Tytuł dostępny bezpłatnie w ofercie wypożyczalni Depozytu Bibliotecznego.
[PK]
Tę książkę możesz wypożyczyć z naszej biblioteki partnerskiej!
Książka dostępna w katalogu bibliotecznym na zasadach dozwolonego użytku bibliotecznego.
Tylko dla zweryfikowanych posiadaczy kart bibliotecznych.
Mity zebrane i omówione w tej książce są owocem wyobraźni i sumą religijno-mitologicznych doświadczeń ludów, które w drugi tysiącleciu przed naszą erą zamieszkiwały Anatolię i sąsiednie ziemie.
[Ze wstepu]
Książka dostępna w zasobach:
Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy w Gostyniu
Miejska Biblioteka Publiczna im. Adama Asnyka w Kaliszu (3)
Biblioteka Publiczna im. H. Święcickiego w Śremie
Publiczna Biblioteka w Zatorze im. Pawła z Zatora (2)
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 203
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Mitologia hetyckiej Anatolii
mitologie świata
wydawnictwa artystyczne i filmowe warszawa 1980
Okładkę i układ graficzny projektował
Wojciech Freudenreich
Redaktor
Irena Wróblewska
Redaktor techniczny
Elżbieta Szesżko
ISBN 83-221-0103-1
Mity zebrane i omówione w tej książce są owocem wyobraźni i sumą religijno-mitologicznych doświadczeń ludów, które w drugim tysiącleciu przed naszą erą zamieszkiwały Anatolię i sąsiednie ziemie. Ponad trzydzieści wieków temu skrybowie spisali owe opowieści o bogach pismem klinowym na glinianych tabliczkach, które przekazali do królewskich i świątynnych archiwów w stolicy państwa hetyckiego — Hattusa (w tradycji naukowej Bogazkóy, dziś Bogaz-kale, 140 kilometrów na wschód od Ankary). Ruiny tego starożytnego miasta zaczęto przeszukiwać w roku 1906; wykopaliska nadal trwają, przynosząc niemal co roku ułamki tabliczek z tekstem klinowym.
Określenia „Hetyci” i „hetycki” wymagają pewnych wyjaśnień. Dla językoznawcy Hetyci to ludność, która posługiwała się językiem hetyckim. Nazwę tę zaproponował uczony czeski B. Hrozny, który w roku 1915 odkrył ów język pośród innych, zaświadczonych w Hattusa. Później okazało się, że sami Anatolijczycy zwali go nesyckim — od miasta Nesa, jednego z najstarszych ośrodków hetyckich; tymczasem jednak nowa nazwa już się zdążyła utrwalić. Kiedy natomiast mowa jest o państwie, kulturze, religii itp., terminy „Hetyci” i „hetycki” mają inne, szersze znaczenie; obejmują wtedy wielowarstwową całość, w której tworzeniu i trwaniu miały swój udział obok właściwych Hetytów (czyli Nesytów) i inne narodowości: tak zwani Protohetyci, Luwici, Palajczycy, Huryci, a także te pomniejsze ludy, których nazw dawno już zapomniano. Wszystkie razem stanowiły ludność państwa hetyckiego, które istniało co najmniej od XVII do początku XII wieku p.n.e.
Przed odkryciem archiwów hetyckich niemal nic nie wiedziano o mitach i w ogóle o twórczości literackiej ludów przedhelleńskiej Azji Mniejszej. Nieliczne zachowane opowieści odnosiły się do czasów znacznie późniejszych i pochodziły ze źródeł klasycznych, przeważnie greckich, które — rzecz prosta — przedstawiały je w zmienionym ujęciu, z własnego punktu widzenia. Opisywały małoazja-tyckie przygody rodzimych i importowanych bóstw czy też bohaterów kręgu Iliady ', zawierały wzmianki o Amazonkach i innych tajemniczych ludach, wreszcie o potworach, które miały zamieszkiwać Anatolię. Z jeszcze późniejszego okresu pochodzą legendy o frygijskich królach Gordiasie i jego synu Midasie. Większość opowieści, których akcja toczy się na ziemiach Azji Mniejszej, uważąno i nadal uważa się za greckie.
Zanim przystąpimy do prezentacji staroanatolijskich mitów, wypada naszkicować zarys dziejów hetyckich i ukazać charakterystyczne cechy kultur starożytnej Anatolii.
Warunki naturalne Azji Mniejszej, niegdyś lepsze niż obecnie, zawsze sprzyjały osadnictwu. Z zewnątrz wciąż napływały nowe fale ludności zmieniając miejscowe stosunki, aczkolwiek w niektórych regionach zróżnicowane ukształtowanie terenu i pewna izolacja wobec otoczenia sprzyjały trwałości struktur etnicznych i partykularyzmowi w różnych dziedzinach życia. Już w siódmym tysiącleciu p.n.e. istniała w Anatolii rozwinięta kultura neolityczna, zarysował się. społeczny podział pracy. Ewolucję tej kultury można prześledzić dzięki rewelacyjnym, chociaż w naszym kraju prawie nie znanym odkryciom w ęatalhuyiik, Hacilar, Beycesultan i w innych osadach. Okres brązu datuje się od początków trzeciego tysiąclecia p.n.e. Żyła wówczas w środkowej Anatolii ludność hatycka (nie mylić z Hetytami!), której kultura materialna, a częściowo też i wierzenia znane są dzięki wykopaliskom w Alięar, Alacahuyuk i Kiiltepe. Owi Protohetyci, jak się ich umownie i niezbyt słusznie nazywa, mówili mało dotąd zbadanym językiem hatyc-kim, związanym może z językami kaukaskimi. Pochodzące z późniejszych czasów teksty hatyckie odkryto w Bogazkóy. Obszar, który zamieszkiwali Protohetyci, był podzielony pomiędzy niewielkie miasta-państwa, rządzone przez królów i wzajemnie powiązane gospodarczo i politycznie.
Kolejny okres w dziejach Azji Mniejszej wiąże się z napływem ludności indoeuropejskiej — Hetytów (Nesytów), Luwitów i Palaj-
1. Mury obronne Troi VI, zniszczone w połowie XIII w. p.n.c.
czyków. Posługiwała się ona blisko spokrewnionymi ze sobą językami, które tworzą tak zwaną grupę anatolijską lub hetycko-lu-wijską. Przybyszom z północy udało się drogą podbojów doprowadzić do powstania w XVII wieku p.n.e. (lub nawet wcześniej) sporego państwa, którego stolicą było najpierw nie zlokalizowane dotąd miasto Kussar(a), a później Hattusa. W dziedzinie kultury i wierzeń religijnych prymitywna, koczownicza ludność napływowa zasymilowała się niemal całkowicie, narzuciła jednak tubylcom swój język i pewne elementy struktury politycznej. Dotychczasowe stosunki społeczno-ekonomiczne, typowe dla zamkniętych systemów, jakie stanowiły cywilizacje poszczególnych miast-państw, w zasadzie przetrwały z niewielkimi tylko zmianami. Tradycyjny partykularyzm rzutował w znacznym stopniu na dalsze dzieje państwa.
Już za czasów pierwszego z historycznych władców, Hattusili I (według chronologii średniej działał on w 2 połowie XVII wieku p.n.e.), zarysowały się tendencje polityczne, które miały się przejawiać także później. Jedną z nich była ekspansja w kierunku Syrii — geograficznego środka ówczesnego świata, w którym krzyżowały się szlaki handlowe i strategiczne. W wyniku zaborczych wojen państwo rozprzestrzeniło się od Morza Czarnego po Śródziemne. W początkowym okresie stanowiło federację, w której prowincje i plemiona koczownicze pozostawały w mniejszej lub większej zależności od stolicy. Ludność nesycka grupowała się w środkowej części dorzecza największej anatolijskiej rzeki, Kizihrmak. Bardziej na południe i południowy zachód mieszkali Luwici, którzy stanowili także główny składnik etniczny grupy prowincji Arzawa, leżących w sąsiedztwie gór Tauru, może aż po wybrzeże egejskie. Na północnym zachodzie, w późniejszej Paflagonii, żyli Palajczycy, narażeni na najazdy półbarbarzyńskich plemion Kaśka z Gór Pontyjskich, zagrażających nieraz nawet stolicy państwa. Zdaje się, że ludność pałajska została w okresie starohetyckim zasymilowana i później nie odegrała już żadnej roli.
Za panowania Hattusili I nowo powstałe instytucje polityczne i prawne krzepły i nabierały określonego charakteru. Obok króla ważną rolę odgrywał panku, rada wodzów, dostojników i wybitniejszych wojowników. Zasada dziedziczenia tronu nie została od po-
2. Mury obronne Hattusa. Rekonstrukcja
czątku dokładnie określona, co po śmierci kolejnego władcy, Mur-sili I, doprowadziło do serii zabójstw w rodzinie królewskiej. Wydaje się, że w tym trudnym okresie odwoływano się nieraz do dawnego prawa dziedziczenia tronu w linii żeńskiej, mianowicie w dwóch przypadkach został królem mąż córki poprzedniego władcy. Dopiero Telipinu (około roku 1500) ustalił, że władza królewska ma przechodzić z ojca na pierwszego z synów z głównej żony, a pieczę nad przestrzeganiem tej zasady powierzył radzie panku. Nasza wiedza o strukturze społecznej i gospodarce państwa hetyckiego opiera się na dość ograniczonych źródłach i dlatego zawiera pewne luki. Można jednak sformułować tezę, iż obok cech typowych dla formacji typu niewolniczego występują w Anatolii znamiona szczególne, na przykład „feudalna” zależność władców niektórych prowincji czy też funkcjonowanie panku. Z tego powodu w piśmiennictwie naukowym używa się nieraz terminu „feudalizm hetycki”, oczywiście w sposób umowny i nie zapominając o tym, że mowa o społeczeństwie niewolniczym, istniejącym w ramach struktur ekonomiczno-społecznych starożytnego Wschodu.
Podobnie jak Indoeuropejczykom w Anatolii, tak na terenach północnej Mezopotamii i Syrii w tym samym czasie ważna rola przypadła Hurytom. Był to nie znany jeszcze bliżej lud, który w trzecim tysiącleciu p.n.e. z Wyżyny Armeńskiej rozprzestrzenił się na południe i zachód i utworzył później kilka państw, z których największe znaczenie miało Mitanni. W połowie drugiego tysiąclecia p.n.e. hurycki składnik etniczny zdecydowanie przeważał w miastach północnej Syrii. Migracja hurycka objęła też Kizzuwatnę — państwo na pograniczu Anatolii i Syrii (tereny Cylicji Pedias i Kataonii), w czasach starohetyckich przynajmniej częściowo podbite przez Hetytów, ale później okresowo niezależne. Huryci, rozproszeni na znacznej przestrzeni, stali się czynnikiem, który pośredniczył w przekazywaniu wysoko rozwiniętej kultury mezopotamskiej północnym i zachodnim sąsiadom, czemu sprzyjało opanowanie przez nich Syrii, położonej centralnie w ówczesnym świecie. Po okresie wojen, w których Huryci osiągali nieraz znaczną przewagę, Mitanni uległo
3. Pieczęcie królewskie. Z lewej — Suppiluliumy II i jego żony Tawananny, z prawej — Mursili II. Pośrodku pieczęci znajdują się napisy hieroglificzne, dokoła nich — klinowe
Hetytom i, ograniczone terytorialnie do części północnej Mezopotamii, stało się państwem buforowym na pograniczu z rosnącą w siłę Asyrią. Huryci syryjscy zostali niebawem zasymilowani przez ludność kananejską i aramejską.
Twórcą tak zwanego imperium hetyckiego był Suppiluliuma I (1370-1330), wywodzący się zresztą z dynastii pochodzenia hu-ryckiego. Podbił on znaczną część Syrii i uczynił ją wicekrólestwem. Odtąd państwo hetyckie bezpośrednio graniczyło z Egiptem, do którego należała w tym czasie południowo-zachodnia część Syrii; musiało to doprowadzić do konfliktów między obiema potęgami. Ważny port handlowy Ugarit podporządkowany był Hetytom. Także Kizzuwatnę wcielił Suppiluliuma do swego państwa, a arcykapłanem w jej świętym mieście Kummanni (klasyczna Komana) był odtąd jeden z synów królewskich i jego potomkowie — tradycja, którą dla okresu rzymskiego poświadcza geograf grecki Strabon.
Za czasów Muwatalli doszło do rozstrzygającej rozgrywki między Hatti a Egiptem w bitwie pod syryjskim miastem Kadesz (1285 p.n.e.).
Hetyci pokonali wojska Ramzesa II, jednakże sytuacja polityczna — zagrożenie ze strony Asyrii — zmusiła wkrótce obie strony do zawarcia przymierza. Na tronie w Hattusa zasiadał wtedy Hattusili III. Odebrał on wojowniczemu ludowi Kaśka część dawnych posiadłości hetyckich na północy. Nastały czasy pokoju, zakłócanego jedynie na wschodniej rubieży przez Asyrię. Tak było również za panowania króla imieniem Tuthalija IV.
Niezbyt jasno przedstawia się kwestia kontaktów hetyckich ze światem egejskim. Z tekstów wynika, że w kierunku zachodnim imperium sięgało aż po Morze Egejskie. Jako jeden z ważnych portów wymienia się miasto Millawanda (Milet?). Skutkiem ekspansji ku zachodowi były stosunki z nie zlokalizowanym dotąd krajem Ahhijawa, datujące się od schyłku XV wieku p.n.e. Identyczność tej nazwy z Achajami budzi pewne wątpliwości; gdyby jednak rzeczywiście chodziło tu o Achajów, ich krajem w tym wypadku mogło być raczej państwo kreteńskie, znane z aktywności na morzu, aniżeli Mykeny. Dokumenty świadczą o rywalizacji między Achajami a Hetytami o Alasię (Cypr) i pewne prowincje nadmorskie, ale także o istnieniu przyjaznych stosunków między oboma państwami. Dodajmy jeszcze, iż przypuszczenie wysuwane przez niektórych autorów, jakoby w dokumentach z Hattusa miały występować imiona i nazwy geograficzne odnoszące się do wojny trojańskiej, nadal ma tylko wartość hipotezy.
Załamanie imperium nastąpiło w początkach XII wieku p.n.e., w czasach panowania Suppiluliumy II, Przyczyny nie są dokładnie znane; południową Anatolię i wybrzeże syryjskie najechały wówczas zagadkowe „ludy morskie”, natomiast nie wiadomo, kto wtargnął do wnętrza Anatolii i spalił Hattusa. Ludność frygijska, która przybyła z Europy, pojawiła się tam najwcześniej na początku pierwszego tysiąclecia p.n.e., aby na gruzach imperium hetyckiego utworzyć własne państwo i cywilizację.
Wspomniano już, że kultura hetycka kształtowała się pod wpływem mezopotamskiej, która oddziaływała za pośrednictwem huryc-kim, przez Syrię. Prawdopodobnie wXVII wieku p.n.e. Hetyci przejęli od syryjskich Hurytów pismo klinowe. Używano też pisma pseu-dohieroglificznego; jego najstarsze zabytki datowane są na XVI wiek p.n.e., najmłodsze zaś powstały u schyłku VIII wieku p.n.e. W siedzibie króla i w stolicach prowincji oraz w większych świątyniach istniały zespoły skrybów; trudna sztuka pisania przechodziła z ojca na syna. Obok tych, którzy wprawiali się w pisaniu klinami na tabliczkach glinianych, działali też skrybowie piszący „hieroglifami” na drewnianych tabliczkach pokrytych woskiem, jakich używano jeszcze w czasach Herodota. Z pewnego przekazu znalezionego w Wielkiej Świątyni w Hattusa wynika, że tych ostatnich było niemal dwukrotnie więcej niż skrybów używających pisma klinowego. Świadczy to o popularności drewnianych tabliczek i „hieroglifów” w życiu codziennym oraz o ograniczonym zakresie stosowania pisma klinowego. Łatwo niszczejące drewniane tabliczki nie zachowały się do naszych czasów; podobno widywano je w Anatolii jeszcze w XIX wieku. Przykłady pisma „hieróglificznego” znajdują się na zachowanych odciskach pieczęci oraz na pomnikach wykutych w skałach i na zabytkach architektury, przy czym językiem, który kryją, nie jest hetycki, lecz zbliżony doń dialekt języka luwijskiego.
Nie licząc sporadycznych znalezisk, dokumenty w języku he-tyckim pochodzą ze stolicy imperium. Przeważają wśród nich teksty religijne — opisy uroczystości świątecznych, obrzędów magicznych i wróżb, modlitwy, hymny itd. Do tekstów o treści historycznej należą kroniki, traktaty państwowe i królewskie rozporządzenia. Wypada też wspomnieć o zbiorze praw, o zarządzeniach dla różnych urzędników, protokołach, aktach darowizn, rozmaitych wykazach, a także o korespondencji — zarówno oficjalnej, jak i prywatnej. Oprócz hetyckiego zaświadczone są w Hattusa również inne języki starożytnego Wschodu: wspomniany już hatycki, następnie luwijski i palajski (oba indoeuropejskie), wreszcie hurycki, akadyjski i sume-ryjski. Prawdopodobnie wszyscy skrybowie musieli znać akadyjski, wówczas język uniwersalny, tak jak później w Europie łacina.
Większość dokumentów pochodzi z czasów imperium. Wraz z tek-
4. Tabliczka zapisana pismem klinowym, w glinianej kopercie
stami znalezionymi w Ugarit świadczą one o ożywionych kontaktach Hetytów 2 kulturą mezopotamską i syryjską, a także o wymianie dóbr materialnych — tkanin, pachnideł, wyrobów rzemieślniczych, przedmiotów zbytku, broni i dywanów, a nawet produktów żywnościowych. Rozwinięta była sieć dróg, którymi wędrowały karawany kupców. Komunikacja z Syrią i światem egejskim odbywała się statkami przez porty na wybrzeżu cylicyjskim. Wraz z napływem przedmiotów kultury materialnej przenikały do Hatti obce technologie i innojęzyczne terminy; fachowcy znad Eufratu osiadali w Hattusa i z czasem asymilowali się w nowym środowisku. Rodzime rzemiosło osiągńęło wysoki poziom; wyroby z żelaza, wówczas jeszcze rzadkie, stanowiły prawdziwie królewski dar, o który dopominali się zaprzyjaźnieni władcy. Warto przy okazji wspomnieć, że — wbrew opiniom spotykanym we współczesnych powieściach historycznych — żelazna broń jeszcze nie znalazła w owych czasach szerokiego zastosowania; wspomina się o niej na ogół w opisach obrzędów religijnych.
Międzynarodowa wymiana dotyczyła także kultury duchowej, w tym również bogatej spuścizny literackiej mezopotamskiego pochodzenia, z której sporo składników przejęli Huryci. Tak na przykład fragmenty eposu o Gilgameszu zostały odnalezione w Hattusa zarówno w języku akadyjskim, jak w hetyckim i huryckim. Znane były w Azji Mniejszej mezopotamskie legendy o Sargonie i Naram-sinie, władcach z dynastii staroakadyjskiej (XXIV-XXIII wiekp.n.e.), między innymi zapewne dlatego, źe zawierały pierwsze wzmianki o małoazjatyckich ziemiach, były więc dla ich mieszkańców początkiem historii. Jedna z takich legend opowiada o wyprawie Sar-gona do odległej Anatolii w obronie interesów mezopotamskich kupców, w rzeczywistości jednak podboje tego króla nie sięgały aż tak daleko. Opierając się na wzorach zapożyczonych z Mezopotamii tworzyli Hetyci własne opowieści „historyczne”, w których prawda przeplata się z fantazją, następuje mitologizacja historii. Do takich
5. Tekst hieroglificzny z Karkemisz, 2 poł. VIII w. p.n.e. utworów należy opowieść o związkach, jakie łączyły miasta Nesa (Kanesz) i Hattusa w środkowej Anatolii z miastem Zalpa nad Morzem Czarnym. Wymienić też trzeba historię oblężenia miasta Ursu, opisy wypraw przeciw Hurytom oraz pewien zniszczony fragment, który, zdaje się, mówi między innymi o ludożerstwie (!). Opowieści te są świadectwem zapotrzebowania na tego rodzaju literaturę, tęsknoty niedawnych koczowników za solidnym rodowodem, próbą ustalenia tożsamości. Z czasem jednak dziejopisarstwo dopracowało się własnych, dojrzałych form, na których chętnie wzorowali się kronikarze asyryjscy. W dziedzinie nauki — oczywiście w ówczesnym rozumieniu tego słowa — Międzyrzecze dominowało nad innymi regionami, toteż wszelkie małoazjatyckie teksty astrologiczne, wróżby, recepty medyczne itp. są przeważnie babilońskiego pochodzenia lub inspiracji. Trzeba tu dodać, że sztuka wróżenia z wątroby zawędrowała z Anatolii za pośrednictwem Etrusków do Italii.
Dla tych, których interesują dzieje kultury materialnej i sztuka, Azja Mniejsza była i jest regionem niezwykle atrakcyjnym. Z wielkiej ilości charakterystycznych kopulastych wzgórz o ściętych wierzchołkach, z resztkami osad z czasów hetyckich, przebadano dotąd znikomą część; anatolijska ziemia kryje w swym wnętrzu sporo niespodzianek. Nie tknięte są jeszcze łopatą archeologa dawne święte miasta, Komana Kapadocka (hetyckie Kummanni) i Komana Pontyjska, a przecież oba grody były zamieszkane i spełniały funkcje religijne aż po czasy rzymskie! Niektóre osady dzięki korzystnemu położeniu przetrwały burzliwe koleje losu i istnieją po dziś dzień, oczywiście pod inną nazwą i o odmiennym obliczu; współczesna zabudowa uniemożliwia prowadzenie badań terenowych na ich obszarze.
Z odkopanych miast hetyckich najlepiej została zbadana stolica państwa, Hattusa. Przy zakładaniu grodu wykorzystano naturalną obronność terenu, dodając tam, gdzie to było potrzebne, podwójną linię umocnień. Mury z blankami i wieżami, zwane cyklopimi, budowane z potężnych bloków, przypominają fortyfikacje
Myken czy Tyrynsu. Taki sposób budowania stwierdzono także na północy kraju, w pobliżu wybrzeży Morza Czarnego oraz na południu, w warowni na wzgórzu Yiimuk Tepe koło miasta Mersin. W stolicy rezydencja władcy wznosiła się na skałach w najwyższym miejscu, od miasta oddzielał ją mur. Zespół budynków nie tworzył określonej całości, a funkcje poszczególnych pomieszczeń są trudne do określenia. Spośród budowli sakralnych na uwagę zasługuje Wielka Świątynia w dolnej części miasta, poświęcona parze najważniejszych bóstw kraju. Liczne izby wokół głównego dziedzińca przypominają układ świątyń mezopotamskich, jednakże najważniejsze pomieszczenie z posągiem bóstwa znajduje się w bok od osi centralnej. W zewnętrznych ścianach widoczne były długie, wąskie okna, których brak w świątyniach Mezopotamii. Jeśli idzie o domy prywatne, zachowało się ich mało i to zaledwie zarysy ścian; zapewne przeważało budownictwo drewniane. Na pojedynczych skałach, rozrzuconych w obrębie murów, widnieją resztki budowli, które przypuszczalnie zamieszkiwali dostojnicy czy krewni monarchy.
Turyści, którzy poszukują pozostałości po imperium, docierają zwykle do Hattusa i do pobliskiej miejscowości Alacahiiyuk — prawdopodobnie hetyckiego miasta Arinna, gdzie zachowały się resztki umocnień, oryginalne sfinksy wyrzeźbione w kamieniu i sporo płaskorzeźb. Sfinksy, a także lwy strzegące wrót miasta odkryto również w Hattusa, gdzie jednak główną atrakcją jest oddalona o dwa kilometry Yazihkaya („Pisana Skała”) — malownicze sanktuarium wśród wapiennych ostańców, ze scenami tak zwanej procesji bóstw. Reszta zabytków sztuki hetyckiej, jeżeli pominąć zbiory Muzeum Archeologicznego w Ankarze oraz kolekcje Berlina, Londynu i Paryża, przeważnie pozostaje nie znana szerszemu ogółowi. Zabytki te, zwykle trudno dostępne, są rozrzucone po całej Azji Mniejszej i częściowo na obszarze Syrii, od Eufratu aż po okolice Manisy na zachodzie (dowód geograficznego zasięgu imperium). Pomniki z czasów późniejszych, z epoki pohetyckiej, zachowały się w niezłym stanie — przede wszystkim w południowo-wschodniej Anatolii i w Syrii. Są to na ogół skalne płaskorzeźby, które prze-
17
2 Mitologia hetyckiej Anatolii
6. Posążek boga bui znaleziony w Tokat, XVI w. p.n.e.
7. Posążek anatolijskiego boga burzy znaleziony w pobliżu Kłajpedy
trwały w swym naturalnym otoczeniu (Gawur Kalesi, Fraktin, Ivriz i inne), dalej rzeźbione płyty dekoracyjne — tak zwane orto-staty (Karatepe, Karkemisz, Zincirli, Malatya), posągi bóstw, władców i zwierząt (na przykład w Malatya i Zincirli). Spośród zabytków o mniejszych rozmiarach godne uwagi są metalowe posążki bóstw, odkrywane w różnych, nieraz odległych okolicach. Na przykład pewna figurka przedstawiająca boga burzy odnalazła się w końcu XIX wieku w... Prusach Wschodnich, pod wielkim głazem pośród lasu. Interesującą grupę zabytków stanowią pieczęcie cylindryczne i stemplowe z wyobrażeniami plastycznymi. W sztuce hetyckiej zdecydowanie przeważają wyobrażenia figuralne, głównie o tematyce religijnej (bóstwa, sceny składania ofiar). Niekiedy przedstawianym postaciom towarzyszą podpisy wykonane pismem pseudo-hieroglificznym, jednakże w większości wypadków trudno zidentyfikować bóstwo czy demona, powiązać treść wyobrażenia z realiami znanymi z hetyckich tekstów klinowych. Sceny mitologiczne pojawiają się sporadycznie i nie stanowią zadowalającej ilustracji plastycznej przedstawionych w tej książce anatolijskich opowieści o bogach. Wszystkie zachowane wyobrażenia mają określone, oryginalne cechy stylistyczne, które pozwalają mówić o istnieniu sztuki hetyckiej jako odrębnej dziedziny. Sztuka ta znajdowała się pod wpływem mezopotamskim, ale i sama oddziaływała na artystów asyryjskich, a częściowo też na greckich — w okresie archaicznym sztuki greckiej.
Na początku XII wieku p.n.e. zamilkły pokryte pismem klinowym tabliczki, ale upadek państwa hetyckiego nie przerwał ani ciągłości zaludnienia, ani ciągłości kulturalnej. Zmiany etniczne nastąpiły głównie wewnątrz półwyspu, na obszarach, na których później rozwinęła się cywilizacja frygijska, natomiast w regionach peryferyjnych nadal mieszkała ludność anatolijska zachowująca dawne zwyczaje i wierzenia. W południowej i wschodniej Azji Mniejszej oraz w północnej Syrii przetrwały po VIII wiek p.n.e. niewielkie państwa „pohetyckie”. Ich struktura polityczna, gospodarcza i społeczna przypominała stosunki w miastach Fenicji i Palestyny. Władzę
8. Naczynie frygijskie z Alięar, poł. VIII w. p.n.e
w takim państwie sprawował przeważnie tarwanas, czyli sędzia-4 w takim znaczeniu tego terminu, w jakim występuje on w Starym? Testamencie oraz w dziejach Fenicji. Instytucję tarwanasa przejęły większość miast greckich pod nazwą tyranii, zresztą termin grecki, wywodzi się z anatolijskiego.
Blisko pięćsetletni okres dziejów Azji Mniejszej — poczynając od upadku państwa hetyckiego aż po VIII wiek p.n.e., który oświetlają już późniejsze źródła greckie — jest stosunkowo mało znany ze względu na niedostateczną ilość materiału historycznego, toteż-dawniej nazywano go nawet „okresem ciemnym”. Pamięć o imperium' hetyckim zatraciła się wówczas całkowicie, jeżeli nie brać pod uwagę! legend i zagadkowych wzmianek. Od X wieku p.n.e. datuje się wzrost oddziaływania Orientu na świat grecki. Świadectwa tego wpływu są różnorodne, jedna ich grupa łączy się z faktem przejęcia alfabetu od Fenicjan i dotyczy licznych aspektów kultury duchowej. W zakresie kultury materialnej warto wskazać chociażby na zagadnienie genezy architektury i sztuki jońskiej, które rozwijały się przecież w bezpośrednim styku z „barbarzyńskimi” ludami Azji Mniejszej. Znaleziska i źródła pisane świadczą niedwuznacznie o tym, że aż po wojny persko-greckie wędrówka przedmiotów i idei odbywała się znacznie częściej w kierunku ze Wschodu na Zachód aniżeli odwrotnie.
W pierwszym tysiącleciu p.n.e. ludność luwijska nadal mieszkała po obydwu stronach Tauru, od Karii na zachodzie aż do Kataonii i równiny Cylicji. Także we wnętrzu półwyspu Kapadoko-wie, zwani Białymi Syryjczykami, Likaonowie i mieszkańcy Tabalu stanowili pozostałość indoeuropejskiej ludności z czasów hetyckich. Dowodzą tego wzmianki w źródłach historycznych oraz dane językowe zebrane w ostatnich latach, zwłaszcza imiona własne zawierające jako składnik imiona bóstw spotykanych już w religii hetyckiej, a czczonych aż po czasy rzymskie. Licyjczycy, którzy mówili dialektem języka luwijskiego, pozostawili liczne inskrypcje nagrobne i stele z V-1V wieku p.n.e. W Sardes, stolicy państwa Lidyjczyków, i w innych miastach przetrwało sporo zabytków języka lidyjskiego,
spokrewnionego z hetyckim, pochodzących z VI-IV wieku p.n.e. Sąsiednia Frygia, chociaż zamieszkana przez późno przybyłą ludność indoeuropejską, pod względem kulturalnym była zależna od otaczających ją, rdzennie anatolijskich narodowości. Warto tu dodać, że Lidia i Frygia silnie zaważyły na dziejach miast greckich u zachodniego wybrzeża Azji Mniejszej oraz na procesie formowania się kultury jońskiej. Z innych języków miejscowych przetrwało niewiele, czasem zaledwie ich nazwy, jak w wypadku solimskiego czy też likaońskiego, z którym zetknął się apostoł Paweł. Po wyprawie Aleksandra Wielkiego nastąpiła szybka hellenizacja rodzimych składników kulturowych i etnicznych, ale w górach zachowały się one po czasy bizantyjskie. Zresztą nawet po zapanowaniu islamu w Anatolii, w dobie imperium osmańskiego niedobitki przedgrec-kiej ludności utrzymały się tu i ówdzie, o czym świadczą na przykład badania nad góralami Tachtadży w Licji. Niektóre z dawnych, zna-
9. Amasya — miasto, w którym urodził się Strabon
nych z dokumentów hetyckich zwyczajów, przekazywane przez kolejne nawarstwienia ludności, przetrwały na wsi tureckiej aż po dzień dzisiejszy.
Śledząc drogi i możliwości, dzięki którym Grecy zapoznawali się z tradycją staroanatolijską, trzeba pamiętać, że sąsiadowali oni z wymienionymi wyżej narodowościami w samej Azji Mniejszej i że wraz z ekspansją kultury helleńskiej kontakty te raczej rozszerzały się niż malały. Liczni myśliciele, uczeni, pisarze i artyści pochodzili właśnie z Anatolii. Herodot, zwany „ojcem historii”, był na wpół Karyjczykiem; Strabon, któremu zawdzięczamy wiele wiadomości z zakresu geografii, etnografii i mitologii Azji Mniejszej okresu rzymskiego, urodził się w Amasya, niegdyś hetyckim mieście istniejącym po dziś dzień. Ci z Greków, którzy interesowali się starymi opowieściami i zwyczajami, mogli je poznawać i zbierać bezpośrednio wśród zamieszkujących Anatolię „barbarzyńców”.
Mitologia starożytna wywodzi się z wierzeń religijnych. Jeżeli opowiada się o mitach ludu dobrze znanego słuchaczom, można pominąć wstępne wyjaśnienia. W naszym wypadku niezbędne jest chociażby zwięzłe omówienie religii hetyckiej Anatolii. Obok cech wspólnych z innymi religiami starożytności, takich jak politeizm, antropomor-fizm bóstw czy udział magii w życiu codziennym, charakteryzowały ją pewne znamiona szczególne, które postaramy się ukazać.
Dotychczasowe badania naukowe w zbyt małym stopniu uwzględniały rozwój religii anatolijskiej, zmiany, które w niej zachodziły z każdym wiekiem istnienia państwa hetyckiego. Większość opracowań opiera się na dokumentach z epoki imperium i przedstawia statyczny obraz wierzeń. Usprawiedliwia tę sytuację fakt, że dopiero niedawno udało się chronologicznie uporządkować znaczną część dokumentów z XV-XIII wieku p.n.e. oraz wyodrębnić sporą grupę tekstów starohetyckich (XVII-XVI wiek p.n.e.). Nadal jednak wcześniejsze etapy rozwoju religii anatolijskiej są mało znane. Warto pamiętać o tym, że przed powstaniem państwa hetyckiego dominowały w Azji Mniejszej stosunki charakterystyczne dla cywilizacji miast-państw. Z funkcjonalnego punktu widzenia każde z nich stanowiło odrębną jednostkę ekonomiczno-społeczną, o ustroju teokratycznym, z królem jako namiestnikiem boga na pierwszym miejscu w społecznej hierarchii. Ów partykularyzm dotyczył też wierzeń religijnych — każde miasto miało swój własny panteon, liturgię i mity. Nie stało to jednak w sprżeczności z faktem istnienia podobieństw typologicznych pomiędzy religiami poszczególnych miast, a także wzajemnych wpływów czy nawet religijnej dominacji pewnych ośrodków.
Złożoność, wielowarstwowość etniczna Azji Mniejszej musia-ła rzutować na stosunki religijne. Mimo pewnych wysiłków, widocznych zwłaszcza w czasach imperium, królewskim teologom nigdy nie udało się stworzyć jednolitego systemu wierzeń czy uporządkowanego panteonu. Tradycja nakazywała czcić bogów w językach krajów i ludów, do których należeli; zapewne hamowało to proces synkretyzacji. Zresztą sam synkretyzm — zjawisko na Wschodzie wówczas świeżej daty — akceptowała zaledwie „oświecona” część społeczeństwa, podczas gdy podstawowe, zróżnicowane etnicznie warstwy ludności uznawały odrębność lokalnych kultów i trwały przy dawnej tradycji. Ta zawierała nieraz składniki pochodzące z wcześniejszego stadium rozwoju religii, czego dowody łatwo znaleźć w mitach i w kulcie. Prymitywne wierzenia ludowe kontrastowały z rozwiniętą teologią dworską. Na pytanie, czy te sprzeczności odbijały się na stosunkach wewnętrznych kraju, nie ma dotąd odpowiedzi.
Wspomniano już o asymilacji, jakiej ulegli w Anatolii indoeuro-pejscy przybysze. Objęła ona także sferę wierzeń religijnych. W najstarszych dokumentach hetyckich zachowały się ślady kultu głównego boga Indoeuropejczyków z okresu wspólnoty, *Djeusa, zwanego przez Hetytów Sius, w dopełniaczu Siunas (por. gr. Zeus, w dopełniaczu Zenos). Cechy tego boga światłości dziennej przejął z czasem bóg-Słońce Istanu, wywodzący się z hatyckiego Esztan, zaś forma sius stała się nazwą pospolitą oznaczającą boga w ogóle. Dawną nazwę, w nieco zmienionej formie, zachowały języki luwij-ski (Tiwat-) i palajski (Tijaz/s); oznaczała jednak bóstwo słoneczne.
Prezentacji i charakterystyki „tysiąca bóstw kraju Hatti” dokonuje się zwykle według zasady etnicznej, co pozwala ukazać wierzenia poszczególnych ludów Anatolii i ich wzajemne powiązania. Oczywiście, wymienimy tylko bóstwa najważniejsze. Zaczniemy od warstwy przedindoeuropejskiej. hatyckiej. Najważniejszą boginią tego kręgu była Wurunzimu (Wuruszemu), czczona przede wszystkim w mieście Arinna. Pozostała ona głównym bóstwem Hetytów aż po kres istnienia państwa. Wurunzimu miała liczne cechy bogini--matki, tak typowej dla całego obszaru Azji Mniejszej w różnych okresach historycznych. Rzecz ciekawa — to chtoniczne bóstwo przedstawiano w piśmie znakiem ideograficznym oznaczającym bóstwo-Słońce. Jej partnerem był Tani, bóg burzy charakterystyczny dla terenów wyżynnych i górzystych, gdzie częściej niż gdzie indziej występują grzmoty i nawałnice. Do tego typu bogów należą też syryjski (H)adad, zachodniosemicki Baal i helleński Zeus. Utożsamiano Taru z naczelnym hetyckim bogiem burzy o przydomku „niebiański", którego imienia nie znamy. Tę naczelną parę panteonu uważa się za uosobienie związku dwóch elementów: żeńskiego, czyli ziemi-rodzicielki, i męskiego, zwiastującego życiodajny deszcz.
10. Rysunek glinianego posążku przedstawiającego boginię-matkę, z Hacilar, ok. 5500 p.n.e.
Warto zdać sobie sprawę z faktu, że w Azji Mniejszej, Syrii i Grecji deszcz miał dużo większe znaczenie aniżeli w Mezopotamii i Egipcie, gdzie urodzaj zależał od sztucznego nawadniania czy okresowych wylewów rzek; stąd odmienna typologia i funkcje najważniejszych bóstw oraz odmienne wyobrażenia religijne i mitologiczne.
Obok boga burzy występuje we wczesnych tekstach Waszezil(i); wraz z Wurunzimu i jej córką Mezullą te cztery postacie tworzyły w czasach starohetyckich krąg najważniejszy. Według względnie późnych tekstów synem naczelnej pary był Telipinu, dawca urodzaju, mający również cechy boga burzy. Jako córkę głównego boga burzy wymieniano też Inar. Protohetycki bóg-Słońce imieniem Esztan (nie mylić z boginią-Słońcem Wurunzimu) pojawia się w religii hetyckiej jako Istanu. Wyjaśnijmy tu, że obiektem kultu było też Słońce podziemne, ponadto pewien tekst wymienia „Słońce w wodzie”. Wzajemne relacje między wymienionymi bóstwami słonecznymi nie są przejrzyste.
Do przedhetyckiej warstwy należeli ponadto Wurunkatte („Król Kraju”) — bóg wojny, utożsamiony później z Jarra/Jarri (grecki Ares), oraz Katahha („Królowa”) czczona w mieście Ankuwa. Lel(u)wani, bóg świata podziemnego, ukazuje się w późnych tekstach jako... bogini, związana zresztą z kręgiem huryckim. Szczególnym kultem otaczano boginię Titiwutti. Trzeba też wspomnieć o bóstwach opiekuńczych różnych miast, które były czczone pod postacią runa, to jest owczej lub koziej skóry wraz z sierścią. Do najważniejszych bóstw tej grupy należał Zitharija. Kult fetysza, jakim niewątpliwie było runo, stanowił osobliwość przedhetyckiej Anatolii przejętą przez Hetytów i zanikłą dopiero po upadku ich państwa.
Najważniejsze bóstwa połączone wzajemnym pokrewieństwem tworzyły rodzinę, co oczywiście było odbiciem procesów integracyjnych zachodzących w miarę politycznego scalania państwa także w obrębie innych grup etnicznych, a później w całym społeczeństwie. I tak do kategorii synów naczelnej pary bóstw zostali zaliczeni
11. Bóg burzy. Relief ortostatowy z Zincirli, poł. VIII w. p.n.e. lokalni bogowie burzy z Nerik i Zippalanda, zresztą sam Telipinu zdaje się był pierwotnie bogiem burzy w kilku miastach północnej Anatolii. Ów „rodzinny” system, tak charakterystyczny dla religii starożytnych, obowiązywał również wśród bóstw palajskich, luwij-skich i huryckich. Zachowały się też ślady oryginalnych lokalnych powiązań, swego rodzaju trójkątów. Tak na przykład w mieście Kastama najważniejszym bóstwem była Zashapuna, z typologicznego punktu widzenia bogini-matka, wyraźnie dominująca nad małżonkiem, którym był bóg-góra Zalijanu, dawca deszczu. Jego nałożnica Tazzuwasi — trzecia postać trójkąta — odgrywała ważną rolę jako pośredniczka w modlitwach. Kult gór występował w całej Anatolii oraz w sąsiedniej Syrii. Bóg-góra stanowił prawdopodobnie hipostazę boga burzy. W zachowanych opisach posągów przedstawiano góry jako mężczyzn w charakterystycznych „spódniczkach” i zgiętych ku przodowi, spiczastych czapkach. Towarzyszą im często źródła — bóstwa żeńskie.
Krąg bóstw wymienianych podczas obrzędu przez śpiewaka z miasta Kanesz (Nesa) wykazuje najbliższe powiązania z nesycką warstwą etniczną, czyli z właściwymi Hetytami. Do grupy tej należą Pirwa — bóg na koniu, „Królowa”, bóstwa opiekuńcze Malija, czarodziejka Kamrusepa, Si wat („Dzień”), Halki („Zboże”). Niektóre z tych bóstw spotyka się już w tekstach starosyryjskich z Kanesz (XIX wiek p.n.e.). Nie można wykluczyć możliwości, że pewne bóstwa z tego kręgu nie są miejscowego pochodzenia, lecz przywędrowały do Anatolii wraz z ludnością indoeuropejską.
Bóstwa luwijskie czczono przede wszystkim w południowej Anatolii, ale w okresie imperium ich kult rozpowszechnił się w całym kraju. Należą do tego kręgu: Tatta (bóg burzy), Tarhunt (inny bóg burzy), Arma (Księżyc), Tiwat (Słońce), Hasameli, Jarra/Jarri (bóg wojny). Nie znamy z imienia licznych bogów burzy — patronów poszczególnych miast, podobnie jak towarzyszących im bogiń. Niektórym postaciom religii luwijskiej przypada znaczna rola także w pierwszym tysiącleciu p.n.e., czego dowodem są między innymi wspomniane już imiona teoforyczne (z imieniem boga jako
składnikiem). Do takich bóstw należał Sanda, znany później w Lidii i w górach Tauru jako Sandes lub Sandon i uważany przez Greków za jednego z Tytanów. Przy okazji warto wspomnieć o jego towarzyszce, bogini Kubabie, rodem z północnej Syrii, którą wymieniają już dokumenty staroasyryjskie. Jej kult przetrwał w Azji Mniejszej aż po czasy rzymskie. Grekom była znana przede wszystkim jako bóstwo frygijskie o imieniu Kybebe lub Kybele, mające liczne cechy anatolijskiej bogini-matki.
Krąg palajski reprezentują Ziparwa/Zaparwa, Katahziwuri (odpowiednik Kamrusepy), Tijaz (bóg-Słońce), bóstwa Ilalijantikes i inne. Niektóre z nich są protohetyckiego pochodzenia, inne ukazują się także w otoczeniu luwijskim.
Panteon hurycki znany był w Hatti w wersji zmodyfikowanej w Kizzuwatnie. Do pary naczelnych bóstw imieniem Teszub (bóg burzy) i Heba£(bogini-matka) dołączono tam jako ich syna miejscowego cylicyjskiego boga Szarrumę, nie znanego Hurytom północnej Mezopotamii i Syrii. Ważną rolę odgrywała też Szauszka — odpowiednik semickiej Isztar/Astarte. Warto podkreślić, że oprócz Szauszki znali Hetyci inne, snadź podobne bóstwo, którego imienia nie znamy, bowiem kryje się ono za ideogramem oznaczającym Isztar. Hurycki bóg-Słońce zwał się Szimegi, bóg-Księżyc nosił imię Kuszuh; inne bóstwa poznamy z mitów. Część z nich pochodziła z Mezopotamii.
Huryckie wpływy religijne zaznaczają się najpilniej w okresie imperium, jednakże ich początki można zapewne datować na czasy wcześniejsze. Wszak już Hattusili I w trakcie zaborczych wypraw sprowadzał z Syrii do Hatti posągi bóstw i służbę świątynną. Należy przypuszczać, że odegrała ona znaczną rolę w rozpowszechnieniu znajomości syryjskiego wariantu pisma klinowego w Azji Mniejszej. Niemniej jednak kult bóstw huryckich nie jest w okresie staro-hetyckim zaświadczony. Później penetracji huryckiej sprzyjała ogólna sytuacja polityczna oraz wyraźna wyższość cywilizacji, którą Huryci propagowali. Duże znaczenie miało też małżeństwo Hattusili III z Puduhepą, kapłanką z Kizzuwatny, której otoczenie
12. Bogini Kubaba z Karkemisz. Fragment reliefu ortostatowego, początek pierwszego tysiąclecia p.n.e.
13. Frygijska bogini Kybele w towarzystwie muzykantów. Posąg znaleziony w Bogazkóy, 2 pot VI w. p.n.e.
14. Yazilikaya. Szkic sytuacyjny
starało się sprowadzić wierzenia huryckie i miejscowe do wspólnej podstawy. W jednej z modlitw Puduhepy czytamy: ,,O, bogini--Słońce z Arinny, pani moja, królowo wszystkich krajów! W Hatti nadałaś sobie imię bogini-Słońce z Arinny, a w Kraju Cedrów (w Syrii) nadałaś sobie imię Hebat”. Podobnie utożsamiano Teszuba z hetyckim bogiem burzy, a w obu religiach występował on pod postacią byka — raczej rzadki w Anatolii przykład zoomorfizmu bóstwa. Podkreślano już, że wpływy huryckie obejmowały jedynie warstwy stojące najwyżej w hierarchii społecznej, mimo to jednak
15. Yazihkaya. Główna komora z przedstawieniami bóstw
pozostawiły po sobie widoczne ślady, między innymi w plastyce — w postaci licznych płaskorzeźb na skałach, inspirowanych przez Hurytów. Tak na przykład w Yazihkaya, sławnym sanktuarium pośród skał niedaleko stolicy, a więc w samym sercu kraju Hatti, nie tylko ukazano anatolijską wersję huryckiego panteonu, lecz i „hieroglificzne” podpisy obok wyobrażeń niektórych bóstw sporządzone są w języku huryckim.
Większość bóstw wyobrażano sobie na podobieństwo ludzi; rzadko oddawano im cześć pod postacią zwierząt, na przykład byka. Interesującym przedmiotem kultu był huwasi — rodzaj steli czy obelisku, przypominający betyle znane ze Starego Testamentu. Pomniki takie przetrwały w kilku miejscowościach Anatolii po nasze czasy. W tekstach wymienia się huwasi należącą do boga burzy i innych bóstw, nie potrafimy jednak bliżej zinterpretować omawianych obiektów; wiadomo tylko, że składano przed nimi ofiary i dokonywano libacji. Także niektóre obrzędy odbywały się w świętym kręgu huwasi, co nasuwa przypuszczenie, że jednocześnie był to rodzaj świątyni pod gołym niebem. Podobną „świątynię” stanowił hekur; znaczenie tego wyrazu jest jeszcze niejasne, prawdopodobnie chodzi tu o charakterystyczną skałę, może z płaskorzeźbą na jednej z pionowych ścian. „Boskie” były też rozmaite miejsca czy przedmioty w świątyni i w domostwie, na przykład ognisko, tron, okno, drewniana część rygla (zasuwa?), zawieszone na kółkach runo — bóstwo opiekuńcze. Owym „świętym miejscom” składano ofiary, a niektóre z nich, na przykład ognisko, tron i runo, traktowano jako pośredników w modlitwach, a więc nadawano im pewne cechy osobowe. Także niektóre utensylia kultowe czy ozdoby na posągu bóstwa mogły być uważane za bóstwa, na przykład według pewnego tekstu powstałego w kręgu huryckim złota tarcza zdobiąca posąg Czarnego Bóstwa była bóstwem Pirinkir. Skoro już mowa o wyobrażeniach bóstw, warto zasygnalizować istnienie szczegółowych opisów rozmaitych posągów dzięki inwentaryzacji przeprowadzonej w świątyniach gdzieś w XIII wieku p.n.e. Na ogół były to niewielkie figurki, co potwierdzają znaleziska archeologiczne z terenu Anatolii i Syrii. Zazwyczaj wykonywano je z drewna, a wykańczano cennymi metalami i drogimi kamieniami. Towarzyszyły bogom pewne charakterystyczne dla nich atrybuty — zwierzęta, broń czy symbole abstrakcyjne, na przykład trójkąt wyobrażający dobro (het. assu), który przetrwał, być może, w chrześcijańskim symbolu św. Opatrzności.
Personifikacja dotyczyła również ubóstwianych elementów przyrody. Niebo zwano nieraz ojcem, a ziemię — matką. O górach w ludzkiej postaci już wspominaliśmy. Czczono też rzeki, źródła, morze i chmury, a także pojęcia abstrakcyjne, na przykład strach i trwogę (por. bóstwa zwane Fobos i Dejmos w Iliadzie).
Bóstwa przebywały zwykle w określonych, przypisywanych im regionach, a przede wszystkim — według życzenia ludzi — w należących do nich świątyniach, co zapewniało spokój i pomyślność miastu i krajowi. Bywało, że z różnych powodów wyruszały w drogę; opowiadają o tym mity. Ludzie modlili się wówczas i odprawiali magiczne obrzędy, aby bóstwo zechciało wrócić na swoje miejsce. Znane są też przypadki wysyłania posągu bóstwa do zaprzyjaźnionego kraju, na przykład w celu uzdrowienia jego władcy. Charakterystyczny jest podział bóstw na „górne” i „dolne”, czyli niebiańskie i podziemne, inspirowany przez wpływy mezopotamskie. Do niebiańskich należały bóstwa aktualnie panujące: bóg burzy, jego rodzina i towarzysze; do podziemnych — dawne bóstwa, które utraciły władzę nad światem, jednakże nadal odgrywały rolę w obrzędach magicznych.
Hetyckie wyobrażenia o świecie bogów żywo przypominają greckie, znane z utworów Homera i późniejszych autorów. Bóstwa muszą się odżywiać, dlatego składa się im ofiary; jeśli się tego zaniedba, cierpią głód. Kochają się, znają też inne stany uczuciowe podobne do ludzkich. Biorą udział w walkach i wojnach, ale i pracują, jeśli trzeba. Są podatne na oddziaływanie magii i same zajmują się magią. Mówią swym własnym językiem, który jednakże różni się od ludzkiego tylko większą ilością archaizmów i „opisowością” imion własnych, na przykład pewna bogini zwie się pośród ludzi Tahattanuiti, pośród bogów zaś — „matką źródeł”. Warto dodać, że przekonanie, iż bogowie mówią odrębnym językiem, istniało też u starożytnych Greków i u Hindusów.
Stosunki między bogami a ludźmi przypominają stosunki między ludźmi wolnymi a niewolnikami: ludzie dostarczają pokarmu i oddają bogom cześć, bóstwa chronią ludzi od zła. Wina człowieka jest przyczyną gniewu i kary, bogowie są sędziami, strażnikami prawa. Nie ma tedy w religii anatolijskiej bezzasadnego lęku przed bogami. Według E. Laroche’a, „Hetyta wyraża stosunek człowieka do swego
16. Para królewska składająca ofiarę przed bykiem. Relief ortostatowy z Alacahiiyiik, XIII w. p.n.e.
boga nie w kategoriach wdzięczności czy uczucia, lecz w kategoriach prawa i sądu”. O.R. Gumey mówi o „pozbawionym lęku racjonalizmie religii hetyckiej”.
Wola bogów objawia się we śnie, ustami człowieka natchnionego, poprzez nadprzyrodzone znaki, na przykład grzmoty i pioruny, albo wreszcie przez wyrocznię świątynną. Konieczność interpretacji danych spowodowała rozwój sztuki wróżenia z rozmaitych przesłanek. Teksty świadczą o interesującym stosowaniu aparatu logicznego, o intensywności prób dotarcia do prawdy. Z Mezopotamii przejęto hepatoskopię — umiejętność wróżenia z wątroby, która wraz z brantoskopią (wróżenie z grzmotów i piorunów) zawędrowała za pośrednictwem Etrusków do Italii. Wróżono też z zachowania się ptaków (łac. augurium), rzucania losów (por. starohe-brajskie wróżby przy pomocy urim i tummim), z ruchów węży (?) w napełnionym wodą basenie (lekanomancja. por. wróżby z ruchów ryb w sanktuarium Apollona w mieście Sura w Licji).
Również w sprawach całego kraju wyroki boskie miały decydujące znaczenie. Bogowie byli świadkami zaprzysiężania traktatów międzypaństwowych, Sędziami, którzy uzasadniają wypowiedzenie wojny. Król łączył w swych rękach dwie funkcje: władcy państwa, odpowiedzialnego za jego polityczne losy, oraz pierwszego kapłana, odpowiedzialnego za sprawy kultu. Był namiestnikiem boga na ziemi, zarządcą jego dóbr. Boskie posłannictwo króla wyrażało się formalnie przez akt koronacji — uroczystość, podczas której parę królewską ubierano w odpowiednie stroje i namaszczano olejem koronacyjnym. Po śmierci król — przynajmniej w okresie imperium — stawał się bogiem.
Pod wpływem babilońskim rozpowszechniły się w kraju Hatti modlitwy' i hymny charakterystyczne dla wyobrażeń religijnych Mezopotamii. Imiona bóstw mezopotamskich zastępowano he-tyckimi, dokonywano też zmian w redakcji tekstów. Owe modlitwy przyniosły z sobą odmienny, bardziej emocjonalny stosunek do bóstwa.
Także w obrębie kultu widoczne są zapożyczenia z zewnątrz, zwłaszcza w ostatnim wieku istnienia państwa hetyckiego. Zachowały się liczne opisy ceremonii świątecznych; często brała w nich udział cała społeczność. Do najważniejszych należało święto purulli. obchodzone na początku roku, a więc_wiosną. Uroczystości z okazji święta rośliny AN.TAH.SUM związanego z wędrówką świętego runa do kilku miast w pobliżu stolicy trwały trzydzieści osiem dni; jego opis zajmuje wiele tabliczek. Inne święto, nuntarijasha, było związane z podróżą pary królewskiej po okolicach Hattusa. Najważniejszym momentem uroczystości były zwykle ofiary w świątyniach różnych bóstw; urządzano też nieraz zawody biegaczy czy zapaśników o nagrodę ustanowioną przez króla. Ceremonie świąteczne stanowiły więc widowiskowy, ważny składnik społecznego
17. Pozostałości Wielkiej Świątyni w Hattusa
życia kraju, a władca doceniał ich integracyjne funkcje. Ponieważ zajmowały wiele czasu, utrudniały przeto prowadzenie wojen; niekiedy król pozostawiał armię jednemu z wodzów, a sam wracał do kraju, by przewodniczyć uroczystościom. Zdarzało się jednak, że względy wojenne zmuszały do odkładania ich na później czy też zaniedbywania, co mogło wywołać gniew bóstw.
Najważniejszym miejscem kultu były świątynie, zarówno małe, wiejskie kaplice, jak i spore zespoły architektoniczne w Hattusa oraz w stolicach prowincji czy w świętych miastach. W sławnych chramach zatrudniano liczny, zhierarchizowany personel, zaś co do posiadłości ziemskich i liczby niewolników mogły one rywalizować z pierwszymi osobistościami państwa, zresztą zwierzchność kapłańską łączyły rodzinne powiązania z rodziną królewską i arystokracją.
18. Wielka Świątynia w Hattusa. Plan pomieszczeń