Mitologia starożytnego Egiptu - Jadwiga Lipińska, Marek Marciniak - ebook

Mitologia starożytnego Egiptu ebook

Jadwiga Lipińska, Marek Marciniak

4,0

Opis

Tę książkę możesz wypożyczyć z naszej biblioteki partnerskiej! 

 

Książka dostępna w katalogu bibliotecznym na zasadach dozwolonego użytku bibliotecznego. 
Tylko dla zweryfikowanych posiadaczy kart bibliotecznych.  

 
W przeciwieństwie do mitologii greckiej czy rzymskiej, gdzie bogowie byli postaciami wyidealizowanymi, pięknymi, źródłami wszelkich cnót. W mitologii egipskiej Bogowie wcale nie byli ideałami lecz mają wiele przywar: są żądni władzy, mściwi, gwałtowni, zawistni. 
 

Książka dostępna w zasobach: 
Miejska Biblioteka Publiczna im. Jana Pawła II w Opolu

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 223

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,0 (1 ocena)
0
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




 

Jadwiga Lipińska, Marek Marciniak

MitologiaStarożytnego Egiptu

Mitologie świata

 

Jadwiga Lipińska, Marek Marciniak

MitologiaStarożytnego EgiptuMitologie świata

 

Oficyna Wydawnicza AurigaWARSZAWA

 

Opracowanie graficzne i techniczne:Anna Tworkowaska-Barankiewicz

Projekt okładki: Anna Fogler

Redaktor: Anna Gogut

© CopyrightOficyna Wydawnicza Auriga

Warszawa 2006

Oficyna Wydawnicza AURIGA sp. z o.o.ul. Kabaretowa 21, 01-942 Warszawa

Druk: OZGraf Olsztyńskie Zakłady Graficzne S.A.

ISBN 83-922635-4

WPROWADZENIE

Dla Europejczyka, wychowanego na tradycji mitów klasycznych o głęboko ludzkiej, zbeletryzowanej treści, mitologia egipska jest zjawiskiem bardzo obcym i trudnym do zrozumienia.

Świat podań o bogach Egiptu wyrasta bowiem z podłoża tak odmiennego, że już dla starożytnych Greków i Rzymian większość tych mitów stanowiła irracjonalne legendy, które próbowali wyjaśniać we właściwy im trzeźwy sposób. Szczególnie rażące dla nich były zwierzęce postacie egipskich bogów, a próby wyjaśniania roli bóstw przez porównywanie ich z greckimi prawie z reguły powodowały nieporozumienia, gdyż bogowie Egiptu - w przeciwieństwie do panteonu klasycznego - w większości przypadków nie mają ściśle określonej funkcji.

1. Sfinks Totmesa III. Piaskowiec, XVIII dynastia

Dolina Nilu została zasiedlona bardzo wcześnie. Początkowo powstawały tam luźne osady, łączące się następnie w większe wspólnoty. Także wcześnie, prawdopodobnie już w połowie IV tysiąclecia p.n.e., zaczęły zawiązywać się organizmy państwowe, łączone następnie w większe królestwa. W końcu IV tysiąclecia p.n.e. królestwa te zjednoczyły się, tworząc jedno państwo. Każda z pierwotnych grup ludności miała swoje wierzenia religijne, każda osada swoje bóstwo. W procesie integracji ludności bóstwa te łączono, niektóre zyskiwały przewagę, inne im podporządkowywano - lecz nigdy nie zaniedbywano całkowicie. Aby uporządkować stosunki pomiędzy różnymi bóstwami i utrwalić ich pozycję w hierarchii - zaczęto tworzyć legendy. Mity miały uzasadnić i wyjaśnić rolę poszczególnych bogów, ugruntować miejsca ich kultu. W stosunku do religii mity miały więc funkcję wtórną, niejednokrotnie związaną z propagandą państwową. Trzeba wszak było podeprzeć od strony metafizycznej polityczną przewagę poszczególnych ośrodków, a innym przydać znaczenia. Dbały o to miejscowe kolegia kapłańskie, dla których nader ważną sprawą było podbudowanie treścią mitologiczną rodzimego kultu lub włączenie go do cyklu legend o wielkich bogach, które już wcześniej zyskały popularność i wysunęły się na poczesne miejsce.

O ile jednak mitologia była podporządkowana teologii - o tyle różniła się od niej w swych środkach wyrazu. Bogowie w świetle doktryny przedstawiani są w postaci wysoce wyidealizowanej, stanowiącej kwintesencję wszelakich cnót. W mitologii zaś przeciwnie. Wszystkie mity opierały się przede wszystkim na nadnaturalnych działaniach, wszystko w nich odbywało się w sposób niezwykły. Postacie boskie również są niezwykłe, bogowie ucieleśniają cały możliwy repertuar wad i przywar: są żądni władzy, krwiożerczy, mściwi, gwałtowni, zawistni. Tutaj właśnie leży główna przyczyna obcości tych mitów dla człowieka współczesnego.

Zło posunięte jest w nich aż do stopnia wynaturzenia: bogowie zabijają lub gwałcą własne matki, te zaś mszczą się na synach wszelkimi dostępnymi środkami. Bracia mordują się w wyrafinowany sposób. Motywy ich postępowania są czysto ludzkie - żądza władzy, zawiść o dziedzictwo, nieposłuszeństwo, zemsta. Środkami zaś załatwiania boskich porachunków był mord i gwałt.

Mity te pozostają w jaskrawej sprzeczności z zasadami etyki, propagowanymi przez ulubione utwory literackie, zwane naukami, gdzie umiar i skromność stanowią polecane wszystkim cnoty. Z całej piśmienniczej spuścizny starożytnego Egiptu jedynie mitologia przedstawia obraz okrutnych, dzikich namiętności, nadnaturalnych wydarzeń trudnych do zrozumienia i przez nie wyraża odrębność świata bogów i ludzi, podkreśla tajemniczość istot boskich.

Najbardziej krwiożercze i przeciwne naturze są bóstwa z mitów

2. Bogini Selkit w postaci skorpiona. Brąz, Okres Późny

najstarszych. Z biegiem czasu zaczęto „pacyfikować" rozbestwionych bogów, wypracowywać koncepcje uniwersalnej harmonii obejmującej zarówno widzialny, jak i niewidzialny świat. Tworzenie mitów trwało zresztą w Egipcie przez cały okres jego dziejów, a koncepcje w nich wyrażane mają zupełnie realne podłoże w warunkach panujących w danych okresach. Stare mity trwały jednak nadal, choć z biegiem czasu przydawano im nowe elementy, włączano też nowych bogów, coraz szerzej interpretowano pradawne, niejasne wątki.

Wokół imion bogów, nazw miejscowości oraz obiektów kultowych i świąt narastały mity mające wyjaśnić ich znaczenie i wykładające sens tych słów. Ulubioną metodą, jaką się przy tego rodzaju etymologii posługiwano, była gra słów - zestawianie wyrazów o podobnym brzmieniu i wyjaśnianie sensu nazwy przez znaczenie wyrazu podobnego. Dla samych Egipcjan niektóre bowiem imiona i nazwy były już niezrozumiałe, etymologia ich została zapomniana.

Mity tego rodzaju powstawały na podstawie już istniejących legend, były kolejnym nawarstwieniem. Pojawiły się już w Starym Państwie, a ugruntowały w Średnim. Najszerzej rozpowszechnione były w okresach Późnym i ptolemejskim, czyli im więcej czasu upłynęło od powstania legendy, tym mniej stawała się ona zrozumiała i tym bardziej wymagała nowej interpretacji i wyjaśnienia. Jest rzeczą ciekawą, że z reguły ten typ mitów nie zajmuje się uogólnieniami, nie kusi się o ujęcia szersze, wyjaśniające ogólny związek zjawisk, lecz poprzestaje na objaśnianiu poszczególnych przypadków.

Jeszcze jednym ze źródeł mitów egipskich było uzasadnianie boskości osoby króla oraz podbudowywanie jego praw do tronu. Boski charakter władcy był dogmatem religijnym, który powstał przypuszczalnie już w okresie predynastycznym. Podobnie jednak jak inne prawdy wiary, w mitologii zyskiwał wyjaśnienie. Inny rodzaj mitów miał na celu objaśnienie, dlaczego władzę królewską objęły osoby nie mające do jej sprawowania legitymistycznych uprawnień, w odczuciu ogólnym będące uzurpatorami. Te legendy, tworzone w związku z aktualną sytuacją polityczną w kraju, powstawały w ściśle określonym czasie - jak na przykład wymyślona na początku panowania V dynastii legenda o boskim pochodzeniu trojaczków zrodzonych przez żonę kapłana, których rzeczywistym ojcem miał być sam bóg Re. Trojaczki te objęły następnie władzę królewską, a od tego czasu wszyscy panujący w Egipcie do swej tytulatury dodawali imię „Syn Re". Podobnie, w czasach o blisko tysiąc lat późniejszych, stworzono legendę o boskich narodzinach królowej Hatszepsut, gdy - jako regentka sprawująca władzę w imieniu swego pasierba, małoletniego króla Totmesa III - uzurpowała tron. Autorami legendy, wypisanej na ścianie jednego z portyków grobowej świątyni Hatszepsut w Deir el-Bahari, byli kapłani Amona w Karnaku, którzy dla zobligowania królowej stworzyli mit o tym, że sam bóg Amon był jej ojcem. Przybrał on bowiem postać małżonka królowej-matki i nawiedził ją, a spłodzona wówczas córka zyskała boską naturę. Propagandowy charakter tego rodzaju mitów nie ulega wątpliwości.

Mity egipskie stanowią więc całość wewnętrznie bardzo zróżnicowaną - zarówno w czasie, jak i w swych celach. Język, jakim je zapisano, jest z reguły trudny, celowo archaizowany, treść pełna aluzji, często dla nas niezrozumiałych. Spuścizna literacka Egiptu dochowała się bowiem do naszych czasów w formie niekompletnej, zależnej od kaprysów losu, który nie zawsze był łaskaw dla nietrwałych papirusów, czy nawet trwałych, lecz ulegających po tysiącleciach zniszczeniu - kamieni. Niektóre wątki mitologiczne znamy tylko z urywków, niektóre z przekazów autorów klasycznych. Sytuację komplikują jeszcze dodatkowo mity przeczące sobie lub wzbogacające dawne legendy o nowe elementy, dodane na potrzeby innego ośrodka religijnego niż ten, który je stworzył. W sumie - lektura mitów egipskich jest rzeczą trudną, chwilami wręcz denerwującą z powodu obcości koncepcji i formy, jednak wartą poznania jako produkt myśli ludzkiej sprzed tysiącleci.

W badaniach mitów starożytnego Egiptu zdani jesteśmy na materiał niepełny, zachowany przypadkowo. W najstarszych zbiorach literatury sakralnej pełno jest aluzji do wydarzeń mitycznych, brak jest natomiast opowieści, które by w sposób ciągły relacjonowały legendarne wydarzenia. Takie opowieści zachowane są na papirusach i w inskrypcjach pochodzących ż czasów stosunkowo późnych, gdy starodawne wątki uległy już daleko posuniętym modyfikacjom. Stąd dla uzyskania jaśniejszego obrazu sięgać należy do źródeł religijnych, związanych z rytuałem i kultem, aby wyjaśnić i uzupełnić niejasne aluzje. Ścisłych granic pomiędzy mitem a doktryną religijną nie można tu nakreślić, a przy naszym obecnym stanie wiedzy próba rozgraniczenia tych działów nie jest możliwa.

STWORZENIE ŚWIATA I LUDZI

W najstarszym okresie dziejów Egiptu, o ile można sądzić z danych archeologicznych, nie istniały jeszcze bóstwa kosmiczne, którym przypisywano by rolę stwórców świata. Przypuszcza się, że pierwszą koncepcję mającą na celu wyjaśnienie tego podstawowego problemu stworzono na krótko przed zjednoczeniem Egiptu, co nastąpiło u schyłku IV tysiąclecia p.n.e. Była ona bardzo prosta: słońce powstało ze związku ziemi i nieba. Nie zaprzątano sobie głowy tym, skąd się wzięły bóstwa uosabiające te elementy. Koncepcja ta, mająca charakter bardziej ludowy niż teologiczny, z pewnością była starsza niż kosmogoniczne koncepcje kapłanów z wielkich ośrodków religijnych. Jak to było zawsze w Egipcie w zwyczaju, z istniejącego już mitu nigdy nie rezygnowano i motyw Geba - czyli ziemi, oraz Nut - nieba, jako rodziców boga słońca Re, przewija się przez religię aż do schyłku starożytności. Każdego ranka Nut wydaje na świat słońce, każdego wieczora chroni je w sobie na przeciąg nocy.

Konkurencyjne dla tej prostej, ale logicznej koncepcji systemy kosmogoniczne powstały prawdopodobnie w tym samym czasie w wielkich ośrodkach kultowych: Heliopolis, Hermopolis i Memfis. Każde z tych centrów na stwórcę świata kreowało swoje główne bóstwo, które z kolei było ojcem innych bogów zgrupowanych wokół niego.

Źródłem mitów o powstaniu świata i bogów są dla nas przede wszystkim słynne Teksty Piramid. Historia ich odkrycia wiąże się z nazwiskami dwóch wielkich Francuzów, którzy położyli ogromne zasługi dla egiptologii - A. Mariette'a i G. Maspero. Mariette - wspaniały archeolog, odkrywca Serapeum w Sakkara, organizator i pierwszy dyrektor Egipskiej Służby Starożytności, niestrudzony badacz zabytków sztuki i kultury starożytnej, założyciel Muzeum Egipskiego - uparcie twierdził, że piramidy są „nieme”, że wnętrza ich nie zawierają i nie mogą zawierać żadnych napisów. Gdy Mariette dożywał swych ostatnich dni, przyniesiono mu wiadomość o odkryciu przez Maspera napisów w otwartej przez niego piramidzie Pepi I w południowym rejonie Sakkara. To była ostatnia dobra nowina w jego życiu - po kilku dniach już nie żył (zmarł w styczniu 1881 roku).

Maspero dostawał się do jednej piramidy po drugiej: napisy, wyryte w białym wapieniu i napuszczone błękitnozieloną farbą, były wszędzie - w piramidzie Merenre, Wenisa, Pepi II, Teti. Razem z H. Brugschem, egiptologiem pruskim, kopiowali teksty w warunkach niejednokrotnie zagrażających życiu; bowiem z wyjątkiem piramidy Wenisa, która była względnie dobrze zachowana, wszystkie pozostałe znajdowały się w stanie daleko posuniętej ruiny i obruszone potężne bloki kamienne mogły w każdej chwili runąć na badaczy. Do maja 1881 roku wszystkie te piramidy zostały zbadane, a napisy skopiowane. Pełna ich publikacja ukazała się w 13 lat później.

Nie na tym jednak koniec odkryć. G. Jequier, inny egiptolog francuski, w latach 1924-1932 odkrył cztery następne piramidy z Tekstami, należące do trzech żon władców z VI dynastii i jednego mało znacznego króla Ibi, panującego w I Okresie Przejściowym. Liczba znanych Tekstów Piramid wzrosła już do dziewięciu - a do dziś nie mamy pewności, czy wiemy o wszystkich; przypuszcza się, że istnieje szansa dalszych odkryć w tej dziedzinie. W każdym razie w ostatnich latach odkryto tysiące nowych fragmentów, zachowanych na blokach zrujnowanych piramid, obecnie restaurowanych.

Teksty Piramid są zbiorem formuł o bardzo różnorodnej proweniencji. Głównym ich celem było zapewnienie zmarłemu królowi odrodzenia w wiecznym życiu pośmiertnym. W tym celu zebrano wszelkie religijne, magiczne i mitologiczne utwory, jakie mogły być królowi pomocne i wypisano je na ścianach wewnętrznych korytarzy i komór grobowych piramidy. Po raz pierwszy uczyniono to u schyłku V dynastii - w piramidzie Wenisa, ale większość formuł niewątpliwie pochodzi z czasów wcześniejszych, część z nich przypisuje się nawet okresowi archaicznemu, czyli czasom panowania pierwszych dwóch dynastii. Najstarsze są niewątpliwie zaklęcia magiczne, których treść wykazuje o wiele bardziej prymitywny charakter niż na przykład hymny, które wydają się najnowszymi w całym zbiorze. Większość utworów datuje się na czasy pomiędzy III a V dynastią.

Teksty Piramid są pierwszą w dziejach ludzkości księgą literatury religijnej o olbrzymim bogactwie wątków mitologicznych. Z nich czerpiemy podstawowe wiadomości o bogach i koncepcjach kosmogonicznych, powstałych w tej wczesnej epoce.

Drugim obszernym źródłem, dostarczającym cennych materiałów mitologicznych, są tzw. Teksty Sarkofagów, wypisywane na wewnętrznych ściankach drewnianych trumień w czasach od XI do XVII dynastii. Szczególnie instruktywne są w Tekstach Sarkofagów partie dotyczące mitycznych przypadków precedensowych, na które może powołać się zmarły dla zapewnienia sobie szczęśliwego bytu w zaświatach. Znajdują się tam, ujęte w formę dialogu, legendy o pochodzeniu i triumfie bogów

3. Sarkofag skrzynkowy z Meir. Drewno, XII dynastia

i komentarze do mitologicznych wydarzeń. Część rozdziałów tej księgi zaczerpnięto z Tekstów Piramid, wiele jednak jest w niej nowości w stosunku do pierwowzoru. Obie te księgi dostarczają olbrzymiej liczby danych do zagadnień życia pośmiertnego i mitu ozyriackiego.

Jednym z ważnych źródeł do poznania mitologii egipskiej są legendy, zapisane na murach świątyń zbudowanych w czasach panowania macedońskiej dynastii Ptolemeuszy. O ile w okresie Nowego Państwa, a szczególnie u jego schyłku, inskrypcje w świątyniach upamiętniały często wydarzenia historyczne - opowiadały o militarnych sukcesach władców - to w zmienionej sytuacji politycznej, gdy Egipt utracił ostatecznie swą niepodległość, w miejsce bombastycznych utworów panegirycznych na ścianach licznie wznoszonych wówczas świątyń zaczęto umieszczać teksty religijne i mitologiczne. Zapisano je jednak w wersji takiej, jaką przybrały po setkach i tysiącach lat istnienia. Są więc rezultatem ewolucji wierzeń i mimo celowo archaizowanej formy, jaką im nadawano, stanowią transpozycję, a nie przekaz dawnych mitów. Uporządkowano wówczas pradawne, często sprzeczne ze sobą wątki, przydano im poetyczności, nadano udramatyzowaną formę. Niemniej jednak, opierając się na zachowanych starszych tekstach, stanowią one właściwie najbardziej pełny zbiór mitów egipskich.

W 1865 roku kolekcja egipskich papirusów, znajdujących się już wówczas w British Museum w Londynie, wzbogaciła się o jeszcze jeden, nader ważny dla mitologii egipskiej dokument, zwany Papirusem Bremner-Khind. Henry Aleksander Rhind, młody szkocki adwokat z Edynburga, wyjechał w 1855 roku po raz pierwszy do Egiptu w celu podratowania zdrowia. Tam, zafascynowany zabytkami starożytnymi, stał się archeologiem-amatorem. Zorganizował własną ekspedycję archeologiczną i przez dwa lata prowadził wykopaliska na nekropolach tebańskich. Wiele znajdowanych przez siebie zabytków, a także pochodzących z zakupów, przekazywał do Muzeum Starożytności w Edynburgu i innych muzeów brytyjskich. Imię jego powiązane jest z wieloma papirusami, z których najbardziej znany jest Papirus Bremner-Khind1

Właścicielem jego był kapłan imieniem Nesmin, który kazał go spisać w 12 roku panowania króla Aleksandra syna Aleksandra (Wielkiego), tzn. w 312 roku p.n.e. Jest on swego rodzaju antologią religijno-mitologiczną, zawierającą teksty pochodzące z różnych epok. Składa się z czterech części:

1) Pierwsza, zatytułowana Pieśni Izydy i Neftydy, zawiera utwory, które miały być wykonywane podczas misteriów w świątyni Ozyrysa od 22 do 26 dnia miesiąca Choiak.
2) Druga część, pod tytułem Rytuał przynoszenia Sokarisa, być może również stanowiła fragment misteriów ozyriackich.
3) Najdłuższa, a jednocześnie najbardziej interesująca jest część trzecia - Księga o pokonaniu Apopa, która między historię o walce Re z wężem Apopem, odwiecznym jego nieprzyjacielem, wtrąca monolog boga słońca opisujący stworzenie świata i wszystkich rzeczy, jakie na nim istnieją. Przede wszystkim jednak zawiera ona różnorakie zaklęcia ochraniające Re przed zakusami Apopa.
4) Ostatnia część, najkrótsza, to Lista imion Apopa, które nie powinny istnieć.

Zabytek ten jest interesujący z punktu widzenia mitologii. Stanowi on ciekawy przypadek połączenia różnych kompozycji w jedną całość, godząc w ten sposób różne systemy religijne. I tak mamy w nim teksty powiązane z mitem ozyriackim z jednej strony i kręgiem mitów heliopolitańskich z drugiej. Jedynym wytłumaczeniem tego połączenia jest późna data jego powstania, kiedy pisarz kopiował teksty z różnych, wcześniej istniejących opowieści o boskich sprawach.

Heliopolis

Wśród wielkich ośrodków religijnych starożytnego Egiptu poczesne miejsce przez blisko trzy tysiące lat zajmowało Junu, nazywane także On - Miastem Słupów. Grecy nadali mu inną nazwę - Heliopolis - Miasto Słońca.

Etymologia nazwy egipskiej nie jest prosta do wyjaśnienia. Pionowo ustawione kamienne słupy odgrywały symboliczną rolę w pierwotnych wierzeniach nie tylko w Egipcie, o czym świadczą rozpowszechnione w Europie menhiry pochodzące z epoki neolitu. W Egipcie czczono kilka rodzajów słupów - jednym z nich był tzw. filar Dżed, symbolizujący trwałość, innym słup Junu, prawdopodobnie rodzaj fetysza lokalnego bóstwa z Heliopolis, którego kult ginie w mroku pradziejów. Gdy w połowie III tysiąclecia p.n.e. Heliopolis zaczęło stanowić ośrodek kultu boga słońca i stwórcy świata, symbolem tego boga stał się obelisk, inny rodzaj świętego słupa. Starszy fetysz ustąpił

4. Filar Dżed zwieńczony koroną Atef, po obu stronach węże w koronach Izydy i Neftydy. Malowidło ze skrzynki na urnę kanopską, okres ptolemejski

5. Słup Junu, symbol Heliopolis

nowemu - obeliskowi. Pozostał jednak w nazwie miasta, a także w mitologii i w niektórych rytuałach noszących nazwę „podnoszenie słupa”. Wyobrażenia tego rytuału zaczęto umieszczać wśród reliefów zdobiących ściany świątyń dopiero w czasach XIX dynastii.

Nazwę obelisku zawdzięczamy Grekom: obelisk po grecku oznaczał rożen. Prostokątny, zaostrzony na końcu monolit stał się symbolem dla czcicieli słońca, którego pierwsze promienie padały co ranka na wypolerowany szczyt obelisku. W Heliopolis zyskał on jeszcze dodatkową wymowę przez nadanie mu symbolicznego znaczenia pierwotnego wzgórka, jaki wynurzył się z chaosu, dając początek Egiptowi.

Heliopolis nigdy nie spełniało funkcji centrum politycznego, rola jego była czysto religijna. O najstarszych jego dziejach wiemy niewiele. Aż do czasów panowania IV dynastii o samym mieście nic nam nie wiadomo, potem tylko wzmianki w tekstach i nieliczne pozostałości archeologiczne świadczą o rozwoju miasta i wspaniałości jego świątyń. W przeciwieństwie jednak do Teb - gdzie ruiny monumentalnych budowli zachowały się w takim stanie, że do dziś wzbudzają powszechny podziw i łatwo sobie wyobrazić dawną świetność okręgów kultowych - Heliopolis uległo zagładzie i jego teren wyznacza dziś jeden tylko samotny obelisk, wzniesiony w XX wieku p.n.e. przez króla Senusereta I. Jeden tylko obelisk - spośród dziesiątków, jakie niegdyś zdobiły dziedzińce świątynne. Kilka z nich zachowało się do naszych czasów, choć losy rzuciły je daleko od pierwotnego ich miejsca: obie słynne Igły Kleopatry - jedna ustawiona na brzegu Tamizy w Londynie, druga w Central Park w Nowym Jorku - pochodzą z Heliopolis, podobnie jak rzymskie obeliski na Piazza del Popolo i Piazza di Montecitorio. Wywiezienie tych obelisków z Heliopolis nastąpiło za panowania Augusta, gdy miasto było już i tak w stanie ruiny. Opisał je wówczas Strabon, który zatrzymał się w czasie swego pobytu w mieście w tym samym domu, gdzie niegdyś mieszkał Platon. Strabon wspomina, że po perskim najeździe wiele obelisków leżało na ziemi, spękanych od ognia, jaki Persowie podkładali do ich zniszczenia. Pozostałe w lepszym stanie Rzymianie wywozili zarówno do Aleksandrii - dla uświetnienia budowli tej metropolii, jak i do Rzymu. Ruiny świątyń rozebrano później na budulec dla rozrastającego się w pobliżu Kairu.

Wykopaliska w Heliopolis nie przyniosły wiele. Zlokalizowano szereg świątyń, głównie z czasów Nowego Państwa i Okresu Późnego, uzyskano setki częściowo zachowanych napisów różnych władców. Wszystko to razem nie pozwala jednak nawet na zrekonstruowanie w sposób pewny planu okręgu świętego; głównym źródłem naszych wiadomości o tym ważnym ośrodku pozostają egipskie teksty.

Kolegium kapłańskie w Heliopolis stworzyło własną, oryginalną koncepcję powstania świata, kreując na stwórcę boga słońca Re, złączonego z dwoma innymi bóstwami o podobnym charakterze - Atumem i Chepri. Atum prawdopodobnie był najstarszym z tej trójcy bogów, chociaż, rzecz dziwna, w sztuce przedstawiany był prawie zawsze pod postacią ludzką; Chepri natomiast występował jako skarabeusz, co wskazuje na jego pochodzenie z czasów, gdy bóstwom nadawano kształt zwierzęcy. Re był niewątpliwie najmłodszym z trójcy, przydanym jej dopiero w okresie Starego Państwa. Najstarsze jednak teksty,

6. Głowa boga Re na łodzi. Winieta na papirusie Księgi Umarłych Kai, XVIII dynastia

7. Re, Atum I Chepri

8. Czapla Benu, pierwowzór greckiego Feniksa

jakie znamy, świadczą o połączeniu tych trzech postaci, chociaż Atum i Re jeszcze w I tysiącleciu p.n.e. czczeni byli również osobno i budowano im też osobne świątynie.

Heliopolitańska wersja stworzenia świata i Wielka Dziewiątka tamtejszych bogów zyskała ogromne znaczenie w całym Egipcie. Niewątpliwie wpłynęły na to również przyczyny polityczne - od czasów V dynastii królowie przybrali na stałe tytuł Synów Re i kult tego bóstwa, popierany przez władców, zyskał prymat nad innymi, stając się w pewnym sensie religią państwową. Zaczęto wznosić dla Re sanktuaria nie tylko w Heliopolis, ale i w innych miejscowościach. Najlepiej z nich zachowała się świątynia ufundowana w Abu Gurab przez Niuserre, jednego z władców z V dynastii. Głównym elementem tej świątyni był olbrzymi obelisk skonstruowany z wapienia i umieszczony na wysokiej platformie. Być może świątynia ta była wzorowana na starszej, znajdującej się w Heliopolis. Inni władcy z tej samej dynastii również zbudowali podobne przybytki, do naszych czasów jednak one nie dotrwały i jedynym lepiej poznanym okręgiem kultu Re z okresu Starego Państwa pozostaje świątynia w Abu Gurab.

W samym Heliopolis czczono nie tylko Re czy Atuma-Chepri. Para lwów - Szu i Tefnut - zamieszkiwała własny przybytek w pobliskim Leontopolis, a między innymi bóstwami o zwierzęcej postaci osobne miejsca kultu miał ptak Benu - pierwowzór greckiego Feniksa, czapla, którą uważano za duszę Re. Świętym zwierzęciem Atuma był ichneumon, otaczany czcią w Heliopolis, podobnie jak czarny byk Mnewis i stonoga Sępa, mająca własne sanktuarium w sąsiedztwie Heliopolis, nad Nilem. Nie brakowało też w Heliopolis innych świętych symboli. Obok obelisku Benben i słupa Junu znajdowały się tam święte drzewa: Iszed, na którego liściach bogini Seszat zapisywała wydarzenia historyczne, wierzba związana z kultem Feniksa, mającego gniazdo w jej gałęziach, oraz jeszcze jedno, nazywane po prostu drzewem Hathor.

Jest rzeczą interesującą, że skarabeusz Chepri nigdy nie miał własnego miejsca kultu. Jako uosobienie wschodzącego słońca był przecież równy Atumowi - słońcu zachodzącemu, oraz Re - świecącemu w dzień. O ile jednak zarówno Atum, jak i Re czczeni byli nie tylko razem, ale jako osobne bóstwa, Chepri łączony był zawsze z Atumem. Kształt skarabeusza nadany temu bóstwu związany był z wiarą (podzielaną zresztą nawet jeszcze

9. Zapisywanie lat panowania władcy na liściach świętego drzewa. Na tronie siedzi Atum, poniżej niego król, przed którym stoi bogini Seszat, za nią Thot

10. Dysk słoneczny z wizerunkiem skarabeusza podnoszony nad horyzontem o wschodzie słońca

11. Bóg słońca Chepri, przedstawiony jako mężczyzna ze skarabeuszem zamiast głowy

przez Arystotelesa), że żuk ten potrafi rozmnażać się sam z siebie. Stąd jego boska moc twórcza. Widok zaś skarabeusza toczącego przed sobą sporą kulę gnoju nasunął Egipcjanom myśl o bogu obdarzonym takim kształtem, który toczy słońce po niebie. Potężne moce tkwiące w niepozornym owadzie stały się przyczyną jego popularności - niezliczone amulety imitujące żuka, noszone przez żywych i ofiarowywane zmarłym, miały ochronić ich przed wszelakimi złymi siłami, a przede wszystkim pomóc w odrodzeniu się po śmierci do życia wiecznego w sposób taki, jak skarabeusz odradza się sam.

Mit o stworzeniu świata przez Atuma - co tłumaczy się jako „Doskonały”, Re oraz Chepri - którego imię można tłumaczyć jako „Ten, który się staje” lub „Ten, który powoduje stawanie się” zapisany został w Tekstach Piramid2, a wtedy gdy po raz pierwszy utrwalono go w kamieniu, istnieć już musiał od dawna.

Według Tekstów Piramid Re-Atum-Chepri stworzył się sam, wyłaniając się z Chaosu zwanego Nun. Nun, Chaos lub Praocean wyobrażany był zwykle jako niezmierzony obszar wód pierwotnych. Atum, wyłaniając się z niego nie miał więc miejsca, na którym mogłoby spocząć jego ciało; dlatego też przede wszystkim stworzył prawzgórze nazwane Benben. Re-Atum-Chepri, stojąc na tym pierwszym kawałku stałego lądu, rozpoczął proces tworzenia innych bóstw kosmicznych. Ponieważ nie miał jednak partnerki, musiał sam powołać do życia pierwszą parę bóstw. Ze związku tej pierwszej pary bogów, stworzonych przez niego, narodziły się inne bóstwa i w ten sposób, według mitologii heliopolitańskiej, powstała ziemia i bóstwa, które nią rządziły. Lecz oto jak przedstawia się ten mit w oryginalnym brzmieniu egipskich tekstów.

12. Re-Hor-Achte i Atum - stela Pani Taba. Drewno polichromowane, XXVI dynastia

„Pozdrowienie Tobie, o Atumie.

Pozdrowienie Tobie, o Chepri, który powstałeś sam z siebie.

Jesteś na wysokościach w swym imieniu - Ten, Który jest Wielki. Powstałeś w swym imieniu Chepri - Ten, Który Powstaje. Atum jest tym, który stworzył sam siebie, uprawiając samogwałt w Junu. Umieścił członek swój w swojej dłoni, aby wywołać wytrysk, i tak właśnie narodziły się bliźnięta - to jest Szu i Tefnut.

O Atumie - Chepri, ukazałeś się na Prawzgórzu [BenbenL Wyplułeś Szu i wyrzygałeś Tefnut. Objąłeś ich swymi ramionami Boskiego Ka [dusza, niematerialny sobowtór], ponieważ twoje Boskie Ka może być w nich [tzn. w Szu i Tefnut]”.

Inny zabytek pochodzący z okresu znacznie późniejszego, bo z roku 312 p.n.e., Papirus Bremner-Rhind podaje nieco inną, mniej schematyczną wersję tych samych wydarzeń:

„Jestem tym, który stał się jako Chepri. Wszystko to, co zostało stworzone, stało się po tym jak ja powstałem, a to, co powstało w wielkiej mnogości, wyszło z ust moich. Nie było jeszcze nieba, nie było jeszcze świata, nie została stworzona

13. Skarabeusz-Chepri na swojej barce. Relief na piramidionie, XIX dynastia

14. Bogini nieba Nut połykająca słońce o zachodzie i rodząca je powtórnie o wschodzie

jeszcze ziemia ani gady na tym miejscu. Wyłoniłem je z Nun - Niebytu.

Nie miałem miejsca, na którym mógłbym stanąć, i myślałem w sercu moim i rozważałem przed obliczem moim i stworzyłem wyobrażenia wszystkiego będąc sam jeden; nie wyplułem jeszcze Szu, nie wyrzygałem jeszcze Tefnut, nie było nikogo, kto by mi pomógł.

Ja jestem ten, który współżył z własną dłonią, który poruszał ręką swoją aż wpadło nasienie moje do mych ust. Wyplułem Szu i wyrzygałem Tefnut. I rzekł ojciec mój Nun: »Niech rosną«[…]”

Następnie z pierwszej pary bóstw: Szu (Powietrze) i Tefnut (Wilgoć) narodzili się Geb (Ziemia) i Nut (Niebo). Oni z kolei spłodzili dwóch bogów i dwie boginie: Ozyrysa, Seta, Izydę i Neftydę. W ten sposób powstała Wielka Dziewiątka Bogów zwana również Enneadą z Heliopolis. Stała się ona jedną z najpopularniejszych grup bóstw egipskich, do których spotykamy w tekstach liczne inwokacje, tak jak np. w Tekstach Piramid:

„O Wielka Dziewiątko Bogów, która jesteś w Junu: Atum, Szu, Tefnut, Geb, Nut, Ozyrys, Izyda, Set, Neftyda, których spłodził Atum. Jego serce raduje się z tych, których on spłodził w ich imieniu Dziewięciu Łuków”.

Tak więc powstał świat i rządzące nim bóstwa. Wspomniany wyżej Papirus Bremner-Phind w dalszej części opisuje, w jaki sposób zaludniono już istniejącą ziemię i jak powstały rośliny oraz jak narodziły się zwierzęta. Oddajmy więc głos tekstom:

„Kiedy powstałem jako jedyny bóg, oprócz mnie istniały trzy bóstwa [tzn. Nun, Szu i Tefnut]. Ja powstałem na tej ziemi, lecz Szu i Tefnut spoczywali w Nun - Niebycie, w którym istnieli. Przynieśli mi z powrotem moje Oko, które pilnowało ich. Po tym jak zjednoczyłem swe członki, płakałem z ich powodu [prawdopodobnie z radości po odnalezieniu Szu i Tefnut] i w ten sposób powstała ludzkość, z łez, które wylało moje Oko. Gniewało się ono na mnie, gdy powróciło i zobaczyło, że na jego miejscu umieściłem inne. Przeznaczyłem mu miejsce nad mymi brwiami i gdy panowało nad całym światem, jego smutek uleciał zupełnie, ponieważ oddałem mu to, co zostało mu zabrane.

Przybyłem spośród korzeni [?] i stworzyłem wszystkie pełzające stwory i to wszystko, co istnieje wśród nich”.

15. Bóg Chnum o baraniej głowie, kształtujący ludzi na kole garncarskim

Opisana wersja stworzenia ludzi nie była w mitologii egipskiej jedyną; wedle innej wersji stwórcą ludzkości był bóg Chnum o postaci barana, który ulepił ludzi z gliny na kole garncarskim.

Memfis

„O Minie, pierwszym królu Egiptu, opowiadali kapłani, że naprzód budową tamy ubezpieczył Memfis przed zalewami Nilu. [...] Skoro więc temu Minowi (opowiadają), pierwszemu królowi Egiptu, odgrodzone ramię Nilu zamieniło się w ląd stały, założył tam miasto, które teraz nazywa się Memfis, [...] a od zewnątrz wokoło niego wykopał jezioro, od rzeki ku północy i ku zachodowi (bo w kierunku wschodnim sam Nil stanowi granicę); nadto wybudował w tym mieście świątynię Hefajstosa, która jest wielka i jak najbardziej zasługuje na wzmiankę". Relacja ta zapisana została w V wieku p.n.e. przez greckiego historyka Herodota3.

Min - wedle Herodota, a właściwie kapłanów, którzy mu tę legendę opowiedzieli, w innych tekstach zwany jest Menesem, a źródła egipskie, jak się wydaje, nazywają go Narmerem lub też Hor-aha - należał do najwcześniej panujących nad królestwem Egiptu. I - być może - zgodnie z legendą założył miasto Memfis, jeden z najważniejszych religijnych i politycznych ośrodków starożytnego Egiptu, jedną z jego stolic. O najstarszych jego dziejach - poza legendą - nie wiemy nic, jednak legendę potwierdza pobliska nekropola w Sakkara, gdzie odkryto groby urzędników z tego wczesnego okresu.

Podobnie jak Heliopolis, Memfis uległo niemal całkowitej zagładzie i pozostały po nim jedynie mizerne szczątki. Przyczyny zagłady miasta były zresztą podobne, włącznie do czerpania stąd budulca dla Kairu. Monumentalne rzeźby wywożono stąd również do dekoracji nowych świątyń, zwłaszcza w Delcie, a dokonywano tego jeszcze wcześniej niż w Heliopolis, bo już w czasach Nowego Państwa, w okresie Ramessydów. Ponadto samo położenie Memfis na terenie ziem uprawnych, tak w Egipcie cennych, spowodowało stopniowe włączanie opuszczonych lub zrujnowanych części miasta w obszary uprawne, co zniszczyło wszelkie ślady pozostawione na powierzchni ziemi. Wykopaliska prowadzone w gajach palmowych - obecnie zarastających gęsto rejon, gdzie leżała starożytna metropolia - przynoszą w rezultacie szczątki fundamentów murów świątyń i bloki kamienne z inskrypcjami i płaskorzeźbami, co pozwala na przybliżone lokalizowanie dawnych budowli. Widomymi zaś pomnikami wspaniałej przeszłości są: wciąż znajdujący się na miejscu alabastrowy sfinks, przeszło czterometrowej długości i wysokości (wraz z piedestałem) blisko osiem metrów, oraz obalony kolosalny pomnik Ramzesa II, również z alabastru, niegdyś mający trzynaście metrów wysokości, a dziś, gdy stracił część nóg, i tak mający przeszło dziesięć metrów. Z Memfis pochodzi także inny monolitowy kolos Ramzesa II, wykonany z różowego granitu, o wysokości dziesięciu metrów, przewieziony w 1955 roku do Kairu i ustawiony na placu przed dworcem głównym. Zabytki, rzeźby i inskrypcje kamienne są znajdywane w Memfis w obfitości i wykopaliska prowadzone w wilgotnej glebie gajów palmowych powiększają bogatą ich kolekcję.

O ile samo miasto uległo zagładzie, o tyle los obszedł się łaskawiej z cmentarzyskami do niego należącymi. Najsłynniejsze zespoły piramid w Giza, Sakkara, Dahszur, Liszt i Medum - to właśnie nekropola memficka, gdzie od początku III dynastii po schyłek VI chowani byli wszyscy władcy egipscy, a i później, w czasach Średniego Państwa, kilku panujących również wzniosło tam swoje piramidy. Wokół zaś grobowców królewskich powstały prawdziwe „miasta zmarłych”, składające się z mastab dworskich dostojników i urzędników.

Jako ośrodek religijny Memfis nie ustępowało Heliopolis. Prócz głównych bóstw - Ptaha, Sachmet i Nefertuma, szereg innych czczono w ich własnych świątyniach, wzniesionych w mieście i w jego pobliżu; położona u wierzchołka Delty stolica ściągała do siebie kulty zarówno bóstw dolnoegipskich, jak i z Egiptu Górnego. Już w Starym Państwie miała swoją świątynię w Memfis bogini Neith z miasta Sais w Delcie, w innej zamieszkiwał górnoegipski bóg Min, ku czci którego odbywały się corocznie uroczyście celebrowane święta. Do Memfis przeniknęły także wcześnie kulty bogów heliopolitańskich, szczególnie silne w czasach V dynastii, mimo że były one konkurencyjne dla lokalnych bóstw memfickich. W Memfis czczono także czarnego byka Apisa, krokodyla, czarnego psa (lub szakala) Anubisa, istniało tam również wiele świętych drzew, jak również „prawzgórek” - odpowiednik heliopolitańskiego Benben. Zachodnią częścią miasta władał Sokaris, bóstwo płodności i opiekun nekropoli, wcześnie identyfikowany z Ozyrysem. W czasach wielkich

16. Triada bogów memfickich: Ptah, Sachmet i Nefertum

17. Figurka Apisa. Brąz, Okres Późny

podbojów na Wschodzie, w Nowym Państwie, gdy Memfis stało się miastem zamieszkanym przez ludzi pochodzących z wielu krain, razem z nimi przybyli obcy bogowie: Baal - w ramessydzkich czasach identyfikowany z Setem, Astarte i Anat - syryjskie boginie w Egipcie opiekujące się wojownikami, Isztar z Niniwy -szczególnie ceniona jako uzdrowicielka, oraz inne, przeważnie syryjskie i palestyńskie bóstwa, których liczba zwiększała się w miarę napływu cudzoziemców. W Okresie Późnym w Memfis istniały kolonie Karyjczyków, Greków, Żydów oraz Fenicjan, co miało swój oczywisty wpływ na powiększanie się panteonu bóstw.

Podobnie jak bóg-stwórca Atum w Heliopolis, tak i memficki Ptah wyobrażany był zawsze pod postacią ludzką. Jego kult nie sięgał czasów starszych niż założenie miasta i w stosunku do pradawnych kultów w ośrodkach takich, jak Heliopolis, Hierakonpolis, Sais, Buto, Busiris czy Koptos - Ptah był bóstwem młodym i nie mającym tradycji. Ze względu jednak na to, że Memfis stało się stolicą państwa, konieczne było i w tym miejscu stworzenie własnego systemu teologicznego i bogów, którzy opieką otaczali rezydencje królewskie. W tym celu wykorzystano już istniejące mity, obficie czerpiąc z kosmogonii heliopolitańskiej i hermopolitańskiej schematy i wątki nadające się do zastosowania przy jednoczesnym silnym podkreśleniu wiodącej politycznej roli Memfis i jego bóstw w państwowym systemie Egiptu.

Pełny wykład doktryny memfickiej, składającej się z trzech części: wykładu o Ptahu jako władcy zjednoczonego Egiptu, mitu o stworzeniu świata przez Ptaha oraz roli Memfis jako stolicy państwa zapisany został na płycie kamiennej (dziś znajdującej się w British Museum). Zabytek ten, od imienia króla, który kazał wyryć tekst, zwany jest Stelą Szabaki. Powstał około roku 710 p.n.e., ale - jak mówi wstęp poprzedzający właściwy wykład - Szabaka znalazł w jednej ze świątyń na poły rozpadnięty zwój, którego tekst polecił wyryć na kamieniu. Język i budowa zdań Steli Szabaki są jasne; tam, gdzie znajdują się wyszłe już wówczas z użycia słowa - objaśniono ich znaczenie. Co do daty powstania oryginału brak jest pewności, ale sądzi się powszechnie, że mógł on pochodzić już z czasów Starego Państwa, a pewne zwroty przypominają język, którym zapisano Teksty Piramid.

18. Bóg Ptah na tronie. Posążek z egipskiego fajansu, Okres Późny

19. Triada memficka: w środku bóg Ptah, z lewej strony Nefertum, z prawej Sachmet. Brąz, Okres Późny

Jak przypuszczał jeden z egiptologów niemieckich (K. Sethe), tekst ten jest fragmentem jakiegoś utworu dramatycznego, napisanego częściowo w formie wyjaśnień, a częściowo w formie dialogów pomiędzy różnymi bóstwami. Prawdopodobnie był on używany w czasie misteriów dotyczących mitu o powstaniu świata.

Dla nas najważniejsza jest jego druga część, gdyż właśnie ona podaje nam, w jaki sposób powstał świat według wierzeń memfickich.

„Bogowie, którzy powstali z Ptaha.

Ptah na Wielkim Tronie [...], który stworzył bogów.

Ptah-Nun, Ojciec, który stworzył Atuma,

Ptah-Nunet, Matka, która zrodziła Atuma,

Ptah Wielki, który jest sercem i językiem Dziewiątki Bogów.

Powstał jako serce i powstał jako język - postacie Atuma.

Ponieważ Ptah jest Wielki i Potężny, jest tym, który dał cząstkę swej mocy wszystkim bogom i ich boskim duchom poprzez serce i język.

Horus i Thot powstali jako Ptah. I stało się, że serce i język zawładnęły każdym członkiem, głosząc, że jest on [tzn. Ptah] w każdym ciele i w ustach wszystkich bogów i ludzi, trzody, gadów i wszystkich stworzeń żyjących; w ten sposób myśli on i rządzi tym wszystkim, czym chce.

Jego Dziewiątka Bogów jest przed nim jako zęby i wargi, które są tym [samym] co nasienie i ręka Atuma. Zaprawdę Dziewiątka Bogów Atuma powstała z jego nasienia i ręki, lecz Dziewiątka Bogów [Ptaha] jest zębami i wargami jego ust, które mówią nazwy wszystkich rzeczy i z których powstały Szu i Tefnut i które stworzyły Dziewiątkę Bogów.

Oczy widząc, uszy słysząc, nos węsząc przekazują wszystko do serca, ponieważ w nim powstają myśli, a język wypowiada myśli serca.

W ten sposób właśnie zostali spłodzeni bogowie i powstała Dziewiątka Bogów dlatego, że każde boskie słowo powstało z tego, co pomyślało serce i powiedział język.

W ten sposób zostały stworzone boskie duchy [Ka i Hemset], które dostarczyły pożywienia i dóbr wszelakich dzięki znaczeniu słów.

I tak pochwalono człowieka sprawiedliwego, który czyni to, co jest łubiane, i ukarano człowieka, który robi to, co jest znienawidzone.

I tak dano życie spokojnemu i śmierć siejącemu niepokój.

W ten sposób powstała każda praca i wszystkie zawody, praca rąk, poruszanie się nóg, ruchy wszystkich członków [człowieka], zgodnie z rozkazem, który pomyślało Serce, a wypowiedział Język...

Jest powiedziane o Ptahu: »Ten, który uczynił wszystko i stworzył bogów«. On jest Tatenen, który zrodził bogów i z którego powstała każda rzecz, pożywienie, produkty, ofiary dla bogów i wszystkie dobre rzeczy.

Ptah był zadowolony, gdy stworzył wszystkie rzeczy i każde boskie słowo.

Zrodził bogów,

stworzył miasta,

założył nomy,

umieścił bogów w ich kaplicach,

ustanowił im ofiary, założył im sanktuaria, zrobił ich ciała [tzn. posągi] zgodnie z ich życzeniem, tak że bogowie mogli wstąpić w swe ciała [posągi] zrobione z każdego gatunku drewna, kamienia, gliny [...]”

Widzimy więc, że memficcy teologowie włączyli w swój mit o stworzeniu świata różnorodne bóstwa należące do innych ośrodków, podporządkowując je Ptahowi - jako stwórcy wszechrzeczy. W stosunku do mitu heliopolitańskiego, memficki jest znacznie bardziej zintelektualizowany: świat i bóstwa stworzone zostają nie za pomocą aktu fizycznego - jak w przypadku Atuma - lecz wyłącznie myślą i słowem, a więc za pomocą czynników duchowych. Niewątpliwie umysły, które wypracowały tę koncepcję, były znacznie bardziej wyrobione, a koncepcja pierwotnej kreacji wydaje się tutaj głęboko przemyślana.

Ptah dla swoich wyznawców był bóstwem panteistycznym, którego rola nie ograniczyła się do aktu stworzenia, lecz obecność jego stale była widoczna:

„Ty przegnałeś nicość i ciemność promieniami swych obu oczu, które płyną barkami po niebie. Twoje oczy poruszają się dniem i nocą, twoje prawe oko jest słońcem, twoje lewe oko jest księżycem”.

Tak głosi hymn zachowany na papirusie spisanym w czasach XXII dynastii, lecz skomponowany znacznie wcześniej, prawdopodobnie już w Starym Państwie. Jest rzeczą interesującą, że w Tekstach Piramid jest zaledwie kilka wzmianek o Ptahu, i to zupełnie marginesowych. Przypuszcza się, że Teksty te zredagowane były w kręgu heliopolitańskim, dla którego właśnie memficka kosmogonia stanowiła silną konkurencję, i pomijanie Ptaha wiąże się ściśle z tą rywalizacją.

O ile Ptah był rywalem Atuma i wbrew tendencjom do synkretycznego łączenia bóstw na ogół nie był z nim identyfikowany, o tyle bogini Sachmet, drugie bóstwo triady memfickiej, łączy się w niektórych mitach z Hathor, należącą do kręgu Re, a także z trzecią boginią, tak samo groźną lwicą jak Sachmet - z Tefnut. Spotkamy się jeszcze z nimi jako personifikacjami oka słonecznego.

Hermopolis

Jednym z ważnych ośrodków religijnych, który wytworzył własną mityczną koncepcję stworzenia świata, było Hermopolis, miasto w środkowym Egipcie, już w Starym Państwie zwane Miastem Ośmiu. Tych „Ośmiu” - to właśnie bóstwa pierwotne, stojące na początku wszechrzeczy.

Hermopolis było także siedzibą boga Thota, ibisa, który symbolizował mądrość. Thot występuje już w Tekstach Piramid jako bóstwo księżyca, mity uczyniły z niego wynalazcę pisma, rachuby czasu, patrona urzędników i strażnika świętych ksiąg - szczególnie magicznych. Był on także uzdrowicielem, szczególnie chorób oczu. On to wszak wyleczył Horusowi wyłupione przez Seta oko. Grecy uważali Thota za identycznego z ich Hermesem, lecz w istocie rzeczy różnił się on znacznie od bóstwa greckiego. Jest rzeczą ciekawą, że kult Thota w Hermopolis, gdzie był on czczony przynajmniej od czasów archaicznych, nie był związany w jakikolwiek sposób ani z najwcześniejszą opiekunką tego rejonu boginią Unut, ani z Ósemką prabóstw. Zgodnie z tendencjami panującymi w innych ośrod—

20. Thot w trzech formach: pawiana, człowieka z głową ibisa i ibisa. Egipski fajans i brąz, Okres Późny

21. Bóg Thot na filarze w grobowcu Ramzesa VI. Dolina Królów, XX dynastia

kach lokalne bóstwa łączono zawsze w grupy i porządkowano ich wzajemne stosunki. Thot natomiast, mimo swej głównej pozycji w rodzinnym mieście, nie był włączony w powstałą tam legendę o stworzeniu świata.

Pozostałości miasta zachowały się do naszych czasów w znacznie lepszym stanie niż ma to miejsce w Heliopolis czy Memfis. W pobliżu dzisiejszej wioski Aszmunejn koło Mellawi rozciąga się pole ruin budowli z okresów ptolemejskiego i rzymskiego, wśród których rozpoznać można szczątki wielkiej świątyni Thota i innych sanktuariów, budowanych w czasach Średniego i Nowego Państwa. Aleksander Wielki ufundował w Hermopolis świątynię Hermesa Trismegistosa, a w odległej o kilkanaście kilometrów nekropoli Tuna el-Gebel znajdują się olbrzymie katakumby świętych zwierząt Thota - ibisów i pawianów. Dziesiątki tysięcy mumii tych stworzeń, pochowanych w wykutych w skale podziemnych galeriach, spoczywało tam aż do roku 1%9, kiedy to wielki pożar spustoszył katakumby.

Hermopolis położone jest o około 300 km na południe od Kairu i od dwóch wielkich starożytnych ośrodków - Heliopolis i Memfis. To położenie, z dala od stolicy, było przyczyną izolacji i pomijania tego prowincjonalnego, ale ważnego centrum myśli religijnej. Dopiero z biegiem czasu Miasto Ośmiu zyskało znaczenie. Zresztą, podobnie jak w przypadku mitów memfickich, kapłani z Heliopolis, którzy zredagowali Teksty Piramid, nie byli zainteresowani w propagowaniu konkurencyjnej koncepcji i bóstwa hermopolitańskie wzmiankowali jedynie marginesowo, tam, gdzie nie mogli tego uniknąć. Po upadku Starego Państwa, w I Okresie Przejściowym, Hermopolis zyskało znaczenie jako stolica nomu (powiatu), którego książęta aktywnie popierali władców z Herakleopolis, usiłujących zjednoczyć Egipt. Mimo klęski i tego, że ostatecznie tronem Egiptu zawładnęli książęta tebańscy, Hermopolis stało się miastem ważnym, a krąg mitów związanych z tym miejscem został upowszechniony przez włączenie go do Tekstów Sarkofagów, a potem do Księgi Umarłych - zbioru tekstów stanowiących w czasach Nowego Państwa i później odpowiednik wyszłych już wtedy z użycia Tekstów Sarkofagów. Papirusy Księgi Umarłych, zawierające zbiory zaklęć i przepisów mających na celu zabezpieczenie zmarłemu dotarcia do zaświatów i szczęśliwy w nich pobyt, podobnie jak Teksty Piramid czy Sarkofagów, zawierały potężny

22. Fragment Tekstów Sarkofagów, XII dynastia

23. Otwarcie ust zmarłej, by mogła mówić na sądzie Ozyrysa. Papirus Księgi Umarłych Kai, XVIII dynastia

ładunek treści mitologicznej, stanowiącej dla nas doskonałe źródło pozwalające na uzupełnienie niejasnych wątków legend zachowanych w tekstach wcześniejszych.

Trudno jest z późniejszych tekstów zrekonstruować taką postać mitu o stworzeniu świata, jaki pierwotnie powstał w Hermopolis. Zachowane teksty przekazują nam bowiem legendę w wersji już skażonej przez wpływy kosmogonii heliopolitańskiej, a także memfickiej. Podstawową różnicą jest w stosunku do nich koncepcja aktu stworzenia, który odbył się na lokalnym odpowiedniku „prawzgórka” - na hermopolitańskiej Wyspie Płomieni. Początek mitu stwierdza, że świat powstał z chaosu, określa ten chaos jednak nieco inaczej, wyliczając jego cechy negatywne. Teksty dotyczące Szu, a pochodzące z Pierwszego Okresu Przejściowego i pozostające pod wpływem idei hermopolitańskiej mówią, że był on „nieskończonością, nicością, niebytem i ciemnością”4. Chaos ten zwał się również Nun, a także „stary, dawny, który powstał pierwszy". Wszystkie negatywne cechy chaosu były personifikowane przez bóstwa męskie, które wyłoniły się z jego wód. Aby podkreślić ich twórczą funkcję dodano im cztery bóstwa żeńskie stanowiące ich odpowiedniki. Pary bogów zwały się: Nun i Naunet, Heh i Hauhet, Kuk i Kauket oraz Amon i Amaunet. Czczone były one

24. Dwie z czterech par pierwotnych bogów z Hermopolis: Heh i Hauhet, Amon i Amaunet

jako rodzaj geniuszy twórczych, przedstawianych zwykle z głowami żab i węży - stworzeń żyjących w mule i szlamie. Co ciekawe, węże były rodzaju żeńskiego, a żaby męskiego. Ta ósemka pierwotnych bóstw hermopolitańskich pływała razem w Nun i stworzyła pierwotne jajo „w ciemnościach Ojca Nun”. Od tej ósemki bogów pierwotnych powstała egipska nazwa Hermopolis - Szmunu, tzn. Miasto Ośmiu.

Jajo utworzone przez tę ósemkę bóstw było niewidoczne, ponieważ ukształtowało się w ciemnościach przed powstaniem świata. Z niego dopiero wykluł się ptak światłości: „Ja jestem duch, twór chaosu, moje gniazdo nie było widziane, moje jajo - nieroztłuczone, ponieważ powstało ono w Niebycie”5.

Inna wersja mitu mówi, że jajo zostało zniesione przez ptaka - Wielkiego Pierwotnego Ducha. Ptak ten znany jest czasami pod imieniem Wielkiego Gęgacza, którego głos rozdarł nieskończoną ciszę chaosu „podczas gdy na świecie panowała jeszcze cisza”6.

Według jednych źródeł jajo niosło w sobie ptaka światłości, według innych zawierało powietrze. Autorzy Tekstów Sarkofagów zdawali sobie sprawę, że było ono pierwszą stworzoną na świecie rzeczą, że początkowo było niewidoczne i stanowiło jak gdyby ekwiwalent Szu z mitu heliopolitańskiego - stwórcy i ojca bóstw.

„Chwała tobie Atumie, ja jestem podwójnym lwem [chodzi o Szu i Tefnut, przedstawianych czasami jako dwa Iwy], daj mi przyjemne tchnienie, które masz w swych nozdrzach, ponieważ jestem jajem, które było w Niebycie.

Jestem strażnikiem wielkiej podpory oddzielającej Geba [Ziemię] od Nut [Niebios], Oddycham tchnieniem, którym on oddycha, jestem tym, który łączy i dzieli, ponieważ okrążam jajo - władcę dnia wczorajszego”7.

Ponieważ w niektórych wersjach pierwotne jajo zawiera powietrze - dlatego właśnie może być uważane za Wielką Podporę oddzielającą ziemię od nieba, a jednocześnie łączącą je. Odczucie czasu wytłumaczone może być krążeniem wokół jaja - Pana Dnia Wczorajszego. Wynika z tego, że jajo zawierające tchnienie zwycięża dzień wczorajszy, tzn. czas niebytu i chaosu.

Najwcześniejsze wzmianki dotyczące ośmiu bóstw hermopolitańskich spotykamy również w Tekstach Piramid, w tekście, w którym król składa ofiarę geniuszom Niebytu - Chaosu. Oto jak brzmi tekst:

„Otrzymaliście wasz placek ofiarny - O Nun i Naunet

Wy, którzy bronicie bogów.

Którzy waszym cieniem chronicie bogów.

Macie wasz placek ofiarny - O Amon i Amaunet, Wy, którzy bronicie bogów.

Którzy waszym cieniem chronicie bogów.

Otrzymaliście wasz placek ofiarny - O Atum i Ruti.

Wy, którzy stworzyliście sami wasze boskie postacie i moce.

O Szu i Tefnut (Podwójny Lwie), którzy zrodziliście bogów, powiedzcie swemu ojcu, że Król dał należny wam chleb ofiarny, że przebłagał was tym, co należy do was. Nie przeszkadzajcie mu, gdy będzie wstępował do niego [tzn. do swego ojca] na nieboskłon”8.

W dalszej swej części wersja hermopolitańska mitu o stworzeniu świata pokrywa się prawie w całości z wersją heliopolitańską, a także w części z memficką. Przemieszanie to dokonuje się w I Okresie Przejściowym, choć zapowiedzi tego mamy już wcześniej.

Inny fragment Tekstów Sarkofagów mówi:

„Byłem w Niebycie tym, który nie miał towarzysza, gdy zrodziło się moje imię. Najstarszą postacią, w której się objawiłem - to postać zatopionego [chodzi o jajo]. Byłem tym, który narodził się jako okrąg, tym, który był mieszkańcem jaja. Byłem tym, który rozpoczął [wszystko] - mieszkańcem Niebytu. Pierwszy zrodził się dla mnie Heh i wtedy poruszyłem się. Stworzyłem moje członki w mej »chwale«. Byłem stworzycielem samego siebie zgodnie z moją wolą i za zgodą mojego serca”9.

Z powyższego fragmentu, pochodzącego z czasów panowania IX—X dynastii, możemy zauważyć, że w stosunku do mitu heliopolitańskiego następuje pewna innowacja - boski akt tworzenia podzielony zostaje na wolę i pragnienie serca, co zapewne można wytłumaczyć wpływem doktryny memfickiej na hermopolitańską.

Jeszcze inny fragment tych samych Tekstów Sarkofagów10i niektóre fragmenty Księgi Umarłych wskazują wyraźne wpływy mitu heliopolitańskiego na doktrynę hermopolitańską:

„Ja jestem duchem wiecznym, ja jestem słońcem, które wyłoniło się z chaosu. Mój duch jest bóstwem, ja jestem stworzycielem słowa. Zło jest mi wstrętne, nie widzę go. Jestem stwórcą Ładu, gdyż ja żyję. Jestem słowem, które nie będzie nigdy unicestwione w mym imieniu »Duch«”11.

Dalsze losy świata według mitu hermopolitańskiego są takie same, jak według mitów heliopolitańskiego i częściowo memfickiego. Władzę nad światem sprawuje bóg słoneczny i on tworzy wszystko na ziemi, od niego również zależą wszyscy bogowie zrodzeni z Szu i Tefnut - boskiej pary pierwszych rodziców.

Pełną listę bogów Wielkiej Ósemki hermopolitańskiej zawdzięczamy dopiero tekstom wyrytym na ścianach świątyń ptolemejskich, przedtem - zarówno w Tekstach piramid, jak i Sarkofagów - wspominane są jedynie poszczególne pary bóstw. Zarówno Wielka Dziewiątka z Heliopolis, jak i Ósemka z Hermopolis składała się z większej liczby bóstw niż wskazuje liczba umieszczona w nazwie. Tak też do pierwotnych „negatywnych" mocy, z których powstał świat, dodawano jeszcze Tenemu - Zgubę, wraz z małżonką Tenemyt, a także Niau i Niaut - Pustkę oraz Gereh i Gerhet - Brak. Zwycięstwo słońca nad tymi prasiłami niebytu prowadziło do wyobrażania ich sobie jako nieprzyjaciół słońca, chcących je zniszczyć. Inna natomiast wersja mityczna przedstawiała ich jako pawiany, służące słońcu i adorujące je.

Z uwagi na to, że jednym z bogów niebytu był Amon, którego imię znaczy Ukryty, już prawdopodobnie w czasach Nowego Państwa zaadaptowano mit o Wielkiej Ósemce w Tebach, gdzie od Średniego Państwa Amon zyskiwał coraz większe znaczenie, czczony tam jako stwórca i bóstwo płodności. Trudno jest prześledzić genezę Amona tebańskiego. Jak się przypuszcza, wywodzi się on od Mina, również symbolizującego płodność, a czczonego od niepamiętnych czasów w Koptos, niedaleko Teb. W każdym razie związanie Amona tebańskiego z hermopolitańskim nie nastąpiło chyba wcześniej niż w czasach Nowego Państwa, a legenda uzasadniająca to połączenie zachowała się dopiero w odpisie z czasów ptolemejskich.