Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Miłosierdzie Boże – źródło światła w ciemności
Moc miłosierdzia uzdalnia nas do wyjścia z zamkniętego koła, w którym krążymy wokół siebie samych, otwiera nam oczy na innych i na liczne zadania, które stoją przed nami w świecie. Uzdalnia nas do przekroczenia siebie i wyjścia poza krępujące nas ograniczenia. Dzięki temu doświadczamy prawdziwej odnowy naszego życia.
Jak możemy pojąć miłosierdzie? Czy może się ono przyczynić do rozwoju naszej osobowości? Czy współczesny człowiek potrafi być miłosierny i co to w praktyce oznacza? Czy Bóg sprawiedliwy i Bóg miłosierny to dwie różne osoby?
Autor zwięźle i konkretnie odpowiada na najbardziej nurtujące pytania związane z miłosierdziem. Pokazuje, że ostatecznie wszystkie odpowiedzi kryją się w budowaniu głębokiej relacji z Jezusem Chrystusem. To właśnie w Nim Bóg odsłania swoją twarz: oblicze miłosierdzia.
George Augustin SAC (ur. 1955) – profesor teologii fundamentalnej i dogmatyki, założyciel i dyrektor Instytutu Teologii, Ekumenizmu i Duchowości im. Waltera Kaspera w Vallendarze, konsultor Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan. Autor wielu publikacji, m.in. książki Powołany do radości. Twoje życie w kapłaństwie (Wydawnictwo WAM, 2015).
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 90
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Wstęp
„Boże mój, kim jesteś i kim ja jestem?”. To pytanie jest kluczowe dla wszystkich religijnie myślących i poszukujących. Jest ono ważne dla każdego, kto pyta o sens życia i szuka Boga. Kiedy wyznajemy, że Bóg jest miłosierny, co to oznacza dla naszego pojmowania siebie samych jako ludzi? Co miłosierdzie oznacza dla naszego życia? Gdzie i jak je odnajdujemy? Czy jest ono źródłem siły dla naszego myślenia i działania? Czy miłosierdzie Boże może przyczynić się do rozwoju naszej osobowości i wspomagać go? Czy mimo naszych grzechów, winy i zawodności może dać nam nową szansę, możliwość odważenia się, by zacząć na nowo?
Przesłanie miłosierdzia stoi w centrum Objawienia biblijnego i stanowi istotę chrześcijańskiego powołania: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36)*. Wzywając nas, byśmy byli miłosierni, jak miłosierny jest nasz Ojciec w niebie, Jezus czyni miłosierdzie istotą powołania i posłannictwa chrześcijan. By móc żyć tym powołaniem i urzeczywistniać to posłannictwo, musimy wciąż na nowo odkrywać głębię Ewangelii miłosierdzia.
Miłosierdzie jest centrum chrześcijańskiej dobrej nowiny o zbawieniu i duszą powołania do życia chrześcijańskiego. Powinniśmy na nowo rozważyć naszą ludzką i chrześcijańską egzystencję właśnie z perspektywy miłosierdzia. To ono sprawia, że bycie człowiekiem jest ludzkie.
Pojęcie miłosierdzia ma różne poziomy znaczeniowe. By pojąć głębsze znaczenie miłosierdzia dla naszej chrześcijańskiej i ludzkiej egzystencji, musimy odróżnić jego trzy podstawowe wymiary:
• Najpierw i przede wszystkim chodzi o miłosierdzie Boże. Jest ono autentycznym wyrazem dobroczynnej miłości Boga. Jako przymiot Boga jest ono Jego Imieniem.
• Na drugim poziomie chodzi o darmiłosierdziaBożego. Poprzez udział w miłosierdziu Bożym człowiek doświadcza mocy, która wpływa na jego życie i przemienia je. Moc ta jest działaniem łaski Bożej w nas, uzdalniającej człowieka do tego, by sam żył miłosierdziem.
• Trzecim aspektem miłosierdzia jest miłosierdzie jako postawai cechaludzka, wyrażająca się w czynnej miłości bliźniego, a zwłaszcza w miłosierdziu wobec ubogich i potrzebujących.
Jedynie wtedy, gdy widzimy te trzy wymiary w ichjednościi wzajemnympowiązaniu,miłosierdzie może z całą mocą przeniknąć naszą egzystencję, poruszając serca i uskrzydlając dusze. Tylko dostrzeżenie piękna miłosierdzia Bożego i doświadczenie jego głębi w naszym życiu może umożliwić nam przeżywanie miłosierdzia we wszystkich dziedzinach życia.
Ewangelia Jezusa Chrystusa objawia Boga, który jest miłosiernymOjcem. Centrum jej przesłania jest miłosierdzie Ojca, który jest w niebie. Treścią Ewangelii Jezusa Chrystusa jest zatem miłosierdzie Boże.
Jednocześnie Jezus objawia pełnięczłowieczeństwa. Ukazuje nam, kim człowiek właściwie powinien być i kim rzeczywiście jest. Jezus Chrystus przynosi światło w ciemność świata: „Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło” (Mt 4,16). Jako chrześcijanie, powołani przez Chrystusa, powinniśmy kontynuować posłannictwo Jezusa w dzisiejszym świecie. To posłannictwo niesie ze sobą pewien istotny skok jakościowy. Staje się zrozumiałe tylko w kontekście przesłania o królestwie Bożym, które jest obecne w Jego osobie. Pełny sens przykazania Jezusa, byśmy byli miłosierni, jak miłosierny jest nasz Ojciec w niebie (por. Łk 6,36), mogą zatem pojąć jedynie ci, którzy zdecydowali się na królestwo Boże i są gotowi przyjąć Jezusa Chrystusa jako Pana i Boga ich życia, iść za Nim oraz żyć i działać w Jego duchu. Miłosierdzie wyraża się w nowy, ożywczy sposób, dzięki któremu bycie chrześcijaninem staje się ożywianym przez łaskę współdziałaniem Boga i człowieka: „Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny” (Łk 6,36).
Miłosierdzie należy zatem do istoty bycia chrześcijaninem. Zarazem jednak wszyscyludziedobrejwolimogą odnaleźć w tych słowach ton zdolny poruszyć serce każdego człowieka i skłonić go do działania. Przesłanie o miłosierdziu jest nie tylko kluczem do Pisma Świętego. To także wątek ogólnoludzki, zrozumiały dla wszystkich, wykraczający poza granice narodów, kultur i religii. Miłosierdzie jest mową serca, językiem więzi. Wpisuje się w istotę człowieczeństwa, przez co należy do dziedzictwa ludzkości. Jest ponadczasowe, transkulturowe i powszechnie komunikowalne. Dlatego charakteryzuje się ono niezmienną aktualnością i ma przełomowe znaczenie praktyczne. Miłosierdzie jest najbardziej ludzką ze wszystkich ludzkich cech, która wyróżnia człowieka i wydobywa na jaw jego piękno.
Dlatego książka ta stawia sobie zadanie rozważenia na nowo człowieczeństwa w świetle wiary. Praktyka miłosierdzia ma istotny związek z ożywieniem wiary. Tam, gdzie wiara jest żywa, żywe jest też miłosierdzie. Tam, gdzie rośnie moc Bożego miłosierdzia, możemy mówić o udanej ludzkiej egzystencji.
* Cytaty z Pisma Świętego, o ile nie zaznaczono inaczej, pochodzą z Biblii Tysiąclecia, wyd. V, Pallottinum, Poznań 2014 (przyp. tłum.).
Miłosierdzie. Wprowadzenie
Miłosierdzie nie jest jednym z wielu ubocznych tematów, lecz stanowi centrum tego, co ludzkie, a zarazem także i tego, co chrześcijańskie. Jest dostępne wszystkim ludziom dobrej woli. Odkryć moc miłosierdzia to doświadczyć, jak człowiek może odżyć, czerpiąc ze źródeł wiary. Miłosierdzie Boże, które stanowi fundament stworzenia, a swój szczyt osiąga w zbawczym dziele Jezusa Chrystusa, jest bowiem sercem Ewangelii.
A jednak miłosierdzie nie wydaje się być w cenie w naszej społecznej, zeświecczonej teraźniejszości. Czasem interpretuje się je jako oznakę słabości. Gdy zastanawiamy się nad naszym codziennym życiem w pełnym problemów społeczeństwie, pojawia się pytanie: Czy to istotnie duch miłosierdzia kształtuje ludzkie czyny? Jednocześnie większość ludzi odczuwa tęsknotę za miłosierdziem i każdy ma na nie dla siebie nadzieję. Każdy chciałby humanitarnego społeczeństwa i praktyki, która świadczyłaby o naszym człowieczeństwie.
Nasz wkład jako ludzi wierzących polega na tym, że podtrzymujemy w świadomości innych postawę miłosierdzia. Dlatego w społecznej debacie o wartościach odwołujemy się do koniecznego założenia, którego dyskurs społeczny nie może zaczerpnąć sam z siebie (a i my jako ludzie ostatecznie sami z siebie tego nie potrafimy). W obecnej przełomowej sytuacji kulturowej, politycznej i społecznej zadaniem Kościoła jest duchowo-religijne przemyślenie egzystencji chrześcijańskiej z perspektywy miłosierdzia Bożego i doprowadzenie do tego, by wydało ono pastoralne i duchowe owoce. Nie chodzi przy tym o to, by pojmować bycie chrześcijaninem jako dodatek do bycia człowiekiem, lecz by rozumieć je jako pełny rozwój człowieczeństwa w przestrzeni łaski Bożej.
Pomiędzy egzystencją ludzką i chrześcijańską nie ma żadnej sprzeczności, gdyż jeden i ten sam Bóg jest Stwórcą i Zbawicielem wszystkich ludzi, Źródłem i Pełnią życia. Miłosierdzie wpisuje się zatem w najgłębszą istotę człowieczeństwa. Człowiek już z tegopowodu,żejestczłowiekiem,ma możliwość bycia miłosiernym, niezależnie od tego, czy sam uważa się za wierzącego czy za niewierzącego, za osobę religijną czy niereligijną. Dlatego każdy człowiek ma też obowiązek, by rozwijać tę prawdziwie ludzką predyspozycję i stawać się coraz bardziej miłosierny.
Miłosierdzie jest najbardziej ludzką ze wszystkich cnót, podstawową cnotą ludzkości, a nie jakąś moralną osobliwością chrześcijan. Okazywanie miłosierdzia współbliźnim nie jest jedynie powołaniem chrześcijan, lecz wewnętrzną możliwością, nastawieniem, usposobieniem, wewnętrzną siłą wszczepioną w serca ludzkie przez Stwórcę. Dlatego Jezus może wymagać od nas, byśmy w pełni rozwinęli w sobie ten ukryty w nas talent. „Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48). Bóg chce tego, czym sam jest: miłosierdzia. „Miłosierdzia chcę, a nie ofiary”** (Mt 9,13; por. Oz 6,6).
Zaszczepiona w nas, w stworzeniu, skłonność do miłosierdzia jest prawdziwie ludzka, i zgodnie z zamysłem Stwórcy należy ją rozwinąć i doprowadzić do doskonałości. Wszyscy jesteśmy zaproszeni do tego, by szukać sposobów wyrażania naszych uczuć współczucia i życzliwej wrażliwości na potrzeby bliźnich w codziennym życiu. Miłosierne serce obdarza nas miłosiernym spojrzeniem na siebie samych i na innych.
Miłosierdzie, które Jezus objawia i głosi, nie dotyczy jedynie chrześcijan, lecz wszystkich ludzi dobrej woli. Jego przesłanie skierowane jest do całej rodziny ludzkiej. Przemawia do każdego człowieka osobiście. Sądząc świat, Chrystus spyta na koniec osobiście każdego z nas, czy pełnił dzieła miłosierdzia, czy też nie (por. Mt 25,31–46).
Miłosierdzie nie jest jednak przede wszystkim zasadą życia zbiorowego, która ma kształtować społeczeństwo. Jeśli nie ma się ono sprowadzać jedynie do „pięknych słówek” i bezsilnych formuł, służących do zaklinania rzeczywistości i utwierdzania nas w naszych teoriach ulepszania świata, lecz być prawdziwą zasadą działania, wywierającą realny wpływ na życie całej ludzkości, to musimy na nowo odczytać jego głębszy sens, który da się pojąć jedynie wewnątrz żywej relacji między Bogiem i człowiekiem, pomiędzy Stwórcą a stworzeniem.
Właśnie dlatego, że miłosierdzie winno kształtować nasze ludzkie czyny, nie możemy redukować go wyłącznie do międzyludzkich działań. Na to niebezpieczeństwo horyzontalnej jednostronności wskazał wyraźnie papież Jan Paweł II w swojej encyklice o miłosierdziu Bożym Dives in misericordia:
Im bardziej posłannictwo, jakie spełnia Kościół, jest skoncentrowane na człowieku, im bardziej jest, rzec można, „antropocentryczne”, tym bardziej musi potwierdzać się i urzeczywistniać teocentrycznie, to znaczy być skierowane w Jezusie Chrystusie ku Ojcu. O ile różne kierunki dziejowe i współczesne prądy ludzkiej myśli były i są skłonne rozdzielać, a nawet przeciwstawiać sobie teocentryzm i antropocentryzm, to natomiast Kościół, idąc za Chrystusem, stara się wnosić w dzieje człowieka organiczne i dogłębne zespolenie obojga. Jest to również jedna z głównych, a może nawet najważniejsza podstawa magisterium ostatniego Soboru. Jeśli zatem w obecnym okresie dziejów Kościoła stawiamy sobie jako naczelne zadanie wprowadzenie w życie nauki tego wielkiego Soboru, trzeba nam z wiarą, otwartym umysłem i sercem, sięgnąć do tej podstawy***.
Tylko z perspektywy nieskończonego miłosierdzia Bożego możemy bowiem odpowiednio uwydatnić człowieczeństwoczłowieka i wnieść światło w rzeczywistość życia świata. Zanim miłosierdzie stanie się zasadą etyczną, jest ono egzystencjalnym doświadczeniem, a zwłaszcza i przede wszystkim darem Boga, który powinniśmy przyjąć i który otrzymaliśmy już w naszej egzystencji****. W wierze chrześcijańskiej dar ten zostaje rozpoznany i z wdzięcznością przyjęty. Dobroczynna, miłosierna miłość Boga jest w nas od początku, w doświadczeniu miłosierdzia Bożego i w Jego niezmiennej wierności jest ona motywującą siłą wszystkich naszych poczynań. W spotkaniu z Jezusem Chrystusem, który sam w swej osobie jest Bożym miłosierdziem, i w naśladowaniu Go pojmujemy piękno i niezmierzoność miłosierdzia Bożego: „U początku bycia chrześcijaninem nie ma decyzji etycznej czy jakiejś wielkiej idei, jest natomiast spotkanie z wydarzeniem, z Osobą, która nadaje życiu nową perspektywę, a tym samym decydujące ukierunkowanie”*****.
Dlatego postawa człowieka przyjmującego jest rozstrzygająca dla odkrycia niezmierzoności miłosierdzia Bożego. Jestem, ponieważ przyjmuję. Zanim coś zrobię, jestem przyjmującym. Jesteśmyi żyjemy wszyscy z tego, co przyjmujemy: od Boga i od ludzi. To, że w ogóle jestem, zawdzięczam temu, że przyjmuję, i tylko to, co przyjmuję, mogę przekazać innym.
Miłosierdzie żyje z więzi, z więzi pomiędzy Bogiem i ludźmi, pomiędzy Stwórcą i stworzeniem, a także z więzi łączących ludzi, którzy pojmują siebie jako współstworzenie i jako dzieci Boże. Wdzięczność, która rodzi się z przyjętego miłosierdzia, ożywia więź z Bogiem. Z wdzięczności za otrzymane miłosierdzie Boże ludzie czują się przynagleni, by przekazywać je dalej. W ten sposób pełen łaski dar miłosierdzia Bożego staje się zarazem darem i zadaniem, tworząc między ludźmi nowe więzi. Przyjęcie miłosierdzia Bożego zobowiązuje ludzi do tego, by sami byli miłosierni, ale przyjęcie tego daru jest zarazem uzdolnieniem i zachętą do tego, by okazywać miłosierdzie.
Życie miłosierdziem na co dzień nie zawsze jest oczywiste. Zakłada ono pewne określone rozumienie Boga i Jego istnienia dla nas, ludzi. W kontekście związku pomiędzy Bogiem i człowiekiem uwidacznia się obraz Boży w człowieku: ludzka egzystencja zostaje dookreślona przez darowane i przyjęte miłosierdzie Boże. To pełne łaski dookreślenie człowieka jest fundamentalnym warunkiem i podstawą umożliwiającą praktykowanie miłosierdzia. Z tego punktu widzenia etyka chrześcijańska staje się etyką miłosierdzia.
Cała moc miłosierdzia ujawnia się jednak rzeczywiście dopiero tam, gdzie poznana i uznana zostaje rzeczywistość i prawda Boga, Jego inność, świętość i wzniosłość. Pełnię i głębię, piękno i moc przesłania miłosierdzia możemy odpowiednio zrozumieć dopiero wówczas, gdy rozważamy je w perspektywie trójjedynej miłości Boga. Dlatego pytając o miłosierdzie, musimy wyjść od określającego wszystko pytania naszego życia i naszej wiary: od pytania o Boga. Zanim bowiem miłosierdzie stanie się wyznacznikiem prawdziwie ludzkiego działania, zanim stanie się znakiem działania Boga w Jego stworzeniu, jest ono najpierw i przede wszystkim przymiotem Boga, zgodnie ze słowami Jezusa: macie podążać drogą doskonałości, by stać się tak doskonałymi, jak doskonały jest Ojciec w niebie (por. Mt 5,48). Tylko patrząc w ten sposób na doskonałość Boga, możemy w pełni pojąć znaczenie i doniosłość miłosierdzia.
** Cyt. za Biblią Dąbrowskiego, zgodnie z tekstem przytoczonym przez autora (przyp. tłum.).
***Jan Paweł II, encyklika Dives in misericordia,1, http://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/encyclicals/documents/hf_jp-ii_enc_30111980_dives-in-misericordia.html, dostęp 20.01.2020.
**** „Egzystencja stworzenia jest niezasłużona i wynika wyłącznie z Bożej dobroci”. Walter Kasper, Miłosierdzie. Klucz do chrześcijańskiego życia,tłum. Ryszard Zajączkowski, Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznań 2014, s. 113, z odesłaniem do świętego Tomasza z Akwinu.
*****Benedykt XVI, encyklika Deus caritas est,1, http://www.vatican.va/content/benedict-xvi/pl/encyclicals/documents/hf_ben-xvi_enc_20051225_deus-caritas-est.html, dostęp 21.01.2020.
Przesłanie biblijne – Bóg jest miłosierny
Bóg objawił swe miłosierdzie w stworzeniu i w historii zbawienia, której szczytem jest życie, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Ponieważ Bóg w Objawieniu swego miłosierdzia udziela i daje nam samegosiebie, miłosierdzie dotyka tajemnicy życia samego Boga. Po ludzku nie jesteśmy w stanie w całej pełni pojąć miłosierdzia Bożego; możemy jedynie przybliżyć się doń wiarą i rozumem poprzez opis jego działania.
Kto otworzy się na doświadczenie mówiące mu, że całe stworzenie i jego własna stworzoność jest darem, ten dostrzeże, że całe stworzenie chwali i wielbi Boga. Psalmista biblijny wyraził to w cudownie poetycki sposób w psalmie 136, psalmie miłosierdzia******. Modlący się psalmista wielbi dzieło stworzenia i działanie Boga w historii Jego ludu w świetle miłosierdzia Bożego, sławiąc czyny, których Bóg dokonuje dla zbawienia człowieka, poczynając od stworzenia świata aż po dzień dzisiejszy: „Alleluja. Chwalcie Pana, bo dobry, bo Jego łaska na wieki. Dziękujcie Bogu, niebiosa, bo Jego łaska na wieki” (Ps 136,1.26).
Fundamentalną więzią, która łączy człowieka z Bogiem, jest odniesienie stworzenia do swego Stwórcy. Bóg kocha bezwarunkowo każdego człowieka. Jako stworzenia Boże jesteśmy zależni od Boga, który w swym miłosierdziu utrzymuje nas przy życiu i chce to życie doprowadzić do swojej pełni.
Miłosierdzie jest sposobem istnienia Boga dla człowieka, sposobem, który uwidacznia się w relacji żywego Boga do Jego stworzenia. Tylko w tej relacji człowiek może odnaleźć swoje własne powołanie i swą własną istotę. Najważniejsze przesłanie wiary biblijnej głosi, że Bóg przyjmuje każdego człowieka w swym nieskończonym miłosierdziu. Dowodem miłości Boga w Jego niezmierzonej łasce jest miłosierdzie, które płynie ku nam jak nieskończony strumień. Człowiek żyje jedynie dlatego, że Bóg miłuje. Z przeobfitej miłości Boga, której doświadczamy jako miłosierdzia, otrzymujemy życie. Z tego źródła każdy człowiek bez żadnej zasługi może czerpać siłę niezbędną do życia. Bóg, w którego wierzymy i którego wyznajemy, jest Bogiem bogatym w miłosierdzie (por. Ef 2,4).
Miłosierdzie Boże jest darującym i tworzącym życie zwróceniem się Boga ku człowiekowi. W Biblii nazywane jest ono łaskawością/wiernością (hesed), łaską (hen) i zmiłowaniem (rachamim).
Łaskawości Boga (hesed) doświadczamy jako zwrócenia się Boga ku nam, czułości, wyrozumiałości, dobroci i życzliwości.
Miłosierdzie Boga nie jest (...) jakąś abstrakcyjną ideą, ale jest konkretnym faktem, dzięki któremu On objawia swoją miłość ojcowską i matczyną, która wypływa z wnętrzności i zwraca się do syna. To naprawdę jest ten przypadek, kiedy można mówić o miłości wypływającej z wnętrza. Pochodzi ona z wnętrza jako głębokie uczucie, naturalne, akt czułości i współczucia, odpuszczenia i przebaczenia*******.
W języku biblijnym słowo, którym określa się zmiłowanie i miłosierdzie, rachamim, wywodzi się z rdzenia rechem oznaczającego łono matki lub trzewia. Źródłem miłosierdzia jest zatem macierzyńskie łono Boga, z którego rodzi się życie********. W ten sposób Biblia wyraża życiodajny wymiar miłosierdzia Bożego. Sprowadza ono na świat życie oraz leczy życie złamane przez grzech.
Miłosierdzie Boga to Jego zbawcza miłość, która jedna i ratuje, zbawia i uświęca, która sprawia, że pełnia życia staje się możliwa i daje udział w Bożym życiu.
Chodzi tutaj o pojęcie relacji, które wskazuje nie tyle na pojedynczy akt, co na trwałe działanie. W odniesieniu do Boga wyraża ono wykraczający ponad wszelką wzajemną relację wierności, nieoczekiwany i niezasłużony dar płynący z łaski Boga, który przerasta wszelkie ludzkie oczekiwania i wszystkie ludzkie kategorie. Fakt bowiem, że wszechmocny i święty Bóg zajmuje się zawinioną przez człowieka sytuacją nagłej potrzeby, że dostrzega nędzę ubogiego i nędznego człowieka, że słyszy jego skargę, że się ku niemu pochyla, zniża, że skłania się ku człowiekowi w jego nędzy i wciąż na nowo otacza go opieką, że przebacza mu i daje kolejną szansę, chociaż ten był niewierny i zasłużył na sprawiedliwą karę – wszystko to wykracza poza normalne ludzkie doświadczenie i oczekiwania, przekracza granice ludzkiej wyobraźni i myślenia********.
Miłosierdzie Boże jest drogą, którą Bóg spieszy, wychodząc naprzeciw ludzkiej historii grzechu i otwierając każdemu człowiekowi możliwość doświadczenia zbawienia. Miłosierdzie Boga objawia się przy tym jako Jego ukryta tajemnica, Jego imię. Ujawniając swoje tajemne imię, Bóg objawia swoje miłosierdzie, ukazując nam, „kim jest”.
W pierwszym objawieniu swego imienia Mojżeszowi Bóg objawia swoje teraz: „Ja jestem (będę) jako Ten, który [tu] istnieje (będzie istniał)” (Wj 3,14)********. W tym sposobie istnienia Boga ukazuje się Jego miłosierna troska o nas, ludzi: istnienie Boga nie spoczywa, ale jest dynamiczne. Objawienie Imienia Bożego to wezwanie do rozumienia. Bóg zapewnia nas, że będzie szedł z nami drogą naszego życia, ponieważ zna naszą sytuację życiową w świecie i traktuje ją poważnie:
Objawienie imienia jest więc nierozerwalnie związane z potwierdzeniem przymierza Boga z ojcami oraz z – uznaną później za klasyczną – formułą przymierza: „I wezmę sobie was za mój lud, i będę wam Bogiem” (Wj 6,7). I tak Bóg w objawieniu swojego imienia wyjawia swoje wnętrze: bycie Boga jest istnieniem dla Jego ludu i wraz z Jego ludem. Bycie Boga jest byciem dla Jego ludu, bycie Boga jako proegzystencja jest cudowną tajemnicą Jego istoty********.
Człowiek może z ufnością zdać się na tę miłosierną troskę Boga.
W drugim objawieniu imienia Mojżeszowi wyraża się miłosierdzie Boże w swej absolutnej suwerenności i niczym nieograniczonej wolności. „Wyświadczam łaskę (hen), komu chcę, i miłosierdzie (rachamim), komu Mi się podoba” (Wj 33,19). W trzecim objawieniu imienia zmiłowanie Boga zostaje pojęte nie tylko jako wyraz Jego suwerenności i wolności, lecz także jako wyraz Jego wierności. „JHWH, Bóg miłosierny i litościwy, cierpliwy, bogaty w łaskę i wierność” (Wj 34,6). Tu Bóg definiuje się jako Miłosierdzie. Jego sposobem istnienia jest miłosierdzie dla nas, ludzi********.