Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Wielu ludzi ma dziś problem z panowaniem nad swoim zachowaniem i emocjami. Przyczyną tego jest brak kontroli nad własnymi myślami, a przede wszystkim nad wiarą.
Mówiąc prościej, gdy kierujesz się niewłaściwą wiarą, będziesz się zmagać z nieodpowiednimi myślami, toksycznymi emocjami oraz destrukcyjnymi uzależnieniami. Dobra wiadomość jest taka, że istnieje wyjście z tego błędnego koła porażki. Moc właściwej wiary poprowadzi cię do zwycięstwa dzięki siedmiu prostym, lecz skutecznym wskazówkom, które możesz wykorzystać w codziennym życiu.
Twoja wiara jest kluczem!
Właściwa wiara prowadzi do zwycięskiego życia. W książce MOC WŁAŚCIWEJ WIARY Joseph Prince, znany na całym świecie autor bestsellerów oraz wiodący głosiciel ewangelii łaski, odkrywa przed czytelnikiem siedem skutecznych i wspaniałych kluczy do wolności od wszelkiego lęku, poczucia winy i nałogów.
Zostały one przedstawione w niezwykłych świadectwach ludzi z Ameryki i innych zakątków świata, którzy doświadczyli przełomu i wyswobodzenia z każdego zniewolenia – od alkoholizmu po przewlekłą depresję – wszystko dzięki mocy właściwej wiary. Bóg pragnie, abyś żył w pełni radości i pokoju, który przewyższa rozum ludzki oraz w niezachwianej pewności wynikającej z tego, co On uczynił dla ciebie. Przygotuj się na wspaniałą inspirację i przemianę. Dowiedz się, jak wygrać bitwę o swój umysł dzięki właściwej wierze.
Joseph Prince jest wiodącym na świecie głosicielem łaski oraz głównym pastorem New Creation Church w Singapurze – pełnego energii, dynamicznie rozwijającego się Kościoła, liczącego ponad trzydzieści tysięcy członków. Autor prowadzi również organizację Joseph Prince Ministries, która zapewnia dziś jeden z najlepiej rozwijających się na świecie przekaz ewangelii łaski za pomocą transmisji telewizyjnych. Jego kazania emitowane są w ponad pięćdziesięciu stacjach telewizyjnych na całym świecie i zjednały sobie miliony widzów. Według New York Times Joseph jest najpopularniejszym autorem i cieszącym się ogromnym zainteresowaniem mówcą. Jest szczęśliwie żonaty z Wendy, mają dwoje wspaniałych dzieci, Jessicę Shaynę i Justina Davida. Więcej inspirujących materiałów autorstwa Josepha Prince’a znajduje się na www.josephprince.com.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 355
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
W ciągu ostatnich dwudziestu lat miałem zaszczyt głosić Słowo Boże wśród wiernych ze wszystkich środowisk. Wmoim kościele oraz wzgromadzeniach na całym świecie dane było mi poznać różnych ludzi iusłyszeć ich historie. Nawet teraz, pisząc, mam ich przed oczami.
Niektórzy, doświadczając wyzwolenia od potępienia, byli bardzo wylewni. Inni powstrzymujący łzy wdzięczności wtrakcie dzielenia się doświadczeniami wyjścia znałogów, niegdyś krępujących ich poczuciem wstydu ibrakiem zdolności do jakiejkolwiek pozytywnej zmiany wżyciu. Części tych osób nie poznałem osobiście, ale swoje historie przekazali mi wlistach imailach. To opowieści ludzi uwolnionych od życia wlęku idepresji, wyrwanych zpułapki strachu idestrukcyjnych nawyków.
Jestem głęboko poruszony ipełny pokory, że Bóg, wpewnym sensie poprzez moje kazania, książki itransmisje telewizyjne, pomógł tym wspaniałym osobom odnaleźć drogę dowolności.
Jednak nie wszystkie historie, które poznałem, mają szczęśliwe zakończenie. Przynajmniej jeszcze nieteraz.
Jako pastor spotkałem też wielu ludzi, którzy wciąż toczą walkę. Niektórzy nadal skrępowani przez silne poczucie zagubienia, zniewoleni przez zaburzenia odżywiania lub ogarnięci nieustannym lękiem inawracającymi atakami paniki. Inni owładnięci przewlekłą depresją, walczący zmyślami samobójczymi, pozbawiającymi ich możliwości normalnego funkcjonowania wżyciu codziennym. Zdarzają się też uwikłani wbłędne koło uzależnienia alkoholowego, nikotynowego, narkotykowego lub pornografii. Niestety, część tych ludzi wciąż desperacko usiłuje wyrwać się ze szponów wieluzniewoleń.
Wszyscy oni tęsknią za wolnością ipróbowali już wszelkich sposobów, także pomocy psychologicznej ileczenia psychiatrycznego. Próbowali ćwiczyć siłę woli, wwyniku czego tylko jeszcze bardziej wplątali się wuzależnienie ipoczucie zagubienia. Wielu znich popadło wfinansową ruinę zpowodu wizyt ukolejnych psychiatrów, lekarzy, terapeutów, wydając co miesiąc tysiące dolarów na opłacenie konsultacji. Przyjmowali wszelkie rodzaje antydepresantów ileków przeciwpsychotycznych, łącznie zlicznymi doraźnymi rozwiązaniami. Inie ma żadnejpoprawy.
Takie historie zawsze łamią mi serce isprawiają, że zadaję sobie pytanie: Jaka jest różnica pomiędzy tymi, którzy doświadczyli przełomu, atymi którzy wciąż tkwią wpułapce toksycznych emocji iuzależnień?
Odpowiedź jest prosta, lecz potężna: wiara.
Właściwa wiara zawsze prowadzi do właściwegożycia.
Widzisz, ludzie zmagają się ze swoimi zachowaniami iczynami, ponieważ nie panują nad emocjami iuczuciami. Ato zkolei spowodowane jest brakiem kontroli nad własnymi myślami, ponieważ nie sprawują jej również nad swojąwiarą.
Mówiąc prościej, kierując się niewłaściwą wiarą, będziesz zmagać się zniewłaściwymi myślami. Te myśli zrodzą niezdrowe emocje, które doprowadzą cię do toksycznego poczucia winy, wstydu, potępienia ilęku. Ate uczucia zkolei spowodują ostatecznie nieodpowiednie zachowanie, czyny ibolesneuzależnienia.
To, wco wierzysz, ma kluczowe znaczenie. Niewłaściwa wiara prowadzi na ścieżkę klęski. To ona może trzymać cię wpułapce ipogrążać coraz to głębiej wparaliżującymzniewoleniu.
Dobra wiadomość jest taka, że istnieje wyjście ztego błędnego koła porażki. Moc właściwej wiary nauczy cię przejmujących prawd Słowa Bożego, abyś uwierzył wmiłość Boga. Pokaże ci, jak bardzo Bóg jest za tobą, anie przeciw tobie. Otworzy ci oczy, abyś zobaczył, jak bardzo On cię wspiera, przygotowując cię na sukces ipopychając ku zmianom, dzięki swej miłości do ciebie iczułemumiłosierdziu.
W tej książce dowiesz się, co naprawdę widzi Bóg, patrząc na ciebie - swoje umiłowane dziecko, atakże co to znaczy otrzymać całkowite przebaczenie oraz wjaki sposób zufnością oczekiwać dobra iprzeznaczenia wChrystusie.
Przeczytasz wiele cudownych świadectw ludzi zcałego świata. Zostali dotknięci przez Jezusa, aich życie odmienione, gdy spotkali Go na swojej drodze, pozwalając, by ich umysły odrodziły się dzięki wierze wprawdziwą tożsamość wChrystusie.
Aby ułatwić ci przyswajanie treści tej książki, wyraziłem sedno mocy właściwej wiary za pomocą siedmiu prostych, ale praktycznych wskazówek, które możesz zacząć wykorzystywać wcodziennym życiu. Są to wysoce skuteczne, oparte na Biblii rady, które uporządkują twój umysł tak, abyś mógł rozwinąć wsobie umiejętność właściwejwiary.
Otoone:
Uwierz wBożą miłość do ciebieNaucz się patrzeć oczami BogaPrzyjmij wpełni Boże błogosławieństwoWygraj bitwę oumysłUwolnij się od koncentracji na sobieZ ufnością oczekuj dobraZnajdź ukojenie wmiłości OjcaMój przyjacielu, jeśli właśnie teraz zmagasz się zktórymkolwiek zproblemów opisanych przeze mnie powyżej, zcałego serca wierzę, że poświęcając trochę czasu na przeczytanie tej książki, odnajdziesz inspirację, nadzieję imotywację, aby wyzwolić się zobezwładniającego uścisku, który cię blokuje. Jestem pewny, iż odzyskasz wolność isiłę, której potrzebujesz, aby przeżywać swoje życie wpełni.
Bóg zaplanował dla ciebie życie we wszechogarniającej radości ipokoju, który przewyższa zrozumienie oraz niezachwianym zaufaniu wto, co On czyni dla ciebie. Nadszedł czas, by porzucić życie wklęsce izacząć to, które pełne jest zwycięstwa, bezpieczeństwa isukcesu. Zapomnij ozwalczaniu jedynie objawów – winy, strachu inałogów. Sięgniemy do korzeni! Jeśli możesz zmienić to, wco wierzysz, możesz odmienić swoje życie! Oto moc właściwejwiary.
T
o, wco wierzysz, ma moc. Jeśli możesz zmienić to, wco wierzysz, możesz odmienić swoje życie! Poznałem wielu wspaniałych ludzi, którzy ciągle walczą, kontrolując swoje zachowanie iczyny. Bez względu na to, jak bardzo się starają ijak wiele wysiłku, czasu iśrodków poświęcają na tę walkę, ponownie kończą jako przegrany bokser wnarożniku, ich ciała pokonane, morale upadłe, apewność zdruzgotana – znów uwięzieni wpułapce winy, strachu inałogów, które po prostu nie chcą odejść. Następnie rozlega się dźwięk dzwonka rozpoczynającego kolejną rundę. Walka toczy się dalej, aoni uwalniają wszystko, co mają przeciwko swojemu rywalowi. Lewy, prawy. Lewy, prawy. Wygląda na to, że jest jakiś postęp. Jednak wówczas przeciwnik zaczyna serwować ciosy głową, akażde uderzenie naszpikowane jest trującym, potępiającymoskarżeniem:
Za kogo się uważasz? Zapomniałeś już wszystkie błędy, którepopełniłeś?
Nigdy nie będzie lepiej. Powinieneś zaakceptować swój los. To się nie uda – znowu poniesiesz klęskę! Nikt cię nie kocha. Jesteśsam.
Spotkałem zbyt wielu ludzi, usiłujących wydostać się zcienia swojej przeszłości lub znałogów, którzy ostatecznie poddali się wszystkim kłamstwom na temat siebie, własnej tożsamości iprzeznaczenia.
Oto moc niewłaściwejwiary.
Niewłaściwa wiara wtrąca ludzi do więzienia. Nawet jeśli nie chodzi ofizyczne zakucie wkajdany, sprawia ona, że jej więźniowie zachowują się, jakby byli osadzeni wzakładzie karnym onajwyższym stopniu zabezpieczenia. Uparcie maszerują do swoich zawilgoconych cel uzależnień. Pozwalają prowadzić się do lochów destrukcyjnych zachowań. Przekonali samych siebie do porzucenia marzeń olepszym miejscu, wierząc, że nie mają innego wyjścia, niż żyć wrozpaczy, frustracji ipoczuciu porażki.
Natomiast właściwa wiara jest blaskiem, który oświetla drogę wyjścia kuwolności.
Niewłaściwa wiara wtrąca ludzi do więzienia. Właściwa wiarajest blaskiem, który oświetla drogę wyjścia kuwolności.
Zanim zlekceważysz tę książkę, uznając ją za kolejną pozycję głoszącą, że wszystko samo się ułoży, pod warunkiem, że będziesz myśleć pozytywnie, zaczekaj. Ona nie skupia się na psychologii człowieka. Traktuje owłaściwej wierze, która rodzi się dzięki bardzo osobistej iintymnej relacji zkochającym Zbawicielem iopiera się na Jego Słowie, dającym życie iświatło. Psalmista mówi: „Twoje słowo jest pochodnią mojej nogi iświatłem na mojej ścieżce” (Ps 119:105). Idiomatyczny przekład Biblii wjęzyku angielskim, The Message, parafrazuje to następująco: „Dzięki słowom Twoim widzę, dokąd zmierzam; rzucają promień światła na ścieżkę moją pogrążoną wciemności”.
Mój przyjacielu, Bóg pragnie rzucić promień światła na twoją, pogrążoną wciemności, ścieżkę. Bez względu na to, zczym obecnie się zmagasz, nieważne jak bardzo beznadziejne wydają się być te trudności, kiedy zaczniesz wierzyć właściwie, sprawy będą obracać się na twoją korzyść! Przełom, októry walczysz od lat, może wcudowny sposób nastąpić wjednej chwili. Wiem otym, ponieważ wspierałem imodliłem się za wielu ludzi, którzy opowiedzieli mi, jak wieloletnie uzależnienia od papierosów, alkoholu lub pornografii po prostu ustąpiły, gdy zaprosili Jezusa do swojego życia. Obudzili się pewnego ranka, ażadna ztych żądz już się niepojawiła!
Prawdę mówiąc, wszyscy wpewnym stopniu kierujemy się wżyciu niewłaściwą wiarą. Jeśli nie przekonują cię moje słowa, wystarczy, że zadasz sobie pytanie: „Czy kiedykolwiek czułem się zatroskany, zaniepokojony lub przerażony, że mnie lub moim najbliższym przydarzy się coś strasznego?”. Mój przyjacielu, te negatywne, wyczerpujące emocje wskazują jedynie na to, wco naprawdę wierzymy wodniesieniu do nas samych, naszego życia iBoga.
Kiedy ciągle żyjemy wstrachu izmartwieniu, to tak jakbyśmy nie wierzyli, że mamy silnego iwszechmocnego Pasterza, pełnego czułości, prowadzącego nas tylko do dobrych miejsc, chroniącego itroskliwie strzegącego. Zatem, jeśli zamartwianie się istrach wydają się być twoim naturalnym, standardowym podejściem, wszystko, czego ci potrzeba, to słuchać iuczyć się otym, jak wielką miłością darzy cię Bóg ijak drogi dla Niego jesteś. Im mocniej wto uwierzysz, tym bardziej ta prawda zakorzeni się wtobie itym bardziej odmieni twoje myśli iuczucia, atym mniej będziesz padać ofiarą niezdrowych emocji izachowań.
W różnym stopniu wszyscy miewamy wsercu złe przekonania, które muszą zostać ujawnione wkonfrontacji zprawdą Bożego Słowa. Właśnie dlatego potrzebujemy Zbawiciela. Nasza niewłaściwa wiara może zostać zniesiona jedynie wtedy, gdy zostanie wystawiona na działanie Jego łaski iprawdy Jego Słowa.
Przesłanie niniejszej książki oparte jest na często cytowanym wersecie, który mówi: „Ipoznacie prawdę, aprawda was wyzwoli” (J 8:32). Jest on szeroko wykorzystywany, nawet wliteraturze świeckiej. Ale jakie jest jego faktyczne znaczenie? Czym jest prawda, która cięwyswobodzi?
Ważne, abyśmy byli świadomi, że Jezus powiedział te słowa do ówczesnych Żydów. Od najmłodszych lat studiowali izgłębiali Prawo. Ajednak, tak jak większość znas dzisiaj, ciągle zmagali się zlękami, zmartwieniami, chorobami, zniewoleniem, nałogami iwszelkimikłopotami.
Zatem czym jest ta prawda, októrej mówił Jezus, ta, która wyzwoliłaby od wszystkich destrukcyjnych spraw Jego słuchaczy? Cóż, zpewnością nie może być nią Prawo, ponieważ ci ludzie byli wnim już dobrze zorientowani. Przyglądali się Prawu najlepiej, jak umieli, amimo to nie potrafili odszukać wnim wolności. Prawda, mój przyjacielu może być odnaleziona tylko wJego łasce. Jeśli będziesz właściwie wierzyć wtę łaskę imiłość do ciebie, pękną kajdany lęku, poczucia winy inałogów.
Łaska jest prawdą, którą Jezus przyszedł nam dać. Słowo Boże głosi, że „łaska iprawda stała się przez Jezusa Chrystusa” (J 1:17).
W oryginalnym tekście greckim „łaska iprawda” traktowane są jako jedno, ponieważ czasownik „stała się” występuje wliczbie pojedynczej. Stanowią to samo. Łaska jest prawdą posiadającą moc, by wyzwolić cię zlęku, poczucia winy iwszelkich uzależnień. „Ipoznacie prawdę, aprawda was wyzwoli” (J 8:32).
To prawda łaski, anie Prawa przynosi ci prawdziwą wolność. Prawda Prawa jedynie cię krępuje. Właściwie, religijne zniewolenie jest jednym ztych najbardziej wyniszczających, które mogą ogarnąć człowieka. Utrzymuje go wnieustannym poczuciu lęku, winy izmartwienia.
Dobrą nowiną jest to, iż łaska nadeszła, by wyzwolić cię zprzekleństwa Prawa. Nie jest doktryną, ani kwestią teologiczną. Gdy Jezus mówi ołasce, mówi osobie. Łaska jest Osobą. Jest samym Jezusem. „Bo Prawo zostało nadane przez Mojżesza, zaś łaska iprawda stała się przez Jezusa Chrystusa” (J 1:17). Prawdą, która ma moc, by gwałtownie iszeroko otworzyć bramę twego więzienia, jest Jego łaska. On jest antidotum na każde zatrucie twojego umysłu! Smakując miłość Jezusa, delektując się Jego dobrocią oraz czułym miłosierdziem, sprawisz, że każde niewłaściwe przekonanie zniknie wchwale Jego uczucia dociebie.
Smakując miłość Jezusa, delektując się Jego dobrocią oraz czułym miłosierdziem, sprawisz, że każde niewłaściwe przekonaniezniknie.
Wielokrotnie byłem tego świadkiem – wszędzie tam, gdzie udawałem się, by bez wstydu głosić czystą ewangelię łaski inieustającą miłość naszego Pana Jezusa. Gdy człowiek zaczyna dostosowywać swoją wiarę tak, aby zradością przyjmować ogromną, wszechogarniającą miłość Bożą, mury destrukcyjnego myślenia zaczynają się walić. Inagle, wjednej chwili, wcudowny sposób człowiek doznaje ocalenia od wyniszczających nawyków, lęków iniewoli. Niemożliwe jest doświadczenie Jego łaski racjonalnie – musisz poczuć ją wsercu!
Mój przyjacielu, twoja wolność ma swoje źródło we właściwej wierze wJego miłość, łaskę iprzychylność. Jeśli twoja wiara będzie słuszna, będziesz godnie żyć. Właściwa wiara zawsze prowadzi do właściwegożycia.
Goszcząc na jednej zkonferencji jako mówca, poznałem pewną kobietę. Szkoda, że nie mogliście zobaczyć Kate osobiście. Była pewną siebie, atrakcyjną, młodą damą orozpromienionej twarzy. Gdy zdradziła mi, że została wyzwolona zponad czteroletniego uzależnienia alkoholowego, nie mogłemuwierzyć!
Była początkującą osobą wkorporacji, ale stres związany zpracą oraz nacisk na utrzymanie sukcesu iwizerunku doprowadziły ją do spożywania przynajmniej jednego litra alkoholu dziennie – jako formy ucieczki. Wkrótce próba nadążenia za wysokimi wymogami kariery stała się dla niej nieustającą walką. Narzucona presja oraz walka ozachowanie sukcesu wpędziły ją wgłęboką depresję. Jedno pociągnęło za sobą drugie iwkrótce, poza nałogiem alkoholowym, Kate uzależniła się od mieszanki silnych antydepresantów, środków uspokajających, beta-blokerów itabletek nasennych. Wyznała, że próbowała wszystkiego, by przestać pić. Umawiała się na spotkania zpsychiatrami ipsychologami, anawet sumiennie uczęszczała na grupę wsparcia dla alkoholików. Wtrakcie tych wszystkich spotkań iwizyt doświadczyła, jak sama to określiła, „kilku okresów poprawy”, ale wnajlepszym wypadku trwały one zaledwie kilkadni.
Pewnego dnia mąż Kate postanowił zabrać ją na wakacje. To przyniosło jeszcze większy niepokój, ponieważ nie miała pojęcia, jak poradzi sobie ze swoim alkoholowym sekretem podczas podróży. Wiele razy próbowała ztym skończyć idoskonale zdawała sobie sprawę ztego, że objawy odstawienia za każdym razem ją pokonują. Ręce drżały jej tak mocno, że gdy jadła, nie potrafiła nawet utrzymać łyżki. Czuła się słaba, oblewał ją zimny pot iciągle wymiotowała, ponieważ organizm nie przyjmował żadnegopokarmu.
Wszystkie objawy ustępowały po jednym lub dwóch drinkach, więc wymykała się, by kupić alkohol, kiedy wtym samym czasie miała być na siłowni, atakże wtajemnicy łapczywie wypijała mocne trunki, gdy jej mąż przebywał wpracy!
Dla reszty świata Kate wydawała się osobą, która ma wżyciu wszystko. Ale ona wiedziała. Wiedziała, że jest uwięziona wpułapce alkoholizmu iże nie ma żadnej drogi wyjścia ztego błędnego kołaporażki.
Zatem, po powtarzających się, bezskutecznych próbach przezwyciężenia nałogu, Kate była bliska, by się poddać. Ale Bóg miał inne plany. Zaprowadził ją do jednego zprzywódców wmoim Kościele, który nauczył ją, jak zagłębić się wczytaniu Słowa imodlić się wDuchu. Gdy słuchała moich kazań na temat Bożej łaski, Pan zaczął wykorzeniać zniej złe przekonania, zakotwiczone wjej umyśle, zastępując je właściwąwiarą.
Choć na myśl owakacyjnym wyjeździe czuła strach ibyła okrok od rezygnacji zniego, zdecydowała, że pojedzie. Poprosiła Pana, by pomógł jej wskupieniu się na Nim, zamiast na próbach przezwyciężenia objawów odstawienia. Postanowiła cieszyć się czasem spędzonym zmężem ipodziękować Jezusowi za każde błogosławieństwo, nawet tonajmniejsze.
Kate wyznała mi, że podczas podróży po prostu odpoczywała, modląc się wDuchu iciągle słuchając moich kazań na swoim iPodzie. Ku jej zdziwieniu, nie doświadczyła żadnych objawów. Iwiecie co? Od tamtej podróży minęły dwa lata, aona nie wzięła już ani jednej kropli alkoholu do ust. Alleluja!
Przyznała, że kiedy czasem nachodzi ją myśl, by się napić, wierzy, że Bóg daje jej siłę do oparcia się pokusie. Idzięki Jego łasce wie, że nigdy więcej nie sięgnie już pokieliszek!
Mój przyjacielu, wjednej chwili, wcudowny sposób cztery długie iryzykowne lata uzależnienia zniknęły zżycia Kate. Wtedy otym nie wiedziała, ale Bóg zaczął wyzwalać ją od nałogu (i nie tylko), przepełniając ją Duchem, gdy coraz bardziej odwracała uwagę od swojego problemu izaczęła skupiać się na Jezusie. Ostatnio opowiedziała, jak odkryła, że odpowiedź na jej problemy alkoholowe przez cały czas była wSłowie Bożym: „Nie upijajcie się także winem, wktórym jest rozwiązłość; ale bądźcie napełnieni przez Ducha” (Ef 5:18).
Podziwiam tę młodą kobietę za to, że miała odwagę podzielić się ze mną swoją wspaniałą historią. Modlę się, aby jej świadectwo było dla ciebie źródłem motywacji, inspiracji inadziei.
Chciałbyś zapytać: „Jak to możliwe? Wjaki sposób cztery lata nałogu alkoholowego mogą tak po prostu zniknąć? Jak taki ogromny głód traci swą moc wtak krótkimczasie?”.
Odpowiedź jest prosta, leczpotężna.
Kate pozwoliła, by Boża miłość przeniknęła jej umysł, kiedy słuchała kazań ołasce na swoim iPodzie, pełnych Jezusa iJego uczucia. Gdy dopuszczasz, by miłość Boga cię nasyciła, nie ma znaczenia, jak złe przekonania, lęki lub nałogi cię zniewalają. Jego łaska zacznie je przełamywać. Oto co dzieje się, gdy spotykasz kochającego Zbawiciela. Każdy, kto doświadczy spotkania zJezusem, nie pozostanie już taki sam. On przyszedł, by oswobodzićzniewolonych.
Posłuchaj słów Jezusa: „Duch Pana we mnie, gdzie mnie namaścił, by biednym opowiadać Dobrą Nowinę; imnie wysłał, by uzdrawiać skruszone serca; jeńcom zwiastować wyzwolenie, aślepym przejrzenie, by strzaskanych odesłać na odpuszczenie” (Łk 4:18).
Przyjacielu, chcę ci powiedzieć, że cokolwiek cię dręczy, Jezus przyszedł, by cię ztego wyzwolić. Może to być fizyczne osłabienie lub – jak wprzypadku Kate, którą poznałem na konferencji – uwikłanie wnałóg, będący jej wieloletnimwięzieniem.
Cokolwiek cię dręczy, Jezus przyszedł, by cię ztegowyzwolić.
Bez względu na twój stan, czas jego trwania – dwa, dziesięć, trzydzieści lat – pamiętaj otym: Bóg może wcudowny sposób wyzwolić cię wjednej chwili. On, który stworzył czas, nie jest przez niego ograniczony. On, który wułamku sekundy przemienił wodę wnajlepsze dojrzałe wino, może ominąć naturalne procesy iprzyspieszyć twoje ocalenie od każdegozniewolenia!
Znam wielu ludzi, którzy zmagali się zuzależnieniami przez dziesięciolecia. Jednak, gdy doświadczyli cudownego spotkania zJezusem, po prostu obudzili się pewnego poranka ipoczuli się wolni, bez cienia tamtego popędu lub pragnienia, by ponownie wplątać się wnegatywne działanie. Frank, mieszkający wstanie Maryland, napisał do mnie ipodzielił się historią otym, jak został wyzwolony zuzależnienia od narkotyków. Powiedziano mu, że „gdy wpadnie wnałóg, na zawsze wnim pozostanie”, aon wtouwierzył.
Ale kiedy poznał prawdę ozmieniającej życie miłości iłasce Jezusa, dzięki jednemu zmoich kazań, kajdany, które go krępowały, pękły. Wyznał: „Człowieku, mógłbym przeskoczyć dach, kiedy zdałem sobie sprawę, że wszystko, co musiałem zrobić, to przyjąć skończone dzieło Jezusa iJego łaskę! Po trzydziestu latach nałogu narkotykowego myślałem, że nie ma dla mnie nadziei. Ale chwała Jezusowi, teraz jestem wolny irazem zżoną, która także została wyzwolona zuzależniania od narkotyków, jesteśmy członkami dobrego Kościoła głoszącegołaskę”.
Mój przyjacielu, oto jest moc właściwejwiary!
Kiedy Kate iFrank usłyszeli prawdę na temat Boga izaczęli wnią wierzyć, szybko doświadczyli ocalenia. Poznanie prawdy było katalizatorem. Porównaj to ztymi, którzy skupiają się na właściwym życiu bez przywiązywania wagi do właściwej wiary. Niestety, doświadczają jedynie przejściowych przełomów – wtedy, gdy ich siła woli, samokontrola lub dyscyplina są na wysokim poziomie. Jednak ci, którzy skupiają się na Bożej prawdzie iwierzą wnią, bez trudu doświadczają trwałej wolności. Kiedy Jezus mówił, że poznanie prawdy cię wyzwoli, zpewnością nie żartował ani nie przesadzał.
Jezus posiada tę prawdę, której potrzebujesz iktórej szukasz. On jest tą drogą, tą prawdą itym życiem (patrz: J 14:6). Zmiłości oddał swe życie na krzyżu za naszą wolność. To właśnie otym jest ta książka – oprzemianie tego, wco wierzysz poprzez moc Jego ofiarnej miłości iwiecznie aktualnych prawd. Starałem się przedstawić te prawdy wsposób tak przystępny iprzejrzysty, jak to tylko możliwe. Modlę się, żebyś – czytając te słowa, Pismo Święte iautentyczne historie ludzi, którzy zostali ocaleni, po tym jak uwierzyli wowe prawdy – doświadczył Bożej łaski jak nigdy przedtem. Ijestem pewien, że medytując nad nimi, odzyskasz wolność szybciej, niż myślisz. Twoje wyzwolenie jest jużblisko!
Drogi czytelniku, nie wiem, jaki jest twój problem iz czym dokładnie walczysz. Chcę tylko, żebyś wiedział, że Bóg cię kocha. Bez względu na to, ile błędów popełniłeś wżyciu, jak czarne, tragiczne irozpaczliwe wydają się być okoliczności, mam dla ciebie wiadomość: to nie koniec. Nie poddawajsię!
Być może zmagasz się właśnie zponurymi myślami. Możliwe, że są to nawet myśli samobójcze. Zapewniam cię, że to nie koniec. Jest nadzieja. Jest pomoc. Bóg tak bardzo cię kocha. Pragnie dziś oświetlić twą drogę, tak jak wprzypadku Kate, którą przez lata zniewalał alkohol. Błędy przeszłości nie muszą decydować otwojej przyszłości. Bóg może dać ci nowy początek, świeży start, isprawić, że wszystko odwróci się kudobremu!
Błędy przeszłości nie muszą decydować otwojejprzyszłości.
Pastorze Prince, nie rozumiesz. Jak mam oczekiwać od Boga pomocy, skoro nie jestem „religijną” osobą?
No to jest nas dwójka. Nie ma we mnie za grosz religijności. Nie jestem tutaj po to, by rozmawiać ztobą oreligii. Jestem po to, by pokazać ci żywego, troskliwego ikochającego Boga, który nierzadko jest fałszywie przedstawiany iźle rozumiany. Tak często ludzie postrzegają Go wniewłaściwysposób.
Chciałbym, żebyś odłożył na bok wszystkie swoje przekonania na temat Boga, niezależnie od tego, co oNim do tej pory słyszałeś lub co widziałeś. Pozwól, że poprzez tę książkę przedstawię ci prawdziwego Jezusa, ponieważ od tego wszystko się zaczyna. Nie religijnego Pana, októrym mogłeś słyszeć wdzieciństwie, ale prawdziwego, Tego który szedł zakurzonymi ulicami Jerozolimy ipo wzburzonych wodachGalilei.
On jest tym, do którego lgnęli chorzy, ubodzy, grzeszni, bezdomni oraz wygnańcy, odnajdując wNim pokój. Był prawdziwym Bogiem iokazywał rzeczywistą Bożą miłość. Ci, którzy nie byli doskonali, nie czuli przed Nim strachu. Nie doświadczyli też potępienia zJego strony. Taki obraz często jest daleki od tego, który znamy zlekcji oBogu…
Jezus zachowywał najsurowsze słowa dla tych, którzy byli doskonali tylko we własnym przekonaniu. Jeśli przyjrzysz się dokładnie wszystkim biblijnym zapisom oJezusie, zobaczysz, że On naprawdę nie miał dobrych relacji zreligijnymi ludźmi tamtych czasów, znanymi jako faryzeusze. Przechwalali się wszędzie, zzadartymi nosami, zachowując się, jakby byli lepsi ibardziej święci niż inni. Chociaż nigdy nie przyznaliby się do tego, byli niezwykle aroganccy iokrutniekrytyczni.
Faryzeusze byli oceniający, drobiazgowi, pretensjonalni, świętoszkowaci, aprzede wszystkim – nieświadomi. Głośno obnosili się ze swoją pobożnością wobec Boga. Jednak kiedy stanęli wJego obecności, byli zbyt zajęci sobą, by Go rozpoznać. Prawdziwy Bóg był znimi, ale Go nie czcili. Oni Nim pogardzali, anawet spiskowali, by Gozabić.
Niestety, ich „potomkowie” są dziś wokół nas! Być może spotkałeś ich imiałeś okazję doświadczyć tego płomienia pogardy, potępienia iosądu.
Bóg, októrym oni mówią, nie jest Tym, którego ja osobiście znam. Nie musisz być „religijny”, by mieć do Niego dostęp. Właściwie, im mniej „religijny” jesteś, tym lepiej. Zatem, proszę cię, pozbądź się wszelkich swoich ewentualnych wyobrażeń iwizji „religijnego” Jezusa. Prawdziwy Jezus nie przyszedł po to, by dać nową religię. Nie przyszedł też po to, by Mu służyć ioczekiwać na Niego. On przyszedł, by poświęcić siebie itak teżuczynił.
Nie musisz być „religijny”, by mieć dostęp doBoga.
Prawdziwy Jezus jednym rozkazem stworzył wszechświat izaplanował drogi planet tak, aby nie zderzyły się ze sobą. Miał wszelkie prawo wymagać posłuszeństwa od tych, których stworzył, jednak to On był sługą. Padł na kolana iwłasnymi rękami zmył brud ze stóp swoich uczniów. Te same ręce zostały później przybite ostrymi gwoździami do krzyża, aOn swą własną krwią obmył nas znieczystości grzechów iprzyjął je na siebie. Jakże dalekie to jest od obrazu potępiającego, osądzającego, krytycznego Boga, wktóry tak wielu ludzi dziświerzy!
Wiele osób wierzy dzisiaj w„religijnego” Boga. Są przekonani, że kiedy nie dają sobie zczymś rady, Bóg jest przeciwko nim; kiedy odnoszą porażkę, Bóg się na nich wścieka, agdy popełniają błędy, ich relacja się psuje. Myślą, że Bóg nieustannie jest znich niezadowolony iz niecierpliwością czeka, aż złagodzą Jego gniew. Wyobrażają sobie Pana, który ciągle ocenia, skupiony na ich słabościach iskrajnie rozczarowany ich ciągłymi klęskami ibrakami. Żyją wprzekonaniu, że nie są inigdy nie będą wystarczającodobrzy.
Nic dziwnego, że kiedy cierpią, zamiast zmierzać wstronę jedynego słusznego rozwiązania, biegną wprzeciwnym kierunku. Zatem, istnieje pewne wielkie oszustwo, którym jest niezwykle mylne przekonanie na temat Boga. Uwikłało ono wielu ludzi wbłędne koło potępienia, poczucia winy, lęku, porażki inałogu.
Mój przyjacielu, Bóg, jakiego ja znam, jest Bogiem nieskończonej łaski. Czuje niechęć wobec tych „religijnych”, ale jest miłosierny iwszechmogący dla tych, którzy pogrążeni są wcierpieniu.
Bez względu na to, przez co dzisiaj przechodzisz iw jakich tkwisz uzależnieniach, właściwa wiara może cię wyzwolić itak się stanie. Zacznij wierzyć wtę wielkąprawdę:
Bóg jest Bogiem łaski iprzebaczenia. On bardzo cię kochai nie wykorzystuje twoich błędów przeciwkotobie.
Zacznij wierzyć wJego miłość do ciebie, acałe twoje życie ulegnie przemianie. Właściwa wiara zawsze prowadzi do właściwego życia. Jeśli możesz zmienić to, wco wierzysz, możesz odmienić swojeżycie!
Jeśli możesz zmienić to, wco wierzysz, możesz odmienić swojeżycie!
C
ierpliwie czekała, aż wybrzeże opustoszeje. Nie chciała natknąć się na żadną ztamtych kobiet, które boleśnie uświadomiły jej, że żywią względem niej odrazę. Nie mogła dłużej znieść plotek, złośliwych uwag iniezadowolonych spojrzeń. Kilka tygodni temu, gdy zbliżała się do studni, by nabrać wody, inne kobiety, świadome, że ona to słyszy, zaczęły ostrzegać się wzajemnie, by trzymać mężów zdala odniej.
„To uwodzicielka!” – wyszeptała jedna głośniej. „Czy wiecie, że miała pięciu mężów zinnychwiosek?”.
Inna wtrąciła: „Amężczyzna, zktórym teraz mieszka, nawet nie jest jejmężem”.
Troszcząc się wzajemnie oswoją niepewną sytuację, kobiety zaczęły wysuwać wobec niej bezpodstawneoskarżenia.
„To rozwiązłakobieta!”.
„Ukradnie wam męża wokamgnieniu!”.
„Nie dajcie się zwieść jej niewinnym, cielęcym oczom iurzekającemuuśmiechowi!”.
Bezwstydne wersje na temat jej sprawności w„kradzieży cudzych mężów” wkrótce rozeszły się po wsi, wktórej mieszkała, jak chmara szarańczy pożerając resztki jejgodności.
Szybko stała się wyrzutkiem. Nikt nie ośmielił się znią zaprzyjaźnić. Od chwili, gdy zamieszkała we wsi, próbowała wszystkiego, by zachować swą przeszłość wtajemnicy. Jednakże, kiedy wieści gruchnęły, nikt nie chciał już słuchać jej wersji zdarzeń. Została zaszufladkowana jako kobieta zpodejrzaną przeszłością. Werdykt już zapadł – była niszczycielką domowego ogniska! Cóż więcej można byłorzec?
Od momentu, wktórym ostatni raz zamieniła zkimś słowo, minęło wiele tygodni. Wybujałe historie otym, dlaczego miała pięciu mężów, rozprzestrzeniły się po całej wsi. Aby odizolować się iuniknąć kontaktu zinnymi kobietami, obmyśliła plan. Jako że wszystkie kobiety uzupełniały zapas wody ze studni wczesnym, rześkim rankiem, ona udawała się tam wtedy, gdy słońce było wnajwyższym punkcie na niebie. Wolała znosić raczej południowy, morderczy, palący żar, niż płomień ich pogardy iszyderstwa. Od tamtej pory codziennie przychodziła do studni niezauważona, nie spotykając nikogo, po czym, zaczerpnąwszy swoją porcję wody, wracała niepostrzeżenie. Ale pewnego dnia, bez jej wiedzy, kiedy cierpliwie czekała, aż słońce znajdzie się wzenicie, przy studni czekało na nią SłońceSprawiedliwości…
Możesz przeczytać otej kobiecie wEwangelii Jana (zob. J 4:1-42). Gdy będziesz poznawać jej historię (lub jakąkolwiek inną wBiblii), uruchom wyobraźnię – nie by zmienić znaczenie biblijnych opisów, lecz wydobyć istotę szczegółów iperełki, które Bóg przygotował dla ciebie. Wejdź wrolę narratora. Te postaci nie są częścią fikcji. To prawdziwi ludzie, zprawdziwymi wyzwaniami irzeczywistymZbawicielem!
Nie ma wPiśmie Świętym detali bez znaczenia. Przede wszystkim, gdy Jezus czekał przy studni na kobietę, było to około południa. Dodatkowo Biblia wspomina też, że podróżował zJudei do Galilei iże „musiał przechodzić przez Samarię” (J 4:4, BW). Biblia Tysiąclecia mówi, że „trzeba Mu było przejść przez Samarię”, aw Nowej Biblii Gdańskiej czytamy, że „było Mu konieczne przechodzić przezSamarię”.
Musiał. Trzeba Mu było. Było Mu konieczne. Słowa, które wyrażają nie tylko konieczność, ale ciągłą determinację, anawetniecierpliwość!
Uczniowie Jezusa musieli być zaskoczeni, kiedy powiedział, że to konieczne, by szli przez Samarię. Nigdy wcześniej nie podążali tą drogą do Galilei. Wśród Żydów panował zwyczaj unikania jakiegokolwiek kontaktu zSamarytanami, których postrzegali jako gorszych duchowo. Uczniowie nie mieli pojęcia, że Jezus celowo zaplanował spotkanie zkobietą przystudni.
Wiemy zzapisu wrozdziale 4 Ewangelii Jana, że ta odrzucona, osamotniona kobieta przeprowadziła zJezusem przy studni rozmowę, która odmieniła jej życie. Jednak, żeby nie było wątpliwości – to nie ona szukała Jezusa, by znim porozmawiać. To Zbawiciel zabiegał otę, którą inni wzgardzili. Czy wiesz, że On wciąż toczyni?
Czy wstydzisz się swojej przeszłości? Czy walczysz zczymś, co cię niszczy? Czy odczuwasz samotność imasz wrażenie, że nikt nie rozumie bólu, któregodoświadczasz?
Chcę, żebyś wiedział, że Jezus się nie zmienił. On, podobnie jak dla Samarytanki, nadal jest naszym ratunkiem we wszelkich kłopotach (zob. Ps 46:2). On wie ocierpieniu, wstydzie izmaganiach, które przeżywasz. Inawet jeśli jest to konsekwencją twoich złych wyborów oraz popełnionych błędów, On nie porzuci cię ani nie opuści. Nie – po tysiąckroć nie! Zboczy zdrogi, tak jak zrobił to dla kobiety zSamarii, by osobiście spotkać się ztobą, odnowić cię iocalić. To, że czytasz teraz te słowa, potwierdza, iż On wyciąga swe, pełne miłości, łaski iprzebaczenia, ręce do ciebie. Mój przyjacielu, taki właśnie jestJezus!
Jezus wyciąga do ciebie swoje ręce pełne miłości, łaski iprzebaczenia.
Kochający Zbawiciel przychodzi do ciebie, gdy jesteś wpotrzebie. Kto przybył do znajdujących się na morzu podczas szalejącej burzy, rzucanych przez fale uczniów? Sam Jezus przyszedł wtej czarnej godzinie. Izrobił to wdoskonałym stylu, krocząc po wzburzonych wodach.
O czym to świadczy? Otym, że On jest ponad wszelką burzą. Podąża ponad nią – jest silniejszy niż jakakolwiek przeciwność, której być może teraz doświadczasz iOn przychodzi do ciebie, by cię ocalić!
Pierwsze słowa, które wypowiedział do uczniów, mając pod stopami skłębione fale, brzmiały: „Ufajcie, Jam jest; nie bójcie się” (Mt 14:27).
Jakie to musiało być pocieszenie dla Jego uczniów, wyczerpanych itrzęsących się ze strachu. Burzom dobrze wychodzi wprawianie cię wtaki stan. Obezwładniają cię. Fala za falą, ciągłe uderzanie, które zwala cię znóg, aż tracisz orientację wprzestrzeni, uchodzi zciebie cała energia iczujesz się słaby, opuszczony iosamotniony.
Nie daj się zwieść tym negatywnym uczuciom iemocjom, mój przyjacielu. Żyj prawdą Bożego Słowa, które zachęca: „Bądźcie silni oraz wytrwali; nie obawiajcie się, ani przed nimi nie drżyjcie, gdyż WIEKUISTY, twój Bóg, sam pójdzie ztobą; nie odstąpi cię, ani cię nie opuści” (Pwt 31:6). Bóg jest twoim osobistym ikochającym Panem, towarzyszącym ci wkażdej sytuacji. On wie, jakie burze nadejdą ijak za każdym razem poprowadzić cię do zwycięstwa. Nie zawiedziecię!
Bóg jest twoim osobistym ikochającym Panem, który wie, jakie burze nadejdą ijak za każdym razem poprowadzić cię dozwycięstwa.
Jenny, członkini mojego Kościoła, opowiedziała mi ogolfowych wakacjach, na które udała się wraz zmężem wgóry. Tamtego ranka, gdy zatrzymali się przy pierwszym dołku, nad pięknym izniewalająco zielonym polem golfowym unosiła się delikatna mgła. Jenny rozmyślała oBogu, jej Pasterzu zPsalmu 23 iczuła się tak bardzo kochana przez Niego, chłonąc malowniczy, sielski krajobraz oraz rześkie, czyste, górskie powietrze. Wyobraziła sobie siebie prowadzoną przez dobrego Pasterza, Jezusa, który pozwala jej leżeć na zielonych pastwiskach iwiedzie ją do spokojnychwód.
Pomimo że Jenny nigdy wcześniej nie była na tym polu, rozegrała na nim swoją najlepszą rundę golfa. Jak to się stało? Był znimi doświadczony pomocnik iJenny skorzystała zkażdej obserwacji iporady, którą jej zaoferował. Nie była regularną golfistką itrochę niepokoiły ją trudności, ale asystent zapewnił ją śmiało: „Nie martw się, mam trzydziestoletnie doświadczenie na tym polu golfowym. Znam każdy jego fragment inie są mi obce wszelkie ryzyko oraz pułapki, które mogą pojawić się przed tobą. Pokażę ci, czego unikać ijak celować”. Idzięki zastosowaniu się do tych uwag, jej piłka golfowa lądowała wkażdej alei, aona zagrała najlepszą rundę golfa wżyciu!
Mój przyjacielu, masz przy sobie kogoś więcej, niż tylko doświadczonego pomocnika przy grze wgolfa. Ten Jedyny, który stworzył wszechświat, jest Pasterzem twojego życia! On wykracza wtwoją przyszłość. Zna każde czyhające niebezpieczeństwo ikażdą pułapkę, irozłożył przed tobą ścieżkę usłaną swoją przychylnością. Zatem, nawet jeśli popełnisz błąd lub coś pójdzie wtwoim życiu nie tak, On wciąż będzie ztobą, by ci pomóc iocalić cię. Spójrz na słowapsalmisty:
Choćbym szedł po dolinie cieni śmierci, nie będę się bał złego, bo Ty jesteś ze mną; Twoja laska iTwa podpora – one mniepocieszą.
Księga Psalmów 23:4
Zauważ, że to nie dobry Pasterz zaprowadził psalmistę do doliny trosk. Mówi on: „Choćbym szedł po dolinie cieni śmierci…”. Biblia bardzo jasno wskazuje, że nawet jeśli twoje troski wynikają ztwojego umyślnego działania, Bóg wciąż jest ztobą. Nie opuścił cię inigdy tego nie zrobi. Nigdy cię nie porzuci. WJego oczach jesteś skarbem. Czy możesz wyobrazić sobie życie wtakim zaufaniu, bezpieczeństwie ipokoju? Zatem uwierz, że nie ma żadnej wątpliwości: Bóg nigdy nie zostawi cię nalodzie!
Właściwie Biblia mówi, że Bóg uczyni zDoliny Achor bramę nadziei dla ciebie (zob. Oz 2:17, BW). Wjęzyku hebrajskim „Achor” oznacza „troski”1. Zatem, nawet jeśli znajdziesz się wdolinie trosk, to nie na długo. Przejdziesz przez nią, ale nie utkniesz wniej. Bóg otwiera dzisiaj wtwoim życiu bramę nadziei, abyś mógł wyjść ze swej ciemności do Jego wspaniałego światła (zob. 1P 2:9). Będzie lepiej. Przełom, na który czekasz, jest już blisko. Wejdź dziś do bramy nadziei iwyjdź zdoliny trosk. Tą bramą jest Jezus! Uwierz wJego miłość do ciebie ipozwól Mu poprowadzić cię kuwolności.
Jezus jest twoją bramą nadziei! Uwierz wJego miłość do ciebiei pozwól Mu poprowadzić cię kuwolności.
Niektórzy ludzie wierzą, że gdy odnoszą porażkę, Bóg opuszcza ich iwraca jedynie wtedy, gdy się poprawią. Są przekonani, że muszą posprzątać swoje życie ipokonać wszystkie trudności samodzielnie, zanim będą mogli stanąć przed Nim. Cóż, mam do nich jedno proste pytanie: Czy biorą prysznic przed kąpielą? Jasne, żenie!
Bóg pragnie, abyśmy przyszli do Niego tacy, jacy jesteśmy, ze wszystkimi naszymi słabościami, dziwactwami, niewłaściwymi przekonaniami, kompleksami, zniewoleniem, lękiem inałogami. On jest naszą kąpielą! Zatem, nie próbuj się oczyszczać, zanim przyjdziesz do Niego. Wobliczu Jego miłości, radości iłaski odnajdziesz odnowienie, uzdrowienie iprzebaczenie. On naprawi twoje życie iprzemieni cię od środka. Właśnie wtej chwili Bóg wyciąga swą łaskawą, pełną miłości ipomocy dłoń do ciebie. Nie ma nic wstydliwego wtym, że przyjdziesz do Jezusa właśnie taki, jaki jesteś. On, który doskonale cię zna, kocha cię doskonałąmiłością!
Ale Pastorze Prince, czy Bóg nie jest mną rozczarowany iwściekły na mnie zpowodu wszystkich moich porażek, błędów igrzechów? Jestem zbyt zażenowany, by zwrócić się do Niego. Czuję, że powinienem posprzątać cały bałagan wswoim życiu. Zanim będę mógł wrócić do kościoła, powinienem czytać Biblię imodlićsię.
Rozumiem, co czujesz. Nie jesteś wtym sam. Wielu wiernych, którym osobiście udzielałem porad, czuje dokładnie to samo. Jednak, najskuteczniejszą metodą rozwiązania naszych problemów iporzucenia niewłaściwej wiary, jest zwrócenie się do Boga iodnalezienie prawdy wJego Słowie. Aby mieć odpowiednią wiarę, musimy najpierw zrozumieć, co to znaczy „wierzyć właściwie”, woparciu osolidne fundamenty Bożego Słowa. Nie możemy opierać naszej wiary na uczuciach, okolicznościach, ludzkich domysłach, lub na tym, co mogliśmy usłyszeć na temat Boga od innych. Musimy sięgnąć doźródła!
Aby mieć odpowiednią wiarę, musimy najpierw zrozumieć, co to znaczy „wierzyć właściwie”, woparciu osolidne fundamenty BożegoSłowa.
Jeśli usłyszysz plotkę, iż ktoś, kogo znasz, mówi otobie okropne, negatywne rzeczy, nie wierz wto od razu. Najpierw sięgnij do źródła. Zapytaj tę osobę, czy to, co powiedziała, jest tym, co naprawdę myśli otobie. Wielu ludzi pozwala, by cenne przyjaźnie irelacje rozpadły się zpowodu plotek. Popadają wrozgoryczenie, wściekłość irozczarowanie, bez uprzedniego sprawdzenia, czy ta osoba naprawdę powiedziała tak okropnerzeczy.
Tak samo wświecie, wktórym żyjemy, istnieją różnego rodzaju mylne istale utrwalane przekonania na temat Boga: „Bóg jest na ciebie wściekły”. „On jest tobą rozczarowany”. „Bóg pozwala, aby spotykały cię wżyciu te wszystkie negatywne rzeczy, ponieważ każe cię za twoje grzechy zprzeszłości”.
Proszę, NIE wierz wte wszystkie bezpodstawne plotki oBogu! Takie wyobrażenia na Jego temat zniszczyły wielu ludziom relację zNim. Mieli zniekształcone postrzeganie tego, kim Bóg naprawdę jest. Zamiast przyjmować Jego miłość, łaskę iprzebaczenie, nabrali obaw, dystansu ipogrążają się wstrachu. Zamiast pozwolić Jezusowi uczestniczyć wsytuacjach, wktórych się znaleźli, uciekają iunikają Go, ukrywając się przed Nim. No dalej, oddajmy cześć Bogu isięgnijmy doźródła.
W takim razie, co Biblia – Słowo samego Boga – mówi oNim? Pozwól, że zacytuję jeden zmoich ulubionych psalmówDawida:
Miłosierny iłaskawy jest Pan, cierpliwy ipełen dobroci… Nie postępuje znami według grzechów naszych, ani nie odpłaca nam według win naszych. Lecz jak wysoko jest niebo nad ziemią, tak wielka jest dobroć Jego dla tych, którzy się Go boją. Jak daleko jest wschód od zachodu, tak oddalił od nas występkinasze.
Księga Psalmów 103:8, 10-12, BW
Czyż nie jest piękny? Niech nie odstraszy cię werset „dla tych, którzy się Go boją”. Jezus zdefiniował słowo „strach” jako „służbę” (zob. Pwt 6:13 oraz Mt 4:10). Zatem sformułowanie „ci, którzy się Go boją” odnosi się do tych, którzy oddają wswoim życiu cześć iszacunek Bogu. Nie polega to na strachu przed Nim. Cały kontekst tego fragmentu dotyczy tego, jaki naprawdę jest Bóg – łaskawy imiłosierny. Gorąco zachęcam cię do zapamiętania wersetu 10: „Nie postępuje znami według grzechów naszych, ani nie odpłaca nam według winnaszych”.
Wróćmy do twojego wcześniejszego pytania: Czy Bóg jest rozczarowany iwściekły na ciebie zpowodu twoich porażek, błędów igrzechów? Nie! Przeczytaj raz jeszcze fragment Pisma powyżej. Sęk wtym, że jesteś Bożym dzieckiem iwszystkie twoje niepowodzenia zostały już osądzone irozgrzeszone wciele Jezusa na krzyżu! To dlatego Bóg nie gniewa się już na ciebie za twoje grzechy inie postępuje ztobą według nich. Nie, ponieważ ze względu na krzyż traktuje cię zogromnym miłosierdziem iłaską.
Na wypadek gdyby umknęło to twojej uwadze, wpsalmie wciąż powtarza się, że Bóg jest łaskawy. Jego treść mówi nam, że „miłosierny jest Pan” iprawie natychmiast czytamy dalej, że jest On „pełen dobroci”. WBiblii Króla Jakuba pojawia się wyrażenie „obfity właskę” [ang. plentous in mercy – przyp. tłum.]. Podoba mi się słowo „obfity”. Mówi odostatku, nadmiarze, przepychu. Jego łaska dla ciebie idla mnie jest obfita. Bóg jest przepełniony miłosierdziem względemnas!
Mój przyjacielu, Pan wyczerpał na krzyżu wszelki gniew wobec twoich grzechów. Krzyż jest aktem Jego miłości. Jeżeli kiedykolwiek wątpiłeś wBożą miłość lub kwestionowałeś ją, spójrz na krzyż. Jeśli Bogu zależałoby na tym, aby postępować znami ikarać nas według naszych grzechów, nie posłałby swego Dziecka na mękę, chłostę iukrzyżowanie, azrobił to! Oto dobra nowina ewangelii łaski. Bóg posłał swego jedynego, ukochanego, najdroższego Syna, aby odkupił nasze winy za grzechy.
Czy potrafisz wyobrazić sobie, jak daleko leży wschód od zachodu? Nie sugeruj się geograficznym punktem widzenia. Bóg jest Stwórcą wszechświata. Zatem, pozwól mi zapytać raz jeszcze: jak daleko leży wschód od zachodu? Rozumiesz, co mam na myśli? Ludzki umysł nie jest wstanie pojąć tej odległości. Są granice wkosmosie igalaktyki poza naszą własną, których nie dosięgnie najlepszy teleskop. Bóg myśli wkategoriach nieskończoności, których nasze zwyczajne umysły nie potrafią objąć. Iwłaśnie otym zapewnia nas Bóg nieskończonego wszechświata wpsalmie: „Jak daleko jest wschód od zachodu, tak oddalił od nas występkinasze!”.
Zastanówmy się nad tym razem. Wjaki sposób Bóg może oceniać cię ikarać za twoje przewinienia, jeśli sam ci je odpuścił? Słyszę dźwięk opadających wtrakcie tej lektury kajdan twoich złych przekonań na temat Boga! Oto, co nazywam mocą właściwej wiary. Zaczniesz wierzyć właściwie, kiedy zaczniesz ufać Jego miłości. Prawda jest taka, że nie możesz iść naprzód, jeśli nie uznasz najpierw, że Bóg jest dla ciebie, anie przeciwtobie.
Zaczniesz wierzyć właściwie, kiedy zaczniesz ufać Jegomiłości.
Wróćmy do historii kobiety zSamarii, tej samej, zktórą Jezus postanowił się spotkać. Miała za sobą przeszłość, której okropnie się wstydziła idlatego też przychodziła do studni wpołudnie. Nie chciała nikogo spotkać. Nie miała jednak pojęcia, że Jezus już tam był iOn chciał spotkać się znią. Przeczytaj zapis wrozdziale 4 Ewangelii Jana. Jezus przyciągnął ją swoją miłością, łaską iwspółczuciem. WJego obecności nie poczuła się obnażona anizażenowana.
Kiedy wyznała, że nie ma męża, Jezus nie upomniał jej ani nie poniżył. Wzamian, wiedząc, że czuje się niepewnie ijest zakłopotana zpowodu swojej przeszłości, pochwalił ją dwukrotnie, mówiąc: „Dobrze powiedziałaś: Nie mam męża. Bo miałaś pięciu mężów, aten, którego teraz masz, nie jest twoim mężem; to prawdziwie powiedziałaś” (J 4:17-18, wyróżnienie kursywą przez autora). Włożył to, co już oniej wiedział, pomiędzy dwa komplementy! Jezus musiał przemawiać do niej ztak wielkim współczuciem imiłością woczach, bez cienia osądu ani sarkazmu wgłosie, że kobieta przestała bronić się iotworzyła przedNim.
Zanim spotkanie dobiegło końca, tę nieśmiałą niewiastę, która dotąd bała się kontaktu zludźmi, teraz tak bardzo przepełniała miłość iakceptacja Jezusa, że stała się głosicielką Jego łaski. Wróciła do wioski izaczęła dawać świadectwo oNim (przed tymi samymi ludźmi, których tak bardzo obawiała się wcześniej), aBiblia mówi, że „ztamtego miasta uwierzyło wNiego wielu Samarytan, zpowodu słowa niewiasty, która świadczyła: Powiedział mi wszystko, co uczyniłam” (J 4:39).
Tak samo dzisiaj, mój przyjacielu, Jezus nie przychodzi po to, by cię zawstydzić. Jest tutaj, by spotkać się ztobą dokładnie wtym miejscu, wktórym jesteś. Wie owszystkim, co kiedykolwiek zrobiłeś ikocha cię nieustającą miłością. Pozwól, aby ta miłość całkowicie odmieniła cię od środka, tak jak kobietę przystudni.
Być może tak jak Samarytanka wiesz, co to znaczy szukać miłości wniewłaściwych miejscach. Jezus oferuje ci dzisiaj prawdziwą bliskość, która wpełni ukoi wszystkie twoje bolesne braki. Ofiaruje ci głęboki spokój, który możesz odnaleźć tylko wJego doskonałej ibezwarunkowej miłości. Być może twoja przeszłość uwięziła cię wpoczuciu wstydu inienawiści do samego siebie. Być może pozwoliłeś, aby twoje postępowanie utwierdziło cię wprzekonaniu, że nigdy nie dostąpisz Bożej akceptacji imiłości. Jeśli zawsze znałeś tylko surowego ikrytycznego Boga, lub słyszałeś tylko oBogu, który wykorzystuje twoje występki przeciw tobie, wzywam cię, abyś poznał prawdziwego Zbawiciela, który już ci wybaczył izachęca cię do odkrywania, smakowania idoświadczania Jego niezawodnegouczucia.
To bez znaczenia, wjak ogromnym bałaganie pogrążyło się twoje życie. Jeśli otworzysz swoje serce dla Jezusa ipozwolisz, aby Jego miłość cię uleczyła, On może zmienić bieg wydarzeń idać ci nowy początek oraz satysfakcjonującą przyszłość. Wszystko może zmienić się na lepsze, jeśli zaczniesz wierzyć właściwie wJego miłość iczerpać zniej!
Wszystko może zmienić się na lepsze, jeśli zaczniesz wierzyć właściwie wJego miłość iczerpać zniej!
Czy wiesz, że Jezus odczuwa ogromną radość, gdy czerpiesz zJego miłości? Spójrz, jak skończyło się Jego spotkanie zSamarytanką. Kiedy uczniowie zostawili Go przy studni iposzli kupić żywność, był znużony izmęczony po podróży. Gdy wrócili, ku ich zaskoczeniu zastali Go pokrzepionego izastanawiali się, czy ktoś przyniósł Mu coś do jedzenia. Jezus odpowiedział im: „Ja mam pokarm do zjedzenia, którego wy nie widzicie” (J 4:32).
Jaki pokarm miał na myśli? Niczego nie jadł ani nie pił. Jedyne, co zrobił, to przeprowadzenie rozmowy zkobietą zSamarii. Inaczej mówiąc, odnalazł pożywienie, siłę iradość, nauczając ją oswojej miłości. Widzisz, gdy czerpiesz od ludzi, stają się wyczerpani isłabi. Ale inaczej jest zJezusem. Kiedy czerpiesz od Niego, wzmacniasz Go, pokrzepiasz iożywiasz! Jezus pragnie, abyśmy wiedzieli, że On czerpie ogromną radość iprzyjemność zofiarowania nam swojejmiłości.
Gdy Samarytanka zapytała Jezusa, dlaczego On (Żyd) poprosił ją (Samarytankę) owodę, oto, co jej odpowiedział: „Gdybyś dostrzegła dar Boga oraz kim jest Ten, który do ciebie mówi: Daj mi pić; ty byś Go poprosiła, adałby ci wodę żyjącą… Każdy, kto pije ztej wody [ze studni], znowu będzie pragnął; zaś kto wypije zwody, którą Ja mu dam, nie będzie pragnął na wieczność; awoda którą mu dam, stanie się wnim zdrojem wody, co wytryskuje ku życiu wiecznemu” (J 4:10, 13-14).
To samo Jezus mówi dzisiaj tobie. Gdybyś tylko wiedział, kim jest Ten, który przychodzi do ciebie wnajczarniejszych inajsłabszych chwilach. Gdybyś tylko dostrzegał dar Boga, który nigdy cię nie opuści, ani nie porzuci, prowadzi cię iprzychodzi do ciebie wsamym środku burzy. Gdybyś tylko zauważał Tego, który wyciąga do ciebie ręce, nawet gdy zawiodłeś, oraz nie wykorzystuje twoich dawnych iobecnych błędów przeciwkotobie.
Mój drogi, gdybyś tylko dostrzegł dar Boga, który ofiaruje ci wodę żywą swej bezwarunkowej, nieskończonej miłości do ciebie, to pijąc ją, już nigdy nie odczujesz pragnienia. Nie będziesz musiał szukać uczucia iakceptacji wżadnych niewłaściwych miejscach, ze złamanym sercem, wobawie oprzyszłość, zagubiony. Każdego dnia możesz budzić się, na nowo oczekując dobra. Wzasadzie Jezus zachęcał tę kobietę, by poprosiła Go ożywą wodę Jego miłości. Czy ty zrobisz to dzisiaj? Twoje życie już nigdy nie będzie takie samo, kiedy osobiście doświadczysz Jegouczucia!
Twoje życie już nigdy nie będzie takie samo, kiedy osobiście doświadczysz Jegouczucia!
1 OT: 5911, The Online Bible Thayer’s Greek Lexicon and Brown, Driver & Briggs Hebrew Lexicon. Copyright © 1993, Woodside Bible Fellowship, Ontario, Canada. Za zgodą Institute for CreationResearch.
2 Cornwall, Judson, and Michael Reid. Whose Love Is It Anyway? Closter, New Jersey: Sharon Publications, 1991. str. 58–59.
3 NT: 342, Thayer’s Greek Lexicon, Electronic Database. Copyright ©2000, 2003, 2006 by Biblesoft, Inc. Wszystkie prawazastrzeżone.
4 Yong, Ed. “Snakes Know When to Stop Squeezing Because They Sense the Heartbeat of Their Prey”. Discover Magazine. 17 stycznia 2012. Dostęp: 18 stycznia 2013, http://blogs.discovermagazine.com/notrocketscience/2012/01/17/snakes-know-when to stop-squeezing- because-they-sense-the-heartbeats of their-prey/#.UPin5Oh8Nyg.
5 Hardy, David L. “ARe evaluation of Suffocation as the Cause of Death during Constriction by Snakes”. Herpetological Review, 1994. str. 229:45–47.
6 NT: 1343, Vine’s Expository Dictionary of Biblical Words. Copyright © 1985, Thomas NelsonPublishers.
7 Z ang. Himself – słowo pojawia się wcytowanej przez autora Nowej Biblii Króla Jakuba (New King James Version of theBible).
8 W oryginalnym tekście angielskim Nowej Biblii Króla Jakuba występuje zaimek her, co tutaj oznacza „nią”, ponieważ Kościół iwszyscy wierni (a według Nowej Biblii Gdańskiej Zgromadzenie Wybranych) są Oblubienicą Chrystusa, stąd rodzajżeński.
9 Dostęp: 3 maja 2013, www.biblestudytools.com/classics/ bunyan-grace-abounding to the-chief of sinners/grace-abounding to the -chief-sinners.html.
10 Dostęp 3 maja 2013, www.biblestudytools.com/classics/bunyan -grace-abounding to the-chief of sinners/grace-abounding to the -chief-sinners.html?p=2.
11 NT: 3341, Thayer’s Greek Lexicon, Elektroniczna baza danych. Copyright © 2000, 2003, 2006 by Biblesoft, Inc. Wszystkie prawazastrzeżone.
12 NT: 4991, Thayer’s Greek Lexicon, Elektorniczna baza danych. Copyright© 2000, 2003, 2006 by Biblesoft, Inc. Wszystkie prawazastrzeżone.
13 Prince, Joseph. Niezasłużona przychylność, Ustroń 2014, WydawnictwoSzaron.
14The Truth about Ananias and Sapphira, 28 listopada 2010, kazanie autorstwa Josepha Prince’a na CD. Więcej informacji na JosephPrince.com.
15 Autor woryginale cytuje Nową Biblię Króla Jakuba (New King James Version of the Biblie), napisaną wjęzyku angielskim. Konstrukcja zdania angielskiego, tutaj zawierającego odniesienia do pierwszej osoby liczby pojedynczej, wymaga użycia zaimka I(„ja”), czego nie wymaga konstrukcja zdania wjęzyku polskim, ze względu na końcówki fleksyjne, automatycznie wskazujące na wypowiedź wpierwszej osobie liczby pojedynczej.
16 NT: 453, Thayer’s Greek Lexicon, PC Study Bible. Elektroniczna bazadanych.
17 NT: 3474, Biblesoft’s New Exhaustive Strong’s Numbers and Concordance with Expanded Greek-Hebrew Dictionary. Copyright © 1994, 2003, 2006 by Biblesoft, Inc. and International Bible Translators, Inc.
18 Dostęp: 6 maja 2013, www.blueletterbible.org/lang/lexicon/lexicon.cfm?Strongs=G1695&t=KJV.
19 OT: 3070, Biblesoft’s New Exhaustive Strong’s Numbers and Concordance with Expanded Greek-Hebrew Dictionary. Copyright © 1994, 2003, 2006 by Biblesoft, Inc. and International Bible Translators, Inc.
20 NT: 1680, Vine’s Expository Dictionary of Biblical Words. Copyright © 1985, Thomas NelsonPublishers.
21 OT: 2617, Vine’s Expository Dictionary of Biblical Words. Copyright © 1985, Thomas NelsonPublishers.
22 OT: 1294, The Online Bible Thayer’s Greek Lexicon and Brown, Driver & Briggs Hebrew Lexicon. Copyright © 1993, Woodside Bible Fellowship, Ontario, Canada. Za zgodą Institute for CreationResearch.
23 OT: 3258, The Online Bible Thayer’s Greek Lexicon and Brown, Driver & Briggs Hebrew Lexicon. Copyright © 1993, Woodside Bible Fellowship, Ontario, Canada. Za zgodą Institute for CreationResearch.
24 Dostęp: 3 maja 2013, www.nlm.nih.gov/medlineplus/ency/article/003647.htm.
25 OT: 2617, Vine’s Expository Dictionary of Biblical Words. Copyright © 1985, Thomas NelsonPublishers.
26 Dostęp: 5 kwietnia 2013, www.blueletterbible.org/lang/trench/section.cfm?sectionID=69&lexicon=true&strongs=G3338
27 NT: 5206, Vine’s Expository Dictionary of Biblical Words. Copyright © 1985, Thomas NelsonPublishers.
28 Autor woryginale cytuje Nową Biblię Króla Jakuba (New King James Version of the Biblie), napisaną wjęzyku angielskim. Konstrukcja zdania angielskiego, tutaj zawierającego odniesienia do pierwszej osoby liczby pojedynczej, wymaga użycia zaimka I(„ja”), czego nie wymaga konstrukcja zdania wjęzyku polskim, ze względu na końcówki fleksyjne, automatycznie wskazujące na wypowiedź wpierwszej osobie liczby pojedynczej.
29 NT: 5487, Biblesoft’s New Exhaustive Strong’s Numbers and Concordance with Expanded Greek-Hebrew Dictionary. Copyright © 1994, 2003, 2006 by Biblesoft, Inc. and International Bible Translators, Inc.
30 NT: 5487, Thayer’s Greek Lexicon, Electronic Database. Copyright © 2000, 2003, 2006 by Biblesoft, Inc. Wszystkie prawazastrzeżone.
Tytuł oryginału: The power of right believing
Autor: Joseph Prince
Tłumaczenie: Dominika Płotka
Redakcja ikorekta: Joanna Urbańska-Salamon
Przygotowanie e-booka: Marta Legierska
Projekt graficzny okładki: Rafał Korzeń
Do dystrybucji na terenie całegoświata:
Wydawnictwo Szaron, Grzegorz Przeliorz
kom. 516 122 994
e-mail: [email protected]
www.szaron.pl
Copyright © 2015 in Polish by Szaron. For worldwidedistribution.
This edition published by arrangement with FaithWords, New York, New York, USA.
All rightsreserved.
Wszelkie prawa do wydania polskiegozastrzeżone.
Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani wjakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana wśrodkach masowego przekazu bez pisemnej zgodywydawcy.
W sprawie zezwoleń należy zwracać siędo:
Wydawnictwo Szaron, www.szaron.pl, ul. 3 Maja 49a, 43-450 Ustroń, [email protected]
Cytaty biblijne, jeśli nie zaznaczono inaczej pochodzą zNowej Biblii Gdańskiej, wyd.I, wydawnictwo Szaron 2012
Wykorzystano równieżprzekłady:
BW – Biblia Warszawska, Brytyjskie iZagraniczne Towarzystwo Biblijne, Warszawa1975.
BT - Biblii Tysiąclecia wyd.V; Poznań2000.
Wydanie I
Ustroń, 2015
ISBN 978-83-8247-023-9
Książkę możnanabyć:
Księgarnia iHurtownia wysyłkowa Szaron
43-450 Ustroń, ul. 3 Maja 49a, tel. 516 122 994
e-mail: [email protected] / www.szaron.pl