Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Symeon Nowy Teolog (949 –1022) był mistykiem, poetą i teologiem bizantyńskim. Jest uznawany za pierwszego mistyka chrześcijańskiego Wschodu, który w sposób swobodny pisał o swych przeżyciach duchowych. Niektóre z jego pism zostały włączone do Filokalii, zbioru wczesnych autorów na temat modlitwy serca rozpowszechnianej przez ruch hezychastów.
Z pism wyłania się niesłychanie bogata osobowość Symeona. Z jednej strony jest przepełniony skruchą, a z drugiej – bezbrzeżną wdzięcznością wobec Boga. Zanurzony w Chrystusie, ale i oddany braciom. Chrystus we wszystkich swych tajemnicach jest w samym sercu myśli Symeona, tak jak i jego życia. Nie zatrzymuje się tylko przy człowieczeństwie Chrystusa, kontempluje także światło Jego boskości. Według niego ochrzczony jest wzywany do rozwoju, do uświadamiana sobie światła, które otrzymał po to, żeby nim żyć – nie słowami, nie pozornie, nie tylko w myślach, lecz realnie i przez doświadczenie.
Zdaniem Symeona prawdziwy teolog nie jest osobą, która posiada wiedzę książkową – to bardziej człowiek głębokiej modlitwy i pokory.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 130
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Tłumaczenie: o. Wiesław Szymona OP
Wstęp i wybór tekstów: ks. Łukasz Leonkiewicz
Redaktor serii: ks. Józef Naumowicz
Projekt okładki: Anna Dąbrowska-Filip
© Copyright by Wydawnictwo M, 2022
ISBN 978-83-8043-828-6
Wydawnictwo M
31-159 Kraków, Al. Słowackiego 1/6
tel. 12-431-25-50
e-mail: [email protected]
www.wydawnictwom.pl
Dział handlowy: tel. 601-954-951
e-mail: [email protected]
Księgarnia wysyłkowa: tel. 12-259-00-03; 721-521-521
e-mail: [email protected]
www.klubpdp.pl
Przygotowanie wersji elektronicznejEpubeum
ŁUKASZ LEONKIEWICZ
Prawosławne Seminarium Duchowne w Warszawie
Świętego Symeona Nowego Teologa badacze wschodniej tradycji patrystycznej często określają mianem „największego mistyka średniowiecza”1. Już samo to określenie powinno wzbudzić zainteresowanie tym wielkim ascetą, który niestety bardzo późno pojawił się w powszechnej świadomości nowożytnych chrześcijan Wschodu i Zachodu. Jego osoba związana jest z nurtem monastycznym teologii bizantyjskiej, który rozwijał się burzliwie w Cesarstwie Wschodnim od końca III wieku, który za jego czasów został wzbogacony o nowe elementy oraz sposoby opisywania doświadczenia duchowego i który w czasach późniejszych, podczas sporów hezychastycznych związanych ze św. Grzegorzem Palamasem, otrzymał swoje teologiczne uzasadnienie oraz stałą obecność w teologii prawosławnej.
Święty Symeon żył w latach 949–1022. Był to ten okres w historii Kościoła bizantyjskiego, w którym dokonał się już wyraźny podział na dwa stronnictwa: mnichów i humanistów2. Środowisko monastyczne (np. Teodor Studyta), które po kryzysie ikonoklastycznym stało się dominującą siłą bizantyjskiego chrześcijaństwa, podkreślało prymat modlitwy i doświadczenia Boga, odrzucając w dużej mierze postawę intelektualistów bizantyjskich, którzy głosili, że równie ważnym czynnikiem kultury bizantyjskiej powinno być studiowanie mądrości helleńskich. Uprzywilejowana postawa mnichów wynikała z ich zaangażowania się w obronę ikon podczas ikonoklazmu. Pobożność chrześcijaństwa wschodniego stopniowo podporządkowywała się wzorcom monastycznym – modlitwie i pokucie, co spowodowało ogólnie rozumianą niechęć do wszystkiego, co świeckie, oraz do ogólnie rozumianej starożytności. Z kolei środowisko humanistów, czyli inteligencji bizantyjskiej, która realizowała wzorzec klasycznego wychowania i edukacji, dążyło do wykształcenia nowego pokolenia chrześcijan, którzy z dumą będą opowiadać o swojej greckiej, czyli także helleńskiej, pogańskiej przeszłości. Protoplastą humanistów został w IX wieku święty patriarcha Focjusz, który, będąc naukowcem, skupił wokół siebie konstantynopolitańską inteligencję, prowadził rozmowy o kulturze antycznej, wprowadził pozytywne znaczenia pojęcia „hellenizm”, dzięki czemu poza literaturą patrystyczną chrześcijanie na nowo zaczęli fascynować się Platonem i Arystotelesem.
Oczywiście pomiędzy tymi dwoma środowiskami stopniowo zaczęły pojawiać się różne nieporozumienia, a nawet wzajemna krytyka. Rozwijający się monastycyzm, który w X stuleciu bardzo rygorystycznie traktował odejścia od zasad surowej pobożności i od modlitewnego zaangażowania się we własne bycie ku Bogu, negatywnie oceniał „świeckie zainteresowania” humanistów. Wiedza o Bogu była dla mnichów wiedzą z doświadczenia Boga w modlitwie, a nie wiedzą wyczytaną w pismach filozofów starożytnych. „W kołach monastycznych nieustannie potępiano filozofię świecką, a polaryzacja, do jakiej doszło w IX wieku między stronnictwem monastycznych zelotów (często zwolenników Teodora Studyty) a stronnictwem wyższego kleru świeckiego, miała charakter zarówno intelektualny, jak i polityczny”3. Stałe przypominanie przez środowisko monastyczne humanistom, czym ich zdaniem powinno być chrześcijaństwo, doprowadziło już w XI wieku do ostrych polemik i sporów.
W takiej właśnie atmosferze intelektualnej przyszło żyć św. Symeonowi. Ponadto sam ruch monastyczny w jego epoce przeżywał swoiste odrodzenie. Poza popularnością pobożności monastycznej, wyrażającej się w niechęci do świata, za sprawą św. Symeona odradzać się zaczęła także praktyka modlitewna zwana hezychazmem. Późnobizantyjski jej etap związany był właśnie z jego osobą, bowiem przekonał on część swoich uczniów, że doświadczenie Boga w modlitwie możliwe jest do zrealizowania już za życia i do tego właśnie powołany jest człowiek.
Hezychazmem (z gr. ησυχία – cisza, milczenie) nazywana jest prawosławna praktyka duchowa, praktyka modlitwy, a dosłowniej wyciszenia i uwagi, czyli przygotowania człowieka na przyjęcie, zachowanie i utrwalenie łaski oraz światłości, czyli energii bożych. Należy jednocześnie pamiętać, że próba podania jednej definicji terminu „hezychazm” nie może wyczerpać całej treści, która się pod nim kryje. Wielowiekowy rozwój tej tradycji, rozwijającej się od końca III wieku po dziś dzień, sprawił, że jest to bogata w treści antropologiczne (dotyczące cielesności człowieka, jego świadomości, emocji, działań itp.) praktyka duchowa. John Meyendorff przytacza cztery definicje hezychazmu:
1. Pierwotnie hezychastami nazywano mnichów pustelników, anachoretów, nieżyjących we wspólnocie klasztornej, których samotnicze życie przebiegało w ciszy i milczeniu.
2. Hezychazmem nazywamy również szkołę i technikę modlitewną, rozwijającą się w monasterach na górze Synaj i górze Athos aż do XIV wieku, zwaną również „modlitwą umysłu” (πράξις νοερά). Jej istotą była praktyka nieustannego powtarzania krótkiej formuły modlitewnej zwanej „modlitwą jezusową”: „Panie Jezu Chryste, zmiłuj się nade mną grzesznym”.
3. Hezychazmem nazywana jest również nauka św. Grzegorza Palamasa (1296–1359) o podziale w Bogu na niepoznawalną istotę i poznawalne energie boże, które działają w świecie i w człowieku. W istocie była ona uzasadnieniem hezychazmu rozumianego jako praktyka modlitewna (druga definicja) oraz teologicznym wyjaśnieniem praktycznego charakteru teologii wschodniochrześcijańskiej.
4. I wreszcie najpóźniej słowa „hezychazm” zaczęto używać do określenia recepcji bizantyjskich idei hezychastycznych na Rusi między XIV a XVI stuleciem (w praktyce duchowej, życiu klasztornym, kulturze, a nawet państwowości).
W kontekście dzieł św. Symeona Nowego Teologa szczególną uwagę należy zwrócić przede wszystkim na hezychazm rozumiany według drugiej definicji.
W historii powstawania tej praktyki duchowej możemy wyróżnić trzy istotne momenty. Etap pierwszy, czyli IV i V wiek, jest okresem gwałtownego wzrostu zainteresowania ascezą w Egipcie i Palestynie (wówczas działają Antoni Wielki, Makary Wielki, Jan Chryzostom, Ewagriusz z Pontu, Nil z Ancyry, Jan Kasjan, Efrem Syryjczyk i inni). W tym czasie formułują się pierwsze elementy Tradycji – dialektyka ucieczki od świata i powrotu do świata (jednoczenie się ze światem w miłości); prymat modlitwy; konieczność bycia wprowadzonym w praktykę, skąd pochodzą nauczyciele życia duchowego, starcy; umiejętne połączenie wysiłków modlitwy umysłu z cielesnością człowieka podporządkowaną umysłowi.
Etap drugi dotyczy okresu między V a IX stuleciem i związany jest z monastycyzmem synajskim. Główni przedstawiciele tego okresu to Jan Klimak (Drabina do raju), Diadoch z Fotyki, Warsonofiusz z Gazy, abba Doroteusz. W tym czasie hezychazm krystalizuje się jako dyscyplina, metoda praktyki duchowej, której rdzeniem staje się modlitwa (προσευχη) i nauka uwagi (προσοχη), czyli kontrola świadomości, która zabezpiecza ciągłość modlitwy. Modlitwa i uwaga rozpoczynają jednak dopiero cały proces duchowy, który jest ukierunkowany w górę, jest swego rodzaju wstępowaniem na wyższe, delikatniejsze partie bytu. W tym procesie wyodrębnić możemy cały szereg stopni, spośród których najgłówniejsze to: pokuta (pokorna zgoda na niewłaściwość powszedniej egzystencji człowieka) – walka z namiętnościami – hezychia – sprowadzenie umysłu do serca – beznamiętność – czysta modlitwa – kontemplacja niestworzonej Światłości Bożej – przemienienie i przebóstwienie. Głównym zadaniem tego procesu duchowego jest transformacja energicznego układu człowieka. Wynika to z antropologii ortodoksyjnej, w której człowiek nie jest postrzegany jako niewolnik jednego bytu (jak rzecz się ma w myśli antycznej), lecz jest otwarty na inny pod względem ontologicznym horyzont bycia. Człowiek jako byt cielesny, psychiczny i umysłowy działa również jako byt cielesny, psychiczny i umysłowy. Energie każdego elementu składowego, a w każdym z nich dzielą się one na jeszcze bardziej szczegółowe, działają dowolnie. Dopiero świadomość niewłaściwego (czyli właśnie pokuta) ukierunkowania energii umożliwia ich uporządkowanie, właściwe ukierunkowanie ku Bogu. Dopiero w tym energicznym dążeniu do Boga następuje transformacja, czyli przemienianie i przebóstwienie człowieka otwartego na działanie w nim boskich energii.
Ostatnim etapem rozwoju prawosławnej praktyki duchowej jest tak zwany hezychazm późnobizantyjski, czyli odrodzenie hezychastyczne w Bizancjum na przełomie X i XI wieku, związane właśnie z działalnością św. Symeona Nowego Teologa, trwające aż do czasów św. Grzegorz Palamasa i sporów hezychastycznych w XIV wieku. W tym czasie hezychazm zostaje wpisany w dogmatykę prawosławną, w której do dziś zajmuje fundamentalne miejsce. W praktyce modlitewnej rozwinięte zostały opisy wyższych stopni duchowych, mistycznych, poruszających wizje światłości. Na tym etapie doszło wówczas do: teologicznego uzasadnienia praktyki duchowej, która dopełniła klasyczną patrystykę grecką „teologią energii”; hezychazm wyraźnie podkreślił zarówno w praktyce, jak i w teorii, że w procesie duchowym nie uczestniczy wyłącznie umysł, lecz także ciało, które jest w pełni przebóstwione; hezychazm przestał być wyłącznie zjawiskiem monastycznym, zaczął wychodzić poza granice monasteru, dzięki czemu pojawiły się przesłanki do stworzenia na bazie hezychazmu paradygmatu kulturowego, który byłby alternatywą dla odradzającego się w Bizancjum ruchu humanistów.
W opozycji do humanistów i wyłącznie instytucjonalnego traktowania Kościoła należy odczytać działalność św. Symeona. W swoich dziełach nieustannie podkreślał rolę doświadczenia Boga w życiu, poczucia Jego obecności, w obliczu której człowiek doświadcza przemienienia. Dla niego chrześcijaństwo to „osobista wspólnota z Bogiem i wizja Boga”4, dzięki czemu św. Symeon wpisuje się w tradycję hezychazmu i tradycję patrystyczną. Właśnie ta intuicja dotycząca Kościoła jako wspólnoty ludzi z Bogiem, rozumianej jako osobista relacja każdego człowieka ze Stwórcą, jest nadzwyczaj piękna. Indywidualny charakter tej relacji wyraża się w osobistej, zaangażowanej twórczości, którą w przypadku Symeona jest piękna poezja mistyczna. Obowiązek szukania Boga spoczywa na każdym chrześcijaninie, bowiem zawiązawszy z Nim relację, stajemy się uczestnikami szerszej relacji innych ludzi z Bogiem, a tym właśnie jest Kościół. Tak rozumiany Kościół staje się uobecnieniem Królestwa Bożego, które za sprawą przebóstwiającego Ducha Świętego realizuje się już tu, na ziemi, za życia, by w pełni unaocznić się w życiu przyszłym. Dlatego św. Symeon w swoich pismach kładzie nacisk na konieczności tego osobistego spotkania z Bogiem, bo bez niego nie ma Kościoła i jest wyłącznie instytucja.
Święty Symeon Nowy Teolog urodził się w 949 roku w niewielkim mieście Galata, nieopodal Konstantynopola, w rodzinie arystokratycznej. W wieku jedenastu lat został oddany do wuja do Konstantynopola, gdzie rozpoczął edukację w szkole średniej, przejawiając wszelkie zdolności do podjęcia nauki na kolejnym etapie ówczesnej edukacji. Jednakże nie podjął nauki w szkole wyższej, tak zwanej „filozoficznej”5, oraz nie zechciał być przedstawiony cesarzowi, przedkładając ponad to kontakty ze środowiskiem konstantynopolitańskiego klasztoru Studion. Symeon był bardzo wrażliwym człowiekiem, przeżywał swoją samotność, brak bliskich mu ludzi, dlatego tym cenniejsze było dla niego odnalezienie drogiego mu człowieka w klasztorze. O swojej samotności pisał w jednym z hymnów: „Rodzice nie żywili wobec mnie miłości, zaś bracia i wszyscy moi znajomi wyśmiewali się ze mnie… Rodzina, ludzie mi obcy, świeccy pracodawcy stronili ode mnie i nie byli w stanie na mnie patrzeć, jakby chcieli swoją złością mnie zniszczyć. Często pragnąłem bezgrzesznej chwały, ale nie znajdowałem jej w tym życiu… Ileż razy pragnąłem, by ludzie mnie kochali, potrzebowałem ich bliskości i otwartości, ale wszyscy mnie nie znosili… Dobrzy ludzie uciekali przede mną z powodu mojego wyglądu, a przed złymi sam uciekałem z własnej woli”6. Te trudne doświadczenia życiowe sprawiły, że św. Symeon pociechę czerpał jedynie z literatury duchowej. W wieku szesnastu lat w klasztorze Studion poznał Symeona Pobożnego, który został jego opiekunem duchowym i z którym duchowo związał się już na zawsze. W osobie świętego starca odnalazł bratnią duszę, człowieka, który go rozumiał, rozmawiał z nim i wspierał go.
W związku ze śmiercią wuja rozpoczął pracę u pewnego patrycjusza. Jednak dobrze czuł się w Studionie, gdzie regularnie odwiedzał swojego ojca duchowego, od którego otrzymywał literaturę ascetyczną. Zafascynowany nauką o nieustannej modlitwie, zaczął praktykować w swoim domu coraz dłuższe modlitwy, czytane z uwagą, skupieniem i łzami. Znana jest historia o pierwszej wizji duchowej św. Symeona. Modląc się w nocy w swoim domu, nagle dostrzegł światłość ogarniającą całe pomieszczenie, poczuł wewnętrzną radość, na jego twarzy pojawiły się łzy, a coraz większa światłość ogarniała także jego7. Pomimo tego pierwszego doświadczenia duchowego Symeon nie podjął decyzji o natychmiastowym wstąpieniu do klasztoru. Prowadził dotychczasowe życie, kontaktując się jedynie z Symeonem Pobożnym.
Dopiero w wieku dwudziestu siedmiu lat rozpoczął nowicjat w klasztorze Studion. Zasłynął jako gorliwy mnich, w pełni posłuszny słowom swojego ojca duchowego. Właśnie to nie spodobało się przełożonemu i braciom monasteru, którzy uważali, że relacja Symeona Starszego z Symeonem Młodszym nie jest właściwa. Święty Symeon bez zgody swego starca nie robił niczego i w związku z tym przełożony klasztoru postanowił wydalić młodego mnicha ze wspólnoty. Wówczas św. Symeon udał się do konstantynopolitańskiego klasztoru św. Mammasa, gdzie oddał się wielkim wyrzeczeniom i wysiłkom ascetycznym. Praktykował nieustanną modlitwę i milczenie, surowo pościł, regularnie uczestniczył w życiu liturgicznym, co spowodowało kolejne wizje boskiej światłości. Po dwóch latach pobytu w monasterze św. Mammasa Symeon, po śmierci przełożonego klasztoru (ihumena), został wybrany przez braci na jego następcę. Mniej więcej w wieku trzydziestu jeden lat został wyświęcony na kapłana, a podczas święceń doświadczył kolejnej wizji mistycznej.
Jako ihumen klasztoru św. Mammasa zasłynął jako dobry organizator życia mniszego, który podniósł z ruiny budynki klasztorne. Jednak główną troską św. Symeona było odrodzenie życia duchowego wszystkich mnichów. Wygłaszał on piękne mowy o modlitwie i ascezie, starał się nawiązać osobistą relację z każdym mnichem, dzielił się swoimi doświadczeniami duchowymi, opowiadał o swoich wizjach. Wszystko to robił w nadziei, że pozostali mnisi pójdą w jego ślady. Niestety, nie wszystkim podobała się gorliwość przełożonego klasztoru. Nie wszyscy mnisi rozumieli mistycyzm świętego, dlatego z czasem niektórzy z nich zaczęli okazywać niezadowolenie z jego kazań. Podczas jednej z jutrzni, w trakcie kazania, część zbuntowanych mnichów chciała wygnać św. Symeona ze świątyni. Jednak spotkawszy się z pełnym miłości i łagodności wzrokiem przełożonego, cofnęli się i poszli na skargę do patriarchy Syzyniusza II (zm. 998 r.). Ten z kolei, zapoznawszy się z sytuacją, stanął po stronie Symenona i chciał ukarać buntowników. W ich obronie jednak stanął sam Symeon, który poprosił patriarchę o możliwość powrotu tych braci do klasztoru.
Jeszcze przez dziesięć lat św. Symeon pełnił funkcję przełożonego klasztoru św. Mammasa. Następnie, przekazawszy obwiązki jednemu ze swoich uczniów, pragnął spędzić resztę życia w ciszy i milczeniu. Jednak spotkał się z kolejną pokusą. Metropolita Nikomedii Stefan II (biskup, ok. 975–ok. 1011) oskarżył św. Symeona o niewłaściwy kult, jakim w klasztorze darzył swojego ojca duchowego Symeona Pobożnego. Twierdził, że w obliczu braku oficjalnej kanonizacji przez Kościół nie powinno się czcić nikogo jako świętego. Zarzut ten stał się przyczyną podjęcia przez św. Symeona dyskusji teologicznej o hierarchicznym i charyzmatycznym charakterze Kościoła. Święty napisał wówczas hymn, w którym pięknie wyłożył swoje przekonanie co do tego, że nikt, kto nie ma darów duchowych płynących z doświadczeń mistycznych, nie ma prawa pełnić funkcji biskupich i kapłańskich: „wcale nie ludziom pragnącym chwały, ani nie retorom, ani filozofom, ani tym, którzy studiują pisma helleńskie… ani nie tym, którzy dużo i pięknie mówią, ani tym, którzy szczycą się znajomością wybitnych postaci, ani tym, którzy przyjaźnią się z kimś sławnym…, lecz tym ubogim w duchu i życiu, tym czystym sercom i ciałom, którzy posiadają prostotę słów i jeszcze większą prostotę życia”8 posyłany jest Duch Święty.
Oczywiście odpowiedź taka rozwścieczyła metropolitę Stefana, który ostatecznie doprowadził do wygnania świętego z jego klasztoru. Wówczas Symeon udał się poza granice Konstantynopola do miejscowości Chrysopol, gdzie zamieszkał obok cerkwi św. Maryny. Oczywiście w myśl ewangelicznej zasady, że „nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5,15–16). Wokół świętego szybko zebrało się nowe grono uczniów. Przy świątyni powstał klasztor pod wezwaniem św. Maryny, w którym do końca swoich dni przebywał św. Symeon. Przed śmiercią doświadczony został jeszcze ciężką chorobą, którą znosił z wielką pokorą. Zmarł w klasztorze w otoczeniu swoich uczniów w roku 1022.
Święty Symeon Nowy Teolog i odrodzenie hezychastyczne... w XI wieku
1 J. Meyendorff, Teologia bizantyjska, WUJ, Kraków 2007, s. 61.
2 Zob. tamże, s. 39.
3 Tamże, s. 59.
4 Tamże, s. 60.
5 Zob. Преподобный Симеон Новый Богослов собрание творений. Избранные гимны преподобного Симеона Нового Богослова в стихотворном переводе с греческого, Sankt Petersburg 2008, s. 6.
6 Hymn 20, 98–119.
7 Vie de Symeon le Nouveau Theologien (949–1022) par Nicetas Stethatos, red. P.I. Hausherr, „Orientalia Christiana”, nr 45, Roma, 1928, 5, 1–31. O tej wizji pisze także sam św. Symeon w Katechezie 22, 88–113.
8 Hymn 21, 54–68.