Nie tylko Chałupy. Naturyzm w PRL - Anna Dobrowolska - ebook + książka

Nie tylko Chałupy. Naturyzm w PRL ebook

Anna Dobrowolska

3,2

Opis

Polska lat 80. zwykle kojarzy się z szarością, niedoborami i kryzysem. To czas rosnących wpływów Kościoła katolickiego i słabnącej siły komunistycznej ideologii. W tak namalowanym pejzażu życie codzienne ostatniej dekady PRL jawi się jako ciągła walka z gospodarką niedoboru i aparatem totalitarnego państwa, łatwo wpisująca się w martyrologiczną legendę o trudach życia w komunistycznej Polsce. Podobnie opowiadana jest historia seksualności tego okresu – jako codzienna batalia z pruderyjną moralnością, niedoborami wiedzy o seksie i brakiem dostępu do komercyjnej erotyki. Przedstawiona w tej książce historia polskiego naturyzmu stanowi przeciwwagę dla tej opowieści. Zamiast szarości zobaczymy w niej błękit wakacyjnego nieba i promienie lipcowego słońca. Zamiast kolejek przed sklepami, tłumy wesołych ludzi na plaży w Chałupach. W miejsce wstrzemięźliwej katolickiej etyki seksualnej swobodny stosunek do nagości i zabawy z lekko tylko skrywanym podtekstem erotycznym. Wszystkie te zjawiska skłaniają do zadania pytania o alternatywną historię Polski – tą w której nagość i cielesność nie są tematami tabu, a radość z życia i seksu zastępuje narodową martyrologię.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 331

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
3,2 (9 ocen)
1
4
1
2
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
tomasz77713

Dobrze spędzony czas

,
00

Popularność




Anna Dobrowolska

Nie tylko Chałupy. Naturyzm w PRL

Warszawa 2024

Copyright © by Anna Dobrowolska, 2024

Copyright © for this edition Wydawnictwo Krytyki Politycznej, 2024

Wydanie pierwsze

Printed in Poland

ISBN: 978-83-67805-98-8

Książka powstała w ramach projektu Rewolucja czy ewolucja seksualna? Przemiany obyczajowości w Polsce w latach 1956–1989, finansowanego ze środków budżetowych na naukę w latach 2017–2021 jako projekt badawczy w ramach programu „Diamentowy Grant”.

Ukończenie prac nad książką było możliwe w ramach finansowanego przez Narodowe Centrum Nauki projektu „Kształtowanie się habitusu narodowego a proces cywilizacji w Polsce po roku 1989: podejście figuracyjne” (2019/34/E/HS6/00295).

Wydawnictwo Krytyki Politycznej

Seria Historyczna [49]

Warszawa 2024

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Katarzyna Błaszczyk

Wykaz skrótów

FKK – Freikörperkultur (kultura wolnego ciała)

GUKPPiW – Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk (od 1981 GUKPiW, Główny Urząd Kontroli Publikacji i Widowisk)

INF – International Naturist Federation (Międzynarodowa Federacja Naturystyczna)

IPN – Instytut Pamięci Narodowej

KTF – Krakowskie Towarzystwo Fotograficzne

MO – Milicja Obywatelska

MSW – Ministerstwo Spraw Wewnętrznych

NRD – Niemiecka Republika Demokratyczna

ORMO – Ochotnicza Rezerwa Milicji Obywatelskiej

PKE – Polski Klub Ekologiczny

PPE – Polska Partia Erotyczna

PPPP – Polska Partia Przyjaciół Piwa

PPZ – Polska Partia Zielonych

PTN – Polskie Towarzystwo Naturystyczne

PZPR – Polska Zjednoczona Partia Robotnicza

RFN – Republika Federalna Niemiec

ROD – Rodzinne Ogrody Działkowe

RUSW – Rejonowy Urząd Spraw Wewnętrznych

SB – Służba Bezpieczeństwa

SNP – Stowarzyszenie Naturystów Polskich

TW – tajny współpracownik

WFO – Wytwórnia Filmów Oświatowych w Łodzi

WiP – Ruch Wolność i Pokój

WRH – Warszawski Ruch Homoseksualny

WUSW – Wojewódzki Urząd Spraw Wewnętrznych

ZSMP – Związek Socjalistycznej Młodzieży Polskiej

Wstęp

naturyzm1. «przebywanie nago na świeżym powietrzu dla pełnego kontaktu z naturą»2. «idea powrotu do natury i życia zgodnie z jej prawami»1

Znalezienie działającego magnetowidu zajęło mi kilka miesięcy. Ostatni raz kasetę VHS miałam w ręku jeszcze w podstawówce. Była to pewnie oglądana po raz kilkusetny Mała syrenka albo Pocahontas. Potem miejsce magnetowidu w naszym domu zajął odtwarzacz płyt DVD, a ja szybko zapomniałam o charakterystycznym dźwięku przewijanej do tyłu kasety i towarzyszącym mu strachu, czy aby na pewno pożyczona od koleżanki bezcenna kaseta z Anastazją nie zaklinuje się w odtwarzaczu i nie trzeba będzie wołać o pomoc rodziców.

W końcu magnetowid udało mi się namierzyć w Instytucie Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Warszawskiego2. Schowany w zakurzonej szafie w jednej z sal wykładowych, pozbawiony był kabli pozwalających na połączenie go z telewizorem. W operację uruchamiania zaangażowane zostały cztery osoby, a brakujące kable znaleźliśmy w końcu na dnie innej szafy w jednym z pomieszczeń magazynowych. Próbując przypomnieć sobie zasady uruchamiania odtwarzacza i przewijania kasety, poczułam się podobnie jak w dzieciństwie. Tym razem jednak zawołanie rodziców o pomoc nie wchodziło w grę – wątpię zresztą, żeby oni sami pamiętali jeszcze, czym różni się kabel AV od HDMI.

Oprócz niewątpliwych walorów duchologicznych cała ta operacja miała cel stricte naukowy. Kilka miesięcy wcześniej Józef Kubicki, były prezes Stowarzyszenia Naturystów Polskich, pożyczył mi dwie kasety wideo dokumentujące działalność ruchu naturystycznego na przełomie lat 80. i 90. Pierwsza z kaset, zatytułowana Miss Natura zaprasza, była nagraniem widowiska teatralnego, które naturyści zorganizowali w 1990 roku w Teatrze Muzycznym w Łodzi. Druga, trwająca ponad cztery godziny, zawierała relacje z naturystycznych plaż i spotkań sympatyków ruchu z lat 1986–1991. Choć historią polskiego ruchu naturystycznego zajmowałam się już ponad pięć lat, była to pierwsza okazja do obejrzenia relacji z nagiej plaży oczami samych aktywistów, a nie tekstylnych – jak w naturystycznym socjolekcie określano osoby pozostające na plaży w ubraniach – dziennikarzy czy fotoreporterów.

Część nagrań ma charakter właściwie intymny: na jednym z nich grupa znajomych odpoczywa wieczorem w ogrodzie, żartując i rozmawiając podczas kolacji; na innym rodziny z dziećmi siedzą wokół ogniska i śpiewają piosenki przy akompaniamencie gitary. Być może to kwestia zużytej kasety VHS, a może nostalgiczny filtr, jaki na te sceny nakłada moja osobista pamięć wakacji nad polskim morzem w latach 90., ale wyczuwalna jest atmosfera schyłkowości. Koniec lata, koniec urlopu, koniec dobrej pogody, ale może też koniec złotej ery polskiego naturyzmu? Klaudyna, Miss Natura 1990, śpiewa w teledysku uwiecznionym na kasecie: „Dzisiaj już kończy się nasz czas… Lecz zapraszamy wszystkich jeszcze raz…”. Trudno oprzeć się wrażeniu, że słowa tej piosenki przepowiadały los, jaki spotkał zorganizowany ruch naturystyczny krótko po transformacji ustrojowej.

Kiedy oglądam tę kasetę ponad trzydzieści lat później, naturyści opalają się na wybranych plażach bez większych przeszkód, ale tysiące nagich plażowiczów i zainteresowanie ogólnopolskich mediów są już jedynie odległym wspomnieniem. Na forach internetowych współcześni naturyści odżegnują się od aktywistów z lat 80., krytykując nadmiernie rozrywkowy profil ich działalności. Trudno nie przyznać im choć trochę racji. Z dzisiejszej perspektywy wybory Miss Natura polegające na tańcu wykonywanym przez nagie uczestniczki na oczach tłumów mężczyzn wydają się co najmniej problematyczne.

Ja również badania historii polskiego naturyzmu zaczęłam z krytycznymi założeniami. Jako feministce trudno było mi przejść do porządku dziennego nad seksistowskim językiem i uprzedmiotowieniem kobiecych ciał. Jednocześnie jako historyczkę fascynowała mnie wyjątkowa sfera wolności, jaką aktywistom udało się stworzyć na naturystycznej plaży, mimo coraz bardziej kryzysowych warunków ostatniej dekady PRL. Choć naturyści z pewnością nie tworzyli ruchu opozycyjnego (a nawet w wielu aspektach czerpali z założeń tak zwanej socjalistycznej moralności), to ich działalność była przykładem specyficznego aktywizmu społecznego późnego socjalizmu. Publiczna nagość jest jednym z bardziej tabuizowanych tematów, nic więc dziwnego, że wzbudza w nas wiele emocji: od fascynacji, przez wstyd, aż po oburzenie.

Dopiero obejrzenie tych dwóch kaset pozwoliło mi dostrzec w naturyzmie nie tylko wymagający krytycznej analizy abstrakcyjny ruch społeczny, ale też grupę ludzi, którzy razem robili coś, co uważali za ważne i potrzebne. Intymny, nostalgiczny charakter nagrań z ostatnich zjazdów naturystycznych w zachodniopomorskim Dźwirzynie rozbudził we mnie sympatię do tej grupki nagich aktywistów. W kolejnych rozdziałach tej książki staram się więc odtworzyć wyjątkową atmosferę nagich plaż i zrozumieć, co sprawiało, że dla wielu naturystów stały się one niemalże drugim domem. Wbrew obecnej w wielu publikacjach tendencji do traktowania ruchu naturystycznego jako kolejnej ciekawostki czy absurdu późnego PRL, w tej książce chciałabym potraktować postulaty ruchu serio.

Sympatia nie oznacza jednak bezwarunkowej akceptacji. Polski naturyzm lat 80. był produktem swojej epoki – a była to epoka, w której na porządku dziennym były mizoginiczne i homofobiczne stereotypy, a uprzedmiatawiający stosunek do kobiecych ciał stanowił istotny komponent „nowoczesnej” męskości. To również czas rosnącego przyzwolenia na erotykę i pornografię, także w przestrzeni publicznej. Dlatego nie należy się dziwić, że działania liderów ruchu naturystycznego, takie jak wybory Miss Natura czy nagie bale w restauracjach, budzą z dzisiejszej perspektywy uprawnione wątpliwości. Dystans wobec działań polskich naturystów w ostatniej dekadzie PRL nie powinien jednak przysłonić nam znaczenia kształtowanych przez nich dyskursów.

W popularności naturyzmu dostrzeżemy element szerszych przemian polskiej obyczajowości w okresie PRL, które na potrzeby swoich badań interpretuję jako kolejne fale rewolucji seksualnej3. Nagi aktywizm to również wyjątkowa okazja do przyjrzenia się latom 80. od nieznanej dotychczas strony, wychodząc poza martyrologiczną opowieść o Solidarności i stanie wojennym. Oglądana z tej perspektywy, ostatnia dekada PRL jawi się jako czas wyjątkowych przemian stylów życia i wyobrażeń na temat nowoczesności. W pewnym sensie fundamenty współczesnej polskiej obyczajowości (jakkolwiek byśmy ich nie oceniali) zostały zbudowane właśnie wtedy.

***

Między rokiem 1983 a 1990 naturyzm przeżywał w Polsce okres wyjątkowej popularności. O nagim opalaniu pisała prasa ogólnopolska, interesowała się nim telewizja, a hitem wakacji 1985 została piosenka Zbigniewa Wodeckiego Chałupy welcome to, opisująca konflikt między nagimi plażowiczami a mieszkańcami tej małej miejscowości na Półwyspie Helskim. W ostatnich latach istnienia PRL naturystom udało się również zarejestrować pierwsze oficjalne stowarzyszenie, a po 1989 roku wydawać własne magazyny zatytułowane „Natura – Naturyzm” i „Nago”. Jednak już chwilę po transformacji złota era nagiego wypoczynku dobiegła końca. Plaże opustoszały, stowarzyszenie zostało zawieszone, a naturystyczne czasopismo zniknęło z kiosków po wydaniu zaledwie jedenastu numerów.

Polska lat 80. zwykle kojarzy się z szarością, niedoborami i kryzysem. To czas rosnących wpływów Kościoła katolickiego i słabnącej siły komunistycznej ideologii. W tak zarysowanym pejzażu życie codzienne ostatniej dekady PRL jawi się jako ciągła walka z gospodarką niedoboru i aparatem totalitarnego państwa, łatwo wpisująca się w martyrologiczną legendę o trudach życia w komunistycznej Polsce. Podobnie opowiadana jest historia seksualności tego okresu – jako codzienna batalia z pruderyjną moralnością, niewystarczającą wiedzą o seksie i brakiem dostępu do komercyjnej erotyki.

Historia polskiego naturyzmu w ostatniej dekadzie PRL stanowi przeciwwagę dla tej opowieści. Zamiast szarości zobaczymy w niej błękit wakacyjnego nieba i promienie lipcowego słońca. Zamiast kolejek przed sklepami tłumy wesołych ludzi na plaży w Chałupach. W miejsce wstrzemięźliwej katolickiej etyki seksualnej – swobodny stosunek do nagości i zabawę z lekko tylko skrywanym podtekstem erotycznym. Wszystkie te zjawiska skłaniają do zadania sobie pytania o alternatywną historię Polski – tę, w której nagość i cielesność nie są tematami tabu, a radość z życia i seksu zastępuje narodową martyrologię.

Nie chodzi jednak o to, aby jedną czarno-białą opowieść zastąpić drugą i postawić spiżowy pomnik polskiego naturyzmu. Choć w latach 80. nagie plaże były niewątpliwie przestrzeniami wolności, historia polskiego naturyzmu naznaczona jest kontrowersjami i konfliktami. Homofobia i seksizm były w działaniach ruchu naturystycznego na porządku dziennym i ich krytyczna analiza stanowić musi nieodłączny element tej historii. Podobnie rzecz ma się z komercjalizacją kobiecej nagości, do której walnie przyczyniły się organizowane przez naturystycznych aktywistów nagie bale, wybory Miss Natura czy współpraca z tygodnikiem konsumenckim „Veto”.

Gdzie podziały się tysiące nagich urlopowiczów, którzy zapełniali nadbałtyckie plaże w Chałupach, Lubiewie, Rowach? Co się stało z ruchem, który w coraz bardziej katolicyzującej się Polsce lat 80. na sztandary brał hasła wolności seksualnej i bezpruderyjnego stosunku do nagiego ciała? Czy naturystyczny aktywizm był ostatnim ruchem społecznym epoki socjalizmu, czy raczej pierwszą jaskółką nowej, neoliberalnej obyczajowości? Poszukując odpowiedzi na te pytania, przyglądam się różnorodnym obszarom działania ruchu naturystycznego: od nagich plaż i saun, przez działalność medialną, aż po kontrowersyjne imprezy organizowane przez naturystów w restauracjach.

***

Polski naturyzm nie doczekał się dotychczas swojego historyka ani historyczki. Poza artykułami Aleksandry Herman i Macieja Wełyczki oraz socjologiczną pracą Roberta Florkowskiego temat jest właściwie niezbadany4, co jest tym bardziej zastanawiające, że istnieje bardzo dużo źródeł, które można wykorzystać. Naturyzm w latach 80. był szeroko opisywany przez prasę – w czasopiśmie „Veto. Tygodnik każdego konsumenta” od 1983 roku publikowano nawet sezonową rubrykę Naga plaża5. Zachowało się również sporo źródeł wizualnych, przede wszystkim zdjęć, dostępnych w archiwach państwowych i w prywatnych agencjach fotograficznych. W teledysku do piosenki Wodeckiego wykorzystano z kolei fragmenty filmu dokumentalnego Naturyści w reżyserii Antoniego Orwińskiego wyprodukowanego przez Wytwórnię Filmów Oświatowych w Łodzi w 1984 roku. Temat naturyzmu podejmowano (a właściwie pokazywano) również w dzienniku telewizyjnym oraz w kabaretowo-erotycznym programie Sexcesy emitowanym w 1985 roku w TVP. Nagimi plażowiczami interesowały się władze państwowe. W archiwach Instytutu Pamięci Narodowej zachowały się na przykład liczne dokumenty Ministerstwa Spraw Wewnętrznych związane z próbami zarejestrowania różnych formacji naturystycznych.

Braku zainteresowania naturyzmem w polskiej historiografii nie można zatem tłumaczyć niedoborem źródeł. Wynika on raczej z przyjętych metodologicznych założeń: nadmiernego skupienia na historii politycznej i tradycyjnie rozumianej historii społecznej. W tak opowiadanej historii brakuje miejsca na przyglądanie się seksualności, intymności i życiu codziennemu6. Naturyzm rozumiany inaczej niż jako kolejny z „absurdów PRL” nie pasuje też do dominującej narracji o epoce państwowego socjalizmu, podkreślającej autorytarny charakter polityk państwowych, a także cywilizacyjne i gospodarcze zapóźnienie Polski Ludowej. O ile historiografia dotycząca wcześniejszych dekad PRL przeszła już pewnego rodzaju „zwrot rewizjonistyczny”, polegający na odrzuceniu założeń o totalitarnym charakterze państwa i zwróceniu uwagi na negocjacyjny i zmienny w czasie charakter życia społecznego, kulturalnego, a nawet politycznego7, o tyle badania nad latami 80. wciąż zdominowane są przez paradygmat opresji. Szczególnie w ostatnich latach polityka polskiego rządu, oczekującego od naukowców pisania martyrologicznej opowieści o prześladowaniu Polaków przez komunistów w PRL, zahamowała rozwój bardziej innowacyjnych i krytycznych badań nad schyłkowym socjalizmem.

W swojej książce Everything Was Forever Until It Was No More [Wszystko było wieczne, zanim nie było już wcale] amerykański antropolog Alexei Yurchak stawia tezę, że późny socjalizm to czas paradoksalny – z jednej strony ideologia komunistyczna w ZSRR wydawała się utrzymywać całkowicie hegemoniczną pozycję, z drugiej strony kwitły praktyki kulturowe radykalnie sprzeczne z deklarowaną publicznie moralnością8. Yurchak opisuje paradoksalny wymiar upadku systemu, który był jednocześnie niespodziewany, ale też zupełnie niezaskakujący. Zastosowanie podobnego klucza do badań nad polskimi latami 80. pozwala lepiej zrozumieć działania aktorów społecznych tej dekady. Wychodząc poza opozycję państwo versus społeczeństwo, pisana przeze mnie historia ruchu naturystycznego zwraca uwagę na negocjacyjny charakter sfery publicznej późnego socjalizmu9.

W tej książce przyglądam się historii nagiego opalania na tle przemian społecznych i obyczajowych późnego PRL. Wpisując go w szersze zjawiska schyłkowego socjalizmu, pokazuję, w jaki sposób naturyzm odzwierciedlał zmieniający się stosunek społeczeństwa polskiego do konsumpcji, środowiska naturalnego i seksualności, a także jak odpowiadał na zmieniające się aspiracje konsumpcyjne rodzącej się wtedy klasy średniej. Podkreślając rolę transnarodowych przepływów stylów życia, moja książka wpisuje polski ruch naturystyczny w globalną historię społeczną. Idę tym samym w ślady Małgorzaty Fidelis, która w swojej niedawnej książce o kulturze młodzieżowej lat 60. przekonuje, że „Polska była częścią globalnej opowieści nawet wtedy, kiedy żelazna kurtyna wciąż istniała”10.

W ostatnich latach zaobserwować można w Polsce coraz większe zainteresowanie historią queerową. Zwrot w stronę nienormatywności pozwala podważać dominujące w polskiej historiografii przekonania o uniwersalności heteroseksualnego doświadczenia czy braku queerowych bohaterów i bohaterek w naszej przeszłości. Wciąż jednak brakuje w polskiej literaturze historycznej sproblematyzowania heteroseksualności i potraktowania jej nie jako stałej i niezmiennej tożsamości, ale raczej jako społecznie wytwarzanej i historycznie zakorzenionej kategorii11. Poprzez bliższe przyjrzenie się historii naturyzmu w PRL książka proponuje spojrzenie na polskie lata 80. jako czas wytwarzania się nowych norm heteroseksualności, kształtowanych zarówno przez tracącą wpływy ideologię komunistyczną, jak i zalążki neoliberalnego kapitalizmu. To właśnie w heteronormatywności lat 80. upatrywać możemy źródeł wciąż obowiązującego (choć coraz częściej kontestowanego) w Polsce porządku płci.

Bliższe przyjrzenie się ostatniej dekadzie PRL skłania również do kwestionowania przełomowej roli roku 1989, szczególnie jeśli chodzi o tematy obyczajowe i społeczne. Popularna pamięć o latach 90. jest w Polsce rozpięta między dwoma biegunami. Z jednej strony powszechna jest narracja o transformacji ustrojowej jako długo wyczekiwanym momencie modernizacyjnym, który pozwolił Polsce powrócić do grona „cywilizowanych” europejskich państw. Z drugiej w ostatnim dziesięcioleciu zyskuje na znaczeniu narracja podkreślająca szkodliwy, neoliberalny charakter postsocjalistycznych polityk i ich koszt ponoszony przede wszystkim przez najsłabszych członków społeczeństwa: robotników zamykanych fabryk, ludzi starszych, kobiety. Tym, co łączy te dwie opowieści, jest przekonanie, że transformacja ustrojowa zaczęła się w Polsce dopiero w 1989 roku. W myśl tego założenia (z nielicznymi wyjątkami) historycy i historyczki kończą swoją opowieść o PRL w 1989 roku, a socjologowie i socjolożki rozpoczynają badania nad współczesnym polskim społeczeństwem od tego momentu. Tak jakby między czerwcem a grudniem 1989 roku tajemnicza siła wessała trzydziestoośmiomilionowy kraj albo przynajmniej wymazała pamięć wszystkich jego mieszkańców. Tracimy tym samym z zasięgu wzroku zjawiska społeczne i obyczajowe, dla których transformacja ustrojowa była co najwyżej jednym z wielu czynników kształtujących zmianę.

Szczególną ofiarą tej narracji padł dyskurs o seksualności. Jeszcze kilka lat temu powszechnie, nawet w kręgach akademickich, powtarzane było stwierdzenie, że przed 1989 rokiem nie dyskutowano w Polsce o seksie. Dopiero po upadku komunizmu miały być możliwe prawdziwa seksualna emancypacja, zauważenie istnienia nieheteronormatywnych tożsamości i rozwój feminizmu. W ostatnich latach rozwój interdyscyplinarnych badań nad historią seksualności skłania jednak do zupełnie odmiennych wniosków12. Wiele ważnych zjawisk obyczajowych miało swoje korzenie w dekadach poprzedzających upadek komunizmu. Część z nich wynikała (mniej lub bardziej bezpośrednio) z pewnych założeń ideologii socjalistycznej, na przykład haseł o budowaniu świeckiej, nowoczesnej moralności. Inne były efektem tworzących się w późnym socjalizmie nisz społecznych, umożliwiających kształtowanie alternatywnych stylów życia bez podważania wprost systemu. Istniały też oczywiście postawy obyczajowe wprost opozycyjne wobec dominującej ideologii – przykładem jest tutaj chociażby wczesny ruch hipisowski. Zauważenie tej wielości i różnorodności dyskursów o seksualności przed 1989 rokiem jest pierwszym i niezbędnym krokiem do zrozumienia przemian obyczajowych, jakich doświadczyło w drugiej połowie XX wieku społeczeństwo polskie.

Jak staram się udowodnić w kolejnych rozdziałach, wiele zjawisk, które zwykle łączymy z latami 90., miało swoje korzenie już w poprzednich dekadach. W wymiarze obyczajowym transformacja ustrojowa była raczej kontynuacją długiego procesu niż gwałtownym przełomem. Z kolei zwrócenie uwagi na projekty modernizacji obyczajowości rozwijane jeszcze w PRL (a naturyzm z pewnością się do nich zaliczał) pozwala zakwestionować tezę o tym, że dopiero po 1989 roku mogło nastąpić „unowocześnienie” polskiej seksualności13. W 1983 roku naturyści pisali w swojej deklaracji ideowej: „Nagość w naturalnej postaci to antidotum na kompleksy wyrosłe z pruderii”14. Kiedy powstawała ta deklaracja, prawdopodobnie mało kto wyobrażał sobie, że już dekadę później pornografię, owszem, będzie można kupić w każdym kiosku, ale za to kobiety pozbawione zostaną przez nowe prawo aborcyjne prawa do decydowania o własnym ciele. Czy 1989 rok przyniósł rzeczywiście tak dużo wolności? Historia seksualności, choć nierozerwalnie związana z kontekstem społeczno-politycznym, potrzebuje też swojej własnej chronologii i cezur.

***

Nie tylko Chałupy mają układ chronologiczny, odzwierciedlający kolejne etapy w aktywistycznej i medialnej historii naturyzmu w PRL. Narrację zaczynam w latach 70., kiedy po raz pierwszy o nagim opalaniu zaczęła pisać polska prasa. Przyglądam się szczególnie transnarodowym korzeniom nudyzmu, wywodzącego się z niemieckiej kultury wolnego ciała (Freikörperkultur, FKK), który w Polsce pojawił się dzięki otwarciu granic wewnątrz bloku socjalistycznego na początku dekady Gierka. W dalszej części książki analizuję rozwój zorganizowanego naturyzmu i zainteresowanie mediów tą formą wypoczynku. Przykładem szczególnej medialnej popularności nagiego plażowania jest piosenka Zbigniewa Wodeckiego Chałupy welcome to, która, o ironio, szczyty list przebojów zdobyła już po tym, jak mieszkańcy wypędzili z Chałup nagich plażowiczów. Kolejne rozdziały śledzą bardziej kontrowersyjne aspekty działalności liderów ruchu naturystycznego – wybory Miss Natura, nagie bale, a także stopniową komercjalizację ruchu. Przyglądam się też queerowej historii nagiego plażowania i obawom, jakie obecność na plażach nieheteroseksualnych mężczyzn budziła wśród części naturystów i dziennikarzy. Ostatni rozdział poświęcony jest losom naturyzmu po 1989 roku i nieudanym próbom zaadaptowania się do nowej, kapitalistycznej i demokratycznej rzeczywistości.

W książce tej staram się stosować terminologię obecną w źródłach i wykorzystywaną przez aktywistów, aby jak najpełniej oddać język epoki. Piszę zatem o naturyzmie, choć poza granicami Polski nagi wypoczynek częściej funkcjonuje pod nazwą „nudyzm”. O nudyzmie pisała też polska prasa jeszcze na początku dekady Gierka, odwołując się do międzynarodowych i międzywojennych tradycji. Opisując te wczesne dyskusje na temat nagiego plażowania, zachowuję ich oryginalną terminologię. Określenie „naturyzm” pojawia się dopiero pod koniec lat 70., właśnie za sprawą zorganizowanego aktywizmu. W tym sensie przejście od nudyzmu do naturyzmu symbolizuje szerszą przemianę polskiego ruchu na rzecz nagiego wypoczynku. Jak tłumaczyli jego działacze, naturyzm obejmuje szerszy zakres pojęciowy niż nudyzm, oznacza bowiem nie tylko przebywanie nago na łonie natury, ale też szczególną troskę o środowisko naturalne i relację z nim. O ile nudyzm odnosi się więc do praktyki, o tyle naturyzm to (przynajmniej według aktywistów) szersza ideologia organizująca relację człowieka z naturą oraz z innymi ludźmi.

Na osobny komentarz zasługuje również kwestia lokalizacji konkretnych plaż naturystycznych. Ze względu na czas, który upłynął od wydarzeń opisywanych w książce, nie zawsze możliwe było sprecyzowanie, gdzie dokładnie znajdowały się plaże, szczególnie te wspominane jedynie w materiałach prasowych. Część z tych miejsc spotkań miała charakter efemeryczny, zarówno ze względu na zmieniający się charakter ruchu naturystycznego, jak i na warunki naturalne (na przykład meandrujące rzeki). Źródłem pewnej dezorientacji może być szczególnie kwestia plaży w Świdrach, na pograniczu Józefowa i Otwocka (około dwudziestu kilometrów od centrum Warszawy). Plaża ta, obok tej w Chałupach, odegrała kluczową rolę we wczesnych etapach organizowania się ruchu naturystycznego. W źródłach i wspomnieniach pojawia się ona pod kilkoma nazwami (Świdry, Świder, plaża nad Wisłą w Otwocku). Choć oczywiście autorom może chodzić o kilka różnych miejsc, ta najbardziej popularna plaża zlokalizowana była nad Wisłą w Józefowie, mniej więcej na wysokości dzisiejszej ulicy Wyszyńskiego. W czasach, o których mówi ta książka, przy drodze prowadzącej w stronę Wisły znajdował się hotel Pod Dębami, popularne miejsce spotkań i wypoczynku wśród części aktywistów. Dla zachowania spójności w książce zdecydowałam się pisać o plaży w Świdrach, z wyjątkiem cytatów ze źródeł, które wprost stosują odmienną terminologię.

Podstawę źródłową książki stanowią badania archiwalne i kwerendy biblioteczne, które przeprowadziłam na potrzeby swojej pracy doktorskiej. Wykorzystuję dokumenty z Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej i Archiwum Akt Nowych, archiwalne programy Telewizji Polskiej, a także materiały z łódzkiej Wytwórni Filmów Oświatowych. Ważnym źródłem jest też prasa, w szczególności tygodnik „Veto” i czasopisma dla mężczyzn „Pan” oraz „Playtboy” (dodatek do „Szpilek”), prasa lokalna i codzienna, a także ukazujące się na początku lat 90. magazyny „Natura – Naturyzm” oraz „Nago”. Każde z tych źródeł ma swoją specyfikę i ograniczenia wpływające na możliwości interpretacyjne. Staram się omawiać je na bieżąco, analizując materiał źródłowy.

Dodatkowe źródło stanowią wywiady historii mówionej, przeprowadzone przeze mnie i Martę Chmielewską między grudniem 2022 a majem 2023 roku. Rozmowy z dziesięcioma osobami prowadziłyśmy metodą indywidualnego wywiadu pogłębionego, według opracowanego wcześniej kwestionariusza pytań (choć dostosowując przebieg rozmowy do usłyszanej historii). Naszymi rozmówcami były głównie osoby, które w latach 80. opalały się na naturystycznych plażach, ale też kilka postaci zaangażowanych w promocję ruchu naturystycznego w mediach. Przewagę wśród respondentów mieli mężczyźni (w grupie rozmówców znalazły się trzy kobiety i jedna osoba niebinarna). Osoby, z którymi rozmawiałyśmy, urodziły się między rokiem 1947 a 1960. Choć początkowo projekt zakładał anonimowość wywiadów, wszystkie osoby, z którymi rozmawiałyśmy, zgodziły się na wykorzystanie ich imienia i nazwiska15. Serdecznie dziękujemy im za zaufanie i chęć podzielenia się swoimi historiami.

Wywiady historii mówionej stanowią wyjątkowe źródło historyczne. Pozwalają na przyjrzenie się wydarzeniom z przeszłości oczami ich świadków, często uczestników. Nie są one jednak źródłem bez wad. Pamięć ludzka jest zawodna, a rozmawianie na tematy intymne bywa trudne, co dodatkowo wpływa na kształt narracji o przeszłości. Wyzwaniem było czasem samo znalezienie rozmówcy. W książce wykorzystuję jedynie dziewięć wywiadów (w tym jeden podwójny), choć kontaktów z naturystami miałyśmy znacznie więcej. Nie wszyscy zdecydowali się na rozmowę, inni dzielili się swoimi wspomnieniami, ale nie zgodzili się na nagranie. Rekonstruując historię ruchu naturystycznego w latach 80., starałam się odtworzyć chronologię wydarzeń i przyjrzeć się bliżej kontekstowi politycznemu. Wywiady ze świadkami i świadkiniami historii, z naturalnych względów, rzadko dotyczą tych aspektów. We wspomnieniach na pierwszy plan wysuwają są kwestie emocjonalne, osobiste doświadczenia i prywatne znajomości. Choć to bezcenne źródła do badania kwestii podmiotowości i indywidualnych struktur pamięci, dla rekonstrukcji wydarzeń historycznych mają często ograniczone zastosowanie. W badaniach prowadzonych tymi metodami nad historią seksualności trzeba również pamiętać z jednej strony o roli tabu, które utrudnia czasem opowiadanie określonych doświadczeń, a z drugiej strony o potencjalnych nostalgicznych nutach, które często towarzyszą rozmowom ze starszymi osobami opowiadającymi o czasach swojej (seksualnej) młodości. Dlatego tak ważna jest w tej książce triangulacja źródeł – oprócz wywiadów wykorzystuję dokumenty archiwalne, artykuły prasowe, materiały audiowizualne, a także teksty kultury popularnej. Każde z nich wnosi do historii naturyzmu w PRL inną, cenną, ale też wartą krytycznego namysłu perspektywę.

***

Kim byli naturyści w PRL? Jak twierdził w 1987 roku Andrzej Zieliński, autor pracy magisterskiej na temat ruchu, do „aktywu naturystycznego” należały w większości osoby z wyższym wykształceniem. Jak szacował, jedynie 20 procent stanowili robotnicy, a obecność chłopów była właściwie pomijalna16. Jeśli chodzi o strukturę płciową, to według Zielińskiego w skali kraju ponad 70 procent naturystów stanowili mężczyźni. Jedynie w klubach, które nie przyjmowały samotnych mężczyzn – na przykład w kole wrocławskim – proporcje płci rozkładały się nieco równiej i wynosiły 45 procent kobiet i 55 procent mężczyzn17. Dominację mężczyzn wśród liderów ruchu widać również w publikacjach medialnych na temat naturyzmu – kobiety pojawiały się w nich głównie jako bohaterki konkursów Miss Natura, tylko niekiedy zabierające głos w wywiadach promujących walory nagiego opalania.

Naturyzm w PRL był zatem ruchem zdecydowanie wielkomiejskim (do największych ośrodków należały Warszawa, Łódź, Wrocław i Trójmiasto), a także zdominowanym przez przedstawicieli wolnych zawodów, inteligencji i rodzącej się klasy średniej. Był też, co zrozumiałe, zjawiskiem sezonowym – latem plaże zapełniały się amatorami nagiego wypoczynku, a prasa wykorzystywała temat do zapełnienia pustych szpalt w szczycie sezonu ogórkowego, jednak szeregi naturystów rzedły, kiedy tylko temperatura na zewnątrz spadała. Zimą działały co prawda naturystyczne sauny, ale w przeciwieństwie do plaż miały one ograniczoną pojemność. W sezonie zimowym organizowane były też karnawałowe nagie bale w restauracjach, związek tych imprez z ideologią naturystyczną był jednak dość luźny (i kontestowany przez część środowiska).

Popularność naturyzmu w ostatniej dekadzie PRL była rezultatem wyjątkowego momentu historycznego. Wśród naturystów dominowali ludzie młodzi i w średnim wieku, urodzeni i wychowani po II wojnie światowej. Na ich postawy wobec nagości duży wpływ miały zarówno ideologia socjalistyczna, jak i inspiracje płynące z zagranicy, przede wszystkim z NRD i Jugosławii, ale też związane z rewolucją seksualną, która na początku lat 70. osiągnęła swoje apogeum w Stanach Zjednoczonych i niektórych krajach Europy Zachodniej. Również w PRL kolejne fale rewolucji seksualnej kształtowały nowe dyskursy intymności – poczynając od legalizacji aborcji w 1956 roku, przez popularność socjalistycznej szkoły seksuologicznej i aktu kobiecego w latach 70., aż po komercjalizację seksualności w ostatniej dekadzie PRL18. Naturyzm był ważnym produktem tych przemian, a liderzy ruchu naturystycznego i sprzyjający im dziennikarze brali aktywny udział w dyskusjach o polskiej obyczajowości.

Lata 80. to w Polsce okres rozwoju ruchów kontrkulturowych i ekologicznych, a także popularności festiwalu muzyki rockowej w Jarocinie19. W drugiej połowie dekady miały również miejsce pierwsze próby mobilizacji wokół praw mniejszości seksualnych20. Z kolei rosnąca popularność kaset VHS sprzyjała kształtowaniu się nieformalnych sieci wymiany treści medialnych, podważając dominację państwa w zakresie kultury popularnej21. Ruch naturystyczny wpisywał się zatem w szersze trendy obyczajowości późnego PRL – z jednej strony powstawanie kulturowych nisz, z drugiej rozwój „niepolitycznego” obywatelskiego aktywizmu, którego celem nie była kontestacja systemu (jak miało to miejsce w przypadku Solidarności), ale raczej mobilizacja w celu realizacji konkretnych postulatów (podobnie do ruchu ekologicznego czy gejowskiego).

W ostatniej dekadzie PRL naturyzm odgrywał również ważną rolę w realiach gospodarki niedoboru i ogólnego kryzysu społeczno-politycznego. Wobec coraz większego rozczarowania innymi sferami życia plaża naturystyczna stwarzała atrakcyjną przestrzeń spędzania wolnego czasu, a także okazję do pielęgnowania relacji międzyludzkich. Z kolei w dyskursie medialnym ideologia naturystyczna stała się wygodnym uzasadnieniem publikowania w prasie coraz bardziej erotycznych wizerunków nagich kobiecych ciał. W obliczu postępującego kryzysu ekonomicznego nagość na plaży i w kulturze popularnej stanowiła atrakcyjną formę zastępczej konsumpcji. Naturyzm stał się metaforą szerszej zmiany kulturowej, której polskie społeczeństwo doświadczyło w schyłkowym PRL. I choć popularność nagiego plażowania znacząco zmalała krótko po upadku komunizmu, cień tych przemian obserwować możemy w polskiej obyczajowości do dziś.

1Naturyzm, [w:] Słownik języka polskiego PWN, https://sjp.pwn.pl/slowniki/naturyzm (dostęp 23 lutego 2024).
2 Serdecznie dziękuję Agnieszce Kościańskiej i Michałowi Głuszkowi za pomoc w znalezieniu i uruchomieniu magnetowidu.
3 Anna Dobrowolska, Sex,Communism, and Videotapes: Polish Sexual (R)evolutions, 1956–1989, rozprawa doktorska, University of Oxford, Oxford 2021.
4 Aleksandra Herman, Eksces społecznej nagości, [w:] Praktyki cielesne, red. Jacek Maria Kurczewski, Wydawnictwo Trio, Warszawa 2006, s. 113–168; taż, Nagość naturystyczna jako nagość (nie)obyczajna?, „Societas/Communitas” 2014, t. 17, nr 1, s. 113–134; Maciej Wełyczko, Naga radość PRL-u. Wrocławianie – naturyzm – polityka, „Pamięć i Przyszłość” 2009, nr 2 (4), s. 41–47; Robert Florkowski, Homo nudus. Naturyzm w społecznej perspektywie, Wydawnictwo Nomos, Kraków 2014.
5 Niestety tygodnik „Veto” nie doczekał się dotychczas opracowania historycznego, niewiele można więc powiedzieć o szerszym kontekście decyzji o publikowaniu rubryki naturystycznej.
6 Dobrochna Kałwa, Na peryferiach peryferii? Codzienność PRL w polskiej historiografii – przegląd badań, „Rocznik Antropologii Historii” 2012, t. II, nr 1, s. 175–193.
7 Więcej o „zwrocie rewizjonistycznym” w badaniach nad ZSRR zob.: Sheila Fitzpatrick, Revisionism in Soviet History, „History and Theory” 2007, vol. 46, no. 4, theme issue 46, s. 77–91.
8 Alexei Yurchak, Everything Was Forever, Until It Was No More: The Last Soviet Generation, Princeton University Press, Princeton (NJ) 2006.
9 O negocjacyjnym charakterze sfery publicznej w socjalizmie pisał też Kyrill Kunakhovich w książce Communism’s Public Sphere: Culture as Politics in Cold War Poland and East Germany, Cornell University Press, Ithaca (NY) 2022.
10 Malgorzata Fidelis, Imagining the World from Behind the Iron Curtain: Youth and the Global Sixties in Poland, Oxford University Press, New York 2022, s. 13. Tłumaczenie własne.
11 Jonathan Ned Katz, The Invention of Heterosexuality, Plume, New York 1996. Zob. też: Adrienne Rich, Compulsory Heterosexuality and Lesbian Existence, „Signs” 1980, vol. 5, no. 4, s. 631–660.
12 Przykładem mogą być prace Agaty Ignaciuk, Natalii Jarskiej, Agnieszki Kościańskiej, Barbary Klich-Kluczewskiej; zob.: Bibliografia.
13 Argument ten zastosować można też do innych obszarów historii społecznej; zob.: James Mark i in., 1989: A Global History of Eastern Europe, Cambridge University Press, Cambridge 2019.
14 Archiwum Instytutu Pamięci Narodowej w Warszawie [dalej: AIPN], BU 1585/21309, Deklaracja ideowa Polskiego Towarzystwa Naturystycznego, k. 14.
15 W celu oddania egalitarnego charakteru naturyzmu wypowiedzi rozmówców zostały w tekście głównym oznaczone wyłącznie ich imionami. Wyjątek stanowią osoby o tym samym imieniu, a także postaci aktywne medialnie.
16 Andrzej Zieliński, Naturyzm jako ruch społeczny w Polsce, praca magisterska napisana pod kierunkiem prof. dr. hab. Jacka Kurczewskiego, Uniwersytet Warszawski, Warszawa 1987, s. 65. Za pomoc w dotarciu do pracy dziękuję Aleksandrze Herman.
17 Tamże.
18 Zob. np.: Agnieszka Kościańska, Płeć, przyjemność i przemoc. Kształtowanie wiedzy eksperckiej o seksualności w Polsce, Wydawnictwa Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawa 2014; Anna Dobrowolska, Akt kobiecy i rewolucja seksualna w dekadzie Gierka. Historia wystaw „Venus” na tle przemian obyczajowych w PRL, „Kultura i Społeczeństwo” 2021, t. 65, nr 4, s. 139–156; taż, Koncesjonowana rewolucja seksualna?Przemiany obyczajowości w dyskursie medialnym późnego PRL, „Przegląd Historyczny” 2023, t. CXIV, z. 3, s. 433–451.
19 Zob.: Od kontrkultury do New Age. Wybrane zjawiska społeczno-kulturowe schyłku PRL i ich korzenie, red. Ewa Chabros, Instytut Pamieci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Wrocław 2014.
20 Krzysztof Tomasik, Gejerel. Mniejszości seksualne w PRL-u, wyd. 2 poszerzone, Wydawnictwo Krytyki Politycznej, Warszawa 2018, s. 301–349.
21 Patryk Wasiak, VCRs, Modernity, and Consumer Culture in Late State Socialist Poland, [w:] The Socialist Good Life: Desire, Development, and Standards of Living in Eastern Europe, ed. Cristofer Scarboro, Diana Mincyte, Zsuzsa Gille, Indiana University Press, Bloomington (IN) 2020, s. 132–161.

Socjalistyczna moralność z importu

W lipcu 1972 roku pisarz Janusz Głowacki razem z grupą znajomych wypoczywał w Chałupach na Półwyspie Helskim. Podobnie jak wiele podobnych miejscowości turystycznych na polskim wybrzeżu Chałupy mogły poszczycić się szeroką piaszczystą plażą, w słoneczną pogodę wprost idealną do leniwego opalania się. W upalny letni dzień nic nie zapowiadało, że wkrótce rozegra się tu „walka o podstawowe prawa człowieka”22. Głowacki opisze ją później na łamach „Kultury”, rozpoczynając tym samym debatę na temat publicznej nagości i mimochodem stając się jednym z pierwszych propagatorów nudyzmu w Polsce23.

Historia opisanych przez niego „wypadków lipcowych” zaczęła się niewinnie, od grupki plażowiczów opalających się bez kąpielówek na plaży kilka kilometrów od Chałup. Jak wspominał Głowacki:

Dziś, gdy cofam się myślą do owego dnia, pojąć nie mogę, czemu nie zadrżały nam ręce, gdy po kąpieli postanowiliśmy także opalać się bez kostiumu. Dlaczegóż nie przyszło opamiętanie także później, gdy nad wydmami pojawiła się luneta-peryskop, używana z powodzeniem podczas drugiej wojny światowej, a i potem, gdy pobliski las ruszył ku nam, niczym Mackbet [sic!], nie chcieliśmy uwierzyć w nieuchronność przeznaczenia. Dopiero gdy gałęzie opadły odsłaniając mężczyznę w pięknym garniturze koloru wody morskiej i koszuli typu Yellow Bahama, a za nim błysnął stalowy mundur plutonowego MO, schwyciliśmy za kąpielówki, zbyt późno24.

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

22 Janusz Głowacki, Polowanie na rozbierańca, „Kultura”, 13 sierpnia 1972, nr 33, s. 12.
23 Tamże.
24 Tamże. We wszystkich cytatach w książce zachowano pisownię oryginalną.

Naturyzm jest faktem

Dostępne w wersji pełnej

Chałupy (un)welcome to

Dostępne w wersji pełnej

„Miss Natura wybierać…”

Dostępne w wersji pełnej

Ponuractwu wstęp wzbroniony

Dostępne w wersji pełnej

Dzisiaj już kończy się nasz czas…

Dostępne w wersji pełnej

Zakończenie

Dostępne w wersji pełnej

Podziękowania

Dostępne w wersji pełnej

Bibliografia

Dostępne w wersji pełnej

Indeks

Dostępne w wersji pełnej