24,90 zł
Międzynarodowy bestseller sprzedany w liczbie 2,5 mln egzemplarzy i przetłumaczony na 15 języków!
Oferuje uniwersalny wgląd na ponadczasową prawdę o życiu i zmienia sposób postrzegania świata.
Uwięziony w sparaliżowanym ciele po strasznym wypadku samochodowym, mężczyzna nie jest w stanie komunikować się z otaczającymi go osobami. Leżąc bez ruchu na łóżku szpitalnym, oznaczony jako pacjent N.N., odcięty od przyjaciół i rodziny, jest bliski obłędu.
Rozpoczyna wewnętrzną rozmowę ze swoim duchowym przewodnikiem, który zabiera go w inspirującą podróż w kierunku samorealizacji, do nowego stanu świadomości, zrozumienia swojego najgłębszego ja i dostrzeżenia piękna we wszelkich przejawach życia. Ta afirmująca postawa wobec świata, która wówczas w nim się zrodzi, zmieni cały jego światopogląd i pozwoli odzyskać wolność i zamiłowanie do życia, których tak zawsze mu brakowało.
Niniejsza książka, napisana z prostotą i wielkim zrozumieniem, na pewno cię oczaruje i zainspiruje. Jest przeznaczona dla wszystkich, którzy chcą zrozumieć, dlaczego tak wiele ludzi jest nieszczęśliwych, nie umie zrealizować swoich ambicji albo czuje pustkę z powodu niespełnionej miłości. Na kartach tej książki znajdą oni odpowiedzi na wszelkie trapiące ich pytania i problemy.
`
We współczesnym świecie, kiedy tak wiele osób nie widzi sensu, by żyć, Niewolnik – choć miejscami wstrząsający, to w całości podnoszący na duchu i cudownie budujący – dostarczy odpowiedzi na pytania o wieczność, cel życia na ziemi oraz wzbudzi chęć zastanowienia się nad tym, czy obraliśmy dobry kierunek swojej egzystencji.
—
Drogi czytelniku, lektura tej książki utrzyma cię w napięciu. Nie zdołasz się od niej oderwać. To oda do życia. – Dr Héctor Salama Penhos, dyrektor Gestalt University of America
Niewolnik to poruszający manifest o psychologicznej i duchowej wolności, która angażując ich w niezwykle wzruszającą historię, napełni serca czytelników. – Roger Housden, autor bestsellerowej książki Ten Poems to Change Your Life
__
O autorze:
Anand Dilvar – z jego fascynacji technikami rozwoju osobistego zrodziła się chęć odwiedzenia ponad osiemnaście krajów, by porozmawiać z przywódcami duchowymi różnych społeczności. Jest on założycielem centrum poszukiwania wizji (Vision Quest Center) w Valle Bravo, w Meksyku – ośrodka medytacji, w którym od 15 lat prowadzi rekolekcje i seminaria. Jego nauki nie są powiązane z żadną religią ani tradycją. Swoje książki pisze z życzliwością i prostotą, w stylu wielkich mistrzów duchowości.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 83
Najtrudniej jest umrzeći narodzić się na nowo.
– BUDDA
Zrozumiałem, że to życiejest dla nas jedyną okazją,żeby być sobą.
– NIEWOLNIK
Mojemu nauczycielowiMarcowi Amezcui – w podziękowaniu za zaszczyt byciaTwoim przyjacielem
TĘ KSIĄŻKĘ WARTO PRZECZYTAĆ KILKA RAZY. Jest napisana przyjemnym, prostym językiem i przedstawia prawdziwą historię. Któż nie był lub nie jest niewolnikiem problemów, lęków i poczucia winy? Autor szybko i umiejętnie przeprowadza nas przez wszechświat umysłu do miejsca, w którym możemy odnaleźć swoją zdrową Jaźń, jaką zdajemy się słyszeć dopiero wtedy, gdy nie jesteśmy w stanie mówić.
Francisco Ángel* wzbogacił wiedzę zdobytą na Gestalt University of America o doświadczenia z długich podróży po Azji, a zwłaszcza do Indii.
Bohater tej książki reprezentuje nas wszystkich. Pokazuje nam, że usiłując uciec od rzeczywistości za pomocą alkoholu lub narkotyków, nie zauważamy otaczających nas cudów. Pomaga również zrozumieć, że nie doceniamy tego, co mamy, dopóki tego nie stracimy.
Drogi czytelniku, lektura tej książki utrzyma cię w napięciu. Nie zdołasz się od niej oderwać.
To oda do życia.
– Dr Héctor Salama Penhos
Dyrektor Gestalt University of America
* Francisco Ángel w 2003 roku zmienił imię i nazwisko na Anand Dílvar (przyp. red.).
GDY TYLKO OPRZYTOMNIAŁEM, zorientowałem się, że coś jest bardzo nie w porządku.
Oślepiające światło raziło mnie w oczy, ale nie mogłem mrugnąć. Próbowałem odwrócić wzrok, poruszyć rękoma i zakryć twarz dłońmi, lecz nie potrafiłem tego zrobić.
Moje sparaliżowane ciało przeszywał potworny ból. W dodatku nigdy nie było mi tak zimno.
Próbowałem kogoś zawołać, wezwać pomoc – na próżno. Miałem w ustach coś, co paliło mnie w gardło, a w uszach dudnił mi straszliwy hałas.
Po kilku godzinach mój umysł ogarnęła rozpacz, która zaczęła się przekształcać w przerażenie, gdy poprzez ból w głowie zdołały się przedrzeć myśli:
Gdzie jestem?
Co się ze mną dzieje?
Muszę być martwy…
Mieszanina bólu i przerażenia, w połączeniu z tymi złowrogimi myślami, doprowadziła mnie, dzięki Bogu, do utraty przytomności. Zaznałem odrobiny wytchnienia. Nie wiem, ile godzin lub dni minęło, zanim znów się obudziłem.
Wciąż leżałem w bezruchu z szeroko otwartymi oczami. Ból złagodniał nieco, a światło było już znośniejsze, ale nadal mnie raziło. To właśnie wtedy zdałem sobie sprawę, że ten okropny hałas przypomina odgłos ciężkiego, głębokiego oddechu… Byłem pewien, że nie jest to mój oddech.
Fizycznej udręce towarzyszył jeszcze inny rodzaj cierpienia: zamęt umysłowy i paląca potrzeba uzyskania odpowiedzi.
Czyżbym naprawdę był martwy?
Czyj oddech słyszę?
Co znajduje się w mojej jamie ustnej i piecze mnie w gardło?
Stopniowo zaczęły się pojawiać ostatnie wspomnienia – impreza, drinki, kłótnia z Laurą i naleganie Edwarda, bym spróbował tego głupiego narkotyku, którym był zafascynowany.
– Proszę, przestań pić! – krzyczała na mnie Laura. – Nie widzisz, że się zabijasz? Czy tego właśnie chcesz?
– Nie chcę umrzeć. Chcę tylko uciec.
– Uciec? Od czego? Jesteś szalony.
– Tak, jestem szalony, a ty mnie nie rozumiesz! Nikt mnie nie rozumie…
Wziąłem do ust dwie niebieskie tabletki, które dostałem od Edwarda. To ostatnia rzecz, jaką pamiętam.
O mój Boże! – pomyślałem. – W końcu mi się udało! Zabiłem się.
To nie może być prawda!
Co się ze mną dzieje?
Dlaczego nie mogę się ruszyć?
Dlaczego nie mogę zamknąć oczu?
Ten idiota mnie otruł. A teraz jestem w piekle i płacę za swoje czyny…
Jest gorzej, niż mógłbym to sobie wyobrazić.
Nie wierzyłem w życie po śmierci, ale w tamtej chwili wydawało mi się to jedynym możliwym wyjaśnieniem.
Boże, proszę! Proszę, wybacz mi! Daj mi jeszcze jedną szansę…
Myśli przerwał mi dźwięk otwieranych drzwi. Usłyszałem głos kobiety:
– Ależ ten złom hałasuje! – wykrzyknęła.
– Innego nie mamy. Wiesz, jak tu jest – odpowiedział mężczyzna.
– Jak to możliwe, że dysponujemy tylko jednym respiratorem?
– No cóż, nic nie poradzimy. Musimy robić wszystko, co w naszej mocy.
– Co się z nim właściwie stało?
– Ma naprawdę przerąbane. Odkryj go i zobacz.
Poczułem, jak ktoś zdejmuje prześcieradło z mojej twarzy, i zobaczyłem kobietę w białym fartuchu, wpatrującą się we mnie z przerażeniem.
– On się obudził!
Stojący obok niej mężczyzna pochylił się, żeby mi się przyjrzeć.
– Nie. Wygląda tak samo jak wcześniej. Ludzie, którzy przywieźli go na oddział ratunkowy, powiedzieli, że miał wypadek. Był naćpany jak cholera, ale wciąż przytomny i w kółko powtarzał: „Przepraszam, Lauro”. Potem zapadł w śpiączkę i wydaje się, że ma coś w rodzaju stężenia pośmiertnego, bo nie możemy zamknąć mu oczu.
– Biedaczysko. Byłoby lepiej dla niego, gdyby umarł.
– Chcesz chyba powiedzieć, że dla nas byłoby lepiej! Teraz musimy utrzymywać tu przy życiu warzywo, w łóżku, które mogłoby się przydać komuś innemu. Co za strata elektryczności!
– Myślisz, że on coś widzi, słyszy… albo czuje?
– Oczywiście, że nie. Patrz…
Zobaczyłem zbliżającą się w moją stronę rurkę i poczułem nagłe ukłucie bólu w ramieniu.
– To boli, ty idioto! Ja żyję… Jestem przytomny! Pomóż mi!!!
Bezskutecznie próbowałem krzyczeć.
– Możesz mu zmienić kroplówkę, skoro już tu jesteśmy – powiedział mężczyzna. – Ktoś musi podlewać warzywa!
Zachichotali, a mnie zalała fala wściekłości i rozpaczy.
Mężczyzna wyszedł z pokoju. Kobieta zmieniła butelkę, która wisiała przy łóżku, i szybko poszła za nim.
W końcu uzyskałem jakieś odpowiedzi. Odtworzyłem w myślach ich rozmowę:
– Wypadek…
– Zapadł w śpiączkę…
– Przepraszam, Lauro…
– Ktoś musi podlewać warzywa…
– …podlewać warzywa…
– …warzywa…
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
TYTUŁ ORYGINAŁU:The Slave
Redaktor prowadząca: Ewelina Sokalska Redakcja: Adrian Kyć Korekta: Marta Pustuła Projekt okładki: Łukasz Werpachowski Zdjęcie na okładce: © IPGGutenbergUKLtd © bestdesigns (iStock.com)
© Text 2014 by Francisco Javier Angel Real © 2016 Gruppo Editoriale Uno Srl Published by Arrangement with Alexian Limited
Copyright © 2018 for Polish edition by ILLUMINATIO Łukasz Kierus Copyright © for Polish translation by Karolina Bochenek
Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.
Wydanie elektroniczne
Białystok 2018
ISBN 978-83-65601-62-9
Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku:
www.facebook.com/samsarapl
WYDAWNICTWO SAMSARA
E-mail: [email protected]
Dział handlowy: [email protected]
Pełna oferta wydawnictwa jest dostępna na stronie www.illuminatio.pl
Plik opracował i przygotował Woblink
woblink.com