Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Książka A New Concept of the Universe (tytuł oryginalny) w wyczerpujący i niebywale przystępny sposób przedstawia założenia i idee całkowicie wywrotowej Kosmogoni Waltera Rusella oraz polemikę Autora z paradygmatami współczesnej nauki.
Wysiłki nad jej udoskonalaniem Autor podejmował do końca swoich dni. Mimo to ta niezwykła pozycja mogła się ukazać w Stanach Zjednoczonych dopiero w 1989 roku, po 26 latach od jego śmierci.
Echa po jej publikacji nie milkną do dnia dzisiejszego, stając się motorem napędowym środowisk skupiających się wokół dokonań wybitnych, lecz niezwykle rzadko docenianych wynalazców XIX i XX wieku.
Do tej pory nie ukazała się w Polsce żadna książka tego znakomitego autora. Jedyna dostępna w Polsce pozycja to niewielka książka biograficzna o tytule: Człowiek, który poznał tajemnicę wszechświata. Opowieść o Walterze Russellu (2008).
FRAGMENTY:
Walter Russell, Nowa Koncepcja Wszechświata, List Otwarty do Świata Nauki: http://www.hoid.pl/Nowa_Koncepcja_Wszechswiata_fragment1
Walter Russell, Nowa Koncepcja Wszechświata, Spis treści: http://www.hoid.pl/Spis_Nowa_Koncepcja_Wszechswiata
FRAGMENTY AUDIO:
https://www.youtube.com/watch?v=F1saVVpFKv0
https://www.youtube.com/watch?v=FeVPXH6puxk
Walter Russell (1887-1963) amerykański polimat, artysta, naukowiec, architekt i biznesmen. W 1921 roku stworzył i opatentował własny układ okresowy pierwiastków na którym zamieścił dwa nieznane wtedy pierwiastki: uridium i urium – oficjalnie odkryte wiele lat później i nazwane inaczej – neptun i pluton. Dzięki swoim dokonaniom zdobył szerokie uznanie i znajomości wśród najwybitniejszych ludzi swojej epoki. Przyjaźnił się z Nikolą Teslą i założycielem IBM, Thomasem Watsonem Jr. (z którym stworzył nowoczesną koncepcję etycznego biznesu). Znał się z Thomasem Edisonem, Ignacym Paderewskim i Theodorem Rooseveltem. Jego obrazy wielokrotnie prezentowano i nagradzano w Stanach Zjednoczonych i w Europie. Sformułował własną teorię kosmologiczną, którą zaprezentował oficjalnie po raz pierwszy w 1926 roku. Swoją naukę wykładał w założonym przez siebie University of Science and Philosophy w pałacu Swannanoa w stanie Virginia. W 1941 roku, w uznaniu naukowych odkryć, American Academy of Sciences przyznała Walterowi Russellowi tytuł Doktora.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 191
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Walter Russell
Nowa
KONCEPCJA
WSZECHŚWIATA
A New Concept of
the Universe™
EDYCJA LIMITOWANA
2018
© Copyright 1953 byThe Walter Russell Foundation
© Copyright 1989 by The University of Science and Philosophy
© Copyright in Europe by Genius Verlag, Dagmar Neubronner
© Copyright for the translation to Polish language by Dawid Mońka and Damian Tarkowski 2018
© Copyright 2018 in Poland by
Wydawnictwo Horyzont Idei 2018
SWANNANOA
DAWNA SIEDZIBA UNIWERSYTETU NAUKI I FILOZOFII
Wcześniej Fundacji Waltera Russella
WAYNESBORO, VIRGINIA 22980
Walter Russell
Wybrane pozycje:
The Secret of Light (Tajemnica Światła)
The Book of Early Whisperings (Księga wczesnych szeptów)
The Message of the Divine Iliad I (Przesłanie Boskiej Iliady, tom 1)
The Message of the Divine Iliad II (Przesłanie Boskiej Iliady, tom 2)
Your Day and Night (Twój Dzień i Noc)
Scientific Answer to Sex (Naukowa Odpowiedź na Seksualność)
Walter i Lao Russell
Wybrane pozycje:
Home Study Course in Universal Law, Natural Science and Living
Philosophy (Kurs Domowych Studiów Uniwersalnego Prawa, Nauk
Przyrodniczych i Żywej Filozofii)
Atomic Suicide? (Atomowe Samobójstwo?)
The World Crisis its Explanation and Solution (Kryzys Światowy –
Jego Objaśnienie i Rozwiązanie)
The Electryfing Power of Man-Woman Balance (Elektryczna siła
równowagi mężczyzny i kobiety)
Scientific Answer to Human Relations (Naukowa odpowiedź na
zagadnienie stosunków międzyludzkich)
Lao Russell
Wybrane pozycje:
God Will Work With You, But Not For You (Bóg będzie pracował
z Tobą, ale nie dla Ciebie)
Love – A Scientific and Living Philosophy of Love and Sex (Miłość –
Naukowa i Żywa Filozofia Miłości i Seksualności)
Why You Cannot Die! - Reincarnation Explained (Dlaczego nie
możesz umrzeć! – Reinkarnacja Objaśniona)
Walter Russell
Nowa Koncepcja Wszechświata
(A NEW CONCEPT OF THE UNIVERSE)
Tłumaczenie, pomysł
Dawid MońkaDamian „Zeta” Tarkowski
Redakcja
Damian „Zeta” Tarkowski
Dawid Mońka
Korekta, uwagi redakcyjne
Izabela Zgrzywa
Wprowadzenie
Damian „Zeta” Tarkowski
Dawid Mońka
Wydawca
Wydawnictwo Horyzont Idei
ISBN 978-83-65185-01-3
© Copyright for the translation to Polish language by Dawid Mońka and Damian Tarkowski 2018
© Copyright 2018 in Poland by
Wydawnictwo Horyzont Idei 2018
Wielka sztuka jest prosta. Mój wszechświat jest wielką sztuką, ponieważ jest prosty.
Walter Russell (1881-1963)
DEDYKACJA
Dedykuję tę książkę mojej głęboko oświeconej żonie Lao, będąc jej z całego serca wdzięcznym za jej prowadzącą mnie mądrość oraz bezinteresowną pracę, którą niestrudzenie wykonywała w ciągu ostatnich sześciu lat, umożliwiając powstanie tej książki.
W miarę jak nowa Era Transmutacji przynosi człowiekowi lepszy świat, przepełniający Lao geniusz przenikał słowa, które wybrane pośród milionów innych zapewne przepadłyby, gdybym pracował samotnie, pozbawiony Jej Światła.
Szczęśliwie lekcja, którą życie udzieliło mojej kochanej małżonce i mi, ukazuje niezwykłą moc, przychodzącą do każdego mężczyzny i każdej kobiety w pełni połączonych w Duchu przez Boga, przekazującego im dziedzictwo Swojego Królestwa Światła, które odnajdują w sobie nawzajem.
Walter Russell, 13 lutego 1953 r.
dwóch pierwiastków składowych bomby atomowej, zaprezentowane za pomocą okresowego układu pierwiastków mojego autorstwa, jestem przekonany, że przedstawione tu przeze mnie informacje zostaną potraktowane poważnie i przeczytane z należytą uwagą.
Obecne zagrożenia dla świata stawiają naukę przed wyzwaniem znalezienia sposobu na to, aby każde, nawet najsłabsze z państw, mogło skutecznie obronić się przed mocniejszym, uniemożliwiając, mimo pozornej bezsilności, nawet najpotężniejszemu z nich atak z ziemi, morza i powietrza. Nowa wiedza pozwoli nauce na osiągniecie tego celu.
Dzięki zawartej w tej pracy wiedzy, nauka posiądzie taką moc.
Anglia mogła być uchroniona przed niszczycielskimi bombardowaniami, jeżeli świat otworzyłby się na naukowe odkrycia, które usiłowałem rozpowszechniać, kiedy rozpoczęła się II Wojna Światowa. Zamiast tego dwa wspomniane wyżej pierwiastki, które skatalogowałem i opatentowałem w 1926 roku, wykorzystano do produkcji bomby atomowej.
Świat potrzebuje nowych metali. Wiele nieznanych metali nierdzewnych o większej gęstości oraz ciągliwości i lepszym przewodnictwie można uzyskać w ogromnych ilościach z węgla i krzemu. Wystarczy, że nauka porzuci koncepcję materii jako substancji i staniemy się świadomi możliwości żyroskopowej kontroli ruchu, która ton węgla zamieni w izotopy, tak jak za pomocą krzyżyka i bemola zmienia się dźwięk w muzyce.
Pierwiastki chemiczne z krzyżykami i bemolami to izotopy. Człowiek może wyprodukować większą ich ilość niż Natura, gdyż Natura nie wytwarza półtonów, dopóki nie przekroczy dwóch oktaw powyżej oktawy węglowej. Przed metalurgami przyszłości stoi ogromna szansa uzyskiwania nowych metali z oktaw węgla i krzemu.
W tym krytycznym dla ludzkości czasie jeszcze większe znaczenie ma produkcja nieograniczonych ilości darmowego wodoru. To doskonałe, pozbawione ciężaru paliwo można przeobrażać z atmosfery, będąc w ruchu, bez konieczności przenoszenia go ze sobą.
Te ważne zagadnienia byłyby znane już wcześniej, gdyby odkrycie Keplera ujawniło prawdę o geometrycznej symetrii i podwójnym zakrzywieniu w polu fali.
Prawo o eliptycznych orbitach dowodzi, że był o włos od zaobserwowania, że cztery, a nie dwa bieguny magnetyczne regulują podwójnie przeciwną równowagę tego dwukierunkowego wszechświata. Dwa bieguny magnetyczne nie wystarczą, aby powstał trójwymiarowy, promieniujący wszechświat, w którym istnieje okresowość i cykliczność zjawisk. Dla swej równowagi musi on posiadać dwa bieguny do kontroli wytwórczej siły dośrodkowej i dwa przeciwne bieguny kontrolujące radioaktywną siłę odśrodkową.
Dzięki tej wiedzy nauka może przezwyciężyć ludzki strach przed atakiem innego narodu na drodze morskiej, lądowej czy z powietrza.
Pozwoli ona naukowcom na poznanie przyczyny wszystkich skutków, które przez wieki zwodziły zmysły badaczy.
Człowiek posiada Umysł oraz zmysły, ale formułując swoją kosmogonię uprzywilejował tylko to, co udało mu się wykazać zmysłowo. Dzięki zmysłom człowiek może rozumować, ale nie może dzięki nim wiedzieć. Rozumowanie jest odczuwaniem przez myślenie, a nie wiedzą pochodzącą z Umysłu. Właśnie z tego powodu człowiek mógł wywoływać skutki, nie znając ich właściwej przyczyny.
Poznanie zmysłowe nie odsłoniło przed człowiekiem prawdy o tym, że wszechświat jest jedynie pozbawionym substancji ruchem. Nie ujawniło mu także działania zasady polaryzacji, która dzieli powszechny stan równowagi na przeciwne pary uwarunkowanych partnerów, przez co powstaje rozdzielony płciowo, dwukierunkowy, elektryczny wszechświat.
Nadszedł w historii człowieka czas, w którym tylko wiedza może go ocalić. Człowiek zbyt długo pozostawia Stwórcę poza Jego Stworzeniem, myśląc, że obecności Boga nie da się udowodnić laboratoryjnie.
W laboratorium można nie tylko dowieść, że Bóg istnieje, ale dzięki konsekwencjom tego faktu rozwiązać wiele niewyjaśnionych zagadek wszechświata, takich jak istota nasiona i wzrostu, cykle życia i śmierci, rola gazów szlachetnych zapisujących elektrycznie wszystkie powtarzające się zjawiska, oraz budowa i działanie atomu.
Możecie słusznie zapytać, dlaczego przez tyle lat zatrzymywałem tę wiedzę dla siebie. Otóż prawda jest taka, że nie zatrzymywałem jej. Daremnie starałem się ją rozpowszechniać już od 1926 roku, kiedy opublikowałem wykresy (zamieszczone również tutaj) z załączonym kompletnym układem okresowym – aż do wybuchu II Wojny Światowej, kiedy usiłowałem zorganizować grupę naukową celem ocalenia Anglii przed bezsensownym bombardowaniem.
Na siedem lat przyjąłem również prezydencję w Towarzystwie Sztuk i Nauk w Nowym Jorku, właśnie w tym jednym celu, którym było przekazanie światu nowej kosmogonii, zasadzonej na wizji dwukierunkowego, ciągłego, zrównoważonego wszechświata, w miejsce dawnej koncepcji jednokierunkowego, urywającego się i pozbawionego harmonii wszechświata, który rzekomo miałby się rozszerzać aż do termicznego unicestwienia.
W tym okresie prowadziłem wykłady na temat fałszywości poglądu, jakoby wodór był pierwszym i podstawowym pierwiastkiem chemicznym układu okresowego. Tłumaczyłem, że wodór poprzedza dwadzieścia jeden innych elementów i sam w sobie nie jest pojedynczym pierwiastkiem, ale oktawowym kompleksem pierwiastków. Przekazywałem również wiedzę o tym, że nie może istnieć pierwiastek, którego podstawą nie jest gaz szlachetny. Do dzisiejszego dnia rozesłałem moje układy okresowe do około ośmiuset naukowców i uniwersytetów.
Oprócz rozpoczęcia badań mających na celu dostarczenie tak zwanych izotopów wodoru i ciężkiej wody, mój wysiłek na niewiele się zdał. Nikt też nawet nie wspomniał o moich zasługach. Nawiasem mówiąc, te tak zwane izotopy nie są izotopami, ale pełnotonowymi pierwiastkami z kolejnych serii uporządkowanych w oktawie grupy. Izotopy nie występują w Naturze, póki nie osiągną poziomu oktawy następującej po oktawie krzemowej. Przyczyny tego stanu rzeczy są szczegółowo omówione w naszym Kursie Domowych Studiów (Home Study Course, 1950).
Napisałem dwie książki, wygłosiłem wiele wykładów i zorganizowałem pokaz w uniwersyteckim laboratorium po to, aby wykazać, że pierwiastki nie są różnymi substancjami, ale różnie uwarunkowanymi ciśnieniami ruchu, oraz że u podstaw budowy atomu leży zasada efektu żyroskopowego.
Podczas gdy moje odkrycia raz za razem przypisywano innym autorom, postąpiłem zgodnie z radą zaprzyjaźnionego wydawcy naukowego i wstrzymałem się z objaśnieniem mojej kosmogonii do czasu, aż jej tekst oraz diagramy nie zostaną ukończone i ponownie objęte prawem autorskim.
Minęło wiele lat, zanim udało mi się usystematyzować wiedzę w taki sposób, aby uczynić ją odporną na krytykę, ale teraz nareszcie tego dokonałem i zarówno ogólny jej zarys w tej rozprawie, jak i każdy szczegół całej kosmologii, uważam za gotowy.
Nie oczekuję natychmiastowej akceptacji tej nowej, przełomowej wiedzy. Mam jednak nadzieję i spodziewam się tego, że jej ziarno będzie kiełkować w naukowej świadomości, a teraz, gdy zbliżam się do swoich 82 urodzin, czuję się zobowiązany, aby poprzez ten list oraz rozprawę naukową ogłosić wobec naukowego świata, że Kosmogonia Russella, którą wraz z moją utalentowaną małżonką Lao zamieściliśmy w jednorocznym Kursie Domowych Studiów, złożonym z 935 niepodważalnych stron i 182 diagramów, nareszcie jest ukończona.
Obecnie kurs ten jest przedmiotem studiów na całym świecie i dzięki naszym studentom, będącym nasieniem zmiany, ta nowa wiedza w niezwykły sposób przemieni świat.
Wysyłam wiadomość do ludzkości, ponieważ w głębi serca pragnę nastania wyższej cywilizacji. Ten dzień nadejdzie wtedy, gdy Nauka i Religia pojednają się, w przeciwnym razie z powodu dalszej nieznajomości Uniwersalnych Boskich Praw, człowiek zniknie z powierzchni Ziemi.
Trwam w nadziei, że świat nauki odnajdzie drzemiącą w tej rozprawie odpowiedź na pytanie o podstawową przyczynę, której tak długo i z tak wielkim trudem poszukiwano.
Z poważaniem,
13 lutego 1953
SPIS TREŚCI
OD WYDAWCY
LIST OTWARTY DO ŚWIATA NAUKI
OKRESOWY UKŁAD PIERWIASTKÓW
PODZIĘKOWANIA
NOWA KONCEPCJA WSZECHŚWIATA
PODSTAWOWE BŁĘDY NAUKI
ELEKTROMAGNETYZM
ENERGIA
MATERIA
SUBSTANCJA W MATERII
TAJEMNICA WIEKÓW
I
NIEPODZIELONE ŚWIATŁO
II
PODZIELONE ŚWIATŁO
III
TEN ELEKTRYCZNY WSZECHŚWIAT NAŚLADOWANEJ IDEI
IV
FAŁSZYWOŚĆ PRAWA COULOMBA
V
TEN ELEKTRYCZNY WSZECHŚWIAT SYMULOWANEJ ENERGII
VI
DWOISTOŚĆ ELEKTRYCZNEGO SKUTKU
VII
CZYM WE WSZECHŚWIECIE JEST PRACA
VIII
TEN SPOLARYZOWANY, UWARUNKOWANY PŁCIOWO,
MYŚLOWO-FALOWY WSZECHŚWIAT
IX
OKRESOWOŚĆ POLARYZACJI JAKO PODSTAWA
BUDOWY MATERII
X
TAK ZWANE MAGNETYCZNE LINIE SIŁ
XI
BŁĘDNE PRAWO ZACHOWANIA ENERGII
XII
BŁĘDNA TEORIA TERMODYNAMIKI
XIII
NIEADEKWATNOŚĆ I MYLNOŚĆ TRZECH PRAW I JEDNEJHIPOTEZY NEWTONA
XIV
BŁĘDNE OBLICZENIA NEWTONA
XV
DWA DOTĄD NIEZNANE PRAWA NATURY
XVI
NIEPRAWIDŁOWOŚĆ PIERWSZEGO PRAWA KEPLERA
XVII
ODNOŚNIE DO TEORII KWANTOWEJ
XVIII
ODNOŚNIE DO CZĄSTECZEK POJEDYNCZO NAŁADOWANYCH
XIX
NAUKA PRZYSZŁOŚCI CAŁKOWICIE ZMIENI KONCEPCJĘ
MATERII
XX
NOWA KONCEPCJA MATERII
XXI
NIEZNANA I NIEOCZEKIWANA KONCEPCJA BIEGUNÓWMAGNETYCZNYCH
XXII
ILUZJA TRZECH WYMIARÓW, I TO JAK ONE POWSTAJĄ
XXIII
ZIEMIA NIE JEST MAGNESEM
XXIV
KAŻDA CZĄSTECZKA MATERII JEST JEDNOCZEŚNIE KATODĄ I ANODĄ, A WSZYSTKIE CIAŁA JEDNOCZEŚNIE ŻYJĄ I UMIERAJĄ
XXV
NIE ISTNIEJĄ RÓŻNE CZĄSTECZKI I PIERWIASTKI CHEMICZNE
XXVI
RÓWNIEŻ ZAKRZYWIENIE JEST SPOLARYZOWANE
XXVII
KAŻDY STAN MATERII JEST ZALEŻNY OD SWOJEGO PRZECIWNEGO STANU
XXVIII
DRGANIE MATERII – PODSTAWOWA ZASADA BUDOWYSTRUKTURY ATOMOWEJ
XXIX
TAJEMNICA POWSTAWANIA I ROZPADANIA SIĘ CIAŁ
XXXCYKLE OKTAWY FALOWEJ
XXXI
WPROWADZENIE ŻYROSKOPU DO CYKLU FALI OKTAWOWEJ
XXXII
JĄDRO ATOMOWE JEST PIASTĄ ŻYROSKOPOWEGO KOŁA
XXXIII
WSZYSTKIE SYSTEMY SIĘ ROZSZERZAJĄ
XXXIV
SPŁASZCZAJĄCE SIĘ KULE
XXXV
CHWJEJNY RUCH NIEZBALANSOWANYCH UKŁADÓW ATOMOWYCH, SŁONECZNYCH I GWIEZDNYCH
XXXVI
CHWIEJĄCE SIĘ ŻYROSKOPY POSZUKUJĄ RÓWNOWAGI
XXXVII
JAK WZAJEMNIE RODZĄ SIĘ GRAWITACJA I PROMIENIOWANIE
XXXVIII
DZIEWIĘCIOOKTAWOWY OKRESOWY UKŁAD PIERWIASTKÓW
XXXIX
PRZEMYSŁOWY SPOSÓB WYTWARZANIA ENERGII WCIĄŻ JEST PRYMITYWNY
XL
TAJEMNICA LUDZKIEJ MOCY
XLI
NOWA MOC DLA NAUKI
XLII
ERA TRANSMUTACJI. NOWE ROZWIĄZANIA DLA NAUKI I NOWE WARTOŚCI DLA LUDZKOŚCI
XLIII
CÓŻ Z JUTREM?
XLIV
DLACZEGO TU JESTEŚMY?
XLV
EPILOG
XLVI
PORTFOLIO DIAGRAMÓW OBJAŚNIAJĄCYCH
Od Wydawcy
Nowa Koncepcja Wszechświata to książka, nad którą Walter Russell pracował do końca swoich dni. Ten wybitny artysta, naukowiec i biznesmen nazywany Leonardem da Vinci swoich czasów od siódmego roku życia regularnie doświadczał mistycznego oświecenia, dzięki któremu – jak twierdził – posiadł całą możliwą i dostępną dla każdego wiedzę.
Popularyzacji treści otrzymanych objawień poświęcił życie. Żeby w powszechnie zrozumiały sposób, odnosząc się do obowiązujących paradygmatów naukowych, przekazać światu swoją oryginalną kosmogonię, samodzielnie studiował nauki przyrodnicze. W 1921 roku stworzył i opatentował własny układ okresowy pierwiastków, w którym zamieścił dwa nieznane wtedy pierwiastki: uridium i urium – oficjalnie odkryto je wiele lat później i nazwano inaczej – neptun i pluton. Dzięki swoim dokonaniom Russell zdobył szerokie uznanie i znajomości wśród najwybitniejszych ludzi swojej epoki. Był rzeźbiarzem Thomasa Edisona, znał Theodora Roosevelta (z którym dzielił pasję jeździecką), Nikolę Teslę i wielu wybitnych naukowców, artystów i kompozytorów, jak choćby Ignacego Paderewskiego czy George’a Gershwina. Był członkiem Hiszpańskiej Akademii Sztuk Pięknych i Literatury w Toledo. Jego obrazy wielokrotnie prezentowano i nagradzano w Stanach Zjednoczonych i w Europie.
Sformułował własną teorię kosmologiczną, którą zaprezentował oficjalnie po raz pierwszy w 1926 roku. Swoją naukę wykładał w założonym przez siebie University of Science and Philosophyw pałacu Swannanoa, w stanie Virginia. W 1941 roku, w uznaniu naukowych odkryć, American Academy of Arts and Sciences przyznała Walterowi Russellowi tytuł doktora.
Swoje koncepcje filozoficzne i naukowe przedstawił m.in. w książkach: The Universal One (1926), The Secret of Light (1947), The Message of the Divine Iliad (1949), Atomic Suicide? (1953), A New Concept of the Universe (ukońcczona w 1963 roku, opublikowana w 1989 roku). Jest bohaterem książki Glenna Clarka pt. Człowiek, który poznał tajemnice wszechświata. Opowieść o Walterze Russellu.
Przekazując tę pozycję polskim Czytelnikom, Wydawnictwo Horyzont Idei sięga do literatury poświęconej nietuzinkowej filozofii nauki, rewolucyjnej myśli technologicznej, etycznej i antropologicznej, po to, aby przedstawić dokonania i idee, które mogą wstrząsnąć ich światopoglądem, wyznaczając myślom nowy horyzont. Co się za nim kryje?
W przypadku Waltera Russella stanowi to prawdziwą zagadkę. KosmogoniaWaltera Russella stawia przed Czytelnikiem nie mniej pytań niż udziela odpowiedzi, prowadząc go po rzadko odwiedzanych drogach intelektu, które mogą zarówno otworzyć arkana niepospolitej nauki, jak i wprowadzić nawet najbardziej niebanalny intelekt w nie lada zakłopotanie. Ocena jej naukowej wartości budziła płomienną dyskusję i wiele emocji już w czasach życia Waltera Russella, spór dotyczący jego słuszności również nie gaśnie po dziś dzień, zaś spuścizna, którą pozostawił, stanowi fundament kształtowania się środowiska naukowego rozwijającego się równolegle z nurtem akademickim, lecz opierającego się na zupełnie innych filarach teoretycznych.
Przygotowując polską edycję Nowej Koncepcji Wszechświata, naszym nadrzędnym celem było przekazanie jej polskiemu Czytelnikowi w formie możliwie zbliżonej do oryginału. W tym celu zarówno skład, jak i pisownia zostały odwzorowane z amerykańskiej edycji z 1989 roku. Aby osiągnąć jak najwyższą jakość tłumaczonych haseł i pojęć, przekładu dokonało dwóch niezależnie od siebie pracujących tłumaczy, a ostateczna wersja wydania jest uzgodnioną syntezą ich oddzielnej pracy, którą wspólnymi siłami zespolili w postaci tego niezwykłego dzieła, będącego pierwszym opublikowanym w języku polskim przekładem książki pióra Waltera Russella.
Życzymy owocnej lektury
Wydawnictwo Horyzont Idei
List Otwarty
do świata nauki
Szanowni Państwo,
niniejszy „List Otwarty do Świata Nauki” w połączeniu z naukowym opracowaniem Kosmogonii Waltera Russella rozesłałem do około 350 członków Narodowej Akademii Nauk w Stanach Zjednoczonych, Towarzystwa Królewskiego w Londynie, 100 uniwersytetów i 300 wiodących gazet.
Oświadczenie to, wraz z nową koncepcją światła, materii, energii, elektryczności i magnetyzmu, jest prostą, skończoną, spójną i praktyczną kosmogonią, która w przyszłości umożliwi naukowcom spojrzenie na wszechświat jako JEDNĄ CAŁOŚĆ, szeroko otwierając drzwi do Nowej Ery Transmutacji.
Przywołując swój istotny wkład w rozwój nauki, w tym między innymi skompletowanie oktawy tlenowej i wykazanie istnienia
Rys. 176
OKRESOWY UKŁAD PIERWIASTKÓW WALTERA RUSSELLA, CZĘŚĆ 1.
Rys. 177
OKRESOWY UKŁAD PIERWIASTKÓW WALTERA RUSSELLA, CZĘŚĆ 2.
Podziękowania
Na swojej długiej drodze spotkałem wiele osób, którym jestem ogromnie wdzięczny za przepełnione otwartością zainteresowanie, twórcze wsparcie i życzliwe zrozumienie. Chciałbym podziękować owym przyjaciołom za pomoc w ominięciu wszystkich przeszkód i rozświetlenie mroków na tej drodze, która zdawała się nie do przebycia.
W tym miejscu pragnę podziękować dr. Henry'emu Norrisowi Russellowi za sprawdzenie w 1922 roku moich pierwszych diagramów astronomicznych; dr. George'owi Pegramowi za ostrzeżenie mnie, że nadzieja na wprowadzenie tak radykalnej zmiany do świata myśli naukowej jest złudna i jest to niemożliwe; dr. H. H. Sheldonowi za oddanie mi do użytku laboratorium na Uniwersytecie Nowojorskim, abym mógł zademonstrować moje odkrycia związane z wodorem; firmie Westinghouse Lamp Company za pełne udostępnienie mi swojego wyposażenia w celu przeprowadzania transmutacji gazów oraz za analizę widmową; dziękuję także wszystkim osobom wspierającym badania nad wodorem. Doprowadziły one do uzyskania kilku spośród pierwiastków z jego oktawy, przedstawionych na moich nowych diagramach, które mylnie nazwano „izotopami wodoru”.
Jestem niezmiernie wdzięczny zmarłemu A. Cressy'emu Morrisonowi, za jego wizję i głęboką wiarę w moje założenia, co zademonstrował oddzielając tlen od azotu; oraz za to, że dzięki niemu firma The Union Carbide Company zmieniła zasady produkcji wodoru, uzyskując go z gazu koksowniczego, a nie w procesie elektrolizy; dziękuję także zmarłemu Thomasowi Edisonowi za więcej, niż tylko chwilowe zainteresowanie moimi koncepcjami biegunowości i naturą elektryczności podczas tych kilku miesięcy, kiedy mogłem zawodowo mu towarzyszyć jako jego osobisty rzeźbiarz.
Kolejnymi osobami, którym winien jestem wyrazy wdzięczności są: dr Robert Andrews Millikan, dr Harlow Shapley, dr Willis D. Whitney oraz zmarli dr Lee de Forest, dr Nikola Tesla, dr Michael Pupin, dr Harvey Rentschler, A. A. Michaelson, Charles Kettering, David Sarnoff i Gerard Swope.
Dziękuję również magazynowi „New York Times” za obszerne miejsce poświęcone listom za i przeciw moim naukom w czasie działalności, którą prowadziłem we wczesnych latach trzydziestych, a także za nazwanie mojej kosmologii „Dwukierunkowym Wszechświatem Russella”.
Z radością załączam podziękowania dla znakomitych dziennikarzy naukowych: Williama L. Laurence’a, Waldemara Knempferta, Johna O’Neila, Gobindiego Behariego Lala i nieżyjącego Howarda Blakesa-Lee, których stosunek do mojej kosmogonii, tak odmiennej od tego, do czego przywykli w trakcie swej edukacji, był zawsze życzliwy i sympatyczny.
Wszyscy naukowcy, z którymi miałem okazję kiedykolwiek rozmawiać o moich przekonaniach, a w trakcie mojej siedmioletniej prezydentury w Towarzystwie Sztuk i Nauk spotkałem ich wielu, zawsze służyli mi pomocą, chociaż wiem, że brak akceptacji jest zazwyczaj naturalną reakcją w obliczu radykalnej przemiany.
Walter Russell, 1953 r.
SŁOWO wSTĘPNE
Dr Walter Russell był w trakcie pracy nad wprowadzaniem poprawek i odświeżeniem opublikowanej w 1953 roku Rozprawy na temat Kosmogonii Russella, kiedy w 1963 zmarł. W odnalezionych zapiskach znalazły się także wskazówki dotyczące nowej wersji książki, która miałaby być opublikowana w przyszłości. Dowiedzieliśmy się z nich, że celem jej publikacji nie była zmiana obecnej koncepcji, ale jeszcze lepsze jej wyjaśnienie.
Z głębokim oddaniem i wdzięcznością przekazujemy to nowe wydanie do rąk czytelnika, upamiętniając bezinteresowną służbę oddaną światu przez dr. Russella, będącego instrumentem swojego posłania dla ludzkości.
Uniwersytet Nauki i Filozofii, dawniej Fundacja Waltera RussellaSwannanoa, Waynesboro, Virginia 22980
Listopad, 1989 r.
NOWA KONCEPCJA WSZECHŚWIATA
Specjalna, poprawiona wersja
„KRÓTKIEJ ROZPRAWY NA TEMAT
KOSMOGONII RUSSELLA”
Autorstwa
Waltera Russella
W DŁUGIEJ HISTORII ludzkości raz na pewien czas zdarza się, że nagle, nowa rozległa wiedza, czy to poprzez natchnionych kosmicznym natchnieniem geniuszy, czy przez ludzi obdarzonych niezwykłą wizją, którzy posiedli świadomość prawdziwej rzeczywistości, ustanowionej ponad wszechświatem iluzji, spływa na rozwijający się z wolna gatunek ludzki.
Ta nowa wiedza, w czasach, w których się pojawia, ma tak rewolucyjną naturę, że cały system myślowy, a nawet całe współczesne kosmogonie, czyni nieaktualnymi.
Kiedy kosmiczny posłaniec przekazuje swoją nowo natchnioną wiedzę światu, cały gatunek ludzki staje stopień wyżej na długiej drabinie rozwoju, sięgającej od dżungli ludzkiego początku, aż do wysokich niebios nadzwyczajnej, pełnej, Kosmicznej Świadomości i poczucia jedności z Bogiem.
Tak już jest, że człowiek w ciągu całej swojej historii zaznawał przemiany poprzez „odnowienie swojego umysłu” dzięki nowej wiedzy, przekazanej mu we wczesnych stadiach rozwoju przez Mahabharatę, Bhagavad-Gitę, we wczesnej epoce braminów, przez starożytnych mistyków takich jak Laotsy, Konfucjusz, Zaratustra, Budda, Platon, Arystoteles, Sokrates, Epiktet, Euklides, Mohamet, Mojżesz, Izajasz i Jezus, których kosmiczna wiedza całkowicie odmnieniła stosunki międzyludzkie w ich epoce.
I nadeszły nowe czasy, czasy zdobywania tak zwanej „wiedzy empirycznej” pozyskiwanej głównie zmysłowo, raczej poprzez badania i obserwacje skutków materii w ruchu, niżeli dzięki Świadomości natchnionego przez medytację Umysłu, na drodze której pozyskują swoją wiedzę mistycy i geniusze.
Od czasów Galileusza ten zwodniczy sposób zdobywania wiedzy za pośrednictwem zmysłów służy zwiększeniu potęgi ludzkiego rozumu, ucząc tego, JAK dokonywać różnych rzeczy dzięki elektryczności i materii, chociaż żaden z wielkich uczonych nie potrafi odpowiedzieć na pytanie DLACZEGO albo z jakiej PRZYCZYNY zachodzą znane mu zjawiska.
Zapytany o to, czym jest elektryczność, światło, magnetyzm, materia czy energia, uczciwie odpowie: „nie wiem”.
Skoro aktualnie nauka nie jest w stanie udzielić odpowiedzi na pytania DLACZEGO? CZYM JEST? I jednocześnie nie może udzielić odpowiedzi na pytanie o PRZYCZYNĘ, a więc o podstawowe kwestie, prowadzi to do wniosku, że – jednym słowem – jest pozbawiona wiedzy.
Jest zaledwie poinformowana – ale informacja uzyskana poprzez zmysły nie jest wiedzą. Zmysły odczuwają jedynie SKUTKI. Wiedza uściśla PRZYCZYNĘ SKUTKÓW.
Postrzeganie zmysłowe jest ograniczone do niewielkiego zakresu postrzegania SKUTKÓW i nawet ten malutki zakres jest przesycony złudzeniami i zakłóceniami stworzonymi przez iluzję ruchu.
Nie da się zmysłowo zbadać SKUTKU i poznać jego PRZYCZYNY, ponieważ to, co jest przyczyną iluzji, nie znajduje się w skutku. Z tego powodu cała tak zwana wiedza empiryczna, którą nauka zebrała rozumując przy pomocy zmysłów, jest błędna.
Pozwólmy sobie sprawdzić niektóre z twierdzeń kształtujących podstawy naukowych teorii i sprawdźmy, dlaczego cała współczesna teoria jest błędna oraz dlaczego jej struktura nie znajduje odzwierciedlenia w Naturze, ani w procesach, które w niej zachodzą. Wymienię teraz tylko niektóre z tych nienaturalnych teorii.
PODSTAWOWE BŁĘDY NAUKI
1. Kardynalny błąd nauki leży w oddzielaniu Stwórcy od Jego Stworzenia.
Ten jeden fundamentalny błąd obala całą konstrukcję, na której wyrosły wszystkie inne fałszywe koncepcje dotyczące natury światła, materii, energii, elektryczności, magnetyzmu i budowy atomu.
Gdyby nauka posiadła wiedzę o tym, czym JEST naprawdę, ŚWIATŁO, w miejsce koncepcji fal i korpuskuł pochodzących z rozżarzonych słońc, jak przyjmuje do tej pory, to z samego tego faktu wyrosłaby nowa cywilizacja.
Światło nie jest falami, które przemieszczają się z prędkością 300 tys. km/s, jak zakłada nauka. W gruncie rzeczy światło wcale się nie przemieszcza.
Światło rozżarzonych słońc jest jedynie efektem jednego z dwóch równych, przeciwnych sobie uwarunkowań elektrycznych ciśnień, które splatają ten wszechświat w widoczne ciała stałe i ciecze, otoczone przez niewidoczne gazy kosmicznej przestrzeni.
Te dwa przeciwne stany elektryczne, które formują zręby budowy materii, to sprężony stan ciśnienia grawitacyjnego i rozszerzony stan ciśnienia radiacyjnego. Te dwa uwarunkowania elektryczne są równymi-przeciwnymi ciśnieniami, które stanowią o konieczności zachodzenia zjawiska ruchu, a bez których ruch w ogóle nie byłby możliwy. Elektryczność dodatnia spręża olbrzymie partie fal świetlnych w mniejsze, zamykając je dośrodkowo w spiralnych wirach, wpychanych dośrodkowo z zewnątrz, oto czym jest grawitacja.
Ujemny stan elektryczny powiększa małe objętości fal światła, wypychając je odśrodkowo do zewnątrz, do postaci rozpraszających się równików, gdzie materia zanika. Oto, czym jest promieniowanie. Radiacja wypycha na zewnątrz materię, która ulega depolaryzacji i ruch ustaje.
Światło słońc i ciemność przestrzeni kosmicznej są przeciwnymi stanami tej samej rzeczy. Stale, naprzemiennie zamieniają się ze sobą miejscami i sekwencyjnie jedno staje się drugim.
Nauka wykluczyła Boga ze swoich rozważań, ze względu na założenie, jakoby Jego istnienia nie dało się udowodnić metodami laboratoryjnymi.
To niefortunny wniosek, ponieważ obecność Boga JEST możliwa do dowiedzenia przy użyciu metod laboratoryjnych. Jak się przekonamy, pozostające w bezruchu Światło, nazywane mylnie magnetyzmem, jest w istocie niewidocznym, choć rozpoznawalnym przez nas Światłem, którym JEST Bóg i za pomocą którego kontroluje On Swój wszechświat.
Błędna koncepcja elektromagnetyzmu
2. Wedle teorii budowy materii Einsteina wszechświat to „jeden wielki ocean elektromagnetyczny, z którego i do którego płyną strumienie grawitacji, materii i energii.”
Promieniowanie będące równym i przeciwnym towarzyszem grawitacji, bez którego ona sama nie może istnieć, zostało w tej nierealnej i nienaturalnej koncepcji całkowicie pominięte.
Równie wymyślne w tej teorii jest to, że uznaje za możliwe „istnienie grawitacji bez materii” oraz „istnienie przestrzeni bez grawitacji i bez materii.”
Słabym punktem niniejszej koncepcji jest to, że siła elektromagnetyczna nie występuje w Naturze; nie występują w niej też pola elektromagnetyczne, ani pola magnetyczne. Pola falowe są elektryczne – wyłącznie elektryczne.
Elektryczność jest jedyną siłą, jakiej Bóg używa do stwarzania tego wszechświata. Jedynymi „narzędziami”, które wykorzystuje kreując Swój wszechświat materii i ruchu, są dwie pary przeciwnych, spiralnych wirów. Jedna z tych przeciwnych par styka się na wierzchołkach amplitud fali, aby uformować sfery materii, a druga para spotyka się u podstaw stożków na osiach fali, aby wstrzymać materię i ruch (rys. 129 i 130, str. 204).
Te dwie pary przeciwnych, elektrycznych, spiralnych wirów to podstawowe składowe tworzące całą materię. Razem formują elektryczne fale ruchu, który wytwarza zróżnicowane uwarunkowania ciśnieniowe, potrzebne do tego, aby wytworzyć wiele pozornie różnych cząstek widocznej i niewidocznej materii.
Elektryczność jest podzielona na dwie równe i przeciwne siły, które odpychają się od siebie, budując ten biegunowy wszechświat.
Kiedy w kolejnej sekwencji pulsu serca wszechświata zdolność do odpychania się par zanika, depolaryzacja zeruje wszystkie przeciwieństwa. Oto dlaczego wszechświat składa się z cyklów życia, za którym podąża śmierć – cyklów wzrostu i rozpadu; generowania i promieniowania – a każdy z nich wyraża się jednocześnie i jest przemiennie, nieustannie, wiecznie powtarzany.
Tym, co nauka nazywa magnetyzmem, wierząc, że jest to siła mająca moc podnoszenia ton stali, jest nieruchome Światło Boga, które balansuje i kontroluje równomierność elektrycznego podziału, ale to elektryczność wykonuje całą pracę we wszechświecie. Magnetyczne Światło utrzymujące stan wszechobecnej równowagi nie wykonuje żadnej pracy.
Sztabka magnesu podnosi gwoździe z powodu przepływu prądu elektrycznego, który podzielił stal na jej uaktywnione, spolaryzowane uwarunkowania, a nie dlatego, że posiada dwa zogniskowane i nieruchome bieguny, z których każdy jest punktem skupienia swego aktywnego potencjału. Nawet jeżeli przepływ prądu zostałby wstrzymany, stal zachowa swoją aktywność elektryczną na długi czas i będzie zachowywać się tak, jakby elektryczność wciąż była obecna.
Kontrolę magnetycznego Światła można porównać do steru okrętu, który określa kierunek poruszania się statku, nie stymulując w żaden sposób samego ruchu.
Jej działanie może być także porównane do punktu podparcia, który przenosi swoją zdolność ekspresji przez ruch na dźwignię, w żaden sposób nie oddziałując celem wywołania ruchu dźwigni.
Magnetyczne, stałe Światło Boga stanowi punkt podparcia tworzącego się wszechświata. Elektryczność to dwukierunkowa dźwignia wyprowadzona z podpory, aby nadać sercu wszechświata jego puls symulowanych sekwencji życia i śmierci.
Gdziekolwiek w materii pojawia się światło Boga, tam bezruch staje się środkiem ruchu, ale w samym tym punkcie ruch w ogóle nie zachodzi. Środek grawitacji w sferycznym słońcu lub w planecie to jeden możliwy do zlokalizowania punkt, w którym umiejscowione jest Światło Boga. Podobnie dwa nieruchome środki północnego i południowego spiralnego wiru są innymi, możliwymi do zlokalizowania, balansującymi miejscami kontroli. Jest nim również każdy wał, który łączy dowolną parę przeciwnych biegunów, będący rozszerzeniem stałości z zera w początkach fal do zera na ich amplitudach i powrotu ruchu do zerowej wartości z początków w bezruchu, będących ich miejscem powstania na osi fali.
To jest wszechświat Światła w spoczynku z którego wyłaniają się dwa przeciwne sobie, poruszające się światła, aby wyrazić IDEĘ zamkniętą na zawsze w Świetle w spoczynku.
Błędna koncepcja energii
3. Niemożność odkrycia, że to uniwersalne ciałoporuszającej się materii zostało stworzone przez siłę pochodzącą spoza jego samego, doprowadziło naukę do wniosku, że materię stworzyła energia, która znajduje się w samej materii. Jeszcze większym błędem jest wniosek, jakoby energia była właściwością materii, taką jak ciepło.
Ten błąd pozwolił naukowcom sądzić, że całe Stworzenie zniknie, gdy „wyczerpie się” energia cieplna. Pierwszą i drugą zasadę termodynamiki sformułowano w oparciu o ten w oczywisty sposób błędny wniosek. Wszechświat nigdy się nie „wyczerpie”. Jest on tak samo wieczny, jak wieczny jest Bóg.
Ten wszechświat materii w ruchu jest wyobrażonym i stwarzanym przez Umysł ciałem, przez co – jak para butów, wiersz, symfonia czy górski tunel – jest w takim samym stopniu wytworem umysłu, który je opracował i sprowokował działanie, które uformowało ich kształt z materii.
Wiersz nie jest poetą, podobnie symfonia nie jest kompozytorem. Również ten wszechświat nie jest swoim własnym Stwórcą. Jakiekolwiek wartości posiada dany wytwór, czy będzie to kasa fiskalna, czy wszechświat, będą one przeniesione do tego produktu przez twórcę po to, aby wyrażały wartości, właściwości i energie, które znajdują się w twórcy tego wytworu.
Tak samo jest z IDEĄ, której znaczenie przejawia się w materii, nie znajdując się w materii. IDEA nigdy nie jest wytworzona. Jest jakością Umysłu. Idea nigdy nie opuszcza wszechwiedzącego Światła Umysłu. Jest jedynie naśladowana przez materię będącą w ruchu.
IDEA nigdy nie opuszcza swego niewidzialnego stanu, aby stać się widzialną materią. Ciała, które manifestują IDEĘ, są tworzone na podobieństwo wyobrażeń swego twórcy.
Każdy wytwór, czy Boga, czy człowieka, jest przedłużeniem swego stwórcy. Jest przejawiony poprzez siłę, która drzemie w jego twórcy, nie zaś w owym wytworze.
Wszelka wiedza, energia i metoda tworzenia jakiejkolwiek rzeczy są wyłącznie własnością samego Umysłu. Wiedza, energia, życie, prawda, inteligencja, substancja czy myśl, nie są zawarte w ruchu, którym jest materia.
Błędna koncepcja materii
4. Elektryczna materia jest jedynie zwierciadłem, które odbija właściwości spoza siebie, aby symulować je wewnątrz siebie.
W Umyśle każdego twórcy jakiegokolwiek wytworu znajduje się IDEA ukształtowanego ciała, które Umysł pragnie wytworzyć. Również wiedza, energia i metoda kreacji są obecne w Umyśle twórcy, a nie w jego wytworze. Architekt nie powie, że energia, projekt albo rozwiązania konstrukcyjne znajdują się w świątyni, którą zaprojektował, toteż człowiek nie powinien twierdzić, że znajdują się one jedynie w świątyni wyobrażonej przez Boga.
W związku z tym twierdzenie, że energia jest własnością materii, pozbawia Stwórcę Jego wszechmocy i wszechwiedzy. Cały wszechświat jest manifestacją mocy, ale nie jest mocą, którą wyraża.
Ani jedna cząsteczka materii, która buduje ciało materialne jakiegokolwiek wytworu, nie porusza się samoczynnie. Może poruszać się jedynie poprzez pragnienie i nakaz Umysłu swojego twórcy, który został na nią nałożony elektrycznie.
Siły „przyciągania” i „odpychania”, które nauka mylnie zalicza do właściwości materii, są efektem elektrycznym wykonującym swoją jedyną funkcję, dzielenia stanu równowagi na dwa przeciwne stany, równo wyprowadzone od dzielącego je równika. Magnetyczne Światło kontroluje równowagę między tymi dwoma przeciwnymi uwarunkowaniami, które oddziałują na siebie, dążąc do wstrzymania swoich przeciwnych stanów, ale naprężenia i napięcia, które zdają się powodować, że materia przyciąga i odpycha materię, są zjawiskami elektrycznymi.
Elektryczne efekty ruchu mogą być wyizolowane od siebie, ale Magnetyczne Światło Stwórcy, które powoduje te efekty, nie może być oddzielone od materii za pomocą materii.
Cała materia jest elektryczna. Elektryczność warunkuje wszelką materię, będącą pod miarową kontrolą JEDNEGO MAGNETYCZNEGO ŚWIATŁA, które nieustannie równoważy DWA oddzielone elektrycznie, uwarunkowane światła materii i przestrzeni.
Podzielona materia napręża się, dążąc do odnalezienia balansu w zerowym punkcie równowagi, w którym dokonał się jej podział. Ludzkie zmysły są potężnie oszukiwane iluzjami pozorującymi rzeczywistość, sprawiającymi, że człowiek wyciąga błędne wnioski.
Jabłko Newtona nie zostało przyciągnięte do ziemi siłą grawitacji. Wysoki potencjał ciała stałego – jabłka – zmierzał do podobnego, wysokiego potencjału. Należałoby powiedzieć, że „spadło” ono na ziemię, aby wypełnić prawo Natury mówiące o tym, że podobieństwa się przyciągają.
Gdyby Newton usiadł z jabłkiem na tydzień lub dwa, zobaczyłby, jak to samo jabłko „wznosi się” do nieba jako lekki gaz, dążąc do położenia o równie niskim potencjale, aby zrównoważyć swój podzielony elektrycznie stan. „Wznoszenie się” rozkładającego się i rozszerzającego się jabłka jest również wypełnieniem prawa Natury, zgodnie z którym podobieństwa przyciągają podobieństwa.
Wszystkie polaryzujące się ciała zwiększają swoją gęstość i potencjał. Jabłko, które spadło na ziemię, było spolaryzowanym ciałem. Wszystkie spolaryzowane ciała muszą odwrócić swoją polaryzację i zdepolaryzować się. Tracą wtedy gęstość i potencjał. Zdepolaryzowane jabłko powróciło do swojego początkowego punktu zerowego.
Prawo Newtona jest wobec tego błędne, ponieważ odnosi się jedynie do połowy cyklu wzrostu i rozpadu jabłka. To jest dwukierunkowy wszechświat przeciwnych skutków ruchu – nie jednokierunkowy wszechświat.
Błędna koncepcja substancji w materii
5. Zmysł obserwacji doprowadził naukę do błędnego wniosku, że istnieją 92 różne pierwiastki budowy materii.
Ten wszechświat jest bezsubstancjalny. Składa się jedynie z ruchu. Ruch symuluje substancję poprzez kontrolę swoich przeciwnych ciśnień falowych ruchu, które oszukują zmysły, sprawiając, że dostrzegamy istnienie substancji tam, gdzie w istocie zachodzi wyłącznie ruch. Zmysły nie sięgają poza iluzję ruchu i w błędzie są ci, którzy wierzą, że mogą uzyskać wiedzę o sekretach tego ogromnego, upozorowanego wszechświata, błędnie pojmując nawet nierzeczywistość mirażu wywołanego przez spolaryzowane światło w ruchu, w którego realność tak mocno wierzą.
Ruch biegnie dwukierunkowo, gdyż jest zawsze spowodowany podziałem stanu równowagi i jego rozszerzaniem w dwóch przeciwnych kierunkach, celem wytworzenia dwóch przeciwnych uwarunkowań ciśnień, koniecznych do tego, aby ruch w ogóle mógł nastąpić.
Jedno z tych dwóch uwarunkowań elektrycznego ruchu napiera dośrodkowo w kierunku centrum, aby stworzyć koncentryczny wir symulujący grawitację. Po drugiej stronie dzielącego je równika drugie uwarunkowanie napiera z centrum do zewnątrz, tworząc wir odśrodkowy, który symuluje próżnię.
Poruszające się fale przeciwnie uwarunkowanej materii symulują substancję, ale nie istnieje substancja dla ruchu, która symuluje w materii IDEĘ. Gdyby pajęcza sieć mogła poruszać się z odpowiednią prędkością, imitowałaby lity, stalowy dysk i byłaby zdolna przeciąć metal. Stałoby się to nie za sprawą „substancji” budującej pajęczą sieć, ale za sprawą ruchu.
Krótkie, szybko poruszające się fale symulują ciała stałe, długie i wolno poruszające się fale symulują gazy przestrzeni, która je otacza. Fale ruchu są jednak bezsubstancjalne i tylko symulują substancje.
Ruch sam w sobie jest kontrolowany przez Umysł Twórcy, który posługuje się ruchem, aby wyrazić Swoje pragnienie symulowania IDEI Umysłu, poprzez nadanie jej ukształtowanej formy cielesnej. Nie istnieje inny powód zaistnienia ruchu.
Należące do Światła Umysłu pragnienie ekspresji twórczej jest jedyną energią we wszechświecie. Cały ruch jest wzbudzany przez Umysł. Cały ruch zapisuje zamysł Umysłu w materii.
Cała materia jest jedynie ruchem uwarunkowanym wyłącznie przez ciśnienie. Tak jak zmienia się ciśnienie, zmieniają się stany ruchu. Różne stany ruchu są tym, co nauka błędnie interpretuje jako pierwiastki materii.
Ciśnienia zmieniające się w fali są tonalne. W każdej oktawie falowej występują cztery pary tonów, z których każda posiada relatywnie taką samą pozycję w widmie optycznym oktawy jak ta, którą zajmuje w oktawach pierwiastków chemicznych.
Fale są zatem elektrycznie, ciśnieniowo uwarunkowanymi oktawami tonów.
TAJEMNICA WIEKÓW
Krok po kroku, krótko i zwięźle rozjaśnię teraz największą zagadkę wszechczasów, aby rozproszyć naukowy zamęt, który wynikł z niemożności znalezienia związku między rzeczywistością niewidzialnego wszechświata, a jego symulacją rzeczywistości, która niestety od zawsze zwodziła zmysły badaczy. Zrobię to nie tylko dla dobra nauki, ale również z powodu wielkiej potrzeby religii, której krytycznie potrzebny jest taki Bóg, który może być ROZPOZNANY przez wszystkich ludzi jako JEDEN, aby zastąpić wiele wyobrażonych koncepcji Boga, tragicznie dzielących rodzaj ludzki.
Za wyjątkiem kilku starożytnych mistyków nikt nigdy nie poznał Boga ani Jego dróg. Ludzie w dalszym ciągu nie odkryli ani znaczenia MIŁOŚCI, na której zbudowany jest wszechświat, ani istoty ŻYCIA, które elektryczny wszechświat symuluje w niekończących się cyklach, ani PRZYCZYNY ZJAWISK – za co człowiek płaci łzami i cierpieniem z powodu swojej niewiedzy – ani nawet PODSTAW BUDOWY MATERII i tego, jak Bóg w niewidoczny sposób tworzy ciśnienia warunkujące materię.
Długo wyczekiwany, przekraczający ludzkie pojęcie pokój czeka na to, aby nauka zerwała zasłonę tak długo ukrywającą oblicze Stwórcy. Wszystkie religie mogą stać się JEDNĄ, jeśli tylko wyzbędą się ignorancji okrywającej wiarą i przesądem boga lęku, który wychował tyle grup pozbawionych wiedzy i nietolerancyjnych ludzi.
Potrafimy swobodnie mówić o duchowym i niewidzialnym Umyśle Stwórcy i z równą swobodą rozmawiamy o „fizycznym” wszechświecie materii, który nazywamy Stworzeniem – jednak świat nie poznał jeszcze żadnego z nich, ani oddzielnie, ani w połączeniu jako jedność – aby móc w zadowalającym stopniu sformułować naukową definicję dla każdego z tych pojęć.
Przedstawię ją teraz tak prosto jak to tylko możliwe, aby fizyk jutra mógł poznać i zrozumieć wszechświat jako jedną całość zamiast postrzegać go we fragmentach, których nigdy nie uda mu się dopasować.
I
Niepodzielone światło
Podstawą Stworzenia jest Światło Umysłu, które je stworzyło.
Bóg jest Światłem Umysłu. Myślący Umysł Boga jest wszystkim tym, co jest. Umysł jest uniwersalny. Umysł Boga i Umysł człowieka są JEDNOŚCIĄ.
Ten wiecznie stwarzający się wszechświat, który jest stale odnawiającym się ciałem Boga, jest wytworem wiedzy Umysłu, wyrażonej przez myślenie Umysłu.
W Świetle Umysłu Boga znajduje się pełnia wiedzy. Oznacza ona pełne poznanie JEDNEJ IDEI Stwórcy, które przejawia się w Jego Stworzeniu.
Niepodzielone i nieuwarunkowane Światło Umysłu jest wiecznym stanem spoczynku. To niewidoczne Światło Ducha jest doskonałą równowagą, absolutnym balansem i absolutnym bezruchem, który stanowi fundament podzielonego i ciśnieniowo uwarunkowanego wszechświata ruchu.
W tym Świetle nie ma żadnej zmiany, ani zmienności warunków, ani formy, ani ruchu. Jest to zerowy wszechświat RZECZYWISTOŚCI. W nim znajdują się wszystkie właściwości Umysłu: wiedza, inspiracja, moc, miłość, prawda, równowaga i prawo – które nigdy nie są stworzone, lecz są w różnych poruszających się ilościach symulowane w podzielonym wszechświecie przemieszczających się fal, które nazywamy materią. Światło Umysłu to dla falowej dźwigni zerowy punkt podparcia, z którego ruch jest realizowany. Jego zerowy stan jest wieczny.
Niefortunny błąd nauki leży w założeniu, że moc, należąca wyłącznie do punktu podparcia Światła w spoczynku, znajduje się w ruchu dźwigni, która symuluje tę siłę.
II
Podzielone światło
W Świetle Umysłu Stwórcy istnieje PRAGNIENIE przedstawienia Jego JEDNEJ IDEI poprzez podzielenie jej nieuwarunkowanej, niezmiennej jedności balansu i spoczynku na pary przeciwnie uwarunkowanych jednostek, które muszą nieustannie zamieniać się między sobą w dążeniu do balansu i spoczynku.
PRAGNIENIE pomnaża następnie te pary przeciwnych sobie elementów, powtarzając je w niezmierzonym bezkresie powtórzeń, aby nadawać im formy cielesne, zgodnie z wyobrażeniami Stwórcy. Wszystkie uformowane ciała są stwarzane „na Obraz i Podobieństwo Boga”.
Poprzez wyrażenie PRAGNIENIA w Świetle, stworzony zostaje ten uniwersalny dramat PRZYCZYNY i SKUTKU, będący produktem wiedzy Umysłu, podzielonej przez myślenie Umysłu.
PRZYCZYNA znajduje się w stanie wiecznego spoczynku w zrównoważonej jedności niepodzielonego Światła. PRZYCZYNA TO JEDNO.
SKUTEK znajduje się w nieustannym ruchu, dążąc do stabilizacji i spoczynku w centrującej równowadze dwóch przeciwnych świateł tego podzielonego wszechświata, którą osiąga jedynie po to, aby ją utracić. SKUTEK TO DWA.
Światło PRZYCZYNY, podzielone na dwa przeciwdziałające sobie światła SKUTKU, pełni jedyną rolę Umysłu, którą nazywamy MYŚLENIEM.
Myślenie Umysłu rozdziela podzieloną ideę na dwukierunkowy, przeciwstawny ruch, po to, aby wytworzyć skutek naśladowania idei poprzez nadanie jej formy.
Wobec tego ukształtowane ciała są niczym innym niżeli uwarunkowanym przez ciśnienie ruchem. Nie są zaś IDEĄ, którą symulują.
podzielenie wysokiego potencjału, obniżając go, a także dzięki zamianie ciepła w zimno.
Cały ruch jest ciągłą dwukierunkową podróżą w przeciwne strony, pomiędzy dwoma punktami docelowymi.
Jednym kierunkiem jest wierzchołek stożka w rozżarzonym centrum grawitacji. W tym punkcie ruch ustaje i odwraca swój kierunek.
Drugi kierunek to podstawa stożka otaczająca zimne, próżniowe centrum promieniowania. W tym punkcie ruch znów się zatrzymuje i odwraca swój kierunek z odśrodkowego na dośrodkowy (rys. 129 i 130 str. 204).
Tak długo, jak Umysł Stwórcy dzieli Swą wiedzę za pomocą Swego myślenia, ten dwukierunkowy ruch kontynuuje swoje sekwencje cykli, aby zarejestrować boskie wyobrażenia w formach Jego wyobrażeń. Bóg jest wieczny i Jego wszechświat także jest wieczny.