32,00 zł
Czy czytając książkę można mieć wrażenie, że słucha się opowieści zabawnej i nieco roztrzepanej koleżanki? Zdecydowanie tak! Taka właśnie jest książka „O potrzebności wszystkiego” autorstwa Joanny Kunert
Krótkie, śmieszne historyjki z życia pewnej roztargnionej kobiety są tak opisane, jakby opowiadała nam je nasza wieloletnia koleżanka przy filiżance dobrej kawy lub kieliszku jeszcze lepszego wina. Koleżanka, dla której – jak sama twierdzi - „Wszyscy ludzie są wyjątkowi. Każdy denerwuje mnie w inny sposób…” i która zrozumiała, „że uszczęśliwienie wszystkich ludzi jest niemożliwe… Ale za to wkurzenie wszystkich jest już bardzo proste. I zabawne”.
„O potrzebności wszystkiego” to ciepła, zabawna książka, poprawiająca humor niczym udane spotkanie ze zwariowaną koleżanką.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 30
Opieka redakcyjna
Agnieszka Gortat
Redaktor prowadzący
Agnieszka Wójtowicz-Zając
Korekta
Ewa Ambroch, Agata Czaplarska
Opracowanie graficzne i skład
Ewa Zduńczyk
Projekt okładki
OMYDEER (Piotr Milej)
Copyright © by Joanna Kunert 2022Copyright © by Borgis 2022
Wszelkie prawa zastrzeżone
Wydanie I
Warszawa 2022
ISBN 978-83-67036-40-5
Wydawca
Borgis Sp. z o.o.ul. Ekologiczna 8 lok. 10302-798 Warszawatel. +48 (22) 648 12 [email protected]/borgis.wydawnictwowww.instagram.com/wydawnictwoborgis
Druk: Sowa Sp. z o.o.
Bardzo długo zastanawiałam się, od czego zacząć. Tak naprawdę to zastanawiałam się, czy w ogóle zacząć pisać. Mój zapał do wszystkiego kończy się słomianym ogniem. Jednak potrzebność wszystkiego, również pisania, od kiedy pamiętam, nie dawała mi spokoju. To jest dziwna sprawa: mieć czegoś dużo i chcieć jeszcze więcej. Psychika ludzka jest ciągle (przeze mnie) niezgłębiona.
Jak to działa? Mam dużo butów i torebek, a ciągle czuję potrzebność kupowania.
Tylko po co???
Przecież i tak nie założę naraz dwóch par butów albo nie będę targać ze sobą trzech torebek. Jeśli już jestem przy torebkach – mam straszny problem z torbą na zakupy. Ciągle jej zapominam. A reklamówki to nic dobrego. Często się rozrywają i już wiadomo, co się dzieje. Wpadłam na bardzo mądry pomysł i spakowałam dwie torby do auta, tak na zapas, żebym nie zapomniała. Niestety, moja pamięć nie pozwala zabrać mi ich do sklepu – zapominam o nich. No i znów zostają jednorazówki, a bardzo się staram być taka ekologiczna. Segreguję śmieci, które i tak lądują na wspólnym wysypisku. No i co z tego, ja jestem eko.
Ta potrzebność kiedyś mnie doprowadzi do załamania nerwowego.
Niestety, tak to już jest w moim życiu, że ciągle za czymś gonię. Szkoda tylko, że mnie nikt nie goni. Życie jest skomplikowane. A może to ja sama je tak komplikuję?
Zakupy