Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Książka Ogień Oczyszczającego jest bogata w potężne świadectwa miłości i przemieniającej mocy Boga w życiu osobistym i służbie autora oraz innych osób. Ta książka zachęci cię do szukania większej bliskości z Bogiem i wykonywania Jego woli w posłuszeństwie i z pasją. – Paul K. P. Ang Arsenal of Fire Global, Singapur
Książka Ogień Oczyszczającego napisana przez Dariusza Petera Wojcinowicza jest książką od samego Pana ku przygotowaniu resztki Kościoła na czasy ostateczne i Jego Oblubienicy na powtórne przyjście. To wezwanie żywego ciała Chrystusa do głębszego poszukiwania Pana Jezusa, aby zostać przekształconym przez Ducha Świętego na Jego wizerunek. To wezwanie do przygotowania się przez Boży ogień do przynoszenia wiecznego owocu i mocy ku przemianie życia.
Dariusz Peter Wojcinowicz udziela swoim czytelnikom własnej gorliwości i miłości do Pana w poszukiwaniu Go. To prawdziwa historia życia pisarza, prowadzonego przez Pana krok po kroku, o tym, gdzie jest teraz w swoim doświadczeniu. Ogień Oczyszczającego jest jednocześnie dobrym opisem działania Pana z Jego Kościołem w różnych częściach świata, zwłaszcza w Europie i Azji. Święty ogień przynosi pożądaną równowagę do obecnie dość powierzchownego chrześcijańskiego nauczania.
Ta książka woła do ciebie, abyś był gotowy, by cierpieć prześladowanie za Ewangelię i naszego Pana Jezusa Chrystusa. Podczas czytania będziesz posilony i wzmocniony na dalszą podróż pełną wyzwań. – Päivi Heikkilä Ministries Founder & Organizator, Apostolskie/Prorocze Królestwo, Finlandia
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 343
Rok wydania: 2022
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Z całego serca dedykuję książkę Ogień Oczyszczającego kochającemu Abbie, niebiańskiemu Ojcu, Jego umiłowanemu Synowi, Jezusowi Chrystusowi, mojemu Zbawicielowi i Bogu, oraz Duchowi Świętemu, za co jestem wiecznie wdzięczny.Z dumą chciałbym zadedykować tę książkę rodzicom Tadeuszowi i Halinie, umiłowanej żonie Amporn, córce Noemi, mentorowi Paulowi Angowi oraz wiernej duchowej rodzinie królestwa Bożego, którą wszechmogący Bóg postawił na mojej ścieżce jako zwycięską armię czasów ostatecznych. Dziękuję za wierne zajęcie miejsca u mojego boku, aby toczyć dobry bój wiary. Tak jak Bóg łaskawie udzielił mi swego namaszczenia, przekazuję wam przez tę książkę, abyście zostali potężnie wzmocnieni w waszym najgłębszym wnętrzu, abyście wypełnili swoje duchowe przeznaczenie i utwierdzili się w Chrystusie.
To są dni ostateczne i dni te są coraz mroczniejsze. Boże oczy szukają serc całkowicie Mu oddanych (2 Krn 16,9), by odpychać moce ciemności. Jestem przekonany, że prorok Peter Dariusz jest powołany przez Boga na taki czas, jaki mamy obecnie.
W 2018 roku Peter odwiedził mnie, by omówić sen o mnie pochłoniętym przez płomienie (Hbr 1,7). Słyszał, że Singapur eksportuje „dziwny ogień”. Chciał sprawdzić jego prawdziwość. Zapytał mnie, jakiego rodzaju ogień niosę oraz czy był to „dziwny ogień”, czy też ogień Ducha Świętego.
Opowiedziałem mu, że nasz Pan Jezus Chrystus wylał na mnie „chwalebny niebieski płomień”, by pokonać okultyzm i fałszywych proroków Baala. Bóg niezwłocznie potwierdził to Słowo (Mk 16,20), wylewając ten ogień na Petera. Było to potężne wylanie świętego ognia oczyszczenia, uświęcenia i uwolnienia nad nim. Został wezwany na wyższy poziom powołania (2 Tm 2,20–21), by wyrywać z korzeniami warownie demoniczne.
W obecnych czasach Bóg powołuje pokolenie wierzących z namaszczeniem Eliasza, by manifestować obecność Jego ognia i chwałę, aby potwierdzać w nadnaturalny sposób Jego Słowo na świecie. Namaszczenie do rozróżniania spraw duchowych będzie bardzo wyraźne, podobnie jak za czasów pierwszego Kościoła (Dz 16,16–18), gdy apostoł Paweł mógł rozpoznać i uwolnić kobietę będącą pod działaniem ducha wróżenia. Żyjemy w czasach, gdy prawda Boga ulega kompromisom wobec przekonań świata. Wielu wierzących jest zwiedzionych i potrzeba, by Boży lud został uwolniony od zwiedzenia religii.
Wylanie Bożego ognia na Petera przygotowało go do wychowywania uczniów Chrystusa czasów ostatecznych, by byli tymi, którzy „zapalają ogień” lub niosą pochodnię, żeby roznosić ogień oraz chwałę na cały świat i poszerzać królestwo Boga. Ogień, który otrzymał, będzie płonąć i szybko się rozprzestrzeniać, by uwalniać, uzdrawiać i przemieniać życie. Jego służba będzie bogata w potężne świadectwa przemienionych praktykujących okultystów i mediów w osoby zwiastujące Ewangelię.
Świadectwa opisane w tej książce pomogą ci w służeniu Bogu z pasją i namaszczeniem Jego ognia.
„Całe pokolenia płoną w ogniu piekielnym, ponieważ Kościół utracił ogień Ducha Świętego”.
Leonard Ravenhill
W tych ostatecznych czasach Bóg powołuje Eliaszów, którzy przyciągną serca Jego dzieci z powrotem do Boga. Peter otrzymał Bożą łaskę i ogień. Pierwszego dnia, gdy się poznaliśmy, niebieski ogień Ducha Świętego ogarnął go z tak potężną mocą, że zamienił go w płomień ognia. Ten będzie przekształcał życie wielu osób, włącznie z praktykującymi okultyzm, fałszywymi prorokami Baala i czarownikami, tak że staną się płomiennymi kaznodziejami Ewangelii. Służba i praca Petera są bardzo skuteczne w obszarze przemiany życia od czasu, gdy otrzymał ogień Boga w swoim życiu.
Pastor Peter Dariusz ma wielką pasję dla Boga. Ciągle poszukuje oświecenia i mocy Ducha Świętego, by robić większe rzeczy. Właśnie z takim nastawieniem przyszedł do mnie. Chciał poznać i sprawdzić autentyczność ognia w Globalnej Służbie Arsenału Boga (AOFG) w 2018 roku. Ogień Boga przeszył go i jego przyjaciela w tak potężny sposób, że mają pewność, iż Bóg ich przemienił. To było tak nadnaturalne, że odeszli bez żadnej wątpliwości, iż ogień, który otrzymali, pochodzi od Boga. Na początku tego roku Peter Dariusz wziął udział w prowadzonej przez AOFG Inauguracyjnej Szkole Rozpalających Ogień, by otrzymać jeszcze więcej ognia Bożego dla narodów.
Książka Ogień Oczyszczającego zawiera bogactwo zarówno jego osobistych świadectw, jak i świadectw innych osób, pokazujących, jak Boża miłość i przemieniająca moc działa w jego życiu i służbie. Niniejsza książka zachęci was do szukania większej bliskości z Bogiem i wykonywania Jego woli w posłuszeństwie i z pasją.
Pastor Paul K. P. Angwspółzałożyciel Arsenal of Fire Globalwww.aofglobal.com
Ogień Oczyszczającego to książka oparta na osobistych doświadczeniach brata Dariusza, skupionych na szukaniu obecności Boga w życiu. Autor jest człowiekiem pełnym pasji dla Boga, który bezkompromisowo szuka Jego bliskości, miłości i mocy zmieniającej życie. W książce znajduje się wiele opisów nadnaturalnego doświadczania mocy Ducha Świętego nie tylko przez autora, lecz także przez wiele innych osób.
Niniejsza książka omawia sposoby działania Boga zarówno w dalekiej przeszłości, w poprzednim stuleciu, jak i obecnie. Pokazuje, jak ważne jest uświęcenie, które dokonuje się w życiu człowieka poddającego wszystko Bogu i Jego prowadzeniu. Przyjmujący łaskę zbawienia w Jezusie Chrystusie mogą też doświadczać ogromu miłości i przebaczenia, co prowadzi do prawdziwej miłości i jeszcze większego pragnienia bliskości Boga w modlitwie i uwielbieniu. Autor dzieli sią z nami wielkimi emocjami, które towarzyszyły mu i innym na drodze poznawania Boga jako swojego Ojca, Zbawiciela okazującego ogrom łaski i Ducha Świętego wspierającego nas w drodze do wieczności z Bogiem.
Alina Rawwopolsko-angielska tłumaczka, coachi mentorka, Elbląg, Polska
Sięgając po książkę Ogień Oczyszczającego bierzesz do ręki zaproszenie w niezwykłą duchową podróż. Znajdziesz w niej wspaniałe świadectwo tego, jak dobry Bóg, działając w posłusznym i oddanym Mu sercu, realizuje swój zbawienny plan dla każdego człowieka. Wszystko w naszym życiu, chociaż ma wymiar jedynie cząstkowy, może wyraźnie i jednoznacznie wskazywać na Wszechmogącego. Oto Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba w osobie Jezusa Chrystusa pragnie wejść z tobą w bliskie, intymne relacje. Słowo Boże, proroctwa, uzdrowienia i inne przejawy Bożej łaski, o których tu przeczytasz, są również dostępne i przygotowane dla ciebie. Niech pozwolą ci stać się iskrą z Bożego płomienia, rozpalającą ludzkie serca tam wszędzie, gdzie Duch Święty cię postawi.
Andrzej Krajkapastor Centrum ChrześcijańskiegoKBwCH w Krapkowicach
Książka Ogień Oczyszczającego napisana przez brata Dariusza ukazuje osobiste doświadczenia z jego trwającej podróży do serca Boga, podczas której miał wiele boskich doświadczeńz manifestowaną obecnością Boga. Miałem przywilej bycia z nim podczas tych doświadczeń i widziałem jego serce. Dariusz pragnie i nieustannie szuka prawdy. Przeczytaj tę książkę, aby zostać zainspirowanym i doświadczyć boskiego dotyku Jego ognia w swoim życiu, który spowoduje, że nigdy nie będzie takie samo.
„Połóż mnie jak pieczęć na swoim sercu, jak pieczęć na swoim ramieniu. Miłość bowiem jest mocna jak śmierć, namiętność nieugięta niczym świat umarłych. Jej żar to żar ognia, to płomień PANA” (PnP 8,6). Przygotuj się na dotknięcie przez Jego gwałtowne płomienie.
Albert Elisha Oberdorferewangelista, nauczyciel i wykładowcana Uniwersytecie Chiang Mai, Tajlandia
Książka Ogień Oczyszczającego napisana przez Dariusza Petera Wojcinowicza jest książką od samego Pana, służącą przygotowaniu resztki Kościoła na czasy ostateczne i Jego oblubienicy na powtórne przyjście. To wezwanie żywego ciała Chrystusa do głębszego poszukiwania Pana Jezusa, aby zostać przekształconym przez Ducha Świętego na Jego wizerunek. To jest wezwanie do przygotowania się przez Boży ogień do przynoszenia wiecznego owocu i mocy ku przemianie życia. Dariusz Peter Wojcinowicz, ze swobodnym dotknięciem apostolskim w całej książce, udziela swoim czytelnikom własnej gorliwości i miłości do Pana w poszukiwaniu Go. Jest to prawdziwa historia życia pisarza prowadzonego przez Pana krok po kroku do miejsca, w którym jest teraz.
Ogień Oczyszczającego jest jednocześnie dobrym opisem działania Pana ze swoim Kościołem w różnych częściach świata, zwłaszcza w Europie i Azji. Święty ogień przynosi pożądaną równowagę do dzisiejszego, dość powierzchownego, nauczania chrześcijańskiego. Ta książka przygotowuje do cierpienia prześladowań za Ewangelię i naszego Pana Jezusa Chrystusa. Podczas czytania będziesz posilony i wzmocniony na dalszą podróż pełną wyzwań.
Päivi HeikkiläMinistries Founder & Organizator,Apostolskie / Prorocze Królestwo, Finlandia www.kingsministries.fi
Boża obecność była namacalna podczas lektury tej książki! Jest ona świadectwem duchowej podróży pisarza, który powiedział „tak” Bogu, przechodząc przez ogień Ducha Świętego, aby stać się naczyniem czystym, którego Pan mógł użyć i wykorzystać dla swojej chwały. Umierając dla siebie, wskrzeszeni z Chrystusem Jezusem siedzimy w niebie. Widzę różne objawienia przez wielu Bożych ludzi, którzy razem są jako jedna całość, przygotowana na przebudzenie w czasach ostatecznych. Bóg szuka swojego ludu, a ty? Czy jesteś gotów zapłacić cenę, która z tym jest powiązana? To jest tego warte! Wspaniała będzie twoja nagroda! Szanuję to, co Bóg robi w tobie i przez ciebie! Jestem wdzięczny, że mogę być świadkiem i biec w wyścigu, będąc w twoim zespole misyjnym! Niech Bóg błogosławi cię we wszystkich dziedzinach twojego życia!
Sheila Klinkenbergkoordynator Outreach YWAM, Chiang Mai, Tajlandia, Afryka Południowawww.ywamothai.org
Jeśli szukasz bliższej, wzmocnionej relacji z Jezusem Chrystusem, który przeznaczył cię do ognia Ducha Świętego, ta książka jest dla ciebie! Dariusz (Peter) jest przyjacielem i bratem w Panu, pełnym miłości i siły Boga, który uwalnia niewolników i głosi tym w dolinie przeznaczenia, aby zaufali Jezusowi – odważ się wierzyć i podejmować wyższe powołanie! Dariusz zdecydowanie ustawił swój ognisty kurs na chwałę i służbę Panu – chwała Bogu. Ta książka przedstawia wyzwolone życie i przynosi przede wszystkim ożywienie w naszych czasach.
Dariusz pisze, że: „Przez łaskę Boga rozpoznajemy czas na przygotowanie się na Bożą chwałę i uczynienie Jego ścieżek prostymi wśród narodów, do których nas powołał”. Jeśli pragniesz więcej Jego życia w swoim wnętrzu i pragniesz płonąć dla Niego, ta książka jest dla ciebie!
Nadszedł czas, aby opuścić przyziemne życie i oczekiwać od Niego wielkich rzeczy!
Ewangelista Bruce McLeandyrektor i współzałożyciel To the End of the Earth Ministries, Inc. (Georgia, USA)
Kiedy po raz pierwszy spotkałem pastora Dariusza (Petera) na konferencji przebudzenia Ogień Oczyszczającego w mieście Chiang Mai, w 2018 roku, byłam zachwycona jego zauważalną miłością do Pana. Odczuwalna była również bardzo silna obecność Pana wokół niego. Jego pasja do pracy nad królestwem Bożym budzi zdumienie.
„Ukochałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś bezprawie, dlatego Twój Bóg namaścił Cię, o Boże, olejkiem radości, jak żadnego z Twoich towarzyszy” (Hbr 1,9).
Ma on wielką pasję, głód i pragnienie Pana, a ogień i chwała Jego dzięki łasce spłynęły na niego, kiedy pastor Paul Ang, założyciel Arsenal of Fire, w Singapurze, modlił się za niego.
Pastor Dariusz (Peter) jest rzeczywiście ponadnaturalnie wyposażony, a cuda podążają za nim. Z tego powodu jest on powołany do wyposażenia uczniów spośród narodów, jak wszechmogący Bóg przekazał to prorokowi Malachiaszowi (3,24): „On zwróci serca ojców ku synom i serca synów ku ojcom, abym, gdy przyjdę, nie musiał tej ziemi uderzyć klątwą”.
Prorocze słowo dla książki Ogień Oczyszczającego jest zawarte w Ewangelii Łukasza 12,49: „Przyszedłem rzucić na ziemię ogień i bardzo bym pragnął, aby już zapłonął”. Odwieczny Ojciec Yahweh zostanie uwielbiony przez tę książkę.
Pastor Jannie Weewspółzałożyciel Fire Alter & Glory Ministry, Australia
Chociaż poznaliśmy się niedawno przez platformę internetową na spotkaniach przez Zoom i rozmowach wideo WhatsApp, nasza przyjaźń poprzez społeczność rozkwitła, jakbyśmy byli przyjaciółmi od lat. Nasza przyjaźń rozpoczęła się, gdy pastor Jannie Wee z Fire Alter & Glory Ministry, w Australii poprosił mnie o zredagowanie książki pastora Dariusza (Peter). Natychmiast pomyślałem sobie, iż jest to prowadzenie Ducha Świętego, i odpowiedziałem „Tak”, chociaż jestem zajęty pisaniem i publikowaniem swoich książek i pracy zawodowej jako lekarz. Z radością zauważam, że angielski tego Polaka jest wyraźnie wyższy niż przeciętnego Anglika. Kiedy redagowałem i czytałem rozdział po rozdziale, chłonąc bogactwo na stronach, było „Wow!”, „Wow!”, „Wow!”. Ta książka dosłownie „rozpaliła” moją duszę i wewnętrznego człowieka; co za wspaniały przywilej być jednym z pierwszych czytelników tej niesamowitej książki.
Ogień Oczyszczającego opowiada o duchowym życiu, Wszechmogącym Bogu i Jego ogniu oraz chrzcie Duchem Świętym i ogniu. Jest to naprawdę potężna książka, która ukazuje świadectwa z podróży pastora Dariusza, mocno powiązanez kluczowymi biblijnymi wersetami dotyczącymi niesamowitych prawd. To wspaniałe historie mężczyzn i kobiet Bożych, żyjących w przeszłości i obecnie, urozmaicone cytatami wielu autorów o istotnych prawdach oraz objawieniach. Ogień Oczyszczającego to książka transformacyjna, która „zapali” twojego wewnętrznego człowieka – „pobudzając ognisty katalizator”, który zamieni każdego wierzącego, który pragnie i poszukuje Boga, w kolejnego „Dariusza”. Jak mówi Paweł: „naśladuj mnie tak, jak ja naśladuję Chrystusa”, uważny czytelnik wsiąkniew treść książki, aby zacząć „naśladować Dariusza”, który naśladuje Chrystusa.
Dziękuję PANU BOGU za życie Dariusza i jego misję.
„ABBA, Tatusiu, niech ta książka dotrze na krańce ziemi, aby zapalić każdego czytelnika Twoim świętym ogniem i przemienić każdego z nich w godnych sług Ciebie, ABBA, zanim Twój Syn ponownie powróci”. Amen.
Dr Timothy SngMarketplace Minister, Kuala Lumpur,Malaysia, współzałożyciel i dyrektor„Paws for Christ” i autor wielu książek
Księga Izajasza 37,31 mówi nam: „A pozostała przy życiu reszta domu Judy znowu zapuści korzenie w głąb i wyda owoc w górze”. Czytając kolejne strony książki Ogień Oczyszczającego autorstwa pastora Dariusza Peter Wojcinowicza, staniecie przed dwojakim doświadczeniem. Poza poruszeniem tematu świadomości, że żyjemy w czasach ostatecznych, wylania na narody, wzmocnionego i wyjaśnionego przez rozumienie żydowskich korzeni wiary, opracowanie to zawiera również szerokie i eklektyczne potraktowanie chrześcijaństwa (niebędące kościelnym ani ekumenicznym!), co uczyniło je niesamowicie istotnym dla naszego obecnego chodzenia z Panem. Zobaczycie rękę Boga nad narodami, które obecnie mają mniej niż 1% osób narodzonych na nowo, oraz zobaczycie ogromną determinację Dariusza, by przyprowadzić je do Jezusa. Ale otrzymacie również światło, nadzieję i poczucie dziedzictwa w działaniu Boga w przeszłości wśród ludzi takich jak Morawianie, a także liczne odniesienia do słów proroczych w przeszłości i obecnie. Ogień Oczyszczającego to głos pastora Wojcinowicza, ale również całej społeczności, która od krzyża kontynuuje (2 P 3,12) oczekiwanie, a co ważniejsze, gorąco pragnie przyjścia dnia Boga. Pastor Dariusz Peter Wojcinowicz nie jest biernym obserwatorem proroctwa, Izraela ani objawień dotyczących czasów ostatecznych, ale dynamicznym protagonistą i uczestnikiem, co daje dodatkową warstwę inspiracji, którą można czerpać z jego niesamowitej książki. Doceniam również to, że jego kontakt ze służbą dr. Morrisa Cerullo również pozostawił na nim ślad.
Don MandellSr. VP International Ministries,Morris Cerullo World Evangelism
Książka Ogień Oczyszczającego powstała w czasie tłumaczenia na język polski Arsenału ognia, napisanego przez dr. Paula K. P. Anga. Ogień Boga przepływał przez moje lewe ramię. Ból był prawie nie do wytrzymania i codziennie dotykał tego samego miejsca. Pan stopniowo zaczął mnie oczyszczać. Włożył w moje lewe ramię płomień ognia, a prawe było dla Jego chwały. Wielkie było podobieństwo do moich doświadczeń w tej nadnaturalnej podróży oraz potężnych spotkaniach z ogniem i miłością Ojca. Objawienie i moc zmieniająca ogniem życie po chrzcie spowodowały we mnie większy głód i pragnienie Bożej miłości, Jego Słowa, Jego świętości i bardzo intymnej relacji z Nim. Natychmiast zostałem oczyszczony z tego, z czym przez lata się zmagałem w moim życiu. Duch Święty prowadził mnie w kierunku badania przykładów ludzi Biblii, którzy mieli wielki wpływ na swoje pokolenie po tym, jak doświadczyli nadnaturalnego spotkania z chrztem ogniem i kiedy sami stali się płomieniem ognia. Prorok Joel prorokował, że Bóg wyleje swojego Ducha na wszelkie ciało w dniach ostatecznych, dając im proroctwa, wizje i sny. Wiele z tego, czym będę się dzielił z wami, pochodzi z moich duchowych doświadczeń i nadnaturalnych spotkań z Bogiem. Obecnie uczę się odpowiadać na wezwanie Boga. Jest to wybór, któremu towarzyszy wielka nagroda dla Jego prawdziwych uczniów, chcących usłyszeć po ukończeniu swojego biegu: „Dobrze, sługo dobry i wierny! Nad tym, co małe, byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości pana swego” (Mt 25,23).
Umiłowani, patrzmy na Jezusa Chrystusa jako Oczyszczającego, który kocha nas bezwarunkowo, i z ufnym oraz chętnym sercem poddajmy się Jego procesowi oczyszczenia. Sam Chrystus jest tym, który chrzci w Duchu Świętym i ogniu. Autor Listu do Hebrajczyków w rozdziale 12,29 mówi odważnie: „Albowiem Bóg nasz jest ogniem trawiącym”.
W różnych miejscach w Biblii Duch Święty był postrzegany jako ogień i w potężny sposób zstępował na ludzi w postaci ognia. To Jego wola, a Jego uczniowie powinni być wypełnieni Duchem Świętym i ogniem, by iść za Jego doskonałym przykładem. Życie i posługa Jezusa Chrystusa były kierowane i wspierane przez Ducha Świętego oraz ogień. Wszystko, co otrzymujemy, przychodzi przez Chrystusa. Działanie Ducha Świętego w moim życiu jest dowodem na życie w posłuszeństwie powołaniu. Głównym celem chrztu ogniem jest przekazanie zapału lub mocy, by iść za Chrystusem i być Jego świadkiem, mieć wspaniałą szansę na udział w Bożej armii czasów ostatecznych i być gotowym na Jego powrót. Prorok Malachiasz napisał: „Oto Ja posyłam mojego anioła, aby mi przygotował drogę przede mną. Potem nagle przyjdzie do swej świątyni Pan, którego oczekujecie, to jest anioł przymierza, którego pragniecie. Zaiste, on przyjdzie – mówi Pan Zastępów. Lecz kto będzie mógł znieść dzień jego przyjścia i kto się ostoi, gdy się ukaże? Gdyż jest On jak ogień odlewacza, jak ług foluszników. Usiądzie, aby wytapiać i czyścić srebro. Będzie czyścił synów Lewiego i będzie ich płukał jak złoto i srebro. Potem będą mogli składać Panu ofiary w sprawiedliwości” (Ml 3,1–3).
Prorocze słowo przekazane przez pastora Chee Kanga Snga z The Living Stream Church 18 marca 2016 roku w Chiang Mai w Tajlandii:
Jesteś jak buldożer, który toruje drogę. Narody otwierają się, gdy buldożery idą do przodu, aby powitać Króla Chwały i Oblubieńca, który przychodzi przygotować oblubienicę. Masz namaszczenie Jana Chrzciciela, silnego proroka czasów ostatecznych, którego Bóg powołał jako człowieka z czystym sercem i śmiałością ducha, nielękającego się nikogo. Nie jesteś tutaj, by kogokolwiek zadowolić, widziałeś potężnych ludzi, nie boisz się złych ludzi w miejscu kultu religijnego. Będziesz przekazywał słowo prorocze, które trafi do serc, ponieważ „nie owijasz w bawełnę”. Musisz uwolnić Słowo. Widzę, że ludzie muszą pokutować zgodnie ze Słowem lub je odrzucić. Po prostu nie mogą zostać neutralni wobec Słowa, które będzie wychodziło z twoich ust, a ono przychodzi z wielkim ogniem. Widzę twoje usta pełne ognia, gdy wypowiadasz Słowo z ogniem. Będzie ono paliło serca, sprawi, że będą pokutować, przeżyją radykalne nawrócenie i przemianę, a także zapalą się dla Boga.
Pan pośle cię do różnych miejsc, w kluczowych miastach narody odwrócą się, gdy będziesz prorokować do nich przez Słowo. Bardzo interesujące jest to, jak do was trojga (moja matka duchowa i przyjaciel stali za mną, oboje z Singapuru) Pan mówi właśnie teraz… Tak, potrzebujesz ludzi stojących przy tobie, chroniących cię w relacjach przymierza. To w relacjach przymierza jest ich ochrona. Przymierze, by chodzić z tobą. Bóg przyprowadzi do ciebie ludzi chętnych, by umrzeć za ciebie, tak jak ty za nich. Takie jest to przymierze, by wróg nie mógł nic zrobić, aby was rozdzielić. Ta jedność jest wystarczająco silna, by pokonać wszelkie dzieło wroga. Czuję, że światło Ojca jest nad tobą. Czuję Jego radość nad tobą. Powiedziałem do ciebie: „Mój synu, wyprowadziłem cię z miejsca, które znałeś, wyprowadziłem cię z ciemnych miejsc i umieściłem w jasnym świetle chwały, by MOJE IMIĘ (YHVH) świeciło w miejscach reprezentujących mnie. Potrzebuję ludzi, którym mogę zaufać, że w pełni będą mnie reprezentować”. On rozkoszuje się tobą, twoją żoną […]. Widzę chwałę na górze! Och, ta góra modlitwy – ludzie będą odwiedzać tę górę modlitwy, będą zapalani ogniem i będą mieć objawienie. To nie jest tylko dla Tajlandii, to jest dla wszystkich narodów. Objawienie popłynie jak potężna rzeka. Widzę anioła Michała stojącego nad Tajlandią i Birmą. Ich przeznaczenie jest ze sobą powiązane, jak Singapur, Malezja i Indonezja. Tajlandia, Birma i Laos są połączone. Widzę, że anielski posłaniec ma właśnie teraz zadanie dla tego regionu, by nastąpiła nagła zmiana. Indochiny będą prosperować. Szybko rozwijający się obszar pod Jego potężnym imieniem Jezus.
Urodziłem się 11 stycznia 1979 roku w Polsce, przy temperaturze -50 stopni Celsjusza, jaka była tej ostrej zimy. Ponieważ nie było miejsca w lokalnym szpitalu, rodzice musieli pojechać do izby porodowej w Małdytach, gdzie nie było ani ogrzewania, ani profesjonalnej opieki. W trakcie porodu położna tak nacisnęła mi na płuca, że nie mogłem oddychać. Trzykrotnie podnosiła mnie i opuszczała, a ja nie mogłem oddychać, gdy kładła mnie ponownie.
Wróg chciał powstrzymać moje życie w momencie narodzin. By utrzymać mnie przy życiu, rodzice przez miesiące, dzień w dzień, musieli nosić mnie na rękach, by dopilnować, żebym oddychał. Wstrzyknięto mi najróżniejsze lekarstwa, które były dostępne, ale moje ciało odrzucało te leki. Lekarze stwierdzili, że moje płuca i gardło pokryte były grasicą. Nie mogłem płakać ani wydawać odgłosów. Uważano, że nigdy nie będę w stanie używać głosu, by mówić. Moje ciało to były po prostu skóra i kości, a lekarze powiedzieli, że nie ma dla mnie nadziei. Wszyscy poddali się, poza moją matką. Miała możliwość pojechania do Olsztyna, gdzie mogli uratować mi życie.
Pewien lekarz powiedział moim rodzicom, żeby zostawili mnie pod jego opieką, a w ciągu dziewięciu miesięcy wyzdrowieję. I w ciągu dziewięciu miesięcy, pod opieką tego lekarza, odzyskałem zdrowie. Urosłem na zdrowego i silnego chłopca. Pomijając proces raczkowania i chodzenia, od razu zacząłem biegać.
Gdy miałem około pięciu lat, po raz pierwszy spotkałem Jezusa. Obraz z jego wizerunkiem wisiał w pokoju, w którym byłem razem z wujkiem. Zapytałem wujka, kim był ten mężczyzna na obrazie. Powiedział mi, że to Jezus Chrystus, który umarł za grzechy ludzi. Dalej wpatrywałem się w twarz Jezusa i wydawało mi się, że obraz zaczął do mnie mówić, stał się żywy. Usłyszałem, jak Jezus powiedział mi, że będzie moim przyjacielem. To było moje zapoznanie się z Nim, które wzbudziło w moim sercu Bożą bojaźń. Od tego momentu miałem świadomość Jezusa w swoim życiu i chodziłem z Nim. Dużo modliłem się rano i wieczorem przy swoim łóżku i tak w modlitwie nauczyłem się relacji z Jezusem. Problemem było to, że miałem wspólny pokój z moim starszym bratem. Wydawało się, że zawsze starał się przeszkadzać mi w modlitwie i naśmiewał się, gdy się modliłem. Próbując znaleźć miejsce, gdzie będziemy tyko ja i Bóg, biegałem do lasu i na pola, by tam się schować i modlić; to tam, pośród pięknego stworzenia, budowałem swoją relację z Jezusem Chrystusem. Zobaczyłem, że wszystko zostało stworzone w doskonałym porządku. Mój ziemski ojciec nie doświadczył miłości od swoich rodziców, więc nie mógł dać mi ojcowskiej miłości ani relacji, jakich szukałem i pragnąłem. Dlatego odnalazłem miłość Bożą, budując swoją relację z Nim w modlitwie. W modlitwie doświadczałem nieba na ziemi: miłości, radości, pokoju, a te niebiańskie rzeczy wynagradzały brak miłości od ziemskiego ojca.
Zostałem wychowany w społeczeństwie z chrześcijańską religijnością, w której chodzi się do kościoła bez względu na to, czy chcesz, czy nie, będąc posłusznym swoim rodzicom. Próbowałem podporządkować się praktykom religijnym, takim jak chrzest przez pokropienie wodą, uczenie się katechizmu zamiast Biblii i chodzenie na lekcje religii, wypełniając swoje obowiązki. W sercu nie zgadzałem się z tymi praktykami religijnymi, ponieważ czułem, że one ograniczają moją relację z Jezusem; nie było w moim sercu ani świadectwa, ani pokoju. Setki osób stawały w kolejce do konfesjonału, by wyznać swoje grzechy. Gdy patrzyłem na to, zwracałem się do Pana w modlitwie. Słyszałem wyraźnie Jego głos mówiący do mnie: „Nie musisz wyznawać swoich grzechów w taki sposób, jak robi to większość ludzi. Ty wyznajesz swoje grzechy bezpośrednio przede mną. Jestem wierny i sprawiedliwy, wybaczę ci twoje grzechy i oczyszczę cię z wszelkiej nieprawości”. Rozejrzałem się, ale nikt do mnie nie mówił.
To Słowo potwierdzone jest w 1 Liście Jana 1,9, jednak nie wiedziałem tego w tym czasie, bo nie czytałem Biblii. Słysząc te słowa, pokutowałem za grzechy. Poszedłem pod krzyż, ukląkłem i wyznałem swoje grzechy Bogu. W tym momencie poczułem, jakby niebo zstąpiło na ziemię, doświadczyłem miłości, radości i pokoju Jezusa. Po raz pierwszy poczułem się bezpieczny, ponieważ wychowywałem się w domu alkoholika i złego ojca, w wyniku czego zawsze czułem niepokój. Gdy otworzyłem oczy, zdałem sobie sprawę, że zawsze chciałem żyć w taki sposób, by czuć się kochanym, bezpiecznym i akceptowanym. Od tamtej chwili miałem osobistą relację z Bogiem w modlitwie i w komunii. Od tamtej chwili On był w mojej świadomości. Chodziłem z Bogiem aż do czasu, gdy miałem czternaście lat.
Gdy miałem czternaście lat, w moim życiu zaczęły pojawiać się dziwne głosy. Zacząłem spotykać ludzi bogatych, którzy mieli dostęp do wszystkiego, co oferował świat. Uganialiśmy się za przyjemnościami tego życia, by chwilowo zagłuszyć ból w sercu. Rana odrzucenia była bardzo głęboka i dawała pole do działania duchowi sieroctwa, który może być uleczony tylko przez Jezusa, ponieważ On powiedział: „Nie zostawię was sierotami, przyjdę do was” (J 14,18). Może on być zastąpiony duchem synostwa, co stało się wiele lat później. Gdy zwróciłem się do Niego, usłyszałem wyraźnie głos z nieba, mówiący:
„Dariuszu, Dariuszu, jesteś Moim synem!”.
Przede mną był wielki wodospad, a na powierzchni wody palec Boży napisał: „Tak więc już nie jesteś niewolnikiem, lecz synem, a jeśli synem, to i dziedzicem przez Boga” (Ga 4,7).
Niebiański Ojciec bardzo dba o dojrzewanie synów w Jego królestwie. Synowie królestwa chętnie poddają się procesowi wzrostu, nawet jeżeli oznacza to bolesne, oczyszczające doświadczenia. Postanowiłem zaufać Ojcu, poddać Mu wszystko i bardziej patrzeć na Niego niż na akceptację i uznanie u ludzi. We właściwym czasie staniemy się tak dojrzali jak Chrystus i będziemy w stanie razem z Nim rządzić i królować, gdy Jego dobre dzieło dobiegnie końca.
To wydarzyło się w 2003 roku w Londynie w Wielkiej Brytanii, gdy moje serce zaczęło zwracać się do Pana; jak w przypadku marnotrawnego syna, który odwrócił się i pobiegł w świat, moje serce zaczęło wracać do mojego niebiańskiego Ojca. Głęboko w środku wiedziałem, że coś musi się wydarzyć w moim życiu tego roku. Walczyłem z różnego rodzaju nałogami i więzami, oczywiście nie byłem wolny. Nagle wokoło i we mnie zobaczyłem światło, a ono uwolniło moje wielkie pragnienie Boga. W nadnaturalny sposób pozbyłem się pragnienia zażywania alkoholu, narkotyków, papierosów, tabaki. Przestało mnie interesować wszystko to, od czego byłem uzależniony, i od tego dnia nie dotykałem tego. To, co miało na mnie zły wpływ, zaczęło ode mnie odchodzić. W tamtej chwili czułem się jak zupełnie nowy człowiek, patrzący w przyszłość z nadzieją, wiarą i miłością:
„Jeśli więc Syn was wyswobodzi, prawdziwie wolnymi będziecie” (J 8,36).
Nie wiedziałem, że właśnie w tym czasie wolontariuszka Amporn Jupoa, która dzieliła się ze mną Ewangelią w rozmowie telefonicznej, wcześniej zmobilizowała 500 dzieci w Tajlandii Północnej do modlitwy za mnie dwa razy dziennie. Wierzę w moc modlitwy, a nadchodzące przebudzenie musi rozpocząć się od wielkiego przebudzenia w obszarze modlitwy. To najpierw w pokoju, przy zamkniętych drzwiach, usłyszymy dźwięk obfitego deszczu. Zintensyfikowanie modlitw z duchownymi będzie pewnym zwiastunem błogosławieństwa.
Billy Graham powiedział: „Każdy człowiek, którego życie miało znaczenie dla Kościoła lub królestwa Bożego, był człowiekiem modlitwy. Niemodlący się chrześcijanin to chrześcijanin bez mocy”.
Wraz z nowym doświadczeniem przychodzą nowa siła i pragnienie serca, by ciężko pracować i robić właściwe rzeczy. Dlatego przez kolejne cztery miesiące pracowałem jako robotnik przy układaniu bruku, spędzając długie godziny na kolanach, by opłacić rachunki i zaoszczędzić na podróż do Tajlandii. Bardzo cenię sobie ten czas, ponieważ na kolanach, tam w Londynie, otrzymałem wizję Jezusa Chrystusa niosącego krzyż. Był tak bardzo pokryty krwią, że nie mogłem rozpoznać, kto to był. Cały we krwi popatrzył na mnie. Jego spojrzenie mówiło: „Umarłem za twoje grzechy, to ty mnie ukrzyżowałeś, to twoje grzechy i bunt wszystkich grzesznych ludzi ukrzyżowały mnie”. Pokutując za grzechy, wziąłem swój krzyż i zacząłem Go naśladować. Zrobiłem tak, ponieważ On mi tak kazał uczynić. Nawet jeżeli ten krzyż czasami jest bardzo ciężki, a droga – wąska i śliska, Jego łaska zawsze wystarcza, a Jego moc doskonali się w słabości (1 Kor 12,9).
„Wtedy Jezus rzekł do uczniów swoich: Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie krzyż swój, i niech idzie za mną” (Mt 16,24).
W czerwcu 2004 roku, w wieku 24 lat, w Mae Soui w Tajlandii pokutowałem za moje grzechy i miałem chrzest wodny przez pełne zanurzenie. Uznałem Jezusa Chrystusa za mojego Pana i Zbawiciela. On powiedział: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi na nowo, nie może ujrzeć królestwa Bożego. Rzekł mu Nikodem: Jakże się może człowiek narodzić, gdy jest stary? Czyż może powtórnie wejść do łona matki swojej i urodzić się? Odpowiedział Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się kto nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego. Co się narodziło z ciała, ciałem jest, a co się narodziło z Ducha, duchem jest. Nie dziw się, że ci powiedziałem: Musicie się na nowo narodzić. Wiatr wieje, dokąd chce, i szum jego słyszysz, ale nie wiesz, skąd przychodzi i dokąd idzie; tak jest z każdym, kto się narodził z Ducha” (J 3,3–8).
W noc przed tym niedzielnym porankiem nie mogłem spać. Wielka bitwa z ciemnościami toczyła się nad moją duszą, ale Boża łaska tej nocy podtrzymywała mnie w modlitwie. Następnego ranka, po wspaniałym wschodzie słońca, gdy klęczałem przed Panem, mój Zbawiciel Jezus Chrystus przyszedł jako światło i pokój, jak rzeka zalewająca moją duszę, i byłem gotowy do publicznego ukrzyżowania oraz do pogrzebania mojej grzesznej, starej natury. Pamiętam, jak powiedziałem do osoby chrzczącej ludzi: „Przytrzymaj mnie pod wodą, ponieważ nie chcę mieć nic wspólnego z tym starym człowiekiem i chcę widzieć go umarłym”.
„Tak więc, jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem; stare przeminęło, oto wszystko stało się nowe” (2 Kor 5,17).
Wiem, że w tym momencie i doświadczeniu moja stara natura została ukrzyżowana w Chrystusie, by rozprawić się z grzesznym ciałem, bym nie musiał już być niewolnikiem grzechu, bo każdy, kto umarł, został uwolniony od grzechu:
„Wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi; kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu” (Rz 6,6–7).
Obecnie należę do Jezusa Chrystusa, żyję i jestem posłuszny woli Bożej, biorąc swój krzyż i idąc za Nim. Moje serce zapaliło się i ogień zapłonął we mnie, by „Iść na cały świat i zwiastować dobrą nowinę wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,16). Radowałem się ogromnie w żyjącym Chrystusie, a Pan posłał mnie do Londynu w Anglii, gdzie mieszkałem sześć miesięcy wcześniej. We mnie płonął ogień pierwszej miłości, by zwiastować i dzielić się świadectwem z moimi przyjaciółmi o tym, co Pan uczynił w moim życiu. Słowa wychodziły z moich ust jak ogień, gdy wygłaszałem swoje świadectwo i opowiadałem o doświadczeniu narodzenia się na nowo: „Czy moje słowo nie jest jak ogień –mówi Pan – i jak młot, który kruszy skałę?” (Jr 23,29).
Byli zszokowani i myśleli, że oszalałem. Mówili między sobą: „W Tajlandii posadzili go na krześle elektrycznym. Nie mówi o niczym innym poza Jezusem Chrystusem. W jego sercu i w myślach jest tylko Jezus”. W tym czasie wszyscy moi uzależnieni od narkotyków przyjaciele opuścili mnie, nie miałem żadnych przyjaciół, poza jednym letnim i wycofanym chrześcijaninem, który usłyszawszy moje świadectwo, ponownie uwierzył.
Andrew Murray powiedział: „Chodź tak, by zdobywać innych, żeby poszli za Nim. Tylko gdy przynosimy takie owoce, sami możemy w Nim odpoczywać”.
Związany byłem ze wspólnotą lokalnego Kościoła w Camden Town i brałem udział w cotygodniowych porannych spotkaniach modlitewnych. Codziennie odważnie składałem swoje świadectwo na rynku w Camden Town. W tych pierwszych dniach Pan dał mi werset biblijny: „Patrz! Daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwami, abyś wykorzeniał i wypleniał, niszczył i burzył, odbudowywał i sadził” (Jr 1,10).
Po chrzcie wodnym w pełnym zanurzeniu przez następne siedem miesięcy modliłem się i wołałem do Boga o chrzest w Duchu Świętym. Czasami w mojej osobistej modlitwie i w czasie uwielbiania otwierała się rzeka życia i wypływały ze mnie jakieś dziwne słowa, i przychodziły myśli: „Przestań, to od diabła”. Przestawałem. Kocham Pana i spędzałem z Nim codziennie cenny czas w modlitwie, na głośnym czytaniu Biblii i uwielbianiu Go. Wraz ze wzrostem namaszczenia otworzyła się rzeka życia i ponownie wypłynął ze mnie ten dziwny język: „Przestań, to nie pochodzi od Boga, to od diabła”! Ta walka toczyła się przez ponad pół roku. Nie było przy mnie duchowo dojrzałego chrześcijanina, który by otrzymał chrzest w Duchu Świętym oraz ogniu i byłby w stanie nauczyć mnie, jak poddać się mocy Ducha Świętego i ją przyjąć.
Misjonarze i wolontariusze wokół mnie, z którymi miałem do czynienia, pracowali z lokalnymi plemionami tajlandzkimi i dziećmi z sierocińca. Bardzo często koncentrowali się i wkładali dużo wysiłku w poszukiwanie sponsorów i zbieranie funduszy na wykonywanie tej pracy, podczas gdy modlitwa i uwielbienie przynosi dużo więcej owoców w zdobywaniu świata dla Ewangelii królestwa Bożego.
E. M. Bounds powiedział: „Często koncentrujemy się w działaniach misyjnych na zbieraniu funduszy na wykonywanie naszej pracy, podczas gdy modlitwa jest dużo ważniejszym komponentem zdobywania świata. Dzisiaj misjonarze potrzebują mocy modlitwy. Dla misji najbardziej potrzebni są wstawiennicy: nasz świat potrzebuje modlących się misjonarzy, a nasi misjonarze potrzebują modlących się Kościołów, które ich posyłają”.
Niedawno mój duchowy mentor, pastor Paul K. P. Ang, powiedział, że prawdopodobnie więcej jest wolontariuszy służących Bogu niż tych wybranych do pracy z Nim. Wolontariusze powiedzą: „Przyjdę”, ale nie mogą powiedzieć: „Jestem posłany”. Wielu powie: „Oto jestem, poślij mnie” (Iz 6,8), ale niewielu jest skorych, by poczekać na słowo: „Pójdź” (Iz 6,9). W wyniku tego wielu dokonuje martwych uczynków i brak im Bożej mocy zmieniającej życie.
Bardzo chciałem mieć kogoś, kto byłby w stanie uczyć mnie, jak przylgnąć do Ducha Świętego i przyjąć chrzest w Duchu Świętym z duchowym niebiańskim językiem. Pilnie szukałem wśród różnych grup chrześcijan w Tajlandii. Wykonywali oni wspaniałą pracę, pomagając i edukując dzieci z plemion górskich. Czytałem Biblię, szczególnie Dzieje Apostolskie, i szukałem Boga, dużo modląc się o chrzest w Duchu Świętym. W końcu doszło do mnie Słowo Pana, mówiące: „Pojedź do Penang w Malezji i tam ochrzczę cię w Duchu Świętym”. Wykupiłem bilet na samolot i poleciałem do Penang w Malezji. Miałem tam przyjaciela o imieniu Lee, którego poznałem wcześniej w czasie mojego „życia jako syn marnotrawny”. Wtedy byłem już nawrócony i opowiedziałem mu swoje świadectwo. Lee zaniemówił, gdy mu świadczyłem i mówiłem o Jezusie. Po usłyszeniu Dobrej Nowiny o Chrystusie i Jego zmartwychwstaniu powiedział, że ma przyjaciółkę o imieniu Stella, która jest chrześcijanką. Zadzwonił do niej i zaprosił ją, żeby przyszła i porozmawiała z jego narodzonym na nowo przyjacielem z Polski. Potem Stella zabrała mnie na spotkanie bożonarodzeniowe. Powiedziała mi: „Jestem z tradycyjnego chińskiego Kościoła, ale zabiorę cię na spotkanie w nowej wspólnocie New Wave Generation, a tam wierzą w Ducha Świętego i mówienie innymi językami”. Pastorem tego zgromadzenia był Perez Tan Leng, który zapłonął dla Pana w 1995 roku w chrześcijańskiej wspólnocie Toronto Airport Christian Fellowship w Kanadzie.
Głęboko w sercu wiedziałem, że Bóg prowadzi mnie do właściwego miejsca. Gdy przekroczyliśmy drzwi kościoła, poczułem się jak w niebie na ziemi – rzeka Boga płynęła jako czysta woda, miłość, radość, pokój i chwała. Wreszcie, po ponad pół roku, znalazłem moje duchowe miejsce, w którym mogłem wzrastać z napełnionymi Duchem chrześcijanami. Było to niedzielne nabożeństwo ze wspaniałym uwielbieniem i mocnym kazaniem. To było jak chleb zesłany z nieba i dający siłę mojemu wewnętrznemu człowiekowi.
Jezus powiedział: „Ja jestem chlebem żywota. Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i poumierali; tu natomiast jest chleb, który zstępuje z nieba, aby nie umarł ten, kto go spożywa. Ja jestem chlebem żywym, który z nieba zstąpił; jeśli kto spożywać będzie ten chleb, żyć będzie na wieki; a chleb, który Ja dam, to ciało moje, które Ja oddam za żywot świata” (J 6,48–51).
Gdy nabożeństwo się skończyło, pastor Perez zaprosił do przodu wszystkich, którzy potrzebują modlitwy i proroctw, na co natychmiast odpowiedziałem, biegnąc do przodu. Byłem głodny i spragniony chrztu w Duchu Świętym oraz wszystkiego, co Bóg miał dla mnie. Gdy się rozejrzałem, ludzie wokół mnie zaczęli upadać na podłogę pod mocą Boga, nikt ich nie dotykał, radośnie śmiali się i płakali w tym samym czasie. Oglądając to wszystko, po raz pierwszy w życiu postanowiłem w sercu zaufać Bogu i przyjąć to, po co przyszedłem. Obserwowałem na żywo działanie Ducha Świętego, gdy On dotykał swój lud i uwalniał go. Otrzymałem potężne proroctwa i wiele duchowego błogosławieństwa, a także dotyk ojcowskiej miłości. Pamiętam, jak wracałem na swoje miejsce z wdzięcznym sercem, prosząc Pana o chrzest w Duchu Świętym. I wtedy ktoś ogłosił, że w środę wieczorem będzie modlitewne spotkanie.
Nadszedł czas, abym został napełniony Duchem Świętym. Był środowy wieczór, gdy otrzymałem chrzest w Duchu Świętym w trakcie nabożeństwa modlitewnego. Pastor Perez Tan wraz z żoną prowadzili modlitwę, zaprosili Ducha Świętego i prosili ludzi, by byli otwarci na prowadzenie Ducha Świętego, ponieważ Jezus Chrystus będzie chrzcił swój lud Duchem Świętym i ogniem. Potężna obecność Ducha Świętego przyszła jak mocne fale miłości, jak ogień:
„Gdy w szóstym roku, w szóstym miesiącu, piątego dnia tego miesiąca, siedziałem w swoim domu, a starsi judzcy siedzieli przede mną, spoczęła tam na mnie ręka Wszechmocnego Pana, i widziałem, a oto była postać z wyglądu jakby człowiek; w dół od tego, co wyglądało jak jego biodra, był ogień, a w górę od tego, co wyglądało jak jego biodra, był blask, jakby połysk polerowanego kruszcu.
I wyciągnął coś w kształcie ręki, i chwycił mnie za włosy na głowie. A duch uniósł mnie w górę między ziemię a niebo, i zaprowadził mnie w widzeniach Bożych do Jeruzalemu, do wejścia bramy wewnętrznej, zwróconej ku północy, gdzie znajdował się znienawidzony posąg, pobudzający do nienawiści. A oto była tam chwała Boga izraelskiego, podobna do tej w widzeniu, które miałem na równinie” (Ez 8,1–4).
Gdy patrzyłem na tę Osobę w płomieniach, obawiałem się, że zostanę spalony i pomyślałem: „Panie, jestem za młody na śmierć. Przyjechałem z Chiang Rai w Tajlandii do Penang w Malezji głodny chrztu w Duchu Świętym i mówienia językami”. Postanowiłem zaufać Jego łasce i całkowicie Mu się poddać, i gdy tylko to zrobiłem, otrzymałem napełnienie Duchem Świętym i ogniem oraz wizje: wydawało mi się, że studnia we mnie została otwarta i woda przepływała przez całe moje ciało i uruchomiła moje usta. Wypłynęły ze mnie najpiękniejsze języki duchowe z otwartymi wizjami.
Ta chwała i manifestowana obecność pozostawiły we mnie doświadczenie, którego nie da się opisać ludzkim językiem. To było zdecydowanie więcej niż to, o co prosiłem, co mogłem sobie wyobrazić lub wymarzyć, że dostanę od Boga.
Gdy wymawiałem tym wspaniałym językiem prorocze wizje, moje duchowe oczy otwierały się na następujące zagadnienia:
• Pan Jezus Chrystus, Usługujący Król ubrany w białą szatę (Dn 10,5; Ap 1,13, 15,6),• krzyż Chrystusa i świat (Iz 53; Ps 22; J 3,16),• dzieci w świecie – „gdyż królestwo Boże należy do nich” (Mk 10,14), • krew Chrystusa – „Morze Czerwone Krwi” (Kol 1,17–20, Ap 1,5–6, 5,8–10, 7,13–17, 12,9–11, 20,13), • odpocznienie (Mt 11,28–30, Hbr 3,4),• rzeka, woda uzdrowienia (Ez 47), • Ewangelia królestwa, „Wielkie Powołanie” (Mt 3,1–3, 4,17, 24,14),• tabernakulum (przybytek Dawida) (Iz 16,5, Am 9,11,Dz 15,16),• Melchizedek i królewskie kapłaństwo (Rdz 14,18–20;Ps 110, Hbr 5–10),• Jeruzalem, miasto wielkich królów, tron (Iz 16,5,Ap 21,9),• złoto i wielkie żniwo dusz (Iz 9,3, Mt 9,38, 13,30–39, J 4),• powtórne przyjście Chrystusa (1 Kor 15,51–53; 1 Tm 6,12–15).Umiłowani, musimy żyć w gotowości na przyjście Jezusa Chrystusa i być wrażliwi na prowadzenie Ducha Świętego.
„Czuwajcie więc, bo nie wiecie, którego dnia Pan wasz przyjdzie. A to zważcie, że gdyby gospodarz wiedział, o której porze złodziej przyjdzie, czuwałby i nie pozwoliłby podkopać domu swego. Dlatego i wy bądźcie gotowi, gdyż Syn Człowieczy przyjdzie o godzinie, której się nie domyślacie” (Mt 24,42–44; Łk 12,44).
„A wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłokach z wielką mocą i chwałą. I wówczas pośle aniołów, i zgromadzi wybranych swoich z czterech stron świata, od krańca ziemi aż po kraniec nieba. Baczcie, czuwajcie; nie wiecie bowiem, kiedy ten czas nastanie” (Mk 13,26–27,33).
Po powrocie do Mae Soui w Tajlandii spędziłem wiele godzin na modlitwie w duchowym języku, poście, czytaniu i proklamowaniu Biblii, a także budowaniu intymnej relacji z Panem. On dotykał mnie i śmiałem się w niekontrolowany sposób, tarzałem się ze śmiechu na podłodze w moim wynajętym małym drewnianym domku. Następnie powiedział mi:
„I rzekł do nich: Idźcie, najedzcie się tłustego jadła i napijcie się słodkich napojów, udzielcie też tym, którzy nic nie przygotowali, gdyż dzień dzisiejszy jest poświęcony naszemu Panu; nie smućcie się, wszak radość z Pana jest waszą ostoją” (Ne 8,10).
Gdy modliłem się w duchowych językach i śmiałem się w niekontrolowany sposób, odczuwałem dużą wewnętrzną wolność i uwolnienie ze zniewoleń, które towarzyszyły mi od dzieciństwa. Duch Święty pokazywał mi wydarzenia z mojego dzieciństwa i uwalniał mnie, a często towarzyszyły temu duchowe pieśni:
„Wtedy zaśpiewał Mojżesz i synowie izraelscy następującą pieśń Panu: Zaśpiewam Panu, gdyż nader wspaniałym się okazał: Konia i jego jeźdźca wrzucił w morze! Pan jest mocą i pieśnią moją, i stał się zbawieniem moim. On Bogiem moim, przeto go uwielbiam; On Bogiem ojca mojego, przeto go wysławiam. Pan jest wojownikiem, JHWH – imię Jego” (Wj 15,1–3).
Powiedziałem: „Panie, jestem gotowy studiować Biblię, a słyszałem, że Uniwersytet Oral Roberts jest dobry, i chociaż jestem na polu misyjnym, proszę, wyślij mnie tam”.
Pan odpowiedział mi, że nie pojadę na ten uniwersytet, ale będę studiował Słowo. Pan powiedział mi, że On będzie mnie uczył w taki sposób, jaki sam wybierze. To były najlepsze dwa lata studium biblijnego i modlitwy w moim życiu, gdy mogłem studiować i żyć na górze modlitwy, z dala od cywilizacji. Poza tym zawsze byłem gotowy na polu misyjnym, by zdobywać dusze dla Ewangelii. Pomocnik, Duch prawdy, który pochodzi od Ojca, pokazywał mi Jego Słowo poprzez książki, CDi taśmy. Jeszcze więcej duchowego pokarmu i namaszczenia płynęło do mnie:
„Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu moim, nauczy was wszystkiego i przypomni wam wszystko, co wam powiedziałem” (J 14,26).
Inne tłumaczenia Biblii, jak na przykład AMP, używają lepiej dobranych słów na określenie Pomocnika:
„Poproszę Ojca i da wam innego Pocieszyciela (Doradcę, Pomocnika, Wstawiennika, Adwokata, Wzmacniającego, Tego, który jest obok), aby był z wami na zawsze”.
Niebiański Ojciec dał nam swojego dobrego Ducha Świętego, by pouczał nas:
„Ale to namaszczenie, które od Niego otrzymaliście, pozostaje w was i nie potrzebujecie, aby was ktoś uczył; lecz jak namaszczenie Jego poucza was o wszystkim i jest prawdziwe, a nie jest kłamstwem, i jak was nauczyło, tak w nim trwajcie” (1 J 2,27).
Bóg zaspokoił wszystkie moje potrzeby w nadnaturalny sposób i wiernie podtrzymywał mnie w trakcie mojego studiowania Biblii. Głód Słowa i Ducha otwierał mnie na przyjęcie słów takich osób, jak Smith Wigglesworth, Lester Sumrall, John G. Lake, Christian Harfouche, T. L. Osborn, A. A. Allan i Derek Prince. Namaszczenie i moc uzdrawiania chorych działały. Widzieliśmy wiele uzdrowień, cudów, a nawet martwą kobietę, która odeszła i po mniej więcej 30–35 minutach powróciła do życia. Słowo żyje wiecznie, dlatego tak jak to było za dni Jezusa, gdy sługa setnika był chory i umierał, Chrystus nie musiał osobiście iść do niego, ale posłał swoje Słowo, a sługa ten został całkowicie uzdrowiony (Łk 7,2–7).
W czasie tego wspaniałego okresu studiowania Biblii i wyposażania zapoznawałem się z kursami na temat Słowa i Ducha działających razem, a także ukończyłem korespondencyjne kursy na temat globalnego przebudzenia w International Miracle Institute (IMI), John G. Lake’s International Apostolic Council (DHT), a ostatnio School of Fire Starters w AOF Global w Singapurze.
Dzięki nauczaniu na temat proroctw i działania mocy Bożej uczyłem się chodzić w mocy i autorytecie Jezusa Chrystusa. Otaczałem się Słowem, aż wreszcie mój umysł został przekształcony i zacząłem je praktykować:
„O Jezusie z Nazaretu, jak Bóg namaścił go Duchem Świętym i mocą, jak chodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich opętanych przez diabła, bo Bóg był z Nim” (Dz 10,38).
C. H. Spurgeon powiedział:
„Lepiej jest głosić pięć słów z Bożego Słowa niż pięć milionów słów ludzkiej mądrości”.
„Przeto i my, mając około siebie tak wielki obłok świadków, złożywszy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas usidla, biegnijmy wytrwale w wyścigu, który jest przed nami, patrząc na Jezusa, sprawcę i dokończyciela wiary, który zamiast doznać należytej mu radości, wycierpiał krzyż, nie bacząc na jego hańbę, i usiadł po prawicy tronu Bożego” (Hbr 12,1–2).
Byłem w Kuala Lumpur w Malezji, gdy Duch Pana oświecił moje oczy i zrozumiałem powyższy fragment Biblii. Z zapałem i radosnym oddaniem doświadczyłem misji, której towarzyszyły znaki, cuda i niezwykłe rzeczy. Bóg błogosławił, pobudzając i działając przez wiarę pomimo naszych obaw.
Smith Wigglesworth powiedział:
„Strach patrzy; wiara skacze! Nie jestem poruszony tym, co widzę. Nie jestem poruszony tym, co czuję. Jestem poruszony tylko tym, w co wierzę. Mogę więcej uzyskać od Boga, wierząc Mu przez minutę, niż krzycząc do Niego całą noc. Jestem tysiąc razy większy wewnątrz niż na zewnątrz. Twój wewnętrzny człowiek musi być tak silny, jeżeli nie silniejszy, jak dar i namaszczenie, które dał ci Bóg do prowadzenia Jego służby na ziemi”.
Jezus Chrystus dał moc swoim uczniom i chce pokazać swoje współczucie, uzdrawiając chorych.
Brat Frank Smith z Supporting Heart Mission zaprosił mnie, bym przyłączył się do jego wizyty w szpitalu. To było dla mnie nowe doświadczenie wkroczenia na terytorium wroga, gdy zgadzałem się ze słowami: „Jego królestwo przyjdzie i Jego wola wykona się w tym szpitalu”.
Gdy szliśmy tam, pamiętam, jak w duchu modliłem się: „Panie Jezu, Ty, który mieszkasz we mnie, jesteś większy i potężniejszy niż HIV/AIDS lub jakakolwiek choroba w nich”. Chodząc między pacjentami w tym szpitalu, zobaczyliśmy człowieka leżącego w łóżku z bolącym brzuchem. Z daleka zobaczył nas, gdy zbliżaliśmy się do niego, i zaczął się do nas uśmiechać. Obecność Pana była wyraźnie odczuwalna. Po tym, jak mu usłużyliśmy, został całkowicie uzdrowiony. Dalej usługiwałem ludziom z różnymi chorobami i bólem w ich ciałach. Ludzie z radością świadczyli o chwale Boga. W ich ciałach były uzdrowienie i nowa energia. Chwała Panu, Alleluja:
„Kto uwierzył wieści naszej, a ramię Pana komu się objawiło? Lecz On nasze choroby nosił, nasze cierpienia wziął na siebie. A my mniemaliśmy, że jest zraniony, przez Boga zbity i umęczony. Lecz On zraniony jest za występki nasze, starty za winy nasze. Ukarany został dla naszego zbawienia, a Jego ranami jesteśmy uleczeni” (Iz 53,1,4–5).
Najcudowniejszy był przypadek małego, dwuletniego dziecka, którego przyniosła do nas jego matka. Dziecko miało gorączkę. Współczucie Pana płynęło w stronę jego matki, gdy trzymała swoje dziecko w ramionach. Uprzejmie zgodziła się przekazać mi dziecko, bym się za nie pomodlił. Trzymając je w ramionach, modliłem się w duchu: „Mój Boże, to nie jest właściwe”. Sprawiedliwy gniew budził się we mnie, więc zgromiłem gorączkę w imieniu Jezusa Chrystusa, a ona po prostu odeszła. Błogosławieństwem było oglądanie jego matki, gdy cieszyła się i dziękowała Jezusowi, że jej małe dziecko chodziło i bawiło się. Alleluja. Chwała niech będzie Bogu, a wolność dla ludzi:
„I zwoławszy dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i moc uzdrawiania chorób. I posłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali” (Łk 9,1–2).
Na początku usługiwałem jako ewangelista, głosząc wśród lokalnych plemion w Tajlandii Północnej i jeżdżąc na krótkie wyjazdy misyjne do Indii, Birmy, Malezji, Laosu i Polski. To był czas łaski działającej w potężnej mocy z wieloma uzdrowieniami i cudami, ale doświadczyłem również intensywnej wojny duchowej, która może być wygrana tylko pod namaszczeniem Ducha Świętego i w mocy cennej krwi Chrystusa. Uczyłem się żyć wiarą i zależeć od Bożej łaski i wierności w kwestii środków do życia:
„Bo usprawiedliwienie Boże w niej bywa objawione, z wiary w wiarę, jak napisano: A sprawiedliwy z wiary żyć będzie” (Rz 1,17).
Przez lata nie było żadnego Kościoła, organizacji lub wsparcia służby, ale nic nie powstrzymywało pracy Boga, ponieważ On powołał mnie i wybrał, bym szedł za Nim wszędzie, dokąd poprowadzi mnie Duch Pański. Moją pasją były ciągła modlitwa i zdobywanie dusz dla Jezusa Chrystusa, jak napisano:
„Najpierw bowiem podałem wam to, co i ja przejąłem, że Chrystus umarł za grzechy nasze według Pism i że został pogrzebany, i że dnia trzeciego został z martwych wzbudzony według Pism” (1 Kor 15,3–4).
To był też czas narodzin Jesus Christ Eagles Mission – JCEM. Była ona stworzona dzięki inspiracji Ducha Świętego w celu przynoszenia chwały imieniu Jezusa Chrystusa. To było wypełnienie wielkiego nakazu Pana pod proroczym i apostolskim namaszczeniem Jezusa Chrystusa, będącego głową i kamieniem węgielnym (Ef 2,20). Oddawaliśmy się nieustannie modlitwie i służbie Słowu zgodnie z Dziejami Apostolskimi 6,4.
Dzięki łasce Boga i prowadzeniu Ducha Świętego nasz zespół wychodzi do wielu osób, głosząc Ewangelię, zakładając Kościoły i miejsca modlitw. To są Boże strategie, by gromadzić świętych przez uwielbienie, wywyższenie Boga i modlitwę:
„Jezus spojrzał na nich i rzekł: U ludzi to rzecz niemożliwa, ale nie u Boga; albowiem u Boga wszystko jest możliwe” (Mk 10,27).
„Bo też w jednym Duchu wszyscy zostaliśmy ochrzczeni w jedno ciało – czy to Żydzi, czy Grecy, czy to niewolnicy, czy wolni, i wszyscy zostaliśmy napojeni jednym Duchem” (1 Kor 12,13).
To przez Jego Ducha zbiera nas w jedno ciało, a to ciało składa się z wielu członków, a głową jest nasz Pan Jezus Chrystus, w pełni Bóg. Duch Święty przygotowuje świętych do większej misji w czasach ostatecznych, to jest późniejszy deszcz:
„I stanie się w ostateczne dni, mówi Pan, że wyleję Ducha mego na wszelkie ciało i prorokować będą synowie wasi i córki wasze, i młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, a starcy wasi śnić będą sny” (Dz 2,17).
Dzięki łasce Bożej rozpoznajemy czas na przygotowanie dla chwały Bożej i prostowanie dróg Pańskich między narodami, do których On nas powołał.
Sheila: Bardzo dziękujemy, że przyjechaliście do naszego domu i modliliście się za nas. Wasza obecność nie była przypadkowa, ale rzeczywiście zostaliście przysłani przez Boga, by wypędzić demony. Od dłuższego czasu chciałam, by rodzice pozbyli się różańców, figurek i innych obrazów, i dzięki łasce Bożej to stało się wczoraj. Bracie, mogłam dobrze spać ostatniej nocy i obecnie wspaniale się czuję w domu. Mogę teraz powiedzieć: „Mój kochany dom”. Nie możemy zapomnieć żadnej chwili spędzonej przez was w naszym domu i waszych modlitw. Moi rodzice nigdy nie widzieli, by ktoś tak się modlił, więc dla nich to było coś zupełnie nowego. Cieszę się jednak, że mogłam walczyć i wypędzić demony wczoraj. Będę dalej się modlić.
Desmond: Serdecznie pozdrowienia z Malezji! Wczoraj przysłał was Bóg, by przynieść zbawienie do domu Sheili. Czekała lata, a to, co się stało, było wspaniałe. Obecnie ta rodzina chce otworzyć swój dom na cotygodniowe spotkanie modlitewne, by być centrum modlitwy. Wierzę, że Bóg gromadzi swój lud, by go jednoczyć i przez nich zbawiać zagubionych.
Bardzo dziękuję za wasz czas i dzielenie się. Było to wspaniałe spotkanie o wielkim znaczeniu. Z pewnością spotkamy się ponownie, ale tym razem przy dziele Bożym. Bardzo cieszyłbym się ze wspólnej pracy. Mam nadzieję, że mieliście bezpieczną podróż i z pewnością potrzebujecie teraz dużo odpoczynku.
Książka Thomasa Davida Hessa „Szukajcie najpierw Królestwa” usuwa zasłonę z kompromisowego chrześcijaństwa. Takie spojrzenie jest niebezpieczne i nie pozwala wielu osobom w Kościele XXI wieku zobaczyć tego, co najważniejsze. Król Jezus daje nakaz, abyśmy najpierw szukali Królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości. O tym przesłaniu nauczał 120 razy.
Tytuł oryginału: The Refiner’s Fire. He will baptize you with the Holy Spirit and fire
Autor: Dariusz Peter Wojcinowicz
Tłumaczenie: Alina Rawwo
Redakcja: Tomasz Powyszyński
Korekta: Bartosz Szpojda, Agnieszka Luberadzka
Skład i przygotowanie do druku: Sylwia Cupek
Projekt graficzny okładki: Sylwia Cupek
Druk: Drukarnia Elpil, Siedlce
Copyright © 2019 by Dariusz Peter Wojcinowicz
Do dystrybucji na terenie całego świata:
Wydawnictwo Szaron
ul. 3 Maja 49a, 43-450 Ustroń
e-mail: [email protected]
Książkę można nabyć:
Księgarnia i hurtownia Szaron
ul. 3 Maja 49a, 43-450 Ustroń
tel.: 503 792 766
e-mail: [email protected]
szaron.pl
Wszystkie cytaty z Pisma Świętego pochodzą z: Biblia Warszawska, wyd. Towarzystwo Biblijne w Polsce, Warszawa 1975
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Książka ani żadna jej część nie może być przedrukowywana ani w jakikolwiek inny sposób reprodukowana czy powielana mechanicznie, fotooptycznie, zapisywana elektronicznie lub magnetycznie, ani odczytywana w środkach masowego przekazu bez pisemnej zgody wydawcy.
Wydanie I, Ustroń 2022
ISBN 978-83-8247-053-6