49,90 zł
Biznes Nowe technologie Prawo
Rozwój wiedzy i technologii tworzy nowe rodzaje niepewności i ryzyka, które wymagają nowego podejścia do prawa. Regulacja technologii i optymalne projektowanie instytucji prawnych w środowisku niepewności i ryzyka to dwa najważniejsze wyzwania polityczne XXI wieku. Wiadomo, że innowacje mają kluczowe znaczenie dla wzrostu gospodarczego. Jednak decyzje regulacyjne, zwłaszcza te dotyczące konkurencji i własności intelektualnej, także mogą mieć głębokie konsekwencje dla wzrostu gospodarczego.
Istniejące modele regulacji są zbyt powolne i nie reagują dostatecznie szybko na błyskawicznie zmieniający się świat innowacji cyfrowych. Nie jest to nowa sytuacja: organy regulacyjne zawsze stawały przed nieuniknionym dylematem czasu. Jednak obecne tempo zmian stwarza zupełnie nowe wyzwania. Zbyt wczesne działanie w celu uregulowania nowej technologii lub innowacji może opóźnić, zniszczyć lub zamrozić innowacyjne modele biznesowe. Z kolei zbyt późne działanie może narazić konsumentów na krzywdę lub umożliwić utrwalenie się nowych monopoli. Ponadto często pojawiają się sprzeczne oczekiwania dotyczące regulacji. Z jednej strony mówi się, że prawo nie nadąża za technologią. Z drugiej strony pojawia się postulat, aby ustawodawca był powściągliwy i nie ingerował w nową technologię zbyt wcześnie, aby nie hamować postępu technicznego i rozwoju rynku.
Wyzwania dla regulacji wynikają z coraz szerszej i częstszej interakcji między człowiekiem a maszyną. Celem książki jest zbadanie zmieniającej się roli regulacji (a w szczególności prawa nowych technologii) w cyfrowej gospodarce opartej na danych. Przemysł 5.0 będzie erą uczenia maszynowego, sztucznej inteligencji, internetu rzeczy i konkurencji platform cyfrowych. Postęp technologiczny umożliwia tworzenie systemów, które nie tyle korzystają z klasycznych baz danych, ile wykorzystują łączące się ze sobą obiekty. Systemy te zdefiniują połączenia, które mogą być przechowywane przy użyciu technologii blockchain.
Autor wykorzystuje dorobek teoretyczny i praktyczny z zakresu prawa i ekonomii, interdyscyplinarnej analizy prawa, orzecznictwa i praktyki compliance oraz innowacji regulacyjnych w wiodących technologicznie krajach świata. Głównym przedmiotem badań są ekosystemy platform cyfrowych. Nacisk kładziony jest również na ocenę skutków regulacji, eksperymenty (takie jak piaskownice regulacyjne lub huby technologiczne) często poprzedzające głębsze reformy regulacyjne, a także w szczególności na regulacje dotyczące konkurencji. Autor omawia również podejmowane próby regulacji BigTechów. Inne ważne wątki to operacyjna odporność cyfrowa sektora finansowego, rynek kryptoaktywów opartych na technologii blockchain oraz systemy płatności (pakiet regulacji finansów cyfrowych), a także zarządzanie datafikacją (regulacja dostępu do danych w kontekście ochrony prywatności).
Książka nawiązuje do poprzednich publikacji autora dotyczących FinTechów, technologii blockchain, zarządzania przez algorytmy oraz gospodarki współdzielenia i platform cyfrowych.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 419
Recenzent
prof. dr hab. Witold Chmielarz – Katedra Informatycznych Systemów Zarządzania, Wydział Zarządzania, Uniwersytet Warszawski
Redakcja
Jadwiga Witecka
Projekt okładki
Amadeusz Targoński, targonski.pl
Grafika na okładce
© buffaloboy | shutterstock.com
Koncepcja graficzna
Wladzimier Michnievič
Skład i przygotowanie do druku
Studio Magenta Nadzieja Michnievič
Opracowanie e-wydania:
Copyright © 2022 by Poltext Sp. z o.o.
All rights reserved.
Warszawa 2022
Wydanie pierwsze
Publikacja dofinansowana ze środków Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentów niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci zabronione. Wykonywanie kopii metodą elektroniczną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym, magnetycznym, optycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji. Niniejsza publikacja została elektronicznie zabezpieczona przed nieautoryzowanym kopiowaniem, dystrybucją i użytkowaniem. Usuwanie, omijanie lub zmiana zabezpieczeń stanowi naruszenie prawa.
Poltext Sp. z o.o.
www.poltext.pl
ISBN 978-83-8175-343-2 (format epub)
ISBN 978-83-8175-344-9 (format mobi)
Celem książki jest zbadanie zmieniającej się roli regulacji (głównie prawa nowych technologii) w cyfrowej gospodarce opartej na danych. Państwo ex definitione korzysta z regulacji w interesie publicznym, a zatem można ten temat ująć w kontekście koncepcji zrównoważonego rozwoju. Przemysł 5.0 będzie erą uczenia maszynowego, sztucznej inteligencji, internetu rzeczy i konkurencji platform cyfrowych. Postęp technologiczny umożliwia tworzenie systemów, które nie będą opierały się na klasycznych bazach danych, ale na łączących się ze sobą obiektach. Systemy zdefiniują połączenia, które mogą być przechowywane przy użyciu koncepcji blockchain. Wyzwania dla regulacji wynikają z interakcji między człowiekiem a maszyną.
Książka jest oparta na studiach bibliograficznych z zakresu prawa i ekonomii, interdyscyplinarnej analizie prawa, orzecznictwie i praktyce compliance, innowacjach regulacyjnych (RegTech i SupTech) w wiodących technologicznie krajach świata. Głównym kontekstem badań są ekosystemy platform cyfrowych. Nacisk jest kładziony również na ocenę skutków regulacji, eksperymenty często poprzedzające głębsze reformy regulacyjne (piaskownice regulacyjne lub huby technologiczne), a także innowacje regulacyjne, w szczególności regulacje dotyczące konkurencji, np. na rynku telekomunikacyjnym. Książka nawiązuje do poprzednich prac autora dotyczących: FinTechów, blockchain, zarządzania przez algorytmy oraz platform cyfrowych, jak również do obecnych prób regulacji Big Techów odgrywających rolę „strażników dostępu” (pakiet regulacji rynków i usług cyfrowych), operacyjnej odporności cyfrowej sektora finansowego, rynku kryptoaktywów opartych na DLT blockchain oraz systemów płatności (pakiet regulacji finansów cyfrowych), a także zarządzania datafikacją (regulacja dostępu do danych w kontekście ochrony prywatności)
Obok idei demokracji i rządów prawa „dobre rządzenie” to trzeci koncepcyjny kamień węgielny współczesnego państwa. Dobre sprawowanie rządów może być postrzegane jako koncepcja wielopoziomowa, na którą wpływ mają regionalne, europejskie i międzynarodowe zmiany prawne, uwzględnione w krajowym prawie publicznym. Wyróżnia się sześć zasad dobrego rządzenia: poprawność (słuszność), przejrzystość, uczestnictwo (partycypacja), skuteczność, odpowiedzialność oraz humanitaryzm (prawa człowieka) (Addinkt 2019).
Wspólne rynki, otwarte granice, ruch lotniczy i internet sprawiły, że zmiana miejsca prowadzenia działalności gospodarczej oraz jurysdykcji jest szybsza i tańsza. W efekcie fora prawne coraz częściej traktowane są jako dobra podlegające mechanizmowi rynkowemu. Osoby fizyczne i korporacje w coraz większym stopniu mogą swobodnie decydować, które przepisy prawne mają zastosowanie do tworzenia ich firm, umów lub postępowania upadłościowego. Państwa z kolei stwarzają te możliwości i odpowiadają na zapotrzebowanie, konkurując z innymi „dostawcami” systemów prawnych.
„Konkurencja regulacyjna” opisuje dynamikę, w której państwa jako „producenci” przepisów prawnych konkurują o przychylność mobilnych konsumentów swoich „produktów”. Można stwierdzić, że istnieje rozbieżność między konkurencją regulacyjną jako podejściem politycznym a przekonaniami i zobowiązaniami, które w dużej mierze kształtują nasze myślenie o prawie i państwie. „Rynki prawa” są potencjalnie sprzeczne zarówno z koncepcją funkcji prawa, jak i z kluczowymi ideałami i zasadami politycznymi, takimi jak demokracja, autonomia państwa i władza polityczna (Stark 2019).
Często pojawiają się uzasadnienia dla publicznych regulacji w kategoriach „niedoskonałości rynku”. W takich przypadkach się twierdzi, że nieuregulowany rynek nie przyniósł efektów zgodnie z interesem publicznym. Teoria zawodności rynku jest klasycznym poglądem ekonomistów na pojawianie się i uzasadnianie regulacji. Skoro jednak niedoskonałości rynku są wszechobecne, nie można ich przedstawiać jako teorii wyjaśniającej pojawienie się regulacji. Można podjąć próbę spojrzenia z innej perspektywy – polityki prawa. Regulacja faktycznie powstaje z powodu erozji sprawiedliwości, nieskuteczności lub nieadekwatności prawa zwyczajowego. Jest to także porażka prawa kontraktowego i deliktowego jako mechanizmu zabezpieczenia praw własności, który kiedyś spowodował powstanie regulacji. Istnieje pogląd, że regulacje również pojawiają się na gruncie idei uczciwości i sprawiedliwości, poczucia słuszności ochrony określonych interesów itp. (Korotana 2017).
Istnieją różne ekonomiczne teorie regulacji, np. publiczne i prywatne, pozytywne i normatywne, regulacji jako wyrazu interesu publicznego (racjonalny ustawodawca), regulacji jako „produktu”, który firmom oferuje państwo (konkurencja regulacyjna) czy regulacji jako efektu lobbingu politycznego – presji wywieranej na państwo ze strony grup interesów (regulatory capture). Kluczową kategorią w ekonomicznym podejściu do regulacji jest definiowanie (czym jest regulacja) oraz ilościowa i jakościowa ocena ryzyka regulacyjnego. W literaturze podkreśla się rosnącą rolę analizy jakościowej, systemowej i holistycznej regulacji – kosztem badań ilościowych, a także większą rolę bodźców pozytywnych (nagród) – kosztem stymulatorów negatywnych (kar) (Sunstein 2014).
Wśród koncepcji analizy regulacji wyróżnia się: regulację pionową lub poziomą (vertical – horizontal regulation), a także regulację interaktywną (responsive regulation), regulację opierającą się na analizie ryzyka (risk-based regulation). Spotyka się również pojęcie lepszej lub inteligentnej regulacji (better – smart regulation), samoregulacji i koregulacji (self-regulation – co-regulation). Ciekawa jest koncepcja konkurencji regulacyjnej (między krajami czy ugrupowaniani krajów), arbitrażu prawnego (między różnymi podsystemami regulacji w ramach danej jurysdykcji). Nierzadko powstaje natomiast wrażenie, że zarówno ekonomiści, jak i prawnicy w stopniu niedostatecznym wnikają w interdyscyplinarną i wymagającą integracyjnego podejścia istotę fenomenu regulacji i compliance, czyli umiejętności optymalnego pozycjonowania się w kontekście regulacji (Kasiewicz 2016; Mitnick 1980).
Rozwój wiedzy i technologii tworzy nowe rodzaje niepewności i ryzyka, które być może wymagają nowego podejścia do prawa. W gospodarce opartej na wiedzy legislację można przedstawić w kategoriach systemu zarządzania ryzykiem. Także otoczenie regulacji charakteryzuje się kompleksowością, probabilizmem, niepewnością i ryzykiem. Nie można więc sprowadzać znaczenia regulacji tylko do jednej funkcji – redukcji różnorodności. Konieczna jest systemowa perspektywa kojarząca prawo jako regulację publiczną z regulacją społeczną (np. normy społeczne, rynek, kultura organizacyjna, etyka, netykieta, architektura internetu), które wpływają na zachowania pośrednio oraz w pewnej mierze niezależnie od prawa (order despite law). Nie chodzi o eliminację regulacji, lecz o korzystanie z prawa w sposób bardziej innowacyjny, w synergii z innymi normami społecznymi. Istotny jest nie tylko normatywny, ale poznawczy aspekt prawa. Potrzebne są mechanizmy proceduralne, umożliwiające korzystanie z wiedzy, której postęp nierzadko wyprzedza legislację (Szpringer 2017).
Możliwe jest zidentyfikowanie trzech różnych faz, pod koniec XX w. i na początku XXI w., które reprezentują ewoluujący związek między prawem a technologią.
Pierwszy etap polega na proces digitalizacji (cyfryzacji) informacji. Faza ta jest w toku: kopie decyzji, aktów prawnych są dostępne długookresowo w bazach danych, początkowo za opłatą, a teraz głównie gratis.
Drugi etap polega na doprowadzeniu do automatyzacji procesów decyzyjnych. Większość dotychczasowych badań prawnych dotyczących informatyki skupiała się na tłumaczeniu przepisów prawnych na kod komputerowy. Zarówno decydenci polityczni, jak i sędziowie w coraz większym stopniu polegają na aplikacjach komputerowych (systemach eksperckich), aby wyszukać przepisy prawne lub orzecznictwo, analizować je lub porównywać, zbudować właściwą argumentację i podjąć najlepsze decyzje. Jest to trudne zadanie z wielu różnych powodów, w tym z niejednoznaczności języka ludzkiego i potrzeby, aby normy prawne były elastyczne i zależne od stanów faktycznych. Mimo tych wyzwań instytucje rządowe i przedsiębiorstwa na całym świecie w coraz większym stopniu polegają na bazach określonych dziedzin wiedzy, a także na zautomatyzowanym lub półautomatycznym podejmowaniu decyzji.
Trzeci etap polega na wprowadzeniu przepisów prawnych do kodu z jednej strony, a pojawieniu się regulacji traktowanej jako kod – z drugiej strony. Wraz z powszechnym rozwojem globalnej sieci internetowej pojawiły się nowe formy regulacji, które w coraz większym stopniu polegają na miękkim prawie (porozumieniach, kodeksach dobrych praktyk i przepisach technicznych) w celu regulacji zachowań. Ponieważ coraz więcej naszych interakcji podlega oprogramowaniu, coraz częściej polegamy na technologii nie tylko jako pomocy w podejmowaniu decyzji, lecz także jako środku bezpośredniego egzekwowania zasad. W ten sposób oprogramowanie określa, co można lub nie można zrobić w konkretnym ustawieniu online, czyniąc to coraz częściej i skuteczniej niż obowiązujące prawo (lex informatica – techlaw – code is law).
Należy się opowiedzieć za analitycznym rozróżnieniem między sferą technologii i prawa. Pytanie, w jakim stopniu prawo „można” zdigitalizować, dotyczy technologii, natomiast pytanie, na ile powinno zostać zdigitalizowane, mieści się w sferze prawa. Technologia cyfrowa nie kwestionuje zasadniczo prawa. Kluczowe pytania dotyczące związku między prawem a cyfryzacją tkwią w szczegółach, które muszą być w polu dyskusji (Oster 2021).
Wyzwaniem nie jest to, jak najlepiej regulować nowe technologie, ale raczej to, jak najlepiej zająć się znanymi formami niepewności prawnej w nowych kontekstach społeczno-prawnych. Istnieją bowiem: (1) wątpliwości aplikacyjne, które stawiają pytanie, czy i w jaki sposób stosuje się obowiązujące prawo; (2) niepewności normatywne, które pojawiają się, gdy prawo prawdopodobnie nie jest w stanie osiągnąć swojego celu; oraz (3) niepewności instytucjonalne, czyli pytania o względną władzę różnych podmiotów regulacyjnych, legitymowanych do aktualizacji i stosowania prawa.
Bez względu na zastosowaną terminologię, główną cechą tego nowego typu prawa jest to, że opiera się on na kodzie w celu określenia zasad, których ludzie muszą przestrzegać. W internecie regulacja odbywa się głównie za pomocą środków prywatnych (np. przez projektantów urządzeń lub oprogramowania) w środowisku, które ze względu na swoją transgraniczność wydawało się (przynajmniej początkowo) istnieć poza jurysdykcją państw narodowych.
Przykładem tego są schematy zarządzania prawami cyfrowymi (DRM), transponujące przepisy prawa autorskiego na technologiczne środki ochrony, a tym samym ograniczające korzystanie z dzieł chronionych prawami autorskimi (np. przez ograniczenie liczby możliwych kopii cyfrowej piosenki, którą można nagrać). Zaletą tej formy regulacji za pomocą kodu jest to, że zamiast polegać na egzekwowaniu ex post przez strony trzecie (tj. sądy i policję), zasady są egzekwowane ex ante, co utrudnia ich naruszanie. Poza tym, w przeciwieństwie do tradycyjnych przepisów prawnych, które są z natury elastyczne i niejednoznaczne, przepisy techniczne są wysoce sformalizowane i nie pozostawiają miejsca dla niejasności, eliminując w ten sposób potrzebę arbitrażu prawnego.
Technologie uczenia maszynowego i sztucznej inteligencji, a także analiza danych (data analytics) szybko przekształcają badania i praktykę prawniczą, podnosząc kwestię, czy prawo może przetrwać jako zawód, w którym są niezbędni ludzie. Należy dodać, że data analytics nie jest synonimem sztucznej inteligencji i w systemach Business Intelligence stanowi tylko część ich funkcjonalności. Niezależnie od technik uczenia maszynowego można wątpić, aby analityka danych wypierała prawników z praktyki prawa. Wiele podejść do analityki danych stosowanych w prawie prawdopodobnie nadal będzie wymagać wkładu personelu do projektowania, klasyfikacji, kalibrowania i nadzorowania algorytmów. Ponadto podstawowy proces ewolucyjny, który charakteryzuje doktrynę prawną i precedens, jest dynamiczny i złożony – a zatem proces ten posiada cechy, które są słabo przystosowane do czysto algorytmicznego podejmowania decyzji. W związku z tym praktycy prawa nie powinni obawiać się utraty pracy, ale w takim przypadku zaleca się inwestowanie w umiejętności uzupełniające techniki analizy danych (Talley 2017).
Powstaje pytanie, czy argumentacja prawnicza oparta na metodach empirycznych odpowiada standardom nauk społecznych? Należy pamiętać, że problemy prawne są z reguły słabo ustrukturalizowane, mają kontekst historyczny, regionalny i instytucjonalny. Konkurencja między interesariuszami pozwala zidentyfikować czynniki strategiczne w poszukiwaniu materiału empirycznego. Ponadto wartość badania empirycznego zależy od określenia celów, użytych metod, źródeł pozyskania danych itp., co stawia na porządku dnia problem, czy wynik takiego badania jest społecznie, politycznie i ekonomicznie neutralny? Pytania te pozwalają wyrazić przekonanie, że metody empiryczne w prawie są tylko narzędziem, które nie powinno przesądzać decyzji legislacyjnych czy regulacyjnych (Rachlinski 2018; Engel 2018).
Istnieje koncepcja szerszego korzystania z soft law, które może być rozsądnym uzupełnieniem dotychczas znanego prawa. Do tego można dodać elementy samoregulacji społeczności internetu (netykieta), której nowym wymiarem jest tworzenie norm w ramach relacji społecznych (informal law making). O takich normach mówi się, że są one naturalnym efektem tych relacji (common-based – peer produced), co już teraz można obserwować na przykładzie ekonomii hybrydowej (gospodarki współdzielenia) (Mikkel Munkøe 2017).
Badania wymaga problem, jaka byłaby skuteczność realizacji takiego systemu regulacji (hard i soft law), samoregulacji oraz koregulacji (czyli regulacji i samoregulacji) z perspektywy compliance. Jakie ewentualnie sankcje wchodziłyby w rachubę, biorąc pod uwagę suwerenność poszczególnych państw w ramach swoich terytoriów (jurysdykcji)? (Weber 2016; Kaufmann 2016; Schütz 2018). Polityka publiczna powinna również uwzględniać fakt, że wymuszanie korzystania z technologii cyfrowej czy wirtualizacji relacji międzyludzkich naruszałoby godność i wolność obywateli.
Koncepcja regulacji policentrycznej (bottom-up) opiera się na fakcie, że nie ma obecnie i nie będzie w dającej się przewidzieć przyszłości globalnego parlamentu, rządu czy sądu. Etyka internetu ma istotny wymiar prakseologiczny: każdy chce wiedzieć, jak zachowa się jego partner czy kontrahent, gdyż w internecie nie jest w stanie kontrolować wszystkiego. Regulacja policentryczna, chociaż koncepcyjnie wygląda zachęcająco, może rodzić wiele pytań. Pierwszy problem – to problem koordynacji, aby wszędzie obowiązywały takie same reguły gry. Drugi problem – to compliance, a więc kwestia skuteczności regulacji. Trzecie pytanie – to pytanie o legitymację demokratyczną, której wszakże nie mają Big Techy czy programiści projektujący nawet najbardziej inteligentne oprogramowanie. W przypadku oprogramowania będącego substytutem prawa istnieje zagrożenie braku przejrzystości i prawdopodobieństwo manipulacji (Weber 2017).
Wyłaniają się również koncepcje pośrednie, których istota polega na artykulacji i wzajemnym uzgadnianiu interesów licznych interesariuszy internetu (network communitarianism, global legal pluralism approach, global experimentalist governance model, mesh regulation). Koncepcje te wychodzą z założenia, że należy uznać zmianę paradygmatu, który dawniej miał kształt piramidy. Na jej na czele stała władza publiczna (państwo). Obecnie trzeba przyjąć model sieci jako najbardziej przybliżony do rzeczywistości. Oprócz państwa i rynku są także inni interesariusze, np. NGO i nieraz luźno powiązane społeczności sieciowe, reprezentujące różne cele i interesy. Na rzecz eksperymentowania przemawia prosty fakt, że współczesne państwo utraciło zdolność do narzucania adekwatnego zbioru norm czy standardów, a co ważniejsze – do monitorowania ich skuteczności realizacyjnej (compliance).
W rozwoju tak pojętego alternatywnego systemu regulacji może pomóc niewątpliwie standaryzacja oparta na organizacjach międzynarodowych (ISO), jak również pozasądowe instytucje rozstrzygania sporów (Alternative Dispute Resolutions – ADR). Trzeba zaznaczyć, że jasności w niektórych kwestiach, np. odpowiedzialności operatorów ISP, nie da się uzyskać bez uściślenia innych działów prawa (np. prawa autorskiego), a także harmonizacji prawa europejskiego lub co najmniej bardziej spójnej implementacji prawa europejskiego w krajach członkowskich (Husovec, van Dongen 2017). Należy dodać, że pewność prawna w sferze regulacji i compliance jest istotnym czynnikiem efektywności, a tym samym – przewagi konkurencyjnej (Poruese i in. 2017).
Należy wskazać również na „publicyzację” prawa prywatnego, zarówno krajowego, jak i europejskiego. Ciekawa jest obserwacja, że krajowe prawo prywatne stopniowo traci swoją autonomię. Staje się ono bowiem bardziej funkcjonalne względem rynku – konkurencji i regulacji, które są w dużej mierze kształtowane przez prawo publiczne UE, np. w sektorach: telekomunikacyjnym, energetycznym czy finansowym (Nation State v. Market State). Kluczową rolą prawa staje się regulowanie dostępu do rynku oraz ciągłości i niezawodności funkcjonowania infrastruktury krytycznej, np. systemu domen DNS w internecie (Micklitz, Patterson 2012).
Można wyrazić pogląd, że prawo powinno być neutralne technologicznie, skupiać się na regulacji usług, uwzględniając kontekst prawny innowacji technologicznych, np.:
ochronę konkurencji, zapobieganie nadmiernej kumulacji władzy rynkowej lub łagodzenie niekorzystnych dla rynku skutków, np. w przypadku platform cyfrowych regulacja kwestii dostępu do infrastruktury platformy, równości i niedyskryminacji, przejrzystości i sprawiedliwości kontraktowej dla innych firm działających na platformie, a także równości reguł gry rynkowej (np. FinTechy v. banki, Uber v. taksówki);regulację „trójkątnych” relacji prawnych (platforma, usługodawca, konsument) i pośrednictwa ze strony platform cyfrowych, ochronę konsumenta, użytkownika czy inwestora, ochronę własności intelektualnej i przemysłowej, jak również zapewnienie rozsądnej proporcji między ochroną prywatności a regulacją cyberbezpieczeństwa (Szpringer 2017; Szpringer 2019a; Szpringer 2019b: Szpringer 2020). Prawo do prywatności powinno być jednak interpretowane w sposób rozsądny i adekwatny, z uwzględnieniem również cyberbezpieczeństwa, dążeniem do proporcjonalności w kwestii badania ryzyka, a także kosztów i korzyści (Beardwood, Bowman 2016; Paal, Hennemann 2017).Wyzwania dla ludzkości związane z cyfrową przyszłością obejmują formę władzy zwaną kapitalizmem inwigilacyjnym oraz dążenie potężnych korporacji (platform) do przewidywania i kontrolowania naszego zachowania. Globalna architektura modyfikacji zachowań zagraża ludzkiej naturze w XXI w., podobnie jak przemysłowy kapitalizm zniekształcił świat przyrody w XX w. Ogromne bogactwo i siły gromadzą się na nowych „behawioralnych rynkach futures”, gdzie prognozy dotyczące naszego zachowania są kupowane i sprzedawane, a produkcja towarów i usług jest podporządkowana nowym metodom modyfikacji behawioralnej. Można mówić o koncentracji wiedzy i władzy wolnej od demokratycznej kontroli i nadzoru (Kapczynski 2020). W polu badań są relacje między instytucjami prawnymi a transformacją polityczną i gospodarczą, systematyczna analiza warunków przepływu informacji oraz modeli biznesowych.
Inteligentne technologie rekonstruują nasz świat, dostarczając innowacyjne funkcjonalności: przewidywanie i zapobieganie niektórym naszym działaniom, kanalizowanie preferencji, uświadamianie ryzyka zdrowotnego i kredytowego, zamiarów nieetycznych czy przestępczych i zdolności czy skłonności do wydawania pieniędzy. Jesteśmy obecnie w drodze między społeczeństwem informacyjnym (infomation society) a społeczeństwem opartym na danych (data-driven society), co ma daleko idące konsekwencje dla świata, od którego jesteśmy w dużej mierze zależni. Być może bardziej trafne ujęcie mówi, że następuje przejście od społeczeństwa informacyjnego do społeczeństwa opartego na wiedzy (knowledge society), a z niego do społeczeństwa opartego na mądrości (wisdom society). Wyrażenie data-driven society kojarzy się raczej ze społeczeństwem sterowanym danymi, co zapewne jest częściowo prawdziwe, ale odbiega od poprzedniego schematu.
Powszechne stosowanie technologii uczenia maszynowego, mimo wielu zalet AI i ML w procesie podejmowania decyzji, zagraża prywatności, tożsamości, autonomii, a także równości i niedyskryminacji. Na gruncie prawa można argumentować, w jaki sposób inteligentne technologie podważają, rekonfigurują cele prawa w demokracji konstytucyjnej, zagrażając prawu jako narzędziu sprawiedliwości, pewności prawnej i dobra publicznego. Nie należy odrzucać inteligentnych technologii, wyjaśniając, w jaki sposób dalsze ich zaangażowanie może pomóc na nowo odkryć skuteczną ochronę demokratycznego państwa prawa, społeczeństwa obywatelskiego czy praworządności (Hildebrandt 2016).
Ponowne zainteresowanie połączeniem analizy prawnej z ekonomią ożywiło debaty wokół ekonomicznego myślenia w prawie, zapoczątkowanego przez nurt ekonomicznej analizy prawa (Law & Economics – L&E). W USA „Prawo i ekonomia polityczna” (Law & Political Economy – LPE) pojawia się jako projekt naukowy podkreślający konstytutywną rolę prawa w gospodarce, który stał się forum dla wielu szerszych debat politycznych. Chociaż nie jest to jednolita dziedzina, badania LPE przekładają się na obecne realia ekonomiczne i realistyczne twierdzenie, że prawo determinuje w pewnej mierze siłę przymusu i sferę wolności podmiotów rynkowych.
W porównaniu z latami 70. i 80. XX w. ekonomiczna analiza prawa stała się bardziej pluralistyczna w swoich metodach, bardziej samokrytyczna w stosunku do swoich normatywnych założeń, twierdzeń i ambicji. Interdyscyplinarny charakter badań prawno-ekonomicznych rodzi jednak kolejne pytania o możliwości i granice integracji intelektualnej. Chociaż ekonomiści nie zawsze są świadomi fundamentalnych problemów teorii ekonomii, rzadko spotykają się z obawami ze strony prawników. Prawnicy, którzy pracują nad problemami doktrynalnymi lub politycznymi, często nie wiedzą, czego oczekiwać od ekonomii. Wreszcie, krytyka prawa i ekonomii w jurysprudencji często ma na celowniku zniekształcony, zafałszowany obraz człowieka (straw man fallacy). Te rozważania zainspirowały uruchomienie ruchu MetaLawEcon, aby zjednoczyć siły w badaniach nad podstawami prawa i ekonomii (Metalawecon 2021).
LPE zapewnia nowatorskie ramy koncepcyjne do badania roli prawa i instrumentów prawnych w kontekstach ekonomii politycznej, z naciskiem na przemiany historyczne i główne wyzwania zarówno w ujęciu europejskim, jak i globalnym. Ekonomia polityczna obejmuje nie tylko gospodarkę w jej wąskim znaczeniu i instytucjonalną dziedzinę polityczną, lecz także rozciąga się na nasz pogląd na świat społeczny i ekologiczny oraz centralną rolę, jaką odgrywa prawo w tych kontekstach. Obejmuje i rozwija interdyscyplinarne i multidyscyplinarne perspektywy podkreślające komplementarność interakcji i współzależności. Przeformułowuje podstawowe kategorie prawa, otwierając horyzont dla nowego pojęcia prawa promującego ideę zrównoważonego rozwoju.
LPE podejmuje próbę przełamania złudzenia apolitycznych rynków, skupienia się na mechanizmach cenowych i zubożenia koncepcji „wydajności”, a także rzekomej neutralności porządku rynkowego i wypierania demokracji przez technokratyczne zarządzanie gospodarką i społeczeństwem. Jedną z najbardziej uderzających zmian w ostatnich dziesięcioleciach jest rosnąca dominacja finansów i logiki finansowej nad ludzkimi potrzebami, a nawet produkcją, a pandemia zaostrzyła ten problem. Finansjalizacja jest badana jako siła napędowa nierówności oraz niestabilności gospodarczej (Harris, Varellas 2020).