Po stronie wilka - Marco di Bartolomei, Emiliano Crialesi - ebook

Po stronie wilka ebook

Marco di Bartolomei, Emiliano Crialesi

0,0
12,00 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Utwór dramatyczny, „Po stronie wilka”, autorstwa Emiliana Crialesiego i Marca Di Bartolomei został przeniesiony na scenę teatralną w roku 2011 w Rzymie w Teatro Colosseo (Via Capo D’Africa 29/A). Autorzy i zarazem organizatorzy inscenizacji zaangażowali do przeniesienia tego trudnego utworu na deski teatru, genialnego rzymskiego reżysera teatralnego, również aktora i malarza, Danila Gattai (1974). W rolach głównych wystąpili: Vanni Corbellini (Renato Righi) oraz Giovanni Schifoni (Enrico Nervi). Reżyser, ukształtowany w laboratorium Antonia Ferrante oraz na warsztatach prowadzonych przez Alana Woodhouse’a, Tonina Valeriia i Marcela Marceau, postawił w swoim przedstawieniu na prostotę scenerii. „Abstrakt i synteza wpłynęły ogromnie na moja pracę reżyserską. Brak prawdziwej komunikacji między bohaterami, machizm oraz arogancja były moim kluczem lektury”. Ten uniwersalny brak dobra Gattai przedstawił za pomocą geometrycznych kostek, stale przekładanych, łączonych, oddalanych. Ciężko być może nam będzie utożsamic się z grzesznymi oraz tak mało ludzkimi charakterami sztuki. Jednak to, co możemy wynieść z tekstu to refleksja na temat człowieczego pragnienie opowiedzenia samego siebie: istoty niedoskonałej i pełnej sprzeczności. Czy ten tekst ukazuje drogę do zbawienia? Powtarzam za Danilo Gattai, tak, szaleństwo wydaje się drogą do zbawienia. Dla artystów, jak wiadomo, jest nią sztuka. Życzę budującej i niezapomnianej lektury.

Joanna Longawa

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 86

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Emiliano Crialesi, Marco Di Bartolomei

Po stronie wilka

„Strach przed strachem jest silniejszy niż sam strach” Przełożyła Joanna Longawa

Projekt okładki tłumaczenia: Joanna Longawa

Tytuł oryginalny: Della Parte Del Lupo

Przełożyła z języka włoskiego: Joanna Longawa

 

Copyright © 28 May 2010

by Emiliano Crialesi & Marco Di Bartolomei

 

 

 

ISBN 978-83-7859-753-7

 

 

 

Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

www.e-bookowo.pl

Kontakt: [email protected]

 

 

 

 

 

 

Wszelkie prawa zastrzeżone.

Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości

bez zgody wydawcy zabronione

Wydanie I 2016

Konwersja do epub A3M Agencja Internetowa

Wprowadzenie do tekstu teatralnego „Po stronie wilka”

Jaka jest rόżnica między ambicją a chciwością? Odpowiedź na to pytanie jest głόwnym argumentem sztuki i dojść do niej można poprzez analizę kluczowych zagadnień lektury.

Pierwszym z nich jest sama fabuła, linearna, przynajmniej z pozoru. Jest rok 1986; rok rewolucji społecznej w całej Europie. Młody mężczyzna skromnego pochodzenia (Enrico Nervi, 20/25 lat), usiłuje za wszelką cenę osiągnąć sukces, zachowując się w sposόb ekstremalnie indywidualny w okresie, gdy jego rόwieśnicy wspόlnie poddają dyskusji i podważają obecny system polityczny i społeczny. Młody bohater przeciwnie, nie tylko go nie krytykuje, a wręcz broni: ten rodzaj indywiduazlimu wyłania się natychmiast w początkowej części utworu, gdy Enrico ściera się z protestantami, nazywając ich „synkami tatusia” <<nie wiedząc, jak spedzać wolny czas, bawią się w rewolucjonistόw kosztem tych (takich jak on), co nie mają nic i traktują uniwersytet jako drogę do awansu społecznego!!!>>. Ten rodzaj reakcji zajmuje tylko kilka pierwszych scen, ma na celu uzmysłowić czytelnikowi/widzowi siłę i determinację bohatera; cechy, ktόre będą towarzyszyły mu przez cały czas trwania utworu.

Akcja nabiera rozpędu, gdy w życiu Enrica Nervi pojawia się piękna kobieta (Rita, 30/35 lat), przyszła kochanka. Rita jest żoną człowieka interesu, znanego i bardzo bogatego biznesmena (Renato Righi, ok. 60 lat), ktόry reprezentuje dla Enrico pewien rodzaj zawodowego ideału. Righi, mimo początkowej niechęci wynikajacej z sytuacji, w ktόrej się poznają, szybko zdaje sobie sprawę z możliwości Enrica i tym samym bierze go pod swoją opiekę przekazując mu całą swoją wiedzę. Szkoli go i wpaja cechy, ktόre powinien posiadać dobry, żądny sukcesu i władzy, biznesmen. W konsekwencji udaje mu się ukształtować młodzieńca na swoje podobieństwo, a nawet Righi traktuje go jak swojego syna, ktόrego nigdy nie miał. Niezależnie od tego ludzkiego, jakby się wydawało i pięknego uczucia, Enrico w rzeczywistości jest tylko marionetką w rękach Renato, ktόry to wystawia go na ciężkie prόby wierności i popycha do czynόw haniebnych (np. doprowadzenie swojej żony do samobόjstwa w celu uwolnienia się od niej).

Pozostali bohaterowie, trzy małe role żeńskie (czwarta jest tylko cytowana), mają na celu wzbogacić i skontrastować cechy i czyny dwόch głόwnych bohaterόw. Ostatecznie można uznać je za jednego bohatera, składającego się z rόżnych pomniejszych rόl, mających jedno znaczenie. To tyle z punktu widzenia narracji.

Kolejnym kluczem do lektury jest analiza struktury psychologicznej charakterόw. Prawie wszyscy bohaterowie mają jakąś obsesję, a więc są uzależnieni od czegoś lub od kogoś. Enrico od sukcesu i od wyidealizowanego uczucia do młodej dziewczyny (Daniela, ok. 18 lat), która z kolei jest uzależniona od narkotykόw; czy też Rita – zakochuje się śmiertelnie w Enricu, ktόry ją wykorzystuje, by poznać jej męża Renato Righi, a ten z kolei zależy od władzy i uzyskanego sukcesu, z ktόrego nie chce zrezygnować. W tym kontekście lokuje się scena z bredzącym Righim siedzącym na krześle/tronie, zdesperowanym na myśl o stracie wszystkiego, co osiagnął!

Każda postać reaguje intuicyjnie, ich reakcje i myśli powinny dotrzeć do czytelnika/widza w sposόb szybki i bezpośredni. Dialogi przez nas skonstruowane idą własnie w tym kierunku, nie zostawiają czasu na oddech. Za wyjątkiem monologόw Renata Righiego i młodego Enrico Nervi - momenty bardzo ważne, w ktόrych bohaterowie opisują przed samymi sobą i publicznością swoje wnętrza lub, jakby powiedział Jung, prześladujące ich cienie.

Taka tematyka tekstu wymaga recytacji kolokwialnej i naturalnej, bez wirtuozerii słowa; ma połączyć aktorόw z publicznością, ktόra podczas spektaklu powinna utożsamić się z bohaterami lub odnieść wrażenie, że zna ich z widzenia. Poza tym widz, nie powinien mieć najmniejszego problemu z rozpoznaniem postaci, ani w śledzeniu ich wewnetrznej podrόży.

Z punktu widzenia dramaturgii, w niektόrych momentach, woleliśmy użyć monologu, by skupić uwagę czytelnika/widza na postaci i by podkreślić to, co chcą wyrazić dwaj głόwni bohaterowie, a czego z rόżnych powodόw nie umieją zrobić w żaden inny sposόb – nie przypadkowo, gdy prόbują wyrazić swoje uczucia przed kimś innym mają z tym problem, a jeśli już tak się dzieje, nie są one wyrażane w sposόb autentyczny. Ci bohaterowie nie opowiadają za dużo o sobie, szczegόlnie jeśli chodzi o ich przeszłość, lecz opowiadają to, co czują w danym momencie i co według nich jest ściśle związane z tym, co zwykle, z historycznego, polityczno-społecznego punktu widzenia, zdarza się w społeczeństwach zachodnich, szczegόlnie we Włoszech.

Autorzy

Komentarz Tłumacza

Utwór dramatyczny, „Po stronie wilka”, autorstwa Emiliana Crialesiego i Marca Di Bartolomei został przeniesiony na scenę teatralną w roku 2011 w Rzymie w Teatro Colosseo (Via Capo D’Africa 29/A). Autorzy i zarazem organizatorzy inscenizacji zaangażowali do przeniesienia tego trudnego utworu na deski teatru, genialnego rzymskiego reżysera teatralnego, również aktora i malarza, Danila Gattai (1974). W rolach głównych wystąpili: Vanni Corbellini (Renato Righi) oraz Giovanni Schifoni (Enrico Nervi). Reżyser, ukształtowany w laboratorium Antonia Ferrante oraz na warsztatach prowadzonych przez Alana Woodhouse’a, Tonina Valeriia i Marcela Marceau, postawił w swoim przedstawieniu na prostotę scenerii. „Abstrakt i synteza wpłynęły ogromnie na moją pracę reżyserską. Brak prawdziwej komunikacji między bohaterami, machizm oraz arogancja były moim kluczem lektury”. Ten uniwersalny brak dobra Gattai przedstawił za pomocą geometrycznych kostek, stale przekładanych, łączonych, oddalanych. Ciężko być może nam będzie utożsamić się z grzesznymi oraz tak mało ludzkimi charakterami sztuki. Jednak to, co możemy wynieść z tekstu to refleksja na temat człowieczego pragnienia opowiedzenia samego siebie: istoty niedoskonałej i pełnej sprzeczności. Czy ten tekst ukazuje drogę do zbawienia? Powtarzam za Danilo Gattai, tak, szaleństwo wydaje się drogą do zbawienia. Dla artystów, jak wiadomo, jest nią sztuka. Życzę budującej i niezapomnianej lektury.

Joanna Longawa

PO STRONIE WILKA

POSTACIE PIERWSZOPLANOWE:

ENRICO NERVI, młody chłopak z przedmieścia;

RENATO RIGHI, właściciel i dyrektor dużej firmy;

RITA, żona Renata Righiego;

LUISA MAZZI, sekretarka Alberta Morroniego;

DANIELA, dziewczyna Enrica.

POSTACIE DRUGOPLANOWE:

ALBERTO MORRONI, bliski współpracownik Renata Righiego;

HIPIS, młody protestant;

PROFESOR, uniwersytet;

STUDENCI, dwóch lub trzech;

KELNER, restauracja Hotel.

AKT PIERWSZY

Scena pierwsza

Przed zamkniętą kurtyną, na scenie, ukazują się w następującym porządku: inżynier Renato Righi, elegancki pan około sześćdziesiątki oraz młody chłopak około dwudziestoletni, Enrico Nervi. Zwracają się do widowni:

RIGHI Panie i Panowie, rozgośćcie się. Zajmijcie wasze miejsca, również Państwo dziennikarze. Ten wieczór jest bardzo ważny, dla nas wszystkich. Weźmiecie udział w szczególnym wydarzeniu: w przemianie pokoleniowej! Najpierw jednak, pozwólcie mi uczynić krótkie wprowadzenie. (Pauza) Jak już wiecie, w ostatnich latach doszło do ważnych zmian: miała miejsce „rewolucja antropologiczna”, w całym tego słowa znaczeniu, którą również my przeżyliśmy i śledziliśmy z dużą uwagą. Można by powiedzieć, że mentalność, sposób konsumpcji, modele zachowania, a nawet nasze wartości zmieniły się diametralnie. To stało się na naszych oczach. Te zmiany przyniosły krajowi odnowienie, zmodyfikowały obyczaje, ale przede wszystkim wpłynęły na naszą świadomość. Niektórzy – jak my – przyczynili się do tego znacznie, wielu się zintegrowało, inni bezskutecznie próbowali przetrwać, stawiając, w sposób ekstremalny, opór systemowi, by potem zostać zmiecionymi ze sceny dominującego bohatera naszego wieku – Postępu! (Pauza) Ktoś powie, że się mylę! Bez wątpienia popełniłem wiele błędów. Lecz również one potrzebne były, by mόc znaleźć się tutaj. Otrzymane rezultaty, Szanowni Państwo, pokazują, iż odważne wybory, podjęte w tych latach, zrewolucjonowały naszą firmę. (Pauza) Teraz zamilknę, i tak powiedziałem więcej niż powinienem. Zakończę więc, oddając głos przyszłemu dyrektorowi naszej spółki: Enricowi Nerviemu.

ENRICO Dziękuję! Dziękuję przede wszystkim inżynierowi Renato Righiemu i dziękuję również wszystkim tym, którzy w mniejszym lub większym stopniu przyczynili się do tego, że tu jestem. O wszystkim wiedziałem już wcześniej, zresztą tak jak wy, więc dziękuję za okazane zdziwienie, które skądinąd bardzo ożywiło wieczór. Pewnie wiecie też, co zamierzam wam teraz ogłosić. Luiso, możesz do mnie podejść?

Luisa, młoda dziewczyna, podchodzi do niego, stając u jego boku.

ENRICO Dobrze. W tym momencie chciałbym ogłosić moje zaręczyny z panną Luisą Mazzi, kolejnym ważnym pilastrem firmy. Państwo Dziennikarze, proszę, zbliżcie się. (Troje lub czworo dziennikarzy zbliża się ku scenie, robią zdjęcia). Czy Państwo Dziennikarze czują się wygodnie? Wspaniale, nastawcie więc uszu…

Podczas, gdy Luisa i Righi opuszczają scenę, Enrico kontynuuje zwrócony do publiczności.

ENRICO (do siebie samego) Kiedy to wszystko się zaczęło? Kiedy zacząłem się zmieniać?

Scena druga

Główna kurtyna podnosi się, druga, wewnątrz sceny, przedstawia aulę uniwersytecką. Na środku stoi biurko, a za nim profesor egzaminujący ucznia. Z przodu siedzą studenci, którzy asystują egzaminowi. Enrico zbliża się do nich.

PROFESOR Przykro mi, proszę usiąść.

EGZAMINOWANY Ależ profesorze! Nie mógłby Pan przynajmniej… zadać jeszcze jedno pytanie…

PROFESOR Proszę usiąść! Niech Pan usiądzie i nie marnuje mojego czasu.

EGZAMINOWANY Ależ Profesorze… widzi Pan. Ja naprawdę uczyłem się… Proszę, Pana.

Enrico komentuje z pierwszego rzędu.

ENRICO Robak! Wije się przed nim jak robak.

Również pozostali studenci komentują:

CHŁOPAK Ten Profesor to drań. Zobacz, jaki jest zadowolony! Dziś rano wszystkich oblał. A ten był nawet przygotowany. Bawi się z nami… Co za ścierwo.

ENRICO Nie jest wcale gorszy od tego, co siedzi naprzeciwko.

CHŁOPAK Co? Coś ty powiedział?

ENRICO Powiedziałem, że nie jest wcale gorszym ścierwem od tego, co siedzi naprzeciwko.

Profesor podnosi głowę znad, wypełnianego w tym momencie, formularza i spogląda w kierunku dwóch plotkujących.

ENRICO To właśnie jest życie… albo zabijesz, albo ciebie zabiją.

CHŁOPAK 1 Brawo… chciałbym ciebie zobaczyć… Coś mi się zdaje, że nas usłyszał! Teraz obleje nas wszystkich.

ENRICO Mnie nie obleje… i jeśli masz trochę cierpliwości, udowodnię ci to.

CHŁOPAK 1 Zwariowałeś! A poza tym to nie twoja kolej. Teraz idę ja, a on nas słyszał i teraz mi się dostanie… nie idę…

ENRICO Przestań! Ja pójdę za ciebie.

Profesor znowu podnosi wzrok znad kartki, uśmiecha się cynicznie i zaciera ręce:

PROFESOR Kto następny na liście? Proszę do przodu kolejna ofiarę!

ENRICO Profesorze! Kolejną ofiarą jest on. (Tu wskazuje swojego kolegę). Ale ponieważ robi pod siebie, mogę wejść na jego miejsce? Jeśli oczywiście Profesor się zgadza?

PROFESOR Oczywiście.

Wśród studentów rozlega się szemranie. Profesor zwraca się do Enrica.

PROFESOR Jak się Pan nazywa?

ENRICO Enrico Nervi, Profesorze!

PROFESOR (pochylony nad papierami wskazuje ręką wysuniętą do przodu) Proszę usiąść!

Gdy ramie egzaminatora pozostaje w pozycji wskazującej, Enrico spogląda na niego z góry, jakby chciał wyzwać go na pojedynek. Profesor podnosi wzrok, spoglądając na niego.

PROFESOR A zatem, proszę o indeks!

Enrico powoli wyciąga indeks z kieszeni i podaje go profesorowi.

PROFESOR Jeśli Pan chce, może Pan ściągnąć marynarkę…

ENRICO Dlaczego? Ma Pan zamiar mnie wytarmosić?

PROFESOR Panie Nervi, mam nadzieję, dla Pana dobra, że jest Pan przygotowany. Prawda? Prawda, że Pan jest dobrze przygotowany?

ENRICO Ja jestem bardzo dobrze przygotowany. Wiem wszystko, oczywiście z tego tematu.

PROFESOR Ach! Pan wie wszystko w danej materii.

ENRICO Tak jest. To w jakim stopniu jestem przygotowany, ustalimy potem, na razie mogę Panu powiedzieć, że nie wzbudza Pan we mnie strachu… jeśli to było Pana zamiarem… żadnego strachu. Teraz możemy ponownie rozpocząć…

PROFESOR Ach! Słyszeliście Państwo?! Mamy wśród nas debiutanta Fermi, nie debiutanta Nervi. Niech Pan zatem nas oświeci. Zobaczymy… na jaki temat chce Pan rozmawiać? Proszę sobie wybrać! Niech Pan wybierze…

ENRICO Wszystko jedno. Jak już Panu powiedziałem, wiem wszystko. Niech Pan pyta…

PROFESOR (podaje Enricowi kartkę papieru) Niech się Pan pospieszy i rozwiąże to proste zadanie.

Enrico z nadzwyczajnym spokojem bierze kartkę, czyta jej zawartość, po czym wyjmuje z kieszeni długopis, ściągając z niego zatyczkę.

ENRICO Zatem. Zagadnienie to, zresztą bardzo łatwe, można rozwiązać na wiele sposobów. Weźmy ten najprostszy, zrozumiały dla wszystkich.. (tu rozwija swoja wypowiedź, wyczerpując dany czas).

PROFESOR Myślę, że wystarczy. Musze przyznać, iż jest Pan nie tylko zarozumiały, ale w rzeczy samej przygotowany. Dam Panu minus pięć.

ENRICO Minus pięć?! Dlaczego nie pięć? Dlaczego nie plus pięć? Czy chce Pan kontynuować? W niczym się nie pomyliłem. Możemy kontynuować?

PROFESOR Dla mnie ma Pan minus pięć i basta, nie jesteśmy na targu… Jeśli Panu nie pasuje, może Pan moją ocenę odrzucić.

ENRICO No dobrze, niech będzie minus pięć. I tak ten minus się nie liczy.

Profesor podpisuje indeks i podaje mu go od niechcenia. Enrico podnosi się i oddalając się od biurka, szuka spojrzeniem chłopaka, na miejsce którego wszedł i zdał egzamin, lecz zamiast niego widzi dookoła siebie tylko ponure i zagniewane twarze, jedna z nich mówi:

Dobre zagranie! Teraz dopiero się na nas wyżyje!

ENRICO Przykro mi z waszego powodu. I tak nic by to nie zmieniło. To jest wasze przeznaczenie. Przeznaczenie owiec. Boicie się nawet w stadzie i wystarczy jeden wilk, by was wszystkie wybić. I jeśli mi nie wierzycie… wysuńcie się naprzód! Czyja teraz kolej! Barany…!!! (krzyczy jeszcze na pożegnanie, oddalając się)

Nagle z zewnątrz dobiegają krzyki, do auli wchodzi siłą kilku młodych protestantów, profesor z mikrofonem w ręce, stara się uspokoić zebranych w sali. Wtem jakiś chłopak, z grubym zarostem i z długimi blond włosami, wyrywa mikrofon z rąk profesora, popychając go…

HIPIS Towarzysze! Jak dobrze wiecie, wczoraj wieczorem faszyści ciężko pobili dwóch z naszych, jeden z nich znajduje się teraz w szpitalu z poważnymi obrażeniami. My chcemy, żeby faszyści, pod ochroną policji, zostali wydaleni z naszego uniwersytetu i…

Krzyki i brawa przerywają mu.

HIPIS i…

ENRICO Przyjacielu! Zgoda! Faszyści poturbowali dwóch waszych koleżków. Już to wiemy! Dziękujemy. Teraz za twoją zgodą chcielibyśmy kontynuować egzamin.

Słychać gwizdy, padają też przezwiska z tłumu:

Brudny faszysto!... jesteś tylko biednym imbecylem!... Faszysta!

HIPIS Spokój! Spokój! Towarzyszu!

ENRICO Kolego, jeśli już! Nie jestem towarzyszem, ani też twoim kolegą z akademika. Jestem tylko tym, co stoi po… swojej własnej stronie.

HIPIS A więc jesteś niczym!

ENRICO To wy, dzieląc świat na towarzyszy i kolegów z akademika, jesteście niczym! W każdym razie, nie wzbudzacie we mnie strachu. Duzi czy mali, prędzej czy później, upadniecie wszyscy! Jeśli już mam być bezpośredni..

Ktoś gwiżdże, ktoś klaszcze.

HIPIS Towarzysze! Chcielibyśmy zorganizować protest, żeby…

ENRICO A studiować to już się nie chce!? Potem nie dostaniecie pracy… idźcie lepiej pracować!

HIPIS Towarzysze! Jesteśmy głusi na prowokacje i żyjemy w kraju demokratycznym, każdy może powiedzieć, co mu się podoba, również idiota.

ENRICO Zatem, skoro wszyscy mają prawo wyrazić swoje głupie poglądy, chce zabrać głos. Mógłbyś mi podać mikrofon…!

Znów gwizdy i wrzaski.

HIPIS Wystarczy towarzysze! Ma prawo, pozwólmy mu wyrazić swoje zdanie. Teraz głos zabierze pan Nikt z partii Nikt.

Enrico rzuca się na mikrofon.

ENRICO Przyjacielu! Uspokój się! Skończmy z tymi złośliwościami! Nazywam się Enrico Nervi i stwierdzam tylko, że wy bardzo się nudzicie, myśląc ciągle o tym, jak zjeść darmowy obiad u rodziców. I tak, żeby wygrać z nudą, bawicie się w Wielką Rewolucję, szkodząc tym, co jak ja nie mają gotowej zupy pod nosem…

Profesor wstaje zza biurka z zamiarem opuszczenia auli.

ENRICO Profesorze! Gdzie Pan idzie? Niech Pan usiądzie! Proszę kontynuować swoją pracę! Chyba tych czterech imbecyli nie wystraszyło Pana! Wcześniej był Pan taki twardy.

Enrico dogania wychodzącego profesora.

ENRICO Niech Pan kontynuuje egzamin, to Pana obowiązek! Tylko upolityczniona większość nie ma na to ochoty. My przychodzimy tu, żeby się uczyć, przychodzi się tu tylko, gdy chce się czegoś nauczyć (zostawia Profesora w spokoju i łapie za ramię jednego z protestantów, dopadając go koło biurka) Jaki zawód wykonuje twój ojciec?

STUDENT Jest lekarzem.

ENRICO Powiedz to na głos! Do mikrofonu!

STUDENT Jest lekarzem!!!

Hipis próbuje zainterweniować, lecz Enrico uprzedza go pytaniem.

ENRICO A twój ojciec… czym się zajmuje!?

HIPIS Do czego ci potrzebny mój ojciec!?

ENRICO A jaki masz samochód?

Z głębi auli dobiega głos: Ma motor sportowy z dużym cylindrem…

ENRICO Słyszeliście to!? Pan hipis ma sportowy motor z wysokim cylindrem, motor dla bogatych. I przychodzi tutaj, by bawić się w komunistę! To, co moje jest twoje i to co moje, jest twoje! A motor cały czas jest jego… ja natomiast mam starego grata za samochód, który nie zapala się, nawet jak się go kopnie, a który, tak poza tym, opłaciłem własnym potem, swoją pracą. Gdyż ja pracuje, by móc studiować i nie przerywam zajęć.

W sali zapada cisza, wszyscy patrzą na niego oniemieli.

NOTY BIOGRAFICZNE

AUTORZY:

MARCO DI BARTOLOMEI

Ur. w Rzymie w 1975. Absolwent rzymskiego Uniwerystetu La Sapienza na kierunku Literatura i Filozofia (master z Literatury Włoskiej i Współczesnego Teatru), New York University oraz Seton Hall Univesity w New Jersey, USA (Literatura Północnoamerykańska). Reżyser i współtworca programu radiofonicznego “Bagnato sia Gentile”. Organizator oraz promotor wydarzeń kulturalnych, jak i licznych spektakli kabaretowych i teatralnych takich jak “Spoon River” (Egar Lee Masters), “Sześć postaci w poszukiwaniu autora” (Luigi Pirandello), “Chory z urojenia” (Molière), “Bucefalo il pugilatore” [Bucefał bokser] (Alessio De Caprio), czy “Il padre de li santi ovvero i monologhi del cazzo” [Ojciec świętych, czyli popieprzonych monologów] (Luigi Lunari) z premierą w Teatro dell’Orologio, Rzym. Współautor sztuki teatralnej “Po stronie wilka”, która miała swoją premierę na scenie rzymskiego Teatro Colosseo w roku 2011 w reżyserii Danilo Gattai.

EMILIANO CRIALESI

Ur. W Rzymie w 1975. Absolwent rzymskiego Uniwersytetu La Sapienza na kierunku Historia Współczesna, promotor wydarzeń kulturalnych związanych tematycznie z II wojną światową. Autor filmu dokumentalnego: “Roma clandestina. Il Colonnello della Resistenza” [Nielegalny Rzym. Pułkownik Ruchu Oporu] traktującego biografię pułkownika Giuseppe Cordero Lanza di Montezemolo. Autor książki “I nonni di Roma raccontano la storia” [Dziadkowie Rzymu opowiadają historię] oraz współautor sztuki teatralnej, osadzonej w 1968 roku, “Po stronie wilka” (2010).

TŁUMACZ:

JOANNA LONGAWA

Ur. w Jaśle w 1982 r. Od 2006 r. mieszka we Włoszech specjalizując się w tłumaczeniach literackich z języka włoskiego. Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego (Edytorstwo, Kraków) i Śląskiego (polonistyczne studia podyplomowe, Katowice) oraz studentka szkoły tłumaczeń (w jezykach włoskim, angielskim oraz hiszpańskim) Gregorio VII, Rzym. Dziennikarka: redaktor naczelny kulturalnego magazynu w języku angielskim JL INTERVIEWS (www.jlinterviews.com) oraz zagraniczny korespondent polskiego luksusowego magazynu Trendy.Art of living.