Powołani, by być - s. Jolanta Anna Hernik Rmi - ebook

Powołani, by być ebook

s. Jolanta Anna Hernik Rmi

4,5

Opis

Doświadczenie osobowej więzi z Bogiem pozwala właściwie kształtować wzajemne relacje we wspólnocie i być zwiastunem nadziei dla człowieka żyjącego we współczesnym świecie. 

 
Życie konsekrowane jest nieustannie znakiem sprzeciwu wobec prądów konsumpcjonizmu i szeroko pojętego liberalizmu moralnego oraz tak zwanej kultury chwili. 

Nie sposób nieść dzisiejszemu człowiekowi „uścisk Boga”, nie doświadczając go na co dzień. 

Formacja zakonna nie musi kojarzyć się z nużącymi spotkaniami pełnymi „mądrych słów”, dalekich od realiów życia. Może stać się treścią codzienności, którą przeżywamy z pasją. 

Książka jest odpowiedzią na aktualne problemy i wyzwania osób konsekrowanych, a zagadnienia w niej poruszane znajdują odniesienie w praktyce życia codziennego. 

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 195

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,5 (2 oceny)
1
1
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




Moim Rodzicom

z wdzięcznością za przekazany dar wiary w Boga

SŁOWO WSTĘPNE

Ojciec Święty Franciszek, ogłaszając 30 listopada 2014 Rok Życia Konsekrowanego, przypomniał wszystkim wiernym Kościoła o szczególnej roli życia konsekrowanego w świecie współczesnym. Okazją do tego stała się 50. rocznica Konstytucji dogmatycznej Soboru Watykańskiego II o Kościele Lumen gentium oraz dekretu soborowego poświęconego odnowie życia konsekrowanego Perfectae caritatis. Rozpoczynając ten szczególny czas łaski, papież podkreślił, że Rok Życia Konsekrowanego jest szczególną okazją, by przypomnieć światu o wartościach nieprzemijających, a dla samych konsekrowanych, by dokonać głębokiej refleksji nad swoją tożsamością i posłannictwem.

Jako osoby konsekrowane, dziękując Bogu za czas posoborowej odnowy, z wdzięcznością spoglądamy na to, co stanowi fundament naszego życia i posłannictwa, z pasją staramy się przeżywać teraźniejszość, odpowiadając na współczesne znaki czasu w świetle Ewangelii, i z nadzieją spoglądać na to, co przed nami.

W obliczu obecnej kondycji duchowej człowieka jesteśmy świadomi, że życie konsekrowane jest nieustannie znakiem sprzeciwu wobec prądów konsumpcjonizmu i szeroko pojętego liberalizmu moralnego oraz tak zwanej kultury chwili. Sprawia to, że musimy być jeszcze mocniej zakorzenieni w Chrystusowej miłości. Nie sposób bowiem nieść dzisiejszemu człowiekowi „uścisku Boga”, nie doświadczając go na co dzień. W tym wszystkim wyjątkowo ważny jest dla nas proces formacji na wszystkich etapach życia konsekrowanego. Mamy przecież być osobami, które na zaproszenie papieża Franciszka obudzą ten świat.

Z wielką radością przyjmujemy na rynku wydawniczym propozycję s. dr Jolanty Hernik RMI, misjonarki klaretynki, pt. Powołani, by być. Siostra Jolanta jako osoba konsekrowana, doświadczająca na co dzień życia we wspólnocie, dzieli się swoim doświadczeniem i mądrością, które zdobyła w czasie specjalistycznych studiów w zakresie antropologii teologicznej oraz podczas wieloletniej współpracy z ośrodkami formacji zakonnej w Polsce i za granicą. Realizując charyzmat swojego zgromadzenia zakonnego, wzięła sobie bardzo mocno do serca słowa zapisane w Konstytucjach Zgromadzenia Misjonarek Klaretynek: „przyczyniać się do nieustannej odnowy Kościoła, ze szczególnym umiłowaniem osób konsekrowanych”. Siostra Jolanta w swojej refleksji teologicznej wnikliwie analizuje myśl św. Jana Pawła II, którą stara się ubogacić osobistymi przemyśleniami. Towarzysząc zaś wielu osobom i wspólnotom życia konsekrowanego, pokazuje, że formacja zakonna niekoniecznie musi się kojarzyć z nużącymi spotkaniami pełnymi „mądrych słów”, dalekich od realiów życia, ale może stać się treścią naszej codzienności, którą przeżywamy z pasją. Stąd też zagadnienia zawarte w tej książce znajdują zastosowanie w praktyce życia codziennego.

Autorka, analizując istotę życia konsekrowanego, za najważniejsze uznaje doświadczenie osobowej więzi z Bogiem, które pozwala właściwie kształtować wzajemne relacje we wspólnocie i być zwiastunem nadziei dla człowieka żyjącego we współczesnym świecie. Prezentowane w tym względzie treści stają się oryginalną odpowiedzią na aktualne problemy i wyzwania osób konsekrowanych. Siostra Jolanta często podkreśla, że życie konsekrowane naznaczone jest dynamizmem miłości. Potrzeba zatem nieustannego wysiłku, by go właściwie aktualizować; potrzeba też umiejętnego wsłuchiwania się w to, czego w danym momencie chce od nas Bóg.

Doświadczenie Bożej miłości powoduje, że człowiek pragnie dzielić się nim z innymi. Pierwszą przestrzenią tego dzielenia jest własna wspólnota będąca miejscem odkrywania i dojrzewania wielu projektów apostolskich. Ważne jest więc twórcze przeżywanie naszej codzienności, w której nie może zabraknąć osobistego i wspólnotowego rozeznawania duchowego osadzonego w charyzmacie danego zgromadzenia.

Siostra Jolanta Hernik RMI stara się jak najszerzej spojrzeć na rzeczywistość życia konsekrowanego. W prezentowanej refleksji s. Jolanty znajdujemy aktualne wyzwania związane z posługą przełożeńską, ukazana jest potrzeba a zarazem konieczność wspólnotowych i indywidualnych projektów. Ponadto Autorka nie unika pisania o sprawach trudnych, związanych choćby z pokusami i zagrożeniami na drodze rad ewangelicznych. Wszystko to sprawia, że mamy przed sobą poważne i oryginalne opracowanie nie tylko o charakterze naukowym, ale przede wszystkim praktyczny przewodnik po ścieżkach życia konsekrowanego. Z pewnością jest to pozycja długo oczekiwana na polskim rynku wydawniczym. Mamy zatem głęboką nadzieję, że przyczyni się ona do dalszej dyskusji nad aktualną wizją formacji zakonnej. Ponadto należy wierzyć, że treści przekazywane przez Autorkę znajdą zastosowanie w praktyce życia wielu osób i wspólnot zakonnych.

Należy więc z uznaniem podziękować s. Jolancie Hernik RMI za niezwykle przystępny sposób przekazywania jakże trudnych niekiedy treści – dotyczących bowiem istoty naszej konsekracji zakonnej.

o. prof. PWT dr hab. Jacek Kiciński CMF

OD AUTORKI (WSTĘP)

Podczas jednego z egzaminów na studiach w Rzymie mój profesor o. Federico Ruiz OCD zadał nieoczekiwane pytanie, którego nie było w żadnym skrypcie: „Znasz jakiegoś świętego żywego? Proszę mi o nim opowiedzieć”. Nie miałam czasu na zastanawianie się i analizowanie. Spontanicznie opowiedziałam więc o dwóch osobach, z którymi miałam osobisty kontakt i które w moim przekonaniu były/są święte: o ks. Józefie Warszawskim – jezuicie, i o. Jose Marii Viñas – misjonarzu klaretynie.

To pytanie o żywych świętych uwrażliwiło mnie na to, by żyjąc i spotykając się z różnymi osobami, widzieć w nich i przez nich działanie Boga. Chcę wam powiedzieć, że Bóg jest dla mnie łaskawy, bo pozwala mi dostrzec wielu świętych żyjących „tu i teraz”, także w gronie moich sióstr misjonarek klaretynek. Lista „świętych żywych” jest bardzo długa i wciąż otwarta. To dzięki tym konkretnym osobom w pewnym momencie swojego życia dostrzegłam, że nie znam Człowieka bardziej człowieczego od Jezusa Chrystusa. Na tym przekonaniu, w duchu wiary, jest budowana nieustanna relacja z Jezusem, której owocem pragnę się dzielić tak, jak potrafię. „Awszystko po to, by Bóg był znany i kochany przez wszystkich ludzi”, jak mówił założyciel mojego zgromadzenia św. Antoni Maria Klaret.

„Powołani, by być” – te słowa papieża Franciszka przypominają o istocie powołania każdego człowieka. Wpatrzeni w Chrystusa mamy być człowieczy tak jak On. Ufam, że zbiór moich wybranych konferencji i artykułów, który ukazuje się w formie książki na prośbę konkretnych odbiorców, może być podpowiedzią: jak pomóc sobie, żeby bardziej BYĆ. Z nadzieją, że być może krąg tych odbiorców znacznie się po­szerzy.

Wdzięczna Panu Bogu za dar i łaskę powołania ogarniam modlitwą każdą osobę, którą Pan postawił i stawia na drodze mojego życia. Dziękuję wam wszystkim i każdemu z osobna za obecność w moim życiu.

Rozdział I

Troska o obraz Boży w człowieku

Człowiek jest obrazem Boga, ponieważ mówi.

Człowiek jest obrazem Boga, ponieważ umie patrzeć.

Człowiek jest obrazem Boga, bowiem potrafi panować nad zwierzętami,

ćwicząc jednocześnie swoje panowanie nad światem.

Człowiek jest obrazem Boga, bo potrafi i może odpoczywać.

Xabier Pikaza

1. Człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boga (Rdz 1,26-27)

Zgodnie z przekazem biblijnym w ostatni dzień stworzenia Bóg dokończył swoje dzieło bardzo osobistym akcentem. Bóg stworzył człowieka z prochu i dał mu życie, dzieląc się z nim swoim własnym tchnieniem (Rdz 2,7). Wedle tego człowiek jest wyjątkowy pośród wszystkich stworzeń, posiada zarówno cielesną (ciało), jak i duchową część swojej istoty (dusza/duch).

Co to znaczy, że istniejemy na „obraz i podobieństwo” Boga? Oznacza to, że zostaliśmy stworzeni, by być podobnymi do Boga. Adam nie był podobny do Boga w sensie fizycznym, tak jakby Bóg posiadał ciało i krew. Pismo św. mówi, że Bóg jest duchem (J 4,24) i dlatego istnieje poza ciałem. Jednak ciało Adama odzwierciedlało życie Boga, ponieważ zostało stworzone w pełni zdrowia i miało nigdy nie umrzeć.

Do czego więc odnosi się obraz Boga? Odnosi się do nieśmiertelnej części człowieka. Określa człowieka jako tego, który nie stanowi części świata zwierzęcego, obsadza go w roli „pana”, czyli w roli, której chciał dla niego Bóg (Rdz 1,28), i daje mu zdolność do porozumiewania się ze Stwórcą. O jakim podobieństwie mówimy? Jest to podobieństwo:

a) Duchowe – duchowo człowiek został stworzony jako istota racjonalna, o wolnej woli, innymi słowy człowiek może myśleć i wybierać. Jest to obraz Bożego intelektu i wolności. Zauważmy, że człowiek nie zdobywa wolności, nie posiada jej, lecz człowiek jest wolnością. Bóg przygotował dla mojego życia wspaniały plan. O ile szukam Bożej woli, o ile szukam Bożego planu wobec mnie i odpowiadam Bogu z wolnością, o tyle jestem szczęśliwa. Szukanie wymaga wysiłku, zmagania, ciemności. Bóg dał nam jednak swego Ducha, swoje Słowo i daje nam ludzi, którzy mogą pomóc nam w odkryciu Bożego planu wobec nas. Potrzebna jest pokora, czyli stanięcie w prawdzie. Człowiek wciąż i nieustannie, na każdym etapie życia powinien szukać woli Boga, pytać: czego chcesz ode mnie, Panie?

b) Moralne – moralnie człowiek został stworzony w prawości i doskonałej niewinności, co jest obrazem świętości Bożej. Nasze sumienie, innymi słowy „nasz kompas moralny”, jest tym, co pozostało z naszego pierwotnego stanu. Czuję się dobrze, kiedy czynię dobro. Czuję się źle, kiedy czynię zło. Jest nawet takie powiedzenie: człowiek, który sieje dobro, w przyszłości zbiera dobro, ono wraca do niego jak bumerang. Człowiek, który sieje zło, w przyszłości zbiera zło.

c) Społeczne – człowiek jest bytem relacyjnym, został stworzony do życia z innymi. Odzwierciedla to naturę Boga, w Trójcy Jedynego, i Jego miłość. Dygresja: siedmioletnie dziecko na jednej z moich lekcji powiedziało, że „tajemnica Trójcy Świętej jest bardzo prosta. Istnieje Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty. Oni się tak kochają, że nie potrafią bez siebie żyć”.Każdy gest życzliwości, troski, miłości w stosunku do drugiego człowieka jest potwierdzeniem, że zostaliś­my stworzeni na obraz Boży.

Faktem potwierdzającym, że zostaliśmy stworzeni na Boży obraz, jest to, że Adam miał zdolność podejmowania samodzielnych wyborów. Choć dana mu była natura sprawiedliwości, Adam dokonał złego wyboru, kiedy zbuntował się przeciwko Stwórcy. Czyniąc to, zniszczył Boży obraz w sobie i przekazał to uszkodzone podobieństwo swoim dzieciom, włączając w to nas (Rz 5,12). Dziś nadal mamy w sobie obraz Boży (Jk 3,9), ale mamy też piętno grzechu. Konsekwencje tego są duchowe, moralne, społeczne i fizyczne.

2. Co to znaczy, że jestem obrazem Boga?

Posiadam godność, która wymaga szacunku. Nie można mną manipulować. Nie można mnie kochać tak, jak się kocha psy lub niemowlęta, czyli nie można mi narzucić dobra lub zła, albo daru, który ktoś uważa, że jest dla mnie najlepszy, i odwrotnie. Nie można dać mi miłości, nie licząc się ze mną. Dlatego decydującym pytaniem o miłość nie jest pytanie, czy bardzo kochamy drugiego człowieka, lecz – czy kochamy go miłością godną człowieka. W miłości godnej człowieka jest obraz i podobieństwo Boga. Pokusą jest chęć narzucania czegoś bez liczenia się z wolnością drugiego człowieka. Żyjemy w czasach uprzedmiotowiania człowieka, powszechnej manipulacji, a jednocześnie zewsząd słyszymy krzyk o poszanowanie godności człowieka. Nie będzie szacunku do człowieka bez odniesienia do Boga.

Tylko do mnie, człowieka, Bóg zwraca się jak do swojego „Ty” – to jest zaskakujące. Człowieka definiuje dialog z Bogiem

1

. Człowiek definiuje się jako ten, który rozmawia z Bogiem, nie po to, aby dodać coś do swojego życia, lecz aby żyć jak człowiek. Bóg znajduje we mnie swoje odbicie i oczekuje ode mnie odpowiedzi. Stąd rodzi się odpowiedzialność na przykład za świat, który Bóg mi powierzył. Obraz Boży pociąga za sobą odpowiedzialność. Dziś możemy zauważyć, jak chętnie człowiek zwalnia się z odpowiedzialności – za siebie, za drugiego, za świat. W szkole uczniowie mają więcej praw niż obowiązków, w rodzinie dziecko zaczyna mieć więcej praw niż rodzice lub prawni opiekunowie; w małżeństwie zaczyna się mówić: „ślubuję do czasu, do kiedy będzie nam ze sobą dobrze” etc. W zakonie słychać: „niech zrobią to inni, ja mam swój świat i swoje sprawy”.

Jestem obrazem Boga w wolności. Mogę stanąć przed Bogiem i powiedzieć Mu „nie”. Jednak wolność człowieka jest prawdziwym „podobieństwem” do Boga wtedy, kiedy mówimy Bogu „tak”. Wówczas człowiek jest wolnością, w której Bóg daje siebie jako Miłość.

Jestem stworzony do relacji przyjaźni z Bogiem. Jako obraz Boży mogę patrzeć na świat w zawsze nowy sposób, bo oczyma Boga. Rzeczy są sakramentem, jeśli patrzymy na nie „oczyma Boga”.

„Kobieta jest człowiekiem, mężczyzna jest człowiekiem; będąc dwojgiem ludzi, są jednym bytem ludzkim”

2

. Jesteśmy powołani do komplementarności. Jedno uzupełnia drugie, a nie wypiera je, starając się udowodnić, kto jest lepszy czy mocniejszy. Mamy ze sobą współpracować w budowaniu świata.

Dziś mówiąc o wierze w Boga, mówimy o relacji, o więzi Boga z człowiekiem. We współczesnej antropologii teologicznej mówi się, że najważniejsza jest relacja miłości i ojcostwa Boga. Człowiek jest wezwany do synostwa Boga, a to synostwo realizuje się w Chrystusie. Ta relacja/więź człowieka z Bogiem w dużej mierze zależy w człowieku od tego, jaki nosi w sobie obraz Boga, skoro człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Dlaczego korzystamy z sakramentu spowiedzi świętej? Bo grzech niszczy w nas obraz Boga, zniekształca go. Grzech oddala nas od Boga. Im bliżej Boga jesteśmy, tym bardziej stajemy się ludzcy. Dlatego pytamy: „według jakiego obrazu Boga żyję?”.

Im bardziej jestem Chrystusowy, tym bardziej jestem podobny do Boga. Ten obraz jest dynamiczny, bo człowiek rozwija się, wzrasta, dojrzewa w latach, wierze i miłości, dlatego inny był we mnie obraz Boga w dzieciństwie, inny w wieku dojrzewania (...) i inny jest dziś, tu i teraz. Niemniej jednak ten obraz może być w człowieku zniekształcony, może być chory lub wypaczony, tak jak wypaczone może być sumienie człowieka. Przyjrzyjmy się krótko trzem obrazom Boga powstałym na podstawie rozmów/spotkań z drugim człowiekiem.

Pierwszy obraz jest katechizmowy. Na pytanie o to, jaki jest Bóg, szybko udzielamy wyuczonych odpowiedzi: Bóg to ojciec, miłujący, miłosierny... Bóg jest dobry. Ale jak doświadczasz dobroci Boga w codziennym życiu, podaj przykład ze swojego dzisiaj? Okazuje się, że wyuczony obraz, pojęcia zapisane w głowie nie mają odniesienia w życiu codziennym. Może dlatego słyszymy czasami zarzut: tak mówisz, bo musisz tak mówić. Mówię zgodnie z katechizmem, lecz czy żyję takim Bogiem, o jakim mówię? Stąd biorą się podejrzenia. Jeśli bowiem ktoś żyje takim Bogiem, o jakim mówi, to dlaczego na jej/jego ustach tyle smutku, rozgoryczenia, niezadowolenia... Czy zatem życie z Jezusem naprawdę oznacza radość i szczęście?

Drugi obraz można nazwać obrazem na poziomie intelektu. Powstaje na podstawie książek i wysłuchanych konferencji. Nawet potrafię ten obraz nazwać po imieniu, ale nie mam z nim relacji. To Bóg, który ma władzę, lecz niekoniecznie radzi sobie ze współczesnym światem. Po czym to widać we wspólnocie zakonnej? Po szybkim odmówieniu przypisanych modlitw i szybkim powrocie do pracy... bo przecież Bogu trzeba pomóc w zbawianiu świata. Jakie są tego konsekwencje? Jedną z nich jest tak zwane wypalenie zawodowe, wypalenie w powołaniu. Dziś jest to problem bardzo aktualny. Nie ma relacji bliskości z Oblubieńcem i powierzchowne są relacje z ludźmi: w domu, pracy, powierzchowne bywają znajomości, a nawet tak zwane przyjaźnie. Brak relacji powoduje wypalenie, czyli brak „ognia”, który podtrzymuje mnie samą. Człowiek z istoty jest bowiem osobą relacyjną. Pragnie i potrzebuje miłości, miłości Boga i miłości drugiego człowieka. Dlatego tak ważne we wspólnotach zakonnych są relacje przyjaźni.

Trzeci obraz to moja niepowtarzalna więź z Bogiem. Człowiek jest więzią z Bogiem. Bóg tej więzi nigdy nie przerywa, to człowiek odwraca się od Boga i ją przerywa, Bóg nie. Ta więź z Bogiem jest moją wartością. Co to znaczy? Bóg mówi do mnie: „Ty jesteś moją umiłowaną córką/moim synem”, i powtarza mi to codziennie. W życiu są takie chwile, kiedy czuję te słowa, ale są i takie dni, miesiące, kiedy ich nie czuję. Uczucia są jakby zablokowane, doświadczam posuchy, ciemności. Jednak te chwile bez uczuć tak naprawdę są chwilami błogosławionymi, bo ukazują prawdę, przekonują, że te słowa nie są wytworem mojej wyobraźni, lecz Bóg naprawdę do mnie mówi, że to On jest twórcą tej więzi.

3. O jakim Bogu mówi Biblia?

a) O Bogu Świętym. Świętość w znaczeniu absolutnym jest wyłącznym przymiotem Boga; oznacza Jego wielkość, majestat i transcendencję: „Nikt tak święty jak Pan, prócz Ciebie nie ma nikogo, nikt taką sławą jak Bóg nasz” (1 Sm 2,2). Człowiek staje się święty dzięki świętości Boga.

b) O Bogu wszechmocnym: „Dla Boga nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37; Rdz 1-2). To znaczy, że wszystko, cokolwiek Bóg czyni, czyni własną mocą, tak w sobie, jak i poza sobą. Wszechmoc Boża jednak nie oznacza, że może On spełniać wszystkie nasze zachcianki i życzenia.

c) O Bogu, który jest Opatrznością: Mt 6,30-32; Mdr 8,1; Rz 11,23; Ps 23(22); Ps 103; Ps 146 etc. Bóg nie tylko świat stworzył i podtrzymuje go w istnieniu, ale nadal nim kieruje, wytycza mu i wszystkim stworzeniom cele, troszczy się o nie i udziela im sił do wykonania zadań. Dzieje się to zawsze zgodnie z naturą tych stworzeń. Ojcowie Kościoła wychwalają Opatrzność Bożą za jej miłość i miłosierdzie.

d) O Bogu nieskończenie miłosiernym: Ps 40,12; 2 Kor 1,3; Łk 23,42-43; Łk 19,2. Miłosierdzie Boga jest najwyższym przymiotem Jego wszechmocy. Jego wszechmoc objawia się w miłosierdziu.

e) O Bogu, który jest Miłością: J 3,16; 1J3,1; 1J4,10. Bóg jest agape, jest miłością bezwarunkową, jest miłością Tego, który oddaje się drugiemu, kimkolwiek by on był, choćby na to nie zasługiwał. Pozwala na grzech, ponieważ miłuje ludzką wolność.

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

1 X. Pikaza, Antroplogia teologia, Ediciones Sigueme, Salamanca 1993.

2 Rdz 2,24.

Rozdział II

Powołanie drogą wzrostu miłości

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział III

Przyjaźń w życiu konsekrowanym

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział IV

„Razem czy w pojedynkę”? Apostolat mój – apostolat wspólnoty

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział V

Relacje we wspólnocie

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział VI

Maryja wzorem relacji we wspólnocie zakonnej

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział VII

Udział w skrajnym ubóstwie Chrystusa –szczególne umiłowanie ubogich i solidarność z biednymi

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział VIII

Posłuszeństwo – drogą stopniowego zdobywania prawdziwej wolności

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział IX

Władza we wspólnocie – posłuszeństwo i dialog, odpowiedzialność i zaufanie

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział X

Pokusy i zagrożenia na drodze rad ewangelicznych

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział XI

Odkrywanie osobistej tożsamości w charyzmacie instytutu

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział XII

Rola założyciela w rozwoju charyzmatu i duchowość członków instytutu

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Rozdział XIII

Sens życia konsekrowanego we współczesnym świecie

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

ANEKS

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej Misjonarek Klaretynek:

„Nowy Zakon nie w teorii, lecz w praktyce”

Ciąg dalszy dostępny w wersji pełnej

Redakcja

Anna Śledzikowska

Korekta

Agnieszka Ćwieląg-Pieculewicz

Projekt okładki

Artur Falkowski

Imprimi potest

ks. Piotr Filas SDS, prowincjał

l.dz. 095/P/2015

Kraków, 23 marca 2015

© 2015 Wydawnictwo SALWATOR

ISBN 978-83-7580-704-2

Wydawnictwo SALWATOR

ul. św. Jacka 16, 30-364 Kraków

tel. (12) 260 60 80, faks (12) 269 17 32

e-mail: [email protected]

www.salwator.com

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Aneta Pudzisz