Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Nauka od dawna nie jest już prostym rozszerzeniem zdroworozsądkowego obrazu świata. Nagromadzenie materiału empirycznego i poziom abstrakcji, z jakim zmierzyć się musi nie tylko adept czy amator nauk przyrodniczych, lecz nawet przeciętny konsument nauki i jej zdobyczy, sprawiają, że potrzeba filozofii jest dziś paradoksalnie równie silna, jak była przed laty na greckiej agorze. Potrzeba ta dotyczy nie tylko „filozofii w nauce”, którą uznawać można za integralny aspekt twórczej działalności badawczej, lecz także filozofii w jej funkcji podstawowej, tj. jako źródła fundamentalnych pytań o charakter praw przyrody, ontologiczną złożoność świata czy poznawalność niektórych jego elementów.
Nauki biologiczne obfitują niewątpliwie w liczne pytania filozoficzne o daleko idących konsekwencjach światopoglądowych. Czy istnieją specyficznie biologiczne prawa przyrody? Czy gatunki lub geny należą do zbioru bytów realnych? Czy mówienie o celowości w sferze przyrody ożywionej ma jeszcze jakiś nietrywialny sens? Czy zjawiska biologiczne naświetlić mogą przyczyny, ze względu na które historia ludzkości obrała taki, a nie inny tor? Czy oprócz czasu fizycznego oraz zależnego od umysłu trwania istnieje jeszcze jakiś biologiczny aspekt czasowości?
Niniejsza książka nie jest bynajmniej wyczerpującą próbą odpowiedzi na te pytania, lecz raczej skromnym przyczynkiem do szkicu możliwej drogi, którą obrać można, wkraczając do biologii z pewną dozą filozoficznie ugruntowanego entuzjazmu poznawczego.
Marcin Rządeczka - doktor filozofii, adiunkt w Zakładzie Ontologii i Teorii Poznania Instytutu Filozofii UMCS w Lublinie. Jego zainteresowania badawcze koncentrują się wokół filozofii i historii nauki ze szczególnym uwzględnieniem nauk biologicznych oraz dyscyplin pokrewnych, takich jak medycyna ewolucyjna, psychologia i epistemologia ewolucyjna oraz bioinformatyka. Członek Polskiego Towarzystwa Kognitywistycznego. W czasie wolnym zajmuje umysł programowaniem oraz angażuje się w popularyzację filozofii jako sekretarz Lubelskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Filozoficznego oraz sekretarz Komitetu Okręgowego Olimpiady Filozoficznej w Lublinie.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 179
Wstęp
Postępujący w szybkim tempie przyrost wiedzy dostarczanej przez współczesne nauki biologiczne i medyczne jest często niewspółmierny z tempem, w jakim wiedza ta opracowywana jest pod kątem powiązanych z nią problemów filozoficznych. Nauki o życiu, może nawet w większym stopniu niż nauki fizykalne, obfitują w kwestie o niebagatelnym znaczeniu dla dyskusji filozoficznych i światopoglądowych. Ograniczona stosowalność narzędzi matematycznych i pozornie bliski doświadczeniu potocznemu aparat pojęciowy sprawiają, że społeczne postrzeganie nauk biologicznych bazuje na fałszywym przekonaniu o ich dostępności dla laika. Przekonanie to skutkuje z kolei mnożeniem stanowisk światopoglądowych, które opierają się na szczątkowych, wyjętych z kontekstu lub błędnie zinterpretowanych teoriach biologicznych. Poważanie, jakim cieszy się biologia, wykorzystywane jest tu do wspierania stanowisk, których twierdzenia nie mieszczą się w żadnej definicji nauki czy metody naukowej. Te same czynniki sprawiają, że w wielu rozważaniach z zakresu samej filozofii, a w szczególności zaś metafizyki i filozofii nauki, problematyka nauk biologicznych jest marginalizowana lub poruszana tylko w kontekście kwestii związanych z naukami fizykalnymi lub społecznymi.
Wybór poruszanej dziedziny problemowej uzasadnić można dwojako. Po pierwsze wynika on z ograniczonej obecności problematyki złożoności życia we współczesnych rozważaniach metafizycznych (szczególnie zaś w polskiej literaturze filozoficznej). Główne spory metafizyczne, takie jak spór monizmu z pluralizmem czy substancjalizmu z procesualizmem, a także rozważania nad statusem bytowym rodzajów naturalnych, obowiązywalnością praw przyrody, celowością, naturą procesu dziejowego czy problematyką czasu, nazbyt często odnoszą się wyłącznie do obszaru przyrody nieożywionej, pomijając lub znacząco ograniczając charakterystykę złożoności biologicznej. Wykorzystanie bazy empirycznej i pojęciowej nauk o życiu w rozważaniach metafizycznych pozwala znacząco wzbogacić nie tylko problematykę współczesnej metafizyki i filozofii nauki, lecz także dostrzec nowe, istotnie filozoficznie aspekty rzeczywistości. Po drugie zaś, same nauki biologiczne i medyczne, które stały się przecież ważnym składnikiem pejzażu intelektualnego ostatniego wieku, są często skrótowo traktowane w rozważaniach z zakresu filozofii nauki. Tymczasem jest to grupa nauk, która podważa tradycyjne rozróżnienia na nauki idiograficzne i nomotetyczne, eksperymentalne i historyczne, czy nawet przyrodnicze i humanistyczne. Uwzględnienie złożoności nauk o życiu jest też z pewnością dobrym panaceum na schematyczne i nierefleksyjne traktowanie nauki jako tematu niewymagającego obszernego komentarza filozoficznego.
Tytuł pracy pomyślany został jako skrótowe odzwierciedlenie jej rzeczywistej treści. Wymóg lapidarności zawsze wiąże się jednak z koniecznością stosowania pewnych skrótów myślowych, które mogą nastręczać czytelnikowi szereg wątpliwości. Czytelnikowi należy się zatem wyjaśnienie, że użyty w tytule zwrot „Problematyka metafizyczna we współczesnych naukach biologicznych” nie odnosi się do założeń czynionych explicite przez nauki o życiu w kontekście zwyczajnej działalności naukowej czy badawczej. Jednakże baza empiryczna i pojęciowa zgromadzona przez te nauki może zostać wykorzystana w celu sformułowania wielu argumentów w sporach o charakterze filozoficznym, wymagających osobnego namysłu i rozważenia. Refleksja nad fundamentalnymi założeniami tych nauk nie jest w żadnym razie przedsięwzięciem należącym do jakiejkolwiek szczegółowej dyscypliny wiedzy, lecz z natury rzeczy przynależy do obszaru kompetencji metafizyki. Poczynione w rozprawie rozpoznania dotyczące charakterystyki tych założeń stanowią więc próbę wzbogacenia problematyki metafizycznej o rozpoznania problemów nasuwanych przez fakt złożoności życia i mają charakter analiz filozoficznych, wychodzących poza czystą empirię, a w uzasadnionych przypadkach wspomaganych racjonalną spekulacją.
Celem niniejszej pracy jest próba uzasadnienia tezy o możliwości wzbogacenia tradycyjnego zbioru pytań, problemów i stanowisk współczesnej metafizyki przez wybrane kwestie podejmowane na gruncie nauk biologicznych i medycznych. W szczególności zaś filozoficznie interesujące jest badanie fundamentalnych założeń nauk o życiu. Założenia te, choć są często milcząco przyjmowane przez praktykujących naukowców, nie muszą być traktowane jako oczywiste, co wynika już stąd, że niejednokrotnie wymagają one szczegółowej analizy pojęciowej. Owe fundamentalne pytania nie należą już do przedmiotu badań biologii, lecz stanowią część refleksji innego typu – namysłu, którego głównym celem jest umieszczenie tych pytań w kontekst dociekań składających się na pewnego rodzaju całościowe i ogólne spojrzenie na rzeczywistość. Refleksja taka właściwa jest tylko metafizyce.
Po dokonanym przez I. Kanta przewrocie kopernikańskim i przeprowadzonych przez filozofię analityczną rozpoznaniach, co do pośredniczącej roli języka w refleksji filozoficznej, nie sposób już uprawiać metafizyki czysto przedmiotowo, bez uwzględnienia aktywności podmiotu poznania i działania, a także zapośredniczającej roli warstwy pojęciowej. Toteż metody użyte w pracy starają się uwzględniać wszystkie aspekty refleksji metafizycznej. Na poziomie przedmiotowym praca obficie korzysta z danych empirycznych dostarczanych przez nauki o życiu, aby z ich pomocą zilustrować omawiane problemy i pokazać, że filozoficzna refleksja nad nimi nie jest zawieszona w jakiejś treściowej próżni. Integralnym uzupełnieniem ujęcia przedmiotowego jest zastosowana w pracy metoda analizy pojęciowej, która nierzadko pozwala na dotarcie do ukrytych (entymematycznych) przesłanek o charakterze filozoficznym, przyjmowanych przez nauki szczegółowe. Podsumowanie każdego rozdziału zawiera również pewną dozę spekulacji filozoficznej, która właściwa jest każdemu typowi refleksji pretendującemu do bycia czymś więcej niż tylko prostym uogólnieniem szczegółowych badań. Metodycznie uzasadniona spekulacja pełni bowiem w filozofii rolę podobną do tej, jaka w naukach realnych przysługuje metodzie abdukcyjnej (wnioskowaniu zmierzającemu do postawienia hipotezy, która najlepiej wyjaśniałaby określone zjawisko). Wniosek jest tu prawie zawsze bogatszy treściowo niż przesłanki wnioskowania. Powstały naddatek jest rezultatem twórczej aktywności ludzkiego umysłu, który nie jest w stanie zbyt długo powściągliwie operować na wielu luźno powiązanych szczegółach i nieustannie domaga się wypracowania obrazu jakiejś całości.
Głównym przedmiotem rozważań zawartych w pracy są współczesne nauki biologiczne oraz te aspekty współczesnych nauk medycznych, które stanowią bezpośrednią kontynuację problematyki biologicznej. Najwięcej uwagi poświęca się biologii ewolucyjnej, systematyce biologicznej, mikrobiologii, genetyce, ekologii i chronobiologii. Na gruncie nauk medycznych sięga się po przykłady z zakresu medycyny ewolucyjnej, genetyki i mikrobiologii medycznej oraz chronomedycyny. Wybór ten wyraźnie sugeruje, że analiza nauk medycznych ogranicza się w pracy do biologicznych podstaw medycyny i nie obejmuje całego zbioru problemów filozoficznych generowanych przez praktykę medyczną.
W rozdziale pierwszym argumentuje się, że nauki biologiczne i medyczne posługują się nieco odmienną niż nauki fizyczne koncepcją praw przyrody. Odmienność ta polega na ograniczeniu założenia o uniwersalnym charakterze praw biologicznych. Założenie to stwierdza, że prawidłowości rządzące przebiegiem zjawisk naturalnych powinny obowiązywać niezależnie od czasu i miejsca zachodzenia zdarzeń, które one wyjaśniają, a także cechować się bezwyjątkowością. Pokazuje się w szczególności, iż żadne z tzw. „praw” biologicznych nie mieści się w takiej koncepcji prawa przyrody, gdyż: 1) nie jest prawem biologicznym ze względu na możliwość jego sprowadzenia do praw fizykalnych, 2) istnieją od niego liczne i nieprzewidywalne odstępstwa teoretycznie lub też 3) jest ono prawdziwe jedynie na mocy pewnych definicji. Co więcej, prawem jedynie biologicznym może nie być nawet sama zasada doboru naturalnego, gdyż przy pewnej interpretacji zauważyć można, że opiera się ona na neutralnym przedmiotowo algorytmie, który, po spełnieniu pewnych warunków wyjściowych, może być również stosowany do elementów przyrody nieożywionej (np. programów komputerowych). O takim stanie rzeczy przesądza zarówno stochastyczny charakter wielu zjawisk biologicznych, jak i to, że ewolucja jest w pewnym sensie procesem historycznym. Prawa biologiczne nie są bezwyjątkowe, gdyż opisują prawidłowości rządzące występowaniem struktur anatomicznych, przebieg procesów biochemicznych, a także zależności genetyczne, które na pewnym etapie historii życia powstały dzięki pojawieniu się przypadkowych mutacji, poddanych następnie działaniu doboru naturalnego. Żadne z tych zdarzeń nie cechowało się bezwzględną koniecznością, lecz było realizacją jednej z olbrzymiej liczby możliwości zaistniałych w toku ewolucji naturalnej. Ponadto takie wytłumaczenie statusu praw biologicznych skłania do namysłu nad założeniem o uniwersalności praw fizycznych. Brak danych o wczesnych etapach ewolucji Wszechświata pozwala zasadnie wątpić w to, czy obowiązujące prawa przyrody są jedynymi możliwymi. Być może stanowią one historyczny przypadek, będący jakąś wypadkową zdarzeń, jakie rozegrały się w pierwszych ułamkach sekundy po Wielkim Wybuchu. Niemożność odkrycia w przyrodzie praw cechujących się w pełni uniwersalnym charakterem sprawia, że rewolucje naukowe nie są w naukach biologicznych napędzane nie tylko przez odkrycia nowych faktów, lecz również przez zmiany pojęciowe. Nowe odkrycie nie jest bowiem w stanie jednoznacznie sfalsyfikować prawa, które nie pretenduje do miana uniwersalnego. Także założenie o matematyzowalności i idealizacyjnym charakterze praw przyrody ożywionej, nauki biologiczne przyjmują w częściowo ograniczonej postaci, traktując je bardziej jak zabieg metodologiczny niż opis cech badanych przez nie przedmiotów. Przebiegiem większości procesów biologicznych sterują zarówno oddziaływania fizyczne, jak i program genetyczny zapisany w RNA lub DNA. Ponieważ oba poziomy są wzajemnie nieredukowalne, nie sposób także w pełnym zakresie przyjąć na gruncie nauk biologicznych założenia o elementarności i jedności przyrody. Założenie to opiera się wszakże na trudnym do utrzymania przeświadczeniu o możliwości wskazania podstawowego poziomu eksplanacyjnego.
W rozdziale drugim podważa się zasadność substancjalistycznego i esencjalistycznego ujęcia złożoności życia, a także neguje przydatność kategorii rodzaju naturalnego w opisie procesów biologicznych. W szczególności wskazuje się na brak możliwości oparcia wybranych pojęć biologicznych na jakimś zestawie cech istotowych. Analizując pojęcie gatunku typologicznego, biologicznego, ewolucyjnego i ekologicznego twierdzi się, że każde z nich uchwytuje tylko część złożoności procesu, jakim jest gatunek. Za rodzaj naturalny nie sposób uznać również genu, gdyż dynamiczny i pełen zależności kontekstowych genom nie składa się z jakichś samodzielnych części, lecz stanowi organiczną i nieredukowalną całość. Rodzajów naturalnych nie tworzą nawet niektóre biologicznie aktywne związki chemiczne. Liczne z nich (np. enzymy) pełnią również wiele innych funkcji, których nie sposób określić bez znajomości biochemicznego kontekstu działania związku.
Rozdział trzeci koncentruje się wokół pojęć celu i celowości w naukach biologicznych. Twierdzi się w nim, że na gruncie nauk o życiu za celowe uznać można: 1) procesy teleomatyczne, 2) procesy teleonomiczne oraz 3) celowe zachowanie. W przypadku procesów teleomatycznych cel wyznaczany jest przez strukturę procesu, oddziaływanie otoczenia oraz prawa przyrody. Z kolei cel procesu teleomatycznego zapisany jest w realizowanym przezeń programie genetycznym (genotypie), a w przypadku złożonych organizmów także w programie somatycznym (fenotypie). Cel zachowania wyznaczany jest natomiast przez aktywność psychiczną podmiotu. Odrzuca się także możliwość uzasadnienia zarówno immanentnej, jak i transcendentnej formy teleologii kosmicznej. Za cel procesu ewolucji nie sposób także zasadnie uznać wzrastającą doskonałość budowy organizmów, której zwieńczeniem miałby być jakiś szczytowy gatunek (np. Homo sapiens sapiens). Mechanizm doboru naturalnego nigdy nie ustaje, prowadząc każdorazowo jedynie ku adaptacji do środowiska życia.
Rozdział czwarty analizuje kluczowe aspekty bioróżnorodności. Opisane zostały w nim takie kryteria, jak: różnorodność gatunkowa, różnorodność genetyczna, różnorodność filogenetyczna, różnorodność demograficzna oraz różnorodność strukturalna. Uzasadnia się w nim potrzebę holistycznego, procesualnego i pluralistycznego ujmowania biosfery. Argumentuje się również, że kluczowym składnikiem bioróżnorodności nie są poszczególne gatunki, ani tym bardziej ekologiczne status quo, lecz procesy, które zwiększają potencjał ewolucyjny organizmów i gwarantują tym samym zachowanie przyszłej różnorodności życia na Ziemi.
Rozdział piąty poświęcony jest analizie możliwości wykorzystania nauk biologicznych i medycznych w celu wzbogacenia problematyki filozofii dziejów. Współczesne nauki o życiu oferują bowiem możliwość formułowania pewnych ograniczonych uogólnień związanych z przebiegiem procesu dziejowego. Omawia się między innymi związek orientacji osi kontynentalnej z tempem migracji ludności i transmisji kulturowej, które miały niebagatelne znaczenie dla procesów kulturotwórczych na poszczególnych kontynentach. Analizowana jest również korelacja pomiędzy powierzchnią masy lądowej i bioróżnorodnością obszaru a ilością gatunków roślin i zwierząt o znaczeniu gospodarczym oraz liczbą chorób odzwierzęcych, które znacząco wpłynęły na szereg procesów dziejowych. Rozważa się także możliwość powiązania niektórych form kryzysu kulturowego z kryzysem ekologicznym, wynikającym z nieumiejętnego gospodarowania zasobami naturalnymi.
Rozdział szósty poświęcony jest możliwościom wykorzystania zaplecza empirycznego i pojęciowego współczesnych nauk biologicznych i medycznych w metafizycznych rozważaniach nad czasem. Ponieważ cykle biologiczne sterowane są przez będący wynikiem ewolucji program genetyczny, przysługuje im znaczna autonomia wobec czasu fizycznego. Upływ czasu odmierzany w oparciu o przebieg cykli biologicznych pozwala również na odrzucenie założenia o linearnej i homogenicznej naturze czasu, gdyż przebiegiem cykli częściowo sterować mogą czynniki środowiskowe. Zazębiające się cykle biologiczne, które podlegają wpływom zarówno oddziaływań fizyko-chemicznych, jak i działaniu programu genetycznego organizmu, stanowią podbudowę dla relacyjnej, cyklicznej i heterogenicznej koncepcji czasu.
Całości dopełnia zakończenie, które jest nie tylko próbą usystematyzowania i powiązania wniosków wysuniętych w poszczególnych rozdziałach pracy, lecz także pewnym całościowym i z konieczności wysoce subiektywnym obrazem metafizycznej podbudowy współczesnych nauk o życiu.