Regulowanie emocji. Przewodnik po uczuciach, ciele i zachowaniach - dr Raja Selvam - ebook

Regulowanie emocji. Przewodnik po uczuciach, ciele i zachowaniach ebook

dr Raja Selvam

4,6

11 osób interesuje się tą książką

Opis

Zaprzyjaźnij się ze swoimi emocjami!

Kiedy odczuwamy jakieś silne emocje – szczególnie te trudne lub nieprzyjemne – jako pierwsze odczuwa je nasze ciało. W swojej książce psycholog kliniczny Raja Selvam zabiera nas w niezwykłą podróż po uczuciach, prezentując jaką rolę odgrywają one w naszym mózgu i organizmie. Wskazuje wpływ emocji na nasze zdrowie oraz prezentuje sposoby, w jakie możemy wykorzystać ciało, by lepiej je regulować i przeżywać nasze uczucia.

„Regulowanie emocji” to niezwykle cenne źródło wiedzy dla wszystkich psychologów, terapeutów oraz wszystkich tych, którzy interesują się nowoczesnymi metodami i technikami radzenia sobie z trudnymi emocjami. To również obowiązkowa pozycja dla każdego, kto pragnie nawiązać kontakt ze swoją inteligencją emocjonalną oraz wzbogacić swoje życie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 526

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,6 (5 ocen)
3
2
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
DorotaGieraltowska

Nie oderwiesz się od lektury

Wspaniała i intrygująca książka. Najbardziej zainteresował mnie rezonans interpersonalny. Bardzo ciekawe i przydatne informacje.
10

Popularność




Karta tytułowa

Recenzje książkiREGULOWANIE EMOCJI

„Wielkie osiągnięcie. Niepowtarzalna synteza. Raja Selvam z akademicką precyzją i wielkim darem refleksji zabiera nas w niezwykłą podróż, badając struktury i rolę, jaką emocje odgrywają w naszym mózgu i ciele i jak wpływają na zdrowie i choroby. Proponuje także sposoby, w jakie można wykorzystać ciało, aby lepiej regulować i tolerować emocje w celu uzyskania korzyści w sferze poznawczej, emocjonalnej i behawioralnej we wszystkich rodzajach terapii. Regulowanie emocji to cenne źródło dla wszystkich terapeutów oraz dar dla laików pragnących nawiązać kontakt ze swoją inteligencją emocjonalną i wzbogacić swoje życie”.

– DR PETER A. LEVINE,

twórca Doświadczania Somatycznego® oraz autor bestsellerów Obudźcie tygrysa. Leczenie traumy i Głos wnętrza

„Nasza umiejętność regulowania emocji odgrywa niezwykle ważną rolę w leczeniu ran związanych z przywiązywaniem się do ludzi oraz w utrzymywaniu zdrowych relacji. Książka, która oferuje proste i skuteczne metody budowania umiejętności regulacji emocji poprzez ciało, to pozycja obowiązkowa dla wszystkich terapeutów zajmujących się przywiązaniem i osób, które pragną pomóc sobie sami poprzez usprawnienie swoich relacji z ludźmi”.

– DR DIANE POOLE HELLER

autorka książek Crash Course i The Power of Attachment, twórczyni metody DARe (Dynamic Attachment Re-Patterning experience – dynamicznego zmieniania schematów związanych z przywiązywaniem się)

„Ta doskonale dopasowana do naszych czasów książka naświetla wagę, jaką odgrywa ucieleśnianie emocji niezależnie od tego, czy są bolesne, czy przyjemne, czy też znajdują się gdzieś pomiędzy tymi skrajnościami. Bazując na wielu badaniach i dowodach empirycznych, autor twierdzi, że emocje mają większy wpływ na zdolności poznawcze i zachowanie niż na odwrót. Jako terapeutka pomagająca parom i promotorka zdrowia psychicznego w szkołach potraktowałam tę książkę jak prawdziwy dar niebios. Dzięki wsparciu w postaci współczucia i towarzystwa innej osoby możemy w pełni doświadczyć w naszym ciele emocji i sprawić, żeby przestały być naszymi wrogami, a stały się sprzymierzeńcami. Raja Selvam przedstawia wiele szczegółów swojej czteroetapowej metody uśmierzania cierpienia i potęgowania przyjemnych doznań poprzez zbieg ucieleśniania emocji”.

– MAGGIE KLEIN, LMFT

członkini kadry Somatic Experiencing® i autorka książki Brain-Changing Strategies to Trauma-Proof Our Schools

„Książka Selvama to objawienie. Autor łączy odkrycia neurobiologii, zachodnie teorie dotyczące terapii psychodynamicznej oraz zachodnie i wschodnie spostrzeżenia na temat zależności między umysłem a ciałem, gruntownie zmieniając tym samym nasze podejście do doświadczania emocji i pracy z nimi. Olbrzymie doświadczenie w pracy z ludźmi cierpiącymi z powodu traumy pozwoliło mu przetestować swoje teorie (w przypadkach indywidualnych oraz w grupach), a opracowane w ten sposób metody stanowią bezcenne uzupełnienie wszelkich form psychoterapii. Każda strona tej książki charakteryzuje się głębią i zarazem przejrzystością treści”.

– DR GLEN SLATER

współprzewodniczący programu badań nad analizą jungowską i archetypami przy Pacifica Graduate Institute

„Jest wiele rzeczy, za które lubię tę książkę. Podoba mi się, że nie traktuje wyłącznie o zmienianiu reakcji emocjonalnych, ale także o modyfikowaniu sfery poznawczej i behawioralnej (na lepsze) poprzez regulowanie emocji. Doceniam także fakt, że książka w sposób naukowy pokazuje, jak ściśle związane są ze sobą sfera poznawcza, emocjonalna i behawioralna i to zarówno w mózgu, jak i w ciele. Można tu także znaleźć dowody na to, że poznawanie, odczuwanie i zachowanie są zależne od innych oraz od szerszego otoczenia. Odpowiada mi to, że autor nieustannie przechodzi od teorii do konkretnych przykładów, dając dowód swojej wytrwałości i błyskotliwości. Gorąco polecam tę książkę wszystkim terapeutom i ludziom, którzy poważnie podchodzą do swojego rozwoju osobistego i duchowego”.

– LISBETH MARCHER

założycielka Bodynamic Somatic Developmental Psychology System, współautorka The Body Encyclopedia i była prezes EABP (European Association for Body Psychotherapy – Europejskiego Towarzystwa Psychoterapii z Wykorzystaniem Ciała)

„Ta książka to pozycja obowiązkowa dla wszystkich osób chcących zrozumieć ucieleśnianie emocji i pragnących działać na tym polu. To doskonałe połączenie nauki, kontekstu historycznego i kulturowego, autentycznych przypadków oraz prezentacji nienagannie przedstawionego modelu innowacyjnego. Autor z elokwencją i w sposób metodyczny pokazuje czytelnikowi wiele wzajemnie przenikających się tradycji naukowych, dziedzin i modeli związanych z rozumieniem emocji. Ten pokaz płynnie przechodzi w jasno wyrażony i szczegółowy opis opracowanej przez dra Selvama metody skutecznej pracy z ucieleśnianiem emocji”.

– DR KATHY L. KAIN

współautorka książek Nurturing Resilience i The Tao of Trauma

„Nie możesz przegapić tej książki! To cenny przewodnik dla terapeutów i zainteresowanych laików. Zawarto tu nowe koncepcje, solidne podłoże teoretyczne oraz praktyczne podstawy pracy z ucieleśnianiem emocji w sposób łagodny i innowacyjny. Koncepcja emocji sensomotorycznych jest iście wyjątkowa i stanowi niezwykle potrzebny wkład w dziedzinę badań nad ludzką świadomością. Treść przedstawiono w niebanalny, klarowny sposób, ukazując czytelnikowi sposób na zaakceptowanie wszystkich aspektów swojej osobowości”.

– DR IAN MACNAUGHTON

psychoterapeuta i autor książki Body, Breath & Consciousness

„Regulowanie emocji to aktualny i niezbędny wkład w dziedzinę psychologii somatycznej. Reja Selvam nakreśla, wyjaśnia i przekłada na język praktyki klinicznej niezbędny element terapii, jakim jest wykorzystanie ciała do doświadczania i wyrażania emocji oraz do bronienia się przed doświadczaniem i wyrażaniem emocji. Jego wysiłki na rzecz wcielania w życie całej tej filozofii mają obecnie kluczowe znaczenie dla rozwoju tej dziedziny psychosomatyki i jej zastosowania w leczeniu klinicznym”.

– DR MAUREEN GALLAGHER

licencjonowana psycholożka kliniczna, certyfikowana psychoanalityczka, członek kadry Somatic Experiencing®, trenerka focusingu zorientowanego na relacje wewnętrzne (Inner Relationship Focusing) oraz certyfikowany opiekun w terapii skoncentrowanej na emocjach (EFT)

„W psychologii jungowskiej zdolność tolerowania skrajnych ludzkich doświadczeń, zwłaszcza emocji, jest kluczowym czynnikiem wpływającym na zdrowie psychiczne, rozwój indywidualny i satysfakcjonujące relacje. Uzależnione są od tego leczenie traumy, rozwój poczucia wspólnoty oraz poruszanie się wśród wyzwań, jakie stawia przed nami burzliwa rzeczywistość. Regulowanie emocji – książka mądra i ujmująca – oferuje skuteczną metodę zwiększania tolerancji afektu i zdolności jego przekształcania przy pomocy ciała. Bazując na nauce, własnym doświadczeniu i umiejętności łączenia wielu różnych dziedzin, autor przedstawia praktyczne i zrozumiałe informacje, a także pouczające przypadki z życia. Gorąco polecam tę książkę, która stanowi lekturę obowiązkową dla wszystkich osób zajmujących się psychoanalizą jungowską, terapeutów i ludzi pragnących uczynić świat lepszym”.

– DR TINA STORMSTED

LMFT1, LPPC2, RSME/T3, psychoanalityczka jungowska, terapeutka specjalizująca się w metodach wykorzystujących taniec i ruch, edukatorka z zakresu somatyki i dyrektorka ośrodka Soul’s Body® Center

„Regulowanie emocji to bardzo cenny wkład w dziedzinę psychoanalizy, który zapewnia bezpieczną i pośrednią metodę somatycznego leczenia traumy. Ta wspaniała książka powinna być pozycją obowiązkową dla wszystkich psychoanalityków i terapeutów zajmujących się leczeniem traumy”.

– MARGRET OVERDICK

psychoanalityczka, psychoterapeutka, terapeutka specjalizująca się w leczeniu traumy i specjalistka w dziedzinie leczenia pre- i perinatalnych urazów psychicznych.

„Niezwykła książka Selvama oferuje kompleksowe wyjaśnienie sposobu, w jaki ludzkie ciało generuje traumatyczne doświadczenia (zwłaszcza w okresie prelingwalnym), broni się przed nimi lub je przywołuje. Z tego powodu jest to cenne źródło wiedzy o fizjologii związanej z ukrytymi wspomnieniami dotyczącymi traumy – dziedziny będącej głównym obiektem zainteresowań osób zajmujących się psychologią pre- i perinatalną. Regulowanieemocji to książka znakomita, pouczająca, bazująca na nauce i intuicyjna. To przełom w dziedzinie leczenia traumy. Daję jej pięć gwiazdek na pięć możliwych”.

– DR WILLIAM R. EMERSON

psycholog, zdobywca nagrody amerykańskiego Narodowego Centrum Nauki (National Science Foundation) za wybitny wkład w dziedzinę psychologii, autor książki Treatment of Birth Trauma in Infants and Children

„Obszerna książka Selvama poświęcona ucieleśnianiu emocji i regulowaniu ich za pomocą ciała to doskonały wkład w dziedzinę leczenia urazów psychicznych. W tej książce można też znaleźć coś, co szczególnie cenię: świadomość międzykulturową”.

– GINA ROSS

MFCT4, starsza członkini kadry Somatic Experiencing®, założycielka i prezes Międzynarodowego Instytutu Leczenia Traumy i autorka wielu książek poświęconych traumie, w tym Breaking News! The Media and the Trauma Vortex.

„Jako terapeutka zajmująca się leczeniem traumy i edukatorka uważam, że Regulowanie emocji to bardzo satysfakcjonująca książka. Oferuje praktyczne porady, przemyślane teorie i badania oraz liczne studia przypadków demonstrujące i wyjaśniające ważne koncepcje i metody. Raja Selvam to wybitny klinicysta, a z mojego punktu widzenia najbardziej przydatne okazały się ćwiczenia doświadczalne przedstawione w późniejszych rozdziałach. Ta książka to pozycja obowiązkowa dla terapeutów, ale docenią ją także laicy pragnący zadbać o swoje zdrowie”.

– ARIEL GIARRETTO

MA, LMFT, SEP5, terapeutka specjalizująca się w leczeniu traumy i edukatorka

„Ta książka demaskuje najbardziej bolesne i ukryte fragmenty naszych umysłów i ciał. Jest łagodna. Pełna współczucia. Pomogła mi złagodzić własny strach i odzyskać kontrolę nad ciałem. Jednym z wielu jej fascynujących aspektów jest to, że akceptuje ona wszystkie nasze doświadczenia życiowe: nasze traumy, niepokoje, obawy i uciechy. Nie lekceważy innych terapii, przeciwnie – rozbudowuje je w sposób uczciwy, mądry i świadomy – w istocie oferując nam logiczny i prosty przewodnik po procesie uzdrawiania samych siebie. To zachwycająca i niezwykła książka, która wzbogaciła moje życie i poczucie własnej tożsamości”.

– PAUL LIEBER

aktor, poeta, wykładowca na Loyola Marymount University i w szkole teatralnej American Musical Dramatic Academy, autor zbiorów wierszy Chemical Tendencies i Interrupted by the Sea.

„Integralna psychologia somatyczna (ISP), na której opiera się ta książka, to powiew świeżego powietrza zarówno dla środowiska zawodowego, jak i ogółu społeczeństwa. Łączy ona najnowszą naukę, wschodnie i zachodnie tradycje filozoficzne, liniowy oraz nieliniowy świat doświadczeń emocjonalnych oraz wprowadza nas na wyższy poziom leczenia. Książka jest wspaniale napisana i oferuje mnóstwo informacji dla każdego, kto pragnie zagłębić się w skomplikowaną dziedzinę, jaką jest leczenie traumy. Dzięki niej zrozumiałem ważne fakty dotyczące moich własnych traum powstałych pod wpływem rasizmu i bycia weteranem wojny w Wietnamie. Zwłaszcza dziś, w tych trudnych czasach, z pomocą integralnej psychologii somatycznej ludzie mogą lepiej zrozumieć swoje reakcje na zespół stresu pourazowego”.

– RALPH STEELE

MA, LMFT, SEP, ISPP6, instruktor metody ucieleśniania emocji poprzez medytację somatyczną i autor książki Tending the Fire

„Ta wspaniała książka oferuje potężną, choć prostą praktykę mającą na celu wzmocnienie naszej umiejętności przeciwstawiania się trudnym doświadczeniom natury psychologicznej, przetwarzania ich i zażegnywania. Przyda się psychoterapeutom stosującym różne metody i specjalistom z wielu innych dziedzin nastawionych na pomaganie, a także wszystkim osobom szukającym sposobów radzenia sobie z codziennymi zjawiskami emocjonalnymi bez uciekania się do ich unikania. Główne założenia tej metody są zaskakująco proste: przeżywając doświadczenia natury emocjonalnej, musimy w większym stopniu uwzględniać nasze ciało, usunąć fizjologiczne mechanizmy obronne i dłużej doświadczać emocji. Ten sposób rozszerzania i podtrzymywania doświadczeń emocjonalnych wpływa pozytywnie na prawie wszystkie nasze systemy (poznawczy, behawioralny, relacyjny, fizyczny, energetyczny i duchowy)”.

– ELENA ROMANCHENKO

psychoterapeutka, psycholożka, edukatorka i członkini Europejskiego Stowarzyszenia Psychoterapii Ciała (EABP)

„Nareszcie! Przez lata czekaliśmy na tę książkę! W tej przełomowej publikacji Raja Selvam tworzy dawno oczekiwaną syntezę psychoterapii, neurobiologii i fizyki kwantowej, a także kogniwistyki, emocji i behawiorystyki, tworząc tym samym narzędzie do przetwarzania emocji, które w znacznym stopniu wzbogaci i rozwinie stosowaną przez ciebie terapię, niezależnie od twojej specjalizacji. Docenisz to ty i twoi pacjenci!”

– DR ELISABETH PELLEGRINI

specjalistka w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży, psychoanalityczka, wykładowczyni na Uniwersytecie Medycznym w Wiedniu, Uniwersytecie Wiedeńskim i Uniwersytecie Dunajskim w Krems, analityk w wiedeńskim stowarzyszeniu psychoanalizy i psychologii self.

„Wykształcanie zdolności kompetentnego radzenia sobie z głębokimi emocjami to kluczowy element uaktywniania i uśmierzania potężnych reakcji mogących w znacznym stopniu wpływać na nasze życie. W tej pięknej książce Raja Selvam przedstawia plan identyfikowania, uzyskiwania dostępu oraz przetwarzania zarówno obecnych, jak i dawnych emocji, które żyją w naszych ciałach i w naszych nieświadomych procesach. Emocje te często ujawniają się nieproszone, wywierając przemożny wpływ na nasze relacje z ludźmi i na okoliczności, w których się znajdujemy. Dzięki praktycznym sugestiom i wskazówkom Raja Selvam pokazuje nam, w jaki sposób wykształcić odpowiednie zdolności, dzięki którym stawimy czoła niepokojącym i dotychczas przytłaczającym doświadczeniom natury emocjonalnej i rozwiążemy wynikające z tego problemy”.

– NANCY J. NAPIER

MA, LMFT, psychoterapeutka specjalizująca się w leczeniu traumy, członek kadry Somatic Experiencing® i autorka książek Getting Through the Day, Recreating Your Self i Sacred Practices for Conscious Living

„W tej bardzo przystępnej książce dr Selvam łączy naukę ucieleśniania emocji z leczeniem. Praktykujący terapeuci, a także laicy skorzystają z konkretnych rozwiązań, które tu zaproponowano. Szczególnie w tym trudnym okresie ludzkiej historii pouczająca książka dra Selvama działa niczym balsam na nasz zraniony gatunek i jako instrukcja pokazująca nam, w jaki sposób wyleczyć nasze zbiorowe traumy”.

– DR AKSHAY R. RAO

kierownik katedry marketingu w Carlson School of Management, University of Minnesota

1 Licenced Marriage and Family Therapist – licencjonowany specjalista od terapii dla par i rodzin (przyp. tłum.).

2 Licenced Profesional Clinical Counselor – licencjonowany doradca kliniczny (przyp. tłum.).

3 Registered Somatic Movement Educator/Therapist – rejestrowany edukator/ terapeuta stosujący metody somatyczne (przyp. tłum.).

4 Marriage, Family and Child Therapist – terapeutka zajmująca się leczeniem małżeństw, rodzin i dzieci (przyp. tłum.).

5 Somatic Experiencing Practitioner – specjalista w dziedzinie metody doświadczania somatycznego (przyp. tłum.).

6 Integral Somatic Psychology Practitioner – specjalista w dziedzinie integralnej medycyny somatycznej (przyp. tłum.).

PODZIĘKOWANIA

Moi rodzice, Kannammal i Muthuswamy, dali mi życie. Nie wyobrażam sobie, jakim cudem ta książka mogłaby powstać, gdyby nie ich poświęcenie i wkład w mój rozwój. Postanowiłem więc zadedykować ją właśnie im jako wyraz wdzięczności.

Jestem także wdzięczny osobom, na których pracy opiera się moja praktyka ucieleśniania emocji. O wielu z nich wspominam we wstępie, wymieniając ich jako ludzi mających istotny wpływ na mój rozwój zawodowy.

Spośród tysięcy ludzi z całego świata, którym zawdzięczam swoje życie, są tacy, którzy odcisnęli szczególny ślad na mojej duszy. Richard Auger, mój psychoanalityk jungowski, od ponad dwudziestu pięciu lat był dla mnie raczej troskliwym ojcem niż terapeutą. Cécile Ziemons, moja miłość, towarzyszka, żona, kotwica, port, katalizator i krytyk, a także nagradzana pisarka nieustannie mnie wspierała, kiedy pisałem tę książkę. Cécile, kocham cię!

Dziękuję też mojemu wujkowi ze strony matki, Jegadessanowi, dzięki którego miłości znalazłem siłę, aby przetrwać za młodu rozstania z matką. Dziękuję Ramaswamiemu, wujkowi ze strony ojca, który podziwiał i wspierał moje zainteresowanie czytaniem i przewidział, że pewnego dnia sam napiszę książkę. Dziękuję nauczycielce z siódmej klasy Alice Matthews, która zauważywszy moje zamiłowanie do pisania, dała mi tak bardzo potrzebną pewność siebie, kiedy w szóstej klasie poszedłem do anglojęzycznej szkoły z internatem, prawie wcale nie znając angielskiego. Dziękuję dyrektorowi tamilskojęzycznej wiejskiej szkoły panu Murugesanowi, który w przerwach obiadowych pomagał mi w przygotowaniach do pobytu w szkole z internatem, a także mojemu dobremu przyjacielowi Ronowi Doctorowi, który przez lata wspierał mnie zarówno w życiu osobistym, jak i zawodowym.

Jednym z darów w moim życiu jest okazja do wchodzenia w głębokie interakcje z wieloma osobami z różnych kultur i kontynentów, tworzenie bliskich więzi i uświadamianie sobie, jak bardzo wszyscy jesteśmy do siebie podobni. Chciałbym wyrazić wdzięczność wszystkim tym osobom i podziękować im za to, że wpuścili mnie do swojego serca i swojego życia, jednocześnie tak bardzo wzbogacając moje własne.

Wyrazy wdzięczności przekazuję też mojemu wydawcy – organizacji non profit North Atlantic Books – symbolu szczerości, serca i duszy. Dowodem na to są wszyscy pracujący tam ludzie, z którymi miałem okazję się zetknąć: Tim McKee, wydawca, który cierpliwie wraz ze mną dążył do podpisania kontraktu i przedstawił mnie doskonałej redaktorce prowadzącej, Shanya Keyles, redaktorka nabywająca, która zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby rozdział po rozdziale zapewnić mi cenne wskazówki; Lisbeth White, moja redaktorka prowadząca, która nie tylko udoskonaliła książkę, ale jednocześnie sprawiła, że stałem się znacznie lepszym pisarzem; Brent Winter, którego drobiazgowe i przemyślane poprawki jeszcze bardziej poprawiły jakość książki; i Trisha Peck, redaktorka techniczna, która pomogła mi się przebić przez wiele detali od przekazania rękopisu do jego publikacji.

Chciałbym podziękować mojej koleżance i przyjaciółce Maggie Kline za to, że poświęciła mi swój czas, dodając wiele cennych komentarzy. Na końcu pragnę podziękować dwóm wyjątkowym osobom. Dziękuję Louise Peyrot, kierowniczce mojej organizacji Integral Somatic Psychology, która samodzielnie zajmowała się prawie wszystkimi sprawami organizacyjnymi, dając mi czas na pisanie. Louise, nie potrafię wyrazić, jak bardzo jestem ci wdzięczny za wszystko, co robisz dla mnie i dla organizacji, a także za twój profesjonalizm, życzliwość, empatię i zapał do pracy! Dziękuję też Robertowi Gusshovenowi, który bez trudu pełnił u nas wiele funkcji, w tym konsultanta biznesowego i projektanta stron internetowych – dziękuję ci także za projekt okładki mojej książki.

WSTĘP

O czym traktuje ta książka

Tematem niniejszej książki są emocje. Piszę także o ciele w odniesieniu do odczuć. Skupiam się na tym, w jaki sposób lepiej je tolerować. Moim celem jest udowodnienie w sposób naukowy, że potrafimy zwiększyć swój poziom tolerowania emocji – zwłaszcza tych nieprzyjemnych – rozszerzając ich doświadczanie na całe ciało, w tak wielkim stopniu, jak to tylko możliwe. Chciałbym też pokazać, w jaki sposób taki zabieg może przynieść korzyści nie tylko w sferze emocjonalnej, lecz także fizycznej, energetycznej, poznawczej, behawioralnej, relacyjnej, a nawet duchowej we wszystkich formach terapii.

Moja książka zapewnia także konkretne kroki i narzędzia umożliwiające „ucieleśnianie emocji”, czyli wzmacnianie tolerancji emocji poprzez poszerzanie doświadczeń o sferę fizyczną w tak dużym stopniu, jak to możliwe, aby uzyskać lepsze rezultaty. Ta książka jest przeznaczona dla wszelkiego rodzaju terapeutów chcących uzyskiwać lepsze efekty niezależnie od dziedziny terapii, a także dla osób, które chcą lepiej sobie radzić z trudnymi emocjami w codziennym życiu.

Ludzie szukają pomocy, gdy czują się z czymś na tyle źle, że nie potrafią sobie sami z tym poradzić. Podłożem każdego problemu, jaki pacjent przedstawia swojemu terapeucie, są trudności natury emocjonalnej. Istnieje wiele sposobów na przezwyciężenie tychże trudności: możemy zmienić nasz sposób myślenia o danej sytuacji (sfera poznawcza), zmienić sposób radzenia sobie z sytuacją poprzez wyrażanie się lub działanie (sfera behawioralna), zmienić stan fizjologii mózgu i ciała za pomocą leków lub użyć wielu innych narzędzi, takich jak ćwiczenia, odżywianie, leki, olejki eteryczne, praca z ciałem, a nawet elektrowstrząsy. Możemy też pozostać przy doświadczeniu emocjonalnym w takiej formie, w jakiej się pojawia, tak długo, jak jest to konieczne, aż ulegnie ono transformacji. Jest to praktyka powszechna w wielu tradycjach duchowych.

Ludzie zwracają się ze swoim cierpieniem do nas – swoich terapeutów. Dlaczego nie mielibyśmy złagodzić ich bólu lub całkowicie go zlikwidować poprzez jedną z wspomnianych powyżej metod, nie prowadząc ich głębiej w cierpienie w celu budowania tolerancji poprzez poszerzanie doświadczenia natury emocjonalnej o sferę fizyczną w jak największym stopniu? Odpowiedź na to pytanie kryje się w najnowszych odkryciach z dziedziny neurobiologii, z których wynika, że wszystkie trzy ważne funkcje psychologiczne – poznawcza, emocjonalna i behawioralna – są uzależnione nie tylko od mózgu, ale też od ciała i jego połączenia ze środowiskiem. Hamowanie udziału ciała w wyrażaniu emocji osłabia nasze funkcje poznawcze oraz behawioralne w odniesieniu do sytuacji wywołującej te emocje. Powyższe odkrycia w połączeniu z główną tezą niniejszej książki – według której większy udział ciała w doświadczaniu emocji może zwiększyć tolerowanie emocji i umożliwić nam doświadczanie ich przez dłuższy czas – dają szanse na uzyskanie lepszych rezultatów w sferze poznawczej i behawioralnej nawet w przypadku terapii, które skupiają się głównie na metodach kognitywnych czy behawioralnych.

Emocja to sumaryczna ocena wpływu sytuacji na nasze samopoczucie. Mózg, który może dłużej przetwarzać daną emocję – ze względu na rozszerzenie tego przetwarzania na ciało – ma większą szansę na wygenerowanie funkcjonalnych procesów poznawczych i behawioralnych w odniesieniu do tej sytuacji. Jeżeli mogę tolerować swój gniew w relacji z partnerem, to, co myślę i robię w tej sytuacji, będzie zapewne lepiej uregulowane i będzie miało większe odniesienie do rzeczywistości. Tak więc nawet w przypadku terapii skupiających się na umożliwianiu zmian poznawczych i behawioralnych w celu uśmierzenia objawów możemy uzyskać większe korzyści, wdrażając metodę ucieleśniania emocji.

Wszystkie typowe metody pracy z emocjami – zwłaszcza strategia polegająca na pozostaniu świadomym doświadczenia emocjonalnego aż do chwili jego przekształcenia – umożliwiają ludziom wykształcenie jakiegoś poziomu tolerancji wobec emocji. Taka zdolność wypracowywania tolerancji jest jednak ograniczona, ponieważ wspomniane metody nie odnoszą się do ciała lub jeżeli się odnoszą, nie skupiają się na poszerzeniu doświadczania emocji o sferę fizyczną. Spośród wszystkich tych metod największe szanse na zwiększenie tolerancji afektu ma pozostawanie przy doświadczeniu natury emocjonalnej aż do momentu jego przekształcenia.

Transformacja, do której dążymy, może trwać bardzo długo lub nie nastąpić nigdy, jeżeli osoba nie wie, że doświadczenie emocjonalne, zwłaszcza trudne, może dotyczyć całej fizjologii mózgu i ciała. Poza tym ludzie powinni wiedzieć, że należy współpracować ze swoimi fizjologicznymi mechanizmami chroniącymi ich przed emocjami, aby w jak największym stopniu rozszerzyć doświadczanie emocji na ciało. Zwiększy to zdolność tolerowania emocji przez dłuższy czas i pozwoli nam w pełni zrozumieć wpływ danej sytuacji na nasze samopoczucie. Pasywne pozostawanie przy emocjach niesie ze sobą także ryzyko retraumatyzacji – zamiast tego powinniśmy więc aktywnie współpracować z ciałem, aby regulować doświadczanie emocji poprzez jego poszerzanie, zmniejszając to zagrożenie.

Z uwagi na powyższe czynniki ucieleśnianie emocji – poszerzanie ich doświadczania o sferę fizyczną w tak znacznym stopniu, jak to tylko możliwe, aby budować tolerancję – zapewnia możliwość uzyskania lepszych rezultatów we wszystkich rodzajach terapii i we wszystkich typowych strategiach pracy z emocjami, w tym także lekoterapii.

Osoby, które nie zajmują się zawodowo pomaganiem innym, mogą potraktować niniejszą książkę jako przewodnik umożliwiający zrozumienie trudnych emocji i pracę z nimi niezależnie od skali problemu. Osoby pragnące korzystać z tej książki w kontekście samopomocy, nawet jeżeli są terapeutami, powinny szukać wsparcia profesjonalisty. Pamiętaj, że gdy w grę wchodzą emocje, prędzej czy później wszyscy potrzebujemy wsparcia innego człowieka niezależnie od tego, kim jesteśmy.

Chciałbym pokrótce podzielić się z czytelnikami swoimi osobistymi i zawodowymi przygodami, które doprowadziły mnie do opracowania metody ucieleśniania emocji, poświęcając przy tym szczególną uwagę osobom, które mi w tym pomogły. Następnie przedstawię zarys poszczególnych rozdziałów, a potem propozycje strategii, które możesz zastosować, aby czerpać z tej książki jak największe korzyści.

Rozwój prac nad ucieleśnianiem emocji

W swojej pouczającej książce Faces in a Cloud: Intersubjectivity in Personality Theory [Twarze w chmurze. Intersubiektywność w teorii osobowości], psychoanalitycy intersubiektywni George Atwood i Robert Stolorow twierdzą, że różnorodne teorie psychologiczne opracowane przez psychologów Freuda, Junga i Reicha zostały ukształtowane przez doświadczenia, potrzeby i osobowości tychże myślicieli1. Mój psychoanalityk jungowski, Richard Auger, często twierdzi, że uczymy tego, czego sami musimy się nauczyć. Analizując swoje życie i dobór dziedzin psychologii, na których się skupiałem, uważam, że mój związek z ucieleśnianiem emocji w integralnej psychologii somatycznej (ISP) nie jest tu wyjątkiem. Opracowałem ISP jako kompleksowe podejście do kwestii ucieleśniania na wszystkich indywidualnych i zbiorowych płaszczyznach psychiki, traktując ucieleśnianie emocji jako główną strategię osiągnięcia korzyści w sferze poznawczej, emocjonalnej i behawioralnej.

Od samego moje życie było trudne. Ja i moja matka omal nie umarliśmy, kiedy się rodziłem. Utknąłem w kanale rodnym, który był zbyt wąski dla mojej głowy, a pępowina mocno oplotła się wokół mojej szyi w trakcie długiego porodu odbieranego przez bardzo niedoświadczoną położną. Moja babka ze strony ojca nazwała to cudem, że oboje przeżyliśmy. Trauma w trakcie porodu sprawiła, że niemal doznałem mózgowego porażenia dziecięcego; dowiedziałem się o tym na podstawie objawów, jakich doświadczyłem, przetwarzając uraz z czasu porodu w trakcie terapii oraz na podstawie snu z dzieciństwa. Byłem bardzo zżyty z matką i sądzę, że to właśnie (przynajmniej częściowo) za sprawą naszych wspólnych traumatycznych doświadczeń. Wielokrotne długotrwałe rozstania z matką, które przeżywałem, odkąd skończyłem dziesięć miesięcy do piątego roku życia, prawdopodobnie były dla mnie źródłem jeszcze większej traumy z uwagi na doświadczenia przy porodzie i bliskie relacje z matką. Jeśli dodamy do tego fizyczną, słowną i emocjonalną przemoc, którą stosował wobec mnie ojciec, cała ta historia daje jakiś obraz mojego życia! Pewnego razu przyśniło mi się, że poszedłem na pilnie strzeżony posterunek policji, gdzie znalazłem szufladę pełną folderów z dokumentami opisującymi wszystkie traumy, jakich doświadczyłem.

Zawsze się dziwiłem, w jaki sposób ludzie wybierają zawody, które zapewniają im optymalne warunki nie tylko do niesienia pomocy innym, ale także do uzdrawiania samych siebie. Dostrzegam to w szczególności wśród terapeutów, którzy postanowili zajmować się chorobami psychicznymi i którzy wybierają takie czy inne metody terapii zarówno na etapie szkolenia, jak i leczenia. To samo dotyczy mnie.

Wszystkie traumy z dzieciństwa przyczyniły się do tego, że utraciłem kontakt z własnymi emocjami i własnym ciałem, chociaż byłem bystrym chłopakiem bardziej zainteresowanym matematyką niż muzyką. Pewnego razu poszedłem na randkę z dziewczyną, która kochała muzykę, i z dumą zaprezentowałem jej matematyczną teorię z zakresu muzykologii. Na pewno się domyślasz, jak skończyła się ta historia! Nic więc dziwnego, że od samego początku mojego rozwoju w zakresie psychologii ciągnęło mnie do systemów skupiających się na pracy z ciałem, takich jak integracja ortostatyczna, joga i systemy psychoterapii ukierunkowanej na ciało, na przykład terapia Reicha, bioenergoterapia czy analiza bodynamic. To właśnie na tym etapie po raz pierwszy usłyszałem o psychologicznych mechanizmach obronnych wymierzonych przeciwko emocjom i innym doświadczeniom psychologicznym i o tym, w jaki sposób łagodnie (i mniej łagodnie) współpracować z tymi mechanizmami, aby połączyć głowę z ciałem i uzyskać dostęp do emocji w celu pracy z nimi i doznania katharsis lub wywołania regresji.

Wilhelm Reich, żyjący w tym samym okresie co Zygmunt Freud, uważany jest w świecie zachodnim za twórcę psychoterapii ciała. System tej psychoterapii bywa nazywany terapią Reicha. Metody psychoterapii zorientowanej na ciało, takie jak analiza bioenergetyczna, wywodząca się z wegetoterapii, są określane mianem terapii neo­reichowskich. Dziedzina psychoterapii zorientowanej na ciało składa się teraz zarówno z metod neoreichowskich, jak i innych strategii. W moim odczuciu somatyczna psychologia rozwojowa bodynamic, zwana także analizą bodynamic, to jak dotąd najbardziej wyrafinowany system psychoterapii zorientowanej na ciało. Charakteryzuje się ona empirycznie uzyskaną, opartą na funkcjach psychomotorycznych mapą funkcji psychologicznych głównych mięśni zależnych od naszej woli, a także złożoną teorią charakteru dla siedmiu etapów rozwoju dziecka. Ten system być może wyprzedza swoją epokę, zważywszy na to, jak bardzo ograniczona jest wciąż rola ciała w szerszym zakresie psychologii. Nauczyłem się bardzo dużo przez wiele lat, ucząc analizy bodynamic mięśni i teorii struktury charakteru. Nie potrafię wyrazić, jak bardzo jestem wdzięczny Lisbeth Marcher i jej kolegom z Bodynamics Institute za ich wkład w mój osobisty i zawodowy rozwój. Otrzymałem od nich szczegółową mapę emocjonalnych potrzeb dziecka na poszczególnych etapach rozwoju2.

Wiele urazów psychicznych na wczesnym etapie mojego życia wiązało się z tak wielkim stresem i dysregulacją emocji w ciele i mózgu, że przez długi czas cierpiałem na objawy zespołu stresu pourazowego (PTSD), takie jak nadwrażliwość na hałas, problemy ze snem i skrajna reaktywność w relacjach z ludźmi – chociaż nawet nie zdawałem sobie sprawy, że są to objawy PTSD. Traumatyczny stres, zwłaszcza we wczesnym dzieciństwie, często wiąże się z wysokim poziomem stresu, dysregulacją i reaktywnością w autonomicznym układzie nerwowym oraz sterowanych przez niego narządach, a także w centralnym układzie nerwowym, a konkretnie w mózgu i rdzeniu kręgowym.

Dużo zawdzięczam zorientowanej na ciało terapii zwanej doświadczaniem somatycznym (SE – somatic experiencing), polegającej na niwelowaniu traumy poprzez proces autonomicznej regulacji, a także uczeniu tej metody ludzi z całego świata w imieniu jej twórcy, doktora Petera Levine’a. Te doświadczenia nie tylko pomogły mi się pozbyć objawów stresu traumatycznego, ale też umożliwiły mi opracowanie metody ucieleśniania emocji. Doktor Levine jest wspaniałym terapeutą odznaczającym się niezwykłą inteligencją3. Jego książka Obudźcie tygrysa. Leczenie traumy ponad dwadzieścia lat po premierze wciąż jest bestsellerem w swojej kategorii. Metoda ta pozwala obniżyć poziom wysoce podnieconego autonomicznego układu nerwowego, który często przyczynia się do objawów stresu traumatycznego. Osobiście i zawodowo wiele zawdzięczam niepowtarzalnej osobowości doktora. Jestem niezwykle wdzięczny, że mogłem go spotkać na tak wczesnym etapie swojej kariery w dziedzinie psychologii.

Szkolenie z zakresu biodynamicznej terapii czaszkowo-krzyżowej, które odbyłem pod okiem doktora Michaela Shei, pomogło mi zrozumieć, w jaki sposób pracować bezpośrednio ze stresem i dysregulacją w centralnym układzie nerwowym, a konkretnie w mózgu i rdzeniu kręgowym. Mogłem w ten sposób pomóc zarówno innym, jak i sobie4. Ostre urazy psychiczne, takie jak trauma przy narodzinach i porzucenie na wczesnym etapie życia (co przydarzyło się także mnie), prowadzą do coraz większej dysregulacji głównych obszarów mózgu i rdzenia kręgowego. Biodynamiczna terapia czaszkowo-krzyżowa pokazała mi również, jak pracować z ciałem na poziomie kwantowym lub subatomowym, gdyż płaszczyzna ta również ulega coraz większej dysregulacji wraz ze zwiększaniem się intensywności traumy. To podejście pokazało mi także, w jaki sposób ponownie połączyć ciało ze zbiorową uzdrawiającą energią otoczenia. W zależności od stopnia nasilenia traumy takie połączenie może zostać w mniejszym lub większym stopniu zaburzone.

Miałem spore trudności z odczuwaniem własnego ciała oraz z uzyskiwaniem dostępu do swoich emocji i do ich regulowania. Dotyczyło to zarówno moich lat pracy przed formalnym szkoleniem z zakresu psychologii, jak i okresu szkolenia na licencjonowanego psychologa klinicznego. Zmotywowało mnie to do intensywnego studiowania wyników badań dotyczących emocji i ich fizjologii, zwłaszcza w odniesieniu do paradygmatów neurobiologii afektywnej i psychoterapii zorientowanej na ciało. Szukałem wskazówek, jak uzyskać dostęp do emocji i lepiej z nimi współpracować zarówno na potrzeby pracy z pacjentami, jak i dla samego siebie.

Formy psychoterapii zorientowanej na ciało, mającej na celu uzyskanie dostępu do emocji i ich wyrażania (takie jak terapia Reicha, bioenergetyka czy analiza bodynamic) skupiają się na mechanizmach obronnych ciała głównie w odniesieniu do układu neuromięśniowego. Niedawno jednak psychoterapia zorientowana na ciało poszerzyła swój zakres, obejmując także rolę autonomicznego układu nerwowego. Dla przykładu, doświadczanie somatyczne skupia się bardziej na pracy z mechanizmami obronnymi i dysregulacją w autonomicznym układzie nerwowym, pozwalającej uzyskać dostęp do emocji i ich regulowania. Te podejścia odwołują się do wschodnich praktyk medytacyjnych, takich jak redukowanie stresu oparte na medytacji mindfulness, i koncentrują się na radzeniu sobie z emocjami poprzez trening uważności. Metody intersubiektywne i kleinowskie metody psychoanalityczne oraz analityczna psychologia Junga skupiają się na emocjach głównie poprzez procesy poznawcze. Podejścia poznawczo-behawioralne regulują emocje poprzez funkcje poznawcze i behawioralne. Praca z ciałem i energią podchodzi do kwestii regulowania emocji poprzez regulację odpowiednio ciała lub energii. Wszystko to są metody oparte na dowodach lub sprawdzone metody użyteczne w leczeniu pacjentów z wieloma problemami natury klinicznej. Mam jednak wrażenie, że są w jakimś stopniu niekompletne, zbyt czasochłonne albo w niewystarczającym stopniu skupiają się na emocjach, przynajmniej z punktu widzenia niektórych moich pacjentów – a zwłaszcza z mojego punktu widzenia!

Moje badania fizjologii emocji w neurobiologii afektywnej przyniosły wiele niespodzianek, szczególnie w dziedzinie zwanej poznaniem ucieleśnionym. Jedną z takich niespodzianek było uświadomienie sobie, że nasze zrozumienie fizjologii poznawania w ciągu ostatnich dwudziestu lat przeszło ewolucję, stawiając niejako na głowie wcześ­niejsze odkrycia na tym polu. Zdziwiłem się również, że tak niewiele z tego, co wiemy na temat fizjologii emocji i poznawania, zostało wcielone do psychologii, nawet w systemach psychoterapii zorientowanej na ciało. Co więcej, zauważyłem, że większość badań poświęconych emocjom skupia się na ograniczonej liczbie pierwotnych emocji, takich jak gniew i smutek, zaniedbując przy tym większość zawsze obecnych odczuć, które zacząłem określać mianem emocji sensomotorycznych – przykładowo, kiedy po prostu czujemy się dobrze lub źle w sytuacji, w której się znaleźliśmy. Na dodatek najnowsze odkrycia w dziedzinie neurobiologii afektywnej w nowszych paradygmatach badawczych wcielonego i zagnieżdżonego poznawania oraz wcielonych i enaktywnych emocji dostarczają nam solidnych teoretycznych i empirycznych dowodów na skuteczność wcielania emocji w uzyskiwaniu korzyści w sferze poznawczej, emocjonalnej i behawioralnej na wielu płaszczyznach terapii, czego już od jakiegoś czasu doświadczałem empirycznie.

Żadne osiągnięcia nie są oddzielone od innych. Zawsze mamy do czynienia z piramidą, której podstawy sięgają daleko w przeszłość. Mogę podziękować wielu osobom za wyedukowanie mnie w zakresie współzależnej fizjologii emocji, poznawania i zachowań. Ograniczę jednak podziękowania do osób znajdujących się bliżej czubka tej piramidy wiedzy zgromadzonej przez ludzkość. O tym, że w procesie odczuwania emocji biorą udział zarówno ciało, jak i mózg, dowiedziałem się od neurobiologa Antonia Damasia (w którego ślady niedawno poszedł Bud Craig) oraz od neurobiolożki i psychoneuroimmunolożki Candace Pert5,6,7.

Wiele wybitnych umysłów pokazało mi, że emocje, procesy poznawcze i zachowanie to funkcje nie tylko mózgu, ale także ciała i otoczenia; poznawanie, emocje i zachowanie są fundamentalnie nierozerwalne w fizjologii mózgu i ciała; ucieleśnianie emocji może poprawić funkcje poznawcze i behawioralne; a także, że emocje mają charakter dynamiczny i proroczy. Te wybitne umysły to Eugene Gendlin8 z Uniwersytetu Chicagowskiego, Marc Johnson9 z Uniwersytetu stanu Oregon, Lisa Feldman Barrett10 z Northeastern University, Sian Beilock11 z Barnard College, Giovanna Colombetti12 z University of Exeter w Wielkiej Brytanii, Evan Thompson13 z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej w Vancouver, Paula Niedenthal14 z Uniwersytetu Stanu Wisconsin w Madison i Rebekka Hufendiek15 z Uniwersytetu w Bazylei.

Skuteczna praca z emocjami wymaga zrozumienia psychologicznych mechanizmów obronnych przed nietolerowanymi lub niedopuszczalnymi emocjami, a także odpowiedniego wsparcia z zewnątrz. Miałem na tyle szczęścia, że mogłem się nauczyć, jak pracować z psychologicznymi mechanizmami obrony przeciwko emocjom i jak wspierać emocje nie w jednej, ale w kilku różnych metodach leczenia: psychologii humanistycznej Carla Rogersa, terapii gestalt Fritza Perlsa, psychologii self Heinza Kohuta, teorii relacji z obiektem Melanie Klein i intersubiektywnej psychoanalizy Roberta Stolorowa.

Dorastałem w Indiach, a w wieku dwudziestu sześciu lat przeprowadziłem się do USA, aby zdobyć wyższe wykształcenie. Wychowywałem się w rodzinie, w której sny postrzegano jako znaczące wiadomości pochodzące od zbiorowej świadomości. W mojej kulturze kwantowe ciało energetyczne jest czymś prawdziwym, a doświadczenia jednostki są w dużej mierze związane ze społecznością i przez nią kształtowane. Nic więc dziwnego, że niemal od samego początku studiowania psychologii zainteresowałem się psychologią jungowską i charakteryzującym ją szerokim spojrzeniem na ludzką psychikę. Nie powinno też dziwić, że w końcu wróciłem do wschodniej psychologii – hinduskiej szkoły filozoficznej adwajtawedanta – promującej jeszcze bardziej rozległe spojrzenie na psychikę. Poza uwzględnianiem wszystkich poziomów psychiki z psychologii jungowskiej adwajtawedanta zakłada, że jednostka jest ostatecznie nieodłączna od kolektywu i stanowi jego identyczną kopię.

Chcąc pracować z emocjami, które należą do naszych najtrudniejszych doświadczeń, powinniśmy pracować ze wszystkimi aspektami psychiki – fizycznym, energetycznym i zbiorowym – które mają na nie wpływ. Psychologia jungowska, adwajtawedanta16, joga, Terapia Polarity Randolpha Stone’a17 oraz biodynamiczna terapia czaszkowo-krzyżowa18 pozwoliły mi zrozumieć wszystkie płaszczyzny psychiki i pracować z nimi w odniesieniu do emocji. Budowanie większej tolerancji przeciwieństw w doświadczeniach, czyli budowanie tolerancji afektu, to aspekt, na który kładzie się spory nacisk w psychoanalizie intersubiektywnej (w odniesieniu do zdrowia psychicznego), psychologii jungowskiej (w odniesieniu do indywiduacji) oraz w adwajtawedancie (w odniesieniu do oświecenia). Dostrzeżenie znaczenia, jakie te różnorodne systemy przywiązują do tolerancji afektu, zainspirowało mnie już na wczesnym etapie rozwoju ucieleśniania emocji, stając się główną strategią w ramach szerszej struktury ISP – mojego kompleksowego podejścia do psychiki.

Kiedy dwadzieścia lat temu zacząłem opracowywać terapeutyczną metodę ucieleśniania emocji – polegającą na wypracowywaniu większej tolerancji na doświadczenia natury emocjonalnej – nie dysponowałem jeszcze naukowymi dowodami, które świadczyłyby o tym, że moje próby mają sens. Był to okres rewolucji w naszym rozumieniu roli, jaką odgrywa ciało – zarówno w doświadczaniu emocji, jak i w procesach poznawczych. Zaczynając pracę, pragnąłem ją rozwijać, opierając się na dwóch prostych założeniach: budowanie tolerancji emocjonalnej jest czymś pozytywnym (co opierało się na moich badaniach psychoanalizy intersubiektywnej, psychologii jungowskiej i adwajtawedanty) oraz fizjologia całego mózgu i ciała da się w jakiś sposób wykorzystać, aby doświadczanie emocji stało się znośniejsze. Na ten drugi pomysł wpadłem w momencie, kiedy moje początkowe badania fizjologii emocji (zwłaszcza na podstawie pracy neurologa Antonia Damasia i specjalistki w dziedzinie biologii molekularnej Candance Pert) wykazały, że większość (o ile nie wszystkie) procesów fizjologicznych zachodzących w mózgu może brać udział w tworzeniu doświadczeń emocjonalnych. Studiując różne metody psychoterapii ciała, odkryłem też, że rozmaite fizjologiczne mechanizmy chroniące nas przed niedopuszczalnymi doświadczeniami mogły się wykształcać zarówno w mózgu, jak i w ciele, łagodząc tym samym cierpienie.

Obserwując doświadczenia emocjonalne moje i moich pacjentów, uświadomiłem sobie, że u różnych ludzi doświadczanie emocji takich jak strach może zachodzić w różnych obszarach ciała. Czasami nawet ta sama osoba zależnie od okoliczności doświadcza emocji w różnych miejscach: w klatce piersiowej, w nogach, brzuchu, głowie lub mózgu. Kiedy pewnego razu zapytałem pacjentkę, w którym miejscu doświadcza swojego strachu, na początku powiedziała, że tylko w mózgu. Poprosiłem, aby dotknęła karku – miejsca, w którym mięśnie często tworzą mechanizm chroniący nas przed doświadczeniem mającym swoje źródło w głowie i rozchodzącym się na całe ciało (i vice versa). Niedługo potem z zaskoczeniem przyznała, że odczuwa strach w całym ciele.

Te spostrzeżenia w połączeniu z obserwacją, z której wynikało, że zarówno ja, jak i moi pacjenci często mamy problemy z radzeniem sobie z trudnymi emocjami objawiającymi się tylko w kilku obszarach naszej fizjologii mózgu i ciała, skłoniły mnie do zastanowienia się, czy przetwarzanie energii związanej z trudnymi emocjami w dodatkowych obszarach fizjologii mózgu i ciała – przetwarzanie ich w większym naczyniu, że się tak wyrażę – w jakiś sposób sprawiłoby, że zdołalibyśmy pozostać przy nich, przetworzyć je i uzupełnić. Jakiś czas później, chcąc zmotywować moich pacjentów do ucieleśniania trudnych doświadczeń natury emocjonalnej, tłumaczyłem im, że tak jak łatwiej jest nieść torbę dwiema rękami niż jedną, tak samo łatwiej toleruje się emocje, kiedy się rozchodzą na więcej obszarów naszego ciała.

W związku z powyższym ucieleśnianie emocji stało się kluczowym elementem mojego zawodowego i osobistego rozwoju. Jestem niezwykle uradowany tą zbieżnością, która wciąż ewoluuje dzięki nowym doświadczeniom klinicznym i nowym źródłom wiedzy. Ucieleśnianie emocji z pewnością przyniosło korzyści mnie, moim pacjentom i moim studentom, a w przyszłości także ich pacjentom. Mam nadzieję, że ta książka pomoże mi podzielić się zdobytą wiedzą z jak największą rzeszą ludzi z całego świata – zarówno z profesjonalistami zajmującymi się ochroną zdrowia psychicznego, jak i laikami.

Zarys książki

Niniejsza książka została podzielona na trzy sekcje: przegląd dziedziny, którą się zajmuję (część I, „Przegląd”, rozdziały 1–4), zgłębianie teorii, które leżą u jej podstawy (część II, „Teoria”, rozdziały 5–9), oraz szczegóły dotyczące praktyki ucieleśniania emocji (część III, „Praktyka: cztery etapy ucieleśniania emocji”, rozdziały 10–14).

Rozdziały 1–4 to rzeczowe wprowadzenie do tematu poruszanego w tej książce. Jest to wprowadzenie do teorii, podstawowe koncepcje, ucieleśnianie emocji i związane z tym korzyści wraz z przykładami klinicznymi przedstawiającymi pacjentów o różnych poziomach tolerancji lub zdolności tolerowania doświadczeń emocjonalnych w różnych kontekstach. Rozdział 1 dotyczy pacjentów o wysokiej tolerancji afektu oraz wysokim poziomie emocji i intensywności emocji, szeroką i głęboką ekspansją emocji w organizmie, a także długim cyklem przetwarzania emocjonalnego. Rozdział 2 skupia się na pracy z pacjentami z drugiego końca spektrum tolerancji afektu – z niskim poziomem emocji i intensywności emocji, wąskim i powierzchownym zakresem ekspansji emocji w ciele oraz krótkimi cyklami przetwarzania emocjonalnego. W rozdziale 3 prezentuję kliniczne przypadki pokazujące korzyści płynące z ucieleśniania emocji, takie jak poprawa zdolności poznawczych, emocjonalnych i behawioralnych, ruchowych, energetycznych oraz duchowych. W tym rozdziale prezentuję też kliniczny przykład ucieleśniania emocjonalnego w terapii długofalowej i możliwe ograniczenia związane z tą metodą. Rozdział 4 traktuje o klinicznych przykładach ucieleśniania emocji w leczeniu ostrych urazów psychicznych związanych ze znaczną dysregulacją fizjologii mózgu i ciała. Mam nadzieję, że po przeczytaniu części pierwszej czytelnik będzie miał już konkretny obraz metody ucieleśniania emocji, dzięki czemu zacznie ją wcielać u siebie i u innych.

Część II jest poświęcona teorii (rozdziały 5–9) i przedstawia twarde naukowe dowody, na których opiera się praktyka ucieleśniania emocji. Rozdział 5 zawiera szczegółowy sposób zajmowania się fizjologią emocji i dowodzi, że generowanie i doświadczanie emocji może się odbywać z udziałem całej fizjologii mózgu i ciała. W rozdziale 6 przedstawiam nowe dowody na to, w jaki sposób procesy poznawcze, emocje i zachowania są uzależnione nie tylko od mózgu, ale także od ciała i otoczenia; na to, jak bardzo nierozłączne są te trzy aspekty w ujęciu fizjologii mózgu i ciała. Przedstawiam tu także następstwa, jakie powyższe odkrycia naukowe niosą ze sobą dla dziedziny ucieleśniania emocji. Rozdział 7 przedstawia zarys siedmiu fizjologicznych procesów, za pomocą których emocje powstają w mózgu i ciele oraz za pomocą których ciało i mózg bronią się przed niechcianymi emocjami. Są to procesy, które można zaobserwować i modyfikować dzięki ucieleśnianiu emocji. Rozdział 8 poświęcony jest tolerancji afektu i rozwija główną tezę tej książki. Zakłada ona, że rozszerzanie doświadczeń emocjonalnych na fizjologię może zwiększyć tolerancję emocji. Bazuję przy tym na odkryciach zaprezentowanych w rozdziałach 5, 6 i 7, a także na prostym modelu regulacji fizjologicznej. W rozdziale 9 omawiam różne rodzaje emocji, w tym zawsze obecne, a często pomijane emocje sensomotoryczne, takie jak po prostu dobre lub złe samopoczucie. Znając te emocje już od pierwszej sesji z pacjentem, możemy stworzyć większy zakres doświadczeń emocjonalnych.

Część III, składająca się z rozdziałów 10–14, skupia się na praktycznych detalach metody ucieleśniania emocji. Rozdział 10 – „Sytuacja” traktuje o sposobach identyfikowania i przetwarzania sytuacji po to, aby prowadziły do pojawienia się reakcji emocjonalnej, z którą można pracować. Rozdział 11 – „Emocja” przedstawia różne metody pracy z psychologicznymi i wrodzonymi mechanizmami chroniącymi nas przed emocjami tak, abyśmy mogli do nich dotrzeć, a także sposoby wspierania doświadczeń emocjonalnych u siebie i u innych. Rozdział 12 – „Ekspansja” skupia się na tym, jak zajmować się psychologicznymi mechanizmami obrony przed emocjami oraz jak pracować z różnymi obszarami fizjologii mózgu i ciała, aby poszerzyć doświadczenie emocjonalne w sposób regulowany i aby w jak największym stopniu obejmowało ono ciało. Rozdział 13 – „Integracja” traktuje o opcjonalnym etapie, jakim jest integracja. Omawiam tu sposób, w jaki określone zasoby – na przykład psychologiczne usprawnienia energetyczne, zbiorowe formy energii oraz zmiany kognitywne i behawioralne, których można się spodziewać w procesie ucieleśniania emocji – mogą zostać wykorzystane do większego ustabilizowania doświadczeń emocjonalnych oraz ich opanowania w celu lepszej tolerancji przez organizm, a w konsekwencji przyspieszenia złagodzenia objawów. Rozdział 14 – „Rezonans interpersonalny” zawiera dowody na to, w jaki sposób ludzie potrafią bezpośrednio wymieniać między sobą informacje poprzez bioelektryczne i biomagnetyczne sygnały energetyczne krótkiego zasięgu i energię kwantową o dalekim zasięgu. W tym rozdziale piszę także o tym, w jaki sposób wykorzystać rezonans interpersonalny, aby zrozumieć i wspomagać stany emocjonalne u innych ludzi.

Ostatni rozdział zatytułowany „Wnioski: przyszłość” to omówienie tematu interesującego z punktu widzenia badań neurologicznych w odniesieniu do ucieleśniania emocji oraz możliwych nowych obszarów, które mogłoby ono stworzyć. Mowa tu na przykład o wymiarze subtelnym lub kwantowym oraz o zbiorowym wymiarze psychiki – tematach, których zgłębienie mogłoby przynieść jeszcze większe korzyści we wszelkiego rodzaju terapiach.

Czytelnicy mający mniej czasu lub cierpliwości do teorii powinni zacząć od części pierwszej, pominąć część drugą i przejść od razu do części trzeciej, a na końcu wrócić do części drugiej, aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat teoretycznych podstaw praktyki ucieleśniania emocji. Wszystkim czytelnikom polecam rozpoczęcie stosowania praktyki ucieleśniania emocji u siebie i innych zaraz po rozpoczęciu czytania tej książki. Nieustannie generujemy emocje, a trudne doświadczenia emocjonalne, zarówno te drobne, jak i te poważne – pojawiają się w naszym życiu każdego dnia. Na co czekasz? Jeżeli nie chcesz zaczynać od rozwijania nieprzyjemnych emocjonalnych doświadczeń, przenosząc je na swoje ciało, na próbę zacznij od czegoś przyjemnego.

Jako źródło informacji dotyczących stosowania praktyki ucieleśniania emocji książka zawierająca jedynie słowa i obrazy ma swoje ograniczenia. Aby je przezwyciężyć, nieodpłatnie udostępniliśmy w internecie materiały wideo zawierające kompletne sesje demonstracyjne zabiegów ucieleśniania emocji, a także krótsze materiały instruktażowe dotyczące poszczególnych etapów tej praktyki. Chcąc uzyskać dostęp do tego darmowego internetowego źródła, odwiedź stronę internetową www.integralsomaticpsychology.com, później w rozwijanym menu kliknij odnośnik „Books” [książki], potem „Embo­dying Emotion” [ucieleśnianie emocji], a następnie „Resources” [źródła] i zarejestruj się.

CZĘŚĆ I. PRZEGLĄD

CZĘŚĆ IPRZEGLĄD

Cztery rozdziały zamieszczone w tej sekcji zawierają przegląd teorii, koncepcji, metod i korzyści płynących z techniki ucieleśniania emocji przedstawionych w kontekście rozmaitych przykładów terapii i ich rezultatów.

ROZDZIAŁ 1

POCZĄTEK

Streszczenie: przegląd koncepcji, metod i korzyści w kontekście przykładów terapii uwzględniających wyższe poziomy intensywności emocji, które pochodzą z wczesnych faz rozwoju metody ucieleśniania emocji.

Żeby lepiej zrozumieć ucieleśnianie emocji, zacznijmy od przykładów z życia. W tym i w następnym rozdziale znajdziesz kliniczne przykłady ucieleśniania emocji, informacje o kluczowych koncepcjach związanych z tą metodą oraz obraz jej rozwoju na przestrzeni czasu. W rozdziałach tej części książki nie zamierzam szczegółowo opisywać konkretnych umiejętności niezbędnych do ucieleśniania emocji. Znajdziesz je w części III.

Skuteczność terapii związanych z ucieleśnieniem emocji zauważyłem po raz pierwszy podczas pracy z pacjentami doświadczającymi wysokiego natężenia emocji i właśnie te przypadki przedstawiam w tym rozdziale. W następnym przytoczę przykłady pracy z pacjentami o nieco niższym poziomie emocji, dzięki którym przekonałem się o uniwersalności i skuteczności metody ucieleśniania emocji. Na życzenie samych pacjentów imiona i miejsca niektórych przedstawionych tu osób zostały zmienione, aby zachować anonimowość.

Petra, głos i napady paniki

Petra zaczęła miewać napady paniki w wieku siedmiu lat. Jak wspominała, bawiła się sama w swoim pokoju, kiedy nagle usłyszała głos dobiegający z lewej dolnej części brzucha. Głos powiedział: „Petra, czas, abyś umarła!”. To zdarzenie zapoczątkowało czternastoletni okres cierpienia spowodowanego napadami paniki, depresją, trudnościami w szkole i stresem odczuwanym w słabo opłacanych miejscach jej pracy po skończeniu liceum. Petra chodziła do pracy, wracała do domu, jadła kolację i spała nawet dwanaście godzin dziennie. Kiedy była w domu, nie chciała, żeby rodzice wychodzili, bo nie czuła się bezpieczna. Spotkałem ją w Holandii, gdzie prowadziłem sześciodniowe szkolenie. Pod koniec pierwszego dnia jej asystujący w szkoleniu wujek poprosił mnie, abym spotkał się z Petrą i ustalił, czy mogę jej jakoś pomóc.

Z tego pierwszego spotkania najlepiej pamiętam jej rodziców, a konkretnie to, jak bardzo wydawali się przygnębieni. Ten nastrój był uzasadniony. Petra była ich jedynym dzieckiem i zrobili wszystko, co mogli, żeby jej pomóc: wysyłali ją do lekarzy, psychiatrów i psychoanalityków. W wieku dwudziestu jeden lat Petra miała już za sobą dwie terapie psychoanalityczne i przyjmowała wiele leków. Gdy powiedziałem jej, że podczas mojego krótkiego pobytu w jej kraju mogę się z nią spotkać najwyżej dwukrotnie i że być może będzie musiała się zgłosić do kogoś innego, Petra wyraźnie dała mi do zrozumienia, że nie chce dalszej psychoterapii. Zamiast nalegać, żeby się zgodziła na spotkania z innym terapeutą (zależało mi, żeby była pod odpowiednią opieką po moim wyjeździe), oznajmiłem jej, że ma znacznie większe szanse na poprawę, jeżeli będzie robiła to, czego nauczyłem ją w trakcie naszych sesji.

Praca, którą wraz z innymi lekarzami włożyłem w pomoc mieszkańcom indyjskich wiosek rybackich po tsunami z 2004 roku, nauczyła mnie, że pacjenci mogą aktywnie uczestniczyć we własnym procesie leczenia1. W ciągu dwóch lat od tego strasznego kataklizmu zabrałem dwie międzynarodowe grupy terapeutów do stanu Tamilnadu, aby leczyć, edukować i szkolić ofiary, a także osoby niosące im pomoc. Badania uzupełniające z jednej z naszych podróży do Indii wykazały, że respondenci, którzy ćwiczyli umiejętności poznane podczas terapii, o wiele częściej zgłaszali złagodzenie objawów.

Wujek Petry powiedział mi, że dziewczyna tuż po urodzeniu przeszła dwie operacje chirurgiczne w celu skorygowania zagrażającego życiu wrodzonego defektu jelita grubego – tego samego miejsca, z którego dobiegał głos zapowiadający jej śmierć. Byłem ciekaw, w jaki sposób ten obszar mógł mieć wpływ na powstawanie napadów paniki, których doświadczała Petra. Z doświadczenia własnego i osób, które leczyłem, wiem, że objawy często wiążą się z dysfunkcjami w obszarach ciała, które miały najwyraźniejszy związek z traumą. Przykład z mojego życia: ponieważ przy porodzie omal nie umarłem, zbyt długo tkwiąc w kanale rodnym, w sytuacji, gdy poziom fizycznego lub emocjonalnego stresu wykracza poza określoną granicę, zawsze odczuwam skurcz i dyskomfort z prawej strony głowy. Objawy te są o wiele słabsze niż dawniej, ale wciąż ich doznaję.

Wyjaśniłem Petrze, że niewyjaśniona trauma związana z przebytymi operacjami może mieć coś wspólnego z jej napadami paniki. Nie była tym zaskoczona; jeden z jej dwóch psychoanalityków wpadł już wcześniej na ten pomysł. Powiedziałem, że często energia skupia się wokół obszaru ciała, który doświadczył traumy, a jej natężenie wzrasta, aż osiągnie górną granicę i zacznie wywoływać objawy takie jak napady paniki, które mają na celu zmniejszenie intensywności i doznanie ulgi. Poziom intensywności, przy którym pojawiają się symptomy, zwany jest granicą symptomów. W ramach terapii i metody samopomocy poleciłem Petrze, aby za każdym razem, gdy niezależnie od przyczyny zacznie odczuwać stres, ćwiczyła sposoby rozprowadzania go po całym ciele tak, aby nie skupiał się i nie gromadził w lewej dolnej części brzucha i nie przekraczał granicy symptomów, co mogłoby obudzić głos i związany z nim napad paniki.

Na początku zaczęliśmy ćwiczyć sposoby radzenia sobie z sytuacją w pracy, ponieważ szef kobiety często ją stresował. Poprosiłem Petrę, aby wyobraziła sobie problematyczną interakcję z szefem, a następnie zwróciła uwagę na skurcze, pobudzenie, stres i dyskomfort w lewej dolnej części brzucha. Pokazałem jej, jak pracować z fizjologicznymi mechanizmami obronnymi w okolicach brzucha i nóg, aby rozprowadzić nieprzyjemne doznania (pobudzenia, stresu i dyskomfortu) na pobliskie obszary okolic nóg. Wykorzystała do tego celu proste narzędzia: świadomość, intencje, ruch i dotyk. Namówiłem ją, aby zwróciła uwagę na sposób łagodzenia nieprzyjemnego uczucia w okolicach brzucha i na dostrzeżenie faktu, że to miejsce w końcu całkowicie się uspokoiło. Nie zajęło to zbyt wiele czasu. Poprosiłem też, aby codziennie ćwiczyła to, czego ją nauczyłem podczas sesji, kiedy niezależnie od przyczyny poczuje stres, i aby spotkała się ze mną ponownie za pięć dni, ostatniego dnia szkolenia. Podczas terapii zauważyłem, że Petra jest otwarta na moje sugestie, ale jednocześnie nieco sceptycznie nastawiona, co było zrozumiałe, zważywszy na to, jak długo cierpiała.

Po pięciu dniach zauważyłem w niej zmianę. Wydawało się, że jest w lepszym nastroju. Zapytałem, czy ćwiczyła to, czego się uczyliśmy, oraz czy zaobserwowała u siebie jakieś zmiany od tamtego spotkania, a jeżeli tak, to jakie. Powiedziała, że wykonywała ćwiczenia regularnie, a jej matka dostrzegła, że jakimś cudem poziom jej energii wzrósł. To, co usłyszałem później, nieco mnie zaskoczyło. Przez całe życie Petra cierpiała na ostre zaparcia; wypróżniała się jedynie raz lub dwa razy w tygodniu i do tego z wielkim trudem. Od naszego ostatniego spotkania bez problemu zaczęła się wypróżniać każdego ranka. Stwierdziła, że „ćwiczenie” naprawdę pomogło i wykonywała je tak często, jak to możliwe. Teraz naprawdę uwierzyła w moją „metodę” i chciała się dowiedzieć czegoś więcej na jej temat.

Metoda, której jej nauczyłem na podstawie obserwacji z pierwszego spotkania, polegała na tym, że kiedy tylko Petra poczuje napięcie gromadzące się w okolicy brzucha, ma ruszać nogami, żeby je maksymalnie rozluźnić. Następnie powinna kłaść jedną dłoń na brzuchu, a drugą na jednej, a później na drugiej nodze i w ten sposób sprowadzić tam energię i rozprowadzić ją równomiernie między brzuchem a nogami. Później miała obserwować wszelkie zmiany zachodzące w jej ciele, zwłaszcza zmiany na lepsze, na przykład ustąpienie wysokiego poziomu pobudzenia oraz ogólną poprawę samopoczucia.

Dziś, po wielu latach pracy, takie błyskawiczne złagodzenie długofalowych, uporczywych i poważnych objawów u moich pacjentów nie dziwi mnie już tak bardzo jak wtedy, gdy spotkałem Petrę. Dotyczy to nawet objawów astmy, migreny i przewlekłego bólu, o ile symptomy te mają źródło psychofizjologiczne. Nawet przy niskim poziomie emocjonalnego stresu człowiek może się nabawić poważnych dolegliwości natury psychofizjologicznej, takich jak przewlekłe zmęczenie. Objawy psychofizjologiczne (dawniej zwane „psychosomatycznymi”) to fizyczne objawy wywołane lub spotęgowane przez czynniki psychologiczne (w tej książce stosuję termin „objawy psychofizjologiczne”, ponieważ termin „objawy psychosomatyczne” rodzi negatywne skojarzenia, odnosząc się do objawów powstających wyłącznie w głowie pacjenta). Nauczenie pacjentów, jak powinni doświadczać emocjonalnego stresu w sposób bardziej rozproszony i uregulowany, a więc przy współudziale całego ciała, może przynieść wiele korzyści:

Zwiększenie wytrzymałości na cierpienie emocjonalne poprzez podwyższenie granicy tolerancji, powyżej której rodzą się objawy.

Zmniejszenie poziomu stresu i dysregulacji oraz podwyższenie poziomu autoregulacji w całym organizmie.

Zwiększenie kontaktu ciała z otoczeniem, a tym samym zwielokrotnienie szans na regulację interaktywną.

Szybkie złagodzenie objawów i skrócenie czasu terapii.

Poprawa rezyliencji całego organizmu, co pozwala opóźnić wystąpienie objawów w obliczu stresorów; przyspieszenie łagodzenia dolegliwości w razie ich wystąpienia.

W tamtym okresie, kiedy wiedziałem znacznie mniej niż teraz, nie mogłem wykluczyć ewentualności, że ustąpienie zaparć u Petry było jedynie pewnego rodzaju „przeniesieniem” – sytuacją, w której dolegliwości nagle ustępują, ponieważ pacjent idealizuje terapeutę lub metodę, a efekty bywają krótkotrwałe. Pomijając te obawy, podczas drugiego spotkania z Petrą skupiłem się na tym, co jeszcze mogę dla niej zrobić, zanim wyjadę z kraju. Wyglądało na to, że dziewczyna była gotowa na wszystko i chciała wykonać jak najwięcej pracy, zachęcona tym, czego udało jej się dokonać zaledwie w tydzień. Kiedy zaczęliśmy przetwarzać stresujące sytuacje z jej życia, przyznała, że odczuwa strach w okolicy klatki piersiowej. Emocje często zaczynamy odczuwać właśnie w tym miejscu. Fakt, że mogła to wyczuć, był dobrym znakiem świadczącym o tym, że nauczyła się nie zamykać swojego ciała w obliczu tak trudnej emocji, jaką jest strach. Ludzie często kontynuują proces leczenia samodzielnie i uczą się lepiej znosić emocje, kiedy się przekonają, w jaki sposób używać całego ciała do ich przetwarzania.

Emocje można traktować jako ocenę poziomu, w jakim sytuacja wpływa na samopoczucie całego ciała2. Oznacza to, że im bardziej dana emocja rozprowadza się po ciele, tym łatwiej jest ją subiektywnie tolerować. Mamy skłonność do wykorzystywania fizycznych i energetycznych mechanizmów obronnych, takich jak skurcze, aby ograniczać emocje do kilku obszarów ciała i w ten sposób lepiej sobie z nimi radzić. Wszyscy wykazujemy tendencję do dość częstego korzystania z tego mechanizmu, mając złudną nadzieję, że złagodzi to nieunikniony ból. To zrozumiałe, biorąc pod uwagę naszą wspólną awersję do nieprzyjemnych doświadczeń. Fizyczne i energetyczne mechanizmy chroniące nas przed emocjami, takie jak skurcze, niskie pobudzenie lub odrętwienie, mogą zakłócać przepływ (krwi, sygnałów w układzie nerwowym, limfy, płynu śródmiąższowego lub zewnątrzkomórkowego, a także energii elektromagnetycznej i kwantowej) odpowiadający za prawidłową regulację pracy mózgu i ciała oraz za samopoczucie fizyczne i psychiczne. W tym kontekście poprzez wyrażenie „rozszerzanie na całe ciało” mam na myśli pracę nad usunięciem fizycznych i energetycznych mechanizmów obronnych, aby usprawnić przepływ sygnałów i płynów. Pomaga to rozprowadzić doświadczenia emocjonalne na większej powierzchni ciała, aby łatwiej sobie z nimi radzić oraz poprawić poziom regulacji w mózgu i ciele celem złagodzenia objawów psychofizjologicznych.

Kiedy uczyłem Petrę, w jaki sposób rozszerzać strach na całe ciało i pozostawać przy tej emocji, tolerując ją w coraz to kolejnych obszarach ciała, poziom jej strachu i pobudzenia psychofizjologicznego wydatnie wzrósł. Był tak wysoki, że zastanawiałem się, czy nie pomogłem Petrze otworzyć się zanadto i zbyt szybko. Obawiałem się, że może doświadczyć dekompensacji lub załamać się w trakcie sesji lub tuż po niej.

Dalsza część rozdziału dostępna w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 2

RODZAJE SPOSOBÓW PRACY Z UCIELEŚNIANIEM EMOCJI

Rozdział dostępny w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 3

UDZIAŁ UCIELEŚNIANIA EMOCJI W PRACY Z JEDNOSTKAMI I GRUPAMI ORAZ TRAUMA MIĘDZYPOKOLENIOWA

Rozdział dostępny w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 4

RÓŻNORODNE KORZYŚCI Z UCIELEŚNIANIA EMOCJI W ROZMAITYCH WARUNKACH KLINICZNYCH

Rozdział dostępny w pełnej wersji

CZĘŚĆ II. TEORIA

CZĘŚĆ IITEORIA

ROZDZIAŁ 5

FIZJOLOGICZNE PODŁOŻE EMOCJI

Rozdział dostępny w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 6

PERCEPCJA, EMOCJE I ZACHOWANIE

Rozdział dostępny w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 7

PSYCHOLOGICZNE PROCESY ZWIĄZANE Z GENEROWANIEM DOŚWIADCZEŃ NATURY EMOCJONALNEJ I BRONIENIEM SIĘ PRZED NIMI

Rozdział dostępny w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 8

UCIELEŚNIANIE EMOCJI I TOLERANCJA AFEKTU

Rozdział dostępny w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 9

RÓŻNE TYPY EMOCJI

Rozdział dostępny w pełnej wersji

CZĘŚĆ III. PRAKTYKA: Cztery etapy ucieleśniania emocji

CZĘŚĆ IIIPRAKTYKA: CZTERY ETAPY UCIELEŚNIANIA EMOCJI

ROZDZIAŁ 10

SYTUACJA

Rozdział dostępny w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 11

EMOCJA

Rozdział dostępny w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 12

EKSPANSJA

Rozdział dostępny w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 13

INTEGRACJA

Rozdział dostępny w pełnej wersji

ROZDZIAŁ 14

REZONANS INTERPERSONALNY

Rozdział dostępny w pełnej wersji

WNIOSKI: PRZYSZŁOŚĆ

Rozdział dostępny w pełnej wersji

DODATEK A

DWIE LISTY EMOCJI

Rozdział dostępny w pełnej wersji

PRZYPISY

Wstęp

1 Stolorow R.D., Atwood, G.E., Faces in a cloud: Intersubjectivity in personality theory, Lanham, MD: Jason Aronson, 1993.

2 Marcher L., Fich S., Body encyclopedia: A guide to the psychological functions of the muscular system, Berkeley, CA: North Atlantic Books, 2010.

3 Levine P.A., Frederick A., Obudźcie tygrysa. Leczenie traumy, tłum. B. Jarząbska-Ziewiec, Warszawa: Wydawnictwo Czarna Owca, 2018.

4 Shea M.J., Biodynamic Craniosacral Therapy, volume one, New York: Random House USA, 2007.

5 Damasio A.R., Błąd Kartezjusza: emocje, rozum i ludzki mózg, tłum. M. Karpiński, Poznań: Dom Wydawniczy Rebis, 2013.

6 Damasio A.R., W poszukiwaniu Spinozy: radość, smutek i czarujący mózg, tłum. J. Szczepański, Poznań: Dom Wydawniczy Rebis, 2015.

7 Pert C., Molekuły emocji: naukowe dowody na łączność ciała i duszy, tłum. I.Odorowicz-Śliwa, Białystok: Studio Astropsychologii, 2014.

8 Gendlin E.T., Focusing, New York: Bantam Books, 1981.

9 Johnson M., Embodied mind, meaning, and reason: How our bodies give rise to understanding, Chicago: The University of Chicago Press, 2017.

10 Barrett L. F., Jak powstają emocje: sekretne życie mózgu, tłum. A. Jarosz, Warszawa: CeDeWu, 2018.

11 Beilock S., How the body knows its mind: The surprising power of the physical environment to influence how you think and feel, New York: Atria Books, 2017.

12 Colombetti G., The feeling body: Affective science meets the enactive mind, Cambridge, MA: MIT Press, 2014.

13 Colombetti G., Thompson E., The feeling body: Towards an enactive approach to emotion, za: W. F. Overton, U. Muller, J. L. Newman (red.), Developmental perspectives on embodiment and consciousness, Hillsdale, NJ: Lawrence Erlbaum Associates, 2008, s. 45–68.

14 Niedenthal P., Embodying emotion, „Science” 2007, nr 316, s. 1002–1005.

15 Hufendiek R., Embodied emotions: A naturalistic approach to a normative phenomenon, London: Routledge Taylor & Francis Group, 2016.

16 Swami D., Introduction to Vedanta, New Delhi, India: Orient Paperbacks, 1998.

17 Sills F., Proces polarity: wracając do źródeł zdrowia, tłum. A. Rutkowska, Warszawa: Virgo, 2011.

18 Sills F., Foundations in craniosacral biodynamics, Berkeley, CA: North Atlantic Books, 2011.

1. Początek

1 Parker C., Doctor R. M., Selvam R., Somatic therapy treatment effects with tsunami survivors, „Traumatology” 2008, nr 14 (3), s. 103–109.

2 Barrett L. F., Jak powstają emocje: sekretne życie mózgu, tłum. A. Jarosz, Warszawa: CeDeWu, 2018.

Dalsza część dostępna w pełnej wersji

INDEKS

Rozdział dostępny w pełnej wersji

INFORMACJE O AUTORZE

Rozdział dostępny w pełnej wersji

TYTUŁ ORYGINAŁU:

The Practice of Embodying Emotions: A Guide for Improving Cognitive, Emotional, and Behavioral Outcomes

Redaktorka prowadząca: Ewelina Czajkowska

Wydawczynie: Katarzyna Masłowska, Agnieszka Fiedorowicz

Redakcja: Ida Świerkocka

Korekta: Kinga Dąbrowicz

Projekt okładki: Łukasz Werpachowski

Grafika na okładce: © Marina Zlochin / Stock.Adobe.com

Copyright © 2022 by Raja Selvam

Published by

North Atlantic Books

Huichin, unceded Ohlone land

aka Berkeley, California

Copyright © 2023 for the Polish edition by Wydawnictwo Kobiece Agnieszka Stankiewicz-Kierus sp.k.

Copyright © for the Polish translation by Bartłomiej Kotarski, 2023

Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.

Wydanie elektroniczne

Białystok 2023

ISBN 978-83-8321-714-7

Grupa Wydawnictwo Kobiece | www.WydawnictwoKobiece.pl

   

Na zlecenie Woblink

woblink.com

plik przygotowała Angelika Kuler-Duchnik