Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Żegiestów Zdrój, zwany perłą Doliny Popradu i jedno z najwspanialszych uzdrowisk w Polsce, skrywa wiele nieodkrytych tajemnic. Ta książka przenosi czytelników w fascynującą podróż przez historię tej malowniczej miejscowości, od jej świetności w okresie międzywojennym, przez mroczne czasy działalności Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, aż po współczesne próby przywrócenia dawnej chwały.
Bazując na unikalnych materiałach archiwalnych, w tym dokumentach, które miały na zawsze pozostać tajne, autor odsłania nieznane fakty o życiu uzdrowiska. Książka opowiada o luksusowych sanatoriach, inwigilacji kuracjuszy, dramatycznych historiach właścicieli przejętych pensjonatów oraz próbach odzyskania utraconego majątku.
Ilustrowana unikalnymi zdjęciami oraz kopiami dokumentów, publikacja ta to nie tylko hołd dla Żegiestowa, ale także przypomnienie o ludzkich losach splątanych z burzliwymi wydarzeniami historii. Sekrety Żegiestowa to pozycja obowiązkowa dla miłośników historii, odkrywców zapomnianych miejsc i tych, którzy chcą lepiej zrozumieć przeszłość Polski.
Czytaj, odkrywaj i zanurz się w świecie, gdzie piękno przyrody miesza się z intrygami i tajemnicami minionych lat.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 94
Rok wydania: 2025
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Maciej Bartków
Sekrety Żegiestowa
Archiwa, które miały pozostać tajemnicą
Bydgoszcz 2025
Sekrety Żegiestowa. Archiwa, które miały pozostać tajemnicą
Copyright © Maciej Bartków, 2025
Copyright © Wydawnictwo Brda, 2025
Korekta: Wydawnictwo Brda
Skład i łamanie: Tadeusz Meszko
Projekt okładki: Mr Pixel - Maciej Jaczyński
ISBN: 978-83-68425-09-3
ISBN ebook: 978-83-68425-10-9
Wydawca oświadcza, że dołożył wszelkich starań, aby dotrzeć do wszystkich właścicieli i dysponentów praw autorskich. Osoby, których nie udało nam się ustalić, prosimy o kontakt z wydawnictwem.
Wydawca:
Scriptor Sp z .o.o.
ul. Białogardzka 14/49
85-808 Bydgoszcz
Drukarnia: OSDW Azymut Sp. z o.o.
Drukarnia Cyfrowa
42 680 44 93
www.azymut.pl
Wydawnictwo Brda:
www.wydawnictwobrda.pl
Spis treści
Zyskaj zdrowie w Żegiestowie
Sanatorium MBP
Bitwa o „Zamek”
Oddajcie „Polonię”
„Warszawianka”
„Sanato”
Krukierek
Nielegalnie przez granicę
Iwan
Operacja o kryptonimie „Oaza”
Bibliografia
Kto raz był w Żegiestowie, ten tęskni nieustannie za jego ożywczym powietrzem, za jego czarującym krajobrazem, za jego zdumiewającymi widokami, za jego szumiącymi zdrojami, za jego cichym ustroniem, w którym się spokój duszy hartuje do zwycięskiej walki z wszelkimi moralnymi i fizycznymi cierpieniami, jakie nasze wnętrza nurtują, a od których, aby się uwolnić w szumnym zgiełku zagranicznych zdrojowisk, na próżno częstokroć zadajemy sobie pracę.
prof. Józef Dietl
„Uwagi nad zdrojowiskami polskimi”, 1858.
Zyskaj zdrowie w Żegiestowie
Żegiestów-Zdrój o jedno z najstarszych i najpiękniej położonych uzdrowisk w dolinie Popradu, które kuracjuszy gości już od 1846 roku. Wtedy właśnie Jakub Ignacy Medwecki, zasłużony mieszkaniec niedalekiej Muszyny, zamożny przemysłowiec i opiekun muszyńskich źródeł, nabył tereny od mieszkańców Andrzejówki, aby rozpocząć budowę fundamentów dzisiejszego uzdrowiska. Medwecki odkrył w Żegiestowie źródło z którego wydobywał się dwutlenek węgla, a znajdujące się wokół kamienie pokrywał rdzawy osad. To właśnie ono, dało początek uzdrowisku.
Wspaniały krajobraz, a także niepowtarzalna atmosfera panująca w Żegiestowie-Zdroju uczyniła ten malowniczy zakątek atrakcyjnym punktem na mapie ówczesnych podróży. W XIX wieku gościli w nim m.in. pisarz Józef Ignacy Kraszewski, aktor, reżyser i dyrektor teatru krakowskiego Józef Rychter czy znakomity malarz i ilustrator Piotr Stachiewicz – twórca ilustracji do powieści „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza, oraz do poezji Adama Mickiewicza i Marii Konopnickiej. Dość powiedzieć, że w samym tylko roku 1886 Żegiestów-Zdrój odwiedziło aż 983 gości.
Kluczowe znaczenie dla rozwoju uzdrowiska miało otwarcie linii kolejowej łączącej Tarnów z Muszyną. Fakt ten miał miejsce w roku 1876. Najtrudniejszym do wykonania elementem planowanego połączenia było wykonanie kilkusetmetrowego tunelu kolejowego w Żegiestowie. Jego budowę rozpoczęto w dniu 4 września 1873 roku, a do prac sprowadzono pracowników z Włoch i Tyrolu, dla których w pobliskiej Andrzejówce wybudowano osiedle złożone z drewnianych baraków. W trakcie prac nad budową tunelu okazało się, że góra w której drążono tunel była bardzo niestabilna, w związku z czym doszło do zapadnięcia stropu, w wyniku czego, w zależności od źródeł, zginęło od 120 do 126 robotników, a gruz zasypał także 23 wozy konne. Natychmiast podjęto, trwającą siedem dni, próbę dotarcia do ofiar wypadku – wydrążono częściowo tunel ratunkowy, po którym do dzisiaj widać pozostałości w tunelu – jednakże nie udało się ich uratować. W tej sytuacji podjęto decyzję o wydrążeniu tunelu po łuku, który prawdopodobnie omija zawał, gdzie do dziś spoczywają szczątki zasypanych wówczas pracowników. Dzisiaj upamiętnia ich krzyż przy wlocie do tunelu oraz kapliczka znajdująca się we wnętrzu obiektu.
W kolejnych latach, szczególnie tych poprzedzających wybuch I wojny światowej, jak i w czasie jej trwania, losy uzdrowiska toczyły się gorzej. Brak działań inwestycyjnych, niepewna przyszłość, pożary i idący za tym spadek frekwencji zaprzepaściły wieloletni trud włożony w powstanie i rozbudowę uzdrowiska i finalnie doprowadziły, w roku 1918, do jego zamknięcia. Sanację przyniosła niepodległość, jaką Polska odzyskała w listopadzie tamtego roku. Wtedy to utworzono nową spółkę, kierowaną przez znakomitego finansistę, działacza społecznego i polityka Jędrzeja Krukierka. On to zarobione wcześniej pieniądze zainwestował w odbudowę Zdroju. Olbrzymią pomocą dla tej działalności stała się przyjęta przez polski Sejm ustawa z dnia 23 marca 1922 r. o uzdrowiskach, na mocy której Żegiestów stał się zdrojowiskiem prywatnym posiadającym status użyteczności publicznej. Zapewniało to właścicielom możliwości pozyskania dotacji, a także preferencyjnych kredytów państwowych. Ówczesny dynamiczny rozwój miejscowości dobrze obrazują liczby odwiedzających je kuracjuszy. W latach 1923-1933 zanotowano trzykrotny wzrost przybywających gości, których ilość w rekordowym roku 1931 wyniosła aż 3268 osób.
Kuracjuszki w Żegiestowie-Zdroju w roku 1931 [z archiwum autora]
Prawdziwy rozkwit uzdrowiska nastąpił jednak w latach 30. XX wieku. Wtedy to w Żegiestowie-Zdroju zaczęły powstawać nowe wille i pensjonaty, między innymi przestronne i luksusowe: „Warszawianka”, „Malutka”, „Zamek”, „Polonia”, „Światowid”, „Biały Orzeł”, „Orlątko”, „Rydz”, „Elżka” i „Sanato”. Najważniejszym i najbardziej okazałym budynkiem był jednak nowy „Dom Zdrojowy”, którego projektantem był dr Adolf Szyszko-Bohusz, znakomity architekt II Rzeczpospolitej, a także kierownik odbudowy Wawelu.
W roku 1936 w Żegiestowie, a konkretnie w tej jego części, która zwana jest po dziś dzień Łopatą Polską powstał hotel, który mieścił w sobie 57 pokoi, salę dansingową z restauracją, własne źródło mineralne oraz łazienki kąpielowe. Był to najbardziej luksusowy obiekt w Polsce południowej, a zarazem jedna z najwytworniejszych budowli okresu międzywojennego. Hotelowi, na cześć inż. Wiktora Hłaski, dyrektora koncernu naftowego, nadano imię „WIKTOR”. Co ciekawe, teren, na którym posadowiony został „Wiktor” został zaoferowany wcześniej znanemu artyście operowemu Janowi Kiepurze, który wówczas poszukiwał w tych stronach miejsca na budowę hotelu. Odstraszony jednakże wysokimi cenami działek w Żegiestowie, Kiepura ostatecznie zdecydował się postawić swój hotel – „Patrię” w niedalekiej Krynicy. W latach 1927-1938 w Żegiestowie powstało w sumie 38 pensjonatów i willi, które mieściły w sobie 560 pokoi
Żegiestów-Zdrój, zwany perłą Doliny Popradu, był w II Rzeczypospolitej jednym z najlepszych i najmodniejszych miejscowości sanatoryjnych. Czekały tu na gości nie tylko wspaniałe obiekty, ale i liczne atrakcje, nie tylko zdrowotne. Wystawne bale, dansingi, czytelnie czy koncerty deptakowe przyciągały tak wielu gości, że zdarzało się, iż na peronie dworcowym stawać musiał boy trzymający w rękach napis: „Wolnych miejsc brak”. Prosperity miejscowości przerwała napaść Niemiec na Polskę czyli wybuch II wojny światowej. Urządzenia leczniczo-zabiegowe skradziono, kilka budynków zburzono, zaś pozostałe uległy zniszczeniu. Wysadzenie tunelu kolejowego, do jakiego doszło w roku 1939, na rok niemalże odcięło Żegiestów od świata.
Wykonane w latach 30. XX wieku zdjęcie przed „Domem Zdrojowym” w Żegiestowie-Zdroju [Foto ARS Żegiestów-Zdrój, z archiwum autora]
Kuracjusze przed „Domem Zdrojowym” w Żegiestowie-Zdroju w roku 1937 [Foto-Kowalczyk Żegiestów-Zdrój, z archiwum autora]
Po zakończeniu II wojny światowej, sanatoria i pensjonaty zostały upaństwowione i przejęte przez poszczególne ministerstwa czy związki zawodowe, a następnie przez Fundusz Wczasów Pracowniczych. Wypoczywający tu kuracjusze byli kierowani do Żegiestowa przez FWP oraz instytucje państwowe i zakłady pracy. Jednak nie tylko. Nigdy bowiem nie zabrakło ludzi, przybywających do Żegiestowa na własną rękę, zafascynowanych pięknem tego malowniczego, górskiego zakątka. Żegiestów żył, deptak zdrojowy, podobnie jak przed wojną, pełen był kuracjuszy i wczasowiczów. W uzdrowisku działały sklepy, restauracje, była apteka i zakład fryzjerski, funkcjonowała biblioteka, odbywały się dancingi, koncerty, odczyty. Rokrocznie Żegiestów odwiedzały tysiące ludzi.
„Wiktor” na peerelowskiej pocztówce [z archiwum autora]
Kres dużej działalności uzdrowiskowej przyniósł rok 1989 i zachodzące wówczas przemiany. Budynki opustoszały i zaczęły popadać w ruinę. Dopiero lata 2000 i wykupienie ich przez spółkę Cechini dały nadzieję na nową przyszłość. Dzisiaj staraniem tej spółki, Żegiestów wraca do świetności. Na gości czekają eleganckie apartamenty w pensjonacie „Irena”, gustowne pokoje w „Zosieńce” oraz wspaniałe sanatoria „Wiktor” i „Dom Zdrojowy”, a w odbudowanej Pijalni Zdrojowej „Anna” odwiedzający mogą napić się wody ze źródła „Anna”, źródła odkrytego przez Jakuba Ignacego Medweckiego, które dało początek historii tej miejscowości.
Kuracjuszki przed ujęciem źródła„Anna” w Żegiestowie-Zdroju w latach 30. XX wieku [Foto- Kowalczyk Żegiestów-Zdrój, z archiwum autora]
Historia jednak to nie tylko wielkie postacie i wydarzenia, znane nam z kart szkolnych podręczników czy naukowych książek. Swoje historie posiadają także miejscowości, poszczególne budynki, miejsca czy ludzie. Także ludzie zwykli, którzy nie zawsze dokonali w swoim życiu czegoś, co na wieki utrwaliło ich w pamięci potomnych. Te historie, zatrzymane w starych dokumentach czy fotografiach, odnaleźć możemy wciąż w zasobach wielu archiwów. Są one bowiem placówkami, powołanymi właśnie do gromadzenia, zabezpieczenia, opracowywania i udostępniania materiałów archiwalnych, czyli wszystkich rodzajów akt, dokumentów, oraz pism prywatnych, które nie mają już bieżącej wartości ale zasługują na zachowanie, z uwagi na ich wartość historyczną. Materiały te informują nas o przeszłej działalności państwa, jego organów i urzędów, stosunkach z innymi państwami, rozwoju nauki, kultury i innych dziedzin życia społecznego, publicznego czy, także, prywatnego.
Niezwykłe bogactwo i różnorodność dokumentów przechowywanych w archiwach do dzisiaj stanowią nieodkryte źródło informacji o czasach, które dawno przeminęły, a często zatarły się już w naszej pamięci. Archiwa to także źródło wiedzy, która przez długie lata pozostawała w ukryciu i nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego. Jak się okazuje, takie tajne materiały powstawały także w kontekście Żegiestowa Zdroju, perły Beskidu Sądeckiego – niegdyś centralnego punktu na mapie uzdrowisk polskich.
Niniejsza pozycja bazuje zatem wyłącznie na materiałach zachowanych w archiwum Instytutu Pamięci Narodowej. Na dokumentach, które na zawsze pozostać miały tajne i do których osoby postronne nie miały mieć nigdy dostępu. W książce przeczytać będzie można między innymi o forsowaniu granicy państwowej w Żegiestowie, sanatoriach okrytego złą sławą Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, jakie mieściły się w latach pięćdziesiątych XX wieku w pensjonatach „Zamek”, „Warszawianka” i „Polonia” czy o inwigilacji wypoczywających w tej miejscowości turystów. Poszczególne rozdziały ilustrowane będą fotokopiami dokumentów archiwalnych oraz interesującymi fotografiami, zarówno z kolekcji prywatnej autora, jak i udostępnionymi przez Narodowe Archiwum Cyfrowe.
Mam nadzieję, iż książka, którą trzymacie Państwo w swoich rękach nie zawiedzie Waszych oczekiwań i przyczyni się także do promocji tego pięknego miejsca na ziemi, jakim jest Żegiestów Zdrój. Jak bowiem słusznie zapisano w jednym z artykułów poświęconych tej miejscowości: „Historia Żegiestowa obfitowała we wzloty i upadki, a po każdym upadku uzdrowisko stawało się jeszcze piękniejsze. Miejmy nadzieję, że tak stanie się i tym razem”.
Sanatorium MBP
Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego (MBP) zostało utworzone, jeszcze przed zakończeniem II wojny światowej, w dniu 1 stycznia 1945 roku. Powstało na bazie funkcjonującego od połowy roku 1944 Resortu Bezpieczeństwa Publicznego Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego (PKWN). Odpowiadało za bezpieczeństwo wewnętrzne, bezpieczeństwo publiczne, bezpieczeństwo zewnętrzne uzyskiwane przez kontrwywiad i wywiad. Funkcjonując w czasie tworzenia dyktatury komunistycznej w PRL, było całkowicie podporządkowane rozkazom płynącym bezpośrednio ze Związku Sowieckiego. Obok tzw. Informacji Wojskowej, MBP i jego wojewódzkie, powiatowe oraz miejskie i gminne komórki odpowiedzialne było za masowe i krwawe represje na obywatelach Polski w okresie stalinizmu.
Na działalność MBP przeznaczono ogromne, jak na możliwości wyniszczonego wojną kraju, środki finansowe pozwalające na rozbudowę aparatu przemocy. Była to z reguły druga, zaraz po Ministerstwie Obrony Narodowej, pod względem wielkości pozycja budżetu państwa znacznie przewyższająca środki na odbudowę Polski. Przykładowo w roku 1948 krwawe ministerstwo otrzymało na swoja „działalność” dziesięć razy więcej środków finansowych niż przeznaczono na odbudowę kraju. Sięgając bowiem po władzę w Polsce komuniści mieli świadomość, że jej zdobycie, a przede wszystkim utrzymanie, nie będzie możliwe bez aparatu przemocy mogącego skutecznie realizować postawione przed nim zadania.
Stale rozrastający się resort bezpieczeństwa w stosunkowo krótkim czasie stał się prawdziwym państwem w państwie, z własną siecią punktów usługowych, szpitali, domów dziecka, przedszkoli i sanatoriów. Na początku lat pięćdziesiątych MBP posiadało m.in. dwa szpitale i poliklinikę w Warszawie, a także siedem domów wczasowych oraz dwanaście sanatoriów. Były to sanatoria położone w Busku, Cieplicach, Głuchołazach, Kańsku, Korczakowie, Krynicy, Kudowie, Otwocku, Szklarskiej Porębie oraz właśnie w Żegiestowie. W miejscowości tej do Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego należały trzy obiekty. Były to pensjonaty „Polonia”, „Zamek” i „Warszawianka”.
Zaboru mienia prywatnym właścicielom i przedsiębiorcom dokonano na podstawie ustawy z 3 stycznia 1946 roku o przejęciu i prowadzeniu przez państwo kluczowych gałęzi gospodarki i późniejszej uchwale Rady Ministrów o przejęciu działalności uzdrowiskowej przez państwo. Ustawa ta, uchwalona 23 maja 1947 roku pozwalała w świetle prawa zagarnąć dorobek całego życia wielu przedsiębiorców i osób prywatnych1.
Dzięki zachowanej w Instytucie Pamięci Narodowej dokumentacji, możemy dzisiaj odtworzyć część nazwisk osób zatrudnionych wówczas w sanatoriach Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, zasady kierowania chorych do Żegiestowa czy pewne wydarzenia, jakie wówczas miały w owych sanatoriach miejsce. Możemy też prześledzić walkę o zwrot zagrabionego mienia lub godziwego zań wynagrodzenie, jaką toczyli byli właściciele obiektów.
Panorama Żegiestowa-Zdroju, w tle, u góry pensjonaty „Zamek” i „Polonia” [Narodowe Archiwum Cyfrowe, 3/1/0/9/8242]
Pokaźną bazę danych stanowią Rozkazy personalne Szefostwa Służby Zdrowia i Biura Socjalnego Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego z lat 1951-1955. W zachowanych dokumentach odnajdujemy następujących pracowników sanatorium MBP w Żegiestowie-Zdroju:
Elżbieta Lasoń – referent administracyjny Kancelarii, pracownik organów bezpieczeństwa publicznego, zatrudniona od dnia 1 lipca 1951 roku2;
Helena Grodek – księgowa kancelarii, zatrudniona od dnia 1 sierpnia 1951 roku3;
Krystyna Grzesik – absolwentka Kursu Młodszych Pielęgniarek PCK w Zakopanem, kontraktowa pielęgniarka Działu Leczniczego, zatrudniona od dnia 10 lipca 1952 roku4;
Sabina Wojciechowska
Sabina Wojciechowska – kontraktowy lekarz-asystent Działu Leczniczego, zatrudniona od dnia 1 września 1952 roku5