Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Niniejsza książka prezentuje przebieg procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego. Jest prostym poradnikiem służącym pomocą zainteresowanym, których małżeństwo rozpadło się i chcą uporządkować swoje życie religijne, i dlatego zawiera szereg formularzy i wzorów pism procesowych. Pretenduje również do tego, aby być praktyczną pomocą w sądach kościelnych oraz podręcznikiem dla studiujących prawo kanoniczne. W dalszej części książka przedstawia pozostałe kościelne procesy małżeńskie obecne w prawie kanonicznym. Całość została uzupełniona także o cywilną procedurę separacji oraz rozwodu.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 330
Instrukcja Papieskiej Rady do spraw Tekstów Legislacyjnych Dignitas connubii, opublikowana w 2005 r.[1], na temat prowadzenia kanonicznych procesów o nieważność małżeństwa, we Wstępie zwraca uwagę, że godność małżeństwa, która między ochrzczonymi jest obrazem i uczestnictwem w przymierzu miłości Chrystusa i Kościoła[2], wymaga, aby Kościół otaczał największą troską duszpasterską małżeństwo i rodzinę, której fundamentem jest związek małżeński, i aby je chronił i bronił wszelkimi dostępnymi środkami, jakie posiada.
Sobór Watykański II nie tylko przedstawił i rozwinął, wprowadzając pewne nowe koncepcje i odnowioną terminologię, naukę na temat godności małżeństwa i rodziny[3], ale również zarysował konkretny kierunek późniejszej odnowy Kodeksu Prawa Kanonicznego. To nowe spojrzenie na małżeństwo, Kościelne procesy małżeńskiektóre często nazywamy personalistycznym, okazało się bardzo użyteczne w ukazywaniu określonych wartości, które ze swej natury ogromnie przyczyniają się do tego, że instytucja małżeństwa i rodziny osiąga te najwyższe cele, jakie Bóg Stwórca jej wyznaczył i Chrystus Odkupiciel ubogacił oblubieńczą miłością[4].
Oprócz tego jest oczywiste, że małżeństwo i rodzina nie są rzeczywistościami prywatnymi, które każdy może kształtować według własnego upodobania. Sobór Watykański II, który tak zdecydowanie opowiada się za godnością osoby ludzkiej, podkreślił, że małżeństwo ze swej natury jest instytucją ustanowioną przez Stwórcę. Przez Niego zostało wyposażone we właściwe mu prawa[5]. Wskazuje, że jego istotnymi przymiotami są jedność i nierozerwalność, które w małżeństwie chrześcijańskim nabierają szczególnej mocy z racji sakramentu (kan. 1056).
W konsekwencji, prawny wymiar małżeństwa nie jest i nie może być pojmowany jako coś, co jest obcym elementem w interpersonalnej rzeczywistości małżeństwa, lecz stanowi jej rzeczywiście istotny wymiar[6]. Potwierdza to wyraźnie nauka Kościoła już od czasów św. Pawła. Jak zauważa św. Augustyn: Wierności [małżeńskiej] Apostoł przypisał tak wielką rolę, że można ją nazwać władzą, skoro mówi: „Żona nie rozporządza własnym ciałem, lecz jej mąż; podobnie też i mąż nie rozporządza własnym ciałem, ale żona” (1 Kor 7,4)[7]. Dlatego, jak twierdził Jan Paweł II, zgodnie z zasadą autentycznego personalizmu, nauczanie Kościoła zawiera stwierdzenie o możliwości istnienia instytucji małżeństwa jako nierozerwalnego węzła między małżonkami, z istoty swej ukierunkowanej na dobro samych małżonków i ich dzieci[8].
Procesowi rozwoju doktrynalnego w pojmowaniu instytucji małżeństwa i rodziny towarzyszy w naszych czasach postęp w dziedzinie nauk humanistycznych, zwłaszcza psychologicznych i psychiatrycznych. Nauki te, dostarczając wciąż coraz głębszej wiedzy o człowieku, mogą z wielkim pożytkiem przyczynić się do poznania tego, czego wymaga się od człowieka, by był zdolny do zawarcia węzła małżeńskiego. Papieże, już od Piusa XII[9], ostrzegając przed grożącymi niebezpieczeństwami, jakie płyną z niepotwierdzonych hipotez, zawsze zachęcali specjalistów w zakresie małżeńskiego prawa kanonicznego oraz sędziów kościelnych do stosowania w kanonicznych procesach małżeńskich pewnych wniosków, opartych na zdrowej filozofii i antropologii chrześcijańskiej, do jakich te właśnie nauki pozwoliły im dojść z biegiem czasu[10].
Nowy Kodeks Prawa Kanonicznego, zatwierdzony i ogłoszony 25 stycznia 1983 r., zajął się nie tylko przełożeniem na język „kanoniczny”[11] odnowionej wizji instytucji małżeństwa i rodziny przedstawionej przez Sobór Watykański II, ale także wykorzystaniem wniosków, do jakich tymczasem doszły inne nauki. Podobnie czyni to również najnowsza Instrukcja Stolicy Apostolskiej. Ukazuje małżeństwo i rodzinę w perspektywie soborowej i kodeksowej; pragnie jednak również usystematyzować i zebrać w jednym miejscu wszystkie normy odnośnie do kanonicznych procesów o nieważność małżeństwa. Instrukcja Dignitas connubii oraz Komentarz do niej będą stanowić główne źródło w pierwszej części książki.
* * *
Kilka lat temu opublikowałem niewielką książkę pt. Proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego[12]. Był to swoistego rodzaju poradnik, albo może lepiej powiedzieć pomocnik, głównie dla osób prowadzących w sądzie kościelnym lub chcących wprowadzić do niego sprawę o orzeczenie nieważności ich kanonicznego małżeństwa. Książka ta spotkała się z dużym zainteresowaniem i bardzo dobrym przyjęciem zarówno ze strony duszpasterzy, którzy w swojej pracy spotykają się z nieregularnymi sytuacjami małżeńskimi, jak i ze strony wielu osób świeckich, którym pomogła w prowadzeniu ich spraw o orzeczenie nieważności małżeństwa.
Książka ta od dłuższego już czasu jest jednak niedostępna na rynku księgarskim. Z tego powodu wielokrotnie zgłaszano potrzebę dodruku. Słuszniejszym wydaje się jednak nowe przedstawienie poruszanych w niej spraw. Z jednej strony, po ukazaniu się tamtej pozycji, otrzymałem wiele pytań, które świadczą o tym, że niektóre tematy potrzebują szerszego omówienia. Z tego powodu w obecnej wersji zamieszczono również podstawowe przypisy bibliograficzne (ograniczone zasadniczo do języka polskiego) dla osób chcących zgłębić jakiś konkretny problem.
Innym powodem jest ukazanie się w 2005 r. wspomnianej Instrukcji Stolicy Apostolskiej, Dignitas connubii, na temat prowadzenia kanonicznych procesów o nieważność małżeństwa[13]. Dlatego konieczne stało się napisanie nowej, obszerniejszej i aktualnej wersji książki, uwzględniającej najnowsze dokumenty Kościoła w tej materii.
Poprzednia pozycja skupiała się wyłącznie na kanonicznych procesach o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Nie są to jednak jedyne procesy kanoniczne. Z tego powodu dodatkowo powstała potrzeba ukazania, chociażby w wersji skrótowej, innych kanonicznych procesów małżeńskich. Dlatego główny temat procesów o stwierdzenie nieważności małżeństwa kanonicznego został uzupełniony również innymi kościelnymi procesami małżeńskimi.
Przepisy dotyczące procesów małżeńskich znajdujemy w Kodeksie Prawa Kanonicznego w Księdze VII, Część III, Tytuł I: „Procesy małżeńskie”[14]. Wymienione są tutaj jednak różne procesy:
• sprawy o orzeczenie nieważności małżeństwa;
• sprawy o separację małżonków;
• proces do dyspensy od małżeństwa zawartego a niedopełnionego;
• proces dotyczący domniemanej śmierci współmałżonka
Oprócz tego istnieją także innego rodzaju procesy, które nie zostały umieszczone w Kodeksie Prawa Kanonicznego. Jest to przede wszystkim proces o rozwiązanie węzła małżeńskiego na mocy przywileju wiary oraz proces o rozwiązanie węzła małżeńskiego na mocy przywileju Piotrowego. Zostały one również omówione w niniejszej książce.
Sama idea książki pozostała jednak niezmienna: ma być przede wszystkim prostym poradnikiem służącym pomocą zainteresowanym osobom. Pretenduje też do tego, aby być praktyczną pomocą w kościelnych trybunałach oraz podręcznikiem dla studiujących prawo kanoniczne. Z tego powodu zawiera również — tak jak i poprzednia wersja, choć w znacznie skromniejszym zakresie — szereg formularzy i pism procesowych. Mają one stanowić pomoc głównie dla zainteresowanych stron.
* * *
W 1998 r. wprowadzono w Polsce tzw. śluby konkordatowe. Przy okazji procesów o stwierdzenie nieważności małżeństwa kanonicznego zgłaszano również sporo petycji, aby ukazać, chociażby skrótowo, najważniejsze normy związane z tymi ślubami, a także rozwodami cywilnymi w Polsce. Dlatego w książce tej poruszono również te zagadnienia.
* * *
Procesy opisane w książce w formie skrótowej są przedstawione także na stronie internetowej www.procesykoscielne.pl prowadzonej przez autora tej publikacji. Strona została pomyślana jako kontynuacja książki, przy czytaniu której może pojawić się szereg pytań. Gdyby ktoś chciał skonsultować swoją sprawę i uzyskać fachową pomoc, znajdzie tam także kontakt do autora.
[1] Pontificium Consilium de Legum Textibus, Dignitas connubii. Instructio servanda a tribunalibus dioecanis et interdioecesanis in pertractandis causis nullitatis matrimonii (Instrukcja, którą należy zachować w sądach diecezjalnych i międzydiecezjalnych w prowadzeniu spraw o nieważność małżeństwa), 25.01.2005 (polskie tłumaczenie w: Komentarz do Instrukcji procesowej „Dignitas connubii”, red. T. Rozkrut, Sandomierz 2007).
[2] Sobór Watykański II, Konstytucja Gaudium et spes, n. 48d.
[3] Por. Sobór Watykański II, Konstytucja Gaudium et spes, n. 47–52.
[4] Por. Sobór Watykański II, Konstytucja Gaudium et spes, n. 48b.
[5] Por. Sobór Watykański II, Konstytucja Gaudium et spes, n. 48a.
[6] Jan Paweł II, Przemówienia do pracowników Roty Rzymskiej, 27 stycznia 1997, AAS 89 (1997), s. 487. AAS — Acta Apostolicae Sedis — oznacza urzędowy organ Stolicy Apostolskiej, ukazuje się od 1909 r.
[7] Św. Augustyn, De bono coniugii, 4, 4.
[8] Jan Paweł II, Przemówienia do pracowników Roty Rzymskiej, 27 stycznia 1997, AAS 89 (1997), s. 488 (por. Jan Paweł II, Przemówienia do pracowników Roty Rzymskiej, 28 stycznia 2002, AAS 94 (2002), s. 340–346).
[9] Por. Pius XII, Przemówienia do pracowników Roty Rzymskiej, 3 października 1941, AAS 33 (1941), s. 423.
[10] Por. przede wszystkim Jan Paweł II, Przemówienia do pracowników Roty Rzymskiej, 5 lutego 1987, AAS 79 (1987), s. 1453–1459 i 25 stycznia 1988, AAS 80 (1988), s. 1178–1185.
[11] Por. Jan Paweł II, Konstytucja apostolska Sacrae disciplinae leges, 25 stycznia 1983, AAS 75/2 (1983), s. VIII i XI.
[12] A. Sobczak, Proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa kościelnego, Gniezno 2001.
[13] Zob. A. Stankiewicz, Geneza i ogólna charakterystyka Instrukcji „Dignitas connubii”, w: Proces małżeński według Instrukcji „Dignitas connubii”, Tarnów 2006, s. 15–34.
[14] Kodeks Prawa Kanonicznego, Pallottinum 1984. Obecny Kodeks Prawa Kanonicznego Kościoła łacińskiego został ogłoszony powagą Papieża Jana Pawła II dnia 25 stycznia 1983 roku Konstytucją Apostolską Sacrae disciplinae leges. Odtąd Kodeks ten będziemy cytować jako: KPK. Poszczególne przepisy tego Kodeksu noszą nazwę kanonów — w skrócie kan. Jeśli więc w tekście pojawi się skrót kan., będzie to dotyczyło właśnie tego Kodeksu. Jeśli będzie to natomiast inny kodeks lub dokument, zostanie to wprost podane.
Jest rzeczą powszechnie znaną, że Kościół katolicki stoi na straży nierozerwalności związku małżeńskiego. Małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci (kan. 1141). Stąd w Kościele nie ma ani rozwodów, ani unieważnienia małżeństwa. Niezgodne pożycie małżonków, zdrady małżeńskie, cywilne związanie się z inną osobą itp. nie mają wpływu na ważność umowy małżeńskiej, choćby druga strona była niewinna.
Bardzo mało jednak osób wie, że nie każdy związek zawierany w Kościele jest prawdziwym i rzeczywistym małżeństwem. Zdarza się czasami, że wyprawiono wspaniałą ceremonię, podczas zawierania małżeństwa w kościele było obecnych nawet kilku kapłanów, a w rzeczywistości ślub się nie odbył, przed Bogiem małżeństwa nie ma. Sprawy te są poruszane na katechezie, szczególnie w szkole średniej, mówi się o tym w czasie kursów przedmałżeńskich, ale praktyka duszpasterska wskazuje, że niestety wierni bardzo mało na ten temat wiedzą.
Aby małżeństwo było prawdziwie zawarte, muszą zostać spełnione pewne warunki. Zawarcie małżeństwa można porównać do dziecięcych puzzli. Obrazek dziecięcej układanki składa się z wielu drobnych elementów. Dopóki nie mamy dopasowanych wszystkich klocków, nie mamy również obrazka. Mamy jakąś jego część, ale nie całość. Podobnie jest z małżeństwem. Na każde prawdziwe małżeństwo składa się szereg elementów (w rzeczywistości nie jest ich jednak aż tak wiele), bez których zaistnienie tej instytucji jest niemożliwe. W życiu codziennym zdarzają się czasem sytuacje, że przy zawieraniu małżeństwa, z przyczyn obiektywnych albo subiektywnych, brakuje jakiegoś elementu tej układanki, którą nazywamy małżeństwem. W takim wypadku nie zostało ono zawarte, albo inaczej mówiąc, zostało zawarte nieważnie. Zewnętrzna forma niekoniecznie musiała odpowiadać wewnętrznej treści. Liturgiczne znaki mogły być jedynie pozorami sakramentu. Kapłan błogosławiący parę, rodzina i wspólnota przyjmowali tę przysięgę małżeńską z całą powagą i radością, lecz z takich czy innych przyczyn sakrament mógł nie zaistnieć, węzeł sakramentalny nie powstał. Małżeństwo mogło być nieważne[15].
W przypadku zawarcia takiego nieważnego małżeństwa istnieje możliwość przeprowadzenia kościelnego procesu o stwierdzenie nieważności zawartego małżeństwa. Celem takiego procesu jest wykazanie, że dane małżeństwo zostało zawarte nieważnie, czyli że faktycznie nie zaistniało. Konsekwencją stwierdzenia nieważności małżeństwa jest to, że strony są wolne i mogą zawrzeć ślub kościelny z kimkolwiek.
Sprawy o orzeczenie nieważności małżeństwa kanonicznego mogą być prowadzone na dwa sposoby: jako proces zwykły i proces oparty na dokumentach.
Proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa dostosowuje się z pewnymi zmianami do zwyczajnego procesu spornego, uregulowanego w Kodeksie Prawa Kanonicznego. Prawodawca kościelny, regulując sposób postępowania w sprawach o stwierdzenie nieważności małżeństwa, po ukazaniu niektórych norm specyficznych tego procesu, zawartych w kan. 1671–1690 KPK, odsyła ostatecznie do kanonów o procesie w ogólności i o zwyczajnym procesie spornym (kan. 1691). Kanony dotyczące procesu o stwierdzenie nieważności małżeństwa uzupełnione są również poszczególnymi artykułami Instrukcji Dignitas connubii, w całości poświęconej tym procesom.
Jeśli chodzi o długość takiego procesu, to sędziowie i trybunały winni się troszczyć, by jak najszybciej, z zachowaniem sprawiedliwości, zakończyć wszystkie sprawy tak, by w trybunale pierwszej instancji nie przeciągały się powyżej roku, zaś w trybunale drugiej instancji powyżej sześciu miesięcy (kan. 1453). Zamysł kościelnego prawodawcy jest tutaj bardzo jasny. Procesy małżeńskie powinny przebiegać szybko i sprawnie. Domaga się tego dobro duchowe wiernych, którzy, mając bardzo często dylematy duchowe, pragnienie uczestniczenia w pełni w życiu sakramentalnym Kościoła, zwracają się do sądów kościelnych w celu wyjaśnienia swojej sytuacji małżeńskiej. Nie oznacza to, że sprawy te mają być prowadzone pobieżnie. Proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa ma gwarantować pełne wyświetlenie sprawy, chronić uprawnienia stron procesujących się, a tym samym przyczyniać się do maksymalnie obiektywnego rozstrzygnięcia sprawy przez sąd.
W zwykłym procesie spornym możemy wyróżnić cztery podstawowe fazy:
• faza wprowadzenia sprawy,
• faza dowodowa,
• faza dyskusji sprawy,
•faza decyzyjna.
Pierwszy etap, wprowadzenie sprawy, rozpoczyna się od sformułowania skargi powodowej, kończy natomiast sformułowaniem przedmiotu sporu, czyli ustaleniem formuły wątpliwości.
Drugi etap, faza dowodowa albo inaczej instrukcja sprawy, jest przeznaczony na gromadzenie dowodów, mających na celu wyrobienie prawdziwego obrazu sytuacji u sędziego. Dowody te potwierdzają lub nie tezy wysunięte na poprzednim etapie.
Faza dyskusji sprawy jest etapem, na którym strony, po zebraniu dowodów, mają prawo do przejrzenia akt, zgłoszenia dodatkowych dowodów, przedstawienia obron lub uwag.
Proces kończy się normalnie wyrokiem, w którym sędzia rozwiązuje przedmiot sporu (faza decyzyjna).
[15] M. Czapla, Gdy po miłości nie ma śladu, Wstęp do: P. Bianchi, Kiedy małżeństwo jest nieważne, Kraków 2006, s. 7.
Kanoniczne procesy małżeńskie są bez wątpienia częścią prawa procesowego, ale należy również pamiętać, że są to procesy w łonie Kościoła katolickiego. Dlatego, choć nie jest to główny cel tej książki, należy — choćby w sposób bardzo skrótowy — przypomnieć podstawowe założenia doktrynalne i dyscyplinarne Kościoła katolickiego dotyczące małżeństwa[16].
Instytucji małżeństwa nie stworzył Kościół, ani nawet Chrystus. Jezus zaakceptował małżeństwo w kształcie nadanym mu przez Boga w akcie stworzenia. Niewątpliwie jednak pojawienie się Chrystusa na ziemi i Jego Dzieło Zbawcze wycisnęło swój znak na tej instytucji[17]. Obecne prawodawstwo Kościoła łacińskiego przedstawia tę prawdę w następujących słowach: między ochrzczonymi nie może istnieć ważna umowa małżeńska, która tym samym nie byłaby sakramentem (kan. 1055 §2). Podobne słowa zawiera Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich: Z ustanowienia Chrystusa ważne małżeństwo pomiędzy ochrzczonymi tym samym jest sakramentem, przez który małżonkowie jednoczą się na obraz doskonałej jedności Chrystusa i Kościoła i łaską sakramentalną są jakby konsekrowani i umacniani przez Boga (kan. 776 §2 KKKW)[18]. Treści wymienionych kanonów obu Kodeksów Kościoła ujmują długą tradycję katolicką, według której, jeśli dwoje ludzi ochrzczonych wyraża prawdziwą zgodę małżeńską, ich małżeństwo jest sakramentalne. Sakramentalność małżeństwa jest niezależna od stopnia wiary kontrahentów, ani nawet od samej świadomości sakramentalności ich związku.
Sakramentalność oznacza nadprzyrodzoną siłę, która z woli Jezusa Chrystusa towarzyszy niektórym ludzkim czynnościom albo niektórym materialnym substancjom. Jest to specyficzny sposób, w jaki łaska Boża działa za pośrednictwem konkretnych naturalnych rzeczywistości, włączając je — czasowo albo trwale — do nowego porządku, wykorzystując je w celach nadprzyrodzonych. Dlatego w sensie ścisłym nie można mówić, że sakramentalność jest jakimś elementem albo przymiotem wody w chrzcie św., krzyżma w bierzmowaniu albo nałożenia rąk przy udzielaniu święceń. Jest bardziej pewnego rodzaju władzą, skutecznością, która przenika te substancje albo czynności, za pośrednictwem których przemieniają się one w narzędzie działania Chrystusa. Konsekwencją tego jest, że należy rozróżnić używanie sakramentalne i niesakramentalne pewnych rzeczywistości. Woda lub oliwa nie stają się automatycznie sakramentem dla chrześcijanina, ponieważ każdy wierzący może także używać tych substancji w celach naturalnych, bez jakiegokolwiek efektu czy znaczenia sakramentalnego, np. wody używa się na co dzień do mycia.
Spośród wszystkich sakramentów należy podkreślić wyjątkową pozycję Eucharystii. Chleb i wino używane do sprawowania Eucharystii nie tylko uzyskują nadprzyrodzone znaczenie w momencie sprawowania, ale w rzeczywistości ulegają przemianie. Z poprzedniej rzeczywistości pozostał jedynie wygląd zewnętrzny; substancja jest zupełnie inna.
Małżeństwo jest sakramentem, który ma dużo wspólnego z Eucharystią i odróżnia się od innych sakramentów. Sakrament małżeństwa nie polega na jakiejś przejściowej akcji, ale na rzeczywistości, która jest sakramentalizowana w sposób trwały. Tą rzeczywistością jest węzeł małżeński. Z drugiej strony, chociaż jest ona sakramentalizowana, nie ulega substancjalnej przemianie, jak to ma miejsce w Eucharystii. W Eucharystii naturalna substancja chleba i wina przestaje istnieć, w małżeństwie natomiast węzeł małżeński dalej pozostaje jako rzeczywistość naturalna, obdarowana jednak znaczeniem i skutecznością nadprzyrodzoną.
Tak więc, pod pewnymi względami małżeństwo upodabnia się do Eucharystii, pod innymi jest natomiast radykalnie różne. Można powiedzieć, że sakramentalność jest pewnego rodzaju sposobem bycia, właściwością związku zawartego przez ochrzczonych. Jest nadprzyrodzoną siłą, która przenika i ożywia każdy z elementów i naturalnych przymiotów małżeństwa. Utożsamia się z samym małżeństwem, które przez sam fakt chrztu stron zostało włączone w Ekonomię Zbawienia.
Za sakramentalnością każdego sakramentu stoi wola Chrystusa, który pragnie włączyć każdego człowieka i jego życie w porządek nadprzyrodzony. Chrzest jest bramą wszystkich sakramentów. Ochrzczeni noszą znamię dzieci Bożych. To znamię jest nieusuwalne; nie można się go pozbyć w żaden sposób.
W przypadku małżeństwa, chrzest nie tylko jest warunkiem otrzymania tego sakramentu, ale jest przyczyną tego, że małżeństwo jest sakramentem. Jeśli chrześcijanie zawierają małżeństwo sakramentalne, to dlatego, że przez chrzest należą do Chrystusa. Poprzez chrzest bowiem mężczyzna i kobieta zostają definitywnie włączeni w Nowe i Wieczne Przymierze, w Przymierze oblubieńcze Chrystusa z Kościołem. Właśnie z racji tego niezniszczalnego włączenia, ta głęboka wspólnota życia i miłości małżeńskiej ustanowiona przez Stwórcę doznaje wywyższenia i włączenia w miłość oblubieńczą Chrystusa, zostaje wsparta i wzbogacona Jego mocą zbawczą[19].
[16] Por. A. Sobczak, Wiara a sakramentalność małżeństwa, w: P. Podeszwa, W. Szczerbiński (red.), Ad sapientiam cordis. Księga pamiątkowa dedykowana Księdzu Profesorowi Ludwikowi Gładyszewskiemu w 70. rocznicę urodzin, Gniezno 2002, s. 425–442.
[17] Na temat istoty chrześcijańskiego małżeństwa zob.: A. Sobczak, Czym jest chrześcijańskie małżeństwo? Istota chrześcijańskiego małżeństwa w świetle kanonistyki, Poznań 2006.
[18] Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich, Lublin 2002. Obecny Kodeks Kanonów Kościołów Wschodnich został ogłoszony powagą Papieża Jana Pawła II dnia 18 października 1990 roku Konstytucją Apostolską Sacri canones. Odtąd Kodeks ten będziemy cytować jako: KKKW.
[19] Por. Jan Paweł II, Adhortacja Apostolska Familiaris Consortio (O zadaniach rodziny chrześcijańskiej w świecie współczesnym), 22.11.1981, n. 13, w: Posoborowe dokumenty Kościoła katolickiego o małżeństwie i rodzinie, t. 1, Kraków 1999, s. 133–238.
Aktualne prawo Kościoła wymaga, pod sankcją nieważności, publicznej formy prawnej albo, inaczej mówiąc, kanonicznej formy zawarcia małżeństwa w obecności biskupa, kapłana lub diakona (kan. 1108 §1), a w sytuacjach nadzwyczajnych świeckiego (kan. 1112), którzy pytają nowożeńców, czy wyrażają zgodę i przyjmują ją w imieniu Kościoła (kan. 1108 §2). Zgodnie z tradycją katolicką, osoba taka, obecna przy zawieraniu małżeństwa, nazywana jest świadkiem kwalifikowanym lub urzędowym i nie jest w żaden sposób szafarzem sakramentu. Przewiduje się także możliwość zastosowania formy nadzwyczajnej (kan. 1116), według której można zawrzeć małżeństwo bez udziału jakiegokolwiek świadka urzędowego, ale zawsze w obecności świadków zwykłych, np. w niebezpieczeństwie śmierci, czy w wypadku długotrwałego braku świadka urzędowego.
Mówiąc o formie kanonicznej, nie należy mylić jej z obecną formą liturgiczną, której pominięcie w niektórych przypadkach nie unieważnia małżeństwa. Forma sakramentalna małżeństwa nie odnosi się do ceremonii liturgicznej zawarcia małżeństwa w kościele. Ani forma kanoniczna, ani ceremonia liturgiczna nie jest formą sakramentalną. Formą sakramentalną jest zwyczajnie wzajemne wyrażenie zgody małżeńskiej przez dwoje ludzi ochrzczonych; ich wzajemne tak. Ważna zgoda małżeńska pomiędzy chrześcijanami jest zawsze formą sakramentalną, nawet wówczas, gdy nie odbyła się żadna ceremonia liturgiczna czy religijna.
Kościół, mając kompetencje odnośnie do formy kanonicznej małżeństwa, decyduje jedynie w kwestii kanoniczno–prawnej. Decyzje te nie dotyczą jednak teologicznej zasady, według której to, że każde ważne małżeństwo pomiędzy ochrzczonymi jest sakramentem, sprawia nie jakaś kościelna interwencja, ale ontologiczne uwarunkowania dwojga ochrzczonych osób.
Aby małżeństwo było sakramentem, niepotrzebna jest intencja sakramentalna, ale intencja małżeńska. Odnośnie do małżeństwa, strony muszą jedynie chcieć je zawrzeć; co do sakramentalności, nie jest wymagana jakaś dodatkowa, specyficzna intencja.
Te stwierdzenia niejednokrotnie prowokują opór lub sprzeciw. Sugerują bowiem zupełny automatyzm sakramentalny. Jak jest to możliwe, aby prosty akt zgody małżeńskiej został tak radykalnie przemieniony przez zwykły fakt chrztu św.? Postawy takie są jednak jedynie natury psychologicznej, a nie teologicznej. Ontologiczne źródło tej przemiany znajduje się w sakramencie chrztu św. Nikt nie pozostaje taki sam po otrzymaniu chrztu św. Całe działanie człowieka ochrzczonego jest zakorzenione w Chrystusie. Tak więc problem braku intencji sakramentalnej przy zawieraniu małżeństwa ogranicza się jedynie do aspektów psychologicznych, a nie ontologicznych.
W procesach o stwierdzenie nieważności małżeństwa podstawowym problemem czy pytaniem, jakie stawia sobie sędzia, nie jest to, czy mamy do czynienia z sakramentem, ale czy rzeczywiście doszło do zawarcia prawdziwego małżeństwa. Kościół bowiem na przestrzeni swoich dziejów ustanowił szereg przepisów dotyczących ważności zawieranego małżeństwa.
Zainteresowana osoba, która ma zamiar złożyć skargę o stwierdzenie nieważności małżeństwa, musi najpierw postawić sobie w sumieniu zasadnicze pytanie: czy rzeczywiście uważam moje małżeństwo za nieważne? Odpowiedź na to pytanie jest bowiem odpowiedzią daną Bogu. Jest to poważna sprawa sumienia. Osoba, która stawia ważność swojego małżeństwa pod osąd Kościoła, musi mieć świadomość swojej odpowiedzialności przed Bogiem. Stanięcie w prawdzie jest tutaj czymś zasadniczym.
Aby wyrobić sobie odpowiednie zdanie, warto porozmawiać z osobami kompetentnymi, tzn. znającymi prawo kanoniczne. Niestety, nie każdy kapłan, siostra zakonna, czy świecki, którzy ukończyli teologię, dysponują wystarczającą wiedzą. W naszej polskiej rzeczywistości najlepiej w tym celu znaleźć adres sądu biskupiego w swojej diecezji (adresy te podane są na końcu książki; również każdy kapłan poinformuje, gdzie znajduje się najbliższy sąd biskupi) i udać się tam na rozmowę. Rozmowa powinna pomóc w rozeznaniu swojej sytuacji małżeńskiej i, jeśli rzeczywiście istnieją przesłanki, znaleźć podstawę prawną takiego twierdzenia. Nie wnosi się bowiem o orzeczenie rozwodu, jak to ma miejsce w sądzie cywilnym, ale zainteresowana osoba uważa, że jej małżeństwo zostało zawarte nieważnie. Muszą więc istnieć poważne racje przemawiające za takim twierdzeniem. Dlatego w tym miejscu warto przypomnieć, co może spowodować nieważność małżeństwa.
Istnieją trzy rodzaje okoliczności sprawiające, że dane małżeństwo może zostać zawarte nieważnie:
A. przeszkody małżeńskie,
B. wady zgody małżeńskiej,
C. prawna forma zawarcia małżeństwa.
Przyjrzyjmy się tym ewentualnym przyczynom nieważności małżeństwa.
A. PRZESZKODY MAŁŻEŃSKIE
Małżeństwo może zostać nieważnie zawarte z powodu jakiejś przeszkody zrywającej, od której nie uzyskano dyspensy. Od niektórych przeszkód nie da się jednak uzyskać dyspensy i dlatego nie będzie wówczas możliwości zawarcia małżeństwa. Jeśli istnieje możliwość uzyskania dyspensy, to udziela jej zasadniczo ordynariusz miejsca[20]. Dyspensy od kilku przeszkód udzielić może jedynie Stolica Apostolska. Poszczególne przeszkody zrywające określone zostały przez prawodawcę w kanonach 1083–1094 Kodeksu Prawa Kanonicznego. Są to następujące przeszkody:
a. Przeszkoda wieku
Do zawarcia małżeństwa Kościół wymaga odpowiedniej dojrzałości fizycznej i psychicznej osób. Dlatego w Kościele powszechnym nie może zawrzeć ważnego małżeństwa mężczyzna przed ukończeniem szesnastego roku życia i kobieta przed ukończeniem czternastego roku. Konferencja Episkopatu ma prawo ustalić wyższy wiek do godziwego zawarcia małżeństwa (kan. 1083). W Polsce Konferencja Episkopatu Polski ustaliła, że należy stosować w tej materii prawo cywilne, czyli wiek wymagany zarówno dla kobiety, jak i mężczyzny wynosi obecnie osiemnaście lat. Niekiedy, za zgodą sądu rodzinnego i opiekuńczego, może zawrzeć małżeństwo kobieta, która ukończyła szesnaście lat. Należy jednak podkreślić, że wyższy wiek w Polsce wymagany jest jedynie do godziwego zawarcia małżeństwa. Przeszkoda wieku jest przeszkodą z ustanowienia kościelnego, dlatego istnieje możliwość (do pewnego stopnia) uzyskania dyspensy od niej. Udziela jej ordynariusz miejsca. Nie ma możliwości uzyskania dyspensy od przeszkody wieku, jeśli strony są zbyt młode i nie są zdolne pod względem fizycznym do podjęcia pożycia małżeńskiego (wówczas jest to przeszkoda z prawa naturalnego).
b. Przeszkoda niemocy płciowej (impotencja)
Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury (kan. 1084 §1). W przeszkodzie tej chodzi o niezdolność do współżycia małżeńskiego (przynajmniej jednej ze stron), nie zaś o niezdolność do zrodzenia potomstwa. Niepłodność bowiem ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności (kan. 1084 §3). Impotencja unieważniająca małżeństwo musi być uprzednia (istniała już przed zawarciem małżeństwa) i trwała (nieuleczalna przy pomocy powszechnie dostępnych sposobów). Nie musi być absolutna, wystarczy, że jest względna, tzn. nie musi dotyczyć wszystkich osób odmiennej płci, ale np. tej konkretnej osoby w związku małżeńskim.
Niemoc płciowa może mieć różne przyczyny. Może wynikać z przyczyn natury organicznej (budowa narządów płciowych) lub funkcjonalnej (stan psychiczny, nerwice itp.). Może być również skutkiem zmiany płci. Coraz częściej pojawiają się osoby, które chcą zawrzeć małżeństwo po zmianie płci. Takie osoby niestety nie są zdolne do zawarcia małżeństwa[21]. Przeszkoda niemocy płciowej pochodzi z prawa naturalnego, nie ma więc żadnej możliwości uzyskania od niej dyspensy[22].
c. Przeszkoda węzła małżeńskiego (bigamia)
Nieważnie usiłuje zawrzeć małżeństwo ten, kto jest związany węzłem poprzedniego małżeństwa, nawet niedopełnionego (kan. 1085 §1). Ważnie zawarte małżeństwo powoduje zaistnienie węzła małżeńskiego, który stanowi przeszkodę uniemożliwiającą zawarcie drugiego małżeństwa. Bigamia, jako rzeczywistość sprzeczna z naturą człowieka i odwiecznym planem Bożym względem mężczyzny i kobiety, uderza również w porządek prawny społeczeństw opierających swe ustawodawstwo na tradycji wykształconej przez chrześcijaństwo. Związek monogamiczny mężczyzny i kobiety jest fundamentem rodziny, dlatego zarówno prawodawstwo kościelne, jak i cywilne wielu krajów chroni tę wartość. Zgodnie z normami kanonicznymi, małżeństwo bigamiczne jest nieważne. Przeszkoda ta pochodzi z prawa Bożego, dlatego nie ma możliwości uzyskania od niej dyspensy.
Zgodnie z prawem Bożym, węzeł małżeński ustaje przez śmierć współmałżonka, dyspensę papieską od małżeństwa zawartego i niedopełnionego, przywilej Pawłowy i Piotrowy[23].
d. Przeszkoda różności religii (ślub z osobą nieochrzczoną)
Nieważne jest małżeństwo między dwiema osobami, z których jedna została ochrzczona w Kościele katolickim lub była do niego przyjęta i nie odłączyła się od niego formalnym aktem, a druga jest nieochrzczona (kan. 1086 §1). Od samego początku Kościół był niechętny zawieraniu małżeństw z osobami, które nie przyjęły wiary w Chrystusa, lub które odstąpiły od tej wiary. Motyw takiego zakazu był prosty: Kościół nie chciał, aby wierni byli narażeni na utratę swej wiary. Z drugiej strony uważano, że nie może być prawdziwej wspólnoty małżeńskiej pomiędzy osobami, które mają różną wiarę.
Przeszkoda ta ustaje bądź przez przyjęcie chrztu przez stronę nieochrzczoną, bądź przez dyspensę. Tego rodzaju dyspensy może udzielić ordynariusz miejsca, jeśli istnieje słuszna i rozumna przyczyna, nie może jej jednak udzielić bez spełnienia następujących warunków:
• strona katolicka winna oświadczyć, że jest gotowa odsunąć od siebie niebezpieczeństwo utraty wiary, jak również złożyć szczere przyrzeczenie, że uczyni wszystko, co w jej mocy, aby wszystkie dzieci zostały ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim;
• druga strona winna być powiadomiona w odpowiednim czasie o składanych przyrzeczeniach strony katolickiej, tak, aby rzeczy wiście była świadoma treści przyrzeczenia i obowiązku strony katolickiej;
• obydwie strony powinny być pouczone o celach oraz istotnych przymiotach małżeństwa, których nie może wykluczać żadna ze stron (kan. 1125)[24]
e. Przeszkoda święceń
Nieważnie usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy otrzymali święcenia (kan. 1087). Chodzi tutaj o święcenia diakonatu, prezbiteratu i biskupstwa (kan. 266 §1 i 1009 §1). Przez przyjęcie tych święceń każdy duchowny zobowiązał się do przestrzegania celibatu. Choć przeszkoda ta jest z ustanowienia kościelnego, to jednak ustaje jedynie mocą dyspensy zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej. Stolica Apostolska udziela jej w wyjątkowych przypadkach zasadniczo tym duchownym (głównie diakonom lub prezbiterom), którzy porzucili wykonywanie swoich obowiązków. Nie ma w zwyczaju udzielać jej biskupom.
f. Przeszkoda profesji zakonnej
Wieczysta i publiczna profesja zakonna, która jest źródłem tej przeszkody, jest oddaniem się Bogu na służbę przez złożenie ślubów ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Dlatego nieważnie usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy są związani wieczystym ślubem publicznym czystości w instytucie zakonnym (kan. 1088). Przeszkoda ta jest z ustanowienia kościelnego. Jeśli instytut jest na prawie papieskim, dyspensa jest zarezerwowana Stolicy Apostolskiej, jeśli na prawie diecezjalnym, wówczas ordynariuszowi miejsca. Dyspensa wiąże się z odejściem danej osoby z instytutu zakonnego.
g. Przeszkoda uprowadzenia
Nie może być ważnie zawarte małżeństwo pomiędzy mężczyzną i kobietą uprowadzoną lub choćby przetrzymywaną z zamiarem zawarcia z nią małżeństwa, chyba że później kobieta uwolniona od porywacza oraz znajdując się w miejscu bezpiecznym i wolnym, sama swobodnie wybierze to małżeństwo (kan. 1089). Przeszkoda uprowadzenia stoi na straży pełnej dobrowolności zgody małżeńskiej. Jak długo uprowadzona kobieta znajduje się pod władzą mężczyzny, tak długo nie może ważnie wyrazić zgody małżeńskiej, nawet gdyby chciała to uczynić pod wpływem chwilowego uczucia.
Przeszkoda ta dotyczy jedynie uprowadzenia kobiety, a nie mężczyzny. Prawodawca uważa bowiem, że mężczyzna jest na tyle silny, że nawet gdyby został uprowadzony, to kobieta nie jest w stanie zmusić go do zawarcia małżeństwa.
Przeszkoda nie ma natomiast miejsca, gdy kobieta dobrowolnie ucieka z mężczyzną, pragnąc z nim zawrzeć małżeństwo, wbrew woli otoczenia, np. rodziców.
Od przeszkody tej właściwie nie można uzyskać dyspensy. Dopóki bowiem kobieta nie jest wolna, nie może wyrazić zgody małżeńskiej. Przeszkoda ta natomiast ustaje samoistnie, gdy kobieta zostaje uwolniona, znajduje się w miejscu bezpiecznym i wolnym i sama swobodnie wybierze to małżeństwo.
h. Przeszkoda występku (małżonkobójstwa)
Źródłem tej przeszkody jest zabójstwo współmałżonka w celu zawarcia małżeństwa z inną osobą. Dlatego, kto ze względu na zawarcie małżeństwa z określoną osobą, zadaje śmierć jej współmałżonkowi lub własnemu, nieważnie usiłuje zawrzeć to małżeństwo. Nieważnie również usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy poprzez fizyczny lub moralny współudział spowodowali śmierć współmałżonka (kan. 1090). Elementem istotnym (oczywiście oprócz samego zabójstwa) jest intencja, która towarzyszy zabójcy lub jego wspólnikowi. Intencją tą jest zawarcie małżeństwa z określoną osobą. Tak więc przeszkodą nie jest jakiekolwiek zabójstwo współmałżonka, ale zabójstwo w celu zawarcia małżeństwa z określoną osobą. Aby zaistniała przeszkoda, zabójca nie musi dokonać zabójstwa osobiście.
Chociaż przeszkoda ta jest z ustanowienia kościelnego, to jednak ze względu na ciężkość samego czynu przestępczego, dyspensa jest zarezerwowana Stolicy Apostolskiej.
i. Przeszkoda pokrewieństwa
(w linii prostej i do 4 stopnia linii bocznej)
Pokrewieństwo jest to związek krwi pomiędzy osobami, który powstaje poprzez wzajemne zrodzenie lub poprzez pochodzenie od wspólnego przodka. Stopień pokrewieństwa jest natomiast miarą, dzięki której określa się odległość krewnych od siebie albo od wspólnego przodka. Gdy chodzi o sposób obliczania pokrewieństwa, pokrewieństwo oblicza się poprzez linie i stopnie. W linii prostej tyle jest stopni, ile zrodzeń, czyli osób, nie licząc przodka. Np. pomiędzy dziadkiem i wnukiem występuje drugi stopień pokrewieństwa w linii prostej (trzy osoby pochodzące od siebie, czyli linia prosta: dziadek–syn– wnuk: odlicza się wspólnego przodka, czyli dziadka — wychodzi drugi stopień). W linii bocznej jest tyle stopni, ile jest osób w obydwu razem liniach, nie licząc przodka. Np. pomiędzy rodzeństwem występuje drugi stopień pokrewieństwa w linii bocznej, a pomiędzy najbliższym kuzynostwem — czwarty stopień w linii bocznej (rodzeństwo i ich rodzic to trzy osoby, ale odlicza się wspólnego przodka, czyli rodzica i otrzymujemy drugi stopień; w przypadku kuzynostwa mamy pięć osób w obu liniach: dziadkowie–rodzice–wnukowie: odlicza się wspólnego przodka, czyli dziadków i wychodzi czwarty stopień w linii bocznej) (por. kan. 108).
Przeszkoda pokrewieństwa stanowi, iż w linii prostej pokrewieństwa, czyli poprzez wzajemne zrodzenie, nieważne jest małżeństwo między wszystkimi wstępnymi i zstępnymi, zarówno prawego pochodzenia, jak i naturalnymi. Np. nie może zawrzeć małżeństwa rodzic ze swoim dzieckiem.
W linii bocznej małżeństwo jest nieważne aż do czwartego stopnia włącznie, czyli do najbliższego kuzynostwa (por. kan. 1091 §1 i 2). Ponieważ przeszkoda ta częściowo pochodzi z prawa naturalnego, dyspensa od niej możliwa jest jedynie w przypadku czwartego lub trzeciego stopnia linii bocznej. Dyspensy udziela ordynariusz miejsca.
Aby nie było żadnej wątpliwości, Kodeks stwierdza jeszcze: nigdy nie zezwala się na małżeństwo, jeśli istnieje wątpliwość, czy strony są spokrewnione w jakimś stopniu linii prostej lub w drugim stopniu linii bocznej (kan. 1091 §4). Nie ma więc możliwości zawarcia małżeństwa np. pomiędzy rodzeństwem.
j. Przeszkoda powinowactwa (w linii prostej)
Powinowactwo powstaje z ważnego małżeństwa, nawet niedopełnionego, i istnieje między mężem a krewnymi żony oraz między żoną a krewnymi męża (kan. 109 §1). Zasada obliczania powinowactwa jest bardzo podobna do obliczania pokrewieństwa i zresztą z nią się łączy. Według tej zasady, krewni męża są powinowatymi w tej samej linii i w tym samym stopniu żony i odwrotnie (kan. 109 §2).
Sama przeszkoda dotyczy jedynie powinowactwa w linii prostej: powinowactwo w linii prostej powoduje nieważność małżeństwa we wszystkich stopniach (kan. 1092). Nieważnym byłoby więc np. małżeństwo owdowiałego mężczyzny z córką jego zmarłej żony, która jednak nie jest jego własną córką, lub z teściową. Przeszkoda nie dotyczy jednak np. siostry zmarłej żony, gdyż jest to już powinowactwo w linii bocznej.
Od przeszkody powinowactwa istnieje możliwość uzyskania dyspensy. Udziela jej ordynariusz miejsca.
k. Przeszkoda przyzwoitości publicznej
Przeszkoda przyzwoitości publicznej powstaje z nieważnego małżeństwa po rozpoczęciu życia wspólnego albo z notorycznego lub publicznego konkubinatu. Powoduje zaś nieważność małżeństwa w pierwszym stopniu linii prostej między mężczyzną i krewnymi kobiety i odwrotnie (kan. 1093). Aby zaistniała przeszkoda, nie jest konieczne, aby strony mieszkały razem. Ważne jest natomiast, że ich relacje są notoryczne i są sprawą publiczną. Nie chodzi tutaj o jakieś wielkie rozgłoszenie ich związku, ale po prostu, że ktokolwiek o tym wie lub da się to na zewnątrz udowodnić, wówczas jest to już sprawa publiczna. Przeszkoda przyzwoitości publicznej nie pozwala więc zawierać np. małżeństwa mężczyźnie z córką lub matką konkubiny.
Przeszkoda ta jest pochodzenia kościelnego. Dyspensy może udzielić ordynariusz miejsca. Nie ustaje jednak w sposób samoistny poprzez zerwanie pożycia przez strony na skutek orzeczenia nieważności małżeństwa lub uzyskania rozwodu cywilnego, czy też zerwanie konkubinatu.
l. Przeszkoda pokrewieństwa prawnego
(powstałego z adopcji)
Przeszkoda ta ma bardzo ścisły związek z przeszkodą pokrewieństwa. Poprzez prawną adopcję, według odpowiednich przepisów prawa cywilnego, powstają pewne relacje na podobieństwo relacji rodzinnych. Osoba adoptowana zostaje postawiona w roli dziecka lub rodzeństwa i odwrotnie, osoby adoptujące zaczynają pełnić rolę rodziców, natomiast ich naturalne dzieci rolę rodzeństwa. Przeszkoda pokrewieństwa prawnego zabezpiecza czystość ich wzajemnych relacji. Dlatego nie mogą ważnie zawrzeć małżeństwa ze sobą ci, którzy są związani pokrewieństwem prawnym powstałym z adopcji, w linii prostej lub w drugim stopniu linii bocznej (kan. 1094). Chodzi więc tutaj o rodziców adopcyjnych i ich adoptowane dziecko oraz o rodzeństwo adopcyjne.
Od przeszkody tej można uzyskać dyspensę (udziela jej ordynariusz miejsca) lub może przestać istnieć samoistnie z powodu prawnego rozwiązania adopcji.
[20] Ordynariuszami miejsca, oprócz Biskupa Rzymskiego, są: biskup diecezjalny, prałat i opat terytorialny, wikariusz, prefekt i administrator apostolski, przełożony misji sui iuris, ordynariusz polowy, prałat prałatury personalnej, wyznaczeni lub wybrani, aby zastąpić wszystkich poprzednich, administrator diecezjalny, wikariusz generalny i wikariusz biskupi. Por. kan. 134 §2, 368, 413, 419–421, 476, 295 §1.
[21] Zob. A. Dzięga, Wpływ transseksualizmu na zdolność osoby do zawarcia małżeństwa. Uwagi i pytania, Kościelne Prawo Procesowe. Materiały i Studia, t. 1, Lublin 1999, s. 137–150.
[22] Na temat przeszkody niemocy płciowej zob. H. Stawniak, Niemoc płciowa jako przeszkoda do małżeństwa, Warszawa 2000.
[23] Zob. A. Sobczak, Wyrażenie zgody małżeńskiej w przypadku bigamii, Poznańskie Studia Teologiczne 14(2003), s. 161–174.
[24] Zob. A. Sobczak, Aktualna dyscyplina Kościoła wobec małżeństw mieszanych i im podobnych, w: T. Hanelt, W. Szczerbiński (red.), Ad veritatem noscendam. Księga pamiątkowa dedykowana Księdzu Profesorowi Antoniemu Siemianowskiemu w 70. rocznicę urodzin, Gniezno 2001, s. 173–196.
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Copyright © by Aleksander Sobczak, 2010
All rights reserved
Projekt okładki
Olga Reszelska
Redakcja
Paulina Jeske-Choińska
Redakcja techniczna
Teodor Jeske-Choiński
Wydanie I
ISBN 978-83-7506-618-0
Zysk i S-ka Wydawnictwo
ul. Wielka 10, 61-774 Poznań
tel. (61) 853 27 51, 853 27 67, faks 852 63 26
Dział handlowy, tel./faks (61) 855 06 90
www.zysk.com.pl
www.woblink.com
Plik EPUB orpacowany przez Woblink i eLib.pl