Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Bestseller w zakresie wiedzy o duchowości zarówno dla rodziców jak i dla dzieci. Świetny nowatorski poradnik dla rodziców, którzy chcą nauczyć dzieci rozróżniać dobro od zła (specjalny rozdział dla dzieci). Po raz pierwszy w historii świata będzie można też poznać bardzo szczegółową duchową konstrukcję Boga, co jak się okazuje ma wpływ na osiągnięcie sukcesu za życia oraz w życiu po życiu. Książka odkrywa też nieznane dotąd tajemnice Biblii. Zawiera ocenę teraźniejszego świata i proroctwa dotyczące przyszłości. Bezcenna dla człowieka myślącego.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 118
SHIRMAN STOONE
Urodzony 23 sierpnia 1964 r. w Polsce i mieszkający w Polsce. Niektórzy uważają, że otrzymał „klucze z nieba”. Urodził się, aby oświecić ludzkość przed zbliżającym się końcem świata i przygotować na przybycie oczekiwanego Mesjasza. W wieku 27 lat – jak twierdzi – doznał „olśnienia umysłu”, spisując duchowy obraz biblijnego Boga. Boga chrześcijan, żydów i muzułmanów, którego zazwyczaj nazywa MIŁOŚCIĄ. Nie dzieli się jednak powszechnie swoim „odkryciem”. Szybko się przekonuje, że jeśli nie potwierdzi racjonalnie wizji, to zostanie zlekceważony i wyśmiany. Na przełomie 2009/2010 przychodzi kolejna fala olśnienia. Ucząc się języka hebrajskiego, odkrywa „święte kody”. Teraz już wie, że wizja sprzed lat była prawdziwa i prorocza. Jest świadomy, że ciąży na nim obowiązek podzielenia się odkryciem z każdym człowiekiem – bo każdy powinien to wiedzieć. Zostaje więc pisarzem, bo…
PROLOG
Powiedzmy to sobie jasno – każdy z nas chce osiągać sukcesy. Zarówno w życiu osobistym, jak i w pracy. Chcemy być postrzegani jako atrakcyjni, pożądani, potrzebni, ale przede wszystkim szczęśliwi, kochani i zdrowi. Jednak nie zawsze się nam udaje. Dlaczego? Powód jest bardzo prosty – wypaczona świadomość. Mówiąc wprost, bierzemy się za coś, co jest sprzeczne z logiką, a czasami po prostu głupie. Robimy tak zazwyczaj, dlatego że inni tak robią.
Bądźcie pewni, że takie działania degradują całą naszą strukturę duchową. Niszczą piękno naszego człowieczeństwa. A co najgorsze, odsuwają nas od Źródła – od Stwórcy.
I tak jak komputer, aby właściwie działał, musi być odpowiednio podłączony, zintegrowany z całym systemem, tak samo nasze ciało musi być połączone i zintegrowane z właściwym systemem duchowości. A dokładnie megainteligentnej duchowości, która mieszka w nas i ma połączenia ze Źródłem, z duchowością samego Stwórcy. Mieszka w naszym ciele, bo jest kopią duchowości Konstruktora. To nic innego jak System Niewyobrażalnej Miłości z opcją życia w nim na zawsze.
Czy to jakaś supernowość? Nie. Już w pierwszym wieku naszej ery otrzymaliśmy informację o tym fakcie – „…bo w rzeczywistości jest On (Konstruktor w kontekście struktury duchowej) niedaleko od każdego z nas. Bow Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy, jak też powiedzieli niektórzy z waszych poetów. –Jesteśmy bowiem z Jego rodu”. Skąd pochodzą te słowa? To fragment z Dziejów Apostolskich zawarty w Biblii. Znajdziemy ten fragment w rozdziale 17 wers 27-28. No cóż… Jak wynika z tego fragmentu, „cały system operacyjny mamy w sobie – jak dobry komputer”. Jak widać Apostoł Paweł wiedział już o tym dwa tysiące lat temu. A jego kolega apostoł Łukasz w tej księdze spisał słowa przez niego wypowiedziane. Przypuszczam, że wielu ludzi w tamtym czasie o tym usłyszało, bo apostołowie nie ukrywali prawdy.
Czy kiedykolwiek myśleliście w taki sposób? Dokładnie wiem, że nie. Sądzę, że w ogóle nie mieliście o tym pojęcia. Może niektórym z Was coś podpowiadała intuicja. Na szczęście poznacie tę Duchowość – System Operacyjny, bo oczywiście o tym w tej książce mowa.
Zapamiętajcie proszę! Tylko poznanie i zrozumienie, jak ten system działa, jest gwarancją bezpieczeństwa i sukcesu dla każdego. Innej drogi nie ma. Reszta to konsekwencja i iluzja. Przygotujcie się, bo to będzie „niezła jazda”.
I jeszcze jedno. Jeśli ktoś Wam powie, że nie ma żadnej inteligentnej przyczyny powstania światów i życia, jeśli będzie próbował Wam wmówić, że nie istnieje żaden Konstruktor, a świat powstał przypadkowo, to nie dyskutujcie z taką osobą. Szkoda czasu. Ten ktoś bardzo się myli. Żyje w błędnym przekonaniu, bo nietrudno zauważyć, że nawet ewolucja ma swoją inteligencję.
Jak dowodzi nauka, inteligencja istnieje już nawet na poziomie organizmów jednokomórkowych. Uważam, że ewolucja jest dowodem na zaplanowane inteligentne konstruowanie, tworzenie i udoskonalanie. To również wybrana przez Konstruktora (przed stworzeniem światów) droga do poznania Jego samego. Dla nas – ludzi to być albo nie być w Systemie Niekończącej się Miłości po śmierci naszego ciała. To drugie życie w nowym ciele – duchowym.
Jednak najważniejszym argumentem obalającym wszelkie przekonania o przypadkowości powstania wszechświata, życia i innych światów bez ingerencji siły wyższej jest SYSTEM 12 + 1, który odkryłem w 2010 r. Część z Was zna go już z mojej czwartej książki „Dzieci Babilonu”. Oczywiście o tym moim wręcz przełomowym odkryciu, którego inteligentny człowiek nie jest w stanie nie zrozumieć, przeczytacie w dalszej części książki.
Co do samego Systemu, to zapamiętajcie! Jest w tym systemie właściciel – szef. To Konstruktor-Stwórca. Jest też wyznaczony przez szefa Zarządca – Wasz bezpośredni przełożony i pośrednik Waszego jestestwa. Są też zasady działania i opieka, czyli service.
Jak to funkcjonuje? Dość prosto. Gdy działasz zgodnie z zasadami, to jest OK. Jednak jeśli znajdziesz się poza systemem lub w systemie „fałszywej kopii”, zaczynasz doznawać mniejszych lub większych porażek. Service nie działa. Tracisz opiekę i stajesz się przeciwnikiem samego siebie.
Dlaczego tak się dzieje? To nic innego jak tylko konsekwencja funkcjonowania w inteligentnej, matematycznie doskonałej przestrzeni. Łatwo to zauważyć, kiedy zna się zasady systemu. Niestety, Wy ich jednak nie znacie, nie widzicie, bo nauczono Was zupełnie czegoś innego. Żyjecie w świecie półprawd – w iluzji. Od dzieciństwa jesteście oszukiwani. To jest bardzo niebezpieczne.
Dlaczego tak się stało? Odpowiedź jest tylko jedna. W systemie istnieją także szkodniki, które próbują przejąć System wraz z Tobą. Po prostu próbują Cię odłączyć od Systemu i Konstruktora. Próbują stworzyć własny system z fałszywym konstruktorem jako zarządcą. O tym też w tej książce przeczytacie.
Czy się mylę? Nie. Przy tym reguła jest jedna. Co za życia, to po śmierci. Czy Was przeraziłem? Chyba raczej zainteresowałem lub chociaż lekko zaciekawiłem. Tak przynajmniej uważam.
Uśmiechnijcie się, bo istnieje alternatywa. Gdyby jej nie było, nie traciłbym czasu. Chciałbym, abyście mieli świadomość, że napisana przeze mnie książka „Sukces za życia – sukces po śmierci” to nie tylko skarbnica wiedzy. To przede wszystkim przewodnik i poradnik, który ma sprawić, abyście poznali rzeczywiste piękno człowieczeństwa i zarażali nim innych. To droga do sukcesu i zadowolenia dla każdego. To także klucz do bram wieczności i Królestwa Miłości. To przygotowanie do powrotu Mesjasza. To wzmocnienie bezpieczeństwa i Wasza właściwa polisa na Życie Wieczne.
Mam nadzieję, że moje odkrycia, wizje i życiowe doświadczenie pomogą Wam osiągać sukcesy. Oczywiście – jak mawiał biblijny mędrzec Kohelet – „wszystko zależy od czasu, ostatecznie od Boga”. Jednak jestem pewny, że najwięcej będzie zależało od Was samych.
Kiedyś bardzo mądra osoba powiedziała mi: „Jeśli chcesz coś zmieniać, naprawiać, musisz dać ludziom alternatywę. Masz zamiar zmieniać ich myślenie, obrządki, zwyczaje, przyzwyczajenia, bo uważasz, że idą złą drogą. Dobrze. Jednak zaproponuj i pokaż im nową drogę, nowe rozwiązania, nowe zasady. Coś za coś. Tak będzie uczciwie”.
Rzeczywiście. Kiedy chcemy wyremontować, odnowić, wyposażyć w meble i nowy wystrój mieszkanie, to również tworzymy innowacyjny projekt. Działamy i wdrażamy najlepsze rozwiązania. Samo mówienie, że robimy remont i zmiany, to tylko słowa. Za słowami muszą iść czyny. Nie da się czegokolwiek ulepszyć, nie robiąc nic. Bez zmian nie da się osiągnąć SUKCESU. Musicie być tego świadomi. Nadeszła ERA ŚWIADOMOŚCI – CZAS ODNOWY I ZMIAN.
Życzę miłego czytania. Czy skorzystacie z tej wiedzy? Nie wiem. Wiem jednak, że czuję się dobrze, bo zrobiłem to, co miałem zrobić. Powodzenia.
Shirman Stoone
I
FAŁSZYWY INTERFEJS
Dlaczego napisałem Wam, że moje książki, a szczególnie „Sukces za życia – sukces po śmierci”, to wzmocnienie bezpieczeństwa i Wasza właściwa polisa na Życie Wieczne? Nie zrobiłem tego przypadkiem. Niestety, ktoś wdrożył w Wasze życie fałszywe lub półprawdziwe wierzenia religijne. W dzisiejszych czasach moglibyśmy nazwać to negatywne zjawisko fałszywym interfejsem, przyrównując to do języka komputerowego i mając na myśli interfejs użytkownika.
Czym jest interfejs, a szczególnie fałszywy interfejs użytkownika? Interfejs to przede wszystkim oprogramowanie lub część urządzenia, która odpowiada za interakcje, czyli wzajemne oddziaływanie, komunikację człowieka i maszyny. W przypadku rozważań o duchowości – fałszywym interfejsem będą niewłaściwe lub wypaczone religijne pojęcia i definicje (oprogramowanie) oraz niewłaściwy kult religijny (część urządzenia). Mam tu na myśli zarówno nazwy, określenia związane z duchowością oraz religią, jak i sposób kontaktowania się z samym Konstruktorem. Jak widać, można wpaść w niezłą pułapkę.
Chcąc uzyskać od maszyny (komputera, tabletu, smartfona, iphone’a itp.) wykonanie jakiejś czynności, przyciskasz właściwy przycisk lub uruchamiasz sterowanie głosem. Wtedy maszyna zaczyna działać i otrzymujesz to, czego oczekujesz. Nieznajomość interfejsu nie pozwoli Ci na pracę z maszyną. A co, jeśli oprogramowanie ma pozornie prawdziwe ikony, przyciski, hasła i polecenia? To proste. Otrzymacie zupełnie inne wyniki lub efekty w stosunku do przewidywanych.
Od czasu do czasu maszyna także pyta o coś lub każe dokonać jakiegoś wyboru. Teraz to Ty musisz uruchomić jej działanie poprzez użycie właściwego interfejsu. A co, jeśli ktoś pozamienia klawisze i ikony w Twoim urządzeniu?
Nie będę Was trzymał w niepewności. Napiszę wprost. Sprzedano Wam częściowo fałszywe oprogramowanie – fałszywą polisę na życie wieczne. Zostaliście oszukani. Jesteście w niebezpieczeństwie.
Każdy, kto nosi głowę na karku, wie, że fałszywe oprogramowanie zepsuje, wypaczy lub zniszczy pracę wszelkiego człowieka. Niestety, pracując na fałszywym oprogramowaniu, nie osiągniemy celu, który zamierzaliśmy osiągnąć.
Jakie szkody mogą powstać? Fałszywy interfejs nie pozwoli programiście stworzyć dobrej aplikacji; księgowemu zafałszuje obliczenia; grafikowi zdeformuje obraz; a człowiekowi czasami przez nieświadomie zakodowaną wiarę w złe pojęcia związane z duchowością nie pozwoli trafić do miejsca, do którego miał nadzieję trafić po śmierci.
Nie oszukujcie się. Każdy z Was po cichu myśli, że jego życie nie kończy się na śmierci ciała. Doskonale wiem, że większość ludzi na tym świecie spotyka się w świątyniach, kościołach, salach spotkań religijno-duchowych i nazywa się wierzącymi, bo ma nadzieję na życie po śmierci. Nawet zdeklarowani agnostycy i ateiści też od czasu do czasu o tym myślą.
Nic z tego. Wasza aplikacja o nazwie „Życie wieczne”, która została przekazana Wam przez Waszych przewodników duchowych, kapłanów i guru, jest tylko częściową prawdą. Jednak w konsekwencji dla Was przegraną w grze o życie po życiu. Zamiast przewidywanego miejsca na życie w superprzyjemnej duchowości, czeka Was jedynie Sąd Sprawiedliwości, gdzie na Wadze Dusz zmierzone zostaną Wasze dobre i złe uczynki. W świecie idealnym nie istnieją półprawdy. Natomiast dostanie się do tego świata, życie w nim poprzedzi selekcja i bezwzględna konsekwencja w zakresie analizy ludzkiej duszy. Każdy zostanie rozliczony z tego, co zrobił. Nie będzie tłumaczenia, bo kapłan, ksiądz, pop, pastor, imam, guru czy rodzina mówili mi, że to prawda i kazali w to wierzyć. Odpowiecie sami za siebie. Wasze decyzje wyznaczą Wasze miejsce po śmierci.
Jeśli chcecie osiągnąć sukces za życia – sukces po śmierci, to musicie „zainstalować” sobie nowy duchowy interfejs. Trzeba będzie zapomnieć o wielu starych nawykach, pojęciach i definicjach. Będziecie musieli „narodzić się na nowo” i nauczyć się wielu rzeczy od nowa. Oczywiście nie wszystko jest złe i fałszywe. Ważną sprawą jest naprawa, odnowa, a nie niszczenie wszystkiego. O tym należy pamiętać. Należy usunąć to, co złe, a zachować to, co dobre i mądre. Ta książka, ale też i inne, które napisałem, nauczą Was właściwego „interfejsu”.
Oczywiście to Wasz wybór. Możecie tę książkę wyrzucić do śmietnika lub „zainstalować właściwe proponowane przeze mnie oprogramowanie” i zadbać o siebie oraz bliskich.
Podzielę się z Wami pewną refleksją, która przyszła mi właśnie do głowy. Wiem o tym, że kupujecie sobie polisy i wszelkie ubezpieczenia na życie, dom, samochód, zdrowie, nawet na części ciała, w tym na ręce, nogi a nawet pośladki. Wydajecie mnóstwo pieniędzy miesięcznie, rocznie na przeróżne rzeczy zbędne do życia. Czy uzyskanie wiedzy tak ważnej, bo dotyczącej Waszego bezpieczeństwa i przyszłości, wiecznej przyszłości to strata czasu i pieniędzy? Co o tym myślicie?
Zresztą każdy z Was zrobi, co chce i jak chce. Oczywiście do czasu. Niestety, z przykrością stwierdzam, że niewiele Wam go pozostało. Większość z Was niebawem będzie ubezwłasnowolniona – bez wolnej woli potrzebnej do podejmowania samodzielnych decyzji. Wielu też nie doczeka spokojnej starości. Nadchodzą złe czasy. Co planuje przeciwnik Konstruktora sterujący globalną elitą? Kto wygra? Kto przegra? Jak znaleźć się po właściwej stronie i uniknąć kłopotów? Jak działać i co robić, aby nie podzielić losu przyszłych niewolników? O tym też przeczytacie w tej książce.
Jeszcze raz zachęcam do zmiany Interfejsu Duchowości i zainstalowanie w swoich głowach właściwych pojęć, nazw i definicji. To jedyna droga, aby uniknąć WAGI DUSZ.
Na koniec tego rozdziału podam Wam jeden przykład fałszywego pojęcia (części interfejsu), w które wierzy niemal połowa ludzkości. Oczywiście szczegółowe uzasadnienie do właściwego „interfejsu” znajdziecie w kolejnych rozdziałach.
Przyjrzyjmy się interfejsowi Jezus. Po hebrajsku imię to wymawia się jako Jeszua. Kiedy tak zwani chrześcijanie myślą (dotykają, klikają na ikonę) Jezus, to w ich umysłach pojawia się następujący obraz i myśli.
Po pierwsze, Bóg i zarazem nasz Pan. Po drugie, przystojny młodzieniec z długimi włosami i bródką o urodzie śródziemnomorskiej. Przypuszczalnie Hiszpan lub Włoch. Dlaczego? Ponieważ taki Jego wizerunek jest ludziom znany z rzeźb i obrazów. Po trzecie, człowiek na krzyżu lub sam krzyż. Po czwarte, w przypadku katolików bóg pod postacią opłatka (eucharystii), czyli substytutu chleba. Po piąte, umarł i zmartwychwstał. Po szóste, trzeba tylko tak po prostu wierzyć w imię Jezus, bo to daje zbawienie i życie wieczne. Po siódme, należy wymawiać głośno imię Jezus, bo to jest jednoznaczne z wiarą i przyznaniem się do wiary w boga Jezusa. Po ósme, dzieciątko narodzone zimą leżące w żłobie w Betlejem lub na rękach Maryi – Jego matki. To tak w pogłębionym skrócie. A w superskrócie to: bóg – pan, przystojny włosko-hiszpański młodzieniec cierpiący na krzyżu, krzyż, opłatek eucharystyczny, dzieciątko na rękach matki lub w żłobie (łóżeczku).
Taki jest właśnie standardowy obraz Jezusa, gdy tak zwany wierzący „kliknie” i uruchomi mu się to, co znajduje się pod „ikoną” Jezus. A mówiąc wprost, to zakodowany stereotyp myślenia; wdrożony przez system i akceptowany bez refleksji i analizy. Dlaczego? Bo zdecydowana większość tak myśli. Począwszy od robotnika poprzez rodzinę, kończąc na profesorze z uniwersytetu. To doskonały przykład półprawdziwego, a w rzeczywistości fałszywego interfejsu.
Jeśli ten jest zafałszowany, to jak wygląda właściwy?
Po pierwsze, żaden Bóg – tylko dla chrześcijan Pan. Po drugie, pierwsza istota, która powstała z woli Boga (Stwórcy). Jest jedynie kopią duchowości Boga, stąd przydomek Pierworodny wobec wszystkich stworzeń. Po trzecie, to tylko pośrednik między Bogiem, a innymi istotami. Za Jego pośrednictwem i z Jego duchowości Bóg tworzy wszystkie inne byty, w tym człowieka. O tym dowiadujemy się z biblijnego Listu do Kolosan 1. 15 – 17. Po czwarte, nie znamy Jego pierwszego imienia (niebiańskiego). Po piąte, Mesjasz jako awatar duchowy Pierworodnego z woli Stwórcy przybywa na Ziemię, aby uwolnić ludzi od śmierci spowodowanej popełnieniem pierwszego grzechu przez człowieka. Pisząc awatar, mam na myśli duchowe wcielenie istoty niebiańskiej w ludzkie ciało. Mówi, że jest z Ojcem jedno, bo tak naprawdę jest jedynym bytem bezpośrednio stworzonym z duchowości Stwórcy. Wszystko inne jest już stworzone za pośrednictwem Jego duchowości, czyli z Ducha Świętego Pierworodnego. Mam tu na myśli także człowieka.
Na Ziemi rodzi się jako człowiek z Izraelitki Marii poprzez poczęcie i za sprawą Ducha Świętego Pierworodnego. Ducha Świętego jako części sprawczej i zarazem duchowości Boga, a nie jakiejś osoby. Poznacie tę konstrukcję duchową Boga w dalszej części książki. Chyba, że już znacie ją z poprzednich moich książek.
Przypomnę jeszcze raz, że Duch Święty, który spowodował poczęcie Jezusa, nie pochodził bezpośrednio z duchowości Stwórcy. Po raz kolejny Stwórca tworzył i działał za pośrednictwem Ducha Świętego Pierworodnego. Z duchowości Syna stworzył „nowego bezgrzesznego Adama” – nowy prototyp pierwszego człowieka. Jezus był właśnie tym „nowym Adamem”.
Przypomnę Wam tylko, że pierwszy człowiek Adam poprzez grzech spowodował śmierć istoty ludzkiej. Człowiek Jezus – „drugi Adam” – zlikwidował śmierć.
Oczywiście większość ludzi wie lub słyszała o rajskiej historii z Ewą i wężem. Gradacja przestępstwa była taka, że wąż namówił Ewę do zerwania owocu z Drzewa poznania dobra i zła. Następnie Ewa dała do zjedzenia owoc mężowi Adamowi. Po skosztowaniu „smakołyku” oboje poznali tę część duchowości, która była przeciwna Duchowi Świętemu. W jednej chwili poznali tę duchowość Stwórcy, która w ich świecie była nieznana. Z tego powodu utracili dostęp do nieśmiertelności, a wraz z nimi kolejni narodzeni ludzie. Dodam tylko dla przypomnienia, że zostali usunięci czy raczej wygnani z tego świętego miejsca w światach, światów.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki