Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Biografia Sybilli Jerozolimskiej, królowej Jerozolimy w latach 1186–1190. Autorka, historyczka średniowiecza, prof.Helen J. Nicholson, ze stosunkowo nielicznych i rozproszonych źródeł (w tym ikonograficznych) rekonstruuje portret córki Amalryka I, siostry Baldwina IV Trędowatego, a także żony Wilhelma z Montferratu, a potem Gwidona de Lusignan. Przy okazji opisuje pozycję kobiet w elitach średniowiecznego Lewantu oraz rywalizację o władzę nad Ziemią Świętą zarówno pomiędzy chrześcijanami a muzułmanami, jak i pomiędzy samymi łacinnkami.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 466
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Tytuł oryginału:
Sybil, Queen of Jerusalem, 1186–1190
Redaktor prowadzący:
Andrzej Brzozowski
Redakcja:
Miłosz Niewierowicz
Korekta:
Mariusz Dobkowski
Ingeborga Jaworska-Róg
Wybór ilustracji:
Ewa Mazur
Projekt okładki i stron tytułowych:
Anter-Poligrafia
© 2022 Helen J. Nicholson. All Rights Reserved. Authorised translation from the English language edition published by Routledge, a member of the Taylor & Francis Group
© Copyright for the Polish translation by Katarzyna Bażyńska-Chojnacka, Warszawa 2024
© Copyright for the Polish edition by Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2024
Państwowy Instytut Wydawniczy
ul. Foksal 17, 00-372 Warszawa
tel. 22 826 02 01
e-mail: [email protected]
Księgarnia internetowa www.piw.pl
www.fb.com/panstwowyinstytutwydawniczy
ISBN: 978-83-8196-692-4
Zainteresowałam się postacią Sybilli podczas przygotowywania innych publikacji. Dziękuję Nicholasowi Mortonowi za przyjęcie tej książki do serii Rulers of the Latin East (Władcy łacińskiego Wschodu) wydawnictwa Routledge, a tym samym danie mi szansy, bym mogła lepiej zbadać życie Sybilli. Jestem wdzięczna Giuseppe Ligato za wspaniałomyślne przesłanie mi egzemplarza biografii Sybilli swojego autorstwa – Sibilla regina crociata (2005), Richardowi A. Lesonowi i Chrisowi Mielemu za uprzejme przekazanie mi kopii materiałów, do których w innym przypadku nie miałabym dostępu, oraz Tomowi Asbridge’owi, Myrze Bom, Andrew D. Buckowi, Kelly DeVries, Peterowi Edbury’emu, Marianne Gilchrist, Rudolfowi Hiestandowi, Benowi Morrisowi, Alanowi V. Murrayowi, Jonathanowi Phillipsowi, Thomasowi W. Smithowi, Stephenowi Spencerowi i innym kolegom i przyjaciołom badającym krucjaty i średniowieczną sztukę wojenną za ich rady, opinie oraz komentarze. Część materiału z tej książki była prezentowana na konferencjach i seminariach w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych; dziękuję wszystkim, którzy po wysłuchaniu tych wystąpień podzielili się uwagami i sugestiami. Jestem również bardzo zobowiązana moim kolegom z Wydziału Historii Cardiff University za udzielenie mi urlopu naukowego w latach 2020–2021, bym mogła ukończyć to studium, oraz School of History, Archaeology and Religion za zatwierdzenie ich decyzji. Wyrazy wdzięczności składam pracownikom Arts and Social Studies Library na Cardiff University, szczególnie personelowi wypożyczalni międzybibliotecznej, oraz pracownikom biblioteki Institute of Historical Research na University of London za pomoc w uzyskaniu kopii materiałów w okresie ograniczeń związanych z Covid-19. Bezcenne okazały się też zasoby zdigitalizowane w Internet Archive. Niestety, z powodu pandemicznych ograniczeń mimo największych wysiłków do części materiałów nie udało się dotrzeć. Dziękuję również optometrystom z Cardiff University za wsparcie i umożliwienie mi ukończenia tej książki mimo pogarszającego się wzroku. Mój mąż cierpliwie i wspaniałomyślnie pomagał mi w rozwiązywaniu problemów z komputerem i narysował mapy. Za drzewo genealogiczne i wszystkie przekłady, o ile nie podano przy nich autorów, odpowiadam ja.
BD – [Bahā’ al-Dīn ibn Shaddād], The Rare and Excellent History of Saladin or al-Nawādir al-Sulṭāniyya wa’l-Maḥāsin al-Yūsufiyya by Bahā al-Dīn Ibn Shaddād, tłum. D.S. Richards, „Crusade Texts in Translation” 7, Aldershot 2002
IA – [Ibn al-Athīr], The Chronicle of Ibn al-Athīr for the Crusading Period from al-Kāmil fī’l-ta’rīkh, cz. 2: The Years 541–589/1146–1193: The Age of Nur al-Din and Saladin, tłum. D.S. Richards, „Crusade Texts in Translation” 15, Farnham 2007 ‘Imād – ‘Imād al-Dīn al-Iṣfahānī, Conquête de la Syrie et de la Palestine par Saladin (al-Fatḥ al-qussî fî l-fatḥ al-qudsî), tłum. Henri Massé, „Documents relatifs à l’histoire des Croisades” 10, Paris 1972
IP1 – Das Itinerarium peregrinorum: eine zeitgenössische englische Chronik zum dritten Kreuzzug in ursprünglicher Gestalt, red. Hans Eberhard Mayer, „Schriften der Monumenta Germaniae Historica” (Deutsches Institut für Erforschung des Mittelalters) 18, Stuttgart 1962
IP2 – Itinerarium peregrinorum et gesta regis Ricardi, auctore, ut videtur, Ricardo, canonico Sanctæ Trinitatis Londoniensis, red. William Stubbs, t. 1: Chronicles and Memorials of the Reign of Richard I, „Rolls Series” 38, London 1864, s. 1–450
LFWT – Die lateinische Fortsetzung Wilhelms von Tyrus, red. Marianne Salloch, Leipzig 1934
MGH SS – „Monumenta Germaniae Historica Scriptores in Folio”, red. Georg Heinrich Pertz i in., 39 t., Hanover etc., 1826–1934
PL – Patrologiae cursus completus: Series Latina, red. J.P. Migne, 217 t., Paris 1844–1864
RRH – Regesta regni Hierosolymitani, red. Reinhold Röhricht, 2 t., Innsbruck 1893–1904
RRR – Revised Regesta Regni Hierosolymitani Database, http://crusadesregesta.com
ULKJ – Die Urkunden der lateinischen Könige von Jerusalem, red. Hans Eberhard Mayer, „Monumenta Germaniae Historica. Diplomata regum Latinorum Hierosolymitanorum”, Hanover 2010
WT – Willelmi Tyrensis Archiepiscopi Chronicon/Guillaume de Tyr, Chronique, red. R.B.C. Huygens, 2 t., „Corpus Christianorum Continuatio Mediaevalis” 63, 63A, Turnhout 1986
Drzewo genealogiczne władców Jerozolimy, 1118–1190
Bliski Wschód (mapa obejmuje jedynie miejsca wspomniane w tekście).
Rys. Nigel Nicholson
Europa (mapa obejmuje jedynie miejsca wspomniane w tekście).
Rys. Nigel Nicholson
Regina, regis Amalrici filia, Sibilla nomine – królowa, córka króla Amalryka, imieniem Sybilla – tak współcześni nazywali królową, gdy 2 października 1187 roku wyruszała z Jerozolimy po poddaniu miasta Saladynowi1. Podczas jej krótkiego, czteroletniego panowania Królestwo Jerozolimy przeżyło niespotykane wcześniej wstrząsy. Wraz z drugim mężem, Gwidonem z Lusignan, objęli tron, gdy Saladyn, władca Egiptu i Damaszku, zagrażał istnieniu państwa. Elity królestwa były podzielone, część ich przedstawicieli odmówiła złożenia hołdu Gwidonowi. Po koronacji Sybilli i Gwidona jesienią 1186 roku Baldwin z Ramli, jeden z czołowych możnych Królestwa Jerozolimy, wycofał się do Księstwa Antiochii, a hrabia Rajmund III z Trypolisu oddał się pod opiekę Saladyna i umożliwił jego wojskom przejście przez Księstwo Galilei2. Wczesnym latem 1187 roku władca Egiptu pokonał armie Królestwa Jerozolimy w dwóch starciach, 1 maja i 4 lipca. Król Gwido i wielu znacznych rycerzy chrześcijańskich trafiło do niewoli, a Saladyn przystąpił do zajmowania ważniejszych miast królestwa, w tym Jerozolimy.
Sybilla nigdy się nie poddała. Broniła swojego miasta, Askalonu; negocjowała uwolnienie królewskiego małżonka, próbowała szukać pomocy na Zachodzie i stawiła opór Saladynowi. Czekając na zwolnienie męża, ruszyła na północ, do państw krzyżowych – Trypolisu i Antiochii, które z sukcesami opierały się muzułmanom, następnie, kiedy Gwido znalazł się na wolności, wraz z nim zebrała armię i znów ruszyła na przeciwnika. Na prośby o pomoc odpowiedzieli ich krewni w Europie: brat Gwidona Gotfryd z Lusignan, sławny wojownik, andegaweńscy kuzyni Sybilli – król Anglii Henryk II (zmarł jednak przed wyruszeniem na Wschód) i jego syn Ryszard oraz jej kuzyn Filip z Alzacji, hrabia Flandrii. Sybilla zmarła w 1190 roku, do końca walcząc o odzyskanie królestwa.
Sybilla urodziła się między rokiem 1157 (to data ślubu jej rodziców) a 1161 (kiedy urodził się jej młodszy brat Baldwin). Była córką i siostrą królów, wnuczką hrabiego Fulkona z Andegawenii, kuzynką króla Anglii Henryka II i siostrą cioteczną króla Ryszarda Lwie Serce. Przyszła na świat w czasach słynnych mecenasek kultury Eleonory Akwitańskiej, hrabiny Marii z Szampanii i królowej Tamary Wielkiej z Gruzji. Do jej babki, królowej Melisandy Jerozolimskiej (zm. 1161), należał piękny Psałterz Melisandy, obecnie ozdoba British Museum. Sama Sybilla prawdopodobnie zamówiła wystawny nagrobek dla swego syna, Baldwina V Jerozolimskiego.
Życie Sybilli pod wieloma względami było typowe dla księżniczki z rodu panującego lub arystokratki tamtej epoki: wykształcona w elitarnym żeńskim klasztorze, wydana za mąż jako nastolatka, owdowiała i ponownie zamężna, regularnie rodziła dzieci i patrzyła, jak umierają przedwcześnie. Rzadko wspominają o niej źródła narracyjne, ale sama regularnie wydawała dokumenty, wskazujące, że samodzielnie zarządzała swoimi posiadłościami, broniła ich, gdy były atakowane, i negocjowała uwolnienie męża, kiedy trafił do niewoli3. W jej życiu osobistym dominowali krewni, którzy wybierali jej mężów i próbowali zmusić do rozwodu. Była jednak wyjątkowa, ponieważ od urodzenia miała realną szansę na objęcie władzy w Jerozolimie – czy to jako królowa, czy to jako regentka w imieniu swojego koronowanego, a jeszcze nieletniego potomka. Stała się, jak to ujął autor z końca XIII wieku, la roine preude femme et bonne dame – królową, dzielną kobietą i dobrą damą4.
Współcześni widzieli w niej wzorzec wiernej żony, która przechytrzyła wrogów, nie chciała porzucić męża i gotowa była poświęcić nawet swoje miasto, Askalon, żeby tylko wydobyć go żywego z rąk Saladyna, dzieliła z nim niebezpieczeństwa oblężenia Akki i zmarła tam ze swymi córkami. W ich oczach jej największą cnotą była wierność Gwidonowi. Relacjonowano, że podczas koronacji możni królestwa prosili Sybillę, by unieważniła małżeństwo z Gwidonem z Lusignan i poślubiła odpowiedniejszego partnera. Na pozór uległa ich żądaniom, ale potem i tak wybrała Gwidona, o którym powiedziała, że jest najlepszym mężem i najlepszym kandydatem na władcę, jakiego można znaleźć dla królestwa. Być może zadecydowała miłość, ale jeśli weźmiemy pod uwagę podziały wśród Franków w tym czasie, mogła naprawdę wierzyć, że nie było alternatywy i że Gwido to jedyny dowódca cieszący się zaufaniem monarchów chrześcijańskiej Europy, który miał szansę skłonić Zachód do pomocy, zjednoczyć władców państw krzyżowych i pokonać Saladyna.
Na życiu Sybilli ciążyły kontrowersyjne sprawy rodzinne. Zanim jej ojciec, król Jerozolimy Amalryk (panował w latach 1163–1174) został koronowany, zmuszono go do unieważnienia małżeństwa z Agnieszką z Courtenay. Wprawdzie ich dzieci, Sybillę i jej młodszego brata Baldwina, uznawano za jego prawowitych potomków, pod znakiem zapytania stało jednak ich prawo do tronu. Trąd, który dotknął Baldwina, został uznany przez papieża za sprawiedliwy osąd Boży. Kiedy zmarł syn Sybilli Baldwin V, część możnych królestwa chciała, by ją i jej męża zastąpiła na tronie Izabela, młodsza przyrodnia siostra królowej. Ponad czterdzieści lat po śmierci Sybilli pewien autor opisał ją, jakby była bohaterką jednej z modnych ówcześnie historii miłosnych, uwikłaną w romans na odległość ze szlachcicem Baldwinem z Ramli5. Gdyby sama królowa postrzegała siebie w tych kategoriach, prawdopodobnie przedstawiłaby się jako damę nękaną przez wrogów – motyw tak częsty w opowieściach arturiańskich – czekającą na przybycie dzielnego młodego rycerza zza morza (Gwidona z Lusignan), który pokona jej przeciwników.
Tego rodzaju legendy podkreślają problem, z którym musi zmierzyć się każdy badacz życia średniowiecznej królowej: stereotypy płciowe. Działania władczyni i zaangażowanie w sprawy rządzenia i wojny były ograniczone przez oczekiwania kulturowe. Współczesne źródła nie dają nam pełnego obrazu aktywności kobiet. W społeczeństwie, w którym szanowane kobiety nie powinny być tematem publicznych plotek, działania królowej mogły być pomijane po prostu dlatego, że uwłaczałyby jej czci. Wszystkie średniowieczne źródła narracyjne pełniły funkcje dydaktyczne i moralizatorskie na równi z informacyjnymi, szczególnie zaś pisma poświęcone krucjatom i Królestwu Jerozolimy, ponieważ wyprawy krzyżowe uważano za szczególnie bliskie Chrystusowi, a Królestwo Jerozolimy za jego królestwo. Imperatyw prowadzenia moralizatorskiego wykładu zniekształcał wizerunek kobiet, ukazywanych jako pobożne dziewice, wierne żony i opiekunki albo – wręcz przeciwnie – bezbożne rozpustnice. Nie było tam wiele miejsca na innego rodzaju role. Na dodatek każdy autor miał własny pogląd na politykę państw krzyżowych i na to, kogo obwiniać o katastrofy 1187 roku. Zależnie od perspektywy poszczególnych pisarzy, Sybilla była albo wierną żoną, albo przebiegłą intrygantką, a odkrycie faktu, że odgrywała też czynną rolę dowódczą podczas wojny, wymaga bardzo uważnego wczytania się w źródła6.
Panowanie Sybilli dowodzi, że chociaż dwunastowieczne królowe mogły działać i sprawować władzę samodzielnie, nie wszystkie tak czyniły7. Miała jednak mnóstwo wzorów do naśladowania. Urraka Kastylijska i Teresa Portugalska ugruntowały władzę w swych królestwach na początku XII wieku. Babka Sybilli Melisanda aspirowała do samodzielnego rządzenia królestwem, sprzeciwiła się mężowi i walczyła z synem, by to prawo potwierdzić. Cioteczne babki Sybilli, Alicja Antiocheńska i Hodierna z Trypolisu, i jej siostra cioteczna Konstancja Antiocheńska odgrywały aktywną rolę w rządach. Jej ciotka, hrabina Sybilla Flandryjska, dwukrotnie władała Flandrią w czasie gdy jej mąż przebywał w Ziemi Świętej. Z kolei Matylda Angielska, żona Gotfryda Andegaweńskiego, chociaż zgłosiła pretensje do tronu Anglii we własnym imieniu (podobnie jak Sybilla musiała zmagać się z możnymi, którzy nie chcieli uznać jej zwierzchnictwa, nie lubili jej męża i nie ufali mu), to ostatecznie osadziła na tronie swojego syna. Maria, córka Eleonory Akwitańskiej, władała Szampanią, kiedy jej pierwszy mąż hrabia Henryk Szczodry, a potem syn, przebywali w Ziemi Świętej. Tamara Wielka, władczyni starożytnego chrześcijańskiego królestwa Gruzji na brzegach Morza Czarnego, pokazała, jak wielkie sukcesy może osiągnąć królowa. Ale współcześni i zachowane dokumenty wskazują, że Sybilla po przejęciu tronu Jerozolimy przekazała władzę mężowi i nie próbowała rządzić w swoim imieniu. Zatwierdzała politykę Gwidona, ale nie inicjowała własnych działań.
Mogłaby więc ta książka traktować jedynie o czasach, kiedy Sybilla i Gwido rządzili wspólnie, i opisywać szczegółowo kampanie militarne Gwidona oraz skupiać się na walce z Saladynem. Skoncentrowanie się jedynie królu byłoby jednak mylące, ponieważ jego władza opierała się wyłącznie na małżeństwie z Sybillą i została podważona po jej śmierci. Na dodatek problemy, przed jakimi stanęli Sybilla i Gwido w 1186 roku, nie pojawiły się nagle ani nawet w ostatnich latach panowania Baldwina IV: zaczęły się co najmniej już przy koronacji ojca Sybilli. Zamiast skupiać się na krótkim okresie panowania Sybilli i Gwidona, omawiam całe jej życie, śledząc rozwój sytuacji i wyzwania, jakim królewska para musiała stawić czoła po objęciu tronu w 1186 roku, a potem dopiero przedstawiam, w jaki sposób próbowali się uporać z tą sytuacją i do jakiego stopnia im się udało.
Sybilla była królową Jerozolimy przez niecałe cztery lata. Koronowana w 1186 roku, zapewne między 13 września a 17 października, zmarła późnym latem albo wczesną jesienią 1190 roku, podczas oblężenia Akki w czasie trzeciej krucjaty, być może przed 21 października1. Urodzona między 1157 a 1161 rokiem miała nie więcej niż 29 lat, gdy została królową, i nie więcej niż 33 lata w chwili śmierci. Została koronowana na królową jako najstarsza córka i najstarsze żyjące dziecko króla Amalryka Jerozolimskiego.
Niewiele źródeł mówi o Sybilli Jerozolimskiej jako o osobie. Nie wiemy, kiedy dokładnie się urodziła ani kiedy zmarła, ani jak wyglądała. Nie jest jasne, ile miała dzieci: z pewnością jednego syna i dwie, a może cztery córki. Wiemy, gdzie się kształciła, ale nie mamy pojęcia, czego ją uczono. Zagadką pozostaje, gdzie mieszkała przez większość życia, kim byli jej doradcy i towarzysze, a nawet to, jak spędzała czas. Zachował się jeden napisany przez nią list – i to tylko w kopii zamieszczonej w pracy współczesnego niemieckiego pisarza. Nie mamy odcisku jej królewskiej pieczęci. Nie wiemy, gdzie ją pochowano i czy zostawiła testament. Niewiele zachowało się informacji o tym, jak postrzegała siebie i swoją rolę jako hrabina, dziedziczka korony, matka, żona i królowa.
Przy tak wielu niewiadomych można mieć wątpliwości, czy uda się napisać sensowną biografię. Z pewnością nie można prześledzić wydarzeń dzień po dniu, by przeanalizować motywacje i uczucia bohaterki. Mimo to zachowało się wystarczająco dużo informacji, by prześledzić życie Sybilli, łącząc wiadomości z wielu różnych źródeł – narracyjnych, dokumentowych i archeologicznych. Współcześni dobrze opisali kilka wydarzeń z jej życia, dzięki czemu wiemy, jak była postrzegana, możemy też zastanowić się nad tym, co nią kierowało2.
Dzięki współczesnym opisom kariery Sybilli możemy poznać ówczesne poglądy na kobiety u władzy, na bycie królową i samą władzę. Szczególnie że córka Amalryka zasiadała na tronie Jerozolimy w jednym z najważniejszych okresów w dziejach państw krzyżowych, a jako królowa była symbolicznym przywódcą łacinników w walce z Saladynem i odegrała znaczącą rolę w położeniu podwalin pod odnowione królestwo, które miało trwać przez następne stulecie.
POCHODZENIE RODZINNE I ZAPLECZE KULTUROWE SYBILLI
Kiedy w 1186 roku Sybilla objęła tron Jerozolimy, państwa krzyżowe istniały niemal od dziewięćdziesięciu lat; zostały założone podczas i w następstwie pierwszej krucjaty. Władztwa Antiochii, Edessy, Jerozolimy i Trypolisu zamieszkiwali katoliccy osadnicy z Europy, którzy niekiedy nazywali siebie łacinnikami, a część z nich używała miana Franków. Autorzy greccy zwali ich frangoi, arabscy zaś al-Franj. Oprócz nich w państwach krzyżowych żyli lokalni mieszkańcy – Arabowie, Turcy, Żydzi, Syryjczycy, Grecy, Ormianie i Gruzini. Wyznawano tam wiele religii: europejscy przybysze byli rzymskimi katolikami, Grecy należeli do bizantyńskiego Kościoła prawosławnego, a Ormianie, Etiopczycy, Gruzini, Hindusi i Syryjczycy tworzyli różne odłamy chrześcijaństwa. Wśród muzułmanów oprócz sunnitów i szyitów byli też alawici, druzowie i nizaryci. Funkcjonowała również liczna społeczność żydowska. Chociaż większość mieszkańców tych państewek nie była krzyżowcami w tym sensie, że nigdy nie przyjęli krzyża w ramach przysięgi krzyżowej, to same władztwa powstały w konsekwencji krucjat i miały umocowanie w ideałach krucjatowych, więc historycy od dawna nazywają je państwami krzyżowymi. Chociaż termin ten jest nieprecyzyjny, będzie on wykorzystywany jako wygodne określenie hrabstw Edessy i Trypolisu, Księstwa Antiochii i Królestwa Jerozolimy3.
Nowo powstałe państwa krzyżowe zostały wplecione w istniejące już sieci powiązań między greckimi i ormiańskimi chrześcijanami oraz sunnitami i szyitami. Założone w okresie politycznego rozdrobnienia na Bliskim Wschodzie, za sojuszników i stronników miały początkowo zarówno chrześcijan, jak i muzułmanów, a ich przywódcy żenili się z miejscowymi chrześcijankami szlacheckiego pochodzenia. Pierwszą wyprawę krzyżową z lat 1096–1099 zorganizowano w odpowiedzi na apel cesarza Bizancjum Aleksego I Komnena do Zachodu o pomoc w odzyskaniu kontroli nad ziemiami niedawno utraconymi na rzecz Turków: Nikei, która przeszła pod kontrolę turecką około 1081 roku, oraz Antiochii, zdobytej przez Turków seldżuckich w 1085 roku4. W 1097 roku krzyżowcy odbili Nikeę i przekazali cesarzowi, rok później odmówili jednak oddania mu Antiochii, argumentując to tym, że nie przyszedł im z pomocą podczas oblężenia. Bizancjum nie zrezygnowało z roszczeń do tego miasta: w 1108 roku władca Księstwa Antiochii Boemund zawarł z Aleksym porozumienie, na którego mocy rządził miastem jako poddany cesarza. W 1137 roku łacińscy władcy Edessy, Antiochii i Trypolisu złożyli hołd synowi i dziedzicowi Aleksego Janowi. W 1158 roku syn i następca Jana Manuel Komnen zyskał pełnię władzy nad miastem, a potem poślubił antiocheńską księżniczkę Marię, córkę księżnej Konstancji i jej pierwszego męża Rajmunda z Poitiers oraz siostrę księcia Boemunda III5.
Po zdobyciu Antiochii w 1098 roku krzyżowcy ruszyli na Jerozolimę, zagarniętą w 638 roku przez kalifa Umara, w 1073 roku odebraną szyickim władcom Egiptu z dynastii Fatymidów przez sunnickich Seldżuków i odzyskaną przez nich w 1098 roku, gdy Turcy zajęli się krzyżowcami. Również w 1098 roku jeden z dowódców krucjaty, Baldwin z Boulogne, zdobył kontrolę nad rządzoną przez chrześcijańskich Ormian Edessą – założył tam krzyżowe Hrabstwo Edessy i zamierzał poślubić ormiańską szlachciankę6. Gdy w 1100 roku Baldwin został królem Jerozolimy jako spadkobierca starszego brata, Gotfryda z Bouillon, na swojego następcę w Edessie wybrał niejakiego Baldwina z Le Bourg, krewnego Baldwina z Boulogne, chociaż dokładny stopień ich pokrewieństwa nie jest znany7. Zostawszy hrabią Edessy, Baldwin pojął za żonę Morfię, córkę ormiańskiego szlachcica Gabriela, który – według arcybiskupa Wilhelma z Tyru, piszącego pokolenie później – był wyznawcą greckiego prawosławia. W 1118 roku Baldwin z Le Bourg zastąpił Baldwina z Boulogne na tronie Jerozolimy, a Melisanda, jego starsza córka ze związku z Morfią, miała przejąć koronę po nim w 1131 roku. Młodszy syn Melisandy Amalryk był ojcem Sybilli. W latach pięćdziesiątych XII wieku królestwo nawiązało bliższe stosunki z Bizantyńczykami. Obaj synowie Melisandy poślubili bizantyńskie księżniczki i uznali zwierzchność Bizancjum nad swoim królestwem, w 1169 roku zaś król Amalryk Jerozolimski poprowadził wspólnie z flotą bizantyńską wyprawę na Egipt8.
Po kądzieli zarówno Sybilla, jak i Baldwin byli spokrewnieni z najmożniejszymi rodzinami państw krzyżowych i Francji. Ich matka Agnieszka z Courtenay była córką Joscelina II z Courtenay, hrabiego Edessy przed zdobyciem miasta w 1144 roku przez Zankiego, atabega (namiestnika) Mosulu i Aleppo9. Matką Joscelina II była ormiańska szlachcianka, siostra księcia Armenii Leona (Lewona) I. Tak więc Sybilla i Baldwin wywodzili się z chrześcijańskiej szlachty ormiańskiej zarówno ze strony ojca, jak i matki. Ojciec Joscelina II, hrabia Joscelin I z Edessy, był synem Joscelina, pana Courtenay we Francji, oraz jego żony Izabeli (lub Elżbiety), córki Gwidona z Montlhéry; jej siostra Melisanda była matką Baldwina z le Bourg, późniejszego Baldwina II, króla Jerozolimy, tak więc hrabia Joscelin I i król Baldwin II byli kuzynami. Miles, inny syn Joscelina i Izabeli z Montlhéry, był ojcem lub dziadkiem Izabeli (Elżbiety) z Courtenay, która około 1150 roku poślubiła Piotra, młodszego brata króla Francji Ludwika VII, co dało początek kapetyńskiej gałęzi Courtenayów – jej przedstawiciele w XIII stuleciu zostali łacińskimi cesarzami Konstantynopola10.
Jednak korzenie i powiązania Sybilli oraz Baldwina były przede wszystkim zachodnioeuropejskie. Chociaż ich dokładne pokrewieństwo z bohaterami pierwszej krucjaty jest niejasne, mogli się szczycić – przez swego prapradziadka – związkami z Gotfrydem i Baldwinem z Bouillon. Ich dziadek po mieczu, mąż Melisandy, hrabia Fulko V Andegaweński, był – przez swą pierwszą żonę Eremburgę z Maine – także dziadkiem pierwszego z andegaweńskich królów Anglii Henryka II (1154–1189) oraz Filipa Alzackiego, hrabiego Flandrii (1168–1191). Tym samym Sybilla i Baldwin byli spokrewnieni z dwiema wpływowymi i świetnymi rodzinami władców łacińskiego chrześcijaństwa. Współcześni nie podkreślali jednak ich pochodzenia od hrabiów Andegawenii, lecz uważali za dziedziców rodu Gotfryda z Bouillon. Za ich życia zaczął on być czczony jako świecki święty, człowiek wielkiej pobożności. Jego matka hrabina Ida z Boulogne jakoby przewidziała, że syn zostanie królem. Powszechnie był uważany za potomka Łabędziej Panny11 – chociaż arcybiskup Wilhelm z Tyru odrzuca to ostatnie przekonanie jako fabula, czyli bajkę12.
OSOBOWOŚĆ, WYGLĄD I WYOBRAŻENIE O SOBIE
Inaczej niż w przypadku jej ojca, króla Jerozolimy Amalryka, młodszego brata Baldwina IV czy kuzyna, króla Anglii Henryka II, żaden z współczesnych, którzy widzieli Sybillę, nie opisał jej wyglądu. Nie mamy więc pojęcia, czy była tak jak ojciec – wysoka, tęga, z przystojną twarzą, jasnymi oczami, orlim nosem i blond włosami, czy jak młodszy brat – po prostu atrakcyjna jak na swój wiek, czy jak kuzyn – wzrostu powyżej średniego, silnej budowy, z piegami i niebieskozielonymi oczami13. Nie wiemy też, czy dzieliła z ojcem lub bratem jakiekolwiek cechy: czy (jak ojciec) lekko się zacinała przy mówieniu (linguam aliquantulum impeditioris), miała bystry umysł i potrafiła dokładnie powtórzyć to, co usłyszała, lubiła słuchać o historii i była zawsze gotowa do dyskusji, czy (jak brat) świetnie jeździła konno, miała doskonałą pamięć i bystry umysł, uwielbiała rozmawiać, odzywała się powściągliwie, ale jąkając się (verbi impeditioris)14. Współcześni rzadko przypisywali jej jakiekolwiek emocje: tylko łzy uległości, gdy upokarzała się przed Saladynem, domagając się uwolnienia męża po kapitulacji Jerozolimy na początku października 1187 roku, i łzy radości, kiedy wczesnym latem 1188 roku spotkała się ze zwolnionym Gwidonem15. Takie zachowanie przystoi kochającej żonie.
Chociaż nie zachowały się żadne wizerunki Sybilli z czasów, w których żyła, to malowali je późniejsi artyści, co pokazuje, jak ją i jej działania postrzegały następne pokolenia. W XIII i na początku XIV wieku w zasadzie przedstawiano ją w jednym momencie: w dniu drugiego ślubu z Gwidonem z Lusignan; małżeństwo to skojarzył jej brat Baldwin IV. Miniatury pokazują, że artyści nie znali opisu uroczystości i odmalowywali po prostu królewski ślub. Niekiedy Sybilla stoi po prawicy brata (w miejscu honorowym), niekiedy po lewicy, z Gwidonem po prawej stronie króla; zwykle ma długie, rozpuszczone i niczym nieprzykryte włosy, jakby była niezamężną panną, a nie wdową. W jednym rękopisie – MS Fr. 2754, przechowywanym w Bibliothèque Nationale de France i powstałym w północnej Francji około 1300 roku – Sybillę przedstawiono z włosami związanymi i okrytymi, jak przystało wdowie, stojącą po prawicy brata. Postać po lewicy króla – przypuszczalnie Gwido – zdaje się mieć tonsurę jak mnich. Analogiczna miniatura MS 142 z Walters Art Gallery, datowana na pierwszą ćwierć XIV stulecia, jest mocno rozmazana, ale prawdopodobnie również ukazuje Sybillę z włosami związanymi i osłoniętymi, stojącą po prawej stronie, a Gwidona z lewej – tym razem jako świeckiego. Centralną postacią jest biskup w mitrze16.
Tylko niewielu artystów ilustrowało inne sceny. Flamandzki rękopis kroniki Ernoula z drugiej ćwierci XIV wieku ukazuje Sybillę jako królową: miniatury przedstawiają możnych składających jej hołd, władczynię koronującą Gwidona z Lusignan oraz Onufrego z Toronu (obecnie Tibnin w Libanie), który składa hołd królowej Sybilli i królowi Gwidonowi17. Bogato iluminowany rękopis starofrancuskiego przekładu i kontynuacji kroniki Wilhelma z Tyru, datowany na lata osiemdziesiąte XV wieku, zawiera półstronicowe wizerunki spinające obie kolumny tekstu i mające pokazywać następstwo monarchów. Jest wśród nich scena śmierci króla – być może młodocianego Baldwina V – obok koronacji Sybilli i koronowania przez nią Gwidona z Lusignan18. Tu Sybilla wyobrażona jest jako wysoka, szczupła młoda kobieta z bladą cerą i długimi rudoblond włosami – ówczesny europejski ideał kobiecego piękna. Nie tylko przyjmuje koronę z rąk patriarchy, lecz także przyznaje ją swojemu mężowi.
A jak Sybilla przedstawiała samą siebie? W Europie w połowie XII wieku jednym z atrybutów władzy była pieczęć służąca do potwierdzania dokumentów, a wizerunek na niej umieszczony mógł wskazywać, jaki obraz siebie właściciel chciał prezentować lub na podstawie jakiego wyobrażenia rościł sobie prawo do władzy i autorytetu. Francuskie, niemieckie i hiszpańskie pieczęcie królewskie były okrągłe, jednostronne i pokazywały monarchę na tronie; dokoła biegła inskrypcja z jego imieniem. Od początku XII stulecia władcy Jerozolimy używali dwustronnej okrągłej pieczęci przywieszanej, być może naśladującej pieczęcie bizantyńskie. Awers przedstawiał króla na tronie, jego imię i słowa Dei gratia rex Hierusalem (z Bożej łaski król Jerozolimy), rewers zaś ukazywał trzy główne budowle Jerozolimy: bazylikę Grobu Świętego, Kopułę na Skale i Wieżę Dawida z inskrypcją civitas regis regum omnium (miasto króla wszystkich królów)19. Pieczęć królowej Melisandy odbiega od tego schematu: awers jest bez wizerunku, jedynie z łacińską inskrypcją nawiązującą do pieczęci jej matki, królowej Morfii, żony króla Baldwina II, która z kolei z jednej strony zawiera popiersie Marii Panny, Matki Bożej, a z drugiej grecki napis. Pieczęć królowej Teodory, żony starszego syna Melisandy, króla Baldwina III, naśladowała mężowską (i wcześniejszych władców Jerozolimy), na awersie widniało wyobrażenie króla na tronie, a na rewersie inskrypcja. Niestety, pieczęć Sybilli się nie zachowała. Ponieważ we Francji w tamtym czasie pieczęcie królowych były wykorzystywane wyłącznie w sprawach prywatnych i domowych, a nie wydaje się, żeby Sybilla wydała jakiekolwiek dokumenty w swoim imieniu jako królowa, możliwe, że w ogóle nie miała własnej pieczęci królewskiej20.
Przeczyłby temu jednak zachowany przerys pieczęci Sybilli jako hrabiny Jafy i Askalonu. Była ona przywieszona do aktu darowizny dla zakonu rycerskiego Mountjoy (Monte Gaudio) w 1177 roku. Według rysunku była okrągła, po obu jej stronach widniały wizerunki ufortyfikowanych miast: z jednej Jafy, z drugiej Askalonu, otoczone inskrypcjami: Sigillum Amal. Regis Filie na awersie i Comtissa Iopp. et Ascale na rewersie (Pieczęć córki króla Amalryka, hrabiny Jafy i Askalonu). Ogólnie przypomina ona pieczęcie innych świeckich możnych królestwa, ale tamte zwykle przedstawiały konnego rycerza po jednej stronie, a ufortyfikowane miasta po drugiej; być może Sybilla wolała uwypuklić istnienie dwóch ośrodków swej władzy i podkreślić to, że była córką zmarłego króla. Inna arystokratka zaakcentowała rolę swego męża jako dowódcy wojskowego w połączeniu z własną władzą: pieczęć Juliany, pani Cezarei, z dokumentu z 1207 roku wystawionego dla zakonu joannitów ukazuje po jednej stronie umocnione miasto z napisem Juliana domina Cesaree, na drugiej zaś postać w zbroi na koniu, z włócznią w ręce, z długimi piórami na hełmie oraz imię jej męża Ademara z Leronu. Pieczęcie Sybilli i Juliany były okrągłe i dwustronne jak pieczęcie ich męskich odpowiedników, być może odzwierciedlały wpływy bizantyńskie. Natomiast wiele pieczęci szlachcianek i królowych w ówczesnej Francji i Anglii miało formę jednostronnych mandorli lub rombów – tak jak pieczęcie urzędników kościelnych, z wyobrażeniami stojącej postaci kobiecej, trzymającej ptaka lub kwiat, podczas gdy na pieczęciach Sybilli i Juliany nie ma wizerunku właścicielki21. A ponieważ nie zachowała się żadna inna pieczęć jerozolimskiej władczyni, nie można stwierdzić, czy zmieniła ją po ponownym wyjściu za mąż22.
SYBILLA W OCZACH SWOICH WSPÓŁCZESNYCH I PRAWIE WSPÓŁCZESNYCH: ŹRÓDŁA
Wszyscy badacze mają trudność z ustaleniem faktycznych działań i zakresu władzy kobiet na podstawie źródeł narracyjnych. Ich autorzy twierdzili bowiem, że szanujące się kobiety nie powinny sprawować władzy ani odgrywać czynnej roli w społeczeństwie poza pewnymi ograniczonymi funkcjami (tradycyjnie jako oddana żona lub matka). Czytając dziś komentarze na temat kariery Sybilli, stajemy przed dodatkowym wyzwaniem, gdyż oczekiwania ówczesnych autorów wobec płci były dodatkowo zniekształcone z powodu złożonej sytuacji politycznej w Królestwie Jerozolimy. Komentatorzy, którzy pisali po zwycięstwie Saladyna pod Hittinem 4 lipca 1187 roku i zdobyciu przez niego Jerozolimy 2 października 1187 roku, starali się też zrzucić na kogoś winę za te klęski lub przypisać komuś zasługi, odpowiednio formułując relacje.
Głównym źródłem do poznania życia Sybilli przed 1185 rokiem i historii Królestwa Jerozolimy w XII wieku jest kronika napisana przez arcybiskupa Wilhelma z Tyru, urodzonego w Jerozolimie około 1130 roku i zmarłego w 1184, 1185 lub 1186 roku23. W krótkiej, autobiograficznej części swego dzieła wyjaśnił, że spędził niemal dwadzieścia lat we Francji (w Paryżu i Orleanie) i Włoszech (w Bolonii), gdzie przez dziesięć lat studiował sztuki wyzwolone, potem przez sześć teologię i wreszcie prawo kanoniczne i cywilne. Na Wschód wrócił w 1165 roku i otrzymał od biskupa Wilhelma z Akki prebendę w jego katedrze. W 1167 roku na żądanie króla jerozolimskiego Amalryka i innych arcybiskup Fryderyk z Tyru nadał mu archidiakonat Tyru. Wilhelm służył następnie królowi, początkowo jako dyplomata, a w 1170 roku został mianowany tutorem dziewięcioletniego Baldwina, syna Amalryka i następcy tronu. Wilhelm twierdził, że to on pierwszy dostrzegł, iż chłopiec ma poważne problemy zdrowotne, które ostatecznie zdiagnozowano jako trąd. Gdy Baldwin objął tron po swoim ojcu w 1174 roku, hrabia Trypolisu Rajmund III sprawujący regencję w imieniu młodego króla mianował Wilhelma kanclerzem, przyznając mu tym samym dostęp do wszystkich dokumentów administracyjnych – dla historyka to niebywała gratka – a w następnym roku duchowny został wybrany na arcybiskupa Tyru. Wilhelm twierdził, że to Amalryk zlecił mu pisanie kroniki, ponadto motywowała go miłość do ziemi ojczystej. Kierował swoje dzieło do duchownych, „czcigodnych braci w Chrystusie”, ale jego praca miała też, jak się wydaje, przedstawiać pozytywny obraz Jerozolimy i jej królewskiej dynastii w łacińskiej Europie. Kiedy Wilhelm uczestniczył w trzecim soborze laterańskim w 1179 roku, zobaczył, jak mało Europejczycy wiedzą o łacińskim Wschodzie i jak wiele na ten temat krąży błędnych informacji, które chciał sprostować. Zrozumiał też, że poza Ziemią Świętą istnieje szeroka grupa potencjalnych odbiorców jego pism24. Z pewnością na bieżąco poprawiał swój tekst.
Kronika Wilhelma stanowiła niezwykłe dzieło naukowe, napisane wyborną łaciną. Jego dawni nauczyciele z Paryża, Orleanu i Bolonii uznaliby je za godne podziwu osiągnięcie, a od XIII wieku czytali je i wykorzystywali duchowni komentatorzy. Z powodu swoich rozmiarów i języka praca nie była jednak dostępna szerszej publiczności. Mniej więcej w latach 1219–1233 francuską wersję kroniki Wilhelma stworzył anonimowy tłumacz, zapewne we Francji lub dzisiejszej północno-wschodniej Francji. Z francuskiego przekładu i adaptacji historii Wilhelma korzystało wielu innych autorów, a jeśli sądzić z liczby zachowanych rękopisów, była powszechnie znana w łacińskiej Europie25.
To Wilhelmowa interpretacja wydarzeń wpływała na kolejne pokolenia aż do dziś. Na pierwszy rzut oka jego dzieło jest racjonalne, ostrożne i wyważone. Porównanie z innymi dostępnymi źródłami – takimi jak prace ówczesnych komentatorów muzułmańskich, komentarze łacińskich autorów chrześcijańskich w Europie, listy i dokumenty z epoki – pozwala jednak dostrzec, że Wilhelm pominął pewne informacje i prezentował jednostronną interpretację niektórych wydarzeń. Krytycznie odnosił się do papiestwa i patriarchy Antiochii, ponieważ rościł on pretensje do zwierzchnictwa nad północnymi diecezjami arcybiskupstwa Tyru (Trypolis, Tortosa, Gibelet/Dżubajl), podczas gdy reszta arcybiskupstwa podlegała patriarsze Jerozolimy. Jako arcybiskup Wilhelm próbował odzyskać nad nimi kontrolę, ale Rzym wspierał patriarchę Antiochii. Rozgoryczenie kronikarza podsycił w 1181 roku papież Aleksander III. W encyklice, w której nawoływał do wsparcia dla Królestwa Jerozolimy, nazwał chorobę króla Baldwina IV sprawiedliwym osądem Bożym, co sugerowało, że Bóg napiętnował władcę i jego ród. Wilhelm natomiast zawsze bronił dynastii panującej w Jerozolimie, twierdził, że ma ona legitymację do rządzenia, podkreślał też sukcesy zbrojne Baldwina IV, odnoszone mimo wyniszczającej choroby. Co zrozumiałe, przychylnie odnosił się do hrabiego Trypolisu Rajmunda III, który awansował go na kanclerza. Pochwalał również babkę Baldwina królową Melisandę, chociaż o niej i najważniejszych wydarzeniach jej panowania po 1145 roku, kiedy wyjechał na studia do Europy, mógł mieć jedynie mgliste wspomnienia. Podejrzliwie odnosił się do władzy i wpływów innych kobiet – siostry Melisandy Alicji, jej córki Konstancji oraz matki Sybilli i Baldwina IV, Agnieszki z Courtenay. Nie ufał też możnym, którzy przybyli z wojskami z Europy i obiecywali pomoc Królestwu Jerozolimy, ale na własnych warunkach. Analizę jego dzieła utrudnia dodatkowo to, że kolejne pokolenia uczonych interpretowały jego dzieło z perspektywy czasu i wyciągały wnioski, które niekoniecznie możemy potwierdzić, uważnie czytając tekst Wilhelma26.
Dzieło arcybiskupa Tyru kontynuowali różni autorzy. Łacińska wersja może pochodzić z początku XIII wieku i najwyraźniej została skompilowana przez angielskiego pisarza z licznych łacińskich i francuskich komentarzy z pierwszej i drugiej ręki. Zawiera pozytywny obraz Sybilli i uznaje jej wkład w obronę Askalonu i Jerozolimy przed Saladynem27. We Francji i na łacińskim Wschodzie powstały też francuskie kontynuacje francuskojęzycznej wersji kroniki Wilhelma, a całe dzieło znane jest jako Estoire de Eracles empereur (Historia cesarza Herakliusza), od jego pierwszych słów. Wersja tej pracy, zwana kontynuacją Colberta-Fontaineblau – od nazwisk poprzednich właścicieli rękopisu – została zapewne skompilowana w Akce pod koniec lat czterdziestych XIII stulecia i rozwinięta w wersję znaną jako Eracles lyoński, ponieważ jedyny manuskrypt znajduje się w Lyonie i pochodzi z połowy XIII wieku. Jeśli chodzi o wydarzenia z lat 1185–1187, czyli po zakończeniu kroniki Wilhelma, kontynuacje te opierają się na innej historii królestwa, tak zwanej Chronique d’Ernoul et de Bernard le Trésorier (Kronika Ernoula i Bernarda Skarbnika), ogólnie wrogiej Sybilli i jej mężowi Gwidonowi28.
Chronique d’Ernoul to francuska prozatorska kronika skompilowana na początku lat trzydziestych XIII wieku w północnej Francji. Część dzieła obejmująca lata 1100–1186 jest całkowicie niezależna od pracy Wilhelma z Tyru i zawiera część historyczną oraz opisy – geograficzny Ziemi Świętej i pątniczy Jerozolimy. W rękopisach, które kończą się na latach trzydziestych XIII stulecia, opowieść o wydarzeniach z okresu 1185–1187 przypisuje się niejakiemu Ernoulowi, varlet (dosłownie „chłopcu” albo „słudze”) Baliana z Ibelinu. Tekst jest bardzo szczegółowy i pełen ekscytujących wydarzeń w stylu arturiańskich romansów z tamtej epoki. Jego bohater to Balian z Ibelinu; Saladyn również odmalowywany jest w przychylnym świetle – jako człowiek prawy i honorowy. Peter Edbury uznał, że część kroniki opisująca lata 1185–1187 faktycznie opiera się, jak stwierdza tekst, na relacji Ernoula, spisanej niedługo po wydarzeniach, o których traktuje. Po 1187 roku styl ewidentnie się zmienia, w tekście nie ma też informacji o śmierci Baliana w 1193 roku, co wskazuje, że powstał, gdy senior Ibelinu jeszcze żył. Na pierwszy rzut oka to bardzo użyteczne źródło dla wydarzeń z lat 1185–1187, ale jest zdecydowanie stronnicze: prezentuje Baliana i jego brata Baldwina jako jedynych, których bali się muzułmanie i którzy mogli ocalić królestwo przed Saladynem. Ignoruje też lub pomija informacje dla nich niekorzystne. Co więcej, ponieważ zachowana wersja tekstu została zestawiona ponad czterdzieści lat po opisywanych w nim wydarzeniach, materiał mógł być wielokrotnie poprawiany, do naszych czasów dotrwały jedynie fragmenty oryginału Ernoula. Zważywszy na to, że (według Chronique d’Ernoul) koronacja Sybilli w 1186 roku pokrzyżowała nadzieje Baliana i jego żony Marii na to, że córka Marii, Izabela, zostanie królową, nie dziwi, iż Chronique d’Ernoul przedstawia Sybillę jako kapryśną, ambitną, niegodną zaufania i niezdolną obronić własne królestwo. Jej mąż Gwido z Lusignan jest opisany jako naiwny i nieskuteczny, a także łatwo ulegający złym radom29.
Wiele łacińskich opisów wydarzeń z 1187 roku stworzonych przez angielskich duchownych prezentuje inną perspektywę. Roger z Howden i William z Newburgh winą za katastrofę obarczają głównie hrabiego Rajmunda III z Trypolisu i jego sojuszników. Oni oraz Ralph z Diceto wskazywali, że Gwido z Lusignan był królem Jerozolimy jedynie dzięki żonie. William z Newburgh stwierdził, że wielu szlachciców uważało go za niegodnego korony, Roger z Howden zaś przedstawił próbę unieważnienia ślubu Sybilli z Gwidonem, zanim wstąpiła na tron i zrelacjonował, jak królowa tego uniknęła. Ralph z Coggeshall i Roger z Howden wyrażali też uznanie dla podjętych przez Sybillę prób obrony Askalonu przed Saladynem30. Libellus de expugnatione Terrae Sanctae per Saladinum (Książeczka o podboju Ziemi Świętej przez Saladyna), dziełko pewnego anonimowego duchownego, zawiera wymowne kazanie, mające dowieść, że upadek Jerozolimy był konsekwencją grzechów Franków31. Podobny punkt widzenia prezentuje także anonimowa łacińska kronika z lat 1187–1190, znana jako Itinerarium peregrinorum (Przewodnik dla pielgrzymów). Wedle jej autora do upadku Jerozolimy miały doprowadzić przede wszystkim grzechy Franków, a szczególnie tchórzostwo pospólstwa podczas oblężenia przez Saladyna. Libellus wspomina o koronacji Sybilli, córki króla Amalryka, podczas przewrotu w 1186 roku i o tym, że uczyniła królem swego męża Gwidona z Lusignan, ale później o niej milczy. W Itinerarium nie ma słowa o przewrocie, Sybilla jest tam przedstawiona jako prawowita dziedziczka królestwa (potomkini Fulkona z Andegawenii), która przekazała królowi Gwidonowi swój tytuł do rządzenia jako jedna z obrończyń Jerozolimy i oddana żona. To proandegaweńskie stanowisko sugeruje, że Itinerarium peregrinorum jest dziełem angielskiego duchownego, a jego nacisk na niszczące skutki grzechu wskazuje, że znajdował się on w otoczeniu arcybiskupa Baldwina z Canterbury, cystersa i gorliwego reformatora Kościoła, uczestnika trzeciej krucjaty32.
O tym, co się działo w państwach krzyżowych w czasach Sybilli pisali także autorzy włoscy, niemieccy i francuscy. Część z nich tworzyła swe dzieła współcześnie, spisali też szczegóły wypadków – niekiedy zniekształcone – które zostały przeoczone lub pominięte przez Wilhelma z Tyru. Na przykład Robert z Torigni, opat Mont-Saint-Michel w Normandii, zapisał, że w 1171 roku hrabia Stefan z Sancerre zawiózł do Jerozolimy zebrane przez króla Francji Ludwika VII pieniądze, które miały wesprzeć Kościół w Jerozolimie. Arcybiskup Tyru, nieprzejednanie wrogi wobec hrabiego Stefana, przemilczał tę informację33.
Jednak wielu europejskich komentatorów pisało po trzeciej wyprawie krzyżowej, niekiedy długo po niej. Na ich interpretację wydarzeń z pewnością wpływał wynik krucjaty, mogła zostać też ubarwiona pod wpływem relacji Ernoula na temat jej początków. W Italii Sicard z Cremony (tamtejszy biskup w latach 1185–1215) żył w czasach Sybilli, ale część swojej kroniki, która sięga od biblijnego Adama do 1212 roku, napisał dopiero po trzeciej wyprawie krzyżowej. Ponieważ tworzył w północnej Italii, mógł mieć informacje o sprawach dotyczących Genui i Montferratu, w tym pierwszego męża Sybilli Wilhelma z Montferratu i jego brata Konrada34. Kontynuacja kroniki Sigeberta z Gembloux, znana jako Continuatio Aquicincinta, stworzona w opactwie benedyktyńskim Anchin w Pecquencourt w dzisiejszej północno-wschodniej Francji, omawia wydarzenia z lat 1149–1237, w tym podaje nieco nowych informacji o państwach krzyżowych – na przykład to, że Wilhelm z Montferratu został otruty przez zamorskich rycerzy na łacińskim Wschodzie (a transmarinis militibus veneno extinguitur) i że do jednej z potyczek podczas oblężenia Akki (1189–1191) pod koniec lipca 1190 roku, w której krzyżowcy z pospólstwa zaatakowali obóz Saladyna bez konsultacji z dowódcami krucjaty i zostali zmasakrowani, podżegał niejaki Elbert, ksiądz, dziekan Douai (Duacensi decano), ut relatum est nobis ab his qui interfuerunt (co zostało opowiedziane nam przez tych, którzy tam byli)35. Duchowny Tolosanus, piszący na przełomie XII i XIII wieku w rodzinnej Faenzie, zawarł w swej kronice szczególną pochwałę pierwszego męża Sybilli, którego opisał jako przystojnego, cnotliwego, wiernego żonie i wstrzemięźliwego seksualnie. Co nietypowe, nazywał Sybillę beneesente, co znaczy „łaskawa” albo „przyjaźnie nastawiona” (prawdopodobnie taki przydomek nadał swojej młodej żonie Wilhelm Długi Miecz), ale też skrytykował ją za wybranie Gwidona z Lusignan na drugiego męża36. Inne współczesne lub niemal współczesne relacje o wydarzeniach od roku 1187 wspominają Sybillę i jej sprawy tylko przelotnie (o ile w ogóle), a skupiają się na jej bracie Baldwinie IV i drugim mężu37. Późniejsze trzynastowieczne teksty dotyczą raczej historycznego dziedzictwa Sybilli niż faktycznych wydarzeń z jej życia.
Aby umieścić te dzieła w odpowiednim kontekście, powinniśmy też wyjść poza źródła, które historycy tradycyjnie uważają za faktograficzne, i sięgnąć do dzieł literackich, które dzisiejsi czytelnicy uznaliby za fikcyjne. Opowieść z Chronique d’Ernoul o Sybilli, która zakochuje się w Baldwinie z Ramli i pisze do niego, gdy ten siedzi w więzieniu, nawiązuje do trzynastowiecznych historii o księżniczce zakochanej w odległym bohaterze – albo o bohaterze zakochanym w niej38. Podobnie tajemniczy i złowieszczy ton opowiadania Ernoula o przeszukiwaniu opuszczonego najwyraźniej zamku La Fève 1 maja 1187 roku po zmasakrowaniu sił frankijskich u źródła Cresson przypomina motyw ze w starofrancuskiej wierszowanej kontynuacji historii świętego Graala Chrétiena z Troyes, pochodzącej z końca XII lub początku XIII wieku, kiedy jej bohater przeszukuje pusty zamek39. Nie oznacza to, że kompilator Chronique d’Ernoul tworzył romantyczną fikcję, ale że obracał się w środowisku literackim, w którym takie tematy były akceptowane, a nawet oczekiwane przez słuchaczy i czytelników. Wplatanie tego rodzaju opowieści w tekst czyniło jego pracę bardziej przystępną i wyżej cenioną, nawet jeśli współcześni wiedzieli, że to raczej artystyczne ozdobniki niż faktyczne wydarzenia.
Uzupełnieniem autorów chrześcijańskich są dzieła historyków i komentatorów muzułmańskich, które dostarczają użytecznych informacji. Szczególnie pomocni są trzej autorzy: dwaj bliscy Saladynowi, którzy towarzyszyli mu w kampaniach – Imad ad-Din (sekretarz) i Baha ad-Din ibn Szaddad (kadi, czyli sędzia) – oraz Ibn al-Athir, historyk piszący w następnym stuleciu w Mosulu (czerpał on z dwóch wymienionych autorów i z innych źródeł, ponadto odwiedził Syrię w latach 1188–1189, po zwycięstwach Saladyna). Muzułmańscy autorzy, inaczej niż chrześcijańscy, nie są zainteresowani szkalowaniem lub chwaleniem Sybilli; podkreślają jedynie, że wyznawała znienawidzoną religię – co można uznać za gwarancję ich bezstronności40.
W przeciwieństwie do mnóstwa źródeł narracyjnych (po części mało wiarygodnych) zachowało się niewiele dokumentów wydanych przez Sybillę41. Ponieważ kancelaria Królestwa Jerozolimy przepadła w czasie podboju Saladyna, ocalały jedynie dokumenty przechowywane przez instytucje i organizacje poza państwami krzyżowymi. Są to głównie dokumenty poświadczające własność ziemi i przywileje instytucji religijnych, które zachowały je nawet po tym, jak stało się jasne, że nigdy nie wrócą do Syrii czy Palestyny. Znamy też nadania lub potwierdzenia tytułów własności, które potem przeszły w ręce zakonów. Instytucje te miały nadzieję zgłosić do nich pretensje w nieokreślonej przyszłości. Chociaż świadkowie wymienieni w dokumentach prawnych niekoniecznie należeli do dworu wystawcy, to jeśli te same postacie regularnie występują jako świadkowie w dokumentach danej osoby, można założyć, że prawdopodobnie często przebywały na jej dworze albo miały z nią jakieś powiązania. Porównanie list świadków wymienionych w dokumentach pozwala nam określić tych, którzy wspierali Sybillę i jej krewnych bądź im służyli. W latach bezpośrednio po podbojach Saladyna włoskie społeczności Genui, Pizy i Amalfi, Barcelona i pewne miasta południowofrancuskie otrzymały nadania i potwierdzenia praw własności oraz przywilejów handlowych w portach Akki, Jafy i Tyru zarówno od Konrada z Motferratu, jak i Gwidona z Lusignan i Sybilli, którzy chcieli sobie zapewnić ich pomoc, szczególnie wsparcie floty. To pozwala nam wyobrazić sobie, jak Sybilla i jej bliscy budowali sieć sojuszników.
SYBILLA W OCZACH PÓŹNIEJSZYCH POKOLEŃ
Jeśli weźmiemy pod uwagę, jak mało zachowało się informacji o Sybilli i jak sprzeczne są te, które przetrwały, trudno się dziwić, że już począwszy od XIII wieku obraz królowej był kształtowany przede wszystkim przez popularne opisy w Chronique d’Ernoul i w Estoire de Eracles. Wartka narracja i dramatyczna treść tych dzieł sprawiły, że przedstawiona w nich wersja wydarzeń była dużo atrakcyjniejsza i smakowitsza od suchych, mniej spektakularnych kronik łacińskich – pomijając już to, że język, w którym je spisano, stanowił dla wielu barierę nie do pokonania. W ślad za Ernoulem i autorem Eraclesa uczeni zaczęli postrzegać Sybillę wyłącznie w kontekście jej związku z drugim mężem Gwidonem, ponieważ umożliwiła mu dojście do władzy i była za swój wybór krytykowana. Zarzucano jej bowiem, że w chwili gdy Królestwo Jerozolimy potrzebowało silnego wodza, postanowiła uczynić królem człowieka niekompetentnego.
Na początku XIX wieku Joseph-François Michaud w drugim tomie swej Histoire des croisades (1814) napisał, że Sybillę oskarżano o spowodowanie śmierci jej syna Baldwina V (oskarżenie, które nie pojawia się w pracach autorów współczesnych Sybilli, chociaż William z Newburgh zarzucał hrabiemu Rajmundowi III z Trypolisu otrucie dziecka42 ). Dodawał jednak, że zarzut ten był niesprawiedliwy i odzwierciedlał époque malheureuse, où de pareilles accusations étaient vraisembalbles (nieszczęsne czasy, kiedy takie oskarżenia były wiarygodne). Mimo to stwierdzał dalej, że Sybilla nie gardziła podstępami ani perfidnymi obietnicami, aby zdobyć koronę, obiecywała, że rozstanie się z mężem i wybierze wojownika, który mógłby obronić królestwo, ale zamiast tego włożyła koronę na głowę Gwidona. Rozwijając opis Imada ad-Dina, zachowany w Księdze dwóch ogrodów Abu Szamy, Michaud pisze, jak to Sybilla prowadziła procesję wdów przed Saladynem po kapitulacji Jerozolimy, aby błagać go o litość, a potem wspomina jej obecność u boku Gwidona podczas oblężenia Akki i jej śmierć43.
W długim wstępie do wydania Itinerarium peregrinorum (1864) William Stubbs ostro skrytykował małżeństwo Sybilli z Gwidonem i wytknął, że poddała Askalon Saladynowi w zamian za uwolnienie męża44. Stubbs uważał decyzję o wyborze Gwidona na króla za czyn oddanej, lecz nieroztropnej żony:
Kiedy Sybilla obdarzyła koroną swego męża, zachowała się jak prawdziwa żona, a jej wybór w zwyczajnych okolicznościach mógłby być mądry. Musiała jednak wiedzieć o uprzedzeniach wobec niego, jakie istniały w kraju, i powinna albo odrzucić sukcesję, albo wziąć na siebie odpowiedzialność za dokonanie nowego wyboru. Możni Palestyny nie podporządkowali się francuskiemu awanturnikowi: koronacja Gwidona właściwie przypieczętowała los kolonii […]. Gwido i Sybilla byli tym samym zaledwie tytularnymi suwerenami, wielkie władztwa i baronie, z jednym wyjątkiem, stanęły przeciwko nim z powodu własnych interesów i ambicji45.
Ta opinia pozostała dominującą interpretacją działań Sybilli. Dla dwudziestowiecznych historyków była ona niemądrą, zakochaną kobietą, która przedłożyła swoje uczucia do Gwidona z Lusignan nad interes królestwa, romantyczną duszą z niewielkim zmysłem politycznym46. Jednak Giuseppe Ligato w swojej biografii władczyni uważa jej oddanie drugiemu mężowi za akceptowalne. Działania Sybilli bywały lekkomyślne i wątpliwe, ale w 1187 roku stanęła na wysokości zadania i z determinacją walczyła u boku męża o odzyskanie królestwa, zamiast schronić się w europejskim klasztorze. Była ostatnią prawdziwą królową Jerozolimy, ale brakowało mężczyzn podobnego kalibru, którzy stanęliby u jej boku. Gwido był słaby i podatny na naciski, podczas gdy jego żona zdecydowanie stawiła czoła kryzysowi i okazała się postacią pełną godności i konsekwencji. Pytanie brzmi, pisze Ligato, czy to Gwido był godny swej żony, a nie odwrotnie47. Również Alan V. Murray zauważył, że Sybilla pozostała w królestwie po schwytaniu Gwidona przez Saladyna pod Hittinem, „zamiast szukać schronienia dla siebie i dzieci na Zachodzie”, co świadczyło o „prawdziwym uczuciu do męża, jak też o determinacji, by utrzymać ich prawa”, i dało początek późniejszym wyobrażeniom jej jako kobiety zarówno zaradnej, jak i wiernej mężowi48.
Dla Christophera Tyermana Gwido z Lusignan był „niepopularnym cudzoziemcem”, „niepopularnym arywistą”, którego Sybilla niesłusznie dopuściła do władzy bez namysłu czy planu. Jej działania świadczyły o małżeńskim oddaniu, lecz „nie o politycznym zmyśle”. Jednocześnie „jak jej ojciec i brat rozumiała swoje prerogatywy, znała prawo i gotowa była narzucić własną wolę”. Rządząca dynastia wyraźnie niedomagała i świeża krew była niezbędna, mimo to baronowie sprzeciwiali się wszelkim nowym ludziom. Chociaż ród był młody, „bez jakiejkolwiek wcześniejszej tradycji czy aktualnej władzy poza pragmatycznymi wyborami zmartwionych ludzi w Jerozolimie w 1099 i 1100 roku”, w latach osiemdziesiątych XII stulecia – przynajmniej po części, według arcybiskupa Wilhelma z Tyru – rozwinął się mit „niemal uświęconej dynastii”, oparty na bohaterach pierwszej krucjaty, którzy stali się władcami Jerozolimy. W takich okolicznościach żadni zachodni władcy czy możni nie mogli interweniować, a ich wsparcie w żadnym przypadku nie zostałoby przyjęte. Mimo to oponenci Gwidona w 1186 roku nie mieli lepszej alternatywy: rozejm Rajmunda III z Saladynem nie przeszkodził muzułmańskiemu władcy w okrążeniu państw krzyżowych49. Kevin Lewis wydał miażdżącą opinię na temat polityki hrabiego Trypolisu: w swej „osobistej historii błędów politycznych” wykazał się „zaskakującym brakiem osądu zarówno w bitwie, jak i na dworze”50.
Opowieści o tym, że Sybilla wybrała Gwidona w 1180 roku i odmówiła unieważnienia tego małżeństwa sześć lat później, były dla średniowiecznych autorów duchownych ilustracją najnowszych zmian w prawie kanonicznym, na mocy których to zgoda obojga partnerów czyniła małżeństwo ważnym, nawet jeśli rodzina lub możni na nie się nie zgadzali. Świeccy w średniowieczu przyjmowali te historie, ponieważ ukazywały świat zgodny z ich pragnieniami, w których romantyczna miłość i osobisty wybór były kluczowe dla prawowitości związku51. Ale, jak twierdził Bernard Hamilton, w rzeczywistości Sybilla nie mogła iść za głosem serca – była siostrą i następczynią króla, a w takim przypadku to władca i jego doradcy wybierali jej męża. Została koronowana mimo niepopularności Gwidona, gdyż „nie ulegało wątpliwości […] że Sybilla, jako starsza córka króla Amalryka, ma największe prawa do tronu”52.
Ale czy faktycznie nie ulegało wątpliwości? Nawet mimo że Sybilla i jej młodszy brat zostali formalnie uznani za prawowite potomstwo Amalryka, gdy małżeństwo ich ojca zostało unieważnione, prawo kobiety do tronu pozostawało wątpliwe. Sarah Lambert wskazywała, że Wilhelm z Tyru nigdy nie stwierdził wprost, że oczekiwano, iż Sybilla przejmie koronę, mimo że uznawano ją za potencjalną dziedziczkę. Badaczka doszła do wniosku, że ta niepewność mogła zniechęcać potencjalnych kandydatów do jej ręki. Wydaje się, że w 1180 roku, kiedy Baldwin IV zaaranżował małżeństwo siostry z Gwidonem, Sybilla była „potencjalną dziedziczką”, lecz w 1183 roku król odsunął siostrę i jej męża od bieżącej polityki. Problemem nie była jednak wizja kobiety przejmującej tron, lecz potrzeba pozbycia się Gwidona. Ostatecznie „urok primogenitury okazał się […] wystarczająco silny, by zapewnić Sybilli koronę”53.
Po koronacji Sybilla zadbała, by Gwido został królem, ale – jak stwierdziła Elena Woodacre – król, który władał jedynie dzięki prawom żony, musiał pokonać jeszcze większe przeszkody niż królowa małżonka. Ponieważ był cudzoziemcem albo nie pochodził z królewskiego rodu, albo jedno i drugie, musiał więc walczyć o pozycję w królestwie. Zapewne przeciwnicy Gwidona postąpiliby lepiej, gdyby negocjowali zakres jego władzy i roli – jak uczyniono, kiedy hrabia Rajmund III został regentem w 1185 roku – zamiast próbować przeciwdziałać jego wstąpieniu na tron54.
Negatywne oceny Gwidona jako niekompetentnego dowódcy wojskowego wystawiane przez badaczy zostały podważone przez Raymonda C. Smaila, który udowodnił, że na współczesne wyobrażenia męża Sybilli w równym stopniu wpływały podziały polityczne wewnątrz Królestwa Jerozolimy, jak i jego faktyczne doświadczenie wojenne lub jego brak55. Opinie, że Gwido był awanturnikiem z podrzędnego rodu, bez jakichkolwiek wcześniejszych związków z krucjatami lub Ziemią Świętą, zakwestionowali Jonathan Riley-Smith i zupełnie niedawno Clément de Vasselot, którzy podkreślili, że Lusignanowie uczestniczyli zarówno w pierwszej, jak i drugiej wyprawie krzyżowej. Ojciec Gwidona walczył z muzułmanami w Syrii w latach sześćdziesiątych XII wieku, a rodowi nie brakowało wysokich koneksji, ponieważ Lusignanowie byli spokrewnieni z hrabią Trypolisu Rajmundem III i księciem Antiochii Boemundem III. De Vasselot stwierdził też, że mieli oni posiadłości ziemskie w Hrabstwie Trypolisu i że Gwido przebywał w tym mieście w 1180 roku, kiedy jego brat Emeryk wezwał go do Jerozolimy, by poślubił Sybillę56.
Chociaż Gwido zawdzięczał koronę Sybilli, to raczej on przejawiał inicjatywę polityczną. Ówczesny muzułmański historyk Ibn al-Athir zapisał, że Sybilla przekazała Gwidonowi wszystkie swe prerogatywy57. Badacze stwierdzili, że z powodu nieustannego zagrożenia inwazją główną rolą władcy Królestwa Jerozolimy było przewodzenie siłom zbrojnym królestwa. Ponieważ przyjęło się, że jest to typowo męska funkcja, siłą rzeczy następczynie tronu nie rządziły osobiście, lecz jako „przekaźniki królewskiej krwi i królewskości” (słowami Deborah Gerish) mogły przenosić królewską władzę na mężczyznę, działając jako regentki w imieniu synów lub braci albo legitymizując władzę męża. Mogły wywierać wpływ, ale nie mogły sprawować rządów bezpośrednio w swoim imieniu58.
To mogłoby wyjaśniać, dlaczego Sybilla przekazała władzę Gwidonowi, ale przecież chrześcijańskie królowe i arystokratki z XII stulecia rządziły we własnym imieniu i dowodziły wojskami w państwach krzyżowych, na Półwyspie Iberyjskim (również przedmurzu chrześcijaństwa) i w innych miejscach. Na przykład królowa Teresa Portugalska władała samodzielnie od 1112 aż do 1128 roku. Była córką Alfonsa VI Kastylijskiego z nieprawego łoża; ojciec zaaranżował jej małżeństwo z Henrykiem Burgundzkim i obdarzył parę hrabstwem Portugalii. Po śmierci Henryka w 1112 roku Teresa nadal rządziła Portugalią jako córka Alfonsa VI. Początkowo używała tytułu infanta, ale od 1116 roku nazywała siebie królową i tak tytułowali ją postronni. Chociaż miała syna, dziedzica, nie rządziła jako regentka, lecz we własnym imieniu; według wizygockiej tradycji prawnej córki dziedziczyły na równi z synami, a szlacheckie córki, które były jedynymi dziedziczkami, mogły rządzić. Duchowny autor Chronicon Adefonsi Imperatoris, pisząc o panowaniu Teresy, zanotował, że chociaż pochodziła w nieprawego łoża, król Alfons VI szczególnie kochał jej matkę i dlatego faworyzował Teresę, oraz że została ogłoszona królową przez Portugalczyków, co legitymizowało jej pozycję. A ponieważ była pełnoprawną królową, jej syn i dziedzic Alfons I był pełnoprawnym królem59.
Siostra Teresy Urraka, jedyna dziedziczka króla Alfonsa VI z prawego łoża, która przeżyła, odziedziczyła tron Kastylii i Leonu po śmierci ojca w 1109 roku. Rządziła jako królowa, ponieważ była córką swojego ojca i uznaną następczynią. Późniejszy muzułmański historyk Ibn al-Kardabus opisał ją jako dowodzącą armiami w wojnach z jej mężem Alfonsem I Aragońskim i ze zbuntowanymi możnymi. Tak jak Teresa, chociaż miała prawowitego syna i dziedzica z pierwszego małżeństwa, nie przedstawiała się jako jego regentka, lecz jako jedynowładczyni. Mimo to jej pozycja przypuszczalnie wzmocniła się, gdy ustanowiła swego syna Alfonsa następcą tronu. Pozycję zarówno Teresy, jak i Urraki wzmocniły też sukcesy w dowodzeniu armią: pokonały przeciwników na polu bitwy i taktycznie wykorzystywały swój patronat, by zdobywać sojuszników zainteresowanych podtrzymywaniem ich władzy60.
Urraka i Teresa nie były w tamtych czasach jedynymi kobietami, które stawały na czele armii. Matylda z Kanossy, która odziedziczyła posiadłości jako jedyna żyjąca dziedziczka ojca, od lat siedemdziesiątych XI wieku do 1114 roku skutecznie dowodziła w wojnach z przeciwnikami reform papiestwa i cesarzami zachodniorzymskimi61. Ciotka Sybilli ze strony ojca i jej imienniczka, hrabina Sybilla Flandryjska, prowadziła działania zbrojne przeciwko hrabiemu Baldwinowi z Hainaut, gdy ten najechał Flandrię, a mąż Sybilli przebywał akurat na drugiej krucjacie62.
Z kolei Matylda Angielska nie zdołała umocnić swej pozycji jedynej żyjącej prawowitej następczyni ojca i zostać panującą królową Anglii. Chociaż poślubiła cesarza Henryka IV, zdobyła poparcie części najważniejszych panów Anglii i w 1141 roku odniosła znaczące zwycięstwo pod Lincoln, nie potrafiła przekonać wystarczająco wielu świeckich i duchownych możnych, że w ich interesie leży wspieranie jej, a nie jej kuzyna Stefana z Blois, którego roszczenia do tronu były dużo słabsze, ale który dynamiczniej przystąpił do walki o koronę. Mimo to Matylda ostatecznie przekonała przedstawicieli angielskich elit, by wsparli pretensje jej starszego syna Henryka do tronu i ją samą jako jego przedstawicielkę63.
W państwach krzyżowych babka Sybilli Melisanda rządziła – po początkowej walce o umocnienie swego panowania – na równi z mężem Fulkonem z Andegawenii jako prawowita dziedziczka króla Baldwina II Jerozolimskiego. Po jego śmierci nadal sprawowała władzę, wspólnie ze starszym synem Baldwinem. Dowodziła również wojskiem podczas działań zbrojnych w obronie swego królestwa. Kiedy Baldwin osiągnął pełnoletniość, oczekiwał, że Melisanda odda mu pełnię władzy, co zgodziła się w końcu uczynić po krótkiej wojnie domowej. Baldwin został samodzielnym władcą, lecz jego matka zachowała kontrolę nad swoimi posiadłościami i wciąż miała znaczące wpływy w królestwie64. Alicja, jej młodsza siostra, żona księcia Boemunda II z Antiochii, po śmierci męża w 1130 roku bez powodzenia próbowała przejąć władzę w księstwie, ale w latach 1135–1136 z pomocą Melisandy zdobyła kontrolę nad Antiochią. Alicja mogła prowadzić wypady wojskowe i próbować dyplomatycznego zbliżenia z sąsiednim muzułmańskim władcą. Pretensje do władzy rościła jako córka króla Baldwina II i wdowa po księciu Boemundzie. Młodsza siostra Alicji i Melisandy Hodierna odgrywała czynną rolę w rządach obok Melisandy i Sybilli, hrabiny Flandrii (córki męża Melisandy, Fulkona, z pierwszej żony, Eremburgi), doprowadzając do mianowania Amalryka z Nesle patriarchą Jerozolimy w 1157 roku, a po śmierci męża w 1152 roku została regentką Hrabstwa Trypolisu. Konstancja Antiocheńska, córka Alicji, gdy owdowiała, sama wybrała sobie drugiego męża (odrzuciwszy kandydata sugerowanego przez jej kuzyna Baldwina III, króla Jerozolimy), a kiedy ten trafił do niewoli u władcy Aleppo, zawarła sojusz z cesarzem bizantyńskim Manuelem Komnenem i wydała za niego córkę. Tak jak ciotka Melisanda, Konstancja początkowo odmówiła przekazania władzy synowi, kiedy osiągnął pełnoletniość, i ostatecznie uczyniła to dopiero w ramach porozumienia z cesarzem Manuelem65.
Współczesna Sybilli królowa Tamara z Gruzji (panowała w latach 1184–1213) rządziła jako prawowita dziedziczka swego ojca. Władcy tego państwa wzorowali się na cesarzach bizantyńskich, ale to nie odnosiło się do Tamary, ponieważ w Bizancjum nie istniała utrwalona tradycja rządów kobiecych: tak jak w łacińskiej Europie chrześcijańskiej, idealne kobiety były bierne i uległe, a nie aktywne. Mimo to nie wydaje się, by Tamara miała większe problemy ze zdobyciem władzy, niż miałby męski władca. Chociaż wyszła za mąż – dwukrotnie – rola jej małżonka polegała na dowodzeniu armią, a nie na sprawowaniu rządów; Tamara władała sama. Królowa przedstawiała się i była przedstawiana jako spadkobierczyni swego ojca Jerzego III i kojarzona ze świętymi kobietami, szczególnie narodową świętą Nino, apostołką Gruzji66. Znamy wiele kobiet, które w pierwszej połowie XIII wieku sprawowały władzę i rządy – w Gruzji, Armenii i muzułmańskich miastach Bliskiego Wschodu. Były patronkami, budowniczymi i regentkami, jednak ich historie wykraczają poza tę książkę67.
Są to jednak przykłady, które pokazują, że w dwunastowiecznym świecie chrześcijańskim kobiety mogły sprawować władzę we własnym imieniu, a ich poddani akceptowali je jako władczynie, kiedy byli przekonani, że ich władza jest legalna, szczególnie gdy uznawano je za prawowite dziedziczki ich ojców68. Argumentując, że kobiety nie mogły być władczyniami, ponieważ nie dowodziły wojskiem, pomija się fakt, że przedstawicielki szlachetnych rodów tak naprawdę sprawowały funkcję dowódców wojskowych, nawet jeśli same nie prowadziły oddziałów do boju. Gdy porównujemy wymienione władczynie z Sybillą, widzimy, że została ona koronowana jako prawowita dziedziczka swego ojca, lecz jedynie częściowo udało się jej przekonać poddanych, by zaakceptowali jej władzę. Wynikało to głównie z niechęci do jej męża, lecz także z ogólniejszych powodów: politycznej sytuacji Królestwa Jerozolimy, szerszego kontekstu podbojów Saladyna i postawy władców z chrześcijańskiej Europy łacińskiej.
By prześledzić te okoliczności, niniejsza książka rozpoczyna się od dzieciństwa Sybilli i przedstawia jej życie chronologicznie aż do kryzysu z lat 1186–1187 i trzeciej krucjaty. Ponieważ wydarzenia, które wtedy zaszły, zostały dogłębnie zbadane przez uczonych, zamiast tworzyć nową wersję podstawowych faktów, przyjęłam aktualny stan wiedzy w wielu kwestiach i polemizuję z nimi jedynie wtedy, gdy jest to niezbędne do zrozumienia kariery Sybilli. Będę się skupiać na sytuacji i doświadczeniach Sybilli, wydarzeniach i wyzwaniach, które wpłynęły na nią w państwach krzyżowych i poza nimi.