The Polish-English Bible | Biblia polsko-angielska - UBG / WEB - ebook

The Polish-English Bible | Biblia polsko-angielska ebook

UBG / WEB

3,0
39,50 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Dzięki temu szczególnemu wydaniu Biblii będziesz poznawać Pismo Święte jednocześnie ucząc się języka angielskiego. Numer każdego wersetu jest tu aktywnym linkiem, dzięki któremu łatwo przeniesiesz się do tego samego fragmentu w drugiej wersji językowej.

W zależności od poziomu Twojej znajomości języka, możesz albo czytać najpierw tekst angielski, a później przechodzić do tego samego fragmentu w języku polskim, aby upewnić się, czy dobrze go zrozumiałeś, albo zaczynać od tekstu polskiego, a następnie przechodzić do wersji angielskiej i poznawać ten sam fragment w języku obcym.

Mamy nadzieję, że dzięki Biblii polsko-angielskiej Słowo Boże będzie zmieniało Twoje życie, a Twoja znajomość angielskiego będzie wzrastać.

Wykorzystane przekłady Pisma Świętego: Uwspółcześniona Biblia Gdańska (2017), World English Bible (2015).

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB

Liczba stron: 7865

Oceny
3,0 (2 oceny)
1
0
0
0
1
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



BIBLIABIBLE

POLSKO-ANGIELSKAPOLISH-ENGLISH

Updated Gdansk Bible (UBG) © 2017 by Fundacja Wrota Nadziei

World English Bible (WEB) - an update of the American Standard Version (ASV) of the Holy Bible

This ebook edition © 2017 by Logos Media

Spiritual Compass © 2012-2017 by Logos Media

All Rights Reserved.

EPUB: ISBN 978-83-63837-94-5 MOBI: ISBN 978-83-63837-95-2

Ebook conversion: Zbigniew Szalbot

Ebooka version: 1.0

Duchowy kompas

Najważniejsze

Każdy z nas ma na głowie wiele ważnych spraw. Pilne zadania i ważne obowiązki praktycznie nigdy się nie kończą. Brakuje nam czasu na odpoczynek, na refleksję nad życiem, a nawet na chorobę. Z drugiej strony, jedno wydarzenie – na przykład, brzmiąca jak wyrok diagnoza lekarska – potrafi całkowicie zburzyć naszą dotychczasową hierarchię wartości. To, co wydawało się bardzo istotne, nagle przestaje się liczyć. Co jest więc naprawdę ważne?

Drogowskazy

Czy idąc drogą myślałeś kiedyś o tych, którzy chodzili nią kilkaset lat temu? Podobnie jak Ty, byli zaabsorbowani wieloma ważnymi sprawami. Ile z nich nadal ma znaczenie? Czy ktoś o nich pamięta? A jak wiele spośród spraw, które teraz Cię pochłaniają, będzie nadal istotnych za kilka wieków? Gdzie są ci, którzy żyli przed tobą? A gdzie Ty będziesz za kilkaset lat?

Ulotność życia nie jest popularnym tematem. Śmierć postrzegamy jako coś przerażającego i nienaturalnego. Także cierpienie, zło, niesprawiedliwość... Wszystko to wydaje się kłócić ze wspaniałością przyrody i harmonią wszechświata. Gdzieś w głębi serca odczuwamy tęsknotę za pięknem, dobrem i sprawiedliwością, a jednocześnie wszędzie wokół (jeśli jesteśmy szczerzy, także w nas samych) dostrzegamy wiele niedoskonałości i zła.

Tym, co nas niepokoi, jest również swoiste poczucie pustki. Czujemy, że czegoś nam brakuje. Wszystkie nasze aktywności, sukcesy i przyjemności przynoszą ukojenie tylko na chwilę. Wciąż tęsknimy za czymś, co trwale wypełniłoby tę pustkę i nadało naszemu życiu głęboki sens.

Nasz problem

Skąd bierze się nasz lęk przed śmiercią, poczucie pustki i tęsknota za lepszym światem? Tylko Biblia, która jest Słowem Boga, odpowiada na to pytanie w sensowny i satysfakcjonujący sposób.

Czytamy w niej, że pierwsi ludzie żyli w świecie innym od naszego. Nie znali cierpienia, chorób, przemijania i śmierci. A co najważniejsze, żyli w przyjaźni z Bogiem – poddani Jego władzy! Taki stan był przeznaczeniem każdego człowieka. Pierwsi ludzie odrzucili jednak władzę Boga i wzięli sprawy w swoje ręce. W rezultacie, zeszli z bezpiecznej drogi i stracili życie, do którego byli powołani. Co więcej, ich postawa buntu i niezależności wobec Boga (czyli grzech) niczym choroba genetyczna przeniosła się na kolejne pokolenia. To dlatego już od najmłodszych lat potrafimy okazywać nieposłuszeństwo, oszukiwać i zachowywać się w egoistyczny sposób. Nie musimy się tego uczyć.

Możemy pocieszać się tym, że grzeszymy mniej niż inni. Biblia mówi jednak, że „wszyscy zgrzeszyli” i „są pozbawieni chwały Boga” (Rz 3,22-23). Gdybyś wisiał na łańcuchu nad przepaścią, a on zerwałby się, bez znaczenia byłoby to, czy pękło kilka ogniw, czy tylko jedno. Efekt byłby ten sam. Podobnie jest z grzechem. Aby zerwać społeczność z Bogiem wystarczy jeden grzech: „Kto bowiem przestrzega całego prawa, a przekroczy jedno przykazanie, staje się winnym wszystkich” (Jk 2,10).

Nasze skażenie grzechem przejawia się jednak nie tylko w tym, że łamiemy przykazania Boga, ale przede wszystkim w tym, że nie stawiamy Go na pierwszym miejscu i nie szukamy Go. Nie dziękujemy Mu za życie i za świat, który stworzył. Jego dary przyjmujemy jako oczywistość. Nie pytamy, jaki ma plan dla naszego życia i czego od nas oczekuje. Lekceważymy nawet Jego znaki ostrzegawcze: zagłuszamy poczucie pustki, staramy nie myśleć o ulotności życia, a śmierć innych ludzi porusza nas tylko przez chwilę.

Jakie to ma znaczenie?

Bóg jest doskonale czysty i święty, dlatego traktuje grzech bardzo poważnie. Sprawiedliwość jest częścią Jego natury. Nie może On po prostu przymknąć oka na popełnione zło. Dlatego nasze skażenie grzechem oraz nasz bagaż win – egoizmu, niewdzięczności wobec Boga, ignorowania Jego woli – ściąga na nas sprawiedliwy wyrok potępienia. Biblia naucza, że „zapłatą za grzech jest śmierć” (Rz 6,23). Jest to nie tylko śmierć fizyczna, ale także „druga śmierć” (Obj 21,8), czyli wieczne potępienie.

Niektórzy wierzą, że dzięki dobrym uczynkom i przestrzeganiu Bożego Prawa człowiek może odkupić winy i uniknąć potępienia. Biblia mówi jednak, że cały świat podlega karze i nikt nie jest w stanie własnymi siłami usprawiedliwić się przed Bogiem (Rz 3,19-20). Nasze „dobre uczynki” mogą robić wrażenie na ludziach, ale w oczach świętego Boga, który zna nasze motywy oraz myśli, nie wyglądają już tak imponująco (Iz 64,6).

Sprawiedliwość i miłość

Częścią Bożej natury jest doskonała sprawiedliwość. Jest nią jednak również niepojęta miłość! Odrzuciliśmy Boga, a mimo to, On nie przestał nas kochać. Widząc nasze beznadziejne położenie i pragnąc wybawić nas od potępienia, przygotował plan ratunkowy. Posłał na ten świat swojego Syna.

Jezus stał się człowiekiem i jako jedyny na tej ziemi prowadził bezgrzeszne życie. Uzdrawiając chorych, wskrzeszając zmarłych, podnosząc na duchu załamanych pokazał, że Bóg pragnie przywrócić świat do jego pierwotnego stanu. Kulminacyjnym punktem misji Jezusa była śmierć na krzyżu. Zgodnie z Bożym planem, Jezus zmarł za nas. Został ukarany zamiast nas. Czyniąc to, wypełnił proroctwo zapisane 700 lat przed Jego narodzeniem: „On był zraniony za nasze występki, starty za nasze nieprawości. Kara dla naszego pokoju była na nim, a jego ranami zostaliśmy uzdrowieni. Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas zboczył na swą drogę, a Pan włożył na niego nieprawość nas wszystkich” (Iz 53,5-6).

Krzyż był wyrazem Bożej sprawiedliwości oraz Bożej miłości. Sprawiedliwości – ponieważ nasz grzech został osądzony i sprawiedliwie ukarany. Miłości – ponieważ karę (w naszym zastępstwie!) poniósł Boży Syn. Umierając na krzyżu, Jezus wziął na siebie grzechy całego świata. Także Twoje. Każdy jeden grzech! Konając z bólu, wołał: „Boże mój, Boże mój, czemu mnie opuściłeś?” (Mt 27,46). To my zasłużyliśmy na wieczne potępienie i oddzielenie od Boga. Zamiast nas potępiony i na pewien czas oddzielony od Boga został jednak wieczny Boży Syn. Umierając, Jezus zawołał: „Wykonało się” (J 19,30). Wysoka cena za nasze zbawienie została zapłacona.

Jezus żył życiem, którym my nie potrafiliśmy żyć, i poniósł karę, którą my powinniśmy ponieść.

Wskrzeszając Jezusa z martwych, Bóg potwierdził, że przyjął Jego zastępczą ofiarę. Jego śmierć otworzyła nam drogę powrotu do Boga.

Boża amnestia

Odtąd na świecie ogłaszana jest amnestia. Jesteśmy winni, odcięci od Boga i niezdolni do zmiany naszego położenia. Ciąży na nas sprawiedliwy wyrok potępienia. Ale dzięki śmierci Jezusa możemy zostać ułaskawieni! Boża amnestia przywraca zerwaną więź z Bogiem i zmienia życie. To dlatego wieść o tym Bożym akcie łaski nazwano Ewangelią (gr. „euangelion”), czyli dobrą wiadomością.

Przyjęcie Bożego ułaskawienia i zbawienia jest świadomą decyzją. Jest zmianą drogi. Amnestia jest oferowana wszystkim, ale nie wszyscy z niej skorzystają. Niełatwo jest przyznać się do bezsilności i uznać, że naszą jedyną nadzieją jest łaska Boga. Wolimy iść własną drogą i wierzyć, że nie jest z nami aż tak źle. Jezus ostrzega jednak: „Wchodźcie przez ciasną bramę. Szeroka bowiem jest brama i przestronna droga, która prowadzi na zatracenie, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Ciasna bowiem jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują” (Mt 7,13-14).

Przejście przez bramę Bożej łaski zmienia wszystko. Czy przeszedłeś przez nią? Czy jesteś już na wąskiej drodze, o której mówi Jezus? Nie chodzi o to, czy starasz się uczciwie żyć, czy jesteś religijny lub czy chodzisz do kościoła. Są to dobre rzeczy, ale gdyby one mogły pomóc, śmierć Jezusa nie byłaby potrzebna. Najważniejsze pytanie brzmi: Czy skorzystałeś z Bożej amnestii? Jeśli nie, uczyń to, póki masz taką możliwość. Jutro jest niepewne, a po śmierci nie ma drugiej szansy (Łk 16,26, Hbr 9,27).

Twoja odpowiedź

Dziś możesz zostać uniewinniony i zbawiony od potępienia. Możesz rozpocząć nowe, wieczne życie z Bogiem (J 11,25-26). Czy jesteś gotowy na ten krok? Od niego będzie zależeć, jak przeżyjesz życie i gdzie spędzisz wieczność. Żadna inna rzecz po tej stronie wieczności nie będzie miała tak dalekosiężnych konsekwencji. Boży dar zbawienia można przyjąć tylko w jeden sposób – nawracając się do Boga i wierząc w Jezusa.

Nawróć się

Głosząc Ewangelię, apostoł Paweł wzywał ludzi, aby „pokutowali i nawrócili się do Boga, i spełniali uczynki godne pokuty” (Dz 26,20). Nawrócenie jest odwróceniem się od grzechu i zwróceniem się do Boga.

Odwróć się od grzechu

Sednem nawrócenia jest pokuta, czyli prawdziwa skrucha z powodu naszych grzechów oraz gotowość odwrócenia się od wszystkiego, co nie podoba się Bogu. Wyznając Mu winy, możesz być pewien Jego przebaczenia. Biblia obiecuje: „Jeśli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jest wierny i sprawiedliwy, aby nam przebaczyć grzechy i oczyścić nas z wszelkiej nieprawości” (1 J 1,9).

Zwróć się do Boga

Istotą grzechu jest ludzka niezależność, egocentryzm i odrzucenie władzy Boga. Nawrócenie jest przeciwieństwem tego. Jest postawieniem Boga na pierwszym miejscu i podporządkowaniem Mu każdej sfery naszego życia. Słowo Boże opisuje nawrócenie jako poddanie się nowemu Władcy – jako odwrócenie się „od ciemności do światła, od mocy szatana do Boga” (Dz 26,18).

Uwierz w Jezusa

Apostoł Paweł nauczał wszystkich „o pokucie wobec Boga i o wierze w naszego Pana Jezusa Chrystusa” (Dz 20,21). Prawdziwe nawrócenie jest zawsze powiązane z wiarą w Jezusa!

Wielu ludzi wierzy, że Jezus istniał. Nie o taką wiarę tu jednak chodzi. Wiara, która zbawia, jest czymś więcej. Jest zaufaniem Jezusowi jako Zbawicielowi! Musisz uznać, że Jezus poniósł karę za Twoje grzechy, a Jego śmierć pojednała Cię z Bogiem.

Wiarę tę możesz wyrazić w osobistej modlitwie. Wyznaj Bogu, że dotychczas żyłeś bez Niego i proś, by przebaczył Ci twoje grzechy. Powiedz, że uznajesz Jezusa za swojego Zbawiciela i chcesz, by od teraz to On był Panem Twojego życia i by prowadził Cię swoją drogą.

Jeśli świadomie uczyniłeś ten krok, rozpocząłeś życie wieczne z Bogiem! Zapewnienie z I Listu apostoła Jana dotyczy także Ciebie: „To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne” (1 J 5,13).

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Bo Bóg nie posłał swego Syna na świat, aby potępił świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony.

Kto wierzy w niego, nie będzie potępiony, ale kto nie wierzy, już jest potępiony, bo nie uwierzył w imię jednorodzonego Syna Bożego.

J 3,16-18

Kompas życia

Biblia mówi, że człowiek, który nie doświadczył duchowego odrodzenia, jest jak umarły (Ef 2,5). Odżywia się, pracuje, odpoczywa, ale jest duchowo martwy. Treścią jego życia – w dużej mierze – są sprawy zupełnie nieistotne z perspektywy wieczności. Jest również jak niewidomy – widzi tylko ten świat, ale nie może dostrzec Królestwa Bożego (J 3,3). Nawrócenie jest prawdziwym przełomem. Jeśli go doświadczyłeś, Twoje życie zacznie się zmieniać, Ty zaś zaczniesz zauważać to, czego wcześniej nie widziałeś.

Co się stało?

Jeśli szczerze nawróciłeś się do Boga i uznałeś Jezusa za swojego Zbawiciela, zostałeś oczyszczony z grzechów, stałeś się dzieckiem Bożym i otrzymałeś życie wieczne.

Zostałeś oczyszczony

Jezus poniósł karę za Twoje grzechy, Ty zaś zostałeś ułaskawiony. Twoje winy zostały zmazane. Biblia mówi: „Krew Jezusa Chrystusa, jego Syna, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu” (1 J 1,7). Człowiek, który doświadczył Bożej łaski, nie potrafi już żyć w grzechu (1 J 3,9). Gdy upadnie, pragnie wstawać, wyznawać Bogu grzech i porzucać go.

Stałeś się dzieckiem Boga

Biblia mówi, że każdy, kto przyjmuje Jezusa jako Zbawiciela, staje się dzieckiem Bożym (J 1,12, 1 J 3,1). Wcześniej Bóg był tylko Twoim Stwórcą, teraz stał się także Twoim Ojcem! Tę cudowną przemianę Jezus nazwał „narodzeniem na nowo” (J 3,3). Jest to narodzenie do życia z Bogiem.

Otrzymałeś życie wieczne

Każdy, kto zaufał Jezusowi, ma życie wieczne (1 J 5,11-12). Nie jest to tylko kwestia przyszłości. To wieczne życie z Bogiem zaczyna się już teraz! Jezus powiedział: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, będzie żył. A każdy, kto żyje i wierzy we mnie, nigdy nie umrze” (J 11,25-26).

Jak żyć?

Prawdziwe nawrócenie do Boga diametralnie zmienia perspektywę i sposób patrzenia na życie. Oto zasady, które pomogą Ci iść drogą Jezusa.

Słowo Boże

Do duchowego życia potrzeba duchowego pokarmu (Mt 4,4). Apostoł Piotr zachęcał tych, którzy zaufali Jezusowi: „Jak nowo narodzone niemowlęta pragnijcie czystego mleka słowa Bożego” (1 P 2,2). Ty również zapragnij zdrowego pożywienia. Zacznij codziennie czytać Biblię. Możesz rozpocząć lekturę od Ewangelii Łukasza (opowiadającej o życiu, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa) oraz Dziejów Apostolskich (opisujących życie pierwszych chrześcijan).

Czytając Słowo Boże, zadawaj sobie pytania: Czy dany fragment uczy jakiejś prawdy o Bogu? Czy zawiera przykład do naśladowania? Czy ostrzega przed jakimś grzechem lub niebezpieczeństwem? Jak mogę zastosować go w moim życiu? Zapisuj przemyślenia. Nie zniechęcaj się, jeśli czegoś nie rozumiesz. Niektóre rzeczy będą jasne od razu, inne rozjaśnią się później. Proś Autora, by pomógł Ci zrozumieć swoje Słowo i by dał Ci siłę do stosowania go w życiu.

Modlitwa

Jako dziecko Boże możesz zwracać się do Boga, jak do Ojca. Słowo Boże zachęca: „Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim przez modlitwę i prośbę z dziękczynieniem niech wasze pragnienia będą znane Bogu” (Flp 4,6). Uwielbiaj Boga. Dziękuj Mu za zbawienie, za życie, za opiekę. Mów Mu o wszystkim, co dla Ciebie ważne. Proś Go o pomoc i o to, by objawiał Ci swoją wolę. Modlitwą jest także wyznawanie grzechów. Gdy upadniesz, proś Boga o przebaczenie i siłę do zwycięstwa. Módl się także za innych ludzi.

Rodzina

Gdy zaufałeś Jezusowi, stałeś się częścią Bożej rodziny. Masz wielu braci i wiele sióstr! Czy nie chciałbyś ich poznać? Biblia zachęca: „Okazujmy staranie jedni o drugich, by pobudzać się do miłości i dobrych uczynków” (Hbr 10,24). Poszukaj w Twojej okolicy kościoła, który jest „ewangeliczny”, czyli głosi Ewangelię o zbawieniu w Jezusie. Spotkasz tam ludzi, którzy – tak jak Ty – skorzystali z Bożej amnestii i przeżyli nawrócenie. Razem z nimi uwielbiaj Boga, ucz się chrześcijańskiego życia oraz służ swoimi talentami i darami.

Kościół jest także miejscem, w którym praktykuje się chrzest oraz Wieczerzę Pańską –  obrzędy ustanowione przez Jezusa.

Wzrost

Poddawaj Bogu każdą sferę życia i proś Go, aby napełniał Cię Duchem Świętym. Dzięki Jego mocy będziesz w stanie iść drogą Jezusa, nawet wtedy, gdy będzie to trudne lub nieakceptowane przez otoczenie. On sprawi też, że zapragniesz dzielić się Ewangelią z tymi, którzy jeszcze jej nie słyszeli.

Jezus powiedział: „Będziesz miłował Pana, swego Boga, całym swym sercem, całą swą duszą i całym swym umysłem. To jest pierwsze i największe przykazanie. A drugie jest do niego podobne: Będziesz miłował swego bliźniego jak samego siebie” (Mt 22,37-39). Uczyń te słowa swoim życiowym mottem!

Odwiedź stronę Jezus.pl! Znajdziesz tam wiele wartościowych artykułów mówiących o zbawieniu oraz życiu wiarą.

Stary Testament

Księga Rodzaju

ROZDZIAŁY:[ 01 ][ 02 ][ 03 ][ 04 ][ 05 ][ 06 ][ 07 ][ 08 ][ 09 ][ 10 ][ 11 ][ 12 ][ 13 ][ 14 ][ 15 ][ 16 ][ 17 ][ 18 ][ 19 ][ 20 ][ 21 ][ 22 ][ 23 ][ 24 ][ 25 ][ 26 ][ 27 ][ 28 ][ 29 ][ 30 ][ 31 ][ 32 ][ 33 ][ 34 ][ 35 ][ 36 ][ 37 ][ 38 ][ 39 ][ 40 ][ 41 ][ 42 ][ 43 ][ 44 ][ 45 ][ 46 ][ 47 ][ 48 ][ 49 ][ 50 ]

Księga Rodzaju 1

1.1 Na początku Bóg stworzył[1] niebo i ziemię[2].

1.2 A ziemia była bezkształtna i pusta[3] i ciemność była nad głębią, a Duch Boży[4] unosił się nad wodami.

1.3 I Bóg powiedział: Niech stanie się światłość[5]. I stała się światłość.

1.4 Bóg widział, że światłość była dobra. I oddzielił Bóg światłość od ciemności.

1.5 I nazwał Bóg światłość dniem[6], a ciemność nazwał nocą. I nastał wieczór i poranek, dzień pierwszy[7].

1.6 Potem Bóg powiedział: Niech stanie się firmament[8] pośrodku wód i niech oddzieli wody od wód.

1.7 I uczynił Bóg firmament, i oddzielił wody, które są pod firmamentem, od wód, które są nad firmamentem. I tak się stało.

1.8 I Bóg nazwał firmament niebem. I nastał wieczór i poranek, dzień drugi.

1.9 Potem Bóg powiedział: Niech się zbiorą w jednym miejscu wody, któresą pod niebem, i niech się ukaże sucha powierzchnia[9]. I tak się stało.

1.10 I Bóg nazwał suchą powierzchnię ziemią[10], a zbiorowisko wód – morzami. I Bóg widział, że tobyło dobre.

1.11 Potem Bóg powiedział: Niech ziemia zrodzi trawę, rośliny wydające nasiona i drzewo urodzajne[11] przynoszące owoc według swego rodzaju, którego nasienie będzie w nim na ziemi. I tak się stało.

1.12 I ziemia wydała trawę, rośliny wydające nasienie według swego rodzaju i drzewo przynoszące owoc, w którym było nasienie według swego rodzaju[12]. I Bóg widział, że to było dobre.

1.13 I nastał wieczór i poranek, dzień trzeci.

1.14 Potem Bóg powiedział: Niech się staną światła[13] na firmamencie nieba, by oddzielały dzień od nocy, i niech stanowią znaki[14], pory roku, dni i lata.

1.15 I niech będą światłami na firmamencie nieba, aby świeciły nad ziemią. I tak się stało.

1.16 I Bóg uczynił dwa wielkie światła: światło większe, aby rządziło dniem, i światło mniejsze, aby rządziło nocą, oraz gwiazdy.

1.17 I Bóg umieścił je na firmamencie nieba, aby świeciły nad ziemią;

1.18 I żeby rządziły dniem i nocą, i oddzielały światłość od ciemności. I Bóg widział, że to było dobre.

1.19 I nastał wieczór i poranek, dzień czwarty.

1.20 Potem Bóg powiedział: Niech wody hojnie wydadzą żywe istoty, a ptactwo niech lata nad ziemią, pod firmamentem nieba.

1.21 I Bóg stworzył wielkie wieloryby i wszelkie pływające istoty żywe[15], które hojnie wydały wody, według ich rodzaju oraz wszelkie ptactwo skrzydlate według jego rodzaju. I Bóg widział, że tobyło dobre.

1.22 Bóg błogosławił je, mówiąc: Bądźcie płodne i rozmnażajcie się[16], i wypełniajcie wody morskie, a ptactwo niech się rozmnaża na ziemi.

1.23 I nastał wieczór i poranek, dzień piąty.

1.24 Bóg powiedział też: Niech ziemia wyda istoty żywe według swego rodzaju[17]: bydło, zwierzęta pełzające i zwierzęta ziemi według swego rodzaju. I tak się stało.

1.25 I Bóg uczynił zwierzęta ziemi według swego rodzaju i bydło według swego rodzaju, i wszelkie zwierzęta, które pełzają po ziemi według swego rodzaju. I Bóg widział, że tobyło dobre.

1.26 Potem Bóg powiedział: Uczyńmy[18] człowieka na nasz[19] obraz[20] według naszego podobieństwa; niech panuje nad rybami morskimi i ptactwem niebieskim, nad bydłem i całą ziemią oraz nad wszelkimi zwierzętami pełzającymi, które pełzają po ziemi.

1.27 Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boga[21] go stworzył; stworzył ich mężczyzną i kobietą[22].

1.28 I Bóg błogosławił im. Potem Bóg powiedział do nich: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, napełniajcie ziemię i czyńcie ją sobie poddaną; panujcie nad rybami morskimi i nad ptactwem niebieskim, i nad wszelkimi zwierzętami, które poruszają się po ziemi.

1.29 I Bóg powiedział: Oto dałem wam wszelkie rośliny wydające z siebie nasienie, które są na powierzchni całej ziemi, i wszelkie drzewo mające owoc drzewa, wydające zsiebie nasienie – będą one dla was pokarmem[23].

1.30 I wszelkim zwierzętom ziemi, i wszelkiemu ptactwu niebieskiemu, i wszystkiemu, co pełza po ziemi i ma w sobie życie, pokarmem będą wszelkie rośliny zielone. I tak się stało.

1.31 I Bóg widział wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre. I nastał wieczór i poranek, dzień szósty[24].

Księga Rodzaju 2

2.1 Tak ukończone zostały niebiosa i ziemia oraz wszystkie ich zastępy.

2.2 W siódmym dniu Bóg ukończył swe dzieło, które uczynił; i odpoczął siódmego dnia[25] od wszelkiego swego dzieła, które stworzył.

2.3 I Bóg błogosławił siódmy dzień[26], i poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego swego dzieła, które Bóg stworzył i uczynił.

2.4 Takie są dzieje stworzenia niebios i ziemi w dniu, w którym PAN Bóg uczynił ziemię[27] i niebiosa;

2.5 Wszelkie krzewy polne, zanim były na ziemi, i wszelkie rośliny polne, nim wzeszły. Bo PAN Bóg jeszcze nie spuścił deszczu[28] na ziemię i nie było człowieka, który by uprawiał ziemię.

2.6 Ale z ziemi wychodziła para, która nawilżała całą powierzchnię ziemi.

2.7 Wtedy PAN Bóg ukształtował człowieka z prochu ziemi[29] i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia[30]. I człowiek stał się żywą duszą.

2.8 PAN Bóg zasadził też ogród w Edenie, na wschodzie, i umieścił tam człowieka, którego ukształtował[31].

2.9 I wywiódł PAN Bóg z ziemi wszelkie drzewa miłe dla oka i których owoce były dobre do jedzenia oraz drzewo życia[32] pośrodku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła[33].

2.10 A z Edenu wypływała rzeka, aby nawadniać ogród; i stamtąd dzieliła się na cztery główne rzeki.

2.11 Nazwa pierwszej – Piszon; to ta, która okrąża całą ziemię Chawila, gdzie znajdujesię złoto.

2.12 A złoto tej ziemi jest wyborne. Tam też jest bdellium i kamień onyksowy.

2.13 Nazwa drugiej rzeki – Gichon; ta okrąża całą ziemię Kusz[34].

2.14 Nazwa zaś trzeciej rzeki – Chiddekel; płynie ona na wschód ku Asyrii. A czwarta rzeka to Eufrat.

2.15 PAN Bóg wziął więc człowieka i umieścił go w ogrodzie Eden, aby go uprawiał i strzegł.

2.16 I rozkazał PAN Bóg człowiekowi: Możesz jeść do woli z każdego drzewa ogrodu[35];

2.17 Ale z drzewa poznania dobra i zła jeść nie będziesz, bo tego dnia, kiedy zjesz z niego, na pewno umrzesz[36].

2.18 PAN Bóg powiedział też: Niedobrze, by człowiek był sam; uczynię mu odpowiednią dla niego pomoc[37].

2.19 I ukształtował PAN Bóg z ziemi wszelkie zwierzęta polne i wszelkie ptactwo niebieskie, i przyprowadził je do Adama, aby zobaczyć, jak je nazwie; a jak Adam nazwał każdą istotę żywą, taka była jej nazwa.

2.20 I Adam nadał nazwy wszelkiemu bydłu i ptactwu niebieskiemu, i wszelkim zwierzętom polnym. Dla Adama jednak nie znalazła się pomoc odpowiednia dla niego.

2.21 Wtedy PAN Bóg zesłał głęboki sen na Adama; a gdy zasnął, wyjął jedno z jego żeber i zapełnił ciałem miejsce po nim.

2.22 I z tego żebra, które PAN Bóg wyjął z Adama, utworzył kobietę i przyprowadził ją do Adama.

2.23 I Adam powiedział: To terazjest kość z moich kości i ciało z mojego ciała; dlatego będzie nazwana kobietą[38], bo z mężczyzny[39] została wzięta.

2.24 Dlatego opuści mężczyzna swojego ojca i swoją matkę i połączy się ze swoją żoną, i będą jednym ciałem[40].

2.25 I oboje, Adam i jego żona, byli nadzy, a nie wstydzili się.

Księga Rodzaju 3

3.1 A wąż[41] był bardziej przebiegły niż wszystkie zwierzęta polne, które PAN Bóg uczynił. Powiedział on do kobiety[42]: Czy Bóg rzeczywiście powiedział: Nie wolno wam jeść ze wszystkich drzew tego ogrodu?

3.2 I kobieta odpowiedziała wężowi: Możemy jeść owoce z drzew tego ogrodu;

3.3 Ale o owocu drzewa, które jest pośrodku ogrodu, Bóg powiedział[43]: Nie będziecie z niego jeść ani go dotykać, abyście nie umarli.

3.4 I wąż powiedział do kobiety: Na pewno nie umrzecie;

3.5 Ale Bóg wie, że tego dnia, gdy z niego zjecie, otworzą się wasze oczy i będziecie jak bogowie znający dobro i zło.

3.6 A gdy kobieta spostrzegła[44], że owoc drzewa był dobry do jedzenia i miły dla oka, a drzewo godne pożądania dla zdobycia wiedzy, wzięła z niego owoc i zjadła; dała też swemu mężowi, który był z nią; i on zjadł[45].

3.7 I otworzyły się im obojgu oczy[46] i poznali, że są nadzy. Spletli więc liście figowe i zrobili sobie przepaski.

3.8Wtedy usłyszeli głos PANA Boga[47] chodzącego po ogrodzie w powiewie dziennym. I Adam, i jego żona ukryli się przed obliczem PANA Boga wśród drzew ogrodu.

3.9 I PAN Bóg zawołał na Adama, i zapytał go: Gdzie jesteś[48]?

3.10 On odpowiedział: Usłyszałem twój głos w ogrodzie i zląkłem się, gdyż jestem nagi, i ukryłem się[49].

3.11Bóg zapytał: Kto ci powiedział, że jesteś nagi? Czy zjadłeś z drzewa, z którego zakazałem ci jeść?

3.12 Adam odpowiedział: Kobieta, którą mi dałeś[50], abybyła ze mną, ona dała mi z tego drzewa i zjadłem.

3.13 PAN Bóg zapytał kobietę: Co zrobiłaś[51]? I odpowiedziała kobieta: Wąż mnie zwiódł[52] i zjadłam.

3.14 Wtedy PAN Bóg powiedział do węża: Ponieważ to uczyniłeś, będziesz przeklęty[53] wśród wszelkiego bydła i wśród wszelkich zwierząt polnych. Na brzuchu będziesz się czołgać i proch będziesz jeść po wszystkie dni swego życia.

3.15 I wprowadzę nieprzyjaźń między tobą a kobietą, między twoim potomstwem[54] a jej potomstwem[55]. Ono zrani ci głowę, a ty zranisz mu piętę.

3.16 A do kobiety powiedział: Wielce pomnożę twoje cierpienia i twoje poczęcia, w bólu będziesz rodzić dzieci[56]. Twoje pragnienie będzie ku twemu mężowi[57], a on będzie nad tobą panować[58].

3.17 Do Adama zaś powiedział: Ponieważ usłuchałeś głosu swojej żony i zjadłeś z drzewa, o którym ci przykazałem, mówiąc: Nie będziesz z niego jadł – przeklęta będzie ziemia[59] z twego powodu, w trudzie będziesz z niej spożywać po wszystkie dni twego życia.

3.18Ona będzie ci rodzić ciernie i oset i będziesz spożywał rośliny polne.

3.19 W pocie czoła będziesz spożywał chleb, aż wrócisz do ziemi, gdyż z niej zostałeś wzięty. Bo jesteś prochem i w proch się obrócisz[60].

3.20 I Adam nadał swojej żonie imię Ewa, bo ona była matką wszystkich żyjących[61].

3.21 I PAN Bóg sporządził dla Adama i jego żony odzienie ze skór i przyodział ich[62].

3.22 Wtedy PAN Bóg powiedział: Oto człowiek stał się jak jeden z nas[63], znający dobro i zło. Wygnajmygo więc, aby nie wyciągnął swej ręki i nie wziął z drzewa życia[64], by jeść i żyć na wieki.

3.23 PAN Bóg wydalił go więc z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty.

3.24Tak wygnał człowieka i postawił na wschód od ogrodu Eden cherubinów[65] i płomienisty miecz obracający się we wszystkie strony, aby strzegły drogi do drzewa życia.

Księga Rodzaju 4

4.1 Potem Adam obcował ze swoją żoną Ewą, a ta poczęła i urodziła Kaina[66]. I powiedziała: Otrzymałam mężczyznę od PANA.

4.2 I urodziła jeszcze jego brata Abla[67]. Abel był pasterzem owiec, a Kain był rolnikiem.

4.3 Z biegiem czasu zdarzyło się, że Kain przyniósł PANU ofiarę z plonów ziemi.

4.4 Także Abel przyniósł z pierworodnych swej trzody i z ich tłuszczu. A PAN wejrzał na Abla i jego ofiarę[68].

4.5 Lecz na Kaina i jego ofiarę nie wejrzał. Kain rozgniewał się bardzo i spochmurniała jego twarz.

4.6 Wtedy PAN zapytał Kaina: Dlaczego się rozgniewałeś? Czemu spochmurniała twoja twarz?

4.7 Jeśli będziesz dobrze czynił, czy nie zostaniesz wywyższony[69]? A jeśli nie będziesz dobrze czynił, grzech leży u drzwi; a do ciebie będzie jego pragnienie, a ty będziesz nad nim panować.

4.8 I Kain rozmawiał ze swoim bratem Ablem. A gdy byli na polu, Kain powstał przeciwko swemu bratu Ablowi i zabił go[70].

4.9 Wtedy PAN zapytał Kaina: Gdzie jest twój brat Abel? On odpowiedział: Nie wiem. Czy ja jestem stróżem mego brata?

4.10Bóg zapytał: Cóż uczyniłeś? Głos krwi twego brata woła do mnie z ziemi.

4.11 Teraz więc przeklęty będziesz na ziemi, która otworzyła swe usta, aby przyjąć krew twego brata przelaną przez twoją rękę.

4.12 Gdy będziesz uprawiał ziemię, nie da ci już swego plonu. Tułaczem i zbiegiem będziesz na ziemi.

4.13 Wtedy Kain powiedział do PANA: Zbyt ciężka jest moja kara, bym mógł ją znieść[71].

4.14 Oto wyganiasz mnie dziś z powierzchni ziemi, a przed twoją twarzą będę ukryty. Będę tułaczem i zbiegiem na ziemi, a stanie się tak, że ktokolwiek mnie spotka, zabije mnie.

4.15 PAN mu odpowiedział: Zaprawdę, ktokolwiek zabije Kaina, poniesie siedmiokrotną zemstę. I nałożył PAN na Kaina piętno[72], aby nie zabił go nikt, kto by go spotkał.

4.16 Wtedy odszedł Kain sprzed oblicza PANA i zamieszkał w ziemi Nod, na wschód od Edenu.

4.17 I Kain obcował ze swoją żoną[73], a ona poczęła i urodziła Henocha. Zbudował też miasto i nazwał je imieniem swego syna – Henoch.

4.18 Henochowi urodził się Irad, a Irad spłodził Mechujaela, a Mechujael spłodził Matuszaela, a Matuszael spłodził Lameka.

4.19 I Lamek pojął sobie dwie żony. Imię jednej było Ada, a drugiej – Silla.

4.20 Ada urodziła Jabala, który był ojcem mieszkających w namiotach i pasterzy.

4.21 Jego brat miał na imię Jubal, a był on ojcem wszystkich grających na harfie i na flecie.

4.22 Silla urodziła Tubalkaina, którybył rzemieślnikiem wszelkiej roboty od miedzi i żelaza. Siostrą Tubalkaina była Noema.

4.23 I Lamek powiedział swym żonom, Adzie i Silli: Słuchajcie mego głosu, żony Lameka, posłuchajcie moich słów; zabiłem mężczyznę za zranienie mnie i młodzieńca za siniec.

4.24 Jeśli Kain ma być pomszczony siedem razy, to Lamek siedemdziesiąt siedem razy.

4.25 I Adam znów obcował ze swoją żoną, a ona urodziła syna i nadała mu imię Set, mówiąc: Dał mi Bóg inne potomstwo za Abla, którego zabił Kain.

4.26 Setowi też urodził się syn i nadał mu imię Enosz. Wtedy zaczęto wzywać imienia PANA[74].

Księga Rodzaju 5

5.1 To jest księga rodu Adama[75]. W dniu, w którym Bóg stworzył człowieka, uczynił go na podobieństwo Boga[76].

5.2 Stworzył ich mężczyzną i kobietą[77]; błogosławił ich i nadał im imię Adam w dniu, w którym zostali stworzeni.

5.3 Adam żył sto trzydzieści lat i spłodził syna na swoje podobieństwo, na swój obraz, i nadał mu imię Set[78].

5.4 A dni Adama po spłodzeniu Seta było osiemset lat i spłodził synów i córki.

5.5 A tak wszystkich dni, które żył Adam, było dziewięćset trzydzieści lat i umarł[79].

5.6 Set żył sto pięć lat i spłodził Enosza.

5.7 Po spłodzeniu Enosza Set żył osiemset siedem lat i spłodził synów i córki.

5.8 Wszystkich dni Seta było dziewięćset dwanaście lat i umarł.

5.9 Enosz żył dziewięćdziesiąt lat i spłodził Kenana.

5.10 Po spłodzeniu Kenana Enosz żył osiemset piętnaście lat i spłodził synów i córki.

5.11 Wszystkich dni Enosza było dziewięćset pięć lat i umarł.

5.12 Kenan żył siedemdziesiąt lat i spłodził Mahalaleela.

5.13 Po spłodzeniu Mahalaleela Kenan żył osiemset czterdzieści lat i spłodził synów i córki.

5.14 Wszystkich dni Kenana było dziewięćset dziesięć lat i umarł.

5.15 Mahalaleel żył sześćdziesiąt pięć lat i spłodził Jareda.

5.16 Po spłodzeniu Jareda Mahalaleel żył osiemset trzydzieści lat i spłodził synów i córki.

5.17 Wszystkich dni Mahalaleela było osiemset dziewięćdziesiąt pięć lat i umarł.

5.18 Jared żył sto sześćdziesiąt dwa lata i spłodził Henocha.

5.19 Po spłodzeniu Henocha Jared żył osiemset lat i spłodził synów i córki.

5.20 Wszystkich dni Jareda było dziewięćset sześćdziesiąt dwa lata i umarł.

5.21 Henoch żył sześćdziesiąt pięć lat i spłodził Matuzalema.

5.22 Po spłodzeniu Matuzalema Henoch chodził z Bogiem trzysta lat i spłodził synów i córki.

5.23 Wszystkich dni Henocha było trzysta sześćdziesiąt pięć lat.

5.24 Henoch chodził z Bogiem[80], a potem już go nie było, bo Bóg go zabrał[81].

5.25 Matuzalem żył sto osiemdziesiąt siedem lat i spłodził Lameka.

5.26 Po spłodzeniu Lameka Matuzalem żył siedemset osiemdziesiąt dwa lata i spłodził synów i córki.

5.27 Wszystkich dni Matuzalema było dziewięćset sześćdziesiąt dziewięć lat i umarł.

5.28 Lamek żył sto osiemdziesiąt dwa lata i spłodził syna.

5.29 I nadał mu imię Noe[82], mówiąc: Ten nas pocieszy w naszej pracy i w trudzie naszych rąk, z powodu ziemi, którą PAN przeklął.

5.30 Po spłodzeniu Noego Lamek żył pięćset dziewięćdziesiąt pięć lat i spłodził synów i córki.

5.31 Wszystkich dni Lameka było siedemset siedemdziesiąt siedem lat i umarł.

5.32 A gdy Noe miał pięćset lat, spłodził Sema, Chama i Jafeta.

Księga Rodzaju 6

6.1 Gdy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi[83] i rodziły im się córki;

6.2 Synowie Boży[84], widząc, że córki ludzkie były piękne, brali sobie za żony wszystkie, które sobie upodobali.

6.3 I powiedział PAN: Mój duch nie będzie na zawsze się spierał z człowiekiem[85], bo jest on ciałem. Będzie więc jego dni sto dwadzieścia lat.

6.4 A w tych dniach byli na ziemi olbrzymi[86]; nawet i potem, gdy synowie Boży zbliżali się do córek ludzkich, a one rodziły im synów. To są mocarze, którzy od dawna byli sławnymi mężczyznami[87].

6.5 A gdy PAN widział[88], że wielka jest niegodziwość[89] ludzi na ziemi i wszystkie zamysły i myśli ich serca były tylko złe po wszystkie dni;

6.6 Żałował PAN[90], że uczynił człowieka na ziemi, i ubolewał nad tym całym sercem.

6.7 I PAN powiedział: Zgładzę z powierzchni ziemi człowieka, którego stworzyłem[91], zarówno człowieka, jak i bydło, zwierzęta pełzające i ptactwo niebieskie, bo żałuję[92], że ich uczyniłem.

6.8 Ale Noe znalazł łaskę w oczach PANA[93].

6.9 To są dzieje rodu Noego: Noe był człowiekiem sprawiedliwym[94] i doskonałym[95] w swoich czasach. I Noe chodził z Bogiem[96].

6.10 A Noe spłodził trzech synów: Sema, Chama i Jafeta.

6.11 Ale ziemia zepsuła się w oczach Boga i napełniła się nieprawością.

6.12 Wtedy Bóg wejrzał[97] na ziemię, a oto była zepsuta, bo wszelkie ciało wypaczyło swoją drogę na ziemi.

6.13 I Bóg powiedział do Noego: Nadszedł koniec[98] wszelkiego ciała przed moim obliczem, bo ziemia przez nie jest pełna nieprawości; wytracę je więc wraz z ziemią.

6.14 Zbuduj sobie arkę z drewna gofer, zrobisz w arce przegrody i oblejesz ją wewnątrz i na zewnątrz smołą.

6.15 A zbudujesz ją w ten sposób: Długość arki będzie na trzysta łokci, pięćdziesiąt łokci – jej szerokość, a trzydzieści łokci – jej wysokość.

6.16 Zrobisz okno w arce, a zakończysz je na łokieć od góry. Drzwi[99] umieścisz z boku arki, zrobisz w niej dolne, drugie i trzecie piętro.

6.17 A ja, oto ja sprowadzę potop wód na ziemię, aby wytracić wszelkie ciało, w którym jest tchnienie życia pod niebem. Wszystko, co jest na ziemi, zginie[100].

6.18 Ale z tobą zawrę moje przymierze[101]; i wejdziesz do arki, ty i twoi synowie, i twoja żona, i żony twoich synów z tobą.

6.19 I ze wszystkich zwierząt wszelkiego ciała po jednej parze wprowadzisz do arki, aby uchowały się z tobą żywe, będą to samiec i samica.

6.20 Z ptactwa według jego rodzaju i z bydła według jego rodzaju, i z wszelkich ziemskich zwierząt pełzających według ich rodzaju, po parze z każdego rodzaju wejdą z tobą, aby żywe zostały.

6.21 A ty weźmiesz ze sobą wszelki pokarm, który się nadaje do jedzenia, i zabierzesz do siebie, i będzie tobie i im na pokarm.

6.22 I Noe tak uczynił. Zrobił wszystko tak, jak mu Bóg rozkazał[102].

Księga Rodzaju 7

7.1 Potem PAN powiedział do Noego: Wejdź ty wraz z całym twoim domem do arki, gdyż widziałem cię, że jesteś sprawiedliwy[103] przede mną w tym pokoleniu.

7.2 Z każdego zwierzęcia czystego weź sobie po siedem par, samca i samicę jego; ale ze zwierząt nieczystych – po jednej parze, samca i samicę jego.

7.3 Także z ptactwa niebieskiego po siedem par, samca i samicę, aby zachować przy życiu ich potomstwo na całej powierzchni ziemi.

7.4 Pozostaje bowiem jeszcze siedem dni, a potem spuszczę deszcz na ziemię, na czterdzieści dni i czterdzieści nocy, i zgładzę z powierzchni ziemi wszelkie stworzenie, które uczyniłem.

7.5 Noe uczynił więc wszystko, co mu PAN rozkazał[104].

7.6 Noe miał sześćset lat, gdy przyszedł potop wód na ziemię.

7.7 I wszedł Noe, a z nim jego synowie, jego żona i żony jego synów do arki ze względu na wody potopu.

7.8 Ze zwierząt czystych i nieczystych i z ptactwa, i ze wszystkiego, co pełza po ziemi;

7.9 Po parze weszło do Noego do arki, samiec i samica, jak Bóg rozkazał Noemu.

7.10 A po siedmiu dniach wody potopu spadły na ziemię.

7.11 W sześćsetnym roku życia Noego, w drugim miesiącu, siedemnastego dnia tego miesiąca, w tym właśnie dniu[105], przerwały się wszystkie źródła wielkiej głębi i otworzyły się okna nieba.

7.12 I deszcz padał na ziemię czterdzieści dni i czterdzieści nocy.

7.13 W tym właśnie dniu weszli do arki Noe oraz jego synowie – Sem, Cham i Jafet, a z nimi żona Noego i trzy żony jego synów.

7.14 Oni i wszelkie zwierzęta według swego rodzaju, wszelkie bydło według swego rodzaju, wszelkie zwierzęta pełzające, które pełzają po ziemi według swego rodzaju, wszelkie ptaki według swego rodzaju i wszelkie stworzenia skrzydlate.

7.15 I tak weszły do Noego do arki, po parze z każdego ciała, w którym było tchnienie życia.

7.16 A te, które weszły, samiec i samica z każdego ciała weszły, jak mu Bóg rozkazał. I zamknął PAN za nim drzwi[106].

7.17 A potop trwał na ziemi czterdzieści dni i wody wezbrały, i podniosły arkę, i unosiła się nad ziemią.

7.18 Wody wzmogły się i wezbrały bardzo nad ziemią, i pływała arka po wodach.

7.19 I wody bardzo się wzmogły nad ziemią, i zakryły wszystkie wysokie góry, które były pod całym niebem.

7.20 Wody wezbrały na piętnaście łokci wzwyż i góry zostały zakryte.

7.21 Zginęło więc wszelkie ciało poruszające się na ziemi: ptactwo, bydło, zwierzęta i wszelkie zwierzęta pełzające, które pełzają po ziemi, i wszyscy ludzie.

7.22 Wszystko, co miało w nozdrzach tchnienie życia[107], wszystko, co żyło na suchym lądzie, zginęło.

7.23 Tak zostało zgładzone wszelkie stworzenie, które było na powierzchni ziemi, od człowieka aż do bydła, zwierząt pełzających i ptactwa niebieskiego. Wszystko to zostało zgładzone z ziemi. Pozostał tylko Noe i ci, którzy z nim byli w arce.

7.24 A wody wezbrały nad ziemią sto pięćdziesiąt dni.

Księga Rodzaju 8

8.1 Bóg pamiętał[108] jednak o Noem i wszystkich zwierzętach, i wszelkim bydle, które było z nim w arce, i sprowadził Bóg wiatr na ziemię, a wody zaczęły opadać.

8.2 I źródła głębi i okna nieba zamknęły się, i deszcz z nieba został zatrzymany.

8.3 Wody stopniowo ustępowały z powierzchni ziemi, a po upływie stu pięćdziesięciu dni wody opadły.

8.4 I arka osiadła na górach Ararat w siódmym miesiącu, siedemnastego dnia tego miesiąca.

8.5 A wody opadały nadal aż do dziesiątego miesiąca. I w dziesiątym miesiącu, pierwszego dnia, ukazały się szczyty gór.

8.6 Po upływie czterdziestu dni Noe otworzył okno arki, które zrobił.

8.7 I wypuścił kruka[109], który wylatywał i wracał, aż wyschły wody na ziemi.

8.8 Potem wypuścił gołębicę[110], aby zobaczyć, czy wody opadły z powierzchni ziemi.

8.9 A gdy gołębica nie znalazła dla siebie miejsca spoczynku, wróciła do niego do arki, bo wody były jeszcze na całej powierzchni ziemi. Wyciągnął więc swoją rękę, pochwycił ją i wziął do siebie do arki.

8.10 A gdy odczekał jeszcze drugie siedem dni, ponownie wypuścił gołębicę z arki.

8.11 I gołębica wróciła do niego pod wieczór, a oto w dziobie zerwany liść oliwny[111]. Tak Noe poznał, że wody opadły z powierzchni ziemi.

8.12 Odczekał jeszcze drugie siedem dni i wypuścił gołębicę, ale już do niego nie wróciła.

8.13 W sześćset pierwszym roku, w pierwszym miesiącu, pierwszego dnia, wyschły wody na ziemi. Wtedy Noe zdjął przykrycie arki i zobaczył, że powierzchnia ziemi była sucha.

8.14 A w drugim miesiącu, dwudziestego siódmego dnia tego miesiąca, wyschła ziemia.

8.15 I Bóg powiedział[112] do Noego:

8.16 Wyjdź z arki, ty i z tobą twoja żona, twoi synowie i żony twoich synów.

8.17 Wyprowadź ze sobą wszystkie zwierzęta[113], które są z tobą, z wszelkiego ciała, ptactwa, bydła i wszelkich zwierząt pełzających, które pełzają po ziemi, i niech się rozrodzą na ziemi, niech będą płodne i niech się rozmnażają na ziemi.

8.18 Wyszedł więc Noe i z nim jego synowie, jego żona i żony jego synów.

8.19 Wyszły także z arki wszelkie bydlęta, wszelkie zwierzęta pełzające, wszelkie ptactwo oraz wszystko, co pełza po ziemi, według swoich rodzajów.

8.20 Potem Noe zbudował ołtarz dla PANA[114] i wziął z każdego czystego zwierzęcia i z każdego czystego ptactwa, i złożył całopalenia na tym ołtarzu.

8.21 I PAN poczuł miłą woń[115], i PAN powiedział w swoim sercu: Nie będę więcej przeklinał ziemi z powodu człowieka, bo myśl serca człowieka jest zła od jego młodości[116]. Nie wytracę więcej wszystkiego, co żyje, jak teraz uczyniłem[117].

8.22 Póki ziemia będzie trwać, nie ustaną siew i żniwo, zimno i gorąco, lato i zima, dzień i noc.

Księga Rodzaju 9

9.1 I Bóg błogosławił Noego i jego synów, i powiedział im: Bądźcie płodni i rozmnażajcie się[118], i napełniajcie ziemię.

9.2 A strach i lęk przed wami będzie nad wszelkim zwierzęciem ziemi, nad wszelkim ptactwem nieba, nad wszystkim, co się porusza na ziemi, i nad wszelkimi rybami morza; oddane są w wasze ręce.

9.3 Wszystko, co się porusza i żyje, będzie dla was pokarmem[119], podobnie jak rośliny zielone, daję wam to wszystko.

9.4 Lecz nie będziecie jeść mięsa z jego życiem, to jest z jego krwią[120].

9.5 A ja będę żądał waszej krwi, to jest waszego życia; od każdego zwierzęcia będę jej żądał, jak i od ręki człowieka; od ręki każdego brata jego będę żądał życia człowieka.

9.6 Kto przeleje krew człowieka, przez człowieka będzie przelana jego krew[121], bo na obraz Boga człowiek został stworzony[122].

9.7 Wy zaś bądźcie płodni i rozmnażajcie się; rozradzajcie się na ziemi i rozmnażajcie się na niej.

9.8 Potem Bóg powiedział[123] do Noego i do jego synów z nim:

9.9 A ja, oto ja ustanawiam moje przymierze[124] z wami i z waszym potomstwem po was;

9.10 I z wszelką żywą istotą, która jest z wami, z ptactwem, bydłem oraz z wszelkim zwierzęciem ziemi, którejest z wami, od wszystkich, które wyszły z arki, aż do każdego zwierzęcia ziemi.

9.11 Ustanowię moje przymierze z wami. Nie będzie już więcej zgładzone wszelkie ciało wodami potopu ani nie będzie już więcej potopu, który miałby zniszczyć ziemię.

9.12 I Bóg powiedział: To jest znak przymierza, które ja ustanawiam między mną a wami i między wszelką żywą istotą, która jest z wami, na wieczne pokolenia.

9.13 Kładę na obłoku mój łuk, który będzie na znak przymierza między mną a ziemią.

9.14 I stanie się, gdy wzbudzę obłok nad ziemią, że ukaże się łuk na obłoku;

9.15 I wspomnę na moje przymierze[125], które jest między mną a wami oraz wszelką żywą istotą cielesną. Nie będzie już więcej wód potopu, który miałby zniszczyć wszelkie ciało.

9.16 Będzie więc ten łuk na obłoku i spojrzę na niego, aby przypomnieć sobie wieczne przymierze między Bogiem a wszelką żywą istotą cielesną, która jest na ziemi.

9.17 I Bóg powiedział do Noego: To jest znak przymierza, które ustanowiłem między mną a wszelkim ciałem, które jest na ziemi.

9.18 A synami Noego, którzy wyszli z arki, byli: Sem, Cham i Jafet. Cham jest ojcem Kanaana.

9.19 To są trzej synowie Noego, przez których napełniła się ludem cała ziemia.

9.20 Wtedy Noe zaczął uprawiać ziemię i zasadził winnicę.

9.21 Potem pił wino i upił się[126]; i leżał odkryty w swoim namiocie.

9.22 A Cham, ojciec Kanaana, zobaczył nagość swego ojca i opowiedział o tym dwom swoim braciom na dworze.

9.23 Wtedy Sem i Jafet wzięli szatę, założyli ją sobie na ramiona, weszli tyłem i zakryli nagość swego ojca; a ich twarze były odwrócone, tak że nie widzieli nagości swego ojca.

9.24 A gdy Noe obudził się po winie, dowiedział się, co mu zrobił jego młodszy syn;

9.25 I powiedział: Niechbędzie przeklęty Kanaan, będzie sługą sług swoich braci.

9.26 Potem dodał: Niechbędzie błogosławiony PAN Bóg Sema, a niech Kanaan będzie jego sługą.

9.27 Niech Bóg rozprzestrzeni Jafeta i niech mieszka on w namiotach Sema, a niech będzie Kanaan jego sługą.

9.28 I Noe żył po potopie trzysta pięćdziesiąt lat.

9.29 I wszystkich dni Noego było dziewięćset pięćdziesiąt lat i umarł.

Księga Rodzaju 10

10.1 Oto dzieje rodu synów Noego: Sema, Chama i Jafeta, którym po potopie urodzili się synowie.

10.2 Synowie Jafeta: Gomer, Magog, Madaj, Jawan, Tubal, Meszek i Tiras.

10.3 Synowie Gomera: Aszkenaz, Rifat i Togarma.

10.4 Synowie Jawana: Elisza, Tarszisz, Kittim i Dodanim.

10.5 Od nich rozdzielone zostały wyspy narodów po swych ziemiach; każdy według swojego języka i według swoich rodów, w swoich narodach[127].

10.6 A synowie Chama: Kusz, Misraim, Put i Kanaan.

10.7 Synowie zaś Kusza: Seba, Chawila, Sabta, Rama i Sabteka. Synowie Ramy: Szeba i Dedan.

10.8 Kusz spłodził Nimroda, który zaczął być mocarzem na ziemi.

10.9 Ten był mocarnym myśliwym przed PANEM. Dlatego mówi się: Tak jak Nimrod, mocarny myśliwy przed PANEM.

10.10 Początkiem jego królestwa były Babel[128], Erek, Akkad i Kalne w ziemi Szinear.

10.11 Z tej ziemi wyszedł Assur i zbudował Niniwę[129] i miasto Rechobot, i Kalach.

10.12 Także wielkie miasto Resan pomiędzy Niniwą i Kalach.

10.13 Misraim zaś spłodził Ludima, Ananima, Lahabima i Naftuchima;

10.14 Oraz Patrusyma, Kasluchima (z których pochodzą Filistyni) i Kaftoryma.

10.15 Kanaan zaś spłodził Sydona, swego pierworodnego, i Cheta;

10.16 I Jebusytów, Amorytów, i Girgaszytów;

10.17 I Chiwwitów, Arkitów, i Sinitów;

10.18 I Arwadytów, Semarytów, i Chamatytów. A potem rozproszyły się rody Kananejczyków.

10.19 A granica Kananejczyków biegła od Sydonu w kierunku Gerary aż do Gazy, w kierunku Sodomy i Gomory[130], Adamy i Seboima aż do Leszy.

10.20 To są synowie Chama według ich rodów i języków, w ich ziemiach i narodach.

10.21 A Semowi, ojcu wszystkich synów Ebera, starszemu bratu Jafeta, urodzili się synowie.

10.22Synowie Sema: Elam, Assur, Arpachszad, Lud i Aram.

10.23 Synowie Arama: Us, Chul, Geter i Masz.

10.24 Arpachszad zaś spłodził Szelacha, a Szelach spłodził Ebera.

10.25 Eberowi urodzili się dwaj synowie: imię jednego – Peleg, gdyż za jego dni ziemia została rozdzielona; a imię jego brata – Joktan.

10.26 Joktan spłodził Almodada, Szelefa, Chasarmaweta i Jeracha;

10.27 Hadorama, Uzala i Diklę;

10.28 Obala, Abimaela i Szeba;

10.29 Ofira, Chawilę i Jobaba; ci wszyscy byli synami Joktana.

10.30 A obszar ich zamieszkania ciągnął się od Meszy w kierunku Sefar, wschodniej góry.

10.31 To są synowie Sema według ich rodów i języków, w ich ziemiach i narodach.

10.32 To są rody synów Noego według ich pokoleń i w ich narodach. Od nich wywodząsię narody, które rozprzestrzeniły się[131] na ziemi po potopie.

Księga Rodzaju 11

11.1 Na całej ziemi był jeden język i jedna mowa.

11.2 A gdy wędrowali od wschodu, znaleźli równinę w ziemi Szinear i tam mieszkali.

11.3 I mówili jeden do drugiego: Chodźcie, zróbmy cegły i wypalmy je w ogniu; i mieli cegłę zamiast kamienia, a smołę zamiast zaprawy.

11.4 Potem powiedzieli: Chodźcie, zbudujmy sobie miasto i wieżę, której szczyt sięgałby do nieba, i uczyńmy sobie imię[132], abyśmy się nie rozproszyli po powierzchni całej ziemi.

11.5 A PAN zstąpił, aby zobaczyć[133] miasto i wieżę, które synowie ludzcy budowali.

11.6 I PAN powiedział: Oto lud jest jeden[134] i wszyscy mają jeden język, a jest to dopiero początek ich dzieła. Teraz nic nie powstrzyma ich od wykonania tego, co zamierzają uczynić[135].

11.7 Zstąpmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie zrozumiał[136] języka drugiego.

11.8 I tak PAN rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi; i przestali budować miasto.

11.9 Dlatego nazwano je Babel[137], bo tam PAN pomieszał język całej ziemi. I stamtąd PAN rozproszył ich po całej powierzchni ziemi.

11.10 To są dzieje rodu Sema: Gdy Sem miał sto lat, spłodził Arpachszada, dwa lata po potopie.

11.11 Po spłodzeniu Arpachszada Sem żył pięćset lat i spłodził synów i córki.

11.12 Arpachszad żył trzydzieści pięć lat i spłodził Szelacha.

11.13 Po spłodzeniu Szelacha Arpachszad żył czterysta trzy lata i spłodził synów i córki.

11.14 Szelach żył trzydzieści lat i spłodził Ebera.

11.15 Po spłodzeniu Ebera Szelach żył czterysta trzy lata i spłodził synów i córki.

11.16 Eber żył trzydzieści cztery lata i spłodził Pelega.

11.17 Po spłodzeniu Pelega Eber żył czterysta trzydzieści lat i spłodził synów i córki.

11.18 Peleg żył trzydzieści lat i spłodził Reu.

11.19 Po spłodzeniu Reu Peleg żył dwieście dziewięć lat i spłodził synów i córki.

11.20 Reu żył trzydzieści dwa lata i spłodził Seruga.

11.21 Po spłodzeniu Seruga Reu żył dwieście siedem lat i spłodził synów i córki.

11.22 Serug żył trzydzieści lat i spłodził Nachora.

11.23 Po spłodzeniu Nachora Serug żył dwieście lat i spłodził synów i córki.

11.24 Nachor żył dwadzieścia dziewięć lat i spłodził Teracha.

11.25 Po spłodzeniu Teracha Nachor żył sto dziewiętnaście lat i spłodził synów i córki.

11.26 Terach żył siedemdziesiąt lat i spłodził Abrama, Nachora i Harana.

11.27 A to są rody Teracha: Terach spłodził Abrama[138], Nachora i Harana. Haran zaś spłodził Lota.

11.28 I Haran umarł za życia swego ojca Teracha w ziemi swego urodzenia, w Ur chaldejskim.

11.29 I Abram, i Nachor pojęli sobie żony: imię żony Abrama było Saraj, a imię żony Nachora – Milka[139]. Była ona córką Harana, ojca Milki i Jeski.

11.30 A Saraj była niepłodna, nie miała dzieci[140].

11.31 I Terach wziął swego syna Abrama i swego wnuka Lota, syna Harana, i swoją synową Saraj, żonę swego syna Abrama; i wyruszyli razem z Ur chaldejskiego[141], aby udać się do ziemi Kanaan. Gdy przybyli do Charanu, zamieszkali tam.

11.32 I dni Teracha było dwieście pięć lat, i umarł w Charanie.

Księga Rodzaju 12

12.1 I PAN powiedział do Abrama[142]: Wyjdź z twojej ziemi i od twojej rodziny, i z domu twego ojca do ziemi, którą ci pokażę.

12.2 A uczynię z ciebie wielki naród[143], będę ci błogosławił i rozsławię twoje imię, i będziesz błogosławieństwem[144].

12.3 I będę błogosławił tym, którzy tobie będą błogosławić[145]; a tych, którzy przeklinają ciebie, będę przeklinać. W tobie będą błogosławione wszystkie narody ziemi[146].

12.4 Wyszedł więc Abram, jak mu PAN rozkazał, poszedł z nim też Lot. Abram miał siedemdziesiąt pięć lat, gdy wyszedł z Charanu.

12.5 I Abram wziął swoją żonę Saraj, Lota, syna brata swego, i cały dobytek, który zgromadzili, i dusze, które nabyli w Charanie, i wyszli, aby udać się do ziemi Kanaan; i przybyli do ziemi Kanaan.

12.6 Abram przeszedł tę ziemię aż do miejsca Sychem, do równiny More. Na tej ziemi byli wówczas Kananejczycy.

12.7 I PAN ukazał[147] się Abramowi, i powiedział: Twemu potomstwu dam tę ziemię. I Abram zbudował tam ołtarz dla PANA, który mu się ukazał.

12.8 A stamtąd przeniósł się do góry na wschód od Betel[148] i tam rozbił swój namiot między Betel od zachodu i Aj od wschodu. Tam również zbudował ołtarz dla PANA i wzywał imienia PANA[149].

12.9 Potem Abram wyruszył, idąc ku południu.

12.10 A nastał głód na tej ziemi. Abram zstąpił więc do Egiptu, aby tam gościć; ciężki bowiem był głód na ziemi.

12.11 A gdy zbliżał się do Egiptu, powiedział do swej żony Saraj: Oto wiem, że jesteś piękną kobietą.

12.12 Gdy Egipcjanie cię zobaczą, powiedzą: To jego żona; i zabiją mnie, a ciebie zostawią przy życiu.

12.13 Mów, proszę, że jesteś moją siostrą[150], aby mi się dobrze wiodło ze względu na ciebie i abym dzięki tobie pozostał przy życiu.

12.14 Gdy Abram wszedł do Egiptu, Egipcjanie zobaczyli, że ta kobieta jest bardzo piękna.

12.15 Ujrzeli ją też dostojnicy faraona i chwalili ją przed nim. I zabrano tę kobietę do domu faraona.

12.16 Ten dobrze traktował Abrama ze względu na nią. Abram miał więc owce, woły, osły, służących i służące, oślice i wielbłądy.

12.17 PAN jednak dotknął faraona i jego dom wielkimi plagami[151] z powodu Saraj, żony Abrama.

12.18 Faraon wezwał więc Abrama i powiedział: Coś ty mi zrobił? Czemu mi nie powiedziałeś, że ona jest twoją żoną?

12.19 Dlaczego mówiłeś: Ona jest moją siostrą, tak że mogłem ją wziąć sobie za żonę? A teraz – oto twoja żona, weź ją i idź.

12.20 I faraon rozkazał o nim swoim ludziom, i odprawili go wraz z żoną i wszystkim, co było jego.

Księga Rodzaju 13

13.1 Tak więc Abram wyszedł z Egiptu, on i jego żona, i wszystko, co miał, i Lot z nim, iudalisię ku południu.

13.2 A Abram był bardzo bogaty w bydło, srebro i złoto.

13.3 I szedł, robiąc postoje, od południa aż do Betel, do tego miejsca, gdzie poprzednio był jego namiot, między Betel a Aj;

13.4 Do miejsca, gdzie poprzednio zbudował ołtarz[152]. Tam wezwał Abram imienia PANA.

13.5 Lot, który szedł z Abramem, również miał owce, woły i namioty.

13.6 A ziemia ta nie mogła ich pomieścić, żeby mieszkali razem, bo ich majątek był tak wielki, że nie mogli mieszkać razem[153].

13.7 I wynikła sprzeczka między pasterzami stad Abrama a pasterzami stad Lota. Kananejczycy i Peryzzyci mieszkali wówczas na tej ziemi.

13.8 Abram powiedział więc do Lota: Proszę, niech nie będzie sporu między mną a tobą, także między moimi pasterzami a twoimi pasterzami, bo jesteśmy braćmi.[154]

13.9 Czyż cała ziemia nie stoi przed tobą? Odłącz się, proszę, ode mnie. Jeśli pójdziesz w lewo, ja pójdę w prawo, a jeśli typójdziesz w prawo, ja pójdę w lewo.

13.10 Wtedy Lot podniósł swe oczy i zobaczył[155], że cała równina nad Jordanem była dobrze nawodniona – zanim PAN zniszczył Sodomę i Gomorę[156] – jak ogród PANA, jak ziemia Egiptu, aż do Zoar.

13.11 Lot wybrał więc sobie całą tę równinę nad Jordanem i udał się na wschód. I rozłączyli się bracia jeden od drugiego.

13.12 Abram mieszkał w ziemi Kanaan, a Lot mieszkał w miastach tej równiny i rozbił swój namiot aż do Sodomy.

13.13 Ale mężczyźni Sodomy byli źli i wielkimi grzesznikami[157] przed PANEM[158].

13.14 I PAN powiedział do Abrama, gdy Lot już odłączył się od niego: Podnieś teraz swe oczy i spójrz z miejsca, na którym teraz jesteś, na północ i na południe, na wschód i na zachód.

13.15 Bo całą ziemię, którą widzisz, dam tobie i twemu potomstwu na wieki[159].

13.16 I rozmnożę twoje potomstwo jak proch ziemi, także jeśli ktoś będzie mógł zliczyć proch ziemi, to również twoje potomstwo będzie policzone[160].

13.17 Wstań i przejdź tę ziemię wzdłuż i wszerz, bo dam ci ją.

13.18 Abram zwinął więc namiot, przyszedł i mieszkał na równinach Mamre, które są w Hebronie, i tam zbudował ołtarz dla PANA.

Księga Rodzaju 14

14.1 Za dni Amrafela, króla Szinearu, Arioka, króla Ellasaru, Kedorlaomera, króla Elamu i Tidala, króla narodów[161];

14.2 Prowadzili wojnę z Berą, królem Sodomy, z Birszą, królem Gomory, z Szinabem, królem Admy, z Szemeberem, królem Seboim, i z królem miasta Beli, czyli Soaru.

14.3 Wszyscy oni połączyli się w dolinie Siddim, gdzie dziśjest Morze Słone.

14.4 Dwanaście lat służyli Kedorlaomerowi, a w trzynastym roku zbuntowali się.

14.5 I tak w roku czternastym nadciągnął Kedorlaomer z królami, którzy z nim byli, i pobił Rafaitów w Asztarot-Karnaim, Zuzytów w Ham, Emitów w Szawe-Kiriataim;

14.6 I Chorytów na ich górze Seir aż do równiny Paran, która jest przy pustyni.

14.7 Potem zawrócili i przybyli do En-Miszpat, czyli Kadesz, i wybili całą krainę Amalekitów, a także Amorytów mieszkających w Chasason-Tamar.

14.8 Wtedy wyruszyli król Sodomy oraz król Gomory, król Admy, król Seboim i król Beli, czyli Soaru, i ustawili się do bitwy z nimi w dolinie Siddim.

14.9 Z Kedorlaomerem, królem Elamu, Tidalem, królem narodów[162], Amrafelem, królem Szinearu i Ariokiem, królem Ellasaru – czterech królów przeciw pięciu.

14.10 A dolina Siddim była pełna dołów ze smołą. Gdy uciekali królowie Sodomy i Gomory, wpadli tam, a pozostali uciekli na górę.

14.11 A tamci zabrali wszelkie mienie Sodomy i Gomory oraz całą ich żywność i odeszli.

14.12 Zabrali też Lota, bratanka Abrama[163], wraz z jego mieniem i odeszli. Mieszkał on bowiem w Sodomie.

14.13 I przyszedł jeden zbieg, i oznajmił to Abramowi Hebrajczykowi[164], który mieszkał na równinach Mamrego Amoryty, brata Eszkola i Anera. Oni bowiem byli sprzymierzeni z Abramem.

14.14 Gdy Abram usłyszał, że jego brat został pojmany, wyprawił swoich trzystu osiemnastu wyszkolonych sług, urodzonych w jego domu, i ścigał ich aż do Dan.

14.15 W nocy podzielili się, on i jego słudzy, napadli na nich i pobili ich. Potem ścigali ich aż do Choby, która leży po lewej stronie Damaszku.

14.16 Odzyskał całe mienie i odbił swego brata Lota wraz z jego mieniem, a także kobiety i ludzi.

14.17 Gdy wracał po pobiciu Kedorlaomera i królów, którzy z nim byli, król Sodomy wyszedł mu na spotkanie w dolinie Szawe, czyli w dolinie królewskiej.

14.18 A Melchisedek, król Salemu[165], wyniósł chleb i wino. Był on kapłanem Boga Najwyższego[166].

14.19 I błogosławił mu, mówiąc: Niechbędzie błogosławiony Abram przez Boga Najwyższego, właściciela nieba i ziemi.

14.20 I niechbędzie błogosławiony Bóg Najwyższy[167], który wydał twoich wrogów w twoje ręce. I Abram dał mu dziesięcinę[168] ze wszystkiego.

14.21 A król Sodomy powiedział do Abrama: Oddaj mi ludzi, a mienie weź dla siebie.

14.22 Lecz Abram odpowiedział królowi Sodomy: Podniosłem swą rękę do PANA Boga Najwyższego, właściciela nieba i ziemi;

14.23 Że nie wezmę najmniejszej nitki ani rzemyka od obuwia, ani niczego, co należy do ciebie, abyś nie powiedział: Ja wzbogaciłem Abrama.

14.24 Tylko to, co moi słudzy zjedli, oraz przydział mężczyzn, którzy poszli ze mną: Anera, Eszkola i Mamrego; niech oni wezmą swój przydział.

Księga Rodzaju 15

15.1 Po tych wydarzeniach słowo PANA[169] doszło do Abrama w widzeniu: Nie bój się, Abramie. Ja jestem twoją tarczą i twoją niezmiernie obfitą nagrodą[170].

15.2 I Abram powiedział: Panie BOŻE, co mi dasz, skoro ja jestem bezdzietny, a szafarzem mego domu jest ten Damasceńczyk Eliezer?

15.3 Abram dodał: Oto nie dałeś mi potomka, a sługa urodzony w moim domu będzie moim dziedzicem.

15.4 A oto dotarło do niego słowo PANA: Nie on będzie twoim dziedzicem, lecz ten, który wyjdzie z twego wnętrza, będzie twoim dziedzicem.

15.5 Potem wyprowadził go na dwór i powiedział: Spójrz teraz na niebo i policz gwiazdy, jeśli będziesz mógł je policzyć[171]; i powiedział mu: Takie będzie twoje potomstwo[172].

15.6 I uwierzył PANU, i poczytano mu to za sprawiedliwość[173].

15.7 Potem powiedział do niego: Ja jestem PANEM[174], który cię wyprowadził z Ur chaldejskiego, aby ci dać tę ziemię w posiadanie.

15.8Abram zapytał: Panie BOŻE, po czym poznam, że ją odziedziczę?

15.9 I odpowiedział mu: Weź dla mnie trzyletnią jałówkę, trzyletnią kozę i trzyletniego barana, a także synogarlicę i pisklę gołębia.

15.10 Wziął więc to wszystko i rozciął na połowy; a jedną część położył naprzeciwko drugiej, ale ptaków nie rozcinał.

15.11 Kiedy zleciało się ptactwo do tej padliny, Abram je odganiał.

15.12Gdy słońce zachodziło, głęboki sen[175] ogarnął Abrama i oto groza wielkiej ciemności zapadła na niego.

15.13 I PAN powiedział do Abrama: Wiedz o tym dobrze, że twoje potomstwo będzie przybyszem w cudzej ziemi i wezmą je w niewolę, i będzie uciskane przez czterysta lat[176].

15.14 A ja osądzę ten naród, któremu będą służyć; a potem wyjdą stamtąd z wielkim dobytkiem.

15.15 Ale ty odejdziesz w pokoju do twoich ojców i będziesz pochowany w dobrej starości.

15.16 A w czwartym pokoleniu wrócą tutaj, bo jeszcze nie dopełniła się nieprawość Amorytów.

15.17 Gdy słońce zaszło i nastała ciemność, oto ukazałsię dymiący piec i ognista pochodnia, która przechodziła między tymi połowami zwierząt.

15.18 W tym właśnie dniu PAN zawarł przymierze[177] z Abramem, mówiąc: Twemu potomstwu dam tę ziemię, od rzeki Egiptu aż do wielkiej rzeki, rzeki Eufrat;

15.19 Kenitów, Kenizytów i Kadmonitów;

15.20 Chetytów, Peryzzytów i Refaitów;

15.21 Amorytów, Kananejczyków, Girgaszytów i Jebusytów.

Księga Rodzaju 16

16.1 Saraj, żona Abrama, nie urodziła mu dzieci. Miała zaś służącą Egipcjankę, która miała na imię Hagar.

16.2 I powiedziała Saraj do Abrama: Oto PAN nie pozwolił mi urodzić. Wejdź, proszę, do mojej służącej, może z niej będę miała dzieci. I Abram usłuchał głosu Saraj.

16.3 Wzięła więc Saraj, żona Abrama, swoją służącą Hagar, Egipcjankę, i dała ją swemu mężowi Abramowi za żonę[178] po dziesięciu latach zamieszkania Abrama w ziemi Kanaan.

16.4 Obcował więc z Hagar, a ona poczęła. A gdy spostrzegła, że poczęła, ze wzgardą patrzyła na swoją panią.

16.5 I Saraj powiedziała do Abrama: Jesteś winien mojej krzywdy. Dałam moją służącą w twe ramiona. Ona jednak, widząc, że poczęła, patrzyła na mnie ze wzgardą. Niech PAN rozsądzi między mną a tobą.

16.6 Abram powiedział do Saraj: Oto twoja służąca jest w twoim ręku, zrób z nią, co uważasz za słuszne. I gdy Saraj dręczyła ją, uciekła od niej.

16.7 I Anioł PANA[179] znalazł ją u źródła wód na pustyni, u źródła przy drodze do Szur.

16.8 I zapytał: Hagar, służąco Saraj, skąd przyszłaś i dokąd idziesz? Ona odpowiedziała: Uciekam od swojej pani Saraj.

16.9 Anioł PANA powiedział jej: Wróć do swojej pani i poddaj się pod jej władzę.

16.10 Powiedział jej też Anioł PANA: Rozmnożę twoje potomstwo tak bardzo, że z powodu jego mnogości nie będzie go można policzyć.

16.11 Potem Anioł PANA powiedział jej: Oto poczęłaś i urodzisz syna, a nadasz mu imię Izmael, bo PAN usłyszał twoje cierpienie.

16.12 Będzie on dzikim człowiekiem: jego ręka będzie przeciwko wszystkim, a ręka wszystkich przeciwko jemu; i będzie mieszkać w obecności wszystkich swoich braci.

16.13 I nazwała PANA, który mówił do niej: Ty jesteś Bogiem, który mnie widzi. Powiedziała bowiem: Czyż tu nie spoglądałem[180] na tego, który widzi mnie?

16.14 Dlatego nazwała tę studnię studnią Żyjącego, który widzi mnie. Jest ona między Kadesz i Bered.

16.15 Potem Hagar urodziła Abramowi syna. I nadał Abram swemu synowi, którego urodziła Hagar, imię Izmael.

16.16 A Abram miał osiemdziesiąt sześć lat, gdy Hagar urodziła mu Izmaela.

Księga Rodzaju 17

17.1 Gdy Abram miał dziewięćdziesiąt dziewięć lat, PAN ukazał[181] się Abramowi i powiedział do niego: Ja jestem Bogiem Wszechmogącym[182]. Chodź przed moim obliczem i bądź doskonały.

17.2 A zawrę moje przymierze[183] między mną a tobą i rozmnożę cię bardzo obficie.

17.3 Wtedy Abram upadł na twarz[184], a Bóg powiedział do niego:

17.4 Oto ja ustanawiam moje przymierze z tobą i będziesz ojcem wielu narodów[185].

17.5 Nie będziesz już się nazywał Abram, ale twoje imię będzie Abraham, bo ustanowiłem cię ojcem wielu narodów.

17.6 Uczynię cię niezmiernie płodnym i od ciebie wywiodę narody, i od ciebie będą pochodzić królowie.

17.7 I utwierdzę moje przymierze między mną a tobą oraz twoim potomstwem po tobie przez wszystkie pokolenia jako wieczne przymierze[186], abym był ci Bogiem i twemu potomstwu po tobie.

17.8 Dam tobie i twemu potomstwu po tobie ziemię, w której teraz przebywasz, całą ziemię Kanaan, jako własność na wieki[187], i będę ich Bogiem.

17.9 Potem Bóg powiedział Abrahamowi: Ty zaś zachowuj moje przymierze, ty i twoje potomstwo po tobie przez wszystkie pokolenia.

17.10A takie jest moje przymierze, które będziecie zachowywać, między mną a wami i między twoim potomstwem po tobie: Każdy mężczyzna wśród was ma być obrzezany[188].

17.11 Obrzezacie więc ciało waszego napletka; to będzie znakiem[189] przymierza między mną a wami.

17.12 Każdy syn wśród was w ósmym dniu życia będzie obrzezany[190], każdy mężczyzna przez wszystkie pokolenia, tak narodzony w domu, jak i nabyty za pieniądze od jakiegokolwiek cudzoziemca, który nie pochodzi z twego potomstwa.

17.13 Urodzony w twoim domu i nabyty za twoje pieniądze musi być obrzezany. A moje przymierze będzie na waszym ciele jako wieczne przymierze.

17.14 A nieobrzezany mężczyzna, któremu nie obrzezano ciała jego napletka, ta dusza będzie wykluczona ze swego ludu, bo złamała moje przymierze.

17.15 Potem Bóg powiedział do Abrahama: Twojej żony Saraj nie będziesz już nazywał imieniem Saraj, ale jej imię będzie Sara.

17.16 I będę jej błogosławił, i dam ci z niej syna. Będę jej błogosławił i będzie matką narodów[191], i od niej będą pochodzić królowie narodów.

17.17 Wtedy Abraham upadł na twarz i roześmiał się, i mówił w swoim sercu: Czy stuletniemu człowiekowi urodzi się syn? I czy Sara w wieku dziewięćdziesięciu lat urodzi?

17.18 I Abraham powiedział do Boga: Oby tylko Izmael żył przed twoim obliczem!

17.19 A Bóg powiedział: Naprawdę, twoja żona Sara urodzi ci syna i nadasz mu imię Izaak. I utwierdzę moje przymierze z nim jako wieczne przymierze i z jego potomstwem po nim.

17.20 Co do Izmaela też cię wysłuchałem. Oto błogosławiłem mu i uczynię go płodnym, i rozmnożę go bardzo obficie. Spłodzi on dwunastu książąt i uczynię go wielkim narodem[192].

17.21 Ale moje przymierze utwierdzę z Izaakiem, którego Sara urodzi ci za rok o tej porze.

17.22 Gdy skończył z nim rozmowę, Bóg wzniósł się nad Abrahama.

17.23 Wtedy Abraham wziął swego syna Izmaela, wszystkich urodzonych w swym domu oraz wszystkich nabytych za pieniądze, wszystkich mężczyzn wśród domowników Abrahama, i obrzezał ciała ich napletków tego samego dnia, jak Bóg mu mówił.

17.24 Abraham miał dziewięćdziesiąt dziewięć lat, gdy obrzezano ciało jego napletka.

17.25 A jego syn Izmael miał trzynaście lat, gdy obrzezano ciało jego napletka.

17.26 Tego samego dnia obrzezano Abrahama i jego syna Izmaela.

17.27 I wszyscy mężczyźni jego domu, urodzeni w domu i nabyci za pieniądze od cudzoziemców, zostali obrzezani z nim.

Księga Rodzaju 18

18.1 Potem PAN ukazał mu się na równinie Mamre, a on siedział u wejścia do swego namiotu[193] w najgorętszej porze dnia.

18.2 I podniósł swe oczy, i zobaczył, że naprzeciwko siebie stanęli trzej mężczyźni[194]. Gdy ich ujrzał, pobiegł od wejścia do namiotu na ich spotkanie i skłonił się do ziemi.

18.3 I powiedział: Mój Panie, jeśli znalazłem teraz łaskę w twoich oczach, nie omijaj, proszę, swego sługi.

18.4 Pozwól, by przyniesiono trochę wody, abyście mogli obmyć sobie nogi, potem odpoczniecie pod drzewem.

18.5 I przyniosę kęs chleba, abyście posilili swoje serca. Potem odejdziecie, po to bowiem przyszliście do mnie, swego sługi. A oni powiedzieli: Uczyń tak, jak powiedziałeś.

18.6 Abraham pospieszył do namiotu, do Sary, i powiedział: Przygotuj szybko trzy miarki najlepszej mąki i zrób podpłomyki.

18.7 Abraham zaś poszedł do stada, wziął młode i wyborne cielę i dał je słudze, który szybko je przyrządził.

18.8 Wziął też masło, mleko i cielę, które przyrządził, i postawił przed nimi. A gdy oni jedli, on stał przy nich pod drzewem.

18.9 I zapytali go: Gdzie jest twoja żona Sara? A on odpowiedział: Jest w namiocie.

18.10 Wtedy powiedział PAN: Na pewno wrócę do ciebie zarok o tej porze, a oto twoja żona Sara będziemiała syna[195]. A Sara przysłuchiwała się u wejścia do namiotu, które było za nim.

18.11 Abraham i Sara byli starzy, w podeszłym wieku. I przestało już u Sary bywać według zwyczaju kobiet.

18.12 Sara roześmiała się więc w sobie, mówiąc: Teraz, gdy się zestarzałam i mój pan jest starcem, mam doznawać rozkoszy?

18.13 Wtedy PAN powiedział do Abrahama: Dlaczego Sara roześmiała się, mówiąc: Czy naprawdę urodzę, gdy się zestarzałam?

18.14 Czy jakakolwiek rzecz jest za trudna dla PANA[196]? W przyszłym roku o tej porze wrócę do ciebie, a Sara będzie miała syna.

18.15 I Sara zaparła się, mówiąc: Nie śmiałam się – bo się bała. A on powiedział: Przeciwnie, śmiałaś się.

18.16