To jest Ales - Jon Fosse - ebook
NOWOŚĆ

To jest Ales ebook

Jon Fosse

0,0

18 osób interesuje się tą książką

Opis

Przejmująca nowela o pamięci i stracie autorstwa laureata Literackiej Nagrody Nobla 2023.

Dwadzieścia trzy lata po tym, jak młody Asle późnym listopadowym popołudniem wypłynął łodzią na fiord, by nigdy nie wrócić, Signe leży na ławie w izbie i patrzy na wszystko to, co zwyczajne. W domu, w którym razem mieszkali i który od pokoleń należy do rodziny Aslego, wraca pamięcią do chwil, gdy na niego czekała, do wspólnego życia, do rodziny. Scenerię zaludniają duchy bliskich, wszystko jest tu ze sobą powiązane – myśli i krajobraz, przeszłość i teraźniejszość, nawet imiona dwojga najważniejszych w wizjach Signe osób, praprababci Ales i Aslego.

W To jest Ales Jon Fosse snuje opowieść o pięciopokoleniowej rodzinie, miłości i ludzkim losie.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 92

Rok wydania: 2025

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Jon Fosse

To jest Ales

z norweskiego przełożyła Iwona Zimnicka

Widzę Signe, jak leży na ławie w izbie i patrzy na wszystko to, co zwyczajne, na stary stół, piec, skrzynię z drewnem, starą boazerię, duże okno wychodzące na fiord, patrzy na to wszystko, nie widząc, a wszystko jest takie, jak było, nic się nie zmieniło, a jednak wszystko jest odmienione, myśli Signe, bo odkąd on zniknął i przepadł, nic już nie jest takie samo, ona po prostu tutaj jest, wcale tu nie będąc, dni nadchodzą, dni odchodzą, noce nadchodzą, noce odchodzą, a ona im towarzyszy, poruszając się powoli, i nie pozwala, by cokolwiek pozostawiło jakiś większy znak, i czy ona wie, jaki dzisiaj dzień? myśli, tak, chyba jest czwartek, a miesiąc to marzec, rok 2002, tak, tyle przynajmniej wie, ale jaka to dokładnie data i tak dalej, nie, tego nie może sobie przypomnieć, zresztą na co jej to? jakie to ma znaczenie? myśli, mimo to ciągle potrafi czuć się bezpiecznie i spokojnie, tak jak było, zanim on zniknął, ale potem znów ją to dopada, to jego zniknięcie, tamten wtorek, pod koniec listopada, w 1979 roku, i od razu jest z powrotem w pustce, myśli i patrzy na drzwi do sieni, które się otwierają, a ona widzi samą siebie jak wchodzi i zamyka za sobą te drzwi potem widzi siebie jak idzie w głąb izby zatrzymuje się staje i patrzy w stronę okna a potem widzi siebie jak patrzy na niego stojącego w oknie i widzi, stojąc tak, że on też patrzy w ciemność, z tymi swoimi długimi czarnymi włosami i w tym swoim czarnym swetrze, w tym swetrze, który sama zrobiła mu na drutach i który on nosi prawie zawsze, kiedy jest zimno, i ona myśli, że on tam stoi i prawie się zlewa z ciemnością na dworze, myśli, tak, tak się zlewa z ciemnością, że kiedy otworzyła drzwi i weszła do izby, to w pierwszej chwili nie zauważyła, że on tam stoi, chociaż w ogóle o tym nie myśląc, nie mówiąc tego sobie, w jakiś sposób wiedziała, że on tam będzie tak stać, myśli, a ten jego czarny sweter i ta ciemność za oknem zlewają się w jedno, on jest ciemnością, ciemność jest nim, ale mimo wszystko, myśli, jest prawie tak, jakby ona, kiedy weszła i zobaczyła go stojącego w oknie, zobaczyła coś nieoczekiwanego, a to dziwne, bo on przecież często tak stoi, tam, w oknie, tylko że ona zazwyczaj tego nie widzi, myśli, albo raczej widzi, tylko jakby nie zwraca na to uwagi, bo również to, że on tam stoi, stało się chyba czymś zwyczajnym, jak większość innych rzeczy, stało się czymś, co po prostu jest wokół niej, ale teraz, kiedy weszła do izby, zobaczyła, że on dalej tam stoi, zobaczyła te jego czarne włosy i ten czarny sweter, a on tylko tam stoi i wpatruje się w ciemność, dlaczego to robi? dlaczego tylko tak stoi? gdyby było coś do oglądania tam, za oknem, pewnie by to zrozumiała, ale przecież nic do oglądania nie ma, tylko ciemność, ciężka, prawie czarna ciemność, no i być może przejedzie jakiś samochód, a wtedy światło reflektorów oświetli kawałek drogi, ale samochody aż tak często tędy nie przejeżdżają, a ona przecież chciała, żeby tak było, chciała mieszkać w miejscu, gdzie nie mieszka nikt inny, gdzie ona i on, Signe i Asle, mogli być jak najbardziej sami, w miejscu opuszczonym przez wszystkich innych, w miejscu, gdzie wiosna jest wiosną, jesień jesienią, zima zimą, a lato latem, właśnie w takim miejscu chciała mieszkać, myśli, ale teraz, kiedy widać jedynie ciemność, dlaczego on tam stoi i patrzy w tę ciemność? dlaczego to robi? dlaczego stoi tak często, kiedy nic nie widać? myśli, i byle tylko przyszła wiosna, myśli, byle tylko wiosna mogła przyjść ze światłem, cieplejszymi dniami, małymi kwiatkami na łące, pączkami i liśćmi na drzewach, bo ta ciemność, ta stale obecna ciemność, jest nie do wytrzymania, myśli, i chyba musi niedługo coś do niego powiedzieć, myśli, a potem coś jakby przestaje być takie jak dawniej, myśli i rozgląda się po izbie, a wszystko jest takie, jak było, nic się nie zmieniło, więc dlaczego ona myśli, że się zmieniło? dlaczego coś miałoby się zmienić? dlaczego ona tak myśli? że coś miałoby być odmienione? myśli, bo przecież on stoi w oknie, prawie nie odróżniając się od ciemności na zewnątrz, no ale co się z nim ostatnio dzieje? czy coś się stało? czy on się zmienił? dlaczego zrobił się taki cichy? chociaż cichy, tak, cichy przecież zawsze był, myśli, inaczej nie można o nim powiedzieć, zawsze był cichy z natury, więc to nic dziwnego, on taki po prostu jest, po prostu tak robi, tak już jest, myśli, i gdyby tylko mógł się odwrócić w jej stronę, gdyby tylko mógł coś do niej powiedzieć, myśli, po prostu coś powiedzieć, ale on dalej stoi, jakby nawet nie zauważył, że ona weszła do izby

Aha, stoisz tam, mówi Signe

i on się do niej odwraca i ona widzi, że ciemność jest też w jego oczach

No tak, stoję, mówi Asle

Nie za bardzo jest tam na co patrzeć, mówi Signe

Nie, nic tam nie ma, mówi Asle

i uśmiecha się do niej

No tak, tylko ciemność, mówi Signe

Tylko ciemność, tak, mówi Asle

No to na co patrzysz, mówi Signe

Nie wiem na co, mówi Asle

No ale stoisz w oknie, mówi Signe

No tak, stoję, mówi Asle

Ale na nic nie patrzysz, mówi Signe

Nie patrzę, mówi Asle

To po co tam stoisz, mówi Signe

Chodzi mi o to, mówi

No, czy myślisz o czymś, mówi

O niczym nie myślę, mówi Asle

To na co patrzysz, mówi Signe

Na nic nie patrzę, mówi Asle

Nie wiesz, mówi Signe

Nie wiem, mówi Asle

Po prostu tak stoisz, mówi Signe

Tak, stoję, mówi Asle

Stoisz tak, mówi Signe

Nie lubisz, jak tak stoję, mówi Asle

Nie, to nie tak, mówi Signe

To dlaczego pytasz, mówi Asle

Tak spytałam, mówi Signe

No tak, mówi Asle

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji

Kontakt:

[email protected]

W serii Mały Format do tej pory ukazały się:

Margaryta Jakowenko

Przemieszczenie

w tłumaczeniu Agaty Ostrowskiej

Claudia Salazar Jiménez

Krew o świcie

w tłumaczeniu Tomasza Pindla

Jessica Au

Mógłby spaść śnieg

w tłumaczeniu Agi Zano

Jon Fosse

Białość

w tłumaczeniu Iwony Zimnickiej

Nona Fernández

Space Invaders

w tłumaczeniu Agaty Ostrowskiej

Tytuł oryginału: Det er Ales

Redaktor inicjujący: Michał Michalski

Redaktor prowadzący: Krzysztof Cieślik

Opieka techniczna: Szczepan Kulpa

Opieka promocyjna: Ewelina Lebida

Projekt okładki: Łukasz Piskorek

Projekt makiety: Mimi Wasilewska

Redakcja: Maria Wirchanowska

Korekta: Michał Trusewicz, Krzysztof Cieślik

Copyright © 2003, 2023 by mareverlag, Hamburg

Copyright © 2003 by Jon Fosse

© Copyright for the Polish edition by ArtRage, 2025

© Copyright for the Polish translation by Iwona Zimnicka, 2025

Wydawnictwo ArtRage

wydawnictwo.artrage.pl

Wydanie pierwsze, Warszawa 2025

ISBN 978-83-68295-29-0

Opracowanie ebooka Katarzyna Rek