54,99 zł
Menopauza to nie koniec świata. To czas przemiany.
Większość z nas chciałaby za wszelką cenę uniknąć zimnych potów, wzrostu masy ciała, kłopotów ze snem, zmian skórnych albo wahań nastrojów, których w trakcie menopauzy doświadcza wiele kobiet. A jeśli choć raz bez powodu zrobiło ci się nagle gorąco, z trudem łapałaś oddech na schodach albo w rozpaczy nie mogłaś zebrać myśli, to pewnie trudno ci uwierzyć, że menopauza może otworzyć nowy, barwny rozdział twojego życia. Okazuje się jednak, że jeśli odpowiednio zadbasz o siebie w tym szczególnym czasie, to możesz wyjść z niego wręcz wzmocniona. Pomoże ci w tym książka doktor Lisy Mosconi, specjalizującej się w kobiecym zdrowiu, neurologii i odżywianiu. Dzięki jej holistycznemu poradnikowi skutecznie zadbasz o swój dobrostan psychofizyczny, a twoje ciało nie będzie miało przed tobą tajemnic. Poznaj:
• rolę mózgu w przemianach hormonalnych okresu menopauzy i sposoby dbania o jego kondycję,
• rodzaje ćwiczeń, które najskuteczniej wzmocnią twoje ciało,
• wskazówki dotyczące diety, ziół i suplementów, które zapewnią ci zdrowie, formę i energię,
• techniki redukcji stresu i regulacji emocji,
• podstawy higieny snu,
• metody radzenia sobie ze spadkiem libido i obniżonym nastrojem,
• hormonalne i niehormonalne rodzaje terapii wspierających twoje ciało i umysł,
• pozytywne strony menopauzy.
Menopauza dotyczy lub będzie dotyczyć każdej z nas. Możesz sprawić, by był to rozwijający, szczęśliwy i dobrze spędzony okres twojego życia.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 364
Jestem niezwykle szczęśliwa, że sięgnęłaś po Twoją psychikę w menopauzie. To dobry wybór. Zrobiłaś sobie i swojemu mózgowi dużą przysługę! Nie będziesz już musiała sama przechodzić przez okres okołomenopauzalny, menopauzę, a potem czas postmenopauzalny. Dzięki tej książce masz na wyciągnięcie ręki najbardziej aktualne informacje o tym, co i dlaczego dzieje się z twoim mózgiem i ciałem. Ależ masz szczęście!
Ta książka jest niezwykle istotna, ponieważ każda kobieta, jeśli żyje wystarczająco długo, w pewnym momencie swojego życia przechodzi menopauzę. Każda z nas może się wtedy zastanawiać, dlaczego oprócz utraty miesiączki i płodności doświadcza nagłych kołatań serca, stanów lękowych, depresji, problemów z koncentracją, uderzeń gorąca, nocnych potów, wahań nastroju i zaburzeń snu. Lista objawów jest długa i zróżnicowana. Menopauza to funkcja mózgu, która wprowadza zamęt w organizmie kobiety i zmienia jej podejście do życia. Rzeczywiście, wszystkie te nieprzewidywalne emocje i objawy mogą sprawić, że kobieta czuje się, jakby oszalała. Chyba że ktoś zapewni ją, że to, co ją spotkało, jest całkowicie normalne. Takie jest właśnie zadanie tej książki.
Żałuję, że nie była ona dostępna, kiedy sama przechodziłam okres okołomenopauzalny i menopauzę. Kiedy do moich drzwi zapukało Wielkie M, jak to nazywam, nie otrzymałam zbyt wielu informacji, które pomogłyby mi przejść przez ten trudny okres zmian. Miliony kobiet takich jak ja, kobiet z mojego pokolenia, czuły się niewidoczne i niezauważane przez specjalistów. Nie było dostępnych badań pozwalających pracownikom medycznym kształcić się w tej dziedzinie, aby mogli pomóc kobietom zrozumieć mylące, nietypowe objawy, których doświadczały. Zamiast tego musiałyśmy przetrwać wszelkie zawirowania, myśląc, jak nam sugerowano, że kobiety w średnim wieku bywają niestabilne psychicznie. Ta książka dowodzi, jak wiele się zmieniło.
Kilka lat temu miałam zaszczyt napisać przedmowę do książki Lisy The XX Brain, a teraz cieszę, że mogę wprowadzić czytelniczki do tej nowej pozycji. Twoja psychika w menopauzie pozwoli ci poznać aktualne badania naukowe i najlepsze praktyczne wskazówki opracowane przez badaczkę o innowacyjnym i wizjonerskim spojrzeniu, którą uważam za przyjaciółkę na całe życie.
Pierwszy raz spotkałam Lisę w 2017 roku, kiedy szukałam badań, które pomogłyby mi odpowiedzieć na pytania o to, dlaczego kobiety są dwukrotnie bardziej narażone na rozwój choroby Alzheimera niż mężczyźni i dlaczego jeszcze bardziej dotyka ona kobiet ciemnoskórych. Moje poszukiwania spełzły praktycznie na niczym, co zmotywowało mnie do założenia organizacji non-profit Ruch Kobiet na rzecz Alzheimera (ang. Women’s Alzheimer’s Movement, WAM) i od tego czasu poszukuję informacji na temat mózgu kobiet. Spotkanie z Lisą odmieniło moje życie. Lisa jako jedna z pierwszych naukowców pokazała wpływ menopauzy na mózg kobiety w średnim wieku i omówiła reakcje mózgu na menopauzę. Opublikowała wtedy pierwsze badania pokazujące, że mózg kobiety staje się bardziej podatny na chorobę Alzheimera w okresie przed i po menopauzie. Była jedną z pierwszych badaczek, która nie tylko opisała, jak mózg kobiety zmienia się fizycznie i kurczy w czasie menopauzy, ale opracowała i przeprowadziła badania, aby pokazać ten proces. Dzięki Lisie i innym podobnie myślącym naukowcom, którzy zauważyli braki w tej dziedzinie, rozpoczął się ruch mający na celu zbadanie wpływu hormonów płciowych takich jak estrogeny na zdrowie kobiet. Z przyjemnością uczestniczyłam w finansowaniu części tych badań w ramach grantów badawczych WAM, które przyznawane są naukowcom badającym rolę płci jako czynnika ryzyka choroby Alzheimera.
Smutne jest to, że objawy menopauzy występują powszechnie i mogą mieć poważne konsekwencje dla zdrowia, a mimo to badania w tym obszarze były w przeszłości niedofinansowane lub pomijane, podobnie jak zapominano o zdrowiu kobiet. Niedopatrzenia w tej kwestii w przypadku czarnoskórych kobiet są jeszcze bardziej tragiczne, a ich droga przez menopauzę często dłuższa i trudniejsza. Nie ma usprawiedliwienia dla niewiedzy.
Moją misją jest teraz nadrobienie straconego czasu i zaniedbań w finansowaniu badań, których brak doprowadził do niedociągnięć naszego zrozumienia zdrowia kobiet. Dlatego w 2022 roku połączyliśmy siły z jednym z najwyżej ocenianych systemów opieki zdrowotnej na świecie i stworzyliśmy WAM przy klinice Cleveland. Mogę powiedzieć z dumą, że WAM pozostaje wiodącą organizacją działającą na rzecz kobiet i osób cierpiących na chorobę Alzheimera. Dużym wsparciem są partnerzy prowadzący badania kliniczne i zapewniający doskonałą opiekę medyczną. W 2020 roku doszło do historycznego momentu, kiedy to otworzyliśmy pierwsze Centrum Profilaktyki Alzheimera przeznaczone wyłącznie dla kobiet w Lou Ruvo Center for Brain Health w Las Vegas. Chcielibyśmy, aby klinika Cleveland stała się wiodącym, holistycznym ośrodkiem opieki zdrowotnej dla kobiet, gdzie każda pacjentka czuje się widziana i słyszana.
Wspieram wszystkie osoby na całym świecie, które podobnie jak Lisa badają, co się dzieje z mózgami kobiet w średnim wieku, jednocześnie dzieląc się cennymi informacjami, których kobiety potrzebują, aby przejąć kontrolę nad swoim zdrowiem w tym kluczowym okresie. Nie tylko one muszą to wiedzieć, ale także ich lekarze, przyjaciele i rodziny. Książka ta jest przewodnikiem dla nas wszystkich i mam nadzieję, że zapoznają się z nią zarówno teoretycy, jak i osoby praktykujące medycynę. Chciałabym, żeby kobiety pamiętały, że mogą mieć wpływ na własne zdrowie. Mam nadzieję, że odwiedzą swoich lekarzy rodzinnych z tą książką i wynikami badań w ręku, po czym wspólnie opracują plan, który zapewni im najlepszą opiekę medyczną, jakiej potrzebują i na którą zasługują, aby zdrowo żyć.
Zdobądź wiedzę i podziel się nią z kobietami, które spotkasz na swojej drodze. Zostań kimś, kogo nazywam „architektem zmian” – kimś, kto wprowadza zmianę, którą pragnie zobaczyć świat. Twój mózg jest twoim największym atutem. Dbaj o niego dobrze, aby służył ci przez całe życie. Obiecuję, że będzie to najlepsza inwestycja w twoje przyszłe zdrowie.
Maria Shriver
CZĘŚĆ 1
WIELKIE M
1
Nie zwariowałaś
Wiele kobiet w wieku od trzydziestu do sześćdziesięciu lat budzi się pewnego ranka i zastanawia się, co je dopadło. Niezależnie od tego, czy borykasz się z niekontrolowanym poceniem, mgłą mózgową czy uczuciem niepokoju, pamiętaj, że każdą z nas mogą spotkać niespodziewane zmiany, tak gwałtowne, że aż kręci się od nich w głowie.
Możesz się czuć zdezorientowana. Odkryjesz, że pewne rzeczy wykonujesz bezmyślnie, na przykład wchodzisz do pokoju i od razu zastanawiasz się, dlaczego w ogóle tam poszłaś. Twoje rzeczy mogą znajdować się w miejscu innym niż zwykle, karton mleka znajdziesz na przykład w szafce kuchennej, a płatki śniadaniowe w lodówce. Komunikacja również może się stać wyzwaniem. Zauważysz ogarniającą cię panikę, kiedy nie będziesz mogła przypomnieć sobie słowa, które masz na końcu języka, albo zgubisz się w połowie wypowiadanego zdania i zapomnisz, co chciałaś powiedzieć. Odkryjesz kipiące zewsząd emocje. Czasami będziesz się czuła, jakby ogarniał cię mrok, który sprawia, że chce ci się płakać bez żadnego powodu, a po chwili poczujesz falę irytacji lub nawet złości. I właśnie wtedy, licząc na to, że mocny sen rozwiąże te problemy, zauważysz, że sen jest ulotny. Staje się raczej kapryśnym duchem, który nawiedza cię sporadycznie w nocy, ale równie dobrze może się wcale nie pojawić. Zmiany mogą być gwałtowne i intensywne, a zarazem niespodziewane. Nic dziwnego, że wiele kobiet ma wrażenie, że ich własne ciała je zdradzają, i kwestionują siebie, swoje zdrowie, a nawet zdrowie psychiczne.
Być może nie rozpoznajesz u siebie żadnego z tych objawów – jeszcze. Najprawdopodobniej już o nich słyszałaś od przyjaciółek czy od matki, albo przeczytałaś, przeglądając internet późno w nocy, kiedy nie mogłaś spać… kolejny raz.
Mamy już na to nazwę: mózg menopauzalny.
Tym, czego doświadczają kobiety w średnim wieku, jest nic innego, jak po prostu menopauza.
Menopauza to jedna z najlepiej strzeżonych tajemnic naszego społeczeństwa. Nie tylko brakuje odpowiedniej edukacji, ale także kultury wsparcia wokół tego rytuału przejścia. Wszystkie kobiety doświadczają menopauzy, ale często nie mówi się o niej nawet w rodzinie. Warto zauważyć, że nawet jeśli dzielimy się pewnymi informacjami, zazwyczaj nie skupiamy się na najważniejszych aspektach przejścia, a mianowicie na tym, jak menopauza wpływa na mózg.
Choć jako społeczeństwo rozumiemy to zjawisko, to na ogół, mówiąc o menopauzie, skupiamy się na tym, co się dzieje z narządami rozrodczymi. Większość ludzi zdaje sobie sprawę, że menopauza oznacza koniec cyklu miesiączkowego kobiety, a tym samym jej zdolności do rodzenia dzieci. To prawda, jajniki „zwijają swój interes”, ale menopauza ma znacznie szersze i głębsze skutki niż te związane z płodnością. Wpływa bowiem na mózg w takim samym stopniu, jak na jajniki – bezpośrednio i bezwzględnie, a my dopiero zaczynamy gromadzić dane na ten temat.
Wiemy jednak, że wszystkie te zaskakujące symptomy – uderzenia gorąca, uczucie niepokoju i zdołowania, nieprzespane noce, splątane myśli, zaniki pamięci – są objawami menopauzy. Nie dajmy się jednak oszukać, że wywołują je jajniki. W rzeczywistości są to objawy neurologiczne, inicjowane przez zupełnie inny narząd – mózg – i wynikają ze sposobu, w jaki menopauza go zmienia. Chociaż jajniki odgrywają swoją rolę w tym procesie, za kierownicą siedzi tak naprawdę mózg.
Czy to sprawia, że twoje najgorsze obawy stają się rzeczywistością? Czy naprawdę tracisz rozum?
Absolutnie nie. Jestem tu, żeby cię zapewnić, że nie zwariowałaś. I co najważniejsze: nie jesteś sama i wszystko będzie dobrze. Chociaż menopauza rzeczywiście wpływa na mózg, nie oznacza to, że problemy, których doświadczamy, są „tylko w naszej głowie”. Jest dokładnie odwrotnie.
W naszej kulturze mamy obsesję na punkcie młodości i nie potrafimy pogodzić się z jej utratą, więc menopauza budzi strach lub jest wyśmiewana. Nie jest uważana za punkt zwrotny w życiu kobiety, a historycznie postrzega się ją w skrajnie negatywny sposób. Zwykle kojarzy się ze starzeniem się, utratą witalności, a nawet końcem naszej tożsamości jako kobiety. Przeważnie jednak menopauza jest przemilczana, czasem nawet owiana nimbem tajemnicy, przez co pokolenia kobiet cierpiały z powodu dezinformacji, wstydu i bezradności. Wiele z nich niechętnie rozmawia o swoich objawach z obawy przed oceną lub nawet stara się je ukryć. Większość nawet nie zdaje sobie sprawy, że to, czego doświadcza, ma przede wszystkim związek z menopauzą.
Podejście to jest niebywale krzywdzące, ponieważ stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia kobiet i ma dalekosiężne konsekwencje. Spójrzmy na liczby:
Kobiety stanowią połowę populacji.
Wszystkie kobiety przechodzą menopauzę.
Kobiety w wieku menopauzalnym stanowią zdecydowanie najszybciej rosnącą grupę demograficzną. Do 2030 roku miliard kobiet na całym świecie będzie w wieku menopauzalnym lub niebawem wejdzie w menopauzę
1
.
Większość kobiet spędza około czterdzieści procent swojego życia w okresie menopauzy.
Wszystkie kobiety, niezależnie od tego, czy są w okresie menopauzy, czy nie, posiadają narząd, który jest w dużej mierze ignorowany: mózg.
U ponad trzech czwartych wszystkich kobiet w okresie menopauzy pojawiają się objawy mózgowe.
Same liczby wskazują, że menopauza powinna być ważnym wydarzeniem społeczno-kulturowym oraz przedmiotem szeroko zakrojonych badań. Tymczasem nieważne, czy skupiamy się głównie na nieprzyjemnych objawach, czy też koncentrujemy się na utracie naszych kobiecych mocy, najczęściej fiksujemy się na negatywnych stronach tego wydarzenia, zaś z naukowego i medycznego punktu widzenia pozostaje ono dyscypliną bez nazwy.
Na ogół panuje mocne niedoinformowanie w kwestii menopauzy i z tego powodu mnóstwo kobiet jest całkowicie zaskoczonych, gdy zauważają zachodzące w ciele zmiany. Czują się zdradzone przez swoje ciała i mózgi – nie wspominając o swoich lekarzach. Chociaż uderzenia gorąca są powszechnie uznawane za „efekt uboczny” menopauzy, większość lekarzy nie łączy menopauzy z innymi jej objawami, takimi jak lęk, bezsenność, depresja lub mgła mózgowa. Dotyczy to zwłaszcza kobiet poniżej pięćdziesiątki, które zwykle odsyła się do domu z receptą na leki antydepresyjne i wmawia się im, że ich stan spowodowany jest słabą psychiką lub kobiecym kryzysem egzystencjalnym. Dlaczego tak jest?
Medycyna zachodnia jest dobrze znana ze swoich sztywnych, nieholistycznych ram, gdzie organizm ludzki ocenia się pod kątem poszczególnych elementów. Na przykład osoby z problemami ze wzrokiem udają się do okulisty, a te z problemami sercowymi do kardiologa, nawet jeśli to choroby serca doprowadziły do kłopotów z oczami. W wyniku takiej kategoryzacji menopauza została zaszufladkowana jako „problem z jajnikami”, czym zajmuje się ginekologia i położnictwo. Dobrze wiemy, że ginekolodzy i położnicy nie zajmują się mózgiem. Tak jak inni lekarze, wyspecjalizowali się oni w określonych częściach ciała – w tym przypadku w układzie rozrodczym – i nie są przeszkoleni do tego, aby diagnozować i leczyć objawy mózgowe. Należy również zauważyć, że wielu ginekologów i położników nie ma wiedzy na temat leczenia menopauzy. Obecnie mniej niż jeden na pięciu specjalistów z zakresu ginekologii i położnictwa wziął udział w szkoleniu z zakresu medycyny menopauzy, które nierzadko trwało zaledwie kilka godzin2. Nie powinno nas więc dziwić, że 75 procent kobiet zgłaszających się do lekarza z powodu objawów menopauzalnych nie otrzymuje odpowiedniego leczenia.
Z drugiej strony lekarze zajmujący się mózgiem – między innymi neurolodzy i psychiatrzy – również nie zajmują się menopauzą. Biorąc to pod uwagę, nic dziwnego, że zlekceważono wpływ menopauzy na zdrowie mózgu, pozostawiając te kwestie na rozdrożu sztywno zdefiniowanych nauk medycznych.
W tej sytuacji z pomocą przychodzą naukowcy zajmujący się mózgiem. Jestem jednym z nich. Posiadam dość nietypowy doktorat z neurologii (badanie działania mózgu) i medycyny nuklearnej (dział radiologii wykorzystujący techniki obrazowania do badania mózgu). Ale tym, co naprawdę wyróżnia moją pracę, jest fakt, że zajmuję się badaniem i diagnozowaniem kobiecych mózgów. Warto wspomnieć, że jestem adiunktem neurologii i radiologii w Weill Cornell Medicine w Nowym Jorku, gdzie wykorzystuję wiedzę z wszystkich nauk związanych ze zdrowiem kobiet. W 2017 roku uruchomiłam Women’s Brain Initiative – program badań klinicznych w całości poświęcony zrozumieniu, dlaczego problemy zdrowotne mózgu mają inny przebieg u kobiet niż u mężczyzn. Mój zespół codziennie zajmuje się badaniem mózgów kobiet – ich działaniem, tym, co sprawia, że mają wielka moc, i tym, co wywołuje ich wyjątkową delikatność. Jestem także dyrektorem całego Programu Profilaktyki Alzheimera w Weill Cornell Medicine / NewYork-Presbyterian, co pozwala mi łączyć moje badania nad mózgami kobiet z praktyką kliniczną w zakresie oceny i długoterminowego wspierania zdrowia poznawczego i psychicznego.
Lata badań uświadomiły mi, że dbałość o zdrowie kobiecego mózgu wymaga dokładnego zrozumienia zachodzących w nim zmian szczególnie w okresie menopauzy, wynikających z działań hormonów. Gdy tylko te programy ruszyły, sięgnęłam po telefon i skontaktowałam się z oddziałem ginekologiczno-położniczym. Od tego dnia współpracujemy z jednymi z najlepszych specjalistów w dziedzinie menopauzy, a także z najwyższej klasy chirurgami-ginekologami i onkologami. Wspólnie postanowiliśmy odpowiedzieć na pytanie, które do tej pory były lekceważone przez rzesze innych specjalistów: Jak menopauza wpływa na mózg?
Kiedy zaczęłam badać menopauzę, szybko uświadomiłam sobie dwa ważne fakty. Po pierwsze, bardzo niewiele badań mózgu w ogóle dotyczyło menopauzy. Po drugie, jeśli już były jej poświęcone, skupiały się na kobietach, które znacznie przekroczyły wiek menopauzalny, będąc często po sześćdziesiątce i siedemdziesiątce. Innymi słowy, menopauzę badano pod kątem jej wpływu na mózg po fakcie – traktowano ją bardziej jak efekt niż proces.
Mój zespół skupia się natomiast na procesach, które zachodzą przed i w trakcie menopauzy i prowadzą do tych wyników. Żebyś lepiej zrozumiała ten problem, musisz wiedzieć, że wcześniej nie przeprowadzono ani jednego badania mózgu przed i po menopauzie. Zakasaliśmy więc rękawy, włączyliśmy skaner mózgu i postanowiliśmy odkryć te nieznane lądy. Zdołaliśmy poczynić postępy i wykazaliśmy, że mózgi kobiet starzeją się inaczej niż mózgi mężczyzn i że menopauza odgrywa tutaj kluczową rolę. Nasze badania wykazały, że menopauza jest aktywnym neurologicznie procesem, który wpływa na mózg w dość wyjątkowy sposób.
Zdjęcie zaprezentowane poniżej przedstawia skan mózgu wykonany za pomocą techniki obrazowania funkcjonalnego nazywaną pozytonową tomografią emisyjną (ang. positron emission tomography, PET), która mierzy poziom energii w mózgu3. Jaśniejsze kolory wskazują wysoki poziom energii mózgu, ciemniejsze plamy zaś niższy. (Zdjęcia w kolorze można znaleźć na mojej stronie internetowej: https://www.lisamosconi.com/projects).
Zdjęcie po lewej stronie przedstawia mózg z wysokim poziomem energii. Jest to doskonały przykład tego, jak chcesz, aby twój mózg wyglądał po czterdziestce – żywy i jasny. Ten mózg należy do kobiety, która w chwili pierwszego badania miała czterdzieści trzy lata, regularne cykle miesiączkowe i żadnych objawów menopauzy.
Teraz spójrz na skan oznaczony jako postmenopauza. To ten sam mózg raptem osiem lat później, wkrótce po tym, jak kobieta przeszła menopauzę. Czy zauważyłaś, że ten skan jest ogólnie ciemniejszy niż pierwszy? Ta zmiana jasności odzwierciedla 30-procentowy spadek energii mózgu.
Nie jest to odosobniony przypadek – u wielu kobiet biorących udział w naszym programie badawczym wykazano podobne zmiany, podczas gdy u mężczyzn w tym samym wieku takich symptomów nie uwidoczniono4. Widać tu intensywne zmiany, które wydają się typowe dla kobiecego mózgu przechodzącego menopauzę.
Chociaż zmiany te mogą powodować uczucie wyczerpania lub po prostu złego samopoczucia (wiele osób może potwierdzić, że zmęczenia w okresie menopauzy nie sposób zlekceważyć), to tak naprawdę pochłaniają one więcej niż tylko energię. Mogą również wpływać na temperaturę ciała, nastrój, sen, stres i zdolności poznawcze. I wiesz co? Większość kobiet odczuwa te objawy. Nie można przecież zlekceważyć wyraźnych zmian biologicznych, które wpływają na faktyczne zmiany chemii mózgu.
Powyższe badanie było jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Z biegiem czasu nasze analizy stały się skarbnicą danych, wykazując, że podczas menopauzy zmienia się nie tylko energia mózgu – zmianie ulegają również jego struktura, połączenia neuronalne i ogólna chemia. Wszystko to stanowi oszałamiające doświadczenie dla ciała i umysłu. Być może mniej oczywiste bez skanera mózgu jest to, że wspomniane zmiany nie pojawiają się po menopauzie – zaczynają się przed nią, w okresie perimenopauzalnym. Okres okołomenopauzalny to etap rozgrzewki przed menopauzą, podczas którego zaczynają zanikać miesiączki i zwykle po raz pierwszy pojawiają się takie objawy jak uderzenia gorąca. Nasze badania pokazują, że właśnie wtedy w mózgu zachodzą największe zmiany.
Wyobraź sobie, że mózg menopauzalny jest jak maszyna, która dawniej działała na gaz, a teraz przełącza się na prąd; która jest na etapie przebudowy i próbuje się dostosować do nowych warunków. Te odkrycia są przede wszystkim naukowym dowodem na to, co od dawna powtarzały dziesiątki kobiet: menopauza zmienia mózg. Jeśli więc kiedykolwiek usłyszałaś, że twoje objawy są po prostu związane ze stresem lub stanowią „część bycia kobietą”, oto dowód na to, że wszystko, czego doświadczyłaś, jest naukowo uzasadnione. To mózg jest najważniejszym elementem, a nie wyobraźnia.
Przez wiele lat rozmawiałam z mnóstwem kobiet, które zgłaszały zaniepokojenie związane z menopauzą, a w szczególności z jej objawami mózgowymi (niezależnie od tego, czy potrafiły je wyrazić, czy nie). Wiele z nich mówiło mi, że jednym z największych wyzwań było znalezienie informacji, które byłyby nie tylko łatwe w zastosowaniu, ale także wiarygodne. Zrozumiałam, że potrzebują wiedzy i wsparcia, i to uświadomiło mi, że każda kobieta zasługuje na dokładne i rzetelne informacje na temat menopauzy. Publikacje, które podlegają systemowi recenzji, są wprawdzie dostępne w czasopismach naukowych, ale nie można ich uznać za skuteczną bazę wiedzy dla setek milionów kobiet na całym świecie.
Twoja psychika w menopauzie jest moim zobowiązaniem wobec kobiet. Chcę zapewnić im źródło informacji, których potrzebują, żeby mogły doświadczyć menopauzy, wyposażone w know-how i pewnośc siebie. Zrozumienie tego, co się dzieje w twoim ciele i mózgu przed, w trakcie i po menopauzie, ma kluczowe znaczenie dla zrozumienia samej siebie na wszystkich tych trzech etapach. Równie ważne jest to, żeby kobiety wzięły odpowiedzialność za swoje zmieniające się potrzeby w zakresie opieki zdrowotnej i odzyskały sprawczość podczas tej ważnej zmiany życiowej.
Jak dotąd menopauza była przedstawiana jako szereg przerażających przeszkód, które na nas czyhają jedna po drugiej. Większość powstałych do tej pory tekstów o menopauzie, od literatury naukowej po źródła internetowe, dotyczy tego, jak sobie radzić i funkcjonować z menopauzą. Znajdziemy nawet informacje, jak z nią walczyć. Zdecydowana większość badań na ten temat skupiała się na tym, co może pójść nie tak w okresie menopauzy i jak można to „naprawić”. Możesz sobie zadać pytanie: „A co w tym złego?”. U podstaw tego podejścia leży założenie, że nie czeka nas już nic lepszego i menopauzę musimy po prostu przetrwać. Traktując to wydarzenie życiowe wyłącznie w kontekście biologicznym, medycyna zachodnia podkreślała do tej pory jedynie jego wady, minimalizując jego znaczenie. Kiedy jednak spojrzymy na menopauzę w sposób bardziej holistyczny, zauważymy, że w tym czasie w organizmie dzieje się o wiele więcej. W rzeczywistości zmiany hormonalne wywołujące menopauzę i powodujące jej objawy sprzyjają równocześnie rozwojowi nowych i intrygujących umiejętności neurologicznych i umysłowych, które nasze społeczeństwo ewidentnie lekceważy. Informacje o ukrytych siłach umysłu w okresie menopauzy powinny trafić na pierwsze strony gazet, a przede wszystkim powinny się o nich dowiedzieć kobiety.
Taka świadomość prowadzi do nowych sposobów przechodzenia przez menopauzę, a ostatecznie do radzenia sobie z kobiecością jako taką.
W tym celu książka została podzielona na cztery części:
Część 1. Wielkie M – dostarcza podstawowej wiedzy pomagającej zrozumieć, czym jest, a czym nie jest menopauza z klinicznego punktu widzenia, a także jak wpływa na mózg oraz jak nie dostrzegamy tej kluczowej zależności.
Część 2. Połączenie mózg–hormon – omawia rolę hormonów w kwestii dbania o zdrowie mózgu i przedstawia, jak ich wzajemne oddziaływanie może wpłynąć na zrozumienie menopauzy. Nacisk w tej części jest położony na zrozumienie, jak menopauza funkcjonuje w ciele i mózgu. Nie polega to jedynie na wskazaniu, „co” robi menopauza, ale również „dlaczego”, dzięki czemu możemy pokazać ją w szerszym kontekście. W tym celu zajmiemy się trzema czynnikami: dojrzewaniem, ciążą i perimenopauzą, które określam mianem „trzech O”, a składa się na nie: oczekiwanie na dziecko, okres dojrzewania i okołomenopauza. W tych kluczowych momentach nasze mózgi, hormony i zależności między nimi ulegają dramatycznym zmianom. Świadomość, że pomiędzy trzema O występują podobieństwa, jest kluczowa, aby potraktować menopauzę jako naturalny etap w życiu kobiety – moment, który tak jak inne okresy może powodować wrażliwość, ale też zwiększyć odporność i wspomóc pozytywne zmiany. Jeśli jednak interesuje cię przede wszystkim znalezienie rozwiązań i sposobów na poprawę samopoczucia, możesz od razu przejść do części trzeciej, w której skupiamy się na praktycznych strategiach i wskazówkach. Część druga będzie do twojej dyspozycji, kiedy tylko będziesz na to gotowa!
Część 3. Terapie hormonalne i niehormonalne – to szczegółowe omówienie hormonalnej terapii zastępczej, a także innych hormonalnych i niehormonalnych metod leczenia menopauzy. Następnie przeanalizujemy terapię antyestrogenową w przypadku raka piersi, raka jajnika oraz zjawisko chemobrain zwane „mózgiem po chemii”. Wreszcie, choć w całej książce używam terminu „kobiety” w odniesieniu do osób urodzonych z tak zwanym żeńskim układem rozrodczym (piersiami i jajnikami), nie wszystkie osoby przechodzące menopauzę identyfikują się jako kobiety i nie wszystkie osoby identyfikujące się jako kobiety przechodzą menopauzę. Uznając różne doświadczenia i tożsamości w kontekście menopauzy, omówimy terapię afirmującą płeć dla osób transpłciowych, która obejmuje metody tłumienia produkcji estrogenów.
Część 4. Styl życia i medycyna integracyjna, omawia styl życia i praktyki behawioralne mające na celu łagodzenie objawów menopauzy bez leków przepisywanych na receptę, przy jednoczesnym wspieraniu funkcji poznawczych i zdrowia emocjonalnego. Chociaż możesz mieć wrażenie, że twój mózg nad tobą góruje, pamiętaj, że masz kontrolę nad swoim życiem, środowiskiem i sposobem myślenia – a wszystko to może wpłynąć na twoje doświadczenie menopauzy. Jeśli w odpowiedni sposób podejdziesz do menopauzy, staniesz się silniejsza i odkryjesz bogactwo nowych możliwości.
Niniejsza książka jest poematem na cześć kobiecości i wezwaniem dla wszystkich kobiet, aby przyjęły menopauzę bez strachu i wstydu. Twoja psychika w menopauzie ma pokazać, jak doceniać siłę umysłu i zmiany, które zauważamy w naszych ciałach i mózgach, oraz jak cieszyć się dobrym zdrowiem.
Mam nadzieję, że informacje zawarte w tej książce wywołają wiele dyskusji, nie tylko na temat wieloaspektowego zagadnienia menopauzy, ale także na temat sposobu, w jaki negowaliśmy i marginalizowaliśmy różne ważne aspekty naszego społeczeństwa. Kluczowe jest to, aby tchnąć nowego ducha w dyskusję na temat menopauzy i wsłuchać się w głos „zapomnianej płci”.
2
Przełamywanie uprzedzeń wobec kobiet i menopauzy
Twoja psychika w menopauzie jest spojrzeniem neurobiologa na wzloty i upadki nauki o menopauzie. Zanim przedstawimy nasze stanowisko, warto (choć jest to nieco przerażające) dokonać analizy dotychczasowych kulturowych i klinicznych koncepcji dotyczących menopauzy. Ostrzegam, że gdy poznasz socjologiczno-historyczne podejście do tego tematu, stracisz humor. To połączenie kultury i medycyny konwencjonalnej sprawiło, że utożsamiamy menopauzę z „niewydolnością jajników”, „dysfunkcją jajników”, „niedoborem estrogenów” i innymi negatywnymi zjawiskami. Ale nigdzie nie odchodź – obiecuję, że przedstawimy osiągnięcia współczesnej nauki i opowiemy zupełnie nową i zarazem bardziej wyważoną historię.
Z kulturowego punktu widzenia sprawa przedstawia się dość mizernie. Przyglądając się jej nieco dokładniej, zauważymy, że wiele poniżających stereotypów dotyczących menopauzy wynika z błędnego postrzegania kobiet5 jako „słabszej płci”. Jeśli zaczniemy od odwiecznego przekonania, że kobiety są fizycznie delikatniejsze od mężczyzn, zauważymy, że odnosi się to również do naszych mózgów i intelektu. Mit, że mózgi kobiet są gorsze od mózgów mężczyzn, jest obecnie nazywany neuroseksizmem. Zanim więc zajmiemy się złożonością ram medycznych dotyczących menopauzy, musimy zająć się złożonością tych samych ram dla kobiet w ogóle.
Choć doktryna niższości kobiet jest zdumiewająco błędna, to stanowi ona podstawę współczesnej nauki. Według Karola Darwina, ojca współczesnej biologii, „mężczyzna osiąga wyższą pozycję niż kobiety we wszystkim, czym się zajmuje – niezależnie od tego, czy wymaga to myślenia, rozumowania lub wyobraźni, czy też jedynie użycia zmysłów i rąk”6. Teoria ta nabrała rozpędu i rozpowszechniała się niekwestionowana przez cały XIX wiek, kiedy naukowcy-mężczyźni dokonali „imponującego odkrycia”. Zauważyli nie tylko, że głowy kobiet są anatomicznie mniejsze niż głowy mężczyzn, ale także, że mózgi kobiet ważą mniej niż mózgi mężczyzn. Była to era, gdy królowało biologiczne założenie „im większy, tym lepszy”. Dlatego drobniejszy mózg kobiety interpretowano jako oznakę braku inteligencji i niższości umysłowej. Ówcześni eksperci szybko powiązali to z brakiem predyspozycji do wykonywania szeregu zadań. Na przykład George J. Romanes, wiodący w tamtych czasach biolog ewolucyjny i fizjolog, stwierdził: „Biorąc pod uwagę, że średnia masa mózgu kobiet jest o około pięć uncji mniejsza niż mężczyzn pod względem anatomicznym, powinniśmy spodziewać się wyraźnej niższości władzy intelektualnej w pierwszym przypadku”7. Założenia te nie odbiegały od pozostałych, ponieważ większość ówczesnych intelektualistów przyjęła interpretację pasującą do status quo. Te „brakujące pięć uncji” w kobiecych mózgach wykorzystywano zatem, aby uzasadnić różnicę w statusie społecznym między mężczyznami i kobietami, odmawiając kobietom dostępu do wyższego wykształcenia lub do innych praw, które mogłyby zapewnić im niezależność.
Odważę się tutaj przedstawić pewien fakt: ciała mężczyzn są statystycznie większe i cięższe niż ciała kobiet, więc ich głowy są dopasowane wielkością do ciał i nie stanową o ich wyższości. Jeśli ktoś ma większe ciało, czaszka i mózg również powinny być większe. Tak naprawdę, gdy weźmie się pod uwagę rozmiar głowy, legendarna różnica w masie mózgu nie ma żadnego znaczenia.
Przez stulecia mózgi kobiet były ważone i uznawane za słabe, co ograniczało kobietom dostęp do miejsc na uczelniach i prestiżowych stanowisk. W końcu naukowczynie i działaczki na rzecz praw człowieka połączyły siły, aby potępić takie działanie. Uznały, że takie stronnicze interpretacje są jedynie bronią polityczną niweczącą wysiłki kobiet na rzecz osiągnięcia sprawiedliwości i równości. Dzięki ich wysiłkom teoria inteligencji oparta na masie mózgu została całkowicie obalona na początku XX wieku. Niewiele później pojawiła się możliwość obrazowania mózgu, co przyczyniło się do dalszego postępu i obalania wielu podstawowych założeń neuroseksizmu, wyrównując szanse kobiet.
Ale czy tak się w istocie stało?
Dziś, choć w środowisku naukowym nie ma już miejsca na jawnie seksistowskie twierdzenia, wiele osób uważa, że neuroseksizm jest wciąż żywy i ma się całkiem dobrze. Rzecz w tym, że pod wieloma względami mózgi kobiet różnią się od mózgów mężczyzn8. Za chwilę poruszymy ten temat, ale na razie chcę zwrócić uwagę, że dysproporcje między płciami zbyt rzadko wykorzystuje się w kwestii opieki medycznej, a zdecydowanie zbyt często w celu wzmacniania poniżających stereotypów dotyczących płci. Świadomie lub nie, od urodzenia jesteśmy zmuszani do przyjmowania ról związanych z płcią, co dodatkowo podsycają twierdzenia popularnonaukowe, że nasze zachowania rodem z „Wenus” albo „Marsa” wynikają z różnic pomiędzy naszymi mózgami. Wszystko to zaczyna się od wielowiekowej tradycji w obsypywaniu naszych niemowląt różowymi i niebieskimi dodatkami, a kończy na propagowaniu sztywnych, uwłaczających uprzedzeń bezlitośnie sytuujących kobiety na pozycji gorszej płci.
Stoimy zatem przed potrójnym wyzwaniem: seksizmem, dyskryminacją ze względu na wiek i menopauzą. Od chwili naszych narodzin społeczeństwo kieruje w naszą stronę następujące przesłanie: jako kobiety jesteśmy gorsze, choćby dlatego, że mężczyźni są więksi i silniejsi. Te podstawowe przekonania zaznaczają się w sposób zarówno subtelny, jak i oczywisty, w różnych okresach naszego życia, zaczynając od placu zabaw, poprzez salę lekcyjną i miejsce pracy, osiągając kulminację w średnim wieku. Na tej osi czasu menopauza jest ciosem ostatecznym. Przez dziesięciolecia kobiety znajdują się pod ostrzałem przekazów, które je definiują, i wciąż tak ważny proces fizjologiczny jest uważany za słabostkę i chorobę. Patrząc przez pryzmat mrocznej patriarchalnej perspektywy, zauważamy szeroko rozpowszechnione przekonanie, że z wiekiem kobieta staje się mniej atrakcyjna, a brak możliwości rodzenia dzieci jest dodatkowym, niepożądanym podatkiem kulturowym – i tylko dolewa oliwy do ognia niższości fizycznej, psychicznej, osobistej, a nawet zawodowej.
Chociaż cierpimy na niedostatek wiarygodnych danych naukowych na temat menopauzy, z pewnością nie brakuje wprowadzających w błąd twierdzeń, a nawet mizoginii wokół tego tematu. W kulturze popularnej kobiety w okresie menopauzy często przedstawia się przez pryzmat niestabilnych nastrojów i wybuchów wściekłości. Doskonale znamy stereotyp wojowniczej kobiety w okresie menopauzy, dręczonej uderzeniami gorąca i wahaniami nastroju, przedstawianej jako źródło zamieszania w życiu jej nieszczęsnego i zirytowanego męża. Ten pogląd nie jest niczym nowym. Pozostawał głęboko zakotwiczony przez stulecia, a nawet tysiąclecia patriarchalnej nieufności do kobiecych ciał. Jesteś na to gotowa?
Pierwsze naukowe wzmianki o menopauzie pochodzą z około 350 roku p.n.e., kiedy to Arystoteles zaobserwował, że kobiety przestają miesiączkować pomiędzy czterdziestym a pięćdziesiątym rokiem życia9. Biorąc pod uwagę, że w tamtych czasach średnia długość życia była krótsza, niewiele kobiet miało okazję przejść cały okres menopauzy i przeżyć, aby móc o tym opowiedzieć. Poza tym w starożytnej Grecji, tak jak w wielu innych starożytnych cywilizacjach, wartość kobiety była powiązana z jej zdolnością do rodzenia dzieci. Te, które nie mogły już tego robić, najwyraźniej nie wzbudzały większego zainteresowania i chęci analizy.
Poza kilkoma ogólnikowymi wzmiankami aż do XIX wieku menopauza pozostawała w zasadzie niewidoczna dla medycyny. Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy lekarze płci męskiej „odkryli” mózgi kobiet, natknęli się także na inne niepokojące zjawisko: menopauzę. Mogło to wynikać z ogólnego postępu medycyny, a może kobiety żyły już wtedy na tyle długo, że nie dało się lekceważyć menopauzy. W końcu lekarze zdali sobie sprawę, że menopauza nie jest sporadycznym dziwactwem. W całej Europie pojawiały się kolokwialne określenia menopauzy takie jak „piekło kobiet”, „czerstwa starość” czy „śmierć seksu”10. Samo słowo „menopauza” weszło do naszego słownictwa dopiero w 1821 roku, kiedy francuski lekarz Charles de Gardanne wymyślił to określenie, zapożyczając je od greckiego słowa men (miesiąc) i pauein (przerywać lub zatrzymywać), wskazując moment, w którym kończy się miesiączka u kobiety.
Klinicyści uświadomili sobie wtedy, że menopauza jest czymś, czym warto się zająć, i sklasyfikowali ją… jako chorobę. Przypisywano tej przypadłości liczne objawy, od szkorbutu, przez epilepsję, po schizofrenię. Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę powszechny pogląd, że istnieje jakieś niejasne połączenie między macicą a mózgiem, co czyni kobiety podatnymi na szaleństwo lub histerię (od greckiego słowa hystera oznaczającego macicę). Uważano na przykład, że to, co obecnie nazywamy zespołem napięcia przedmiesiączkowego (PMS), jest spowodowane „duszeniem się” macicy napełnianej krwią lub migracją macicy w górę w ciele kobiety w celu jej uduszenia. Argumentowano, że ta niezdrowa więź doprowadzić może do „szaleństwa klimakterycznego” po menopauzie.
W rezultacie zaczęto stosować drastyczne i często wysoce szkodliwe praktyki mające na celu radzenie sobie z buntowniczym, wędrującym łonem. Wśród udokumentowanych technik znajdziemy hipnozę, stosowanie urządzeń wibracyjnych i natryskiwanie pochwy. Praktykowano także zastrzyki dopochwowe na bazie opium, morfiny i ołowiu. Lekarze wpadli też na jeszcze bardziej radykalny pomysł: operację. Twierdzili, że jeśli macica jest chora, należy ją usunąć. Z perspektywy czasu wiemy, że histerektomia (chirurgiczne usunięcie macicy i jajników) powoduje, że kobieta praktycznie z dnia na dzień wchodzi w okres menopauzy, co może spowodować pogorszenie objawów. Operacja w tej sytuacji z pewnością nie pomagała. Potwierdzono przypadki kobiet z objawami menopauzy, błędnie diagnozowanych jako „szalone” lub „obłąkane”, które były umieszczane w zakładach psychiatrycznych11. Kobiety te stały się w istocie ofiarami błędnego leczenia stosowanego przez ich własnych lekarzy.
Zróbmy szybki przeskok do XX wieku. W miarę wydłużania się średniej długości życia kobiet, zdobywania przez nie praw wyborczych i władzy kulturowej, uznano, że menopauza zasługuje na uwagę ze strony medycznej, a nie tylko instytucjonalnej. Odkrycie przez naukowców hormonu o nazwie estrogen w 1934 roku miało tu kluczowe znaczenie i doprowadziło do zmiany postrzegania menopauzy. Warto jednak zauważyć, że sam termin „estrogen” pochodzi od greckiego słowa oistros oznaczającego szał lub szalone pragnienie, co jeszcze bardziej wzmacnia historyczny trend przedstawiania kobiecej fizjologii przez pryzmat niestabilności psychicznej. W miarę postępu nauki odkryto również związek między spadkiem estrogenów a menopauzą, co doprowadziło jedynie do aktualizacji definicji menopauzy określanej odtąd jako choroba „niedoboru estrogenu”12. W konsekwencji w powszechnym wyobrażeniu estrogen stał się magicznym eliksirem młodości, na którym dało się zbić interes. Firmy farmaceutyczne wykorzystały okazję i estrogenową terapię zastępczą zaczęto powszechnie stosować w okresie menopauzy. Nie tak dawno, bo raptem w 1966 roku, lekarz Robert A. Wilson, autor amerykańskiego bestsellera Feminine Forever, uznał tę przypadłość za „naturalną plagę” i nazwał kobiety w okresie menopauzy „ułomnymi kastratkami”13. Wilson napisał, że dzięki terapii estrogenowej „piersi i narządy płciowe kobiety nie skurczą się. Będzie się z nią dużo przyjemniej mieszkać, nie stanie się nudna i nieatrakcyjna”. Okazało się, co nie powinno być zaskoczeniem, że tę wpływową książkę sfinansowały firmy farmaceutyczne. Nie wszystkie hasła propagandowe były sponsorowane, ale rozprzestrzeniły się w środowisku szybko niczym pożar. W książce Davida Reubena Wszystko, co zawsze chciałeś wiedzieć o seksie, ale bałeś się zapytać z 1969 roku14 znalazł się następujący fragment: „Kiedy jajniki przestają funkcjonować, istota kobiecości zanika”. Autor dodał, że „kobieta po menopauzie jest blisko bycia mężczyzną”, doprecyzowując: „nie do końca mężczyzną, ale już niefunkcjonującą kobietą”. Stopniowo przyjął się pogląd, że menopauza jest zespołem niedoboru estrogenów, który nadal jest powszechny w podręcznikach i praktykach medycznych.
Faktyczne mechanizmy wpływu estrogenów na zdrowie psychiczne są nowoczesnym odkryciem. Dopiero pod koniec lat dziewięćdziesiątych naukowcy dokonali przełomu: nasze tak zwane hormony płciowe odgrywają kluczową rolę nie tylko w reprodukcji, ale także w funkcjonowaniu mózgu15. Innymi słowy, hormony nierozerwalnie związane z naszą płodnością, z estrogenem na czele, są równie istotne w ogólnym funkcjonowaniu naszego umysłu. Przerażające jest to, że już trzydzieści lat wcześniej człowiek stanął na księżycu, a w tym czasie rzesze kobiet przyjmowały hormon, którego działanie nie do końca zostało zbadane.
Przenieśmy się z powrotem do XXI wieku. Obecnie menopauzę uznaje się za temat ginekologiczno-położniczy, a powiązania między naszym układem rozrodczym a mózgiem nie są już demonizowane, choć na ogół pozostają niezgłębione. Jednocześnie większość naukowców akceptuje obecnie fakt, że hormony płciowe są ważne dla zdrowia mózgu, a zarazem uważa, że mózgi mężczyzn i kobiet są mniej więcej takie same, z wyjątkiem pewnych funkcji związanych z reprodukcją.
Pojawiło się natomiast jedno z największych wyzwań współczesnej opieki zdrowotnej: medycyna bikini. Medycyna bikini to praktyka ograniczająca zainteresowanie zdrowiem kobiet do tych części ciała, które znajdują się pod bikini. Oznacza to, że z medycznego punktu widzenia tym, co czyni kobietę kobietą, są narządy rozrodcze i nic więcej. Oprócz tych narządów, mężczyzn oraz kobiety bada się, diagnozuje i leczy w dokładnie ten sam sposób – jakbyśmy wszyscy byli mężczyznami. Jak się okazuje, nie tylko nie odpowiada to rzeczywistości, ale również jest szkodliwe dla medycyny i nauki w kwestii ochrony mózgów kobiet, zwłaszcza w okresie menopauzy.
Najprościej mówiąc, w zdecydowanej większości badań medycznych wykorzystuje się męskie ciało jako prototyp, pomijając piersi i macicę. Co więcej, w latach sześćdziesiątych Agencja Żywności i Leków (FDA) odmawiała kobietom w wieku rozrodczym dostępu do leków eksperymentalnych i badań klinicznych, aby uniknąć jakichkolwiek potencjalnych niekorzystnych skutków dla płodu16. Jednakże wyrażenie „kobieta w wieku rozrodczym” oznaczało „każdą kobietę zdolną do zajścia w ciążę”, a nie tylko te, które mogą bądź planują zajść w ciążę. Tym samym z badań klinicznych wykluczano każdą kobietę w wieku od dojrzewania po menopauzę, niezależnie od aktywności seksualnej, stosowania środków antykoncepcyjnych, orientacji seksualnej, a nawet chęci posiadania dziecka. Najpierw uważano, że mózgi kobiet są wadliwe, a następnie wykluczono je z badań z zupełnie innych powodów.
Zakaz obejmujący wszystkie kobiety egzekwowano jeszcze w latach dziewięćdziesiątych, co oznacza, że mamy za sobą dziesięciolecia badań medycznych opartych na próbkach niemal wyłącznie męskich. Szokujące jest to, że do dzisiaj na rynek wprowadzono niezliczoną ilość leków, które nigdy nie były testowane na kobietach17. Co więcej, leki te często nie były testowane nawet na samicach zwierząt. W zdecydowanej większości badań przedklinicznych nadal wykorzystuje się wyłącznie samce, argumentując, że zmienność hormonów płciowych może „zakłócać odkrycia empiryczne”18. Ten głęboko stronniczy system generuje dane medyczne, które albo nie mają zastosowania, albo w najlepszym razie nie są zgodne w przypadku połowy światowej populacji.
Wpływ menopauzy na zdrowie mózgu pozostaje tajemnicą, co nie jest zaskoczeniem, biorąc pod uwagę, że zdominowany przez mężczyzn system medyczny przez wieki dyskredytował menopauzę i spychał na dalszy plan badania kobiecych mózgów, zaś testy przeprowadzano głównie na mężczyznach, którzy nie przechodzą przecież menopauzy. Przez lata „wyjaśniano” tę tajemnicę przez pryzmat stereotypów, a nie faktów i informacji, co miało katastrofalny wpływ na badania medyczne w ogólnym znaczeniu, a w szczególności na zdrowie kobiet.
Konsekwencje takiego podejścia są widoczne, jeśli chodzi o zdrowie naszych mózgów. Prawda jest taka, że mózgi kobiet nie są takie same jak mózgi mężczyzn. Różnią się pod względem hormonalnym, energetycznym i chemicznym. Chociaż różnice te nie determinują inteligencji lub zachowania i nigdy nie powinny być wykorzystywane do wzmacniania stereotypów związanych z płcią, są kluczowe dla zdrowia mózgu, szczególnie po menopauzie19. Co do pewnych danych statystycznych, z którymi większość ludzi nie jest zaznajomiona, można zauważyć, że u kobiet:
Dwa razy częściej niż u mężczyzn diagnozowane są zaburzenia lękowe lub depresja.
Dwukrotnie większe jest ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera.
Trzykrotnie większe jest ryzyko rozwoju chorób autoimmunologicznych, w tym chorób atakujących mózg, takich jak stwardnienie rozsiane.
Cztery razy częściej pojawiają się bóle głowy i migreny.
Większe jest prawdopodobieństwo wystąpienia nowotworów mózgu, takich jak oponiaki.
Większe jest ryzyko śmierci w wyniku udaru
20
.
Warto zauważyć, że częstotliwość występowania tych schorzeń mózgu się zmienia i przed menopauzą jest podobna u kobiet i mężczyzn, a po menopauzie wynosi 2:1 lub więcej. U kobiet po pięćdziesiątce ryzyko wystąpienia stanów lękowych, depresji, a nawet demencji jest dwukrotnie większe niż ryzyko raka piersi. Raka piersi wyraźnie uznaje się za problem zdrowotny kobiet (i tak powinno być), podczas gdy żadna z powyższych chorób mózgu nie jest tak klasyfikowana. Rak piersi wpisuje się w założenia „medycyny bikini”, więc przeprowadzono odpowiednie badania i zapewniono zasoby na jego leczenie, ale nie wykonano żadnego kroku w kwestii opieki nad zdrowiem kobiecego mózgu w okresie menopauzy.
Wyjaśnijmy sobie, że menopauza nie jest chorobą i nie powoduje żadnej z wymienionych wcześniej chorób. Jednakże zmiany hormonalne mogą powodować obciążenie wielu narządów, w tym mózgu, zwłaszcza gdy są ignorowane lub pozostawione bez odpowiedniej opieki. W przypadku większości kobiet menopauza może spowodować różne dobrze znane objawy, takie jak uderzenia gorąca i bezsenność. U innych menopauza może potencjalnie wywołać ciężką depresję, stany lękowe, a nawet migreny, a u jeszcze innych może się wiązać z większym ryzykiem rozwoju demencji. Chociaż pojęcia „histerii” i „uduszenia macicy” zostały wyssane z palca, to ryzyko wystąpienia niepokojących objawów jest realne i wymaga natychmiastowego działania: kompleksowych badań i skutecznych strategii w kwestii wpływu menopauzy na mózg. Potrzebujemy pomocy w minimalizowaniu początkowych objawów, ale przede wszystkim nadszedł czas, aby zapobiegać rozwojowi poważniejszych problemów w przyszłości. Medycyna kobieca musi spojrzeć poza obszar bikini i sferę reprodukcji. Nadszedł czas, aby uczciwie i rygorystycznie przyjrzeć się temu, co się dzieje w kobiecych ciałach i mózgach pojmowanych jako całość. Nadszedł czas, żeby zauważyć wpływ menopauzy na sytuację kobiet.
Do tej pory omawialiśmy niewiedzę i ignorancję naukową na poziomie systemowym i kulturowym. Dawniej w imię menopauzy kobiety poddawano torturom, zarówno fizycznym, jak i psychicznym. Próbowano udowadniać, że prowadzi ona do postradania zmysłów. Kobiety w wieku menopauzalnym i starsze stawały się niewidoczne dla społeczeństwa. Jest to niebezpieczne, ponieważ kultura ma ogromny wpływ na to, jak rozumiemy i doświadczamy menopauzę, a kultura zachodnia sprawiła, że towarzyszące jej objawy są uznawane za jedyne znaczące aspekty tego przejścia. Sytuacja z biegiem czasu z pewnością uległa poprawie, ale trauma ta zakorzeniła się w zbiorowej podświadomości, wpływając nie tylko na to, jak postrzegana jest kobieta, ale także na to, jak czasami postrzegamy siebie i swoją wartość.
Wiele kobiet bezpośrednio odczuło skutki tych utartych schematów, i to nie tylko w okresie menopauzy. Przez opisane wcześniej fałszywe przekonania i przestarzałe konwencje, nasze problemy zdrowotne są rutynowo bagatelizowane lub ignorowane. Obecnie choćby w przypadku opieki kardiologicznej i w leczeniu bólu często spotykanym zjawiskiem jest to, że kobiety znacznie częściej niż mężczyzn odsyła się do domu bez leczenia, co skutkuje gorszymi wynikami21. Jak to możliwe? Kiedy kobiety odczuwają ból, znacznie częściej niż mężczyznom mówi się im, że ma on podłoże psychosomatyczne, hipochondryczne lub związane ze stresem22. Chociaż takie praktyki stosowano w XIX wieku, dzieje się to również współcześnie. Zamiast stosować leczenie celowane, przepisuje się kobietom leki przeciwdepresyjne lub psychotropowe.
Poznałaś już obowiązujące dotychczas spojrzenie na menopauzę i jestem przekonana, że możesz sobie wyobrazić (lub przypomnieć) reakcje innych osób na różne kwestie związane z tym etapem, które najczęściej odbierają jako wymyślone lub nieistotne. Ogólnie ujmując, specjaliści często manipulują i bagatelizują problemy zdrowotne kobiet, a w szczególności lekceważą ich obawy dotyczące zdrowia psychicznego. Jako pacjentki przyzwyczaiłyśmy się do bagatelizowania naszych objawów w obawie, że lekarze uznają nas za śmieszne lub przewrażliwione, bądź potraktują nas protekcjonalnie. Niestety lekceważenie symptomów może opóźnić diagnozę i leczenie, co może wpłynąć negatywnie na jakość życia, a jeśli mamy pecha, zakończyć się jeszcze gorzej.
Nauczono nas bać się naszych hormonów. Wpojono nam, że mamy wątpić w swój mózg. Zdrowie kobiecego mózgu pozostaje do dziś jedną z najmniej zbadanych, niedostatecznie diagnozowanych i źle leczonych dziedzin medycyny. Nie mówiąc już o niedofinansowaniu. Kobiety w okresie menopauzy są wyjątkowo zaniedbywane nie tylko w medycynie, ale także w kulturze i mediach. Choć długo trzeba było czekać, by w tej kwestii zaczęło się coś zmieniać, to mam nadzieję, że nauka zacznie wreszcie wspierać kobiety, a nie je krzywdzić.
W tym rozdziale omówiliśmy problem uprzedzeń związanych z płcią w medycynie, w szczególności wykluczenie kobiet oraz brak reprezentacji różnych grup demograficznych w istniejących badaniach. Mamy do czynienia z rażącym zaniedbaniem, które wykluczyło kobiety w okresie menopauzalnym z badań naukowych, a dodatkowo ograniczyło dostęp do badań kobietom ras innych niż biała oraz z różnych środowisk społeczno-ekonomicznych, a także osobom o innej tożsamości płciowej. Tego typu braki w badaniach medycznych są dla nas szkodliwe. Zasadniczo błędne jest traktowanie kobiet i mężczyzn jako identycznych pod względem medycznym, jak również błędne jest założenie, że wszystkie kobiety mają taki sam dostęp do dobrze poinformowanych lekarzy, centrów fitness czy pożywnych posiłków. Dysproporcje w dostępie do pewnych zasobów mogą prowadzić do negatywnych skutków dla zdrowia mózgu, co z kolei może wpływać na doświadczenie menopauzy. Te rozważania są niezwykle ważne, ale nadal brakuje badań sprawdzających, jaką rolę odgrywają te czynniki w rzeczywistych sytuacjach. W idealnym świecie kobiety otrzymywałyby rzetelne informacje, miałyby dostęp do niezbędnych zasobów i specjalistów, co zapewniłoby im optymalną opiekę przez całe życie. Nasz świat daleki jest jednak od doskonałości, dlatego celem tej książki jest wypełnienie niektórych z tych luk i zmierzenie się z potencjalnymi wyzwaniami, szczególnie związanymi z menopauzą. Jako naukowiec dokładam wszelkich starań, aby moje własne badania uwzględniały te braki i opowiadam się za tym, aby inni badacze przyjęli podobne podejście. Mam nadzieję, że w ten sposób wypromujemy bardziej inkluzywne i kompleksowe zrozumienie neurobiologii menopauzy.
W tym duchu pragnę wszystkim przypomnieć, że dziedzina kobiecego zdrowia rozwija się wraz z ewolucją praw kobiet. Pokolenia kobiet walczyły o to, abyśmy miały dostęp do opieki zdrowotnej, brały udział w badaniach klinicznych, mogły zdobywać wyższe wykształcenie i były doceniane w społeczeństwie. Niemniej jednak nadal możemy zauważyć dysproporcje w zarobkach, władzy, reprezentacji i opiece zdrowotnej. Nadszedł czas, aby obalić ostatnie tabu dotyczące naszych ciał i mózgów, a tym samym stworzyć kulturę zrozumienia, akceptacji i wsparcia w okresie menopauzy. Chociaż praca w tym aspekcie nie spada jedynie na kobiety, powinnyśmy mówić jednym wspólnym głosem. Tylko w ten sposób możemy wywrzeć na świat znaczący wpływ, aby tę spuściznę z dumą przekazać naszym córkom i wnuczkom, odciążając przyszłe pokolenia.
3
Zmiana, na którą nikt cię nie przygotował
Po latach rozmów na temat menopauzy z pacjentkami, podmiotami świadczącymi opiekę zdrowotną i mediami zdałam sobie sprawę, jak wiele jest zamieszania i dezinformacji na temat menopauzy. Mogą tu pomóc dwie kwestie: wyjaśnienie, czym menopauza jest, a czym nie jest, oraz oddzielenie faktów od fikcji. Nasze idee są przekazywane poprzez język. Zacznijmy więc od przyjrzenia się terminologii, niekoniecznie tej powszechnie używanej w rozmowach, ale takiej, jaką stosuje się w praktyce klinicznej. Najważniejsze koncepcje podsumowano w tabeli 1. na s. 46 i opisano poniżej.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
U.S. Census Bureau, QuickFacts: United States, https://www.census.gov/quickfacts/fact/table/US/LFE046219. [wróć]
M.S. Christianson, J.A. Ducie, K. Altman i in., Menopause Education: Needs Assessment of American Obstetrics and Gynecology Residents, „Menopause” 2013, tom 20, nr 11, s. 1120–25. [wróć]
L. Mosconi, V. Berti, J. Dyke i in., Menopause Impacts Human Brain Structure, Connectivity, Energy Metabolism, and Amyloid-Beta Deposition, „Scientific Reports” 2021, tom 11, article 10867. [wróć]
L. Mosconi, V. Berti, C. Quinn i in., Sex Differences in Alzheimer Risk: Brain Imaging of Endocrine vs Chronologic Aging, „Neurology” 2017, tom 89, nr 13, s. 1382–90. [wróć]
W całej książce, dla uproszczenia i w oparciu o utartą biologiczną definicję płci żeńskiej, używam terminu „kobiety” w odniesieniu do osób, które urodziły się z dwoma chromosomami XX i posiadają żeński układ rozrodczy (w tym piersi i jajniki). Są jednak osoby, które mieszczą się w tych ramach biologicznych, ale nie identyfikują się jako kobiety. Są też osoby, które nie urodziły się z tymi cechami, ale identyfikują się jako kobiety lub osoby płci żeńskiej. Reakcja biologiczna omówiona w tym rozdziale jest niezależna od tożsamości płciowej i zakorzeniona w fizjologii. Rozdział 12 koncentruje się na omówieniu różnorodnych doświadczeń jednostek wykraczających poza tradycyjne definicje biologiczne. [wróć]
Ch. Darwin, The Descent of Man, and Selection in Relation to Sex, John Murray, London 1871. [wróć]
G.J. Romanes, Mental Differences of Men and Women, „Popular Science Monthly” 1887, tom 31. [wróć]
L. Cahill, Why Sex Matters for Neuroscience, „Nature Reviews Neuroscience” 2006, tom 7, s. 477–84. [wróć]
G.E. Kohn, K.M. Rodriguez, A.W. Pastuszak, The History of Estrogen Therapy, „Sexual Medicine Reviews” 2019, tom 7, nr 3, s. 416–21. [wróć]
S. Mattern, The Slow Moon Climbs: The Science, History, and Meaning of Menopause, Princeton University Press, Princeton, NJ 2019. [wróć]
R.J. Baber, J. Wright, A Brief History of the International Menopause Society, „Climacteric” 2017, tom 20, nr 2, s. 85–90. [wróć]
G.E. Kohn, K.M. Rodriguez, A.W. Pastuszak, op.cit. [wróć]
R.A. Wilson, Feminine Forever, M. Evans, New York 1966. [wróć]
D. Reuben, Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale zawsze obawialiście się o to pytać, Wydawnictwo G+J, Warszawa 2003, [wróć]
B.S. McEwen, S.E. Alves, K. Bulloch, N. Weiland, Ovarian Steroids and the Brain: Implications for Cognition and Aging, „Neurology” 1997, tom 48, zał. 7, s. 8S–15S. [wróć]
E.L. Kinney, J. Trautmann, J.A. Gold i in., Underrepresentation of Women in New Drug Trials, „Annals of Internal Medicine” 1981, tom 95, nr 4, s. 495–99. [wróć]
E. Pinnow, P. Sharma, A. Parekh i in., Increasing Participation of Women in Early Phase Clinical Trials Approved by the FDA, „Women’s Health Issues” 2009, tom 19, nr 2, s. 89–93. [wróć]
T.J. Shors, A Trip Down Memory Lane About Sex Differences in the Brain, „Philosophical Transactions of the Royal Society B: Biological Sciences” 2016, tom 371, nr 1688, s. 20150124. [wróć]
A. Rahman, H. Jackson, H. Hristov i in., Sex and Gender Driven Modifiers of Alzheimer’s: The Role for Estrogenic Control Across Age, Race, Medical, and Lifestyle Risks, „Frontiers in Aging Neuroscience” 2019, tom 11, s. 315. [wróć]
L. Mosconi, The XX Brain, Avery, New York 2020. [wróć]
J.H. Pope, T.P. Aufderheide, R. Ruthazer i in., Missed Diagnoses of Acute Cardiac Ischemia in the Emergency Department, „New England Journal of Medicine” 2000, tom 342, nr 16, s. 1163–70. [wróć]
L. Zhang, E.A. Reynolds Losin, Y.K. Ashar i in., Gender Biases in Estimation of Others’ Pain, „Journal of Pain” 2021, tom 22, nr 9, s. 1048–59. [wróć]