Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Książka ta pomaga „przeżywać miłosierdzie każdego dnia, pozwalając nam odczuć Boga, który nadal udziela miłosierdzia, i który każe nam dokonywać takich samych wyborów wobec wszystkich, otwierając nam oczy, abyśmy widzieli i rozumieli świat oraz bliźniego. (…) Fabio pomaga nam zdemaskować fałszywą tożsamość i ukazać w nowy, bardzo osobisty sposób, uczynki miłosierdzia jako możliwe do zrealizowania dla każdego. Łączy ze sobą uczynki dotyczące ciała i te odnoszące się do duszy. Nie ma między nimi różnicy, jedne nieubłaganie odsyłają do drugich, uwalniając nas od pokusy zajęcia się drugim człowiekiem tylko w taki sposób, by odpowiedzieć na jego potrzeby, jednak nie dostrzegając i nie wspierając jego osoby, i na odwrót. Jest to miłosierdzie wolne od paternalizmu i bez żadnych rabatów mających przyciągnąć kupca, który później i tak nieuchronnie doznałby rozczarowania”.
(Fragm. wstępu kard. Matteo Zuppiego arcybiskupa Bolonii)
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 217
Tytuł oryginału: Solo l’amore crea. Le opere di misericordia spirituale by Fabio Rosini, © 2016 Edizioni San Paolo s.r.l., Piazza Soncino 5 – 20092 Cinisello Balsamo (Milano) – ITALIA
www.edizionisanpaolo.it
Korekta, skład, łamanie i projekt okładki
Lidia Ciecierska
Na okładce
Dobry Samarytanin z witraża w kaplicy w Roxton (Anglia)
fot. Dreamstime.com
Nihil obstat
ks. Józef Pick
Cenzor ksiąg religijnych
Imprimatur
† Ryszard Kasyna
Biskup Pelpliński
L.dz. 1755/2023/K.Ord.
Pelplin, dnia 27 listopada 2023 r.
© Wydawnictwo „Bernardinum” Sp. z o.o.
e-book ISBN 978-83-8333-200-0
Wydawnictwo „Bernardinum” Sp. z o.o.
ul. Biskupa Dominika 11, 83-130 Pelplin
tel. 58 536 17 57, [email protected]
www.bernardinum.com.pl
Słowa zawarte na kartach tej książki są wprawdzie spisane, ale w rzeczywistości mówią. To właśnie jest cechą stylu księdza Fabia – tak bezpośredniego, wymagającego, jednoznacznego, że aż szorstkiego, a zarazem tak łagodnego, że pozwala nam się poczuć do głębi zrozumianymi, bez żadnej taryfy ulgowej i bez kompromisów, podobnie jak to czyni miłość Boga, uwalniając serce od wątpliwości, które wprawdzie wywołują w nim wrażenie głębi, lecz w rzeczywistości je paraliżują.
Czytając tę książkę, odnosimy wrażenie, jakbyśmy słuchali melodyjnego głosu Fabia, mówiącego do nas między wierszami tekstu, który jest owocem wielu spotkań, jakie niestrudzenie odbywa z młodzieżą, pokazując, że problemem nie są młodzi ludzie, lecz nasza nieśmiałość i przeciętność.
Książka adresowana jest do wszystkich: do księży i wychowawców, którzy zamiast przywiązywać innych do Chrystusa, przejmują się raczej własną rolą i dbaniem o swój prestiż; także do rodziców uchylających się od odpowiedzialności; do chrześcijan omamionych fałszywie dobrodusznymi frazesami, będących surogatami i karykaturami prawdziwych uczuć i wyborów.
Miłosierdzie rzeczywiście jest okupionym wysoką ceną przyjęciem Boga, który prowadzi na wyżyny, pozwala poczuć się naprawdę kochanym i uczy znajdowania odpowiedzi na pytanie o to, jak kochać drugiego bez lęków i fałszywych względów. Miłosierdzie uwalnia od wypaczonej religii indywidualizmu, w imię której można zostawić kogoś samego, choćby zasłaniając się dobrym wychowaniem albo anonimowymi i aseptycznymi wirtualnymi prawdami. Miłosierdzie to wzięcie na siebie ciężaru drugiej osoby, wybór Boga, który staje się naszym wyborem, moim i Jego zarazem.
Książka ta jest owocem nadzwyczajnego Roku Świętego i pomaga nam przeżywać miłosierdzie każdego dnia, pozwalając nam odczuć Boga, który nadal udziela miłosierdzia, i który każe nam dokonywać takich samych wyborów wobec wszystkich, otwierając nam oczy, abyśmy widzieli i rozumieli świat oraz bliźniego. Tekst ten pomaga nam rozeznawać, ponieważ nie wszystko jest miłosierdziem i nie ogranicza się ono do banalnej mieszanki dobrych intencji, półprawd, łatwego i złudnego zrozumienia, które nie potrafi wskazywać dróg wyzwolenia i przemiany!
Fabio pomaga nam zdemaskować fałszywą tożsamość i ukazać w nowy, bardzo osobisty sposób, uczynki miłosierdzia jako możliwe do zrealizowania dla każdego. Łączy ze sobą uczynki dotyczące ciała i te odnoszące się do duszy. Nie ma między nimi różnicy, jedne nieubłaganie odsyłają do drugich, uwalniając nas od pokusy zajęcia się drugim człowiekiem tylko w taki sposób, by odpowiedzieć na jego potrzeby, jednak nie dostrzegając i nie wspierając jego osoby, i na odwrót. Jest to miłosierdzie wolne od paternalizmu i bez żadnych rabatów mających przyciągnąć kupca, który później i tak nieuchronnie doznałby rozczarowania. „Nie za bardzo potrzebny jest mi ktoś, kto potrafi powiedzieć mi wiele pięknych rzeczy, ale naprawdę przydałby mi się ktoś, kto nauczyłby mnie czynić piękne rzeczy”, ponieważ „w centrum miłosierdzia nie jest miłujący i jego uczucia, lecz miłowany i jego prawdziwe dobro”.
W rzeczywistości nie można żyć bez miłosierdzia, zostawiać rzeczy szarymi, nieokreślonymi, odsyłać, ograniczać się do bycia widzem, przesiadywać na tej kanapie, z której papież Franciszek chce podnieść wszystkich, abyśmy nie marnowali życia, i abyśmy rzeczywiście pozostawili po sobie ślad, nasz ślad w historii.
Miłosierdzie, które ksiądz Fabio Rosini pomaga nam zrozumieć i wprowadzić w czyn, jest właśnie takim prawdziwym śladem, jaki możemy zostawić – śladem naszym i śladem Boga. Wszak „najgłębszym szczęściem w życiu jest otoczenie kogoś opieką. Tylko prawdziwa miłość daje prawdziwe szczęście”.
W jego refleksji znajdziemy sporą dawkę słowa Bożego i ludzkiej dobroci, czyli tę dobrą glebę, której szuka ziarno, aby przynieść obfity owoc.
Dziękuję księdzu Fabiowi, ponieważ jako uważny i doświadczony znawca słowa pomaga nam je zrozumieć nie za pomocą mało przydatnych akademickich, abstrakcyjnych rozważań albo fałszywego moralizatorstwa, ale przez mądrą ludzką dobroć, której to słowo wymaga, ponieważ ono jest życiem i stara się jedynie rodzić dobre życie. Prostota wywodu wynika ze zwięzłości uzyskanej dzięki wytrzebieniu pustego rytualizmu. Jest ona owocem wytężonej modlitwy, słuchania, gorącego pragnienia pracy przy wielkim żniwie tego świata i opowiadania o Jezusie, opportune et inopportune1, ale zawsze z wielką pasją, jako „specjalista od człowieczeństwa”, jak mawiał Paweł VI. „Miłosierdzie Boga szuka naszego ubóstwa i je miłuje. A nasze ubóstwo, doświadczywszy miłości, staje się miłosierdziem”.
Karty tej książki pomagają nam zrozumieć i przeżyć to, o czym pisze papież Franciszek w Amoris laetitia. Miłosierdzie to nie jest romantyczna propozycja lub słaba odpowiedź na miłość Boga, która zawsze pragnie promować ludzi, ponieważ: „Architrawem, na którym wspiera się życie Kościoła, jest miłosierdzie. Wszystko w działaniu duszpasterskim Kościoła powinno być przepojone czułością, z którą kieruje się do wiernych; w tym, co głosi i o czym daje świadectwo światu, nie może nigdy brakować miłosierdzia” (nr 10). To prawda, że czasami „zachowujemy się jak kontrolerzy łaski, a nie jak ci, którzy ją przekazują. Kościół jednak nie jest urzędem celnym, jest ojcowskim domem, gdzie jest miejsce dla każdego z jego trudnym życiem”. Ta książka pomaga nam poznać piękno tego domu i przekazać je wielu innym – nie w sposób abstrakcyjny, ale „czynami”. Na tym polega okazywanie miłosierdzia.
Piszę te słowa we wspomnienie Świętego Franciszka, człowieka, który był pełen bardzo ludzkiego i mocnego miłosierdzia wobec wszystkich, i właśnie dlatego potrafił przemienić wilka w ukochanego towarzysza jego niedoszłych ofiar i pojednanego z nimi. W Napomnieniach, które przywołują echo jego mów, jakie w ostatnich latach życia wygłaszał do swoich braci, czytamy: „Gdzie jest miłość i mądrość, tam nie ma ani bojaźni, ani niewiedzy. Gdzie jest cierpliwość i pokora, tam nie ma ani gniewu, ani zamętu. Gdzie jest ubóstwo z radością, tam nie ma ani chciwości, ani skąpstwa. Gdzie jest pokój i rozmyślanie, tam nie ma ani zatroskania, ani roztargnienia. Gdzie jest bojaźń Pańska, która strzeże domu swego, tam nieprzyjaciel nie ma możliwości wejścia. Gdzie jest miłosierdzie i delikatność, tam nie ma ani zbytku, ani zatwardziałości serca”2.
Kard. Matteo Zuppi
Arcybiskup Bolonii
1 Por. 2 Tm 4, 2; w tłum. Biblii Tysiąclecia w porę i nie w porę.
2 Pisma św. Franciszka i św. Klary, tłum. K. Ambrożkiewicz, Kuria Prowincjalna Ojców Kapucynów, Warszawa 1992, s. 26.