Uleczyć traumę seksualną. Umiejętności somatyczne pomagające odzyskać bezpieczną relację ze swoim ciałem, stawiać granice i wzmacniać rezyliencję - Shershun Erika - ebook

Uleczyć traumę seksualną. Umiejętności somatyczne pomagające odzyskać bezpieczną relację ze swoim ciałem, stawiać granice i wzmacniać rezyliencję ebook

Shershun Erika

0,0
69,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Trauma spowodowana naruszeniem naszych granic intymnych, czy to w sytuacji wykorzystania seksualnego, czy innego nadużycia, pociąga za sobą długofalowe konsekwencje. Wpływa wyniszczająco na sferę emocji, sferę seksualną, relacje interpersonalne czy tożsamość.

Jeśli jesteś osobą, która doświadczyła wykorzystania seksualnego, to być może masz poczucie utraty własnego Ja. Może trudno ci stawiać granice lub nawiązywać satysfakcjonujące, bliskie relacje. Może czasami czujesz się obco we własnym ciele. Wiedz, że takie odczucia są normalne. Trauma oddziałuje zarówno na umysł, jak i na ciało. Ten pełen współczucia poradnik zawiera narzędzia, które pomogą ci uleczyć i jedno, i drugie.

Autorka, opierając się na skutecznych technikach pracy z umysłem i ciałem zaczerpniętych z terapii somatycznej, pokazuje, jak poradzić sobie z psychicznymi skutkami traumy seksualnej, wzmocnić pozytywną świadomość ciała oraz odzyskać pewność siebie i witalność. Z tej książki dowiesz się, jak odbudować poczucie bezpieczeństwa i być bardziej obecną w swoim ciele. Zamieszczone w niej wskazówki pomogą ci wyznaczać zdrowe granice, przezwyciężyć lęk, wstyd i poczucie winy, a także poradzić sobie z trudnymi wspomnieniami, flashbackami i czynnikami wyzwalającymi.

Życie pełną piersią i czerpanie radości z życia po traumie seksualnej jest możliwe. Dzięki temu poradnikowi możesz od razu przystąpić do realizacji tego celu.

Przekonaj się, jak:

  • odzyskać poczucie bezpieczeństwa i kontaktu z własnym ciałem;
  • poradzić sobie z poczuciem winy i ze wstydem;
  • otwarcie komunikować swoje potrzeby i dbać o ich zaspokojenie;
  • wyznaczać zdrowe granice;
  • pielęgnować samowspółczucie, wiarę w siebie i rezyliencję;
  • budować i utrzymać zdrowe relacje, także te intymne

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 284

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Ty­tuł ory­gi­nału:He­aling se­xual trauma work­book: So­ma­tic skills to help you feel safe in your body, cre­ate bo­un­da­ries & live with re­si­lience
Co­py­ri­ght © 2021 by Erika Sher­shun and New Har­bin­ger Pu­bli­ca­tions, 5674 Shat­tuck Ave­nue, Oakland, CA 94609
Co­py­ri­ght © for the Po­lish edi­tion by Gdań­skie Wy­daw­nic­two Psy­cho­lo­giczne sp. z o.o., So­pot 2021
Wszyst­kie prawa za­strze­żone. Książka ani żadna jej część nie może być prze­dru­ko­wy­wana ani w ża­den spo­sób re­pro­du­ko­wana lub od­czy­ty­wana w środ­kach ma­so­wego prze­kazu bez pi­sem­nej zgody Gdań­skiego Wy­daw­nic­twa Psy­cho­lo­gicz­nego.
Wy­da­nie pierw­sze w ję­zyku pol­skim 2023 rok
Prze­kład: Syl­wia Pi­kiel
Re­dak­torka pro­wa­dząca: Pa­try­cja Pa­cy­niak
Re­dak­cja me­ry­to­ryczna: dr Fi­lip Szum­ski
Re­dak­cja: Ka­ro­lina Bą­czek, Pa­try­cja Pa­cy­niak
Ko­rekta: ze­spół
Skład: Tojza
Pro­jekt okładki: Mo­nika Pol­lak
Zdję­cie na okładce: © 123 RF
ISBN 978-83-8258-016-7
Gdań­skie Wy­daw­nic­two Psy­cho­lo­giczne sp. z o.o. ul. J. Bema 4/1a 81-753 So­[email protected]
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.

De­dy­kuję tę książkę To­bie oraz wszyst­kim oso­bom, z któ­rymi mia­łam za­szczyt pra­co­wać i od któ­rych mo­głam się uczyć.

Wstęp

Po­trzeba wiele od­wagi i wy­trwa­ło­ści, by dojść do sie­bie po na­pa­ści sek­su­al­nej. To wła­śnie od­waga i wy­trwa­łość skło­niły cię do się­gnię­cia po tę książkę. Moja długa walka o od­zy­ska­nie zdro­wia po trau­mie sek­su­al­nej skło­niła mnie do zdo­by­cia upraw­nień w dzie­dzi­nie te­ra­pii par i ro­dzin oraz wy­spe­cja­li­zo­wa­nia się w pracy z cia­łem z oso­bami, które do­znały ta­kiej traumy. Te­ra­pia so­ma­tyczna (gr. soma – „ciało”) od­wo­łuje się do uczuć, my­śli i do­znań cie­le­snych. Na­pi­sa­łam tę książkę, po­nie­waż serce mi pęka na wi­dok osób, które po­dob­nie jak ja kie­dyś pró­bują zna­leźć na­rzę­dzia nie­zbędne do uzdro­wie­nia. Ze­bra­łam w niej stra­te­gie, które w mo­jej pracy oka­zały się naj­bar­dziej sku­teczne, aby oszczę­dzić to­bie sa­mo­dziel­nych po­szu­ki­wań.

W wielu za­pre­zen­to­wa­nych tu ćwi­cze­niach będę pro­sić cię o sku­pie­nie się na ciele i wy­sy­ła­nych przez nie sy­gna­łach. Po­nie­waż to mózg jest uwa­żany za cen­trum do­wo­dze­nia my­ślami, być może za­da­jesz so­bie te­raz py­ta­nie: „Po co mam się sku­piać na ciele, skoro moje my­śli po­wstają w gło­wie?”. Pra­cu­jemy za­równo z cia­łem i do­zna­niami so­ma­tycz­nymi, jak i z emo­cjami i my­ślami, po­nie­waż mózg i ciało są wza­jem­nie po­wią­zane po­przez ob­wo­dowy układ ner­wowy i sy­gnały ge­ne­ro­wane przez pro­cesy fi­zjo­lo­giczne. Znaj­du­jący się w gło­wie mózg nie jest od­izo­lo­wany od reszty ciała; jest po­wią­zany z ukła­dem krą­że­nia, tra­wien­nym i ner­wo­wym, a na nie wszyst­kie wpły­wają fi­zjo­lo­gia i ru­chy ca­łego or­ga­ni­zmu (Sie­gel, 2012).

Wiem z wła­snego do­świad­cze­nia, że nie da się za po­mocą te­ra­pii opar­tej wy­łącz­nie na roz­mo­wie zła­go­dzić wszyst­kich ob­ja­wów traumy. Trzeba za­jąć się rów­nież tym, co dzieje się w ciele, po­nie­waż sens od­kry­wamy nie tylko po­przez my­śli, ale także po­przez do­zna­nia cie­le­sne, jedne i dru­gie zaś wza­jem­nie na sie­bie od­dzia­łują. A skoro wszystko, czego do­świad­czamy, jest ze sobą po­wią­zane i wpływa na sie­bie na­wza­jem, kształ­tu­jąc jed­no­cze­śnie ca­łość ob­razu, to nie da się tak po pro­stu od­su­nąć od sie­bie na­tręt­nych ob­ja­wów traumy siłą woli lub sa­mych my­śli. W pro­ces zdro­wie­nia musi zo­stać za­an­ga­żo­wany cały sys­tem. Prze­miana do­ko­nuje się za­równo w sfe­rze umy­słu, jak i w sfe­rze ciała.

Owe wza­jemne po­wią­za­nia pięk­nie pod­su­mo­wał spe­cja­li­sta w dzie­dzi­nie pracy z cia­łem De­ane Ju­han (2003, s. 43): „Skóra nie jest od­dzie­lona od mó­zgu bar­dziej niż po­wierzch­nia je­ziora od jego głębi – jedno i dru­gie to je­dy­nie inne miej­sca me­dium o struk­tu­rze cią­głej [...]. Mózg to po­je­dyn­cza jed­nostka funk­cjo­nalna, od kory mó­zgo­wej przez opuszki pal­ców u rąk po palce u stóp. Do­ty­ka­jąc po­wierzchni, do­cie­rasz do głębi”.

Zdro­wie­nie z traumy sek­su­al­nej to pro­ces wy­ma­ga­jący czasu. Po dro­dze zda­rzają się za­wi­ro­wa­nia i za­kręty. Na­stę­pują prze­łomy, po nich okresy zwłoki, a po­tem znowu olśnie­nia, gdy po­ja­wia się ja­kiś szcze­gół czy nowe od­kry­cie bądź gdy do głosu do­cho­dzi nie­chciane wspo­mnie­nie. Pro­ces ten może się wy­da­wać wy­nisz­cza­jący, może się ja­wić jako wielka klę­ska, a gdy układ ner­wowy ogar­nia stan de­pre­sji, można na­wet stra­cić na­dzieję na to, że kie­dy­kol­wiek uda się ule­czyć traumę. Trzeba jed­nak pa­mię­tać, że nie jest to pro­ces o cha­rak­te­rze li­nio­wym, który koń­czy się osią­gnię­ciem „mety”. Za każ­dym ra­zem, gdy na­po­ty­kasz coś, co od­bie­rasz jako nie­po­wo­dze­nie, ujaw­nia się ko­lejny frag­ment traumy, który czeka na ule­cze­nie. To uprzed­nio osią­gnięty suk­ces, bez względu na to, jak nie­wielki się zdaje, po­zwala ci sta­wić czoła ko­lej­nemu wy­zwa­niu. Przy­po­mina to obie­ra­nie kar­czo­cha – war­stwa po war­stwie do­cie­rasz do naj­wspa­nial­szej czę­ści, czyli nie­chro­nio­nego ni­czym serca.

Cie­szę się, że ruch #Me­Too rzu­cił świa­tło na ten długo skry­wany pro­blem ludz­ko­ści. Dzięki temu wiele osób zna­la­zło w so­bie od­wagę, by wy­po­wie­dzieć na głos to, o czym wcze­śniej nie dało się mó­wić, i po­szu­kać po­mocy w od­zy­ska­niu zdro­wia. Cho­ciaż wciąż mamy wiele do zro­bie­nia, to od mo­mentu, gdy sama po raz pierw­szy do­świad­czy­łam wy­ko­rzy­sta­nia sek­su­al­nego, udało nam się już sporo osią­gnąć. W tam­tych cza­sach nie sły­szało się o „gwał­cie do­ko­na­nym przez zna­jo­mego” czy „gwał­cie na randce”, a uwew­nętrz­niony wstyd po­głę­biał po­czu­cie izo­la­cji i wzmac­niał au­to­de­struk­cyjne my­śli w ro­dzaju: „To do­wo­dzi mo­jej bez­war­to­ścio­wo­ści” czy „To moja wina”. Nie było chóru gło­sów in­nych lu­dzi o po­dob­nych do­świad­cze­niach, który po­zwa­lał znor­ma­li­zo­wać wła­sną traumę. Wzdry­gam się, gdy pi­szę „znor­ma­li­zo­wać” – wszak w gwał­tach i in­nych nad­uży­ciach nie ma ni­czego nor­mal­nego. Jed­nakże ich po­wszech­ność spra­wia, że ro­śnie liczba strau­ma­ty­zo­wa­nych osób, któ­rych gra­nice zo­stały na­ru­szone – osób, które mu­szą wie­dzieć, że nie są same i że ich ob­jawy nie są oznaką ja­kichś ich dys­funk­cji, lecz cho­roby ca­łej na­szej kul­tury. Nie je­steś sama. Nie je­steś sam.

Jak pra­co­wać z tym po­rad­ni­kiem

Wy­ko­nu­jąc ćwi­cze­nia przed­sta­wione w tym po­rad­niku, wsłu­chuj się w to, co mówi twoje ciało, i sza­nuj wy­sy­łane przez nie sy­gnały. Je­żeli po­czu­jesz, że coś cię prze­ra­sta, daj so­bie przy­zwo­le­nie na to, by prze­rwać i wy­ko­nać ta­kie ćwi­cze­nie, które uspo­koi twój układ ner­wowy. Pa­mię­taj, że wszystko za­leży od cie­bie – że to ty de­cy­du­jesz, co zro­bisz.

Naj­le­piej wy­ko­ny­wać ćwi­cze­nia po ko­lei, po­nie­waż każde na­stępne ba­zuje na po­przed­nich. Je­żeli ja­kaś kwe­stia, na przy­kład zwią­zana z bodź­cami wy­zwa­la­ją­cymi lub z kon­kretną emo­cją, wzbu­dzi twój nie­po­kój, mo­żesz przejść do dal­szych ćwi­czeń i wró­cić do tych po­mi­nię­tych w in­nym cza­sie.

Nie­które ćwi­cze­nia na­leży wy­ko­ny­wać co­dzien­nie, a inne w za­leż­no­ści od po­trzeb. Je­śli po­świę­cisz im od­po­wied­nio dużo czasu i wy­siłku, bę­dziesz szyb­ciej ro­bić po­stępy i osią­gniesz lep­sze re­zul­taty. Wciąż coś ćwi­czysz, więc rów­nie do­brze mo­żesz to ro­bić świa­do­mie i ce­lowo.

Część ćwi­czeń, które za­mie­ści­łam w książce, mo­żesz po­brać ze strony: https://www.gwp.pl/strony/do­datki.html. Z ko­lei na stro­nie: http://ne­whar­bin­ger.com/6509 znaj­dziesz do­dat­kowe ćwi­cze­nia, for­mu­la­rze i wska­zówki (w ję­zyku an­giel­skim) do­ty­czące wy­bra­nych aspek­tów le­cze­nia traumy.

Za­le­cam, by w miarę moż­li­wo­ści włą­czyć w cały pro­ces za­przy­jaź­nioną osobę albo te­ra­peutę. Pod­czas pracy z tą książką mo­żesz nie­kiedy do­świad­czać po­czu­cia bez­bron­no­ści, a wspar­cie po­może ci prze­trwać trudne chwile.

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki