79,00 zł
Adolf Hitler i jego partia narodowosocjalistyczna głosili hasła rewizji ładu międzynarodowego ustalonego w Wersalu w 1919 roku i odebranie ziem utraconych przez Drugą Rzeszę. Dlatego dojście nazistów do władzy w Niemczech w 1933 roku wywołało alarm wśród sąsiadów, zwłaszcza w Polsce. Polskie wojskowe służby specjalne - Oddział II Sztabu Głównego WP - wzmogły rozpoznanie zagrożeń ze strony Trzeciej Rzeszy i jej przygotowań wojennych. Miały na tym polu spektakularne sukcesy, m.in. złamanie przez polskich kryptologów kodów Enigmy, działalność berlińskiej siatki szpiegowskiej mjr. Sosnowskiego czy błyskotliwa akcja „Wózek”, polegająca na przechwytywaniu i czytaniu niemieckiej korespondencji wojskowej przewożonej tranzytem kolejowym z Prus Wschodnich do Berlina.
Prof. dr hab. Piotr Kołakowski, wybitny znawca problematyki służb specjalnych, szczegółowo opisuje pracę polskiego wywiadu głębokiego prowadzonego przez Referat „Zachód” OII, wywiadu płytkiego realizowanego przez ekspozytury terenowe, pozyskiwanie informacji przez dyplomatów i radiowywiad. Przedstawia osiągnięcia i porażki polskich służb oraz ukazuje bohaterów walki wywiadowczej na kierunku niemieckim, takich jak wspomniany mjr Jerzy Sosnowski czy mjr Jan Henryk Żychoń, szef Ekspozytury OII w Bydgoszczy, który mocno zalazł Niemcom za skórę.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 1398
Wstęp
Po dojściu w Niemczech w 1933 r. do władzy partii narodowosocjalistycznej położenie polityczne i wojskowe II Rzeczypospolitej stawało się stopniowo coraz bardziej niekorzystne. Powodem tego było dążenie III Rzeszy do zmiany powojennego ładu w Europie oraz rozbudowy na niespotykaną dotąd skalę własnego potencjału militarnego, co miało ułatwić ekspansję terytorialną.
Odrzucenie propozycji, a następnie żądań Berlina godzących w suwerenność państwa polskiego uruchomiło łańcuch wydarzeń, które doprowadziły do wybuchu wojny. Kluczowe okazało się – o czym nie można zapominać – stanowisko zajęte przez Związek Sowiecki, wrogo odnoszący się do burżuazyjnej Polski. Porozumienie Moskwy z Berlinem w 1939 r. poprzez zawarcie układu Ribbentrop-Mołotow de facto przesądziło o agresji III Rzeszy na II Rzeczpospolitą i rozpętaniu kolejnej wojny światowej. Polska nie była w stanie zapobiec zbliżeniu niemiecko-sowieckiemu, nawet gdyby dysponowała odpowiednimi informacjami na ten temat. Mogłaby natomiast z całą pewnością lepiej przygotować się na taki rozwój wydarzeń i w efekcie ograniczyć tragiczne konsekwencje września 1939 r.
Intensywne działania wywiadowcze, mające na celu przede wszystkim rozpoznanie stopnia zagrożenia ze strony III Rzeszy i przygotowań wojennych tego państwa, prowadził Oddział II Sztabu Głównego Wojska Polskiego1, który był scentralizowanym, mocno rozbudowanym i jednocześnie nowoczesnym aparatem informacyjnym. Wokół niego narosło wiele mitów, uproszczeń i negatywnych ocen. Nie będzie natomiast zbytnią przesadą stwierdzenie, iż polski wywiad wojskowy w okresie międzywojennym należał do jednych z najlepiej działających służb specjalnych. Jego geneza sięga jesieni 1918 r., kiedy rozpoczął się proces odbudowy niepodległej II Rzeczypospolitej. Wraz z powstaniem Wojska Polskiego i powołaniem Sztabu Generalnego została mu podporządkowana służba informacyjno-wywiadowcza, która była systematycznie rozbudowywana oraz udoskonalana. Kierownicze stanowiska w centrali, jak i w strukturach terenowych Oddziału II SGWP, sprawowały osoby wywodzące się przede wszystkim z Legionów Polskich, Polskiej Organizacji Wojskowej i mające za sobą służbę w armiach zaborczych. To dzięki patriotycznemu wychowaniu, zdolnościom i doświadczeniu zdobytemu w konspiracyjnym ruchu niepodległościowym, a także poświęceniu pracujących w nim oficerów i pracowników cywilnych wywiad wojskowy II Rzeczypospolitej był sprawnie działającym aparatem informacyjnym, odnoszącym na tajnym froncie znaczne sukcesy.
Do głównych zadań Oddziału II należało systematyczne przekazywanie naczelnym władzom wojskowym informacji militarnych, politycznych oraz gospodarczych dotyczących Niemiec. Istotne znaczenie miało nie tylko zapewnienie stałego dopływu wiadomości, ale też ich dogłębna analiza, a następnie właściwe wykorzystanie przez czynniki decyzyjne w Warszawie. Należy zauważyć, iż decydujące zdanie co do oceny stanu bezpieczeństwa państwa i realnego stopnia zagrożenia niemieckiego nie leżało jedynie w gestii centrali wywiadu. Ważną rolę w tej kwestii odgrywało Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Niestety, pomiędzy tymi instytucjami niejednokrotnie brakowało koordynacji działań, co było szczególnie widoczne u progu II wojny światowej. Ograniczenie w tym zakresie roli „dwójki” – jak potocznie określano polski wywiad wojskowy w okresie międzywojennym – stanowiło poważny błąd.
Oddział II SGWP największe sukcesy odnosił na kierunku niemieckim. Zaliczyć do nich należy nie tylko poznanie tajemnicy Enigmy, którą przed wybuchem II wojny światowej czytali wyłącznie Polacy, ale również działalność w latach 1926–1934 berlińskiej placówki „In.3” kierowanej przez mjr. Jerzego Sosnowskiego. Dzięki zwerbowanej przez niego żeńskiej sieci agenturalnej „dwójka” przeniknęła do centralnej instytucji wojskowej Rzeszy Niemieckiej, jaką było Ministerstwo Reichswehry, czego w późniejszym czasie – pomimo podejmowanych prób – nie udało się powtórzyć. Kolejne błyskotliwe przedsięwzięcie to akcja „Wózek” prowadzona przez Ekspozyturę nr 3 w Bydgoszczy, polegająca na badaniu zawartości niemieckich przesyłek przewożonych tranzytem kolejowym z innych części Niemiec do Prus Wschodnich i W.M. Gdańska. W końcu sygnalizowanie od połowy lat trzydziestych narastania groźby wybuchu wojny oraz podanie rejonów koncentracji jednostek niemieckich i przybliżonego terminu agresji III Rzeszy na Polskę.
Nie oznacza to, że „dwójka” pracowała idealnie i nie popełniała poważnych błędów, będących przecież nieodłącznym elementem funkcjonowania służb wywiadowczych. Wynikały one głównie z niedociągnięć organizacyjnych i kwestii personalnych, niewłaściwych decyzji oraz ograniczeń finansowych, jak też zwykłego braku szczęścia. Do największych porażek Oddziału II na kierunku niemieckim należy zaliczyć przede wszystkim nierozpoznanie w 1939 r. zwrotu w polityce Niemiec wobec Związku Sowieckiego, co w efekcie doprowadziło do IV rozbioru Polski. Błędem był brak poważnych analiz dotyczących zamierzeń sojuszników zachodnich w odniesieniu do państwa polskiego, a przecież zobowiązania sojusznicze Wielkiej Brytanii oraz Francji w istotny sposób determinowały decyzje podejmowane przez naczelne władze II Rzeczypospolitej.
Cieniem na wywiadzie wojskowym Polski kładzie się niezniszczenie akt znajdujących się w Forcie Legionów, które po kapitulacji Warszawy w 1939 r. przejęte zostały przez niemieckie służby specjalne. To niedopuszczalne i tragiczne w skutkach postępowanie poważnie obciąża ówczesne kierownictwo „dwójki”. Efektem tego kardynalnego zaniedbania była śmierć wielu pracowników i współpracowników Oddziału II SGWP, którzy na podstawie przejętych dokumentów zostali aresztowani przez Niemców i skazani na karę śmierci2. W posiadanie tych niezwykle ważnych materiałów personalnych, organizacyjnych i ewidencyjnych weszły nie tylko służby specjalne III Rzeszy, ale później również sowieckie za pośrednictwem podporządkowanych im organów informacyjnych Polski Ludowej, które wykorzystywały je do represjonowania i werbunku ujawnionych pracowników i agentury przedwojennej „dwójki”.
Chluby polskiemu wywiadowi na pewno nie przynosi sprawa mjr. Sosnowskiego. Kierownik placówki wywiadu strategicznego w Berlinie, jeden z najlepszych oficerów Oddziału II SGWP, został oskarżony o współpracę z niemieckim kontrwywiadem i następnie na podstawie wątpliwych dowodów skazany w procesie poszlakowym na wieloletnie więzienie. Również oskarżenia formułowane przez byłych oficerów Referatu „Wschód” (strategiczny wywiad na ZSRS): mjr. Tadeusza Nowińskiego i kpt. Jerzego Niezbrzyckiego, o brak odpowiedniego nadzoru ze strony kierownictwa nad działalnością wywiadowczą na Niemcy i jednocześnie pod adresem szefa ekspozytury bydgoskiej mjr. Jana Żychonia, iż był „narzędziem” Abwehry, które znalazły swój epilog w 1943 r. przed Morskim Sądem Wojennym w Londynie, kładą się cieniem na dokonaniach „dwójki”.
Działalność służb specjalnych zawsze budziła szerokie zainteresowanie. Z reguły była i jest postrzegana przez pryzmat ich spektakularnych sukcesów lub porażek. Zainteresowania czytelników nie wzbudzają jednak wprowadzane zmiany organizacyjne, monotonne instrukcje pracy, lecz biografie pracowników kadrowych i agentów – w szczególności tych, którzy swoimi dokonaniami wpłynęli na zmianę biegu historii. Fascynują także błyskotliwe operacje służb wywiadowczych czy kontrwywiadowczych, przygotowywane i prowadzone niejednokrotnie przez wiele lat przy zaangażowaniu znacznych środków. Na ogół powszechne wyobrażenie o pracy w wywiadzie sprowadza się do mniemania o jego niemal nieograniczonych możliwościach, dużych pieniądzach, wystawnym życiu i pięknych kobietach. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana. Praca ta polegała bowiem przede wszystkim na żmudnych analizach napływającego do centrali materiału dotyczącego potencjału militarnego wrogiego państwa i prowadzonych w terenie obserwacjach oraz utrzymywaniu kontaktów z agentami, co w każdej chwili mogło skończyć się zatrzymaniem przez funkcjonariuszy obcego kontrwywiadu, stosujących niekiedy wyrafinowane i bezwzględne metody działania. Taka sytuacja prowadziła bardzo często do wypalenia psychicznego i w rezultacie popełniania przez rezydenta błędów. W efekcie kończyło się to jego aresztowaniem, o ile wcześniej nie został przez centralę odwołany z „terenu”. Nie oznacza to jednak, że polski wywiad wojskowy nie przeprowadzał w okresie międzywojennym – o czym już wspomniano – błyskotliwych operacji wywiadowczych przeciwko Niemcom. Wiele z nich zasługuje, podobnie jak dokonania oficerów i osób współpracujących z „dwójką”, na oddzielną książkę lub stanowi gotowy materiał na scenariusz filmu szpiegowskiego.
W ostatnich latach wyraźnie widać wzrost zainteresowania nie tylko profesjonalistów, ale również pasjonatów historii dziejami polskiego wywiadu wojskowego w dwudziestoleciu międzywojennym, w tym także w odniesieniu do działań prowadzonych na kierunku niemieckim, co znajduje odzwierciedlenie w licznych publikacjach. Wiele jednak węzłowych kwestii z zakresu tej problematyki nie zostało w dalszym ciągu wyjaśnionych. Dotyczy to na przykład spraw związanych ze sposobem prowadzenia niektórych operacji, podejmowania decyzji przez kierownictwo wywiadu, polityki kadrowej czy też organizacji służby. Inne wymagają nowego naświetlenia ze względu na szerszy dostęp do materiałów archiwalnych oraz jednostronne przedstawianie do tej pory działalności „dwójki”. Poważnym utrudnieniem w prowadzeniu badań nad funkcjonowaniem Oddziału II jest specyfika pracy wywiadowczej oraz brak pełnej dokumentacji, która uległa zniszczeniu lub też w dalszym ciągu z różnych powodów nie jest dostępna dla badaczy. Przez długie lata postępowi prac zapewne nie sprzyjał również negatywny odbiór społeczny instytucji służb specjalnych oraz ludzi z nimi związanych, co jednak w ostatnim czasie ulega zmianie.
Celem monografii jest przedstawienie uwarunkowań, organizacji i działalności Oddziału II Sztabu Głównego WP na III Rzeszę w latach 1933–1939. Zasadniczym przedmiotem analizy stało się omówienie funkcjonowania wywiadu głębokiego prowadzonego przez umiejscowiony w strukturze centrali Referat „Zachód”, jak też wywiadu płytkiego realizowanego przez ekspozytury terenowe oraz naświetlenie pracy komórek zajmujących się analizowaniem informacji napływających do centrali na temat Niemiec. Nie pominięto kwestii związanych z działalnością wojskowej placówki dyplomatycznej w Berlinie, która pomimo że nie zajmowała się organizowaniem prac o charakterze wywiadowczym, to jednak odgrywała niezwykle ważną rolę w przekazywaniu wiadomości o potencjale militarnym oraz polityce zagranicznej i sytuacji wewnętrznej III Rzeszy. Te informacje w połączeniu z danymi uzyskiwanymi przez wywiad i radiowywiad umożliwiały dogłębną ocenę możliwości wojskowych oraz – co było szczególnie pożądane – zamierzeń państwa niemieckiego, wrogo odnoszącego się do Polski. Bez ukazania efektów działalności berlińskiego attachatu obraz rozpoznania Niemiec przez Oddział II byłby niepełny. W pracy omówiono również bardzo ważną kwestię współpracy wywiadowczej i ewidencyjnej polskiego wywiadu wojskowego ze służbami specjalnymi innych państw, w tym sojuszniczych, w odniesieniu do III Rzeszy, która przyczyniła się w istotny sposób do rozpoznania narastającego zagrożenia wojennego. Niezbędne było odniesienie się także do współpracy „dwójki” z aparatem wywiadowczym Straży Granicznej. Wywiad tej formacji zajmował się przede wszystkim zwalczaniem przemytu oraz przestępstw karno-skarbowych, wykonując jednak zadania specjalne na rzecz Oddziału II, związane głównie z rozpoznaniem przedpola i realizacją konkretnych zleceń. Ukazano też – o ile było to niezbędne dla pracy wywiadowczej – kontakty z organami policji oraz władzami administracyjnymi.
Należy podkreślić, iż jako główny cel autor postawił sobie przedstawienie wiedzy, jaką dysponował Oddział II SGWP na temat remilitaryzacji Rzeszy Niemieckiej, a w szczególności odbudowy potęgi militarnej i intensywnie prowadzonych przygotowań do wojny. Obraz ten nie był pełny, ponieważ polski wywiad wojskowy nie miał po 1934 r. nie tylko dostępu do wielu kluczowych informacji o znaczeniu strategicznym ze względu na brak agentury w newralgicznych strukturach państwa rządzonego przez narodowych socjalistów, ale także precyzyjnych danych o faktycznym potencjale i organizacji Wehrmachtu.
Do ścisłych kwestii będących przedmiotem badań należą odpowiedzi na następujące pytania: Jakie były możliwości prowadzenia prac wywiadowczych w III Rzeszy? Jak wyglądała organizacja i obsada personalna wywiadu wojskowego w latach trzydziestych XX w.? Jakie były efekty działalności wywiadowczo-informacyjnej Oddziału II na kierunku niemieckim od 1933 do 1939 r.? W jakim stopniu zmiany kadrowe, które nastąpiły przed wybuchem wojny, przyczyniły się do osłabienia efektywności działań polskiego wywiadu? Czy „dwójka” została należycie przygotowana do pracy w warunkach wojennych? Jak wyglądała i jakie miała znaczenie współpraca ze służbami specjalnymi innych państw? Autor starał się również odpowiedzieć na pytanie, w jakim zakresie naczelne władze wojskowe II Rzeczypospolitej były informowane o niemieckich przygotowaniach wojennych? Do ważniejszych zagadnień należało także wyjaśnienie, czy wiadomości uzyskiwane przez Oddział II zostały należycie wykorzystane przez czynniki polityczne i wojskowe?
Ramy chronologiczne pracy obejmują okres siedmiu lat – od 1933 do 1939 r. Cezurę początkową stanowi przejęcie władzy w Niemczech przez partię narodowosocjalistyczną, która na szeroką skalę podjęła działania na rzecz remilitaryzacji państwa. Rządy Adolfa Hitlera doprowadziły do wejścia na drogę intensywnych zbrojeń, przebudowy wewnętrznej Rzeszy oraz utworzenia potężnych sił zbrojnych, mających być atutem w planowanych rozgrywkach politycznych na arenie międzynarodowej. Wydarzenia te zmusiły Oddział II do zintensyfikowania działalności wywiadowczej na kierunku niemieckim i stopniowej rozbudowy aparatu obserwacyjno-informacyjnego. Wybór cezury końcowej był oczywisty – stanowi ją agresja Wehrmachtu na Polskę 1 września 1939 r., co zapoczątkowało nowy okres w funkcjonowaniu polskiego wywiadu wojskowego.
Prezentowana monografia jest próbą nowego, całościowego ujęcia tematu działalności wywiadu wojskowego II Rzeczypospolitej na III Rzeszę. Należy zaznaczyć, że wcześniej problematyka ta była już podejmowana w polskiej historiografii. Trzeba przede wszystkim wspomnieć pionierskie prace Leszka Gondka3 i Władysława Kozaczuka4, które odegrały znaczącą rolę w badaniach nad polsko-niemieckimi zmaganiami na tajnym froncie. Szczególnie pierwsze z wymienionych opracowań, dobrze przyjęte przez niektórych żyjących jeszcze wówczas oficerów polskiego wywiadu wojskowego na obczyźnie, zawiera wiele ustaleń, które do dziś pozostają aktualne.
Działalnością wywiadowczą „dwójki” na kierunku niemieckim w omawianym okresie zajmowali się z powodzeniem Henryk Ćwięk5 oraz Robert Majzner6, przedstawiając różne aspekty jej aktywności. Niemieckie przygotowania do wojny z Polską z punktu widzenia głównie informacji i analiz Oddziału II SGWP opisał Aleksander Woźny7, który jest także autorem licznych artykułów i przyczynków poświęconych funkcjonowaniu polskiego wywiadu na III Rzeszę. Cenne dla podjętej tematyki okazały się opracowania Andrzeja Pepłońskiego8, naświetlające również aktywność polskiego wywiadu w hitlerowskich Niemczech. Problematyką tą zajął się też w kontekście rozpoznania przez „dwójkę” przygotowań niemieckich i sowieckich do agresji na Polskę w 1939 r. autor niniejszej monografii9.
Bardzo przydatny w realizacji podjętego tematu okazał się przygotowany przez Tadeusza Dubickiego i Andrzeja Suchcitza10 wielotomowy słownik biograficzny oficerów wywiadu Wojska Polskiego i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie. Należy też wspomnieć o biografii jednego z najbardziej rozpoznawalnych oficerów „dwójki”, mjr. Jana Żychonia, autorstwa Joanny Bochaczek-Trąbskiej11.
Obok wymienionych opracowań pomocne okazały się publikacje poświęcone działalności attachatów wojskowych, w tym berlińskiego – autorstwa Roberta Majznera12, a także radiowywiadu na kierunku niemieckim, które od wielu lat prowadzą Zdzisław Kapera13 oraz Marek Grajek14. W przypadku działalności Biura Szyfrów na zauważenie zasługuje również praca zbiorowa poświęcona Marianowi Rejewskiemu, wydana w setną rocznicę urodzin i zamieszczone w niej artykuły i materiały15. Do naświetlenia interesującej polsko-czechosłowackiej współpracy wywiadowczej w okresie międzywojennym przydatne były wcześniejsze ustalenia autora tej książki oraz Henryka Bułhaka16. Kwestie dotyczące oceny zagrożenia niemieckiego w okresie dwudziestolecia międzywojennego przedstawiają Marian Zgórniak i Marian Leczyk17. Wykorzystano fundamentalne dzieło Komisji Historycznej Polskiego Sztabu Głównego traktujące o polityce i militarnym położeniu II Rzeczypospolitej, które jest jednym z tomów opracowania poświęconego Polskim Siłom Zbrojnym na Zachodzie18.
Podstawę źródłową pracy stanowią dokumenty Oddziału II Sztabu Głównego WP zgromadzone w archiwach krajowych oraz zagranicznych. Z powodu burzliwych losów wojennych akta „dwójki” zostały rozproszone i są niekompletne, co utrudnia prowadzenie badań nad dziejami polskiego wywiadu wojskowego w okresie międzywojennym, w tym na Rzeszę Niemiecką. Najliczniejsze i najwartościowsze materiały źródłowe, na podstawie których powstała niniejsza monografia, znajdują się w Centralnym Archiwum Wojskowym Wojskowego Biura Historycznego w Warszawie-Rembertowie. Do najcenniejszych zespołów zaliczyć należy: Oddział II Sztabu Głównego (Generalnego) z lat 1921–1939, Kolekcję akt z archiwów rosyjskich, Adiutanturę Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych oraz Kolekcję Akt Personalnych. Równie ważne dokumenty dotyczące działalności Oddziału II na kierunku niemieckim przechowywane są w Archiwum Akt Nowych w Warszawie. Szczególne znaczenie dla podjętego tematu miały zespoły: Sztab Główny w Warszawie 1919-1939, Akta instytucji wojskowych 1916-1939 i Attachés wojskowi RP przy rządach państw kapitalistycznych 1919-1939.
Bardzo ważne materiały źródłowe dotyczące kwestii personalnych, organizacyjnych, jak również samej działalności polskiego wywiadu wojskowego znajdują się w Rosyjskim Państwowym Archiwum Wojskowym w Moskwie (Rossijskij gosudarstwiennyj wojennyj archiw) w zespole (fond) 308k: Oddział II Sztabu Generalnego Polski, m. Warszawa (II-j otdieł Genieralnogo sztaba Polszy, g. Warszawa). Chodzi oczywiście o dokumenty Oddziału II SGWP, które nie zostały zwrócone Polsce. W większości są to źródła niemające swoich odpowiedników w polskich archiwach, rzucające nowe światło na sprawy związane z funkcjonowaniem „dwójki” również na kierunku niemieckim. Niewykorzystanie ich w niniejszej pracy znacznie osłabiłoby jej wartość poznawczą.
Do znacznego wzbogacenia pracy przyczyniły się również dokumenty pozyskane w Archiwum Instytutu Polskiego i Muzeum im. gen. Władysława Sikorskiego w Londynie. Należą do nich materiały, które przed wybuchem wojny znajdowały się w centrali polskiego wywiadu i nie zostały zniszczone, lecz przewiezione do Francji, a następnie w 1940 r. do Wielkiej Brytanii. Wartościowe okazały się nie tylko przechowywane tam akta Oddziału II, ale także sprawozdania i protokoły przesłuchań oficerów „dwójki”, które powstały w związku z działalnością władz polskich na obczyźnie, mającą na celu wyjaśnienie przyczyn klęski militarnej w 1939 r. Pomimo że powstały w atmosferze rozliczeń oraz w okresie poszukiwania winnych za nią wśród przedstawicieli naczelnych władz wojskowych II Rzeczypospolitej, mają one znaczną wartość poznawczą. Wynika ona z braku niektórych ważnych źródeł archiwalnych z 1939 r. Do materiałów tych należy jednak podchodzić z dużą rezerwą, gdyż nie są one wolne od nieścisłości i subiektywnych ocen.
Interesujące okazały się dokumenty z Archiwum Straży Granicznej w Szczecinie. W pracy wykorzystano materiały dotyczące współpracy tej formacji z „dwójką” odnalezione w następujących zespołach: Komenda Straży Granicznej, Mazowiecki, Pomorski, Wielkopolski i Śląski Inspektoraty Okręgowe Straży Granicznej. Akta zgromadzone w pozostałych polskich oraz zagranicznych archiwach, chociaż niejednokrotnie ciekawe, w większości przypadków odgrywają rolę uzupełniającą.
Dopełnienie dokumentów archiwalnych stanowią źródła drukowane. Bardzo przydatne w opracowaniu podjętej problematyki okazały się opublikowane już pod koniec lat sześćdziesiątych XX w. przez Mieczysława Cieplewicza i Mariana Zgórniaka19 sprawozdania Oddziału II Sztabu Głównego WP o sytuacji wojskowo-politycznej III Rzeszy w 1939 r. Dużą wartość poznawczą mają raporty oficjalnego przedstawiciela WP w Berlinie, ppłk. dypl. Antoniego Szymańskiego, przygotowane do druku przez Henryka Ćwięka20. Na uwagę zasługuje zbiór dokumentów dotyczący „Sprawy majora Żychonia” przed Morskim Sądem Wojennym w Londynie w latach 1942–194321, naświetlający stosunki wewnętrzne w Oddziale II SGWP oraz zawierający również ciekawe informacje na temat jego funkcjonowania. Bardzo wartościowy do poznania efektów pracy Biura Szyfrów nad złamaniem Enigmy okazał się raport kryptologów odnaleziony i przygotowany do druku przez Marka Grajka22. W pracy wykorzystano także materiały, jakie ukazały się na temat polsko-czechosłowackich kontaktów wywiadowczych23 oraz współpracy Straży Granicznej z wywiadem wojskowym24.
Cenne źródła przedstawiające przygotowania polskiego wywiadu wojskowego do wojny oraz oceny oficerów w nim służących zostały opublikowane przez Aleksandra Woźnego25 i Waldemara Rezmera26, a także Tadeusza Dubickiego i Andrzeja Suchcitza27. Dla podjętego tematu istotne są wydane drukiem sprawozdania oficerów „dwójki” z ich działalności przed wybuchem wojny oraz w czasie kampanii polskiej 1939 r. Wśród nich dużą wartość poznawczą mają autorstwa tych, którzy piastowali kluczowe stanowiska w Oddziale II: szefa wywiadu płk. dypl. Mariana Józefa Smoleńskiego28, jego pierwszego zastępcy płk. dypl. Józefa Englichta29 i drugiego zastępcy – płk. dypl. Jana Ciastonia30.Ważne jest opublikowane sprawozdanie jednego z najlepszych znawców sił zbrojnych III Rzeszy w „dwójce”, mjr. dypl. Jana Leśniaka, kierownika Samodzielnego Referatu „Niemcy”, a następnie Samodzielnego Referatu Sytuacyjnego „Niemcy”31. Ukazało się też drukiem sprawozdanie mjr. Jana Żychonia z działalności Ekspozytury nr 3 Oddziału II w Bydgoszczy32. Na szczególną uwagę z punktu widzenia nierozpoznania przez „dwójkę” skutków paktu niemiecko-sowieckiego dla państwa polskiego zasługują dokumenty, relacje i wspomnienia opublikowane przez Wojciecha Włodarkiewicza33.
Pomocny okazał się elaborat ppłk. dypl. Ludwika Sadowskiego34 poświęcony działalności Oddziału II Sztabu Głównego WP u progu II wojny światowej, przygotowany na podstawie sprawozdań oficerów wywiadu wojskowego. Pomimo iż zawiera wiele nietrafnych, a nawet wręcz błędnych ocen, stanowi jednak pomocne opracowanie z powodu braku ważnych dokumentów dotyczących przygotowań „dwójki” do zbliżającego się konfliktu zbrojnego.
Użyteczne były również powojenne publikacje polskich attachés wojskowych w Berlinie – Antoniego Szymańskiego35 i w Kownie – Leona Mitkiewicza36 oraz oficjalnych przedstawicieli wojskowych innych państw akredytowanych w Warszawie: Wielkiej Brytanii – Edwarda Rolanda Sworda37 i Stanów Zjednoczonych Ameryki – Williama Henrego Colberna38, a także pracownika Referatu „Zachód” Oddziału II SGWP Mariana Długołęckiego39. Pomocne okazały się też rozważania i relacje gen. Wacława Stachiewicza40, a także wspomnienia i dzienniki dyplomatów oraz urzędników służby konsularnej II Rzeczypospolitej Pawła Starzeńskiego41, Jana Szembeka42 i Jana Małęczyńskiego43.
Praca ma układ problemowy i składa się z sześciu rozdziałów podzielonych na podrozdziały, które poświęcono najistotniejszym zagadnieniom związanym z pracą „dwójki” na Niemcy w latach 1933-1939. W pierwszym rozdziale omówiono zmiany organizacyjne i personalne zachodzące w Oddziale II Sztabu Głównego WP w latach trzydziestych XX w., skupiając się przede wszystkim na komórkach zajmujących się prowadzeniem wywiadu na kierunku zachodnim oraz analizowaniem uzyskanego materiału wywiadowczego. Skoncentrowano się również na warunkach pracy „dwójki” w III Rzeszy, zadaniach aparatu wywiadowczego, sposobach werbowania agentury, przygotowaniach do wojny oraz kwestiach związanych ze szkoleniem pracowników wywiadu, a także zakresem współpracy Oddziału II SGWP ze Strażą Graniczną czy też organami bezpieczeństwa i władzami administracyjnymi. Drugi rozdział ukazuje działalność placówek obserwacyjno-informacyjnych oraz limitrofowych Referatu „Zachód” działających na kierunku niemieckim, a także efekty pracy ekspozytur wewnętrznych oraz radiowywiadu. W rozdziale trzecim przedstawiono rolę attachatu wojskowego w Berlinie w rozpoznaniu niemieckiego potencjału militarnego i przygotowań do wojny. Szczegółowo omówiono działalność jednego z najlepszych oficjalnych przedstawicieli WP, ppłk. dypl. Antoniego Szymańskiego, który przez osiem lat z powodzeniem kierował wojskową placówką dyplomatyczną w stolicy Niemiec. Rozdział czwarty poświęcono omówieniu sił zbrojnych III Rzeszy na podstawie materiałów uzyskanych przez wywiad oraz analiz komórek studyjnych Oddziału II. Starano się jak najwierniej odtworzyć wiedzę, jaką na ich temat dysponowała centrala „dwójki”. W rozdziale piątym naświetlono funkcjonowanie zarówno polskiego wywiadu głębokiego, jak i płytkiego na Niemcy u progu i w przededniu wybuchu II wojny światowej. Przedstawiono również pracę informacyjną attachatu wojskowego w Berlinie, przede wszystkim w przełomowym roku 1939. W rozdziale tym omówiono z punktu widzenia Oddziału II nie tylko niemieckie operacje zajęcia Austrii, Sudetów, Czecho-Słowacji czy Kłajpedy, ale przede wszystkim stopień rozpoznania bezpośrednich przygotowań III Rzeszy do wojny z Polską. Rozdział szósty zawiera charakterystykę współpracy oraz kontaktów wywiadu wojskowego II Rzeczypospolitej ze służbami informacyjnymi innych państw. Dokonano w nim głównie analizy zakresu i stopnia współdziałania z wywiadami Francji i Wielkiej Brytanii, a także czechosłowackim, z którymi było ono najintensywniejsze w okresie międzywojennym odnośnie do Niemiec. Wspomniano też o kontaktach z innymi służbami, jak na przykład z wywiadami: duńskim, belgijskim, holenderskim, jugosłowiańskim, węgierskim czy amerykańskim.
Autor składa podziękowania wszystkim, którzy wspierali go i udzielali pomocy w trakcie wieloletniej pracy nad książką, a szczególnie: Andrzejowi Krzakowi, Konradowi Graczykowi, Łukaszowi Kołakowskiemu, Adamowi Grzegorzowi Dąbrowskiemu, Ryszardowi Techmanowi i Jackowi Jerschinie. Dziękuje też za okazaną pomoc pracownikom archiwów wymienionych w bibliografii.
ROZDZIAŁ I
Organizacja i zadania polskiego wywiadu wojskowego na III Rzeszę
W okresie międzywojennym główny ciężar pracy polskiego wywiadu wojskowego obok Związku Sowieckiego koncentrował się na Rzeszy Niemieckiej. Było to w pełni zrozumiałe, państwo to bowiem prowadziło politykę rewizjonistyczną wobec Polski, dążąc do odzyskania ziem utraconych na jej rzecz po I wojnie światowej. Jednocześnie czyniono zamaskowane przygotowania wojskowe, mające na celu wzmocnienie potencjału militarnego, obchodząc w tym zakresie ograniczenia traktatu wersalskiego. Polska, określana w Niemczech „państwem sezonowym”, stanowiła też spoiwo stosunków między Berlinem a Moskwą44. O ile do drugiej połowy lat trzydziestych II Rzeczpospolita dysponowała silniejszą armią niż Niemcy, to po objęciu rządów przez Adolfa Hitlera rozpoczął się proces szybkiego odbudowywania mocarstwowej pozycji Rzeszy Niemieckiej. Zamierzał on przywrócić potęgę kraju przez obranie kursu na wielkie zbrojenia oraz rozbudowę sił zbrojnych, które miały umożliwić zdobycie przestrzeni życiowej. Wstępem do tego było wprowadzenie 16 marca 1935 r. powszechnego obowiązku służby wojskowej, co stanowiło pogwałcenie V części traktatu wersalskiego. Dzięki tej decyzji zwiększono liczebność wojska do 36 dywizji (12 korpusów). Był to, o czym należy pamiętać, dopiero wstęp do dalszej intensywnej rozbudowy sił zbrojnych w Niemczech45.
Już w grudniu 1934 r. ówczesny szef wywiadu wojskowego, płk dypl. Jerzy Englisch, oceniając możliwości wojenne Rzeszy Niemieckiej, trafnie stwierdził, iż od chwili przejęcia władzy przez kanclerza Hitlera jego głównymi celami politycznymi były: zjednoczenie wszystkich Niemców w jednym państwie, odzyskanie ziem utraconych w wyniku I wojny światowej oraz zdobycie przestrzeni życiowej na wschodzie Europy. Wymienione cele mogły być zrealizowane tylko na drodze militarnej, do czego niezbędna była odbudowa niemieckich sił zbrojnych. Szef „dwójki” zwracał uwagę na głębokie przeobrażenia zachodzące w państwie niemieckim. Sprowadzały się one do unifikacji Rzeszy, ogromnego wzmocnienia władzy politycznej Hitlera, przebudowy społeczeństwa oraz powrotu do tradycji germańskich „jako do źródła siły i entuzjazmu nowych Niemiec”. Odnośnie do kwestii wojskowych podkreślił, że armia niemiecka znajdowała się w fazie reorganizacji. Z punktu widzenia ogólnych przygotowań, według płk. dypl. Englischa, Niemcy miały być gotowe do wojny w ciągu 6–8 lat. W konkluzji stwierdził też, że skoro główne cele polityki Berlina „leżą na zewnątrz państwa”, to kryją w sobie groźbę kolejnego wielkiego konfliktu zbrojnego46.
Na przełomie 1937 i 1938 r. przygotowania III Rzeszy do planowanej wojny zostały zintensyfikowane. 29 listopada 1937 r. szef wywiadu wojskowego płk dypl. Tadeusz Pełczyński podczas interesującego wykładu dla wyższych dowódców WP w Rembertowie stwierdził, iż „olbrzymie zbrojenia rozpętane przez Niemcy (…) i prowadzone w tempie niezwykle pośpiesznym są największym signum zbliżających się wielkich rozpraw zbrojnych. (…) Postawa polityczna dzisiejszych Niemiec jest dynamiczna i ofensywna. (…) Niemcy są niewątpliwie w okresie energicznej rewindykacji kolejnych pozycji utraconych wskutek przegranej wojny”47. Szef „dwójki” podkreślił, że dążenie do odbudowania potęgi „państwa niemieckiego jest zdecydowanie naczelnym i jedynym celem poczynań Hitlera”. Dużo miejsca poświęcił – co w pełni zrozumiałe – siłom zbrojnym, stwierdzając szybko postępującą ich rozbudowę. Największą bolączką była kwestia wyszkolonych rezerw decydujących o możliwościach mobilizacyjnych Rzeszy, a także występujące braki w uzbrojeniu i wyszkoleniu wojska. Według przewidywań płk. dypl. Pełczyńskiego, opartych na kalkulacjach wywiadu, Niemcy miały być gotowe do wojny w 1940 r.48
W drugiej połowie lat trzydziestych Oddział II w ocenach sytuacji wojskowej oraz politycznej Polski zwracał uwagę kierownictwu WP na konsekwentne dążenie Berlina do ugruntowania swojej potęgi militarnej49. W 1938 r. III Rzesza wkroczyła na drogę podbojów, stając się jedną z głównych europejskich potęg. W wyniku „zwycięstw bez wojny”, czyli zajęcia Austrii i obszaru Sudetów, państwo niemieckie wzmocniło swój potencjał militarny przez uzyskanie nowych źródeł surowców, a także ośrodków przemysłowych i zwiększenie rezerw wyszkolonych żołnierzy50. Z informacji docierających do centrali polskiego wywiadu wynikało, że III Rzesza będzie w przyszłości zmuszona doprowadzić do wybuchu wojny z powodu sytuacji wewnętrznej.
29 listopada 1938 r., podczas kolejnego wykładu w Rembertowie, przedstawiciel Oddziału II, mówiąc o zamiarach strategicznych III Rzeszy, stwierdził, iż państwo to już obecnie przygotowuje się do dalszych podbojów i rywalizacji z mocarstwami zachodnimi o hegemonię. Podkreślił również, że przygotowania do wojny zostały zintensyfikowane pomimo dużych trudności gospodarczych. Co prawda w armii niemieckiej występowały jeszcze poważne braki, to jednak w szybkim tempie była ona w stanie osiągnąć pełną gotowość wojenną51.
Agresywne zamiary oraz intensywne przygotowania Niemiec do wojny, w tym rozbudowa sił zbrojnych, przemysłu zbrojeniowego oraz gromadzenie zapasów, spowodowały nasilenie prac wywiadowczych Oddziału II przeciwko temu państwu. Doszło też do rozszerzenia działalności, na co wpływ miały szybko zachodzące zmiany w życiu politycznym, społecznym i gospodarczym III Rzeszy. W kierownictwie „dwójki” doskonale zdawano sobie sprawę, że opanowanie całokształtu zagadnień niemieckich będzie niesłychanie trudne ze względu na, jak to ujęto, „nasze możliwości wywiadowcze i możliwości przepracowania dostarczanych informacji”52. Dlatego tak ważne było skoordynowanie wysiłków oraz ustalenie priorytetów. W kwietniu 1936 r. zostały opracowane szczegółowe zadania dla wywiadu na Niemcy. Pierwszorzędne znaczenie miało rozpoznanie wojsk lądowych, lotnictwa oraz zagadnień materiałowych pod kątem potrzeb zbrojeniowych. Do pod-stawowych zadań odnośnie do sił lądowych należało odtworzenie ustawicznie zmieniającego się O. de B., dyslokacji jednostek, ich uzbrojenia, liczebności oraz przygotowań mobilizacyjnych, a także uzyskanie danych dotyczących rezerw personalnych. Oddział II miał dążyć również do zdobycia informacji na temat lotnictwa, jego organizacji oraz ustalenia ilości i typów szkół lotniczych. Było to bardzo istotne zagadnienie, stanowiło bowiem podstawę kalkulacji możliwości personalnych. Ponadto wywiad wojskowy miał uzyskiwać dane o sprzęcie lotniczym, w szczególności o nowych typach samolotów53.
Ważnym zadaniem było odtworzenie doktryny zarówno wojsk lądowych, jak i lotnictwa. W tym celu pożądane stało się zdobycie przez Oddział II wszelkich tajnych regulaminów, instrukcji wyszkolenia, programów zajęć, założeń i sprawozdań z manewrów i ćwiczeń. Również w zakres pracy „dwójki” wchodziły zagadnienia związane z organizacją Grenzschutzu, marynarki wojennej, policji oraz wszelkich organizacji wojskowych. Niezależnie naczelne władze wojskowe II Rzeczypospolitej oczekiwały wiadomości na temat fortyfikacji, rozbudowy sieci kolejowej, drogowej oraz telefonicznej, zwłaszcza we wschodniej części III Rzeszy, a także możliwości produkcyjnych przemysłu zbrojeniowego. Istotne były też informacje o budżecie, sytuacji wewnętrznej oraz polityce zagranicznej. Duży nacisk położony został na zagadnienia związane ze współpracą Berlina z innymi państwami. Aparat wywiadowczy miał poszukiwać informacji dotyczących niemieckich attachés militaires w Związku Sowieckim, Czechosłowacji, Rumunii, na Węgrzech i w państwach bałtyckich, konferencji wojskowych, wizyt w Niemczech przedstawicieli oraz misji obcych armii, stażów oficerów w Wehrmachcie, a także współpracy w dziedzinie przemysłu zbrojeniowego i dostaw surowców na wypadek wojny54.
Szczególną uwagę, co nie może dziwić, miano zwrócić na stosunki polsko–niemieckie, z uwzględnieniem sytuacji w Wolnym Mieście Gdańsku. Generalnemu Inspektoratowi Sił Zbrojnych oraz Sztabowi Głównemu WP zależało na wiadomościach dotyczących wszelkich przejawów akcji antypolskiej i rewizjonistycznej. Pożądane były także informacje o wspieraniu przez Berlin działań odśrodkowych ludności niemieckiej w Polsce, nacjonalistów ukraińskich oraz szykanowaniu polskiej mniejszości w Niemczech55.
Należy zauważyć, iż poza zdobywaniem wiadomości oraz ich analizowaniem i opracowywaniem Oddział II miał za zadanie przygotować sieć wywiadowczą oraz dywersyjną na wypadek wojny z III Rzeszą. Głównym celem wywiadu wojskowego II Rzeczypospolitej, o czym nie można zapomnieć, było jednak określenie przypuszczalnego terminu ataku ze strony tego państwa. Do kompetencji „dwójki” należało też zwalczanie szpiegostwa niemieckiego na ziemiach polskich56.
W marcu 1936 r. Oddział II przedstawił kierownictwu WP sporządzone miesiąc wcześniej ciekawe opracowanie omawiające te dziedziny życia państwowego, w których przygotowania wojenne były „stale i systematycznie uwzględniane przez rząd Rzeszy Niemieckiej”. Zwrócono przede wszystkim uwagę na obowiązującą w tym kraju zasadę „przywództwa”. Wychowanie młodzieży odbywało się w duchu wojskowym z odrzuceniem wszelkich wpływów pacyfistycznych, a wszystkie organizacje sportowe zostały ściśle podporządkowane dyscyplinie wojskowej. Całe społeczeństwo niemieckie było ponadto poddane silnej indoktrynacji wojennej. Również kodeks karny, a także procedury sądowe dostosowano do potrzeb bezpieczeństwa państwa, podobnie jak podział administracyjny. O przygotowaniach do wojny świadczyła też rozbudowa przemysłu zbrojeniowego i wznoszenie nowych fabryk w bezpiecznych miejscach. Prowadzono także intensywne prace badawczo-naukowe, m.in. związane z poszukiwaniem nowych źródeł surowcowych. Zaobserwowano czynione na szeroką skalę przygotowania mobilizacyjne przemysłu. W rolnictwie widoczne było planowanie i regulowanie produkcji z punktu widzenia potrzeb obronnych państwa. Do wymagań wojskowych dostosowano rozbudowę linii łączności, sieci kolejowej, węzłów i stacji kolejowych (rampy) oraz budowę dróg i autostrad. Rozwój lotnictwa cywilnego, przygotowanie specjalnej sieci alarmowej dla obrony przeciwlotniczej, motoryzacja kraju były również podporządkowane celom wojennym57.
1 sierpnia 1936 r. szef Sztabu Głównego WP gen. Wacław Stachiewicz zażądał od Oddziału II, aby na bieżąco informował go o rozwoju organizacyjnym wojska niemieckiego w zakresie wielkich jednostek pancernych, artylerii ciężkiej, Grenzschutzu oraz lotnictwa. Niezbędne były również wszelkie wiadomości odnośnie do zdolności mobilizacyjnych sił zbrojnych III Rzeszy, a także funkcjonowania systemu powoływania rezerwistów. Generał Stachiewicz oczekiwał, iż „dwójka” dostarczy mu danych, które pozwolą odpowiedzieć na pytanie: Jaką siłę wojenną przedstawiają Prusy Wschodnie? Polecił on szefowi wywiadu wojskowego bacznie obserwować jedną z formowanych jednostek pancernych, większe zgrupowanie lotnicze oraz kilka oddziałów wojsk lądowych w głębi Rzeszy, jak i na pograniczu z Polską, a także spenetrować komisje uzupełnień58.
Trzeba wspomnieć, iż warunki pracy polskiego wywiadu wojskowego w Niemczech po przejęciu władzy przez narodowych socjalistów znacznie się pogorszyły. Zaostrzono przede wszystkim przepisy dotyczące ochrony tajemnicy państwowej oraz wojskowej, co miało na celu ukrycie przygotowań wojennych, w tym głównie rozbudowę Wehrmachtu i uniemożliwienie obcym służbom informacyjnym pozyskiwanie danych dotyczących organizacji, uzbrojenia, wyposażenia oraz życia wewnętrznego w armii niemieckiej. Do połowy lat trzydziestych Oddział II nie zdobył żadnej instrukcji o ochronie tajemnicy wojskowej, jednak na podstawie wydanych zarządzeń odtworzono jej główną linię. Nad redagowaniem artykułów oraz cenzurą czuwało Ministerstwo Oświecenia Narodowego i Propagandy. Przy każdym dowództwie okręgu wojskowego/korpusu funkcjonował oficer prasowy, który przekazywał informacje dziennikarzom. Wszelkie wiadomości oraz zdjęcia umieszczane w czasopismach musiały przejść przez jego cenzurę. Informacje o wojsku były zamieszczane w formie ogólnej, bez podawania szczegółowych danych o organizacji, dyslokacji, czy też uzbrojeniu lub wyszkoleniu jednostek. Zakazano wydawania dzienników personalnych. Ponadto wprowadzono szczegółowe regulacje przepływu korespondencji urzędowej. Wzmocniono ochronę obiektów wojskowych. Prawie wszystkie koszary w Niemczech otoczono wysokimi płotami, uniemożliwiającymi wgląd z zewnątrz. Wejścia do nich były ochraniane przez posterunki. Pojawiły się również napisy ostrzegawcze, które zabraniały fotografowania zabudowań wojskowych. Wzmocniono także zabezpieczenie kontrwywiadowcze ćwiczeń oraz manewrów, zwłaszcza tych, podczas których testowano nowy sprzęt bojowy. Zakazano żołnierzom rozmów w miejscach publicznych na tematy związane z wojskiem59. Wygłaszano w wojsku liczne wykłady o zachowaniu tajemnicy, a w obiektach wojskowych rozwieszano plakaty. Poza tym wprowadzono w Wehrmachcie obowiązek meldowania się żołnierzy przebywających na niedzielnych przepustkach u władz administracyjnych. To proste zarządzenie uniemożliwiało „prawie zupełnie przybywanie agentów z wojska na spotkania osobiste w Polsce, a to z tego powodu, że otrzymując przepustkę, zmuszony jest udać się faktycznie do miejsca, jakie podał”. Zarządzono też obostrzenia kontroli osób przekraczających granicę i przebywających w pasie granicznym a pochodzących z głębi Rzeszy oraz ograniczono wydawanie paszportów60.
Przed nawiązaniem współpracy z wywiadami innych państw społeczeństwo niemieckie odstraszała ustawa o sądach doraźnych oraz stosowanie za szpiegostwo kary śmierci. Chcąc wzbudzić strach w społeczeństwie, w prasie zamieszczano ciągle informacje o straconych szpiegach. Prac wywiadowczych nie ułatwiało utworzenie w 1933 r. prężnie działającej Geheime Staatspolizei (Tajnej Policji Państwowej) – Gestapo. Wprowadzono też powszechną inwigilację korespondencji. Pogorszenie warunków działalności wywiadowczej spowodowane było ponadto intensywną i sprawną propagandą (w tym wyświetlaniem w kinach filmów przestrzegających przed szpiegostwem) oraz wysokim poziomem uświadomienia narodowego społeczeństwa. W prowadzeniu akcji werbunkowej przeszkadzała Oddziałowi II niechęć Niemców do państwa polskiego, zwłaszcza wśród sfer politycznych, a także kadry oficerskiej61. Wpływ miały również obostrzenia dewizowe i kontrola majątku prywatnego, co w dużej mierze utrudniało zasilanie agentów w środki finansowe. W ocenie Referatu „Zachód”, który prowadził wywiad głęboki na Niemcy, czynniki te niekorzystnie oddziaływały na prace samych agentów oraz poważnie ograniczały rozbudowę sieci agencyjnej62.
W dwudziestoleciu międzywojennym kilkakrotnie przeprowadzano zmiany organizacyjne w Oddziale II. Wpływ miały na to aktualne potrzeby oraz dążenie do usprawnienia funkcjonowania centrali, a także terenowego aparatu wywiadu. Nie ulega wątpliwości, iż Oddział II był dobrze działającą służbą informacyjną, która już od połowy lat trzydziestych sygnalizowała naczelnym władzom wojskowym Polski możliwość wybuchu wojny63.
Głównym zadaniem wywiadu wojskowego II Rzeczypospolitej było rozpoznanie potencjału militarnego sąsiadów nieżyczliwych lub wręcz wrogo nastawionych do państwa polskiego. Chodziło przede wszystkim o Niemcy i Związek Sowiecki, ze strony których groziło Polsce największe niebezpieczeństwo. W mniejszym stopniu dotyczyło to Litwy i Czechosłowacji. Zakres działania Oddziału II obejmował całokształt wojskowej służby informacyjnej – organizację, kierownictwo i jej kontrolę, a w szczególności poszukiwanie i zdobywanie wiadomości, ich opracowanie oraz „zaopatrywanie w potrzebne informacje czynników zainteresowanych”. Rolą „dwójki” było też studiowanie metod i środków pracy wywiadowczej, zastosowanie w niej nowych rozwiązań technicznych, prowadzenie szkoleń, przygotowanie szyfrów oraz organów wywiadu na wypadek wojny. Zajmowała się ponadto reprezentowaniem sił zbrojnych w wojskowej służbie dyplomatycznej, realizacją zadań sabotażowych, dywersyjnych, propagandą oraz analizowaniem spraw narodowościowych, zwalczeniem szpiegostwa i rozpracowywaniem organizacji antypaństwowych, a także opracowywaniem zarządzeń dotyczących zabezpieczenia tajemnicy państwowej64. W Oddziale II były więc skumulowane wszelkie zagadnienia dotyczące zdobywania informacji, jak i ich ewidencjonowania oraz studiowania, a także dywersji, kontrwywiadu i spraw związanych z zewnętrzną reprezentacją Wojska Polskiego. Kierownictwo „dwójki” strzegło tej zasady i sprzeciwiało się próbom odebrania jakiegokolwiek działu służby informacyjnej. Plany te sprowadzały się przede wszystkim do wydzielenia z centrali komórek ewidencji i studiów oraz przeniesienia ich do Oddziału III Sztabu Głównego lub Generalnego Inspektoratu Sił Zbrojnych65.
Jednej z bardziej gruntownych reorganizacji wywiadu wojskowego II Rzeczypospolitej dokonano w latach 1929–1930. Zmiany te wprowadzał mający opinię wybitnego oficera i cieszący się zaufaniem przełożonych ppłk dypl. Tadeusz Pełczyński, który przejął obowiązki szefa Oddziału II w lutym 1929 po ppłk. dypl. Tadeuszu Schaetzlu i stał na jego czele do 1932 r., aby powrócić na to stanowisko w latach 1935–1939. W wyniku tej reorganizacji pod koniec sierpnia 1930 r. struktura organizacyjna centrali przedstawiała się w następujący sposób:
Szef Oddziału II – ppłk dypl. Tadeusz Pełczyński;
Zastępca szefa Oddziału II – ppłk dypl. Józef Englicht;
Wydział I Organizacyjny – szef mjr dypl. Edward Wojciechowski;
Kancelaria – por. Henryk Krajewski;
Referat Organizacyjny – kpt. dypl. Józef Olędzki;
Referat Budżetowy – kpt. Stanisław Skwirczyński;
Wydział IIa Wywiadowczy – szef ppłk dypl. Jan Tatara;
Referat „Zachód” – kpt. Władysław Stanak;
Referat „Wschód” – mjr dypl. Stanisław Gano;
Referat Techniczny – mjr inż. Stanisław Kucharski;
Referat Biuro Szyfrów – mjr dypl. Gwido Langer;
Wydział IIb Zabezpieczenia Tajemnicy – szef mjr dypl. Stefan Mayer;
Referat Narodowościowy – mjr Stanisław Szaliński;
Referat Kontrwywiadowczy – kpt. dypl. Stanisław Karnibad;
Referat Ochrony – kpt. Zygmunt Muchniewski;
Referat „I” (studium prac wywiadów obcych) – kpt. dypl. Janusz Czerwenka;
Referat Ogólny – rtm. Jerzy Litewski;
Wydział III Studiów – szef ppłk dypl. Tadeusz Jaroszewicz;
Referat „Rosja” – mjr dypl. Antoni Witkowski;
Referat „Niemcy” – mjr dypl. Antoni Szymański;
Referat Studiów Ogólnych – kpt. dypl. Leon Wernic;
Referat Przemysłowy – wakat;
Biblioteka
Wydział IV Traktatowy – szef kpt. dypl. Aleksander Poncet de Sandon;
Referat Ligi Narodów – kpt. dypl. Antoni Kolnarski;
Referat Traktatowy – kmdr ppor. Wiktor Wojnicz;
Samodzielny Referat Ogólny – szef mjr dypl. Cezary Niewęgłowski;
Ekspozytura nr 2 – szef kpt. Edmund Charaszkiewicz66.
Jednak już 15 listopada 1930 r. wprowadzono kolejne ważne zmiany przez utworzenie funkcji szefa Wydziału II Wywiadowczego. W ten sposób uzyskano jednolite kierownictwo dla wywiadu i kontrwywiadu, był on bowiem „nadrzędnym szczeblem” dla wydziałów IIa i IIb67. Podjęto również decyzję o wyodrębnieniu Biura Szyfrów i Referatu Technicznego z Wydziału IIa, z tym iż obie te komórki podlegały szefowi Wydziału II Wywiadowczego. Na początku lat trzydziestych przestał istnieć Wydział IV Traktatowy. W tym czasie etat Oddziału II SGWP wynosił 157 oficerów: 47 w centrali, 30 w ekspozyturach i 80 służby zewnętrznej, w tym 38 w rezerwie szefa wywiadu68.
W 1933 r. zaplanowano kolejne zmiany w centrali wywiadu wojskowego, których celem było zmniejszenie ogólnej liczby oficerów oraz odciążenie szefa Oddziału II przez ustanowienie trzech zasadniczych komórek (wywiad, ewidencja i administracja) w miejsce dotychczas działających siedmiu. Ponadto projekt przewidywał „nadanie praw II Zastępcy Szefa Oddziału II Szefowi Biura Wywiadu (kierującemu Wydziałem II Wywiadowczym – przyp. P.K.), co obecnie jest stosowane tylko nieoficjalnie”69. Według propozycji niezwykle energicznego i rzutkiego szefa wywiadu wojskowego płk. dypl. Teodora Furgalskiego na początku 1933 r. organizacja centrali „dwójki” miała być następująca: Wydział I Organizacyjny (Referat Organizacyjny, Referat Administracyjny, Kancelaria Oddziału II), Wydział II Wywiadowczy (Wydział Wywiadowczy – IIa: Referat „Zachód”, Referat „Wschód”, Referat Wyszkolenia, Kancelaria; Wydział Ochrony – IIb: Referat Kontrwywiadowczy, Referat Ochrony, Referat Narodowościowy, Centralna Agentura, Kancelaria; Służba Szyfrów: Referat Szyfrów Własnych, Referat Radiowywiadowczy„Zachód”, Referat Radiowywiadowczy „Wschód”, Referat Szyfrów „Zachód”, Referat Szyfrów „Wschód”, Kierownik Sieci Łączności Radiotelegraficznej Oddziału II, Służba Techniczna), Wydział III Studiów ( Samodzielny Referat „Rosja”, Samodzielny Referat „Niemcy”, Samodzielny Referat Studiów Ogólnych, Samodzielny Referat Attachés Wojskowych i Sztabów Zagranicznych, Biblioteka)70.
W styczniu 1933 r. w centrali Oddziału II pracowało 47 oficerów etatowych, 27 służby zewnętrznej71, 5 podoficerów, 54 urzędników i 10 niższych funkcyjnych. Planowane przez szefa „dwójki” zmiany zakładały zatrudnienie 62 oficerów, 13 podoficerów, 83 urzędników i 21 niższych funkcyjnych. W nowej organizacji nie przewidywano uzupełniania etatów w centrali przez powoływanie oficerów służby zewnętrznej, którzy mieli pracować w terenie. Do centrali lub ekspozytur miano ich powoływać tylko na krótkie praktyki. W sumie oszczędności w centrali w etatach oficerskich wyniosłyby według przewidywań płk. dypl. Furgalskiego około 12 stanowisk. Zmniejszyć się też miała ogólna liczba oficerów służby zewnętrznej z 80 do 60. Projekt zakładał również ograniczenie liczby oficerów dyplomowanych z 34 do 2272. Zarówno zmiany organizacyjne, jak i kadrowe nie zostały wprowadzone. Pod koniec czerwca 1933 r. w centrali służyło 41 oficerów oraz 37 znajdowało się na etacie oficerów służby zewnętrznej73.
W późniejszym okresie nastąpiły jednak kolejne zmiany organizacyjne centrali wywiadu wojskowego, lecz nie były one tak dogłębne, jak te z lat 1929–1930. Generalnie zmierzały w kierunku rozbudowy i modyfikacji istniejących komórek. W listopadzie 1933 r. zlikwidowano Wydział III Studiów, a wchodzące w jego skład referaty „Niemcy” i „Rosja” zostały usamodzielnione. Do połowy lat trzydziestych miały miejsce również inne przekształcenia organizacyjne. Z dniem 1 października 1934 r. rozwinięto Referat Techniczny, który stał się Samodzielnym Referatem Technicznym. Z kolei 1 stycznia 1935 r. Referat Studiów Ogólnych został przekształcony w Samodzielny Referat Studiów Ogólnych. Na przełomie października i listopada 1936 r. organizacja centrali Oddziału II w ogólnym zarysie była następująca:
Szef Oddziału II – płk dypl. Tadeusz Pełczyński,
Zastępca – ppłk dypl. Józef Englicht,
Wydział I Organizacyjny – mjr dypl. Antoni Gługiewicz (od 4 listopada 1936 r. mjr dypl. Stanisław Sulma),
Wydział II Wywiadowczy – ppłk dypl. Stefan Mayer,
Wydział IIa (wywiad) – ppłk dypl. Wilhelm Heinrich (Referat „Zachód” – kpt. Adam Świtkowski, Referat „Wschód” – kpt. Jerzy Niezbrzycki),
Wydział IIb (kontrwywiad) – mjr Stanisław Szaliński,
Biuro Szyfrów – ppłk dypl. Gwido Langer,
Samodzielny Referat Techniczny – kpt inż. Ignacy Harski,
Samodzielny Referat „Niemcy” – mjr dypl. Wincenty Sobociński,
Samodzielny Referat „Rosja” – mjr dypl. Wincenty Bąkiewicz,
Samodzielny Referat Studiów Ogólnych – kpt. dypl. Janusz Czerwenka,
Samodzielny Referat Ogólny – kpt. dypl. Antoni Ślósarczyk,
Ekspozytura nr 2 – mjr Edmund Charaszkiewicz.
Do ważnych zmian doszło w centrali w 1937 r. Pomimo licznych przeszkód i oporów 1 lipca, na wyraźne polecenie szefa Sztabu Głównego gen. Wacława Stachiewicza, utworzono Wydział III Planowania74. Jego zorganizowanie i kierownictwo powierzono ppłk. dypl. Józefowi Skrzydlewskiemu75, który w latach 1931–1934 stał na czele komórki zajmującej się w Oddziale II ewidencjonowaniem i analizą informacji napływających odnośnie do Niemiec. Również w 1937 r. reaktywowano wydział studiów, który funkcjonować zaczął jako Wydział IV. W jego skład weszły: Samodzielny Referat „Niemcy”, Samodzielny Referat „Rosja” i Samodzielny Referat Studiów Ogólnych. Funkcję szefa tego ważnego wydziału pełnił od października 1937 r. mjr dypl. Ignacy Banach76, niezwykle utalentowany oficer, mający zamiłowanie do służby w Oddziale II. Natomiast pod koniec kwietnia 1939 r., w związku ze wzrostem zagrożenia wojennego ze strony III Rzeszy, wyznaczono mjr. dypl. Jana Leśniaka na kierownika Samodzielnego Referatu Sytuacyjnego „Niemcy”, który przewidywany był na wypadek wojny77. Początkowo komórka ta funkcjonowała w strukturze Samodzielnego Referatu „Niemcy”. Pracę Samodzielny Referat Sytuacyjny „Niemcy” rozpoczął dopiero pod koniec czerwca 1939 r.78
W 1939 r. podjęto decyzję o przydzieleniu szefowi Oddziału II jeszcze jednego zastępcy, co zapewne związane było z brakiem doświadczenia w pracy wywiadowczej płk. dypl. Mariana Józefa Smoleńskiego, od 1 lutego tego roku oficjalnie kierującego pracami wywiadu wojskowego79. W związku z tym pierwszym zastępcą został 1 kwietnia płk dypl. Englicht, skierowany ponownie do „dwójki” w marcu 1939 r.80 Zdecydowało o tym jego duże doświadczenie, gdyż w latach 1930–1937 pełnił on funkcję zastępcy szefa Oddziału II81.
1 kwietnia 1939 r. miała wejść w życie nowa organizacja Oddziału II SGWP, która pod koniec lutego tego roku została zatwierdzona przez generalnego inspektora sił zbrojnych marszałka Edwarda Śmigłego-Rydza. Wydział I Organizacyjny przystąpił nawet do opracowania instrukcji organizacyjnej centrali i ekspozytur. Termin wejścia w życie nowej struktury Oddziału II był uzależniony od spraw budżetowych. Do wybuchu wojny nie zaczęła ona jednak obowiązywać, nie uzgodniono bowiem wszystkich kwestii organizacyjnych z Ministerstwem Spraw Wojskowych82. W związku z tym do agresji niemieckiej na Polskę „dwójka” funkcjonowała de facto na starych zasadach. W sierpniu 1939 r. organizacja centrali wywiadu wojskowego mieszczącej się w Pałacu Saskim na placu Piłsudskiego 783 przedstawiała się następująco:
Szef Oddziału II84 – płk dypl. Marian Józef Smoleński;
I zastępca szefa Oddziału II85 – płk dypl. Józef Englicht;
II zastępca szefa Oddział II86 – płk dypl. Jan Ciastoń;
Wydział I Organizacyjny87 – szef ppłk dypl. Stanisław Sulma;
Referat Wyszkolenia i Mobilizacji – mjr dypl. Leon Bortnowski;
Referat Organizacyjno-Personalny – kpt. Paweł Kufa;
Referat Budżetowy – mjr dypl. Franciszek Ptak;
Kancelaria Odziału II – kpt. Edward Huszczo;
Archiwum Oddziału II – chor. Bernard Wiśniewski;
Kreślarnia;
Wydział II Wywiadowczy88 – szefowie ppłk dypl. Wilhelm Heinrich i ppłk dypl. Stefan Mayer (oficjalnie jako doradca techniczny);
Wydział IIa – wywiad – szef ppłk dypl. Tadeusz Skinder;
Referat „Wschód” – kpt. Jerzy Niezbrzycki;
Referat „Zachód” – mjr dypl. Tadeusz Szumowski89, a od 22 sierpnia mjr dypl. Michał Rybikowski;
Wydział IIb – kontrwywiad90 – szef mjr Stanisław Szaliński;
Referat Organizacyjny – mjr Jan Musielewicz;
Referat Kontrwywiadowczy – kpt. Stefan Maresch;
Referat Centralnej Agentury – rtm. Mieczysław Kamiński;
Referat Narodowościowo-Polityczny – kpt. Leonard Stanisławski;
Referat Ochrony – mjr Józef Kwieciński;
Biuro Szyfrów91 – szef ppłk dypl. Gwido Langer;
Referat B.S.1 – Szyfry własne – kpt. Witold Jacewicz;
Referat B.S.2 – Radiowywiad „Wschód” – mjr Zenon Butkiewicz;
Referat B.S.3 – Szyfry „Wschód” – kpt. Jan Graliński;
Referat B.S.4 – Radiowywiad i szyfry „Zachód” – mjr Maksymilian Ciężki;
Wydział III Planowania Wywiadu i Dywersji Wojennej92 – szef ppłk dypl. Józef Skrzydlewski;
Referat Planowania Wywiadu Wojennego – mjr dypl. Stanisław Orłowski;
Referat Planowania Dywersji Wojennej – mjr dypl. Stanisław Kijak93;
Referat Planowania Propagandy i Planowania Propagandy Dywersji – mjr dypl. Zdzisław Żórawski;
Wydział IV Studiów94 – szef ppłk dypl. Ignacy Banach;
Samodzielny Referat „Rosja” – ppłk dypl. Olgierd Giedroyć;
Samodzielny Referat „Niemcy” – ppłk dypl. Stanisław Bień;
Samodzielny Referat Studiów Ogólnych – mjr dypl. Janusz Czerwenka;
Biblioteka – Stanisława Haykowicz;
Samodzielny Referat Techniczny95 – szef ppłk dypl. Stanisław Gano;
Referat Administracyjno-Gospodarczy – kpt. Władysław Czech;
Referat Wyszkolenia, Mobilizacji i Środków Technicznych – kpt. Stefan Szymanowski;
Referat Dokumentów – kpt. Ludwik Juchniewicz;
Referat Współpracy Technicznej – inż. Jan Kaźmierski;
Referat Chemiczny – inż. Julian Nadziakiewicz;
Referat Lekarsko-Badawczy – mjr Ludwik Krzewiński;
Referat Biologiczny – kpt. Jan Golba;
Referat Elektromechaniczny – kpt. Zdzisław Tułodziecki;
Samodzielny Referat Ogólny96 – szef mjr dypl. Antoni Ślósarczyk;
Samodzielny Referat Sytuacyjny „Niemcy”97 – szef mjr dypl. Jan Leśniak;
Ekspozytura nr 298 – szef mjr Edmund Charaszkiewicz.
Centrali Oddziału II ponadto podporządkowani byli attachés wojskowi, którzy poprzez szefa „dwójki” podlegali służbowo i dyscyplinarnie szefowi Sztabu Głównego WP oraz Wydział Wojskowy Komisarza Generalnego RP w Wolnym Mieście Gdańsku.
W okresie poprzedzającym wojnę Oddział II był rozbudowanym aparatem informacyjnym, w którym na początku 1939 r. pracowało, nie licząc placówek wywiadowczych, 137 oficerów, 37 podoficerów i 311 urzędników cywilnych. Od początku lat trzydziestych następowała jego rozbudowa organizacyjna i personalna, co było wynikiem stale rosnących zadań i obowiązków. Należy zwrócić uwagę, iż początkowo zmiany te koncentrowały się na zwiększaniu liczby oficerów i urzędników, a nie na istotnych przekształceniach strukturalnych. Rozbudowa „dwójki” następowała przez wzmocnienie personelu pracującego w komórkach wywiadu i studiów, a także zwiększenie liczby placówek wywiadowczych przez rozszerzenie sfery zainteresowań odnośnie do Niemiec i ZSRS99.
Rozwój Oddziału II był niezbędny również z powodu potrzeby dostosowania go do wymogów nowoczesnej służby informacyjnej, dlatego tak dużą wagę kierownictwo „dwójki” przywiązywało do rozbudowy Biura Szyfrów oraz Samodzielnego Referatu Technicznego. Negatywnie na pracę centrali wywiadu wojskowego wpływała zbyt słaba pod względem kadrowym obsada komórek analitycznych przy znacznym wzroście napływu materiału wywiadowczego, w szczególności o III Rzeszy i ZSRS. Brak dostatecznej liczby odpowiednich oficerów odczuwano także w innych działach pracy Oddziału II. Szef Wydziału IV ppłk dypl. Banach twierdził zresztą, iż „dwójka” nie rozporządzała de facto dostatecznym zasobem ludzi zarówno liczebnym, jak i jakościowym100.
Pod koniec lat trzydziestych organizacja „dwójki” była w zasadzie właściwa i pomimo pewnych niedociągnięć wytrzymała próbę w warunkach pokoju. Natomiast inną kwestię stanowiło niewłaściwe przygotowanie centrali wywiadu wojskowego do potrzeb i warunków wojennych.
Negatywny wpływ na funkcjonowanie Oddziału II SGWP, w tym struktur pracujących przeciwko Niemcom, miały zmiany kadrowe, jakie nastąpiły w centrali „dwójki” na różnych szczeblach kierowniczych u progu II wojny światowej. Takie posunięcia siłą rzeczy musiały odbić się niekorzystnie na rezultatach pracy w okresie zagrożenia wojennego, wywiad bowiem jest bardzo czuły na wszelkiego rodzaju zmiany, a szczególnie personalne dotyczące doświadczonych oficerów. Było to efektem sprawy mjr. Jerzego Sosnowskiego, wybitnego oficera polskiego wywiadu, oskarżonego o współpracę z niemieckimi służbami informacyjnymi. W interesujący sposób została ona naświetlona przez komendanta głównego Policji Państwowej, gen. Kordiana Zamorskiego, który w swoich dziennikach pod datą 21 października 1937 r. zapisał: „Śmigły-Rydz wybucha (chodziło o inwigilację marszałka przez „dwójkę”101 – przyp. P.K.) i opowiada mi aferę rtm. Jerzego Sosnowskiego (winno być mjr. – przyp. P.K.), którego trzymał II Oddział Sztabu Głównego w prywatnym mieszkaniu od blisko 2 lat, ten jednak zdołał wypisać cały memoriał i dostarczyć Zygmuntowi Hoffmokl-Ostrowskiemu (adwokatowi – przyp. P.K.) i ten dopiero dotarł z nim do Śmigłego-Rydza. Była wściekła chryja. Wezwany Tadeusz Pełczyński płakał, Śmigły-Rydz był wściekły, bił pięścią w stół w obecności Teofila Marescha i Wacława Stachiewicza…”102. Do odwołania długoletniego i zasłużonego szefa „dwójki”, płk. dypl. Pełczyńskiego, na wyraźne polecenie marszałka Śmigłego-Rydza przyczyniło się też polityczno-ideowe zaangażowanie jego żony po stronie środowisk lewicowej opozycji103. Nowym szefem Oddziału II został nieposiadający doświadczenia w pracy wywiadowczej oficer kawalerii płk dypl. Marian Smoleński. Na to stanowisko rekomendował go gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski. Od listopada 1938 r. do końca stycznia 1939 r. płk dypl. Smoleński zapoznawał się z pracą centrali oraz organów terenowych wywiadu wojskowego104.
Niekorzystnie na działalności „dwójki” odbijał się zresztą sam proces poszlakowy kierownika berlińskiej placówki wywiadowczej „In.3” mjr. Jerzego Sosnowskiego, trwający od marca 1938 do czerwca 1939 r. Sprawa ta przyczyniła się do ujawnienia wielu nieprawidłowości w funkcjonowaniu Oddziału II, co niewątpliwie zaciążyło na wspomnianych już zmianach personalnych105. Były one wynikiem decyzji generalnego inspektora sił zbrojnych i szefa Sztabu Głównego WP. Marszałek Śmigły-Rydz podczas rozmowy z płk. dypl. Smoleńskim powiedział, że z pracy Oddziału II „jest zadowolony, ma jednak zastrzeżenia co do niektórych metod Wydziału Wywiadowczego, które wymagają uzdrowienia”106. Ponadto proces mjr. Sosnowskiego mocno absorbował kierownictwo wywiadu i doprowadził do tarć wewnętrznych, gdyż kpt. Niezbrzycki, występując na nim w charakterze eksperta, podniósł sprawę braku odpowiedniego nadzoru nad pracami wywiadowczymi na Niemcy. Trzeba też zauważyć, iż w wyniku procesu doszło do podziału wśród oficerów „dwójki” – niektórzy uważali, że Sosnowski nie dopuścił się zdrady i przekazywał wartościowe informacje, natomiast część, wśród której nie brakowało pracowników Referatu„Zachód”, twierdziła, iż przeszedł na stronę wroga107.
Powołana została również specjalna komisja pod przewodnictwem gen. Tadeusza Kutrzeby, mająca na celu zbadanie sytuacji w wywiadzie wojskowym. Jednak przygotowania do wojny, a następnie jej wybuch uniemożliwiły podjęcie przez nią działalności108.
Pewne światło na sposób funkcjonowania centrali Oddziału II u progu kolejnej wojny światowej rzuca fragment przesłuchania mjr. dypl. Tadeusza Szumowskiego w 1943 r. przed komisją powołaną w związku z wynikiem kampanii wojennej 1939 r., gdy powiedział rzecz bardzo znamienną: „Oceny biura studiów były na ogół dobre, ale grzęzły w drodze do szefa Sztabu; płk Smoleński, nie orientując się w zagadnieniach, bał się ich, by nie uchodzić za siewcę paniki, i mam wrażenie, że je nieco hamował. Gdy wreszcie dochodziły do Stachiewicza, ten konferował z Beckiem i często zapadały decyzje oparte nie na materiałach sztabu, lecz inspirowane z zewnątrz”109. Smoleński, człowiek uczciwy i ideowy piłsudczyk nie miał – co trzeba podkreślić – tak silnej pozycji, jak jego poprzednik, płk dypl. Tadeusz Pełczyński, który był „wzorem rzetelności dociekań i umiejętności wyciągania wniosków”110.
Należy nadmienić, iż pracy wywiadu nie sprzyjało też negatywne nastawienie do niego szefa Sztabu Głównego gen. Stachiewicza. Był to zdaniem ppłk. dypl. Mayera „stosunek niechętny i nieufny”, prowadzący do tarć, co niekorzystnie odbijało się na właściwym kierunku działalności. Z jednej strony postawa gen. Stachiewicza przyczyniała się do hamowania niektórych przedsięwzięć wywiadowczych, a z drugiej – do nieprzydzielania nowych oficerów do Oddziału II. Szef Sztabu Głównego podchodził również z rezerwą do informacji uzyskiwanych przez „dwójkę” na temat m.in. rozbudowy potencjału militarnego III Rzeszy.
Całokształt pracy wywiadowczej na Niemcy podlegał Wydziałowi IIa, wchodzącemu – o czym już wspomniano – w skład Wydziału II Wywiadowczego, na czele którego stał od 1930 do 1939 r. mjr/ppłk dypl. Stefan Mayer111 mający silną pozycję w „dwójce” i niewątpliwie należący do grona najważniejszych oficerów wywiadu wojskowego II Rzeczypospolitej. Jego współpracownicy zwracali uwagę, iż był człowiekiem inteligentnym, bardzo pracowitym i mającym „trzeźwy, trafny sąd”. Mayer, w związku ze wspomnianą wcześniej sprawą mjr. Sosnowskiego, został odsunięty, a z dniem 1 marca 1939 r. przeniesiony do dyspozycji szefa Sztabu Głównego z równoczesnym przydziałem w Oddziale II112. Jego miejsce na tym ważnym stanowisku zajął ppłk dypl. Wilhelm Heinrich113, kierujący dotychczas Wydziałem IIa i będący również jednym z ekspertów w trwającym procesie mjr. Sosnowskiego. Podpułkownik dyplomowany Mayer mianowany został doradcą technicznym swojego następcy, kierując de facto w dalszym ciągu pracą Wydziału II Wywiadowczego. W kwietniu otrzymał nawet po raz drugi Złoty Krzyż Zasługi. Wyrażono też zgodę na przyjęcie i noszenie przez niego trzech odznaczeń zagranicznych, jakie w tym czasie otrzymał114. O pozostawieniu ppłk. dypl. Mayera w Oddziale II w okresie narastającego zagrożenia ze strony Niemiec zdecydowało przede wszystkim jego doświadczenie. Z całą pewnością jednak wprowadzony na tak ważnym stanowisku dualizm, i to w okresie przygotowań wojennych, nie był sytuacją „normalną i zdrową”115.
W ramach Wydziału IIa wywiad głęboki na kierunku niemieckim prowadził Referat „Zachód”. Szef Wydziału IIa był też „faktycznym i formalnym kierownikiem” wywiadu płytkiego na III Rzeszę, gdyż nadzorował z ramienia szefa Wydziału II Wywiadowczego pracę ekspozytur zachodnich. Wydziałem IIa kierował od 1933 r. mjr dypl. Franciszek Tomczuk116, następnie od 1935 r. ppłk dypl. Wilhelm Heinrich, a od 1938 r. mjr dypl. (od 19 marca 1939 r. ppłk dypl.) Tadeusz Skinder117. Do objęcia tego stanowiska mjr dypl. Skinder został wyznaczony z dniem 1 października 1938 r., natomiast ppłk. dypl. Heinrichowi powierzono szefostwo Wydziału II Wywiadowczego. Obowiązki przejął ostatecznie 1 marca 1939 r.118
Wywiad strategiczny na Niemcy organizował Referat „Zachód” przez placówki wywiadowcze, rezydentury oraz agentów, którzy byli prowadzeni bezpośrednio przez oficerów pracujących w centrali. Na początku lat trzydziestych – poza jego kierownikiem kpt. Władysławem Stanakiem119, a od 18 czerwca 1932 r. kpt. Adamem Świtkowskim – w komórce tej pracował tylko jeden oficer, pomimo iż etat przewidywał dwóch. Był to por. Zdzisław Witt, którego w 1931 r. zastąpił por. Mieczysław Jaworski, mający opinię dobrego fachowca. To zapewne zdecydowało o tym, że pracował w nim aż do wybuchu wojny 1939 r. Kapitan Stanak został ściągnięty do centrali wywiadu przez mjr. dypl. Adama Studenckiego, pełniącego wówczas funkcję szefa Wydziału III Wywiadowczego (później Wydziału IIa Wywiadowczego). W opinii przełożonych był oficerem wybitnym, o nieprzeciętnej inteligencji. Warto też wspomnieć, iż Studencki aż do swojej śmierci w grudniu 1929 r. mocno faworyzował Stanaka. Między kierownikiem Referatu „Zachód” a szefami ekspozytur: w Bydgoszczy kpt. Janem Henrykiem Żychoniem i w Katowicach kpt. dypl. Ludwikiem Sadowskim istniała też „daleko posunięta zażyłość koleżeńska”. Niewątpliwie sytuacja ta sprzyjała współpracy i w efekcie przyczyniała się do osiągania lepszych rezultatów w pracy wywiadowczej.
Kapitan/major Adam Świtkowski – na co należy zwrócić uwagę – był najdłużej urzędującym kierownikiem Referatu „Zachód”. Kierował jego pracą od 1932 do 1939 r. Ten absolwent prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim120, w Oddziale II pracował wcześniej jako oficer do specjalnych poleceń i referent w Ekspozyturze nr 4 w Krakowie, ekspozyturze gdańskiej (Biuro Informacji Gdańsk – „BIG”), gdzie pełnił funkcję zastępcy jej szefa kpt. Żychonia oraz kierownika Referatu Kontrwywiadowczego, a także był szefem SRI DOK nr V (Kraków)121. Kapitanowi Świtkowskiemu brakowało odpowiedniego przygotowania do pracy na tak kluczowym stanowisku w Referacie „Zachód”. Nie należał też z całą pewnością do grona wybitnych oficerów polskiego wywiadu wojskowego. Według opinii szefa Oddziału II płk. dypl. Smoleńskiego wywiadowi głębokiemu na Niemcy pod jego kierownictwem brakowało „sprężystości”122.
Wraz z reorganizacją wywiadu strategicznego na kierunku niemieckim, która polegała na większej decentralizacji działań wywiadowczych przez rozbudowę nowych placówek, a także zwiększeniu liczby agentów, nastąpiła stopniowa rozbudowa Referatu „Zachód”. Od stycznia 1934 r. jego obsadę personalną stanowił kierownik i 4 oficerów123. Zwiększono też liczbę urzędników cywilnych. Pod koniec stycznia 1935 r. obsadę Referatu „Zachód” tworzyli następujący oficerowie: kierownik – kpt. dr Adam Świtkowski, referenci: por. Mieczysław Jaworski124, kpt. Jan Chmarzyński125, por. Zdzisław Witt126 i por. Tadeusz Górowski127, a także urzędnicy kontraktowi: Maria Błaszkiewiczówna128, Teodor Wittych129, Władysław Mański130, mjr w st. sp. Adam Pinkas131, Antonina Żelichowska132 i Izabella Kowalewska133 . Tak więc w komórce tej pracowało łącznie 11 osób: 5 oficerów i 6 urzędników kontraktowych134. W stosunku do liczby placówek, agentów i spraw prowadzonych centralnie obsada Referatu „Zachód” była zbyt szczupła. Jego kierownik bezskutecznie zabiegał o przydział nowych oficerów i zwiększenie liczby etatów. Sytuacja zaczęła ulegać zmianie dopiero u progu II wojny światowej.
Na początku 1939 r. struktura organizacyjna i obsada personalna Referatu „Zachód” przedstawiała się następująco:
kierownik – mjr Adam Świtkowski;
referat organizacyjny – mjr Bogusław Gorgolewski135;
referat placówek – kpt. Mieczysław Jaworski;
referat mobilizacyjny – kpt. dypl. Michał Rybikowski136;
referat werbunkowy – kpt. Franciszek Brzeziński137;
referat ogólny – kpt. Zdzisław Witt, który odpowiadał również za sprawy finansowe.
Personel pomocniczy tworzyli: mjr w st. sp. Adam Pinkas (pomoc w pracach mob. i archiwum), kpt. w st. sp. Michał Czarnecki138 (kartoteka), Anna Kownacka (kierownik kancelarii), Teodor Wittych (urzędnik do zleceń) oraz maszynistki: Antonina Żelichowska i Izabella Kowalewska139.
24 marca 1939 r. z Korpusu Ochrony Pogranicza skierowano do Referatu „Zachód” służącego już w nim w latach 1933–1937 i bardzo doświadczonego oraz „ruchliwego” oficera, kpt. Jana Chmarzyńskiego. W opinii przełożonych miał on predyspozycje do służby wywiadowczej, gdyż łatwo zawierał znajomości, co wykorzystywano przy werbunkach. Nie stronił też od alkoholu i był rubaszny, miał jednak trudny charakter, dlatego zalecano, aby służył „pod wprawnym i twardym kierownictwem”140. Chmarzyński zajmował się „segregacją agencyjnej sieci wywiadowczej” na alarmową, operacyjną i strategiczną Referatu „Zachód” i ekspozytur zachodnich, a także częściowo ekspozytury lwowskiej odnośnie do agentury działającej na pograniczu ze Słowacją. Pozostawał de facto w wyłącznej dyspozycji szefa Wydziału IIa ppłk. dypl. Skindera141. Przydział otrzymał również kpt. Wincenty Janecki, którego zadaniem było ustalenie kodów łączności centrali z agentami i placówkami wywiadowczymi w czasie wojny. Ponadto skierowano do pracy w nim kpt. Kazimierza Paszkę oraz kpt. Bolesława Piłeckiego, z tym że również „był oddany do wyłącznej dyspozycji szefa Wydziału IIa, któremu referował sprawy Ekspozytury nr 3 i 4”. Niestety, nie znał on zupełnie zagadnień niemieckich, gdyż wcześniej służył w Korpusie Ochrony Pogranicza i specjalizował się w wywiadzie na ZSRS. W sierpniu 1939 r. do grona pracowników tego referatu dołączył kpt. Karol Waśkiewicz z Referatu „Wschód”. Jego przejście związane było z przejęciem przez Referat „Zachód” podległych mu placówek wywiadowczych działających w Protektoracie Czech i Moraw, a także na Słowacji.
W marcu 1939 r. nastąpiła zmiana na stanowisku kierownika Referatu „Zachód”. Wieloletniego szefa, mjr. Świtkowskiego, który z dniem 1 kwiet-nia przeszedł na sześć miesięcy do pracy w MSZ, zastąpił 18 marca mjr dypl. Tadeusz Szumowski142, oficer „inteligentny, towarzysko wyrobiony”, znający języki obce i Niemcy. Jednak według przekazu powojennego rtm. Wacława Gilewicza był on oficerem bez charakteru i jego nominacja na to stanowisko nie została dobrze przyjęta143. W sierpniu 1939 r., tuż przed wybuchem wojny, co zostało już zasygnalizowane, miejsce mjr. dypl. Szumowskiego zajął mjr dypl. Michał Rybikowski, niezwykle wysoko oceniany przez ppłk. dypl. Mayera, według którego był wybitnym oficerem wywiadu o znakomitych wynikach w pracy144. Z przekazu płk. dypl. Smoleńskiego wiadomo, że na kierownika Referatu „Zachód” przymierzano ppłk. dypl. Kazimierza Iranka-Osmeckiego, mającego opinię bardzo wartościowego oficera i doskonałego organizatora, jednak wybuch wojny uniemożliwił zrealizowanie tego pomysłu145.
Powodem zmiany kierownika Referatu „Zachód” były najprawdopodobniej informacje o intensywnych przygotowaniach Wehrmachtu do ataku na Polskę. Doniesienia te uznano w Sztabie Głównym za przesadzone i nastawione na wywoływanie paniki. Należy też zauważyć, iż gen. Stachiewicz domagał się potwierdzania ważnych wiadomości, co w ocenie mjr. dypl. Szumowskiego nie było „rzeczą łatwą i zawsze możliwą”146.
W wyniku zmian planowanych w wywiadzie wojskowym i zatwierdzonej już w 1939 r. nowej jego organizacji, Samodzielny Referat „Zachód” tworzyć miały następujące referaty: organizacyjno-werbunkowy, placówek niemieckich, wywiadu wojennego, ekspozytur, studiów terenowych i kasowy. Natomiast według organizacji wojennej w jego skład wchodziłyby najprawdopodobniej następujące komórki: referat placówek, referat organizacyjno-werbunkowy, referat ekspozytur, referat łączności, kancelaria i oficer kasowy. Pracować w nim miało 20 oficerów.
Referat „Zachód” był sprawnie funkcjonującym ogniwem Oddziału II, osiągającym znaczne sukcesy na tajnym froncie. Dzięki poświeceniu oraz odpowiedniemu przygotowaniu oficerów uzyskiwał wiele cennych informacji o potencjale militarnym Niemiec pomimo niedofinansowania, braków kadrowych, niedostatecznego wyposażenia technicznego, a także „nieustannych” tarć z Ministerstwem Spraw Zagranicznych147.
Siedziba Referatu „Zachód” mieściła się w Pałacu Saskim, gdzie – jak już wspomniano – od 1921 r. znajdowała się centrala Oddziału II. W gmachu tym zajmował cztery pomieszczenia na drugim piętrze w lewym skrzydle, patrząc od strony Ogrodu Saskiego. „W narożnym pokoju – napisał w swojej relacji mjr dypl. Szumowski – mieścił się gabinet szefa referatu, dostępny przez duży przejściowy pokój, w którym siedzieli oficerowie referatu. Do tego pokoju przylegał pokój mniejszy, gdzie siedziały 2 maszynistki i urzędniczka prowadząca dziennik podawczy i indeksy. Osobno znajdowało się archiwum zabezpieczone pancernymi drzwiami”148. Zapewne nie były to idealne warunki do pracy przeciążonego zadaniami Referatu „Zachód”. Dla zobrazowania należy nadmienić, iż przez dziennik podawczy tej komórki polskiego wywiadu przechodziło miesięcznie od 4 do 5 tysięcy aktów149.
Z analizy relacji oficerów pracujących w referacie można wywnioskować, iż panowały w nim stosunki koleżeńskie, co wpływało na harmonijny tok pracy. Kapitan Jaworski, świetnie orientujący się w relacjach panujących wśród pracowników tej komórki, napisał, że „między referentami a kierownikiem Referatu (…) nie było nigdy tego dystansu, jaki miał miejsce między oficerami Referatu a wyższymi przełożonymi. Kierownik Referatu i jego współpracownicy, dzięki długoletniej wspólnej pracy, posługiwali się tym samym językiem. Poza stosunkiem służbowej zależności łączyło ich koleżeństwo i znawstwo służby wywiadowczej”150.
Jeśli zaś chodzi o środki przeznaczane na wywiad strategiczny na Niemcy, to obowiązywała – według kpt. Jaworskiego – zasada „wedle stawu grobla”. W preliminarzu budżetowym na rok 1936/1937 na działalność Referatu „Zachód” przeznaczono sumę 636 tys. złotych151. W grudniu 1938 r. Referat „Zachód” dysponował sumą 101 tys. złotych, w lutym następnego roku 149 tys., natomiast w marcu już 201 tys.152 W kwietniu 1939 r. w obliczu narastającego zagrożenia wojennego szef Sztabu Głównego WP podjął decyzję „nieliczenia się z budżetem w wydatkach związanych z wykonywaniem pracy wywiadowczej na Niemcy”. Dzięki temu nie tylko rozbudowywano sieć agenturalną i wzmocniono placówki wywiadowcze kolejnymi oficerami, ale również przystąpiono do uzupełniania wyposażenia technicznego, m.in. w radiostacje. Niestety, planu tego nie udało się w pełni zrealizować. Niewyposażenie agentury i niektórych oficerów wywiadu w radiostacje stanowiło jeden z poważniejszych błędów, który uwidocznił się z całą mocą po agresji niemieckiej153.
Najważniejsze niedociągnięcia organizacyjne Referatu „Zachód” u progu II wojny światowej polegały przede wszystkim na zbyt szczupłej obsadzie referatu placówek (1 oficer), a także na słabym skoordynowaniu pracy referatu mobilizacyjnego z pracą oficerów wywiadu kierujących placówkami wywiadowczymi oraz siecią agencyjną. Poważną wadą był również brak w jego strukturze referatu kontrwywiadowczego ściśle współdziałającego z Wydziałem IIb oraz referatów: technicznego i łączności. Brakowało też odpowiedniej liczby wyszkolonych oficerów, których można by było wykorzystać do zadań specjalnych w nagłych wypadkach. Za kardynalny błąd kierownictwa wywiadu oraz Referatu „Zachód” uznać należy wysyłanie oficerów do Niemiec „tylko jako urzędników MSZagr., natomiast zaniechano zupełnie ustawienia ich pod inną maską”. W efekcie po wybuchu wojny i internowaniu oficerów pracujących pod przykryciem służby dyplomatycznej i konsularnej na terenie III Rzeszy polski wywiad nie dysponował żadnym oficerem (!). Niefortunne było również przenoszenie kierowników placówek wywiadowczych i pracowników terenowych Oddziału II, którzy zostali zdekonspirowani przez niemieckie służby informacyjne na placówki limitrofowe. Na przykład kpt. Gustawa Firlę, rozpracowanego przez Gestapo w Lipsku, przesunięto do Sztokholmu. Rotmistrza Wacława Gilewicza, zatrudnionego w berlińskim konsulacie generalnym i zdekonspirowanego z powodu zdrady agenta, przeniesiono do Kopenhagi. Niemcom dobrze znani byli także inni oficerowie. Wśród nich znajdował się kierownik placówki wywiadowczej w Amsterdamie kpt. Feliks Mrozowski, wcześniej szef Posterunku Oficerskiego w Królewskiej Hucie Ekspozytury nr 4 i Posterunku Oficerskiego w Gdańsku Ekspozytury nr 3. Z kolei kpt. Romana Królikowskiego, prowadzącego działalność wywiadowczą w Budapeszcie, służby niemieckie znały z terenu Katowic, gdzie występował jako rzeczoznawca, względnie świadek w procesach szpiegowskich, oraz z pracy informacyjnej w Wiedniu. Niemiecki kontrwywiad był także najprawdopodobniej doskonale zorientowany w działalności wywiadowczej w Austrii, a następniew Wolnym Mieście Gdańsku mjr. Mariana Włodarkiewicza.
Dopiero tuż przed wybuchem wojny kierownictwo Oddziału II naprawiło poważny błąd, jakim było przekazanie Referatowi „Zachód” podległych do tej pory Referatowi „Wschód” (Podreferat Specjalny) placówek wywiadowczych na terenie Protektoratu Czech i Moraw oraz Słowacji. Decyzja ta była spóźniona i według przekazu mjr. dypl. Szumowskiego powodowała tarcia z kpt. Jerzym Niezbrzyckim, który kierował wywiadem strategicznym na ZSRS i uważał reorganizację za bezzasadną154. Z całą pewnością przekazanie tych placówek powinno nastąpić znacznie wcześniej. Przyczyniłoby się to niewątpliwie do lepszego rozpoznania niemieckich przygotowań do agresji na Polskę.
Referat „Zachód” współdziałał z wieloma ministerstwami oraz instytucjami państwowymi, co było wręcz niezbędne do prowadzenia skutecznej działalności wywiadowczej na kierunku niemieckim. Szczególną rolę odgrywały relacje z MSZ, które umożliwiało umiejscowienie eksponentów przy przedstawicielstwach dyplomatycznych i konsularnych, a także utrzymywanie z nimi łączności. Bardzo istotna była pomoc tego resortu w dostarczaniu dokumentów dla oficerów i współpracowników wywiadu wojskowego oraz udzielanie różnego rodzaju informacji, m.in. z zakresu kontrwywiadu ofensywnego. Dochodziło również do współpracy niektórych urzędników MSZ „będących na placówkach zagranicznych” z Oddziałem II, lecz na ten rodzaj kooperacji – w ocenie Referatu „Zachód” – „nie można nigdy poważnie liczyć”155. Współdziałanie wywiadu wojskowego z MSZ ze względu na swoją specyfikę, wynikającą z odrębności obydwu działów służby państwowej, prowadziło niejednokrotnie do nieporozumień i napięć. Konflikty oraz nieprzychylny stosunek pracowników MSZ do pracy „dwójki” wynikały głównie z obaw przed kompromitacją placówek dyplomatycznych i konsularnych na skutek wykrycia przez obcy kontrwywiad afery szpiegowskiej. Nie brakowało też nagannych zachowań oficerów prowadzących działalność wywiadowczą w oparciu o przedstawicielstwo zagraniczne156.
Poza MSZ bardzo ciekawie rozwijała się współpraca Referatu „Zachód” z Ministerstwem Poczt i Telegrafów nie tylko ze względu na pomoc, jaką kierownictwo tego resortu udzielało byłym agentom, ale również z powodu „popierania spraw personalnych” urzędników pracujących przy „ciotkach”, czyli przeglądaniu korespondencji przychodzącej z Niemiec oraz tam wysyłanej. Ministerstwo Przemysłu i Handlu interweniowało natomiast w sprawie możliwości wykorzystania w pracy wywiadowczej izb oraz wywiadowni handlowych przede wszystkim na obszarze Wolnego Miasta Gdańska. Z kolei Ministerstwo Komunikacji, a w szczególności poszczególne dyrekcje kolei państwowych wystawiały przepustki dla celów wywiadowczych oraz kontrwywiadu ofensywnego. Załatwiały – co było ważne – posady dla agentów zwolnionych z więzień niemieckich, aby nie zostali pozostawieni na pastwę losu. Również pomocy w tym zakresie udzielało Ministerstwo Opieki Społecznej. Komisariat Rządu m.st. Warszawy wystawiał paszporty oraz podejmował interwencje w sprawach agentów Oddziału II. Potrzebne fikcyjne dokumenty współpracownikom „dwójki” przygotowywały poszczególne wydziały Ministerstwa Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego157.
Poważnym problemem było zaopatrzenie agentów w Rzeszy w pieniądze, gdyż „posiadane (…) środki ekspansji” uniemożliwiały utworzenie instytucji bankowych, względnie handlowych, na terenie państw Europy Zachodniej, jak to czyniły niemieckie i sowieckie służby informacyjne. W celu rozwiązania tego problemu nawiązano współpracę z Ministerstwem Skarbu. Równie ważne było współdziałanie Referatu „Zachód” w sprawie wyposażenia placówek w sprzęt oraz niezbędne materiały z Samodzielnym Referatem Technicznym Oddziału II158.
Informacje uzyskiwane przez wywiad głęboki, płytki i radiowywiad odnośnie do III Rzeszy kierowano do Samodzielnego Referatu „Niemcy”, który opracowywał „wszystkie elementy potrzebne naczelnym władzom wojskowym do oceny zarówno sił zbrojnych, jak i sytuacji wewnętrznej Niemiec”. Od 1937 r. wchodził on w skład Wydziału IV Studiów kierowanego przez ppłk dypl. Banacha. W jego ocenie wydział ten pracował cały czas w atmosferze wojennej, na co wpływ miała agresywna polityka prowadzona przez Berlin159. Głównymi zadaniami Samodzielnego Referatu „Niemcy” były:
– studium oraz ewidencja wiadomości i materiałów dostarczanych Oddziałowi II o siłach zbrojnych i sytuacji wewnętrznej w Rzeszy Niemieckiej;
– informowanie drogą referatów, specjalnych opracowań i wydawnictw periodycznych Sztabu Głównego, GISZ i MSWojsk. o stanie oraz możliwościach sił zbrojnych oraz sytuacji Niemiec;
– stała wymiana wiadomości o siłach zbrojnych Rzeszy ze służbami informacyjnymi innych państw;
– współpraca z oddziałami Sztabu Głównego a w szczególności z Oddziałem III i ze Sztabem Lotniczym oraz departamentami MSWojsk.;
– kooperacja z wydziałami, samodzielnymi referatami oraz ekspozyturami Oddziału II oraz attachés wojskowymi160.
Samodzielny Referat „Niemcy” przekazywał analizy, opracowania oraz dane odnośnie do III Rzeszy również Wyższej Szkole Wojennej, Wojskowemu Instytutowi Geograficznemu, Państwowemu Urzędowi Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego, Centrum Wyższych Studiów, Referatowi Budżetowemu w Sejmie oraz Ministerstwu Spraw Zagranicznych. W tym ostatnim przypadku udzielano też pomocy w przygotowaniu wydawnictw propagandowych, dostarczano informacji do artykułów prasowych oraz udostępniano fotografie przedstawiające zbrojenia niemieckie w celu ich zamieszczenia w prasie krajowej lub zagranicznej. Oprócz tego współpracowano ze szkołami wojskowymi na terenie całego kraju oraz organizacjami wojskowymi. W ramach tej aktywności kierownik referatu, jak i referenci wygłaszali wykłady o III Rzeszy161.
W latach trzydziestych Referatem „Niemcy”, a od 10 listopada 1933 r. Samodzielnym Referatem „Niemcy”, kierowało pięciu oficerów. We wrześniu 1929 r. stanowisko to objął późniejszy attaché wojskowy w Berlinie mjr dypl. Antoni Szymański, który piastował je do końca marca 1931 r.162
Od 1 kwietnia 1931 r. na czele tej komórki stał mjr dypl. Józef Skrzydlewski otrzymujący wyróżniające oceny swej pracy. Posiadał on bardzo rozległą wiedzę na temat sił zbrojnych oraz polityki zagranicznej Niemiec. Cieszył się również wielkim autorytetem u swoich podwładnych163. Z dniem 1 grudniu 1934 r. jego następcą został wyznaczony mjr dypl. (awansowany 19 marca 1938 r. na podpułkownika) Wincenty Sobociński164, który miał bardzo dobrą opinię u szefa Oddziału II płk. dypl. Pełczyńskiego. 27 kwietnia 1938 r. ppłk dypl. Sobociński został jednak mianowany szefem Wydziału Wojskowego Komisariatu Generalnego RP w Wolnym Mieście Gdańsku165. Funkcję tę sprawował z powodzeniem do września 1939 r. Po nim na czele Samodzielnego Referatu „Niemcy” Wydziału IV stał mjr dypl. Jan Leśniak166, który od 1 maja 1938 r. najpierw pełnił obowiązki, a 1 października został mianowany oficjalnie jego kierownikiem167. Z opinii bezpośrednich przełożonych wynika, że był oficerem wybitnie nadającym się do pracy studyjnej w Oddziale II, mającym fachową wiedzę o Niemczech. Był też niezwykle ambitny, pracowity i skrupulatny, a także obdarzony zdolnościami kierowniczymi168. 25 kwietnia 1939 r. stanowisko kierownika Samodzielnego Referatu „Niemcy” objął ppłk dypl. Stanisław Bień169, a mjr dypl. Leśniak z dniem 1 maja został przeniesiony do dyspozycji szefa Sztabu Głównego z równoczesnym przydziałem w Oddziale II170.
W 1937 r. Samodzielny Referat „Niemcy”, na czele którego stał mjr dypl. Sobociński, obejmował według nomenklatury Oddziału II następujące działy: 1. wojsko z referatami ogólnym i mobilizacji – kierownik referatu mjr dypl. Jan Leśniak, organizacji i O. de B. – wakat, dyslokacji i personaliów – referent kpt. Franciszek Dyrlik, wyszkolenia – kierownik referatu mjr dypl. Władysław Kaczmarek, broni pancernej i motoryzacji – referent kpt. Józef Lipecki; 2. siły powietrzne171– kierownik referatu mjr obs. Ferdynand Bobiński, referent – wakat; 3. marynarka wojenna172 – referent kmdr ppor. dypl. w st. sp. Rafał Czeczott; 4. fortyfikacje – referent kpt. Tadeusz Dadej; 5. gospodarka, przemysł i komunikacja – kierownik referatu mjr dypl. Jan Fuglewicz, referent kpt. Jan Perenc, referent komunikacji – wakat; 6. przysposobienie wojskowe i Gdańsk – referent kpt. w st. sp. Jan Sierszyński; 7. polityczny – referent rtm. Tadeusz Sterzyński i 8. prasowy – referent mjr w st. sp. Lucjan Mroczkowski, urzędnik kontraktowy kpt. w st. sp. Bronisław Danielewicz.
Niestety, u progu II wojny światowej w Samodzielnym Referacie „Niemcy” zarówno pokojowy, jak i wojenny etat nie był „właściwie do końca ustalony”, co może dziwić, gdyż w strukturze Oddziału II odgrywał bardzo ważną rolę. Dopiero pod koniec 1938 r. skład personalny tej komórki został minimalnie powiększony. Jak słusznie napisał w swoim sprawozdaniu mjr dypl. Leśniak, „praca nasza wymagała poza znajomością języka odpowiedniego przygotowania, toteż nowo przydzielony oficer mógł pracować wydajnie właściwie dopiero po upływie pół do jednego roku od daty przydziału”173. Dzięki ogromnemu zaangażowaniu i niezwykłej pracowitości oficerów Samodzielnego Referatu „Niemcy” dostarczany przez organa wywiadu, a także radiowywiad oraz attaché wojskowego w Berlinie, „zasadniczy materiał był całkowicie aktualnie przepracowany, o ile chodzi o wojsko i lotnictwo niemieckie, dokładnie ewidencjonowany i przekazywany do wykorzystania zarówno wewnątrz Sztabu Głównego, GISZ, MSWojsk., jak i innym centralnym dowództwom”174. Nie bez przesady mjr dypl. Leśniak stwierdził, że lata 1936–1939 „spędziliśmy w biurze, rezygnując ze swego życia osobistego, bo inaczej nie podołalibyśmy pracy”175.
Na szczególną uwagę zasługiwały wartościowe materiały o charakterze dokumentalnym dostarczane przez Ekspozyturę nr 3 w Bydgoszczy w ramach akcji „Wózek”. Wśród nich znajdowały się m.in. tajne regulaminy, instrukcje oraz dokumenty dotyczące mobilizacji. Ponadto dużą wartość miały raporty attaché wojskowego w Berlinie oraz przekazywane na bieżąco wiadomości dotyczące O. de B. i dyslokacji wojsk oraz lotnictwa przez placówki wywiadowcze, a także „wartościowe, aczkolwiek fragmentaryczne dane” Biura Szyfrów. „Studium tego bogatego materiału oraz materiału wymiennego otrzymywanego od Francuzów dawało na ogół jasny obraz potencjału wojennego Rzeszy i jej możliwości pod względem wojskowym”. Mocną stroną tej komórki była niewątpliwie wnikliwa ocena napływających wiadomości oraz trafnie formułowane wnioski176.
W latach 1938–1939 w Samodzielnym Referacie „Niemcy” na ogół dobrze znano zagadnienia dotyczące O. de B. i dyslokacji wojska, lotnictwa i marynarki wojennej, organizacji oraz uzbrojenia jednostek czynnych i mob., systemu wyszkolenia, użycia wojska i lotnictwa, systemu zaopatrzenia, stosunków wewnętrznych w Wehrmachcie i w III Rzeszy, a także stosunków polsko-niemieckich177. Jednak przeciążenie oficerów pracą nie pozwalało niejednokrotnie na szersze i dogłębne spojrzenie na wiele zagadnień dotyczących samych Niemiec oraz narastającego ze strony tego państwa zagrożenia178.
Pod koniec czerwca 1939 r. w skład Samodzielnego Referatu „Niemcy” kierowanego przez ppłk. dypl. Stanisława Bienia wchodził referat wojsko – mjr dypl. Władysław Kaczmarek, któremu podlegały referaty: organizacji i O. de B. – kpt. dypl. Stanisław Marczyński i referent kpt. Jan Bogusławski179, mobilizacji – kpt. dypl. Stefan Ciba, wyszkolenia – mjr dypl. Ewald Jaskulski i broni pancernej – kpt. Józef Lipecki; referat sił powietrznych (lotnictwo) – mjr obs. Ferdynand Bobiński; referat fortyfikacji – kpt. Tadeusz Dadej; referat gospodarki i przemysłu – mjr dypl. Jan Fuglewicz i referent kpt. Jan Perenc; referat polityczny – rtm. Tadeusz Sterzyński; referat gdański i przysposobienia wojskowego – kpt. w st. sp. Jan Sierszyński; referat prasowy – mjr w st. sp. Lucjan Mroczkowski i referent kpt. w st. sp. Danielewicz oraz urzędnik cywilny Głoguska; referat marynarki wojennej (morski)180 – kmdr ppor. dypl. w st. sp. Rafał Czeczott oraz referat komunikacji – mjr w st. sp. Roman Gądolewski181.
Wspomniano już, że w czerwcu 1939 r. działalność rozpoczął Samodzielny Referat Sytuacyjny „Niemcy”, który zarówno pod względem personalnym, jak również merytorycznym był w istotny sposób powiązany z Samodzielnym Referatem „Niemcy”. Stanowił on de facto