Tytuł dostępny bezpłatnie w ofercie wypożyczalni Depozytu Bibliotecznego.
Tę książkę możesz wypożyczyć z naszej biblioteki partnerskiej!
Książka dostępna w katalogu bibliotecznym na zasadach dozwolonego użytku bibliotecznego. Tylko dla zweryfikowanych posiadaczy kart bibliotecznych
Obóz w Brzezince zaczęto budować jako obóz dla jeńców wojennych (Kriegsgefangenenlager) i do 1944 r. w aktach budowlanych (pismach, planach, sprawozdaniach) używano tej nazwy. Lokalizacja obozu jeńców radzieckich w pobliżu KL Auschwitz i podporządkowanie go władzom SS, jak również fakt przygotowywania dla nich krematorium o rocznej przepustowości 525 000 zwłok jednoznacznie wskazują, że celem funkcjonowania tego obozu miała być stopniowa zagłada jeńców przez pozbawienie ich podstawowych warunków egzystencji – co było zresztą powszechnie praktykowane w stosunku do nich od początku niemieckiej agresji na Związek Radziecki. Znajduje to również potwierdzenie w fakcie, że z 10 000 jeńców osadzonych tymczasowo w KL Auschwitz w październiku 1941 r., głównie wskutek stworzonych im warunków egzystencji, w ciągu pięciu miesięcy zginęło ponad 9000 jeńców. Przyjęcie takiego założenia wynikało z eksterminacyjnej polityki Niemców wobec jeńców radzieckich.
W rzeczywistości obóz ten nigdy nie podjął swej pierwotnie zakładanej funkcji, albowiem jeszcze w trakcie budowy (najpóźniej w lutym 1942 r.) podjęto decyzję o zmianie charakter obozu i postanowiono włączyć go jako integralną część składową do obozu koncentracyjnego Auschwitz.
[źr. Auschwitz.org]
Książka dostępna w zasobach:
Miejska Biblioteka Publiczna im. Ł. Górnickiego GALERIA KSIĄŻKI w Oświęcimiu
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 219
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Redaktor serii: Historia STANISŁAW MICHALKIEWICZRecenzent: JÓZEF BUSZKO
Projekt okładki: Halina, LermanRedaktor techniczny: Halina KramarzKorektor: Barbara Todos
Copyright © 1984 by Uniwersytet Śląski Wszelkie prawa zastrzeżone
ISSN 02-08-6336ISBN 83-00-003460
WydawcaUniwersytet Śląski ul. Bankowa 14, 40-007 Katowice
Nakład: 600+38 egz. Ark. wyd. 12A Ark. druk. 9,0. Oddano do drukarni w grudniu 1983 r. Podpisano do druku i druk ukończono w maju 1984 r.Papier druk. kl. V 80 g. 70X100.Zam. 8/84 U-5 Cena zł 96,—
Drukarnia Uniwersytetu Śląskiego ul. 3 Maja 12, 40-096 Katowice
WSTĘP
Dzieje obozu kobiecego w KL Auschwitz-Birkenauod dłuższego czasu czekały na naukowe opracowanie, podobnie zresztą jak historia całego obozu oświęcimskiego. Literatura poruszająca problemy związane z tym obozem powstała stosunkowo dawno, w pierwszych latach bezpośrednio po wyzwoleniu obozu i zakończeniu wojny. Była to w większości przypadków literatura wspomnieniowa, przedstawiająca dzieje tego największego hitlerowskiego obozu zagłady w aspekcie martyrologicznym. Takie ujęcie zagadnienia spełniało w owym czasie swoje funkcje. Jedyna pozycja ujmująca zagadnienie naukowo i syntetycznie, a mianowicie praca Jana Sehna ObózkoncentracyjnyOświęcim-Brzezinka, zawierała jednak wiele niedopracowanych zagadnień i merytorycznie nie wychodziła w zasadzie poza wspomnienia byłego komendanta obozu Rudolfa Hossa oraz akta procesowe powstałe w czasie śledztwa i rozprawy przeciwko temuż Hössowi przed Najwyższym Trybunałem Narodowym w Warszawie. Wiele prac przyczynkarskich, poświęconych tematyce oświęcimskiej, naukowych lub popularnonaukowych, powstałych w latach późniejszych częściowo uzupełniało niedostatki wiedzy wynikające z braku monograficznego ujęcia dziejów byłego KL Auschwitz-Birkenau. Wiele cennych opracowań drukowano w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych w „Przeglądzie Lekarskim” wydawanym przez krakowski Oddział Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i w „Zeszytach Oświęcimskich” wydawanych przez Państwowe Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince. Literatura obca dotyka tylko niektórych zagadnień związanych z obozem oświęcimskim. Dzieje obozu kobiecego we wszystkich tych pracach traktowane są marginesowo. W publikacjach naukowych i popularnonaukowych o zagadnieniu eksterminacji kobiet mówi się stosunkowo mało.
Mimo społecznego i politycznego zapotrzebowania na publikację o charakterze monograficznym poświęconą dziejom KL Auschwitz-Birkenaupraca taka — jak dotychczas — się nie ukazała, chociaż istnieją już monografie wszystkich większych hitlerowskich obozów koncentracyjnych1. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest bardzo uboga baza źródłowa. Zachowane archiwalia ze względu na szczątkowy stan w żadnym wypadku nie mogą stanowić podstawy badawczej. Te źródła, które zachowały się po dziś dzień, są jedynie skromną pozostałością dokumentacji obozowej, świadomie niszczonej przez SS w celu zacierania śladów zbrodniczej działalności w trakcie istnienia obozu, w czasie jego likwidacji, podczas ewakuacji części dokumentacji obozowej i w dniach poprzedzających ostateczną klęskę III Rzeszy. Zdekompletowane źródła archiwalne mogą co najwyżej wyrywkowo ilustrować pewne, wybrane zagadnienia z dziejów obozu.
1 Po oddaniu do druku niniejszej pracy ukazały się dwie wartościowe pozycje poświęcone wybranym problemom z dziejów byłego KL Auschwitz-Birkenau. Są to: Franciszka Pipera: ZatrudnieniewięźniówKLAuschwitz. Oświęcim 1981 oraz Andrzeja Strzeleckiego: Ewakuacja, likwidacjai wyzwolenieKLAuschwitz. Oświęcim 1982.
W tej sytuacji pozostają do dyspozycji badaczy jedynie źródła pośrednie, takie jak relacje — źródła tworzone przez historyka — byłych więźniów i osób związanych w różny sposób z obozem oraz wspomnienia tych kategorii ludzi będących świadkami lub uczestnikami badanych zagadnień. Źródła pośrednie tego typu budząjednak bardzo wiele zastrzeżeń. Czy ma to wszakże wykluczać możliwość podjęcia prac badawczych nad dziejami KL Auschwitz-Birkenau?
Źródła tworzone przez historyka — relacje świadków i uczestników wydarzeń, są źródłem uważanym za drugorzędne, często wręcz pogardzanym i lekceważonym. Jest to opinia — moim zdaniem — niesłuszna. Prawdą jest, że są to źródła zastępcze, trudne zarówno do tworzenia, jak i wykorzystywania. Niemniej przy zachowaniu dużej dyscypliny naukowej i rzetelnym postępowaniu, zgodnym z zasadą jak największego obiektywizmu badacza przy ich gromadzeniu, okazują się źródłami z konieczności wypełniającymi luki archiwalne w zadowalającym stopniu.
Źródło relacyjne, wykorzystywane w badaniach w innych dyscyplinach nauk, na przykład w socjologii, uważane jest za źródło pełnowartościowe. Zeznania świadków w praktyce sądowniczej są często wystarczającym dowodem procesowym. Źródła pośrednie, takie jak kroniki i różne odmiany pamiętnikarstwa — diariusze, dzienniki, wspomnienia, w badaniach historycznych zawsze były źródłem cennym, nie tylko uzupełniającym, ale często podstawowym. Pamiętnikarstwo inspirowane — konkursowe, będące jednym z ciekawszych zjawisk w polskiej literaturze pamiętnikarskiej, podobnie jak źródła relacyjne dostarcza źródeł zastępczych. Ta metoda gromadzenia źródeł przejęta z warsztatu badawczego socjologii — podobnie jak gromadzenie źródeł relacyjnych, które są odmianą ankiety — ma jednak wiele wad. Należą do nich przede wszystkim: częsta anonimowość, niewymienianie nazwisk uczestników wydarzeń, selektywne, uwarunkowane uznaniem autora przekazywanie wiadomości, nieokreślanie czasu i miejsca wydarzeń, pisanie wspomnień w sposób, który — zdaniem autora — ma zaspokoić oczekiwanie inicjatora. Tego typu literatura wspomnieniowa powstała również w związku z dziejami obozu oświęcimskiego, a pamiętniki nadsyłane były na konkursy ogłaszane przez Państwowe Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince.
Relacje mają eliminować większość wad występujących w literaturze wspomnieniowej, szczególnie w tej nadsyłanej na konkursy. Źródło relacyjne likwiduje przede wszystkim anonimowość, a więc to, co prawie wyklucza źródło z warsztatu badawczego rzetelnego historyka.
Oprócz relacji bazę materialną do opracowania podjętego tematu stanowiły zdekompletowane źródła archiwalne znajdujące się w archiwum Państwowego Muzeum w Oświęcimiu-Brzezince. Do najważniejszych z nich należały: rozkazy komendantury, akta SS-Hygiene Institut, Stärkemeldung — meldunki o stanach dziennych więźniarek w Brzezince (1944 rok), miesięczne zestawienia zatrudnienia więźniów i więźniarek w KL Auschwitz (t. 1—8), wykazy zatrudnienia więźniarek w Au II od 1 października 1944 do 30 grudnia 1944 roku, wykazy zatrudnienia więźniarek w Au III (podobozy).
Jak widać z pełnego wykazu źródeł archiwalnych zamieszczonego na końcu pracy, są one fragmentaryczne i nie mogą stanowić podstawy do opracowania tematu dotyczącego niektórych zagadnień obozu kobiecego w KL Auschwitz-Birkenau. Podejmując temat, zdawałem sobie sprawę z tej podstawowej trudności, jednak praca miała również przynajmniej częściowo wykazać przydatność źródeł zastępczych, w tym źródeł pośrednich — relacji, do badań nad dziejami najnowszymi. Obok relacji dużą wartość źródłową mają akta procesowe byłego komendanta obozu Rudolfa Hossa i członków załogi SS w KL Auschwitz-Birkenau.
W literaturze dotyczącej dziejów obozu oświęcimskiego przeważają — jak już, nadmieniałem — prace wspomnieniowe i przyczynkarskie, ujmujące niejednokrotnie zagadnienie w aspekcie martyrologicznym. W pozycjach o charakterze ogólnym materiału do szczegółowych zagadnień dziejów obozu kobiecego jest bardzo mało. Spośród opracowań drukowanych w „Zeszytach Oświęcimskich” wyjątkową pozycję zajmuje Kalendarzwydarzeńw oboziekoncentracyjnymOświęcim-Brzezinka opracowany przez Danutę Czech. Jest to praca pionierska, cenna, lecz jej wartość zdecydowanie obniża brak aparatu naukowego, tj. przypisów.
Na specjalną uwagę zasługuje skromna objętościowo prąca Anny Pawełczyńskiej Wartościa przemoc, w której autorka przedstawiła problemy związane z obozem oświęcimskim w aspekcie socjologicznym. Można tę pracę określić jako odważną, ponieważ zostały w niej poruszone te zagadnienia, o których mówiło się dotychczas raczej mało i niejako na marginesie, uważając je za mniej istotne, nie pasujące do ustalonego w niektórych kręgach martyrologicznego modelu pojmowania dziejów obozu oświęcimskiego.
Duże znaczenie dla moich rozważań miały publikacje Alicji Glińskiej na łamach „Przeglądu Lekarskiego”, dotyczące zagadnień etycznych związanych z dziejami KL Auschwitz-Birkenau.
Książka niniejsza ma układ problemowy, w zasadzie jedyny możliwy przy tego typu opracowaniu. W poszczególnych rozdziałach starałem się przedstawić w miarę syntetycznie, jak pozwalała na to baza źródłowa, zagadnienia związane z całym kompleksem problemów eksterminacji więźniarek oraz rolę pracy w tym procesie. Starałem się reprezentować stanowisko racjonalnego pojmowania dziejów obozu, świadomie nie podejmując w większym zakresie zagadnień postaw psychicznych czy refleksji więźniarek nad ich obozowymi losami, które mają już bogatą literaturę.
ROZDZIAŁ ISpecyficzne elementy warunków życia w obozie i ich rola w procesieeksterminacji
OGÓLNEINFORMACJEO OBOZIEKOBIECYM
Do istniejącego od czerwca 1940 roku Konzentrationslager Auschwitz w Oświęcimiu pierwsze transporty kobiet skierowano wiosną 1942 roku. Jedyny dotychczas obóz koncentracyjny dla kobiet w Ravensbrück nie mógł już pomieścić wszystkich doń kierowanych, w związku z czym Reichsführer SS Heinrich Himmler wydał rozkaz zorganizowania obozu koncentracyjnego dla kobiet obok istniejącego obozu męskiego w Oświęcimiu. Pierwszy transport kobiet składający się ze 144 więźniarek Polek, który przybył do KL Auschwitz 19 marca 1942 roku, w całości rozstrzelano, ponieważ obóz nie był jeszcze przygotowany na ich przyjęcie. Dnia 26 marca 1942 roku przywieziono do Oświęcimia transport więźniarek z KL Ravensbrück liczący 999 kobiet, które umieszczono w odgrodzonej murem części obozu macierzystego, obejmującej bloki od 1 do 10. Tego samego dnia przywieziono również 999 Żydówek ze Słowacji i umieszczono je, podobnie jak więźniarki z poprzedniego transportu, w wydzielonej części obozu. Dla kobiet zaprowadzono oddzielną ewidencję. Więźniarki z obydwu transportów przywiezione 26 marca oznaczono numerami od 1 do 1998, z tym że numery od 1 do 999 otrzymały więźniarki przybyłe wcześniej z Ravensbrück. Wiele Żydówek i Niemek przewiezionych tu z KL Ravensbruck objęło potem w obozie różnego rodzaju funkcje.
W następnych transportach przybyły do KL Auschwitz więźniarki Żydówki słowackie. Kierowane były do obozu przez SS-Reichssicherheizhaupt Amt (RSHA — Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy). Były to w większości osoby młode i zdrowe, nadające się do pracy. Wiele spośród nich pełniło później funkcje blokowych, Capo itp. Pierwszy większy transport więźniarek Polek przybył do Oświęcimia 27 kwietnia 1942 roku. Były to więźniarki polityczne z więzienia Montelupich w Krakowie. Od tego czasu przywożono do KL Auschwitz więźniarki Żydówki i tzw. aryjki nie tylko z ziem polskich, ale prawie z całego terytorium europejskiego opanowanego przez III Rzeszę2. W Oświęcimiu przebywały więźniarki osadzone w obozie na zasadzie tzw. uwięzienia ochronnego (Schutzhaft), wprowadzonego „rozporządzeniem wyjątkowym dla ochrony narodu i państwa” z dnia 28 lutego 1933 roku. „Uwięziony ochronnie” więzień czy więźniarka kierowani byli do obozu na podstawie „rozkazu uwięzienia ochronnie”3.
2 D. Czech: Kalendarzwydarzeńw oboziekoncentracyjnymOświęcim-Brzezinka. „Zeszyty Oświęcimskie” 1958, nr 3, s. 66—70 i nast.; Protokół pierwszego dnia rozprawy. Archiwum Państwowego Muzeum w Oświęcimiu (dalej: APMO). Akta z procesu przeciwko byłemu komendantowi obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu Rudolfowi Hössowi przed Najwyższym Trybunałem Narodowym w Warszawie (dalej: Proces Hossa), k. 53—54; Relacja Mirosława Wojciechowskiego. APMO. Oświadczenia, t. 73, k. 64.
3 F. Ryszka: Państwostanuwyjątkowego. Wrocław—Warszawa—Kraków— Gdańsk 1974, s. 336 i nast.
Drugą grupę więźniarek stanowiły Żydówki kierowane do KL Auschwitz przez RSHA w ramach akcji Endlösung. Kryptonim ten oznaczał „ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej”. Pojęcie to, podobnie jak Sonderbehandlung, oznaczało eksterminację masową, likwidację określonych grup, większych zbiorowości, w tym całych narodowości lub tylko określonych jednostek4. Transporty więźniarek Żydówek kierowane były do obozu na zagładę, część jednak z nich po selekcji uznawano za zdolne do pracy i przed ostatecznym zlikwidowaniem miały pracować.
4 Tamże, s. 341 i nast.
Trzecią kategorię więźniarek stanowiły tzw. Erziehungshäftlinge(więzień poprawczy); osadzone były w obozie czasowo i po upływie kilku miesięcy zwalniano je. Do obozu trafiały najczęściej za uchylanie się od pracy bądź — jeśli były to osoby skierowane na przymusowe roboty — ucieczki z miejsca pracy w Rzeszy.
Dość liczną grupę stanowiły więźniarki osadzone w obozach na zasadach „uwięzienia zapobiegawczego” (Sieherheitsverwährung). Ta forma uwięzienia wprowadzona została „ustawą przeciw niebezpiecznym przestępcom i przestępcom obyczajowym” z dnia 24 listopada 1933 roku. Tę kategorię więźniów zaczęto z czasem utożsamiać z zawodowymi przestępcami (Berufsverbrecher) i przetrzymywano ich nieraz bez wyroku w obozie koncentracyjnym bezterminowo5.
5 Tamże, s.. 458 i nast.; A.J. Kamiński: Hitlerowskieobozykoncentracyjnei ośrodkimasowejzagładyw polityceimperializmuniemieckiego. Poznań 1964, s. 132—133.
W wydzielonej części obozu macierzystego w Oświęcimiu więźniarki przebywały do pierwszych dni sierpnia 1942 roku. W tym czasie stan obozu wynosił 13 000 więźniarek6. Przeważały Żydówki, a wśród nich najwięcej było przywiezionych ze Słowacji i z Francji transportami wysyłanymi z Drancy7. Przeniesienie więźniarek z obozu macierzystego do Brzezinki nastąpiło najprawdopodobniej 6 sierpnia. W dniu tym więźniarki nie wyszły do pracy (był to dzień roboczy — czwartek), ale po uformowaniu w kolumny większa ich część została przeprowadzona do obozu w Brzezince i osadzona na odcinku oznaczonym symbolem BIa. Pozostałe więźniarki przewieziono do Brzezinki dopiero w następnych dniach. Wprawdzie w kalendarzu wydarzeń w obozie koncentracyjnym Oświęcim-Brzezinka opracowanym przez Danutę Czech figuruje jako data przeniesienia wszystkich więźniarek do Brzezinki dzień 16 sierpnia, jest to jednak mało prawdopodobne, ponieważ wiele relacji wyraźnie temu przeczy, a ich argumentacja jest przekonywająca8.
6 Relacja Wandy Marossanyi. APMO. Oświadczenia, t. 14, k. 88; Relacja Karoliny Wilińskiej. Tamże, t. 14, k. 74.
7 D. Czech: Kalendarzwydarzeń..., s. 66—4)4; Relacja Wandy Marossanyi. APMO. Oświadczenia, t. 14, k. 88.
8 Relacja Teresy Wicińskiej. APMO. Oświadczenia, t. 43, k. 47; Relacja Krystyny Witek-Cyankiewicz. Tamże, t. 51, k. 4; Relacja Józefa Kiwały. Tamże, t. 40, k. 172, t. 14, k. 66; Relacja Hanny Laskowej. Tamże, t. 37, k. 92; Relacja Wandy Marossanyi. Tamże, t. 14, k. 88; t. 7, k. 1028; Relacja Karoliny Wilińskiej. Tamże, t. 14, k. 74; Relacja Hanny Szyller-Polarczykowej. Tamże, t. 30, k. 1; Relacja Moniki Galicy. Tamże, t. 67, k. 155; Relacja Józefa Kiwały i Antoniny Kopycińskiej. Tamże, t. 67, k. 174, 175.
Warunki życia więźniarek w Brzezince były o wiele gorsze niż w obozie Auschwitz I. Przede wszystkim prawie zupełnie brakowało wody. W barakach bez podłóg stłaczano nieraz po około 1000 kobiet. Więźniarki w Brzezince zajmowały do lata 1943 roku odcinek BIa. Odcinek BI składał się z dwóch części — BIa i BIb. W części BIb do lata 1943 roku przebywali więźniowie mężczyźni. Po przeniesieniu mężczyzn na odcinek BIId w połowie lipca, najprawdopodobniej 14 lub 15, do obozu kobiecego włączono część BIb. W części obozu BIb umieszczono więźniarki zatrudnione poza obozem, w tzw. Aussenkommandach. W części obozu BIa pozostały więźniarki zatrudnione w Kommandach (drużynach roboczych) pracujących wewnątrz obozu. W tej części obozu pozostał także szpital i kancelarie obozowe. W części obozu BIa odbywały również kwarantannę więźniarki nowo przybyłe. Blok nr 25 na odcinku BIa, tzw. blok śmierci, w którym przetrzymywano wyselekcjonowane więźniarki przed skierowaniem ich na śmierć w komorach gazowych, pełnił dalej swoją funkcję9.
9 D. Czech: Kalendarz wydarzeń... „Zeszyty Oświęcimskiej” 1960, nr 4, s. 117; Relacja Teodory Wojtowicz-Struzik. APMO. Oświadczenia, t. 46, k. 119— 120; Relacja Hanny S z y 11 er – Polarczykowej. Tamże, t. 30, k. 2; Relacja Stefanii Rojek. Tamże, t 32, k. 2.1; Relacja Elżbiety Wawrzyszak. Tamże, t. 21, k. 10; Relacja Wandy Urbańskiej. Tamże, t. 9, k. 1294; Zeznanie Stanisławy Rachwałowej. APMO. Proces Hossa, t. 3a, k. 177.
Dnia 11 listopada 1943 roku komendanturę KL Auschwitz objął SS-Obersturmbannführer Artur Libehenschel, w miejsce pełniącego tę funkcję dotychczas SS-Obersturmbannführera Rudolfa Hossa. Wypełniając rozkaz wydany przez szefa SS-Wirtschafts und Verwaltungshamptamt (SS-WVHA — Główny Urząd Gospodarki i Administracji Rzeszy) SS-Obergruppenführera Ernsta Pohla, podzielił on 22 listopada KL Auschwitz na trzy obozy koncentracyjne: 1) Konzentrationslager Auschwitz I — Stammlager; 2) Konzentrationslager Auschwitz II — Birkenau; 3) Konzentrationslager Auschwitz III — Aussenlager. Od tego czasu obóz kobiecy podlegał komendanturze Auschwitz II — Birkenau. Ponadto część podobozów zakładanych przy zakładach przemysłowych, w których przebywały kobiety, podlegała komendanturze Auschwitz III10.
10 Kommandaturbefehl nr 53/43 z dnia 22 XI 1943. APMO; Zeznanie Rudolfa Hossa. APMO. Proces Hossa, t. 28, k. 166—170, 194—195; Kommandanturbefehl nr 14/44 z dnia 8 V 1944, nr 15/44 z dnia 11 V 1944, nr 29/44 z dnia 25 XI 1944. APMO.
W obozie kobiecym przebywało przeciętnie od dwudziestu kilku do trzydziestu kilku tysięcy więźniarek. W KL Auschwitz-Birkenau w 1942 roku było w sumie około 28 000 więźniarek, w 1943 roku — około 56 000 więźniarek, a w 1944 roku — około 47 000 więźniarek. Dnia 20 stycznia 1944 roku przebywały w KL Auschwitz-Birkenau 27 053 więźniarki, 22 lutego — 24 637 więźniarek, 5 kwietnia — 21 000 więźniarek, 12 lipca — 31 406 więźniarek, 22 sierpnia — 39 234 więźniarki, dnia 1 października — 30 015 więźniarek11. Ponadto w ciągu całego okresu istnienia kobiecego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu-Brzezince skierowano doń około 2000 więźniarek poprawczych (Erziehungshaftlinge). W sumie skierowano do Oświęcimia około 131 000 więźniarek, a wraz z więźniarkami poprawczymi ich liczba wynosiła około 133 00012.
11 D. Czech: Kalendarzwydarzeń... „Zeszyty Oświęcimskie” 1962, nr 6, s. 54, 59, 65 oraz 1983, nr 7, s. 70, 79; Zeznanie Wandy Szaynok. APMO. Proces Hossa, t. 5a, k. 127—128; Zeznanie Włodzimierza Bila na. Tamże, t. 17a, k. 148; Zeznanie Haliny Roszkowskiej. Tamże, t. 17, s. 92.
12 D. Czech: Kalendarzwydarzeń... „Zeszyty Oświęcimskie” 1958, nr 2, 1960, nr 4, 1962, nr 6, 1963, nr 7.
Dnia 30 marca 1943 roku komendant KL Auschwitz Rudolf Hoss zmienił dotychczasową nazwę obozu kobiecego z Frauenkonzentrations- lager (FKL — kobiecy obóz koncentracyjny) na Frauenlager (FL — obóz kobiecy). W ten sposób chciano zatuszować właściwy charakter obozu13.
13 D. Czech: Kalendarzwydarzeń... „Zeszyty Oświęcimskie” 1960, nr 4, s. 88.
W połowie 1943 roku do obozu kobiecego włączono również odcinek BIb14.
14 Od połowy lipca 1943 roku w związku z powiększeniem obozu o odcinek BIb numeracja bloków w obozie kobiecym powtarzała się, ponieważ prowadzona była oddzielnie dla odcinków BIa i BIb. Aby uniknąć pomyłek, kiedy więźniarki otrzymywały paczki z domów i przy prowadzeniu ewidencji, do numeru dodawano małą literę „a”, gdy blok znajdował się na odcinku BIa, lub „b”, gdy blok znajdował się na odcinku BIb. W połowie 1944 roku nastąpiła zmiana numeracji na odcinku BIa w związku z dobudowaniem kilku nowych bloków. Numery od 1 do 7 otrzymały bloki znajdujące się w pierwszym rzędzie od strony północno-wschodniej, przy bramie wejściowej do obozu. Numeracja wzrastała od południa ku północy. Następny rząd bloków otrzymał numery od 8 do 14 według tych samych zasad. Numeracja pozostałych bloków przebiegała według podanych prawideł. Kwestia zmiany numeracji bloków na odcinku BIa w KL Auschwitz-Birkenau wymagała wyjaśnienia, ponieważ drugą numerację bardzo często na różnych planach i szkicach sporządzanych po wyzwoleniu obozu podawano błędnie. Ostatnim przykładem jest plan zamieszczony w publikacji Oświęcim, Hitlerowskiobózmasowejzagłady (Warszawa 1977), w którym podano numerację biegnącą w kształcie węża (zresztą na odcinku BIb również), a taka nigdy w Brzezince nie istniała i na jej istnienie nie ma jakiejkolwiek dokumentacji źródłowej. Zeznanie Stanisławy Rachwałowej. APMO. Proces Hossa, t. 3a, k. 114; Akt oskarżenia przeciwko Rudolfowi Hössowi APMO. Proces Hossa, t. 22a, k. 90; Relacja Anny Lipki. APMO. Oświadczenia, t. 74, k. 227.
W sierpniu 1944 roku zapoczątkowano stopniowe wywożenie więźniarek w masowych transportach do obozów koncentracyjnych zlokalizowanych w głębi Rzeszy lub do podobozów zakładanych w sąsiedztwie zakładów przemysłowych, gdzie wykorzystywano je jako siłę roboczą. Mimo coraz intensywniej przeprowadzanej likwidacji więźniarek w KL Auschwitz ich liczebność utrzymywała się jednak ciągle — na skutek napływu nowych transportów — w granicach około 30 000 kobiet.
Dnia 1 października 1944 roku w pobliżu obozu macierzystego na terenie Schutzhaftlagererweiterungsbau powstał nowy obóz żeński, w którym umieszczono część więźniarek z Brzezinki. W dniu założenia tego obozu umieszczono w nim 3785 więźniarek. W obozie w Brzezince przebywało w tym czasie 26 320 kobiet15. Dnia 17 listopada 1944 roku przeniesiono obóz kobiecy na odcinek BII16.
15 D. Czech: Kalendarzwydarzeń.„Zeszyty Oświęcimskie” 1963 nr 7, s. 89; Relacja Marii W y r z y ń s k i e j. APMO. Oświadczenia, t. 60, k. 28.
16 Dnia 17 listopada 1944 roku przeniesiono więźniarki z odcinka BIa i BIb w Brzezince na odcinek BIIb (były obóz familijny Żydów z Theresilusfodt) i Bile (były obóz familijny Cyganów). Na odcinku obozowym BIIb umieszczono więźniarki pracujące w przeważającej części w Kommandach zewnętrznych, na odcinek Bila przeniesiono szpital wraz z chorymi więźniarkami, więźniarki nie pracujące i dzieci. D. Czech: Kalendarzwydarzeń. „Zeszyty Oświęcimskie” 1963, nr 7s. 103; Relacja Marii D z i u r d z i. APMO. Oświadczenia, t. 36, k. 92; Relacja Bożeny Krzywobłockiej – Tyrowicz. Tamże, t. 15; k. 86; Relacja Jadwigi Budzyńskie j-Magnuszewskiej. Tamże, t. 66, k. 161; Relacja Wiktoria Klimaszewskiej. Tamże, t. 15, k. 16; Relacja Narcyzy Materlik. Tamże, t. 67, k. 36; Relacja Anny Chomicz. Tamże, t. 66, k. 172—173; Relacja Danuty Mik os z. Tamże, t. 67, k. 37; Relacja Janiny Palmowskiej. Tamże, t. 41, k. 3i0; Relacja Zofii Bratro. Tamże, t. 15, k. 43; Relacja Marii Żumańskiej. Tamże, t. 4, k. 419; Zeznanie Stanisławy Rachwałowej. APMO. Proces Hossa, t. 3a, k. 136—137.
W związku z rozpoczętą 12 stycznia 1945 roku ofensywą radziecką przez okolice obozu oświęcimskiego zaczęły wycofywać się niemieckie oddziały Wehrmachtu, SS i Gestapo. Część z nich otrzymywała prowiant na terenie obozu. W samym obozie obserwowało się natomiast narastanie bałaganu, rozprzężenie dyscypliny wśród SS-manów oraz nieprzestrzeganie porządku dnia i regulaminu wobec więźniów. W nocy z 17 na 18 stycznia do Brzezinki przybyli z obozu macierzystego SS-mani, szczególnie funkcjonariusze Politische Abteilung (Oddziału Politycznego), i zaczęli niszczyć znajdującą się tam dokumentację, w pierwszym rzędzie kartoteki więźniarek, a zwłaszcza kartotekę szpitalną. Jak wynika z relacji byłych więźniarek, jedynie materiały dotyczące doświadczeń medycznych na bliźniętach zdążył wywieźć z obozu dr Josef Mengele, który te badania prowadził.
Dnia 17 stycznia 1945 roku w KL Auschwitz było jeszcze 15 968 więźniarek. Nad ranem 18 stycznia rozpoczęto ich ewakuację. Wychodziły one w kolumnach liczących po 500 osób. Wieczorem opuściły obóz ostatnie kolumny. Wraz z kobietami ewakuowano również dzieci. W obozie pozostały więźniarki chore, część dzieci i część personelu medycznego. W sumie około 4000 osób. 27 stycznia, w kilka dni po wymarszu transportów ewakuacyjnych i SS-manów stanowiących załogę obozową, Oświęcim został oswobodzony przez wojska radzieckie17.
17 D. C z e c h: Kalendarz wydarzeń... „Zeszyty Oświęcimskie” 1963, nr 7, s. 114—116; Zeznanie Stanisławy Rachwałowej. APMO. Proces Hossa, k. 138—139 Relacja Zofii Kucharskiej. APMO. Oświadczenia, t. 74, k. 232.
PRZYJĘCIEDOOBOZUI KWARANTANNA
Przyjęcie nowo przybyłych więźniarek do obozu kobiecego odbywało się w Brzezince w tzw. Saunie (łaźnia, która posiadała elementy wyposażenia sauny fińskiej). W przypadku transportu Żydówek po przeprowadzeniu selekcji na rampie i odesłaniu do komór gazowych osób starszych, nie nadających się do pracy, oraz matek z dziećmi, pozostałe kobiety skierowane do obozu przechodziły najpierw do Zugangsblocku (blok dla nowo przybyłych), gdzie odbierano im odzież i przeprowadzano skrupulatną rewizję osobistą w poszukiwaniu rzeczy wartościowych.
Nadzorowała tę czynność SS-manka odpowiedzialna za Effektenkammer(magazyn rzeczy osobistych przywożonych przez więźniów do obozu). Następnie strzyżono włosy do gołej skóry, aryjkom tylko tym, które miały je zaniedbane. W większości przypadków golono owłosione miejsca na całym ciele, dezynfekując je następnie przez pocieranie jedną i tą samą brudną ścierką zamoczoną w dezynfekującym płynie. Czynność tę wykonywały najczęściej więźniarki Żydówki ze Słowacji w obecności SS-manów. Nie należały jednak do rzadkości przypadki, kiedy funkcję tę spełniali mężczyźni. Potem następowała kąpiel, która odbywała się różnie w odniesieniu do poszczególnych transportów. Najczęściej był to prysznic, ale zdarzało się, że uruchamiano urządzenia Sauny; wtedy kobiety otrzymywały polecenie wejścia na najwyższe stopnie rusztowania z desek. W momencie wpuszczenia gorącej pary wiele z nich, szczególnie chore na serce, nie mogło tam wytrzymać i próbowały schodzić. Wówczas SS-mani, używając rozpalonego żelaza, zmuszali je do wejścia wyżej. Po wyjściu z parówki wpędzano kobiety pod zimny tusz.
Po kąpieli i wydaniu odzieży obozowej więźniarki prowadzono do AufnahmeBüro(biuro przyjęć) należącego do PolitischeAbteilung(Oddział Polityczny), gdzie spisywano ich personalia. Transporty kierowane do obozu z więzień przez władze policyjne, składające się najczęściej z tzw. aryjek, najpierw trafiały do AufnahmeBüro, skąd po załatwieniu formalności z rejestracją odsyłano je do kąpieli. W biurze przyjęć wszystkie więźniarki poddawano podobnym czynnościom. Pierwszą z nich było ustawienie więźniarek w kolejności alfabetycznej i wydanie numerów obozowych, drugą — tatuowanie specjalną igłą numeru na lewym przedramieniu. Trzecią czynność stanowiła rejestracja. Więźniarki podchodziły kolejno do stołów, przy których podawały swoje dane personalne. Dane te spisywano na arkuszu personalnym (Personalbogen), a ponadto do książki numerowej (Nummerbuch) wpisywano numer więźniarki, nazwisko, imię, narodowość i rodzaj trójkąta przypisanego danej osobie18.
18 Relacja Zofii Bratro. APMO. Oświadczenia, t. 15, k. 31—34; Relacja Marii Oyrzyńskiej. Tamże, t. 66, k. 34; Relacja Marii Żumańskiej. Tamże, t. 4, k. 412—413; Zeznanie Haliny Roszkowskiej. APMO. Proces Hossa, t. 17, k. 95; Zeznanie Włodzimierza B i 1 a n a. Tamże, 150.
Odzież i rzeczy stanowiące własność więźniarek składane były w Effektenkammer, a w razie ich śmierci ulegały konfiskacie. Inne zasady w tym względzie stosowano wobec Niemek i Jugosłowianek. W przypadku ich śmierci rzeczy odsyłano rodzinie. Odzież i mienie Żydówek z masowych transportów ulegały konfiskacie i były składane w oddzielnym magazynie, tzw. Effektenlager, mieszczącym się początkowo przy tzw. starej rampie, potem na odcinku obozowym BIIg, nazywanym przez więźniów „Kanadą” (magazyny mienia pożydowskiego)19.
19 Zeznanie Stanisławy Rachwałowe j. APMO. Proces Hossa, t. 3, k. 98—99; Relacja Zofii Bratro. APMO. Oświadczenia, t. 15, k. 33—37; Relacja Danuty M i k u s z. Tamże, t. 67, k. 33—34.
Numery od 1 do 999 otrzymały więźniarki Niemki przybyłe do KL Auschwitz z KL Ravensbruck, które stanowiły początkowo podstawową kadrę tzw. funkcyjnych: blokowych, Capo itp. Większość z nich oznaczona była trójkątami czarnymi lub zielonymi. Więźniarek politycznych było wśród nich bardzo mało. Numerację od 1000 do 6000 otrzymały Żydówki przybyłe w transportach ze Słowacji. Numerami powyżej 6000 oznaczano Polki przybyłe w pierwszych transportach. Jeden z większych takich transportów stanowiły więźniarki polityczne skierowane do obozu z krakowskiego więzienia przy ul. Montelupich. Numerami od 6784 do 6910 oznaczono 127 kobiet, z tegoż transportu20.
20 Zeznanie Stanisławy Rachwałowej. APMO. Proces Hossa, t. 3a, k. 117; D. Czech: Kalendarzwydarzeń... „Zeszyty Oświęcimskie” 1958, nr 3, s. 66—69.
Od marca 1943 roku wprowadzono nowe oznaczenie więźniarek, dodając w niektórych przypadkach do poprzednio stosowanych oznaczeń literę „E”. W związku z tym obok starych rejestrów zaczęto prowadzić nowe: Nummerbuch i Zugangslisten. Rejestrowano w nich nową kategorię więźniarek nazywanych Erziehungshäftling (więzień poprawczy). Litera „E” miała odróżniać je od więźniarek, dla których prowadzono dokumentację oznaczoną literami „Sch” — Schutzhäftling (więzień osadzony w areszcie ochronnym). Więźniarki poprawcze nie podlegały tatuowaniu, a wymiar nałożonej na nie kary z reguły nie przekraczał pół roku, przeciętnie wynosił 6 tygodni. Więźniarki te były nieco lepiej traktowane, kierowano je na przykład do lżejszych prac. Po odbyciu kary musiały jednak podjąć pracę wykonywaną przed osadzeniem w obozie. Tę kategorię więźniarek stanowiły w większości osoby, które popełniły drobne przestępstwa w pracy na terenie Rzeszy. Były to tzw. aryjki różnych narodowości. Liczba tych więźniarek do końca istnienia obozu wahała się w granicach 1800—2000 osób.
Jesienią 1943 roku wprowadzono nowe, kolejne arkusze personalne i książki numerowe oznaczone literą „A”. Od tego czasu numeracji tej podlegały tylko Żydówki przybywające do obozu w masowych transportach kierowanych do Oświęcimia przez RSHA. Podczas rejestrowania w obozie tym więźniarkom tatuowano nad numerem również literę „A”. Oznaczenie to miało być prowadzone tylko do liczby 30 000, a następnie zastąpione literą „B”. Z nie wyjaśnionych dotąd przyczyn, najprawdopodobniej na skutek nieuwagi więźniarek zatrudnionych w biurze przyjęć, numeracja z oznaczeniem „A” została przekroczona. Wprowadzenie serii „A” i „B” przy równoczesnym stosowaniu numeracji „normalnej” miało utrudnić ustalenie faktycznej liczby więźniarek przez osoby niepowołane i zapobiec ewentualnemu przekazaniu wiadomości o tym poza obóz.
Na liście tzw. uwięzionych ochronnie zarejestrowanych było przez cały okres istnienia obozu kobiecego ponad 89 000 osób.
Latem, w czerwcu i lipcu, 1944 roku w związku z akcją likwidacji Żydów węgierskich (AktionHöss) przybywało do Brzezinki i po selekcji trafiało do obozu tak wiele Żydówek węgierskich, że część z nich umieszczano poza obozem kobiecym, na odcinku BIIe i w nowo budowanej części obozu, tzw. Meksyku BIII. Żydówki te nie były numerowane ani tatuowane, ani też rejestrowane w wyżej wspomnianych spisach. Z tej i z innych części obozu jesienią 1944 roku wysyłano je masowo, nieraz nawet po kilka tysięcy dziennie, do pracy w zakładach przemysłowych na terenie Rzeszy21.
21 Relacja Danuty M i k u s z. APMO. Oświadczenia, t. 67, k. 33; Relacja Zofii B r a t r o. Tamże, t. 15, k. 31—32; Relacja Jadwigi Sarnowskiej. Tamże, t. 37, k. 70; Zeznanie Stanisławy Rachwałowej. APMO. Proces Hossa, t. 3, k. 98— 104; Zeznanie Włodzimierza Bila na. Tamże, t. 17a, k. 143—144; Zeznanie Jadwigi Sarnowskiej. Tamże, t. 7a, k. 162.
Nie ze wszystkimi transportami więźniarek postępowano jednakowo podczas przyjmowania ich do obozu. Nie każdy transport przyjmowano sprawnie. Bywały wypadki, że nieraz przez kilka dni po przybyciu do obozu więźniarki nie otrzymywały odzieży oraz czekały na wytatuowanie numerów. Nieco inaczej traktowano więźniarki przywiezione do Brzezinki po powstaniu warszawskim. Podstawowa różnica polegała na tym, że nie tatuowano im numerów obozowych, poprzestając jedynie na spisaniu danych personalnych. Podczas powstania warszawskiego i po jego upadku przybyło do Brzezinki kilka transportów ludności cywilnej, w sumie około 3000—4000 mężczyzn, kobiet i dzieci. Początkowo mieszkali oni osobno, nie wychodzili do pracy i nie byli ewidencjonowani. Uważano ich za internowanych. Po upadku powstania wydano nowe rozkazy w Berlinie: wszystkich przybyłych do Brzezinki po powstaniu warszawskim zaczęto ewidencjonować, nadawać im numery i tatuować22.
22 Relacja Bożeny K r z y w o b ł o c ki e j – T y r o w i c z. APMO. Oświadczenia, t. 15, k. 719—90; Relacja Zofii Bratro. Tamże, t. 15, k. 43; Relacja Janiny Drzażdżyńskiej. Tamże, t. 69, k. 111; Zeznanie Włodzimierza Bi la na. APMO. Proces Hössa, t. 17, k. 152-153.
Po zakończeniu formalności związanych z przyjęciem do obozu więźniarki rozpoczynały tzw. kwarantannę. Pojęcie to nie miało w zasadzie nic wspólnego z powszechnym jego rozumieniem. W większości wypadków „kwarantanna” trwała dwa lub trzy tygodnie. Codziennie budzono więźniarki około godziny 3,00 rano. O godzinie 5,30 lub 6,00 rozpoczynał się apel. Więźniarki poddane „kwarantannie” otrzymywały głodowe racje, o czym będzie szczegółowo mowa w innym miejscu. Więźniarkom tym nie przydzielano w tym czasie żadnej stałej pracy, lecz wyznaczano najrozmaitsze doraźne zajęcia, najczęściej wewnątrz obozu, między innymi przenoszenie kamieni, wywożenie śmieci, przynoszenie posiłków. Podczas tych prac często miały miejsce wypadki znęcania się nad więźniarkami. Robiły to funkcyjne, najczęściej Capo, SS-manki i Aufseherin. Bywały także, raczej rzadkie, wypadki zatrudniania więźniarek odbywających „kwarantannę” poza obozem, najczęściej przy takich pracach, jak zbieranie pokrzyw i innych ziół na potrzeby kuchni obozowych w Brzezince i Oświęcimiu I.
Warunki życia podczas „kwarantanny” oraz zetknięcie się nowo przybyłych kobiet z masą więźniarek cierpiących często na różnorodne schorzenia powodowały, że już po dwóch dniach pobytu w obozie kobiety zaczynały chorować. W maju i w czerwcu 1943 roku na przykład z jednego bloku liczącego około 1000 i więcej osób codziennie odchodziło do szpitala 20—30 więźniarek. Tylko nieliczne z nich wracały stamtąd, pozostałe natomiast umierały23.
23 Relacja Teodory Wo j t o w i c z-Struzik. APMO. Oświadczenia t. 46, k. 110; Relacja-Marii Szumańskiej. Tamże, t. 4, k. 412—413; Relacja Narcyzy M a t e r 1 i k. Tamże, t. 67, k. 23; Relacja Very Foltynowej. Tamże, t. 54, k. 5.
WARUNKI MIESZKANIOWE