Yule. Rytuały, przepisy i zaklęcia na przesilenie zimowe - Pesznecker Susan - ebook

Yule. Rytuały, przepisy i zaklęcia na przesilenie zimowe ebook

Pesznecker Susan

4,3
24,90 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Oto siódma już z serii Sabaty książka, z której poznasz tradycję, historię i sposoby celebrowania wiccańskiego święta Yule.

Yule to sabat obchodzony w najdłuższą noc w roku, z 21 na 22 grudnia, czyli w tak zwane przesilenie zimowe. Jest to moment, gdy ciemność osiąga punkt kulminacyjny, zaś po tym czasie dni stają się coraz dłuższe. Chociaż wciąż tkwimy w zimnej ciemności, to wiemy, że już niebawem nadejdą jaśniejsze dni. To czas palenia świec, świątecznych uczt i nadziei, że mimo surowości zimy światło i życie przetrwają.

Książka zawiera proste rytuały, inwokacje i zaklęcia, dzięki którym w pełni wykorzystasz energię i moc Yule. Ponadto prezentuje tradycje tego sabatu, co ułatwi ci zrozumienie niezwykłej magii wiążącej się z momentem przesilenia zimowego oraz sprawi, że z łatwością i radością będziesz obchodzić te święto współcześnie.

Poznaj prosty przewodnik po Yule – niezbędnik każdej czarownicy!

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 170

Oceny
4,3 (6 ocen)
3
2
1
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Wstęp do serii Sabaty

eria wydawnicza „Sabaty” dostarczy instrukcji i inspiracji do świętowania wszystkich współczesnych sabatów czarownic. Pełna opisów zaklęć, rytuałów, medytacji, historii, tradycyjnych nauk, inwokacji, wróżb, przepisów kulinarnych i rzemiosła, każda książka z tej ośmiotomowej serii przedstawia zarówno stare, jak i nowe sposoby świętowania sezonowych obrzędów fundamentalnych dla kalendarza czarownicy.

Istnieje osiem sabatów lub świąt obchodzonych przez wiccan i wielu innych neopogan (współczesnych pogan). Razem te osiem świętych dni tworzy Koło Roku, czyli cykl sabatów, a każdy sabat odpowiada jednemu z ważnych punktów zwrotnych w całorocznej podróży natury poprzez zmieniające się pory roku.

Poświęcenie uwagi obrotom Koła Roku pozwoli nam lepiej dostroić się do cyklów energetycznych natury i wsłuchać się w to, co każda z pór roku do nas szepcze (lub krzyczy!), zamiast działać na przekór ich naturalnym prądom. Czy jest lepszy czas na zaczynanie nowych projektów niż moment, kiedy ziemia budzi się po długiej zimie, a wszystko nagle znowu zaczyna kwitnąć, rosnąć i kiełkować? A jaki czas lepiej się nada na medytacje i planowanie przyszłości niż długi, introspekcyjny sen zimowy? Z naszą serią „Sabaty” dowiesz się, jak skoncentrować się na duchowych aspektach Koła Czasu, jak poruszać się w harmonii z nim i poprzez nie i jak świętować swój własny niekończący się rozwój osobisty oraz własne osiągnięcia. Być może jest to twoja pierwsza książka dotycząca religii wicca, czarostwa lub pogaństwa, a może kolejny dodatek do biblioteczki czy e-czytnika pękającego już w szwach od wiedzy magicznej. W każdym przypadku mamy nadzieję, że znajdziesz tu coś wartościowego do zabrania w dalszą podróż.

Wybierz się w podróż przez Koło Czasu

W rocznych cyklach natury każdy z ośmiu sabatów oznacza ważny punkt. Są one przedstawione w formie równo rozmieszczonych szprych w kole, które reprezentuje całość roku; daty w kalendarzu, na które przypadają owe święta, również są niemal równomiernie rozmieszczone.

Koło Czasu składa się z dwóch grup, a na każdą z nich przypadają cztery święta. Cztery święta słoneczne, w zależności od pozycji słońca na niebie, dzielą rok na kwartały: Wiosenna Równonoc, Letnie Przesilenie, Jesienna Równonoc i Przesilenie Zimowe. Termin każdego z nich wyznaczany jest astronomicznie, stąd może nieznacznie się różnić z roku na rok. Między tymi dniami, wyznaczającymi kolejne kwartały, przypadają święta „półkwartalne”, nazywane świętami ognia: Imbolc, Beltane, Lammas oraz Samhain. Święta kwartalne określa się czasem Mniejszymi Sabatami, natomiast półkwartalne – Wielkimi Sabatami, mimo że żaden cykl nie jest „ważniejszy” od pozostałych. Na półkuli południowej pory roku przypadają odwrotnie niż na północy, dlatego poszczególne sabaty obchodzone są w innych terminach.

Chociaż książka, którą trzymasz w ręku, skupia się przede wszystkim na święcie Yule, może być także pomocna w zrozumieniu, jak ten Mniejszy Sabat wpasowuje się w całość cyklu rocznego.

Przesilenie Zimowe, zwane także Yule albo Środkiem Zimy, przypada w czasie, gdy noc osiąga swoją maksymalną długość – po przesileniu dni stają się dłuższe. Chociaż spowija nas zimna ciemność, żywimy nadzieję, że już niebawem nadejdą jaśniejsze dni. Według tradycji wiccańskiej to właśnie wtedy rodzi się młody bóg słońca. Zgodnie z niektórymi wierzeniami neopogańskimi Król Ostrokrzewu przegrywa walkę ze swoim jaśniejszym wcieleniem – Królem Dębu. Palą się świece, trwają świąteczne uczty, a do domu przynosi się wiecznie zielone liście na znak, że mimo surowości zimy światło i życie przetrwają.

Sabat Imbolc (wymawiany także jako Imbolg) przypada w czasie odwilży, gdy ziemia dopiero co zaczyna odmarzać, sygnalizując tym samym, że czas zacząć przygotowywać pola do zbliżającego się sezonu siewu. Budzimy się z miesięcy letargu i introspekcji oraz zaczynamy porządkować wszystko to, czego się nauczyliśmy podczas minionej zimy, a także snuć pierwsze plany na przyszłość.

Koło Czasu – półkula północna (wszystkie daty przesilenia i równonocy są przybliżone, dlatego należy sięgnąć do kalendarza, aby sprawdzić właściwe daty dla danego roku).

Koło Czasu – półkula południowa (wszystkie daty przesilenia i równonocy są przybliżone, dlatego należy sięgnąć do kalendarza, aby sprawdzić właściwe daty dla danego roku).

Niektórzy wiccanie w czasie Imbolc błogosławią również świece, co stanowi kolejny symbol zaklinania coraz silniejszego światła.

Podczas Wiosennej Równonocy, zwanej także świętem Ostara, dzień i noc ponownie stają się równe długością, a po niej dni stopniowo stają się dłuższe od nocy. Wiosenne Zrównanie Dnia i Nocy to czas odnowy i sadzenia nasion, które się zaczyna, jak tylko ziemia znowu powróci do życia. Podczas tego święta ozdabiamy jajka symbolizujące nadzieję, życie i płodność, jak również odprawiamy rytuały, chcąc pobudzić w sobie energię oraz odnaleźć moc i pasję potrzebne do życia i rozwoju.

W społecznościach rolniczych święto Beltane wyznaczało początek pory letniej. Wyprowadzano wtedy zwierzęta domowe, aby pasły się na bujnych pastwiskach, a drzewa rozkwitały w tym czasie pięknym, aromatycznym kwieciem. Chcąc zapewnić ochronę zebranym plonom, zwierzętom domowym oraz ludziom, odprawiano rytuały. Rozpalano ogień i składano ofiary w nadziei na uzyskanie boskiej ochrony. W wiccańskich mitach młody Bóg zapładniał wówczas młodą Boginię. Pod koniec roku każdy z nas ma jakieś plony do zebrania – np. plany, które jesteśmy zdecydowani wprowadzić w życie – a święto Beltane to doskonały czas, aby z zapałem ruszyć pełną parą.

Letnie Przesilenie to najdłuższy dzień w roku. Nazywane jest także Lithą albo Środkiem Lata. Energia słoneczna osiąga swój najwyższy poziom, a moc natury – swoją pełnię. W tradycji wiccańskiej jest to czas, kiedy moc boga słońca sięga szczytu (po osiągnięciu szczytu siła słońca będzie się zmniejszać), a zapłodniona dziewicza Bogini przemienia się w Matkę Ziemię.

W niektórych wierzeniach neopogańskich jest to moment, kiedy Król Ostrokrzewu ponownie staje do walki ze swoim jaśniejszym wcieleniem, ale tym razem zwycięża Król Dębu. Ogólnie rzecz ujmując, jest to czas wielkiej radości i świętowania.

Podczas święta Lughnasadh dojrzewają największe plony lata. Odbywają się obrzędy, ludzie grają w różne gry, wyrażają swoją wdzięczność i ucztują. To czas radości z pierwszych zbiorów, znany także pod nazwą Lammas – niezależnie od tego, czy mamy na myśli rzeczywiste zbiory z pól i ogrodów, czy też nasze pierwsze plany, które zaczęły przynosić owoce. Często tego dnia piecze się chleb dla uczczenia żniw.

Przesilenie Jesienne, zwane także Mabon, przynosi kolejną ważną zmianę sezonu oraz drugie zbiory. Słońce oświeca wówczas obie półkule w takim samym stopniu, a dni i noce mają jednakową długość. Od tego czasu noce stają się coraz dłuższe. W nawiązaniu do zbiorów dzień celebrowany jest jako festiwal poświęcenia i umierającego boga, oddaje się także cześć słońcu oraz żyznej ziemi.

U Celtów początek pory zimowej wyznaczało święto Samhain. W tym czasie dokonywano uboju zwierząt i zbierano ostatnie zbiory, aby zdążyć przed nieuchronnym zanurzeniem się w głębię zimowej ciemności. Rozpalano ognie, by pomóc błąkającym się duchom odnaleźć drogę, a także składano ofiary w imię bogów i przodków. Samhain, postrzegany jako początek, obecnie często nazywany jest Nowym Rokiem Czarownic. Czcimy naszych przodków, zaprzestajemy swoich aktywności i przygotowujemy się do nadchodzącego okresu introspekcji… i w ten sposób cały cykl rozpoczyna się na nowo.

Stosunek nowoczesnych pogan do Koła Czasu

Nowocześni poganie czerpią inspirację z wielu przedchrześcijańskich tradycji, czego przykładem może być właśnie Koło Czasu. Cykl ośmiu świąt, które obecnie celebrujemy dzięki nowoczesnemu pogaństwu, nie był nigdy w pełni obchodzony przez żaden konkretny odłam kultury chrześcijańskiej. W latach 1940–1950 Brytyjczyk Gerald Gardner stworzył nową religię wicca, czerpiąc z wielości różnych kultur i tradycji oraz dostosowując do niej praktyki obrzędowe z wierzeń przedchrześcijańskich i animistycznych, ludowej magii oraz szamańskiej dyscypliny i zakonów ezoterycznych. Połączył ze sobą wielokulturowe tradycje równonocy i przesilenia z celtyckimi świętami oraz wczesnoeuropejskimi świętami o charakterze rolniczym i sielankowym, tworząc w ten sposób jedyny w swoim rodzaju model religijny, który stał się podstawą wiccańskiego roku obrzędowego.

Ów wiccański rok obrzędowy zazwyczaj podąża śladem wiccan i czarownic, jak również eklektycznych pogan różnych wyznań. Niektórzy poganie przestrzegają jedynie połowy sabatów – tylko kwartalnych albo tylko półkwartalnych. Inni natomiast odrzucają cały koncept Koła Czasu i zamiast opierać się na naturalnym rolniczym cyklu pór roku, wolą obchodzić święta kalendarzowe w zależności od swojej kultury. Wszyscy poganie mamy swoje indywidualne ścieżki, dlatego tak ważne jest, aby żadnej z nich nie wartościować i żadnej nie przyznawać palmy pierwszeństwa; utrzymywanie otwartego i pozytywnego nastawienia sprawia, że wspólnota pogan tak dobrze się rozwija.

Wielu pogan adaptuje Koło Czasu do swojego własnego środowiska. Wicca urosła do rangi prawdziwie światowej religii, ale tylko nieliczni z nas mieszkają w klimacie odzwierciedlającym aurę Wysp Brytyjskich, czyli miejsca, gdzie się narodziła. Chociaż zgodnie z tradycją święto Imbolc stanowi początek odwilży i budzenie się ziemi do życia, to w tym samym czasie w wielu rejonach północnych panuje środek zimy. Dla jednych Lammas może być świętem ku czci zbiorów, a dla innych – mieszkających w rejonach, gdzie występują susze i pożary lasów – będzie to niezwykle niebezpieczny i niepewny okres roku.

Trzeba zatem wziąć pod uwagę, że Ziemia składa się z dwóch półkul. Kiedy na półkuli północnej panuje zima, na południowej święci triumfy lato. Dlatego kiedy poganie w Ameryce świętują Yule i Przesilenie Zimowe, ci w Australii obchodzą Przesilenie Letnie. Indywidualne doświadczenia osób praktykujących sabaty wicca są zatem ważniejsze niż jakikolwiek dogmat zapisany w książkach.

Pozostając w tym duchu, możesz zdecydować się opóźnić lub przyspieszyć określone dni świąteczne, aby cechy właściwe danym sabatom (związane z daną porą roku) lepiej pasowały do klimatu twojego miejsca zamieszkania. Możesz też akcentować różne wątki każdego z obchodzonych przez ciebie sabatów. Niniejsza seria powinna ułatwić ci tego rodzaju rozwiązania.

Bez względu na to, gdzie znajduje się twoje miejsce na ziemi – czy jest to wieś, miasto, czy jego przedmieścia – możesz zaadaptować tradycje i obrzędy sabatowe w taki sposób, by pasowały do twojego stylu życia oraz środowiska. Przyroda otacza nas zewsząd; nieważne, jak bardzo my, ludzie, staramy się odizolować od natury, powtarzające się niezmiennie zmiany pór roku są nieuniknione. Zamiast płynąć pod prąd, wielu nowoczesnych pogan korzysta z unikalnej energii danej pory roku – niezależnie od tego, czy jest ciemno, jasno czy szaro – i włącza ją w rytm swojego codziennego życia.

Seria „Sabaty” zapewnia wszystkie potrzebne informacje, by móc zrobić to samo. Każda książka jest podobna do tej, którą właśnie trzymasz w rękach. Pierwszy rozdział pt. Stare praktyki opowiada o historii i tradycjach zaczerpniętych z mitologii i wierzeń przedchrześcijańskich, których pozostałości nadal funkcjonują w nowoczesnym nurcie pogaństwa. Kolejny rozdział, zatytułowany Nowe praktyki, ujmuje w całość wszystkie te elementy i motywy, aby potem zinterpretować je w nowy sposób, który stosują nowocześni poganie, świętując swoje sabaty. Następny rozdział skupia się na Zaklęciach i wróżbach właściwych dla danej pory roku albo zakorzenionych w tradycji ludowej, a jeszcze następny – Receptury i rękodzieło – przedstawia pomysły na udekorowanie domu, praktyczne własnoręcznie wykonane przedmioty oraz przepisy kulinarne, które uwzględniają sezonowe przysmaki. Rozdział Modlitwy i inwokacje dostarcza gotowych przykładów inwokacji i modlitw, które można zastosować w rytuałach, medytacjach lub podczas prowadzenia dziennika. Rozdział Rytuały świąteczne przedstawia trzy pełne rytuały: jeden dla osób praktykujących w pojedynkę, jeden dla par oraz jeden przeznaczony dla grupy ludzi takiej jak kowen, krąg czy gaj (nie wahaj się, jeśli chcesz dostosować rytuały podane w książce do swoich własnych potrzeb, zastępując np. dary składane w ofierze, tekst inwokacji czy modlitwy, czynności magiczne itd.). Planując rytuał grupowy, dobrze jest wiedzieć o wszelkich specjalnych potrzebach każdego z uczestników. Istnieje wiele wspaniałych książek zgłębiających te kwestie i ułatwiających przeprowadzenie rytuału, jeśli nie ma się doświadczenia w tej kwestii. Wreszcie na końcu niniejszej książki znajduje się pełna lista pojęć (słów kluczowych) związanych z danym świętem, począwszy od motywów magicznych, a skończywszy na bóstwach, pokarmach, kolorach, symbolach itp.

Po przeczytaniu tej książki zyskasz wystarczająco dużo informacji i duchowej inspiracji, aby celebrować sabat z większym entuzjazmem. Świętując ku czci Koła Czasu, potwierdzamy nasz związek z naturą, dlatego kiedy naturalne cykle wciąż się odnawiają w swoich niekończących się obrotach, możemy płynąć z prądem i cieszyć się przemierzaną przez nas drogą.

Stare praktyki

est coś takiego w tej porze roku, w zimie i Yule, co głęboko chwyta mnie za serce i sprawia, że w jednej chwili chcę głośno świętować, a w następnej zaszyć się w cichym kącie. Dla mnie to najbardziej magiczny czas w roku; moment, kiedy Matka Ziemia nadchodzi cicho, ale jeśli naprawdę uważnie posłuchamy, jesteśmy w stanie usłyszeć bicie jej serca. To znaczący i ważny okres, podczas którego zwijamy się w przysłowiowy kłębek i pogrążamy w samotnym akcie kontemplacji zgodnie z założeniem, że to naturalna pora snu. Jest to również czas uczczenia rzeczywistego i duchowego „mroku” oraz radowania się z powrotu światła, świętowania i przekazywania tradycji w gronie przyjaciół i rodziny.

Te uczucia sięgają czasów naszych przodków, tych pradawnych, którzy żyli zgodnie z nieustannie zmieniającym się rytmem wielkiego Koła Czasu. Wiosną zaczynali uprawę, a latem i jesienią zbierali plony. Wraz z postępującą jesienią zaczynali „zimowanie” – gromadzili żywność, zbierali opał na zimowe paleniska i zaprzestawali uprawiania pól. Gdy przychodziła zima, ludzie zamykali się w swoich domostwach i przeczekiwali zimno, ciemne miesiące, żyjąc z nagromadzonych obfitości i opowiadając sobie historie przy kominku, organizowali także ryzykowne wyprawy, chcąc zdobyć mięsiwo tak rzadko dostępne zimą, i mieli nadzieję, że zgromadzili dość jedzenia i drewna na opał, aby dotrwać do wiosny. Wczesne chodzenie spać pozwalało zaoszczędzić na świecach, nafcie i innych źródłach światła, a późne wstawanie – pozostanie w ciepłym łóżku – na ogrzewaniu. W sezonie zimowym zmieniała się także spożywana żywność. Ludzie skupiali się na dyniach i innych warzywach, ziarnach i mięsie, które można było zakonserwować i przechować na później. W naturalny sposób przechodzili w stan hibernacji – ich codzienny rytm ulegał spowolnieniu i synchronizował się z otaczającym ich uśpionym światem.

Dziś wielu z nas zapomniało, jak skutecznie się „hibernować”. Utrzymujemy to samo tempo przez cały rok. Ludzie często narzekają na zimowe miesiące, zamiast zająć odpowiednie miejsce w wielkim Kole Czasu. We współczesnym świecie możemy utrzymać stałą temperaturę w domu przez wszystkie dwanaście miesięcy. W zimowe wieczory jednym pstryknięciem przełącznika zapewnimy sobie jasne letnie światło do późnych godzin. Nasza dieta również nie wymaga zmiany. Możemy jeść maliny i różne nowalijki niezależnie od pory roku, jeśli jesteśmy gotowi za nie zapłacić. Takie postępowanie stwarza niebezpieczeństwo znacznego oddalenia się od zsynchronizowania się z zimowym rytmem, co może być przyczyną problemów. I faktycznie, jedna z najnowszych teorii dotyczących sezonowych zaburzeń afektywnych łączy je ze zwalczeniem zimowego rytmu zamiast jego przyjęciem. Nowoczesnym poganom może być trudno zrozumieć Przesilenie Zimowe, gdyż są tak bardzo odłączeni od pradawnych cykli rolnych – zajmiemy się tym szerzej w następnym rozdziale.

Nie ma jednak powodów do zmartwień, bowiem celebracje z okazji zimy nie ustają i pełnią ważną funkcję, przypominając wszystkim, że Koło Czasu nieustannie się obraca. Łączą nas z „odczuwaniem” zimy, zwłaszcza w grudniu – w czasie Przesilenia Zimowego, często określanego jako Yule – kiedy to ludzie spotykają się z rodzinami i przyjaciółmi, aby ucztować i świętować oraz połączyć się z duchem właśnie tej pory roku. W niniejszej książce będziemy badać owe motywy oraz niezliczone pomysły dotyczące prawdziwych obchodów Przesilenia Zimowego. Zasługuje ono na nasz entuzjazm, bo to naprawdę wspaniały czas, o zdumiewająco magicznym znaczeniu.

Leksykon: Przesilenie Zimowe, Środek Zimy i Yule

Przesilenie Zimowe to termin opisujący określoną konfigurację astronomiczną, którą zajmiemy się jednak tylko częściowo. Termin „przesilenie” oznacza dosłownie „słońce stoi w miejscu” i nawiązuje do niskiego, powolnego, niemal niedostrzegalnego ruchu słońca w tym czasie. Dlatego zwrot „Środek Zimy” jest używany jako synonim Przesilenia Zimowego. Z kolei termin Yule zwykle wiąże się z licznymi uroczystościami religijnymi i obrzędami o charakterze duchowym.

Według Oxford English Dictionary (OED) – bezdyskusyjnie najlepszego słownika współczesnego języka angielskiego – wyraz Yule pochodzi od staroangielskiego geól i może odnosić się do (1) dnia lub okresu świąt Bożego Narodzenia; (2) staroskandynawskiego jól oznaczającego pogańskie święto trwające dwanaście dni (z możliwymi powiązaniami z mitami ludowymi „Odyn” i „Dziki Gon”); (3) staroangielskiego giuli, odnotowanego przez mnicha Bēda w 726 roku n.e., nawiązującego do nazw miesięcy December i January; (4) staroskandynawskiego ýlir, czyli miesiąca rozpoczynającego się od drugiego dnia tygodnia przypadającego na 10–17 listopada; oraz (5) gotyckiego jiuleis w fruma jiuleis oznaczającego listopad. Istnieje również Germański wariant Yule (jeul-, jegul- i je ul), ale nie został jeszcze w pełni poznany. Ponadto pojawia się sugestia użycia tego słowa w poezji nordyckiej jako synonimu słowa „uczta”.

OED informuje nas także o tym, że od połowy 1800 roku słowo „Yulee” często stosuje się jako nieformalne określenie święta Bożego Narodzenia i związanych z nim uroczystości, podczas gdy określenie „Dobry Yule” stało się wyrazem radości i ekscytacji w odniesieniu do obchodów celebrujących Środek Zimy. OED sugeruje, że słowo „Yule” może być werbalną odmianą słowa „koło”, czy to odnosząc się do zmiany pór roku, ruchu okrężnego słońca, czy też koła rydwanu boga Odyna. Niektórzy uważają, że w potocznym użyciu słowo może być powiązane z wyrazami „radość” lub „radosny”.

Starożytni Rzymianie także mieli własne wyrażenie na określenie czasu Yule: Dies Natalis Solis Invicti – dzień narodzin niepokonanego słońca. Jednocześnie świętowali oni o tej porze roku narodziny ich ukochanego Mitry, czyli boga słońca, ściśle wiążąc to wydarzenie z przesileniem i powrotem światła. Około IV wieku Kościół rzymski „narodziny syna” zmienił na „narodziny Syna”, upatrując w chrześcijańskim Jezusie tego, który wniesie do świata życie i światło. Warto pamiętać, że współcześni teologowie zgadzają się co do tego, iż Jezus, niezależnie od szczegółów jego życia, prawdopodobnie urodził się wiosną. Czas uczczenia dnia jego urodzin wyznaczono jednak na Środek Zimy, ponieważ ludy pogańskie były już przyzwyczajone do świętowania powrotu światła na ziemię i metaforycznego odradzania się wraz z Przesileniem Zimowym.

Czy to wszystko pomaga nam zrozumieć znaczenie Yule? Tak i nie. Choć znaczenie terminu nie jest całkowicie jasne, łatwo zauważyć, że słowo było używane przez wieki, w trakcie istnienia wielu cywilizacji i tradycji. Ma zdecydowanie bogatą historię.

A co z grudniem?

Wyraz „grudzień” w rzeczywistości oznacza po prostu „dziesięć” lub „dziesiąty”. Tak jakby źródło inspiracji wyschło po tak twórczych, często inspirowanych imionami bóstw, nazwach miesięcy od stycznia (January) do sierpnia (August), i pozostałym miesiącom zwyczajnie przypisano kolejne numery. Termin „wrzesień” tak naprawdę oznacza „siedem”. Wydawać by się mogło, że powinien oznaczać „dziewięć”, ponieważ we współczesnym kalendarzu stanowi dziewiąty miesiąc. Jednakże pierwotny terminarz miał o dwa miesiące mniej w porównaniu z obecną rzymską wersją. Tak więc zgodnie z oryginalnym kalendarzem rzymskim wrzesień oznacza „siedem”, październik „osiem”, listopad „dziewięć”, a grudzień stanowi dziesiąty miesiąc. Ostatecznie Rzymianie do kalendarza dodali jeszcze styczeń i luty, przez co grudzień stał się dwunastym miesiącem, zachowali jednak jego oryginalną nazwę, aby uniknąć zamieszania.

Niektóre źródła podają, że grudzień może również odnosić się do bogini Decimy, uważanej przez wielu za rzymski odpowiednik greckiej Lachesis. Wierzono, że zadaniem obu bogiń było strzec nici żywota śmiertelników. Boginie miały także możliwość decydowania o ich losach i o tym jak długo będzie żył ów śmiertelnik. Jako jedna z Parek lub trzech bóstw przeznaczenia Decima często uważana jest za personifikację teraźniejszości, prawdopodobnie nawiązującą do śmierci w czasie rzeczywistym/ożywczego charakteru Przesilenia Zimowego (zbroi). Jej zdolność do „odwracania śmierci” może stanowić również zgrabną aluzję do milczenia w sensie metaforycznym i symbolicznej śmierci Środka Zimy, ciszy, która musi poprzedzać odnowę.

Ponadto Frankowie nazywają grudzień „Świętym Miesiącem” lub heilagmanoth, Anglosasi AerraGeola, „miesiącem przed Yule”, a Irlandczycy Mi na Nollag lub „Miesiącem Bożego Narodzenia”. Każda z tych nazw wyraźnie nawiązuje do zimowych świątecznych tradycji, których o tej porze roku jest pod dostatkiem.

Astronomiczny cykl Yule

Środek Zimy jest również ściśle powiązany z astronomią i ruchami niebios. W czasie Przesilenia Zimowego wielkie Koło Czasu osiąga punkt zwrotny i zaczyna ponownie obracać się w stronę światła. Wraz z upływem Przesilenia Zimowego dni wydłużają się, a temperatura powoli wzrasta. Nic dziwnego, że starożytni radowali się w czasie Yule. Wiedzieli, że wraz z nadejściem Przesilenia Zimowego zmagania wkrótce ustąpią i znów powrócą ciepło, światło oraz mnóstwo jedzenia.

Astronomiczne Przesilenie Zimowe – najdłuższa noc w roku – zwykle przypada na 21 lub 22 grudnia. Jest ono częścią cyklu astronomicznego, który powtarza się co roku z niewielkimi różnicami. Dla mieszkańców półkuli północnej Przesilenie Zimowe oznacza początek zimy – najkrótszy dzień i najdłuższą noc w roku – a im dalej na północ, tym bardziej można to zauważyć. Osoby mieszkające na czterdziestym piątym równoleżniku, w połowie drogi między równikiem a biegunem północnym, doświadczają wówczas około ośmiu i pół godzin światła oraz piętnastu i pół godzin ciemności. Kierując się dalej na północ, do Anchorage na Alasce, można zauważyć, że zimowe słońce wschodzi około dziesiątej rano i zachodzi o trzeciej po południu, wysuwając się jedynie kilka stopni nad horyzont. Dla mieszkańców w obrębie koła podbiegunowego Przesilenie Zimowe oznacza prawie całkowite ciemności, a na biegunie północnym słońce w ogóle nie wschodzi.

Co powoduje, że noc w Środku Zimy jest najdłuższa? Każdy wie, że Ziemia obraca się wokół Słońca, ale w jej rotacji nie chodzi o proste „tam i z powrotem”: w rzeczywistości oś Ziemi odchylona jest pod kątem 23,5 stopni. Z uwagi na ten przechył różne części świata znajdują się bliżej lub dalej od Słońca w zależności od danej pory roku.

To właśnie kształtuje cztery pory roku: wiosnę, lato, jesień i zimę. Gdy jedna półkula jest pochylona w stronę Słońca, doświadcza cieplejszych pór (wiosny lub lata), a druga półkula, odchylona od Słońca, odwrotnie – doświadcza chłodniejszych sezonów (jesieni lub zimy). Im bliżej równika, tym mniejsze jest nachylenie osiowe Ziemi i różnice między latem i zimą nie są tak wyraźne; i odwrotnie, im bliżej północy lub bieguna południowego, tym większe sezonowe zróżnicowanie.

Kolejnym kluczowym aspektem Przesilenia Zimowego jest to, że słońce nie wznosi się zbyt wysoko i zwykle osiąga punkt liczący zaledwie około dwudziestu stopni (lub nawet mniej) nad horyzontem. To o wiele niżej niż w przypadku letniego słońca, które wydaje się sięgać prawie zenitu. Ze względu na swój niewielki łuk słońce z Przesilenia Zimowego wygląda, jakby poruszało się powoli, a nawet jakby zatrzymało się w swoim najwyższym punkcie. I rzeczywiście, wyraz „przesilenie” (ang. solistce) pochodzi od dwóch łacińskich słów: sol oznaczającego „słońce” i sistere, czyli „sprawiać, że stoi w miejscu” (tj. „słońce stoi w miejscu”). Z uwagi na to, że promienie zimowego słońca padają na ziemię pod kątem ostrym, generują mało ciepła, co skutkuje niższymi temperaturami kojarzącymi się bardziej z zimą. Oznacza to, że słońce wchodzi wówczas w znak Koziorożca – znak ziemi oraz doskonałe zespolenie środka pory zimowej z uśpioną ziemią (która jednak niebawem się zbudzi).

Chcąc określić dokładny czas dla Yule w kategoriach astronomicznych, należy zajrzeć do almanachu rolnika lub poszukać w internecie – jednym z najwspanialszych aspektów sieci jest możliwość otrzymania natychmiastowej odpowiedzi na tego rodzaju pytania, niezależnie od miejsca czy strefy czasowej.

Mitologiczne cykle Yule

Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej

Nowe praktyki

Dostępne w wersji pełnej

Zaklęcia i wróżby

Dostępne w wersji pełnej

Receptury i rękodzieło

Dostępne w wersji pełnej

Modlitwy i inwokacje

Dostępne w wersji pełnej

Rytuały świąteczne

Dostępne w wersji pełnej

Pojęcia związane z sabatem Mabon

Dostępne w wersji pełnej

Polecane lektury

Dostępne w wersji pełnej

Bibliografia

Dostępne w wersji pełnej

O autorce

Dostępne w wersji pełnej

Tytuł oryginału:

Yule. Rituals, Recipes & Lore for the Winter Solstice

Tłumaczenie: Emila Niedzieska

Redaktor prowadzący serii: Dominika Dudarew-Osiecka

Redakcja: Anna Strożek

Korekta: Agnieszka Piktel

Projekt okładki: Marcin Homan, www.designpartners.pl

Ilustracje w książce: Mickie Mueller

YULE

RITUALS, RECIPES & LORE FOR THE WINTER SOLSTICE

Copyright © 2015 by Susan Pesznecker

All rights reserved

Published by Llewellyn Publications

Woodbury, MN 55125 USA

www.llewellyn.com

Copyright © for Polish edition by ILLUMINATIO Łukasz Kierus 2015

Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie

i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź

fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody

posiadacza tych praw jest zabronione.

Wydanie elektroniczne Białystok 2015 ISBN 978-83-64645-93-8

Bądź na bieżąco i śledź nasze wydawnictwo na Facebooku:www.facebook.com/illuminatiopl

www.illuminatio.pl

Wydawnictwo ILLUMINATIO Łukasz Kierus

E-mail: [email protected]

Dział handlowy: [email protected]

Plik opracował i przygotował Woblink

woblink.com