55,99 zł
Zaprzyjaźnij się ze swoim układem nerwowym
Nadmiar obowiązków w pracy, kłótnia z partnerem, a nawet obraźliwy komentarz na Facebooku nie stanowią poważnego zagrożenia, jednak nasze ciała reagują na nie, jakby takim były. Odpowiedzialny za to jest nasz autonomiczny układ nerwowy (AUN), który każde niebezpieczeństwo traktuje jednakowo.
Opierając się na głównych założeniach teorii poliwagalnej, Deb Dana w zrozumiały sposób wyjaśnia funkcjonowanie AUN i zależność między nim a zdrowiem psychicznym. Autorka tłumaczy, jak dzięki tej wiedzy budować wewnętrzną odporność na stres. Barwne opisy, przykłady i przystępne ćwiczenia prezentują sposoby stymulacji układu nerwowego, tak by jego reakcje były adekwatne do sytuacji i zapewniały równowagę emocjonalną.
Książka Zakotwiczeni pomoże zrozumieć związek ciała, umysłu i relacji społecznych z poczuciem bezpieczeństwa, nauczy akceptować reakcje układu nerwowego oraz wykorzystać te umiejętności do systematycznego wzmacniania rezyliencji.
„Deb Dana w przystępny sposób objaśnia słynną teorię poliwagalną Stephena Porgesa. Prowadzi nas przez szereg ćwiczeń, dzięki którym lepiej zrozumiemy autonomiczny układ nerwowy i będziemy mogli wykorzystać jego uzdrawiające moce do łączenia się z samym sobą i z innymi ludźmi”.
Gabor Maté, autor książki Kiedy ciało mówi nie. Koszty ukrytego stresu
„Autorka proponuje proste ćwiczenia pozwalające zauważyć nasze automatyczne reakcje na sygnały zagrożenia, oswajać je, zmieniać oraz kształtować. Przedstawia wyraziste przykłady i praktyczne eksploracje prowadzące nas do dobrostanu i poczucia bezpieczeństwa”.
Linda Graham, autorka Resilience
„Książka Deb Dany dla każdego będzie praktyczną pomocą ułatwiającą rozpoznanie i zrozumienie ograniczających nas mechanizmów obronnych. Dzięki niej nauczymy się, jak regularnie zakotwiczać się w życiu i głębokiej miłości”.
Kathy Steele, współautorka książki Zaburzenia dysocjacyjne po traumie
Deb Dana - psychoterapeutka specjalizująca się w wykorzystaniu teorii poliwagalnej, wykładowczyni, współzałożycielka Polyvagal Institute, koordynatorka Traumatic Stress Research Consortium w Instytucie Kinseya. Opracowała cykl szkoleń klinicznych Rhythm of Regulation. W swoich wykładach, przyciągających wielu słuchaczy na całym świecie, objaśnia, jak stosować teorię poliwagalną w terapii osób, które przeżyły traumę. Jej publikacje psychoterapeutyczne to między innymi Teoria poliwagalna w psychoterapii (WUJ 2020) i Teoria poliwagalna w praktyce. Zestaw 50 ćwiczeń (WUJ 2021) oraz The Emergence of Polyvagal-Informed Therapies (wspólnie ze Stephenem W. Porgesem).
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 265
Seria: Psyche/Soma
Konsultacja merytoryczna: Joanna Zapała
Tytuł oryginału: Anchored: How to Befriend Your Nervous System Using Polyvagal Theory
Copyright © 2021 Deborah A. Dana; Foreword © 2021 Stephen W. Porges
Self-Compassion Break practice on page 46 republished with permission of Guilford Publications, Inc., from The Mindful Self-Compassion Workbook: A Proven Way to Accept Yourself, Build Inner Strength, and Thrive by Kristin Neff and Christopher Germer, 2018.
Permission conveyed through Copyright Clearance Center, Inc.
“This Urge for Here,” “After a Blizzard” (excerpt), and “Startled by Earth” (excerpt) are from Having Listened by Gary Whited, Homebound Publications, 2013. Used with permission.
Copyright © for the Polish translation by Aleksander Gomola, 2022
Copyright © for the Polish edition by Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2022
Wydanie I, Kraków 2022
Projekt okładki i stron tytułowychPracownia Register
Niniejsza publikacja ma na celu dostarczenie dokładnych i miarodajnych informacji w odniesieniu do przedmiotowej tematyki. Dystrybuowana jest z zastrzeżeniem, że Wydawca nie zajmuje się świadczeniem usług psychologicznych, finansowych, prawnych lub innych usług specjalistycznych. Jeżeli potrzebna jest fachowa pomoc lub doradztwo, należy skorzystać z usług kompetentnego specjalisty.
Niniejsza książka stanowi utwór chroniony na podstawie ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Prawami do tego utworu dysponuje Wydawca – Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Bez zgody Wydawcy niedopuszczalne jest kopiowanie, rozpowszechnianie lub inne korzystanie z niniejszej książki w całości lub z jej fragmentów z wyjątkiem dozwolonego użytku osobistego lub publicznego.
ISBN 978-83-233-5199-3 (druk) ISBN 978-83-233-7397-1 (epub, mobi)
Wydawnictwo Uniwersytetu JagiellońskiegoRedakcja: ul. Michałowskiego 9/2, 31-126 Krakówtel. 12 663 23 80Dystrybucja: tel. 12 631 01 97tel. kom. 506 006 674, e-mail: [email protected]: PEKAO SA, nr 80 1240 4722 1111 0000 4856 3325
Przedmowa
Stephen W. Porges
Czytając książkę Deb Dany Zakotwiczeni, uświadomiłem sobie jej istotny wkład w propagowanie teorii poliwagalnej polegający na tym, że przedstawia sugestywną metaforę pokazującą, w jaki sposób układ nerwowy reguluje swoje zasoby, by zapewnić nam platformę neuronalną będącą podstawą zachowań społecznych i czerpać korzyści płynące z koregulacji. Wnikliwość i zdolności intelektualne Deb pozwalają jej przekładać złożone konstrukty neurofizjologiczne wpisane w teorię poliwagalną na przystępny język. Łącząc słowa z wizualizacjami, a wizualizacje z odczuciami cielesnymi, wykracza swymi zdolnościami daleko poza zwykłe umiejętności językowe, skutecznie wprowadzając odczucia cielesne do świadomości. W ten sposób uczy czytelnika umiejętności bezpiecznego powrotu do swojego ciała.
Patrząc z perspektywy poliwagalnej, możemy powiedzieć, że Deb umiejętnie i z powodzeniem prowadzi czytelników przez ustrukturyzowane ćwiczenia neuronalne pozwalające ich układom nerwowym bardziej efektywnie wspierać funkcje homeostatyczne organizmu, co prowadzi do jego zdrowia, wzrostu i regeneracji. Albo też, mówiąc zwięźlej, Deb przedstawia w zarysie ćwiczenia neuronalne pomagające regulować w dół zagrożenia oraz umożliwiające spontaniczne zaangażowanie społeczne, które razem tworzą płynną drogę prowadzącą w kierunku koregulacji i ucieleśnionego poczucia stanu autonomicznego. Rezultatem tej strategii jest bardziej odporny układ nerwowy, wspierający zarówno zdrowie psychiczne, jak i fizyczne.
Czytając książkę, zwróciłem szczególną uwagę na paralelę między formami komunikacji w obrębie organizmu a formami komunikacji pomiędzy ludźmi. Mamy tu do czynienia ze współzależnymi poziomami koregulacji, ponieważ uregulowany i wyposażony w odpowiednie zasoby układ nerwowy spontanicznie reguluje w dół reakcje obronne, układ nerwowy natomiast w ciągłych stanach zagrożenia reguluje w dół możliwości zaangażowania społecznego. Tak się jednak dobrze składa, że jako ssaki społeczne wykształciliśmy w sobie w trakcie ewolucji furtkę pozwalającą regulować w dół nasze reakcje na zagrożenie, korzystając z neurocepcji bezpieczeństwa. Trzeba jednak pamiętać, że na dostęp do tej furtki ogromny wpływ ma stan neuronalny jednostki. Jeżeli autonomiczny układ nerwowy ma dość zasobów, cechuje nas rezyliencja, a próg uruchamiający stany bezpieczeństwa prowadzące do spontanicznego zaangażowania społecznego i koregulacji jest niski. I odwrotnie, jeśli pozostajemy zamknięci w stanie obronnym, poczucie bezpieczeństwa może być dla nas trudno dostępne.
Tytuł książki – Zakotwiczeni – to metafora, którą Deb genialnie wykorzystuje do tworzenia wizualizacji bezpiecznego miejsca w obrębie rozumienia przez jednostkę swoich osobistych zasobów (takich jak układ nerwowy lub wyobrażenie siebie). Ta metafora pomaga każdemu w samodzielnej budowie ucieleśnionego poczucia stanu autonomicznego, którego cechami są rezyliencja i samoregulacja wewnątrz organizmu oraz koregulacja z innymi.
Na poziomie funkcjonalnym proces ten wymaga od nas, po pierwsze, uświadomienia sobie istnienia obwodów neurofizjologicznych odpowiedzialnych za poczucie bezpieczeństwa, niebezpieczeństwa i zagrożenia życia; po drugie, zdania sobie sprawy z siły neurocepcji, czyli dokonującego się poza świadomością wykrywania wskaźników zagrożenia i bezpieczeństwa; po trzecie, uświadomienia sobie poprzez wizualizacje i doświadczenia zmian własnego stanu autonomicznego. Tę sekwencję można łącznie wyobrazić sobie jako ćwiczenia neuronalne prowadzące do większej samoświadomości i zdolności samoregulacji, co z kolei owocuje większą rezyliencją.
W jednym z ostatnich artykułów przedstawiłem teorię poliwagalną jako naukową ekstrapolację filogenetycznej wędrówki ku życiu społecznemu znajdującemu swój funkcjonalny wyraz u ssaków społecznych, które wyewoluowały z aspołecznych gadów. W trakcie tej wędrówki furtka neurofizjologiczna prowadząca do życia społecznego wymagała skutecznego mechanizmu wykrywania bezpieczeństwa oraz odruchowego regulowania w dół działań obronnych. Zasadniczo rzecz biorąc, mechanizmy neuronalne leżące u podstaw życia społecznego umożliwiają szybkie przejście od agresywnych lub uległych reakcji na zagrożenie do takiej fizjologii, która pozwala na dostęp do koregulacji i wspiera jej możliwości. Narracja przedstawiająca i uzasadniająca stworzoną przeze mnie teorię poliwagalną cały czas ewoluuje. Chociaż świat terapii traumy szybko dostrzegł wagę tej teorii w odniesieniu do doświadczeń klientów, ja wolniej pojmowałem jej znaczenie w leczeniu traumy i innych zaburzeń psychicznych. Musiałem uczyć się od terapeutów i ich klientów informujących mnie o jej przydatności zarówno w praktyce klinicznej, jak i w przekształcaniu osobistej narracji osób po traumie.
Deb Dana należy do grona tych wnikliwych i potrafiących klarownie przedstawić złożone treści terapeutek i terapeutów, od których dowiedziałem się, jaką rolę może odgrywać teoria poliwagalna zarówno w procesie klinicznym, jak i w codziennych interakcjach społecznych. Deb bardzo szybko się za nią opowiedziała i dzięki swoim wyjątkowym obserwacjom i umiejętnościom komunikacyjnym uczyniła ją bardziej przystępną nie tylko jako narzędzie dla terapeutów, ale także jako mapa pomocna w zrozumieniu naszych osobistych ról w codziennych interakcjach społecznych. Deb pokazała w swojej pracy, że w doświadczeniu traumy kluczową rolę odgrywają nie wydarzenia, lecz odczucia cielesne. Jej praca skupia się na podstawowym zagadnieniu dla tych form terapii, które odwołują się do teorii poliwagalnej.
Terapie odwołujące się do tej teorii przenoszą bowiem punkt ciężkości z wydarzenia traumatycznego na odczucia cielesne. Jest to istotna zmiana teoretyczna dotycząca rozumienia leczenia traumy i tego, jak zapisała się ona w układzie nerwowym osoby, która jej doświadczyła. Na najbardziej podstawowym poziomie teoria poliwagalna podkreśla, że stan fizjologiczny stanowi zmienną pośredniczącą określającą naszą reaktywność na wskaźniki i konteksty. Innymi słowy, teoria poliwagalna podkreśla, że to nie trauma jako wydarzenie jest głównym wyznacznikiem jej skutków. Kładzie nacisk na to, że wyznacznikiem tym jest ponowne dostrojenie neuronalnej regulacji autonomicznego układu nerwowego do wspierania reakcji na zagrożenie. Nie wyklucza to znaczenia wydarzenia traumatycznego, każe jednak – w odniesieniu do powszechnych doświadczeń traumatycznych – zwrócić uwagę na duże różnice jednostkowe. Poliwagalna perspektywa traumy różni się od badań kładących nacisk na skale, takie jak skala ACE dotycząca negatywnych doświadczeń z dzieciństwa, oraz na identyfikację konkretnych wydarzeń jako przyczyn zespołu stresu pourazowego. Taka strategia redefiniuje traumę i przenosi ją ze zjawiska istniejącego w jednostce na wydarzenie zewnętrzne.
Dominujące współczesne modele chorobowe zakładają, że odpowiednie zdarzenia życiowe mogą być mierzone kwantytatywnie za pomocą skali dotkliwości traumy, stresu lub wykorzystania. Tymczasem teoria poliwagalna przenosi środek ciężkości z zewnętrznego wydarzenia na interweniujący układ neuronalny, który może być podatny lub odporny na zagrożenie. Jeśli jednostka nie ma żadnych środków do obrony, to nawet mniej intensywne doświadczenia mogą zakłócić funkcje neuronalne i zmienić działanie układu nerwowego, powodując jego przejście ze stanu wspierającego homeostazę do stanu bezbronności odzwierciedlającego destabilizację autonomiczną wraz z będącymi jej skutkiem schorzeniami. Jeżeli natomiast układ jest odporny, może funkcjonalnie buforować wpływ bardziej intensywnych doświadczeń. W teorii poliwagalnej wysuwa się hipotezę, iż głębokie przestrojenie autonomicznego układu nerwowego po traumatycznym wydarzeniu jest skutkiem adaptacyjnym przeżycia traumy.
Aby dotrzeć do tej zmiennej pośredniczącej w badaniach ankietowych, stworzyliśmy Kwestionariusz Percepcji Ciała (Body Perception Questionnaire, BPQ). Jest to stosunkowo krótki kwestionariusz oceniający reaktywność naszego autonomicznego układu nerwowego. Wykorzystywana w nim psychometria jest dobrze ugruntowana, opublikowano już kilka badań z użyciem tej skali. (Sama skala i informacje o punktacji są dostępne na mojej stronie internetowej – stephenporges.com). W badaniach moich kolegów i moich własnych udokumentowaliśmy głęboką rolę regulacji autonomicznej jako zmiennej pośredniczącej w odniesieniu do wpływu przeciwności życiowych na jednostkę. Stwierdziliśmy, że u dorosłych, którzy doświadczyli takich przeciwności i których autonomiczny układ nerwowy był równocześnie dostrojony tak, jakby reagował na zagrożenie, wyniki były gorsze. Zostało to potwierdzone przez dwa niedawno opublikowane badania: jedno analizujące funkcje seksualne i drugie badające reakcje w obrębie zdrowia psychicznego podczas pandemii.
Ponieważ teoria poliwagalna kładzie nacisk na życie i zachowania społeczne, proponowane przez nią podejście nabiera znaczenia także z klinicznego punktu widzenia. Kiedy ponad dwadzieścia pięć lat temu przedstawiłem jej wstępne założenia, zastosowanie dla niej widziałem przede wszystkim w medycynie podstawowej, a nie w sferze zdrowia psychicznego. Sądziłem, że zyska na popularności w położnictwie, neonatologii, pediatrii, kardiologii oraz innych specjalnościach medycznych, w których mamy do czynienia z nietypowym działaniem układu autonomicznego. Gdy słucham Deb i dowiaduję się od niej, jak ją stosuje i jakie ma w związku z tym spostrzeżenia, uświadamiam sobie, że teoria poliwagalna nabiera nowego znaczenia odnośnie do rozumienia i leczenia zarówno zdrowia fizycznego, jak ipsychicznego. Gdy przyjmiemy podstawowe przesłanie tej teorii, mówiące, że jesteśmy gatunkiem społecznym niemającym dostępu do naszego ssaczego dziedzictwa, uświadomimy sobie od razu, że brak nam tym samym zasobów neuronalnych pozwalających doświadczać poczucia bezpieczeństwa i umożliwiających koregulację. Dziedzictwo to opiera się na dwóch posiadanych tylko przez ssaki cechach: po pierwsze, na neurocepcji umożliwiającej regulację w dół poziomu stanów obronnych przez odruchowe wykrywanie wskaźników bezpieczeństwa; po drugie, na obwodzie neuronalnym, układzie błędnym brzusznym, który potrafi zarówno wyciszyć mechanizmy obronne, jak i zapewnić wskaźniki bezpieczeństwa przez zintegrowany układ zaangażowania społecznego. To dziedzictwo łączy zachowanie i doświadczenie psychiczne z definiowalnymi i mierzalnymi mechanizmami neuro-fizjologicznymi, zespalając tym samym w jedno zdrowie psychiczne i fizyczne oraz burząc mity o ich niezależności.
Książka Zakotwiczeni skupia się na trudnym problemie terapeutycznym, jakim jest powrót do bezpieczeństwa odczuwanego przez ciało. Deb Dana chce nam w niej pokazać, jak odzyskać swoje odczucia cielesne, lecz tym razem bez dobrze znanych nam, wbudowanych w nie skojarzeń z jakimiś niebezpiecznymi wydarzeniami. Gdy stworzymy w swoim ciele bezpieczną kotwicę, możemy bez obawy badać uczucia, które wcześniej byłyby destabilizujące. Taka kotwica zapewnia stabilność, która pozwala na eksplorację i bezpieczne odczuwanie zranień wciąż obecnych w ciele. To z kolei wspiera proces dochodzenia do zdrowia, kiedy układ nerwowy stanie się na tyle odporny, by jednostka umiała się angażować w relacje z otoczeniem, a idąc przez złożony i często nieprzewidywalny świat, dostrzegała w nim to, co budzi radość i ekscytację, a nie poczucie zagrożenia. Dana Deb w swojej książce doprowadziła do mistrzostwa język pozwalający każdej i każdemu z nas, niezależnie od wykształcenia i zawodu, wykorzystywać jawne działania i ukryte wizualizacje jako formy skutecznych ćwiczeń neuronalnych pozwalających – mówiąc przenośnie – podążać za liną prowadzącą do wewnętrznych uczuć bezpieczeństwa zakotwiczonych odtąd w układzie nerwowym.
Wstęp
Teoria poliwagalna to nauka prowadząca do tego, że czujemy się wystarczająco bezpiecznie, by zakochać się w życiu i podjąć związane z nim ryzyko.
Jesteśmy zaprogramowani do łączności z innymi. Nasze układy nerwowe to struktury społeczne odnajdujące równowagę i stabilność w relacji z innymi. Zastanów się nad tym przez chwilę. Nasza biologia kształtuje to, jak żyjemy, kochamy i pracujemy. Dzisiaj dysponujemy sposobem pozwalającym wykorzystać wiedzę dotyczącą tej roli biologii do poprawy naszego indywidualnego, rodzinnego, wspólnotowego i globalnego dobrostanu. Ten „sposób” to teoria poliwagalna, której podwaliny zostały stworzone w latach dziewięćdziesiątych przez Stephena Porgesa. Teoria poliwagalna wyjaśnia, na czym polega łączność z innymi, dając nam równocześnie do ręki mapę układu nerwowego przydatną w naszych eksploracjach oraz wyposażając w umiejętności, które możemy ćwiczyć, by wzmocnić zdolność do zakotwiczenia siebie samych i siebie nawzajem w bezpieczeństwie i uregulowaniu, mierząc się równocześnie ze wszystkim, co może zaburzać naszą równowagę.
Od 2014 roku współpracuję z doktorem Porgesem jako mentorem, współautorem, kolegą i przyjacielem, przekładając treści teorii poliwagalnej na język praktyki klinicznej. Mam nadzieję, że dzięki tej książce uda mi się wyjaśnić ją jeszcze klarowniej, aby każdy, kto jest nią zainteresowany, poznał jej podstawowe założenia i czerpał z jej licznych korzyści pozwalających iść przez życie łatwiej niż dotąd.
Nawet jednak zapoznając się z jej tłumaczeniem na prostszy język, trzeba przyswoić sobie na początek trochę nowej terminologii. Słowa takie jak neurocepcja, hierarchia, błędny brzuszny, współczulnyi błędny grzbietowy mogą cię na początku odstraszać, ale nie zniechęcaj się – pomogę ci nabrać biegłości w podstawowym słownictwie, tak iż bez trudu nauczysz się mówić językiem układu nerwowego. Zobaczymy w kolejnych rozdziałach, że czasami zastępuję termin „błędny brzuszny” słowami „bezpieczny”, „połączony” lub „regulujący”; termin „współczulny” słowami „zmobilizowany” lub „walka” albo „ucieczka”; termin „grzbietowy” słowami „zawieszenie”, „zamknięcie się” lub „zapadnięcie się”. Gdy zaczniesz zaprzyjaźniać się ze swoim układem nerwowym, znajdziesz na te stany swoje własne słowa.
Autonomiczny układ nerwowy człowieka ewoluował przez tysiące lat, a podstawą jego działania jest jeden i ten sam wzorzec będący wspólnym mianownikiem wszystkich ludzkich doświadczeń. Nazywamy go autonomicznym, ponieważ działa automatycznie i niezależnie od naszej woli, regulując funkcjonowanie narządów wewnętrznych oraz procesy zachodzące w organizmie, w tym pracę serca, rytmy oddechowe, ciśnienie krwi, trawienie i metabolizm. Jego zadaniem jest magazynowanie, zachowywanie i uwalnianie energii, byśmy mogli bezpiecznie iść przez codzienne życie.
Autonomiczny układ nerwowy działa przewidywalnie i to wspólne doświadczenie zbliża nas do siebie. Przyglądając się swoim zachowaniom przez pryzmat układu nerwowego, pojmujemy, że każdy i każda z nas stara się zakotwiczyć w stanie bezpieczeństwa wspierającym naszą łączność z sobą, z innymi, ze światem oraz ze sferą ducha i dostarczającym energii niezbędnej do radzenia sobie z każdym dniem. Kiedy nie mamy pojęcia o tym, jak funkcjonuje nasza biologia, wówczas wydaje nam się, że jesteśmy zdani na łaskę nieznanych, niewytłumaczalnych i nieprzewidywalnych doświadczeń. Kiedy jednak wiemy, jak działa układ nerwowy, możemy z nim współpracować. Ucząc się umiejętności zaprzyjaźniania się z układem nerwowym, uczymy się tym samym tego, jak nim aktywnie sterować.
Uregulowany układ nerwowy odgrywa fundamentalną rolę w wędrówce przez świat bez wysiłku i z poczuciem bezpieczeństwa. Wszyscy każdego dnia spotykamy się z wieloma problemami. Niektóre łatwiej rozwiązać niż inne, ale niezależnie od tego, gdzie na skali „bezbolesne–traumatyczne” ulokujemy związane z nimi doświadczenie, wiedza dotycząca działania układu nerwowego pozwala odnaleźć na powrót drogę do jego uregulowania. Gdy zaprzyjaźniamy się krok po kroku z naszym układem nerwowym, śledzimy własne stany autonomiczne i zakotwiczamy się w autonomicznym stanie bezpieczeństwa, wówczas nieuniknione wyzwania, którym musimy stawić czoło każdego dnia, nie budzą w nas już takiego lęku. Jeżeli odłożymy na bok jakąś konkretną trudność i spróbujemy się nauczyć, jak kształtować układ nerwowy, by dawał nam poczucie bezpieczeństwa i łączności z innymi, możemy do niej później wrócić i zobaczyć ją w nowym świetle. Gdy jesteśmy zakotwiczeni w uregulowanym autonomicznym układzie nerwowym, zaczynamy dostrzegać nowe opcje i możliwości.
Jak korzystać z tej książki
Nasze historie dotyczące tego, kim jesteśmy i jak postrzegamy świat, biorą swój początek w ciele. Jeszcze zanim mózg potrafi złożyć myśli i słowa, układ nerwowy już inicjuje reakcję kierującą nas ku doświadczeniu i łączności, mobilizującą nas do ochrony siebie przez walkę lub ucieczkę albo ratującą nas przez zamknięcie się (zawieszenie się) i rozłączenie.
W jaki sposób zaczynamy zaprzyjaźniać się z autonomicznym układem nerwowym? Jak uczymy się dostrajać się do niego i zwracać uwagę na ważne informacje, które przechowuje, a następnie wykorzystywać je, stając się w ten sposób autorami własnych, osobistych historii? Świadome i uważne spotkanie z naszym autonomicznym układem nerwowym rozpoczyna się od zrozumienia jego działania i wypracowania w sobie umiejętności podążania za bezustannymi, płynnymi zmianami jego stanu przejawiającymi się działaniem, wycofaniem się lub łącznością z innymi. Mając tę świadomość, możemy przystąpić do ćwiczeń łagodnie kształtujących na nowo układ autonomiczny i w rezultacie doświadczać poczucia łatwości i swobody wynikających z tego, że reaguje on już odtąd elastycznie na zwykłe – a czasem niezwykłe – wyzwania codziennego życia.
W kolejnych rozdziałach książki przedstawiam drobne kroki, które pomogą ci zaprzyjaźnić się ze swoim układem nerwowym. Ćwiczenia polegające na doświadczaniu różnych stanów autonomicznych są nabudowane na treści wcześniejszych rozdziałów w takiej kolejności, aby cały proces nie był dla ciebie zbyt przytłaczający. Nazwałam je „eksploracjami” i ich zadaniem jest przeobrazić teoretyczną część rozdziału w doświadczenie cielesne. Gdy przeczytasz całą książkę, możesz wrócić do dowolnego rozdziału, przeczytać go ponownie i przejść do eksploracji. Możesz także wypróbowywać różne eksploracje już w trakcie lektury, a potem powrócić do tych, które pomagają ci osiągnąć dobrostan, i uczynić je częścią twojej codziennej praktyki. W wielu eksploracjach proponuję ci dokumentowanie uzyskanej wiedzy. Wybrałam termin „dokumentowanie”, a nie „zapisywanie”, aby zachęcić cię w ten sposób do korzystania zarówno ze słów, jak i z obrazów. Czasami w zapamiętaniu zdobytej wiedzy pomoże ci pojedyncze słowo lub kilka zapisanych w punktach spostrzeżeń; innym razem możesz dojść do wniosku, że lepiej sprawdzi się dłuższy tekst lub ilustracje i różne kolory. Każde zaproszenie do dokumentowania jest zaproszeniem do wyboru sposobu, w jaki chcesz coś zapamiętać i powrócić do własnych odkryć.
W poszczególnych rozdziałach książki poznasz podstawowe zasady teorii poliwagalnej, a eksploracje pozwolą ci tchnąć w nią życie i zastosować ją w praktyce. Mam głęboką nadzieję, że kiedy skończysz czytać tę książkę, będziesz inaczej niż dotąd iść przez życie i doświadczysz ogromnych korzyści płynących z odnalezienia własnych dróg do spokoju i łączności z innymi.
Proces zaprzyjaźniania się z układem nerwowym to niekończąca się odkrywcza wędrówka. Ja sama badam to terytorium od dłuższego czasu i zyskałam mądrość i wiedzę, którymi pragnę się podzielić. Podobnie jak ty wciąż muszę się mierzyć ze swoimi codziennymi wyzwaniami i doświadczam „chwil zamieszania”, w których tracę zakotwiczenie w stanie określanym jako „bezpieczeństwo i uregulowanie błędne brzuszne”. W takich sytuacjach muszę sobie przypomnieć wszystko to, co wiem, i wprowadzić tę wiedzę na powrót w życie.
Tytuł książki – Zakotwiczeni – będzie się pojawiać w tej lub zmodyfikowanej postaci we wszystkich kolejnych rozdziałach. Wychowałam się nad wodą i wiem, że kotwice są niezbędne, by zapewnić bezpieczeństwo łodzi w zmieniających się warunkach panujących na morzu. Kotwica wbija się w dno i połączona liną z łodzią utrzymuje ją bezpiecznie w jednym miejscu, dając jej równocześnie pewną swobodę ruchu, gdy poruszają nią fale i wiatr. Bezpieczeństwo to rezultat mocno osadzonej kotwicy i odpowiedniej długości liny. Kiedy jesteśmy zakotwiczeni, mamy poczucie, że jesteśmy bezpiecznie przytrzymywani, dzięki czemu możemy zaryzykować i wypuścić się przed siebie, pewni, że nie zaczniemy dryfować. Jesteśmy połączeni ze stanem uregulowania, a równocześnie mamy swobodę pozwalającą nam na eksplorowanie otaczającego nas świata.
Kiedy prowadziłam swoje pierwsze szkolenie kliniczne, powiedziałam jego uczestnikom, że witam ich tym samym w rodzinie poliwagalnej, która zrodziła się w rezultacie mojej współpracy z doktorem Stephenem Porgesem. Ta grupa osób rozrosła się z czasem do globalnej społeczności poliwagalnej, ale nadal czujemy się wszyscy jak członkowie jednej wielkiej familii. Teraz i do ciebie kieruję to zaproszenie, licząc na to, że dołączysz do naszej rosnącej rodziny poliwagalnej i odnajdziesz nowy język ludzkiej łączności.