7,99 zł
„– Wyprowadziłaś mnie z równowagi – odpowiedziała Kora. – Nie lubię tego.
– To ja powinnam powiedzieć, że nie lubię takiego zachowania – skonstatowała Obersztajner i uważnie wpatrywała się teraz w oczy swojej sekretarki.
Kora znała to spojrzenie.
– Doprawdy? – odbiła pytanie. – Nie lubisz?
W tym momencie jej przełożona przełknęła ślinę i zrobiła to o jeden ton za głośno. Kora wygięła do przodu biodra i otarła się znacząco o jej ciało. W reakcji brunetka wciągnęła powietrze z minimalnym, ale charakterystycznym syknięciem.
– Co ty robisz? – spytała Korę, siląc się na stanowczość.
– To, czego podobno nie lubisz."
Maria prowadzi firmę twardą ręką, ludzi trzyma na dystans, a od pracowników wymaga skrajnego posłuszeństwa. Jest elegancka, oziębła w relacjach i wymagająca od innych tak wiele, że jej zespół drży na samą myśl o tym, że znowu przyszła do pracy. Jej sekretarka, Kora, od trzech lat bez sprzeciwu wykonuje wszystkie polecenia aroganckiej szefowej, ale kiedy podczas płatnych nadgodzin przełożona przyłapuje ją w biurze na czymś innym niż praca, dochodzi między nimi do raptownego spięcia. Kora nie wytrzymuje docinków i gróźb, a jej skumulowane emocje sprawiają, że wybucha. W krótkiej chwili, kiedy nad sobą nie panuje... przejmuje kontrolę. Co wydarzy się między kobietami? Czy napięta do granic i perfekcyjnie panująca nad sobą przełożona pozwoli się tak traktować? A może jej codzienna poza ukrywa potrzeby, których dotąd nikt nie mógł zaspokoić?
To nieprzewidywalne, seksowne opowiadanie zdecydowania (nie) nadaje się do czytania/słuchania w pracy!
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 21
Alessandra Red
Lust
Zamiana ról – lesbijskie opowiadanie erotyczne
Cover image: Shutterstock
Copyright © 2023 Alessandra Red i LUST
Wszystkie prawa zastrzeżone
ISBN: 9788727099323
1. Wydanie w formie e-booka
Format: EPUB 3.0
Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.
www.sagaegmont.com
Saga jest częścią Grupy Egmont. Egmont to największa duńska grupa medialna, należąca do Fundacji Egmont, która każdego roku wspiera dzieci z trudnych środowisk kwotą prawie 13,4 miliona euro.
Kora stała przed ekspresem ciśnieniowym i cierpliwie czekała na ostatnie krople szykowanej właśnie latte. Lubiła ten moment, kiedy w pracy nie było jeszcze szefowej i wszyscy zachowywali się swobodnie, choć i tak każdemu przecież krążyło po głowie, co nowego „Karakan” tym razem wymyśli. O ksywie „Karakan” szefowa nie miała oczywiście zielonego pojęcia, ale dla pracowników było to jedno z tych niezwykłych określeń pozwalających im na chwilę wyluzowania. Kora wyciągnęła rękę po kubek z gotową latte i ostrożnie przeniosła ją na swoje biurko, tak żeby przypadkiem nie poplamić idealnie wyprasowanej garsonki. Biurowy dress code był w firmie bezwzględny, a szefowa, czterdziestoletnia Maria Obersztajner, wyjątkowo zwracała na to uwagę. Niechlujstwo, zagniecenia na koszulach, plamy, odstający kołnierzyk – to było niedopuszczalne. Kora usiadła za swoim biurkiem, odetchnęła i sięgnęła po pierwszy łyk.
– Idealna – mruknęła zadowolona.
Podniosła głowę i omiotła spojrzeniem całe pomieszczenie. Na wprost jej biurka ciągnął się widok na długą, szklaną ścianę i transparentne drzwi stanowiące jej część. Za nimi znajdowało się mahoniowe, robione na zamówienie biurko szefowej, jej ergonomiczny fotel z funkcją masowania pleców i ciąg nowoczesnych regałów, które od podłogi aż po sam szczyt wypełnione były perfekcyjnie ułożonymi segregatorami. Kora pokręciła głową, bo chociaż pracowała tu od trzech lat, wciąż nie mogła się nadziwić temu sterylnemu porządkowi. Organizacja pracy Marii Obersztajner nie miała żadnych słabych punktów. Wszystko było dopięte na ostatni guzik.
Spojrzała na prawo, widząc, jak swoje miejsca pracy szykuje trzech innych pracowników. Teoretyczni szczęściarze byli tu najlepszymi sprzedawcami, a w praktyce awansowali, musząc zmienić stanowiska z „bezpiecznych”, czyli znajdujących się za drewnianymi drzwiami, na „prestiżowe”, czyli te tutaj. Tuż obok sekretarki, którą była Kora, i dokładnie na widoku czujnego oka szefowej oddzielonej od nich tylko szklaną ścianą. To nie do końca była więc nagroda.
– Jest już? – Usłyszała za plecami męski głos.
To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.