Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Zorganizowana Zola to pierwsza część serii Supermoce Nastolatków.
Historia dwunastoletniej Zoli zawiera opis ciekawych przeżyć i doświadczeń roztrzepanej nastolatki.
Dziewczynka pewnego dnia dochodzi do wniosku, że chaos, który wokół niej panuje zaczyna być męczący. Utrudnia jej wykonywanie codziennych zadań, zarówno tych dużych, jak i tych małych, ale równie istotnych. Zola czuje, że niektóre zajęcia trwają za długo, co powoduje, że traci swój czas. Uciekające minuty i niepokój tym spowodowany mobilizują dziewczynkę do zmiany.
Podczas rozmowy ze swoją mamą, Zola zgłębia tajniki planowania i realizacji codziennych wyzwań. Wspólnie znajdują wartościowe rozwiązania oraz złote zasady organizacji, które okazują się pomocne, a z których również Ty możesz skorzystać.
Pozycja wzbogacona młodzieżowymi ilustracjami i przyciągającymi oko grafikami.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 18
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Czas: 0 godz. 29 min
Z podziękowaniami dla moich Rodziców,dla Mamy, która uczyła mniepisać sensowne zdania,dla Taty, mistrza rysunku.
Poranne zwlekanie się z łóżka, pakowanie do tornistra ciężkich książek, wielogodzinna nauka w szkolnej ławie, popołudniowe i wieczorne zajęcia dodatkowe, odrabianie lekcji i w końcu obowiązki domowe – opieka nad młodszym rodzeństwem, odkurzanie pokoju, porządkowanie szafy z ubraniami bądź spacer z psem. Czy to nie za dużo jak na młodego człowieka? A gdzie czas na kino, serial, taniec, rysowanie, czytanie…
No cóż, tak to wygląda u większości z nas – obowiązki, obowiązki, obowiązki. Jednak jest coś, co możemy zrobić, by było nam łatwiej, abyśmy mieli poczucie, że wszechświat nie pędzi jak oszalały, abyśmy zdążali na czas z wszystkim, co mamy do zrealizowania każdego dnia, i jeszcze znaleźli chwilę na przyjemności.
– Mamo, czy piętnaście minut to dużo czy mało? – spytała Zola z zaciekawieniem na twarzy. Jej zamyślona i skupiona mina świadczyła o tym, że sprawa jest poważna.
Było piątkowe, pochmurne popołudnie, gdy dwunastoletnia Zola ze swoją mamą Adą – jak to miały w zwyczaju właśnie w piątki – usiadły na kolorowych, wygodnych pufach z kubkami gorącej czekolady w dłoniach i rozpoczęły ich ulubione „rozmowy dorosłych”.
– Hmmm... – zamyśliła się mama. – Świetne pytanie, córeczko. Pozwól, że zanim ci na nie odpowiem, chętnie poznam twoje zdanie.
Mama Zoli zawsze była bardzo ciekawa opinii swojej córki, zachęcała ją wręcz do tego, aby wyrażała swoje myśli, wiedziała, że taka umiejętność będzie jej pomocna w budowaniu pewności siebie.
– A dla ciebie, Zolu, piętnaście minut to dużo czy mało? – powtórzyła pytanie mama.
– Mamuś, to bardzo sprytne, że unikasz odpowiedzi jako pierwsza, ale okej, zgadzam się na taki układ. Najpierw ja odpowiem na to pytanie. Według mnie – zaczęła swoją zwariowaną opowieść Zola – to bardzo mało. Wczoraj na przykład, gdy pakowałam do szkoły wszystkie zeszyty, książki, piórnik, farby i buty na wuef, miałam wrażenie, że trwało to wieczność – stwierdziła Zola z wielkim zdziwieniem. – Chciałam zrobić to szybko, wiesz, tak w pięć minut, i zająć się czymś przyjemniejszym, ale nie dałam rady – dopowiedziała szczerze. – Zastanawiasz się, dlaczego? To już ci mówię. Kilka razy przeglądałam wszystkie zeszyty, aby znaleźć ten, którego potrzebowałam, do polaka. Przekopałam całe biurko, ale tam go nie było.