Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Pierwsza książka z nowej serii Wydawnictwa Akademickiego DIALOG stanowi bogato ilustrowany obraz życia stolicy Chin, widziany oczami mieszkającego tam od wielu lat sinologa. Książka zawiera interesujące obserwacje oraz ciekawostki o ludziach, świętach i zwyczajach mieszkańców Pekinu.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 164
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
WSTĘP
Na temat współczesnych Chin publikuje się w Polsce stosunkowo niewiele, choć jest to jeden z największych krajów na świecie. Artykuły ukazujące się w polskiej prasie dotyczą na ogół zagadnień politycznych, a zwłaszcza problemu przestrzegania praw człowieka w Państwie Środka. Inne publikacje koncentrują się na negatywnych zjawiskach i aspektach życia w Pekinie i na prowincji, często wypaczając ich prawdziwy obraz.
Każdy, kto miał okazje odwiedzić Chiny po raz pierwszy, jest mile zaskoczony widokiem współczesnych miast oraz wyglądem ich mieszkańców. Niektórzy dziwią się, że po ulicach zamiast wozów zaprzężonych w osły i muły jeżdżą – obok rowerów – samochody, a zamiast slumsów stoją imponujące wieżowce i bloki mieszkalne.
Tych, którzy odwiedzają Chiny po latach, zadziwia skala i tempo modernizacji stolicy, choć nie wszyscy wiedzą, że inne chińskie miasta miały jeszcze większą dynamikę rozwoju.
Treść niniejszej książki ogranicza się do przedstawienia życia codziennego w Pekinie, stolicy Chin, gdyż ze względu na odmienność i niepowtarzalność tego miasta, życie w nim różni się od innych chińskich aglomeracji.
Spodziewam się, że książka wpłynie w pewnym stopniu na zmianę dotychczasowego sposobu postrzegania Chin przez Polaków i kojarzenia ich wyłącznie z ryżem, mundurkiem i polowaniem na dysydentów. Mam również nadzieję, że pozycja ta zachęci do przyjazdu do Chin w celach turystycznych lub handlowych, by bez żadnych uprzedzeń podjąć na tutejszym, wymagającym już rynku próbę sprzedaży naszych towarów i usług.
Autor
MIASTO
ZARYS HISTORII PEKINU
Badania archeologiczne z 1921 roku potwierdziły obecność człowieka pekińskiego w granicach administracyjnych dzisiejszego Pekinu około 500 tys. lat temu.
Najwcześniejsze zapisy źródłowe regularnego osadnictwa na tych terenach pochodzą sprzed około 1 tys. lat p.n.e., gdy w czasach dynastii Shang powstało tutaj miasteczko Ji, będące punktem wymiany handlowej z plemionami północnymi. W VII w. p.n.e. było ono już stolicą królestwa Yan.
Na początku X wieku naszej ery Kitanowie, założyciele dynastii Liao, przemianowali Ji na Yanjing i rządzili stąd swoim państwem aż do 1125 roku, kiedy zostali pokonani przez Dżurdżenów, którzy z kolei dali początek dynastii Jin, zaś nazwę miasta zmienili na Zhongdu. Środkowa Stolica (Zhongdu) została kompletnie zniszczona po 7-letnim oblężeniu przez wojska Dżyngiz-chana w 1215 roku. Wnuk Dżyngiz-chana, Kubilaj-chan wzniósł na jej miejscu nowe miasto i nazwał je Wielką Stolicą (Dadu) swojego imperium. Kres panowania mongolskiej dynastii Yuan położyło powstanie Zhu Yuanzhanga, które w 1368 roku ponownie zamieniło miasto w popioły.
Rangę stolicy kraju Pekin odzyskał dopiero po odbudowie przez Yong Le – cesarza nowej dynastii Ming. Na początku XV wieku przeniósł się on wraz z dworem do Nowego Pałacu cesarskiego w Pekinie. Odtąd miasto było znane pod nazwą Beijing (Północna Stolica). Stolicą pozostało również za panowania mandżurskiej dynastii Qing (1644–1911). W końcowym okresie rządów Mandżurów do Pekinu dwukrotnie wtargnęły obce wojska interwencyjne, niszcząc w 1860 roku Stary Pałac Letni oraz tłumiąc Powstanie Bokserów w roku 1900.
Wraz z upadkiem dynastii Qing w 1911 roku, w Chinach nastał czas chaosu politycznego. Siedemnaście lat później Beijing przemianowano na Beiping, a stolicę przeniesiono do Nankinu, skąd przywódca Kuomintangu, Czang Kai-szek organizował zbrojne wyprawy przeciwko chińskim komunistom i nieudolnie przeciwstawiał się japońskiej agresji. W 1937 roku Beiping zajęły wojska japońskie i utrzymywały go aż do przejęcia przez Kuomintangu w 1945 roku. Okupacja japońska i wojna domowa nie zmieniły wiele w wyglądzie miasta, tym bardziej że Pekin odzyskał swoją poprzednią nazwę – Beijing i od 1 października 1949 roku jest stolicą Chińskiej Republiki Ludowej.
WARUNKI NATURALNE
Położenie geograficzne
Pekin (Beijing) leży na północno-zachodnim krańcu Niziny Północnochińskiej (Huabei Pingyuan). Od zachodu przylega do Gór Zachodnich (Xi Shan; o średniej wysokości 1000–1500 m n.p.m.), których najwyższy szczyt Donglingshan osiąga 2303 m n.p.m. Na północ od miasta rozciągają się Góry Jundu (Jundu Shan) o średniej wysokości 500–1000 m n.p.m. z najwyższym szczytem Haitashan o wysokości 2242 m n.p.m. Ogółem tereny górskie obejmują 62% powierzchni Pekinu. Na południe i wschód od stolicy Chińskiej Republiki Ludowej rozciągają się tereny nizinne zajmujące 38% powierzchni jej obszaru administracyjnego.
W granicach Pekinu płynie lub płynęło do niedawna[1] ponad 200 różnej wielkości rzek i strumieni. Do najważniejszych należą: Yongdinghe, Chaobaihe, Baiyunhe oraz Jumahe.
Od południowego wschodu stolica graniczy z wydzielonym miastem Tianjin, natomiast z pozostałych stron otaczają ją tereny prowincji Hebei.
Klimat
Cały obszar Pekinu znajduje się w strefie klimatu kontynentalnego, który wyznacza tutaj wyraźne różnice między porami roku.
Zimę charakteryzuje niemal całkowity brak opadów, niska wilgotność, duże nasłonecznienie oraz silne i mroźne wiatry, które rozdmuchują piasek i wysuszają glebę, niekiedy w znacznym stopniu utrudniając poruszanie się pieszych i rowerzystów. Następstwem każdej zimy dla wszystkich mieszkańców miasta i okolic jest nadmierne wysuszenie skóry.
Wiosna, choć nastaje wcześnie, wcale nie jest najprzyjemniejszą porą roku. Skąpe opady, bądź ich całkowity brak, sprawiają, że wiejące od strony pustyń mongolskich bardzo silne wiatry często przechodzą w piaskowe burze[2], które w chwilach przesilenia paraliżują niemal całkowicie ruch uliczny. Brak wokół Pekinu lasów, które by skutecznie ochraniały miasto, powoduje, że władze są bezradne wobec tego zjawiska. Najbliższe tereny pustynne są oddalone od granic Pekinu zaledwie o 150 km.
W połowie maja temperatura gwałtownie wzrasta i zaraz potem można usłyszeć pierwsze ogłuszające dźwięki cykad, co jest oznaką rozpoczęcia upalnego i wilgotnego lata. Apogeum obfitych ulew przypada na lipiec i sierpień, wtedy też termometry wskazują w dzień zazwyczaj co najmniej 30–35°C. W nocy temperatura nie spada poniżej 25°C. Taksówki bez klimatyzacji latem nie mogą liczyć na zainteresowanie potencjalnych pasażerów. Ubrania przechodniów są w ciągu dnia mokre od potu i wysokiej wilgotności powietrza. Następstwem braku klimatyzacji w mieszkaniu jest na ogół pojawienie się pleśni na obuwiu i odzieży.
We wrześniu ludzie mogą odetchnąć: jesień nie jest upalna, ale ciepła i wietrzna, bez burz piaskowych i dokuczliwych opadów. Na ulicach pojawia się mnóstwo kwiatów jako zapowiedź obchodów święta narodowego Chińskiej Republiki Ludowej, na niebie nie widać smogu, tylko latawce.
Stolicę Chin należy uznać za rejon aktywny sejsmicznie[3]. Co prawda w ciągu ostatnich 25 lat nie wystąpiły tu wstrząsy na tyle silne, aby zagrozić budowom i mieszkańcom, jednakże słabe trzęsienia ziemi o sile do 3 stopni w skali Richtera odnotowuje się w Pekinie przeciętnie trzy razy w roku.
Średnie temperatury w poszczególnych miesiącach w Pekinie w 1999 roku w stopniach Celsjusza
styczeń
–1,6
luty
2,1
marzec
4,7
kwiecień
14,4
maj
19,3
czerwiec
25,3
lipiec
28,0
sierpień
25,5
wrzesień
20,9
październik
12,9
listopad
5,9
grudzień
–0,7
Średnia roczna temperaturw Pekinie: 13,1 °C, w Szanghaju: 16,6 °C
Średnia wilgotność w poszczególnych miesiącachw Pekinie w 1999 roku
styczeń
38
luty
33
marzec
57
kwiecień
56
maj
58
czerwiec
58
lipiec
62
sierpień
65
wrzesień
61
październik
49
listopad
57
grudzień
42
Średnia roczna wilgotnośćw Pekinie: 53%, w Szanghaju: 77 %
Średnia opadów w poszczególnych miesiącachw Pekinie w 1999 roku w milimetrach
styczeń
0,0
luty
0,0
marzec
5,2
kwiecień
33,6
maj
32,4
czerwiec
23,8
lipiec
62,7
sierpień
63,5
wrzesień
44,5
październik
3,9
listopad
9,5
grudzień
0,7
Średnia roczna opadóww Pekinie: 279,8 mm, w Szanghaju: 1419,3 mm
Średnia nasłonecznienia w poszczególnych miesiącachw Pekinie w 1999 roku w godzinach
styczeń
217
luty
225
marzec
160
kwiecień
237
maj
264
czerwiec
258
lipiec
233
sierpień
210
wrzesień
151
październik
176
listopad
134
grudzień
138
Średnia roczna nasłonecznieniaw Pekinie: 2403 godziny, w Szanghaju: 1531 godzin
PODZIAŁ ADMINISTRACYJNY
Pekinu nie należy kojarzyć wyłącznie z zabudowaniami miejskimi, albowiem granice administracyjne stolicy obejmują obszar o łącznej powierzchni 16 800 km2. Obok starych dzielnic[4]: Dongcheng, Xicheng, Chongwen i Xuanwu, w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat do miasta przyłączono tereny przylegające, tworząc z nich dzielnice bliższe: Chaoyang, Haidian, Fengtai i Shijingshan, a także dzielnice odlegle: Mentougou, Fangshan, Tongzhou, Shunyi i Changping oraz powiaty[5]: Daxing, Pinggu, Huairou, Miyun i Yanqing.
Dzielnice stare i bliższe tworzą mniej więcej jednolity i zwarty obszar, który można nazwać dziś miastem właściwym. Do niego też zasadniczo będzie odnosić się treść niniejszej książki, gdyż pozostałe dzielnice i powiaty, pomimo występowania obiektów przemysłowych, są terenami o dużej przewadze rolnictwa.
DONGCHENG
Dongcheng, jedna z czterech najstarszych dzielnic w Pekinie, zajmuje teren o powierzchni 24,7 km2. Podzielono ją na 10 komitetów ulicznych, z których każdy pełni funkcje administracyjne dla zamieszkałej na jego obszarze ludności. W Dongcheng znajdują się: siedziba władz stolicy, Plac Tiananmen z Mauzoleum Mao Zedonga, Zakazane Miasto (Pałac Cesarski), Pałac Kultury Ludu Pracującego, Sąd Najwyższy, Muzeum Rewolucji i Historii, Główny Urząd Celny, Galeria Sztuk Pięknych i Pekiński Dworzec Kolejowy. Ponadto usytuowano tutaj siedziby kilku ministerstw, najlepsze szpitale, kina, teatry, hotele, redakcje gazet, jak również Centralną Akademię Sztuk Pięknych, Akademię Medyczną oraz Instytut Medycyny Tradycyjnej i Pekińską Robotniczą Halę Sportową.
Mapa wielkiego Pekinu
Do obiektów zabytkowych tej części miasta, oprócz kompleksu Pałacu Cesarskiego, zalicza się: Park Zhongshan, Świątynię Lamajską i Obserwatorium Astronomiczne. Tereny zielone to przede wszystkim Ołtarz Ziemi i Park Qingnianhu.
Jeszcze przed proklamacją Chińskiej Republiki Ludowej[6], w czasach republiki i cesarstwa, w dzielnicy Dongcheng mieściły się główne ośrodki handlowe Pekinu. I tak jest do dziś – na ulicach Wangfujing, Dongdan i Dongsi znajdują się największe domy towarowe, arkady handlowe i najdroższe sklepy. Wszystko to sprawia, że Dongcheng jest jedną z najważniejszych i najlepiej utrzymanych dzielnic w stolicy.
Jako ciekawostkę można wspomnieć, że właśnie tu zbudowano ambasadę ZSSR, obecnie Rosji – największą ambasadę na świecie.
Świątynia lamajska
XICHENG
Xicheng – kolejna z czterech najstarszych dzielnic Pekinu, zajmuje teren o powierzchni 30 km2, podzielony na 10 komitetów ulicznych. Stąd, a dokładniej spoza murów Zhongnanhai[7], najwyższe kierownictwo partyjne i państwowe rządzi całymi Chinami. Niemal po sąsiedzku stoi gmach parlamentu.
W tej części miasta amatorzy zakupów znajdą jeszcze jedno centrum handlowe, usytuowane wzdłuż południowej części ulicy Xidan. Są tu też główne oddziały największych banków chińskich. Dodatkowo splendoru dzielnicy dodają: Chińska Akademia Nauk, Centralna Akademia Muzyczna, Instytut Stosunków Międzynarodowych, Pałac Kultury Narodów, szpitale, nowe obserwatorium astronomiczne oraz Pekińskie Centrum Wystawowe i ogród zoologiczny z imponującym oceanarium. Obiekty zabytkowe, jakie można tu podziwiać, to przede wszystkim: Park Beihai, Park Jingshan, świątynia taoistyczna Baiyunguan, Wieża Bębna i Wieża Dzwonu. Na północ od Parku Beihai, w okolicach sztucznych jezior Houhai i Qianhai, zachowała się dość dobrze stara zabudowa mieszkalna sprzed kilku wieków.
Dzielnice starego Pekinu
CHONGWEN
Chongwen jest trzecią starą dzielnicą miasta. Na jej obszarze o powierzchni 15,9 km2 wydzielono 7 komitetów ulicznych.
Do najbardziej znanych obiektów tej części stolicy należą: Świątynia Nieba wraz z okalającym ją parkiem, wieża przy ulicy Qianmen, Południowy Dworzec Kolejowy, Park Longtan oraz rynek Hongqiao. Równie znane są restauracje serwujące typowe pekińskie przysmaki, liczne sklepy z artykułami sportowymi – rozciągnięte wzdłuż drogi wiodącej do Pekińskiej Hali Sportowej i Międzynarodowego Centrum Tenisowego, i wreszcie – Pekińskie Centrum Nowy Świat (dom towarowy, apartamenty mieszkalne i biura).
Produkcja przemysłu lekkiego tego terenu to przede wszystkim wyroby rękodzielnictwa artystycznego, takie jak: sztuczne kwiaty, bibeloty, rzeźby z kości, przedmioty z nefrytu i jadelitu, wyroby z emalii.
Zabudowa południowo-wschodniej i południowo-zachodniej części dzielnicy nie robi najlepszego wrażenia pomimo wybudowania kilku osiedli bloków mieszkalnych.
Osiedle bloków wczesnego socjalizmu w dzielnicy Chongwen
XUANWU
Xuanwu jest ostatnią z czterech starych dzielnic Pekinu. Zajmuje obszar o powierzchni 16,5 km2, podzielony na 8 komitetów ulicznych. Oprócz starej i pięknej zabudowy przy ulicy Dashilan, nazwa Xuanwu każdemu mieszkańcowi kojarzy się ze sklepami sprzedającymi tradycyjne pekińskie obuwie, herbatę i miejscowe specjały spożywcze, a także z apteką Tongrentang i setkami różnej klasy lokali gastronomicznych. Na uwagę zasługuje również ulica Liulichang, na której kupuje się dzieła sztuki, stare książki i przybory do kaligrafii. W rejonie ulicy Niu (Niu Jie) znajduje się meczet i siedziba Chińskiego Stowarzyszenia Islamskiego. Niedaleko od meczetu stoi Świątynia Źródła Prawa. W tej dzielnicy mieszka najwięcej wyznawców islamu w mieście. Tereny Xuanwu pełne były niegdyś biedoty miejskiej, kuglarzy, tanich prostytutek i ulicznych śpiewaków. Po 1949 roku wzniesiono tu gmach Opery, siedzibę Centralnego Zespołu Baletowego oraz utworzono szkołę kształcącą adeptów tradycyjnej opery chińskiej.
Na dłuższe spacery mieszkańcy dzielnicy mogą wybrać się do trzech większych parków: Parku Taoranting (Park Pawilonu Radości), Ogrodu Daguan i Parku Długowieczności.
Hutong w dzielnicy Xuanwu
CHAOYANG
Dzielnica bliższa Chaoyang jest największą ze wszystkich dzielnic Pekinu. Zajmuje obszar o powierzchni 470,8 km2, który podzielono na 22 komitety uliczne, 5 dystryktów i 19 gmin.
Chaoyang zamieszkuje większość z przebywających w stolicy obcokrajowców, ponieważ właśnie tutaj mieści się około 150 placówek dyplomatycznych, około 50 osiedli międzynarodowych, wiele ekskluzywnych restauracji, klubów i hoteli. Ponadto wybudowano tutaj trzy centra wystawowe, wiele budynków biurowych, Stadion Robotniczy, oceanarium i ponad 10 wiaduktów. Tereny tej dzielnicy przecinają cztery autostrady – w tym autostrada łącząca miasto ze stołecznym lotniskiem.
Systematycznie rozwijano na tym obszarze przemysł chemiczny, maszynowy, elektroniczny, narzędziowy, budowlany, papierniczy, farmaceutyczny, tekstylno-odzieżowy, samochodowy i spożywczy. Jeden spośród wielu kominów fabrycznych należy do krematorium. Opisywana dzielnica jest uznawana za bazę produkcyjno-dostawczą artykułów rolnych i spożywczych dla stolicy. Miejscowe zakłady i przedsiębiorstwa hodowlane zaopatrują pekińskie sklepy i restauracje niemal we wszystkie nadające się do spożycia produkty – ze skorpionami włącznie.
Poza Ołtarzem Słońca i Świątynią Wschodniej Góry nie odnajdziemy tu zbyt wielu obiektów zabytkowych, ale za to liczne ośrodki badawcze.
Warto zwrócić uwagę, że rozwój tej części miasta nastąpił dopiero po utworzeniu Chińskiej Republiki Ludowej, a jego największe nasilenie przypada na dwa ostatnie dziesięciolecia ubiegłego wieku.
Biurowce w dzielnicy Choayang
HAIDIAN
Następna dzielnica – Haidian, zajmuje obszar o powierzchni 426 km2 i została podzielona na 17 komitetów ulicznych oraz 11 gmin.
Jest to bardzo specyficzna część miasta z uwagi na lokalizację ponad 50 szkół wyższych z osiedlami dla pracowników i studentów – z trzema najsłynniejszymi uczelniami w Chinach na czele: Uniwersytetem Pekińskim, Uniwersytetem Ludowym i Uniwersytetem Qinghua (politechnika). Mieści się tu także: Biblioteka Państwowa, Wieża Telewizyjna, Muzeum Wojskowe, Teatr Artystyczny Chińskiej Armii Ludowej, siedziba Centralnego Narodowego Zespołu Pieśni i Tańca, Pekińska Wytwórnia Filmowa i oceanarium. Ponadto skoncentrowano tutaj 60% stołecznych struktur naukowo-badawczych zajmujących się nowoczesnymi technologiami, w związku z czym Haidian nazwano naukowym poligonem doświadczalnym. W gminie Zhongguan, zwanej „ulicą elektroniczną”, panują niepodzielnie wytwórcy i sprzedawcy komputerów oraz oprogramowania.
Na terenie tej dzielnicy, oprócz nowoczesnego przemysłu, występują obszary rolnicze, z których pochodzą warzywa, owoce, ryż, jaja i mięso.
Turystów przyciąga obecność Letniego Pałacu, ruin Ogrodów Cesarskich, Parku Pachnących Wzgórz, Pekińskiego Ogrodu Botanicznego, Świątyni Śpiącego Buddy, Świątyni Lazurowych Obłoków i Świątyni Wielkiego Dzwonu. Na północno-zachodnim skraju dzielnicy Haidian rozciągają się dwa parki krajobrazowe.
FENGTAI
Fengtai – trzecia z bliższych dzielnic miasta, zajmuje obszar o powierzchni 304,2 km2, podzielony na 16 komitetów ulicznych i 6 gmin. Mieszkańcy stolicy i osoby podróżujące autostradą do Shijiazhuang (stolica prowincji Hebei) z pewnością będą kojarzyć tę dzielnicę z wybudowanym na rzece Yongding mostem Lugouqiao, zwanym również mostem Marco Polo, przez który nie bez trudu ruszyły na Chiny w 1937 roku japońskie siły inwazyjne.
Cała dzielnica ma gęstą sieć kolejową, dlatego obecność na tym terenie przemysłu produkującego na potrzeby kolei wydaje się uzasadniona. Poza tym rozwinięto tu jeszcze przemysł chemiczny i skórzany.
Fengtai jest kolejną rolno-spożywczą bazą stolicy, wyspecjalizowaną w uprawie kwiatów i warzyw, w szczególności selera, ale także miejscem intensywnej hodowli ryb i kaczek.
Grobowce z okresu dynastii Han, Stołeczny Uniwersytet Medyczny, Stołeczny Uniwersytet Handlowy, Wojskowa Wytwórnia Filmowa i Park Świata z miniaturami najbardziej znanych budowli na świecie, a także obecność największego w Azji dworca kolejowego (Zachodniego) w niczym nie zmieniają peryferyjnego charakteru dzielnicy.
SHIJINGSHAN
Shijingshan to ostatnia z czterech bliższych dzielnic Pekinu. Zajmuje teren o powierzchni 81,8 km2, podzielony na 10 komitetów ulicznych. Poza dzielnicą Chaoyang jest jeszcze jednym miejscem o rozwiniętej infrastrukturze przemysłowej. Potwierdza to obecność huty, głównej elektrowni i wielu przedsiębiorstw produkujących wyroby stalowe, maszyny i urządzenia techniczne. Ich pracę wspiera oddział Państwowej Akademii Nauk oraz Pekiński Uniwersytet Przemysłowy. Wymienione obiekty, a także drugie miejskie krematorium, wyraźnie kontrastują z kilkoma starymi świątyniami i lunaparkiem. Park Badachu oraz Leśny Park Świątyni Fahaisi zaliczają się do głównych obszarów zielonych tej części miasta.
Jadąc ulicą Changan w kierunku zachodnim, dojeżdża się do Babaoshan – cmentarza bohaterów i zasłużonych.
ARCHITEKTURA
Architekturę pekińską charakteryzuje brak różnorodności i obecnie można zdecydowanie wskazać na dwa style dominujące w zabudowie miasta. W czasach republiki[8] i agresji japońskiej stolica państwa została przeniesiona do Nankinu, a następnie do Chongqingu, co zahamowało rozwój Pekinu na kilkadziesiąt lat. Poza nielicznymi obiektami ufundowanymi przez Rockefellera jak: szpital Xiehe, biblioteka miejska, budynki uniwersyteckie, Hotel Beijing, gmach poczty przy ulicy Qianmen i kilkudziesięcioma innymi – nieistniejącymi już dziś budowlami, w architekturze miasta zmieniło się niewiele i wyglądało ono niemal tak samo jak na fotografiach z końca XIX i początku XX wieku.
Powstanie Chińskiej Republiki Ludowej wiąże się z ponownym przeniesieniem stolicy kraju do Pekinu. Po zakończeniu wojny domowej na kontynencie i wojny w Korei, rozpoczęto przy wsparciu „wielkiego brata” – Związku Radzieckiego – budowę dziesięciu najważniejszych obiektów w stylu socrealistycznym, których nazwy potrafi wymienić niemal każdy mieszkaniec stolicy w średnim wieku. Były to: Budynek Telegrafu, Stadion Robotniczy, Pałac Kultury Narodów, Pekiński Dworzec Kolejowy, Rolnicze Centrum Wystawowe, Hotel Diaoyutai, Muzeum Wojskowe, Hotel Huaqiao, Gmach Parlamentu, Muzeum Rewolucji i Historii. Wtedy też Pekin został zeszpecony pierwszymi topornymi blokami z cegły. Budowano je do wysokości trzech, najwyżej czterech pięter, aż do końca lat 70., choć tempo ich wznoszenia osłabiła rewolucja kulturalna[9]. W latach jej trwania, poza drążeniem tuneli metra i wznoszeniem osiedla międzynarodowego, budownictwo zostało ograniczone. Nastąpiła znaczna i nieodwracalna dewastacja obiektów zabytkowych. Do wybuchu rewolucji wybudowano większość budynków ambasad, a także osiedla dla zagranicznego korpusu dyplomatycznego.
Arkady sklepowe Times Square przy ulicy Xidan to połączenie nowoczesności z tradycją
Epoka Mao zaowocowała wzrostem liczby ludności Chin – również w stolicy. Przymusowe dokwaterowywanie prywatnych domów ludźmi z proletariatu oraz chaotyczne rozbudowywanie tych domów nie rozwiązało problemów mieszkaniowych ludności miasta. Budowano więc byle jak i jak najszybciej. Wiele prywatnych i okazałych stylowo, starych domów z dziedzińcami (siheyuan) podzielono na szereg małych pomieszczeń i wypełniono sublokatorami, którzy dobudowywali, co chcieli i z czego mogli, bez żadnych pozwoleń czy planów. Tak oto w ciągu krótkiego czasu wykształcił się nowy twór architektoniczny nazywany dazayuan.
Odrodzenie budownictwa socjalistycznego na przełomie lat 70. i 80. nadal charakteryzował brak dbałości o starą zabudowę. Znikły bezpowrotnie zabytkowe mury miejskie i większość bram. Dopiero otwarcie kraju na świat i pierwsze zyski z turystyki skłoniły rząd chiński i władze miasta do troski o najważniejsze obiekty zabytkowe Pekinu: Pałac Cesarski (Zakazane Miasto), Świątynię Nieba, Pałac Letni (Yiheyuan), Świątynię Lamajską, Świątynię Taoistyczną. Powstaniu drugiej i trzeciej obwodnicy miejskiej, dwóch dużych autostrad i ponad 50 wiaduktów towarzyszyła budowa dużych osiedli mieszkaniowych. Wielopiętrowe bloki wznoszono już nie z cegły a z płyty, przy czym estetyka i jakość tych budynków pozostawiały wiele do życzenia. Terenami zielonymi wokół tych osiedli nikt się wtedy jeszcze nie przejmował. Z tego okresu pochodzą także: Pekiński Hotel Międzynarodowy, nowy gmach Biblioteki Pekińskiej, Chińskie Centrum Wystawowe, Centrala Telewizji Kolorowej, kolejny terminal lotniska, Park Daguanyuan[10], Hotel Sheraton Great Wall, Teatr Chiński, Mauzoleum Oporu Antyjapońskiego oraz stacja metra Dongsi. Do końca lat 80. powstało jeszcze kilka imponujących obiektów, jak choćby Hotel Kunlun i biurowiec Guoji Dasha, ale prawdziwym przełomem w tworzeniu zrębów nowoczesnej architektury miasta były przygotowania do Azjatyckich Igrzysk Olimpijskich, które w 1990 roku organizował Pekin. Wydarzenia na Placu Tiananmen w czerwcu 1989 roku jedynie na krótko wstrzymały budowę 26 nowych obiektów sportowych, 46 obiektów treningowych, wioski olimpijskiej, wieży telewizyjnej, Międzynarodowego Centrum Konferencyjnego i licznych hoteli.
Początek lat 90. był dla Chin okresem bardzo dobrej koniunktury gospodarczej, co znalazło swoje odbicie w aspiracjach do organizacji Igrzysk Olimpijskich w 2000 roku oraz w staraniach o przyjęcie do Światowej Organizacji Handlu. Wszystko to stymulowało rozwój nowoczesnej architektury stolicy. Nowoczesne, ale nierzadko zaskakujące tradycyjnymi i starożytnymi motywami, banki, biurowce, arkady sklepowe, centra rekreacyjne i wystawowe, domy towarowe oraz modernizacja budowli z lat wcześniejszych, a nawet całych ulic, znacznie poprawiły wygląd miasta. Obok osiedli z płyty coraz częściej powstają i takie, jakich nie powstydziłyby się najbardziej rozwinięte kraje na świecie, zaś na przedmieściach – komfortowe osiedla willowe.
Przegrana w rywalizacji o status organizatora Igrzysk Olimpijskich w 2000 roku w niczym nie umniejszyła chęci Chińczyków do przekształcenia Pekinu w światową metropolię. Los starej i niskiej zabudowy z ciasnymi uliczkami nazywanymi hutungami jest już przesądzony. Zostaną wyburzone, a na ich miejscu powstaną biurowce i obiekty handlowo-rozrywkowe. Wysiedlona ludność zamieszka w nowych blokach. Utrzymywana będzie tendencja do modernizacji i nowoczesności w architekturze, o czym świadczy kilkaset rozpoczętych inwestycji budowlanych obecnie w różnym stopniu zaawansowania. Stolica Chińskiej Republiki Ludowej ponownie stanęła do współzawodnictwa jako potencjalny organizator Igrzysk Olimpijskich w 2008 roku.
Jedynymi, najmniej podlegającymi zmianom terenami w Pekinie są piękne i zadbane parki miejskie, do których wchodzi się za opłatą.
PEKIŃSKIE ULICE
Nadejściu świtu niezmiennie towarzyszy w mieście sprzątanie ulic. Chrobot mioteł drapiących asfalt i chodniki jest na ogół pierwszym dźwiękiem, jaki słyszą uprawiający poranną gimnastykę starsi mieszkańcy stolicy. Nie oni jedyni wstają wcześnie. Bazary poranne (cao shi) są miejscem spotkań emerytów i bezrobotnych, którzy w ciągu dwóch godzin próbują zarobić kilka juanów, sprzedając to wszystko, co od lat zalega w magazynach fabryk i hurtowni. Kupujący nabędą tam, za naprawdę niską cenę, podstawowe artykuły gospodarstwa domowego, niemodną odzież i obuwie. Handel uliczny kończy się punktualnie o 8.00. W tym czasie przenośne stragany z gorącymi posiłkami pracują już na pełnych obrotach.
Ulica w dzielnicy Chongwen
Szczyt komunikacyjny rozpoczyna się około godziny 7.30. Jeśli ktoś nie zdążył zjeść śniadania albo szkoda mu czasu, aby gotować w domu, zawsze może kupić coś smacznego w drodze do pracy. Jezdnią suną setki tysięcy rowerów i samochodów. Policja drogowa przygotowuje się do polowania: cenną zwierzyną są taksówkarze[11] i kierowcy pojazdów z rejestracją zamiejscową. Wycie klaksonów, brzęk dzwonków rowerowych i hałas pracujących silników nie robią żadnego wrażenia na policjantach i porządkowych, którzy machnięciem chorągiewki dają znak do przejazdu przez skrzyżowanie, czy też wstrzymują ruch, aby przepuścić jadących z innej strony. Ulice pozostają zatłoczone mniej więcej do godziny 10.00, ponieważ zaraz po rozpoczęciu pracy wiele osób wyrusza w teren w sprawach służbowych – służbowymi i prywatnymi samochodami.
Od 11.30 do 13.30 trwa w urzędach i biurach przerwa obiadowa (wufan), która przeciąga się niekiedy do godziny 14.00. Policjanci także opuszczają swoje stanowiska pracy i wtedy niemal natychmiast pojawiają się nielegalni sprzedawcy różnych towarów (nie są zarejestrowani i nie płacą podatków). Oferują warzywa i owoce, odzież, upominki, napoje (w dni upalne) lub pieczone bataty (późną jesienią i zimą). Handlujący pirackimi kopiami płyt kompaktowych swobodnie podsuwają najnowsze pozycje z rynku muzycznego i filmowego. Przechodniów zaczepiają żebracy. Dzieje się tak, gdyż przedstawiciele władzy i kontrolerzy spożywają w południe posiłek i wykorzystują pozostały czas na odpoczynek. Żebracy oraz nielegalni sprzedawcy znikają jeszcze przed powrotem policjantów, ażeby pojawić się znów w okresie popołudniowego szczytu komunikacyjnego, gdy większość ludzi kończy pracę i robi zakupy. Przerwa obiadowa to czas intensywnej pracy dla niektórych czynnych w południe banków, wszystkich restauracji i dla dostawców zestawów obiadowych do biur, sklepów bądź też do miejsc postoju taksówek. Wtedy także można zobaczyć ostatnie – żywe wspomnienie starego Pekinu: kogoś, kto dźwiękiem metalowej kołatki oznajmia, że ostrzy noże i nożyczki.
Wyjście na ulice latem bez parasola czy choćby słomkowego kapelusza naraża przechodniów na udar słoneczny, a kobiety dodatkowo na ciemną opaleniznę, która w całych Chinach uchodzi za skazę na urodzie. Parasole chronią nie tylko przed słońcem, w lipcu i sierpniu często pada deszcz. Rowerzyści osłaniają wówczas siebie i przewożone w siodełkach dzieci pelerynami. Natomiast zimą i wczesną wiosną, kiedy zdarzają się burze piaskowe, zasłaniają twarze muślinowymi chustami oraz białymi maseczkami. Przewożenie na rowerze drugiej dorosłej osoby, surowo zabronione, jest nagminnie praktykowane, bez względu na porę dnia i roku.
O godzinie 17.30 natężenie ruchu ulicznego osiąga w mieście drugi szczyt. Trudno wtedy o taksówkę i do każdego zatrzymującego się pojazdu podbiega kilku potencjalnych pasażerów. Około godziny 20.00 ruch na jezdniach nieco słabnie, lecz autobusy są nadal przepełnione, bo do domów powracają amatorzy popołudniowych zakupów. Większość sklepów i domów towarowych jest zamykana o 21.00 – również w soboty, niedziele i święta.
Autobusy i trolejbusy wracają do zajezdni pomiędzy 23.00 a 23.30. W tym samym czasie zamykane są stacje metra. Spóźnieni mogą liczyć tylko na taksówki. Ruch uliczny powoli ustaje, aczkolwiek nie zamiera do końca, bowiem czynne są jeszcze nocne kluby i karaoki; kursują także ciężarówki z węglem. Całkowita cisza spowija ulice i osiedla po 1.00 nad ranem, latem jeszcze później.
Ciąg sklepów odzieżowych na ulicy Xidan/
Liczba wypadków drogowych w Pekinie jest znaczna[12]. Główną przyczyną jest beztroska pieszych przechodzących przez jezdnie w miejscach niedozwolonych – nawet tam, gdzie są ustawione barierki ochronne – ponadto wymuszanie pierwszeństwa przejazdu przez kierowców samochodów i rowerów. Brak przednich świateł w standardowym wyposażeniu rowerów dodatkowo utrudnia poruszanie się po zmroku. Kierowcy z zasady nie zatrzymują się przed przejściami dla pieszych. Widoki uszkodzonych pojazdów i zgniecionych rowerów są równie częste jak obrazy ulicznych awantur, jakie wybuchają z byle powodu. Wystarczy nieumyślne popchniecie, potrącenie, wymuszenie pierwszeństwa, czasami kąśliwa uwaga, a strony konfliktu stają naprzeciw siebie gotowe do walki. Obrzucają się wyzwiskami, nierzadko dochodzi do rękoczynów i nie jest wcale istotne, jaką płeć reprezentują walczący. Pomimo zacietrzewienia przestrzegają jednak zasady nietykalności osoby rozdzielającej. Taka osoba prędzej czy później pojawia się, przegradza albo odciąga od siebie przeciwników. Poważniejsze uszkodzenia ciała zdarzają się sporadycznie. Policjanci chyba wolą trzymać się od tego typu sporów z daleka, gdyż zazwyczaj są nieobecni na miejscu zdarzenia. Awantury w mgnieniu oka przyciągają tłumy gapiów, natomiast grającym w szachy i manewry wojskowe (jun qi) na chodnikach i przed sklepami nikt nie poświęca uwagi.
Woźnicom pojazdów – zaprzężonych w konie, muły lub osły – nie wolno przekraczać granicy czwartej obwodnicy miejskiej, więc tego rodzaju wehikuły można oglądać wyłącznie na obrzeżach miasta bądź w dzielnicach dalszych i w powiatach.
BEZPIECZEŃSTWO PUBLICZNE
Opinia ludności Pekinu na temat bezpieczeństwa publicznego w stolicy jest podzielona. Część mieszkańców uważa, iż w mieście jest bezpiecznie, z kolei pozostali twierdzą, że jest niezupełnie bezpiecznie. Rację mają i jedni, i drudzy.
W porównaniu z wieloma innymi dużymi aglomeracjami Chińskiej Republiki Ludowej w Pekinie jest bezpiecznie, bowiem rząd dba o swój wizerunek, a ponadto na miejscu łatwiej jest nadzorować wykonywanie odgórnych zarządzeń dotyczących prewencji i walki z przestępczością. Nie należy zatem spodziewać się na tutejszych ulicach scen podobnych do tych, o jakich donoszą dziennikarze z Manili lub stolic państw Europy Środkowej i Wschodniej. Jednakże czasy, kiedy dzieci natychmiast odnosiły do rąk policjanta każdą znalezioną monetę[13], a ludzie, wychodząc z domu, nie zamykali drzwi na klucz, dawno już minęły. Pekińczycy jednoznacznie upatrują zło w ludności napływowej. Niezwykle restrykcyjna polityka rejestracji pobytu czasowego każdego przybysza ułatwia działania poszukiwawcze, ale nie zapobiega występkom. Większość rzezimieszków, złodziei i oszustów pochodzi z prowincji, co zgodnie potwierdzają rodowici mieszkańcy stolicy.
Podejrzewam, że w Chinach dane statystyczne odpowiadają raczej liczbie przestępstw wykrytych, nie zaś popełnionych, dlatego powstrzymuję się od podawania oficjalnych danych, tym bardziej, iż wiele ofiar kradzieży w ogóle ich nie zgłasza. Dzieje się tak, ponieważ policjanci – zajęci poważnymi sprawami – nie są w stanie zajmować się lawiną drobnych wykroczeń.
Zacznijmy więc od tych drobnych – najbardziej pospolitych. Są to niewątpliwie kradzieże. Pasażerowie autobusów, trolejbusów, metra oraz robiący zakupy w miejscach zatłoczonych, takich jak domy towarowe i restauracje samoobsługowe, są najbardziej narażeni na utratę portfeli i telefonów komórkowych. Gangi kieszonkowców z prowincji Henan, Anhui, Shanxi, Hebei i Sichuan zbierają obfite żniwo pomimo przeciwdziałania stróżów prawa. Potrzeba i chęć zdobycia pieniędzy są tak silne, że każdego miesiąca miejsce setek aresztowanych i skazanych kieszonkowców zajmują następni.
Niby jest bezpiecznie, ale okna niższych i wyższych pięter bloków mieszkalnych są okratowane. Każde mieszkanie zabezpieczają drzwi antywłamaniowe i coraz częściej systemy alarmowe, gdyż z kratami i stalowymi drzwiami włamywacze radzą sobie doskonale. Kierowców taksówek od dawna oddziela od pasażerów metalowa osłona.
Prawdziwą plagą są kradzieże podczas jazdy, wprost z koszyków i bagażników rowerowych. Do jadących rowerami kobiet albo osób starszych podjeżdżają znienacka młodzi mężczyźni i natychmiast porywają torby, które dla wygody umieszcza się z tyłu na bagażniku lub z przodu w koszu. Doścignięcie złodziei jest mało prawdopodobne i nawet ryzykowne. Opowieści o zauważeniu kradzieży w autobusie i niezaalarmowaniu współpasażerów w obawie przed pchnięciem nożem są znane już od dawna. Mniej zręczni manualnie próbują szczęścia w podziemnych przejściach i na mostach dla pieszych; otaczają przechodnia, który najczęściej na widok opryszków oddaje portfel bez oporu. Jeszcze inni specjalizują się w przywłaszczaniu mienia państwowego, jakim są kable i przewody elektryczne. Nie gardzą też żeliwnymi pokrywami studzienek kanalizacyjnych. Kradzieże zaparkowanych rowerów zdarzają się tak często, że poszkodowani nie zawsze zgłaszają ich utratę. Do komisariatów policji nie przychodzą również – ze wstydu – ci, którzy stracili pieniądze bądź mienie na skutek własnej naiwności. Grupy oszustów wykorzystują bezmyślność i zachłanność upatrzonych uprzednio osób, wyłudzając od nich pieniądze za podzielenie się wartościowymi rzeczami, które rzekomo spadły nieoczekiwanie z bagażnika przejeżdżającego roweru, czy znalezioną wspólnie biżuterią, której ktoś przed chwilą szukał. Wiara w różnego rodzaju wróżby i przepowiednie oraz skłonności do hazardu znacznie ułatwiają działanie przestępców. Oszustwa towarzyszące wymianie walut są znane na całym świecie, a więc również tutaj.
Fałszerstwa wprawdzie rzadko zagrażają bezpośrednio życiu ludności, jednak niektóre z nich uprzykrzają je, choć niekiedy także ułatwiają. Podrabianie banknotów i faktur VAT jest bezwzględnie tępione, gdyż godzi w skarb państwa, lecz mimo to ilość fałszywych banknotów o nominale 100, 50, 10 juanów, a nawet 1 juana, znajdujących się w obiegu, jest odczuwalna. Personel banków, sklepów, restauracji i kierowcy taksówek posługują się urządzeniami wykrywającymi falsyfikaty. Fałszowanie markowych towarów uchodzi bezkarnie dopóty, dopóki urząd upoważniony do kontroli nie otrzyma donosu albo nie zostanie nakazane przeprowadzenie specjalnej kampanii wymierzonej w ten rodzaj przestępstw. Bywają one niekiedy następstwem śmiertelnego zatrucia wielu konsumentów po spożyciu fałszywego alkoholu bądź produktów spożywczych pakowanych gdzieś w szopie do markowych torebek i kartonów. Zakup podrobionych leków budzi społeczne emocje, ale nie zdziwienie. Warunkiem uzyskania dobrej pracy w Chinach jest posiadanie wykształcenia lub określonych umiejętności. Protekcja bywa pomocna, lecz bez odpowiedniego dyplomu nie zawsze wystarczająca. Nie wszyscy mogli się kształcić, nie wszyscy mieli zapał do nauki, ale dyplom może mieć każdy. Można go kupić. W okolicy biur pośrednictwa pracy, wyższych uczelni i dworców kolejowych, potrzebujący bez większych trudności nabędą za sumę od kilkuset do kilku tysięcy juanów dyplomy ukończenia studiów, dyplomy zawodowe, prawa jazdy etc. Jakość falsyfikatów zależy od ich ceny.
Korupcja i przestępstwa gospodarcze są ścigane na równi z fałszerstwem pieniędzy i rachunków VAT, co niejednokrotnie zasądzane jest na karę śmierci czy dożywocia, aczkolwiek wiele zależy od okoliczności i układów.
Około połowy lat 90. środki masowego przekazu odnotowały w Pekinie pierwsze napady z bronią palną na banki oraz porwania dla okupu. Jawnie zaczęto pisać o morderstwach na tle rabunkowym i rozprzestrzenianiu się narkomanii. Obecnie prasa informuje już o morderstwach na zlecenie. Tym sprawom policja poświęca najwięcej uwagi, tropiąc sprawców napadów rabunkowych[14], zabójców i dealerów narkotyków. Jeśli wpadnie choć jeden z przestępców, to brutalne metody śledztwa szybko pozwalają dotrzeć do pozostałych wspólników. Skazani na śmierć giną od strzału w tył głowy albo od dożylnego zastrzyku. Schwytanie handlarza narkotyków mającego przy sobie 50 g towaru jest równoznaczne z wyrokiem śmierci. Narkomani poddawani są przymusowemu leczeniu. Zerowa tolerancja wobec narkotyków wynika z przesłanek historycznych, a mianowicie niechlubnych wojen opiumowych i późniejszego okresu, aż do proklamacji Chińskiej Republiki Ludowej, kiedy palenie opium było jedną z chińskich plag i przyczyniło się do upokorzenia całego narodu. Nie zmienia to faktu, że środki odurzające są dostępne w dyskotekach, nocnych klubach, w środowiskach artystycznych i na terenie campusów uniwersyteckich.
Znana z literatury i ustnych przekazów prostytucja, występująca w Chinach w wielu odmianach, została całkowicie zlikwidowana w epoce Mao. Odrodziła się błyskawicznie z nastaniem reform gospodarczych i dziś już nikt nie kwestionuje jej istnienia. Pomimo że prawnie zabroniona, nie jest zwalczana z taką zaciekłością i konsekwencją jak sprzedaż narkotyków, albowiem jest źródłem utrzymania milionów młodych kobiet oraz ich rodzin, źródłem dochodu właścicieli salonów fryzjerskich, nocnych klubów, karaok, a pośrednio także skarbu państwa, do którego wpływają podatki płacone przez właścicieli owych lokali oraz pieniądze z kar wymierzanych schwytanym in flagranti zarówno prostytutkom[15], jak też ich klientom.
Akcje oczyszczania miasta ze wszystkiego, co żółte (tym mianem określa się prostytucję i pornografię), jakie od czasu do czasu przeprowadza policja, niczego nie zmieniają, co najwyżej psują interes mniej ustosunkowanym i niepowiązanym z policją. Wysokie i urodziwe dziewczęta z Dongbei (Chiny Północno-Wschodnie) oraz przesadnie wymalowane, jasnowłose Rosjanki zaspokoją przeciętnego Chińczyka za kilkaset juanów. Bardziej wymagający zostaną obsłużeni w najlepszych hotelach przez najpiękniejsze Chinki według taryfy obowiązującej bogatych obcokrajowców, czyli za 1,5–2 tys. juanów[16]. Mniej wybredni czy też oszczędni znajdą coś dla siebie w podrzędnych salonach fryzjerskich lub hotelach na przedmieściach już za 100–150 juanów. Pornografia, zabroniona w każdej formie, jest obecna w życiu mieszkańców miasta najczęściej pod postacią nielegalnych kopii filmów erotycznych, sprzedawanych obok rynków i sklepów z oprogramowaniem komputerowym w cenie kilku juanów za dyskietkę.
Kończąc temat bezpieczeństwa publicznego, warto zwrócić uwagę, że w Pekinie nie występuje zjawisko wymuszania haraczy przez zorganizowane grupy przestępcze od właścicieli restauracji i lokali usługowo-rozrywkowych. Nie znaczy to, że nie płacą oni haraczu w ogóle. Uiszczają go wszelkiego rodzaju kontrolerom i komisarzom z urzędów. Bez nieoficjalnej symbiozy obu stron albo anielskiej cierpliwości prowadzących interes, działalność gospodarcza nie miałaby szans powodzenia. Opisany mechanizm nie dotyczy restauracji zachodnich inwestorów, popieranych przez rządy ich własnych krajów i korzystających ze specjalnej opieki państwa chińskiego.
KOMUNIKACJA MIEJSKA