Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Obniżenie nastroju, ataki płaczu, rozdrażnienie, agresja, ciągłe zmęczenie, poczucie winy, pogorszenie samooceny, lęk o przyszłość, bóle brzucha i głowy, gorsze przyswajanie wiedzy i koncentracja, wycofanie z kontaktów społecznych, zachowania autoagresywne i samobójcze – wszystko to należy do objawów depresji u dzieci i młodzieży. Niezwykle ważne jest, by w porę rozpoznać sygnały alarmowe i wiedzieć, jak zareagować.
Depresja u dzieci to poważny problem
Możesz pomóc swojemu dziecku, jeśli będziesz wiedzieć, jak odróżnić smutek i przygnębienie od depresji, jak postępować w przypadku samookaleczania się, do jakiego specjalisty zwrócić się z prośbą o pomoc i jak wspierać terapię.
Co znajdziesz w tej książce?
Autorka w jasny, przystępny sposób wyjaśnia, czym są emocje u młodego człowieka. Przedstawia czynniki ryzyka rozwoju i objawy depresji u dzieci w zależności od wieku. Tłumaczy, kiedy zagrożenie samobójstwem jest wysokie. Opisuje pierwszą pomoc i metody terapii choroby u dzieci i młodzieży. Podpowiada też, jaka jest rola rodziny i co dzieje się po zakończeniu leczenia. To poradnik dla rodziców, może być też pomocny nauczycielom, wychowawcom i wszystkim, którzy opiekują się dziećmi.
Patroni medialni:
|
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 152
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Nazywam się Anna Duman, jestem lekarzem, ukończyłam Warszawski Uniwersytet Medyczny. Na co dzień mam do czynienia z osobami znajdującymi się w kryzysie zdrowia psychicznego. W tym gronie są również dzieci. Wydaje się to nieprawdopodobne, że dzieci mogą chorować na depresję. Przecież nie doświadczyły jeszcze zła tego świata. A jednak chorują...
Dzieci odczuwają cierpienie, doświadczają wiele zła, zaniedbań i braku miłości. Dzieci chorują na depresję, dzieci odbierają sobie życie. Jako społeczeństwo nadal wypieramy ten problem. Przeciętny człowiek niewiele wie o chorobach psychicznych, a wszystko, co nieznane, wydaje mu się przerażające. Stąd wziął się pomysł na stworzenie książki poświęconej depresji dzieci i młodzieży.
To poradnik głównie dla rodziców, choć może być też pomocny dla nauczycieli, wychowawców i tych wszystkich, którzy opiekują się dziećmi. Dowiesz się z niego, jakie zachowania młodego człowieka są niepokojące, jak objawia się depresja młodzieńcza oraz – co najważniejsze – jak reagować, jak pomóc dziecku i jak je zrozumieć.
Mam nadzieję, że dzięki lekturze tej książki otworzysz oczy na potrzeby twojego dziecka i dostrzeżesz jego problemy. Nauczysz się też tego, jak reagować na nietypowe zachowanie swojego podopiecznego. Dowiesz się, jak z nim rozmawiać i jak mu pomóc.
Pamiętaj, że depresja to choroba, tak samo jak angina, cukrzyca i Hashimoto. Nie lekceważ jej, ponieważ nieleczona, może się okazać śmiertelna.
W Polsce zbyt wiele dzieci popełnia samobójstwo. Działając wspólnie, możemy to zmienić.
Rozdział 1
Emocje są subiektywnym stanem odczuwania wydarzeń. Towarzyszą nam stale, w każdej sytuacji, choć nie zawsze jesteśmy ich świadomi. Wyróżniamy sześć podstawowych emocji: strach, smutek, radość, wstręt, zaskoczenie i złość. Mówimy również o emocjach złożonych, takich jak wstyd czy podniecenie, które powstają z połączenia tych podstawowych. Emocje to nieodzowny element naszego życia, dzięki któremu możemy poznawać świat i uczyć się poprzez doświadczanie.
Za odczuwanie emocji w naszym organizmie odpowiada struktura mózgu nazwana ciałem migdałowatym. Jest ono odpowiedzialne zarówno za determinowanie określonych emocji, jak i za ich zapamiętywanie. Nie ma wydarzenia w naszym życiu, w którym nie uczestniczyłoby ciało migdałowate. Nie ma zatem wydarzenia, które nie inicjowałoby przeżywania określonych uczuć. Kiedy więc pojawiają się nasze pierwsze emocje?
Zmiany strukturalne mózgu
Życie płodowe to intensywny rozwój całego organizmu, w tym mózgu. Ciało migdałowate jest jedną z pierwszych struktur, które się rozwijają i zaczynają pełnić właściwe sobie funkcje jeszcze w życiu płodowym. Zatem pierwsze emocje w ciele człowieka powstają już w łonie matki. Nie zapamiętujemy ich świadomie, jednak mają one ogromny wpływ na nasze późniejsze życie. Ciało migdałowate rozwija się równie intensywnie tuż po porodzie i jest jedną z najszybciej zmieniających się struktur w mózgu we wczesnym dzieciństwie.
„Pamiętam prawie wszystko” – tak brzmią pierwsze słowa piosenki Domowych Melodii (utwór Pamiętam). Pamięć emocjonalna to nic innego jak pamięć emocji, które towarzyszyły konkretnym wydarzeniom. Mimo że zapamiętanie danego zdarzenia kojarzy nam się z jedną funkcją, odpowiadają za nią dwie różne struktury mózgu. O zapamiętywaniu emocji decyduje ciało migdałowate, a o pamięci faktów – hipokamp. Dlaczego nie pamiętamy wczesnego dzieciństwa, ale często kojarzymy emocje, jakie nam wtedy towarzyszyły?
Ciało migdałowate – jak wspomniano wyżej – rozwija się jeszcze w życiu płodowym, a w pierwszych dniach życia jest już na tyle rozwinięte, że zapamiętuje emocje towarzyszące przeżytym wydarzeniom. Hipokamp natomiast intensywnie rozwija się dopiero około trzeciego–czwartego roku życia, co oznacza, że wcześniej nie jest w stanie efektywnie zapamiętywać faktów i wydarzeń. Niektórzy z nas pamiętają już pewne zdarzenia z okresu około czwartego roku życia, inni – z nieco późniejszego. Ta pamięć często nie jest jeszcze wystarczająco trwała. Oznacza to, że pamięć faktów może z czasem zaniknąć, lecz trwałe pozostają informacje z pamięci emocji.
Pamięć emocjonalna odpowiada za przechowywanie wydarzeń o dużym ładunku emocjonalnym. To znaczy, że zdarzenia, którym towarzyszyły intensywne emocje pozytywne lub negatywne, mózg dokładnie zapamiętuje. We wczesnym dzieciństwie te emocje nie są kojarzone z konkretnymi faktami, lecz mają już ogromny wpływ na kształtowanie się osobowości i podatność na stres w przyszłości.
Przykładem sytuacji, kiedy pamiętamy emocje, ale nie pamiętamy wydarzenia, są wspomnienia traumatyczne z okresu dzieciństwa. Jeśli we wczesnym okresie życia doszło do nadużycia seksualnego lub przemocy fizycznej, dziecko może w przyszłości nie pamiętać tego, co konkretnie się wydarzyło, ale odczuwa – dla siebie niewyjaśniony – lęk przed dotykiem, przed obcymi ludźmi czy gwałtownymi ruchami. To również przykład na to, jak pamięć emocjonalna kształtuje dorosłe życie. W psychoterapii psychodynamicznej dąży się do wydobycia tych wspomnień z „zakamarków” hipokampu, aby pacjent uświadomił sobie, skąd biorą się jego emocje.
Mimo że pamięć emocjonalna dojrzewa w nas bardzo szybko, nauka zrozumienia emocji we właściwy sposób trwa jeszcze kilka kolejnych lat życia. Dzieci czują smutek, złość, radość, jednak nie zawsze rozumieją, co to znaczy, co się z nimi dzieje, co się dzieje w ich ciele na skutek przeżywanych emocji. Rolą dorosłych jest zatem nauczyć się „czytać” swoje dziecko, rozumieć jego zachowania i towarzyszące mu emocje, co pozwoli na lepsze reagowanie i mniejszą frustrację z powodu niezrozumienia sytuacji.
W oczach dorosłych dzieci często reagują nieadekwatnie do wydarzeń. Za przykład może posłużyć zmęczenie i przebodźcowanie dziecka zabawami na świeżym powietrzu. My, dorośli, oczekiwalibyśmy, że po dniu pełnym wrażeń nasza pociecha położy się szybko do łóżka i zaśnie w mgnieniu oka. Czasem tak się oczywiście zdarza, ale bywa, że następuje coś, czego dorosły umysł może nie pojąć. Dziecko staje się nadmiernie pobudzone, krzykliwe, niespokojne, odczuwa podniecenie, przez co nie daje się go uspokoić (podobnie jest u dorosłych, gdy po dniu pełnym wrażeń ich myśli krążą wokół wydarzeń i nie pozwalają zasnąć). Dzieci nie wiedzą, że potrzebują odpoczynku, wyciszenia, nie są świadome przyczyny swojego podniecenia i reagują na nie tak, jak potrafią. Czasem może się to objawiać krzykiem, złością, czasem nawet smutkiem, płaczem, a jeszcze innym razem wielką radością, która pobudza do aktywności fizycznej, kolejnych zabaw, skakania i biegania. Zrozumienie emocji dziecka w tej sytuacji pozwoli rodzicowi adekwatnie zareagować, tak aby wyciszyć żywe emocje i pomóc małemu człowiekowi odpocząć.
Pierwsze, o czym powinniśmy pamiętać, to odpowiednia dawka aktywności. Tu trzeba znaleźć złoty środek – nie za mało, ale też nie za dużo wrażeń. Jeśli dziecko bawi się na ścieżce sensorycznej[1], oceńmy, czy nie zaczyna być przebodźcowane, czy jego zachowanie się nie zmienia. Po takiej ścieżce nie fundujmy mu od razu spotkania z kolegami i dalszej zabawy. To czas, w którym nasza pociecha powinna odpocząć, „przetrawić” swoje przeżycia, wyciszyć się. Dziecko możemy wtedy utulić do snu. Warto zadbać o spokojną przestrzeń, ciszę lub muzykę relaksacyjną, delikatne światło lub ciemność, przykryć dziecko kocykiem bądź zapewnić mu subtelny dotyk.
Kiedy jednak dojdzie do przebodźcowania, najważniejsze jest przerwanie błędnego koła pobudzenia. Nie możemy zatem dokładać dziecku kolejnych bodźców w postaci krzyków, kar, przymuszania do spania, co zresztą nigdy nie jest właściwym rozwiązaniem. Głośne, rozkrzyczane dziecko możemy uspokoić, otaczając je spokojną przestrzenią i komunikując się z nim nie za wysokim tonem głosu. Kiedy maluch zwróci na nas uwagę, trzeba zaprosić go do wspólnego spędzenia czasu podczas relaksacji. Gdy nasza pociecha staje się smutna, płaczliwa, spróbujmy wytłumaczyć jej odczuwane emocje, wyjaśnić, czym jest zmęczenie, jak może się objawiać i jak sobie z nim poradzić. Spokojna rozmowa jest wtedy kluczem do sukcesu.
Relacje rodziców
Myślałam, że gdy zapewnię mojemu dziecku wiele dodatkowych zajęć w ciągu dnia, ono będzie wracało do domu zmęczone, spokojne i chętne do rozmowy o tym, co się dzisiaj wydarzyło. Za każdym razem działo się jednak odwrotnie. Franek wracał rozdrażniony, łatwo się denerwował, krzyczał, a więc i my krzyczeliśmy. Czasem mówił nam, że nie chce mieć tylu zajęć, ale uznawaliśmy to po prostu za bunt.
Julia
Rodzice często nieświadomie przebodźcowują swoje dzieci. Zapisują je na wiele zajęć dodatkowych, mając dobre chęci – pragną, żeby dzieci się rozwijały i jak najwięcej doświadczyły. Posyłają je więc na basen, judo, karate, siatkówkę, piłkę nożną, programowanie, naukę gry na instrumencie, z nadzieją na to, że dziecko w przyszłości będzie kreatywne. Zapisują na korepetycje z wielu przedmiotów i lekcje języka obcego, bo chcą, żeby ich dziecko było mądre i (zdaniem rodziców) miało lepszy start w życiu. A co na to dzieci? Czy one tego chcą? Czy one o tym marzą? Te wszystkie działania mają na celu głównie zaspokojenie ambicji rodziców. Opiekunowie dziecka są zapracowani, całymi dniami nie ma ich w domu, dziecko pozostaje samo ze sobą i nie ma z kim porozmawiać o swoich marzeniach, nie ma komu przekazać, że czuje się przeciążone obowiązkami. Naciskamy na dziecko, żeby miało jak najlepsze oceny w szkole i żeby pokazywało się z jak najkorzystniejszej strony. Dziecko musi walczyć o swoją pozycję nie tylko w szkole, wśród znajomych, ale przede wszystkim w domu. A przecież nie musi być idealne, a zajęcia dodatkowe nie determinują jego przyszłości. Z czasem samo będzie zauważać, jakie aktywności mu się podobają i co chciałoby robić w wolnym czasie. Podążajmy za dziećmi, a nie za swoimi oczekiwaniami.
Dzieci nie rozumieją jeszcze swoich emocji. Uczą się ich przez cały okres dojrzewania, dlatego też ich ekspresja może odbiegać od rzeczywistego stanu emocjonalnego. Tak dzieje się między innymi ze smutkiem. Dziecko może nie rozumieć tego, że jest mu smutno, ale czuje, że coś przeszkadza mu w dobrym samopoczuciu. Nie umie tego zidentyfikować i – co za tym idzie – poradzić sobie. Dlatego zaczyna robić się drażliwe, może krzyczeć, płakać, a jednocześnie nie wie, jak przekazać dorosłym to, co tak naprawdę czuje.
Relacje rodziców
Ola (7 lat) czasem zupełnie bez powodu zaczynała krzyczeć, bić się, a nawet uderzać głową o ścianę. Byliśmy bardzo zmartwieni, szukaliśmy pomocy u neurologów. Dopiero wtedy, gdy trafiliśmy do psychologa, zrozumieliśmy, gdzie tkwi problem. Wspólnie z Olą zaczęliśmy się uczyć jej emocji, rozpoznawać je, a także adekwatnie na nie reagować.
Marzena
Zwykle opiekunowie, widząc drażliwość u swojej pociechy, sami robią się poirytowani, co tylko napędza błędne koło. W takich sytuacjach pomocne mogą być różne materiały psychoedukacyjne zarówno dla rodziców, jak i dla dzieci, z których można się wiele nauczyć o emocjach. Dzieci mogą poznawać emocje, a z czasem zacząć je identyfikować i adekwatnie na nie reagować. Dorośli za to nauczą się, jak rozpoznawać emocje dziecka i jak pomagać mu w ich przeżywaniu. Bo łatwiej jest nam reagować, kiedy rozumiemy, że drażliwość dziecka może oznaczać jego smutek, a nie złość z niewyjaśnionego powodu.
Odkrycie źródła emocji jest niezmiernie ważne. W końcu każda emocja pojawia się na skutek wydarzenia lub wspomnienia o wydarzeniu. Wspólna rozmowa jest nie tylko drogą do zrozumienia, lecz także nieocenionym wsparciem dla młodego człowieka, który dopiero poznaje siebie oraz otaczający go świat.
Jak już wspomniano na początku rozdziału, ciało migdałowate odpowiedzialne za pamięć emocjonalną intensywnie rozwija się już w okresie płodowym, co niesie za sobą poważne konsekwencje. Nie bez powodu mówi się, że kobiety w ciąży nie powinny się stresować. Przewlekły stres doprowadza do wzrostu kortyzolu (hormonu stresu) we krwi; jego duże stężenie może spowodować, że przeniknie on przez łożysko do krwi płodu. Wzrost kortyzolu u płodu powoduje przerost ciała migdałowatego. Przerost zaś odpowiada za odczuwanie lęku i gniewu. W takiej sytuacji dziecko może się urodzić z nieprawidłową reakcją na stres, która objawia się między innymi ogromnym lękiem przy każdej sytuacji oddzielenia od matki, nawet gdy to rozstanie jest tylko chwilowe. Takie zmiany w życiu płodowym wpływają na dalszy rozwój człowieka.
Podobny skutek mają traumatyczne wydarzenia z wczesnego dzieciństwa. W wyniku stresu u dziecka wydziela się duża ilość kortyzolu, co powoduje przerost ciała migdałowatego i wzrost natężenia wspomnianych emocji. Dochodzi również do zmniejszenia objętości hipokampu, co może upośledzać zdolność uczenia się i zapamiętywania. Efektem tych zmian jest późniejsza zbyt intensywna reakcja na stres, co w dalszej konsekwencji predysponuje do powstawania zaburzeń psychicznych u dzieci. Sytuacjami stresowymi, wpływającymi negatywnie na rozwój dziecka, są również problemy z utrzymaniem ciąży i komplikacje okołoporodowe. Wszystko to powoduje gwałtowny wzrost stężenia kortyzolu.
Jednak pamięć emocjonalna nie przechowuje tylko negatywnych emocji, ale również te pozytywne. Prawidłowy przebieg ciąży i okresu okołoporodowego są dobrym startem dla młodego człowieka. Odpowiednie zaspokajanie potrzeb dziecka wpływa pozytywnie na jego rozwój, kształtowanie się ciała migdałowatego i hipokampu, co korzystnie oddziałuje na procesy uczenia się i zapamiętywania w przyszłości. Pozytywne emocje we wczesnym dzieciństwie wpływają również na kształtowanie się prawidłowej reakcji w przypadku sytuacji stresowych. Gdy dziecko wie, że może liczyć na wsparcie i pomoc bliskich, nie będzie gwałtownie reagowało złością i płaczem.
Pamięć emocjonalna wczesnego dzieciństwa determinuje również reakcje na rozmaite sytuacje życiowe. Dziecko wykorzystane seksualnie może nie pamiętać tego zdarzenia, jednak nawet w życiu dorosłym może mieć problemy z bliskością i dotykiem. Dziecko zaniedbane i pozbawione uwagi będzie w przyszłości pamiętało towarzyszące temu smutek, żal i poczucie, że na coś nie zasługuje. Nie będzie tego jednak wiązało ze zdarzeniami swojego dzieciństwa.
Z kolei dziecko wspierane i kochane będzie sobie radziło ze stresem i lepiej rozumiało swoje emocje. Będzie też umiało łączyć emocje z konkretnymi zdarzeniami dzięki rozwiniętemu hipokampowi. Łatwiej przyjdzie mu również uczenie się nowych rzeczy.
Emocje są nierozłącznym elementem naszego życia. Towarzyszą nam nawet wtedy, gdy ich nie dostrzegamy. I stale wpływają na nasze reakcje. Dlatego tak ważne jest dbanie o swoje potrzeby i potrzeby naszych pociech. Kiedy „karmimy” dobre emocje, to znaczy wzmacniamy je, wspominamy dobre wydarzenia, przybywa pozytywnych emocji w naszym życiu codziennym. Jeśli jednak skupiamy się na przykrych wydarzeniach, widzimy przyszłość w czarnych barwach, dominują w nas negatywne emocje. Przeciągające się uczucie smutku, żalu, rozczarowania może nawet doprowadzić do poważniejszych zaburzeń emocjonalnych. Szczera rozmowa, wsparcie lub po prostu obecność drugiego człowieka pomagają uporać się z demonami w głowie.
Żeby mówić o smutku, warto najpierw przybliżyć definicję nastroju, który nieodzownie łączy się z przeżywanymi emocjami. Nastrój to stan emocjonalny, w którym w danym momencie się znajdujemy. Może być podwyższony – wiążący się z radością, pobudzeniem – lub obniżony – wiążący się ze smutkiem. Nastrój zmienia się pod wpływem doświadczanych wydarzeń. Zdarza się, że w ciągu dnia nasz nastrój zmienia się kilka razy, ale też może pozostawać taki sam przez cały dzień.
W tym rozdziale skupimy się na jednej z naszych emocji – smutku. Warto pamiętać, że smutek ma wiele twarzy, może być wyrażany w różny sposób i mieć różne natężenie. Niekiedy smutek jest objawem choroby, ale najczęściej jest to emocja, która – jak każda inna – towarzyszy nam na co dzień.
Wyróżniamy również stany łączące się ze smutkiem, które nie są zaburzeniami psychicznymi:
melancholia to zasmucenie związane ze wspomnieniami, z refleksjami, stan lekkiego przygnębienia, występuje jako jeden z typów temperamentu;dysforia to rodzaj obniżonego, nieprzyjemnego nastroju, któremu towarzyszy poczucie złości, krzywdy, frustracji;dystymia to chroniczne utrzymywanie się obniżonego nastroju, trwające nawet przez wiele lat, obniżenie nastroju nie spełnia jednak kryteriów depresji.W tej części książki dowiemy się, jak objawia się smutek u dzieci w poszczególnych grupach wiekowych. Pojawią się również przykłady sytuacji związanych z odczuwaniem smutku, żeby lepiej zobrazować to zagadnienie.
Rozwój psychospołeczny dziecka jest niezwykle szybki i dynamiczny. Dziecko dość wcześnie zaczyna wyrażać emocje: już w pierwszym miesiącu życia odczuwa radość i zadowolenie, w trzecim–czwartym miesiącu – złość i smutek, a w ósmym – strach. W wieku kilku miesięcy dziecko może zatem wykazywać smutek, jednak nie jest on jeszcze świadomie rozumiany i może być wyrażany na różne sposoby.
Rodzice niemowląt rozpoznają u swoich pociech rodzaje płaczu – każdy oznacza inną potrzebę. Jednak płacz najczęściej wyraża smutek, choć ta emocja może również manifestować się drażliwością małego dziecka, ponieważ nie rozumie ono, co się dzieje w jego organizmie oraz dlaczego tak się czuje.
W okresie przedszkolnym następuje dalszy rozwój emocjonalny dziecka. Przedszkolak coraz lepiej rozumie swoje emocje, a – co za tym idzie – potrafi je wyrażać w adekwatny sposób i regulować swoją ekspresję emocjonalną, czyli nasilenie emocji. W tym okresie dzieci częściej wyrażają smutek niż dorośli. Może on się objawiać poprzez spowolnienie mowy, obniżenie tonu głosu, smutny wyraz twarzy dziecka, płacz. Pobyt w przedszkolu to czas, w którym pojawiają się pierwsze przyjaźnie dziecięce, co może rodzić konflikty i rozczarowania. Zatem reakcja smutku staje się bardziej świadoma i adekwatna do sytuacji. Dziecko zaczyna łączyć konkretne wydarzenia z zapamiętanymi emocjami. Uczy się je rozpoznawać oraz regulować na przykład poprzez rozładowanie napięcia płaczem czy odwrócenie uwagi przez zabawę.
Na tym etapie rozwoju dziecko jest w stanie wyrażać emocje złożone, takie jak: duma, zakłopotanie, wstyd, podniecenie. Jednocześnie rodzą się w nim emocje negatywne, na przykład agresja o charakterze fizycznym, a w dalszym okresie – o charakterze psychicznym. Dlatego też tak ważna jest umiejętność rozpoznawania emocji i kontrolowanie ekspresji emocjonalnej przez dziecko.
W tym okresie wsparcie rodzica jest bardzo potrzebne. To on bowiem wskaże dziecku odpowiednią drogę, ale także zaopiekuje się nim w trudnym dla niego okresie, okaże wsparcie i zrozumienie. Problemy małego człowieka nigdy nie są błahe, choć mogą się nam takie wydawać. Dla dzieci są to poważne kłopoty, które ze strony dorosłego wymagają traktowania z szacunkiem, a nie wyśmiewania lub bagatelizowania.
Rolą rodzica jest poprowadzenie dziecka przez rozwój przedszkolny. Trzeba pomóc małemu człowiekowi w zrozumieniu siebie oraz nauczyć go odpowiednich form regulowania emocji. Jeśli w tym czasie w życiu dziecka pojawią się niekorzystne czynniki biologiczne, psychospołeczne czy rodzinne, stwarza to ryzyko powstawania w przyszłości różnych zaburzeń emocjonalnych z powodu nieprawidłowego rozwoju. Może się to objawiać poprzez bezpośrednią reakcję na niekorzystne czynniki – na przykład w postaci zaburzeń lękowych, moczenia mimowolnego – lub też w późniejszym okresie życia, nawet w dorosłości, chociażby poprzez zaburzenia osobowości.
W wieku wczesnoszkolnym, czyli kiedy dziecko ma 7–10 lat, intensywnie rozwija się przynależność do grup rówieśniczych, a – co za tym idzie – samoocena, która jest determinowana kontaktami z innymi ludźmi. W tym okresie dzieci coraz chętniej spędzają czas z kolegami i koleżankami, a te kontakty często przeradzają się w przyjaźnie.
Odrzucenie dziecka przez grupę rówieśniczą może nieść za sobą poważne konsekwencje. Gdy dziecko zostanie odtrącone, jego samoocena spadnie, co wiąże się z pojawieniem się negatywnych emocji takich jak smutek. Młody człowiek już rozumie to uczucie, potrafi połączyć tę emocję z konkretnymi wydarzeniami oraz pojmuje reakcje swojego ciała. Jednak nie zawsze jest gotowy na to, by poradzić sobie z nim w pojedynkę. Mimo to objawy tego smutku w tym wieku mogą być bardzo różnorodne. Część dzieci nadal będzie reagowała złością, rozdrażnieniem czy niepokojem. U innych smutek będzie się objawiał obniżeniem nastroju, utratą motywacji i chęci do nauki. Smutne dzieci mogą ograniczać kontakty z rówieśnikami, przestają wychodzić z domu, koncentrując się tylko na życiu online. Najczęściej występują wszystkie te objawy. Bardzo ważne w tym okresie jest wsparcie rodziców i poważne traktowanie rozterek dziecka. W tym czasie bowiem, niekiedy właśnie z powodu odrzucenia, dochodzi nawet do rozwoju depresji oraz pojawienia się myśli samobójczych. Czujność stanowi zatem podstawę w relacjach z dzieckiem. Pomoc w wyszukiwaniu alternatyw: innego towarzystwa, innych zainteresowań, innej grupy społecznej, może uchronić je przed przykrymi doświadczeniami.
Okres adolescencji, czyli od 11. do 18. roku życia, to czas usamodzielniania się dziecka. Jest to niezwykle trudny okres zarówno dla nastolatków, jak i dla ich opiekunów. Czas buntu i separacji od rodziców może też wiązać się z nasilonym poczuciem lęku przed przyszłością i uczuciem osamotnienia. Nastolatkowie zaczynają poszukiwać nowych autorytetów. Jest to okres, w którym łatwo się zagubić i bez odpowiedniego wsparcia ze strony rodziców nastolatek może się zagłębić w lęku, samotności i uczuciu niedopasowania do świata.
Czy w takim przypadku smutek może być łatwo zauważalny dla rodzica? Nastolatek zamykający się w pokoju, zbywający rodzica krótkimi odpowiedziami, nieprzesypiający nocy to niejako standard dla rodzica dorastającego dziecka. W tym wieku czujność opiekunów musi pozostawać na bardzo wysokim poziomie, aby można było uchwycić nawet niewielkie sygnały złego samopoczucia dziecka. O sygnałach alarmowych przeczytasz na kolejnych stronach, jednak istnieją też niewielkie oznaki smutku i kłopotów dziecka, które mogą pomóc w zrozumieniu jego emocji. Należą do nich:
Małomówność
Jeśli dziecko miało z tobą dobry kontakt, chętnie rozmawiało, a nagle zaczyna zbywać cię krótkimi odpowiedziami, warto dopytać o odczuwane emocje i o to, czy jest jakaś przyczyna takiego stanu. Często sama rozmowa potrafi podnieść na duchu, a tym samym wyrównać nastrój i pomóc w znalezieniu wyjścia z sytuacji.
Izolacja od rówieśników
Jeśli dziecko było wcześniej duszą towarzystwa, miało dużo znajomych, a nagle woli spędzać czas w samotności, warto dopytać o relacje z rówieśnikami. Być może wydarzyło się coś, co spowodowało smutek u dziecka, a rozmowa pomoże dotrzeć do źródła problemu.
Pogorszenie wyników w nauce
Jeśli dobry uczeń nagle zacznie dostawać złe oceny, może to oznaczać jego kiepskie samopoczucie. Temat nauki jest zwykle drażliwy zarówno dla dziecka, jak i dla rodzica. Dlatego podczas rozmowy o niej trzeba zachować spokój i nie dać się ponieść negatywnym emocjom. Być może zadziało się coś, co spowodowało smutek, a przez niego koncentracja i chęć do nauki mocno się obniżyły.
We wszystkich przypadkach istotna jest zmiana zachowania. Jeśli dziecko zawsze było małomówne, nie miało wielu przyjaciół czy zbyt dobrych wyników w nauce, zmianę nastroju będzie o wiele trudniej zauważyć. Kiedy niepokojące objawy trwają dość długo, konieczna może być konsultacja z psychologiem lub lekarzem psychiatrą. Dlatego tak ważna jest codzienna rozmowa. Akceptujmy chęć separacji od rodzica, chęć znalezienia nowych autorytetów, jednak nie pozwólmy dziecku zapomnieć, że to my jesteśmy rodzicami, opiekunami i nadal może nam powierzać swoje problemy i smutki. Nie róbmy tego na siłę, pozwólmy nastolatkowi podjąć temat wtedy, gdy będzie gotowy, jednak sami bądźmy dla niego gotowi w każdym momencie. Zawsze bowiem znajdzie się czas na rozmowę, ale w przypadku jej braku nie zawsze znajdzie się rozwiązanie na czas.
Sygnały alarmowe, jak sama nazwa wskazuje, informują o niebezpieczeństwie, w tym przypadku o smutku towarzyszącym poważniejszym zaburzeniom, takim jak depresji czy nawet myślom samobójczym. Czujność powinniśmy zachować, gdy nasze dziecko:
Zaczyna się samookaleczać
Samookaleczenia pojawiają się wskutek różnych problemów. Dziecko może się czuć pomijane, nieważne, bezwartościowe. Może mówić, że „jest do niczego” (to zniekształcenia poznawcze). Brak odpowiedniego wsparcia i rozmowy doprowadzają do tego, że przy silnych negatywnych emocjach zaczyna się ranić – w ten sposób próbuje sobie radzić z trudnościami, ale jest to też forma wołania o pomoc. Przyczyną samookaleczania się może być także pogłębiający się smutek spowodowany kłótniami lub przemęczeniem. Dzieci najczęściej okaleczają się impulsywnie, chwilę po tym, gdy wydarzyło się dla nich coś trudnego. Z czasem staje się to regularny sposób na rozładowanie emocji. Młodzi pacjenci wyjaśniają, że okaleczanie się im pomaga: zadawanie sobie bólu fizycznego, widok krwi odwracają uwagę od bólu psychicznego. Na tę chwilę potrafią zapomnieć o swoich problemach.
Historie pacjentów
Amelka (11 lat) została przyjęta do szpitala psychiatrycznego z powodu myśli samobójczych. Rodzice nie wiedzieli, dlaczego takie myśli pojawiły się u ich córki. Podczas badania fizykalnego u dziewczynki zauważono liczne blizny i świeże rany po samookaleczeniach zarówno na rękach (ramionach, przedramionach), jak i na nogach (udach, łydkach, stopach). Rodzice nie mieli o tym pojęcia. Córka nosiła bluzki z długimi rękawami i długie spodnie nawet wtedy, gdy było ciepło. Wcześniej rodzice nie zwracali na to uwagi.
Dzieci potrafią okaleczyć dosłownie każdy skrawek ciała. Robią to cyrklem, skuwką od długopisu, długopisem, paznokciami, a nawet żyletkami. Jak sprawdzić, czy dziecko się okalecza? Dużą rolę odgrywa w tym przypadku budowanie wzajemnego zaufania. Być może dziecko samo zwierzy się rodzicowi z tego, w jaki sposób rozładowuje swoje emocje. Na pewno dużą czujność w rodzicach powinien wzbudzić ubiór nieadekwatny do pogody, unikanie lekcji WF-u, gdzie trzeba wkładać koszulkę i krótkie spodenki, niechęć do chodzenia na basen, opalania się na plaży itp. Nie można jednak sprawdzać ciała dziecka po kryjomu ani na siłę. Należy przeprowadzić spokojną rozmowę, podczas której trzeba poinformować pociechę o swoich obawach i poprosić o pokazanie samookaleczeń. Czasem wystarczy zapytać, dlaczego dziecko ubiera się tak a nie inaczej i czy jest coś, co sprawia mu trudność. W końcu taki sposób zachowania nie jest tylko skutkiem samookaleczeń, lecz także bardzo niskiej samooceny i poczucia wstydu związanego ze swoim ciałem. Pamiętajmy, że samookaleczenia są wołaniem o pomoc. Dziecko pragnie być zauważone przez rodzica i chce, żeby mu pomóc.
Zaczyna mówić o śmierci i chce o niej rozmawiać
Na początku mogą to być z pozoru niewinne rozmowy, ciekawość na temat tego, co czeka nas po śmierci w zależności od wierzeń. Czerwona lampka powinna się zapalić wtedy, gdy zwykła, naturalna dziecięca ciekawość otaczającego świata przekształca się w mówienie o swojej śmierci lub o śmierci bliskich osób. Fantazjowanie na temat śmierci, swojego pogrzebu (jak powinien wyglądać, kto by na niego przyszedł) jest jednym z etapów zapowiadających próbę samobójczą, dlatego też wymaga natychmiastowego reagowania i dużej czujności. Jest to bardzo ważne, ponieważ kolejny etap stanowi przygotowanie się do odebrania sobie życia. Fantazjowanie kończy się tam, gdzie zaczyna się działanie w kierunku odebrania sobie życia – wykupowanie powszechnie dostępnych leków przeciwbólowych, interesowanie się lekami rodziców, zainteresowanie wysokimi budynkami oraz tym, jak się na nie dostać, a także częste spacery w pobliżu torów. Kiedy zauważysz tego typu ryzykowne zachowanie dziecka, podejmij z nim rozmowę na ten temat. Nie lekceważ żadnych myśli i uczuć dziecka i nie zaprzeczaj im! Nie mów: „Daj spokój z tymi bzdurami”, „Jesteś młoda, to nie czas na zastanawianie się nad takimi rzeczami”. Wysłuchaj uważnie tego, co mówi twoje dziecko, zapytaj, czego potrzebuje, jak możesz mu pomóc, zaproponuj udanie się do specjalisty. Pamiętaj, że z każdej sytuacji jest wyjście.
Historie pacjentów
Paweł (14 lat) trafił do szpitala po spożyciu leków przeciwbólowych. Od kilku dni wykupował w lokalnym sklepie leki, tłumacząc rodzicom, że często boli go głowa. Rodzice nie zwrócili uwagi na zachowanie chłopca. Pewnego dnia Paweł nie poszedł do szkoły, został w domu i połknął wszystkie tabletki, popijając je energetykiem. Dopiero wtedy, gdy rodzice wrócili do domu i zauważyli dziwne zachowanie chłopca (nadmierną senność, bladą skórę, zachwianą równowagę), pojechali z nim na SOR, gdzie okazało się, że doszło do próby samobójczej. Na szczęście chłopca udało się uratować.
Pisze listy pożegnalne, samobójcze
Pisanie listów do siebie, dziennika, pamiętnika jest bardzo dobrym sposobem radzenia sobie z trudnościami. Kiedy jednak te treści zaczynają przybierać formę pożegnania, to znak, że dzieje się coś bardzo niepokojącego. Oczywiście jako rodzice powinniśmy uszanować prywatność i autonomię naszego dziecka, dlatego też nie wolno nam przeglądać jego prywatnych zapisków. Można jednak spróbować rozmawiać o zapisywanych treściach, budować w ten sposób zaufanie, tak aby dziecko było w stanie podzielić się z nami swoimi strapieniami. Pomóc w tym mogą treści na portalach społecznościowych, gdzie nastolatkowie coraz częściej dzielą się swoimi rozterkami i opisują swoje emocje. To tam często po raz pierwszy rodzice trafiają na treści pożegnalne autorstwa swoich dzieci.
Zaczyna się interesować tematyką śmierci i samobójstw
Zainteresowanie tematyką śmierci w sztuce: filmach, muzyce, liryce, malarstwie, stanowi pewien sygnał ostrzegawczy dla rodziców. W szczególności mówimy tu o artystach, którzy popełnili samobójstwo, a ich śmierć była nagłaśniana przez media. Dziecko na przykład nagle zaczyna się interesować twórczością Nirvany, czytać o Klubie 27 (termin określa muzyków, którzy zmarli w wieku 27 lat z różnych przyczyn, w tym wskutek śmierci samobójczej). Co wtedy zrobić? Rozmawiać. Porozmawiajmy z nastolatkiem o tym, skąd wzięła się fascynacja konkretnymi artystami, gatunkiem muzyki czy zespołem. Spróbujmy wyczuć, na ile jest to zainteresowanie samą twórczością, a na ile fascynacja życiem i rodzajem śmierci. Pamiętajmy, że fascynacja śmiercią w jakimkolwiek kontekście jest bardzo niebezpieczna i wymaga natychmiastowej reakcji ze strony opiekuna.
Rozdaje swoje rzeczy
Nastolatki chętnie dzielą się swoimi rzeczami z rówieśnikami i to jest zupełnie naturalne. Jedne rzeczy oddają lub pożyczają, inne przyjmują. W ten sposób tworzą i utrwalają relacje z koleżankami i kolegami, szukają też swojego stylu, klarują swoją tożsamość. Problem pojawia się, gdy nastolatek zaczyna oddawać swoje rzeczy, twierdząc, że już ich nie będzie potrzebować, a w ich miejsce nie przyjmuje ani nie kupuje nowych. Może to być oznaką powolnego żegnania się ze światem, chęci niepozostawiania niczego po sobie. Szczególną czujność powinno wzbudzić oddawanie przez dziecko rzeczy bardzo dla niego wartościowych, bo ulubionych ubrań czy cennych pamiątek nie oddaje się z chęci poznania czegoś nowego. Jest to niewątpliwie sygnał, że dzieje się coś złego i należy zareagować jak najszybciej. Rozmowa na ten temat bywa trudna, a dziecko łatwo może nas zbywać. Ważne jest, aby się nie poddawać i podejmować temat aż do skutku, jednak bez naciskania na natychmiastową odpowiedź. Tematyka smutku, obniżonego nastroju i mrocznych myśli jest dla nastolatka bardzo trudna, również z powodu poczucia wstydu przed innymi ludźmi, poczucia bezradności i beznadziei, które blokują możliwość swobodnego wypowiadania myśli nawet wtedy, gdy dziecko pragnie się nimi podzielić.
Kasuje profile w mediach społecznościowych
W dzisiejszych czasach smartfony i komputery stanowią nieodzowny element życia również naszych dzieci. To na portalach społecznościowych uczniowie zbierają się w grupy, gdzie dzielą się informacjami dotyczącymi szkoły czy prac domowych. To miejsce, gdzie współczesny nastolatek pielęgnuje swoje znajomości i ma stały kontakt z rówieśnikami. Wydawać by się mogło, że uczeń bez mediów społecznościowych ma bardzo trudne życie wśród rówieśników. Dlatego też nagłe skasowanie swoich profili jest sygnałem alarmowym dla rodziców i wymaga reakcji.
Zdarza się, że rodzice cieszą się z usunięcia konta przez dziecko, ufając, że woli ono kontakty na żywo i nie lubi internetowego świata. Oczywiście tak może być, jednak pamiętaj, że bez niektórych mediów społecznościowych twoja pociecha może zostać pozbawiona możliwości decydowania o różnych sprawach w klasie, spotkaniach integracyjnych itp. Usunięcie profilu to nic innego jak wycofanie się z dotychczasowego świata, utrata zainteresowań, brak chęci kontaktów rówieśniczych. Może być ono skutkiem określonego złego wydarzenia, pewnej traumy bądź też długotrwałego przygnębienia i pojawienia się myśli samobójczych. W tej sytuacji rozmowa jest niezwykle istotna.
Często zdarza się, że przyczynę zachowania nastolatka można szybko zidentyfikować, a kłopotom zaradzić – na przykład wystarczy zmienić środowisko, szkołę, grupę przyjaciół. Jednak uczeń ma już zawężone myślenie i sam może nie dostrzegać żadnego rozwiązania problemu. To pogłębia zły stan.
Wyżej opisane sygnały alarmowe dotyczą poważniejszych form smutku. Jednak trzeba pamiętać o tym, że przewlekły smutek może doprowadzić również do powstawania zaburzeń emocjonalnych, samookaleczeń czy nawet myśli samobójczych. Sam w sobie nie jest zły. To jedna z emocji, które towarzyszą nam na co dzień, równie ważna co odczuwanie radości czy podniecenia. Podobnie jak lęk, pełni funkcję ochronną: lęk chroni nas przed niebezpieczeństwami, smutek zaś uświadamia nam, co sprawia nam przykrość, czego nie lubimy, czy podejmujemy dobre decyzje.
Smutku nie należy się bać. Smutek należy próbować zrozumieć – zrozumieć jego źródło, dotrzeć do niego i rozwiązać problem. Można powiedzieć, że jako emocja jest on swego rodzaju prowadzącym do sedna problemu.
[1] Ścieżka sensoryczna to tor przeszkód wykonany z różnego rodzaju faktur i elementów. Często spotyka się je na placach zabaw i w parkach. Dzieci mają okazję dotykać wielu różnych przedmiotów, oglądać je, a nawet słuchać muzyki w tle. Takie działania stymulują rozwój mózgu.
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
116 111 telefon zaufania dla dzieci Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę
116 123 ogólnopolska poradnia telefoniczna dla osób przeżywających kryzys emocjonalny
22 594 91 00 antydepresyjny telefon Forum Przeciwko Depresji
800 70 2222 ITAKA – centrum wsparcia dla osób w stanie kryzysu psychicznego
22 484 88 01 ITAKA – antydepresyjny telefon zaufania
800 108 108 bezpłatna linia wsparcia dla osób po stracie bliskich
22 425 98 48 telefoniczna pierwsza pomoc psychologiczna
800 121 212 dziecięcy telefon zaufania Rzecznika Praw Dziecka
22 484 88 04 Telefon Zaufania Młodych
800 111 123 „Tumbo Pomaga” – pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie
800 120 002 ogólnopolski telefon dla ofiar przemocy w rodzinie „Niebieska Linia”
800 199 990 ogólnopolski telefon zaufania „Narkotyki – Narkomania”
800 119 119 bezpłatny anonimowy telefon i czat zaufania dla dzieci i młodzieży
800 012 005 Telefon Pogadania
800 100 100 telefon dla rodziców i nauczycieli w sprawie bezpieczeństwa dzieci
www.zwjr.pl strona internetowa inicjatywy „Życie warte jest rozmowy”
J. Bankiewicz, M. Werner, Wpływ wczesnych doświadczeń życiowych na rozwój układu nerwowego i wzorców reakcji z perspektywy potencjalnych zagrożeń. Jak naprawiać szkody – czy psychoterapia zmienia mózg?, „Neurokognitywistyka w patologii i zdrowiu”, online https://old.pum.edu.pl/__data/assets/file/0020/66332/NK_2013_16_135-140.pdf, dostęp 12.04.2023.
Centrum Terapii Rodzin, Rodzina jako system, online http://www.terapia-rodzinna.pl/lp/rodzina-jako-system/, dostęp 2.01.2023.
U. Cztery, Umysł samobójcy, Warszawa 2022.
A. Duman, Depresja, czyli jak pokonać śmiertelny smutek, Wydawnictwo RM, Warszawa 2021.
Fundacja Życie warte jest rozmowy, Jak pomóc osobie w kryzysie samobójczym, Pomoc w 10 krokach, online https://zwjr.pl/pomoc-w-10-krokach, dostęp 15.01.2023.
M. Janas-Kozik, T. Wolańczyk, Psychiatria dzieci i młodzieży, Warszawa 2022.
A. Kielan i wsp., Analiza opinii młodzieży na temat czynników ryzyka popełnienia samobójstwa, Warszawa 2015.
M. Klimczak, Informacja o aktualnym stanie prac nad reformą w systemie ochrony zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży, GOV, online https://www.gov.pl/web/zdrowie/informacja-o-aktualnym-stanie-prac-nad-reforma-w-systemie-ochrony-zdrowia-psychicznego-dzieci-i-mlodziezy, dostęp 12.01.2023.
Komenda Główna Policji, Zamachy samobójcze od 2017 roku, online https://statystyka.policja.pl/st/wybrane-statystyki/zamachy-samobojcze/63803,Zamachy-samobojcze-od-2017-roku.html, dostęp 10.01.2023.
M. Makara-Studzińska, Przyczyny prób samobójczych u młodzieży w wieku 14–18 lat, online https://journals.viamedica.pl/psychiatria/article/view/35886/0, dostęp 12.04.2023.
K. Makaruk, J. Włodarczyk, R. Szredzińska, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Negatywne doświadczenia młodzieży w trakcie pandemii. Raport z badań ilościowych, War-szawa 2020.
I. Namysłowska, Psychiatria Dzieci i Młodzieży, Warszawa 2016.
Piękno umysłu, Od urodzenia do czterech lat to najbardziej decydująca faza dla mózgu, online https://pieknoumyslu.com/od-urodzenia-do-czterech-lat-to-najbardziej-decydujaca-faza-dla-mozgu/, dostęp 27.12.2022.
M. Sajkowska, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę, Dzieci się liczą 2017 – Raport o zagrożeniach bezpieczeństwa i rozwoju dzieci w Polsce, Warszawa 2017.
Strefa myśli, czym jest terapia rodzinna?, online https://strefamysli.pl/czym-terapia-rodzinna/, dostęp 2.01.2023.
H. Wiktowska, Definicje zachowań samobójczych, Fundacja Życie warte jest rozmowy, online https://zwjr.pl/artykuly/definicje-zachowan-samobojczych, dostęp 12.01.2023.
N. Ziopaja, Samopomocownik. Pielęgnuj swoje zdrowie psychiczne, Warszawa 2022.
J. Ziółkowska, Samobójstwo. Analiza narracji osób po próbach samobójczych, Warszawa 2016.
Depresja u dzieci i młodzieży. Jak chronić i pomóc
Anna Duman
© Wydawnictwo RM, 2023 All rights reserved.
Wydawnictwo RM, 03-808 Warszawa, ul. Mińska 25 [email protected] www.rm.com.pl
Żadna część tej pracy nie może być powielana i rozpowszechniana, w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (elektroniczny, mechaniczny) włącznie z fotokopiowaniem, nagrywaniem na taśmy lub przy użyciu innych systemów, bez pisemnej zgody wydawcy
Wszystkie nazwy handlowe i towarów występujące w niniejszej publikacji są znakami towarowymi zastrzeżonymi lub nazwami zastrzeżonymi odpowiednich firm odnośnych właścicieli.
Wydawnictwo RM dołożyło wszelkich starań, aby zapewnić najwyższą jakość tej książce, jednakże nikomu nie udziela żadnej rękojmi ani gwarancji. Wydawnictwo RM nie jest w żadnym przypadku odpowiedzialne za jakąkolwiek szkodę będącą następstwem korzystania z informacji zawartych w niniejszej publikacji, nawet jeśli Wydawnictwo RM zostało zawiadomione o możliwości wystąpienia szkód.
ISBN 978-83-8151-786-7 ISBN 978-83-88558-46-7 (ePub) ISBN 978-83-88558-47-4 (mobi)
Edytor: Justyna MrowiecRedaktor prowadząca: Barbara Ramza-KołodziejczykRedakcja: Justyna MrowiecKorekta: Anita Rejch, Marta StochmiałekProjekt graficzny okładki i książki: Magdalena BetlejIlustracje: Magdalena BetlejEdytor wersji elektronicznej: Tomasz ZajbtOpracowanie wersji elektronicznej: Marcin FabijańskiWeryfikcja wersji elektronicznej: Justyna Mrowiec
W razie trudności z zakupem tej książki prosimy o kontakt z wydawnictwem: [email protected]