Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
O drodze myślowej Martina Heideggera napisano już bardzo dużo i nie tylko ktoś niezbyt przychylnie nastawiony do jego filozofii mógłby powiedzieć, że aż nazbyt dużo (…). Pojawiają się jednak oryginalne próby wykorzystania ogromnego dorobku Heideggera do analizy dzisiejszej sytuacji światowej i do problemów, z jakimi obecnie zmaga się człowiek. Takich prób nie ma jeszcze wiele. Jedną z nich jest książka Magdaleny Hoły-Łuczaj Kształtowalność. Postheideggerowskie pytanie inny wymiar bycia. To książka nie tylko ważna, ale i odważna.
z recenzji dra hab. Janusza Mizery, prof. UJ
Książka Magdaleny Hoły-Łuczaj jest bardzo rozważną i oryginalną próbą takiego namysłu filozoficznego, który, nie rezygnując z podejmowania najważniejszych, „odwiecznych” pytań, jest czuły na wyzwania i charakter współczesnego świata. Nie jest to więc filozofia uprawiana zza biurka, którego jedynym otoczeniem są regały pełne książek, a widok z okna zasłaniają mury wielowiekowych budowli, lecz jest to filozofia uprawiana w duchu perypatetyckim, przemierzająca zarówno urocze okolice przyrody, jak i głośne ulice współczesnych miast, patrząca przyjaznym, radosnym okiem na świat rzeczy, zwierząt, roślin i ludzi, w ich wzajemnym oddziaływaniu, współbyciu i współumieraniu. Choć rozważania Magdaleny Hoły-Łuczaj osadzone są na bardzo ogólnych przesłankach, zaczerpniętych z filozofii Heideggera, przez cały czas starają się trzymać blisko „rzeczy samych”, być w świecie i z czułością pozwalać się jawić temu, co jednostkowe.
z recenzji dra hab. Daniela R. Soboty, prof. PAN
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 482
Wstęp
W prawie sto lat po publikacji Bycia i czasu i bez mała pięćdziesiąt lat po śmierci Martina Heideggera zainteresowanie jego filozofią jest ciągle żywe. Ten fenomen ma bez wątpienia wiele przyczyn. Mniej życzliwi Heideggerowi stwierdzą, że wpływ na utrzymanie intensywności badań nad jego myślą miało ukazanie się tzw. „Czarnych zeszytów”, czyli notatek filozofa, które rzucają nowe, niekorzystne światło na jego polityczne zaangażowanie. Ten fakt tłumaczy jednak tylko powstanie części prac poświęconych Heideggerowi w ostatnim czasie.
Wydaje się, że wyjaśnienia zagadki jego niesłabnącej popularności należy upatrywać gdzie indziej: w angażującym i zarazem inspirującym charakterze dzieła Heideggera. Autor Znaków drogi zszedł z utartych szlaków metafizyki i wytyczył nowe ścieżki namysłu nad tym, czym jest bycie. Rozbudzenie przez Heideggera potrzeby – konieczności – powtórzenia pytania „Co znaczy dla bytu być?” i sposób, w jaki starał się udzielić na nie odpowiedzi, odmienił na zawsze filozofię – przynajmniej tę jej tradycję, którą określa się mianem „kontynentalnej”. Jednak też dla filozofii „analitycznej” – choć dziś próbuje się zasypać przepaść między tymi dwoma odłamami[1] – polemika z jego podejściem miała ogromne znaczenie.
Być może jednak jeszcze ważniejsze jest to, że według Heideggera myślenie zawsze pozostaje w drodze: nie szuka spoczynku, ale raczej zachęt, by nie ustawać w wysiłku dążenia do zgłębienia tego, co istotne. Często oznacza to powroty do kwestii wydawałoby się dawno rozstrzygniętych, które jednak widziane z innego miejsca ujawniają wiele nieoczywistych implikacji. Ta zasada dotyczy także różnorodnych interpretacji myśli samego Heideggera. Impuls idący od strony jego filozofii może także skłaniać, by rozwinąć, również krytycznie, różne wątki myśli Heideggera lub podjąć zagadnienia przez niego samego bezpośrednio nierozważane, których wykładnia będzie jednak starać się podążać we wskazanym przezeń kierunku.
Przedkładana książka jest właśnie świadectwem takiej próby. Jej cel stanowi ujęcie problemu oddziaływania między bytami, które wpływa na jednostkową kondycję każdego z nich, z wykorzystaniem ontologii Heideggera. Choć w niej samej tę kwestię właściwie pominięto, to oferuje ona solidne podstawy, by uzupełnić tę lukę. Podjęcie się tego zadania nie wynika z sentymentu wobec filozofii Heideggera, ale z przekonania, że jej potencjał pozwala w złożony sposób zrozumieć, w jakim sensie byt może odkrywać swoje bycie – własną swoistość – dzięki temu, że byty zmieniają się pod swoim wzajemnym wpływem. Próba włączenia nowego – innego – wymiaru bycia, jakim będzie „kształtowalność”, do jego Heideggerowskiego ujęcia umożliwi zarazem konfrontację z pytaniem o to, na ile faktycznie otwarty jest projekt filozoficzny autora Przyczynków do filozofii.
Zatem prezentowany wywód, nawiązując do wybranych koncepcji ontologii Heideggera – przede wszystkim idei użycia i zepsucia – w pewnej mierze też je rewidując, postara się uzasadnić, że bycie może ujawniać się nie tylko poprzez zjawiska zidentyfikowane przez Heideggera, ale także w przekształceniach wynikających z interakcji między bytami. W zgodzie z główną orientacją Heideggerowskiej ontologii te relacje i wywołane przez nie zmiany nie będą ujmowane kauzalnie, tj. poprzez eksponowanie związków przyczynowo-skutkowych. Kształtowalność – w jej dwuaspektowym, pasywno-aktywnym charakterze, obejmującym doznawanie i powodowanie zmian – zostanie przedstawiona jako uniwersalny wymiar odkrywania się bycia właściwy zarówno bytom ludzkim, jak i pozaludzkim. W tym ujęciu uleganie zmianom wywołanym przez oddziaływanie innych bytów i zarazem możność wywierania takiego wpływu będzie stanowiło pryzmat, przez który może ujawnić się swoistość konkretnego bytu. Napięcie między tym, że przekształcenia wywołane przez inne byty odkrywają dany byt w tym, co jego najbardziej własne, posłuży ukazaniu kolejnego, obok tych wyróżnionych przez Heideggera, aspektu niesamowitości bycia.
Uznanie, że bycie i jego struktury są wspólne wszystkim jednostkowym bytom, nie będzie negowało szczególnej roli człowieka w jego odsłanianiu, również zgodnie z przesłaniem ontologii Heideggera. W ten sposób problematyka kształtowalności będzie prowadziła do postawienia pytania o swoistość człowieka w momencie, gdy w miejsce panującego od stuleci antropocentryzmu przesuwamy się na pozycje posthumanistyczne. Dążenie przez nie do uwydatnienia podobieństwa człowieka do pozostałych bytów, które kwestionuje zasadność zwierzchności nad nimi, łączy się w nich z podkreślaniem zależności ludzi od przyrody i wytworów techniki[2]. Równocześnie kontekstem dla tej krytyki jest teoria antropocenu – postulatu wyodrębnienia nowej epoki w historii Ziemi, co ma oddać skalę destrukcyjnego wpływu człowieka na środowisko naturalne[3]. Koncepcja kształtowalności pozwoli spojrzeć na kwestię tego oddziaływania i jego skutków w odniesieniu do zaczerpniętego od Heideggera zagadnienia miary (Maß) dla istoczenia się bytów i możliwości jej przekroczenia przez człowieka.
Tak zakreślona problematyka przekłada się na strukturę książki. Pierwszy rozdział przedstawia pewne wyznaczniki w korzystaniu z myśli Heideggera, które można uznać za „postheideggerowskie”, aby dookreślić, w jakim sensie oraz na ile „post-” i „Heideggerowskie” jest pytanie o kształtowalność jako inny wymiar odsłaniania się bycia.
Rozdział drugi rekonstruuje podstawy ontologii Heideggera, na których oprą się dalsze rozważania. Najważniejsza będzie w nim propozycja, aby próbować przełożyć Dasein jako „Oswajanie”.
Rozdział trzeci koncentruje się na złożonej relacji używania i potrzebowania (brauchen) w ontologii Heideggera. Lokująca się na styku różnych nurtów recepcji jego myśli (filozofii środowiskowej, filozofii techniki i filozofii człowieka) interpretacja tych zagadnień będzie zarazem stanowiła asumpt do zboczenia ze ścieżki wytyczonej przez Heideggera i zastanowienia się, czy zależność używania i potrzebowania można odnieść do relacji międzyludzkich. Twierdząca odpowiedź najpełniej pozwoli przedstawić afirmatywny – istoczący – sens postheideggerowskiego użycia, wychodzący poza perspektywę nadrzędności, władzy i merkantylności.
Pod koniec tego rozdziału pojawi się jednak Heideggerowska teza, że to dopiero zepsucie odkrywa bycie narzędzia jako używanego bytu. Posłuży ona za punkt wyjścia do postawienia pytania o to, czy i jak używanie zmienia byt oraz jakie przełożenie na rozumienie sensu bycia ma fakt, że do tej zmiany doszło pod wpływem innego bytu.
Rozdział czwarty wyjaśnia, dlaczego trudno znaleźć na nie odpowiedź u Heideggera, mierząc się tym samym z widmem ontologicznej impregnacji, które krąży nad jego filozofią. Ważnym kontrapunktem będzie tu Arystotelesowska koncepcja działania-doznawania (poiein-paschein) i jej Heideggerowska wykładnia, która najczytelniej ilustruje zastanawiającą nieustępliwość Heideggera w rezygnacji z podjęcia problemu wzajemnego oddziaływania bytów i jego znaczenia dla ujawniania bycia.
Celem tej analizy nie będzie jednak tylko zrekonstruowanie braku w ontologii Heideggera związanego z kwestią oddziaływania bytów, ani przegląd koncepcji o proweniencji mniej lub bardziej Heideggerowskiej dotyczącej tego fenomenu, ale przedstawienie alternatywnej względem nich koncepcji „kształtowalności” jako wymiaru odsłaniania się bycia. Temu właśnie zadaniu służy rozdział piąty, usiłujący wyjaśnić, jak bycie poszczególnego bytu może ujawniać się poprzez zmiany, których doznaje i które powoduje w innych bytach, wychodząc przy tym poza perspektywę mocy i nadrzędności. Poprowadzi to w dalszym ciągu do wyodrębnienia fenomenu „przyczyniania-się-do-śmierci-innych” oraz transpozycji Heideggerowskiej interpretacji powiedzenia Anaksymandra dotyczącego relacji między bytami w odniesieniu do ich istoczenia i kształtowania.
Ostatni, szósty rozdział omawia normatywny charakter wymiaru kształtowalności, wychodząc od Heideggerowskiego pytania o miarę. Będzie to inspiracją do wprowadzenia kategorii „krzywdy”, która choć sama pochodzi spoza słownika Heideggera, nawiązuje do podjętych przez niego kwestii przekroczenia miary jako wyjścia poza możliwości danego bytu, unicestwienia oraz nie-prywatywnej koncepcji zła. Wymiar kształtowalności zostanie odniesiony też do estetycznych deformacji epoki antropocenu, napędzanego przez hiperkonsumpcjonizm z jego kultem nowości i nietkniętości.
W większości rozdziałów można znaleźć obszerne przypisy, do których oddelegowano różne komentarze, zazwyczaj te dotyczące zagadnień pokrewnych omawianym w książce. To rozwiązanie ma pomóc utrzymać w ryzach główny tok wywodu, zarazem traktując te odniesienia jako jego integralną część.
Przypisy
[1] B. Babich, The Analytic-Continental Divide: “An Idea No Longer of Any Use ... Superfluous ... Let Us Abolish It!”, „Borderless Philosophy” 2022, 5, s. 1–47; I. Thomson, Rethinking the Analytic/Continental Divide, [w:] The Cambridge History of Philosophy, 1945–2015, red. K. Becker, Cambridge University Press, Cambridge 2019, s. 569–589; L. Braver, A Thing of This World: A History of Continental Anti-Realism, Northwestern University Press, Evanston, IL 2007.
[2] F. Ferrando, Philosophical Posthumanism, Bloomsbury, London–New York 2019, s. 2; C. Wolfe, What is Posthumanism, University of Minnesota Press, Minneapolis–London 2010, s. XV–XVIII.
[3] Zob. J. Zalasiewicz i in., The New World of the Anthropocene, „Environmental Science & Technology” 2010, 44, s. 2228–2231; por. E. Bińczyk, Epoka człowieka. Retoryka i marazm antropocenu, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2018.