Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Książka napisana przeciwko zwątpieniu. Płomienne wezwanie do działania na rzecz zmiany.
„Nadzieja tkwi w założeniu, że nie sposób przewidzieć, co się stanie w przyszłości, i że w tej szczelinie niepewności powstaje przestrzeń do działania” – twierdzi Rebecca Solnit. Nie zawsze jesteśmy świadomi tego, jak wielki wpływ na bieg historii mogą mieć drobne zdarzenia i nasze jednostkowe postawy. Zmiana rodzi się długo, ale czasem wystarczy iskra, by dokonała się w jednej chwili. Książka jest kroniką takich właśnie, zakończonych częściowym lub całkowitym sukcesem, przedsięwzięć podejmowanych przez mniejsze i większe grupy ludzi, którzy chcieli zburzyć istniejący porządek i zmienić świat na lepszy – od upadku muru berlińskiego i rewolucji zapatystów, poprzez marsze alterglobalistów, jaśminową rewolucję, aż po niebywałe akty solidarności i pomocy okazywanej w sytuacji klęsk żywiołowych lub nieoczekiwane zwycięstwa ekologów w walce o czystą energię.
„Wspólnie jesteśmy nad wyraz potężne i potężni i mamy za sobą rzadko wspominaną, rzadko pamiętaną historię zwycięstw i przeobrażeń, która może dodać nam otuchy i wiary w siebie, w to, że owszem, możemy zmienić świat, gdyż nieraz już nam się to wcześniej udało. (…) Trzeba nam litanii, różańca, sutry, mantry, wojennych pieśni na cześć naszych zwycięstw. Przeszłość odsłania się w blasku dnia i przemienić się może w pochodnię, którą nieść będziemy w noc, jaką jest dla nas przyszłość”.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 262
[...]
Używając języka Ursuli Le Guin, fizyka jest nie do obalenia – jeśli wysyłasz więcej dwutlenku węgla do atmosfery, planeta nagrzewa się, a w miarę jak to robi, uwolnione zostają chaos i zniszczenie. Jednocześnie w polityce nie ma niczego nieuchronnego. Na przykład nie tak dawno mogło się wydawać, że korporacja Chevron, obecnie trzecia największa w kraju, nieuchronnie rządzić będzie naftowym miastem Richmond w Kalifornii jak swoim lennem. Można by powiedzieć, że boskie prawa Chevronu wydawały się nie do obalenia. Tyle tylko, że ludzie się z tym nie pogodzili i Richmond, miasto liczące sto siedem tysięcy mieszkańców, przeważnie ubogich i nie-białych, stawiło temu opór.
Kilka lat temu grupa postępowców wygrała wybory do rady miasta i na burmistrza – i to pomimo ogromnych pieniędzy, jakie w te wybory zainwestował Chevron, ta sama korporacja, która jest odpowiedzialna za gigantyczne wycieki ropy w Ekwadorze i na wodach nieopodal Brazylii, za wybuch platformy wiertniczej u wybrzeży Nigerii i za kanadyjskie piaski bitumiczne wysyłane pociągami do rafinerii w Richmond. Burmistrzyni Gayle McLaughlin i jej współpracownicy przeprowadzili niewielką rewolucję w mieście znanym przede wszystkim z wysokich wskaźników przestępczości oraz z emisji toksyn wydzielających się z rafinerii Chevronu[3] – w Richmond od czasu do czasu trzeba było ogłaszać stan pogotowia, zmuszając ludzi, by chronili się w domach (i udawali, że w ten sposób unikną zatrucia).
Jak ujęła to McLaughlin w czasach burmistrzowania:
Osiągnęliśmy bardzo wiele, w tym możliwość oddychania lepszym powietrzem, zmniejszenie zatrucia i stworzenie czystszego środowiska oraz mniej szkodliwych miejsc pracy, a także zmniejszenie wskaźników przestępczości. Liczba morderstw jest najmniejsza od trzydziestu trzech lat, w rejonie zatoki San Francisco staliśmy się liderem, jeśli chodzi o liczbę zainstalowanych baterii słonecznych per capita. Jesteśmy sanctuary city[4]. Pomagamy też właścicielom nieruchomości uchronić je przed obciążeniami hipotecznymi i eksmisjami. A poza tym zmusiliśmy Chevron, by zapłacił sto czternaście milionów dolarów podatków[5].
Podczas wyborów w 2014 roku druga największa kompania naftowa na świecie wydała oficjalnie trzy miliony sto tysięcy dolarów na pokonanie McLaughlin i innych postępowych kandydatek i kandydatów oraz wprowadzenie do władz miasta własnych ludzi. Taka kwota daje sto osiemdziesiąt dolarów na wyborcę lub wyborczynię[6], przy czym mój brat David, od dawna zaangażowany w politykę w Richmond, podkreśla, że jeśli przyjrzeć się innym wydatkom, które Chevron poniósł, by wpłynąć na lokalną politykę, suma okazałaby się mniej więcej dziesięciokrotnie wyższa. Chevron przegrał. Żaden z jego kandydatów nie został wybrany, natomiast wygrali wszyscy lokalni działacze i działaczki, z którymi Chevron walczył za pomocą billboardów, maili, reklam telewizyjnych, stron internetowych i całej hojnie dofinansowywanej kampanii oszczerstw, jaką korporacja była w stanie wymyślić.
Jeśli mała koalicja złożona z oddolnych ruchów i lokalnych działaczy i działaczek może w konkretnym miejscu pokonać korporację wartą niemal dwieście trzydzieści miliardów dolarów, to koalicja o zasięgu globalnym może pokonać gigantów przemysłu paliw kopalnych. W Richmond zwycięstwo nie było łatwe i nie będzie też łatwo odnieść podobnego na większą skalę, jednak nie jest to niemożliwe. Postępowcy w Richmond zwyciężyli, ponieważ potrafili wyobrazić sobie, że istniejący stan rzeczy nie jest odwieczny, że nie jest nie do obalenia – i zabrali się do pracy, by tego dokonać. Miliarderzy i korporacje z branży paliw kopalnych poważnie angażują się w politykę, licząc zarazem, że my pozostaniemy na bocznym torze. Jeśli przyjrzeć się ich reakcjom na działalność różnych ruchów, łatwo dostrzec, że się nas boją, że boją się chwili, w której się budzimy, dajemy o sobie znać, w której zaczynamy wykorzystywać naszą moc, by się im przeciwstawić.
Musimy zakończyć epokę paliw kopalnych, tak samo jak Francuzi zakończyli epokę monarchii absolutnych. Nie możemy mówić, że to niemożliwe lub możliwe; to, co możliwe, gwałtownie się zmienia.
Wszystko się łączy, gdy wszystko się rozpada
[3] Robert Rogers, East Bay Chevron Refinery Incident Draws Criticism, Raises Concerns about Emergency-Response Capabilities, InsideBayArea.com, 19 grudnia 2014, www.insidebayarea.com/business-headlines/ci_27174056/chevron-refinery-incident-draws-criticism-raises-concerns-about?source=rss.
[4]Sanctuary city – w Stanach Zjednoczonych miasto, którego prawo chroni nielegalnych imigrantów przed deportacją lub postawieniem w stan oskarżenia, niezależnie od federalnego prawa imigracyjnego (przyp. red.).
[5] Michael Winship, Chevron’s „Company Town” Fights Back: An Interview with Gayle McLaughlin, „Bill Moyers & Company”, 30 października 2014, http://billmoyers.com/2014/10/30/mayor-gayle-mclaughlin.
[6] Harriet Rowan, Jimmy Tobias, Crude Politics: Chevron Loses Expensive Election but Still Has Plenty of Power, „Richmond Confidential”, 28 listopada 2014, http://richmondconfidential.org/2014/11/28/crude-politics-chevron-loses-expensive-election-but-still-has-plenty-of-power.
Tytuł oryginału: Hope in the Dark. Untold Histories, Wild Possibilities
Redakcja: Katarzyna Janusik, Maciej Robert
Korekta: Paulina Lenar, Agnieszka Stęplewska
Opieka redakcyjna: Ewa Ślusarczyk
Konwersja do formatów EPUB i MOBI: Małgorzata Widła
Projekt graficzny: Przemek Dębowski
Copyright © Rebecca Solnit, 2016
Published by arrangement with Canongate Books Ltd, 14 High Street, Edinburgh EH1 1TE
Copyright © for the translation by Anna Dzierzgowska, 2019
Copyright © for the translation by Sławomir Królak, 2019
ISBN 978-83-66147-16-4
121. publikacja wydawnictwa Karakter
Wydawnictwo Karakter
ul. Grabowskiego 13/1, 31-126 Kraków
Wydajemy, co się nam podoba
karakter.pl
Zapraszamy instytucje, organizacje oraz biblioteki do składania zamówień hurtowych z atrakcyjnymi rabatami. Dodatkowe informacje dostępne pod adresem sprzedaz@karakter.pl oraz pod numerem telefonu 511 630 317