Od rzezi wołyńskiej do akcji "Wisła". Konflikt polsko-ukraiński 1943-1947 - Grzegorz Motyka - ebook

Od rzezi wołyńskiej do akcji "Wisła". Konflikt polsko-ukraiński 1943-1947 ebook

Grzegorz Motyka

4,7

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Dziesiątki tysięcy zabitych cywilów, w tym kobiet, dzieci oraz starców, tysiące spalonych wsi oraz miasteczek, ponad półtora miliona wysiedlonych ludzi, zmuszonych do opuszczenia rodzinnych stron i pozostawienia dorobku swojego życia. Pod tymi liczbami kryje się porażający obraz historii, którą współdzielimy z Ukrainą.

Pierwsza popularnonaukowa książka stanowiąca pełen zarys stosunków polsko-ukraińskich w latach 1943-1947. Autor przedstawia przebieg krwawego konfliktu jaki rozgorzał pomiędzy Polakami i Ukraińcami, a którego ramy chronologiczne wyznaczają dwa często przywoływane wydarzenia historyczne: rzeź wołyńska, czyli czystka etniczna dokonana na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich w 1943 roku, oraz akcja "Wisła", przymusowe wysiedlenia Ukraińców z południowo-wschodniej Polski. Zatrważający bilans konfliktu do dziś ciąży na zbiorowej pamięci Polaków i Ukraińców.

W swojej książce Grzegorz Motyka opowiada o najtrudniejszym okresie w dziejach dwóch narodów, kreśląc obraz, który na długo pozostaje w pamięci.

Przez lata książka prof. Grzegorza Motyki zainspirowała wiele dyskusji i zyskała status najważniejszej popularnonaukowej pracy poświęconej tej tematyce.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 494

Oceny
4,7 (35 ocen)
27
7
0
1
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Baleron28

Dobrze spędzony czas

Moim zdaniem pozycja obowiązkowa dla każdego. Wyważona i oparta na wielu źródłach chronologicznie opowieść o relacjach polsko-ukrainskich
20
Pinokio100

Nie oderwiesz się od lektury

Autor bardzo przystępnie przedstawia tragiczne wydarzenia z naszej historii. Stara się w sposób bardzo obiektywny pokazać przyczyny i skutki podejmowania decyzji przez polityków okresu międzwojennego w stosunku do ludności ukraińskiej na Kresach Wschodnich. Obowiązkowa lektura dla każdego.
00

Popularność




Opieka re­dak­cyjna: JO­LANTA KOR­KUĆ
Re­dak­cja: ANNA GA­BRYŚ
Ko­rekta: EWA KO­CHA­NO­WICZ, UR­SZULA SRO­KOSZ-MAR­TIUK, ANETA TKA­CZYK
Wy­bór i układ ilu­stra­cji: MAR­CIN STA­SIAK
Opra­co­wa­nie mapy: AN­DRZEJ NAJ­DER
Pro­jekt okładki i stron ty­tu­ło­wych: KIRA PIE­TREK
Pro­jekt lay­outu: RO­BERT KLE­EMANN
Re­dak­tor tech­niczny: RO­BERT GĘ­BUŚ
Zdję­cie na okładce: fot. Kira Pie­trek, opra­co­wane przez AI w pro­gra­mie Pho­to­shop
© Co­py­ri­ght by Grze­gorz Mo­tyka © Co­py­ri­ght by Wy­daw­nic­two Li­te­rac­kie, 2011
Wy­da­nie dru­gie
ISBN 978-83-08-07942-3
Wy­daw­nic­two Li­te­rac­kie Sp. z o.o., 2024 ul. Długa 1, 31-147 Kra­ków bez­płatna li­nia te­le­fo­niczna: 800 42 10 40 księ­gar­nia in­ter­ne­towa: www.wy­daw­nic­two­li­te­rac­kie.pl e-mail: ksie­gar­nia@wy­daw­nic­two­li­te­rac­kie.pl tel. (+48 12) 619 27 70
Kon­wer­sja: eLi­tera s.c.

Do Czy­tel­ni­ków

W naj­now­szej hi­sto­rii Po­la­ków i Ukra­iń­ców nie bra­kuje wy­da­rzeń dra­ma­tycz­nych. Oba na­rody do­tknęły w XX wieku okrutne re­pre­sje za­równo na­zi­zmu, jak i ko­mu­ni­zmu, przy czym te dru­gie przez wiele lat sta­rano się wy­ma­zać z pa­mięci spo­łecz­nej. Nie można było od­dać na­leż­nego sza­cunku ofia­rom tak wiel­kich zbrodni, jak mord w Ka­ty­niu czy Wielki Głód z lat trzy­dzie­stych, w cza­sie któ­rego za­gło­dzono trzy mi­liony ukra­iń­skich chło­pów. W kon­se­kwen­cji pa­mięć o za­ka­za­nych te­ma­tach kul­ty­wo­wano przede wszyst­kim w ro­dzin­nym gro­nie, nie­uf­nie pa­trząc na ofi­cjalne usta­le­nia i twier­dze­nia hi­sto­ry­ków.

Do­piero od upadku ko­mu­ni­zmu Po­lacy i Ukra­ińcy mogą otwar­cie mó­wić o swo­jej prze­szło­ści. Pró­bu­jąc nad­ro­bić za­le­gło­ści, hi­sto­rycy z obu państw siłą rze­czy po­ru­szają też nie­ła­twą pro­ble­ma­tykę sto­sun­ków pol­sko-ukra­iń­skich, w któ­rych szcze­gól­nie tra­gicz­nie za­pi­sał się okres dru­giej wojny świa­to­wej i pierw­szych lat po­wo­jen­nych. W pol­skiej świa­do­mo­ści hi­sto­rycz­nej głę­boko tkwi pa­mięć o ma­so­wych mor­dach na Po­la­kach na Wo­ły­niu i w Ga­li­cji Wschod­niej po­peł­nio­nych w la­tach 1943–1945 przez ban­de­row­ską frak­cję Or­ga­ni­za­cji Ukra­iń­skich Na­cjo­na­li­stów i Ukra­iń­ską Po­wstań­czą Ar­mię. Z ko­lei dla Ukra­iń­ców trau­ma­tycz­nym do­świad­cze­niem była ope­ra­cja „Wi­sła”, czyli przy­mu­sowe wy­sie­dle­nia Ukra­iń­ców z po­łu­dniowo-wschod­niej Pol­ski w 1947 roku i ta­kie ich roz­sie­dle­nie na zie­miach za­chod­nich, by ła­two ule­gali asy­mi­la­cji. O tym, jak ważną sprawą dla pol­skiej pa­mięci hi­sto­rycz­nej są zbrod­nie po­peł­nione przez ukra­iń­skich na­cjo­na­li­stów, prze­ko­nują ba­da­nia prze­pro­wa­dzone przez Mu­zeum II Wojny Świa­to­wej, z któ­rych jed­no­znacz­nie wy­nika, że więk­szość Po­la­ków o nich sły­szała.

W ciągu ostat­nich dwu­dzie­stu lat mie­li­śmy do czy­nie­nia z gwał­tow­nym po­sze­rze­niem wie­dzy na te­mat sto­sun­ków pol­sko-ukra­iń­skich w la­tach 1943–1947. Dzięki wiel­kiemu wy­sił­kowi pol­skich i ukra­iń­skich ba­da­czy, tak za­wo­do­wych hi­sto­ry­ków, jak i lu­dzi zaj­mu­ją­cych się tą pro­ble­ma­tyką nie­pro­fe­sjo­nal­nie, opu­bli­ko­wano dzie­siątki ksią­żek oraz setki do­ku­men­tów i re­la­cji. Au­to­rzy wszyst­kich tych prac, nie­za­leż­nie od tego, że czę­sto po­zo­stają ze sobą w ostrym spo­rze (a może wła­śnie dzięki temu), przy­czy­nili się do ra­dy­kal­nego po­stępu stanu wie­dzy.

Trudno za­tem zgo­dzić się z po­pu­lar­nym w Pol­sce po­glą­dem, iż kon­flikt pol­sko-ukra­iń­ski jest te­ma­tem prze­mil­cza­nym i po­zo­sta­ją­cym także dziś białą plamą. Tak z pew­no­ścią nie jest. Inna rzecz, że w oce­nach tych wy­da­rzeń mo­żemy za­uwa­żyć czę­sto dia­me­tralne róż­nice mię­dzy hi­sto­ry­kami, przy czym li­nia po­działu nie­rzadko prze­biega we­dług na­ro­do­wego klu­cza.

Wciąż bra­kuje jed­nak pracy, która w po­pu­lar­nej for­mie, nie rosz­cząc so­bie prawa do wy­czer­pa­nia za­gad­nie­nia, upo­rząd­ko­wa­łaby to­czące się dys­ku­sje i wpro­wa­dziła w krwio­bieg spo­łeczny naj­now­sze usta­le­nia na­ukow­ców. Książka ta ma w za­ło­że­niu wy­peł­nić tę lukę. Jest ona próbą od­na­le­zie­nia od­po­wie­dzi na naj­prost­sze py­ta­nie, ja­kie so­bie może po­sta­wić hi­sto­ryk, a mia­no­wi­cie: co wy­da­rzyło się w la­tach 1943–1947 mię­dzy Po­la­kami i Ukra­iń­cami?

Ramy chro­no­lo­giczne pracy wy­zna­czają lata 1943–1947. W lu­tym 1943 roku od­działy UPA przy­stą­piły na Wo­ły­niu do „usu­wa­nia” pol­skiej lud­no­ści, mor­du­jąc miesz­kań­ców wsi Pa­ro­śle. W na­tu­ralny spo­sób data tej zbrodni wy­zna­cza więc po­czą­tek otwar­tego kon­fliktu pol­sko-ukra­iń­skiego. Na­to­miast znisz­cze­nie po ak­cji „Wi­sła” je­sie­nią 1947 roku kie­row­nic­twa ukra­iń­skiego pod­zie­mia w Pol­sce można przy­jąć za jego za­koń­cze­nie.

Książka pod­su­mo­wuje moje dłu­go­let­nie ba­da­nia, ale ma cha­rak­ter po­pu­lar­no­nau­kowy. Z tego po­wodu po­słu­guję się przy­pi­sami tylko w ko­niecz­nych wy­pad­kach. Po­dana na końcu pracy bi­blio­gra­fia za­wiera też je­dy­nie waż­niej­sze, a nie wszyst­kie po­zy­cje do­ty­czące tej pro­ble­ma­tyki. Osoby, które po prze­czy­ta­niu tej książki chcia­łyby po­znać bar­dziej szcze­gó­łowy opis wy­da­rzeń, od­sy­łam do swo­ich wcze­śniej­szych prac (z góry wszakże prze­pra­sza­jąc Czy­tel­ni­ków za to, że znajdą w nich, siłą rze­czy, różne po­wtó­rze­nia) i in­nych po­zy­cji za­war­tych w bi­blio­gra­fii.

Przed laty, w stycz­niu 1998 roku na spo­tka­niu au­tor­skim w Prze­my­ślu py­tany o to, co chcę osią­gnąć swo­imi pu­bli­ka­cjami, od­po­wie­dzia­łem: „Chciał­bym prze­ko­nać Ukra­iń­ców, że mor­do­wa­nie lud­no­ści pol­skiej na Wo­ły­niu było fak­tem. A Po­la­ków – że ak­cja «Wi­sła» nie była ko­nieczna” („Ży­cie Prze­my­skie” 28 I 1998). Od dawna stoję na sta­no­wi­sku, iż ni­gdy, w żad­nych oko­licz­no­ściach, nie można uspra­wie­dli­wiać za­da­wa­nia cier­pień lud­no­ści cy­wil­nej, ja­kiej­kol­wiek by ona była na­ro­do­wo­ści. O tej pro­stej praw­dzie sta­ra­łem się za­wsze pa­mię­tać. Także i w tym przy­padku – mam na­dzieję – Czy­tel­nicy do­strzegą, że po­zo­staję wierny tej za­sa­dzie. Nie jest, moim zda­niem, moż­liwe trwałe po­jed­na­nie pol­sko-ukra­iń­skie bez peł­nego za­ak­cep­to­wa­nia trud­nej prze­szło­ści i na­zwa­nia po imie­niu wszel­kiego zła, które się do­ko­nało po­mię­dzy Po­la­kami i Ukra­iń­cami w cza­sie wojny i po jej za­koń­cze­niu.

Niechże bę­dzie mi wolno po­ru­szyć jesz­cze jedną sprawę. Hi­sto­rycy po­dej­mu­jący kwe­stię re­la­cji pol­sko-ukra­iń­skich nie­jed­no­krot­nie w ostat­nich la­tach spo­ty­kają się z za­rzu­tami, że ule­gają po­li­tycz­nej po­praw­no­ści, uni­kają po­dej­mo­wa­nia trud­nych te­ma­tów, czy wręcz mó­wią nie­prawdę. Wielu oso­bom, jak są­dzę, trudno zro­zu­mieć, iż praca na­ukowa hi­sto­ryka nie po­lega na wy­gła­sza­niu na­ro­do­wego mo­no­logu krzywd czy po­wta­rza­niu „ku po­krze­pie­niu serc” ta­kiej wer­sji wy­da­rzeń, w któ­rej „nasi” z za­sady mu­szą być „biali”, a „oni” ko­niecz­nie „czarni”. Hi­sto­ryk musi być bez­stronny, jego obo­wiąz­kiem jest pró­bo­wać po­dejść do te­matu, który opi­suje, nie­jako z boku, by wy­chwy­cić pełną zło­żo­ność ba­da­nych zja­wisk.

Za­pra­szamy do za­kupu peł­nej wer­sji książki