Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Dziesiątki tysięcy zabitych cywilów, w tym kobiet, dzieci oraz starców, tysiące spalonych wsi oraz miasteczek, ponad półtora miliona wysiedlonych ludzi, zmuszonych do opuszczenia rodzinnych stron i pozostawienia dorobku swojego życia. Pod tymi liczbami kryje się porażający obraz historii, którą współdzielimy z Ukrainą.
Pierwsza popularnonaukowa książka stanowiąca pełen zarys stosunków polsko-ukraińskich w latach 1943-1947. Autor przedstawia przebieg krwawego konfliktu jaki rozgorzał pomiędzy Polakami i Ukraińcami, a którego ramy chronologiczne wyznaczają dwa często przywoływane wydarzenia historyczne: rzeź wołyńska, czyli czystka etniczna dokonana na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich w 1943 roku, oraz akcja "Wisła", przymusowe wysiedlenia Ukraińców z południowo-wschodniej Polski. Zatrważający bilans konfliktu do dziś ciąży na zbiorowej pamięci Polaków i Ukraińców.
W swojej książce Grzegorz Motyka opowiada o najtrudniejszym okresie w dziejach dwóch narodów, kreśląc obraz, który na długo pozostaje w pamięci.
Przez lata książka prof. Grzegorza Motyki zainspirowała wiele dyskusji i zyskała status najważniejszej popularnonaukowej pracy poświęconej tej tematyce.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 494
Do Czytelników
W najnowszej historii Polaków i Ukraińców nie brakuje wydarzeń dramatycznych. Oba narody dotknęły w XX wieku okrutne represje zarówno nazizmu, jak i komunizmu, przy czym te drugie przez wiele lat starano się wymazać z pamięci społecznej. Nie można było oddać należnego szacunku ofiarom tak wielkich zbrodni, jak mord w Katyniu czy Wielki Głód z lat trzydziestych, w czasie którego zagłodzono trzy miliony ukraińskich chłopów. W konsekwencji pamięć o zakazanych tematach kultywowano przede wszystkim w rodzinnym gronie, nieufnie patrząc na oficjalne ustalenia i twierdzenia historyków.
Dopiero od upadku komunizmu Polacy i Ukraińcy mogą otwarcie mówić o swojej przeszłości. Próbując nadrobić zaległości, historycy z obu państw siłą rzeczy poruszają też niełatwą problematykę stosunków polsko-ukraińskich, w których szczególnie tragicznie zapisał się okres drugiej wojny światowej i pierwszych lat powojennych. W polskiej świadomości historycznej głęboko tkwi pamięć o masowych mordach na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej popełnionych w latach 1943–1945 przez banderowską frakcję Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów i Ukraińską Powstańczą Armię. Z kolei dla Ukraińców traumatycznym doświadczeniem była operacja „Wisła”, czyli przymusowe wysiedlenia Ukraińców z południowo-wschodniej Polski w 1947 roku i takie ich rozsiedlenie na ziemiach zachodnich, by łatwo ulegali asymilacji. O tym, jak ważną sprawą dla polskiej pamięci historycznej są zbrodnie popełnione przez ukraińskich nacjonalistów, przekonują badania przeprowadzone przez Muzeum II Wojny Światowej, z których jednoznacznie wynika, że większość Polaków o nich słyszała.
W ciągu ostatnich dwudziestu lat mieliśmy do czynienia z gwałtownym poszerzeniem wiedzy na temat stosunków polsko-ukraińskich w latach 1943–1947. Dzięki wielkiemu wysiłkowi polskich i ukraińskich badaczy, tak zawodowych historyków, jak i ludzi zajmujących się tą problematyką nieprofesjonalnie, opublikowano dziesiątki książek oraz setki dokumentów i relacji. Autorzy wszystkich tych prac, niezależnie od tego, że często pozostają ze sobą w ostrym sporze (a może właśnie dzięki temu), przyczynili się do radykalnego postępu stanu wiedzy.
Trudno zatem zgodzić się z popularnym w Polsce poglądem, iż konflikt polsko-ukraiński jest tematem przemilczanym i pozostającym także dziś białą plamą. Tak z pewnością nie jest. Inna rzecz, że w ocenach tych wydarzeń możemy zauważyć często diametralne różnice między historykami, przy czym linia podziału nierzadko przebiega według narodowego klucza.
Wciąż brakuje jednak pracy, która w popularnej formie, nie roszcząc sobie prawa do wyczerpania zagadnienia, uporządkowałaby toczące się dyskusje i wprowadziła w krwiobieg społeczny najnowsze ustalenia naukowców. Książka ta ma w założeniu wypełnić tę lukę. Jest ona próbą odnalezienia odpowiedzi na najprostsze pytanie, jakie sobie może postawić historyk, a mianowicie: co wydarzyło się w latach 1943–1947 między Polakami i Ukraińcami?
Ramy chronologiczne pracy wyznaczają lata 1943–1947. W lutym 1943 roku oddziały UPA przystąpiły na Wołyniu do „usuwania” polskiej ludności, mordując mieszkańców wsi Parośle. W naturalny sposób data tej zbrodni wyznacza więc początek otwartego konfliktu polsko-ukraińskiego. Natomiast zniszczenie po akcji „Wisła” jesienią 1947 roku kierownictwa ukraińskiego podziemia w Polsce można przyjąć za jego zakończenie.
Książka podsumowuje moje długoletnie badania, ale ma charakter popularnonaukowy. Z tego powodu posługuję się przypisami tylko w koniecznych wypadkach. Podana na końcu pracy bibliografia zawiera też jedynie ważniejsze, a nie wszystkie pozycje dotyczące tej problematyki. Osoby, które po przeczytaniu tej książki chciałyby poznać bardziej szczegółowy opis wydarzeń, odsyłam do swoich wcześniejszych prac (z góry wszakże przepraszając Czytelników za to, że znajdą w nich, siłą rzeczy, różne powtórzenia) i innych pozycji zawartych w bibliografii.
Przed laty, w styczniu 1998 roku na spotkaniu autorskim w Przemyślu pytany o to, co chcę osiągnąć swoimi publikacjami, odpowiedziałem: „Chciałbym przekonać Ukraińców, że mordowanie ludności polskiej na Wołyniu było faktem. A Polaków – że akcja «Wisła» nie była konieczna” („Życie Przemyskie” 28 I 1998). Od dawna stoję na stanowisku, iż nigdy, w żadnych okolicznościach, nie można usprawiedliwiać zadawania cierpień ludności cywilnej, jakiejkolwiek by ona była narodowości. O tej prostej prawdzie starałem się zawsze pamiętać. Także i w tym przypadku – mam nadzieję – Czytelnicy dostrzegą, że pozostaję wierny tej zasadzie. Nie jest, moim zdaniem, możliwe trwałe pojednanie polsko-ukraińskie bez pełnego zaakceptowania trudnej przeszłości i nazwania po imieniu wszelkiego zła, które się dokonało pomiędzy Polakami i Ukraińcami w czasie wojny i po jej zakończeniu.
Niechże będzie mi wolno poruszyć jeszcze jedną sprawę. Historycy podejmujący kwestię relacji polsko-ukraińskich niejednokrotnie w ostatnich latach spotykają się z zarzutami, że ulegają politycznej poprawności, unikają podejmowania trudnych tematów, czy wręcz mówią nieprawdę. Wielu osobom, jak sądzę, trudno zrozumieć, iż praca naukowa historyka nie polega na wygłaszaniu narodowego monologu krzywd czy powtarzaniu „ku pokrzepieniu serc” takiej wersji wydarzeń, w której „nasi” z zasady muszą być „biali”, a „oni” koniecznie „czarni”. Historyk musi być bezstronny, jego obowiązkiem jest próbować podejść do tematu, który opisuje, niejako z boku, by wychwycić pełną złożoność badanych zjawisk.