Oficyna Kantera i jej druki polskie w latach 1772-1923 - Alfons Lemański - ebook

Oficyna Kantera i jej druki polskie w latach 1772-1923 ebook

Alfons Lemański

0,0

Opis

Tę książkę możesz wypożyczyć z naszej biblioteki partnerskiej! 

 

Książka dostępna w katalogu bibliotecznym na zasadach dozwolonego użytku bibliotecznego. 
Tylko dla zweryfikowanych posiadaczy kart bibliotecznych.  

 

Nadbitka z czasopisma "Komunikaty Warmińsko-Mazurskie" nr 4(82) 1963 

 

Artykuł niniejszy przedstawiłem w formie odczytu w dniu 26 czerwca 1962 r. w sali Biblioteki Głównej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, na posiedzeniu Komisji Bibliografii Towarzystwa Naukowego oraz Towarzystwa Bibliofilów im. J. Lelewela w Toruniu.  
[Od autora] 

 

Książka dostępna w zasobach: 
Biblioteka Miejsko-Powiatowa w Kwidzynie

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 70

Rok wydania: 1963

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



ALFONS LEMAŃSKI

OFICYNA KANTERA W KWIDZYNIE I JEJ DRUKIPOLSKIE W LATACH 1772-1923

Artykuł niniejszy przedstawiłem w formie odczytu w dniu 26 czerwca 1962 r. w sali Biblioteki Głównej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, na posiedzeniu Komisji Bibliografii Towarzystwa Naukowego oraz Towarzystwa Bibliofilów im. J. Lelewela w Toruniu. W wyniku owocnej dyskusji wniosłem uzupełnienia do mojej pracy. Wspominam więc z wdzięcznością życzliwe ustosunkowanie się dra Stefana Burchardta oraz mecenasa Mariana Niklewskiego, składając na ich ręce podziękowanie wszystkim dyskutantom.

Ponadto wyrazy wdzięczności za cenne informacje składam badaczom piśmiennictwa Warmii i Mazur: drowi Władysławowi Chojnackiemu z Leszna Wlkp. oraz prof. drowi Tadeuszowi Cieślakowi z Warszawy.

I. OFICYNA

1. JAN JAKUB KANTER (1772—1786)

Dnia 4 czerwca 1772 r.1) Jan Jakub Kanter przewiózł swoją drukarnię z Królewca do Kwidzyna. Dzień ten zapoczątkował 150-letnie istnienie oficyny kanterowskiej.

Kanter wywodził się z rodziny zasłużonej dla księgarstwa i drukarstwa. Ojciec jego, Filip Krzysztof (I)2), księgarz, introligator i giser, ożeniony z Katarzyną Elżbietą Schof, osiedlił się w Królewcu za czasów Fryderyka Wilhelma I (ok. 1730 r.). Przedsiębiorstwo jego rozwijało się z dużym rozmachem. Po śmierci B. Kwassowskiego, właściciela miejscowej drukarni rusko-polskiej, Kanter nabył jego warsztat. Dnia 19 XII 1736 r. przyznano mu uprawnienia poprzednika. Od tej chwili przez 29 lat prowadził własny zakład typograficzny 3).

Najmłodszy jego syn, Jan Jakub4), urodził się w Królewcu 24 listopada 1738 r. Od wczesnej młodości poświęcił się księgarstwu. Praktykę zawodową odbył w firmie Wendler a w Lipsku, skąd przypuszczalnie w 1759 r. powrócił do Królewca. Chcąc się usamodzielnić, rozpoczął pracę w Elblągu. Tu jednak, podczas drukowania listów pasterskich, popadł w konflikt z konsystorzem pruskim, co spowodowało, że musiał opuścić miasto5).

Próba założenia składnicy księgarskiej w Rydze nie dała spodziewanych wyników, sprzedał więc ją później Hartknochowi6). Następnie Jan Jakub prowadził księgarnię ojca w Królewcu, na Starym Mieście przy ul. Długiej. Dnia 24 VIII 1760 r. złożył prośbę o nadanie mu przywileju zezwalającego na prowadzenie księgarni. W tym czasie Królewiec znajdował się pod okupacją rosyjską. 13 X 1760 r. Elżbieta wystawiła mu żądany dokument. Po ustąpieniu wojsk rosyjskich, 1 grudnia 1763 r. rząd pruski potwierdził nadane Kanterowi prawa i jednocześnie udzielił mu zezwolenia na wydawanie gazet7).

Po śmierci ojca, który zmarł 23 VIII 1764 r., synowie podzielili się spuścizną: najstarszy, Daniel Krzysztof, objął drukarnię, Filip Krzysztof (II) — introligatornię i sklep papierniczy, Aleksander — gisernię, zaś Jan Jakub — księgarnię8). Dnia 24 października 1764 r. Jan Jakub Kanter ożenił się z Dorotą Meelbeck. Na pamiątkę zaślubin wydano dwa drukowane epitalamia9). Odtąd Kanter z jeszcze większą energią realizował swe plany życiowe. Skupiał wokół siebie elitę inteligencji rodzinnego miasta, redagował i wydawał tygodnik pt. ,,Königsberger gelehrte und politische Zeitung”. Współpracownikami jego byli: Kant, Haman, Herder, Baczko i inni. Pismo ukazywało się do 1801 r.10). Kanter założył także filię księgarni w Berlinie11), którą w 1770 r. sprzedał Chrystianowi Fryderykowi Himburgowi. Wielki pożar Królewca w 1764 r. spowodował, że Jan Jakub przeniósł swoją księgarnię do zakupionego za 400 talarów w dzielnicy Löbenicht nowego ratusza, który przystosował do swych celów 12).

Nie mogąc osiągnąć kariery naukowej z braku wykształcenia klasycznego, postanowił zdobyć duży majątek13). Szukał więc szczęścia przerzucając się śmiało z jednego przedsięwzięcia w drugie. Przez pewien czas pełnił nawet funkcje dyrektora loterii. Przeczuwając dochodowość produkcji książek, założył własne przedsiębiorstwo wydawnicze, przy czym korzystał z usług różnych oficyn, a głównie z drukarni brata. Prosperowało ono pomyślnie, o czym świadczy fakt, że do 1778 r. Kanter wydał 139 książek. Wśród nich należy wymienić prace E. Kanta oraz M. D o g i e 1 a Codex diplomaticus Regni Poloniae et Magni Ducatus Lithuaniae (druk u pijarów wileńskich — 1 IV 1764 r.). W 1769 r. ukazało się dzieło D. H. Arnolda Kirchen-Geschichte des Königreichs Preussen. Szczególną pozycją wydawniczą Kantera był atlas Polski i Litwy (Regni Poloniae et Magni Ducatus Lithuaniae provinciarum foedere et vasallagie illis junctarum, et regionum vicinarum nuova mappa geographica... 1770). Atlas składa się z 17 map, a jego karta tytułowa, wyróżniająca się rozmiarami i tematem, jest dziełem Daniela Chodowieckiego 14).

Po pierwszym rozbiorze Polski Jan Jakub powziął śmiałą koncepcję rozbudowy swego wydawniczo-księgarskiego przedsiębiorstwa przez założenie własnej oficyny w Kwidzynie, wykorzystując tamtejsze potrzeby administracyjno-polityczne. Znajdująca się w stadium organizacji administracja Prus Zachodnich w Kwidzynie domagała się bowiem drukarni na miejscu, i to zdolnej do dużej produkcji, dzięki czemu można było uniezależnić się od odległych i kosztownych ośrodków drukarskich. Kanter wniósł podanie o zezwolenie na założenie nadwornej drukarni książek. Konsens otrzymał bez większych trudności dzięki stosunkom i osobistej znajomości Fryderyka II15). (Tłumaczenie przywileju w aneksie). Dokument został mu doręczony 12 I 1773 r., po opłaceniu należności w wysokości 115 talarów.

Pragnąc uzyskać pełne uprawnienia w nowym zawodzie, Jan Jakub odbył od 18 stycznia do 27 grudnia 1773 r. skróconą naukę typografa w oficynie swego brata Daniela Krzysztofa. Dnia 10 .1 1774 r. został wyzwolony w drukarni Hartunga w Królewcu i przyjęty na członka Towarzystwa Typograficznego. Dzień ten upamiętniono wydrukowaniem wierszowanego powinszowania16).

Zakładając fundamenty pod nadworną oficynę w Kwidzynie, Kanter miał zadanie ułatwione, ponieważ korzystał z zaplecza Królewca z jego bogatą tradycja drukarsko-ksiegarską, silnie powiązana z polska książką. Mieszkał dalej w Królewcu, skąd zarządzał placówką w Kwidzynie, zatrudniając tam jednego faktora i siedmiu zecerów. Początkowo dysponował jedną prasą ręczną17).

Pierwszymi pracami oficyny były regulaminy urzędowe, które według koncepcji fryderycjańskiej dotyczyły przepisów prawnych oraz metod postępowania nowo powstałej administracji i sądownictwa Prus Zachodnich. Wydawano je przeważnie w językach polskim i niemieckim18). Od samego początku drukarnia w Kwidzynie ruszyła rytmicznie. Nasilenie produkcji było maksymalne, a drukowano różnorodne formularze urzędowe. W języku niemieckim wydano m. in. rozkaz królewski skierowany do dekanatów rzymsko-katolickich. Ukazał się on po raz pierwszy 11 XI 1772 r.19), powtórnie 8 X 1773 r. i po raz trzeci 13 V 1774 r. Do rozkazu dołączone były schematy ksiąg do prowadzenia rejestrów chrztów, ślubów i zgonów. Ostatnie wydanie zawiera uwagę: „Poza tym muszą być tabele zredagowane czysto i czytelnie, i to nie w mowie polskiej, lecz niemieckiej lub odręcznie po łacinie”. Za niestosowanie się do tych zarządzeń groziły mandaty karne. Jednakże nie egzekwowano ich rygorystycznie; nie jeden parochus, mimo że go król pruski tytułował łagodnie ,,wielebny”, ,,drogi”, ,,wierny”, w dalszym ciągu wnosił polskie zapiski do ksiąg kościelnych20).

Wywiązując się ze zobowiązań wynikających z otrzymanego przywileju, Jan Jakub Kanter podjął również działalność prasową. 1 stycznia 1774 r. zaczęła wychodzić pierwsza w historii kulturalnej Kwidzyna gazeta, dając początek tutejszemu dziennikarstwu. Pismo to, pt. „Westpreussische Frag-und Anzeigungs-Nachrichten”21)... zawierało również teksty polskie typu kronikarskiego i rozporządzenia. Kanter prowadził początkowo jej kolportaż, wydzierżawiając go od poczty i uruchomił sobie w tym celu ,,kantorek adresowy”. Ponieważ jednak nadwyżkę dochodów musiał odprowadzać na konto sierocińca w Poczdamie, szybko zrezygnował z kolportażu i zawarłszy odpowiednią umowę z rejencją — tylko redagował i drukował gazetę. Oprócz oficjalnej gazety rządowej Kanter wydawał w latach 1780— 1782 czasopismo literackie pt. „Das Preussische Tempe”22).

Ratusz w Kwidzynie (XVIII w.). Pierwsza siedziba oficyny Kantera

Z powodu wprowadzenia rozmaitych klauzul do aktu erekcyjnego drukarni, sytuacja finansowa uprzywilejowanego nadwornego drukarza królewskiego nie przedstawiała się najlepiej. Nie był on jednak wyjątkiem, skąpstwo Hohenzollernów było bowiem przysłowiowe, wykorzystywali oni swych pracowników, jak tylko mogli. Świadczy o tym choćby poniższy fakt. Prezes rejencji kwidzyńskiej Domhardt i prezes sadownictwa Finkenstein zataili przed Fryderykiem II, że — sięgając do funduszy specjalnych — wypłacili radcom no 500 talarów dodatku rocznego do poborów23). Sprawa się nie wykryła, mimo że w ciągu ostatnich lat swego życia Fryderyk prawie corocznie bywał w Kwidzynie24). Kanclerz von Fürst wypowiedział się w tej sprawie następująco: „królewscy urzędnicy zasługują w całej pełni na to, aby — wobec ich fatalnego położenia — dać im więcej zachęty, jeśli mają w ogóle podołać swym nader ciężkim obowiązkom służbowym”25).

Pomysłowy Jan Jakub, nie mogąc oglądać się na subwencje fryderycjańskie26), zapragnął zapewnić sobie samowystarczalność. Początkowo chciał zorganizować własną papiernię w pobliżu Kwidzyna. Niestety, zezwolenia nie uzyskał27). W 1775 r. zakupił więc dobra w Trutnowach (Trutenau), gdzie znajdował się młyn papierniczy, istniejący od 1600 r.28). Dla uruchomienia i unowocześnienia go Jan Jakub zaangażował pracownika, którego wysłał na przeszkolenie do Anglii. Korzystając ze zwolnienia od opłat celnych, sprowadził też stamtąd odpowiednie maszyny. Produkcja papierni ruszyła w 1779 r. Zatrudniała ona 10 fachowców zagranicznych i 30 robotników krajowych, wyrabiając dziennie 15 000 arkuszy papieru. Inwestycje pochłonęły 25 000 talarów, co doprowadziło Kantera do kryzysu finansowego. Zwrócił się wówczas do króla z prośbą o pokrycie 30% wkładu, lecz prócz słów uznania i obietnic niczego nie zyskał29).

Równocześnie Jan Jakub założył gisernię w Trutnowach, gdzie odlewał czcionki. Wyrabiane wzory reklamował z dużym powodzeniem, o czym świadczy fakt, że na kartach tytułowych wielu książek z owych czasów znaleźć można uwagę: „drukowano czcionkami kanterowskimi”30). Poza tym, na życzenie monarchy, założył fabrykę prasowanych trocin, według angielskich wzorów. Fryderyk II przeznaczył na ten cel 12 000 talarów31).

Inwestycje te nie przyczyniły się jednak do polepszenia sytuacii materialnej Kantera. Odwrotnie, spowodowały tak poważne trudności finansowe, że był on zmuszony sprzedać w 1781 r.32) swoją księgarnię. Oficynę, mieszczącą się początkowo w ratuszu w Kwidzynie, przeniósł na Grudziądzkie Przedmieście, gdzie istniała możliwość rozbudowy33). W latach 1772—1786 była to instytucja, jak na ówczesne warunki, imponująca. Dobrze wyposażona i sprawnie funkcjonująca drukarnia posiadała dużą wartość. Same prasy drukarskie przedstawiały kapitał 1200 talarów. Były one ręczne, o konstrukcji drewnianej, na mosiężnej śrubie z zakrętką i z tyglem na metalowym podłożu. Waga ołowiu czcionek drukarskich wynosiła przeszło 65 centnarów. Czcionki, przystosowane do składania łaciny, greki, hebrajskiego, niemieckiego gotyku oraz polskiego i francuskiego, ustawione były w 83 kastach zecerskich na 30 półkach34).

Obok druków okolicznościowych Kanter wydawał także różne podręczniki szkolne oraz modlitewniki w językach polskim i niemieckim. Dodajmy w tym miejscu ciekawą informacją. Oficyna kanterowska w Kwidzynie, chyba pierwsza w ogóle na terenie Prus, zaopatrzyła się w czcionki do drukowania nowoczesnych znaków muzycznych. Kwidzyn o przeszło 20 lat wyprzedził Królewiec własnymi wydawnictwami nutowymi35). Ponadto oficyna dysponowała specjalnymi czcionkami dla potrzeb matematyki.

Jan Jakub Kanter zmarł 18 kwietnia 1786 r. w Królewcu, przeżywszy lat 48. Dobra jego w Trutnowach wraz z papiernią i odlewnią odziedziczyła córka Joanna Dorota Elżbieta36).

Kanter był czołowym przedstawicielem życia kulturalnego ówczesnego Kwidzyna i Królewca37). Położył on poważne zasługi na polu typografii. Można też u niego wyczuć sentyment bibliofilski. To, co mu zarzucali jego zleceniodawcy — że druk jego był kosztowny i że nieoszczędnie szafował papierem38), słuszniej byłoby nazwać troską o walory estetyczne wydawanych dzieł. Toteż przeglądanie kanterowskich starodruków sprawia dużą przyjemność. Można go nazwać artystą w swoim zawodzie, gdyż reprezentował pogląd, że piękna książka jest wyłącznie dziełem i zasługą drukarni. Założycielowi kwidzyńskiego rodu Kanterów można również przypisać niezamierzone zasługi dla polskości. Zorganizowana bowiem przez niego oficyna, tłocząc dla zysku polskie druki, hamowała w pewnym stopniu wynaradawianie się szerokich mas ludności na znacznej części Pomorza.

2. DANIEL KRZYSZTOF I FILIP KRZYSZTOF (II) KANTEROWIE(1786—1800)

Po śmierci Jana Jakuba drukarnie wykupili na licytacji z upadłości jego bracia Daniel Krzysztof i Filip Krzysztof (II). Zwierzchnictwo nad oficyną kwidzyńską przejął Daniel Krzysztof. Jego data urodzenia nie jest znana, przypuszczalnie urodził się przed 1722 r.39). Zawodu drukarskiego wyuczył się jeszcze za życia ojca. W 1742 r. został wyzwolony i podjął pracę w rodzinnej oficynie. 7 V 1764 r. ojciec wystarał się dla niego o przywilej nadwornego drukarza za cenę 70 talarów i 12 groszy. Pod jego rządami, tj. w okresie 1764— 1812, drukarnia w Królewcu rozwijała się pomyślnie, do czego również przyczynił się przywilej księgarski, który nabył wraz z Filipem Krzysztofem (II)40). O rozmiarach produkcji drukarni świadczy posiadanie przez nią siedmiu pras. Bracia kontynuowali także działalność czasopiśmiennicza, tłocząc periodyk ot. „Konigsbergische Gelehrte und Politische Zeitungen”, a w r. 1782 „Konigsbergisches Theater Journal”. Pragnąc rozszerzyć przedsiębiorstwo, dwukrotnie składali ofertę o nabycie nieczynnej drukarni po jezuickiej w Braniewie.

W 1792 r. Daniel Krzysztof Kanter obchodził w dobrym zdrowiu 50-lecie pracy typograficznej41). W ciągu swego długiego życia rozwijał on w Królewcu także polską działalność edytorską, wydając własnym kosztem szereg książek. Była to przeważnie literatura religijna, wydawana pod tytułem officyum: Pozycji tych zachowało się niewiele. Z uwagi na to, że są to niezwykle cenne i rzadkie starodruki polskie, przytaczam szczegółowe opisy bibliograficzne oraz miejsca ich przechowywania:

OFFICYUM

CODZIENNE

Różnego Nabożeństwa.

Dla wygody

POBOŻNYCH LUDZI

Przedrukowane

. W Królewcu 1795.

W drukarni J.K.Mci Nadworney

Kanterowskiey/. Cm 9,4 X 5,6, opr., s. 284, k. s. 2 nbl. (dr. łac.). — Estreicher, t. XXIII, z. 1, s. 280. Egzemplarz w Bibliotece Miejskiej w Gdańsku, XX B. o. 1882 Mr.

OFFICYUM

CODZIENNE

z świeżo zebranych

NABOŻEŃSTW

. Temi czasy zwyczaynieyszych ZŁOŻONE

A dla wygody Chrześcijańskiey Nowennami, Godzinkami i różnymi Modlitwami

ODNOWIONE/ IHS W przód drukowany w Poznaniu 1771.

Teraz przedrukowany y iest do przedania

W KRÓLEWCU PRUSKIM/ u Daniela Krystofa Kantera Jego Królewskiey Mci Pruskiey Nadwornego Drukarza. Cm 13 X 8,5, opr., k. 9 nbl., s. 363, s. 3 nbl. (dr. łac.), 1 ilustr. w tekście. — Estreicherowi nie znany. Egzemplarz w Bibliotece Miejskiej w Gdańsku, XX Bo 1886 Mr.

Wybór Modlitw Przy różańcowym Nabożeństwie i krótkim katechiźmie. W Królewcu Pruskim u Daniela Krzysztofa Kantera 1797. 12° k. 12, s. 490 i rejestr. — Estreicher, t. 33, s. 418. Egzemplarz w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie.

Zebranie różnych Pieśni służących do Nabożeństwa. W Królewcu 1792. W Drukarni J. K. Mści Nadworney Kanterowskiey. Cm 16,5 X 9,7, opr. 8°, ss. nbl. 2, 201, nbl. 3, antykwa. — Biblioteka Gdańska PAN, XX Bo 2036.

Wybór nabożeństwa codziennego, tygodniowego, y w dni święte z przydatkiem Różańca. W Królewcu Pruskim u Daniela Krystofa Kantera 1794, 12°, k. 10, s. 382 i rejestr. — Estreicher, t. 33, s. 418. Egzemplarz w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie.

Daniel Krzysztof Kanter zarządzał oficyną kwidzyńską z Królewca, co sprawiało mu pewne trudności. Warsztatem w Kwidzynie kierował bliżej nieznany Stocker42). Druki tutejsze począwszy od kwietnia 1786 r. noszą adres wydawniczy: „spadkobiercy zmarłego Jana Jakuba../’, albo też firmowane są bezimiennie: „Nadworna Drukarnia Książek w Kwidzynie”43).

Daniel Krzysztof i Filip Krzysztof starali się utrzymać rozpęd, jaki oficynie kanterowskiej nadał Jan Jakub. Tłoczono więc w dalszym ciągu dużą liczbę oficjalnych druków jak edykty fryderycjańskie, nowe i wznawiane, obwieszczenia władz rejencji kwidzyńskiej itp. Prawie wszystkie publikanda ukazywały się w języku polskim. Jeśli były niemiecko- -polskie,