Połącz kropki. Nanoboty medyczne, drony zabójcy, odczytywanie myśli i inne technologie przyszłości - Łukasz Lamża - ebook

Połącz kropki. Nanoboty medyczne, drony zabójcy, odczytywanie myśli i inne technologie przyszłości ebook

Łukasz Lamża

4,4

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Algorytmy odgadujące myśli, nanocząstki i nanoboty medyczne krążące w naszych żyłach, genetyczna edycja embrionów ludzkich, samodzielnie chodzące i rozmawiające z nami seksroboty, autonomiczne drony bojowe, organy wewnętrzne na wymianę hodowane w laboratorium, sztuczna inteligencja pisząca opowiadania, komponująca muzykę i mówiąca jak człowiek… wszystkie te fascynujące technologie są albo już dostępne, albo tuż za rogiem. Co więc przyniesie przyszłość? Jak będzie wyglądać nasze życie za 10, 20, 50 lat?

Dziennikarz naukowy, Łukasz Lamża, wprowadza nas w tematykę obecnego rozwoju zaawansowanych technologii, opierając się na najnowszych doniesieniach, raportach i prognozach publikowanych w literaturze naukowej. Przystępnie opowiada o technologiach takich jak uczenie maszynowe, druk 3D, edycja genomu, origami DNA albo robotyka modularna, wyjaśniając ich podstawy, obecny stan – na przykładach z ostatnich lat i miesięcy – oraz perspektywy ich rozwoju.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 416

Oceny
4,4 (32 oceny)
15
16
1
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
Mikis78

Nie oderwiesz się od lektury

Dziękuję autorowi za ogrom pracy, jaką wykonał przy pisaniu tej książki. Pozycja przedstawia niesamowite dokonania ludzkości i nakreśla kierunki w których pójdzie nasza myśl technologiczna.
10
peterpancio1

Nie oderwiesz się od lektury

bardzo ciekawe future
10
Krzychaty

Nie oderwiesz się od lektury

Inspirująca! Mój ulubiony dziennikarz naukowy :)
00

Popularność




© Copyright © by Łukasz Lamża & Copernicus Center Press, 2021
Adiustacja i korektaDariusz Niezgoda
Projekt okładki i stron tytułowychMichał Duława
SkładMELES-DESIGN
ISBN 978-83-7886-589-6
Wydanie I
Kraków 2021
Copernicus Center Press Sp. z o.o. pl. Szczepański 8, 31-011 Kraków tel. (+48) 12 448 14 12, 500 839 467 e-mail: [email protected] Księgarnia internetowa: http://ccpress.pl
Konwersja: eLitera s.c.

Wstęp

„Nie jest żadną sztuką przepowiadać przyszłość. Sztuką jest przepowiadać trafnie”.

Andrzej Sapkowski, Wieża jaskółki

Masz babo placek: postanowiłem napisać o przyszłości technologii.

Pozwólcie, że króciutko wyjaśnię, jak podszedłem do tego problemu – będzie wtedy łatwiej zrozumieć, jaką właściwie książkę trzymacie w rękach i jak z niej najlepiej korzystać.

Przede wszystkim nie miałem ochoty napisać „wielkiej narracji” na temat przyszłości: książki wizyjnej, odważnej, wieszczącej, co się wydarzy za kilkadziesiąt lat. Prawdę mówiąc, w tego typu tekstach na temat przyszłości, jak choćby Nadchodzi osobliwość (Raymond Kurzweil), Homo deus (Yuval Harari) albo Życie 3.0 (Max Tegmark), po prostu brakuje mi konkretów. Miło jest czytać o zgraniu mózgu do komputera, zastąpieniu ludzi przez maszyny albo Superinteligentnym Wielkim Bracie, śledzącym każdy nasz ruch – to atrakcyjne, pobudzające wyobraźnię wizje, w dodatku posiadające jakie takie oparcie w faktach. Ja jednak, jako dziennikarz naukowy, zawsze zastanawiam się przy okazji tego typu lektur, na ile blisko tak naprawdę jesteśmy realizacji tych wizji? Czy jesteśmy od tego o włos, czy też specjaliści, którzy faktycznie pracują przy tych gałęziach technologii, uśmiechają się tylko z politowaniem na fantazje futurologów?

Wizjonerzy lubią bagatelizować „drobiazgi techniczne”, zakładając, że to, co da się wyobrazić, o tym można też pisać – kto zaś zatrzymuje się na detalach, ten nudziarz. Prawda jest jednak taka, że owe „nudne detale” mają decydujące znaczenie dla zrozumienia, co jest możliwe, a co nie. I nie są wcale nudne! Płynna jest granica między futurologią a science fiction. Ja chciałem jednak naprawdę się zastanowić, co przyniesie przyszłość – nie mogłem więc z czystym sumieniem pisać o wędrówkach w czasie, nadświetlnej podróży kosmicznej i energii próżni. Nawet jednak i bardziej przyziemne marzenia fajnie jest czasem rozłożyć na czynniki pierwsze.

Przykładowo, już od lat 70. XX wieku jesteśmy przekonywani, że „ogólna sztuczna inteligencja” (AGI) – ów mityczny „naprawdę myślący” komputer, coś zupełnie innego od kupki mechanicznych algorytmów – jest tuż za rogiem, za dosłownie dziesięć lat. Jakoś jednak zawsze się okazuje, że dekadę później ów cel znów zostaje odsunięty o dekadę. Dlaczego właściwie tak trudno jest stworzyć AGI, jakiego typu technologie mają największe znaczenie dla rozwoju tego programu, i – skoro już o tym mówimy – co to do kroćset właściwie jest „ogólna sztuczna inteligencja”?! Mój pierwszy cel jest więc taki, żeby trochę te wszystkie wspaniałe technologie odczarować i spróbować wyjaśnić, o co w nich tak naprawdę chodzi.

Z „wielkimi narracjami” jest też inny problem. Zbyt odważne wybieganie w przyszłość może zniechęcać do śledzenia autentycznych postępów w rozwoju tych wszystkich fenomenalnie interesujących technologii. Czytelnicy przyzwyczajeni do „wielkich wizji” mogą być wręcz zawiedzeni po dowiedzeniu się, że szczytem dzisiejszych możliwości jest proteza podpięta do nerwów, ruszająca się zgodnie z intencją ruchową (rozdział V.1), robotyczna ręka ucząca się posługiwania szufelką na podstawie obserwacji zamiatającego człowieka (rozdział I.2.2) albo kawałek wątroby wyhodowany w laboratorium (rozdział IV.1.1). Dlaczego? Ponieważ nie jest to jeszcze, odpowiednio, pełne scalenie świata myśli z komputerem, domowy android uczący się jak dziecko albo pełna regeneracja wszystkich tkanek dająca nieśmiertelność. Tymczasem są to wspaniałe, piękne osiągnięcia, kosztujące duże zespoły badawcze lata mrówczego wysiłku, i – jeżeli się nad tym choć przez chwilę zastanowić – balansujące na krawędzi magii! Proteza podpięta do nerwów, sterowana myślą!! Komputer prowadzący debatę, po angielsku, reagujący na argumenty człowieka!

Moim drugim celem jest zarażenie was moim entuzjazmem do wszystkich tych wspaniałych doniesień z ostatnich lat i miesięcy, które stawiają mi włosy na głowie. O ile męczą mnie na dłuższą metę fantaści, którzy wydają się nie rozumieć omawianych przez siebie technologii, a jednocześnie przewidują ich przyszły rozwój, jeszcze bardziej męczą mnie zblazowane zrzędy. Osobne miejsce w piekle przewiduję dla tych wszystkich malkontentów, na których nie robią wrażenia żadne realne osiągnięcia technologiczne, ponieważ nie spełniają ich abstrakcyjnych wymogów wspaniałości. Choć algorytmy są już dziś w stanie wygenerować fotorealistyczną twarz, która nigdy nie istniała, obraz na dowolny zadany mu temat, jak Balon nad opuszczonym miastem albo Gandalf i Balrog, chociaż są w stanie prowadzić debatę na tematy polityczne, tworzyć krótkie opowiadania i artykuły dziennikarskie, muzykę filmową i wygrywać z ludźmi w większość gier, które da się uruchomić na komputerze – zawsze znajdą się chętni, aby przypominać, że nie jest to „prawdziwa” sztuczna inteligencja (której nikt nie umie zadowalająco zdefiniować), a tak w ogóle, to „oprawki okularów na tym obrazie wyglądają trochę nienaturalnie”. To samo zjawisko występuje pośród komentatorów każdego działu nauki i technologii – do dziś podnosi mi się ciśnienie, gdy przypominam sobie narzekania internautów na to, że zdjęcia Plutona wykonane przez sondę New Horizons, są jakieś takie... niskiej rozdzielczości.

To, co mamy do dyspozycji już dzisiaj, teraz, w 2021 roku, jest wspaniałe, niesamowite, piękne, przerażające i fascynujące, a jeżeli ktoś uważa przeciwnie, to się nie zna i niech spada na drzewo.

Stąd metoda, którą przyjąłem.

Być może część z was wie, że od lat czytam na bieżąco artykuły publikowane w najważniejszych czasopismach fachowych świata, między innymi przygotowując swój cotygodniowy przegląd prasy naukowej publikowany na YouTubie, zatytułowany Czytamy naturę, i redagując dział naukowy „Tygodnika Powszechnego”. Teraz pojawiła się okazja, żeby zebrać to wszystko w jednym miejscu. Zacząłem od jeszcze intensywniejszego niż zwykle wgryzienia się w literaturę naukową, raporty rządowe i pozarządowe, doniesienia z konferencji oraz plotki krążące w światku inżynierów, geeków i dziennikarzy naukowych. Wszystko po to, aby po lekturze tej książki stało się mniej więcej jasne, na jakim etapie rozwoju technologii jesteśmy tak naprawdę w 2021 roku.

Ba, postawiłem sobie cel jeszcze ambitniejszy: aby opowiedzieć przy okazji trochę o „zagadnieniach podstawowych”, tak, żeby książka ta mogła służyć jako coś w stylu „podręcznika przyszłych technologii”. Pośród 59 „ramek” rozsianych w tekście tej książki (o których za chwilę) znajdują się także takie, które wyjaśniają podstawy pewnych kluczowych technologii: uczenie maszynowe, rolnictwo komórkowe, edycja genomu metodą CRISPR/Cas, druk 3D, obrazowanie mózgu i wiele innych. Chciałbym, aby książka ta, nawet jeżeli za kilka lat granica rozwoju technologii przesunie się i dzisiejsze cudowne gadżety i wspaniałe wyniki staną się starociami, wciąż mogła się na coś przydać. Moje nadzieje byłyby spełnione, gdyby za 10, a może i 20 lat, ktoś sięgnął po tę książkę i stwierdził, że chociaż jeden z zawartych w niej rozdziałów pomaga mu zrozumieć współczesność.

Teraz parę konkretów.

Książkę tę podzieliłem na pięć rozdziałów wychodzących od pięciu wielkich wizji, przewijających się od lat w popkulturze i mediach:

   I. Twój robot – o autonomicznym robocie pomocniku, idealnie cierpliwym, inteligentnym, czułym i domyślnym robotycznym niewolniku na każde nasze skinienie;

 II. Twój świat – o świecie sprzętów, mebli, pokarmów, filmów, książek i muzyki powstających tylko dla nas, na każde nasze skinienie, ściśle według naszych oczekiwań;

III. Twoje dane – o całokształcie danych na nasz temat, pracowicie gromadzonych w gigantycznych centrach danych przez wielkie korporacje i bezustannie analizowanych przez sztuczną inteligencję;

IV. Twoje ciało – o zdrowiu i wiecznym życiu za sprawą medycyny jutra, m.in. nanotechnologii, inżynierii tkankowej i edycji genomu;

  V. Twój umysł – o scaleniu się naszych mózgów z komputerami.

Każda z tych wizji była dla mnie pretekstem, żeby opowiedzieć wam o podstawach różnych kluczowych technologii („IDEA”) oraz o stanie rozwoju tych technologii na przykładzie konkretnej realizacji opisanej w ostatnich latach i miesiącach („JEST”). Stąd rozrzucone w tekście ramki – można o nich pomyśleć jako o „cegiełkach przyszłości” albo, w nawiązaniu do tytułu, „kropkach”, które można na różne sposoby łączyć, wyobrażając sobie przyszłość. Książkę najlepiej jest czytać po kolei, nic nie opuszczając – ramki nie są materiałem dodatkowym, tylko kluczową częścią całej opowieści. Mają też jednak pewną samodzielność – a na stronie 277 znajduje się ich pełna lista. Mam nadzieję, że kiedyś w przyszłości – kiedy będziecie czytać o jakimś nowym wspaniałym odkryciu w dziedzinie sztucznej inteligencji, robotyki, nanotechnologii albo inżynierii genetycznej – wpadnie wam do głowy myśl: „Kurczę, była chyba o tym ramka w Połącz kropki!”.

Ostatecznie cała przyjemność przewidywania przyszłości spada na was, Czytelników.

Plan jest taki, że ja dostarczam kropki, ale to wy bawicie się w ich łączenie.

Do roboty!

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki