Prostota. Sztuka odpuszczania - Richard Rohr - ebook

Prostota. Sztuka odpuszczania ebook

Rohr Richard

0,0

Opis

Nie motywujmy ludzi poprzez poczucie winy lub strach.

Nie mówmy: „Musisz zrobić to bądź tamto, bo inaczej Bóg nie będzie cię kochał”.

Dajmy sobie czas, aby stać się „nowym stworzeniem”.

 

Tempo życia oraz natłok myśli nie pomagają nam rozwinąć w sobie postawy prostoty. A zarówno ona, jak i wewnętrzna wolność nie biorą się znikąd. Kształtują się w nas dzięki praktyce kontemplacji, na drodze której Bóg upodabnia nas do siebie. Odwołując się do przykładu św. Franciszka z Asyżu, Richard Rohr zachęca nas, byśmy odkryli na nowo przesłanie ewangelicznych błogosławieństw – sens ubóstwa, czystości serca oraz pojednania.

Opanować „sztukę odpuszczania” i rezygnowania z tego, co zbędne, spotkać Chrystusa w zwyczajności każdego dnia, stać się wrażliwymi i gotowymi, by akceptująco przyjąć siebie samych, a relacje z innymi kształtować w duchu bliskości i życzliwości – oto zachęty, wobec których nie można pozostać obojętnymi.

 

Pozwólmy Bogu, aby nazwał nas po imieniu i wezwał do wejścia jeszcze głębiej… Musimy odkryć siebie takich, jacy od zawsze byliśmy w Nim. Kiedy dotrzemy do tego miejsca, poznamy i pokochamy samych siebie, niezależnie od jakichkolwiek negatywnych opinii. To miejsce jest rozległą przestrzenią naszej duszy; naszym pierwszym i ostatnim domem, jaki nosimy ze sobą przez całe życie. Mieszka w nim również Bóg.

 

Richard Rohr (ur. 1943) – franciszkanin, kierownik duchowy, założyciel Centrum Działania i Kontemplacji w Albuquerque w Nowym Meksyku. W Wydawnictwie WAM ukazało się kilka jego publikacji: Spadać w górę, Nieśmiertelny diament, EnneagramDzikość i mądrość, Uniwersalny Chrystus, Nagie terazOddychając pod wodą.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 220

Rok wydania: 2025

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Spis treści:

Okładka
Strona tytułowa
Wprowadzenie. By nie być uwięzionym w samym sobie
Wstęp
Dwie wypowiedzi ze Szwajcarii
Przedmowa
Rozdział pierwszy. Bóg Ojciec – Bóg Matka?
Równoważenie pierwiastka męskiego
Pożytek z teologii a duchowość
Istnienie szatana
Rozdział drugi. Życie we wspólnocie jako wyzwanie
Życie codzienne w naszym Centrum
Zgoda na bezsilność
Moja preferowana forma modlitwy kontemplacyjnej
Radzenie sobie z lękiem przed odpuszczaniem
W jaki sposób trening prowadzi do zaangażowania politycznego
Akceptacja naszej pracy przez władze świeckie i kościelne
Znaczenie przynależności wyznaniowej
Starsze wspólnoty muszą uczyć się od nowych
Różnica pomiędzy terapią a zaangażowaniem się w działanie
Rola kapłana podczas modlitwy
Przyszłość wspólnoty Nowe Jeruzalem
Rozdział trzeci. Rozwiązać problem Kościoła
Znaczenie wspólnoty
Potrzeba odrodzenia wspólnot podstawowych
Znaczenie równowagi
Przesunięcie centrum Kościoła w kierunku Trzeciego Świata
Rozdział czwarty. Chrześcijanie i zaangażowanie polityczne
Wewnętrzny przymus posiadania racji
Wyrzeczenie się racji
Niebezpieczeństwa dogmatyzmu
Bóg jako trzęsienie ziemi
Odejście od intelektualnego pojmowania Boga
Miejsce uczuć w wierze
Małżeństwo jako wyzwanie i sprzyjająca okazja
Rozdział piąty. Kontemplacja – duchowe wyzwanie
Efekt kontemplacji w codziennym życiu
Wewnętrzne opustoszenie
Rozpoznawanie Bożego Ducha działającego w nas
Rozdział szósty. Wolność synów i córek Boga
Niezdolność do zbawienia na poziomie państwa
Nowe perspektywy odczytywania Biblii
Paradoks autentycznej duchowości
Podejście holistyczne
Mój racjonalny rodowód
Mroczna strona katolicyzmu
Misterium bezsilności
Przemiana poprzez okoliczności
Rozdział siódmy. Co to takiego „kwestia kobiet”?
Potrzeba matczynej twarzy Boga
Ameryka musi dostrzec swoją mroczną stronę
Maryja i „kompleks Madonny”
Rozdział ósmy. Społeczne i polityczne powołanie chrześcijan
Właściwe miejsce mamony
Ucieczka od systemu
Budowanie lepszej struktury politycznej
Niebezpieczeństwo bogactwa
Zalety i wady ruchu charyzmatycznego
Prawdziwa zmiana
Socjalizm, kapitalizm a może żaden z nich?
Co to znaczy być chrześcijaninem?
Ameryka na drodze ku sprawiedliwości
Zagrożenia czyhające na nowe wspólnoty

Tym najmniejszym,

którzy na długo przed światem posiedli tajemnicę

nieustannie przychodzącego Chrystusa.

Rodzinie, braciom i przyjaciołom,

od których dostałem oczy i serce,

by móc dostrzec ich prostą tajemnicę.

To tylko napomknienia i domysły,

Napomknienia, a z nich domysły; reszta jest modlitwą,

Obrzędem, dyscypliną, myślą i czynem.

Domysł wpółodgadnięty, dar wpółzrozumiany, to Wcielenie.

T.S. Eliot, The Dry Salvages[1]

Panie, nigdy nie pozwól nam przeprowadzić się do domów z kamieni.

Biedak z Nairobi

[1] Cytaty z Szeptów nieśmiertelności T.S. Eliota w tłumaczeniu Krzysztofa Boczkowskiego, Wydawnictwo Baran i Suszczyński, Kraków 2001 (przyp. tłum.).

Wprowadzenie

By nie być uwięzionym w samym sobie

Średniowieczną maksymęcontemplata aliis tradere (przekazywać innym owoce kontemplacji), pochodzącą z Summy teologicznej św. Tomasza z Akwinu, można potraktować nie tylko jako „streszczenie” charyzmatu dominikanów, lecz także motto życia i działalności ojca Richarda Rohra. Niewątpliwie dla wielu współczesnych ludzi ten amerykański franciszkanin stał się przewodnikiem po ścieżkach wiary, modlitwy i zaangażowania w życie Kościoła i świata. Jest autorem wielu książek, z których kilka zostało przetłumaczonych na język polski – nie ma więc potrzeby „pisać mu” kolejnego CV. Prostota. Sztuka odpuszczania to książka wyrosła z doświadczenia bezpośredniego spotkania z ludźmi, pochylenia się nad ich pytaniami i problemami, podzielenia się owocami długoletniej praktyki kontemplacyjnej i zaangażowania w „problemy świata”.

Przesłanie niniejszej publikacji można sprowadzić do tezy, że poczucie oddzielenia od Boga to po prostu wynik natłoku myśli i uczuć, stąd konieczna jest praktyka modlitwy kontemplacyjnej, będącej „sztuką odpuszczania”, aby spotkać się z żywym Bogiem – przekraczającym nasze myśli i wyobrażenia. Religijna „liturgia ego” może bowiem stać się niebezpieczną pułapką w życiu duchowym, sprowadzonym do powtarzania wyuczonych słów i gestów. Bez praktyki kontemplacyjnej – i to jest druga strona tezy ojca Rohra – nie da się z kolei przezwyciężyć wewnętrznych napięć w Kościele czy świecie, bo rozwiązywanie problemów społecznych opiera się na dualistycznym modelu rozstrzygania sporów moralnych. Jak pokazują badania psychologów moralności, istnieją przynajmniej trzy powody, dla których spory te nie mogą wygasnąć. Są to: (1) sposób powstawania ocen moralnych; (2) wielość kryteriów, według których oceny te są formułowane, oraz (3) nieuchronna sprzeczność pomiędzy różnymi kryteriami dyktującymi, co jest moralnie dobre, a co złe[2].

Rohr nie wikła się więc w kolejne „plemienne spory” wyznaczane przez „liberałów” czy „konserwatystów”, „progresistów” czy „tradycjonalistów” w kościelnych ławkach lub na politycznych wiecach, ale powraca do „reformy społecznej” zarysowanej w ewangelicznych Błogosławieństwach. Prostota, o jakiej mówi, to czystość serca i ubóstwo ducha. W nauczaniu Rohra pojęcia te odzyskują swoją pierwotną moc, przestają być moralizatorskimi wezwaniami do poddania się nakazom instytucji – jakakolwiek by ona była – wskazują na wartości, którym warto poświęcić życie. W ostatecznym rozrachunku książka Prostota. Sztuka odpuszczania jest bowiem świadectwem z takiej drogi. Pod koniec swojego życia Mark Twain powiedział: „Jestem starym człowiekiem i miałem już mnóstwo problemów. Większość z nich nigdy się nie zdarzyła”. Ojciec Rohr odkrył tę prawdę w swoim życiu. Teraz kolej na nas.

Jacek Prusak SJ

[2] Zob. J. Haidt, Prawy umysł. Dlaczego dobrych ludzi dzieli religia i polityka?, tłum. Agnieszka Nowak-Młynikowa, Smak Słowa, Sopot 2014.

Wstęp

Po długiej nieobecności Richard Rohr ponownie pojawił się w niemieckojęzycznym kręgu. Chociaż poruszana przez niego tematyka pozostaje taka sama, pobrzmiewają w niej nowe tony. Rohr jeszcze bardziej odkrywa kontemplatywny wymiar wiary, jeszcze bardziej interesuje go proces ogołacania się i porzucania, tak jak tego nauczali Mistrz Eckhart i niemieccy mistycy. Po raz kolejny jesteśmy zabierani w fascynującą podróż i po raz kolejny wzywani do zmiany myślenia i do życia w nowy, inny sposób[3].

Dwie wypowiedzi ze Szwajcarii

Pierwsza: Jezus przemawiał do nas jak autorytet, z osobistym przekonaniem, a nie jak doktor prawa. Jego nauka wypływała z duszy, z życia i z doświadczenia. Również z tego, czego nauczył się podczas spotkań z dziećmi, z kobietami i mężczyznami, z „demonami”, ale też ze swoim Ojcem w niebie. Kiedy spotykasz na swej drodze autorytet, kogoś, kto ma coś prawdziwego do powiedzenia i wyczuwa aktualne problemy swoich słuchaczy, bo są jego własnymi problemami, wtedy masz poczucie, że to, co właśnie usłyszałeś, było ci znane już wcześniej: „Tak naprawdę to nic nowego. Czułem to już przedtem, lecz nie potrafiłem wyrazić słowami”. To zachęca nas, aby polegać na sobie samych, aby się w siebie wsłuchać, aby zaufać temu, co słyszymy, czujemy i przypuszczamy. Dzieje się tak dlatego, że wszyscy mamy w sobie prawdziwego nauczyciela i mistrza. Jezus nazywa go Duchem Świętym, który poprowadzi nas wszystkich ku pełni prawdy. Nie znaczy to, że już nie potrzebujemy siebie nawzajem – raczej że możemy zaprzestać szukania mistrza i chłonięcia każdego słowa wypowiedzianego przez nauczyciela. Ktoś taki jest nam oczywiście niezbędny, kiedy jesteśmy dziećmi, lecz także jako dojrzali ludzie powinniśmy zwracać uwagę na nauczyciela w naszych sercach.

Niemniej jednak spotykamy na swojej drodze nauczycieli, którzy potrafią wzmacniać nas za pomocą słów i pomagają otwierać się na to, czego życie i Duch Święty od dawna próbują nas nauczyć. Słowa ojca Richarda Rohra dały odwagę i nadzieję wielu ludziom. Po jednym z jego wykładów ktoś powiedział: „Tym razem nie wyszedłem z przekonaniem, że muszę zrobić to czy tamto i wtedy wszystko będzie dobrze. Nie chodzi o to, żebym więcej osiągnął, ale żebym bardziej zaufał: odpuść sobie, zaufaj Bogu, zaufaj życiu i temu, czego cię ono uczy”.

Rohr nie naucza bierności, lecz aktywnego zaufania, działania i kontemplacji, zaangażowania w świat i umiejętności zatracenia się w Bogu. Moim pięknym doświadczeniem było uświadomienie sobie, że to, co stało się dla mnie ważne w ostatnich latach – a co niektórzy wciąż wkładają do jednego worka razem z teologią wyzwolenia, feminizmem i New Age – przez Richarda Rohra, franciszkanina, jest traktowane jak stara, zwyczajna i radosna franciszkańska teologia, jeśli możemy to w ogóle nazwać teologią. A może lepiej nazwać to prostą radością w Bogu, w Jezusie Chrystusie, w stworzeniu i stworzeniach postrzeganych tak, jak postrzegał je Brat Franciszek. Nauka Rohra nie jest zgodna z duchem czasu [Zeitgeist], lecz z duchem Jezusa i kazania na górze[4].

Druga: Napełniony ewangelicznym entuzjazmem ojciec Rohr wezwał swoich słuchaczy do podjęcia ryzyka i spojrzenia na Kościół taki, jakim mógłby być, ale nie jest (jeszcze). Bez usprawiedliwiania się, bez zbędnych dygresji pokazywał i przyznawał, że burżuazyjna, konsumpcyjna kultura chrześcijańskiego Zachodu jest nam znacznie bliższa niż królestwo Boże. W tym sensie obecne chrześcijaństwo jest niebezpiecznie zarażone wirusami „bogactwa”, „komfortu” i „narodowego egoizmu”. Z drugiej jednak strony wciąż możliwe jest wytrwanie w miłości do tego Kościoła i jego tradycji. Taka postawa jest często rozumiana w niewłaściwy sposób. Ktoś, kto z determinacją obnaża prawdziwą sytuację, z miejsca klasyfikowany jest jako zły ptak kalający własne gniazdo. Jednak to właśnie ci, którzy inicjują krytykę, są w stanie zachować ten szczególny rodzaj miłości do swojego Kościoła i kraju, w którym mieszkają. Podnoszą głos, bo ważne jest, aby ich Kościół czy kraj nie weszły na jakąkolwiek ze starych dróg. Mam nadzieję, że nauczymy się lepiej przyjmować i akceptować głosy krytyki, w szczególności w Kościele, gdyż mogą być to głosy prorocze.

Richard Rohr parafrazuje św. Augustyna, mówiąc, że „wielu należy do Kościoła, nie należąc do Boga, ale też wielu należy do Boga, nie należąc do Kościoła”. Za ilustrację tego powiedzenia niech posłuży następujący epizod: do kościoła wchodzi człowiek, który swym wyglądem daleko odbiega od powszechnego pojęcia człowieka religijnego. Najwyraźniej nierozpieszczony przez życie – ubrany w znoszony garnitur, na staroświeckiej protezie kuśtyka wzdłuż głównej nawy, a obok niego maszeruje duży pies. Minąwszy zdziwionych zebranych, spokojnie umieszcza zapaloną świecę przed samą amboną i po cichu zasiada w bocznej nawie. Szkoda, że w kościołach wciąż brakuje takiej otwartości i naturalnej swobody[5].

Andreas Ebert

[3] Treść oryginalnego niemieckiego wydania niniejszej książki jest adaptacją wykładów i rozmów, które zostały nagrane, a następnie przetłumaczone na język niemiecki. Przekładu dokonali Harald Walach, Frank S. Lorenz i Andreas Ebert. Edycją tekstu zajęli się Constanze Keutler-Hagl, Marion Kunstermacher i Andreas Ebert.

[4] Pastor Felix Felix, Rundbrief der Diakonischen Gemeinschaft, Friedengasse, Basel (marzec 1990), 12–14.

[5] Beat Rüegger, „Reformiertes Forum” 12 (13 marca 1990), s. 19.

Przedmowa

Zapraszamy do zakupu pełnej wersji

Tytuł oryginału:

Richard Rohr, Simplicity. Freedom of Letting Go

Copyright © by Richard Rohr

Copyright for the Polish Edition

© Wydawnictwo WAM, 2025

The book is published by arrangement with The Crossroad Publishing Company

Opieka redakcyjna: Joanna Pakuza

Korekta: Arkadiusz Ziernicki, Bartosz Szpojda

Projekt okładki: Marcin Jakub

ISBN 978-83-277-4390-9

Wydanie pierwsze w tej edycji

WYDAWNICTWO WAM

ul. Kopernika 26 • 31-501 Kraków

tel. 12 62 93 200

e-mail: [email protected]

DZIAŁ HANDLOWY

tel. 12 62 93 254-255

e-mail: [email protected]

KSIĘGARNIA WYSYŁKOWA

tel. 12 62 93 260

www.wydawnictwowam.pl

Opracowanie ebooka: Katarzyna Rek