Samotna róża - Muriel Barbery - ebook + książka

Samotna róża ebook

Muriel Barbery

3,9

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

Misternie skonstruowana, inspirowana poezją Kobayashiego Issy opowieść o metamorfozie Rose, młodej francuskiej botaniczki. Wędrując po Kioto śladami swojego zmarłego ojca, japońskiego marszanda, pozna jego testament na końcu starannie zaplanowanej trasy prowadzącej przez ogrody, świątynie, herbaciarnie. W otoczeniu kwiatów, drzew, kamieni, poezji Rilkego i miejscowych legend oraz przyjaciół i współpracowników ojca Rose stopniowo odkrywa miłość i zaczyna akceptować japońską część swojej tożsamości.

Powieść jakich mało. Piękna, delikatna, inteligentna.

LE FIGARO LITTÉRAIRE

Doskonałą harmonię japońskiego stylu życia można odczuć nawet w warstwie słownej powieści: rozdziały następują po sobie w niespiesznym rytmie, jak kolejne rytuały ceremonii parzenia herbaty.

FRANCE INFO CULTURE

Oda do Japonii…

Wspaniała, finezyjnie skomponowana powieść.

LE MONDE

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi

Liczba stron: 152

Oceny
3,9 (19 ocen)
7
6
3
3
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
hwlodarc

Całkiem niezła

Powieść niezwykle liryczna, pełna poetyckich odwołań. Autorka z pietyzmem opisuje japońską kulturę i naturę, tworząc oniryczną scenerię. Melancholijna atmosfera sprzyja refleksjom nad życiem i poszukiwaniem własnej tożsamości. Niektóre opisy japońskich realiów są nieprecyzyjne i trochę stereotypowe. Powieść skupia się wyłącznie na wewnętrznych przeżyciach Rosę. Pozostałe postacie są niedopracowane. Rozwój psychologiczny Rose nie jest do końca klarowny. Jej przemiana następuje dość nagle i bez wyraźnych motywów.
00

Popularność




Sa­mot­na róża

Ty­tuł ory­gi­na­łu fran­cu­skie­go Une Rose seu­le

Co­py­ri­ght © Edi­tions Ac­tes Sud, Ar­les 2020

Pu­bli­shed by ar­ran­ge­ment with SAS Le­ster Li­te­ra­ry Agen­cy & As­so­cia­tes

Co­py­ri­ght © No­we­la, Po­znań 2024

Co­py­ri­ght © for the trans­la­tion by Alek­san­dra We­ksej

Re­dak­cja Emi­lia Zwo­niar­ska

Ko­rek­ta Jo­an­na Świercz

Opra­co­wa­nie gra­ficz­ne i skład JNK Gra­ftekst Ju­sty­na No­wa­czyk

Druk i opra­wa Opolgraf S.A.

ISBN 978-83-67936-08-8

Wy­daw­nic­two Nowe

No­we­la sp. z o. o.

ul. Żmi­grodz­ka 41/49, 60-171 Po­znań

www.wy­daw­nic­two­no­we.pl

re­dak­cja@wy­daw­nic­two­no­we.pl

Dział han­dlo­wy (+48 61) 847 40 40

za­mo­wie­nia@no­we­la.pl

Che­va­lie­ro­wi, za­wsze

moim zma­rłym

po da­chu pie­kła

1

Po­wia­da­ją, że w daw­nych Chi­nach, za cza­sów pó­łnoc­nej dy­na­stii Song pe­wien ksi­ążę ka­zał upra­wiać co roku ra­ba­tę ty­si­ąca pi­wo­nii, któ­rych kwia­ty z na­sta­niem lata ko­ły­sa­ły się na wie­trze. Przez sze­ść dni ksi­ążę prze­sia­dy­wał na podło­dze drew­nia­nej al­ta­ny, z któ­rej miał zwy­czaj po­dzi­wiać ksi­ężyc, od cza­su do cza­su wy­pi­jał fi­li­żan­kę ja­snej her­ba­ty i ob­ser­wo­wał te, któ­re zwał swo­imi cór­ka­mi. O świ­cie i o zmierz­chu prze­mie­rzał ra­ba­tę.

Z po­cząt­kiem siód­me­go dnia za­rządzał rzeź.

Słu­dzy kła­dli na zie­mię pi­ęk­ne ofia­ry o zła­ma­nych ło­dy­gach i głów­kach wy­ci­ągni­ętych na wschód, aż na polu zo­sta­wa­ła jed­na je­dy­na pi­wo­nia otwie­ra­jąca płat­ki na pierw­sze mon­su­no­we desz­cze. Przez pięć ko­lej­nych dni ksi­ążę trwał przy niej, pi­jąc ciem­ne wino. Całe jego ży­cie spro­wa­dza­ło się do tych dwu­na­stu okrążeń sło­ńca; przez cały rok tyl­ko o nich my­ślał; gdy mi­ja­ły, pra­gnął umrzeć. Jed­nak go­dzi­ny po­świ­ęca­ne na wy­zna­cze­nie tej wy­bra­nej, a na­stęp­nie na roz­ko­szo­wa­nie się jej mil­czącym to­wa­rzy­stwem, po­tra­fi­ły po­mie­ścić tak wie­le ist­nień w jed­nym, że ksi­ążę nie po­strze­gał mie­si­ęcy ża­ło­by jako wy­rze­cze­nia.

Co czuł, kon­tem­plu­jąc tę, któ­ra po­zo­sta­wa­ła przy ży­ciu? Smu­tek pod po­sta­cią roz­iskrzo­ne­go klej­no­tu, w któ­rym mie­ni­ły się od­bla­ski szczęścia tak czy­ste­go, tak in­ten­syw­ne­go, że ser­ce w nim omdle­wa­ło.