Słowo Boże czytane u źródeł. Komentarz do czytań niedzielnych na rok A - Paweł Trzopek - ebook

Słowo Boże czytane u źródeł. Komentarz do czytań niedzielnych na rok A ebook

Trzopek Paweł

0,0
69,90 zł

-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

Trafne i wnikliwe komentarze do niedzielnego słowa Bożego

Podczas każdej Mszy Świętej Bóg daje nam do spożycia nie tylko ciało i krew Chrystusa, lecz także słowo. Jest ono bardziej ulotne niż chleb i wino. Okruchy chleba zbieramy z troska i czcią, a okruchom słowa często pozwalamy ulecieć… Tymczasem Biblia to pokarm równie pożywny jak chleb i wino – i równie konieczny do zbawienia.

Niniejsza książka stanowi świetną pomoc w karmieniu się tym życiodajnym pokarmem. Zawiera komentarze do wszystkich czytań niedzielnych na rok A. Komentarze te ułatwiają zgłębianie tekstów liturgicznych, wyjaśniają kontekst, etymologię użytych w Biblii wyrazów. Przygotował je biblista, który przez wiele lat mieszkał w Jerozolimie i chodził śladami Jezusa oraz Jego uczniów, szukając w Ziemi Świętej źródeł pozostawionego dla nas Bożego słowa.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 374

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



OD AUTORA

„Sakramentalność słowa staje się zatem zrozumiała przez analogię do rzeczywistej obecności Chrystusa pod konsekrowanymi postaciami chleba i wina. Przystępując do ołtarza i uczestnicząc w Uczcie Eucharystycznej, rzeczywiście przyjmujemy w Komunii ciało i krew Chrystusa. Głoszenie słowa Bożego podczas celebracji pociąga za sobą uznanie, że sam Chrystus jest obecny i mówi do nas, abyśmy Go przyjęli. Na temat sposobu, w jaki należy odnosić się zarówno do Eucharystii, jak i słowa Bożego, św. Hieronim pisze: «Czytamy Pisma Święte. Myślę, że Ewangelia jest ciałem Chrystusa; myślę, że Pisma Święte to Jego nauczanie. A kiedy On mówi: „Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego” (J 6,53), to chociaż te słowa można rozumieć w odniesieniu do Tajemnicy [eucharystycznej], niemniej jednak ciało Chrystusa i Jego krew są prawdziwie słowem Pisma, są nauczaniem Bożym. Kiedy obcujemy z Tajemnicą [eucharystyczną], i upada okruszyna, czujemy się zagubieni. Kiedy zaś słuchamy słowa Bożego i do naszych uszu przenika słowo Boże oraz Ciało Chrystusa i Jego Krew, a my myślimy o czym innym, na jakież wielkie niebezpieczeństwo się narażamy?». Chrystus, rzeczywiście obecny pod postaciami chleba i wina, w analogiczny sposób jest obecny w słowie głoszonym w liturgii. Zgłębianie sensu sakramentalności słowa Bożego może więc sprzyjać lepszemu zrozumieniu jednolitości tajemnicy Objawienia w «czynach i słowach wewnętrznie ze sobą połączonych», przynosząc pożytek życiu duchowemu wiernych i działalności duszpasterskiej Kościoła”.

Te słowa papieża Benedykta XVI z adhortacji apostolskiej Verbum Domini przypominają nam, że podczas każdej Mszy Świętej Bóg daje nam do spożycia nie tylko ciało i krew Chrystusa, lecz także słowo. Słowo jest bardziej ulotne niż chleb i wino. Okruchy chleba zbieramy z troską i czcią, a okruchom słowa często pozwalamy ulecieć… Tymczasem w Piśmie Świętym otrzymujemy pokarm równie pożywny jak w chlebie i winie – i równie konieczny do zbawienia.

Praca nad każdym tomem Słowa Bożego czytanego u źródeł to było przede wszystkim słuchanie. Co mówi Duch do Kościoła przez konkretne teksty liturgii słowa? Co mówi Bóg do mnie? I jak mogę nauczyć się słuchać? Chciałbym, żeby te komentarze i uwagi na marginesie niedzielnych czytań były pomocą dla tych wszystkich, którzy nie chcą utracić nawet okruszyny pożywnego i życiodajnego słowa.

Dla polskich dominikanów rok 2022 jest szczególny. Obchodzimy jubileusz osiemsetlecia przybycia na polskie ziemie pierwszych Braci Kaznodziejów. Święty Jacek Odrowąż i mała wspólnota dominikanów osiedlili się przy krakowskim kościele Świętej Trójcy w listopadzie 1222 r. Stamtąd wyruszali, by głosić słowo. Tam wracali, by jak ze źródła zaczerpnąć świeżych sił do głoszenia przez studium i wspólną liturgię. Wdzięczny jestem Bogu, Najświętszej Maryi Pannie, św. Dominikowi i św. Jackowi, że zaprosili mnie do życia brata kaznodziei – a stało się to właśnie przy grobie św. Jacka. Choć posłany zostałem raczej do centrum świata – Jerozolimy, a teraz Rzymu – a nie na jego krańce, to pragnę ciągle głosić Słowo Życia. A może krańce świata są w duszy każdego z nas – i tam trzeba nam usłyszeć słowo zbawienia?

Dziękuję Redakcji „Przewodnika Katolickiego”, a szczególnie ks. Jarosławowi Czyżewskiemu za zaproszenie mnie do napisania komentarzy. Dziękuję też Wydawnictwu Świętego Wojciecha za ich wydanie w pięknej formie książkowej.

Wydanie trzeciego tomu książki nie byłoby możliwe, gdyby nie wsparcie finansowe przekazane przez Klasztor Dominikanów w Jerozolimie oraz moich Przyjaciół, Małgorzatę i Shadiego Saad’ów. Bardzo serdecznie Wam dziękuję!

Święty Hieronim pisał: „Chrystus jest mocą i mądrością Bożą; otóż ten, kto nie zna Pisma, nie zna mocy i mądrości Bożej. A zatem nieznajomość Pisma jest nieznajomością Chrystusa”. Oby te książki pomogły nam lepiej poznać Chrystusa i z uważnością usłyszeć każde Jego słowo.

W Rzymie, w święto Matki Bożej Rożańcowej 2022

I NIEDZIELA ADWENTU

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Iz 2,1–5

Widzenie Izajasza, syna Amosa, dotyczące Judy i Jerozolimy: Stanie się na końcu czasów, że góra świątyni Pańskiej stać będzie mocno na szczycie gór i wystrzeli ponad pagórki. Wszystkie narody do niej popłyną, mnogie ludy pójdą i rzekną: „Chodźcie, wstąpmy na górę Pańską, do świątyni Boga Jakuba! Niech nas nauczy dróg swoich, byśmy kroczyli Jego ścieżkami. Bo Prawo pochodzi z Syjonu i słowo Pańskie – z Jeruzalem”.

On będzie rozjemcą pomiędzy ludami i sędzią dla licznych narodów. Wtedy swe miecze przekują na lemiesze, a swoje włócznie na sierpy. Naród przeciw narodowi nie podniesie miecza, nie będą się więcej zaprawiać do wojny. Chodźcie, domu Jakuba, postępujmy w światłości Pańskiej!

Prorok Izajasz napisał te słowa pod koniec VIII w. przed Chr. Niewiele wcześniej upadło Królestwo Izraela, a jego ludność została deportowana do Asyrii. Oddziały asyryjskie spustoszyły też teren Judei i oblegały Jerozolimę. W takim właśnie – bardzo smutnym – kontekście historycznym prorok opowiada o chwale, wywyższeniu i rozkwicie Świętego Miasta.

Narody pogańskie zapragną wejść na drogi Pana. Przyjmą Boże Prawo i będą go przestrzegać. Ta wizja zdecydowanie przekraczała oczekiwania ludu Izraela w momencie, kiedy wypowiadał ją Izajasz. Momenty klęsk i zagrożenia stawały się zawsze okazją do „zwierania szyków”, zamykania się i separowania od „obcych”. Tymczasem Bóg zapowiada, że właśnie ci obcy przyniosą ożywienie i odnowę społeczności Bożego ludu. Wizja Izajasza wypełni się w Jezusie Chrystusie, który przyniesie Nowe Prawo, a Jego uczniowie będą je rozgłaszać na całej ziemi, począwszy od Jerozolimy (zob. Dz 1,8).

Te dwa wersety Izajaszowego proroctwa zostały umieszczone na pomniku w parku znajdującym się naprzeciw nowojorskiej siedziby Organizacji Narodów Zjednoczonych. Wizja powszechnego pokoju jest u Izajasza związana z końcem dni, czyli czasami, kiedy Bóg podejmie ostateczną interwencję w dziejach Izraela i świata. Będzie to związane z przyjściem specjalnego Bożego posłańca, Mesjasza. Dopiero za czasów mesjańskich nastąpi przemiana świata.

Psalm responsoryjny

Ps 122

Idźmy z radością na spotkanie Pana.

Ucieszyłem się, gdy mi powiedziano:

„Pójdziemy do domu Pana”.

Już stoją nasze stopy

w twoich bramach, Jeruzalem.

Do niego wstępują pokolenia Pańskie,

aby zgodnie z prawem Izraela wielbić imię Pana.

Tam ustawiono trony sędziowskie,

trony domu Dawida.

Proście o pokój dla Jeruzalem:

Niech żyją w pokoju, którzy cię miłują.

Niech pokój panuje w twych murach,

a pomyślność w twoich pałacach.

Ze względu na moich braci i przyjaciół

będę wołał: „Pokój z tobą!”.

Ze względu na dom Pana, Boga naszego,

modlę się o dobro dla ciebie.

Psalm 122 to jeden z „psalmów wstępowania” lub „pieśni stopni”. Nazwami tymi określa się zbiór 15 psalmów, które były przeznaczone do recytowania lub śpiewania przez pielgrzymów przybywających do Jerozolimy z okazji trzech żydowskich świąt pielgrzymkowych (Paschy, Pięćdziesiątnicy i Święta Namiotów). Są to Psalmy od 120 do 134. Jerozolima leży w górach, dlatego by do niej dotrzeć z dowolnej strony, trzeba „wstępować”, czyli wędrować w górę. Od końca XIX w. termin „wstępowanie” (hebr. alijah) oznacza przybywanie na tereny dzisiejszego państwa Izrael Żydów z innych regionów świata.

Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian

Rz 13,11–14

Bracia: Rozumiejcie chwilę obecną: teraz nadeszła dla was godzina powstania ze snu. Teraz bowiem zbawienie jest bliżej nas niż wtedy, gdy uwierzyliśmy.

Noc się posunęła, a przybliżył się dzień. Odrzućmy więc uczynki ciemności, a przyobleczmy się w zbroję światła! Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom.

W poprzedzających dzisiejszy fragment wersetach św. Paweł wzywa swoich adresatów do życia miłością we wspólnocie. Stwierdza, że przykazanie miłości bliźniego jest wypełnieniem wszystkich przykazań Dekalogu: „Nikomu nie bądźcie nic dłużni poza wzajemną miłością. Kto bowiem miłuje bliźniego, wypełnił Prawo. Albowiem przykazania: Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj, i wszystkie inne – streszczają się w tym nakazie: Miłuj bliźniego swego jak siebie samego! Miłość nie wyrządza zła bliźniemu. Przeto miłość jest doskonałym wypełnieniem Prawa” (Rz 13,8–10).

To wyrażenie jest trudne do przetłumaczenia. Apostoł zachęca chrześcijan w Rzymie, by rozpoznali szczególny moment Bożego działania w ich wspólnocie – czyli właśnie „chwilę obecną” (gr. kairos). W języku greckim czas biegnący i upływający to chronos (stąd mamy chronometry, którymi go mierzymy). Kairos natomiast w biblijnej grece to specjalny moment, chwila, okres naznaczony Bożą obecnością. To taki moment zbawienia, kiedy Bóg w zbawczy sposób działa w ludzkim chronosie.

Apostoł odwołuje się do symboliki światła i ciemności. Chrześcijanie mają stawać po stronie światła, bo sam Jezus jest światłością świata (J 8,12), ale także Jego uczniowie są światłością świata (Mt 5,14). Warto tu przypomnieć fragment Ewangelii Janowej, kiedy Jezus mówi: „Sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki. Każdy bowiem, kto źle czyni, nienawidzi światła i nie zbliża się do światła, aby jego uczynki nie zostały ujawnione. Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła, aby się okazało, że jego uczynki zostały dokonane w Bogu” (J 3,19–21).

Słowa Ewangelii według św. Mateusza

Mt 24,37–44

Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki, i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Wtedy dwóch będzie w polu: jeden będzie wzięty, drugi zostawiony. Dwie będą mleć na żarnach: jedna będzie wzięta, druga zostawiona. Czuwajcie więc, bo nie wiecie, w którym dniu Pan wasz przyjdzie. A to rozumiejcie: Gdyby gospodarz wiedział, o jakiej porze nocy nadejdzie złodziej, na pewno by czuwał i nie pozwoliłby włamać się do swego domu. Dlatego i wy bądźcie gotowi, bo o godzinie, której się nie domyślacie, Syn Człowieczy przyjdzie”.

Dzisiejszy fragment Ewangelii jest częściąmowy Jezusa o zburzeniu Świątyni i dniu ostatecznym. Wygłosił ją, siedząc na zboczu Góry Oliwnej i spoglądając na wspaniałe i majestatyczne budowle wznoszące się na świątynnym placu (Mt 24,1–3). Jezus łączy w tej mowie los Świątyni, Jerozolimy i całego świata z zapowiedzią swojego przyjścia. Związek między osobą Mesjasza a Świątynią był dostrzeżony już przez proroka Izajasza, o czym mówi wizja z dzisiejszego pierwszego czytania. Dla Izajasza zapowiedziany Mesjasz zgromadzi wokół Świątyni wszystkie narody, by wprowadzić uniwersalny pokój. Chrześcijanie interpretują te słowa zgodnie z intuicją św. Jana Ewangelisty, który widzi nową, prawdziwą Świątynię w Ciele Jezusa (J 2,21).

Jezus odnosi się do opowiadania o dziejach Noego i potopie, które zostało zapisane w Księdze Rodzaju (6,1–9,29). Przekaz o katastrofalnym potopie, mającym być karą za grzechy ludzi, znajdujemy w wielu kulturach i tradycjach. Chyba najbardziej znane – i najbardziej podobne do opisu biblijnego – jest opowiadanie zapisane na tabliczkach IX–XI akadyjskiego eposu Gilgamesz. Człowiek uratowany z potopu nosi tam imię Ut-napisztim. Motywem kary zesłanej przez bogów na ludzi było to, że ludzie stawali się zbyt liczni na ziemi. Ut-napisztim tak mówił do Gilgamesza: „Ludzie się wtedy mnożyli po świecie, świat jak dziki byk ryczał, wielki bóg się obudził. Ellil usłyszał i rzecze do bogów: Przez ludzi czyniona wrzawa nieznośna, od krzyku ich już spać nie można!”. Bóstwa zsyłały na ludzkość różne kary i utrapienia przez siedem lat, ale liczba ludzi nie malała. W końcu postanowili zesłać potop. Bóg Ea postanowił jednak uratować Ut-napisztima, nakazał mu budowę statku i wzięcie na pokład „zboża i wszelkiego majątku, żony, potomstwa i wszystkich krewnych, a także biegłych w rzemiośle”. Kiedy rozpoczął się potop, bóstwa wpadły w panikę, widząc potęgę żywiołu. Opis biblijny zawiera wiele szczegółów podobnych do detali z eposu Gilgamesz, jednakże bardzo jasno podkreśla, że Bóg jest tylko jeden i że motywem kary było moralne zepsucie ludzi. Po potopie zaś Bóg złożył obietnicę, że już nigdy nie dotknie świata tak potężną katastrofą (Rdz 8,21–22).

Wezwanie do czujności i gotowości powtarza się jak refren w mowach Jezusa dotyczących Jego powtórnego przyjścia. Do czujności i gotowości Jezus będzie także zachęcał swoich uczniów, gdy sam będzie modlił się do Ojca w ogrodzie Oliwnym w przeddzień swojej męki (Mt 26,36–46).

II NIEDZIELA ADWENTU

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Iz 11,1-10

Wyrośnie różdżka z pnia Jessego, wypuści odrośl z jego korzeni. I spocznie na niej duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i męstwa, duch wiedzy i bojaźni Pańskiej.

Upodoba sobie w bojaźni Pańskiej. Nie będzie sądził z pozorów ani wyrokował według pogłosek; raczej rozsądzi biednych sprawiedliwie i pokornym w kraju wyda słuszny wyrok. Rózgą swoich ust uderzy gwałtownika, tchnieniem swoich warg uśmierci bezbożnego. Sprawiedliwość będzie mu pasem na biodrach, a wierność przepasaniem lędźwi.

Wtedy wilk zamieszka wraz z barankiem, pantera z koźlęciem razem leżeć będą, cielę i lew paść się będą pospołu i mały chłopiec będzie je poganiał. Krowa i niedźwiedzica przestawać będą z sobą przyjaźnie, młode ich razem będą legały. Lew też jak wół będzie jadał słomę. Niemowlę igrać będzie na gnieździe kobry, dziecko włoży swą rękę do kryjówki żmii. Zła czynić nie będą ani działać na zgubę po całej świętej mej górze, bo kraj się napełni znajomością Pana, na kształt wód, które przepełniają morze.

Owego dnia to się stanie: Korzeń Jessego stać będzie na znak dla narodów. Do niego ludy przyjdą po radę, i sławne będzie miejsce jego spoczynku.

Czytany dziś fragment Izajaszowego proroctwa jest pełen symboli, które odwołują się do wcześniejszych zapowiedzi, jakie znajdziemy w Biblii. Jednocześnie ma bardzo wyraźny charakter mesjański – zapowiada przyjście Bożego Pomazańca, potomka Dawida, który całkowicie przemieni świat.

Jesse mieszkał w Betlejem niedaleko Jerozolimy. To do niego Bóg posłał Samuela, by spośród jego synów wskazać nowego króla dla Izraela. Tym wybrańcem okazał się najmłodszy syn Jessego – Dawid (1 Sm 16,1–13). Kiedy Dawid panował już nad Izraelem, Bóg obiecał mu, że zapewni panowanie zapoczątkowanej przez Dawida dynastii. Wyrażenie „różdżka z pnia Jessego” odnosi się do obiecanego Dawidowi potomka, na którym wypełnią się proroctwa. Kiedy ów potomek obejmie panowanie, będzie ono trwało już na wieki (2 Sm 7,12–16). Izajasz dodaje nowe, wyraźniejsze rysy do portretu przyszłego Króla.

Określenia Bożego ducha, jakie wymienia Izajasz, znamy z katechizmu. Chrześcijanie rozpoznają w nich siedmiorakie dary Ducha Świętego.

Wizja dzikich zwierząt i ludzi przebywających ze sobą w pokoju wydaje się dość sielska i baśniowa. Bóg przez Izajasza zapowiada jednak rzecz bardzo poważną. Przyjście obiecanego Pomazańca, potomka Jessego i Dawida, całkowicie przemieni świat. Nieprzyjaźń, wrogość, agresja, które pojawiły się, kiedy przez grzech człowieka została zniszczona pierwotna harmonia stworzenia, teraz zostaną usunięte. Warto zauważyć, że nowa harmonia będzie możliwa dzięki „znajomości Pana”. Pierwsi rodzice zgrzeszyli, gdyż chcieli posiąść wiedzę o dobru i złu. Lekarstwem na skutki ich grzechu będzie dar wiedzy o Bogu. Zostanie ona przyniesiona przez Pomazańca i przez Bożego Ducha.

Psalm responsoryjny

Ps 72

Pokój zakwitnie, kiedy Pan przybędzie.

Boże, przekaż Twój sąd królowi,

a Twoją sprawiedliwość synowi królewskiemu.

Aby Twoim ludem rządził sprawiedliwie

i ubogimi według prawa.

Za dni jego zakwitnie sprawiedliwość

i wielki pokój, zanim księżyc zgaśnie.

Będzie panował od morza do morza,

od Rzeki aż po krańce ziemi.

Wyzwoli bowiem biedaka, który go wzywa,

i ubogiego, który nie ma opieki.

Zmiłuje się nad biednym i ubogim,

nędzarza ocali od śmierci.

Niech jego imię trwa na wieki,

jak długo świeci słońce, niech trwa jego imię.

Niech jego imieniem wzajemnie się błogosławią,

niech wszystkie narody życzą mu szczęścia.

Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian

Rz 15,4–9

Bracia: To, co niegdyś zostało napisane, napisane zostało także dla naszego pouczenia, abyśmy dzięki cierpliwości i pociesze, jaką niosą Pisma, podtrzymywali nadzieję. A Bóg, który daje cierpliwość i pociechę, niech sprawi, abyście wzorem Chrystusa te same uczucia żywili do siebie i zgodnie jednymi ustami wielbili Boga i Ojca Pana naszego, Jezusa Chrystusa.

Dlatego przygarniajcie siebie nawzajem, bo i Chrystus przygarnął was – ku chwale Boga. Albowiem Chrystus – powiadam – stał się sługą obrzezanych dla ukazania wierności Boga i potwierdzenia przez to obietnic danych ojcom oraz po to, żeby poganie za okazane sobie miłosierdzie uwielbili Boga, jak napisano: „Dlatego oddawać Ci będę cześć między poganami i śpiewać imieniu Twojemu”.

Rola Izraela w planie zbawienia nie skończyła się w momencie, kiedy kapłani, znawcy Prawa i członkowie Sanhedrynu odrzucili posłannictwo Jezusa z Nazaretu i wydali Go na śmierć. Święty Paweł w Liście do Rzymian wielokrotnie potwierdzał, że historia wybrania Izraela jeszcze się nie zakończyła. Bóg jest wierny swoim przyrzeczeniom i obietnicom. Dlatego, choć lud Izraela nie rozpoznał czasu swego nawiedzenia, Bóg nie odrzucił go na wieki. Apostoł zapowiada, że wierność Boga wobec Izraela zrealizuje się teraz przez Osobę Mesjasza. Znajdziemy w Pawłowym wywodzie również niewzruszoną nadzieję, że jego bracia, Żydzi, ostatecznie rozpoznają w Jezusie Bożego Pomazańca. Dla chrześcijan pochodzących zaś z pogaństwa – czyli też dla nas – tajemnica ludu Izraela i Bożej wierności wobec niego ma być okazją do wielbienia Ojca.

Słowa Ewangelii według św. Mateusza

Mt 3,1–12

W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: „Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie”. Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: „Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!”.

Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem były szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: „Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: «Abrahama mamy za ojca», bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma on wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym”.

Do tego samego wersetu z Księgi Izajasza odwołuje się sam Jan Chrzciciel, kiedy rozmawia z delegacją przybyłych z Jerozolimy kapłanów i lewitów (J 1,23). Możemy więc przypuszczać, że już sam Chrzciciel był świadomy swojej roli w Bożym planie zbawienia. Rozpoznawał, że on sam jest tym, którego zapowiadali dawni prorocy. Warto zauważyć, że wszyscy ewangeliści wskazują, iż zapowiedź o głosie na pustyni wypełniła się w Janie, synu Zachariasza. Oprócz już wspomnianych Mateusza i Jana, także Marek (1,2–4) oraz Łukasz (3,4–5) cytują to proroctwo.

Chrzciciel jest tu opisany jak prorok Eliasz (2 Krl 1,8: „Był to człowiek w płaszczu z sierści, przepasany pasem skórzanym dokoła bioder”), który miał przyjść przed nadejściem „dnia Pańskiego” (Ml 3,23). Możemy też zastosować do opisu Jana egzegezę symboliczną. Żywi się on miodem, bo ma w ustach słodkie słowa Boga (Ez 3,1–3), ale również szarańczą, która jest narzędziem Bożej kary (Jl 1,2–12). Słodycz Bożego wezwania do nawrócenia, a jednocześnie zapowiadanie nieuchronnej kary dla tych, którzy będą nieposłuszni, są jednym z głównych tematów Janowego głoszenia. Eliasz pojawi się na kartach Mateuszowego dzieła jeszcze raz, kiedy przy Przemienieniu będzie rozmawiał z Jezusem (Mt 17,3). Po tym wydarzeniu uczniowie pytali Jezusa: „«Czemu więc uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz?». On odparł: «Eliasz istotnie przyjdzie i wszystko naprawi. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy ma od nich cierpieć». Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu” (Mt 17,10–13). Jak więc widać, dla św. Mateusza postaci Eliasza i Jana Chrzciciela są ze sobą bardzo wyraźnie i blisko związane.

III NIEDZIELA ADWENTU

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Iz 35,1–6a.10

Niech się rozweselą pustynia i spieczona ziemia, niech się raduje step i niech rozkwitnie! Niech wyda kwiaty jak lilie polne, niech się rozraduje, skacząc i wykrzykując z uciechy. Chwałą Libanu ją obdarzono, ozdobą Karmelu i Szaronu. Oni zobaczą chwałę Pana, wspaniałość naszego Boga. Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! Powiedzcie małodusznym: „Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by was zbawić”. Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło wykrzyknie. Odkupieni przez Pana powrócą, przybędą na Syjon z radosnym śpiewem, ze szczęściem wiecznym na czołach; osiągną radość i szczęście, ustąpi smutek i wzdychanie.

Karmel i Szaron – te dwie krainy są położone nad Morzem Śródziemnym, mniej więcej między dzisiejszym Tel Awiwem a Hajfą. To obszary bardzo żyzne, świetnie nawodnione. Zimą, kiedy obficie padają tam deszcze, pola i wzgórza pokrywają się kobiercami pięknych kwiatów o żywych kolorach. Być może do tych właśnie pięknych widoków odwołuje się Izajasz w dzisiejszym fragmencie swojej księgi.

To proroctwo wypełni się, kiedy Jezus z Nazaretu rozpocznie swoją działalność publiczną. Jego nauczaniu będą towarzyszyły znaki i cuda. W dzisiejszym fragmencie Ewangelii sam Jezus przywołuje tekst Izajasza, by potwierdzić swoją misję i mesjańską tożsamość wobec uczniów Jana Chrzciciela.

Psalm responsoryjny

Ps 146

Przybądź, o Panie, aby nas wybawić.

albo: Alleluja.

Bóg wiary dochowuje na wieki,

uciśnionym wymierza sprawiedliwość,

chlebem karmi głodnych,

wypuszcza na wolność uwięzionych.

Pan przywraca wzrok ociemniałym,

Pan dźwiga poniżonych.

Pan kocha sprawiedliwych,

Pan strzeże przybyszów.

Ochrania sierotę i wdowę,

lecz występnych kieruje na bezdroża.

Pan króluje na wieki,

Bóg twój, Syjonie, przez pokolenia.

Czytanie z Listu św. Jakuba Apostoła

Jk 5,7–10

Trwajcie cierpliwie, bracia, aż do przyjścia Pana. Oto rolnik czeka wytrwale na cenny plon ziemi, dopóki nie spadnie deszcz wczesny i późny. Tak i wy bądźcie cierpliwi i umacniajcie serca wasze, bo przyjście Pana jest już bliskie. Nie uskarżajcie się, bracia, jeden na drugiego, byście nie podpadli pod sąd. Oto Sędzia stoi przed drzwiami. Za przykład wytrwałości i cierpliwości weźcie, bracia, proroków, którzy przemawiali w imię Pańskie.

Pora deszczowa na terenie dzisiejszego Izraela i Palestyny rozpoczyna się zazwyczaj pod koniec października, a kończy w kwietniu. Niemal co roku podczas Święta Namiotów (przełom września i października) spada w Jerozolimie pierwszy deszcz – zazwyczaj niewielki. Rytm opadów wyznacza czas wegetacji roślin uprawnych. Oliwki muszą „napić się deszczu”, dlatego czeka się z ich zbiorem do pierwszych dużych opadów pod koniec października. Z kolei późny kwietniowy deszcz daje roślinom ostatni impuls do wzrostu.

Do przykładu proroków odwołuje się również autor Listu do Hebrajczyków (Hbr 11,32–38). Wspomina o różnego rodzaju cierpieniach, prześladowaniach i torturach, jakie musieli znieść prorocy. Ich cierpliwość i wytrwałość są owocem wiary w Boga Izraela.

Słowa Ewangelii według św. Mateusza

Mt 11,2–11

Gdy Jan usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów z zapytaniem: „Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?”. Jezus im odpowiedział: „Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię. A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie”. Gdy oni odchodzili, Jezus zaczął mówić do tłumów o Janie: „Co wyszliście obejrzeć na pustyni? Trzcinę kołyszącą się na wietrze? Ale co wyszliście zobaczyć? Człowieka w miękkie szaty ubranego? Oto w domach królewskich są ci, którzy miękkie szaty noszą. Po co więc wyszliście? Zobaczyć proroka? Tak, powiadam wam, nawet więcej niż proroka. On jest tym, o którym napisano: «Oto Ja posyłam mego wysłańca przed Tobą, aby przygotował Ci drogę». Zaprawdę, powiadam wam: Między narodzonymi z niewiast nie powstał większy od Jana Chrzciciela. Lecz najmniejszy w królestwie niebieskim większy jest niż on”.

Józef Flawiusz, wybitny żydowski historyk żyjący w I w. po Chr., wspomina – zgodnie z tym, co podają ewangelie – że Jan Chrzciciel został ścięty z rozkazu Heroda Antypasa, jednego z synów Heroda Wielkiego. Uwięzienie i egzekucja Chrzciciela miały miejsce niemal na pewno w twierdzy Macheront na terenie dzisiejszej Jordanii. Twierdza została zbudowana na początku I w. przed Chr. przez jednego z władców hasmonejskich, a przebudowana i umocniona przez Heroda Wielkiego. Nazwa wywodzi się od greckiego słowa machaira (miecz). Twierdza została zniszczona i opuszczona pod koniec I w. po Chr. Obecnie trwają tam prace archeologiczne, dzięki którym możliwe będzie lepsze poznanie zarówno samej twierdzy, jak i życia w czasach Jezusa.

Wszyscy ewangeliści wspominają o misji Jana Chrzciciela, który był poprzednikiem Jezusa. Wspominają o chrzcie, jakiego Jan udzielił Jezusowi w Jordanie. Tylko Mateusz i Łukasz (7,18–23) wspominają jednak o tym, że Jan wysłał uczniów do Jezusa z pytaniem o to, kim On jest.

W odpowiedzi na pytania uczniów Jana Chrzciciela Jezus nawiązuje do proroctw z Księgi Izajasza. Pierwsze z nich słyszymy w dzisiejszym pierwszym czytaniu: „Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie” (Iz 35,5–6). Drugie zaś znajdziemy pod koniec Księgi Izajasza: „Duch Pana Boga nade mną, bo Pan mnie namaścił. Posłał mnie, by głosić dobrą nowinę ubogim, by opatrywać rany serc złamanych, by zapowiadać wyzwolenie jeńcom i więźniom swobodę” (Iz 61,1). Oba te proroctwa odnoszą się do zapowiadanego Pomazańca Pańskiego, przez którego Bóg ma odnowić i wybawić swój lud. Nie bez powodu właśnie Księga Izajasza bywa nazywana „piątą Ewangelią”. Zawiera ona bowiem bardzo wiele szczegółów dotyczących przyszłego Mesjasza Izraela, Jego posłannictwa i życia. Najbardziej chyba poruszającym proroctwem zawartym w tej Księdze jest tzw. Czwarta Pieśń Sługi Pańskiego (Iz 52,13–53,12). Tekst ów stanowi dokładny opis niezawinionych cierpień Bożego Wybrańca. Wizja ta spełniła się niemal dosłownie podczas męki i śmierci Jezusa z Nazaretu. Co ciekawe, ten fragment Księgi Izajasza został wykluczony w liturgii synagogalnej. Nie odczytuje się go publicznie podczas nabożeństw w synagogach.

Jezus cytuje tu innego proroka Starego Testamentu, mianowicie Mala­chiasza (3,1). Według tej wizji posłaniec (czy anioł, jak tłumaczy Biblia Tysiąclecia) miał przygotować Izraelitów na dzień Pański, czyli na ostateczną zbawczą interwencję Boga, oczyszczenie ludu, odnowienie Przymierza i zamieszkanie Bożej Obecności w Świątyni. Jan Chrzciciel jest tym posłańcem/aniołem (w ikonografii bywa nawet przedstawiany z anielskimi skrzydłami). Dniem Pańskim będzie cała działalność Jezusa, a szczególnie Jego Pascha – śmierć i zmartwychwstanie.

IV NIEDZIELA ADWENTU

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Iz 7,10–14

Pan przemówił do Achaza tymi słowami: „Proś dla siebie o znak od Pana, Boga twego, czy to głęboko w Szeolu, czy to wysoko w górze!”.

Lecz Achaz odpowiedział: „Nie będę prosił i nie będę wystawiał Pana na próbę”.

Wtedy rzekł Izajasz: „Słuchajcie więc, domu Dawidowy: Czyż mało wam uprzykrzać się ludziom, iż uprzykrzacie się także mojemu Bogu? Dlatego Pan sam da wam znak: Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel”.

Achaz był królem Judy, czyli Państwa Południowego ze stolicą w Jerozolimie. Panował w latach 732–716 przed Chr. Wspominają o nim Druga Księga Królewska, Księga Izajasza oraz Druga Księga Kronik. Zmarł w wieku 36 lat. Pozostawił po sobie złą pamięć, gdyż oddawał się pogańskim kultom i łamał Boże Prawo (2 Krl 16,1–4). Sytuację z dzisiejszego czytania można interpretować jako wyraz dumy i pychy króla, który pod pozorem pobożności („nie będę wystawiał Pana na próbę”) odrzuca możliwość Bożej interwencji. Według św. Mateusza był on jednym z przodków Jezusa (Mt 1,9).

Użyte tu hebrajskie słowo (almah) oznacza młodą kobietę, dziewczynę. Tłumacze Septuaginty, starożytnego przekładu hebrajskiej Biblii na grekę, przełożyli to słowo jako parthenos, czyli dziewica – kobieta, która nie podjęła jeszcze współżycia płciowego. Słowa parthenos użyje św. Mateusz w dzisiejszym fragmencie swojej Ewangelii, cytując proroka Izajasza. Greckie tłumaczenie hebrajskiego terminu stało się podstawą mariologicznej interpretacji Izajaszowego proroctwa. Ma ono zapowiadać, że obiecany Syn będzie zrodzony przez dziewiczą Matkę.

Immanu El (z nami Bóg) – tak brzmi to imię po hebrajsku. W różny sposób interpretuje się tożsamość owego Emmanuela. Niektórzy bibliści sądzą, że imię to miał nosić Ezechiasz, syn króla Achaza. Rzeczywiście Ezechiasz okazał się wiernym sługą Boga – w odróżnieniu od swego ojca; przeprowadził wielkie reformy polityczne i religijne. Odnowił kult Boga Jedynego i usunął ze swego królestwa świątynie obcych bogów. Jemu współcześni rzeczywiście mogli widzieć w jego dokonaniach dowód, że „z nami jest Bóg”. Autor Drugiej Księgi Królewskiej tak o nim napisał: „W Panu, Bogu Izraela, pokładał nadzieję. I po nim nie było podobnego do niego między wszystkimi królami Judy, jak i między tymi, co żyli przed nim. Przylgnął do Pana – nie zerwał z Nim i przestrzegał Jego przykazań, które Pan zlecił Mojżeszowi. Toteż Pan był z nim. We wszystkim, co przedsiębrał, miał powodzenie” (2 Krl 18,5–7). Nawet jeśli w kontekście historycznym Emmanuelem miał być Ezechiasz, możemy słowa proroctwa odczytywać na poziomie głębszym. Bliskość Boga i Jego ludu objawi się w pełni, kiedy Syn Boży stanie się naprawdę „Bogiem z nami” przez tajemnicę wcielenia Słowa.

Psalm responsoryjny

Ps 24

Przybądź, o Panie, Tyś jest Królem chwały.

Do Pana należy ziemia i wszystko, co ją napełnia,

świat cały i jego mieszkańcy.

Albowiem On go na morzach osadził

i utwierdził ponad rzekami.

Kto wstąpi na górę Pana,

kto stanie w Jego świętym miejscu?

Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca,

którego dusza nie lgnęła do marności.

On otrzyma błogosławieństwo od Pana

i zapłatę od Boga, swego zbawcy.

Oto pokolenie tych, którzy Go szukają,

którzy szukają oblicza Boga Jakuba.

Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Rzymian

Rz 1,1–7

Paweł, sługa Chrystusa Jezusa, z powołania apostoł, przeznaczony do głoszenia Ewangelii Bożej, którą Bóg przedtem zapowiedział przez swoich proroków w Pismach świętych. Jest to Ewangelia o Jego Synu – pochodzącym według ciała z rodu Dawida, a ustanowionym według Ducha Świętości pełnym mocy Synem Bożym przez powstanie z martwych – o Jezusie Chrystusie, Panu naszym. Przez Niego otrzymaliśmy łaskę i urząd apostolski, aby ku chwale Jego imienia pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze. Wśród nich jesteście i wy, powołani przez Jezusa Chrystusa. Do wszystkich przez Boga umiłowanych, powołanych świętych, którzy mieszkają w Rzymie: łaska wam i pokój od Boga, ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa!

Zapowiedzi prorockie wypełniają się w Jezusie z Nazaretu. Cały List do Rzymian będzie poświęcony refleksji nad tym, kim jest Jezus i na czym polegała misja powierzona Mu przez Boga. Apostoł będzie pokazywał, że wiara w Jezusa Chrystusa jest jedynym sposobem osiągnięcia zbawienia. Uczynki Prawa – czyli to, co było zawarte w Prawie Mojżeszowym (obrzezanie, czystość rytualna, ofiary) – nie mają już znaczenia dla zbawienia. To zbawienie nie jest już zarezerwowane dla jednego tylko narodu: „Sądzimy bowiem, że człowiek osiąga usprawiedliwienie przez wiarę, niezależnie od pełnienia nakazów Prawa. Bo czyż Bóg jest Bogiem jedynie Żydów? Czy nie również i pogan? Zapewne również i pogan” (Rz 3,28–29).

Paweł będzie pisał do Rzymian o roli Żydów w Bożym planie zbawienia. Dlatego już we wstępie do swojego listu sygnalizuje ten temat. Zostanie on rozwinięty w rozdziałach 9–11. Apostoł zapowiada, że ostatecznie wszyscy Żydzi uznają w Jezusie Mesjasza. Nastąpi to jednak dopiero u kresu czasów.

Apostoł pisze do wspólnoty, której jeszcze nie zna. Do Rzymu dotrze dopiero parę lat po napisaniu listu – kiedy przybędzie tam po swoim odwołaniu się do sądu cesarskiego (Dz 25,10–12) i pełnej niebezpieczeństw podróży przez Morzę Śródziemne i Maltę. Inne listy Paweł kierował do wspólnot, z którymi był już wcześniej związany lub które zakładał.

Słowa Ewangelii według św. Mateusza

Mt 1,18–24

Z narodzeniem Jezusa Chrystusa było tak. Po zaślubinach Matki Jego, Maryi, z Józefem, wpierw nim zamieszkali razem, znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego. Mąż Jej, Józef, który był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał narazić Jej na zniesławienie, zamierzał oddalić Ją potajemnie. Gdy powziął tę myśl, oto anioł Pański ukazał mu się we śnie i rzekł: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło. Porodzi Syna, któremu nadasz imię Jezus, On bowiem zbawi swój lud od jego grzechów”. A stało się to wszystko, aby się wypełniło słowo Pańskie powiedziane przez Proroka: Oto Dziewica pocznie i porodzi Syna, któremu nadadzą imię Emmanuel, to znaczy: „Bóg z nami”. Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił Anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie.

Tylko dwaj ewangeliści, Mateusz i Łukasz, opowiadają nam o wydarzeniach związanych z dzieciństwem Jezusa – o tym, co się działo przed narodzeniem Zbawiciela, o samym narodzeniu, a także o pierwszych latach życia małego Jezusa. Jest to nawiązanie do starotestamentalnych opowiadań o dzieciństwie wielkich postaci z dziejów Izraela jak Mojżesz czy Samuel.

Anioł (hebr. mal’ach, gr. angelos) bardzo często pojawia się w Biblii jako pośrednik między Bogiem a ludźmi. Na kartach Pisma Świętego widzimy bardzo mocne przekonanie, że człowiek nie może stanąć bezpośrednio wobec Boga i przeżyć (choć znajdujemy teksty o spotkaniu Boga z Mojżeszem twarzą w twarz – Wj 33,11). Kiedy Biblia mówi o aniele, a zwłaszcza aniele Pańskim, wskazuje na bezpośrednie działanie samego Boga. W dzisiejszym więc opowiadaniu to sam Bóg interweniuje, by wyjaśnić Józefowi, jak się mają sprawy z ciążą jego małżonki. O snach Biblia mówi niewiele. Warto zauważyć, że kiedy Bóg czy anioł przekazują jakiemuś człowiekowi wiadomość podczas snu, przesłanie jest zawsze jasne i precyzyjne, nie pozostawia miejsca na domysły i interpretacje. Widać to wyraźnie właśnie w przypadku trzech snów św. Józefa (Mt 1,20–23; Mt 2,13; Mt 2,19–20).

Hebrajskie imię Jeszua jest skróconą formą imienia Jehoszua, co znaczy „JHWH zbawia”. Skrócona forma pojawiła się w literaturze hebrajskiej po powrocie Żydów z niewoli babilońskiej w VI w. przed Chr. Do nas to imię dotarło za pośrednictwem greki, która zapisała je jako Iesous. W Starym Testamencie imię to nosił Jozue – syn Nuna, następca Mojżesza. To on wprowadził lud wybrany do Ziemi Obiecanej. Nowy Jezus – ten z Nazaretu – wprowadzi Nowy Lud do prawdziwej Ziemi Obiecanej, czyli królestwa niebieskiego.

Mateusz wielokrotnie podkreśla, że całe życie Jezusa było wypełnieniem proroctw i zapowiedzi Starego Testamentu. W pierwszych dwóch rozdziałach Mateuszowej Ewangelii znajdziemy aż pięciokrotnie stwierdzenie o wypełnieniu się w Jezusie „słowa Pana wypowiedzianego przez proroka”.

UROCZYSTOŚĆ NARODZENIA PAŃSKIEGO (Msza o świcie)

Czytanie z Księgi proroka Izajasza

Iz 62,11–12

Oto, co Pan obwieszcza wszystkim krańcom ziemi: „Mówcie do Córy Syjońskiej: oto twój zbawca przychodzi. Oto Jego nagroda z Nim idzie i zapłata Jego przed Nim. Nazywać ich będą Ludem Świętym, odkupionymi przez Pana. A tobie dadzą miano: «Poszukiwane», «Miasto nieopuszczone»”.

Córa Syjońska, o której mówi Bóg, to personifikacja najpierw samego miasta Jerozolimy, a także całego ludu Izraela. Jerozolima zajmuje szczególne miejsce w Bożym zamyśle zbawienia. Jest miastem umiłowanym, Bożą siedzibą, podnóżkiem Jego tronu. Świątynia to miejsce przebywania Bożej Obecności pośród ludzi. Relacja między Bogiem a Jerozolimą jest wielokrotnie w księgach prorockich przedstawiana jako relacja oblubieńca i oblubienicy lub ojca i córki. Obraz ten wyraża wielką zażyłość, bliskość i troskę Boga o Jego umiłowane miasto.

Nadawanie nowego imienia miastu lub człowiekowi było na starożytnym Bliskim Wschodzie wyrazem posiadania nad nim władzy. W tradycji biblijnej Bóg zmieniał imiona ludzi wybieranych do szczególnej misji. Tak było choćby w przypadku Abrama, który stał się Abrahamem (Rdz 17,5), Saraj – Sary (Rdz 17,15) czy Szymona, który stał się Kefasem – Piotrem (J 1,42). Imię jest wyrazem istoty i powołania człowieka.

Psalm responsoryjny

Ps 97

Światło zabłyśnie, bo Pan się narodził.

Pan króluje, wesel się, ziemio,

radujcie się, liczne wyspy!

Jego sprawiedliwość rozgłaszają niebiosa

i wszystkie ludy widzą Jego chwałę.

Światło wschodzi dla sprawiedliwego

i radość dla ludzi prawego serca.

Weselcie się w Panu, sprawiedliwi,

i sławcie Jego święte imię.

Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Tytusa

Tt 3,4–7

Umiłowany: Gdy ukazała się dobroć i miłość zbawiciela naszego, Boga, do ludzi, nie ze względu na sprawiedliwe uczynki, jakie spełniliśmy, lecz z miłosierdzia swego zbawił nas przez obmycie odradzające i odnawiające w Duchu Świętym, którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, Zbawiciela naszego, abyśmy usprawiedliwieni Jego łaską stali się w nadziei dziedzicami życia wiecznego.

Apostoł mówi tu o sakramencie chrztu. Sam Jezus zapowiadał to obmycie w wodzie i Duchu Świętym, kiedy rozmawiał z żydowskim mędrcem Nikodemem: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci, jeśli się ktoś nie narodzi z wody i z Ducha, nie może wejść do królestwa Bożego” (J 3,5).

Słowa Ewangelii według św. Łukasza

Łk 2,15–20

Gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze mówili między sobą: „Pójdźmy do Betlejem i zobaczmy, co się tam zdarzyło i o czym nam Pan oznajmił”. Udali się też pośpiesznie i znaleźli Maryję, Józefa oraz leżące w żłobie Niemowlę. Gdy Je ujrzeli, opowiedzieli, co im zostało objawione o tym Dziecięciu. A wszyscy, którzy to słyszeli, zdumieli się tym, co im pasterze opowiedzieli. Lecz Maryja zachowywała wszystkie te sprawy i rozważała je w swoim sercu. A pasterze wrócili, wielbiąc i wysławiając Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im to zostało przedtem powiedziane.

Objawienie się aniołów pasterzom to nawiązanie do króla Dawida, który sam był pasterzem w tamtej okolicy. O powołaniu Dawida, najmłodszego z synów Jessego, opowiada nam Pierwsza Księga Samuela (16,1–13). Sam Bóg wskazał Samuelowi młodego pasterza, by ten go namaścił na króla nad Izraelem (1 Sm 16,12–13). Boży posłańcy zwiastują narodziny nowego Dawida, obiecanego potomka królewskiego rodu. Bóg przez proroka Natana zapowiedział Dawidowi: „Kiedy wypełnią się twoje dni i spoczniesz obok swych przodków, wtedy wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. On zbuduje dom imieniu memu, a Ja utwierdzę tron jego królestwa na wieki. Ja będę mu ojcem, a on będzie Mi synem. (…) Przede Mną dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki. Twój tron będzie utwierdzony na wieki” (2 Sm 7,12–16). Niemowlę, jakie ujrzeli pasterze, jest właśnie tym obiecanym i wyczekiwanym Potomkiem króla Dawida.

Pierwsza bazylika chrześcijańska na miejscu narodzenia Jezusa w Betlejem została zbudowana z polecenia cesarza Konstantyna w latach 330–333, a konsekrowana 31 maja 339 r. Bazylika została zbudowana na miejscu rzymskiej świątyni Adonisa i świętego gaju poświęconego temu bóstwu. Zazwyczaj Rzymianie budowali świątynie swoich bóstw tam, gdzie podbite ludy miały swoje miejsca święte. Tak się stało również w Jerozolimie, gdzie na gruzach Świątyni powstało sanktuarium Jowisza Kapitolińskiego, a nad Golgotą i grobem Jezusa wzniesiono świątynię Wenus. Skoro Rzymianie zdecydowali się w II w. po Chr., by zbudować swoją świątynię w mało znaczącej wiosce na skraju pustyni, musiał tam już wcześniej istnieć jakiś lokalny kult związany z grotą narodzin Jezusa. Świątynia konstantyńska została zrujnowana podczas powstania Samarytan w 529 r. Odbudował ją i powiększył cesarz Justynian w r. 561. Wtedy właśnie powstała istniejąca do dziś fasada. Znajdujemy na niej ślady pierwotnego portalu (gzyms nad wejściem), a także łuk pomniejszonej przez krzyżowców w XII w. bramy wejściowej. Aby utrudnić rabusiom wjazd do wnętrza bazyliki wozami czy konno, w późniejszych wiekach wejście jeszcze zmniejszono. Obecnie do bazyliki wchodzi się przez wysokie na niewiele ponad metr Drzwi Pokory. Zyskały one znaczenie symboliczne – każdy, kto chce wejść do miejsca, gdzie Bóg się uniżył i stał się człowiekiem (Flp 2,8), sam musi pokornie schylić się niemal do ziemi.

I tutaj, i w wersecie 51 („Matka Jego chowała wiernie wszystkie te sprawy w swym sercu”) Ewangelista podkreśla szczególną postawę Matki Jezusa. Tradycje dotyczące powstawania Trzeciej Ewangelii mówią o tym, że św. Łukasz wielokrotnie spotykał się osobiście z Maryją. Od Niej miał usłyszeć szczegółowe wspomnienia o wydarzeniach z życia Jezusa, a szczególnie o okolicznościach Jego narodzenia i historiach z Jego dzieciństwa. Używając sformułowań „chowała w sercu” czy „rozważała w sercu”, Ewangelista podkreśla, że Maryja nie tylko zapamiętywała kolejne wydarzenia, ale także starała się je zrozumieć, rozpoznać ich głębsze znaczenie.

Święty Łukasz używa imiesłowu czasownika „wielbić” (gr. doksadzo) jeszcze w dwóch innych fragmentach swojej Ewangelii. W Łk 5,25 sparaliżowany, który został uzdrowiony przez Jezusa i któremu Jezus przebaczył grzechy, odchodzi, „wielbiąc Boga”. Podobnie w Łk 18,43 niewidomy uzdrowiony w Jerychu idzie za Jezusem, „wielbiąc Boga”. Tak jak ci dwaj uzdrowieni, również pasterze z dzisiejszej Ewangelii doświadczyli Bożej mocy w spotkaniu z Jezusem. Stają się więc świadkami Jezusa i – można powiedzieć – pierwszymi misjonarzami, którzy zaniosą Dobrą Nowinę o Zbawicielu tym, których spotkają.

ŚWIĘTO ŚWIĘTEJ RODZINY: JEZUSA, MARYI I JÓZEFA (I Niedziela po Narodzeniu Pańskim)

Czytanie z Mądrości Syracha

Syr 3,2–6.12–14

Pan uczcił ojca przez dzieci, a prawa matki nad synami utwierdził. Kto czci ojca, zyskuje odpuszczenie grzechów, a kto szanuje matkę, jakby skarby gromadził. Kto czci ojca, radość mieć będzie z dzieci, a w czasie modlitwy będzie wysłuchany. Kto szanuje ojca, długo żyć będzie, a kto posłuszny jest Panu, da wytchnienie swej matce. Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił. Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie, w miejsce grzechów zamieszka u ciebie.

Księga Mądrości Syracha należy do zbioru biblijnej literatury mądrościowej. Znajdziemy w niej praktyczne pouczenia dotyczącej różnych dziedzin ludzkiego życia. Dzisiejszy fragment jest być może refleksją autora natchnionego nad Bożym przykazaniem: „Czcij twego ojca i twoją matkę, abyś długo żył na ziemi, którą Pan, Bóg twój, ci daje” (Wj 20,12). Dla Izraelitów szacunek wobec rodziców miał nie tylko wymiar przyrodzony. Był też, w świetle Dekalogu, sposobem oddawania czci Bogu.

Mędrzec jest świadomy, że ludzkie życie przynosi różne trudne sytuacje. Choroba fizyczna czy umysłowa rodzica nie zwalnia dzieci z obowiązku troski o niego. Miłość i miłosierdzie wobec rodziców mają szczególną wartość w oczach Boga.

Psalm responsoryjny

Ps 128

Szczęśliwy człowiek, który służy Panu.

Szczęśliwy człowiek, który służy Panu

i chodzi Jego drogami.

Będziesz spożywał owoc pracy rąk swoich,

szczęście osiągniesz i dobrze ci będzie.

Małżonka twoja jak płodny szczep winny

w zaciszu twego domu.

Synowie twoi jak oliwne gałązki

dokoła twego stołu.

Tak będzie błogosławiony człowiek,

który służy Panu.

Niech cię z Syjonu Pan błogosławi

i obyś oglądał pomyślność Jeruzalem

przez wszystkie dni twego życia.

W starożytnym Izraelu, podobnie jak w innych społeczeństwach Bliskiego Wschodu, płodność i posiadanie wielu dzieci było znakiem Bożego błogosławieństwa. Do tej pory nie jest niczym niezwykłym, że w społecznościach ortodoksyjnych Żydów małżeństwa mają ośmioro, dziesięcioro czy nawet więcej dzieci.

Czytanie z Listu św. Pawła Apostoła do Kolosan

Kol 3,12–21

Bracia: Jako wybrańcy Boży – święci i umiłowani – obleczcie się w serdeczne współczucie, w dobroć, pokorę, cichość, cierpliwość, znosząc jedni drugich i wybaczając sobie nawzajem, jeśliby ktoś miał coś do zarzucenia drugiemu: jak Pan wybaczył wam, tak i wy.

Na to zaś wszystko przywdziejcie miłość, która jest spoiwem doskonałości. A w sercach waszych niech panuje pokój Chrystusowy, do którego też zostaliście wezwani w jednym Ciele. I bądźcie wdzięczni.

Słowo Chrystusa niech w was mieszka w całym swym bogactwie: z całą mądrością nauczajcie i napominajcie siebie, psalmami, hymnami, pieśniami pełnymi ducha, pod wpływem łaski śpiewając Bogu w waszych sercach. A cokolwiek mówicie lub czynicie, wszystko niech będzie w imię Pana Jezusa, dziękując Bogu Ojcu przez Niego.

Żony, bądźcie poddane mężom, jak przystało w Panu. Mężowie, miłujcie żony i nie okazujcie im rozjątrzenia. Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu. Ojcowie, nie rozdrażniajcie waszych dzieci, aby nie traciły ducha.

Mówienie dzisiaj, że żona ma być poddana mężowi, natychmiast spowodowałoby głębokie oburzenie. Jeśli jednak przeczytamy tę wypowiedź św. Pawła w szerszym kontekście, zobaczymy, że tak naprawdę jest ona świadectwem dogłębnej przemiany społecznej, która całkowicie zmieniła rolę kobiety w społeczeństwach starożytnego świata. Zarówno w społeczeństwach hellenistycznych, jak i w Rzymie kobieta stanowiła część gospodarstwa domowego mężczyzny – na równi z niewolnikami, przedmiotami, budynkami czy ziemią. Rzymski pater familias mógł nawet bezkarnie zabić swoją żonę. Tymczasem św. Paweł proponuje zupełnie inny model rodziny. Klucz do jego zrozumienia znajdziemy w Liście do Efezjan: „Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej” (Ef 5,1). Dla chrześcijan podstawowym punktem odniesienia jest relacja z Chrystusem. W Nim wszyscy jesteśmy równi w godności i w powołaniu do świętości: „Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie” (Ga 3,28). „Poddanie się” żony mężowi, o którym pisze św. Paweł, trzeba rozumieć w kontekście relacji każdej ochrzczonej osoby z Chrystusem. Sam apostoł jasno stwierdzi, że żona nie jest własnością męża ani elementem jego dobytku: „Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie (…) Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. (…) W końcu więc niechaj także każdy z was tak miłuje swą żonę jak siebie samego! A żona niechaj się odnosi ze czcią do swojego męża!” (Ef 5,21–33). Istotą relacji małżonków chrześcijańskich nie jest podległość jednego drugiemu, ale wzajemna miłość, oddanie, ofiarność, szacunek i troska o siebie nawzajem ze względu na Chrystusa.

Słowa Ewangelii według św. Mateusza

Mt 2,13–15.19–23

Gdy mędrcy się oddalili, oto anioł Pański ukazał się Józefowi we śnie i rzekł: „Wstań, weź dziecię i Jego Matkę i uchodź do Egiptu; pozostań tam, aż ci powiem; bo Herod będzie szukał dziecięcia, aby Je zgładzić”.

On wstał, wziął w nocy dziecię i Jego Matkę i udał się do Egiptu; tam pozostał aż do śmierci Heroda. Tak miało się spełnić słowo, które Pan powiedział przez Proroka: „Z Egiptu wezwałem Syna mego”.

A gdy Herod umarł, oto Józefowi w Egipcie ukazał się Anioł Pański we śnie i rzekł: „Wstań, weź dziecię i Jego Matkę i idź do ziemi Izraela, bo już umarli ci, którzy czyhali na życie dziecięcia”.

On więc wstał, wziął dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w okolice Galilei. Przybył do miasta zwanego Nazaret i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: „Nazwany będzie Nazarejczykiem”.

Egipt odgrywał szczególną rolę w dziejach ludu Izraela. Z jednej strony był symbolem potęgi, dobrobytu i ocalenia – do kraju nad Nilem udali się potomkowie patriarchy Jakuba, by uratować się przed klęską głodu. Z drugiej strony w pamięci Izraela pozostały wielkie prześladowania wymierzane przez faraonów, które ostatecznie doprowadziły do wyjścia Izraelitów pod wodzą Mojżesza ku ziemi Kanaan. Przez wieki Izraelici byli świadkami – a często i ofiarami – militarnych, politycznych i ekonomicznych konfliktów między Egiptem a państwami, które istniały w Mezopotamii. Święty Mateusz przywołuje cytat z proroctwa Ozeasza (11,1). W Księdze Ozeasza tym „synem wezwanym z Egiptu” jest cały lud wybrany.