Śmierć i sąd - Donna Leon - ebook

Śmierć i sąd ebook

Donna Leon

4,5

Ebook dostępny jest w abonamencie za dodatkową opłatą ze względów licencyjnych. Uzyskujesz dostęp do książki wyłącznie na czas opłacania subskrypcji.

Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.

Dowiedz się więcej.
Opis

W pociągu z Padwy do Wenecji ginie z rąk nieznanych sprawców wpływowy adwokat. "Pociąg śmierci" - krzyczą nagłówki gazet, rozpętując sensację. Dociekliwy komisarz Brunetti podejrzewa jednak coś więcej niż pospolite zabójstwo na tle rabunkowym.

Kiedy kilka dni później dochodzi do rzekomego samobójstwa znanego księgowego, a potem jeszcze ginie szwagier mecenasa Trevisana, niejaki Lotto, Brunetti nabiera pewności, że ma do czynienia z poważną, niebezpieczną aferą. Poszukując związku między trzema tajemniczymi zgonami, odważnie zagłębia się w świat przestępczego podziemia Wenecji, by dokonać przerażającego odkrycia: działa tam potężny gang o międzynarodowych powiązaniach, a kierują nim najbogatsi i najszacowniejsi obywatele miasta.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)

Liczba stron: 326

Oceny
4,5 (8 ocen)
4
4
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.

Popularność




DON­NA LEON
Śmie­rć i sąd
Prze­ło­ży­łaJu­li­ta Wro­niak
NOIRSURBLANC
Ty­tuł ory­gi­na­łu: De­ath and Judg­ment
Na okład­ce wy­ko­rzy­sta­no ry­su­nek Bray­era do po­ema­tu Al­fre­da de Mus­set Ve­ni­se La Ro­uge
All ri­ghts re­se­rved Co­py­ri­ght © 1995 by Don­na Leon and 1997 by Dio­ge­nes Ver­lag AG, Zu­rich For the Po­lish edi­tion Co­py­ri­ght © 2022 Noir sur Blanc, War­sza­wa For the Po­lish trans­la­tion Co­py­ri­ght © 1999 by Ju­li­ta Wro­niak
ISBN 978-83-7392-816-9
Ofi­cy­na Li­te­rac­ka Noir sur Blanc Sp. z o.o., ul. Fra­sca­ti 18, 00-483 War­sza­wa
Za­mó­wie­nia pro­si­my kie­ro­wać: – te­le­fo­nicz­nie: 800 42 10 40 (li­nia bez­płat­na) – fak­sem: 12 430 00 96 (czyn­nym całą dobę) – e-ma­ilem: ksie­gar­nia@wy­daw­nic­two­li­te­rac­kie.pl – ksi­ęgar­nia in­ter­ne­to­wa: www.noir.pl
Kon­wer­sja: eLi­te­ra s.c.

Toni Se­pe­dzie i Cra­igo­wi Man­ley­owi

Qu­esto è i fin di chi fa mal;

E de’ per­fi­di la mor­te

Alla vita è sem­pre ugu­al.

Taki ko­niec ło­trów spo­ty­ka;

Nik­czem­na śmie­rć zło­czy­ńcy

Za­wsze z jego ży­wo­ta wy­ni­ka.

li­bret­to ope­ry Don Gio­van­ni Mo­zar­ta

Roz­dział 1

W ostat­ni wto­rek wrze­śnia, po­nad mie­si­ąc wcze­śniej niż mo­żna było ocze­ki­wać, w gó­rach od­dzie­la­jących pó­łnoc­ne Wło­chy od Au­strii spa­dł śnieg. Ci­ężkie chmu­ry nad­ci­ągnęły nie wia­do­mo skąd i bez żad­ne­go ostrze­że­nia; śnie­ży­ca roz­pęta­ła się na­gle. Wy­star­czy­ło pół go­dzi­ny, aby dro­gi wio­dące do prze­łęczy nad Ta­rvi­sio sta­ły się śli­skie i śmier­tel­nie nie­bez­piecz­ne. Od mie­si­ąca nie pa­dał deszcz, to­też pierw­szy śnieg po­krył na­wierzch­nię lśni­ącą od ole­ju i sma­rów.

Po­łącze­nie to oka­za­ło się ka­ta­stro­fal­ne dla szes­na­sto­ko­ło­we­go tira z ru­mu­ński­mi ta­bli­ca­mi re­je­stra­cyj­ny­mi, we­dług li­sty prze­wo­zo­wej trans­por­tu­jące­go dzie­wi­ęćdzie­si­ąt me­trów sze­ścien­nych so­sno­wych de­sek. Tuż na pó­łnoc od Ta­rvi­sio, na za­kręcie przy wje­ździe na au­to­stra­dę pro­wa­dzącą w cie­plej­sze, bez­piecz­niej­sze re­jo­ny Włoch, kie­row­ca za­ha­mo­wał zbyt gwa­łtow­nie i stra­cił pa­no­wa­nie nad ogrom­nym po­jaz­dem. Ci­ęża­rów­ka zje­cha­ła z szo­sy z pręd­ko­ścią pi­ęćdzie­si­ęciu ki­lo­me­trów na go­dzi­nę, żło­bi­ąc głębo­kie ko­le­iny w nie za­mar­z­ni­ętej jesz­cze gle­bie, obi­ja­jąc się o drze­wa i kła­dąc po­ko­tem te, któ­re zna­la­zły się na jej dro­dze. Do­ta­rła na samo dno wąwo­zu, gdzie roz­trza­ska­ła się o ska­łę u pod­sta­wy po­tężnej góry. To­wa­ry z roz­bi­tej na­cze­py roz­sy­pa­ły się wo­kół sze­ro­kim łu­kiem.

Pierw­si na miej­scu wy­pad­ku byli kie­row­cy in­nych ti­rów, któ­rzy za­trzy­ma­li się na­tych­miast, aby po­móc jed­ne­mu ze swo­ich. Rzu­ci­li się do szo­fer­ki, ale dla kie­row­cy nie było już ra­tun­ku: z czasz­ką wgnie­cio­ną przez ko­nar wi­siał bez­wład­nie na za­pi­ętym pa­sie, do po­ło­wy wy­chy­lo­ny przez otwór po drzwiach wy­rwa­nych z za­wia­sów przez ten sam ko­nar, kie­dy ci­ęża­rów­ka za­ha­czy­ła o nie­go w swo­im sza­le­ńczym pędzie w dół zbo­cza. Mężczy­zna wio­zący trans­port świń do wło­skiej rze­źni wspi­ął się na po­gru­cho­ta­ną ma­skę tira, żeby spraw­dzić, w ja­kim sta­nie jest dru­gi kie­row­ca. Fo­tel pa­sa­że­ra był pu­sty, co ozna­cza­ło, że dru­gi kie­row­ca wy­pa­dł w chwi­li zde­rze­nia.

Czte­rech mężczyzn, śli­zga­jąc się, ro­ze­szło się po zbo­czu, żeby zba­dać te­ren; pi­ąty wró­cił na górę, aby usta­wić na szo­sie świa­tła ostrze­gaw­cze i za­wia­do­mić przez krót­ko­fa­lów­kę po­li­zia stra­da­le. Śnieg pa­dał gęsto, więc do­pie­ro po dłu­ższym cza­sie ktoś za­uwa­żył skręco­ne cia­ło le­żące bli­żej tira niż dro­gi. Dwóch mężczyzn pu­ści­ło się bie­giem, ma­jąc na­dzie­ję, że przy­naj­mniej je­den kie­row­ca prze­żył ka­ta­stro­fę.

Po­ty­ka­jąc się w po­śpie­chu, cza­sem na­wet osu­wa­jąc na ko­la­na, z tru­dem po­ko­ny­wa­li tę samą za­śnie­żo­ną tra­sę, któ­rą ogrom­ny po­jazd prze­był z taką ła­two­ścią. Pierw­szy z mężczyzn uklęk­nął przy nie­ru­cho­mej po­sta­ci i za­czął strze­py­wać cien­ką war­stwę bie­li; chciał się prze­ko­nać, czy le­żący wci­ąż od­dy­cha. Na­gle jego pal­ce za­pląta­ły się w dłu­gie wło­sy, a kie­dy od­gar­nął śnieg z twa­rzy, uj­rzał drob­ne, nie­wąt­pli­wie ko­bie­ce rysy.

Wtem usły­szał za sobą wo­ła­nie. Od­wró­cił się szyb­ko i przez pa­da­jący śnieg doj­rzał syl­wet­kę ko­le­gi, któ­ry wła­śnie schy­lał się nad czy­mś, co le­ża­ło kil­ka me­trów na lewo od ko­le­in po­zo­sta­wio­nych przez pędzące­go tira.

– Co tam masz? – za­wo­łał, przy­kła­da­jąc pal­ce do szyi dziw­nie skręco­nej po­sta­ci.

– To ko­bie­ta! – od­krzyk­nął tam­ten.

I aku­rat kie­dy pierw­szy kie­row­ca zdał so­bie spra­wę, że nie wy­czu­wa pod pal­ca­mi tęt­na, tam­ten znów za­wo­łał:

– Nie żyje!

Mężczy­zna, któ­ry pierw­szy zna­la­zł się przy roz­bi­tej skrzy­ni tira, po­wie­dział pó­źniej, że kie­dy je uj­rzał, przy­szło mu do gło­wy, że ci­ęża­rów­ka wio­zła ma­ne­ki­ny, wie­cie, ta­kie pla­sti­ko­we fi­gu­ry, któ­re ubie­ra się w ciu­chy i sta­wia w skle­po­wych wi­try­nach. Wi­dział ich przy­naj­mniej sze­ść; le­ża­ły roz­sy­pa­ne na za­śnie­żo­nym zbo­czu za wy­ła­ma­ny­mi tyl­ny­mi drzwia­mi po­jaz­du. Jed­na do­sta­ła się ja­koś po­mi­ędzy de­ski sta­no­wi­ące jego ła­du­nek; le­ża­ła przy sa­mych drzwiach, z no­ga­mi przy­gwo­żdżo­ny­mi do dna na­cze­py przez stos po­pacz­ko­wa­nych de­sek, zwi­ąza­nych tak so­lid­nie, że na­wet wstrząs wy­wo­ła­ny zde­rze­niem tira ze ska­łą nie zdo­łał ze­rwać sznu­rów. Ale dla­cze­go wszyst­kie ma­ne­ki­ny mają na so­bie pal­ta? – prze­mknęło mężczy­źnie przez myśl. I skąd te czer­wo­ne pla­my na śnie­gu?

Za­pra­sza­my do za­ku­pu pe­łnej wer­sji ksi­ążki

Na­kła­dem wy­daw­nic­twa Noir sur Blanc uka­za­ły sięna­stępu­jące po­wie­ści Don­ny Leon:

ŚMIE­RĆ W LA FE­NI­CE

1998

2006 (se­ria kie­szon­ko­wa)

ŚMIE­RĆ NA OB­CZY­ŹNIE

1999

STRÓJ NA ŚMIE­RĆ

1999

ŚMIE­RĆ I SĄD

1999

ACQUA ALTA

1999

2011 (se­ria kie­szon­ko­wa)

CI­CHO, WE ŚNIE

2001

2009 (se­ria kie­szon­ko­wa)

SZLA­CHET­NY BLASK

2002

ZGUB­NE ŚROD­KI

2003

2007 (se­ria kie­szon­ko­wa)

ZNA­JO­MI NA STA­NO­WI­SKACH

2004

2008 (se­ria kie­szon­ko­wa)

MO­RZE NIE­SZCZĘŚĆ

2005

2007 (se­ria kie­szon­ko­wa)

PER­FID­NA GRA

2006 (se­ria kie­szon­ko­wa)

SŁO­WO OFI­CE­RA

2007 (se­ria kie­szon­ko­wa)

FA­ŁSZY­WY DO­WÓD

2008 (se­ria kie­szon­ko­wa)

KREW Z KA­MIE­NIA

2009 (se­ria kie­szon­ko­wa)

MĘT­NE SZKŁO

2010 (se­ria kie­szon­ko­wa)

OKROP­NA SPRA­WIE­DLI­WO­ŚĆ

2010 (se­ria kie­szon­ko­wa)

DZIEW­CZY­NA Z JEGO SNÓW

2011 (se­ria kie­szon­ko­wa)

UKRY­TE PI­ĘK­NO

2012 (se­ria kie­szon­ko­wa)

KWE­STIA WIA­RY

2013 (se­ria kie­szon­ko­wa)

PO NIT­CE DO KŁĘB­KA

2014 (se­ria kie­szon­ko­wa)

DZI­KA ZA­CHŁAN­NO­ŚĆ

2015 (se­ria kie­szon­ko­wa)

ZŁO­TE JAJO

2016 (se­ria kie­szon­ko­wa)

GRA PO­ZO­RÓW

2017 (se­ria kie­szon­ko­wa)

WODA WIECZ­NEJ MŁO­DO­ŚCI

2018 (se­ria kie­szon­ko­wa)

ZA­URO­CZE­NIE

2019 (se­ria kie­szon­ko­wa)

DO­CZE­SNE SZCZĄT­KI

2020 (se­ria kie­szon­ko­wa)

PO­KU­SA PRZE­BA­CZE­NIA

2021 (se­ria kie­szon­ko­wa)

AD­OP­CJA

2022 (se­ria kie­szon­ko­wa)