Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Trzecia z pięciu części przygód o niezwykłym aucie, pieszczotliwie nazywanym Szwendarrim.
Majka jedzie z rodziną na długo wyczekane wakacje. Morza szum, ptaków śpiew… kolejna przygoda pośród drzew. W drodze okazuje się, że Szwendarri ma inny pomysł na wakacyjny wypoczynek. Zamiast na plażę trafiają w sam środek góralskiego jarmarku. Muszą wzbić się na wyżyny swojej kreatywności i wykombinować na szybko jakiś nocleg. Na szczęście wyobraźni oraz odwagi im nie brakuje. Co z tym wszystkim ma wspólnego mama niedźwiedzica i dmuchany jednorożec? Przekonajcie się sami.
Zapnijcie pasy i wsiadajcie, mkniemy ku przygodzie!
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 13
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
PATRYCJAPOŁUDNIKIEWICZ-KĘDZIOR
SZWENDARRI 3
Wakacyjne Szaleństwo
Labreto
– Majkaaa, wstawaj, bo nam wakacje uciekają!
Tymi słowami obudził mnie niedawno tata, a ja wyskoczyłam z łóżka jak z procy. Wakacje? Uciekają? Nie mogłam przecież na to pozwolić. Szybciorem przywdziałam wakacyjny strój: sukienkę w paski, kapelusz z wielkim rondem i okulary-kwiatki. Potem nieco podstylizowałam brata Olusia, który na modzie to się jeszcze za bardzo nie zna, i rozejrzałam się po mieszkaniu. Rodzice byli już w ferworze pakowania. Dorzuciłam co nieco do sterty rzeczy zgromadzonych w przedpokoju i zaczęłam się zastanawiać, czy aby na pewno to wszystko jest nam potrzebne.
Nie wiem, jak u was, ale u mnie w rodzinie, gdziekolwiek jedziemy, mamy masę klamotów. A jeździmy dużo. Po pierwsze: dlatego że lubimy, a po drugie: dlatego że członkiem naszej rodziny jest niezwykłe auto, które pieszczotliwie nazywamy Szwendarrim. Fajne jest, mówię wam. Tylko wiecie, ekhm, rzadko nas dowozi do celu… Po prostu podąża za głosem swego serca. Rodzice nie są do końca przekonani, czy Szwendarri faktycznie ma serce, ale ja wiem swoje! Na pewno gdzieś je tam ukrył w tych swoich wnętrznościach. Może koło silnika? Albo obok klocków hamulcowych? Tak czy siak, Szwendarri serducho ma na pewno, bo zawsze jak jedziemy, to coś tam stuka.