36,00 zł
„Emocje, które mną zawładnęły, spotkały się z kartką”. Mam na imię Marianna, a te wiersze to opowieść o mnie. Od dziecka nienawidziłam swojego imienia. Teraz je ubóstwiam. Nienawidziłam siebie. Teraz się akceptuję. Mam 29 lat. Jestem żoną, matką… sobą. To ja, to moje myśli.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:
Liczba stron: 16
Zdjęcia: Sylwester Zacheja
Projekt okładki wykonany według pomysłu Marianny Schreiber
Korekta: Anna Strakowska
Copyright ® by Ireneusz Świderski 2021
Copyright ® by Pan Wydawca 2022
ISBN 978-83-66670-70-9
ebook na podstawie wersji drukowanej (wyd. I)
Gdańsk 2022
Pan Wydawca Sp. z o.o.
ul. Wały Piastowskie 1/1508
80-855 Gdańsk
PanWydawca.pl
KonwersjaEpubeum
Opowiem Ci o pewnym dziecku. To dziecko wychowywało się w strachu, lęku i braku spokoju w ognisku domowym. Los nie był dla niego łaskawy. Czas nie zmieniał warunków, tylko przestrzeń. Gdyby nie przypadkowi, wspaniali ludzie, nie napisałabym ani jednego wersu, ponieważ nie byłabym w tym miejscu, w którym jestem teraz. Pomyślisz… jest wiele takich dzieci. Tylko że teraz wzrokiem wodzisz po mojej przestrzeni i pozwól, że Cię w nią wprowadzę poezją – jeżeli się odpowiednio w nią zagłębisz, odnajdziesz jej przekaz. Mam nadzieję, że masz ukończone 18 lat?
Tę książkę dedykuję każdej osobie, która w siebie nie wierzy. Każdej osobie, która owładnięta jest strachem i ograniczeniami, którym boi się przeciwstawić. Każdej osobie, która boi się otwarcie wyrażać myśli i uczucia. Każdej osobie, która pragnie żyć po swojemu, ale szept, co ludzie powiedzą, ją od tego odwodzi.
Tę publikację dedykuję mojemu mężowi – żeby wreszcie we mnie uwierzył.
***
Zaczyna mnie przerastać
Życia z tobą gorzki smak
Mam ochotę się pochlastać
Lecz nie wiem jak
***
Uśmiech szeroki
Ręce w ujmującym geście złożone
Niebanalne słowa wybrzmiewające z ust
Niedzielny spacer skierowany w stronę nieba
A serce tak bardzo nieczyste
***
Jaką wartość mają Twoje słowa…
ile prawdy w nich się zawiera,
tymi kłamstwami człowieka możesz sponiewierać.
Wiesz to?!
Krzywdzisz, kłamiesz, ciągle przepraszasz,
ze swego życia mnie wypraszasz, znów zapraszasz,
ileż mam czekać na stałe uczucie.
Nieraz chciałam uciec.
Ile jeszcze razy przekonam się,
że ma miłość nie zna granic,
że Twe słowa tak bardzo potrafią przecież zranić.
Serce me i dusza, już cząstki z nich zostały,
niedługo już nigdy nie będą istniały… uczucia.
Miłość wiele razy zraniona,
wciąż istniejąca – przetrwa wszystko…
Ale gdy na ostatnim miejscu zostaje domowe ognisko,
Największa wartość – by się wydawało.
Nic wnet nie przetrwa, choćby się chciało…
(Warszawa, 2016)
Nazywam się Marianna Schreiber – z wykształcenia jestem pedagogiem, terapeutką, doktorantką na wydziale pedagogicznym. Opracowałam system do pracy zdalnej z dziećmi ze spektrum autyzmu. Jestem organizatorką kampanii społecznej pt. „Kobieca siła”, która powstała dla kobiet takich jak ja, ale nie tylko. Wyszłam z zaszufladkowania żon polityków. Stałam się najlepszą wersją siebie i każdego dnia o to walczę, pokazując innym, że warto. Jestem aktywistką, założycielką Fundacji „Spektrum Marianny”. Walczę o prawa kobiet. Czasem jestem „modelką”. Kocham sport, trenowałam piłkę nożną. Piszę, tworzę, jestem wrażliwą, ale i zbuntowaną duszą. Oto ja – kobieta, która za to, że spełnia marzenia, dostała po głowie od całej Polski.
„Emocje, które mną zawładnęły, spotkały się z kartką”. Mam na imię Marianna, a te wiersze to opowieść o mnie. Od dziecka nienawidziłam swojego imienia. Teraz je ubóstwiam. Nienawidziłam siebie. Teraz się akceptuję. Mam 29 lat. Jestem żoną, matką… sobą. To ja, to moje myśli.