Wieczorny spacer – brutalna gra z partnerem - Mila Lipa - ebook + audiobook

Wieczorny spacer – brutalna gra z partnerem ebook

Mila Lipa

0,0
3,99 zł

lub
-50%
Zbieraj punkty w Klubie Mola Książkowego i kupuj ebooki, audiobooki oraz książki papierowe do 50% taniej.
Dowiedz się więcej.
Opis

„Odpaliłem szluga i odsunąłem lekko fotel, by rozsiąść się wygodnie. Głęboko się zaciągnąłem. Ze skórzanej kurtki leżącej na fotelu pasażera wyjąłem wysłużony scyzoryk i położyłem go na desce rozdzielczej. Czekaliśmy razem na swój moment".

Celina jest pewna siebie, pyskata i doskonale wie, na co ma ochotę. W dodatku jej facet nie ma problemów ze spełnianiem jej fantazji. Tym razem jednak przeszedł samego siebie w sztuce realizacji jej pragnień, a jej wieczorny spacer z psem zamieni się w zaskakującą, brutalną grę pomiędzy nimi.

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi lub dowolnej aplikacji obsługującej format:

EPUB
MOBI

Liczba stron: 21

Oceny
0,0
0
0
0
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.



Mila Lipa

Wieczorny spacer – brutalna gra z partnerem

Lust

Wieczorny spacer – brutalna gra z partnerem

Copyright © 2021 Mila Lipa i LUST

Wszystkie prawa zastrzeżone

ISBN: 9788728021354

1. Wydanie w formie e-booka

Format: EPUB 3.0

Ta książka jest chroniona prawem autorskim. Kopiowanie do celów innych niż do użytku własnego jest dozwolone wyłącznie za zgodą Wydawcy oraz autora.

Siedziałem w aucie i uważnie obserwowałem drzwi jej klatki schodowej. Wiedziałem, że zaraz wyjdzie, znałem jej rozkład dnia na pamięć. Odpaliłem szluga i odsunąłem lekko fotel, by rozsiąść się wygodnie. Głęboko się zaciągnąłem. Ze skórzanej kurtki leżącej na fotelu pasażera wyjąłem wysłużony scyzoryk i położyłem go na desce rozdzielczej. Czekaliśmy razem na swój moment. Z radia poleciało „I wanna be yours” Arctic Monkeys, a ja się uśmiechnąłem. Wyjątkowo pasowało mi to do kontekstu sytuacji. Mimowolnie przesunąłem ręką po penisie i poczułem, jak szybko twardnieje pod moim dotykiem. Zresztą już wcześniej nie był całkiem w spoczynku. Przez cały dzień mi stawał, gdy tylko myślałem o niej i o tym, co jej zrobię. Przed oczami stawało mi jej nagie ciało uginające się pod moim ciężarem. Wyobrażałem sobie gęsią skórkę na jej ramionach, jasne włoski stające dęba na karku i twardniejące pod dotykiem moich dłoni sutki. Z każdym kolejnym elementem wyobrażenia, zaciągałem się głębiej, dotykałem się mocniej, rozbudzając swój apetyt na nią do maksimum. Chciałem, by mój wzwód na jej pośladkach był jedną z pierwszych rzeczy, jakie poczuje, gdy ujmę jej tężejące w strachu ciało za kilka chwil. Wyrzuciłem niedopałek do pustej puszki po energetyku, który miał mi zapewnić dzisiejszego wieczoru siłę. Teraz jednak wydawało mi się, że to zupełnie zbędne – myśli nakręcały mnie tak bardzo, że nie było szans, żeby zmęczenie uniemożliwiło mi zrealizowanie swojego planu, mimo że ten wymagał ode mnie jak największego skupienia, żeby nie narazić mnie na problemy. Albo gaz pieprzowy, różnie bywa. Miałem jednak nadzieję, że szybko się zorientuje, kim jestem. Ciekawe tylko, czy od razu? Czy przyjdzie jej do głowy osoba, którą darzy największym zaufaniem? W zasadzie miałem nadzieję, że owszem.

***

To niestety koniec bezpłatnego fragmentu. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki.

Przepraszamy, ten rozdział nie jest dostępny w bezpłatnym fragmencie.