Oferta wyłącznie dla osób z aktywnym abonamentem Legimi. Uzyskujesz dostęp do książki na czas opłacania subskrypcji.
14,99 zł
Najniższa cena z 30 dni przed obniżką: 14,99 zł
W książce ukazany został pierwszy okres inwazji rosyjskiej na Ukrainę od 24 lutego do 11 listopada 2022 roku. Na jego początku nad Kijowem zawisła śmiertelna groźba utraty niepodległości. Udało się ją zlikwidować. W następnych tygodniach siły ukraińskie rozpoczęły operacje wyzwalania okupowanych terytoriów. W końcu opisywanego okresu, po dwóch skutecznych ofensywach, na Izjum oraz na obwód chersoński, Siły Zbrojne Ukrainy wyzwoliły Chersoń. 11 listopada 2022 roku świat zobaczył, że to Kijów ma inicjatywę operacyjną na wojnie, a Rosjanie muszą się wycofać za Dniepr. Jednocześnie zakończył się etap manewrowy i rozpoczęła się jej druga faza: wojna na wyniszczenie i wyczerpanie.
Pierwsze miesiące konfliktu były dotkliwe zwłaszcza dla ludności cywilnej. Na okupowanych terytoriach dochodziło do licznych rosyjskich zbrodni wojennych. Federalna Służba Bezpieczeństwa utworzyła tzw. obozy filtracyjne, przez które zsyłano na terytorium Rosji cywilów. Kobiety były gwałcone, domy okradane a mężczyźni torturowani i mordowani. Relacje Ukraińców, którzy przeżyli okupację mrożą krew w żyłach.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 314
O świcie 24 lutego 2022 r. światem wstrząsnęła informacja o rosyjskiej inwazji na Ukrainę: „Wybuchła wojna” – grzmiały zachodnie media. W rzeczywistości wojna rosyjsko-ukraińska zaczęła się na początku 2014 r., gdy Rosjanie przeprowadzili operację mającą na celu aneksję Krymu, a także wojnę hybrydową w Donbasie. Brak oporu ukraińskiego na półwyspie, pseudoreferendum krymskie (przeprowadzone pod lufami karabinów rosyjskich), a także twierdzenie agresorów, że „nie ma nas” w obwodach donieckim i ługańskim, pozwoliły Zachodowi na udawanie, że wojny nie ma. Ewentualnie – że jest to wojna domowa pomiędzy „rządem w Kijowie” a donbaskimi „separatystami”, jak określano prorosyjskich kolaborantów. Ten stan utrzymywał się właśnie do 24 lutego 2022 r. Przejście wojny z fazy hybrydowej w pełnowymiarową nie dawało już nikomu rozsądnemu przestrzeni do spekulacji na temat tego, z czym mamy do czynienia i kto za to odpowiada.
Książka, która trafia do Twych rąk, szanowny Czytelniku, przedstawia okres inwazji od jej rozpoczęcia do 11 listopada 2022 r. Tego dnia Siły Zbrojne Ukrainy wyzwoliły Chersoń. Jak klamrami spięto, po dwóch skutecznych ofensywach – na Izjum oraz na obwód chersoński – okres od fazy defensywnej w wojnie do początku operacji wyzwalania okupowanych terytoriów. 24 lutego 2022 r. nad Ukrainą zawisła śmiertelna groźba utraty niepodległości. 11 listopada 2022 r. świat zobaczył, że to Kijów ma inicjatywę operacyjną w tej wojnie, a Rosjanie muszą się cofać za Dniepr. Wcześniej, we wrześniu i październiku przełamano front w północno-wschodniej Ukrainie, jednocześnie zakończył się etap manewrowy wojny i rozpoczęła się jej druga faza: wojna na wyniszczenie i wyczerpanie.
Pierwsze miesiące wojny były dotkliwe zwłaszcza dla ludności cywilnej – na okupowanych terytoriach dochodziło do licznych rosyjskich zbrodni wojennych. Federalna Służba Bezpieczeństwa utworzyła tzw. obozy filtracyjne, przez które zsyłano na terytorium Rosji cywilów. Kobiety były gwałcone, domy – okradane, a mężczyźni – torturowani i mordowani. Relacje Ukraińców, którzy przeżyli okupację, mrożą krew w żyłach.
Jednocześnie pomimo braku przynależności Kijowa do NATO i UE okazało się, że walka Ukrainy nie jest osamotnionym bojem. Zwłaszcza państwa NATO – z USA, Wielką Brytanią oraz Polską na czele – wyraźnie opowiedziały się za militarnym wspieraniem walczącego kraju. Załogi czołgów w Ukrainie przesiadają się w NATO-wską pancerną broń, a piloci myśliwców – w zachodnie samoloty bojowe. Ukraina w polu już teraz walczy jak armia NATO. Wojna paradoksalnie odkryła słabości strukturalne Federacji Rosyjskiej – inwazja Władimira Putina wygląda z perspektywy ponad roku wojny jak operacja polityczna, którą Kreml chciał zastraszyć Ukrainę i Zachód. Manifestacja siły to – jak się okazało – za mało, by zdusić opór Ukrainy, a w polu – pod Kijowem, Charkowem oraz Mikołajowem – wyższość kunsztu wojskowego pokazały oddziały Ukraińców, a nie Rosjan. Ukraina obroniła swoją niepodległość, ale należy zaznaczyć, że nie wygrała wojny. Cały czas trwa brutalna walka za naszą wschodnią granicą; Rosjanie wciąż okupują część terytorium Ukrainy. Z przegranej inwazji Kreml będzie się starał uzyskać korzyści geopolityczne, przeciągając walki, licząc na znużenie i zmęczenie Zachodu wojną, wymuszając ponad głowami Ukraińców rozmowy pokojowe na swoich warunkach, tak aby dokonać kolejnych rozbiorów.
Książka jest podzielona na 11 rozdziałów napisanych przez trzech autorów – dwa pierwsze są poświęcone historii Ukrainy i Ukraińców, ze szczególnym uwzględnieniem relacji z Rosją. Pierwszy koncentruje się na okresie od początku XX w. do roku 1991; drugi zaczyna się w momencie uzyskania przez Ukrainę niepodległości i upadku ZSRS, a kończy – na przededniu inwazji w 2022 r. Trzy kolejne rozdziały przedstawiają wojska, jakimi dysponowały obie strony konfliktu, w tym formacje ochotnicze i najemników. Rozdział szósty jest poświęcony geografii Ukrainy, temu, jak jej ukształtowanie wpływało na plany rosyjskie i ukraińskie. W tej samej części książki przedstawiono również założenia rosyjskiej „specjalnej operacji wojskowej” w Ukrainie. W rozdziale siódmym autorzy opisali przebieg działań wojennych na lądzie – został on podzielony na cztery fronty: północny (Kijów, Czernihów i Sumy), charkowski, południowy (Chersoń, Mikołajów i Zaporoże) oraz donbaski (Mariupol, Awdijiwka, Siewierodonieck, Bachmut). W rozdziale ósmym opisano problem rosyjskich zbrodni wojennych oraz innych nadużyć najeźdźców; dziewiąty i dziesiąty poświęcono kolejno wojnie w powietrzu oraz walkom na Morzu Czarnym i u jego wybrzeży. W rozdziale jedenastym przedstawiono z kolei zagadnienie reakcji społeczności międzynarodowej na agresję rosyjską oraz pomocy, jakiej Zachód udzielił Ukrainie.
Zwracamy też uwagę, że nasza książka powstawała „na gorąco”, w czasie, kiedy trwała letnia ofensywa wojsk ukraińskich na Zaporożu i w innych rejonach. Wiele faktów ujrzy zapewne światło dzienne w kolejnych latach, zaczną otwierać się archiwa i np. w roku 2030 będzie można napisać książkę o tej wojnie znacznie pełniejszą, zawierającą więcej faktów. Mimo wszystko warto było napisać ją teraz, ponieważ to dokument na temat wiedzy, jaką mieliśmy w roku 2023, w czasie, kiedy ostateczny wynik konfliktu i przyszły kształt Europy Środkowo-Wschodniej nie był jeszcze znany.
Na koniec pozwolimy sobie na uwagę natury technicznej, czyli kwestii bibliografii i przypisów – staraliśmy się uczynić książkę jak najbardziej przystępną dla czytelnika, stąd nie ma ona charakteru stricte naukowego. Liczbę przypisów ograniczyliśmy do niezbędnego minimum – pojawiają się one w przypadku cytatów lub podawania wyjątkowych, konkretnych informacji, które nie występują w innych źródłach. W książce też często stosowane są rozmaite skróty, a w odczytaniu ich pomoże specjalny ich wykaz.
Na przełomie XIX i XX w. Cesarstwo Rosyjskie (ale bez Wielkiego Księstwa Finlandii, Chiwy i Buchary) zamieszkiwało 125,7 mln osób, z czego 55 673 tys. stanowili Rosjanie, czyli 43,3% ogółu ludności imperium. Na drugim miejscu znajdowało się 22 415 tys. Ukraińców (17,41%)1. Z kolei w granicach Austro-Węgier mieszkało w 1910 r. 3991 tys. przedstawicieli tej narodowości – przeważali oni w części austriackiej, czyli Galicji (głównie Wschodniej), oraz na Bukowinie – 3823 tys. osób. Jeszcze 472 tys. Ukraińców zamieszkiwało węgierską część monarchii Habsburgów, przede wszystkim obszar zakarpacki2.
Na początku XX w. aspiracje narodowe Ukraińców nie spotykały się ze zrozumieniem zdecydowanej większości narodów sąsiadujących, a często przy tym dominujących nad nimi. Polscy profesorowie Michał Klimecki i Zbigniew Karpus dostrzegli w tej postawie, mocno oderwanej od rzeczywistości, jeden z głównych powodów sporów i konfliktów na terenie Ukrainy (oraz – rzecz jasna – o nią samą):
Nawet wykształceni Austriacy, Węgrzy, Rosjanie, Polacy czy Rumuni długo dostrzegali w nich [tj. Ukraińcach] członków plebejskiej masy wymagającej cywilizowania, przedmiot potencjalnej adopcji przez inne, bardziej zaradne, lepiej przygotowane do życia narody. Ten brak wrażliwości na świat innej kultury stał się jednym z konfliktogennych elementów formujących dzieje Europy Środkowej i Wschodniej3.
Kwestia ukraińska była jedną z najważniejszych w ocenie władz rosyjskich – poświęcały one dużo środków i wysiłków na rusyfikację Ukraińców, gdyż chciano w ten sposób osiągnąć dwa cele: odsunąć groźbę wystąpienia silnego ruchu separatystycznego nad Dnieprem, a także zwiększyć liczbę umownych Rosjan, którzy podobnie jak ludność ukraińska wyznawali w większości prawosławie. Podobne działania władze imperium prowadziły również w stosunku do Białorusinów. Aż do 1905 r. Rosjanie prowadzili bardzo represyjną politykę względem języka i życia kulturalnego ludności ukraińskiej – jej przejawami były przede wszystkim liczne zakazy dotyczące wykorzystania języka ukraińskiego, nie tylko w szkołach i urzędach, np. ukaz emski z 1876 r. Jednym z najdalej idących przejawów tego terroru państwowego był zakaz druku Biblii w tym języku; niemożliwe było również wydawanie ukraińskiej prasy. Poddane restrykcjom zostały też pielęgnowanie kultury ludowej i teatr. Rosjanie próbowali przy tym przedstawić swój język jako „wszechruski”, wspólny również dla Ukraińców i Białorusinów – ich miały być z kolei zepchnięte do roli lokalnych gwar ludowych. Podobnie kultura obu nacji – miała być, według władz i wielu intelektualistów rosyjskich, traktowana jako ludowa i prowincjonalna. Pomimo wielu wysiłków Rosjanom nie udało się doprowadzić do wynarodowienia zdecydowanej większości ludności ukraińskiej, szczególnie na wsi, a także nie zapobiegli formowaniu się ukraińskich elit. Pewne sukcesy polityka asymilacyjna przyniosła jednak w przypadku Ukraińców wyjeżdżających do miast w poszukiwaniu pracy, głównie w przemyśle – wielu z nich ulegało rusyfikacji, choć największy wpływ na to miał zapewne fakt, że znaleźli się w środowisku, gdzie dominowali Rosjanie, często pochodzący z Rosji etnicznej, którzy przybyli na tereny Ukrainy Lewobrzeżnej w poszukiwaniu pracy w fabrykach i kopalniach. W 1905 r. miała miejsce chwilowa liberalizacja polityki władz rosyjskich wobec Ukraińców i ich kultury oraz języka, ale ten stan utrzymywał się jedynie do 1907 r.
Tymczasem polityka władz austro-węgierskich wobec Ukraińców nie była tak represyjna – wbrew pewnym stereotypom Austriacy nie faworyzowali przedstawicieli tej narodowości, a bardziej wykorzystywali do swych rozgrywek z polskimi politykami, co miało na celu osłabienie ich żądań. Niemniej jednak łagodna polityka monarchii Habsburgów w części austriackiej pozwoliła na rozkwit życia kulturowego oraz narodowego halickich Ukraińców – zresztą bardzo często właśnie w Galicji Wschodniej przytułku szukali wygnani z imperium rosyjskiego intelektualiści ukraińscy, np. historyk Mychajło Hruszewski. Haliccy Ukraińcy często też podkreślali swoją niechęć do Rosji i jej imperialnej polityki – w ich panteonie ważną rolę pełnili znienawidzony przez Moskwę hetman Iwan Mazepa i wybitny poeta Taras Szewczenko. W Galicji Wschodniej rozwijał się również ukraiński skauting oraz działały dość swobodnie organizacje paramilitarne.
Wybuch pierwszej wojny światowej oznaczał, że Ukraińcy (podobnie zresztą jak Polacy) stanęli przeciwko sobie w dwóch różnych obozach: państw centralnych i ententy. Cesarsko-królewska armia Austro-Węgier i armia rosyjska zmobilizowały miliony ukraińskich mężczyzn – część z nich poległa lub została kalekami. Już w 1914 r. część halickich Ukraińców otrzymała jednak szansę na walkę pod własnym sztandarem w szeregach formacji o charakterze narodowym – w sierpniu został sformowany za zgodą Austriaków Legion Ukraińskich Strzelców Siczowych. Choć nigdy nie został rozwinięty do większej formacji niż pułk strzelecki, to jednak przez jego szeregi przewinęło się od ok. 8 tys. do nawet 9600 ochotników. Spośród nich poległo i zmarło od ran 351 legionistów, ok. 900 odniosło rany, a ok. 2 tys. trafiło do rosyjskiej niewoli4.
Po rewolucji lutowej w 1917 r. rozpoczął się proces rozpadu terytorialnego państwa rosyjskiego – liczne mniejszości narodowe zamieszkujące imperium Romanowów zaczęły domagać się autonomii, a nawet niepodległości. Jedną z nich byli Ukraińcy – wiosną 1917 r. stworzyli Centralną Radę, która od tej pory była organem reprezentującym ten naród w relacjach z rosyjskim Rządem Tymczasowym. Świeżo upieczone władze ukraińskie chciały stworzyć republikę z reżimem demokratycznym i autonomią kulturalną dla mniejszości narodowych licznie zamieszkujących Ukrainę, jednak po rewolucji październikowej władzę w Rosji przejęli bolszewicy, którzy na początku 1918 r. wysłali przeciwko Ukraińskiej Republice Ludowej swoje jednostki wojskowe w celu obalenia władz demokratycznych i ustanowienia marionetkowego, sowieckiego rządu. 25 stycznia władze URL przyjęły IV Uniwersał Ukraińskiej Centralnej Rady, w którym proklamowano niepodległość państwa ukraińskiego. Dokument został odrzucony lub zignorowany przez deputowanych reprezentujących mniejszości narodowe nad Dnieprem, poza polskimi politykami. Dla Ukraińców szczególnie niezrozumiała i bolesna była postawa reprezentantów żydowskich partii politycznych, którzy niekiedy obscenicznie występowali przeciwko ukraińskiej niepodległości. Część z nich traktowała URL jako byt tymczasowy i oportunistycznie zaczęła sympatyzować z nadchodzącymi Sowietami.
Dalszy przebieg wojny ukraińsko-sowieckiej okazał się jednak niekorzystny dla bolszewików – ukraińskie siły zbrojne rozgromiły formacje armii rosyjskiej na Wołyniu i Podolu, a komunistyczne powstanie w Kijowie zostało krwawo stłumione. Losów wojny nie zmieniło nawet wkroczenie – należy dodać, że z opóźnieniem i ciężkimi stratami – oddziałów sowieckich do stolicy URL. 9 lutego 1918 r. URL podpisała traktat w Brześciu Litewskim, na mocy którego stała się sojusznikiem państw centralnych (sojuszu wojskowo-politycznego zwanego również czwórprzymierzem): II Rzeszy Niemieckiej, Austro-Węgier, Imperium Osmańskiego i Królestwa Bułgarii. Skutkami zawarcia traktatu były udany antybolszewicki pochód wojsk niemieckich i austro-węgierskich, a także konieczność zrealizowania zobowiązania, jakie przyjęła w Brześciu Litewskim delegacja Centralnej Rady – dostarczenie ogromnej ilości prowiantu (głównie zboża).
Liczne problemy z wywiązaniem się z powyższego zobowiązania oraz porewolucyjny i powojenny chaos w Ukrainie, z którym również władze URL nie były w stanie natychmiast się uporać, skłoniły Niemców do szukania zastępstwa dla Centralnej Rady. Ostatecznie zdecydowano się na poparcie gen. Pawła Skoropadskiego, który w głównej mierze przyczynił się do pokonania bolszewików. Przy życzliwej neutralności wojsk niemieckich dokonał on 29 kwietnia 1918 r. zamachu stanu i proklamował powstanie państwa ukraińskiego w miejsce URL, które zostało z czasem uznane przez 30 innych krajów. Skoropadski przyjął tytuł hetmana i posiadał w zasadzie autorytarne uprawnienia.
Władze państwa ukraińskiego nie cieszyły się popularnością większości przedstawicieli społeczeństwa ukraińskiego – Skoropadski otaczał się przeważnie wojskowymi i politykami narodowości rosyjskiej lub zrusyfikowanymi Ukraińcami (którzy określali się jako Małorusini), prowadził bardzo konserwatywną politykę wewnętrzną i przyzwalał na rozciągnięcie jurysdykcji sądownictwa wojskowego państw centralnych w Ukrainie. Przeciwko władzom państwa ukraińskiego wybuchały liczne bunty, a sympatie ludności zaczęły przechylać się na korzyść partii skrajnie lewicowych, w tym bolszewików. Do tłumienia powstań antyhetmańskich coraz częściej angażowano żołnierzy niemieckich i austro-węgierskich – trwałość nowych władz nad Dnieprem była zatem mocno uzależniona od sukcesów państw centralnych na frontach pierwszej wojny światowej. Pod wpływem wieści o zawieszeniu broni na froncie zachodnim 11 listopada 1918 r. hetman proklamował federację państwa ukraińskiego z „białą” Rosją.
Wydarzenia te pchnęły ukraińskich republikanów i socjalistów do ogłoszenia ogólnoukraińskiego powstania przeciwko Skoropadskiemu. Na czele rebelii stanął tzw. Dyrektoriat URL, który utworzono 13 listopada 1918 r. – był to organ władzy wykonawczej, w którego składzie zasiedli: Wołodymyr Wynnyczenko jako przewodniczący, Symon Petlura jako naczelny ataman armii URL, Andrij Makarenko, Panas Andrijewski i Fedir Szwec. Powstanie antyhetmańskie szybko ogarnęło całą Ukrainę, a terytorium kontrolowane przez Skoropadskiego szybko skurczyło się tylko do samego Kijowa. Wpływ na błyskawiczne i spektakularne sukcesy powstańców miały masowe przejście całych oddziałów armii państwa ukraińskiego na stronę Dyrektoriatu oraz bierność wojsk niemieckich i austro-węgierskich. 14 grudnia 1918 r. Skoropadski zrzekł się władzy i zbiegł z Kijowa wraz z ostatnimi oddziałami niemieckimi. Władze odrestaurowanej republiki musiały się jednak szybko zmierzyć z zagrożeniami zewnętrznymi w postaci nowej inwazji Rosji sowieckiej, wojny z odrodzoną Polską o Wołyń i groźby konfliktu z Siłami Zbrojnymi Południa Rosji. Tymczasem na zapleczu wojsk ukraińskich borykano się z problemem chaosu, bandytyzmu oraz samowoli wielu atamanów, dowódców oddziałów nieregularnych.
1 listopada 1918 r. powstała również Zachodnioukraińska Republika Ludowa, która ogłosiła Lwów swoją stolicą, co doprowadziło do konfliktu z odradzającym się państwem polskim. Wojna polsko-ukraińska prowadzona w latach 1918–1919 słusznie jest określana mianem pierwszej wojny II Rzeczypospolitej – zaangażowała ona znaczną część Wojska Polskiego, wystarczy wspomnieć, że wzięły w niej udział oddziały z każdego zaboru, a także elementy szkolonej we Francji Błekitnej Armii gen. Józefa Hallera. Po stronie ukraińskiej stanęła do walki Armia Halicka, którą udało się stworzyć bardzo ogromnym wysiłkiem władz i społeczeństwa nowo powstałej ZURL. 22 listopada 1918 r. oddziały halickie wycofały się ze Lwowa, dlatego jako tymczasową stolicę ustanowiono Stanisławów. 22 stycznia 1919 r. władze URL i ZURL podpisały akt zjednoczenia obu republik – zabrakło jednak czasu do ich faktycznego połączenia i prawnego zunifikowania. Armia Halicka walczyła z Wojskiem Polskim do 16 lipca 1919 r., gdy została zmuszona do odwrotu na wschodni brzeg rzeki Zbrucz.
Armia URL nabrała bardziej regularnego charakteru dopiero latem 1919 r., ale do tego czasu straciła większą część swego terytorium. Nie oznaczało to jednak, że petlurowcy przestali się liczyć – w lipcu połączone siły Armii URL i Armii Halickiej ruszyły do wspólnej ofensywy, która stała się znana w historiografii ukraińskiej jako „pochód na Kijów i Odessę”. Jego głównym celem było wyzwolenie z rąk Sowietów stolicy Ukrainy, uderzenie w kierunku Morza Czarnego miało jedynie charakter pomocniczy. Ukraińcy weszli do Kijowa w końcu sierpnia 1919 r., ale tego samego dnia do miasta wkroczyli również „biali” Rosjanie. Pod ich naciskiem wojska ukraińskie wycofały się, nie chcąc angażować się w konflikt z SZPR, które miały pełne wsparcie ententy. Wojna rosyjsko-ukraińska była jednak nie do uniknięcia, w dużej mierze z powodu nieustępliwej i szowinistycznej wobec Ukraińców polityki gen. Antona Denikina, który stał na czele SZPR. Wybuchła we wrześniu i dość szybko przybrała dla URL tragiczny obrót – jesienią nasiliła się w szeregach ukraińskich epidemia tyfusu, która zdziesiątkowała Armię URL oraz szczególnie Armię Halicką. Straty osobowe zmusiły Haliczan do porozumienia z SZPR, a petlurowców – do negocjacji z Polską. Samodzielna walka o niepodległość przy wykorzystaniu armii regularnej zakończyła się – resztki wojsk petlurowskich udały się w grudniu 1919 r. w ryzykowny pierwszy pochód zimowy na tyły SZPR i Sowietów.
W okresie od grudnia 1918 do grudnia 1919 r. przez ukraińskie ziemie maszerowały formacje Armii Czynnej URL, Armii Czerwonej, Sił Zbrojnych Południa Rosji, Wojska Polskiego, a także oddziały niezależnych atamanów, m.in. Matwieja Grigoriewa i Nestora Machny. Ponadto na wybrzeżu Morza Czarnego wylądował korpus ekspedycyjny ententy. Działania wojenne na terenie dawnego imperium rosyjskiego, w tym w Ukrainie, charakteryzował niespotykany dotąd terror wobec ludności cywilnej, liczne grabieże oraz zbrodnie wojenne. George Liber zwraca uwagę na to, że w wyniku konfliktów zbrojnych nad Dnieprem w latach 1917–1921 liczba ofiar cywilnych sięgnęła 2,3 mln osób5.
W dniach 21 i 24 kwietnia 1920 r. władze URL podpisały dwa porozumienia z odrodzoną Polską – na ich mocy Warszawa miała uznać Ukrainę na arenie międzynarodowej, zawarła z nią sojusz wojskowy, a także zobowiązała się do pomocy w odbudowie Armii URL oraz wspólnej walki przeciwko Sowietom. Z kolei Petlura zgodził się na uznanie polskich roszczeń do Galicji Wschodniej i Wołynia aż po rzekę Styr, a także na udzielenie wielu koncesji dla Polski w wyzwolonej już Ukrainie. Również kilka stanowisk ministerialnych w rządzie URL zająć mieli Polacy. 25 kwietnia Wojsko Polskie przy wsparciu jeszcze nielicznych oddziałów ukraińskich (zaledwie dwie niepełne dywizje) ruszyło do ofensywy w Ukrainie Prawobrzeżnej – 7 maja Polacy i Ukraińcy wkroczyli do opuszczonego przez „czerwonych” Kijowa. Radość jednak nie trwała długo – 20 dni później Armia Czerwona zaczęła własną ofensywę w Ukrainie, która doprowadziła 5 czerwca do przełamania frontu. Zaczął się odwrót Wojska Polskiego z Ukrainy i Białorusi.
Sowietów udało się zatrzymać nad Wisłą i pod Lwowem w połowie sierpnia 1920 r. Po bitwie warszawskiej, polskim uderzeniu znad rzeki Wieprz oraz dwóch porażkach sowieckiej 1 Armii Konnej pod Zamościem i Komarowem „czerwoni” zostali zmuszeni do odwrotu. Ostateczną klęskę Armia Czerwona poniosła jesienią w bitwie nad Niemnem. Jednakże Wojsko Polskie również było wyczerpane i z tego powodu 12 października zawarto umowę o zawieszeniu broni. Rozejm wszedł w życie 18 października, pozostawiając Armię URL, a także oddziały białoruskie i „białe” rosyjskie sam na sam w walce z Armią Czerwoną. W listopadzie siły antysowieckie zostały pokonane i zmuszone do odwrotu na terytorium II Rzeczypospolitej – tam zostały internowane. 18 marca 1921 r. polska delegacja podpisała traktat pokojowy z Rosją sowiecką – na jego mocy ustanowiono granicę polsko-sowiecką, uzgodniono wysokość reparacji wojennych, jakie mieli zapłacić Sowieci, a także de facto zdradzono URL, zgadzając się na uznanie marionetkowych wobec Moskwy władz Ukrainy sowieckiej.
Ukraińcy stali się w ten sposób narodem zamieszkującym zwarcie cztery państwa: Związek Sowiecki, II Rzeczpospolitą, Czechosłowację i Królestwo Rumunii. Najwięcej przedstawicieli tego narodu zamieszkiwało oczywiście dwa pierwsze z wymienionych krajów – w Polsce stanowili według spisów powszechnych z 1921 i 1931 r. niemal 4 mln obywateli, czyli ok. 14%. W rzeczywistości ich liczba wynosiła ok. 5 mln. Większość z nich zamieszkiwała Galicję Wschodnią i wyznawała grekokatolicyzm (zwierzchnikiem tego Kościoła był znany i poważany metropolita Andrzej Szeptycki), pozostała część, wyznająca prawosławie – Wołyń. Od początku istnienia II RP musiała borykać się z pretensjami ukraińskimi do obu regionów (społeczność międzynarodowa uznała Galicję Wschodnią za część Polski dopiero w 1923 r.), a także działalnością ukraińskich organizacji podziemnych (Ukraińskiej Organizacji Wojskowej oraz od 1929 r. również Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów). Trzeba jednak pamiętać, że państwo polskie postawiło na politykę asymilacji narodowej Ukraińców, która nasiliła się szczególnie pod koniec lat 30., a także faworyzowało gospodarczo, politycznie i społecznie Polaków zamieszkujących województwa południowo-wschodnie w nadziei na wzmocnienie polskiego żywiołu narodowego, co sprowadziło do wzrostu napięć na Kresach Wschodnich. Ukraińcy mogli jednak zakładać własne partie polityczne, choć ich wpływ był ograniczony.
Z kolei w marionetkowej wobec ZSRS Ukraińskiej Socjalistycznej Republice Sowieckiej mieszkało w 1926 r. 23 218 tys. przedstawicieli narodu ukraińskiego, co stanowiło 80% ogółu ludności. Sowieci na początku swych rządów borykali się z problemami gospodarczymi, oporem włościan przed kolektywizacją, a także ruchem powstańczym. Większość przedstawicieli podziemia nadal widziała lidera w Petlurze – przebywającym najpierw na emigracji w Polsce, a następnie – we Francji. Symbolem zbrojnego oporu przeciwko Sowietom był Chołodnyj Jar w centrum kraju. Sytuacja nad Dnieprem była niestabilna, a na dodatek pod koniec 1921 r. polski wywiad wojskowy udzielił wsparcia wielkiemu wypadowi ukraińskich oddziałów pod dowództwem gen. Jurija Tiutiunnyka, który przeszedł do historii jako drugi pochód zimowy. Choć akcja zakończyła się porażką, to komunistów i tak niepokoiła postawa i poglądy wielu Ukraińców, dlatego z problemami radzono sobie dwutorowo. Z jednej strony prowadzono represyjną politykę wobec ludności wspierającej niepodległość, a także brano za zakładników członków rodzin powstańców. W Ukrainie dyslokowano wiele jednostek wojskowych, które miały pełnić funkcję wartowniczą oraz prowadzić obławy. Sowieckie służby bezpieczeństwa prowadziły też operacje specjalne mające na celu schwytanie lub zgładzenie atamanów dowodzących powstańcami. Z drugiej strony starano się pozyskać sympatię Ukraińców poprzez wprowadzenie Nowej Polityki Ekonomicznej, a także wyrażając zgodę na ukrainizację. Stan ten trwał jednak tylko do 1929 r., gdy Józef Stalin i jego współpracownicy postanowili zmienić politykę względem Ukrainy.
Najpierw zakończono politykę ukrainizacji – część ukraińskich komunistów oskarżono o „odchyły nacjonalistyczne” i zamordowano. Niektórzy, jak Mykoła Skrypnyk, w akcie rozpaczy popełnili samobójstwo. Później przystąpiono do siłowego wprowadzenia kolektywizacji rolnictwa i „rozkułaczania wsi” (tj. likwidacji wielkich gospodarstw rolnych, ale pojęcie „kułaka” było bardzo rozmyte i ostatecznie ofiarami tej polityki padło wielu niezamożnych włościan), a także industrializacji. Najbardziej tragicznym wydarzeniem okazał się jednak zorganizowany przez Moskwę w latach 1932–1933 wielki głód, zwany później hołodomorem. Jego ofiarą padło 4–5 mln osób zamieszkujących USRS, głównie Ukraińców (co ciekawe, Sowieci nie represjonowali w ten sposób miast, licznie zamieszkiwanych również przez Rosjan). Choć przypadki odbierania ludności wiejskiej żywności miały miejsce również w innych regionach ZSRS, to uwagę zwraca fakt, że zamieszkiwał je również znaczący odsetek ludności ukraińskiej (np. Kubań). W miejscach, gdzie doszło do wyludnienia, komuniści osiedlali ludność przywiezioną z Rosji etnicznej, starając się w ten sposób dodatkowo wpłynąć na stosunki ludnościowe w Ukrainie. W drugiej połowie lat 30. przez cały Związek Sowiecki przetoczyła się fala stalinowskich represji, które były znane jako wielki terror. Przez cały okres międzywojenny służby sowieckie starały się też likwidować liderów ukraińskiego ruchu niepodległościowego – 25 maja 1926 r. zamordowano w Paryżu Symona Petlurę, a 23 maja 1938 r. w Rotterdamie został wysadzony w powietrze w zamachu Jewhen Konowalec, twórca UWO i OUN. W 1939 r. liczba Ukraińców w USRS wynosiła 23 667 tys. (76,5%), ale zwiększył się udział Rosjan – o 1,5 mln (ich liczba wyniosła 4175 tys., czyli 13,5%).
W 1939 r., w momencie rozpadu Czechosłowacji w wyniku polityki III Rzeszy, na Zakarpaciu powstało pierwsze od 1920 r. państwo ukraińskie, na którego czele stanął ksiądz Augustyn Wołoszyn. Państwo te zostało jednak błyskawicznie podbite przez wojska węgierskie, które dokonały najazdu za zgodą Niemców. W tym samym czasie OUN postanowiło zacieśnić współpracę z wywiadem niemieckim, licząc na to, że po pokonaniu Polski III Rzesza wyrazi zgodę na odbudowę niepodległej Ukrainy, a później wypowie wojnę ZSRS, co miało umożliwić wyzwolenie pozostałych ziem, które nacjonaliści postrzegali za etnicznie ukraińskie. W momencie wybuchu drugiej wojny światowej po stronie Niemców wystąpił nieliczny oddział ukraiński pod dowództwem Romana Suszki. OUN rozczarowało jednak wyjście na jaw porozumień niemiecko-sowieckich. Niemcy prowadzili na terenie okupowanym, który im przypadł, dość liberalną politykę kulturową wobec Ukraińców, a także sformowali Ukraińską Policję Pomocniczą, co skłoniło OUN6 i część polityków ukraińskich innych opcji do oczekiwania na gwałtowny koniec współpracy III Rzeszy z ZSRS, która okupowała na mocy paktu Ribbentrop–Mołotow Galicję Wschodnią i Wołyń, gdzie do czerwca 1941 r. „czerwoni” dopuścili się licznych zbrodni na ludności polskiej i ukraińskiej.
Nadzieje nacjonalistów ukraińskich ziściły się 22 czerwca 1941 r., gdy wojska niemieckie i ich sojusznicy uderzyli na Sowietów. U boku najeźdźców znajdowały się dwa bataliony ukraińskie: „Nachtigall” (sformowany z sympatyków OUN-B) i „Roland” (złożony z członków OUN-M i petlurowców). Po zajęciu Lwowa przez Niemców banderowcy ogłosili 30 czerwca akt odnowienia Państwa Ukraińskiego. Niemieccy sojusznicy odnieśli się do tego wydarzenia niechętnie, czego przejawem było zamknięcie Stepana Bandery w areszcie domowym, gdy ten odmówił anulowania tego dokumentu (później wysłano go do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, gdzie przetrzymywano go w części dla więźniów politycznych), a także krwawe represje wobec tych członków OUN-B, którzy nie zdążyli zejść do podziemia. Należy też podkreślić, że we Lwowie doszło w tamtym czasie z inspiracji nowych okupantów do pogromu ludności żydowskiej, w którym wzięli udział mieszkańcy miasta, wzburzeni ujawnieniem ogromnych zbrodni sowieckich, a także część działaczy i milicjantów OUN-B. Do dziś trwają też dysputy historyków nad tym, czy batalion „Nachtigall” lub jego pojedynczy żołnierze wzięli udział w aktach terroru wobec lwowskich Żydów. Z czasem wymieniona jednostka została przez Niemców przeformowana i wysłana na Białoruś, gdzie prawdopodobnie dopuściła się zbrodni wojennych.
Okupanci podzielili zajęte ziemie ukraińskie na cztery części: największą był Komisariat Rzeszy „Ukraina” zarządzany przez Ericha Kocha. Galicja Wschodnia została zorganizowana w dystrykt Galicja i przyłączona do Generalnego Gubernatorstwa. Południowy zachód został okupowany przez Rumunów, z kolei wschodnia część Ukrainy znajdowała się pod zarządem Wehrmachtu. Najgorsze warunki panowały w Komisariacie Rzeszy „Ukraina”, Koch starał się mocno eksploatować tę jednostkę administracyjną i rządził twardą ręką. Na tym terenie wojska i służby niemieckie wraz z sojusznikami (np. Węgrami) dopuściły się licznych zbrodni wojennych na ludności cywilnej. Niemcy nieprzychylnie patrzyli na rozwój ukraińskiej kultury, starali się przeszkadzać w rozwoju oświaty Ukraińców, co było związane ze strategicznymi planami nazistów uczynienia z Europy Wschodniej swej „przestrzeni dla życia”. Najlepsza była zdecydowanie sytuacja Ukraińców w dystrykcie Galicja, gdzie rozwój ukraińskiej kultury i oświaty odbywał się bez większych problemów. Należy też podkreślić, że na ziemiach ukraińskich miały miejsce akty ludobójstwa niemieckiego na Żydach – jego symbolem stał się Babi Jar pod Kijowem.
Pod okupacją niemiecką zaczęło się formować podziemie ukraińskie, które uważało za swoich przeciwników Niemców, Sowietów oraz polską konspirację na Wołyniu i w Galicji Wschodniej. Wiosną 1942 r. związany z petlurowcami i melnykowcami Taras Boroweć ps. „Bulba” stworzył pierwszą Ukraińską Powstańczą Armię. Na początku 1943 r. OUN-B zaczęło formować swoją UPA – wiosną udało się jej przeciągnąć na swoją stronę większość oddziałów bulbowców (część zrobiła to z własnej woli, inni – pod przymusem), a także włączyć w swe szeregi parę tysięcy dezerterów z Ukraińskiej Policji Pomocniczej. W tym samym roku banderowska UPA przeprowadziła wraz z bojówkami OUN-B i milicjami wiejskimi czystkę etniczną na ludności polskiej na Wołyniu. Zbrodnia pochłonęła życie kilkudziesięciu tysięcy osób (według różnych szacunków od 35 do nawet 60 tys.). W 1944 r. UPA przeprowadziła antypolską akcję w Galicji Wschodniej, gdzie życie straciło ok. 20–25 tys. Polaków. Ofiarami zbrodni padali również Żydzi oraz niektórzy Ukraińcy. Do dzisiaj trwają spory pomiędzy polskimi i ukraińskimi historykami o interpretację tamtych wydarzeń oraz klasyfikację zbrodni wojennej dokonanej przez podziemie ukraińskie. Polscy badacze przeważnie określają ją ludobójstwem, ukraińscy z kolei – choć najczęściej zgadzają się z tym, że UPA i OUN-B dopuściły się okrutnych zbrodni wojennych – klasyfikują ją jako „czystkę etniczną” lub podkreślają, że zbrodni na cywilach dopuszczały się obie strony konfliktu, choć Polaków wymordowano znacznie więcej.
Druga wojna światowa okazała się dla Ukraińców ciężkim doświadczeniem: nad Dnieprem doszło do wielu wielkich bitew pomiędzy Niemcami a Sowietami. W trakcie wojny zginęło do 5 mln ukraińskich cywilów, znaczna część w wyniku zbrodni wojennych. Przeciwko państwom Osi wojowali oni w szeregach Armii Czerwonej (ok. 6 mln) i Wojska Polskiego (ok. 120 tys.). Ukraińscy emigranci i ich potomkowie służyli również w szeregach US Army (ok. 80 tys.), wojsk Brytyjskiej Wspólnoty Narodów (ok. 45 tys.) i Francji (6 tys.). Z kolei przez szeregi UPA i OUN przeszło w trakcie wojny ok. 100 tys. osób7, a w różnych formacjach wojskowych i policyjnych III Rzeszy służyło ponad 220 tys. Ukraińców, natomiast kolejne kilkadziesiąt tysięcy mogło zostać zmobilizowanych do wojsk węgierskich i rumuńskich. Część z nich wzięła udział w Holocauście oraz w innych zbrodniach państw Osi. Najsłynniejszą formacją niemiecką złożoną z Ukraińców była 14 Dywizja der Waffen-SS, zwana też popularnie „Dywizją Galizien” lub „Dywizją Hałyczyna”8.
Po drugiej wojnie światowej niemal wszystkie ziemie zamieszkiwane zwarcie przez Ukraińców znalazły się w granicach ZSRS. Doszło do tego za sprawą porozumienia zawartego przez wielką trójkę (Józefa Stalina, prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta i premiera Wielkiej Brytanii Winstona Chruchilla) w Jałcie 8 lutego 1945 r. W granicach powojennej Polski ludność ukraińska zamieszkiwała jedynie wąski pas terenu nad Sanem i Bugiem, przy granicy z imperium sowieckim. W latach 1945–1947 prowadzono przesiedlenia ludności polskiej z ZSRS i Ukraińców z pojałtańskiego państwa polskiego. Polscy, jak i sowieccy komuniści borykali się z działalnością UPA i OUN-B – podziemie ukraińskie działało na terenie Polski do 1947 r., gdy w wyniku akcji „Wisła” na zachód i północ kraju (głównie tereny odebrane po wojnie Niemcom) przesiedlono ponad 140 tys. ukraińskich cywilów. Oddziały UPA zostały pozbawione wsparcia ze strony ludności i przebiły się na Ukrainę sowiecką lub podjęły próbę dotarcia do amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech. Rozproszeni przesiedleńcy z kolei często doświadczali szykan ze strony władz i część z nich asymilowała się.
Sowieci musieli z kolei toczyć ciężkie walki z UPA do 1960 r. Represjom w tym czasie poddano niemal 300 tys. mieszkańców zachodnioukraińskich obwodów USRS. Na początku 1950 r. z zasadzce zginął gen. Roman Szuchewycz, najsłynniejszy głównodowodzący UPA. Zastąpił go Wasyl Kuk, który kontynuował walkę aż do momentu, gdy został schwytany przez wroga. Wielu pojmanych upowców wysyłano do gułagów, gdzie często sprawiali kolejne problemy, a nawet wywoływali bunty osadzonych. Sowieci stosowali terror również wobec przedstawicieli inteligencji ukraińskiej oraz duchownych Kościoła greckokatolickiego. W 1946 r. sowieckie służby bezpieczeństwa nadzorowały sobór, na którym doszło do jego likwidacji i przejścia struktur do składu Cerkwi prawosławnej, w pełni kontrolowanej przez Moskwę.
Z kolei wschodnie obwody USRS znowu nawiedziła fala głodu, tym razem w większej mierze spowodowana wojennym bałaganem i nieudolnością władz sowieckich, ale problem pogłębiały wymuszone dostawy żywności znad Dniepru do Rosji etnicznej. Pomimo nalegań Nikity Chruszczowa, wtedy I sekretarza Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Ukrainy, Stalin nie chciał się zgodzić na ich zmniejszenie. W tym czasie nasilała się też antyukraińska polityka ZSRS, a o „nacjonalizm” oskarżono wielu ukraińskich komunistów, w tym twórców, np. reżysera Ołeksandra Dowżenkę, który przed drugą wojną światową cieszył się zaufaniem Moskwy. Chruszczow został z kolei na kilka miesięcy zamieniony na stanowisku na bezwzględnego dygnitarza Łazara Kaganowicza, współodpowiedzialnego za ludobójczy hołodomor. Represyjną politykę przerwała dopiero śmierć Stalina 5 marca 1953 r. Po kilku miesiącach walkę o schedę po jednym z największych zbrodniarzy w dziejach ludzkości wygrał Chruszczow.
Nowy przywódca ZSRS zaczął wprowadzać zmiany w polityce państwa wobec Ukrainy i Ukraińców, ale nie odpowiadał on za wszystkie posunięcia władz w tym kierunku – w 1954 r. na mocy decyzji Prezydium Komitetu Centralnego Partii Komunistycznej Związku Sowieckiego do składu USRS przyłączono Półwysep Krymski. Zatwierdzili to rosyjscy komuniści Klimient Woroszyłow i Nikołaj Piegow, natomiast powodem tego były problemy gospodarcze Krymu, które się nawarstwiły po przesiedleniu Tatarów krymskich w 1944 r. Wokół tej decyzji powstało parę mitów, zaczynając od tego, że Nikita Chruszczow podjął ją samodzielnie i po pijaku, a kończąc na tym, że zrobił to z powodu swego pochodzenia ukraińskiego (w rzeczywistości Chruszczow był etnicznym Rosjaninem). On jednak zdecydował o wypuszczeniu z gułagów tysięcy Ukraińców oskarżonych o członkostwo w organizacjach nacjonalistycznych; zainicjował również politykę ograniczonej ukrainizacji.
Dzięki temu na przełomie lat 50. i 60. zaczęło się ukraińskie odrodzenie kulturowe, którego przedstawicielami byli tzw. szestydesiatnyky działający poza strukturami partii komunistycznej. Na początku lat 60. ich aktywność zaczęła niepokoić władze, doszło do aktów represji wobec ukraińskich działaczy na rzecz praw człowieka, amatorskich badaczy zbrodni komunistycznych oraz osób oskarżonych o poglądy antysowieckie. Jedną z ofiar tej polityki był Lewko Łukjanenko, skazany w 1961 r. na 15 lat więzienia (pierwotnie wyrok przewidywał rozstrzelanie, ale go złagodzono). W kolejnych latach terror wobec szestydesiatnykiw tylko się nasilał – organizowano im pokazowe procesy, a utwory poddawano cenzurze. W latach 1965–1972 aresztowano 245 osób, inni ginęli w dziwnych okolicznościach (Ałła Horska w 1970 r., Wołodymyr Iwasiuk w 1979 r., poeta Wasyl Stus w łagrze w 1985 r.). Za rządów Leonida Breżniewa, który zastąpił Chruszczowa, doszło do ograniczenia polityki ukrainizacji, zamiast tego nasilono działania rusyfikacyjne i indoktrynację komunistyczną9.
Pomimo bardziej nieprzychylnej polityki wobec kultury i języka ukraińskiego lata 70. uważano za czas rozkwitu – sytuacja gospodarcza ZSRS się poprawiła i było to odczuwalne również na terenie Ukrainy, doszło do znaczącego rozwoju przemysłu. Wielu starszych Ukraińców właśnie ten okres wspominało z nostalgią w trakcie pierwszych dekad ukraińskiej niepodległości. W latach 80. miały jednak miejsce wydarzenia i procesy, które doprowadziły do upadku komunizmu nad Dnieprem.
Zimnowojenna konfrontacja skłoniła USA za rządów prezydenta Ronalda Reagana do zwiększenia nacisku gospodarczego na ZSRS – udało mu się wynegocjować z przywódcami państw europejskich wysokie oprocentowanie kredytów dla państwa sowieckiego, a na Bliskim Wschodzie – decyzję o zwiększeniu wydobycia ropy naftowej, co – z jednej strony – uderzyło w budżet ZSRS, a z drugiej – pomogło w ograniczeniu kryzysu paliwowego w Ameryce. Sytuacja gospodarcza pogarszała się, co było bardzo odczuwalne w drugiej połowie lat 80. Ponadto Sowieci zaangażowali się w 1979 r. w interwencję w Afganistanie, która się przeciągała, a straty (finansowe, sprzętowe oraz ludzkie) rosły. W 1985 r. Amerykanie zaczęli wspierać sprzętowo Afgańczyków – przedłużająca się wojna, a także coraz częściej spotykani na ulicach inwalidzi naruszali wizerunek ZSRS jako mocarstwa militarnego. Ukraińscy wojskowi z Armii Sowieckiej narzekali z kolei na rosyjskich towarzyszy broni.
26 kwietnia 1986 r. doszło do katastrofy w elektrowni jądrowej w Czarnobylu, położonej na północny zachód od Kijowa. Władze komunistyczne starały się najpierw zataić to wydarzenie przed opinią publiczną i Zachodem, choć mieszkańców miasta Prypeć oraz okolicznych wiosek ewakuowano. W tym celu 1 maja w Kijowie przeprowadzono nawet wielką paradę z okazji Święta Pracy. Rozmiarów katastrofy nie udało się jednak utrzymać w tajemnicy. W usuwanie jej skutków zaangażowano setki tysięcy osób: żołnierzy, strażaków, milicjantów i pracowników służb medycznych – wielu z nich było Ukraińcami. USRS szybko obiegły wieści o tym tragicznym wydarzeniu, nieudolności władz komunistycznych oraz ich bezwzględności wobec zwykłych obywateli. Nienawiść do systemu, a także przekonanie o jego słabości rosły, co przyczyniło się do powstania opozycji demokratycznej.
W 1988 r. reaktywowano Ukraiński Związek Helsiński mający – z jednej strony – walczyć o przestrzeganie praw człowieka, a z drugiej – oficjalnie o przeformatowanie ZSRS, a nieoficjalnie – o jego destrukcję i uzyskanie przez Ukrainę niepodległości. W działalność tej organizacji zaangażowali się wspomniany wcześniej Łukjanenko oraz jego towarzysz Wiaczesław Czornowił. Rok później założyli oni Ukraiński Ruch Ludowy, który wykorzystywał zakazaną symbolikę i barwy narodowe. Działania opozycji demokratycznej coraz częściej popierali młodzi ludzie – w 1989 r. zaczęły się strajki w rejonach przemysłowych, odnowił swoją działalność Kościół greckokatolicki, a pod naciskiem społeczeństwa uznano język ukraiński za państwowy w USRS. Działania władz republiki Ukraińcy uważali jednak za zbyt zachowawcze. W dniach 2–17 października 1990 r. doszło w centrum Kijowa do pierwszego wielkiego protestu społecznego w dziejach USRS – „rewolucji na granicie”. Uczestniczący w nim studenci ogłosili głodówkę i żądali ustąpienia premiera republiki Witalija Masłowa oraz sprzeciwiali się planom podpisania nowego traktatu związkowego z Rosją. Komuniści ustąpili, a protest jest uważany za jedno z wydarzeń, które przyczyniło się do odzyskania niepodległości przez Ukrainę.
16 lipca 1991 r. Rada Najwyższa przyjęła Deklarację Suwerenności Państwowej Ukrainy, nadal jednak dochodziło do sporów pomiędzy zwolennikami niepodległości oraz komunistami. Ci ostatni wciąż nie byli pewni, czy odłączenie od ZSRS jest dobrym pomysłem; część z nich wręcz tego nie chciała. W tych burzliwych dniach Ukrainę odwiedził prezydent USA George Bush, który zwrócił się do Ukraińców z nieoczekiwanym dla nich apelem – ostrzegał ich przed „nacjonalizmem” oraz rysował przed nimi wizję przerażających skutków upadku ZSRS, gdzie rzekomo miało się im żyć lepiej, gdy tylko państwa sowieckie zostaną zreformowane. Delikatnie rzecz ujmując, nie było to udane wystąpienie przywódcy USA – Ukraińcy też nie przyjęli go dobrze.
Ostatecznie 24 sierpnia 1991 r. Rada Najwyższa przyjęła deklarację niepodległości, z kolei obywatele Ukrainy potwierdzili swą wolę życia w niezależnym od Rosji państwie podczas referendum 1 grudnia 1991 r. Za niepodległością zagłosowało 90,32% obywateli (28 804 tys. spośród 31 891 tys. biorących udział w głosowaniu). Na Krymie za życiem w niepodległym państwie ukraińskim opowiedziało się 54,19% osób, a w Sewastopolu – 57,07%. Tego samego dnia przeprowadzono również pierwsze wolne wybory na stanowisko prezydenta, które wygrał pochodzący z Wołynia były komunista Leonid Krawczuk, uzyskawszy poparcie wynoszące 61,59%. Na drugim i trzecim miejscu znaleźli się dysydenci, kolejno Wiaczesław Czornowił z wynikiem 23,27% oraz Łewko Łukjanenko, który otrzymał 4,49% głosów10.
8 grudnia 1991 r. w pałacyku w Wiskulach, w Puszczy Białowieskiej prezydenci Ukrainy, Rosji (Borys Jelcyn) i przewodniczący Rady Najwyższej Białorusi (Stanisłau Szuszkiewicz) podpisali traktat kończący istnienie Związku Sowieckiego – w jego miejsce powstała Wspólnota Niepodległych Państw, która jednak nie miała jasno sprecyzowanego statusu w przestrzeni międzynarodowej. Dwie doby później Rada Najwyższa Ukrainy ratyfikowała traktat białowieski, co dla wielu Rosjan było ciężkim ciosem nie tylko politycznym, ale również ideologicznym.
W 1991 r. Ukrainie zdecydowanie się poszczęściło w porównaniu z okresem pierwszej ukraińskiej rewolucji narodowej. Najszybciej nowy kraj uznały na arenie międzynarodowej Polska i Kanada (już 2 grudnia), a do końca 1991 r. zdecydowało się na ten krok również 66 innych państw. Wiele działań nowych władz naddnieprzańskich miało też na celu zbliżenie Ukrainy do Zachodu. Nie spieszyły się one za to z podpisaniem statutu i układu o bezpieczeństwie zbiorowym ze Wspólnotą Niepodległych Państw – politycy ukraińscy widzieli w tej organizacji bardziej płaszczyznę utrzymywania relacji gospodarczych niż jakąkolwiek reaktywację Związku Sowieckiego (jak z kolei zapewne chcieli to postrzegać Rosjanie).
Nowe władze szybko przystąpiły do zmiany symboli – robiły to częściowo pod presją społeczeństwa i prozachodniej opozycji. 28 stycznia 1992 r. Rada Najwyższa przyjęła niebiesko-żółty sztandar jako państwowy. Co ciekawe, niecały rok wcześniej dla wielu deputowanych, którzy poparli tę zmianę, sztandar narodowy był „burżuazyjno-nacjonalistyczny”. Komuniści nadal jednak upierali się przy starych sowieckich symbolach i sztandarach, sprzeciwiali się również wykorzystywaniu „tryzuba” jako godła. Trwały spory na temat tego, czyim spadkobiercą ma być niepodległa Ukraina – URL czy sowieckiej marionetki z lat 1921–1991. Początkowo nawet prezydent Krawczuk miał wątpliwości, ale z biegiem czasu nikły one na korzyść opcji narodowej. Mogło się przyczynić do tego wydarzenie z 22 sierpnia 1992 r., kiedy to ostatni prezydent URL na emigracji Mykoła Pławjuk przekazał insygnia prezydenckie Krawczukowi, a ten je uroczyście przyjął – tym samym obaj politycy uznali Ukrainę za spadkobiercę URL. Później Krawczuk wspierał też wiele innych inicjatyw kulturowych, językowych i religijnych mających podkreślić niezależność Ukrainy od Rosji.
Inaczej wyglądała jednak polityka gospodarcza za rządów pierwszego prezydenta – nie przeprowadzono reform na wzór polskich czy czeskich, właściwie gospodarka pozostała bez zmian, a Krawczuk uważał, że rządy tzw. czerwonych dyrektorów utrzymają dobrą sytuację gospodarczą. Szybko jednak okazało się, że był to jeden z głównych powodów późniejszego kryzysu gospodarczego i hiperinflacji. Poza tym Ukrainie nie służyło zerwanie łańcucha dostaw zasobów i towarów z Rosji w niektórych gałęziach przemysłu na skutek rozpadu ZSRS, co było nie do uniknięcia. Nie oznaczało to jednak zupełnego zerwania relacji gospodarczych z Rosją – te nadal pozostawały na tyle silne, że każdy kryzys gospodarczy w Federacji był odczuwalny również nad Dnieprem.
W 1992 r. wprowadzono w miejsce rubla nową walutę – karbowańce, nazywane potocznie „kuponami”, które były w użyciu do 1996 r. Wkrótce jednak gospodarka Ukrainy przeżyła kryzys, przyczyniający się również do wybuchu hiperinflacji. Ogromny wpływ na nią miała polityka „czerwonych dyrektorów”, którzy wymagali dodrukowywania pieniędzy, by móc opłacić nimi pracowników i utrzymać swą pozycję. Ujawniła się niska kultura gospodarcza postkomunistycznych dygnitarzy i kierowników. Gdy okazało się, że karbowańce tracą błyskawicznie wartość, obywatele zaczęli za nie kupować jak najszybciej wszelkie towary, byleby się ich pozbyć. Nadmierny popyt tylko nakręcał hiperinflację – administracja Krawczuka nie była w stanie do końca jego prezydentury uporać się z tym problemem.
Zmiany zaszły również w służbach mundurowych – miejsce KGB zajęła Służba Bezpieczeństwa Ukrainy, w której skład weszło jednak wielu starych funkcjonariuszy sowieckiej instytucji. Na przełomie lat 1991–1992 zaczęło się formowanie Sił Zbrojnych Ukrainy, dla których fundamentem były jednostki Armii Sowieckiej skoszarowane na terytorium ukraińskim i które poddano ukrainizacji. Pierwotnie miały one liczyć aż 455 tys. oficerów i żołnierzy, ale kwestie finansowe zmusiły władze do stopniowego ograniczania liczebności SZU.
Spory Ukrainy z Rosją o Krym zaczęły się już w momencie chylenia się ZSRS ku upadkowi. Jeszcze 12 lutego 1991 r. sowiecka Rada Najwyższa przyjęła ustawę o odnowieniu Autonomicznej Krymskiej Sowieckiej Republiki Socjalistycznej. Zrobiono to z myślą o wzmocnieniu żywiołu rosyjskiego na półwyspie w przypadku rozpadu „czerwonego imperium”. W kwietniu władzę nad Krymem przejęła Republikańska Partia Krymu na czele z Jurijem Mieszkowem, którą popierała miejscowa rosyjska inteligencja (komuniści i nacjonaliści), emeryci wojskowi oraz wielu przedsiębiorców narodowości rosyjskiej. Choć Mieszkow podporządkował sobie służby mundurowe, nie był w stanie zapobiec poparciu państwowości ukraińskiej podczas referendum niepodległościowego na Krymie11.
Istotnym problemem w opinii Zachodu był postsowiecki arsenał broni jądrowej, który po 1991 r. został na terytorium Ukrainy. Tym samym stała się ona w momencie upadku ZSRS trzecim państwem pod względem liczby posiadanych głowic – miała mieć ich ok. 500, poza nimi 176 rakiet do ich przenoszenia, a także ok. 40 bombowców, które mogły wystrzelić pociski. Władze w Kijowie nie chciały, by ich kraj był mocarstwem atomowym, choć zdawały sobie sprawę z tego, że w przypadku, gdy nie zrezygnują z broni jądrowej, Ukraina może znaleźć się w izolacji z inicjatywy Zachodu. Ponadto Ukraińcy nie mieli pełnej kontroli nad arsenałem jądrowym – umowny „czerwony guzik” znajdował się w Moskwie. Nie mieli oni możliwości aktywacji broni, przy czym dotyczyło to jej strategicznej, najbardziej śmiercionośnej wersji.
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki
1. R. Pipes, Rewolucja rosyjska, Warszawa 2007, s. 57. [wróć]
2. C. Partacz, Od Badeniego do Potockiego. Stosunki polsko-ukraińskie w Galicji w latach 1888–1908, Toruń 1997, s. 15; M. Klimecki, Polsko–ukraińska wojna o Lwów i Galicję Wschodnią 1918–1919, Warszawa 000, s. 16–17. [wróć]
3. Z. Karpus, M. Klimecki, Czas samotności. Ukraina w latach 1914–2018, Warszawa 2018, s. 7–8. [wróć]
4. O. Dumin, Istorija lehionu Ukrajinśkych Siczowych Strilciw 1914–1918, Lwiw 1936, s. 337–365; M.B. Kozubel, Ukraińscy Strzelcy Siczowi 1914–1920, Oświęcim 2015, s. 355. [wróć]
5. G. Liber, Wojny totalne i kształtowanie się współczesnej Ukrainy 1914–1954, Kraków 2019, s. 5. [wróć]
6. Należy dodać, że doszło wtedy do rozpadu OUN na dwie zwalczające się organizacje o nieco odmiennych poglądach i polityce: OUN-R (Rewolucyjna, znana też była szerzej jako OUN-B, od nazwiska przywódcy Stepana Bandery) oraz OUN-M (Melnykowska, na jej czele stał Andrij Melnyk, zaufany współpracownik Konowalca). [wróć]
7.Ukrajina u Druhij switowij wijni (Istoryczna dowidka), 22.06.2015, https://romania.mfa.gov.ua/news/3612-ukrajina-u-drugij-svitovij-vijni-istorichna-dovidka (dostęp: 28.08.2023). [wróć]
8. J. Gdański, Zapomniani żołnierze Hitlera, Warszawa 2005, s. 68. [wróć]
9. M. Klimecki, Z. Karpus, op. cit., s. 182–191. [wróć]
10. M. Klimecki, Z. Karpus, Czas samotności. Ukraina w latach 1914–2018, Warszawa 2018, s. 211–212. [wróć]
11. W. Sawczenko, Tajemna operacija SBU zi zwilnennia Krymu: jak w 1994 rosijany chotiły aneksuwaty piwostriw, 26.06.2023, https://www.istpravda.com.ua/articles/2023/06/26/162829/ (dostęp: 1.08.2023). [wróć]