Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Co by było, gdybyśmy mogli pamiętać prawdziwy cel naszej duszy?
Dr Michael Newton — autor bestsellerów Wędrówka dusz, Przeznaczenie dusz i Życie między wcieleniami – powraca z książką będącą zwieńczeniem serii poświęconej tematyce życia po życiu. W tym zbiorze relacji zebranych i opisanych przez hipnoterapeutów pracujących w Instytucie Newtona, ze wstępem i komentarzami dr. Newtona, poznajemy kolejne dowody na głęboki wpływ duchowej regresji na codzienne ludzkie życie.
W trakcie sesji pacjenci wyruszyli w duchowe podróże, które na zawsze odmieniły ich życie. Dzięki temu zrozumieli sens przeciwności losu, uzdrowili emocje i dostrzegli prawdziwy sens istnienia.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 459
Audiobooka posłuchasz w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
WĘDRÓWKA DUSZ
Lektura obowiązkowa dla każdego, kto interesuje się doświadczeniem życia po śmierci… Zdecydowanie polecam.
– Dr Hanz Holzer, autor książki Tamten świat
Ta niezwykła, wciągająca książka odkrywa tajemnice życia w świecie duchowym.
– „NAPRA Trade Journal”
Wędrówka dusz i Przeznaczenie dusz to dwie najbardziej fascynujące książki, jakie kiedykolwiek czytałam.
– Shirley MacLaine, aktorka i pisarka
PRZEZNACZENIE DUSZ
Obszerna pozycja, po brzegi wypełniona rozmowami z pacjentami i ich relacjami…
– „Publishers Weekly”
Badania metafizyczne w najdoskonalszej wersji.
– „NAPRA ReView”
Publikacje Newtona należą do garstki nielicznych zasługujących na miano nie tylko książek roku, ale także źródła prawdziwych zmian w kulturze…
– „The Monthly Aspectarian”
ŻYCIE MIĘDZY WCIELENIAMI
Wyjaśnienia przedstawione przez Michaela Newtona są wyśmienite. Szczegółowe instrukcje przedstawione w tej przejrzystej książce będą dla początkującego specjalisty ds. regresji duchowej ogromnie przydatne.
– „New Age Retailer”
TYTUŁ ORYGINAŁU:
Memories of the Afterlife Life Between Lives Stories of Personal Transformation
Redaktor prowadząca: Marta Budnik
Wydawczyni: Agnieszka Fiedorowicz
Redakcja: Milena Piechowska
Korekta: Małgorzata Lach
Projekt okładki: Łukasz Werpachowski
Zdjęcie na okładce: © solarseven/Shutterstock.com
“Translated from”
MEMORIES OF THE AFTERLIFE: LIFE BETWEEN LIVES STORIES OF PERSONAL TRANSFORMATION
Copyright © 2009 Michael Newton, Ph.D..
Published by Llewellyn Publications
Woodbury, MN 55125 USA
www.llewellyn.com
Copyright © 2021 for Polish edition by ILLUMINATIO an imprint of Wydawnictwo Kobiece Łukasz Kierus
Copyright © for Polish translation by Magdalena Wysmyk, 2021
Wszelkie prawa do polskiego przekładu i publikacji zastrzeżone. Powielanie i rozpowszechnianie z wykorzystaniem jakiejkolwiek techniki całości bądź fragmentów niniejszego dzieła bez uprzedniego uzyskania pisemnej zgody posiadacza tych praw jest zabronione.
Wydanie elektroniczne
Białystok 2020
ISBN 978-83-66967-10-6
Wydawnictwo ILLUMINATIO Łukasz Kierus
E-mail: [email protected]
Dział handlowy: [email protected]
Pełna oferta wydawnictwa jest dostępna na stronie: www.illuminatio.pl
Na zlecenie Woblink
woblink.com
plik przygotowała Weronika Panecka
Dr Michael Duff Newton to założyciel Instytutu Michaela Newtona (oficjalna nazwa: The Michael Newton Institute for Life Between Lives Hypnotherapy). Był jednym z głównych redaktorów niniejszego zbioru trzydziestu dwóch historii spisanych przez członków Instytutu. Wszyscy autorzy zajmują się sztuką pomagania innym w uzyskaniu dostępu do wspomnień z życia między wcieleniami, będącego doświadczeniem osobistej transformacji, które – dzięki tej książce – może być źródłem cennej wiedzy zarówno dla pacjentów poddających się takiej regresji, jak i dla czytelnika.
Dr Newton przez ponad czterdzieści pięć lat był hipnoterapeutą, a regresją do życia między wcieleniami zajmował się ponad trzydzieści lat. Uznawany był za pioniera w odkrywaniu tajemnic życia między wcieleniami, do czego wykorzystywał regresję duchową. Jego własne książki sprzedały się w ponad milionie egzemplarzy i zostały przetłumaczone na ponad trzydzieści języków.
Dr Newton zapraszany był do udziału w wielu programach radiowych i telewizyjnych, wygłosił także wiele wykładów, przedstawiając w nich swoje odkrycia i przekonania na temat naszego wiecznego życia w świecie duchowym. Po przejściu na emeryturę i zakończeniu aktywnej praktyki terapeutycznej poświęcił się prowadzeniu wykładów i edukowaniu innych.
Książka ta dedykowana jest jej trzydziestu dwóm autorom – terapeutom zajmującym się w Instytucie Michaela Newtona wymagającą profesją, jaką jest regresja hipnotyczna – w podziękowaniu za szczere i głębokie przedstawienie każdej relacji. Szczególne podziękowania należą się ich pacjentom, którzy wyrazili zgodę na wykorzystanie ich osobistych historii dla korzyści ogółu.
Wierzę, że kiedy umiera człowiek,
Jego dusza powraca na ziemię;
Przyodziana w nowe ciało,
Z innej matki urodzone.
Z silniejszym ciałem i jaśniejszym umysłem
Stara dusza ponownie wyrusza w drogę.
– JOHN MASEFIELD
Pragnę wyrazić najszczersze podziękowania dla dwóch wyjątkowych redaktorek, które opracowały przedstawione tutaj relacje – Angeli Noon (przypadki zagraniczne) i Trishy Casimiry (przypadki ze Stanów Zjednoczonych) – za ich kompetencję, wytrwałość i zaangażowanie w to ważne przedsięwzięcie. Bez nich ta książka nigdy nie ujrzałaby światła dziennego.
Wreszcie chciałbym wyrazić głęboką wdzięczność wobec wydawnictwa Llewellyn Worldwide i jego pracowników za nieustające wsparcie, jakiego udzielali mi przez wiele lat naszej współpracy. Jako największy na świecie wydawca książek o tematyce metafizycznej/New Age Llewellyn Publications szerzy w społeczeństwie wiedzę na temat możliwości odkrywania tajemnic duszy i życia po śmierci dzięki hipnoterapii. Właściciele tego wydawnictwa – Carl i Sandra Weschcke – wytrwale towarzyszą mi od początku mojej drogi, bez ich przenikliwości i czynionych przez nich starań czytelnicy na całym świecie nie mieliby okazji poznać duchowego przekazu zawartego w moich książkach. Będę im za to dozgonnie wdzięczny.
Jak zawsze chciałbym też podziękować mojej żonie Peggy, ponieważ wszystko to było możliwe dzięki jej wsparciu, miłości i zrozumieniu.
Na początku IV wieku naszej ery grecki filozof Jamblich napisał: „Człowiek, który potrafi odkryć swoją duszę, staje się wolny”.
W efekcie działania sił reinkarnacji wszyscy stajemy się iloczynem naszych minionych fizycznych ziemskich wcieleń oraz doświadczeń duszy nabytych pomiędzy wcieleniami. Dusza każdego człowieka na tej planecie pozostaje pod przyczynowo-skutkowym wpływem wszystkich minionych doświadczeń karmicznych pochodzących z wielu różnych źródeł, a siły te wpływają na nasze obecne uczucia i zachowania. W związku z tym, choć z zewnątrz może wydawać się, że funkcjonujemy normalnie, gdzieś głęboko w nas mogą być ukryte jakieś metafizyczne przyczyny cierpienia, niewidoczne dla lekarzy medycyny zachodniej, specjalistów ds. zdrowia psychicznego, a nawet dla nas samych. W życiu zdarzają nam się trudne momenty, kiedy często nie mamy pojęcia, z jakiego powodu podejmujemy różne irracjonalne działania. Przyczyny takich dziwnych reakcji są zazwyczaj niejasne i głęboko ukryte pod powierzchnią naszej świadomości. Większość ludzi zrobiłaby wszystko, żeby dotrzeć do swoich wewnętrznych demonów, gdzie jednak mają ich szukać?
Niniejsza książka poświęcona jest samodzielnemu odkrywaniu wiedzy ukrytej w nieświadomym umyśle oraz terapeutycznej funkcji poznawanych dzięki hipnozie informacji. Przyglądając się poddanym hipnozie pacjentom, których przypadki zostały tutaj przedstawione, dowiemy się, w jaki sposób to, co pacjenci odkryli, analizując swoje minione wcielenia i życie między wcieleniami, wpłynęło na ich świadomość oraz pozwoliło im zrozumieć różne problemy psychologiczne. Odzyskane duchowe wspomnienia nadały sens życiu tych pacjentów i dodały im sił. W zamierzeniu autorów niniejsza książka ma być źródłem inspiracji i nadziei dla wszystkich, którzy pragną dostrzec w swojej egzystencji jakiś plan i porządek.
We Wspomnieniach z wędrówki dusz przedstawione zostały przypadki pacjentów, którzy poddali się regresji duchowej przeprowadzonej przez hipnoterapeutów specjalizujących się w regresji do życia między wcieleniami (ang. Life Between Lives, LBL). Typowy pacjent zazwyczaj umawia się na sesję regresji LBL po to, żeby poznać cel, jaki jego dusza ma do zrealizowania. Jednak historie przedstawione w niniejszej publikacji przedstawiają trudniejsze wewnętrzne konflikty, wymagające określonego rozwiązania. Autorzy tych przejmujących historii poddają swoich pacjentów hipnozie zgodnie ze specjalną procedurą, polegającą na wprowadzeniu pacjenta w stan głębokiego transu, w którym utrzymują go od trzech do czterech godzin. Niniejsza książka wyróżnia się na tle innych z powodu przyjętego w niej podejścia, polegającego na przedstawieniu analizy długoterminowych korzyści płynących z regresji LBL, przyczyniających się do zmian w życiu pacjenta. Należy również wspomnieć o tym, że historie przedstawione w tym tomie są zaledwie kroplą w morzu przypadków, jakie co roku zgłaszane są do Instytutu Michaela Newtona i analizowane za pośrednictwem internetu przez jego członków.
Każdy z autorów przedstawia historię swojego klienta. Dla zachowania anonimowości pacjentów używane są, za ich zgodą, pseudonimy. Każda historia zaczyna się od omówienia tego, w jaki sposób pacjent przedstawił terapeucie swój problem, co udało się odkryć podczas hipnozy oraz w jaki sposób regresja duchowa pomogła dany problem rozwiązać. Każda relacja kończy się rozmową przeprowadzoną z pacjentem już po sesji na temat korzyści, jakie dała mu regresja do życia między wcieleniami.
W każdym z tych przypadków pacjent otrzymał pełne prowadzenie ze strony hipnoterapeuty LBL – zostało ono tutaj przedstawione w skróconej formie ze względu na ograniczone miejsce. Zadawane przez terapeutę pytania koncentrują się wokół ważnych inkarnacji danej duszy, a przede wszystkim wokół życia duszy w świecie duchowym – pomiędzy wcieleniami. To właśnie w tej sferze opracowywane są lekcje karmiczne, jakie dusza ma do przerobienia w kolejnym wcieleniu. W związku z tym problemy, z którymi pacjent może borykać się obecnie na Ziemi, analizowane są z perspektywy zarówno fizycznej (człowieka), jak i duchowej (duszy).
Fundamentalne znaczenie dla udanego przejścia do świata duchowego ma znalezienie wysoko wykwalifikowanego hipnoterapeuty specjalizującego się w regresji LBL. Chociaż jest wiele różnych powodów, dla których doświadczenie terapeuty w cofaniu pacjentów do świata duchowego jest dla pacjenta nieocenione, chciałbym przedstawić przykład jednego, kluczowego pod tym względem obszaru. Zdarza się, choć bardzo rzadko, że relacjonując coś, co wydarzyło się w świecie duchowym, pacjent początkowo ma wrażenie, że zdarzenie to w jakiś sposób mu zagraża. Dla wykwalifikowanego i posiadającego duże umiejętności terapeuty LBL taka niepokojąca relacja zazwyczaj oznacza jedną z dwóch rzeczy. Może być to ingerencja świadomości wynikająca z wcześniejszych uwarunkowań – takich jak przekonania religijne o istnieniu piekła i złych duchów, które tak naprawdę w świecie duchowym nie istnieją. Jest to kwestia ziemskich przesądów. Wszystkie nasze badania, oparte na tysiącach przypadków, wyraźnie wskazują, że miejsce, do którego trafiamy po śmierci, jest światem pełnym miłości, współczucia, wybaczenia i sprawiedliwości.
Bardziej typowe i subtelniejsze wyzwanie stanowią wizje w symboliczny sposób przedstawiające karmiczne formy kosmicznego rozliczenia, istotnego dla ja duszy pacjenta. W takim przypadku doświadczony i dobrze przeszkolony terapeuta potrafi dostrzec metaforyczne scenariusze, które mogły zostać przygotowane jako formy lekcji – często przez przewodnika duchowego pacjenta i nauczycieli-mistrzów ze sfery duchowej. Pacjent może jednak poczuć się zdezorientowany i początkowo może nie być w stanie takich lekcji zinterpretować. Zakłócenia ze strony świadomości mogą być w takim przypadku próbą poradzenia sobie z tym, co właśnie zostało odkryte, a czego pacjent nie zdążył jeszcze podczas tej sesji przetworzyć. Mimo że hipnoterapeuta LBL może przedstawić diagnozę takiego przypadku, nie ma prawa ingerować w proces samodzielnego odkrywania sensu danej sceny przez pacjenta.
Oczywiście zadaniem terapeuty jest zapewnienie pacjentowi odpowiedniego komfortu w przypadku relacji powodujących u niego dezorientację, ale przede wszystkim zachęcanie go do samodzielnego poszukiwania odpowiedzi na zadawane przez niego pytania na podstawie komunikatów duchowych, które otrzymuje, znajdując się w stanie głębszego transu. Jeżeli da się pacjentom odpowiednio dużo czasu i pozwoli im pracować we własnym tempie, większość ostatecznie dostrzega, że ich istnienie jest tak naprawdę rytuałem przejścia prowadzącym do ostatecznego oświecenia duszy. Proces ten jest emocjonalną i wyczerpującą pracą, zarówno dla terapeuty, jak i pacjenta, ale satysfakcja ze zdobytej wiedzy oraz możliwości osobistego odkrywania większego planu już po jednej sesji LBL jest ogromna.
Wszyscy autorzy są dyplomowanymi członkami Instytutu Michaela Newtona (The Michael Newton Institute for Life Between Lives Hypnotherapy, TNI). Praktykują oni nie tylko w obu Amerykach, ale także w Europie, Azji, Australii oraz RPA. Model szkoleniowy wykorzystywany w naszej szkole wyrósł z systemu metodycznego opracowanego na przestrzeni wielu lat mojej praktyki prowadzonej w Los Angeles, na podstawie ogromnej liczby przypadków, z których ponad setkę przedstawiłem w dotychczas opublikowanych przeze mnie książkach. Istnieje wiele szkół zajmujących się hipnozą tradycyjną i kilka oferujących naukę regresji do minionych wcieleń. Nasza szkoła jako pierwsza i jedyna zaoferowała tygodniowy intensywny kurs regresji do życia między wcieleniami i jest to jedyne szkolenie z zakresu hipnozy, jakie oferujemy osobom stosującym tę technikę w swojej praktyce zawodowej. Nasi studenci przyjeżdżają z całego świata, by odbyć praktyczne szkolenie z zakresu technik regresji LBL, prowadzone przez wykwalifikowanych terapeutów. W części praktycznej studenci cofają się wzajemnie do minionych wcieleń i do czasu spędzonego dotychczas w świecie duchowym pomiędzy tymi wcieleniami. Dla studenta LBL praca ta jest wymagająca, ale budująca, ponieważ podczas szkolenia poznaje on własne duchowe życie.
Z uwagi na to, że autorzy niniejszej książki przed rozpoczęciem szkolenia LBL byli już wykwalifikowanymi i posiadającymi pewne doświadczenie hipnoterapeutami, zrozumiałe jest, że po ukończeniu kursu i otrzymaniu dyplomu wykorzystują oni w swojej pracy nie tylko nowe, ale także już wcześniej nabyte umiejętności i techniki. Choć wszyscy specjaliści ds. regresji duchowej, których praca tutaj została przedstawiona, stosują opracowane przeze mnie metody regresji LBL, każdy z nich na swój własny, indywidualny sposób pomaga pacjentom dotrzeć do wspomnień z życia po śmierci. Moim zdaniem terapeuci, którzy ukończyli szkolenie organizowane przez Instytut Michaela Newtona, niezmiennie odkrywają te same prawdy co ich poprzednicy, poszerzają jednak zdobytą dotąd wiedzę o nowe odkrycia, potwierdzając sens tego procesu. Z tego też powodu czytelnik będzie mógł dostrzec pewne elementy wspólne dla wszystkich przedstawionych tutaj przypadków przywoływania wspomnień z życia między wcieleniami podczas regresji LBL. W opisanych relacjach uwzględnione zostały także istotne dla danego przypadku informacje pochodzące z minionych wcieleń. Kontakt z autorami niniejszej publikacji, a także z wieloma innymi certyfikowanymi terapeutami LBL należącymi do międzynarodowej sieci naszej organizacji nawiązać można, korzystając z informacji zamieszczonych na naszej stronie internetowej www.newtoninstitute.org.
Wiele osób poszukuje terapeuty LBL, ponieważ pragnie dowiedzieć się czegoś o swoim życiu duchowym z czystej ciekawości, sporo pacjentów kontaktuje się jednak z nami z konkretnych, bardzo osobistych powodów, takich jak ból po utracie dziecka, problemy emocjonalne lub behawioralne, problemy w relacjach czy lęk przed śmiercią, z którymi to sprawami nie potrafią sobie poradzić mimo korzystania z tradycyjnych terapii. Przychodzą do nas ludzie z różnych środowisk, żywiący bardzo różne przekonania – od ateistów po fundamentalistów religijnych – a mimo to, po znalezieniu się w stanie głębokiej hipnozy, wspomnienia wszystkich tych osób z życia po śmierci są pod względem pojęciowym i percepcyjnym osobliwie do siebie podobne. Wspaniałość tego transcendentalnego planu jest właśnie tym, co nadaje naszej pracy znaczenie, ponieważ potwierdza istnienie porządku i celu we wszechświecie.
Po wielu latach publicznych wystąpień odnoszę wrażenie, że coraz więcej ludzi z wszystkich kultur poszukuje nowej, bardziej osobistej duchowości. Odkrycia duchowe mające swoje źródło w naszym wnętrzu pozwalają dotrzeć do osobistych prawd, których nie bylibyśmy w stanie odkryć z pomocą żadnego zewnętrznego pośrednika religijnego ani należąc do jakiejkolwiek instytucji. Osoby mające tego typu duchowe doświadczenia dostrzegają uniwersalną świadomość, która nie jest nieczuła na działania i los ludzkich istot. W przekonaniu tym utwierdza je spotkanie z osobistym przewodnikiem duchowym, a także interakcje z bratnimi duszami i towarzyszami z ich własnej grupy dusz podczas regresji LBL. Wiedza uzyskana w drodze takiego wewnętrznego objawienia często prowadzi do zmian, które przyczyniają się do transformacji całego życia i koją stroskany umysł przeciętnego człowieka, usilnie starającego się zrozumieć sens swojego istnienia na Ziemi. Właśnie to odnaleźć można w przedstawionych tutaj przypadkach.
Wierzę, że siły inteligentnej kreacji wykraczają daleko poza religijną koncepcję antropomorficznego Boga. Te duchowe siły, na które natykają się osoby znajdujące się w stanie głębokiego transu, wskazują, że to, co w naszym wszechświecie stworzyła inteligentna energia, jest tak ogromne, że człowiek nie jest w stanie objąć tego swoim ziemskim umysłem. Jednak nieśmiertelny umysł naszej duszy dostrzega w duchowym życiu powiązania z wieloma wyższymi istotami, które nie są bogami, ale raczej bardziej zaawansowanymi duszami, które zakończyły już etap fizycznych inkarnacji i mogą pomagać tym duszom, które swojej karmicznej pracy jeszcze nie zakończyły. Ci zaawansowani nauczyciele są częścią wyższej świadomości, która za pośrednictwem umysłu duszy pokazuje umysłowi człowieka elementy wielkiego planu. Terapeutów, którzy pomagają w nawiązaniu połączenia między świadomym ludzkim umysłem a ukrytą w nieświadomości nieśmiertelną duszą, nazywam „duchowymi integratorami”. Każdy z nas ma w swojej naturze ten mentalny dualizm, który może wprowadzać dezorientację u człowieka znajdującego się w stanie pełnej świadomości. Hipnoterapia LBL stara się rozwiązać ten potencjalny problem u osób, które zwracają się do nas o pomoc. Poprzez integrowanie umysłu i duszy staramy się pomóc naszym pacjentom samodzielnie znaleźć odpowiedzi na odwieczne pytania o to, kim jesteśmy, skąd pochodzimy, dlaczego jesteśmy na Ziemi i dokąd zmierzamy. Terapeuta LBL zapewnia swojemu pacjentowi wsparcie na duchowej drodze do odkrywania tych osobistych tajemnic, zwiększenia świadomości i poszukiwania sensu życia, pomagając mu zrozumieć, kim naprawdę jest jako człowiek. Zrozumienie, w jaki sposób nieśmiertelny charakter duszy łączy się z tymczasowym ludzkim mózgiem, tworząc w ten sposób jedną osobowość istniejącą przez jedno wcielenie, jest tak niezwykłym doświadczeniem, że porównać je można do podróży w kosmos. Odkrycie tej nieuświadomionej dwoistości własnego ja i prawdziwej tożsamości własnej duszy jest tak wyzwalające, że pacjenci często wychodzą z sesji regresji LBL przepełnieni nowym spokojem i duchową transcendencją.
Podczas moich wykładów, a także w wielu artykułach i programach radiowych wielokrotnie mówiłem o tym, że na początku opierałem się ruchowi New Age. Z wykształcenia byłem tradycyjnym terapeutą specjalizującym się w hipnoterapii. Początkowo moje podejście do problemów pacjenta wymagających zmiany zachowań nie było szczególnie metafizyczne. Zaczęło się to jednak zmieniać po moim pierwszym odkryciu dotyczącym minionego wcielenia, po którym kilka lat później, w 1968 roku, po raz pierwszy wprowadziłem pacjenta do życia między wcieleniami, który to przypadek opisuję poniżej. Jednak zgromadzenie wystarczającej ilości danych umożliwiającej opracowanie mapy świata duchowego oraz metodyki zadawania pytań w odpowiedniej kolejności wymagało wielu lat badań. W 1980 roku zdałem sobie sprawę, że powinienem przygotować się do napisania książki o moich odkryciach, dlatego też zacząłem prowadzić bardziej szczegółowe notatki; z tego też powodu wiele przypadków przedstawionych w moich książkach pochodzi z lat 80. i 90. Ponadto poziom moich umiejętności jako hipnoterapeuty LBL, a także wiedzy na temat świata duchowego były już znacznie wyższe w ciągu wspomnianych dwóch dekad niż w latach poprzednich.
Tak jak wiele innych ważnych zdarzeń, jakie miały miejsce w moim życiu na przestrzeni lat, tak i moje początkowe odkrycia dotyczące życia po śmierci w świecie duchowym zdawały się być dość przypadkowe. Teraz już wiem, że w planie istnienia nie ma przypadków, zwłaszcza jeśli chodzi o zdarzenia najistotniejsze; i z tego właśnie zdali sobie sprawę również ci ludzie, których historie zostały w niniejszej książce omówione. Co prawda przypadek pacjentki, którą jako pierwszą cofnąłem do życia między wcieleniami, nie jest tak złożony, jak wiele z tych, które czytelnik pozna w trakcie czytania tej książki, jednak zawsze pozostanie on w mojej pamięci jako ten, który zapoczątkował realizację mojego życiowego celu, jakim jest zaproponowanie nowego, bardzo osobistego systemu duchowych przekonań, niewymagającego istnienia żadnych instytucji czy pośredników. Poniższą, skróconą historię opatrzyłbym tytułem Wytęsknieni przyjaciele.
Zgłosiła się do mnie Una, kobieta w średnim wieku, borykająca się z problemami związanymi z poczuciem wyizolowania i braku związku z innymi ludźmi. Powiedziała mi, że czuje ogromną tęsknotę za „dawnymi przyjaciółmi”, których nie była w stanie wyraźnie zdefiniować. Una wspomniała, że w pewnym sensie pojawiali się oni w jej snach, ale na tamtym etapie mojej zawodowej kariery nie rozumiałem jeszcze, co takie słowa mogą oznaczać. W trakcie rozmowy przygotowawczej podczas naszego pierwszego spotkania wyczułem, że choć wyraźnie było widać jej samotność połączoną z brakiem energii i motywacji, Una nie cierpiała na żadną chorobę psychiczną, nie przyjmowała też leków przeciwdepresyjnych. W mojej ocenie Una, choć permanentnie samotna, nie była aspołeczna, a to, co mówiła, wskazywało wręcz, że utrzymuje relacje z innymi ludźmi. W wyniku dalszych dociekań udało mi się ustalić, że Una była wyraźnie przygnębiona tym, co określiła „brakiem istotnej relacji z kimś, kto dostrzegłby moje prawdziwe ja”. Widziałem, że choć kobieta jest pełna smutku, dobrze funkcjonuje. Jednak pewien aspekt jej dyskomfortu był, z klinicznego punktu widzenia, dość niejasny.
Na początku naszej sesji zapytałem: „Czy przyjaciele, za którymi tęsknisz, to osoby, które poznałaś już jako osoba dorosła?”. Una odpowiedziała, że nie. Następnie wprowadziłem ją w stan hipnozy i gdy znajdowała się w płytkim stanie alfa, zapytałem: „Czy tęsknisz za jakimiś przyjaciółmi z dzieciństwa, których już nie ma w twoim życiu?”. Ponownie odpowiedziała, że nie. Po wprowadzeniu Uny na średni i wyższy poziom stanu alfa zaczęliśmy zgłębiać jej ostatnie minione wcielenie, a nawet kilka wcześniejszych. Pojawiło się tylko kilku drogich jej przyjaciół, nie postrzegała ich jednak jako mających z nią jakieś szczególne połączenia, ponieważ mentalnie nie znalazła się jeszcze w świecie duchowym. Jednak wraz z przebiegiem sesji zaczęła się wyraźnie rozpogadzać. Następnie powiedziała mi, że pragnie zobaczyć wszystkich swoich przyjaciół naraz, pragnie z nimi obcować i właśnie dlatego w obecnym wcieleniu czuje się tak wyizolowana i samotna. Wtedy jeszcze te słowa wydały mi się dość dziwne.
W tamtym momencie sesji, z powodu mojego niedoświadczenia w kwestiach duchowych, zacząłem odczuwać pewną frustrację. Co ważniejsze, nie zdawałem sobie w pełni sprawy z tego, że ta bardzo podatna na hipnozę kobieta zaczęła schodzić na jej głębszy poziom, do stanu theta, po to, żeby pomóc nam obojgu. Nie wiedziałem, że Una mnie wyprzedziła i tak naprawdę wypycha samą siebie ze stanu podświadomości, i wchodzi w to, co dzisiaj nazywamy stanem nadświadomości, który umożliwia znajdującemu się w hipnozie pacjentowi mentalne dotarcie do świata duchowego pomiędzy wcieleniami.
Wreszcie, skonsternowany, zapytałem: „Czy w którymkolwiek momencie swojego istnienia nie byłaś samotna, ponieważ towarzyszyła ci grupa twoich przyjaciół?”. Una wydała nagle pełen podniecenia okrzyk i powiedziała, że tak. Natychmiast poleciłem: „Przenieś się do tego momentu”. W tamtej chwili nie rozumiałem, że nieświadomie użyłem słowa klucza: grupa. Dla osoby znajdującej się w stanie głębokiej hipnozy i przywołującej wspomnienia z życia po śmierci oznacza to grupę duchową związanych z nią dusz, które są szczególnie aktywne pomiędzy wcieleniami i często wspólnie inkarnują. Una płakała teraz z radości i z wciąż zamkniętymi oczami wskazywała palcem w kierunku ściany gabinetu. „Och, teraz ich widzę”, powiedziała. Zapytałem gdzie. Odpowiedziała: „W moim domu”. Zdezorientowany, odpowiedziałem: „Masz na myśli swój dom w którymś z minionych wcieleń?”. „Ależ nie!”, odpowiedziała z przejęciem. „Pomiędzy wcieleniami – nie rozumiesz? – w świecie duchowym. To mój prawdziwy dom; cała moja grupa jest TUTAJ!” Następnie ze łzami w oczach powiedziała: „Och, tak bardzo za nimi tęsknię”.
Byłem całkowicie oniemiały po tym, co nam obojgu się przydarzyło, i wciąż jeszcze nie potrafiłem w pełni zrozumieć, co wspólnie odkryliśmy. Po zadaniu kolejnych pytań dowiedziałem się, że w obecnym wcieleniu Uny nie ma żadnej z jej najbliższych bratnich dusz ani dusz-towarzyszy, ponieważ w swoich poprzednich ziemskich wcieleniach była od nich zbyt zależna. Była to lekcja karmiczna, która opierała się na wcześniejszej duchowej umowie zawartej w odniesieniu do obecnego wcielenia. Poprzez fizyczną nieobecność w życiu Uny dusze należące do jej grupy dały jej przestrzeń, by mogła się wzmocnić poprzez konieczność zmierzenia się z wyzwaniami związanymi z samotnością. Kiedy Una zrozumiała, że jej obecna sytuacja życiowa wynika z wcześniejszego obopólnego porozumienia zawartego z jej grupą dusz oraz z duchowymi doradcami, rozluźniła się nieco, zmniejszyło się też jej poczucie straty.
Na przestrzeni następnego roku Una regularnie kontaktowała się ze mną i informowała, że wszystko nabrało nowego sensu i może wreszcie żyć pełnią życia, ponieważ zrozumiała jego cel, jakim jest odwaga i niezależność w podejmowaniu decyzji. Ogromnym pocieszeniem stała się dla niej świadomość, że jej wieczni duchowi towarzysze czekają na nią po drugiej stronie. Nowe uczucie spełnienia, jakie pojawiło się w konsekwencji pierwszej regresji LBL, sprawiło, że Una zdała sobie sprawę, że życiem nie rządzi jedynie los czy determinizm oraz że jej samotność nie jest jakąś karą boską, ale raczej efektem jej własnej decyzji i wolnej woli. Nie oznacza to, że przypadek Uny przytaczam jako panaceum na depresję; chodzi raczej o to, że pokazuje on inną metodę zgłębiania problemów udręczonego umysłu.
Chciałbym tutaj przytoczyć ostatni list Uny, który wysłała do mnie wiele lat po sesji, tuż przed swoją śmiercią:
Michaelu, w swoim wnętrzu nie jestem już samotną istotą. Nie zamykam się już w samotności w moim prywatnym świecie jak wcześniej, bo zauważyłam, że potrafię z łatwością współistnieć z innymi, ponieważ akceptuję fakt, że wszyscy żyjemy we wspólnym świecie, w którym nic nie musi nas ograniczać. Zaczęłam zachęcać tych, którzy borykają się z bólem i cierpieniem, by zaakceptowali swoje życie i to, kim są, oraz cieszyli się tym, co w naszym świecie dobre i co zostało dla nas zaplanowane. Dziękuję ci za ten dar.
Kiedy uświadomiłem sobie głębokie i dalekosiężne implikacje mojej sesji z Uną, ciarki przeszły mi po plecach. Po tym, jak opuściła ona mój gabinet, spędziłem sporo czasu, analizując nagranie z naszej sesji. To od tego przypadku zacząłem zgłębiać tajemnice życia między wcieleniami – czy też życia wewnętrznego, jak niektórzy tę duchową sferę nazywają. Znalazłem się na niezbadanym jeszcze terytorium. Nie istniały wtedy żadne publikacje, z których mógłbym dowiedzieć się czegokolwiek o metodach regresji duchowej. W tym okresie, a także jeszcze wiele lat później konwencjonalna wiedza większości terapeutów zajmujących się regresją do minionych wcieleń opierała się na przeświadczeniu, że próby przywoływania wspomnień z życia pomiędzy wcieleniami kończą się na dotarciu do nic nieznaczącej, pozbawionej sensu i znaczenia otchłani wypełnionej szarą mgłą. Możliwe, że podejście takie wiązało się z wpływem przekonań milionów zwolenników wschodniej koncepcji filozoficznej bazującej na założeniu, zgodnie z którym w ludzkiej istocie nie ma niczego takiego jak pierwiastek wiecznej duszy, która przechodziłaby z jednego wcielenia do kolejnego, zabierając ze sobą swoją duchową esencję – wieczną indywidualną tożsamość.
Osobiście poczułem wewnętrzny przymus odkrycia wszystkiego, co tylko możliwe, o naszym życiu po śmierci poprzez przywoływanie wspomnień ze świata duchowego. Zadanie to wymagało wielu lat badań i pracy z pacjentami, opracowania metodyki obejmującej strategię wprowadzania pacjenta do świata duchowego i wyprowadzania go z niego. Tworząc mapę świata duchowego na podstawie ogromnej liczby przeanalizowanych przypadków, zdałem sobie sprawę z czegoś niezwykłego. Odkryłem, że odpowiedź na pytanie o tajemnicę życia każdego człowieka leży w jego własnym umyśle.
Wreszcie w 1994 roku wydawnictwo Llewellyn opublikowało moją pierwszą książkę, zatytułowaną Wędrówka dusz, a w 2000 roku – Przeznaczenie dusz. Te dwie publikacje są podstawowym źródłem wiedzy na temat życia w świecie duchowym i reinkarnacji. W 2004 roku pojawiła się trzecia książka, Życie między wcieleniami, będąca praktycznym przewodnikiem po metodach regresji duchowej, przeznaczonym dla profesjonalnych hipnoterapeutów, praktykujących zarówno prywatnie, jak i w ramach publicznej opieki zdrowotnej. Z publikacji tej, będącej efektem około trzydziestu pięciu lat badań, czytelnik może dowiedzieć się, w jaki sposób zbierano informacje do Wspomnień z wędrówki dusz, ponieważ w szczegółowy sposób przedstawia ona proces hipnotyczny, który zastosowano we wszystkich przypadkach ukazanych w niniejszej książce.
Powinienem jeszcze wspomnieć o przypisach, w których pojawiają się nawiązania do tych książek. W niniejszym zbiorze autorzy poszczególnych rozdziałów mogą nawiązywać pokrótce do pewnych aspektów metodyki LBL (mających zastosowanie do przedstawionego przez nich przypadku), których nie mogliby w wyczerpujący sposób opisać bez zakłócania płynności przedstawianej historii. Tam, gdzie uznałem, że bardziej szczegółowe informacje pozwoliłyby zainteresowanemu czytelnikowi lepiej zrozumieć jakiś konkretny aspekt życia po śmierci, dodałem przypisy oraz dodatkowy komentarz, a także odniesienia do moich książek wraz z numerami stron, gdzie tematy te były poruszane. Używane przeze mnie skróty to: WD dla Wędrówki dusz, PD dla Przeznaczenia dusz oraz ŻMW dla Życia między wcieleniami. Jako terapeuci z szacunkiem traktujemy przekonania naszych pacjentów oraz to, co widzą podczas sesji LBL. Przypisy zamieszczone w niniejszej książce nie mają na celu odwracania uwagi czytelnika od pytań zadawanych przez terapeutę czy też od relacji pacjenta, mają raczej umożliwić mu zapoznanie się z dodatkowymi informacjami udzielonymi na ten sam temat przez wielu innych pacjentów opisujących swoje życie w świecie duchowym. Niektóre przypisy i odniesienia do stron mogą się powtarzać, zależało mi jednak na tym, żeby każda historia została uzupełniona o wszystkie informacje mające bezpośrednie zastosowanie do omawianego przypadku i żeby jako samodzielny tekst ułatwiała czytelnikowi dokonanie jej analizy i oceny.
Choć hipnoterapia polegająca na cofaniu pacjentów do życia między wcieleniami jest potężnym narzędziem, wciąż jest stosunkowo nową dziedziną. Autorzy niniejszej książki mogą potwierdzić, że w momencie, gdy pacjenci zaczynają rozumieć, że ich życie ma określony cel i sens oraz że w chwili fizycznej śmierci nie tracą swojej prawdziwej osobowości, ogarnia ich przemożna radość. Każdy autor wybrał spośród swoich przypadków jeden, który najlepiej pokazuje jakiś obszar, którym dany autor szczególnie się interesuje. Redagując niniejszą książkę, staraliśmy się wybrać historie przedstawiające wiele różnych sytuacji osobistych, w których czytelnik może znaleźć analogie do swojego własnego życia. Mamy nadzieję i spodziewamy się, że historie te, z których każda kończy się uświadomieniem sobie faktu istnienia wiecznej duszy, dadzą czytelnikowi wiedzę i świadomość istnienia metody leczenia, która pewnego dnia będzie powszechnie stosowana przez tradycyjnych hipnoterapeutów. Ufam, że czytelnik z przyjemnością zapozna się z przedstawionymi poniżej historiami; niech uświadomią one wszystkim, jak wiele w ich życiu jest możliwe.
Michael Newton
Założyciel Instytutu Michaela Newtona
Paul Aurand
(Nowy Jork)
Prezes i jeden z czołowych nauczycieli w Instytucie Michaela Newtona, nauczyciel hipnoterapii działający na skalę międzynarodową, pisarz i wielokrotnie nagradzany dyplomowany hipnoterapeuta
Wiele osób sięga po metodę regresji hipnotycznej pozwalającej cofnąć się do życia między wcieleniami, żeby dowiedzieć się, czy kiedykolwiek spotkają bratnią duszę. Rozdział ten przedstawia historię młodej kobiety, która spotkała swoją bratnią duszę całkiem niedawno. Tym razem jednak, zamiast zostać jej partnerem, mężczyzna ten pojawił się w jej życiu jako katalizator zmian. Podczas sesji dowiadujemy się, że tak naprawdę już po raz drugi próbuje przebudzić ją i pomóc jej przerobić lekcje, z którymi, jako dusza, nie potrafi sobie poradzić od wielu wcieleń.
Sasha ma trzydzieści dwa lata i urodziła się w północnej Europie. Po dwunastu latach związku Sasha i Mark (pierwszy i jedyny mężczyzna w jej życiu) zaczęli planować swój wymarzony, bajkowy ślub. Dwa tygodnie przed ślubem pojawił się Raul, jej bratnia dusza, i sprawił, że cały jej świat zatrząsł się w posadach. Choć nie wiedziała, co robić, Sasha nie przerwała przygotowań i poślubiła Marka. Mimo uczucia, jakim darzyła swojego męża, czuła się rozdarta i zaczęła go od siebie odpychać. Nie potrafiła już być z nim naprawdę blisko, niedługo później wyprowadziła się i zamieszkała w Portugalii, tam też znalazła pracę.
Ich rozłąka trwała prawie sześć miesięcy. W międzyczasie drogi Sashy i Raula ponownie się przecięły. Na krótko zostali kochankami, po czym Raul ją zostawił. Była zdruzgotana.
Kiedy przyszła na sesję, dręczyło ją ogromne poczucie winy i nie miała pojęcia, co robić. Zastanawiała się, czy powinna tworzyć związek ze swoją bratnią duszą czy raczej wrócić do męża. Chciała dowiedzieć się, co radzą jej przewodnicy, i pragnęła, żeby jej dusza pokazała jej właściwą drogę.
Podczas regresji LBL zazwyczaj cofamy pacjenta do jego ostatniego minionego wcielenia. Jeśli jakaś wcześniejsza inkarnacja była dla danego pacjenta szczególnie ważna, cofa się on właśnie do tego wcielenia, a nie ostatniego. Tak było i w tym przypadku.
Scena otwierająca minione wcielenie Sashy rozgrywa się w egipskiej świątyni. Sasha jest kapłanką o imieniu Sharoon, kształcącą się w dziedzinie duchowości. Nasza rozmowa o tym wcieleniu rozwinęła się w następujący sposób:
Sasha: Uczę się na temat duchowości, ale uczę się też manipulowania ludźmi, którzy w świątyni nie pracują. Potrafię wpływać na nich duchowo i energetycznie.
Paul: Wytłumacz mi, w jaki sposób nimi manipulujesz.
S: Manipuluję nimi, bo chcę, żeby byli posłuszni – żeby wierzyli w to, w co chcę. Robię to, tworząc i wysyłając im pewne obrazy. Tworzę mentalny obraz tego, co chcę, żeby zrobili, i go do nich wysyłam. Oni ten obraz widzą i czują. To potężne narzędzie! Łatwo na nich wpłynąć.
P: Przejdź do późniejszego etapu tego życia, w którym uczysz się duchowości i manipulacji. Co się dzieje?
S: Zostaję zabita. Tak, zabita.
P: Jak do tego dochodzi?
S: Pojawiają się najeźdźcy. Wdzierają się do świątyni i zabijają wszystkich. Mnie również.
P: Co się z tobą dzieje? W jakim miejscu w stosunku do swojego ciała się znajdujesz?
S: Opuszczam bardzo szybko ciało. Jestem tylko obserwatorką. Przyglądam się temu, jak coraz więcej ludzi wchodzi do świątyni. Nie czuję się jednak smutna, czuję spokój. Czuję akceptację.
P: Dokąd idziesz i co robisz?
S: Unoszę się do góry i odwracam się jeszcze, by zobaczyć, co dzieje się w dole. Widzę światło, w górze, nieco po lewej. Kieruję się w jego stronę. Zbliżam się do niego bez najmniejszego wysiłku. Jest tu bardzo spokojnie.
P: Co się dzieje, kiedy docierasz do tego światła?
S: (zaskoczona) Nie jestem szczególnie religijna, ale widzę świętego człowieka, który wita mnie z otwartymi ramionami. Wiem, że to symbol czułego błogosławieństwa. Teraz widzę, że to mój przewodnik. Czuję się bezpieczna. To mój przewodnik Araton. Mówi, że wszystko jest w porządku. Czuję się doskonale. Akceptuje mnie, wspiera i kocha. Właśnie się ze mną stopił – jesteśmy jednością. To niewiarygodne! Dzięki temu czuję jego wibracje. Jest bardzo mądry i radosny. I taki szlachetny.
P: Dlaczego twój przewodnik łączy się z tobą w ten sposób?
S: Żebym go rozpoznała, gdy pojawi się przy mnie, kiedy będę potrzebować jego pomocy albo podczas medytacji. Będę czuła jego spokój i radość.
P: Dokąd cię prowadzi?
S: Znajdujemy się w pięknym ogrodzie różanym i siedzimy na ławce. Są tutaj chodniki dla pieszych. Na końcu ścieżki znajduje się budynek. Jest biały. Kiedy na niego patrzę, zdaję sobie sprawę, że mogę do niego wejść, by zadawać pytania, ale boję się to zrobić.
P: A jak Araton reaguje na twoje obawy przed zadawaniem pytań?
S: Mówi, że nie muszę tego robić, jeżeli nie czuję się z tym teraz komfortowo. Mówi, że mogę to zrobić później.
Teraz mamy zająć się uzdrawianiem. Mam za nim pójść. To dziwne. Wiem, że promieniuje miłością, ale nie czuję jej. Mówi, że możemy to naprawić.
Znajduję się teraz w komorze służącej do uzdrawiania. Od góry wygląda to jak maszyna wytwarzająca różnokolorowe promienie światła. (Sasha drży na fotelu) Czuję, że cała wibruję. Nie muszę nic robić. To się po prostu dzieje. Czuję ogromny spokój. Moje ciało, od środka i od zewnątrz, oczyszcza miękkie, ale przenikliwe różowe światło (1).
P: Z czego zostajesz oczyszczona?
S: W moim (eterycznym) brzuchu wciąż jest jakiś lęk związany z miłością, który wymaga usunięcia. Właśnie z tego powodu trudno mi było poczuć miłość Aratona.
P: Gdzie ten lęk związany z miłością ma swój początek?
S: W wielu wcieleniach.
Uzdrawianie i wibracje trwają jakiś czas, następnie Sasha mówi, że proces się zakończył.
P: Gdybyśmy po zakończeniu uzdrawiania postawili przed tobą lustro odbijające całą twoją sylwetkę, jak byś wyglądała?
S: Byłabym czysta. Cała niebieska z różowawym odcieniem tu i ówdzie.
P: Wiemy, że twój przewodnik ma na imię Araton, a jak brzmi twoje wieczne, duchowe imię?
S: (milczy długo) Słyszę coś, co brzmi jak Kiya, ale nie jestem pewna.
P: Być może możesz zapytać o to swojego przewodnika?
S: Mówi, że to imię z minionego wcielenia. Moje wieczne duchowe imię brzmi trochę jak Kashyapeya.
P: Dokąd zabiera cię twój przewodnik, kiedy proces uzdrawiania jest już zakończony?
S: Znajduję się przed grupą jakichś istot, jest ich pięć. Znajdujemy się w okrągłym pomieszczeniu. Tu jest tak bezpiecznie! Araton jest ze mną. Stoi obok mnie, nieco z tyłu. Na początku wszystkie istoty wydają się być tego samego, brązowego koloru, ale teraz jedna z nich, znajdująca się pośrodku, jest biała, a kolejna z pozostałych – czerwonawa.
P: Co się dzieje?
S: Po prostu czekam. Teraz mnie witają. Chcą mi pomóc w tym, żebym w pełni przeżyła swoje życie.
Moja pacjentka rozmawia teraz z tą grupą istot, będących członkami jej własnej Rady Starszych, nazywanych też Starszyzną lub Mędrcami. Następuje dłuższa chwila ciszy – Sasha zbiera myśli i widzi, jak członkowie Rady przygotowują się do rozmowy z nią.
P: Co chcą ci przekazać?
S: To coś jest po prawej stronie pomieszczenia i przypomina ścianę. To jakiegoś rodzaju ekran. Widzę trzy sceny. Wygląda na to, że w jednej z nich właśnie rodzę i obok mnie jest ktoś – mężczyzna, którego nie rozpoznaję. Nie chcę tego oglądać.
P: Dlaczego się wahasz?
S: Ten mężczyzna ze sceny, w której rodzę, nie jest ani moim mężem, ani Raulem. Nie podoba mi się to. Chcę, żeby to był Raul.
Pokazują mi trzy sceny. W jednej z nich widzę mężczyznę, którego nie rozpoznaję. W tej scenie rodzę dziecko. W scenie środkowej jestem z Raulem, i ta scena jest bardzo pogodna, choć nie jest ona ani najbardziej prawdopodobna, ani najlepsza. Z jakiegoś powodu wiem, że jest prawdziwa, ale nie rozumiem, dlaczego jest pogodniejsza niż dwie pozostałe. Boję się (2). W scenie po prawej jestem ja i mój mąż, Mark.
Och, rozumiem. Pokazują mi, że mam wybór! Mogę zdecydować, czy będę z mężem, czy z tym innym mężczyzną. Mogę nawet zdecydować, że będę z Raulem. To dziwne. Mam trzy możliwości wyboru.
P: Czy chcesz ich zapytać, który wybór byłby dla twojej duszy najlepszy?
S: (milczy długo) Zapytałam, ale nie mają zamiaru odpowiedzieć. Mówią, że muszę sama podjąć decyzję, bez ich udziału.
W ten sposób Rada doprowadza do tego, że Kashyapeya, która w minionym wcieleniu, jako Sharoon, wpływała na wielu ludzi i manipulowała nimi, może doświadczyć, jak ważna jest dla człowieka wolność podejmowania życiowych decyzji. Jak to często bywa, uczą ją tego, mówiąc jej o tym, ale także dając szansę doświadczenia możliwości dokonania zupełnie niezależnego wyboru.
P: (zadaję jedno z pytań, które Sasha podsunęła mi, jeszcze zanim nasza sesja się rozpoczęła) Być może chcesz ich zapytać, dlaczego Raul pojawił się w twoim życiu w taki właśnie sposób.
S: Żeby nauczyć mnie rozluźniania się i odczuwania radości. Pojawił się, żeby mnie otworzyć – żeby pomóc mi otworzyć się na innych ludzi. Moim najbliższym przyjacielem zawsze był Mark. Zawsze byliśmy razem i nie potrzebowaliśmy innych przyjaciół. Znajdowaliśmy się w swego rodzaju skorupie czy też kokonie, zamknięci i odseparowani od innych, w naszym własnym, małym świecie. Raul pojawił się w moim życiu, żeby mnie obudzić i tę skorupę rozbić. Pojawił się jako katalizator zmian! Pojawił się, żeby nauczyć mnie, jak kochać. Właśnie dlatego teraz mam wielu przyjaciół i podróżuję w celach zawodowych. To właśnie to mnie tu przywiodło (3).
P: (zadaję kolejne z pytań przygotowanych przez Sashę przed sesją) Czy chcesz im powiedzieć o swoim poczuciu winy wynikającym z relacji z Raulem?
S: Mówią, że nic się nie stało. Że to wszystko zostanie wymazane. Już zostało. Mówią, że nie powinnam czuć się winna. Mówią, że potrzebowałam takiego wstrząsu, żeby podjąć pewne decyzje i wprowadzić zmiany w moim życiu.
P: (zadaję kolejne z pytań przygotowanych przez Sashę przed sesją) Czy radzą ci, żebyś wróciła do męża?
S: Nie. Nie doradzają mi powrotu. Mówią, że to moja decyzja. Mam wolność wyboru.
P: Być może chciałabyś ich zapytać, co byłoby teraz najlepsze dla rozwoju twojej duszy.
S: To bardzo dziwne. W tej chwili czuję smutek i boję się. (po chwili milczenia Sasha mówi dalej) Akceptacji i puszczania kontroli – pozwalania na to, żeby pewne rzeczy się wydarzały. Przyjęcia życia takim, jakie jest, i odpuszczania. Pozwalania na to, żeby różne rzeczy się wydarzały, i na to, żeby nie starać się tego kontrolować. Nieuciekania się do manipulacji, a raczej obserwowania, co się dzieje. Jest to związane z tym moim wcieleniem, w którym byłam kapłanką i zajmowałam się manipulacją.
To przerażające. Nie wiem, czy będę w stanie być z Raulem. Wiem, że chcę z nim być, ale on też ma wolną wolę! Nie wiem, czy on chce być ze mną.
Pokazują mi na monitorze, jak może wyglądać moje życie z Raulem. Byłoby przyjemne. Uduchowione i spokojne. Widzę dwójkę dzieci. Nie jestem pewna, jaki to kraj. To bardzo spokojne i szczęśliwe życie, ale on też musi tego chcieć.
P: Mogłabyś zapytać ich, jaka jest na to szansa w tym życiu.
S: Szanse na to, żeby tak było, to zaledwie jakieś dwadzieścia, trzydzieści procent. Dwadzieścia procent.
Obawiam się, że to się nie wydarzy. Sęk w tym, że ja tego chcę, a on nie. On też ma wolną wolę, a ja nie powinnam nim manipulować. On też musi tego chcieć. Och, to takie trudne!
Takie lekcje dla duszy jak ta często trudno zrozumieć, a Kashyapeya ma z tym duży problem. Jest tak bardzo skupiona na tym, żeby wszystko potoczyło się zgodnie z jej upragnioną wizją, że niemal niemożliwe jest, żeby choć na chwilę dopuściła do siebie inne możliwe wersje swojego życia, nie wspominając o poważniejszych lekcjach, jakich Rada chciałaby jej udzielić. Przezwyciężenie pewnych skłonności naszych dusz może zająć wiele wcieleń, a to wcielenie wydaje się dla Kashyapeyi kluczowe.
S: Znów mówią o decyzjach. Masz wolność wyboru. Dotyczy to także innych decyzji. Nie podoba mi się to; nie wiem dlaczego. Nie chcę, żeby to się działo. Naprawdę się boję.
P: Co oni starają się przekazać, pokazując ci te możliwości wyboru?
Milczy długo, wciąż nie potrafi poradzić sobie z tym, co Rada jej pokazuje.
S: Wszystkie te wcielenia (w symulacji przedstawionej w czasie teraźniejszym) zbiegają się ze sobą w którymś momencie, ale każde jest inne (prowadzi inną drogą).
P: (zadaję kolejne z pytań przygotowanych przez Sashę przed sesją) Czy chcesz ich zapytać, czy mężczyźni, których ci przedstawiają, są twoimi bratnimi duszami?
S: (milczy długo) Nie wiem, boję się tego dowiedzieć.
Kashyapeyi jest tak trudno przyjąć to, czego Rada pragnie ją nauczyć, że do akcji wkracza Araton. Sugeruje, żebyśmy opuścili na chwilę spotkanie z Radą, zapewnia jednocześnie Kashyapeyę, że będzie mogła tu wrócić, jeżeli tego zapragnie. Araton od razu zabiera ją do jej grupy dusz (4).
S: Już tu jesteśmy! Widzę moją mamę, Raula i innych. Widzę osiem osób stojących w dwóch grupach – cztery po lewej stronie i cztery po prawej. Moja mama znajduje się w środku grupy stojącej po lewej stronie. W grupie stojącej po stronie prawej są Raul, Mark i Andy (nowy i bliski przyjaciel).
P: Kto pierwszy do ciebie podchodzi?
S: Moja mama – wita mnie, a następnie cofa się. Wtedy podchodzi do mnie Raul. Żartuje sobie ze mnie. Droczy się ze mną. Nie wiem, o czym mówi, ale jest bardzo zabawny i naprawdę radosny. W prawdziwym życiu nie jest tak radosny. Często jest bardzo zdystansowany, wręcz zimny, ale tutaj jest bardzo ciepły i zabawny (5). Mówi: „Wyluzuj. Nie naciskaj. Słuchaj serca. Pozwól sobie iść za tym, co cię prowadzi”. Tak bardzo się boję. Mówię mu, że chcę z nim być. Czuję ból. „Kto wie. Kto wie, kochanie”, żartuje. Jestem taka zła.
P: Zapytaj go teraz, dlaczego pojawił się w twoim życiu.
S: To była ostatnia szansa na zmianę mojego życia – żeby mnie otworzyć i pokazać mi, że jest tak wiele innych możliwości. Byłam zamknięta i zablokowana, a on mnie otworzył. Próbował tego już wcześniej, w innym wcieleniu. Byłam jednak dość powściągliwa i nie potrafiłam się na niego otworzyć. Nie zostałam z nim. To było dla niego bardzo bolesne. To jeden z powodów, dla których tym razem ma opory przed tym, żeby się ze mną związać. Boi się, że go zostawię, a on znów będzie sam. Mówi, że nie zniósłby tego ponownie.
P: Na co umówiliście się ze sobą przed obecnym wcieleniem?
S: Czasami jesteśmy razem, czasami nie. W tym wcieleniu są okresy, kiedy jesteśmy ze sobą, i takie, kiedy nie jesteśmy razem. Przez jakiś czas nie będziemy ze sobą, ale później może się jeszcze zdarzyć, że będziemy razem – Raul sprawdza także inne możliwości. Muszę zaczekać na jego decyzję. Nie mogę tym sterować. To on musi podjąć decyzję. Mówię mu, że go kocham. (płacze i długo milczy) Obejmujemy się.
Teraz podchodzi Mark. I Mark, i Raul są w mojej grupie dusz. Jest szczęśliwy, że mnie tu widzi, ale też smutny, że ze sobą nie jesteśmy. Ja też jestem smutna z tego powodu. Mówię mu, że mi przykro, jeśli zadałam mu ból. Mówię mu, że go kocham.
P: A jaka była wasza umowa?
S: Że będziemy razem. Że będziemy się kochać i wzajemnie wspierać. Że nauczymy się od siebie wzajemnie tak dużo, jak to możliwe. Że będziemy przyjaciółmi. Obejmujemy się.
Już nic z tego nie rozumiem. Znów czuję ten smutek i lęk. Moja mama i mój przyjaciel Andy też tu są, ale tylko stoją i na mnie patrzą. Czuję ich miłość i wsparcie. Chcę już przejść dalej, ale w grupie po prawej stronie jest mężczyzna z jednej z trzech możliwych scen pokazanych mi przez Radę. Nie chcę jednak z nim rozmawiać. Jest blisko mnie, ale nie potrafię stanąć z nim twarzą w twarz. Tak bardzo się boję, że nie jest dla mnie właściwym partnerem. Mój przewodnik Araton mówi, że może mi pomóc, i zastanawia się, czy chciałabym porozmawiać. Mówi, że niezależnie od tego, z kim będę, wszystko będzie dobrze. Moje życie będzie spełnione. Ciężko mi tego słuchać, ale Araton mówi, że muszę popracować nad akceptacją. Mówi, że mam wolną wolę i że są różne możliwości, ale nie jestem pewna, którą z nich powinnam wybrać. Nic z tego nie rozumiem. Mówi, że muszę w tym celu wrócić do Rady. (milczy chwilę) Jesteśmy tam teraz. Pytają mnie, jak brzmi moje pytanie.
Po pierwszym spotkaniu z Radą i interwencją podjętą przez jej grupę dusz Kashyapeya jest dużo bardziej gotowa na to, żeby poznać głębsze znaczenie tego, co Rada chce jej przekazać.
S: Chodzi o akceptację. Dzieje się to, co dla mnie najlepsze. Wciąż nie rozumiem. Czy powinnam iść za tym, co się dzieje, czy może powinnam sama kreować swoje życie? Nie rozumiem. Czy powinnam podejmować decyzje, czy powinnam pozwolić na to, żeby dokonywano za mnie wyborów? Czasami można dokonać wyboru, a czasami trzeba pozwolić, żeby świat zdecydował za nas. W tej konkretnej sytuacji mogę dokonać wyboru. Mogę zostawić Marka. Mogę wybrać bycie z Raulem, ale nie wiem, jak to zrobić, skoro on tego nie chce. Niezależnie od wszystkiego, muszę szanować decyzje innych i nie manipulować nimi, żeby dostać to, czego chcę.
P: (zadaję kolejne z pytań przygotowanych przez Sashę przed sesją) Co musisz zrobić w tym momencie swojego życia?
S: Medytować i uspokoić swój umysł. Emanować miłością. Zaakceptować jego (Raula) wolną wolę.
Pytam Radę, czy mogliby pokazać mi kilka obrazów przedstawiających naszą wspólną przyszłość. Żebym mogła zobaczyć, jakie są możliwości, i otworzyć się na nie, nie wiążąc się jednak z nimi emocjonalnie ani nie projektując ich na innych po to, żeby wpłynąć na bieg zdarzeń.
Mówią, że mam skłonność do uporu i że muszę podjąć pewien wysiłek, żeby pójść dalej i gdzieś nie utknąć. Powinnam ruszyć do przodu ze swoim życiem i kierować się głosem intuicji. Mówią, że już wiem, co powinnam zrobić. Nikt nie powie mi, co mam robić. Muszę dać innym wolny wybór i nie manipulować nimi. Mówią, że jeżeli mam jakieś pytania, mogę im je zadawać. Mogę mieć wszystko, czego chcę. Jestem bardzo kreatywna. Powinnam szanować wolną wolę innych. Musi panować równowaga pomiędzy tworzeniem a manipulowaniem. Powinnam kreować za pomocą miłości i akceptacji. Wkrótce otrzymam odpowiedzi na pytania o to, gdzie powinnam mieszkać i co powinnam zrobić. Pokazują mi, że jeśli chcę, mogę przeprowadzić się z Portugalii do innego kraju – w jakieś chłodniejsze miejsce gdzieś w Europie. Wszystko będzie dobrze. Będę mieć dobrą pracę i będę mieć dzieci.
Co ciekawe, sześć miesięcy po tej sesji, kiedy spisywałem nagranie z naszej sesji dla celów niniejszego rozdziału, Sasha skontaktowała się ze mną, żeby przekazać mi wspaniałe informacje na temat swojej obecnej sytuacji. Sasha i jej mąż wrócili do siebie. Teraz pakują się, żeby wrócić do północnej Europy.
Sasha powiedziała mi:
Dałam Raulowi wolność. Przyjęłam tę lekcję, przestałam starać się kontrolować wszystko i dzieją się teraz cudowne rzeczy. Wreszcie rozumiem, co chcieli mi powiedzieć. Uczę się odpuszczania. Mark i ja wróciliśmy do siebie, dając sobie więcej miłości i wsparcia niż kiedykolwiek wcześniej. Przeprowadzam się z powrotem do północnej Europy. Zaczęłam prowadzić własną działalność i czuję się teraz silniejsza. Zawsze myślałam, że nie mam wolnej woli, że ktoś powinien dać mi jakieś instrukcje, jak żyć, i powiedzieć mi, co powinnam robić. Ale mogę podejmować decyzje i teraz pozwalam też innym, by podejmowali własne. Wybrałam odpuszczanie.
Wygląda na to, że pacjenci wiedzą, kiedy przychodzi właściwy czas, by umówić się na sesję regresji hipnotycznej do życia między wcieleniami. Zazwyczaj decyzję tę przyspiesza pojawienie się jakiegoś rozwidlenia na drodze ich życia. Ważne jest, by zauważyć, że kiedy pracujemy nad takimi głębszymi lekcjami, jakie dusza ma do przerobienia, pełne przetworzenie i zrozumienie wszystkiego, co wydarzyło się podczas sesji LBL, może zająć pacjentowi wiele tygodni, a nawet miesięcy. To ewidentnie czas przejściowy pomiędzy otrzymaniem jakichś informacji, zrozumieniem ich, wewnętrznym zaakceptowaniem a wprowadzeniem ich w swoim życiu. Życie Sashy podąża teraz w pozytywnym kierunku, a ona koncentruje się na celu swojego życia, jakim jest odpuszczanie i cieszenie się każdą chwilą.
(1) Zazwyczaj etap wstępnej analizy przeprowadzanej wspólnie z przewodnikiem tuż po fizycznej śmierci polega między innymi na wizualizacji cichych i spokojnych miejsc. Takie przeprogramowanie pozwala na wstępne oczyszczenie duszy z tego, czym została ona skażona, i nie jest głęboką regeneracją, wymagającą podjęcia bardziej radykalnych działań. Scena rozgrywająca się w ogrodzie w świecie duchowym, taka jak ta opisana w niniejszym przypadku, może obejmować także coś, co wielu nazywa oczyszczającym, uzdrawiającym prysznicem. Symbolikę płynącej energii służącej do oczyszczania często przywołuje pacjent ponownie taką scenę przeżywający. Patrz: WD, str. 94–96.
(2) W wypowiedziach Sashy, pacjentki, wielokrotnie przewija się sformułowanie „boję się” ukazujące niepewność, z jaką przygląda się obrazom świata duchowego. Tego rodzaju emocjonalny lęk tak naprawdę nie pochodzi od Kashyapeyi (duszy pacjentki), mimo że Sasha znajduje się w stanie głębokiego transu – w stanie theta. Kiedy dusza znajduje się w całkowicie bezcielesnym stanie, w świecie duchowym, może odczuwać niepokój o ukochaną osobę, która wciąż znajduje się na Ziemi i ma kłopoty, albo też tuż przed spotkaniem z Radą, ale emocjonalny lęk pochodzący z ośrodkowego układu nerwowego fizycznego ciała po prostu w przypadku takiej duszy nie istnieje. Więcej informacji na temat emocji dusz – PS, str. 79–81, 432.
Przyglądając się temu, jak Sasha odbiera pokazywane jej przez Radę sceny z trzech alternatywnych wersji jej obecnego wcielenia, widzimy, że brakuje jej pewności. Przygląda się ona swojemu obecnemu wcieleniu, znajdując się w czasie Teraz świata duchowego, gdzie przeszłość, teraźniejszość i przyszłość zwinięte są, podczas rozmowy z Radą, w jedno pasmo czasu. To ćwiczenie z serii „a co, gdyby”, pozwalające przyjrzeć się możliwym i prawdopodobnym zdarzeniom. W przypadku terapii LBL pacjent może wprowadzać to, co pojawia się w jego świadomym umyśle do podświadomości, w której ludzkie ego zostaje zintegrowane ze wspomnieniami ego duszy. Patrz: terapia LBL – ŻMW, str. 230–236; możliwe wersje wcielenia – PD, str. 533–541 i ŻMW, str. 215–216; skład Rady i terapia – PD, str. 323–326, 383–384.
(3) To, w jaki sposób obecne wcielenie Sashy zostało ukazane przez Radę, pokazuje wewnętrzny konflikt, jaki możemy odczuwać, mając więcej niż jednego partnera w danym wcieleniu, nawet jeśli zostało to wcześniej zaplanowane. Należy zwrócić uwagę na dynamikę istniejącą obecnie pomiędzy jej dwiema miłościami. Sasha odkrywa, że od tysięcy lat wcieleń to Mark był jej najbliższą bratnią duszą („Zawsze byliśmy razem”). Raul pojawił się w jej obecnym życiu w taki sam sposób, jak robił to od czasu do czasu w innych wcieleniach – jako dusza-towarzysz, należąca do tej samej grupy dusz co Sasha. Pojawił się jako katalizator zmian, ponieważ w swoim obecnym wcieleniu i ciele Sasha manipuluje miłością i musi zrozumieć, o co w miłości chodzi. Patrz: grupy dusz – WD, str. 142–146; bratnie dusze – WD, str. 382–383 i PD, str. 387–394.
(4) W terapii LBL, w tych częściach sesji, w których pojawiają się trudne dla pacjenta sceny, terapeuci często zwracają się o pomoc do osobistego przewodnika ducha pacjenta. Dzieje się tak zwłaszcza w przypadku pojawienia się u pacjenta jakiejś blokady. W tej sytuacji pacjentka otrzymała polecenie mentalnego opuszczenia sceny spotkania z Radą i przejścia do sceny spotkania ze swoją grupą dusz, co dało bardzo terapeutyczny skutek, ponieważ pozwoliło pacjentce się rozluźnić.
(5) Nieśmiertelny charakter duszy może być przeciwieństwem mózgu gospodarza i jego temperamentu emocjonalnego. Patrz: dwoistość ego – ŻMW, str. 105–106, 221–226.
Janelle Marie
(Pleasant Hill, Kalifornia)
Terapeutka z Instytutu Alchemii i Instytutu Michaela Newtona, praktykująca sztuki uzdrawiania i regresji, prowadzi konsultacje duchowe z zakresu eksterioryzacji
Niniejsza relacja to historia zmagań pracownika szczebla kierowniczego/muzykoterapeuty z osobistymi problemami, które wpłynęły na jego relacje rodzinne i pojawiają się także w różnych formach w jego życiu zawodowym. Do głównych problemów należą głęboko zakorzeniona agresja i upór, a także leżące u ich podłoża uczucie odrzucenia i deprecjacji.
Dzięki regresji LBL pacjent zrozumiał, że w życiu lepiej jest kierować się tym, co podpowiada duchowe serce, a nie analityczny umysł. Udało mu się rozpuścić silny wzorzec mentalny określający, co jest dobre, a co złe. Przypomniał sobie o istnieniu i znaczeniu uniwersalnego połączenia wszystkich dusz, mającego muzyczny charakter. Od przewodników duchowych otrzymał narzędzia do pracy z agresją i arogancją, które z biegiem czasu pomogły mu odnaleźć równowagę w relacjach z innymi ludźmi.
Pan B., zajmujący kierownicze stanowisko mężczyzna, którego poznałam na kilka lat przed sesją regresji LBL, borykał się z osobistymi problemami, które wpłynęły na jego relacje rodzinne i w różnych formach także na środowisko, w którym pracował. Ten bardzo szanowany kierownik, zajmujący się równocześnie innowacyjnymi formami muzykoterapii i specjalizujący się w terapii skierowanej do dzieci autystycznych, miał w sobie głęboko zakorzenioną agresję, z powodu której „moja żona i dzieci nie czuły się bezpiecznie w moim towarzystwie”. Te nieustanne obawy dotyczyły tego, w którym momencie pan B. wybuchnie.
Dalsza część książki dostępna w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Deborah Bromley
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej
Dostępne w wersji pełnej