Złoto nie rdzewieje. Jak inwestować w złoto? - Daniel Tokarz - ebook

Złoto nie rdzewieje. Jak inwestować w złoto? ebook

Daniel Tokarz

4,3

Opis

Kiedy osoba nieznająca rynku metali szlachetnych usłyszy coś o sztabce złota, wyobraża sobie przedmiot o ogromnej wartości wielkości cegły. Tak naprawdę złoto inwestycyjne jest przeznaczone dla każdego odbiorcy, ponieważ najmniejsze sztabki czy monety mają wagę już poniżej 1 grama, a ich wartość może nie przekraczać 100 zł. Ze względu na wysokość marży kupno tych monet i sztabek nie jest najbardziej opłacalne, ale z racji budowania dobrych nawyków i przetarcia szlaków warto rozpocząć inwestowanie nawet od takich małych porcji złota.

W tytule książki została zawarta nie tylko właściwość chemiczna złota, lecz także prawda ekonomiczna: złoto zachowuje wartość przez dugi okres i chroni nas przed niekorzystnymi scenariuszami rynkowymi.

Jeżeli zastanawiasz się nad ulokowaniem części swojego kapitału w metalach szlachetnych lub chciałbyś poszerzyć swoją wiedzę na temat złota, ta książka będzie znakomitym przewodnikiem – podpowie Ci, jak zrobić to w sposób bezpieczny i najbardziej zoptymalizowany.


Dowiesz się:

– dlaczego warto inwestować w złoto;

– jakie są wady złota;

– jak bezpiecznie kupić złoto;

– gdzie najtaniej kupić złoto;

– jak sprawdzić prawdziwość złota;

– jak sprzedać i kupić złoto w cenie zbliżonej do ceny spot;

– jakie produkty ze złota najlepiej wybrać;

– jak nie zapłacić podatku przy zakupie i sprzedaży złota;

– jak przechowywać złoto;

– jak samemu stworzyć lokatę strukturyzowaną bazującą na złocie;

– jak analizować rynek złota i prognozować przyszłość;

– jak i gdzie na terenie Polski wypłukać własne złoto.

I wiele, wiele więcej...

Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
czytnikach certyfikowanych
przez Legimi
czytnikach Kindle™
(dla wybranych pakietów)
Windows
10
Windows
Phone

Liczba stron: 151

Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:

Androidzie
iOS
Oceny
4,3 (20 ocen)
8
10
2
0
0
Więcej informacji
Więcej informacji
Legimi nie weryfikuje, czy opinie pochodzą od konsumentów, którzy nabyli lub czytali/słuchali daną pozycję, ale usuwa fałszywe opinie, jeśli je wykryje.
Sortuj według:
TBekierek

Dobrze spędzony czas

Zdecydowanie warto jeśli ktoś rozważa inwestycje w złoto.
00
Meggi_cricket

Nie oderwiesz się od lektury

Bardzo ciekawa pozycja dla poczatkujacych inwestorow zlota.
00
PawelPKrk

Nie oderwiesz się od lektury

dobra lektura, duzo informacji i tipów dla początkujących,
00

Popularność




SPIS TREŚCI

Spis treści 3

Wstęp 7

Co to jest złoto? 11

Krótka historia złota 15

Najstarsze złoto przetworzone przez człowieka 17

Lidyjski szekel 18

Złote statery, aureusy, solidy, dinary 20

Hyperpyrony, floreny, dukaty 22

Franki, dolary, ruble, marki, korony 24

Prawo Kopernika--Greshama i psucie pieniądza 27

Oprocentowanie realne, oprocentowanie nominalne 30

Dlaczego warto inwestować w złoto? 34

Złoto jest pieniądzem lepszym od tradycyjnej waluty, ponieważ zachowuje swoją wartość 35

Złoto jest lepsze od waluty cyfrowej 36

Złoto jest nośnikiem historii i łączy nas z innymi kulturami 37

Złoto należy do safe haven 37

Złoto łatwo zrozumieć i jest zgodne z zasadą KISS (keep it simple, stupid) 38

Złoto jest praktycznie niezniszczalnym aktywem 39

Złoto jest łatwe w transporcie, a jego zakup ma charakter globalny 39

Złoto jest odporne na technologie i tzw. blackouty, czyli awarie zasilania na większym obszarze 40

Złoto oznacza ogromne korzyści podatkowe 40

Powszechne wykorzystanie złota 41

Złoto inwestycyjne ma niski spread w porównaniu z innymi metalami szlachetnymi 41

Złoto jest łatwe w przechowywaniu 41

Niska bariera wejścia w inwestycję i łatwość zakupu 42

Walory estetyczne i namacalność fizycznego złota 42

Anonimowość i odporność na wywłaszczenie przez rząd 43

Stabilność inwestycji 43

Wady złota 44

Rodzaje pieniądza 47

Uncja trojańska 52

Próba złota, karat 53

Cena złota 57

Kupno złota 59

Od czego zależy cena złota? 66

Złoto – jaki produkt wybrać? 69

Monety bulionowe i obiegowe 72

Krugerrand 78

Amerykański Orzeł – American Eagle 80

Amerykański Bizon – American Buffalo 82

Kanadyjski Liść Klonowy – Maple Leaf 82

Australijski Samorodek (Kangur) – Australian Gold Nugget (Kangaroo) 84

Australijski Lunar – Australian Lunar 85

Wiedeńscy Filharmonicy – Vienna Philharmonic 86

Chińska Panda – Chinese Panda 87

Libertad 87

Bielik (Orzeł Bielik) 89

Dawne monety obiegowe – junk gold 90

Złote dukaty i czworaki z nowego bicia 94

Sztabki złota 95

Tabliczki złota, surwiwalówki 98

Biżuteria 101

Gold Accumulation Program (GAP). Programy oszczędnościowe w złocie 104

Nie wszystko złoto, co się świeci – podrobione złoto 106

Przechowywanie złota 113

Sprzedaż złota 122

VAT, PIT i PCC, czyli jak kupić i sprzedać złoto bez podatków 130

Jak samemu stworzyć lokatę strukturyzowaną zabezpieczoną złotem 135

Analiza rynku złota i prognozowanie przyszłości 138

Papierowe złoto 144

Porównanie złota do kryptowaluty 148

Jak samemu wypłukiwać złoto? 152

Zakończenie 155

© Copyright by Daniel Tokarz 160

Wstęp

Urodziłem się w Głuchołazach – osadzie górniczej, która wydobycie złota na skalę przemysłową rozpoczęła w XIII wieku naszej ery. Był to jeden z najbogatszych obszarów złotonośnych na Śląsku – wokolicznych kopalniach wydobyto około 2800 kg czystego złota1. Sam już w wieku kilkunastu lat miałem okazję wypłukiwać drobinki złota, choć w Polsce należy to traktować bardziej jak hobby lub produkt turystyczny niż możliwość zarobku. Dzisiaj, zaopatrzony w profesjonalną płucznię, mogę to robić znacznie bardziej efektywnie. Jednak nie ta możliwość wzbudziła we mnie największą fascynację tym niesamowitym kruszcem.

W 1985 roku kilka kilometrów od mojej miejscowości po czeskiej stronie zapadła się ziemia nad gigantyczną komorą górniczą, w której pozyskiwano złoto. Powstała Żebraczka – zapadlisko wielkości stadionu piłkarskiego i głębokości około 70 metrów. Na ścianach tej ogromnej dziury odsłoniły się szyby górnicze, których całkowita długość szacowana jest na ponad 100 kilometrów. Mimo że znaczny teren wokół zapadliska ogrodzono płotem, mało świadomy zagrożeń dostałem się do środka wraz z przyjacielem.

Pozostałości po urządzeniach górniczych, charakterystyczny zapach kopalni i drewniane drabiny zrobiły na mnie piorunujące wrażenie. Ile istnień ludzkich pochłonęło to miejsce i jak duży głód złota musiał towarzyszyć górnikom, aby na tak niebezpiecznym terenie z użyciem prymitywnych narzędzi stworzyć ten ogromny kompleks?

Trudno uwierzyć, że do pracy pod ziemią angażowano dzieci, które skończyły zaledwie siedem lat, a długość życia przeciętnego górnika zwykle nie przekraczała trzydziestu kilku lat. Aby zrozumieć skalę przedsięwzięcia, warto w serwisie YouTube zobaczyć krótki film – Gold Mine Dream Jump (2012), w którym grupa śmiałków wykonuje niezwykle spektakularne skoki w jednej z komór wewnątrz tej właśnie kopalni.

Chociaż opisywana sztolnia kilkadziesiąt lat temu została wyłączona i stała się muzeum2, gorączka złota tak naprawdę wciąż trwa w innych częściach globu.

W RPA codziennie tysiące robotników zjeżdża do kopalni na głębokość nawet 4 km. To właśnie pod Johannesburgiem znajduje się największa koncentracja złota na świecie. Chętnych nie brakuje, a spora część zainteresowanych jest odrzucana w procesie kwalifikacji – ich organizmy nie podołają pracy w tak wysokiej temperaturze i przy tak dużej wilgotności.

Co roku wielu z nich traci życie. Część osób nawet na kilka miesięcy nielegalnie zapuszcza się w nieczynne kopalnie lub porzucone szyby, aby na własną rękę odnaleźć trochę kruszcu. Najtrudniejsze są dla nich momenty wchodzenia i wychodzenia z nielegalnych lub nieczynnych kopalni; wtedy istnieje największe ryzyko, że zostaną złapani przez ochronę lub wojsko. Ponieważ po jakimś czasie ich skóra staje się szara, lokalne społeczności nazywają ich duchami.

W połowie 2009 roku z jednej kopalni w RPA wydobyto 61 ciał mężczyzn3, którzy udusili się w nieczynnym szybie, gdy próbowali nielegalnie pozyskiwać złoto.

Obecnie przeczesuje się praktycznie cały świat, aby wyrwać ziemi możliwie największą ilość złotego kruszcu. Tym wysiłkom towarzyszy świadomość, że prawdopodobnie kiedyś złoto się skończy. Próg rentowności wydobycia zmienia się w zależności od cen kruszcu na giełdach międzynarodowych. Kiedy ceny rosną, coraz więcej podmiotów na całym świecie podejmuje próby wydobywcze. Przy spadających cenach porzucają mniej zasobne tereny i czekają na czasy, kiedy złoto znowu osiągnie szczyt.

Po drugiej stronie mamy rynek i stronę popytową, którą zapewniają biżuteria, złoto inwestycyjne czy przemysł. Banki narodowe największych gospodarek świata chętnie gromadzą złoto, mając świadomość roli, jaką może odegrać w przyszłości.

Całkiem dobrze na tym tle wypada również Polska. W lipcu 2019 roku NBP ogłosił, że nasze zasoby wzrosły o 125,7 ton (do 228,6 ton)4. Co ważne, znaczną część swojego złota, bo aż 100 ton o wartości 18 mld, potajemnie (ze względów bezpieczeństwa) sprowadzono do Polski.

Jak pokazują podane przykłady, zainteresowanie złotem nie maleje. Podczas prób wydobycia złota ludzie podejmują spore ryzyko. Kawałek blaszki z tego metalu, który dumnie jest nazywany sztabką, o wadze 31 gramów i wymiarach 4 na 2 cm i grubości 2 mm wart jest blisko 6000 zł.

Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ złoto to pieniądz, który nie jest wyniszczany przez nieograniczony dodruk i inflację. Prawdziwy pieniądz to informacja5, która jest miernikiem wartości rzeczy i usług. Manipulowanie i zwiększanie ilości tradycyjnych pieniędzy nie zwiększa wartości rzeczy, tylko zaburza proces informacyjny. Kiedy mamy wrażenie, że ceny produktów i usług rosną, najczęściej tak naprawdę maleje wartość pieniądza. Wyniki inflacji, która z czasem przeradza się w hiperinflację, najlepiej obrazują zdjęcia z 1923 roku: Niemcy pchają taczki wypełnione papierowymi markami, za które chcą kupić kawałek chleba. Trudno to sobie wyobrazić, ale w tamtym czasie palenie w piecu walutą było tańsze niż zakup drewna opałowego. Myślisz, że podobny scenariusz nie może się powtórzyć? W Wenezueli podczas napadu na bank złodzieje wynieśli tylko sprzęt biurowy; pieniądze spalili6, bo w czasie hiperinflacji nie miały praktycznie żadnej wartości.

Dlatego posiadanie złota to nie tylko bezpieczna przystań na wypadek zawirowań w gospodarce, lecz także oznaka zamożności. W tytule książki zawarłem zarówno właściwość chemiczną złota, jak i prawdę ekonomiczną, ponieważ złoto już od czasów starożytnych zachowuje swoją wartość.

Jeżeli interesuje Cię zakup złota lub już je posiadasz – gratuluję! Moim zdaniem wybrałeś jedno z najlepszych ubezpieczeń w historii człowieka – ubezpieczenie w postaci złota. Na kartach tej książki utwierdzę Cię w dokonanym wyborze i podpowiem, jak inwestować w złoto w sposób zoptymalizowany i najbardziej bezpieczny.

Co to jest złoto?

Złoto to pierwiastek chemiczny z grupy metali. Jego gęstość wynosi 19,3 g/cm3. Dla przykładu gęstość srebra wynosi 10,5 g/cm3, ołowiu – 11,34 g/cm3, a miedzi – 8,96/cm3. Oznacza to, że przy tej samej wadze objętość złota jest blisko dwa razy mniejsza niż przedstawionych pierwiastków.

Ten fakt znalazłby zastosowanie na przykład w nurkowaniu, gdzie – przy zachowaniu małej objętości – najbardziej pożądany jest możliwie najcięższy metal. Aby nurek mógł się zanurzyć, musi dociążyć się tak zwanym balastem. W tym wypadku złoto byłoby idealne i bez problemu zmieściłoby się w kieszeniach balastowych. Powstaje tylko mały problem: przy balaście około 10 kg, z którym najczęściej sam nurkuję, wartość takiego obciążenia byłaby bliska 2 mln zł. A co, jeśli w sytuacji awaryjnej zgodnie z procedurą bezpieczeństwa musiałbym zrzucić obciążenie…? Dlatego większość nurków używa obciążenia z ołowiu zamiast ze złota. Tym przykładem chciałem Ci jednak pokazać, że złoto przy małej objętości kondensuje wartość, dzięki czemu możemy „schować” do kieszeni blisko 2 mln zł.

Temperatura topnienia złota wynosi aż 1064°C, a wrzenia – 2700°C. Ma to duże znaczenie, ponieważ małe ilości złota często przechowujemy w skrytkach domowych. Jeżeli wyobrazisz sobie dom po silnym pożarze, podczas którego niemal wszystko zostało zniszczone – sprzęt RTV, AGD, konstrukcja budynku, dokumenty, banknoty, dzieła sztuki i pozostałe wyposażenie – to złoto inwestycyjne i grunt, na którym stoi dom, będą najbardziej wartościowymi rzeczami, które zachowają się po takiej katastrofie.

Kolejna cecha złota to kowalność, czyli ciągliwość oraz podatność na dowolne kształtowanie. Aby zrozumieć, jak niezwykle plastycznym metalem jest złoto, wyobraź sobie, że malutką (jednogramową) sztabkę złota wielkości paznokcia można rozciągnąć do niemal 300-metrowej nici. Z 31-gramowej monety o średnicy 3 cm możemy stworzyć przezroczysty arkusz, który pokryje podłogę w pomieszczeniu o powierzchni 10 m2.

W wypadku przedmiotów często używanych (na przykład biżuterii) podatność na dowolne kształtowanie może być również negatywną cechą, dlatego niektóre wyroby ze złota wzmacnia się miedzią lub innymi metalami szlachetnymi.

To samo dotyczy części złota inwestycyjnego. Przykładem może być najbardziej rozpowszechniona złota moneta na świecie – Krugerrand (z racji tego, że nie posiada nominału, część osób traktuje ją jak złoty medal). Krugerrand zawiera jedną uncję trojańską czystego złota oraz miedź, która stanowi niecałe 10% jego masy. Zawartość miedzi wpływa na kolor monety, który różni się od czystego złota. Złoto w czystej postaci ma żółty, błyszczący kolor, co również wpływa na jego atrakcyjność wizualną.

Złoto jest również nietoksyczne, dlatego w małych ilościach bywa dopuszczane do spożycia. W sprzedaży istnieje tak zwane złoto płatkowe, którym możemy posypać na przykład deser. Słoiczek z płatkowym 23-karatowym złotem o masie netto 1 grama kosztuje około 400 zł. Niestety – płatki złota są tak cienkie, że jego smak jest praktycznie niewyczuwalny, a spożycie złota w większych ilościach może spowodować jego odkładanie się w wątrobie.

Złoto ma również właściwości antybakteryjne (o czym wiedziano już w czasach starożytnych), stąd wykorzystywane jest na przykład w kosmetykach.

O atrakcyjności złota decyduje również jego ograniczona podaż. Z reguły niedostępności Roberta Cialdiniego wiemy, że to, co najbardziej pociąga człowieka, jest w jakimś stopniu ograniczone lub trudno dostępne. Całe złoto, które do tej pory udało się wydobyć ludzkości, zmieściłoby się w sześcianie o boku około 22 metrów, który w przybliżeniu ważyłby 200 000 ton.

Jak widać, złoto to wiele skrajności – prosty pierwiastek, zbudowany tylko z jednego rodzaju atomu, który ma tyle niesamowitych właściwości: jest niezwykle miękki i kowalny, a przy tym odporny na działanie czasu; pozyskuje się go w kopalniach w wyjątkowo trudnych warunkach, aby później mógł błyszczeć w postaci biżuterii, symbolizując status i elegancję właściciela.

W tej książce spojrzymy na złoto przede wszystkim z perspektywy inwestora, bo z pewnością w przyszłości o złocie będzie jeszcze głośno.

O złocie najczęściej zaczynamy mówić, kiedy odnotowujemy silne wzrosty jego ceny. Wiele osób zastanawia się również, czy w przyszłości możliwy jest powrót do standardu złota, w którym emitenci pieniądza gwarantują jego wymianę na złoto. Chociaż operacja wydaje się dosyć trudna do przeprowadzenia i mało prawdopodobna, zdarzenie może być tak zwanym czarnym łabędziem7 (czarny łabędź to scenariusz, który wydaje się mało prawdopodobny, jednak raz na jakiś czas się zdarza i ma ogromny wpływ na nasze otoczenie).

Warto przytoczyć słowa Donalda Trumpa, który w wywiadzie z 2015 roku powiedział: „Bringing back the gold standard would be very hard to do, but boy, would it be wonderful. We’d have a standard on which to base our money”8. W innym wywiadzie udzielonym tego samego roku stwierdził: „We used to have a very, very solid country, because it was based on a gold standard”9.

Trudno sobie wyobrazić, aby metal, który od wieków rozpalał umysły tak wielu osób, nagle zakończył swoją historię lub ograniczył ją jedynie do funkcji ozdobnych. Aby lepiej prognozować przyszłość i zrozumieć fenomen złota, jeszcze na chwilę cofnijmy się do przeszłości.

Krótka historia złota

Historia złota to praktycznie historia ludzkości. Złoto pojawia się niemal w każdej kulturze, przez co omawianie jego historii to tak naprawdę niekończąca się opowieść, która nierozerwalnie łączy się z pieniądzem. Trudno na łamach jednej książki przekazać tak wiele informacji, które nie zawsze mają znaczenie dla osoby inwestującej w złoto. Ukazanie sztuki złotniczej czy zrozumienie tego, jak ciężkie jest złoto, wydaje się trudne za pośrednictwem słów, dlatego chciałbym zaproponować Ci poznanie i dosłowne dotknięcie tej niezwykłej historii.

Jest w Polsce miejsce, w którym możesz zobaczyć setki złotych monet powstałych od początku ludzkości, dotknąć i podnieść prawdziwą sztabkę złota (12,5 kg) o wartości zbliżonej do 2 mln zł. Warto też prześledzić proces powstawania pieniądza czy odwiedzić bankowy skarbiec. Z przedstawionymi tematami i wieloma innymi ciekawostkami zapoznasz się – zupełnie bezpłatnie – w Warszawie w Centrum Pieniądza NBP im. Sławomira S. Skrzypka10. Jest to nowoczesny obiekt z niezwykle bogatym zbiorem eksponatów, który bardzo Ci polecam. Wizyta w tym miejscu sprawi, że Twoje ewentualne zakupy złota zarówno w postaci sztabek, jak i monet będą bezpieczniejsze, ponieważ przekonasz się, jak powinny wyglądać takie wyroby.

Poniżej opisuję najważniejsze wydarzenia z historii złota, akcentując te, które mogą mieć znaczenie dla inwestora. Inwestowanie w złoto przez osoby początkujące powinno ograniczać się do monet bulionowych lub sztabek, jednak przy odrobinie znajomości rynku możesz połączyć zbieranie złota z elementami kolekcjonerskimi (co sprawia dużo satysfakcji!). Na rynku dosyć często trafiają się monety o cechach numizmatycznych, jednak ich ceny są zbliżone do cen złota w monetach bulionowych. W takich wypadkach, dysponując odpowiednią wiedzą, rozważ zakup monety historycznej, ponieważ oprócz zwrotu z czystego kruszcu możesz liczyć na wzrost wartości numizmatycznej.

Małe gramatury złota (do kilku gramów), mają najwyższe marże – ponad 30%. Jednak i tutaj przy odrobinie zaangażowania nawet małe ilości złota z potencjalnymi naleciałościami kolekcjonerskimi kupisz w bardzo atrakcyjnej cenie.

W listopadzie 2019 roku na portalu numimarket.pl jeden ze sklepów numizmatycznych wystawił monetę z czystego złota (1,24 grama) za 230 zł. Było to 5 dolarów z wizerunkiem Alberta Einsteina. Gram czystego złota w tej monecie kosztował 185 zł, czyli tyle, ile w przybliżeniu wynosiła rynkowa cena złota. W tym samym czasie na portalu były również dostępne monety półgramowe z czystego złota za 100 zł, czyli koszt 1 grama wyniósł równo 200 zł, co dawało zaledwie 8% marży. Choć te bardzo atrakcyjne oferty dosyć szybko stały się nieaktualne, zapewniam Cię, że w przyszłości pojawią się podobne okazje. Aby je zidentyfikować, musisz przynajmniej w podstawowym stopniu orientować się w rynku złota i znać kontekst historyczny niektórych monet.

Najstarsze złoto przetworzone przez człowieka

Ze względu na to, że większość złota podlega recyklingowi, całkiem prawdopodobne jest, że łańcuszek, który nosisz na szyi, był kiedyś częścią korony jakiegoś króla lub złotą monetą. Złoto skradzione na przykład z grobowców faraonów często przetapiano, aby nikt nie zidentyfikował źródła ich pochodzenia.

Wiele śladów historycznych w postaci złota pozostało jednak niezmienionych przez ostanie tysiąclecia. Dzięki temu, że złoto jest niezwykle trwałym kruszcem, możesz przenosić się w przeszłość i w praktycznie w niezmienionej formie podziwiać przedmioty i ozdoby ze złota, które zostały zrobione przez człowieka nawet 6500 lat temu.

Złoto jest również wehikułem czasu do przyszłości. Nawet jeśli życie na Ziemi przestanie istnieć, złoto pozostanie; być może zmieni jedynie swoją formę. Ale spokojnie – z cyklu życia gwiazdy i naszego słońca wynika, że gatunek ludzki pożyje jeszcze co najmniej kilkaset milionów lat (chyba że nastąpi niespodziewana zagłada i na przykład podzieli los podobny do dinozaurów).

Najstarsze przetworzone złoto, które do tej pory oficjalnie odkryto, to koralik. Powstał około 4500–4600 roku p.n.e.11 Został znaleziony w prehistorycznej osadzie na południu Bułgarii. Jego waga to zaledwie 0,14 grama, co w przeliczeniu na wartość samego kruszcu daje w przybliżeniu 20 zł. Oczywiście wartość historyczna koralika jest niewspółmiernie większa.

Znacznie bogatsze znalezisko, młodsze zaledwie o 200 lat, pochodzi z bułgarskiej Warny. Tam w 1972 roku zupełnie przypadkiem operator koparki natknął się na grobowiec nieznanej cywilizacji12. W wyniku kilkuletnich prac archeologicznych badacze wydobyli ponad 3000 przedmiotów wykonanych ze złota, których waga przekroczyła 6 kg (można je podziwiać w Muzeum Archeologicznym w Warnie). O wartości znalezisk świadczy fakt, że są starsze od wyrobów ze złota pochodzących z Egiptu czy Sumeru.

Historia złota to nie tylko walory estetyczne, lecz przede wszystkim historia pieniądza.

Wcześniej jako środka wymiany używano wielu towarów (tzw. płacideł): tytoniu, cukru, soli, bydła, gwoździ, miedzi, muszelek kuari czy haczyków wędkarskich13. Oprócz tego, że pełniły funkcję pieniądza, zaspokajały określone potrzeby osób, które się nimi posługiwały. Z czasem właśnie złoto i srebro ze względu na swoje unikatowe cechy zostały naturalnie wybrane jako najlepsze rodzaje pieniędzy. Wpłynęły na to cechy złota, których brakuje innym pierwiastkom: ograniczona ilość, brak możliwości niekontrolowanego „dodruku”, trwałość, możliwość podziału czy brak szkodliwości dla zdrowia przy codziennym użytkowaniu.

Lidyjski szekel

Pierwsze złote monety powstały przy wodach Morza Czarnego, mianowicie w Lidii (obecnej Turcji), gdzie odnaleziono jak dotąd najstarszą złotą monetę. Lidyjski szekel pojawił się około 600 roku p.n.e.14W tamtym rejonie monety powstawały z elektronu, czyli naturalnie występującego stopu złota ze srebrem.

Ogromny wkład w wydobycie i techniki obróbki złota wniósł starożytny Egipt. Przed wprowadzeniem przez Ptolemeuszy systemu monetarnego w IV wieku p.n.e. większe transakcje przeprowadzano z wykorzystaniem złota w dowolnej formie, które po prostu kładziono na wadze.

Na pustyni Arabskiej w III i II wieku p.n.e. powstały liczne kopalnie metali szlachetnych. Spowodowało to, że ze złota produkowano już nie tylko biżuterię, lecz także przedmioty codziennego użytku. Złoto stało się symbolem statusu społecznego i zaczęło ozdabiać różne części ciała.

W starożytnej Grecji rozpoczęto produkcję biżuterii; powszechne stało się łączenie złota z innymi metalami czy kamieniami szlachetnymi. Taka forma jubilerstwa przetrwała do dzisiaj.

Najtrudniejsze warunki pracy w kopalniach złota występowały głównie na podbitych terenach. Zagrożenie wiązało się również z samą techniką wydobywczą, która polegała na podkopywaniu góry. Przy wyrobiskach pracowali przede wszystkim więźniowie i skazani, których na noc zakuwano w kajdany. Jeszcze w XX wieku koniec sztychy w Hiszpanii obwieszczano słowem „cadena” (okowy)15 nawiązującym właśnie do starożytności.

W Egipcie około 3600 roku p.n.e. opracowano jedną z najstarszych technik odlewu – metodę traconego wosku, którą stosuje się do dzisiaj. Na początku powstaje prototyp wyrobu – woskowa rzeźba ze złota lub stopu innych metali – który zostaje zalany specjalnym gipsem. W starożytności do tego celu używano gliny. Gips po wyschnięciu podgrzewa się w taki sposób, aby wypłynął prototyp woskowy. Uzyskaną formę zalewa się płynnym złotem. Gdy złoto wyschnie, forma jest usuwana i otrzymujemy rzeźbę ze złota, która po oszlifowaniu staje się gotowym produktem.

W starożytności w podobny sposób produkowano monety. W glinie odlewano złote krążki, a następnie młotami wybijano na nich odpowiednie wzory.

Obecnie zamiast ręcznie tworzyć rzeźbę, możemy wykorzystać drukarkę 3D i przygotować niemal dowolny model wcześniej opracowany w komputerze.

Złote statery, aureusy, solidy, dinary

Król Macedonii Filip II (ojciec Aleksandra Wielkiego) około 345 roku p.n.e. rozpoczął regularne bicie złotych staterów16. Były to monety o wadze około 8 gramów, których obecna cena rynkowa – przy dobrym stanie zachowania monet – może wynosić nawet 70 000 zł (choć na aukcjach pojawiają się znacznie tańsze egzemplarze – w cenie zbliżonej do 5000 zł). Statery Flipa II i Filipa III na żywo można zobaczyć we wspomnianym Centrum Pieniądza NBP w Warszawie.

Bicie jednej z najbardziej rozpoznawalnych złotych monet w historii – aureusa – rozpoczęło się w starożytnym Rzymie w I wieku p.n.e. Na stałe do systemu monetarnego wprowadził ją Oktawian August.

Złoty aureus ważył 7,79 grama, a jego wartość była ustalona na 25 denarów17. Już w 64 roku n.e. w wyniku reformy cesarza Nerona doszło do pierwszej dewaluacji monety – jej wagę zmniejszono do 7,27 grama18. Kolejni władcy zeszli poniżej 4 gramów; dopiero Konstanty I na początku IV wieku n.e. zastąpił aureusa solidem o masie 4,55 grama, który utrzymał się aż do XI wieku n.e.

Od VII wieku swoją złotą monetę posiadało również Imperium Arabskie. Był to złoty dinar o początkowej wadze 4,25 grama, znajdujący się nieprzerwanie w obiegu przez około 450 lat19. Co ciekawe, próbę powrotu do dinara wytwarzanego ze złota podjął Mu’ammar al-Kaddafi, który chciał, aby w handlu ropą złoty dinar zastąpił amerykańskiego dolara. Stało się to jedną z przyczyn ataku na jego życie, w wyniku którego Kaddafi poniósł śmierć20.

Gdy piszę tę książkę, wartość numizmatyczna aureusów zaczyna się od około 10 000 zł, natomiast solidów i dinarów – od około 1000 zł. Z punktu widzenia inwestora skoncentrowanego głównie na kruszcu z naleciałością kolekcjonerską solid czy dinar mogą być monetami, którymi warto się zainteresować, szczególnie gdy trafimy na dobrze zachowany egzemplarz i jesteśmy pewni jego oryginalności.

U schyłku złotego solida w X wieku w Chinach pojawiają się pierwsze papierowe pieniądze. W Polsce następuje to dopiero w 1794 roku, kiedy w trakcie oblężenia Warszawy przez wojska rosyjskie pojawiają się tak zwane bilety skarbowe. O słabości papierowego pieniądza ludzie przekonują się już na początku XIX wieku, gdy w czasie wojen napoleońskich następuje zawieszenie wymienialności banknotów na kruszec.

Hyperpyrony, floreny, dukaty

Od XI wieku do połowy XIV wieku w Bizancjum wybijano hyperpyrony, czyli złote monety o początkowo wysokiej próbie 875 i wadze około 4,3 grama. Dzisiejsza cena tych monet zaczyna się od około 1000 zł, a ich charakterystyczną cechą jest miseczkowy wygląd nazywany skifatem.

Europa średniowieczna była znacznie uboższa w złote monety, ponieważ od VIII do XIII wieku panował srebrny monometalizm21 srebrnego denara. Później złote dukaty, których pierwowzorem były floreny, praktycznie zdominowały Europę.

Popularność dukatów trwa do dzisiaj. Dukat przeznaczony głównie dla inwestorów jest produkowany z tak zwanego nowego bicia. Rozpoznasz go po symbolicznej dacie „1915” (wybuch I wojny światowej w 1914 roku wstrzymał jego produkcję).

Dla inwestora zainteresowanego małą porcją złota to bardzo atrakcyjny produkt, ponieważ marża na czystym złocie jest nawet o kilkanaście procent niższa niż zbliżonych cenowo krugerrandów czy liści klonowych o wadze 1/10 uncji. Jego waga to 3,49 grama, co przy próbie 986 daje 3,44 grama czystego złota.

Jedną z najciekawszych monet są 4 dukaty (tak zwane czworaki) z nowego bicia Mennicy Austriackiej. Ich ceny zaczynają się od około 2600 zł. Starsze bicia mają wartość numizmatyczną, dlatego przeznaczone są dla kolekcjonerów.

Ponieważ moneta ma zaledwie 0,80 mm grubości, jest bardzo trudna do podrobienia. Przekłada się to jednak na jej średnicę (aż 40 mm). Waga monety to 13,96 grama, co przy próbie 986 daje nam około 13,77 grama czystego złota. Ze względu na atrakcyjny wygląd, czystość próby i korzystną cenę złota jest to jedna z moich ulubionych monet inwestycyjnych. Warto dodać, że dukaty bite po reformie monetarnej Zygmunta Starego, przeprowadzonej w latach 1526–1528, są obecnie wyceniane nawet na kilkadziesiąt tysięcy złotych i oczywiście dominuje ich wartość numizmatyczna.

Pierwsze monety inwestycyjne ze złota pojawiły się w Europie po odkryciu Ameryki w 1492 roku, kiedy znacznie zwiększyła się podaż złotego kruszcu. W 1499 roku w Portugalii wprowadzono do obiegu portugał o wadze 39,9 grama22. Jedną z najdroższych polskich monet z tamtych czasów jest polskie 100 dukatów Zygmunta III Wazy (waga: 348,31 grama, średnica: 7 cm, próba: 967). Niektóre egzemplarze tej monety windują jej cenę nawet do kilku milionów dolarów (wartość zawartego w niej złota przy cenie spot 190 zł to około 64 000 zł).

Niestety – chęć pozyskiwania złota wiąże się również z zagładą Indian i rozwojem niewolnictwa, które trwało aż do połowy XIX wieku. To jedna z najczarniejszych kart w historii świata. Co najmniej 10 mln Afrykanów23 zostało zmuszonych do niewolniczej pracy w Ameryce – najpierw przy wydobywaniu złota, później pracy na plantacjach. Wielu z nich umierało w trakcie morderczego rejsu lub kilka lat po dotarciu na kontynent amerykański w wyniku wyniszczającej pracy.

Franki, dolary, ruble, marki, korony

Jedną z najbardziej rozpoznawalnych dat w historii złota jest rok 1848. W rzece American River w Kalifornii James Marshall zupełnie przypadkiem natrafił na grudki złota. Znaleziska nie udało się utrzymać w tajemnicy. Bardzo szybko rozpoczęła się gorączka złota, która objęła cały kontynent i spowodowała wydobywanie tego metalu na skalę przemysłową.

Złoto niczym magnes przyciągało ludzi z całego świata i przyczyniało się do rozwoju infrastruktury. Na fali gorączki złota rozwijały się również inne biznesy, które często odnosiły większe sukcesy niż osoby płukające złoto – spodnie dla poszukiwaczy kruszcu produkowane przez Lévi-Straussa przez blisko 170 lat nie wyszły z mody i do dzisiaj są sprzedawane.

O trudnościach poszukiwaczy złota opowiada komedia „Gorączka złota” z 1955 roku wyreżyserowana przez samego Charliego Chaplina, która w nieco krzywym zwierciadle przedstawia sytuację nad rzeką Klondike w Kanadzie pod koniec XIX wieku. W jednej z najsłynniejszych scen główni bohaterowie z głodu przyrządzają i zjadają but.

Pod koniec XIX wieku do potentatów w produkcji złota dołączyła Afryka Południowa z jak dotąd największymi odkrytymi złożami. W okolicach Johannesburga powstało wiele kopalni złota, w tym jedna z najgłębszych na świecie – Mponeng.

Podaż kruszcu w XIX wieku zwiększyła się na tyle, że rozwinięte kraje mogły wprowadzić systemy walutowe na bazie parytetu złota, które przetrwały do XX wieku.

Jednostki pieniężne w poszczególnych krajach zawierały określoną ilość złota, z kolei pieniądze papierowe wymuszały konieczność posiadania 100% rezerw złota i możliwość ich wymiany przez obywateli po określonym kursie. Wielka Brytania jako pierwsza wprowadziła złoty standard, później zrobiły to Stany Zjednoczone i reszta krajów.

Z punktu widzenia inwestora jest to bardzo ciekawy okres, ponieważ na rynku nadal są dostępne złote monety z tamtych czasów (w bardzo atrakcyjnych cenach, jeśli przeliczymy je na czysty kruszec). Obecnie jest ich na tyle dużo, że praktycznie nie mają istotnej wartości numizmatycznej (z pewnymi wyjątkami). Należą do nich franki, dolary, ruble, marki, korony czy dukaty. Monety te są bardzo płynne i stanowią konkurencję dla monet bulionowych i sztabek, dlatego szerzej opiszę je w dalszej części książki.

Pewne niedoskonałości parytetu pokazała I wojna światowa. Wysokie koszty działań wojennych wymusiły dodruk papierowego pieniądza. Początkowa inflacja w Niemczech w latach 30. przekształciła się w hiperinflację i kryzys, który był jednym z przyczyn wybuchu II wojny światowej. Ustawą z 21 września 1932 roku brytyjski parlament zwolnił Bank of England z obowiązku wymiany dewiz na złoto na życzenie klienta. Następnie amerykański kongres przyjął ustawę zabraniającą eksportowania i gromadzenia złota. Obywatelom USA pod groźbą kary nakazano wymianę posiadanego złota na dolary, chyba że było to złoto przechowywane dla celów prywatnych, którego wartość nie przekraczała 100 dolarów na osobę.

Wybuch II wojny światowej po raz kolejny zmienił układ sił na świecie. Wyniszczona gospodarka europejska spowodowała, że Stany Zjednoczone stały się największą potęgą światową. Dlatego porozumienie zawarte w 1944 roku w Bretton Woods przypisało dolarowi status waluty światowej, który miał pokrycie w złocie, ustaliło też cenę na poziomie 35 dolarów za uncję.

Stany, które tak naprawdę zyskały na II wojnie światowej, w 1964 roku w większym zakresie zaangażowały się w wojnę wietnamską i w pewnym sensie powtórzyły scenariusz Europy, na którym wcześniej gospodarczo skorzystały. Wyczerpało to rezerwy złota. Kryzys w 1971 roku zmusił Nixona do ostatecznego zniesienia pokrycia dolara w złocie. Taki stan pustego pieniądza trwa aż do dzisiaj. Mimo licznych zapowiedzi o zmniejszeniu roli złota w gospodarce światowej kruszec ten (z pewnymi korektami) zyskuje na wartości. Dodatkowo gromadzą go największe gospodarki światowe, takie jak Stany Zjednoczone, Niemcy, Chiny, Rosja, a nawet Polska.

Prawo Kopernika--Greshama i psucie pieniądza

Od początku istnienia pieniądza w postaci złotych monet dochodziło do fizycznego obniżania zawartego w nich kruszcu. Pieniądz psuły najczęściej wycofywanie konkretnej monety i wprowadzenie innej o tym samym nominale, jednak z mniejszą ilością złota.

Wyobraź sobie, że na rynku jest dostępnych 1000 monet o nominale 100 zł, w których zawarty jest 1 gram czystego złota. Wycofujemy z obiegu wszystkie monety i wprowadzamy monetę o nominale 100 zł, ale tym razem zawiera ona jedynie 0,5 grama czystego złota (drugie 0,5 pół grama złota zamieniamy na miedź). Dzięki takiemu zabiegowi możemy wyprodukować dwa razy więcej monet, czyli 2000, nieznacznie różniących się barwą od poprzednich.

Na początku możemy kupić więcej towarów, jednak z czasem cena towarów wzrasta, a jako emitenci monet otrzymujemy w postaci podatków mniej wartościowe pieniądze. Krótkotrwały zysk odnosi jedynie emitent pieniądza. Tracą producenci towarów, którzy w początkowej fazie oddają go za mniej warty pieniądz – inaczej pieniądz popsuty. Skutkiem psucia pieniądza jest inflacja, która celowo jest stosowana przez władze już od czasów starożytnego Rzymu. Mimo że proceder okradania ludzi w ten sposób znany jest od tysięcy lat, większość społeczeństwa nadal nie rozumie, że jest to odpowiednik powolnego zabierania majątku, który przechowujemy w postaci oszczędności.

Aby zrozumieć prawo Kopernika, zostańmy przy wcześniejszym przykładzie. Załóżmy tylko, że na rynku równolegle znalazły się monety o nominale 100 zł zawierające zarówno 0,5 grama, jak i 1 gram czystego złota.

W takim wypadku ludzie chętniej wydawaliby monety zawierające 0,5 grama czystego złota i oszczędzali te, w których złota jest więcej. W ten sposób „gorszy” pieniądz wypiera z obiegu „lepszy” pieniądz.

Zjawisko to opisali Mikołaj Kopernik oraz kilku innych ekonomistów, dlatego obecnie nazywamy je prawem Kopernika-Greshama.

Kopernik zauważył również zależności, które później zostały sprowadzone do ilościowej teorii pieniądza.

Jeżeli w naszym przykładzie nie zmniejszymy ilości złota w monecie, tylko z powodu odkrycia nowych złóż złota zwielokrotnimy liczbę monet, to wartość pieniądza spadnie, a ceny zaczną wzrastać. Czyli zwiększanie ilości pieniądza na rynku, bez względu na jego pochodzenie, powoduje inflację (wzrost cen). Konsekwencjami zrozumienia tego mechanizmu powinny być zamiana zasobów gotówkowych na nieruchomości czy właśnie złoto, które w długim okresie powinny obronić nas przed inflacją.

W niektórych krajach rząd wprowadził odpowiednik inflacji nawet na nieruchomościach. Jest nim podatek katastralny, który polega na corocznym odprowadzaniu podatku od wartości nieruchomości. Jeżeli podatek katastralny wynosi 2% w skali roku, to po 50 latach będziemy musieli w podatkach oddać wartość całej naszej nieruchomości.

Głosy o wprowadzeniu takiej formy daniny na rzecz państwa pojawiają się również w Polsce. Gdyby rzeczywiście do tego doszło, na początku wymiar podatku byłby znacznie niższy, z czasem jednak, wraz ze stałym wzrostem potrzeb rządu wynikającym choćby z różnego rodzaju programów socjalnych koniecznych do wygrania wyborów, jego skala będzie rosła. W takiej sytuacji anonimowe złoto pozostanie jednym z ostatnich bastionów aktywów, które będą chroniły nas przed utratą majątku.

Oprocentowanie realne, oprocentowanie nominalne

W średniowieczu inflacja i rozwadnianie pieniądza były uważane za ciężki grzech. Dzisiaj inflację na niskim poziomie uważamy za pożądaną, tłumacząc to zrównoważonym rozwojem. O ile w grupach średnio lub dobrze zarabiających osób nie jest ona tak odczuwalna, o tyle w odniesieniu na przykład do rencistów mających najniższe wpływy, u których waloryzacja nie nadąża za inflacją, może spowodować drastyczny spadek jakości życia.

Wyobraź sobie, że jesteś samotną osobą. Otrzymujesz 1500 zł emerytury miesięcznie (być może wydaje Ci się to nierealne, ale prognozy emerytur państwowych pokazują, że będą to jeszcze niższe kwoty). Tak niskie wpływy powodują, że Twój budżet miesięczny praktycznie się nie spina. Dodatkowo inflacja na poziomie 5% powoduje, że siła nabywcza Twoich pieniędzy spada do 1425 zł. Wcześniejszy problem staje się teraz katastrofą, ponieważ wygenerowanie 75 zł oszczędności w i