Uzyskaj dostęp do ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Analizę i konstrukcję pojęć powinien stosować w filozofii każdy, kto pojmuje filozofię jako naukę (a nie sztukę), kto preferuje jasność (a nie mętność) myślenia oraz porządek (a nie „głębię”) wypowiedzi. Analizowanie i konstruowanie pojęć, chociaż jest twórczym i porywającym zajęciem, rzadko przynosi wyniki błyskotliwe, znajdujące szeroki oddźwięk. Przeciwnie, stosowanie tej metody spotyka się bardzo często z niezrozumieniem zarówno ze strony zwolenników mętnej głębi, jak i ze strony tych, których zadowalają zawieszone w próżni formalizmy.
W moim głębokim przekonaniu – wbrew jednym i drugim – właśnie głównie dzięki mozolnym wysiłkom analityczno-konstrukcyjnym możliwy jest stopniowy postęp w dyscyplinach filozoficznych.
Anna Brożek
Anna Brożek – filozof, pianistka, teoretyk muzyki, profesor na Wydziale Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Zajmuje się semiotyką logiczną, metodologią, aksjologią, historią filozofii polskiej, a także teorią i historią muzyki. Jest autorką m.in. książek Symetria w muzyce (2004), Principia musica (2006), Pytania i odpowiedzi (2007), Kazimierz Twardowski w Wiedniu (2010), Teoria Imperatywów (2012), Obraz dusz polskiej w mazurkach Romana Maciejewskiego (2014) oraz Piękno i prawda (2017).
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 321
Mojemu synowi Stasiowi
Wstęp
Książka jest jednym z wyników realizacji projektu „Filozofia z metodologicznego punktu widzenia” (NCN), realizowanego w latach 2016–2020. Jej idea nie jest jednak związana wyłącznie z tym projektem, lecz ma również pewne motywacje autobiograficzne. Otóż sama stosuję w badaniach filozoficznych analizę i konstrukcję pojęć w stylu właściwym przedstawicielom Szkoły Lwowsko-Warszawskiej, a uczyłam się jej stosowania m.in. na podstawie omówionych w tej książce przykładów. Jest to więc także rekonstrukcja jednej z aplikowanych przeze mnie metod filozoficznych.
Pozwolę sobie w związku z tym tu, we wstępie, na wyrażenie opinii o charakterze wartościującym, od jakich wolna jest zasadnicza część książki. Jestem mianowicie przekonana, że analizę i konstrukcję pojęć stosować w filozofii powinien każdy, kto pojmuje filozofię jako naukę (a nie sztukę), kto preferuje jasność (a nie mętność) myślenia oraz porządek (a nie „głębię”) wypowiedzi. Refleksja nad metodami analitycznymi powinna zainteresować z jednej strony każdego, kto zamiast brnąć w spory werbalne woli znaleźć usuwające je konwencje, oraz z drugiej strony każdego, kto zgadza się z poglądem, że formalne ujęcie teorii musi być poprzedzone gruntownym namysłem nad sensem jej terminów i twierdzeń. Analizowanie i konstruowanie pojęć, chociaż jest twórczym i porywającym zajęciem, rzadko przynosi wyniki błyskotliwe, znajdujące szeroki oddźwięk. Przeciwnie, stosowanie tej metody spotyka się bardzo często z niezrozumieniem zarówno ze strony zwolenników mętnej głębi, jak i ze strony tych, których zadowalają zawieszone w próżni formalizmy. W moim głębokim przekonaniu – wbrew jednym i drugim – właśnie głównie dzięki mozolnym wysiłkom analityczno-konstrukcyjnym możliwy jest stopniowy postęp w dyscyplinach filozoficznych.
Jako że jednym z ważniejszych sprawdzianów trafności koncepcji filozoficznych, a najważniejszym probierzem adekwatności ich ujęć słownych jest poddanie ich krytyce cudzej, wiele pomysłów zaproponowanych zwłaszcza w I i III części książki konsultowałam z członkami Pracowni Metodologii Humanistyki UW – przede wszystkim z prof. Jackiem Jadackim, a także z drem Marcinem Będkowskim, drem Stepanem Ivanykiem, mgr Alicją Chybińską oraz mgrem Dominikiem Traczykowskim. Serdeczne podziękowania kieruję również do prof. Adama Jonkisza, recenzenta wydawniczego książki. Dzięki jego wnikliwym uwagom udało mi się uniknąć pewnych, choć zapewne nie wszystkich, błędów i nieszczęśliwych sformułowań.
Tytuł książki nawiązuje do tytułu rozprawy Jana Łukasiewicza Analiza i konstrukcja pojęcia przyczyny, zawierającej pierwszą zaproponowaną w ramach Szkoły Lwowsko-Warszawskiej kodyfikację metody analizy pojęć.
Anna Brożek
Warszawa, 11 maja 2020 roku
Wprowadzenie
Mścisław Wartenberg i Kazimierz Twardowski z uczniami tego ostatniego (Lwów 1913)
1. Idea książki
Analiza pojęciowa od Sokratesa po czasy współczesne stanowi esencję badań filozoficznych. Pojawienie się w XX w. tzw. filozofii analitycznej nie zapoczątkowało „ery analizy”, a jedynie spowodowało, że w instrumentarium analitycznym pojawiły się nowe narzędzia. Chodzi tu zwłaszcza o narzędzia logiczne, znacząco usprawniające procedury, które filozofowie od dawna i tak stosowali.
Jednym z najważniejszych ośrodków XX-wiecznej filozofii analitycznej, szczególnie zasłużonym na polu metodologicznym, jest Szkoła Lwowsko-Warszawska (dalej w tekście krótko: SLW): krąg uczonych skupionych wokół Kazimierza Twardowskiego i jego uczniów. W SLW nie tylko zajmowano się logiką (co formację tę rozsławiło na świecie), lecz także stosowano ją szeroko do filozofii. Te filozoficzne zastosowania narzędzi logicznych w SLW nie są jeszcze do końca zbadane. Wobec wzrastającego w ostatnich latach zainteresowania problematyką metod filozoficznych warto dorobkowi SLW przyjrzeć się właśnie pod tym kątem.
Książka niniejsza nie obejmuje jednak wszystkich procedur metodologicznych stosowanych w SLW do rozwiązywania problematyki filozoficznej, lecz koncentruje się na jednej z nich – za to bardzo istotnej. Jeden z najwybitniejszych przedstawicieli SLW, Kazimierz Ajdukiewicz, napisał w 1937 r.:
[Szkoła Twardowskiego] kładąc nacisk na konieczność jasnego myślenia, główne swe wysiłki zwróciła w kierunku analizy pojęciowej. [Ajdukiewicz 1937: 252]
Niemal dwadzieścia lat później inny przedstawiciel SLW, Tadeusz Czeżowski, napisał:
[Analiza pojęć] charakteryzuje [...] kierunek filozoficzny zwany filozofią analityczną, reprezentowany m.in. w Polsce przez Kazimierza Twardowskiego[1]. [Czeżowski 1956: 136]
Istotnie, analizy pojęć podejmowane były w SLW powszechnie – zarówno jako główne tematy rozpraw, jak i w ramach większej całości. Niniejsza książka skupia się właśnie na tym, jak w SLW analizowano pojęcia.
Analizowanie pojęć jest pewną procedurą metodologiczną, krótko mówiąc – metodą. Kiedy rekonstruuje się jakąś metodę stosowaną przez pewną grupę osób, można oprzeć się na dwóch typach materiału wyjściowego: po pierwsze, na wypowiedziach tych osób dotyczących stosowanej metody; po drugie, na sposobie faktycznej aplikacji owej metody przez te osoby. Przedstawiciele SLW zarówno wypowiadali się w kwestii analizy pojęć, jak też dokonywali sami tych analiz. Dlatego w pracy niniejszej opieram się na obu typach źródeł. Rekonstruuję zarówno tezy metodologiczne wyrażane w SLW explicite, jak i metodologię tkwiącą w ich badaniach implicite. Nacisk kładę jednak zdecydowanie na to drugie źródło, gdyż jest ono często zaniedbywane.
Temu doborowi źródeł towarzyszy mocne przekonanie, że aby nauczyć się sprawnie korzystać z jakiejś procedury, nie wystarczy na ogół zapoznać się z jej opisem. Należy także przyjrzeć się, jak stosuje ją ktoś wprawiony w jej stosowaniu. Niestety, prace metodologiczne często poprzestają na pewnych sformułowaniach ogólnikowych, niedających, zwłaszcza mniej wprawnemu czytelnikowi, dobrego wyobrażenia o tym, o co właściwie chodzi: do czego dana metoda służy i jak ją zaaplikować w danym wypadku.
Warto dodać, że SLW była szkołą sensu stricto: podstawowymi relacjami między jej przedstawicielami były relacje: nauczyciel (mistrz) – uczeń, oraz relacja między uczniami tego samego mistrza. Uczniowie byli przez nauczyciela-mistrza wdrażani do pracy naukowej, a więc uczyli się od niego uprawiania filozofii. Zasadą w SLW było właśnie to, że uczniom trzeba nie tylko przekazać pewien zasób informacji czy zapoznać ich z określoną doktryną, lecz także – a może nawet przede wszystkim – pokazać metodę rozwiązywania określonej problematyki. Z tego względu chociaż zainteresowania naukowe przedstawicieli SLW były w rezultacie bardzo zróżnicowane, to ogólne założenia metodologiczne są podobne, a, jak zobaczymy, stosowane procedury – w zasadzie zbliżone. Przyglądając się tym procedurom możemy poczuć się uczniami mistrzów SLW i przesiąknąć jej duchem metodologicznym.
2. Zarys dziejów Szkoły Lwowsko-Warszawskiej
SLW została założona przez Kazimierza Twardowskiego w 1895 r. we Lwowie, gdzie objął on katedrę filozofii. Chociaż Lwów był wówczas częścią Austro-Węgier, to Twardowski mógł na Uniwersytecie Lwowskim nauczać filozofii w języku polskim.
Twardowski miał wielu wybitnych uczniów, którzy przejęli jego ogólne założenia metodologiczne, a problematykę, którą proponował, rozwijali w wielu kierunkach. Podstawą dydaktyki Twardowskiego były: wymóg rzetelnej pracy i bezwzględna sprawiedliwość w egzekwowaniu i ocenie wyników tej pracy. Twardowski oczekiwał przede wszystkim respektowania postulatów metodologicznych: jasności (myśli należy wysławiać jasno) oraz uzasadnienia (siła przekonań powinna być wprost proporcjonalna do siły ich uzasadnienia). Postulaty te, które wyglądają na standardowe wymogi wszelkiej pracy naukowej, choć w praktyce aż nazbyt często są ignorowane, stały się wyznacznikiem całej SLW.
Pierwszym ośrodkiem SLW był Uniwersytet Lwowski. W tym pierwszym okresie lwowskim wśród wychowanków Twardowskiego byli Władysław Witwicki, Jan Łukasiewicz, Zygmunt Zawirski, Stanisław Leśniewski, Tadeusz Kotarbiński, Tadeusz Czeżowski i Kazimierz Ajdukiewicz. Datą przełomową dla dziejów SLW okazał się rok 1915, kiedy zyskała ona drugi filar: Warszawę. Było to możliwe dzięki temu, że po przejęciu Warszawy z rąk rosyjskich, okupacyjne władze niemieckie zezwoliły na reaktywowanie w Warszawie polskiego uniwersytetu. Uczniowie Twardowskiego byli gotowi do tego, aby objąć katedry filozofii. Pierwsi byli Łukasiewicz i Kotarbiński, następnie także: Leśniewski i Witwicki. W Warszawie działał też Władysław Tatarkiewicz, który co prawda nie studiował u Twardowskiego, ale zgłaszał akces do SLW, zarówno werbalnie, jak i w swojej twórczości.
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. rozpoczął się proces odbudowywania państwa i kultury polskiej. Dla SLW zaczął się okres największego rozkwitu. Prężnie rozwijały się oba jej ośrodki: lwowski (gdzie działał nadal Twardowski, a wraz z nim jego kolejni wychowankowie) oraz warszawski (gdzie poza „triumwiratem” logików – wspomnianego Łukasiewicza i Leśniewskiego oraz ich ucznia, Alfreda Tarskiego – działali coraz liczniejsi uczniowie „duumwiratu” filozofów: Kotarbińskiego i Tatarkiewicza). Przedstawiciele SLW uzyskali katedry także w innych ośrodkach akademickich – Poznaniu i Wilnie. W tym czasie do SLW weszli jako uczniowie Twardowskiego lub uczniowie jego uczniów m.in. Maria i Stanisław Ossowscy, Dina Sztejnbarg (później Janina Kotarbińska), Jan Salamucha, Izydora Dąmbska; Adolf Lindenbaum, Henryk Mehlberg, Eugenia i Leopold Blausteinowie, Maria Kokoszyńska-Lutmanowa, Stanisław Jaśkowski, Bolesław Sobociński i Andrzej Mostowski; w orbicie SLW działał Józef M. Bocheński.
Lata trzydzieste XX w. to najbardziej płodny okres twórczości wychowanków Twardowskiego; aktywne staje się też pokolenie jego uczniów. Jest to również czas ekspansji SLW poza granice Polski. Warto uświadomić sobie, że celem Twardowskiego, który na ogół rozumieli jego uczniowie, była samodzielność względem filozoficznych „potęg” europejskich. A przecież utrwalenie statusu SLW jako szkoły prowincjonalnej było realnym zagrożeniem. Pamiętajmy, że SLW działała najpierw na obrzeżach Cesarstwa Austro-Węgier, a później w państwie co prawda niepodległym, lecz dopiero stawiającym – po ponad stu latach „uśpienia” – pierwsze kroki w politycznej przestrzeni Europy. Z tego względu tak wielki nacisk kładziony był w SLW na niezależność od jednostronnych wpływów (przy jednoczesnym śledzeniu wszystkiego, co działo się w najważniejszych światowych ośrodkach filozoficznych), a członkowie SLW publikowali niemal wyłącznie w języku polskim. Standardem były jednak dla młodych adeptów filozofii wyjazdy na stypendia zagraniczne. Zwykle zresztą okazywało się, że tzw. renomowane obce ośrodki nie mają tak dobrze zorganizowanych studiów filozoficznych, jakie stworzył Twardowski we Lwowie. Bliższe „suwerenne” kontakty międzynarodowe zostały nawiązane w latach trzydziestych między przedstawicielami SLW a członkami Koła Wiedeńskiego. Dzięki tym kontaktom zwłaszcza logiczne osiągnięcia SLW stały się odtąd znane w świecie filozoficznym.
Podobnie jak dla całej kultury i państwowości polskiej, również i dla SLW bolesnym ciosem był wybuch i przebieg II wojny światowej. Wielu członków Szkoły poniosło śmierć, inni znaleźli się na emigracji. W powojennej Polsce ci, którzy zostali, musieli liczyć się z szykanami ze strony władzy komunistycznej – co najmniej w postaci presji ideologicznej. Niektórzy członkowie SLW działali jednak nadal na wielu uniwersytetach – głównie na katedrach logiki, psychologii i socjologii. Byli to m.in. Ajdukiewicz (Poznań i Warszawa), Kotarbińscy (Łódź i Warszawa), Ossowscy (Łódź i Warszawa), Czeżowski (Toruń).
3. Gałęzie Szkoły Lwowsko-Warszawskiej
Ze względu na istnienie dwóch głównych ośrodków SLW wolno mówić o jej dwóch gałęziach geograficznych: lwowskiej i warszawskiej. Temu zróżnicowaniu geograficznemu towarzyszyło, w pewnym stopniu, także zróżnicowanie merytoryczne: gałąź lwowska wyspecjalizowała się przede wszystkim w problematyce psychologiczno-semiotycznej, a gałąź warszawska – w formalno-logicznej.
Twardowski wyszedł ze Szkoły Brentana i przywiózł do Lwowa Brentanowską koncepcję filozofii, w ramach której podstawową dyscypliną filozoficzną jest psychologia deskryptywna, rozumiana jako analiza danych świadomości. Tak rozumiany psychologizm obejmował również logikę, dla której szukano oparcia w analizach pojęć przedstawienia i sądu, oraz relacji między nimi. Twardowski już w pierwszym lwowskim wykładzie podkreślał, iż za podstawę filozofii uważa dwie dyscypliny: psychologię i logikę. Stopniowo uświadomił sobie także, że teza o psychologicznej genezie problematyki logicznej jest nie do utrzymania.
Jeszcze szybciej uświadomił to sobie Łukasiewicz, trzeci – po Piotrze Pręgowskim[2] i Witwickim – doktor wypromowany przez Twardowskiego. Należy pamiętać, że przełom XIX i XX w. to czas zapoczątkowanego pracami Fregego i Russella przełomu w logice i powstania logiki matematycznej. Łukasiewicz właśnie w logice znalazł „miarę ścisłości”, której nie dawała mu filozofia psychologizująca. Ostatecznie poświęcił się całkowicie logice matematycznej i stał się inicjatorem logicznej gałęzi Szkoły. Jej centrum od połowy drugiej dekady XX w. stała się Warszawa, gdzie logicy o wykształceniu filozoficznym nawiązali współpracę z matematykami. Wkrótce przyniosło to efekt w postaci pojawienia się licznych prac z zakresu podstaw logiki matematycznej oraz pionierskich zastosowań logiki w matematyce i filozofii. Logiki wielowartościowe Łukasiewicza, systemy logiczne Leśniewskiego, semantyka Tarskiego – to tylko najbardziej znane „wizytówki” tej wielkiej zbiorowej roboty myślowej, w której spośród wymienionych wyżej przedstawicieli SLW wzięli twórczy udział: Łukasiewicz, Leśniewski, Lindenbaum, Jaśkowski i Mostowski – oraz członkowie tzw. Koła Krakowskiego, czyli Salamucha, Sobociński i Bocheński.
Doktorat u Twardowskiego uzyskał jeszcze przed Łukasiewiczem, jak wspomniałam wyżej, Witwicki, który pozostał przy zainteresowaniach psychologicznych i wraz z Twardowskim współtworzył Lwowską Szkołę Psychologiczną i – ogólniej – psychologiczną gałąź SLW. Dołączyli do nich następnie Bronisław Bandrowski, Stefan Baley, Stefan Błachowski, Mieczysław Kreutz, Helena Słoniewska, Walter Auerbach oraz wspomniani wyżej Blausteinowie. Charakterystyczne dla psychologii w Szkole Lwowskiej było nastawienie deskryptywne (które grupę tę czyniło odporną na szerzącą się w tych czasach testo- i eksperymentomanię), akceptacja introspekcji jako źródła poznania (w odróżnieniu od behawioryzmu), oraz rys humanistyczny (przeciwny redukcjonizmowi). W podejściu do problematyki filozoficznej nastawienie psychologiczne SLW szybko przeszło w sui generis „semiotyzm”. Studia nad myśleniem, przedstawieniami, sądami etc. stopniowo były zastępowane przez rozważania na temat języka, nazw, zdań etc.
Trzeba powiedzieć wyraźnie, że nie każdy przedstawiciel SLW da się zaliczyć zdecydowanie do jednej tylko gałęzi: logicznej lub psychologicznej. Można nawet zaryzykować twierdzenie, że najwybitniejsze osiągnięcia w dziedzinie filozofii sensu stricto mieli ci, którzy balansowali między obiema gałęziami. Mam tu na myśli przede wszystkim Kotarbińskiego, Czeżowskiego i Ajdukiewicza.
Istnienie dwóch gałęzi SLW, a także różnorodność zainteresowań naukowych członków Szkoły, były w tej formacji czymś naturalnym, ze względu na interdyscyplinarny – jak dziś byśmy to nazwali – program Twardowskiego. Chętnie podejmowano w Szkole zagadnienia z pogranicza psychologii, językoznawstwa i logiki – takie zagadnienia, jak zależność myślenia i mowy, językowy charakter poznania, zależności między związkami logicznymi a rozumowaniami etc.
4. Metodologiczny fundament Szkoły
Jako część szerszego nurtu analitycznego – SLW miała pewne cechy wspólne z innymi ośrodkami filozofii analitycznej, a więc przede wszystkim brytyjską filozofią analityczną, Kołem Wiedeńskim i ośrodkiem skandynawskim. Były to m.in.: traktowanie logiki jako „organonu” filozofii, uwzględnianie aktualnych rezultatów nauk szczegółowych oraz przekonanie że w badaniach filozoficznych powinno się wychodzić od analizy języka. Na tle innych nurtów analitycznych SLW wyróżniał m.in. respekt dla tradycyjnej problematyki filozoficznej (włączając w to problematykę metafizyczną). Żadnych tradycyjnych problemów filozoficznych z góry nie odrzucano jako bezsensownych. Owszem, nierzadko bywało, że przedstawiciele Szkoły, zwłaszcza jej gałęzi logicznej, wypowiadali się bardzo krytycznie o tym, w jaki sposób problemy filozoficzne były niegdyś, oraz są współcześnie, podejmowane. Wierzono jednak, że w zasadzie da się je rozwiązać lub przynajmniej rozjaśnić – albo też zanalizować tak, by mogły się nimi zająć nauki szczegółowe.
Filozofię pojmowano w SLW jako konglomerat, na który składa się kilka dyscyplin: logika (szeroko rozumiana – jako całość złożona z logiki formalnej, semiotyki logicznej i metodologii), ontologia, epistemologia i aksjologia, ponadto historia dyscyplin filozoficznych[3]. Poza obręb filozofii usuwano natomiast problematykę światopoglądową, jako wymykającą się uprawianiu metodami naukowymi. Chociaż zgadzano się co do tego, że filozofia jest nauką, to w różny sposób określano kryteria naukowości. Mieściły się one między dwiema skrajnościami. Minimalne kryteria naukowości to wspomniane wyżej ogólnometodologiczne postulaty – jasności wypowiedzi i dostatecznego uzasadnienia przekonań. Ten program metafilozoficzny przyjęło się streszczać we wprowadzonym w obieg przez Ajdukiewicza haśle antyirracjonalizmu [Ajdukiewicz 1934b]. Dla wielu członków SLW ideałem naukowości była logika matematyczna. Jest to nauka, w której Ajdukiewiczowskie hasło antyirracjonalizmu, a więc kryteria jasności (i, dodajmy, ścisłości) oraz uzasadnienia, są spełnione w maksymalnym stopniu.
Narzędzia logiki matematycznej da się jednak zastosować, przy obecnym stadium rozwoju filozofii, tylko w niewielkich jej fragmentach. Dlatego poszukiwano także innych sposobów realizacji postulatów naukowości. Narzędziem do walki z mętnością stała się przede wszystkim analiza języka, który uważano za ważne narzędzie poznania. Wielu członków SLW podjęło więc badania z zakresu semiotyki logicznej, które – jak już zaznaczyłam – stopniowo zastąpiły w SLW badania deskryptywno-psychologiczne. Wkrótce zaowocowały one licznymi koncepcjami w tym zakresie (por. np. gramatyka kategorialna, teorie semantycznych i pragmatycznych funkcji wyrażeń, metody diagnozowania defektów semiotycznych, koncepcje rozumienia i jego kryteriów etc.).
Z drugim postulatem naukowości – postulatem uzasadnienia – związane były z kolei badania nad metodami uzasadniania twierdzeń: pośrednimi (tj. rozumowaniami) i bezpośrednimi (tj. ekstraspekcją i introspekcją) – i to zarówno w dyscyplinach przyrodniczych, jak też humanistycznych oraz par excellence filozoficznych. Z realizacją postulatu uzasadnienia wiązał się ogólny krytycyzm poznawczy: powściągliwość w ocenie wartości twierdzeń o różnym stopniu uzasadnienia, a także świadomość zawodności poznania zmysłowego, hipotetyczności teorii formułowanych w naukach przyrodniczych oraz konieczności uwzględnienia elementów intuicyjnych w konstrukcji systemów formalnych etc.
Metodologiczny program Szkoły nie ograniczał się jednak do realizacji ogólnych postulatów metodologicznych. Poszukiwano także szczegółowych procedur mogących służyć do rozwiązywania określonych problemów filozoficznych, z którymi tradycyjna filozofia sobie nie radziła. Do tych procedur zaliczyć należy analizę pojęć, parafrazę twierdzeń oraz aksjomatyzację teorii.
Niniejsza książka dotyczy zasadniczo pierwszej spośród tych procedur. O pozostałych dwóch będzie szerzej mowa tylko w ostatnim rozdziale.
5. Hipotezy
Badaniom nad analizą pojęć w SLW, których wyniki przedstawione są w tej książce, towarzyszyły pewne hipotezy badawcze, dotyczące przedmiotu badań. Mówiąc skrótowo głoszą one, że analiza pojęć w SLW ma na ogół charakter (re)konstrukcyjny oraz że ważną rolę odgrywa w niej ustalenie kategorii przedmiotów, których pojęcie dotyczy.
Pierwsza z hipotez została zainspirowana dwoma teoretycznymi ujęciami analizy, powstałymi w łonie samej SLW: ujęciem Łukasiewicza i ujęciem Czeżowskiego (por. rozdziały V i VIII). W obu tych koncepcjach analiza pojęcia nie jest po prostu „odtworzeniem” jego elementów, wymienieniem składników, które od dawna w nim „tkwią”. I u Łukasiewicza, i u Czeżowskiego analiza zawiera (a niekiedy zawierać musi) elementy konstrukcyjne. Analiza pojęcia bywa połączona z jego rekonstrukcją.
Drugą z hipotez nasunęły mi uwagi Bocheńskiego zawarte w książce Między logiką a wiarą. Wylicza on tam trzy rodzaje analizy: „atomistyczną” (w stylu Leibniza i Russella), lingwistyczną (w stylu Szkoły Oksfordzkiej) i właśnie kategorialną. Bocheński objaśnia ją bardzo skrótowo – w sposób następujący:
Oto przykład [analizy kategorialnej] z mojej książki Co to jest autorytet? Bardzo trudno jest na to pytanie odpowiedzieć. W takim przypadku trzeba drapać się do coraz bardziej oderwanych pojęć. U szczytu są kategorie i wtedy zadajemy sobie pytanie: Co to jest autorytet? Jakość, substancja czy relacja? Moim zdaniem najlepiej jest powiedzieć, że jest to relacja. Jaka relacja? Otóż trójczłonowa. Relacja trójczłonowa zawiera sześć relacji częściowych. Czy te relacje są przechodnie czy nieprzechodnie? Czy przedmiotem autorytetu jest społeczeństwo czy jednostka?[4] To nazywamy „analizą” [Bocheński 1988: 84].
Ontologia, rozumiana jako ogólna teoria przedmiotu, była jedną z ulubionych dyscyplin filozoficznych uprawianych przez członków SLW. Chociaż ich poglądy w sprawie tego, co istnieje, i co do statusu poszczególnych typów przedmiotów, bardzo się różniły (skrajnościami są tu bogata ontologia Twardowskiego z jednej i jednokategorialna ontologia Kotarbińskiego z drugiej strony), to potrzeba drobiazgowych rozróżnień i ustaleń pojęciowych w tej dziedzinie była odczuwana przez wszystkich.
Członkowie SLW nie tylko zachowali wrażliwość na kwestie ontologiczne, lecz także na kwestie kategorii syntaktycznych i semantycznych. Znajomość subtelnych dystynkcji lingwistyczno-logicznych Twardowskiego, reizmu semantycznego Kotarbińskiego, gramatyki kategorialnej Ajdukiewicza oraz – last but not least – studiów nad językami formalnymi była wśród członków SLW powszechna i nie pozostała bez wpływu na ich wyczulenie na kwestie kategorii językowych. Stąd hipoteza, że ustalenia kategorialne zajmują ważne miejsce w analizie pojęciowej SLW.
6. Struktura książki
Książka składa się z trzech części.
Część pierwsza to zarys teorii analizy pojęciowej oraz teorii definicji. Przedstawiam te teorie obok siebie, gdyż przyjmuję, że taka czy inna definicja jest zwieńczeniem wszelkiej analizy pojęciowej. W części tej wprowadzona jest siatka pojęciowa niezbędna do odróżnienia typów analizy i różnych procedur definiowania. Koncepcja analizy i definicji, którą tu przedstawiam, czerpie pełną garścią z koncepcji przedstawicieli SLW, ale wykracza poza te ramy.
Część druga zawiera rekonstrukcję trzynastu przykładowych analiz pojęciowych przeprowadzonych przez dwunastu przedstawicieli SLW (w wypadku Ajdukiewicza przedstawione zostały dwie analizy). Przykłady dobrane zostały tak, aby spełniać pewne kryteria. Po pierwsze, poddane zostały rekonstrukcji prace przedstawicieli różnych gałęzi SLW. Po drugie, analizowane pojęcia pochodzą z różnych dyscyplin filozoficznych: ontologii (np. pojęcie czynu, pojęcie przyczyny), epistemologii (np. pojęcie pojęcia, pojęcie autorytetu), aksjologii (np. pojęcie normy, pojęcie szczęścia), semiotyki (pojęcie znaczenia, pojęcie znaku), wreszcie metodologii (pojęcie analizy). W poszczególnych rozdziałach części drugiej przedstawiam również krótkie biogramy filozofów SLW, których analizy zostały tu uwzględnione, a także zarysowuję głoszone przez nich explicite poglądy na temat metodologii filozofii.
W części trzeciej zestawione są najważniejsze wyróżniki analiz przedstawionych w części drugiej. Analiza pojęciowa jako metoda stosowana w filozofii przedstawiona jest także na tle innych procedur analitycznych (w szczególności aksjomatyzacji i parafrazy) i na tle różnych trendów metodologicznych obecnych w filozofii analitycznej.
7. Metodologia filozofii SLW w dotychczasowej literaturze przedmiotu
Niniejsza książka jest jednym z rezultatów projekt badawczego „Filozofia z metodologicznego punktu widzenia” (NCN), którego celem było zrekonstruowanie metodologicznego fundamentu SLW. Jednym z wcześniejszych etapów realizacji tego projektu było opracowanie i publikacja tomu Antyirracjonalizm. Metody filozoficzne w Szkole Lwowsko-Warszawskiej [Brożek et al. 2020]. Tom ten zawiera przegląd całej problematyki metafilozoficznej oraz obszerne cytaty z piętnastu reprezentatywnych filozofów SLW, dotyczące metodologii filozofii i stosowanych w niej strategii. Niniejsza rozprawa jest w pewnym sensie rozwinięciem wątków zawartych w jednym z rozdziałów Antyirracjonalizmu – a mianowicie w rozdziale poświęconym analizie.
Studia nad metodologią SLW były rzecz jasna podejmowane wcześniej i na wielu polach. Po pierwsze, uwagi metodologiczne pojawiały się w pierwszych całościowych opracowaniach dorobku Szkoły ([Skolimowski (red.) 1967], [Woleński 1985], [Jadacki 1987, 1998, 2009, 2010]). Po drugie, powstało wiele tomów zbiorowych dotyczących tradycji SLW (m.in. [Szaniawski (red.) 1989], [Kijania-Placek & Woleński (red.) 1998], [Krajewski (red.), 2001], [Jadacki & Paśniczek (red.) 2006], [Brożek et al. (red.) 2016, 2017], [Drabarek et al. (red.) 2019], [Brożek et al. (red.) 2020]). Po trzecie, poświęcano też uwagę metodologicznym poglądom poszczególnych autorów lub nurtów w SLW – np. metafilozofie Twardowskiego i Tatarkiewicza omówił [Kleszcz 2015, 2017], metodologiczne aspekty doktryny reizmu Kotarbińskiego podjęte zostały m.in. w pracach [Przełęcki 1984] oraz [Chybińska 2020]; uwagi o metafilozofii Czeżowskiego znaleźć można w monografii [Łukasiewicz D. 2002]. Po czwarte, ostatnio podejmowane są bądź ogólne problemy charakterystyki metod stosowanych w SLW (por. np. [Płotka 2020], [Werner 2020]), bądź poszczególne strategie metodologiczne (np. [Brożek 2017], [Będkowski 2019]).
Skądinąd w ostatnich latach daje się zauważyć ożywienie badań nad metodami filozofii na skalę światową. Być może stulecie nowoczesnej analizy to dobry dystans czasowy dla podejmowania refleksji metodologicznej. Pojawiają się więc pewne prace przeglądowe dotyczące metafilozofii (np. [Williamson 2007], [Rescher 2014], [Daly 2010], [Daly (red.) 2015], [Overgaard et al. 2013], [D’Oro & Overgaard (red.) 2017)], [Cappelen et al. (red.) 2016]). Także głównemu problemowi niniejszej rozprawy – analizie pojęć – poświęca się często uwagę (zob. np. [Block & Stalnaker 1999], [Kipper 2012], [Kosterec 2016]). Niestety, w ogólnych opracowaniach dotyczących filozofii analitycznej dorobek SLW w zakresie metodologii filozofii, a w szczególności analizy pojęć, nie jest obecny w takim stopniu, na jaki by zasługiwał.
Przypisy