Uzyskaj dostęp do tej i ponad 250000 książek od 14,99 zł miesięcznie
Ten, kto żyje „któryś rok w państwie zmarłych”, a nie chce oślepnąć od odwracania oczu, pisze wiersze odważne i pełne oskarżeń. To wiersze dedykowane świniom, ale zwrócone przeciw ludzkiemu świństwu. Nie odmawia się ich jak pacierzy, lecz odmawia się nimi – sobie i innym – prawa do bezprawia: zarówno tego wprowadzanego przez rządzących, jak i tego wyrządzanego w drobnych codziennych krzywdach. Konrad Góra w swojej piątej książce poetyckiej znowu mówi „Nie” – i ryzykuje wszystko.
Ebooka przeczytasz w aplikacjach Legimi na:
Liczba stron: 8
Odsłuch ebooka (TTS) dostepny w abonamencie „ebooki+audiobooki bez limitu” w aplikacjach Legimi na:
Strach z bliska całkiem tobą rządzi
Strach z bliska i wszystko, co słyszysz, po prostu boli
Gdyby wszystko było odrobinę dalej
I własna skóra, i najbliższy przyjaciel
BÁSNÍK TICHO
spolszczył K. Góra; sprawca spolszczenia przedkłada nadzieję,że i jego kiedyś kto spolszczy
Materię danego tu tekstu autor kobiercem kładzie
przed świnie nasze, słowackie, polskie, czeskie,
tak dzikie, jak i stłoczone po chlewniach,
w haniebny rok wybicia.
Idź do Korwina,
idź do Polski. Synkowy to łan, gdzie gore ugór,
na święto uświęconą kość:
w urzędzie katastralnym dla Styks-
-Fabryczna podomykał sprawy nadobecny brat.
I dobrze mi, dobrze mi nocą,
gdy płaczem się tuli po gwałt surowo
moją skrupiałą krew, Kainowy mój
szpik, wyjebany wspólny front.
I dobrze, dobrze mi w domu,
pod który podkładam papier
moich gejów i genów, Cyganek,
Treblinek, wesoło, wesoło!
Że brat zostawił
Że ktoś tu lipę robi w dystychach,
dom od piwnicy huczy do strychu:
rośnie na ustach muchomor mglejarka,